Document 50569

Transkrypt

Document 50569
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
BYDŁO
PRZYSZŁOŚCI
RADOSŁAW IWAŃSKI
Z
tej drogi nie można już zawrócić. Nawet nikt nie powinien się nad tym
zastanawiać. Genomika wyznacza hodowli nowe cele na przyszłość.
Coraz więcej cech bydła mlecznego jest ocenianych na podstawie geno‑
mu. Czy do niedawna dalibyśmy wiarę temu, że będzie można oceniać kro‑
wy pod względem wykorzystania przez nie paszy? Australijczycy to robią.
Albo że laboratoria genomiczne z dużym prawdopodobieństwem powie‑
dzą, odczytując genom samicy, jak będą przebiegały porody i czy hodow‑
cy mogą obawiać się śmiertelności cieląt? Biotechnologowie wskazują już
także na odziedziczalność ketozy czy przemieszczenia trawieńca – mowa
o Kanadyjczykach. Tak, tak. To, co do niedawna wydawało się niemożliwe,
dziś jest faktem i wchodzi do hodowli.
Żebyśmy mogli się rozwijać, nie wystarczą tylko pieniądze. Kupić techno‑
logię może każdy, jednak bydło jest chowane w różnych środowiskach.
Know‑how jest istotne, ale równie ważne jest zbieranie informacji z cho‑
wu bydła, np. dotyczących rozrodu, ich zapisywanie oraz przetwarzanie na
użyteczne dla hodowców.
Potrzebna jest współpraca na wielu poziomach: Polska Federacja Hodow‑
ców Bydła i Producentów Mleka, reprezentowana przez hodowców, na‑
ukowcy oraz lekarze weterynarii. Potrzebujemy także wymiany informacji
o genotypach i fenotypach samic pomiędzy związkami hodowców i na‑
ukowymi konsorcjami.
Przed genomiką, jako najnowocześniejszą technologią, która wspomaga
produkcję mleka, nie ma ucieczki. Zresztą chyba nikt rozsądny przed nią
nie ucieka, bo to ona zadecyduje o naszej przyszłości. Już w poprzednim
wydaniu czasopisma „Hodowla i Chów Bydła” informowałem o zamierze‑
niach Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka i zdecydo‑
wanego „tak” dla technologii przyszłości.
Korzystajmy z dobrodziejstw genomiki. 
ZESPÓŁ REDAKCYJNY:
RADOSŁAW IWAŃSKI
redaktor naczelny
[email protected]
ZOFIA BOROWSKA-DOBROWOLSKA
redaktor graficzny
[email protected]
MATEUSZ UCIŃSKI
redaktor
[email protected]
MARTYNA MENDZA
reklama i prenumerata
[email protected]
DOROTA GRABARSKA
stała współpraca
WIESŁAWA KOSZUTA
korekta
STYCZEŃ 2016
OKŁADKA:
Zofia Borowska-Dobrowolska
DRUK:
Qartis S.A.
Nakład: 25 000 egz.
ADRES REDAKCJI:
Polska Federacja Sp. z o.o.
ul. Żurawia 22, 00-515 Warszawa
tel./fax 22 502 33 21
[email protected]
www.polskafederacja.pl
REKLAMY:
zamawiane wyłącznie
drogą elektroniczną:
[email protected]
Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń
i reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania
i zmian przesyłanych tekstów. Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie części lub całości tekstów bez zezwolenia wydanego w formie pisemnej jest ściśle zabronione.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
3
SPIS TREŚCI
HARMONOGRAM WYSTAW08
CIEKAWOSTKI
FAKTY
FEDERACJA REGIONY
08
NA TAPECIE
 Pijcie do dna 15
KOMENTARZE
 Chiny to ogromna szansa
18
20
24
26
28
30
32
33
34
36
CENY
 Na przetargach GDT
powróciły wzrosty cen
 Ceny skupu mleka – październik
 Surowce rolne na giełdzie
w Paryżu ponownie tańsze
42
43
EKONOMIA
46
HODOWLA
 Excellent: Ismene – Rozkwitła
jak piękny kwiat
4
11
07
MLECZARNIE
 Fakty
 Kazeina zamiast białka
 Skąd się biorą dziury w serze
 Skąpani w mleku
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
50
10
FEDERACJA
TEMAT MIESIĄCA
 Jak stoi genomika polska  Siostry nie takie same  Nowe cechy w ocenie
wartości hodowlanej
 Rozszyfrowują i proszą o jeszcze  Pieczęć jakości OCENA
 Ketoza nie odpuszcza 44
ŻYWIENIE
 Od urodzenia do długowiecznej
i wysokowydajnej krowy  Nie hamujcie tempa wzrostu
cieląt i jałówek
 Odchów cieląt
to inwestycja, nie koszt
56
OBORY
 Dobry czas na inwestycje 60
ZDROWIE
 Dobrowolny program zwalczania
IBR/IPV oraz BVD-MD
60
PRODUKCJA PASZ
 Odmiany kiszonkowe kukurydzy
w 2016 roku
66
HOBBY
 Easy riders z Podlasia
74
KULTURA
 Dobro w obliczu klątwy
76
GADŻET
 Zawsze pod ręką
77
PRZEJAZDEM
 Przemyśl – miasto wielu kultur
78
OGRODY
 Żywioł, dym ogród
80
PRZYRODA
 Młoda dzierlatka na wyginięciu
82
52
54
49
PFHB.PL
15
20
32
5
56
66
76
JESTEŚMY W ŚCISŁEJ
CZOŁÓWCE
I
nstytut badawczy TNS Polska na zlecenie Polskiej Fede‑
racji Sp. z o.o., wydawcy naszego miesięcznika, przepro‑
wadził badanie pod tytułem „Czytelnictwo miesięcznika
»Hodowla i Chów Bydła«. Ocena miesięcznika oraz reklam
w nim zamieszczanych”.
Badanie to zostało przeprowadzone na grupie 800 czytel‑
ników miesięcznika odpowiedzialnych za hodowlę bydła
i gospodarstwa rolne. Zostali oni wylosowani z bazy pre‑
numeratorów. Badanie zrealizowane zostało metodą CATI
– wywiady telefoniczne wspomagane komputerowo.
Celem badania było określenie pozycji miesięcznika na tle
innych pism należących do branży oraz poznanie opinii
czytelników o miesięczniku, ocena przydatności zamiesz‑
czanych w nim treści, jak również zbadanie zainteresowa‑
nia czytelników reklamami, ich odbioru i decyzji podejmo‑
wanych pod ich wpływem.
Czy czyta Pan(i) lub przegląda następujące tytuły?
Tygodnik
87% Poradnik
35
Badania pokazują, że najczęściej poszukiwanymi infor‑
macjami są właśnie te o żywieniu, rozrodzie, hodowli
i genetyce oraz o cenach skupu i sprzedaży mleka.
Większość czytelników pisma wykorzystuje informacje
zawarte w miesięczniku do efektywnego zarządzania
hodowlą. Blisko połowa badanych (47%) wykorzystuje je
6
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
52
Hodowla
Top Agrar
87% Polska
85% i Chów Bydła
12
15
47
49
38
Jak wynika z badania, jesteśmy w ścisłej czołówce branżo‑
wych czasopism rolniczych. Większość prenumeratorów
naszego miesięcznika czyta też inne gazety, przy czym
„Hodowla i Chów Bydła”, „Tygodnik Poradnik Rolniczy”
i „Top Agrar Polska” – to trzy pisma, które regularnie czyta
połowa badanych.
Badanie wykazało wysoką ocenę merytoryczną „Hodowli
i Chowu Bydła”. Zdecydowana większość (98%) czytelni‑
ków miesięcznika dobrze ocenia pismo, przy czym 28%
zdecydowanie, a 70% raczej dobrze. Hodowcy cenią sobie
zrozumiały język, aktualność i wiarygodność. Nasze cza‑
sopismo jest im potrzebne w prowadzeniu gospodarstwa
i dostarcza im wyczerpujących informacji z zakresu hodow‑
li i chowu bydła. Za szczególnie cenne czytelnicy uważają
artykuły dotyczące żywienia oraz hodowli.
14
Rolniczy
38
Czytam
regularnie
Czytam
sporadycznie
Przeglądam
Hoduj z Głową
Farmer
19
10
19
30
51
71
Hodowca Bydła
22
Bydło
24
55
21
26
53
PFHB.PL
Czy zdarzyło się, że uzyskał(a) Pan(i) ważne informacje
dzięki reklamom umieszczonym w miesięczniku
„Hodowla i Chów Bydła”?
Tak
wiele razy
Tak
kilka razy
Tak
raz
Nie,
ani razu
Nie
pamiętam
9%
49%
13%
26%
3%
3%
11%
STYCZEŃ 2016
32%
94%
Tak
68%
13%
81%
Tak
Wiarygodne
10%
82%
13% Tak
69%
Przydatne
11%
86%
11% Tak
75%
Zdecydowanie tak
Raczej tak
Zdecydowanie nie
Trudno powiedzieć
Raczej nie
Jakiego typu reklamy/informacje chciał(a)by Pan(i)
znaleźć w miesięczniku „Hodowla i Chów Bydła”?
Oferty producentów pasz
i dodatków paszowych
66%
Oferty producentów systemów
udojowych i wyposażenia obór
55%
Oferty producentów maszyn
rolniczych, ciągników
50%
Oferty producentów środków
ochrony roślin, nawozów
45%
Oferty firm inseminacyjnych
45%
Inne
71% Tak
62%
Dobrze
dopasowane
1%
2%
Bardzo dziękujemy wszystkim Czytelnikom, którzy ze‑
chcieli poświęcić swój czas i wzięli udział w badaniu. mm
84%
17% Tak
66%
Dobrze
zauważalne
1%
8%
Dwóch na trzech czytelników „Hodowli i Chowu Bydła”
chciałoby znaleźć w miesięczniku oferty producentów
pasz i dodatków paszowych, a ponad połowa – oferty
producentów systemów udojowych i wyposażenia obór
oraz oferty producentów maszyn rolniczych i ciągników.
11%
1%
8%
W opinii badanych „Hodowla i Chów Bydła” jest atrak‑
cyjnym miejscem do zamieszczania reklam dla rolników.
Większość czytelników zwraca na nie uwagę, a prawie
wszyscy badani uważają, że reklamy i promocje zamiesz‑
czane w „Hodowli i Chowie Bydła” są dobrze zauważalne.
Hodowcy bydła mlecznego i producenci mleka uważają
również, że umieszczane reklamy są przydatne, ciekawe,
wiarygodne i dobrze dopasowane, jak również pomagają
im w podejmowaniu decyzji zakupowych.
Ciekawe
1%
3%
Jesteśmy u świadomych
hodowców bydła
i producentów mleka,
którzy stawiają
na hodowlę i chów bydła
i którzy produkują 60%
mleka sprzedawanego
do mleczarni w Polsce.
Jak ocenia Pan(i) reklamy i promocje pojawiające się
w miesięczniku „Hodowla i Chów Bydła”?
1%
5%
do rozmowy o hodowli, a ponad dwie piąte responden‑
tów do weryfikacji informacji zdobytych z innych źródeł.
Bardzo interesująco wypadło badanie TNS Polska pod
kątem zamieszczanych reklam w czasopiśmie. Są one
postrzegane przez hodowców jako pożyteczne i dobre
źródło informacji.
Trudno powiedzieć
4%
8%
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
7
KALENDARZ
HARMONOGRAM WYSTAW 2016
WYSTAWY I TARGI O ZASIĘGU KRAJOWYM
NAZWA IMPREZY
DATA
ORGANIZATOR
Polagra – Premiery 2016
21 – 24 I
Międzynarodowe Targi Poznańskie
61 869 24 22
XVI Międzynarodowe Targi FERMA BYDŁA w Łodzi
19 – 21 II
DLG AgroFood
61 639 09 25
X Krajowa Wystawa
Czerwonego Bydła Polskiego w Szczyrzycu
IX Ogólnopolska Wystawa
Bydła Hodowlanego w Minikowie
XXI Światowy Kongres Hodowców
Bydła Simentalskiego w Arłamowie
XII Krajowa Wystawa
Bydła Simentalskiego w Rudawce Rymanowskiej
Podlaskie Forum Bydła w Piątnicy
4 – 5 VI
2 – 3 VII
22 – 27 VIII
27 – 28 VIII
19 – 20 XI
Krajowy Związek Hodowców
Czerwonego Bydła Polskiego
Polska Federacja Hodowców
Bydła i Producentów Mleka
Polski Związek Hodowców
Bydła Simentalskiego
Polski Związek Hodowców
Bydła Simentalskiego
Polska Federacja Hodowców
Bydła i Producentów Mleka
KONTAKT
504 409 532
22 502 32 93
13 467 11 72
13 467 11 72
22 502 32 93
WYSTAWY I TARGI O ZASIĘGU WOJEWÓDZKIM I REGIONALNYM
NAZWA IMPREZY
Warmińsko-Mazurska Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Ostródzie
III Pomorska Wystawa
Bydła Mlecznego
XVI Regionalna Kujawsko-Pomorska Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Minikowie
VI Lubuska Wystawa
Bydła Hodowlanego
XVI Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Płoniawach-Bramurze
XXII Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Sielinku
Śląska Wystawa
Bydła Hodowlanego w Kamieniu Śląskim
Mazowiecka Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Poświętnem – Płońsku
XVIII Wojewódzka Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Bratoszewicach
XXIII Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie
XI Świętokrzyska Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Modliszewicach
XVIII Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Boguchwale
XXI Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Piotrowicach
XXX Wystawa Zwierząt Hodowlanych, Maszyn
i Urządzeń Rolniczych w Sitnie k. Zamościa
XII Regionalna Wystawa
Zwierząt Hodowlanych Pudliszki 2016
V Podhalańska Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Ludźmierzu
13 – 14 II
23 – 24 IV
7–8V
28 – 29 V
29 V
4 – 5 VI
11 – 12 VI
11 – 12 VI
18 – 19 VI
25 – 26 VI
25 – 26 VI
25 – 26 VI
25 – 26 VI
2 – 3 VII
10 VII
9 – 10 VII
ORGANIZATOR
Warmińsko-Mazurski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Olsztynie
Zespół Szkół Rolniczych Centrum
Kształcenia Praktycznego
Kujawsko-Pomorski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Lubuski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Kalsku
Wójt Gminy Płoniawy-Bramura
Wielkopolski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Sielinku
Okręgowy Związek
Hodowców Bydła w Opolu
Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Poświętnem – Płońsku
Łódzki Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach
Podlaski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Szepietowie
Świętokrzyski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach
Podkarpacki Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Boguchwale
Dolnośląska Izba Rolnicza
Lubelski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Końskowoli
Wielkopolski Związek
Hodowców i Producentów Bydła
Małopolskie Towarzystwo
Hodowców Bydła w Krakowie/UG Nowy Targ
XII Regionalna Wystawa
3 – 4 IX
Mazowiecki Ośrodek
Zwierząt Hodowlanych w Siedlcach
(w uzgodnieniu)
Doradztwa Rolniczego w Siedlcach
XIV Wystawa Bydła Mlecznego w Barzkowicach
10 – 11 IX
Szczeciński Związek Hodowców Bydła
XX Kociewska Wystawa
Zwierząt Hodowlanych w Bolesławowie
8
DATA
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
10 – 11 IX
Zespół Szkół Rolniczych
Centrum Kształcenia Praktycznego
KONTAKT
89 526 44 39
58 302 32 15
52 386 72 00
95 755 76 14
29 717 80 61
61 447 36 58
696 493 231
23 663 07 00
42 719 89 28
86 275 89 44
41 372 22 84
17 870 15 00
71 339 98 26
81 889 06 00
62 725 27 11
18 266 36 34
25 640 09 11
605 276 239
58 562 49 63
PFHB.PL
CIEKAWOSTKI
DOBRE
WZORCE
Jak ważne są wzorce w wychowaniu młodzieży nikomu
nie trzeba mówić. Problem pojawia się jednak, kiedy
wzorce nie bardzo sprawdzają się w kontaktach między
gatunkami. Tak też zdarzyło się na ranczu w Danville
w Kalifornii. Właściciele tego gospodarstwa zabra‑
li do domu małego byczka o imieniu Goliat, żeby go
dokarmić i zaopiekować się nim szczególnie, bo cielę
było bardzo słabe po urodzeniu. Na szczęście szybko
dochodziło do zdrowia i znalazło sobie nawet „mento‑
ra”, którym okazał się pies gospodarzy – Leonidas. Ten
podjął się trudu wychowania młodego byczka, i trzeba
przyznać, że poszło mu całkiem nieźle, bo cielak zaczął
zachowywać się jak pies, czego ukoronowaniem było
zajęcie przez Goliata kanapy swoich gospodarzy w sa‑
lonie domu, co dotychczas robił tylko Leonidas. Pozo‑
staje jednak pytanie – co dalej? Może to szansa na nową
użytkowość dla bydła – buhaj stróżujący. Naturalnie,
o ile Goliat nauczy się szczekać.
mu. womansday.com
IDEALNA NA
HALLOWEEN
Chociaż ta tradycja nie jest w Polsce dość popularna,
to w Stanach Zjednoczonych maskarada odbywająca
się w dniu 31 października jest prawdziwym wyda‑
rzeniem, na które wiele osób czeka cały rok, przygo‑
towując niekiedy naprawdę niesamowite przebrania.
Nie trzeba raczej dodawać, że wśród kostiumów domi‑
nują te przeobrażające uczestników zabawy w duchy
i upiory. Przebrania na to święto nie potrzebuje jednak
krowa z hodowli Bruce’a Langa ze Stirling w Dakocie
Północnej. Na jej czole widnieje oryginalna łata ukła‑
dająca się na kształt trupiej czaszki, chociaż niektórzy
porównują tę białą plamę do twarzy z obrazu „Krzyk”
Edwarda Muncha. Krowa nie ma jeszcze imienia, ale jej
właściciel wykazał się iście szatańskim poczuciem hu‑
moru, kolczykując ją dwoma kolczykami o cyfrach 333.
Kiedy zsumujemy numery umieszczone na obu kolczy‑
kach, otrzymamy liczbę 666, czyli biblijny Znak Bestii.
Kolczyka z liczbą 666 hodowcy nie udało się znaleźć, co
podkreśla z prawdziwym żalem.
mu. Siouxland News Channel
KLONOWANA WOŁOWINA
Klonowanie krów na mięso. Brzmi niedorzecznie, wręcz
jak scenariusz filmu science fiction? A jednak to nie kino,
a rzeczywistość coraz bardziej realna. Chińskie konsorcjum
Boyalife poinformowało w ostatnim czasie, że przygotowu‑
je się właśnie do takich działań. Impulsem do nich miałyby
być malejące zapasy żywności i ciągły wzrost urodzeń, jaki
występuje w Państwie Środka. Zarząd Boyalife zapewnia,
iż „produkcja” ma rozpocząć się już w 2016 roku, a mięso
10
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
z klonowanych krów ma trafić nie tylko na chińskie stoły,
ale także poza granice państwa. Cała inwestycja ma koszto‑
wać ponad 200 milionów juanów, czyli ok. 121 mln złotych.
– Dzięki naszemu projektowi zdecydowanie zmniejszymy
koszty wołowiny, która obecnie osiąga bardzo wysokie
ceny – podkreślił Xu Xiaochun, jeden z szefów konsorcjum.
Oprócz bydła Boyalife planuje także klonowanie psów (na
potrzeby policji) oraz koni. mu. Daily Mail.
PFHB.PL
FAKTY
KRYTYKA
I PLANY JURGIELA
K
rzysztof Jurgiel przedstawił skład
kierownictwa MRiRW, a także
wskazał na obszary, które w jego
ocenie wymagają szybkich zmian.
Sekretarzami stanu w resorcie zosta‑
li Zbigniew Babalski i Jacek Boguski.
Funkcję podsekretarzy będą pełnili:
Ewa Lech, Rafał Romanowski i Ry‑
szard Zarudzki. Jurgiel, na pierwszej
konferencji prasowej, skrytykował
politykę rolną PO-PSL i oznajmił, że
destabilizacja na rynku mleka jest
efektem braku działań poprzedniego
rządu po wprowadzeniu embarga na
eksport do Rosji polskich produktów
mleczarskich. Minister rolnictwa za‑
prosił organizacje rolników do współ‑
pracy i do wytyczenia celów nowej
polityki rolnej, którą zamierza prowa‑
dzić ministerstwo pod jego kierow‑
nictwem. Na początek MRiRW zajmie
się ustrojem rolnym, czyli zmianami
w obrocie ziemią, ubezpieczeniami
upraw i zwierząt, a także prawem,
które ma wyeliminować nieuczciwą
konkurencję ze strony wielkopo‑
wierzchniowych sklepów. W doku‑
mencie zatytułowanym „Główne
cele i zadania do realizacji w MRiRW
w latach 2015–2019” Jurgiel przedsta‑
wił cele, które mają służyć procesom
integracji na rynku rolnym. Minister
zaliczył do nich m.in. postęp biolo‑
giczny i wsparcie dla wdrażania do
praktyki rolniczej metod oceny war‑
tości użytkowej i hodowlanej zwie‑
rząt, biotechnologii rozrodu i metod
żywienia. Jeden z celów mówi także
o utworzeniu holdingu postępu bio‑
logicznego na bazie spółek strate‑
gicznych Agencji Nieruchomości Rol‑
nych i zakładów rolnych instytutów
naukowych. Wskazując potrzebę po‑
prawy bezpieczeństwa żywności i jej
jakości, program nowego kierownic‑
twa MRiRW mówi o wprowadzeniu
ograniczeń w zakresie tuczu wielko‑
przemysłowego, m.in. bydła, a także
o wspieraniu wdrażania programów
zwalczania chorób zwierząt, w tym
IBR-IPV. ri, zdjęcie: MRiRW
POLSKA CHCE
UMORZENIA KAR
K
rzysztof Jurgiel skierował do Phila Hogana, unijnego ko‑
misarza, wniosek o podjęcie niezbędnych działań legisla‑
cyjnych w sprawie umorzenia kar producentom mleka. Szef
polskiego resortu rolnictwa chce, żeby państwa członkow‑
skie UE mogły zdecydować o zaniechaniu poboru niewpła‑
conych rat za kary mleczne. Polska wpłaciła już do Komisji
Europejskiej całą kwotę za kary mleczne, a teraz wnioskuje,
żeby nie egzekwować ich od hodowców bydła i producen‑
tów mleka. Ponad 63 tysiące rolników zapłaciło już pierwszą
ratę w łącznej wysokości ponad 253 mln złotych. Wniosek
ministra Jurgiela dotyczy możliwości umorzenia pozostałych
dwóch rat, przypadających na 30 września 2016 roku (ponad
193,5 mln zł) i 30 września 2017 roku (ponad 190 mln zł). ri
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
11
FEDERACJA
CENNIK BEZ ZMIAN I E-RAPORTY
Od blisko 2 lat sytuacja na rynku mle‑
ka jest trudna i nie sprzyja stabilizacji.
Systematyczny spadek cen mleka,
malejąca opłacalność produkcji, per‑
spektywa przedłużenia przez Fede‑
rację Rosyjską embarga na import
produktów mleczarskich, a także
dotkliwe skutki suszy i konieczność
wniesienia opłat za nadprodukcję w
roku kwotowym 2014/2015 – to pro‑
blemy hodowców, na które zarząd
Polskiej Federacji Hodowców Bydła i
Producentów Mleka nie jest obojętny.
W związku z powyższym jednogło‑
śnie zdecydowano, że najbardziej
racjonalnym i odpowiedzialnym dzia‑
łaniem na rzecz wsparcia polskich ho‑
dowców i producentów mleka będzie
pozostawienie w I półroczu 2016 roku
opłat za ocenę wartości użytkowej
bydła ras mlecznych i mięsno-mlecz‑
nych na niezmiennym poziomie cen‑
nika z 2015 roku.
Ponadto, idąc z duchem czasu, posta‑
nowiono wprowadzić udogodnienie
dla hodowców prowadzących ocenę
wartości użytkowej, które jednocze‑
śnie podnosi efektywność cennika
oferowanych usług. Od stycznia 2016
roku hodowcom, którzy zdecydują
się na takie rozwiązanie, udostęp‑
niane będą e-faktury i e-raporty
wynikowe z prowadzonej oceny,
czyli elektroniczne odpowiedniki
dokumentów papierowych, zawie‑
rających te same dane. Atrakcyjność
nowej oferty polega na zmniejszeniu
opłat jednorazowych za ocenę war‑
tości użytkowej krowy o kwotę 0,10 zł
netto w stosunku do podstawowej
wersji cennika. Rozwiązanie dotyczyć
będzie jednak tylko tych hodowców,
którzy zrezygnują z otrzymywania
w formie papierowej faktur za usłu‑
gę oraz wyniki prowadzonej oceny.
Poza kwestią finansową nowa opcja
w cenniku zapewnia bezpieczeństwo
i wygodę poprzez skrócenie czasu
oczekiwania na dokumenty, które
przesyłane są pocztą elektroniczną
w formacie PDF tuż po wystawieniu,
bez ryzyka, że trafią w niepowołane
ręce. Ponadto, wybierając e-doku‑
menty, wszyscy chronimy środowi‑
sko naturalne, minimalizując zużycie
papieru, ograniczając zanieczyszcze‑
nie wody i powietrza. Zapraszamy do
korzystania z naszych usług! jps
Więcej informacji na stronie www.pfhb.pl
PROMOCJA I WSPARCIE SPRZEDAŻY
8
grudnia 2015 r. w siedzibie
PFHBiPM odbyło się spotkanie in‑
formacyjno-organizacyjne z przed‑
stawicielami sieci handlowych i dys‑
trybutorów z Chin nt. „Europejskiego
rynku mleczarskiego w Polsce oraz
roli, jaką odgrywa na świecie” w ra‑
mach programu „Trade Milk”. Partne‑
rami programu są Polska Federacja
Hodowców Bydła i Producentów
Mleka i Polska Izba Mleka. Program
„Trade Milk” jest trzyletnim progra‑
mem informacyjno-promocyjnym,
służącym promocji wysokiej jakości
produktów mlecznych pochodzą‑
cych z Unii Europejskiej, w tym z Pol‑
ski. Obejmuje on promocję mleczka
smakowego, mleka w proszku, jogur‑
tów i serów żółtych dojrzewających.
Program zakłada trzyletnie działa‑
nia promocyjne na rynku Chińskiej
Republiki Ludowej. Jego głównym
celem jest wzrost akceptacji produk‑
12
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
tów europejskich i wywołanie chę‑
ci ich zakupu poprzez nawiązanie
relacji z potencjalnymi partnerami
biznesowymi oraz dystrybucję in‑
formacji na temat wysokich standar‑
dów produkcji w Unii Europejskiej.
Chińscy biznesmeni, którzy gościli
w Polsce od 6 do 12 grudnia 2015 r.,
mieli okazję spotkać się z przedsta‑
wicielami spółdzielni mleczarskich,
m.in. z Łowicza, Sierpca, Zambrowa
i wielu innych. Odwiedzili także go‑
spodarstwo państwa Zawadzkich na
Podlasiu oraz mleczarnie w Piątnicy
i Grajewie. W spotkaniu z przedsię‑
biorcami z Chin uczestniczył także
Karol Krajewski, doradca ministra rol‑
nictwa i rozwoju wsi. kr
PFHB.PL
FEDERACJA REGIONY
HODOWCY
Z OPOLSKIEGO
NA AGRITECHNICE
TEKST I ZDJĘCIE: DOROTA ŚMIGIELSKA
N
a targach Agritechnica nie mogło zabraknąć polskiej
grupy. Powitał ją prezydent DLG Carl Albreht Bartner.
Wyjazdowi przewodniczył prezes Opolskiego Związku Ho‑
dowców Bydła Martin Ziaja. Co roku organizuje on wyjaz‑
dy na targi międzynarodowe, m.in. EuroTier czy Agritech‑
nica, a tegoroczny wyjazd był wyjazdem jubileuszowym,
zorganizowanym po raz dwudziesty. Hodowcy podczas
wyjazdu mieli możliwość zwiedzania fabryki samocho‑
dów Volkswagen Amarok. Tegoroczna Agritechnica od‑
była się w dniach 10–14 listopada 2015 roku, jak zawsze
w Hanowerze. Wystawiło się na niej 2907 wystawców z 52
krajów, z czego ponad połowa pochodziła spoza Niemiec,
w tym 65 z Polski. Targi odwiedziło 451 tys. zwiedzających
ze 115 krajów z całego świata. 
BANACH
BEZKONKURENCYJNY
NA PODBÓJ KATALONII
TEKST I ZDJĘCIA: MARIUSZ CHROBOT
H
odowcy z Wielkopolski zdecydowali o listopadowej
wyprawie szkoleniowo-turystycznej do Katalonii.
Oprócz turystycznych atrakcji odwiedzili gospodarstwa
rolne specjalizujące się w hodowli bydła i produkcji mleka.
Jedno z nich współpracuje ze znaną w Hiszpanii marką ATO
znajdującą się w Mas Bes i prowadzi hodowlę bydła mlecz‑
nego w ilości około 1200 sztuk, w tym około 500 krów
mlecznych. Drugie – CAN-GEL w Canyamars – utrzymuje
250 krów mlecznych. Koniecznym punktem wyprawy była
Barcelona. Park Guell, Sagrada Familia, spacer po dzielnicy
gotyckiej, katedra św. Eulalii, Pałac de la Generalitat, Placa
Reial, przejście słynnym deptakiem La Rambla do kolum‑
ny Kolumba oraz przejazd na wzgórze Montjiuc. Przejazd
przez Plaza Espana, Pałac Narodowy i Stadion Olimpijski
zrobiły na uczestnikach wyprawy ogromne wrażenie. Ho‑
dowcy, pełni wrażeń i pokory w podjazdach górskich, do‑
jechali do Montserrat. To najbardziej znana góra Katalonii,
położona na wysokości 725 m n.p.m., gdzie przechowuje
się zabytkową romańską figurkę Matki Boskiej La More‑
neta. Znajduje się tam również klasztor benedyktynów
i bazylika Najświętszej Marii Panny. Po podboju Katalonii,
w drodze powrotnej zatrzymali się w Weronie we Wło‑
szech, by następnego dnia udać się w podróż powrotną
do Polski z przystankiem w Innsbrucku. 
K
rzysztof Banach został ponownie wybrany na prezesa Pod‑
laskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka,
na kadencję do 2019 r. Jego zastępcami zostali: Krzysztof Po‑
gorzelski, Stanisław Krupiński, Tomasz Radziszewski i Bogusław
Marchel. Funkcję sekretarza pełni Jan Zawadzki, a skarbnika
Wiesław Kulesza. Sąd koleżeński utworzyli: Janusz Karwowski,
Mirosław Ruszczyk i Krzysztof Budniak. W skład komisji rewi‑
zyjnej weszli: Leszek Gosk, Leszek Brzozowski oraz Bogdan Zaj‑
kowski. Wybory nowych władz na Podlasiu odbyły się 18 grud‑
nia 2015 r. Wyborcze spotkanie hodowców w Jeżewie Starym,
które było także spotkaniem opłatkowym, zaszczycił swoją
obecnością Jacek Bogucki, Podlasiak, sekretarz stanu w Mini‑
sterstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. ri
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
13
CHIŃSKA
POPULACJA
W 2034 ROKU
1,429
BILIONA OSÓB
14
NA TAPECIE
PIJCIE
DO DNA
TEKST: RADOSŁAW IWAŃSKI, ZDJĘCIA: TAUNO TÕHK, FLICKR
Pod koniec listopada światowy rynek mleczny zelektryzowała informacja z Chin. Rząd Państwa
Środka postanowił odejść od polityki jednego dziecka. W światowych serwisach ekonomicznych
pojawiło się wiele komentarzy i analiz rynku mleka. Czy faktycznie chińscy konsumenci wprawią
w dobry nastrój hodowców bydła i producentów mleka?
S
am fakt, że decyzja chińskiego
rządu została natychmiast powią‑
zana ze światowym rynkiem mleka,
już o czymś świadczy. Mimo że ła‑
godzenie tej polityki trwało już jakiś
czas, to reakcja rynków jednak była
małym, pozytywnym zaskoczeniem.
Na wartości zyskały akcje takich firm
jak Danone, Nestle, Mead Johnson
Nutrition i Fonterra, które dominują
w eksporcie mleka w proszku, w tym
mleka przeznaczonego dla dzieci w
Chinach. W górę wystrzelił nowoze‑
landzki dolar. Zresztą wartość rynku
produktów mlecznych dla dzieci ob‑
sługiwanego przez potentatów sza‑
cowany jest na 19 miliardów dolarów.
Analitycy rynkowi uważają, że zwięk‑
szenie narodzin dzieci w Chinach
może ostatecznie zwiększyć popyt
na mleko w proszku dla niemowląt
aż o 20%. Z faktami się nie dyskutuje?
Odejście od polityki jednego dziec‑
ka oznacza, że rząd chiński apro‑
buje model rodziny 2+2. Ci, którzy
zdecydują się na drugie dziecko, nie
zapłacą gigantycznej kary, która wy‑
nosiła 50 tys. dolarów. Ograniczenie
urodzin zostało wprowadzone przez
rządzącą partię komunistyczną w la‑
tach 70. poprzedniego wieku. Decy‑
zja ta była dramatyczna w skutkach,
a Deng Xiaoping, chiński przywódca,
który wprowadził tę politykę, miał
STYCZEŃ 2016
Popyt na mleko
w proszku dla
niemowląt
wynosi
ok. 700 tysięcy
ton rocznie.
powiedzieć: „musieliśmy się upew‑
nić, że owoce wzrostu gospodar‑
czego nie są pożerane przez wzrost
populacji”. Szybko zachwiane zostały
proporcje pomiędzy mężczyznami
a kobietami. Każdy chciał mieć syna.
Obecnie mężczyzn jest o wiele wię‑
cej niż kobiet.
Gdy cały świat mówił o tych wyda‑
rzeniach, byli tacy, którzy studzili eu‑
forię. Do tych osób należy Li Lining,
który jest operatorem na chińskim
rynku mleka i decyduje w jednej
z tamtejszych firm o zakupach mlecz‑
nych produktów na całym świecie.
Według niego to nie odejście od po‑
lityki jednego dziecka, a inne czynni‑
ki decydują o rosnącym popycie na
mleko w Chinach. Po pierwsze, tak jak
na całym świecie, także i w państwie
środka wydłuża się długość życia,
i przybywa zamożnej klasy średniej,
którą stać na lepsze odżywianie się.
Po drugie, młodzi Chińczycy ulegają
światowym modom żywieniowym
i preferują te smaki, co ich europej‑
scy czy amerykańscy rówieśnicy. Wo‑
bec tego rośnie m.in. sprzedaż lodów
i ciast, a do ich wyrobu potrzebne
jest mleko. Po trzecie, na konsumpcję
zaczyna wpływać chiński rząd, po‑
przez wspieranie kampanii zdrowe‑
go odżywiania się, a więc także się‑
gania w diecie po produkty mleczne.
Rządzącym bardzo zależy – co pod‑
kreśla Lining – na spadku zachoro‑
walności chińskiego społeczeństwa.
Dlatego też rozwija się rynek produk‑
tów prozdrowotnych i specjalnego
przeznaczenia dla szpitali i centrów
medycznych. Widać wyraźnie, czego
potrzebują konsumenci i jakich pro‑
duktów poszukują. Lining, który ma
małe bliźnięta, zwraca uwagę na fakt,
że w Chinach ciągle są ograniczenia
na zakup mleka w proszku dla dzie‑
ci. Jednorazowo może on kupić tylko
dwie puszki takiego produktu.
Największa gospodarka świata wy‑
raźnie zwolniła w ostatnim czasie,
co znowu zaniepokoiło cały świat.
Chiński PKB wzrósł w trzecim kwar‑
tale 2015 r. tylko o 6,9% rok do roku.
Z naszego punktu widzenia i w po‑
równaniu do polskiego wzrostu go‑
spodarczego ten wynik wydaje się
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
15
NA TAPECIE
niesamowity, ale nie dla analityków.
Sterowanie polityki demograficznej
i oczekiwanie wzrostu populacji wła‑
śnie z nim się wiąże. W przyszłości nie
może zabraknąć rąk do pracy, a Chi‑
ny – w oczekiwaniu jej władz – mają
nadal rozwijać się w tempie o wiele
szybszym niż inne gospodarki. Chiń‑
czyków ma przybywać co najmniej
12 milionów rocznie, tyle co dotych‑
czas. Odejście od polityki jednego
dziecka właśnie temu ma służyć.
W tym wypadku warto posłużyć się
polskim określeniem – chińskie wła‑
dze nie chcą, żeby ich społeczeństwo
„zwijało się”.
Dużo kobiet zdecyduje się na dzieci
dopiero w 2016 r. Można się spodzie‑
wać – przyznają demografowie – że
do 2034 r. chińska populacja będzie
liczyła 1,429 biliona osób, a potem
zacznie spadać, by w 2050 r. osiągnąć
zdecydowanie poniżej 1,4 biliona.
Najwięksi producenci mleka już od
dawna ostrzą sobie apetyt na wzrost
eksportu. Chiny wykorzystują obec‑
nie swoje zapasy mleka w proszku,
ich zakupy na świecie zdecydowanie
spadły, co z kolei przekłada się na
niskie ceny mleka. Obecnie chińskie
zapotrzebowanie na mleko w prosz‑
ku dla niemowląt jest szacowane
na ok. 700 tysięcy t rocznie. Według
Stowarzyszenia Przemysłu Mleczar‑
skiego w Chinach dodatkowy po‑
pyt na nie będzie wynosił 140 tys. t.
Rzeczywiście, wiele z nowych pro‑
duktów mlecznych, które zostaną
wprowadzone na chiński rynek w cią‑
gu najbliższych pięciu lat, będzie
ukierunkowana na dzieci. Będą się
sprzedawały różnego rodzaju mlecz‑
ne przekąski dla najmłodszych. Wzro‑
śnie popyt na mleko UHT. Według
raportu badawczego USDEC przywóz
tego mleka wzrósł już z ponad 8 tys. t
w 2010 r. do 287 tys. t w 2014 r.
Prognozy prognozami, robi się je
m.in. po to, żeby potem je weryfiko‑
wać. Jednak powyższe uwarunkowa‑
nia musi wykorzystać także Polska,
przy wydatnym wsparciu naszego
rządu. Na razie, jako jedna z euro‑
pejskich potęg, wypadamy dość
mizernie na tle światowych gigan‑
tów. Przez dziewięć miesięcy 2015 r.
sprzedaliśmy do Chin 2,3 tys. t OMP,
23,5 tys. t słodkiej serwatki w proszku
i tylko 150 t serów żółtych. Nasza mar‑
ka nie jest tam rozpoznawalna. Warto
zauważyć, że Nowozelandczycy eks‑
portują na tamtejszy rynek nie marki
własne, ale jedną narodową. 
KOMENTARZE
LI LINING
MENADŻER LANG FANG JING NAN FOOD CO. LTD
JAK ZDOBYĆ CHIŃSKI RYNEK?
Zwrócę uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze, musicie promować w Chinach
Polską kulturę, a nie tylko produkty, które chcielibyście, żebyśmy od was kupi‑
li. Chińczycy powinni poznać Polskę i mieć o niej wiedzę. Dziś znają Chopina,
Marię Skłodowską-Curie i Mikołaja Kopernika. To za mało. Im więcej będziemy
o was wiedzieli i poznamy was, jakimi jesteście ludźmi, tym częściej sięgniemy
po wasze produkty. Po drugie, same produkty mleczarskie powinny być dopa‑
sowane do naszych smaków i przyzwyczajeń. Im więcej będziemy się spotykać
i rozmawiać, poznawać nawzajem, nawet nie dyskutując o biznesie, tym szyb‑
ciej zacieśnimy współpracę handlową.
AGNIESZKA MALISZEWSKA
DYREKTOR BIURA, POLSKA IZBA MLEKA
Przede wszystkim musimy starać się coraz częściej zaznaczać naszą obecność na
tamtejszym rynku i pokazywać naszą ofertę, m.in. przez udział w targach, spotka‑
niach B2B, promować i zachęcać do poznawania naszych polskich produktów mle‑
czarskich.
Ważne jest też wsparcie na poziomie rządowym, w szczególności w zakresie uzy‑
skiwania pozwoleń na eksport, świadectw fitosanitarnych i umacniania naszej po‑
zycji w instytucjach rządowych. Dla części europejskich krajów rynek chiński stał
się priorytetem w zakresie działań promocji. Uważam, że Polska powinna także
wzmacniać swoją pozycję. Mamy doskonale działającą Blankę Gołębiowską, radcę
rolną, ale jedna osoba od spraw rolnictwa na tak duży kraj to za mało. My ze swojej
strony, jako organizacje branżowe musimy oferować wsparcie w zakresie promocji.
To właśnie robimy przy okazji realizacji programu TRADE MILK.
16
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
17
KOMENTARZE
CHINY
TO OGROMNA
SZANSA
TEKST: MATEUSZ UCIŃSKI
ZDJĘCIE: CENTRUM STUDIÓW POLSKA-AZJA
Jaki naprawdę jest chiński rynek? Jakie szanse ma na nim polskie mleko i co zrobić, żeby nie
zmarnować tej szansy, która otwiera się właśnie przed polskim mleczarstwem. Na te pytania
odpowiada Radosław Pyffel – prezes think tanku Centrum Studiów Polska-Azja, ekspert ds. Azji
w Instytucie Sobieskiego.
Pierwszym pytaniem, jakie chciałbym zadać, to pytanie o wrażenia z wizyty w Chinach, gdzie był Pan ostatnio jako ekspert razem
z prezydentem Andrzejem Dudą. Czy podczas Forum Gospodarczego
w Szanghaju udało się załatwić coś dla polskiej gospodarki?
Myślę, że na to pytanie będzie można odpowiedzieć
dopiero za kilka miesięcy, bo tak naprawdę to w tego
typu spotkaniach nic się nie dzieje jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki. Swoistym sukcesem jest to, że
uniknięto niepotrzebnych kontrowersji, chociażby
na płaszczyźnie różnic kulturowych i mentalności, bo
trzeba pamiętać, że w tamtym rejonie do wielu spraw
podchodzi się zupełnie inaczej. A tego typu animoz‑
je źle działają na kontakty biznesowe. Najważniejsze
w tym momencie jest to, że rząd polski podtrzymał
deklarowane wcześniej zainteresowanie uczestnicze‑
niem naszego kraju na tamtym rynku i pogłębieniem
kontaktów handlowych, również w branży mleczar‑
skiej. Należy tutaj wspomnieć, że podczas właśnie tego
Forum Gospodarczego w Szanghaju podpisane zostało
porozumienie pomiędzy Okręgową Spółdzielnią Mle‑
czarską w Łowiczu a chińską rządową spółką handlową
na dostawę ponad 4 mln litrów mleka. Jest to wynik
wieloletniej współpracy, jaką prowadzi ta mleczarnia
na chińskim rynku.
Tym, o czym teraz bardzo dużo się mówi, także w kontekście tej wizyty w Chinach, jest projekt o nazwie „Jedwabny Szlak 2.0”. Jakie są
18
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
szanse dla Polski w kontekście tego przedsięwzięcia, czy znajdzie się
na jego trasie?
To, czy się na nim znajdzie, to czas pokaże, bo tak napraw‑
dę jest to projekt rozłożony na trzy dekady i ma być ukoń‑
czony w 2049 roku. Jest to gigantyczny, geopolityczny
i geoekonomiczny projekt Chin, który na dobrą sprawę, jak
się powiedzie, zmieni świat w XXI wieku. Jego głównym
celem jest utworzenie sieci połączeń infrastrukturalnych,
głównie korytarzy transportowych, pomiędzy ChRL i Euro‑
pą – najważniejszym chińskim partnerem gospodarczym.
Idea odnowienia „Jedwabnego Szlaku” stała się popularna
w chińskich mediach i środowisku eksperckim pod hasłem:
„jeden pas i jeden szlak” (One Belt and One Road). Do tego
projektu aspiruje kilkadziesiąt krajów, z których z Europy
Wschodniej Polska jest największym i bardzo mocnym gra‑
czem, a do tego znajdującym się w pomyślnym położeniu
geograficznym, bo znajdujemy się na drodze do Europy Za‑
chodniej. Wydaje mi się, że będziemy pełnić w tym przed‑
sięwzięciu ważną rolę, jeżeli nie kluczową, to na pewno
ponadprzeciętną. Oczywiście jeżeli dobrze to rozegramy
i nie zmarnujemy danej nam szansy. To wszystko się dopie‑
ro formuje i Polska powinna uważnie się temu przyglądać.
Sama trasa w tej chwili dopiero się formuje, aczkolwiek je‑
steśmy na niej uwzględnieni, dokładnie w trzech punktach,
to jest w Łodzi, Warszawie i Małaszewiczach w wojewódz‑
twie lubelskim. Te połączenia są, teraz należy je wypełnić
towarem.
PFHB.PL
KOMENTARZE
Co jest takiego w chińskim rynku, że stał się de facto najbardziej pożądanym rynkiem na świecie?
i promować nasze produkty, zatrudnić agentów na miejscu,
żeby sprzedawali polski towar hurtowniom i sklepom.
Co jest w nim takiego ekscytującego? Można odpowiedzieć
jednym zdaniem, cytując Kwintę z filmu Vabank – tam są
pieniądze! Po pierwsze, jest to największy rynek świata
w wielu branżach i – co najważniejsze – rynek, który jeszcze
nie uległ wysyceniu i cały czas rośnie. Chiny są największym
klientem, który wciąż zamawia i płaci, więc zainteresowanie
jest ogromne. Po drugie, jest to rynek jeszcze nie do końca
uregulowany, co powoduje jego ogromną dynamikę i wiel‑
kie możliwości dla inwestorów.
Jak, pańskim zdaniem, w takiej sytuacji powinno zachować się państwo polskie? Czy powinno wspierać obecność naszego mleczarstwa na
tamtym rynku?
Zapotrzebowanie na mleko jest jednak w Chinach ogromne, na to
z Polski również, z czego to wynika? Kiepska jakość własnych produktów, skandal z melaniną kilka lat temu?
Skandal z melaniną wyniknął z tego, że tam nie wszystko
jest regulowane i bardzo łatwo o uchybienia. Nikt tak na‑
prawdę nie panuje tam nad genomiką ani rozrodem i jako‑
ścią hodowli bydła. Chiński sanepid dopiero tak naprawdę
się tworzy. A co do samych Chińczyków – co jest, zazna‑
czam, czynnikiem kulturowym – jest ogromna skłonność
do oszczędności i – nazwijmy to po imieniu – do kombino‑
wania. Kiedy delegacje chińskie oglądały polskie hodowle
bydła, zobaczyły restrykcje, jakie w nich panują, to jasno
powiedziały, że w ich rodzimym kraju coś takiego by się
nie udało, bo szukano by jakichś oszczędności, czy to na
ogrzewaniu, czy też na paszach. W efekcie takich działań
nie udaje się osiągnąć dobrej jakości tego mleka i konsu‑
menci w Chinach nie mają do niego zaufania, wolą to eks‑
portowane z zagranicy. Możemy tutaj mówić o szczególnej
szansie, jaka stoi przed polską branżą mleczarską, w postaci
zainteresowania Chińczyków naszym mlekiem. Swoistym
prezencie od losu. Bo pamiętać trzeba, że Chińczycy kupują
z zewnątrz tylko to, czego sami nie potrafią zrobić.
Po pierwsze, konieczne jest wypracowanie jakiejś wizji. Pol‑
ska jest bardzo silnym wystawcą na corocznych targach
spożywczych w Sial w Szanghaju, aczkolwiek, obserwując
to, jak prezentuje się nasz kraj, cały czas nie widzę jakiejś
spójnej wizji. Takiej, która dawałaby rozpoznawalność pol‑
skim produktom. Zapadałaby w pamięć kontrahentów.
Mocnej promocji, czym jest Marka Polska.
Plusem branży mleczarskiej jest to, że nie ma problemu
z certyfikatami, których brak na przykład uniemożliwia ich
eksport do Chin. Wracając do roli Państwa w handlu z China‑
mi, to powinno ono nadać temu rozmach promocyjny, mar‑
ketingowy. Można by przecież z mleka uczynić na tamtym
rynku flagowy, polski produkt, kojarzący się jednoznacznie
z naszym krajem. Potem, na bazie takiej wizji, można zbudo‑
wać cały wizerunek handlowy kraju na chińskim rynku.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Kolejną rzeczą, o którą trzeba zadbać, a której niestety
prawie nie ma, jest ekspansywny marketing, to, żeby być
widocznym i – co najważniejsze – rozpoznawalnym na
chińskim rynku. Trzeba za tym mlekiem bardzo lobbować.
Podkreślam jeszcze raz, że zainteresowanie polskim mle‑
kiem to gwiazdka z nieba, którą żal byłoby zaprzepaścić, bo
taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Dopóki Chinom
będzie brakować mleka, dopóty będzie je można w miarę
łatwo sprzedawać. A żeby sprzedawać, trzeba uruchamiać
przedstawicielstwa, agencje i bardzo intensywnie działać
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
Biorąc pod uwagę ilości, na jakie mają zapotrzebowanie Chińczycy,
wydaje mi się, że warto by było pomyśleć o współpracy między mleczarniami, bo może tak się zdarzyć, że jeden zakład nie podoła skali
zamówień i nie będzie odpowiednim partnerem, właśnie z racji zbyt
niskich dostaw.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
19
TEMAT MIESIĄCA
JAK STOI
GENOMIKA
POLSKA?
AUTOR: DR TOMASZ KRYCHOWSKI
ZDJĘCIE: MANU
Dużo się pisze w specjalistycznej prasie dotyczącej hodowli
bydła mlecznego na temat genomiki i jej wykorzystania przez
hodowców w Polsce, Europie i na świecie.
W Polsce, po dużych „walkach” toczonych przez PFHBiPM,
pierwsze buhaje genomiczne weszły na rynek po wy‑
cenie międzynarodowej Interbull w sierpniu 2014 roku.
Było to o 3 lata później niż ich konkurenci w czołowych
krajach Europy i Ameryki.
Po prawie 1,5 roku użytkowania buhajów genomowych
przez polskich hodowców warto przedstawić sytuację
polskiej genomiki w porównaniu z innymi krajami.
BUHAJE GENOMOWE ZDECYDOWANIE LEPSZE
Od pierwszej wyceny oficjalnej w sierpniu 2014 roku do
ostatniej z grudnia 2015 buhaje genomowe pokazują
dużą przewagę średniej wartości hodowlanej (WH) w sto‑
sunku do buhajów tradycyjnych. Przewaga ta dotyczy za‑
równo indeksu PF, jak również indeksów produkcji, pokro‑
ju, komórek somatycznych i długowieczności. Tylko, jeśli
chodzi o płodność, buhaje tradycyjne mają małą prze‑
wagę w stosunku do buhajów genomowych. Przewaga
ta, biorąc pod uwagę główny indeks selekcyjny w Polsce,
tzn. indeks PF, wynosi 15, 16 i 17 jednostek indeksu, w za‑
leżności od daty wyceny samców (zobacz artykuł w tym
numerze dotyczący kolejnej wyceny wartości hodowla‑
nej buhajów). Taka sama sytuacja jest w innych krajach
europejskich, takich jak Niemcy, Francja czy Holandia.
20
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
POLSKIE BUHAJE GENOMICZNE
Porównanie WH polskich buhajów genomowych zostało
zrealizowane po wycenie sierpniowej 2015 (HiCHB nr 1).
Średnia WH polskich buhajów – 122 jednostki PF, jest
nieznacznie niższa od średniej WH buhajów genomo‑
wych wysłanych przez inne kraje europejskie do Interbull.
Różnica ta wynosi 4 jednostki PF, czyli 3,3% (patrz wy‑
kres). Bardziej niekorzystna sytuacja jest jeśli chodzi o po‑
równanie ewolucji WH ostatnich roczników (2010–2014)
polskich buhajów genomowych z ewolucją ich europej‑
skich rówieśników. Przez te lata średni indeks PF polskich
buhajów wzrósł o 9 jednostek, gdy w tym samym czasie
europejskie samce powiększyły swoją WH o 17 jedno‑
stek indeksu PF. Wydaje się, że przewaga ta jest związa‑
na z szybszym wykorzystaniem genomowych ojców na
buhaje, jak rownież dużo większym udziałem transferu
zarodków w czołowych programach europejskich.
ILE GENOTYPUJEMY SAMIC I SAMCÓW W POLSCE
Jeżeli weźmiemy pod uwagę bazę buhajów zgenotypo‑
wanych w Interbullu, to polska baza liczy tam 680 buha‑
jów. Francja, Niemcy czy Holandia zgenotypowały po
około 1500 buhajów, czyli 2,5 razy więcej niż my. Z drugiej
strony warto przytoczyć włoskie dane. Hodowla włoska
zgenotypowała tylko 611 buhajów rasy HF, ale trzeba też
PFHB.PL
Powinniśmy
stworzyć specjalny
program rozwoju
genotypowania.
Niemcy w roku 2014 zgenotypowali ponad 47 000 sam‑
ców i samic, a kraje wchodzące w skład Eurogenomics
(w tym Genomika Polska) ponad 130 000. W krajach
Europy Zachodniej – Francji, Holandii i Danii, genoty‑
powanie samic nie służy tylko do wyboru matek na
buhaje, ale coraz częściej jest narzędziem w optymal‑
nym zarządzaniu remontem stada.
PFHBiPM otworzyła nowoczesne laboratorium genoty‑
powania w Parzniewie i robi wszystko, żeby zwiększyć
liczbę genotypowanych samic w gospodarstwach ma‑
jących dobry materiał genetyczny.
zauważyć, że jej populacja jest 2 razy mniejsza od polskiej.
Liczba buhajów genotypowanych rocznie przez pod‑
mioty zajmujące się ich selekcją jest parametrem bardzo
ważnym jeśli chodzi o postęp hodowlany, określany tzw.
ścieżką samców. Genotypując dużą ilość buhajów, mamy
możliwość lepszego wyboru i zwiększamy ostrość selek‑
cji. Biorąc pod uwagę fakt, że koszt wyceny genotypowej
nie ma porównania z kosztem wyceny na podstawie po‑
tomstwa, jest więc duża możliwość zwiększenia tej liczby.
Polskie podmioty prowadzące programy selekcji powinny
wziąć to jak najszybciej pod uwagę.
Powyższe liczby pokazują, że powinniśmy w Polsce
stworzyć, z pomocą finansową państwa – mamy prze‑
cież fundusz dla postępu biologicznego – specjalny
program rozwoju genotypowania zarówno samców,
jak i samic. Jest to naprawdę konieczne, żeby nadrobić
nasze opóźnienie w tej dziedzinie i w ten sposób przy‑
spieszyć postęp hodowlany.
Jeśli chodzi o samice, to w 2015 roku zgenotypowano nie‑
wiele ponad 4000 jałówek, co stanowi małą ilość w porów‑
naniu z krajami cytowanymi powyżej, ale pokazało rów‑
nież otwarcie polskich hodowców na tę nową technologię.
SYTUACJA WYCENY WH W POLSCE
Trzeba przyznać, że wycena WH na podstawie geno‑
typu na świecie poszła do przodu z dużą szybkością.
Dotyczy to zarówno samej metodologii wyceny, któ‑
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
21
TEMAT MIESIĄCA
Baza buhajów
z Eurogenomics
nie została
zaadoptowana.
rą przedstawia dr hab. Wojciech Jagusiak w swoim ar‑
tykule, jak i ilości cech wycenianych, co z kolei omawia
prof. dr hab. Tomasz Strabel. To ostatnie zagadnienie
jest olbrzymim wyzwaniem dla polskiej hodowli, żeby
zostać w europejskiej czołówce postępu hodowlanego.
Jeżeli w najbliższym czasie nie powiększymy ilości no‑
wych cech, na podstawie których będziemy obliczać WH,
polskie buhaje nie będą konkurencyjne w stosunku do
buhajów zagranicznych.
Jeśli chodzi o samą wycenę, to polscy hodowcy otrzymu‑
ją jej wyniki z dużo mniejszą częstotliwością, bo w więk‑
szości liczących się pod względem hodowli krajów jest
ona realizowana co miesiąc, a w Polsce co 2 miesiące.
Do tej pory również przekazana w listopadzie 2014 r.
przez Eurogenomics baza danych zgenotypowanych
25 000 buhajów nie została wzięta pod uwagę w oblicze‑
niach WH polskich buhajów, realizowanej przez Instytut
Zootechniki w Balicach. Polska baza referencyjna, liczą‑
ca ponad 3000 buhajow, jest dużo mniejsza, co wpływa
ujemnie na precyzję polskich indeksów.
POLSCY HODOWCY POSZLI ODWAŻNIE
Z WYKORZYSTANIEM BUHAJÓW GENOMOWYCH
O ile polskie ustawodawstwo utrudniło szybkie udostępnie‑
nie buhajów genomowych do rozrodu, o tyle polscy hodow‑
cy odważnie zaczęli użytkować te buhaje w swoich stadach.
Analiza pierwszych zabiegów inseminacyjnych w pierwszym
półroczu 2015 wskazuje, że 24% samic zostało już pokryte
nasieniem buhajów genomowanych, a w gospodarstwach
mających ponad 150 krów procent ten wynosi 31. W następ‑
nym numerze „Hodowli i Chowu Bydła” przedstawimy do‑
kładną analizę użytkowania buhajów genomowych.
Jedna czwarta samic pokryta nasieniem buhajów bez
znanych córek pokazała, że polscy hodowcy, tak jak ich
Federacja, byli od początku otwarci na wykorzystanie tej
technologii. Nie trzeba tracić czasu, bo hodowcy w in‑
nych krajach europejskich czy w krajach Ameryki Północ‑
nej wykorzystują nasienie tych buhajów w 50% lub więcej,
jeśli chodzi o inseminowane samice.
POLSKA GENOMIKA MUSI WŁĄCZYĆ „TURBO”
Nowa technologia genomiczna, która rewolucjonizuje
hodowlę bydła mlecznego na całym świecie, po 50 latach
użytkowania selekcji na podstawie potomstwa weszła
z pewnym opóźnieniem do hodowli polskiej. Nie mamy
więc czasu do stracenia i powinniśmy jak najszybciej:
powiększyć liczbę genotypowanych samic i samców, po‑
większyć ilość wycenianych cech na podstawie genomu
oraz zoptymalizować wycenę WH.
Tylko realizując te cele, polskie programy hodowlane
będą mogły rywalizować z ich europejskimi konkurenta‑
mi. Przyszłość polskiej hodowli będzie zależała w dużej
mierze od wyników tego programu. 
Średnie indeksy gPF buhajów objętych oceną GMACE wg kraju pochodzenia
22
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
TEMAT MIESIĄCA
SIOSTRY NIE TAKIE SAME
TEKST: DR WOJCIECH JAGUSIAK, ZDJĘCIE: PFHBiPM PHOTO TEAM
Dzięki znajomości rzeczywistego podobieństwa genetycznego możemy ocenić młode,
niemające jeszcze oceny konwencjonalnej zwierzę znacznie dokładniej niż za pomocą
zwyczajnego indeksu rodowodowego.
R
ewolucja, jaka nastąpiła w hodowli bydła mlecznego
w połowie dwudziestego wieku, polegająca na upo‑
wszechnieniu inseminacji nasieniem konserwowanym,
pozwoliła na wdrożenie programów oceny rozpłodników
w oparciu o wydajność potomstwa. Wartość genetyczna
buhajów była odtąd szacowana na podstawie fenoty‑
pów córek i innych krewnych żeńskich za pomocą metod
umożliwiających wykorzystanie rodowodowego pokre‑
wieństwa między zwierzętami. Ocena rozpłodników opar‑
ta na wydajności potomstwa była bardzo dokładna, ale jej
czasochłonność wydłużała odstępy międzypokoleniowe
na ścieżkach męskich, co opóźniało postęp genetyczny.
24
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Do końca ubiegłego wieku uważano, że długotrwa‑
łość procesu oceny rozpłodnika wynika z uwarunko‑
wań biologicznych i jest nieuniknionym elementem
programu hodowlanego. Tymczasem rozwój technik
molekularnych sprawił, że specjaliści zajmujący się
oceną wartości genetycznej otrzymali zupełnie nowe,
stosunkowo tanie i bardzo skuteczne narzędzie, jakim
okazało się genotypowanie zwierząt. Technika ta po‑
lega na określeniu genotypów określonej liczby mar‑
kerów (w przypadku buhajów najczęściej ok. 58 tys.)
na wszystkich chromosomach zwierzęcia.
PFHB.PL
TEMAT MIESIĄCA
RODOWÓD A RZECZYWISTE PODOBIEŃSTWO
GENETYCZNE
Powszechnie wiadomo, że każda gameta zawiera połowę
materiału genetycznego buhaja, jednak często zapomi‑
namy, że w każdym przypadku w skład tej połowy wcho‑
dzą inne geny. Z rachunku prawdopodobieństwa wynika
więc, że para półsióstr posiada przeciętnie jedną czwar‑
tą takich samych genów odziedziczonych po wspólnym
ojcu, i rzeczywiście na ogół tak jest. W indywidualnych
przypadkach może być jednak bardzo różnie. Może się
zdarzyć, że dwie półsiostry odziedziczą po ojcu prawie
te same geny i w konsekwencji będą do siebie znacznie
bardziej podobne, niż zdarza się to przeciętnie wśród pół‑
sióstr, ale mogą też odziedziczyć po ojcu zupełnie różne
zestawy genów i różnić się tak, jakby w ogóle nie były ze
sobą spokrewnione. Opisany mechanizm leży u podstaw
zmienności genetycznej między rodzeństwem, którą codziennie obserwujemy w świecie zwierząt i ludzi. Kon‑
wencjonalne metody szacowania wartości hodowlanej
oparte są na rodowodowych, czyli oczekiwanych spo‑
krewnieniach między zwierzętami. Metody oceny geno‑
mowej umożliwiają wykorzystanie danych pochodzących
z genotypowania, a tym samym uwzględniają rzeczywi‑
ste, a nie tylko oczekiwane, podobieństwo genetyczne
między zwierzętami.
OCENA GENOMOWA W PRAKTYCE
Praktyka oceny genomowej wymaga posiadania od‑
powiednio dużej grupy zwierząt, które z jednej strony
zgenotypowano, a z drugiej oceniono konwencjonalnie.
Grupa taka, nazywana populacją referencyjną, służy do
określenia związku między genotypami a fenotypami,
wyrażonego w postaci tzw. równań predykcji. Wyniki
genotypowania młodego zwierzęcia przelicza się na ge‑
nomową wartość hodowlaną za pomocą takich właśnie
równań. Genomowe wartości hodowlane łączy się zwykle
z indeksami rodowodowymi i w konsekwencji otrzymu‑
je oszacowania wartości hodowlanej buhajków i jałówek
charakteryzujące się dokładnością, która dorównuje do‑
kładności ocen na podstawie fenotypu. Jednak najwięk‑
szą zaletą oszacowań genomowej wartości hodowlanej
jest jej wczesna dostępność. Nie musimy już latami czekać
na oceny, które są dostępne znacznie wcześniej, a to po‑
zwala na wcześniejsze przeprowadzenie selekcji zarówno
wśród kandydatek na matki buhajów, jak i wśród kandy‑
datów na ojców krów i ojców buhajów, a w konsekwencji
skrócenie odstępów międzypokoleniowych i nawet dwu‑
krotne zwiększenie oczekiwanego postępu genetycznego.
PRACE NAD OCENĄ GENOMOWĄ W POLSCE
W Polsce prace nad rozwojem oceny genomowej rozpo‑
częto w 2008 r., wraz z utworzeniem konsorcjum MASin‑
BULL obejmującego SHiUZ Bydgoszcz, UWM Olsztyn, UP
Wrocław i IZ PIB Balice. W 2012 roku konsorcjum poszerzo‑
no o nowych członków (PFHBiPM, MCB Krasne, WCHiRZ
Poznań i MCHiRZ Łowicz) i zmieniono jego nazwę (Ge‑
nomika Polska). W 2013 r. Genomika Polska została człon‑
kiem międzynarodowego konsorcjum EuroGenomics
z populacją referencyjną obejmującą łącznie ok. 30 tys.
buhajów. W 2014 r. PFHBiPM przedstawiła pierwszy pro‑
jekt programu hodowlanego opartego na ocenie i selekcji
genomowej. W myśl tego programu młode zwierzęta obu
płci są oceniane jak najwcześniej z dokładnością od 0,5
do 0,8, w zależności od cechy. Ostrość selekcji buhajów –
ojców, wynosi około 5%, a ostrość selekcji krów – matek
buhajów, około 1%. Matki buhajów są wybierane dwu‑
stopniowo: najpierw kandydatki na podstawie indeksów
rodowodowych, a spośród kandydatek matki w oparciu
o ocenę genomową. Podstawowym narzędziem selekcji
krów i buhajów jest Indeks PF. 
Ostrość
Standaryzo-
selekcji
wana różnica
[%]
Ojcowie buhajów
Selekcja
Klasyczna
Genomowa
selekcyjna
rTI
L
rTI
L
5
2,1
0,99
6,5
0,75
1,8
Ojcowie krów
20
1,4
0,75
6,0
0,75
1,8
Matki buhajów
2
2,4
0,60
5,0
0,75
2,0
Matki krów
85
0,3
0,50
4,3
0,50
4,3
Ścieżka
Postęp genetyczny w jednostkach σa
0,22
0,47
rTI – dokładność oceny wartości genetycznej
L – odstęp międzypokoleniowy
REKLAMA
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
25
TEMAT MIESIĄCA
NOWE CECHY
W OCENIE
WARTOŚCI
HODOWLANEJ
ROZMAWIAŁ: RADOSŁAW IWAŃSKI
ZDJĘCIE: RADOSŁAW IWAŃSKI
W ocenie genomowej przybywa cech, na podstawie których zwierzęta otrzymują określoną
wartość hodowlaną. Tę z kolei wykorzystują hodowcy do zarządzania hodowlą i chowem bydła
mlecznego, co pozwala im na optymalizowanie kosztów produkcji. O nowych cechach w ocenie
i potrzebie współpracy rozmawiałem z prof. dr. hab. Tomaszem Strablem z Uniwersytetu
Przyrodniczego w Poznaniu.
Wiele krajów wprowadza do oceny wartości hodowlanej bydła coraz więcej cech. Jak my wyglądamy w tym zakresie na tle innych
krajów?
Wymienił pan przykładowe – nowe cechy. Chyba nie wszyscy hodowcy bydła mlecznego zdają sobie sprawę z ich wpływu na ekonomikę produkcji mleka i chowu bydła?
Niestety, mamy zaległości do odrobienia. Wielkość na‑
szej populacji krów mlecznych, także tych będących pod
kontrolą użytkowości, o wysokiej produkcyjności, nie jest
w pełni wykorzystana. W Holandii liczba ocenianych ge‑
netycznie cech sięgnęła w tym roku sześćdziesięciu. Po‑
dobnie jest u naszych zachodnich sąsiadów i w wielu in‑
nych krajach.
Ekonomika hodowli i chowu bydła to od lat niezmiennie pod‑
stawowy motywator poszerzania listy doskonalonych gene‑
tycznie cech. Wiadomo nie od dziś, że do podstawowych
kosztów zalicza się te związane z brakowaniem: płodność
i zdrowie. Tradycyjnie cechy z tych grup uchodziły za trudne
w doskonaleniu. Ich wypadkową była długowieczność, cecha
trudna w selekcji opartej o buhaje oceniane na podstawie
użytkowości córek. Na szczęście z pomocą przyszła selekcja
Jakie cechy zostały wprowadzone w krajach o bardziej rozwiniętej
hodowli niż u nas? W jakim kierunku powinniśmy zmierzać?
Od lat dziewięćdziesiątych na świecie stale przybywa cech
funkcjonalnych w ocenie. W czasie, gdy my zatrzymaliśmy
się na kilku cechach płodności i szeregu cech pokrojo‑
wych, świat poszedł do przodu. Przykładowo w selekcji
uwzględnia się przebieg porodów, śmiertelność cieląt
i ich odchów. Ponadto poszerza się zakres ocenianych,
trudnych w doskonaleniu cech płodności, dodaje zdrowie
racic czy wymion. Hodowcy mogą wybierać zwierzęta
pod względem mięsności, przydatności udojowej czy bar‑
dziej odporne na choroby metaboliczne.
26
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Krowy mleczne nie żyją długo – przyczyny brakowania
PFHB.PL
TEMAT MIESIĄCA
genomowa, która pozwala skuteczniej wybierać samce i sa‑
mice tak, aby obniżać koszty. Przykładem ekonomicznego
znaczenia nowych cech mogą być koszty z tytułu chorób ra‑
cic, które w Holandii dla przeciętnej farmy z 65 krowami wy‑
noszą rocznie 4899 dolarów, a straty w przeliczeniu na krowę
– 75 dolarów. Analizując problem od strony ekonomiki, nie
można zapomnieć o społeczeństwie, które coraz uważniej
patrzy na zdrowie i dobrostan zwierząt gospodarskich czy
zużycie antybiotyków. To powinno być dodatkowym mo‑
tywatorem do działań w poszerzaniu doskonalonych cech.
Warto również popatrzeć na środowisko, w którym utrzymy‑
wane jest bydło. Wobec globalnego ocieplenia nie można
wykluczyć, że wprowadzone zostaną ograniczenia w emi‑
sji metanu, którego bydło jest istotnym źródłem produkcji.
Dlatego myśląc o nowych cechach, warto wybiegać w przód
i starać się przewidywać, jakie cechy mogą zyskać na znacze‑
niu w przyszłości.
Jak możemy poszerzyć zakres ocenianych cech?
Możliwych jest kilka dróg. Po pierwsze, powinniśmy lepiej
wykorzystywać te cechy, które są już objęte kontrolą użyt‑
kowości, choć nie zawsze informacje o nich gromadzone są
z należytą rzetelnością, jak np. przebieg porodów czy śmier‑
telność cieląt. Drugim źródłem mogą być, coraz powszech‑
niejsze na fermach i w laboratoriach mleka, nowoczesne
technologie, które monitorują dokładny skład chemiczny
mleka, aktywność zwierząt czy objawy rui. Robotów udo‑
jowych przybywa z każdym rokiem: są one z jednej strony
źródłem wielu interesujących danych zbieranych całkowi‑
cie automatycznie, a z drugiej – wymagają odpowiedniej
budowy wymion, odpowiedniej efektywności udojowej
czy łatwości w przystosowaniu do tego typu doju. Koniecz‑
ne jest większe zaangażowanie hodowców i weterynarzy
w przekazywaniu informacji, w szczególności dotyczących
zdrowia i płodności. W wielu krajach standardem stała się
ocena zdrowia wymion krów na podstawie diagnoz klinicz‑
nych przypadków mastitis przekazywanych z gospodarstw
całkowicie dobrowolnie. Tą samą drogą gromadzi się infor‑
macje o innych chorobach, przykładowo o wynikach badań
ginekologicznych. Międzynarodowa organizacja zajmująca
się standardami w zakresie gromadzenia danych dotyczą‑
cych użytkowości zwierząt (ICAR) od wielu lat dopuszcza
wykorzystanie w ocenie genetycznej informacji dostarczo‑
nych przez samych hodowców. W Polsce tej drogi zupełnie
się nie wykorzystuje.
znaczenie nowych cech i pomagać w definiowaniu tych,
które można włączyć do oceny, dostrzegać możliwości, jakie
dostarcza postęp. Metody genetycznego doskonalenia cech
mają swoje wymagania, które najlepiej znają genetycy. Bio‑
logię ważnych dla hodowców cech, zwłaszcza tych zdrowia
i płodności, bardzo dobrze znają weterynarze. To zespoły
składające się z takich fachowców, we współpracy z kontrolą
użytkowości i samymi hodowcami, stanowią zwykle podsta‑
wę opracowania metod gromadzenia informacji o nowych
cechach. Na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie opraco‑
wano ostatnio metodę oceny ketozy. Warto opracować jej
ocenę genetyczną. Z kolei na Uniwersytecie Przyrodniczym
w Poznaniu opracowano aplikację do gromadzenia infor‑
macji o zdrowiu racic oraz o wynikach badań ginekologicz‑
nych. Obie mogą stanowić doskonałe źródło informacji do
oceny ważnych cech, wymagają jednak szerszego wsparcia,
by przyniosły efekt na skalę całej populacji. Warto zazna‑
czyć, że na tle innych krajów bardzo mocno cierpimy na brak
wsparcia takich działań ze strony środków resortowych, dla‑
tego trudno nam jest konkurować z Zachodem. Przykładowo
u naszych zachodnich sąsiadów aktualnie realizowanych jest
wiele programów współfinansowanych przez Niemieckie
Ministerstwo Rolnictwa, które mają doprowadzić do urucho‑
mienia genomowej oceny nowych cech zdrowia i płodności
u krów mlecznych. Zdrowsze zwierzęta to bardziej ekono‑
miczna produkcja i bardziej zadowoleni konsumenci.
Dziękuję za rozmowę. 
Powinna być bardziej efektywna i bardziej intensywna. Uwa‑
żam, że wszyscy muszą się jej nauczyć. Inicjatorami posze‑
rzania zakresu doskonalonych cech powinni być zarówno
sami hodowcy – dostrzegający najlepiej, jakie cechy stano‑
wią problem, jak i naukowcy, którzy potrafią przewidywać
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
Jak powinna kształtować się współpraca w tym zakresie pomiędzy Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka, naukowcami a hodowcami?
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
27
TEMAT MIESIĄCA
ROZSZYFROWUJĄ
I PROSZĄ
O JESZCZE
ROZMAWIAŁ: RADOSŁAW IWAŃSKI, ZDJĘCIA: RADOSŁAW IWAŃSKI
Dariusz Kamola prezentuje płytkę z gotowym DNA do odczytu
Laboratorium genetyki bydła Polskiej Federacji rozszyfrowuje informację zawartą w DNA
samic. Powstało rok temu, a już jest liderem rynku. O tym, co się udało przez ten czas osiągnąć
i o planach na przyszłość, rozmawiałem z Dariuszem Kamolą, kierownikiem laboratorium.
Laboratorium genotypowania bydła PFHBiPM jest wyjątkowe na
europejską skalę. Dlaczego? Mówił Pan o tym podczas Podlaskiego Forum Bydła.
Jest to jedyne europejskie laboratorium, które w całości
jest w rękach hodowców bydła mlecznego. Dzięki temu
może się wyspecjalizować ściśle w obsłudze tej grupy
producentów, nie ukrywajmy – dość specyficznej. Je‑
steśmy wyspecjalizowani w jednej grupie, w jednym
zwierzęciu, w jednej technice. Cały trud pracy jest opty‑
malizowany na potrzeby hodowców bydła mlecznego.
A czemu uważa Pan, że laboratorium obsługuje grupę producentów „dość specyficzną”?
Po pierwsze, mamy sezonowość pracy. Laboratorium
genomiki bydła ze względu na współpracę z Instytu‑
tem Zootechniki w Balicach pracuje we wspomnianym
trybie sezonowym, co znowu jest związane z publika‑
cją informacji dotyczących oceny wartości hodowla‑
nej bydła mlecznego. Po drugie, „obróbka” materiału
biologicznego od samic w celu wydobycia z niego
DNA jest technicznie trudna do wykonania. I po trzecie,
sama analiza materiału DNA nie jest standardowa. Po‑
niekąd jest ona spotykana na świecie, ale cały czas jest
to nowość. Ciągle tworzymy nowe standardy do naszej
działalności.
28
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Każda ilość
próbek zostanie
zgenotypowana,
laboratorium ma duże
moce przerobowe.
Mówiąc o sezonowości, wskazuje Pan na trzykrotnie ukazującą
się w ciągu roku ocenę wartości hodowlanej samic, dokonywaną
przez wspomniany Instytut?
Tak, jest to przyczyna sezonowości naszych prac i ich
spiętrzenia w określonych terminach.
Jakiego sprzętu używa laboratorium genomowe Polskiej Federacji i jak wypada ono na tle innych tego typu ośrodków?
Używamy urządzeń Illumina, systemu iScan. Jest to sys‑
tem bardzo zaawansowany technologicznie. Posiada
zdolność skanowania mikromacierzy z rozdzielczością
0,6 mikrometra, gdy ludzki włos ma około 100 mikrome‑
trów średnicy. Jest to niezwykle precyzyjny system. Całe
PFHB.PL
TEMAT MIESIĄCA
nasze laboratorium jest wyposażone w sprzęt światowej
klasy. Wszystkie urządzenia – te dozujące, wirujące i cała
aparatura termiczna – pochodzą od najlepszych świato‑
wych producentów. Dodatkowo całe pomieszczenia są
oceniane jako przygotowane w sposób wzorowy. Po‑
wietrze w nich znajdujące się jest filtrowane przez filtry
HEPA i prześwietlane promieniowaniem UV. Spełniamy
standardy wymagane dla sal operacyjnych.
średnich wartości danej cechy. Pokazują, o ile procent
zwierzę jest lepsze, a może gorsze w porównaniu do
wspomnianej średniej. Wyniki przed ich przeliczeniem,
prosto ze zgenotypowania zwierzęcia, są mało czytel‑
ne. Są to dwie kolumny znaków o długości 16 tysięcy
wierszy. Dla człowieka jest to zupełnie nieinterpreto‑
walne. Sam Pan widzi, że przekazanie hodowcom ta‑
kich informacji nie ma sensu.
Żaden pyłek, nawet najdrobniejszy, nie może zakłócić odczytów
DNA, tak mam to rozumieć?
Laboratorium działa blisko rok. Ile samic zostało zgenotypowanych przez ten czas? Pytam o samice, bo tylko one są przedmiotem działalności laboratorium?
W sytuacji, gdy w polu odczytu próbki, które nas intere‑
suje – nazwijmy je pikselem o wielkości obrazu 0,6 mi‑
krometra – pojawi się jakikolwiek pyłek, włosek czy
okruszek, następuje zanieczyszczenie dość znacznego
obszaru macierzy.
Przypomnijmy hodowcom bydła, bo jest do tego dobra okazja, na
czym polega wasza praca? Jak wy rozszyfrowujecie informację
zawartą w DNA?
Jest to dość skomplikowane pytanie, gdyż wchodzimy
w kwestie technologiczne. Odpowiem w dużym skró‑
cie. Próbka krowiego ucha, która jest do nas przesyła‑
na, jest trawiona przy użyciu specjalnych enzymów. To
trwa około 12–16 godzin. Następnie automat do izolacji
DNA, wykorzystując magnesy, wyciąga DNA ze strawio‑
nej tkanki, oczyszcza go, następnie to DNA jest powie‑
lane około tysiąca razy i w końcu jest wiązane ze spe‑
cjalnymi sondami na szklanej płytce. Do tych sond są
przyklejane barwniki, które odczytujemy w laserowym
skanerze. Polega to na tym, że po naświetleniu świa‑
tłem o jednej długości fali, np. zielonym, barwniki te
mają zdolność do emisji światła o innej charakterystyce,
np. czerwonej – jest to tak zwane zjawisko fluorescencji.
Genotypujemy wyłącznie samice, co wynika z ustaleń
na forum Genomiki Polskiej. W tym roku zgenotypo‑
wanych zostało ok. 4 tysięcy samic. Naszym ogrom‑
nym osiągnięciem jest rozruch laboratorium Polskiej
Federacji i rozpoczęcie pracy w krótkim czasie. Na
pewno jest to jeden z europejskich rekordów.
Jakie plany zostały postawione przed laboratorium na 2016 rok?
Nie będę podawał dokładniej liczby, jakie są moce
przerobowe naszego laboratorium, aczkolwiek po‑
wiem śmiało, że każdą ilość próbek do nas dostar‑
czonych z Polski jesteśmy w stanie zgenotypować.
W przyszłym roku chcemy zgenotypować co najmniej
6 tysięcy samic.
Dziękuję za rozmowę. 
Te odczyty kodu DNA, które powstają w laboratorium, są później
wykorzystywane do określenia wartości hodowlanej samicy, od
której to DNA pochodzi?
My dostarczamy informację, jaki potencjał ma dane
zwierzę, jakie ma geny. Szacowaniem wartości ho‑
dowlanej na podstawie równań matematycznych, na‑
zywanych równaniami predykcji, zajmuje się na razie
Instytut Zootechniki. Po ich stronie jest cała część ob‑
liczeniowa.
Po odczytaniu DNA i jego przeliczeniu hodowcy otrzymują wynik.
Hodowcy bydła mlecznego i producenci mleka otrzy‑
mują wyniki w formie przeliczonej. Otrzymują oni
oszacowaną wartość hodowlaną określonej samicy
w dość przyjaznej formie, ponieważ są prezentowa‑
ne graficznie ze zobrazowanymi cechami mówiącymi,
czy są one wyższe, czy też niższe w porównaniu do
STYCZEŃ 2016
Katarzyna Gaca z laboratorium w Parzniewie przedstawia graficzny dokument
określający wartość hodowlaną samicy
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
29
TEMAT MIESIĄCA
PIECZĘĆ JAKOŚCI
TEKST I ZDJĘCIE: RADOSŁAW IWAŃSKI
Jak tylko Polska Federacja otworzyła laboratorium genomiki bydła w Parzniewie, zaczęli
genomować młode jałówki. Po co? Doskonalą swoje stado. Produkują zysk.
T
rzy sezony wyceny już za nami, i w każdym z nich Elż‑
bieta i Stanisław Świeżakowie oddawali materiał bio‑
logiczny swoich jałówek do oceny ich wartości na podsta‑
wie kodu DNA. Najpierw ich genom był rozpracowywany
przez wspomniane laboratorium, następnie analizowany
i na tej podstawie wyliczano ich wartość hodowlaną.
W sumie hodowcy bydła mlecznego z Poszewki, położo‑
nej nieopodal Węgrowa na Mazowszu, poznali wartość
hodowlaną już 14 jałówek – odpowiednio w każdym sezo‑
nie wyceny 3, 5 i 6 sztuk. Dwie z nich okazały się perełkami,
jedna otrzymała indeks PF wynoszący 137, druga – 139.
– To są wysokie oceny, takich się nie spodziewaliśmy, bo
hodowlą zajmuję się nieco ponad 10 lat – mówi Stanisław
Świeżak. Spośród zgenomowanych samic były i takie sztu‑
ki, które – co okazało się już po wycenie genomowej – uzy‑
skały indeks PF w wysokości tylko 106 punktów.
sze. Jak się okazuje wycena ich wartości na podstawie
genomu niekoniecznie to potwierdzała. Zresztą jest to
zgodne z prawami dziedziczenia cech, które znane są
ludzkości od czasów Grzegorza Mendla. Co oznaczają
prawa dziedziczenia ustalone przez Mendla? Między
innymi to, że dwie córki po tej samej matce i po tym
samym buhaju są różnymi zwierzętami – różnymi pod
względem wartości hodowlanych. Dlatego też ocena
genomowa jest tak istotna i pozwala na poznanie war‑
tości młodych dopiero co urodzonych samic. To z kolei
daje możliwość zarządzania produkcją mleka i hodow‑
lą na bardzo wczesnym etapie – w przypadku Państwa
Świeżak – przed inseminacją jałówek. Oczywiście obec‑
nie biotechnologia daje możliwość poznania wartości
genomowej hodowlanej jeszcze wcześniej – z zarod‑
ków samic.
– Chcemy podnieść rentowność naszego gospodarstwa
poprzez sprzedaż jałówek – nie ukrywają tego Świeża‑
– Ocena genomowa z naszego punktu widzenie weszła
w Polsce w bardzo dobrym czasie – przyznaje Elżbieta
kowie. Te najlepsze pozostaną w gospodarstwie, a te
Świeżak. W gospodarstwie zawsze korzystano z dobrego
nieco gorsze pod względem wartości indeksu PF zosta‑
nasienia buhajów do inseminacji, więc spodziewano się, ną sprzedane.
że genetyka stada poszła w górę. Jednak gdy tylko Polska
Federacja oddała hodowcom do użytku program do koja‑ – Mówiąc „te gorsze” mam na myśli jałówki, które nam za‑
rzeń DoKo, hodowcy zaczęli z niego korzystać. – Robimy
niżą średnią wartość indeksu PF, czy też, mówiąc ogólnie
to nie tylko ze względu na inbred, ale także po to, żeby – średnią wartość hodowlaną stada, a innym hodowcom
poprawiać określone cechy u naszego bydła. Po prostu
poprawią, bo są na innym etapie hodowlanym. Skoro my,
doskonalimy je – przyznaje gospodyni.
jak wspominałam, poszliśmy ostro w górę z selekcją na ta‑
kie cechy jak wydajność, płodność i budowę, to nie może‑
Doskonalenie cech produkcyjnych bydła jest dla Świeża‑ my teraz zawrócić z tej drogi – ocenia pani Elżbieta. – Dwu‑
ków języczkiem uwagi od samego początku, gdy tylko
nastoletnia praca hodowlana przynosi efekty – dodaje.
zajęli się hodowlą.
– Wystarcza nam jałówek na remont stada. Dlaczego więc
Ich sztuki są nie tylko wrzucane do programu do koja‑ ich nie sprzedawać? Hodowcy nieraz pytali się o nie na
wystawach zwierząt hodowlanych – przyznaje pan Stani‑
rzenia, ale także zaglądają oni głębiej w nie same i także
w buhaje, analizują nie tylko indeksy PF, lecz także podin‑ sław. Czy te sztuki ze znanym indeksem PF po zgenotypo‑
waniu powinny być droższe? Powinny. Znana ich wartość
deksy, i dobierają odpowiedniego samca do konkretnej
hodowlana jest swoistą pieczęcią jakości. W gospodar‑
sztuki – jałówki czy też już dorosłej krowy.
stwie mają, jak to się mówi, dobrą rękę do hodowli. Rodzi
Hodowcom nieraz wydawało się na oko, że niektóre ja‑ się więcej samic niż samców, nie tylko ze względu na to,
łówki, patrząc także na ich rodowód, są lepsze, inne gor‑ że używają seksowanego nasienia.
30
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
Elżbieta i Stanisław Świeżakowie
Państwo Świeżakowie gospodarują na 70 ha. Doją
70 krów. Ich gospodarstwo, odkąd sami się nim zajęli, jest
pod oceną Polskiej Federacji. Średnia wydajność stada
wynosi 10,6 tys. kg mleka. Dobrego kopa hodowlanego
dał im – jak przyznaje pani Elżbieta – sukces z 2009 r., gdy
podczas wystawy bydła w Sielinku ich sztuka została
czempionką. Wtedy też uwierzyli, że to, co robią, ma sens.
Matki dwóch zgenomowanych, najwyżej ocenionych jałó‑
wek, dały w pierwszej laktacji około 10 tys. kg mleka. Oj‑
cem obu jest Manifold. 
PL-000609606144 JUSTICE
US-135747713 MANIFOLD
U S-131601848
MAINSTREAM MARSH AER
PL-000609377943
MANFRED
U S-15459080
MEIER-MEADOW
PL-000609569847
MARSHALL
U S-128074257
MAINSTREAM E
PL-005385485640 MEĆKA 27
C A-9104500
BACCULUM RED
US-133080890 LAWN BOY RED
U S-130237903
AGGRAVATION
PL-005288307964 MAĆKA 23
PL-005163405532 MEĆKA 19
P L-005110973534
MEĆKA 18
Drzewo genealogiczne Mećki 27, najwyżej ocenionej genomowo jałówki
o indeksie PF 139
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
U S-131432084
LATTITUDE
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
31
MLECZARSTWO
RYNEK ROŚNIE SŁABIEJ
Chiny i Rosja chwieją światowym rynkiem mleka. Obecne
niskie ceny produktów mlecznych i mleka są wynikiem re‑
dukcji zakupów mleka i jego przetworów ze strony Chin
i wprowadzenia przez Rosję zakazu ich importu. Jednak
– zauważa Komisja Europejska – wzrósł popyt generowa‑
ny na nie w innych rejonach świata i ma on rosnąć stop‑
niowo w najbliższej perspektywie, głównie za sprawą
wzrostu liczby ludności na świecie i zachodzących zmian
w diecie konsumentów. Ponadto Chiny powinny wzno‑
wić zakupy mleka i jego przetworów – ocenia Komisja.
Oczekuje się, że przewidywany dwuprocentowy roczny
wzrost światowego importu (choć niższy niż w ostatniej
dekadzie) oraz wzrost popytu wewnętrznego UE na pro‑
dukty mleczarskie spowodują wzrost dostaw o 1 proc., do
164 mln t w 2025 roku. Udział UE w światowym eksporcie
powinien nieznacznie wzrosnąć ze względu na znaczny
potencjał zwiększenia produkcji (w przeciwieństwie do
swojego głównego konkurenta – Nowej Zelandii, która
bardziej ograniczona jest dostępnością zasobów natural‑
nych).
być wyeksportowana, a głównym motorem napędowym
rynku sera pozostanie konsumpcja krajowa.
Komisja Europejska kreśli także perspektywy związane
z Rosją. Zauważa, że spadek konsumpcji serów w tym kra‑
ju pozostanie na niskim poziomie (w 2015 r. konsumpcja
spadła o 20%), a wzrost produkcji krajowej nie w pełni
zrekompensuje niski import. Zakładając, że zakaz importu
zostanie usunięty do końca 2016 r. – rozważa KE – eksport
produktów mlecznych do Rosji nie powróci do poprzed‑
niego poziomu.
Z kolei import Chin (OMP i PMP) – zauważa Komisja – wró‑
cił do normalnego poziomu, czyli ok. 50 tys. t miesięcznie
w porównaniu z przełomem 2014 i 2015 r., kiedy wynosił
130 tys. t. Spodziewany jest wzrost zakupów wspomnia‑
nych produktów o 3,5% w skali roku, gdy zapasy mleka
w proszku zostaną wykorzystane. ri
Komisja Europejska w grudniowym raporcie dotyczącym
rynku mleka spodziewa się, że w krótkim okresie ceny
mleka wzrosną do umiarkowanego poziomu, zanim osią‑
gną później pułap średniej z ostatnich pięciu lat na po‑
ziomie 360 euro/t, zgodnie z prognozami dla światowych
cen przetworów mlecznych. Ceny w krótkim terminie
mogą się wahać.
W ciągu najbliższych 10 lat około połowy dodatkowo
wyprodukowanego mleka w UE będzie wykorzystane do
produkcji mleka w proszku (głównie OMP), a ponad 30%
– do produkcji sera. Większość mleka w proszku powinna
MLECZARSKI KRYZYS
W NOWEJ ZELANDII
Po raz pierwszy od dziesięciu lat zaobserwowano spa‑
dek liczebności stad mlecznych. Do redukcji pogłowia
i obniżenia kosztów produkcji skłania hodowców ko‑
niec mlecznego boomu, na który przełożyły się w dużej
mierze zwiększona podaż, sankcje wobec rosyjskiego
importu i zmniejszenie popytu w Chinach. Liczba bydła
spadła do 6,99 miliona (dane z czerwca), do wartości
o 300 tys. niższej w stosunku do roku ubiegłego. Ocze‑
kuje się, że czterech na pięciu rolników może ponieść
straty pieniężne w sezonie 2015–2016.
32
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Bank centralny jest zaniepokojony sytuacją w sektorze mle‑
czarskim, który przeszedł szybki rozwój w ciągu ostatnich
dziesięciu lat, kiedy rolnicy starali się wykorzystać rosnące
zapotrzebowanie Chin na mleko. Według przewidywań no‑
wozelandzkiego Ministerstwa Przemysłów Podstawowych
produkcja mleka spadnie aż o 7 procent w latach 2015–
2016, jednocześnie prognozuje, że ceny ponownie wzro‑
sną pod koniec 2016 i na początku 2017 roku. Należy
zaznaczyć, że hodowla bydła i przemysł mleczarski są
jednymi z wiodących gałęzi nowozelandzkiej gospodarki.
mu (na podst. „Financial Times”)
PFHB.PL
MLECZARSTWO
KAZEINA
ZAMIAST BIAŁKA
TEKST: RADOSŁAW IWAŃSKI
SM Spomlek płaci za kazeinę, a nie za białko. Zmianie uległ cennik skupu mleka w całej grupie.
Dotyczy to zakładów w Radzyniu, Parczewie, Młynarach i Chojnicach.
P
o trzech latach badań mleczar‑
nia z Radzynia Podlaskiego wy‑
pracowała wzorzec na oznaczanie
kazeiny w mleku.
– Im wyższa zawartość kazeiny
w mleku, tym więcej powstaje z nie‑
go sera, dlatego jako pierwsi w Pol‑
sce wprowadziliśmy cennik, w któ‑
rym zapłata za surowiec rośnie wraz
z jego przydatnością dla produkcji
sera – informuje Monika Grzeszuk
z radzyńskiej spółdzielni.
Pierwsze badania odbywały się
w 5 gospodarstwach z okolic Ra‑
dzynia. Badano w nich, przy współ‑
pracy naukowców z Uniwersytetu
Przyrodniczo-Humanistycznego
w Siedlcach, wpływ środowiska i fi‑
zjologii bydła na zawartość kazeiny
w mleku. Po tych kilku latach i prze‑
prowadzonej dyskusji na zebraniach
z rolnikami zdecydowano się na ten
krok. Spółdzielcza Mleczarnia Spo‑
mlek postanowiła premiować tych
hodowców, którzy dostarczają do
jej zakładów surowiec poprawiający
wydajność produkcji sera, o czym
decyduje zawartość kazeiny, czyli
najważniejszego białka w mleku
z punktu widzenia serowarstwa.
– Dla firmy wyspecjalizowanej w pro‑
dukcji serów ma to wielkie znacze‑
nie. Poprawa efektywności dotyczy
nie tylko samego surowca, ale też
pozostałych kosztów produkcji. Je‑
śli z określonej ilości mleka jesteśmy
w stanie uzyskać więcej sera niż
STYCZEŃ 2016
kiedyś, to oszczędzamy praktycznie
na wszystkim. Zwłaszcza na wodzie
i energii, których koszty dla każdej
mleczarni są dużym obciążeniem
– mówi Edward Bajko, prezes SM
Spomlek.
Do tej pory spółdzielnia wypłacała
za kazeinę specjalną premię, któ‑
ra trafiała do rolników notujących
w tej dziedzinie najlepsze wyni‑
ki. Jesienią 2015 r. rada nadzorcza
i zarząd postanowiły, że będzie to
stały element cennika skupowego.
Decyzja ta nie jest dla dostawców
zaskoczeniem. Zanim do tego do‑
szło spółdzielnia wydała specjalną
broszurę informującą hodowców
bydła i producentów mleka o możli‑
wościach zwiększenia ilości kazeiny
w mleku.
Nad poprawą żywienia w gospo‑
darstwach sprzedających mleko
do mleczarni z Radzynia pracowali
także żywieniowcy z firm komercyj‑
nych: Polmassu i Keminu. Oczywi‑
ście nie ma cudotwórczego środka
żywieniowego do podniesienia za‑
wartości kazeiny w mleku, ale – jak
poinformowali w mleczarni – zmia‑
ny w żywieniu bydła mają na celu
podniesienie jego zdrowotności.
Zdrowotność wymienia ma znaczny
wpływ na ilość kazeiny.
Mleczarnia nadal będzie kontynu‑
owała badania dotyczące wpływu
kazeiny na wydatek sera. Teraz sku‑
pi się na hodowcach dostarczają‑
cych mleko do dwóch zakładów na
Pomorzu: w Młynarach i Chojnicach.
Do grupy SM Spomlek mleko sprze‑
daje 1400 producentów. Za jednost‑
kę kazeiny płaci niespełna 0,3 PLN
(0,285 PLN). Średnia cena skupu
mleka wynosi 1,18 PLN netto. 
Dzień
Zawartość
kazeiny
(mg/ml)
Zawartość kazeiny
w porównaniu ze średnią
w badanym okresie
Waga sera
wyprodukowanego
z 5000 litrów mleka
Waga sera w porównaniu
ze średnią wartością
w badanym okresie
Wtorek
2,49
95%
458
94,6%
Środa
2,78
106,1%
500
103,3%
Czwartek
2,48
94,7%
461
95,2%
Piątek
2,74
104,6%
498
102,9%
Sobota
2,50
95,4%
467
96,5%
Niedziela
2,75
105%
518
107%
Średnia
2,62
100
484
100
Wpływ zawartości kazeiny na wydatek sera w badaniach SM Spomlek. Przez sześć dni, w trzech sezonach
produkcja odbywała się z wykorzystaniem na przemian surowca o wyższej i niższej zawartości kazeiny.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
33
MLECZARSTWO
Andrzej Raś i Elżbieta Zdanowicz
SKĄD SIĘ BIORĄ
DZIURY W SERZE
TEKST I ZDJĘCIA: MATEUSZ UCIŃSKI
Tato, co to jest? – To jest żółty ser, synku. Ale on ma dziury, to Ilona je pewnie porobiła. – Sama
widziałam, jak to ty porobiłeś... Ten zabawny dialog, pochodzący z serialu Alternatywy 4, który
wywiązał się po otwarciu paczki z darami, pokazuje dobitnie, jak egzotycznym dobrem były
kiedyś tego typu sery. Na szczęście czasy się zmieniły. Mleczarnia w Mońkach jest zakładem,
który wyspecjalizował się w ich produkcji i po którym oprowadzają nas Elżbieta Zdanowicz
– kierownik produkcji i Andrzej Raś – kierownik działu skupu mleka.
M
oniecka Spółdzielnia Mleczar‑
ska w Mońkach powstała 1 maja
1972 roku, z połączenia Okręgowej
Spółdzielni Mleczarskiej w Dolisto‑
wie i Okręgowej Spółdzielni Mleczar‑
skiej w Krypnie. Chociaż początków
mleczarstwa na terenach obecnie
funkcjonującego monieckiego zakła‑
du upatrywać można w Kalinówce
Kościelnej, gdzie w 1930 roku zapla‑
34
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
wo rolnicze, nastawione na wysoką
mleczną produkcję, czemu pomaga
bogate w użytki zielone i pastwiska
środowisko. To z kolei bardzo sprzyja
rozwojowi samego przedsiębiorstwa,
do którego mleko pozyskiwane jest
z powiatów monieckiego, białostoc‑
Zaznaczyć należy, że sama lokaliza‑ kiego, sokólskiego. Sam odbiór su‑
cja spółdzielni jest bardzo korzystna, rowca odbywa się w dwóch formach
ponieważ otaczają ją tereny typo‑ – w 69 punktach zbiorczych i bez‑
nowano budowę zakładu mleczar‑
sko-jajczarskiego, i to właśnie tam za‑
częto wytwarzanie serów twardych
dojrzewających, które produkowano
w piwnicach zapewniających odpo‑
wiednie ku temu warunki.
PFHB.PL
MLECZARSTWO
pośrednio z gospodarstw. Ta druga
drzej, mimo iż ubyło hodowców, to
forma stanowi ponad 80% mleka
łączna ich ilość wzrosła.
skupionego od hodowców. Obecnie
mleczarnia posiada 1759 dostawców. – Nasi najwięksi dostawcy zwiększyli
Średnia wielkość dostaw w 2014 roku
produkcję mleka w swoich gospo‑
od jednego hodowcy wyniosła ok. darstwach, i to naprawdę w du‑
75 tys. litrów mleka, chociaż, jak za‑ żym stopniu – konkluduje pan Raś.
znacza Andrzej Raś, nawet nie posia‑ – Wpływa na to z pewnością fakt, że
dając jeszcze kompletnych danych
dysponują oni odpowiednią bazą pa‑
za bieżący rok, można być już pew‑ szową, dzięki której mogą swoją pro‑
nym, że wielkość tegorocznych do‑ dukcję rozwijać. Na publikowanych
staw będzie zdecydowanie wyższa.
przez nas rankingach dostaw widać,
że praktycznie wszyscy z pierwszej
pięćdziesiątki hodowców, którzy
Spytany o sytuację w mleczarni, jaka
nastąpiła po zniesieniu kwot mlecz‑ sprzedają do nas mleko, zwiększyli
swoją produkcję.
nych, kierownik skupu monieckiej
spółdzielni przedstawia konkretne
zestawienie – łączna kwota mleczna
Trzeba także zauważyć, że sama mle‑
dostawców mleczarni wynosiła na ko‑ czarnia wspomaga swoich dostawców,
niec lutego 2015 roku 133 mln 465 tys. chociażby dopłatami do prowadzenia
461 kg., a za 11 mies. roku kwotowe‑ oceny wartości użytkowej mleka.
go wykorzystano 129 mln 219 tys.
839 kg., co wyniosło 96,8%.
– Wszystko u nas kręci się wokół sera
– śmieje się pani Elżbieta Zdanowicz.
– Z przekroczeniem kwot mlecznych, – Mleko, które skupujemy, przerabia‑
którego mleczarnia naturalnie nie
my na sery dojrzewające typu holen‑
uniknęła, wiąże się kara, którą rozło‑ derskiego i szwajcarskiego. Serwatkę
przerabiamy tę w proszku, ale może‑
żyliśmy na raty – opowiada Andrzej
my także produkować białka serwat‑
Raś. U nas rocznie wyniesie to około
2 mln 800 tys. zł. Kwoty mleczne prze‑ kowe dla sportowców o 80% stopniu
koncentracji białek w proszku. Nad‑
kroczyła ponad połowa dostawców.
miar tłuszczu pochodzący z norma‑
Jak to się przekłada na same dosta‑ lizacji mleka przerabiamy na masło,
wy? O dziwo, jak zapewnia pan An‑ głównie masło extra.
STYCZEŃ 2016
Produkty Monieckiej Spółdzielni
Mleczarskiej konsumenci mogą
znaleźć głównie na południu Polski,
w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu,
a także w Gdańsku, a sery plaster‑
kowane rozprowadzane są poprzez
sieci handlowe. Oprócz tego mo‑
nieckie sery i serwatka eksporto‑
wane są za granicę, głównie do
Niemiec.
W chwili obecnej mleczarnia przy‑
gotowuje się do otwarcia nowej
solowni sera, która pozwoli na
zwiększenie produkcji flagowych
produktów firmy. Po tym wydarze‑
niu planowany jest zakup nowych
urządzeń do pakowania serów,
o większej wydajności pracy niż
obecnie stosowane. Mleczarnie,
w związku z uruchomieniem wcze‑
śniej wspomnianej solowni, czeka
także logistyczna reorganizacja
w zajmowanych pomieszczeniach,
w celu usprawnienia samej pro‑
dukcji, a także zagospodarowania
nowych pomieszczeń pod dojrze‑
walnię serów. A wszystko to, żeby
produkowane przez moniecką
mleczarnię sery były jak najsmacz‑
niejsze, a dziury w nich, powstające
notabene w procesie dojrzewania
wskutek działania drobnoustrojów,
jak najbardziej okrągłe. 
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
35
MLECZARSTWO
SKĄPANI W MLEKU
TEKST: DR HAB. INŻ. ANDRZEJ PARZONKO, SGGW
ZDJĘCIA: ZOFIA BOROWSKA, FLICKR
Jednym z głównych wyzwań stojących współcześnie przed
polskim sektorem agrobiznesu, a w nim gospodarstw
zajmujących się chowem bydła, jest postępujące zjawisko
globalizacji i polityka rolna UE jemu sprzyjająca.
36
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
MLECZARSTWO
WPROWADZENIE
Trzeba zaznaczyć, że nasz kraj jest
eksporterem netto produktów rol‑
no-żywnościowych, stąd budowanie
wizji rozwoju branży rolno-żywno‑
ściowej, opartej na dogłębnej ana‑
lizie szans i zagrożeń w wymiarze
globalnym, jest konieczne. Niestety,
często wszelkie decyzje admini‑
stracyjne i związane z tym systemy
wsparcia nie wynikają z wniosków
płynących z tej perspektywy (propo‑
nowane działania są spóźnione i nie‑
przemyślane). Zjawisko globalizacji
można określić jako proces narasta‑
jącej współzależności między pań‑
stwami, dużymi regionami, korpo‑
racjami transnarodowymi i małymi
krajowymi firmami. Współzależność
jest tak silna, że wywiera presję na in‑
tegrację we wszystkich praktycznie
sferach życia społecznego. U pod‑
staw globalizacji leżą dwie główne
przyczyny:
1) postęp techniczny, który ułatwia
komunikację oraz obniża koszty
transportu;
2)liberalizacja (na poziomie państw
narodowych) w przepływie pro‑
duktów, usług, kapitału i pracy.
Między innymi, w ramach przyjętej
polityki rolnej UE, zmierzającej do
głębszej liberalizacji w zakresie pro‑
dukcji i handlu, wprowadzono na
rynku mleka następujące działania:
1) likwidację dopłat do eksportu pro‑
duktów mlecznych poza granice UE;
2) likwidację obligatoryjnych dopłat
do prywatnego przechowywa‑
nia masła oraz stałych cen inter‑
wencyjnych zakupu masła i od‑
tłuszczonego mleka w proszku;
3) likwidację dopłat do prywatnego
przechowywania serów, dopłat do
przetwórstwa masła, jego sprze‑
daży dla organizacji niedochodo‑
wych i armii, itp.;
4) likwidację sytemu kwotowania
produkcji mleka.
Przedstawione zmiany przyczyniają
się do większego uzależnienia ryn‑
ku mleka UE od sytuacji w innych
krajach, czego doświadczamy dzi‑
siaj bardzo wyraźnie m.in. poprzez
STYCZEŃ 2016
Zwiększeniu
popytu na
produkty
zwierzęce
towarzyszyć
będzie wzrost
produkcji.
dawna to zjawisko było obserwo‑
wane i opisywane. Wielkość popytu
i kierunek jego zmian uzależnione
są od szeregu różnorodnych i wza‑
jemnie sprzężonych uwarunkowań.
W przypadku produktów spożyw‑
czych mają one charakter ekono‑
miczny, kulturowy, społeczny, so‑
cjologiczny, biologiczny oraz długo-,
średnio- i krótkookresowy, a także
mierzalny i niewymierny.
Istotnym pytaniem, na które ciągle
należy próbować odpowiadać, jest:
Czy polskie gospodarstwa prowa‑
dzące chów bydła oraz zakłady prze‑
twórcze będą w stanie funkcjonować
w ramach zachodzących procesów
globalizacyjnych i jakie działania
interwencyjne należałoby podej‑
mować, aby zmiany właściwie ukie‑
runkować? Jest to pytanie złożone
i trudne – odpowiedź na nie wyma‑
ga głębokich i obszernych analiz. Ce‑
lem niniejszej publikacji jest jedynie
przedstawienie prognoz dotyczą‑
cych rynku mleka i żywca wołowe‑
go, formułowanych przez OECD na
najbliższe lata, i wskazanie poten‑
cjalnych skutków oraz niezbędnych
działań wyprzedzających w polskich
gospodarstwach.
KONSUMPCJA
Wśród uwarunkowań ekonomicz‑
nych kluczowe znaczenie mają
dochody konsumentów i ceny ar‑
tykułów w relacji do tych docho‑
dów. Obok dochodu konsumentów,
z punktu widzenia globalnego, po‑
pyt na produkty żywnościowe za‑
leży od liczby ludności i jej zmiany
w następnych latach. Jak wynika
z różnych prognoz demograficznych,
przedstawionych m.in. w tabeli 1,
przewiduje się, że liczba ludności na
świecie będzie się zwiększać. W roku
2050 zwiększy się o 35% w stosunku
do roku 2010. Tempo zmian na po‑
szczególnych kontynentach będzie
bardzo zróżnicowane. Szacuje się,
że największy przyrost ludności wy‑
stąpi na kontynencie afrykańskim
(zwiększenie prawie dwukrotne
w stosunku do roku 2010). W Amery‑
ce i Azji szacuje się około 20% przy‑
rost ludności, natomiast w Australii
i Nowej Zelandii – na poziomie 31%.
Jedynie na kontynencie europejskim
szacuje się zmniejszenie ludności
w 2050 roku w stosunku do roku
2010 (2,6%). Można wyraźnie stwier‑
dzić, że zapotrzebowanie globalne
na produkty żywnościowe w kolej‑
nych latach będzie się zwiększało.
BĘDZIE NAS WIĘCEJ
Jaki może być popyt oraz produkcja
mleka i żywca wołowego na świecie
w latach 2016–2022? Ważnym czyn‑
nikiem inspirującym wszelkie zmia‑
ny w realizowanej produkcji (w tzw.
gospodarkach
wolnorynkowych)
jest popyt na wytwarzany produkt.
W przypadku działalności rolniczej
zapotrzebowanie na żywność daje
sygnały do zmian w produkcji. Od
PRODUKCJA
Eksperci z Organizacji Współpra‑
cy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)
przewidują, że do roku 2022 zapo‑
trzebowanie na produkty pocho‑
dzenia zwierzęcego (przetwory
mleczne, przetwory z mięsa wołowe‑
go) przewyższać będzie produkcję.
Sytuacja ta spowodowana będzie
dalszym wzrostem popytu, szczegól‑
nie w Azji Południowo-Wschodniej,
wyrównywanie się cen oferowanych
rolnikom za sprzedawane mleko.
Dodatkowo negocjowana umowa
o transatlantyckim partnerstwie han‑
dlowo-inwestycyjnym UE i USA (TTIP)
może ograniczać szanse mniejszych
przedsiębiorstw i gospodarstw rol‑
niczych, które w znacznym stopniu
występują w naszym kraju.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
37
MLECZARSTWO
Australia
Ameryka
Ameryka
Ameryka
Środkowa
Południowa
Północna
742 067
166 487
412 909
359 638
28 394
4 565 520
744 177
176 389
431 471
374 394
30 065
1 417 057
4 730 130
743 890
185 492
447 830
388 472
31 607
2030
1 562 047
4 867 741
741 233
193 747
461 496
401 657
32 982
2035
1 713 090
4 978 236
736 922
200 966
472 331
413 945
34 185
2040
1 869 561
5 060 964
731 826
207 037
480 325
425 467
35 252
2045
2 029 824
5 115 457
726 029
211 906
485 537
436 348
36 213
2050
2 191 599
5 142 220
719 257
215 569
488 073
446 862
37 063
Lata
Afryka
Azja
Europa
2015
1 145 316
4 375 482
2020
1 278 199
2025
i Nowa
Zelandia
Tabela 1. Prognozowana liczba ludności na poszczególnych kontynentach do roku 2050 [tys.]
ŹRÓDŁO: opracowanie własne na podstawie danych: Department of Economic and Social Affairs, Population Division, esa.un.org/wpp/
unpp/p2k0data.asp, [dostęp: 5.01.2015].
mieszkańca, Unia Europejska – 93 kg/
mieszkańca, Nowa Zelandia – 86 kg/
mieszkańca, USA – 72 kg/mieszkańca,
Chiny – 26 kg/mieszkańca. Krajem,
w którym przewiduje się najwięk‑
szy przyrost konsumpcji produktów
mlecznych mających charakter ma‑
sowy (sery, mleko w proszku, masło),
są Chiny. Ze względu na niewystar‑
czającą produkcję własną, w celu
zaspokojenia rosnącej konsumpcji
w tym kraju, wyraźnie zwiększy się
import (tabela 4). Podobne zjawisko
może wystąpić też na rynku żywca
Ameryce Łacińskiej i Afryce (tabela
2). Wśród produktów mlecznych naj‑
większy udział w konsumpcji stano‑
wić będzie tzw. galanteria mleczna
(produkty świeże). Szacuje się ją na
poziomie 70% całkowitej produkcji
mleka. Największy jej przyrost prze‑
widuje się w Indiach – o 64,6 mln ton
w latach 2013–2022, i w przeliczeniu
na mieszkańca w roku 2022 wyno‑
sić będzie 171 kg. W innych krajach
konsumpcja świeżych produktów
mlecznych ukształtuje się na niż‑
szym poziomie: Australia – 104 kg/
Przetwory mleczne
Wyszczególnienie
Galanteria
mleczna
Masło
Sery
OMP
PMP
Mięso
wołowe
Azja
34
34
37
24
26
23
w tym: Indie
39
40
60
-11
67
6
w tym: Chiny
31
17
45
34
26
24
Europa
2
2
7
0
5
1
w tym: UE-28
3
1
7
-7
0
1
Ameryka Północna
2
11
19
29
-2
0
w tym: USA
2
14
20
34
1
0
Ameryka Południowa
19
15
25
22
11
12
11
w tym: Brazylia
11
7
13
14
14
w tym: Argentyna
11
26
29
0
-36
7
Afryka
37
30
30
35
24
25
w tym: Afryka Subsaharyjska
42
44
42
56
31
30
w tym: Afryka Północna
24
22
25
26
17
11
Australia i Nowa Zelandia
8
7
15
16
35
3
Tabela 2. Prognozowy przyrost konsumpcji produktów mlecznych i mięsa wołowego na poszczególnych
kontynentach w latach 2013–2022 [%]
ŹRÓDŁO: opracowanie własne na podstawie danych: OECD-FAO Agricultural Outlook,
www.oecd.org/site/oecd-faoagriculturaloutlook/database.htm, [dostęp: 20.07.2015].
38
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
wołowego. Jak wynika z prognoz
OECD, konsumpcja mięsa wołowego
zwiększy się w 2022 roku w Chinach
o 24% w stosunku do roku 2013.
Zwiększeniu zapotrzebowania na
produkty pochodzenia zwierzęce‑
go towarzyszyć będzie wzrost pro‑
dukcji. Jak wynika z prognoz OECD,
produkcja mleka na świecie w latach
2013–2022 zwiększy się o 148,2 mln
ton (tabela 3). Największy jej przyrost
prognozowany jest na kontynencie
azjatyckim – o 87,1 mln ton, co sta‑
nowi ponad 58% całkowitego świa‑
towego przyrostu produkowanego
mleka. Największym producentem
mleka na świecie są Indie i w tym
kraju przewiduje się przyrost produ‑
kowanego mleka, w analizowanym
okresie, o 54,7 mln ton. W drugim,
bardzo znaczącym kraju azjatyckim,
jakim są Chiny, także przewiduje
się wyraźne zwiększenie produk‑
cji mleka, z poziomu 38,7 mln ton
w 2013 roku do 50,7 mln ton w 2022
(o 31%). Prognozowany przyrost jego
produkcji w tym kraju jednak nie
zaspokoi zgłaszanego zapotrzebo‑
wania. Dalsze zwiększenie produkcji
mleka w Chinach napotyka kluczową
barierę, jaką jest dostępność ziemi.
Przewiduje się, że wskazany przyrost
produkcji mleka będzie się odbywał
w wyniku zwiększenia wydajności
mlecznej krów i poprawy organizacji
produkcji w gospodarstwach rolni‑
czych. Na pozostałych kontynentach
przewiduje się także zwiększenie
produkcji mleka w latach 2013–2022,
jednak przyrosty będą zdecydowa‑
nie mniejsze niż w Azji. Procentowo
znaczny przyrost produkowanego
mleka prognozuje się na konty‑
nencie afrykańskim (o 34%), jednak
prawdopodobieństwo wskazanego
zwiększenia zmniejsza się na skutek
występujących w tej części świa‑
ta niepokojów na tle politycznym
i religijnym. W Europie przewiduje
się także przyrost produkcji mleka
o 10,6 mln ton, co stanowi zaledwie
5% produkcji z roku 2013 na tym
kontynencie. Dalsze zwiększenie
produkcji mleka przewiduje się także
w USA i Nowej Zelandii.
PFHB.PL
MLECZARSTWO
Produkcja mleka opiera się na ekonomii
HANDEL
Jakie mogą być zmiany w handlu
zagranicznym produktami mlecz‑
nymi i żywcem wołowym w latach
2016–2022? Ułatwienia w komunika‑
cji (transporcie) przyczyniają się do
zwiększonej wymiany międzynarodo‑
wej, w tym produktami pochodzenia
zwierzęcego. W roku 2022 przewiduje
się wyraźne zwiększenie eksportu
i importu wskazanych produktów (ta‑
bela 4). Największy przyrost importu
przewidywany jest na kontynencie
azjatyckim, głównie w Chinach, Ara‑
bii Saudyjskiej i Indonezji. Także kraje
afrykańskie prawdopodobnie będą
zgłaszać większe zapotrzebowanie na
analizowane produkty, ze względu na
niewielki przyrost własnej produkcji.
Eksport produktów pochodzenia
zwierzęcego będzie utrzymywał się
w krajach, które w roku 2013 posia‑
dały znaczne nadwyżki. Do czołów‑
ki należeć będą kraje UE, USA oraz
Nowa Zelandia. Z Nowej Zelandii
prawdopodobnie wyraźnie zwiększy
się eksport pełnego mleka w proszku
(tabela 4).
STYCZEŃ 2016
CENY
Jak wynika z danych przedstawio‑
nych w tabeli 5, mimo rosnącego za‑
potrzebowania na mleko przewiduje
się, że ceny produktów mlecznych
o charakterze masowym będą niższe
Wyszczególnienie
w 2022 roku niż w 2013 (z wyjątkiem
serów). Mięso wołowe zdrożeje o 6%.
Biorąc pod uwagę rosnące ceny środ‑
ków do produkcji oraz pracy, można
z pełną odpowiedzialnością stwier‑
Przyrost produkcji mleka
Przyrost produkcji mięsa woło-
w latach 2013–2022
wego w latach 2013–2022
tys. ton
%
tys. ton
%
Azja
87 117
33
2 899
20
w tym: Indie
54 710
39
602
21
w tym: Chiny
11 952
31
1 154
18
Europa
10 582
5
75
1
w tym: UE-28
7 790
5
-20
-0,3
Ameryka Północna
11 212
11
91
1
w tym: USA
10 684
12
1
0,0
Ameryka Południowa
13 189
16
2 830
16
w tym: Brazylia
2 498
8
1 215
14
22
w tym: Argentyna
3 341
27
581
Afryka
13 700
34
1 515
26
w tym: Afryka Subsaharyjska
10 948
41
1 379
29
w tym: Afryka Północna
2 752
21
136
12
Australia i Nowa Zelandia
6 609
23
67
2
Tabela 3. Prognozowane zmiany w produkcji mleka i żywca wołowego na poszczególnych kontynentach
w latach 2013–2022 [tys. ton]
ŹRÓDŁO: opracowanie własne na podstawie danych: OECD-FAO Agricultural Outlook,
www.oecd.org/site/oecd-faoagriculturaloutlook/database.htm, [dostęp: 20.07.2015].
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
39
MLECZARSTWO
dzić, ze prognozy OECD wskazują, iż
realne ceny światowe na produkty
pochodzenia zwierzęcego w kolej‑
nych latach zmaleją. Prawdopodob‑
nie powodować to będzie utrzymy‑
wanie się niskich (w relacji do cen
środków do produkcji) cen surow‑
ców rolniczych. Tylko gospodarstwa
prowadzące efektywną produkcję
surowców rolniczych (duża skala pro‑
dukcji, niskie koszty jednostkowe)
lub czerpiące dochody z innych źró‑
deł, np. prowadzące przetwórstwo
i sprzedaż produktów gotowych,
będą w stanie utrzymać się i rozwijać.
GOSPODARSTWA
Jakie są główne słabości i mocne
strony polskich gospodarstw pro‑
wadzących produkcję mleka i żywca
wołowego w postępującym procesie
globalizacji i głębszej liberalizacji po‑
lityki rolnej UE?
Podstawowym ogniwem w łańcuchu
żywnościowym są gospodarstwa rol‑
Masło
Wyszczególnienie
Sery
nicze. To od ich siły ekonomicznej,
decydującej o kosztach produkcji
surowców, w dużym stopniu zale‑
ży konkurencyjność całego sektora
żywnościowego. Uważam, że jeżeli
główny surowiec – jakim jest mleko
i mięso wołowe – w wytwarzanych
przez przetwórstwo gotowych pro‑
duktach żywnościowych będzie
stosunkowo tani (w porównaniu
do kosztów produkcji w innych kra‑
jach), to zawsze się znajdą efektywni
przetwórcy. Niestety, znaczna część
polskich gospodarstw rolniczych
prowadzących produkcję zwierzęcą
jest niekonkurencyjna w stosunku
do gospodarstw z krajów Europy Za‑
chodniej. Na przykład okazuje się, że
koszty produkcji mleka w polskich
typowych gospodarstwach, utrzy‑
mujących 15 krów mlecznych, są
wyższe niż w typowych gospodar‑
stwach z większości krajów Europy
Zachodniej. Inaczej jest w przypadku
polskich gospodarstw utrzymują‑
cych liczniejsze stada krów, tam kosz‑
Odtłuszczone
Pełne mleko w
mleko w proszku
proszku
Mięso wołowe
Eksport
Import
Eksport
Import
Eksport
Import
Eksport
Import
Eksport
Import
Azja
2,8
80,0
-47,4
277,8
-43,1
257,1
38,5
204,0
601
1 395
w tym: Indie
-1,3
0,3
0,0
0,0
-28,1
0,9
20,8
-0,3
516
0
w tym: Chiny
0,0
3,7
0,0
66,7
0,0
94,6
1,0
47,9
64
492
Europa
31,1
-82,1
356,9
-30,5
202,6
20,3
-15,3
1,0
-72
-28
w tym: UE-28
19,1
-0,4
341,8
-11,3
212,5
-0,8
-18,9
-0,6
-19
94
Ameryka Północna
32,8
-4,2
133,1
-3,5
275,0
0,4
5,1
0,0
391
309
w tym: USA
32,8
-4,1
133,5
-3,0
278,4
0,0
5,1
0,0
334
301
Ameryka Południowa
-22,9
-1,7
-49,3
34,9
-11,8
78,8
64,6
37,8
939
-22
w tym: Brazylia
0,8
0,2
0,7
-18,0
0,4
-0,1
0,3
-7,7
387
2
w tym: Argentyna
-0,8
0,0
5,4
-3,0
-2,3
0,0
76,1
-1,0
403
0
w tym: Meksyk
-5,4
-8,0
-4,0
17,3
-0,2
64,2
-0,3
-19,0
3
38
Afryka
-0,5
55,9
-43,3
116,6
-2,6
107,0
-11,2
195,6
-33
95
0,0
11,8
-0,1
51,5
-2,3
55,9
-10,6
126,7
-33
56
-0,5
44,1
-43,2
65,1
-0,3
51,0
-0,6
68,9
0
38
19,6
1,1
129,2
3,6
81,7
0,1
374,4
5,1
15
0
w tym: Afryka Subsaharyjska
w tym: Afryka Północna
Australia i Nowa
Zelandia
Tabela 4. Prognozowy przyrost eksportu i importu wybranych produktów mlecznych oraz mięsa wołowego
na poszczególnych kontynentach w latach 2013–2022 [tys. ton]
ŹRÓDŁO: opracowanie własne na podstawie danych: OECD-FAO Agricultural Outlook, www.oecd.org/site/oecd-faoagriculturaloutlook/
database.htm, [dostęp: 20.07.2015].
40
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
ty produkcji 100 kg mleka o parame‑
trach standardowych były wyraźnie
niższe. Zaznaczyć jednak należy, że
w Polsce dominującą grupą w 2014
roku były gospodarstwa utrzymują‑
ce do 10 krów, natomiast liczba pod‑
miotów utrzymujących powyżej 100
sztuk wynosiła zaledwie 0,3% całej
populacji. Konkurencyjność kosz‑
towa polskich gospodarstw na tle
europejskich zmieniała się w czasie.
W latach 2004–2007 koszty produk‑
cji mleka w większości polskich go‑
spodarstw były mniejsze niż w UE-15.
W kolejnych latach, na skutek rosną‑
cych cen czynników produkcji (głów‑
nie ziemi i pracy) oraz ciągle niskiej
efektywności technicznej produkcji
mleka, sytuacja uległa zmianie. Aby
poprawić konkurencyjność koszto‑
wą, potrzebne są ciągłe działania
modernizacyjne, przyczyniające się
do poprawy przede wszystkim efek‑
tywności technicznej i zwiększenia
skali produkcji, oraz poszukiwanie
i promowanie wysokiej jakości pol‑
skich produktów regionalnych.
Główną siłą napędową wszelkich
zmian w polskich gospodarstwach są
młodzi ludzie. Proces przejmowania
przez nich gospodarstw stymulują
fundusze strukturalne UE kierowane
na obszary wiejskie w ramach PROW
2014–2020. Dobrą propozycją jest
to, aby w działaniu „Modernizacja
gospodarstw rolniczych” z PROW
2014–2020 była możliwość uzyskania
większego wsparcia na budowę i mo‑
dernizację budynków inwentarskich.
Powinno to zachęcić rolników pro‑
wadzących towarowe gospodarstwa
ukierunkowane na produkcję zwie‑
rzęcą do ich modernizacji i rozwoju.
W przyszłości w Polsce należy oczeki‑
wać wyraźnego zmniejszenia liczby
gospodarstw utrzymujących krowy
mleczne (szczególnie utrzymujących
małe stada zwierząt) i zwiększenia
liczby gospodarstw zajmujących się
chowem bydła mięsnego. Z drugiej
strony gospodarstwa prowadzące
już towarową produkcję mleka będą
skazane na jej zwiększenie oraz po‑
prawę efektywności technicznej.
PFHB.PL
MLECZARSTWO
W Polsce działaniem, które powin‑
no być wspierane, jest integracja
producentów i przetwórców, a tak‑
że „ułatwianie” (zachęcanie) do
prowadzenia małego przetwórstwa
i sprzedaży bezpośredniej w go‑
spodarstwach rolniczych. Tylko
przechwycenie marży przetwórczej
i handlowej, realizowanej poza go‑
spodarstwami rolniczymi, umożliwi
generowanie dochodu pozwalające‑
go na utrzymanie rodziny rolniczej
i rozwój. Trzeba też wyraźnie podkre‑
ślić, że praktycznie niemożliwe jest,
aby „małe” gospodarstwo stało się
„dużym” i zajmując się wytwarzaniem
surowców rolniczych, osiągało do‑
chody parytetowe. Kierowanie środ‑
ków pomocowych (tzw. środki na roz‑
wój gospodarstw niskotowarowych)
w kierunku zwiększenia skali produk‑
cji surowców rolniczych (a szczegól‑
nie wyposażenia technicznego) nie
jest działaniem efektywnym. Jedyną
szansą dla tego typu jednostek jest
wytwarzanie oryginalnych (regio‑
nalnych) gotowych produktów żyw‑
nościowych. Aby ten proces (dość
trudny) mógł być realizowany w go‑
spodarstwach rolniczych, muszą być
ułatwienia administracyjne, podat‑
kowe oraz mniejsze wymagania sani‑
tarno-weterynaryjne. Gospodarstwa
prowadzące drobne przetwórstwo
lub sprzedaż bezpośrednią nie mogą
być obciążane wymaganiami jak
koncerny międzynarodowe zajmu‑
jące się przetwórstwem surowców
rolniczych.
PODSUMOWANIE I WNIOSKI
1. Proces globalizacji obejmuje więk‑
szość społeczeństw i rynków. Także
produkty pochodzenia zwierzęce‑
go, mimo swojej specyfiki, w coraz
większym stopniu stają się produk‑
tami globalnymi. Procesy globali‑
zacji na rynku mleka w UE nasilają
się w związku ze zmianą polityki
rolnej UE – głębsza liberalizacja.
2. Szansą dla producentów i prze‑
twórców mleka oraz żywca woło‑
wego jest fakt, że popyt globalny
na produkty żywnościowe w ko‑
lejnych latach będzie się zwiększał.
Eksperci z Organizacji Współpracy
STYCZEŃ 2016
Małe
gospodarstwo
nie stanie się
dużym,
to praktycznie
jest niemożliwe
– ekonomii
nie da się
oszukać.
Gospodarczej i Rozwoju (OECD)
przewidują, że do roku 2022 za‑
potrzebowanie na produkty kon‑
sumpcyjne przewyższać będzie
produkcję.
3. Największy przyrost importu prze‑
widywany jest na kontynencie
azjatyckim, głównie w Chinach,
Arabii Saudyjskiej i Indonezji, nato‑
miast rosnący eksport produktów
pochodzenia zwierzęcego będzie
utrzymywał się w krajach, które
w roku 2013 posiadały znaczne
nadwyżki. Do czołówki tej grupy
krajów należeć będą: USA, kraje
UE oraz Nowa Zelandia.
4. Mimo rosnącego zapotrzebowa‑
nia na produkty pochodzenia
zwierzęcego przewiduje się, że
w 2022 roku ich ceny będą realnie
niższe niż w roku 2013.
5. Polskie gospodarstwa prowadzą‑
ce produkcję zwierzęcą (chów
bydła mlecznego i mięsnego) ge‑
neralnie charakteryzują się bardzo
małą skalą produkcji (szczególnie
w stosunku do wiodących w tej
działalności krajów UE, USA, No‑
wej Zelandii).
6. Aby następował rozwój gospo‑
darstw prowadzących produkcję
zwierzęcą w Polsce, muszą być
prowadzone działania, które będą
uwzględniać specyfikę tej działal‑
ności (wysoką kapitałochłonność,
relatywnie niewielką skalę pro‑
dukcji, a w przypadku produkcji
mleka dodatkowo wysoką pra‑
cochłonność produkcji). Powin‑
ny być kierowane celowe środki
(fundusze strukturalne lub długo‑
terminowe niskooprocentowane
kredyty) na budowę lub moderni‑
zację budynków inwentarskich, co
przyczyni się do zwiększenia skali
produkcji i zmniejszenia nakładów
i uciążliwości pracy.
7. Koniecznym działaniem, mogą‑
cym przyczynić się do poprawy
efektywności ekonomicznej go‑
spodarstw prowadzących produk‑
cję zwierzęcą (szczególnie o małej
skali produkcji), jest promowanie
i zachęcanie rolników (poprzez
różnorodne działania) do podej‑
mowania różnych form integracji
i współpracy producentów i prze‑
twórców oraz podejmowania
sprzedaży bezpośredniej i małego
przetwórstwa w gospodarstwach
rolniczych. Szczególnie istotne
jest rozwijanie wytwarzania pro‑
duktów lokalnych, opartych na
tradycyjnych recepturach i tradycji
ludowej. 
Lata
[USD/tonę]
Wyszczególnienie
Przyrost w latach
Przyrost w latach
2013–2022 [USD/tonę]
2013–2022 [%]
2013
2016
2019
2022
Masło
4014,50
3551,00
3593,31
3680,70
-334
-8
Sery
4381,00
4222,94
4466,75
4755,73
375
9
4399,00
3701,79
3815,69
3787,62
-611
-14
Pełne mleko w proszku
4698,00
4178,26
4253,76
4279,67
-418
-9
Mięso wołowe
4476,45
4817,68
4602,65
4753,74
277,29
6
Odtłuszczone mleko
w proszku
Tabela 5. Prognozowane światowe ceny poszczególnych produktów mlecznych w latach 2013–2022
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych: OECD-FAO Agricultural Outlook, http://www.oecd.org/site/oecd-faoagriculturaloutlook/database.htm, [dostęp: 20.07.2015].
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
41
CENY
NA PRZETARGACH GDT
POWRÓCIŁY WZROSTY CEN
TEKST: TOMASZ ROSZKOWSKI
W ostatnim miesiącu przetwory mleczne na GDT podrożały średnio o 5,6 proc.
O
statnie
sesje
przetargowe
w 2015 r. na platformie Global Da‑
iry Trade (GDT) zakończyły się wzro‑
stami cen przetworów mlecznych.
Nie były to tak spektakularne zwyżki
kwotowań, jak w sierpniu i wrześniu
br. (wykres), jednak po poprzednich
trzech z rzędu sesjach spadkowych
(łącznie spadek indeksu o 17,3 proc.)
obecne wzrosty pozwalają liczyć na
jedynie korekcyjny charakter wspo‑
mnianych zniżek i powrót do trendu
wzrostowego produktów mlecznych
rozpoczętego w połowie sierpnia br.
W grudniu odbyły się dwie aukcje – 1.
i 15. dnia miesiąca. Indeks GDT wzrósł
odpowiednio o 3,6 proc. i 1,9 proc.,
a łącznie dało to zwyżkę na dwóch au‑
kcjach o 5,6 proc. W stosunku do dołka
z 4 sierpnia br. wartość indeksu znaj‑
duje się na poziomie o 42,2 proc. wyż‑
szym, co wydaje się wartością na tyle
bezpieczną, że wyznaczenie nowego
dołka notowań jest mało realne. Po‑
równując wyniki ostatniego przetargu
z aukcją z połowy grudnia ub.r., indeks
GDT znajduje się już zaledwie 3,5 proc.
poniżej zeszłorocznego poziomu.
30,49 /
EUR
cena mleka
surowego w UE
Średnia ważona cena mleka suro‑
wego w UE-28 w październiku wzro‑
sła
o 1,9 proc., do 30,49 EUR/100 kg
Mleko pełne w proszku (WMP) w ciągu
(w ciągu ostatnich 12 mies. zniżka
dwóch ostatnich aukcji GDT podrożało
o 7,3 proc. (spadek ceny o 20,3 proc. wynosi 13,7 proc.). W Polsce (w paź‑
dzierniku) mleko w skupie podrożało
przed miesiącem), do 2304 USD/t, i jest
o 2,8 proc., do 27,31 EUR/100 kg (rok
droższe o 1,5 proc. w stosunku do ceny
do roku spadek wynosi 7,9 proc.).
z połowy grudnia 2014 r. Z kolei cena
Według wstępnych danych w li‑
mleka odtłuszczonego w proszku
(SMP) wzrosła w tym czasie o 2,1 proc. stopadzie cena mleka w skupie
nadal rosła – w UE o 0,3 proc.,
(o 15,0 proc. potaniało w poprzednim
miesiącu), do 1891 USD/t, a przez ostat‑ do 30,59 EUR/100 kg, a w Polsce
ni rok cena obniżyła się o 18,5 proc. o 1,2 proc., do 27,65 EUR/100 kg.
Cena masła wzrosła o 15,8 proc. (spa‑ W czerwcu br. cena mleka w UE spa‑
dła poniżej 30 EUR/100 kg (pierwszy
dła o 4,9 proc. w listopadzie), do
raz od czerwca 2010 r.!), a w Polsce
3136 USD/t, i jest o 0,3 proc. niższa niż
– poniżej 27 EUR/100 kg (pierwszy
w tym samym czasie przed rokiem.
raz od czerwca 2012 r.). Po kilku mie‑
siącach,
w październiku ponownie
W Unii Europejskiej w ciągu mie‑
wróciła powyżej wspomnianych po‑
siąca (15.11–13.12.2015) cena WMP
ziomów, a wstępne szacunki za listo‑
spadła o 6,8 proc., do 2230 EUR/t
pad wskazują na to, że się nad nimi
(przez ostatni rok cena obniżyła się
utrzyma. 
również o 6,8 proc.), SMP potaniało
Średnia cena skupu mleka w UE i Polsce 2004 – listopad 2015; ŹRÓDŁO: KE
42
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
kg
o 4,5 proc., do 1710 EUR/t (przez rok
spadek wynosi 10,1 proc.), natomiast
cena masła obniżyła się o 4,7 proc.,
do 2930 EUR/t, i jest o 2,0 proc. niższa
niż przed rokiem.
GDT Price Index 2004 – 15 grudnia 2015; ŹRÓDŁO: www.globaldairytrade.info
PFHB.PL
CENY
CENY SKUPU MLEKA NETTO – LISTOPAD 2015 R.
Mleczarnia
miesięczna
dostawa w l/kg
Gostyń
Łowicz
Mleczarnia
miesięczna
dostawa w l/kg
% tłuszczu
0,99
SM Ryki
17 000
4,54
3,66
1,33
1,05
Sery ICC
17 800
4,76
3,29,
1,04
1,04
Żary
19 000
3,90
3,14
1,04
% tłuszczu
% białka
cena netto
3 400
4,15
3,45
4 000
4,18
3,50
Ceko Goliszew
4 900
4,16
3,32
% białka
cena netto
Koło
5 500
4,96
3,58
1,03
Koło
20 000
4,25
3,45
1,08
Kowalew-Dobrzyca
5 500
3,77
3,42
0,92
Spomlek Chojnice
20 200
4,83
3,62
1,29
Polmlek Goscino
5 600
4,43
3,40
0,99
Mlekovita
22 000
4,13
3,36
1,21
Gostyń
6 100
4,30
3,30
1,07
Czarnków
23 000
4,30
3,30
1,12
Mlecz Wolsztyn
6 100
3,95
3,34
0,89
Koło
23 000
4,05
3,42
1,09
Rawicz
6 100
3,75
3,40
0,97
Łowicz
23 000
4,18
3,29
1,11
Zott
6 100
5,00
3,38
1,13
Strzelce Krajeńskie
23 000
4,26
3,36
1,23
Alima-Milk
7 000
4,10
3,15
0,95
Września
23 000
4,30
3,60
1,18
1,23
Koło
7 300
3,85
3,54
1,01
Spomlek
24 000
4,29
3,61
Mlekovita
7 600
4,37
3,60
1,19
Gostyń
25 000
3,90
3,30
1,13
Włoszczowa
8 000
3,94
3,54
1,14
Polmlek Goscino
25 400
4,34
3,55
1,05
Kowalew-Dobrzyca
8 000
3,74
3,63
0,94
Turek
26 000
3,67
3,40
1,16
Włoszczowa
8 000
4,45
3,35
1,17
Łowicz
27 000
4,20
3,55
1,16
Mlekovita
9 200
3,75
3,36
1,12
Danone
27 100
4,29
3,24
1,12
Łowicz
9 900
4,24
3,27
1,08
Koło
29 000
4,14
3,48
1,11
Wolsztyn
10 000
3,93
3,38
1,01
Mlecz Wolsztyn
30 000
3,98
3,27
1,11
Strzałkowo
10 000
4,30
3,60
1,26
Czarnków
31 000
4,03
3,19
1,17
Rawicz
10 000
3,70
3,23
0,97
Międzybórz
31 000
4,00
3,60
1,17
JOGO Łódzka SM
10 000
4,18
3,50
1,05
Sierpc
31 300
4,14
3,56
1,44
1,29
Gostyń
11 000
4,30
3,40
1,11
Krasnystaw
31 500
4,30
3,72
Kowalew-Dobrzyca
11 000
4,06
3,35
0,98
Łowicz
32 000
3,78
3,37
1,13
Łowicz
11 000
4,09
3,42
1,07
Garwolin
32 000
4,16
3,48
1,27
1,29
Koło
12 000
4,05
3,44
1,06
Mlekovita
34 500
4,60
3,40
Mlekovita
12 000
4,62
3,40
1,21
Bieruń
38 000
3,90
3,37
1,19
Ostrów Wielkopolski
12 000
3,90
3,38
0,94
Koło
41 000
4,33
3,39
1,20
KZPM Stara Huta
12 600
4,13
3,41
1,10
Nutricia Krotoszyn
50 000
3,85
3,30
1,20
Łowicz
13 000
4,48
3,31
1,11
Gostyń
54 000
4,40
3,75
1,23
Mlekovita
13 000
4,30
3,39
1,19
Łowicz
55 000
3,78
3,44
1,14
Strzałkowo
13 000
3,95
3,35
1,27
Kowalew-Dobrzyca
56 000
4,24
3,49
1,09
Strzelce Krajeńskie
13 000
4,54
3,70
1,12
Nowy Dwór Gdański
56 700
3,90
3,60
1,13
SPM Pomorze
13 300
3,79
3,39
1,03
Piątnica
60 000
3,62
3,48
1,54
Gostyń
15 000
4,15
3,65
1,14
Głubczyce
63 000
4,00
3,50
1,08
Koło
15 000
4,25
3,42
1,08
Grajewo
71 000
3,90
3,30
1,23
1,23
Mlecz Wolsztyn
15 000
3,91
3,39
1,17
Zott
73 000
4,18
3,52
Strzelce Krajeńskie
15 000
4,44
3,57
1,14
Strzelce Krajeńskie
74 000
4,00
3,22
1,11
Mlekpol Grajewo
15 700
4,00
3,32
1,21
Danone
76 300
4,10
3,38
1,16
Bieruń
16 000
4,05
3,40
1,30
Łowicz
77 000
3,81
3,31
1,12
JANA Środa Wlkp.
16 000
4,32
3,61
1,08
Danone
102 000
4,05
3,60
1,19
Mlekpol
16 000
4,56
3,36
1,26
Gostyń
210 000
4,00
3,40
1,16
Głubczyce
17 000
4,05
3,53
0,92
Mlekpol Grajewo
216 700
4,06
3,53
1,32
Nutricia Krotoszyn
17 000
3,55
3,30
1,13
Sery ICC
289 500
3,93
3,36,
1,25
Ceny dotyczą konkretnego dostawcy mleka, na podstawie informacji od niego uzyskanej.
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
43
CENY
SUROWCE ROLNE NA GIEŁDZIE
W PARYŻU PONOWNIE TAŃSZE
TEKST: TOMASZ ROSZKOWSKI
Koniec roku nie był zbyt łaskawy dla posiadaczy zbóż i rzepaku.
K
oniec roku, tak jak całe minio‑
ne 12 miesięcy, na rynku zbóż
i oleistych nie był zbyt łaskawy dla
posiadaczy tych towarów. Z drugiej
strony dla tych, którzy kupują pasze,
czyli producentów mleka, szczegól‑
nie przy niskich cenach soi, która jest
praktycznie w całości importowana
(śladowa produkcja w Polsce), nieko‑
niecznie była to zła informacja. Oczy‑
wiście zależy to od konkretnego go‑
spodarstwa i bilansu pasz własnych
oraz z zakupu.
1256 /
warta jest
PLN
t
soja
były bezpośrednią przyczyną zniżki.
Nie bez znaczenia dla taniejącej soi
były silnie spadające ceny ropy. Od
początku br. cena ropy WTI noto‑
wanej na giełdzie w Nowym Jorku
spadła o 1/3, a w roku poprzednim
W ostatnim miesiącu soja, jako – o 44 proc. Jak wiadomo, część soi
jedyna z prezentowanych towa‑ przerabiana jest na bioestry do pro‑
dukcji oleju napędowego – jako wy‑
rów, podrożała, ale symbolicznie
magany przepisami komponent.
– o 0,3 proc., do 316,91 USD/t (1256
zł/t po przeliczeniu na naszą walutę,
Przez ostatni miesiąc cena rzepaku
po średnim kursie NBP). Jednak od
początku roku do momentu pisa‑ spadła niewiele ponad 1 proc., ale
od początku roku wzrosła o bli‑
nia tekstu (16 grudnia) zniżka ceny
sko 5 proc. i w połowie grudnia
wyniosła 15,4 proc. i była to cena
bardzo zbliżona do listopadowych, kosztowała na giełdzie w Paryżu
prawie siedmioletnich dołków noto‑ 367,75 EUR/t (1593 zł/t). Zgoła od‑
wań (najniższe ceny od marca 2009 r. mienne zachowanie się cen rzepaku
w stosunku do soi w 2015 r. nie było
– ok. 315 USD/t). Wysoka światowa
przypadkowe. Światowa produkcja
produkcja tych nasion – drugi rok
rzepaku była niższa o 4,6 mln t, czyli
z rzędu na rekordowym poziomie
– odpowiednio 319 i 320 mln t (w se‑ 6,4 proc. Do tego dochodzą obawy
zonie 2013/14 jedynie 283 mln t), o poziom produkcji oleju palmowe‑
go, który jest uważany za substytut.
oraz nienadążający światowy popyt
Podobno efekt El Nino w przyszłym
roku (ale chyba już i w tym) ograni‑
czy znacznie produkcję oleju pal‑
mowego w Indonezji i Malezji, które
odpowiadają za mniej więcej 85 proc.
światowej produkcji.
Dość stabilnie w ostatnich tygo‑
dniach przebiegały notowania psze‑
nicy na Matif. Przez miesiąc cena spa‑
dła jedynie 0,6 proc., do 175,0 EUR/t
(758 zł/t). Jednak od początku roku
przecena sięgnęła aż 12,5 proc. Duża
w tym zasługa rekordowej, drugi
rok z rzędu, produkcji zarówno w UE,
jak i na świecie. Według USDA w UE
w poprzednim sezonie zebrano
156,5 mln t, natomiast w obecnym
sezonie – 157,7 mln t, i na świecie od‑
powiednio – 725,3 mln t i 735 mln t.
Od połowy listopada do połowy
grudnia najsłabiej wypadła kuku‑
rydza notowana na paryskiej gieł‑
dzie. Spadek ceny o 4,6 proc. (do
159,50 EUR/t – 691 zł/t) spowodował,
że od początku roku cena obniżyła
się o blisko 2 proc. Co przy znacznym
(ok. 25 proc.) spadku produkcji nie
jest wielkim osiągnięciem. Według
grudniowego raportu USDA zbiory
w UE-28 wyniosły 57,75 mln t. 
Kontrakty
Cena 16.12.2015
Cena 16.11.2015
Zmiana ceny
Zmiana ceny od
początku roku
Cena 16.12.2015
wyrażona w zł*
Pszenica (Matif )
175,00
176,00
-0,57%
-12,50%
758
Kukurydza (Matif )
159,50
167,25
-4,63%
-1,85%
691
Rzepak (Matif )
367,75
371,75
-1,08%
4,77%
1593
Soja (CBOT)
316,91
315,81
0,35%
-15,38%
1256
Notowania kontraktów terminowych. Ceny wyrażone w EUR/t (Matif) i USD/t (CBOT), * średni kurs NBP
44
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
FEDERACJA
REGIONY
FAKTY
STYCZEŃPFHB.PL
2016
HODOWLA
HODOWLA
I CHÓW BYDŁA
I CHÓW BYDŁA
45
EKONOMIA
NAJGORSZE NA RYNKU MLEKA
ZA NAMI
TEKST: TOMASZ ROSZKOWSKI, ZDJĘCIE: MATEUSZ UCIŃSKI
Po trudnym roku 2015 w następny wchodzimy z umiarkowanym optymizmem.
M
ija rok. Rok wyjątkowy dla producentów mleka. Bo
jak nie nazwać roku wyjątkowym, gdy tyle się wy‑
darzyło. Przypomnijmy sobie: styczeń–marzec, to okres
rozterek – przekroczę kwoty czy nie, dokupić kwoty czy
może nie, bo kara, nawet jak będzie, to może będzie niż‑
sza niż koszt zakupu/dzierżawy dodatkowych limitów,
a może rząd zadziała w Unii i kar nie będzie?
Jak się, niestety, okazało, kara była rekordowo wysoka –
ponad 90 gr za 1 kg przekroczonej kwoty. Można więc
powiedzieć, że rolnik sprzedający mleko ponad posia‑
daną kwotę indywidualną „sponsorował” unijny budżet,
dokładając z własnej kieszeni koszty produkcji i własnej
pracy, bo cena w skupie, w niektórych przypadkach, już
schodziła poniżej 1 zł/l. Jak się okazało, korzystniej byłoby
nadprodukcję mleka przeznaczyć do karmienia cieląt, na
użytek własny itp. (oczywiście przy niewielkim przekro‑
czeniu). Jak dobrze pamiętam, 11 producentów zapłaciło
kary po ponad 1 mln zł, w tych przypadkach zapasy na‑
biału dla rodziny sięgałyby co najmniej kilkudziesięciu lat.
średnio 1,0781 zł/l. We wrześniu, październiku i wszystko
wskazuje na to, że w listopadzie (nie ma jeszcze danych
GUS) wzrosły ceny mleka w skupie zarówno w Polsce, jak
i w Unii Europejskiej (patrz komentarz do rynku mleka).
Jakby problemów było mało, w okresie letnim wystąpiła
susza. W niektórych rejonach kraju plantacje kukurydzy
wyglądały jak obraz po wojnie nuklearnej – z rzadka ster‑
czące wysuszone kikuty roślin. Wysuszone łąki i pastwi‑
ska. I tak dobiegł końca 2015 r. Trudny, stresujący – ale je‑
steśmy u progu nowego roku 2016. Początek roku zawsze
rodzi nadzieję, że ten będzie lepszy niż poprzedni. Czy tak
będzie?
Patrząc w kontekście wspominanych nieraz na łamach
„Hodowli i Chowu Bydła” w 2015 r. trzyletnich cykli na
rynku mleka, można spodziewać się poprawy sytuacji ce‑
nowej w skupie. Wynika to z obserwowanej od kilkunastu
lat powtarzalności okresów koniunktury i dekoniunktury
na rynku. Według wspomnianego schematu dołek ceno‑
wy powinien wystąpić w połowie 2015 r., a wystąpił dwa
Koniec 2014 r. i początek 2015 to „bombardowanie” new‑
sami z ministerstwa rolnictwa i ARR w stylu: prognozowa‑
ne przekroczenie jest na poziomie takim, a takim, ale kara
nie powinna przekroczyć 50–60, góra coś tam pod 70 gr
za 1 kg mleka. Jakież było zdziwienie później.
Ale to nie koniec. Opinie dotyczące zniesienia limitów
produkcji były podzielone. Część producentów mleka li‑
czyła, że likwidacja kwot mlecznych od kwietnia 2015 r.
ułatwi im rozwój, część wręcz przeciwnie – że utrudni po‑
przez zwiększoną produkcję, co objawi się spadkiem cen
w skupie. W sumie – dodatkowy duży stres. Wszyscy się
zastanawiali, jak będzie wyglądał rynek mleka po likwida‑
cji kwot, jakie będą ceny? A ceny mleka w skupie z miesią‑
ca na miesiąc spadały. Spadek cen został powstrzymany
dopiero w sierpniu – w tym miesiącu osiągnęły dołek.
Według GUS w Polsce 1 l mleka kosztował wówczas
46
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Zmiana średniej ceny mleka w skupie w UE w okresie grudzień 2005 (100%)
– listopad 2015 na tle indeksu GDT – grudzień 2005 (100%) – listopad 2015
PFHB.PL
miesiące później – w sierpniu. Początkowy wzrost cen mleka z reguły jest nie‑
znaczny, tak było w 2009 i 2012 r. Jednak silne wzrosty cen przetworów mlecz‑
nych zawsze dotychczas poprzedzały poprawę koniunktury w skupie mleka
surowego. Doskonale widać to na załączonym wykresie.
