KRP V – BIELANY, ŻOLIBORZ ZOSTAŁ ZABITY, BO NIE CHCIAŁ

Transkrypt

KRP V – BIELANY, ŻOLIBORZ ZOSTAŁ ZABITY, BO NIE CHCIAŁ
KRP V – BIELANY, ŻOLIBORZ
Źródło: http://zoliborz.policja.waw.pl/r5/aktualnosci/6509,Zostal-zabity-bo-nie-chcial-sie-wyprowadzic.html
Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 19:58
Strona znajduje się w archiwum.
ZOSTAŁ ZABITY, BO NIE CHCIAŁ SIĘ WYPROWADZIĆ
Kryminalni z Bielan przy współpracy funkcjonariuszy wydziału kryminalnego komendy w Przasnyszu
zatrzymali 33–letniego Janusza K., podejrzanego o dokonanie zabójstwa 40–letniego mężczyzny w
Warszawie przy ul. Tołstoja. Wczoraj Sąd Rejonowy w Warszawie tymczasowo aresztował mężczyznę.
Za zabójstwo grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd postanowił także
aresztować trzy pozostałe osoby, które bezpośrednio przed zabójstwem mężczyzny, uczestniczyły w
jego pobiciu.
Bielańscy patrolowcy pełniąc służbę w piątkowe popołudnie zostali poinformowani, że z
budynku przy ul. Tołstoja przez balkon wypadła osoba. Mundurowi niezwłocznie udali
się we wskazane miejsce, gdzie ujawnili ciało mężczyzny, leżące na ziemi pod blokiem.
Policjanci natychmiast zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynikało,
że mężczyzna wypadł z balkonu mieszkania znajdującego się na szóstym piętrze
budynku. Na miejscu zdarzenia, z udziałem prokuratora, technik kryminalistyki i
dochodzeniowcy przeprowadzili oględziny miejsca i zwłok. Wstępne czynności
prokuratora ukierunkowane były na zaistnienie zdarzenia losowego lub samobójstwa.
Jednakże funkcjonariusze wydziału kryminalnego, po analizie śladów ujawnionych na
miejscu zdarzenia nabrali uzasadnionych podejrzeń, że w tym przypadku mogło dojść
do zabójstwa. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Ustalali osoby, które
mogły mieć związek z przestępstwem, weryfikowali spływające na bieżąco informacje.
Policyjny nos nie zawiódł. Kilkanaście intensywnie przepracowanych weekendowych
godzin doprowadziło do ustalenia, że za zbrodnię najprawdopodobniej odpowiedzialny
jest 33-letni Janusz K. Mężczyzna jednakże bezpośrednio po zdarzeniu opuścił
Warszawę i na podstawie posiadanych przez kryminalnych informacji miał udać się do
miejscowości Przasnysz.
Teraz poproszeni o pomoc, do działania przystąpili policjanci wydziału kryminalnego
komendy w Przasnyszu, którzy wykazując się dużym zaangażowaniem oraz
rozpoznaniem środowiska przestępczego, bez problemu zatrzymali Janusza K., z chwilą
gdy ten pojawił się tylko na ich terenie.
33-latek został przewieziony do Warszawy i umieszczony w policyjnym areszcie. W międzyczasie bielańscy kryminalni
zatrzymali także pozostałe osoby biorące udział w zdarzeniu. Do aresztu trafił między innymi 51-letni właściciel mieszkania
Maciej L. oraz jego znajomi 32-letni Maciej R. i 39-letnia Agnieszka W., którzy bezpośrednio przed zabójstwem mężczyzny
brali udział w jego pobiciu.
Jak się okazało, do zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej. Właściciel lokalu postanowił pozbyć się niechcianego
lokatora, gdyż podejrzewał go o kradzieże. Ten jednak nie chciał opuścić wynajmowanego pokoju. Wówczas Janusz K.
postanowił pomóc Maciejowi L. wyrzucić mężczyznę z mieszkania.Przy współudziale pozostałych osób znajdujących się w
lokalu pobił, a następnie skopał leżącego już na ziemi 40-letniego Waldemara P. Kiedy pobity mężczyzna wyczołgał się na
balkon, Janusz K. wówczas już sam poszedł za nim na balkon. Ponownie zaczął bić pięściami po twarzy na wpół przytomnego
mężczyznę, który nie miał już siły się bronić. W pewnym momencie złapał go za koszulkę i wypchnął przez balkon z szóstego
piętra.
W dniu wczorajszym Sąd Rejonowy w Warszawie tymczasowo aresztował Janusza K. Za zabójstwo grozi mu kara nawet
dożywotniego pozbawienia wolności. Tymczasowo aresztowani zostali także pozostali trzej uczestnicy zdarzenia. Za udział w
pobiciu grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
(tk)
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij