LUDZIE, KULTURA, ZWYCZAJE. Dla polskiej inteligencji XIX wieku

Transkrypt

LUDZIE, KULTURA, ZWYCZAJE. Dla polskiej inteligencji XIX wieku
LUDZIE, KULTURA, ZWYCZAJE.
Dla polskiej inteligencji XIX wieku górale podhalańscy
stanowili obiekt życzliwego zainteresowania ze względu na swą
inność i swojskość, która wynikała między innym stąd, że na
Podhalu nigdy nie rozwinęła się pańszczyzna. Poza tym kulturowo
przynależeli raczej do kultury węgierskiej, gdyż tam szukali pracy
i w budownictwie i w rolnictwie. A Tetmajer pisał: "tam kraj, tam
wino, tam jasno, tam radość, tam śrybło, tam złoto".
Góralszczyzna tego okresu nie była zbyt barwna. Raczej
szara i brudna. Górale ubierali się w lniane koszule i szarożółtawe
góralskie portki. Skąpe były też zdobienia, ograniczały się do
koloru czarnego i czerwonego. Kobiecy strój był jeszcze mniej
kolorowy, nie było gorsetów, kolorowych chust i spódnic. Jak to opisuje Kolberg: "Góralki
ubierają się w same niemal płótno białe, z niego koszula, spódnica, fartuch (...); rzadko
u nich co kolorowego upatrzy, staniczek chyba". Nagła zmiana
nastąpiła pod koniec XIX wieku kiedy to pojawiły się sztuczne
barwniki, a i górale byli coraz zamożniejsi. Na portkach pojawiły
się jaskrawe wielobarwne parzenice, a kobiety zakładały kolorowe,
wyszywane cekinami gorsety, wielobarwne spódnice i chusty.
Typowa podhalańska chałupa posiadała dwie izby: czarną
i białą. W czarnej stał piec i to tutaj toczyło się życie codzienne.
Wprawdzie piec i jego otoczenie pobielano wapnem, to jednak
ściany były czarne od dymu, gdyż piece nie posiadały przewodów
kominowych, a dym uchodził na strych przez specjalną klapę
w suficie. Dym konserwował drewno i zabezpieczał go przed
robactwem. W czarnej izbie w czasie zimy mieszkała cała rodzina, ale często przebywały tam
jagnięta i drobne zwierzęta hodowlane. Nie było możliwości wietrzenia takiej izby, gdyż
szyby montowane były bezpośrednio w okiennicach.
Biała izba była pomieszczeniem reprezentacyjnym,
rzadko używanym chociażby dlatego, że nie była
ogrzewana. Pierwsi goście mieszkali w białych izbach,
a dla gości zimowych montowano w nich piece. Izby
rozdzielała sień. Domy ustawiane były frontem „na
godzinę jedenastą”, gdyż o tej właśnie porze były
najbardziej nasłoneczniane. Chociaż warunki bytowania
były bardzo prymitywne, to jednak górale wykazywali niesłychane upodobania i talent do
zdobienia nawet najprostszych sprzętów gospodarskich. Zadziwiające jest to, że swoje
chałupy stawiali bez żadnych planów, „na oko”, to jednak miały one idealnie znakomite
technicznie proporcje.
Na Podhalu uprawiano głównie owies i jęczmień. Z owsianej mąki pieczono
bezpośrednio na blasze pieca podpłomyki zwane moskolami. Były one podstawowym
Copyright © 2010. Jacek Ptak.
www.jacekptak.nazwa.pl
pożywieniem przewodników tatrzańskich. Z mąki tej
gotowano również bryję zwaną kluską. Uprawiano również
brukiew i ziemniaki. Były to podstawowe produkty
żywnościowe ówczesnych górali. Jedzenie nie było
urozmaicone, dlatego też przybywający goście musieli
pakować do swych bagaży mnóstwo zapasów żywności.
Tym co nadawało specyficzny charakter kulturze
góralskiej było pasterstwo. Wypasano głównie owce.
Z owczego mleka wytwarzano ser zwany bundzem, oscypki solone i wędzone, jak również
bryndzę, która powstawała z roztartego bundzu. Produktem ubocznym była bardzo smaczna
żętyca czyli serwatka.
O historii pasterstwa można przeczytać w zakładce Pasterstwo w Tatrach, natomiast
o zawodzie bacy dowiedzieć się można z zakładki Życie codzienne na hali.
Jacek Ptak
Źródła:
1.
2.
3.
4.
Zofia Radwańska Paryska, Witold Henryk Paryski, "Wielka Encyklopedia Tatrzańska", Wydawnictwo
Górskie, Poronin 2005.
Jarosław Skowroński, "Dawno Temu w Tatrach", Galaktyka, Łódź 2003.
Kazimierz Tetmajer, "Na Skalnym Podhalu", Kraków 1976.
Zakopiański Portal Internetowy: www.z-ne.pl
Copyright © 2010. Jacek Ptak.
www.jacekptak.nazwa.pl