Na wspomnianym wykresie – aby ułatwić porównanie zmian – jako bazową
średnią cenę mleka w skupie w Unii przyjęto grudzień 2005 r. (100 proc.), po‑
dobnie jak i wartość indeksu GDT, obrazującego ceny przetworów mlecznych
na aukcjach Global Dairy Trade. Jak łatwo zauważyć, dynamika zmiany cen
przetworów mlecznych jest zawsze znacznie większa niż dynamika zmian cen
mleka w skupie, ale kierunki zmian (trendy) są niemal identyczne. W ostatnich
dziesięciu latach mieliśmy trzy pełne cykle koniunktury, obecnie jesteśmy na
początku kolejnego cyklu. Oznacza to, że przez najbliższe 1,5–2 lata sytuacja
cenowa dla producentów powinna się poprawiać? Jej dynamika i zakres są
oczywiście nie do przewidzenia. Co ciekawe – jak widać na wykresie – poziom
cen mleka i indeksu w listopadzie 2015 r. jest niemal identyczny jak dziesięć lat
wcześniej w grudniu 2005 r.!
Zagrożeniem dla światowych eksporterów jest kurczący się popyt ze strony
Chin. Z jednej strony Kraj Środka zwiększa produkcję mleka surowego oraz
niektórych przetworów, z drugiej strony odczuwalne jest słabnięcie koniunk‑
tury gospodarczej. Przykładowo w okresie styczeń–październik 2015 r. import
mleka pełnotłustego w proszku (WMP) wyniósł zaledwie 300 tys. t w porów‑
naniu z 621 tys. t w tym samym okresie przed rokiem (spadek o 52 proc.). 
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
Faza cyklu jest optymistyczna, jednak są i zagrożenia. Słabszy popyt na pro‑
dukty (szczególnie ze strony Chin), przy dość wysokim poziomie światowej
produkcji, raczej będzie co najmniej hamulcem przed większymi zwyżkami
cen. W okresie styczeń–wrzesień w UE produkcja mleka surowego była wyż‑
sza o 1,5 proc. w stosunku do takiego samego okresu przed rokiem. W USA,
w okresie styczeń–październik br., wyprodukowano o 1,3 proc. więcej mleka
niż w tym samym czasie 2014 r. W Australii, w okresie lipiec–październik br.,
wzrost produkcji wyniósł 2,0 proc. w stosunku do lipca–października ub.r.
W Nowej Zelandii od czerwca do października br. produkcja spadła o 3,4 proc.
wobec podobnego okresu przed rokiem.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
47
EXCELLENT
48
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
EXCELLENT
ISMENE
ROZKWITŁA JAK PIĘKNY KWIAT
TEKST: ANNA SIEKIERSKA, PFHBIPM
D
la Ośrodka Hodowli Zarodowej w Lubianie Sp. z o.o.
(woj. zachodniopomorskie) rok 2015 był wyjątkowo
pomyślny w dziedzinie hodowli bydła mlecznego. Firma
utrzymała swój prymat w wysokiej jednostkowej produk‑
cji mleka od krowy. Miniony rok obfitował dla OHZ Lu‑
biana w znaczące wydarzenia hodowlane. Wzrosła liczba
matek buhajów, a zwierzęta poddawane genotypowaniu
osiągnęły bardzo wysokie parametry. W 2015 roku Lubia‑
na dołączyła do grona hodowców mogących poszczycić
się krowami doskonałymi pod względem typu i budowy,
z oceną EX. XIII Wystawa Bydła Mlecznego w Barzkowi‑
cach wcale nie była dla OHZ Lubiana pechowa, bowiem
będące własnością Ośrodka zwierzęta zwyciężyły we
wszystkich kategoriach, nie zostawiając wiele trofeów dla
konkurencji. Jedną z krów, która w sposób szczególny za‑
znaczyła swoją obecność na wspomnianej wystawie, była
ISMENE PL00528807951-9.
US-123066734 TITANIC
US-135886661 ASHMORE
US-60093782
LADYS-MANOR AUTUMN
PL-000609159446
STORM
U S-14734618
DOCO LEADMAN
P L-000609343443
AARON
U S-121477095
LADYS-MANOR
PL-005288079519 ISMENE
PL-000609521043
MORTY
US-134221902 HOWIE
U S-60270146
HENKESEEN BW
PL-005192599080 ISMENE
US-128769904
DURHAM 89
PL-005180392426 ISMENE
S K-611497362
ISMENE
ISMENE urodziła się na fermie w Nadarzynie 11 grudnia
2011 roku. Krowa ta ma w swoim rodowodzie ze strony
prababki, pochodzącej ze Słowacji, takie zasłużone dla
globalnej hodowli holsztyno-fryzów amerykańskie roz‑
płodniki, jak Bell i Bellwood oraz Inspiration i Valiant. Po
stronie ojca ten znakomity rodowód uzupełniają Storm
i Aaron.
Karierę wystawową ISMENE rozpoczęła jako pierwiastka.
Swoim występem na wystawie w Barzkowicach w 2014
roku przyniosła OHZ Lubiana tytuł wiceczempiona w swo‑
jej kategorii. Świetny pokrój ISMENE otrzymała w spadku
po swojej matce, która również była zdobywczynią tytułu
wiceczempiona w roku 2013, w kategorii krów dwukrotnie
wycielonych. ISMENE PL00528807951-9 z wynikiem 10 028
kg mleka (4,26% tłuszczu i 3,34% białka) ukończyła pierw‑
szą laktację. Po kolejnym wycieleniu w czerwcu 2015 roku
w pierwszych 120 dniach drugiej laktacji zanotowała po‑
dziwu godną przeciętną dzienną wydajność na poziomie
52 kg mleka. ISMENE na wystawie w Barzkowicach w 2015
roku okazała się bezkonkurencyjna w kategorii krów
w drugiej laktacji. Tytuł czempiona przypieczętowała do‑
skonała ocena typu i budowy. Wielkim atutem ISMENE są
nogi idealnie skątowane w stawie skokowym i szeroko
ustawione z tyłu, dające dużo miejsca niezwykle szerokie‑
mu wymieniu, o nadzwyczaj silnym przednim i tylnym za‑
wieszeniu. Wielki potencjał produkcyjny tej krowy opisuje
doskonała siła mleczności. Na ogólną ocenę doskonałą
(91 pkt) ISMENE PL00528807951-9 składają się:
rama ciała – 89 pkt,
siła mleczności – 90 pkt,
nogi i racice – 92 pkt,
wymię – 91 pkt.
Pokrycie ISMENE na trzecie cielę buhajem Atwood świad‑
czy o niezwykłej konsekwencji hodowcy w „utrwalaniu”
pięknego pokroju w jej rodzinie. Miejmy nadzieję, że na
świat przyjdzie z tego kojarzenia jałówka, która będzie
niezmordowanie pracować dla OHZ Lubiana produkcją
mleka i zwycięstwami na wystawach. 
Rodowód
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
49
OCENA
KETOZA
NIE ODPUSZCZA
TEKST: DR HAB. KRZYSZTOF SŁONIEWSKI, MARTA MALKIEWICZ
W ciągu dwóch lat, które upłynęły od uruchomienia usługi ketozowej przez Polską Federację
Hodowców Bydła i Producentów Mleka, zgromadzono bardzo obszerny zbiór danych. Ketoza
stanowiła poważny problem w co piątym spośród stad objętych oceną wartości użytkowej
bydła (OWUB).
S
pośród ponad 1,8 mln krów, dla
których wykonano odpowiednie
obliczenia, za „podejrzane o ketozę”
uznano 9,57%. W tym samym okresie
spośród ponad 20 000 stad za zagro‑
żone ketozą uznano 7,3%, a za silnie
zagrożone ketozą – dalsze 11,4% stad.
Zwraca uwagę fakt, że frekwencja
krów K! była najwyższa w pierwszych
dniach laktacji. Później wskaźnik ten
szybko się obniżał. W siódmym tygo‑
dniu laktacji stwierdzano już bardzo
niewiele krów podejrzanych o ke‑
tozę. Interpretując te wyniki, należy
brać pod uwagę fakt, że frekwencja
krów K! nie jest tożsama z frekwencją
ketozy. Przyjmując zakładaną czułość
i specyficzność metody używanej
do typowania „krów podejrzanych
o ketozę”, można się jednak pokusić
o oszacowanie rzeczywistej frekwen‑
cji ketozy w poszczególnych dniach
laktacji. Wyniki usługi ketozowej su‑
gerują, że w pierwszych dniach lakta‑
cji zaburzenie to może występować
nawet u co czwartej badanej krowy!
Ciekawy jest także fakt, że rozkład
frekwencji krów K! w poszczegól‑
nych dniach laktacji jest wyraźnie
uzależniony od numeru laktacji.
W przypadku krów pierwiastek bar‑
dzo wiele przypadków ketozy ob‑
serwuje się w pierwszych dniach
laktacji, a zatem w okresie, gdy zwy‑
50
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Ketoza nie jest
chorobą krów
o wysokiej
wydajności lub
stad o wysokim
poziomie
produkcyjnym.
kle występuje ketoza typu drugiego
– spowodowana najczęściej nadmier‑
nym otłuszczeniem zwierząt. Można
z tego wysnuć przypuszczenie, że
poważnym problemem w polskich
stadach mlecznych jest niewłaściwe
żywienie jałówek, a zwłaszcza nad‑
mierne ich zapasanie.
W grupie krów-wieloródek (laktacje
3. i dalsze) znaczne nasilenie ketozy
obserwuje się od trzeciego do piąte‑
go tygodnia laktacji. W tym okresie
WYKORZYSTANIE SYSTEMU OWUB
- skład chemiczny próbek mleka
- dodatkowe informacje
(np. wydajność, nr laktacji itp.)
IDENTYFIKACJA CHORYCH KRÓW
Wskazujemy (z określonym prawdopodobieństwem) zwierzęta,
które w dniu próbnego doju miały subkliniczną ketozę
IDENTYFIKACJA ZAGROŻONYCH STAD
Wskazujemy (z określonym prawdopodobieństwem) stada,
w których ketoza występuje u znacznego odsetka krów
Idea
PFHB.PL
OCENA
występuje zwykle ketoza typu pierwszego, której przy‑
czyną jest najczęściej niedobór energii w dawce pokar‑
mowej. Wydaje się, że w przypadku tej grupy krów część
hodowców ma problemy z pokryciem potrzeb pokarmo‑
wych zwierząt o dużym potencjale produkcyjnym.
Wyniki usługi ketozowej pozwalają zdecydowanie od‑
rzucić pogląd, że ketoza jest chorobą krów o wysokiej
wydajności lub problemem stad o wysokim poziomie
produkcyjnym. Zebrane dane jednoznacznie wskazują, że
w stadach o wysokiej przeciętnej wydajności frekwencja
krów K! jest wyraźnie niższa niż przeciętna dla całej po‑
pulacji. W tej sytuacji należy raczej przyjąć, że ketoza jest
zaburzeniem występującym w sytuacji, gdy wysokiemu
potencjałowi produkcyjnemu zwierząt nie towarzyszy
odpowiednio wysoki poziom zarządzania, a zwłaszcza ży‑
wienia, w okresie późnej laktacji, zasuszenia i pierwszych
tygodni po ocieleniu. 
Występowanie ketozy w zależności od dnia laktacji
KRZYSZTOF SŁONIEWSKI wygłosił referat pt. „Usługa ketozowa jako narzędzie
monitorowania stanu zdrowia krów mlecznych we wczesnej laktacji – cele, metody, rezultaty” podczas konferencji naukowej na Uniwersytecie Przyrodniczym
we Wrocławiu, 27 listopada br. Cały referat został opublikowany w monografii
nr 10 „Noworodek a środowisko” nakładem Polskiej Federacji Hodowców Bydła
i Producentów Mleka.
Grupa stad
Stada zagrożone
[l. krów w stadzie]
[%]
do 20
22
21-50
22
51-100
13
pow. 100
3
Pierwiastki zagrożone ketozą typu 2 – uwaga na zapasanie jałówek!
Problem „małych stad”
W małych stadach ketozy jest najwięcej!
Wydajność dzienna stada
Udział krów K!
[kg mleka / krowę dojną]
[%]
do 14,9
15,4
15,0 do 19,9
16,3
20,0 do 24,9
12,7
25,0 do 29,9
8,2
30 i więcej
4,8
To nie wydajność jest źródłem problemu.
Zarządzanie nie nadąża za potencjałem krów!
STYCZEŃ 2016
Krowy starsze – częsta ketoza typu 1 – żywienie nie nadąża za potrzebami!
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
51
ŻYWIENIE
1
OD URODZENIA
DO DŁUGOWIECZNEJ
I WYSOKOWYDAJNEJ KROWY
CZĘŚĆ
TEKST: PROF. WŁODZIMIERZ NOWAK,
UNIWERSYTET PRZYRODNICZY W POZNANIU, KATEDRA ŻYWIENIA ZWIERZĄT I GOSPODARKI PASZOWEJ
Podczas tegorocznej konferencji w Holandii doszło do konfrontacji dwóch bardzo zróżnicowanych
koncepcji żywienia cieląt i odchowu jałówek. Autorem jednej z nich jest dr Alex Bach z Hiszpanii,
z kolei bardziej tradycyjny model żywienia zaprezentował dr Jim Quigley z USA. W tym wydaniu
„Hodowli i Chowu Bydła” pokażę różnice pomiędzy ich koncepcjami.
D
o kluczowych czynników de‑
terminujących
opłacalność
produkcji mleka wysokowydaj‑
nych krów mlecznych należy zali‑
czyć żywienie krów w zasuszeniu
i w okresie przejściowym oraz od‑
chów cieląt i jałówek. W całkowi‑
tej strukturze kosztów produkcji
mleka remont stada zajmuje dru‑
gie miejsce, przy czym jego udział
wynosi około 17%. Całkowity koszt
odchowu jałówek (od urodzenia do
wycielenia) w UE jest mocno zróż‑
nicowany, ponieważ kształtuje się
Przebieg
odchowu jałówek
od urodzenia
do wycielenia
decyduje
o długowieczności
krów mlecznych.
na poziomie od 650 do 1000 euro/
szt. W ostatnich dekadach wysiłki
naukowców koncentrowały się na
opracowaniu modeli żywienia krów
w różnych okresach produkcyjnych,
jednak najwięcej uwagi i wysiłków
poświęcono okresowi przejścio‑
wemu, a krowy przed wycieleniem
i po wycieleniu otrzymały w peł‑
ni uzasadnioną nazwę VIC – very
important cow („krowa najważ‑
niejsza”). Z kolei dopiero w ostat‑
nich latach odnotowano znaczący
postęp w optymalizacji żywienia
Wyszczególnienie
Bach (Hiszpania)
Quigley (USA)
Żywienie paszami płynnymi, przyrosty dobowe
maksymalizacja
6–7 l = 700–850 g SM
(białko ogólne 25–27%, tłuszcz 16–18%)
siano, słoma – sieczka dł. 2 cm > 1 tyg.
800 g
500–1000 g SM
granulat – 20% białka
musli – 20% białka
> 87 kg – (wiek 56 d.)
> 90 kg
starter + PMR
Mleko, preparat mlekozastępczy
Pasze strukturalne w odchowie
Starter – postać fizyczna
Masa ciała w dniu odsadzenia (zakończenie podawania
pasz płynnych)
Okres przejściowy
siano > 6 tyg.
Po zacieleniu
„suchy tmr” – starter + siano
maksymalizacja przyrostów – „nie obawiać się przyrostów
> 1000 g" – monitorować koncentrację białka w dawce
„ograniczyć przyrost” do ok. 850 g
Masa w 250 d. życia (kg)
315
240
Wiek zacielenia dni/masa ciała w dniu zacielenia (kg)
400/400
425/385
Dzień odchowu – 160–230
przyrost < 900 g
przyrosty – 850–900 g
Wiek pierwszego wycielenia (mies.)
22–23
24
Wysokość w kłębie (cm) w dniu wycielenia
140–147
141
Masa ciała przed wycieleniem
23 mies. – 650 kg
24 mies. – 660 kg
Tabela 1. Porównanie „europejskiego” (Bach) i „amerykańskiego” (Quigley) modelu odchowu jałówek ras mlecznych
52
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
cieląt i odchowie jałówek. Okazało się, że długowiecz‑
ność krowy mlecznej, a przez to również opłacalność
produkcji mleka, zależy bezpośrednio od przebiegu
całego odchowu jałówek, od urodzenia do pierwszego
wycielenia. Optymalizując żywienie i dobrostan w od‑
chowie, hodowca może niejako „programować” długo‑
wieczność, a przez to również najważniejszy parametr
odchowu: wydajność życiową. Doskonałym tego przy‑
kładem są ostatnie wyniki badań, w których wykazano,
że wydajność w pierwszej laktacji jest skorelowana po‑
zytywnie ze spożyciem siary w pierwszej dobie cielęcia
oraz z tempem wzrostu w okresie żywienia paszami
płynnymi. Nadal pozostaje wiele pytań bez dość precy‑
zyjnej odpowiedzi, a do tych najważniejszych należy za‑
liczyć wątpliwości dotyczące: dawek i składu chemicz‑
nego preparatu mlekozastępczego, stosowania pasz
strukturalnych w okresie żywienia paszami płynnymi
(profilaktyki kwasicy żwacza), tempa wzrostu w okresie
krytycznym, terminu zacielenia (wycielenia) oraz oceny
dobrostanu w odchowie.
Obaj naukowcy jednomyślnie stwierdzili, że hodowcy,
producenci mleka powinni poświęcić więcej uwagi mo‑
nitorowaniu odchowu cieląt i jałówek.
OKRES PODAWANIA PASZ PŁYNNYCH
– REKOMENDACJE
•poprawa dobrostanu i optymalizacja żywienia krowy
w okresie trans przed wycieleniem (białko, energia, mi‑
neralne i witaminy) – jakość siary;
•w ycielenie bez komplikacji;
•
analiza jakości siary – >50 g IgG/l, liczba bakterii
(<100.000 cfu/ml);
•podanie min. 4 litry siary w pierwszej dobie życia;
•podanie w pierwszej dobie życia > 200 g IgG;
•pierwsze podanie siary < 1 h po urodzeniu – do woli, mi‑
nimum 2 litry („tak dużo, jak to jest możliwe” – Quigley
2013);
•do 12 h kolejne 2 litry siary;
•podanie siary sondą – pierwsza dawka – 4 litry!;
•„termin podania siary ważniejszy od jej jakości” – Qu‑
igley 2013;
•minimalizacja stresu cielęcia w pierwszej dobie życia;
•ocena odporności cieląt – 24–48 h – TSP – białko całko‑
wite w osoczu krwi > 55 g/l – monitoring;
•maksymalizacja przyrostów w okresie żywienia paszami
płynnymi – > 750 g;
•+1 g przyrostu = +1.6 kg mleka w pierwszej laktacji (So‑
ede 2013), + 8.5 kg mleka (Soberon 2013);
•dodatki paszowe – maślany, kwasy średniołańcuchowe,
kwas linolowy, aminokwasy egzogenne (lys+met); 
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
Syntetyczne porównanie obu koncepcji zamieszczono
w tabeli 1.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
53
ŻYWIENIE
Prof. Kowalski:
Nie hamujcie tempa wzrostu cieląt i jałówek
TEKST: RADOSŁAW IWAŃSKI, ZDJĘCIE: MATEUSZ UCIŃSKI
O wpływie przebiegu ciąży oraz okresu wychowu na produkcyjność przyszłych krów dyskutowali
naukowcy podczas konferencji na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Prof. Zygmunt
M. Kowalski wygłosił referat pt. „Dzisiaj jałówka – jutro przyszła krowa”. Przedstawiamy
najważniejsze tezy jego wystąpienia.
•Wysokie koszty odchowu nie po‑
winny hamować tempa wzrostu
zwierzęcia.
• P
rzez pierwszy okres życia „progra‑
mujemy” wysoką wydajność mleczną.
•O ekonomice odchowu cieląt decy‑
duje nie tylko to, ile pieniędzy wy‑
danych zostanie na sam odchów,
ale także to, jaka będzie wydajność
mleka od przyszłych krów.
• Cielęta i jałówki muszą rosnąć
w tempie, aby je pokryć w wieku
13–14 miesięcy.
•Poród odbywa się w wieku około
22–23 miesięcy przy masie ciała po‑
nad 560 kg.
• O wydajności krów decyduje rozwój
gruczołu mlekowego i narządów
wewnętrznych, których rozwój jest
dynamiczny przez pierwszych 8 ty‑
godni życia.
• Zapewnienie cielętom szybkie‑
go tempa wzrostu, tj. średnio
650 g/dzień w pierwszych dwóch
miesiącach życia można „zaprogra‑
mować” wyższą wydajność mleka
przyszłych krów.
•
Cielęta intensywnie żywione od
2. do 8. tygodnia wykształcają istot‑
nie większy gruczoł mlekowy i le‑
piej rozwiniętą tkankę gruczołową,
w kolejnych tygodniach życia nie
można „poprawić” rozwoju tkanki
gruczołowej gruczołu mlecznego.
•Zwiększone dawki pójła (mleka lub
preparatów
mlekozastępczych)
proponowane są w praktycznych
rozwiązaniach, a nazywane są sys‑
temem zwiększonego wczesnego
pojenia.
54
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
• Skrócony okres odpajania (do 35–42
dnia życia), w którym objętość pójła
nie przekracza 4,5 l na dzień (400–
450 g proszku na dzień), nie gwa‑
rantuje uzyskania średnich przyro‑
stów masy ciała w okresie odchowu
wynoszących powyżej 650–700 g
na dzień.
• O
d początku 2. tygodnia życia
cielęta powinny pobierać około
800–900 g proszku, a w 3. i 4. tygo‑
dniu około 1000–1200 g prosz‑
ku preparatu na dzień lub
około 10–12 litrów mleka
pełnego.
•
Bardzo ważna jest ja‑
kość preparatów
zastępczych w kon‑
tekście wystąpienia
biegunek, musi za‑
wierać on około 22%
białka ogólnego o do‑
brym składzie amino‑
kwasów, powyżej
15% tłuszczu
surowego
i tylko
nie‑
wielką
zawar‑
tość
włókna (kilka %), gdy w jego skła‑
dzie są pasze roślinne.
•Preparat powinien być dobrze wy‑
mieszany, najlepiej w temperaturze
42–50oC.
• Cielęta pijące duże dawki pójła (czę‑
sto ponad 10 litrów na dzień) mniej
chętnie pobierają pasze starterowe.
•Gotowe pasze starterowe z zakupu
powinny zawierać 20–22% białka.
•Cielęta HF są odsadzane, gdy po‑
branie startera wynosi 0,5–0,75
kg przez 3 dni; w praktyce
poziom pobrania ustala
się na 1 kg.
• Komfortowe żywienie
może zwiększać dłu‑
gowieczność przyszłej
krowy, pozwala na
pełne ujawnienie jej
potencjału gene‑
tycznego.
PFHB.PL
ŻYWIENIE
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
55
ŻYWIENIE
ODCHÓW
CIELĄT TO
INWESTYCJA,
NIE KOSZT
ROZMAWIAŁ: RADOSŁAW IWAŃSKI
ZDJĘCIA: MATEUSZ UCIŃSKI
Odchów młodzieży traktujemy trochę po macoszemu. A nie powinniśmy. Zapominamy, że zaraz po
urodzeniu kształtujemy przyszłą krowę. O odchowie cieląt – najbardziej zaniedbanej sztuce chowu
bydła – rozmawiałem z dr. Zbigniewem Lachem z Osięcin. To pierwsza część długiej rozmowy.
We Wrocławiu, na Uniwersytecie Przyrodniczym, odbyła się konferencja pt. „Wpływ
przebiegu ciąży oraz okresu wychowu na
produkcyjność przyszłej krowy”. Konferencja wzbudziła żywą dyskusję. Ale zanim dojdzie do sedna sprawy, zacznijmy od kosztów
odchowu młodzieży. Jaki on jest?
Czy zgadza się pan z tezą, która padła we
Wrocławiu, że odchów jałówek jest najbardziej zaniedbanym elementem chowu
bydła?
cieliczek nie powinien być kosztem,
tylko inwestycją na przyszłość. Jeżeli
zaczniemy ten element chowu trak‑
tować jako inwestycję, czyli wkładam
coś, co potem wyjmę, to zaczniemy
z trochę większym szacunkiem pod‑
chodzić do tego tematu. W Polsce
trudno jest na ten etap odchowu
zwrócić uwagę hodowców. Jeżeli
mamy średnie stada liczące nieco
ponad 30 krów, mówimy o stadach,
które są pod oceną wartości użytko‑
wej, to w tych stadach jest młodzież
w różnym wieku i wtedy trudno jest
hodowcom sprostać wymogom ży‑
wieniowym tych różnych jałówek, nie
dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że
nie mają takich możliwości. Wszyscy
mówimy, że jest źle, bo nie ma da‑
nych z odchowu, a wtedy jest tak naj‑
łatwiej powiedzieć. Młodzieży nie są
stwarzane wówczas warunki żywie‑
niowe do przyrastania w tempie, do
którego predysponuje je genetyka.
Bez dwóch zdań. Trzeba zmienić men‑
talność producentów mleka. Odchów
A czym można odchów poprawić pod względem organizacyjnym?
Według mnie nie przekracza on 20%.
Jeżeli ferma ponosi 100% kosztów
na funkcjonowanie, to właśnie jedna
piąta tych kosztów stanowi odchów
młodzieży. To są wielkości pochodzą‑
ce z literatury, bo precyzyjne liczenie
robią Włosi czy Hiszpanie. Natomiast
my powtarzamy te wartości. Jednak
gdyby zapytał pan hodowców w Pol‑
sce, ile to jest u nich, to pewnie nie
wiedzą. Ja szacuję te koszty na 17%.
56
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Są pomysły nie tylko u nas, ale i na
świecie, żeby powstawały gospodar‑
stwa, które zajęłyby się tylko dcho‑
wem cieląt i jałówek. Nie wiem, czy
mentalnie jesteśmy na to przygoto‑
wani. Czy przekazalibyśmy nasze cie‑
lęta komuś do odchowu? A czy ktoś
dobrze to zrobi? A czy ktoś czegoś
nie popsuje? A czy jałówka będzie
zdrowa, jak do mnie wróci? Pewnie
gryzłyby hodowców takie pytania.
Jest ich – tych pytań – wiele.
Takie pomysły są podnoszone także
w Polsce?
Nikt nie zapytał hodowców – nie
było ich aż tak dużo na sali we Wro‑
cławiu – czy oddaliby swoje jałówki
do takiej specjalistycznej fermy. Mam
duże wątpliwości. A jeszcze większe
mam wątpliwości dotyczące kosz‑
tów odchowu. Czy hodowcy byliby
w stanie zapłacić tyle, ile żądałby
ten, który je odchowuje? Na spotka‑
niu powiedziano, że koszt odchowu
do wycielenia wynosi ok. 4 tys. zł.
PFHB.PL
ŻYWIENIE
Czy hodowca, który odda dwumie‑
sięczną cieliczkę do odchowu będzie
w stanie tyle zapłacić?
Naukowiec z Irlandii mówił o 1,5 tys. euro?
On podawał ceny niemieckie, ho‑
lenderskie, irlandzkie. Nie, nie. W na‑
szych warunkach jest to ok. 4 tys. zł.
Kiedy jałówka z odchowu wracałaby do matecznego gospodarstwa?
Zgodnie ze sztuką powinna powrócić
na dwa miesiące przed wycieleniem,
gdyż musiałaby się zaadaptować do
nowych warunków środowiskowych.
I w tym okresie mówimy o 4 tys. zł?
Tak. To jest kwota do zaakceptowa‑
nia, to jest ten poziom kosztów.
Skoro nie będziemy odchowywać grupowo
cieliczek, o mentalności rozmawiamy, no
to jak przekonać hodowców, żeby przyłożyli
więcej uwagi do odchowu młodzieży?
A co z nią zrobisz, to już twoja sprawa?
Niemcy robili takie szkolenia. Być
może tego nam brakuje. Pójdę jesz‑
cze dalej. A może jednym z warun‑
ków otrzymania dopłat powinien
być certyfikat wiedzy na to, co robię?
Wspomniałem, że jest wiele spotkań:
ktoś przyjedzie, podpisze listę i wyj‑
dzie. Chodzi o takie szkolenia, które
kończyłyby się jakimś minimalnym
egzaminem. Jeżeli wiemy, że zosta‑
niemy rozliczeni z wiedzy, to wtedy
lepiej słuchamy i lepiej przyswajamy
wiedzę. To są moje rozważania. Nie
wiem, pojęcia nie mam, czy mam ra‑
cję? Weźmy pod uwagę proste wyli‑
czenia. Nawet przyjmując, że urodzi
się w Polsce więcej byczków niż cie‑
liczek i że część z nich padnie, to i tak
powinno nam wystarczyć młodzieży
na remont stada i ewentualny roz‑
wój, a my ciągle importujemy jałów‑
ki. To jest dowód na to, że trzeba coś
zmienić, coś poprawić. I nie potrzeba
do tego wielkiej matematyki.
Tak zawsze jest. Taki sam kurs po‑
winni przejść np. dojarze, przecież
Zwierzęta, które urodzą się w gospodarstwie, musimy tak zaprogramować, żeby
Zdobywanie wiedzy podczas szko‑
leń organizowanych przez różne
podmioty, czy to mleczarnie, czy fir‑
my paszowe, czy Federację, jest do‑
brą formą podnoszenia kwalifikacji.
Na tych szkoleniach wiele się mówi
o odchowie, sam w wielu z nich
brałem udział. One jednak nie dają
efektu, którego byśmy oczekiwali.
Zastanawiam się nad trochę pokręt‑
ną metodą, spróbuję ją zobrazować.
Rolnicy, którzy użytkują opryskiwa‑
cze, wiedzą, że muszą one co jakiś
czas przejść przegląd techniczny,
mało tego – sami hodowcy musieli
przejść kurs dotyczący obsługi tego
sprzętu. A być może powinno być
tak, że hodowcy, którzy mają bydło,
nieważne: mleczne czy mięsne, po‑
winni przejść raz na trzy lata certy‑
fikowany kurs, który gwarantowałby
przyjęcie wiedzy.
REKLAMA
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
57
ŻYWIENIE
potem dawały dużo mleka, po prostu żeby
przyniosły zysk. Nawet pan to podkreśla,
że hodowcy zapominają o tym, że produkują zysk, a nie mleko.
Następne pokolenie bydła progra‑
mujemy już w momencie podej‑
mowania decyzji o doborze nasie‑
nia do inseminacji. Jeżeli rodzi się
cieliczka, która ma określone para‑
metry genetyczne, wiemy między
innymi to, ile produkowała mleka
jej matka i wiemy, że buhaj użyty
do inseminacji poprawia mlecz‑
ność, to spodziewamy się, że ta
cieliczka da co najmniej tyle mleka,
ile jej matka. Jeżeli spodziewamy
się, że nowo narodzone cielę po‑
Taśma zootechniczna
58
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
winno produkować np. 12 tys. kg
mleka w laktacji, to musimy mieć
wizję, jak to zwierzę będzie zbudo‑
wane. Powinno ono mieć pojemne,
gruczołowe wymię, odpowiednio
dużą ramę, żeby mogło odpowied‑
nio dużo zjeść, aby pokryć potrze‑
by produkcyjności mleka. Od po‑
czątku należy robić wszystko, żeby
zwierzę rozbudować, rozepchać,
żeby dużo jadło i – to, co często
podkreślam – żeby nie zepsuć wy‑
mienia. W warunkach, o których
rozmawialiśmy, niedużego stada
trudno optymalizować żywienie
młodzieży – jedna sztuka będzie
przekarmiona, inna nie będzie
dojadała. Podawanie młodzieży
niedojadów jest kolejnym kamycz‑
kiem do naszego ogródka, psujemy
geny. Tak nie można. Jeśli niedojdy
są podawane byczkom, pal licho,
ale nie młodym jałówkom.
Dużo mówi się o dziennych przyrostach
młodzieży. Niektórzy profesorowie mówią wprost: 750 g na dobę to za mało. Tak
kiedyś odchowywało się jałówki, ale nie
dziś – twierdzą.
Wielu z nich przywołuje doświad‑
czenia światowe: holenderskie,
amerykańskie itd. My nie mamy
swoich wyników? Na konferencji
we Wrocławiu miałem przyjem‑
ność przekazać polskie wyniki z ba‑
dania odchowu młodzieży, oczywi‑
ście ze stada, w którym pracuję. Nie
jest to stado o średnich wynikach,
a odbiegające od nich znacznie
w górę. Nie można nie dostrzegać
publikacji światowych i nie patrzeć
na korelację pomiędzy tempem
wzrostu a wydajnością. Najdroż‑
szym okresem odchowu jest okres
pierwszych dwóch miesięcy od
urodzenia jałówki. Wtedy poimy
i żywimy drogo, bo dobry prepa‑
rat mlekozastępczy czy samo mle‑
ko i dobre pasze są drogie. W tym
okresie są wyraźnie potwierdzone
korelacje pokazujące, że im cie‑
liczka szybciej rośnie, tym potem
jej wydajność jest wyższa. Jeden
z hiszpańskich naukowców, Alex
Bach, pokazuje, że ta zależność jest
liniowa, ale nie jest ona taka w nie‑
skończoność. 900 czy 1000 g przy‑
rostu zwierzęcia na dobę w okresie
od krycia do wycielenia nie jest już
tak pożądane. Nasze badania poka‑
zują, że średnie dobowe przyrosty
masy ciała cieliczek od urodzenia
do odsadzenia są dodatnio skore‑
lowane z wydajnością w pierwszej
laktacji. Ale zależność ta ma miejsce
do przyrostów na poziomie 750 g.
Większe przyrosty nie zwiększają
już mleczności, a nawet lekko obni‑
żają. Podkreślam, że dotyczy to na‑
szego stada. Nasz średni przyrost
cieliczek z całego stada za miniony
rok wynosi 680 g. Chodzi o okres
żywienia paszami płynnymi.
PFHB.PL
ŻYWIENIE
To są liczby i powinniśmy na nie zwracać
uwagę?
One są odbierane bardzo często
przez hodowców bydła mlecznego
jako rzeczy abstrakcyjne. Hodowcy,
niestety, nie ważą i nie mierzą cieląt.
A powinni?
Jeżeli przekonuję kogoś, że powi‑
nien wstąpić pod ocenę wartości
użytkowej bydła, bo pod nią nie
jest, wówczas używam przykładu,
który w tym wypadku jest też do‑
bry. Pytam hodowcę, jaki ma naj‑
lepszy ciągnik. Padają różne nazwy.
Wtedy pytam, czy zdecydowałby
się zakleić czarną folią wszystkie
wskaźniki w ciągniku. On odpowia‑
da: – tak nie można, przecież mu‑
szę wiedzieć, kiedy olej wymienić,
kiedy na serwis jechać itd. – A wi‑
dzi pan – mówię – tak samo jest
z bydłem, skoro nic pan o nim nie
wie, to fajnie jest do momentu kie‑
dy coś się zepsuje, ale nie wie pan
nigdy, kiedy to zło się zaczęło i co
było jego przyczyną. Oczywiście,
powinni mierzyć i ważyć. Nie ma
o czym gadać. Zdaję sobie jednak
sprawę z tego, że ważenie może
być kłopotliwe, bo cielaka trze‑
ba wyjąć z kojca, no i trzeba mieć
wagę, ale w każdym mieście powia‑
towym, w tzw. sklepie „żelaznym”,
można kupić taśmę zootechniczną
za 15 zł. Można cielaka zmierzyć za
łopatkami i odczytać masę ciała.
Robiliśmy doświadczenie, na ile od‑
czyt z taśmy jest zgodny ze stanem
rzeczywistym. Najpierw mierzy‑
liśmy zwierzęta, a potem ważyli‑
śmy – nie odwrotnie, żeby nie było
żadnej sugestii. Co nam wyszło? Do
miesiąca życia cielęcia wyniki były
błędne, u starszych dwu- i trzymie‑
sięcznych mierzenie dawało przy‑
bliżony wynik do ważenia, różnica
dochodziła najwyżej do 1 kg po‑
między wagą a odczytem z taśmy.
Jeżeli oszacujemy wagę cieliczki
zaraz po porodzie, a potem zwa‑
żymy ją w drugim miesiącu życia,
to jesteśmy w stanie powiedzieć,
w jakim tempie ona rosła i wycią‑
gnąć wnioski na przyszłość. Dobre
przyrosty to 650-750 g, a jeśli wy‑
chodzi 450 g, to jest to ewidentny
przykład, że trzeba poprawić ten
okres odchowu.
Ale dopóki hodowcy nie będą tego wiedzieli, to tego nie poprawią. Poza tym nie
skorygują swoich błędów od razu, tylko
po kolejnych narodzinach, podczas odchowu kolejnego cielęcia.
Oczywiście, że tak. Ze źle odcho‑
wanym cielakiem, który skończył
dwa miesiące, nic już nie możemy
zrobić.
Hodowcy być może nie pamiętają, że
przez pierwsze dwa miesiące życia u cieląt
rozwijają się narządy wewnętrzne i ten
ich rozwój determinuje, jakimi one będą
później krowami?
Wyniki badań są jednoznaczne.
Indukcja do rozwoju narządów
wewnętrznych, nerek, płuc, wątro‑
by, odbywa się przez pierwszych
50 dni życia. Jeżeli coś „popsujemy”
u cieliczki, później tego nie napra‑
wimy. Musimy mieć świadomość
tego, że odchowując kolejne cie‑
lęta, musimy coś zmienić, o ile do‑
tychczas słabo one rosły. Musimy
szukać błędów, być może warto
kupić lepszy preparat mlekoza‑
stępczy, a może lepiej dać mleko
pełne, a może lepszą paszę starte‑
rową podać, a może po prostu wy‑
starczy, że w kojcu będzie cały czas
woda do picia.
Czy dobowe przyrosty cieląt do drugiego
miesiąca życia powinny bezwzględnie
wynosić powyżej 700 gramów?
Ja bym chciał, żeby moja młodzież
przyrastała 700–750 g na dobę
w tym czasie. Opieram się na osię‑
cińskich wynikach obserwacji, któ‑
re prowadzimy.
Dziękuję za rozmowę.
W kolejnym wydaniu czasopisma „Hodowla i Chów Bydła” będę kontynuował rozmowę
z dr. Zbigniewem Lachem o odchowie młodzieży.
REKLAMA
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
59
OBORY
Marcin Chojnowski (od prawej), kierownik budowy, Andrzej Pszczółkowski, Tomasz Mosakowski, kierownik marketingu budynków rolniczych i Sebastian Bryzwicz,
kierownik robót drogowych
DOBRY CZAS NA INWESTYCJĘ
TEKST I ZDJĘCIA: RADOSŁAW IWAŃSKI
Konsolidacja produkcji mleka jest nieunikniona. Rynek wymusza zmiany i powiększanie stad.
Zrozumieli to Aurelia i Andrzej Pszczółkowscy. Stawiają nową oborę.
N
i częściowo zapłacić kar za nadproduk‑
iejedna z teorii inwestowania
rej zostaną wstawione dwa roboty
wskazuje krachy rynkowe jako
udojowe DeLaval. Oddanie inwestycji
cję w minionym sezonie – one kupiły
najlepszy czas na zwiększanie skali
zaplanowano na marzec 2016 r. Już
mleko, sprzedały i zarobiły, a hodow‑
produkcji. Oczywiście rynek mleka jest
dziś Andrzej Pszczółkowski zaprasza
cy zapłacą kary – dodaje pani Aurelia,
daleki od takiej sytuacji, ale dość niskie
wszystkich hodowców na uroczyste
żona pana Andrzeja. Teraz litr mleka
ceny tego produktu wielu zniechęcają
otwarcie obory, odpowie na każde py‑ sprzedają po 1,2 zł.
do powiększania skali produkcji. Gdy
tanie, przede wszystkim tych, którzy
powstaje mniej budów, łatwiej wyne‑ zdecydują się pójść jego śladami.
Obydwoje nie boją się ryzyka inwe‑
gocjować lepsze ceny. Te zależności
stycyjnego – trzeba je podejmować,
dodały odwagi państwu Pszczółkow‑ – Nie ma co teraz patrzeć na cenę mle‑ zobaczymy, co będzie za kilka lat
skim ze Strzelni koło Ciechanowa
ka, tę należy kalkulować w dłuższej – mówią. W inwestycję włożyli 20%
własnych pieniędzy, resztę pożyczyli
i w październiku rozpoczęli budowę
perspektywie – pięcioletniej – mówi
w banku. Zwrot inwestycji przewidują
swego życia. Firma Szczuka stawia im
Andrzej Pszczółkowski. – Szkoda, że
za 13 lat.
oborę na 180 krów dojnych, do któ‑ mleczarnie nie chcą nas wspomóc
60
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
Mieszadła do gnojowicy umieszczono po bokach obory;
będą się one załączały raz na dobę, na godzinę czasu
westycję także swój wpływ. – Kto
zagwarantuje, że Komisja Europejska
nic nie zmieni w przepisach środowi‑
skowych i nie nałoży na nas kolejnych
obciążeń, duży zbiornik na gnojowi‑
cę będzie wtedy potrzebny – przy‑
znaje Pszczółkowski.
Obora została wykonana w standar‑
dowej technologii, a na jej postawie‑
nie zużyto 3 tys. m3 betonu wodo‑
szczelnego i 100 t stali zbrojeniowej.
Konstrukcje ma stalową, dach stano‑
wi płyta warstwowa z pianką poliu‑
retanową i blachą, a ściany boczne
poniżej automatycznie uchylnych
kurtyn wykonano z prefabrykatów,
czyli z ocieplanej płyty betonowej
i zewnętrznej elewacji z płukanego
kamienia. Świetlik jest sterowany
elektrycznie z łukowymi uchylnymi
bocznymi klapami.
Stado do nowej obory wejdzie w mar‑
cu. Ile będzie trzeba go zbrakować
Niepewność instytucjonalna w ho‑ – zastanawia się hodowca. – Pewnie
dowli i chowie bydła miała na tę in‑ z 10%. Krowy Pszczółkowskich są
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
Hodowcy ze Strzelni nie są pierw‑
szymi, którzy są rozczarowani dzia‑
łaniami obecnego PROW-u. Poprzez
ograniczenia dofinansowania takich
inwestycji jak ich, nie mogli skorzy‑
stać z unijnych dotacji. Nie są także
pierwszymi, którzy zwracają uwagę
na bardzo dużą biurokrację, która
utrudnia nowe inwestycje. Między
innymi dlatego zdecydowali się na
dość nietypowe rozwiązanie w swo‑
jej oborze – żeby uniknąć budowania
zewnętrznych zbiorników na gno‑
jowicę, oczywiście postawili całą na
rusztach, ale co ciekawe, zbiornik
znajduje się także pod stołem paszo‑
wym. Nie ma go tylko pod legowiska‑
mi znajdującymi się po bokach obo‑
ry. W sumie cały zbiornik pod oborą,
podzielony na dwa obiegi, pomieści
4,8 mln l gnojowicy – dwa razy więcej
niż wymogi prawne. Mieszadła (dwa)
umieszczono poza oborą, przy ścia‑
nach bocznych.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
61
OBORY
Rzuty obory (poziomy i pionowy);
jej wymiary wynoszą 33,2 x 69 m
pod oceną wartości użytkowej bydła mlecznego. 130 jałó‑
wek czeka już na zasiedlenie inwestycji. Do tego hodowca
przygotowywał się od dawna, prowadząc selekcję bydła
w kierunku jego przydatności do automatycznego doju
oraz do bezuwięziowego chowu. Poza tym jałówki po‑
chodzące z zakupu były wybierane tylko w stadach, które
tak jak jego, są pod oceną Polskiej Federacji Hodowców
Bydła i Producentów Mleka. Obecnie bydło Pszczółkow‑
skich daje 0,5 mln l mleka rocznie. Spodziewają się, że ich
produkcja wzrośnie trzykrotnie.
Na łamach „Hodowli i Chowu Bydła” nieraz pisaliśmy
o ekonomii produkcji mleka i prognozach na kolejne lata.
62
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
OBORY
REKLAMA
Także w tym numerze, w artykule dr. hab. Andrzeja Pa‑
rzonko, wybiegamy w przyszłość. Cieszy fakt, że są tacy
hodowcy, jak Aurelia i Andrzej Pszczółkowscy, którzy nie
tylko odnajdują się w obecnych realiach ekonomicznych
hodowli i chowu bydła, ale zdają sobie sprawę z tego,
w jakim kierunku mają podążać. 
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
63
ZDROWIE
DOBROWOLNY
PROGRAM ZWALCZANIA
IBR/IPV ORAZ BVD-MD
TEKST: DOROTA ŚMIGIELSKA
Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, we współpracy z Państwowym
Instytutem Weterynaryjnym w Puławach – Państwowy Instytut Badawczy, opracowała
dobrowolny program zwalczania zakaźnego zapalenia nosa i tchawicy/otrętu bydła (IBR/IPV)
oraz wirusowej biegunki bydła i choroby błon śluzowych (BVD-MB).
P
rogram składa się z dwóch części, które mogą być re‑
alizowane razem lub osobno:
I. Program zwalczania zakaźnego zapalenia nosa i tchawi‑
cy/otrętu bydła (IBR/IPV).
II. Program zwalczania wirusowej biegunki bydła i choro‑
by błon śluzowych (BVD-MD).
Program jest dobrowolny i mogą do niego przystąpić
stada bydła zarejestrowane zgodnie z ustawą z dnia 2
kwietnia 2004 roku o systemie identyfikacji i rejestracji
zwierząt. Programem są objęte tylko te stada bydła, któ‑
re zostały zgłoszone do uczestnictwa przez posiadaczy
zwierząt. Nowe stada mogą być zgłaszane pod koniec
każdego roku kalendarzowego tak, aby w nowym roku
kalendarzowym mogły przystąpić do jego realizacji. Re‑
alizację programu zaplanowano na kolejne 5 lat, począw‑
szy od 1 stycznia 2016 r. Celem programu jest rozpozna‑
nie i poprawa sytuacji epizootycznej w odniesieniu do
IBR/IPV oraz BVD-MD.
Koszty realizacji programu ponoszą posiadacze zwierząt,
którzy dobrowolnie się do niego zgłosili. Koszty realizacji
w szczególności obejmują:
-koszty pobierania próbek, które są ustalane pomiędzy
hodowcą a lekarzem weterynarii opiekującym się sta‑
dem;
-koszty dostarczenia próbek do laboratorium, które za‑
leżą od sposobu dostarczenia próbek (specjalna firma
kurierska, lekarz weterynarii opiekujący się stadem itp.);
-koszty badań laboratoryjnych, które zależą od cennika
laboratorium, w którym badania są wykonywane;
-koszty kontroli przeprowadzonej przez lekarza wete‑
rynarii – pracownika powiatowego inspektoratu we‑
terynarii lub lekarza weterynarii wyznaczonego do tej
64
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
czynności poprzez powiatowego lekarza weterynarii na
miejscu w stadzie, w tym koszty dojazdu do stada;
- koszty wydania decyzji administracyjnej nadającej stadu
status stada wolnego od IBR/IPV i/lub BVD-MD.
Szacunkowe koszty dla stada liczącego około 37 sztuk
wynoszą, w przypadku:
-
IBR/IPV w stadach o nieznanym statusie epizoo‑
tycznym, w których nie prowadzono szczepień:
2713,40 – 3021,40 zł;
-IBR/IPV w stadach, w których prowadzono szczepienia:
6895,76 zł;
-IBR/IPV w stadach o ustalonym statusie epizootycznym,
w których prowadzono szczepienia 2713,40 – 3021,40 zł;
-BVD-MD: 7329,60 zł.
W konsekwencji przystąpienia do programu stada będą
spełniały wymagania dla uzyskania statusu wolnego od
wymienionych wyżej jednostek chorobowych. Program
jest w fazie ostatnich konsultacji z ministrem rolnictwa
i rozwoju wsi. Po jego zatwierdzeniu i uszczegółowieniu,
m.in. w kwestii zgłaszania się do niego hodowców, poin‑
formujemy na łamach „Hodowli i Chowu Bydła”.
Jednymi z częściej notowanych schorzeń wirusowych
w stadach bydła mlecznego są zakaźne zapalenie nosa
i tchawicy oraz otręt bydła (IBR/IPV), a także wirusowa
biegunka bydła i choroba błon śluzowych (BVDV). Obie
choroby od wielu lat występują we wszystkich regionach
świata. W Polsce o zakażenie podejrzewa się od 8 do 20%
stad. Straty produkcyjne związane z występowaniem IBR/
IPV oraz BVDV obejmują obniżenie wydajności, pogorsze‑
nie parametrów rozrodu (zwiększona ilość porcji nasienia
w celu skutecznego zapłodnienia, wydłużenie okresu mię‑
PFHB.PL
ZDROWIE
Liczba stad
Rok
ogólna
zbadanych
dodatnich
Liczba zwierząt
% serododatnich stad
do ogólnej liczby
ogólna
do liczby zbadanych
zbadanych
dodatnich
% serododatnich zwierząt
do ogólnej liczby
do liczby zbadanych
4,7
2010
688 965
1 789
94
0,01
5,3
6 185 640
5 241
246
0,004
2011
625 828
1 800
63
0,01
3,5
5 859 176
5 242
113
0,002
2,1
2012
576 588
1 915
92
0,02
4,8
6 132 457
4 960
184
0,003
3,7
2013
546 863
2 053
96
0,02
4,7
6 278 069
5 226
174
0,003
3,3
2014
530 756
1 760
85
0,02
4,8
6 357 600
5 128
185
0,003
3,5
Tabela nr 1. Wyniki badań kontrolnych w kierunku IBR/IPV w latach 2010–2014
Zakaźne zapalenie nosa i tchawicy bydła/otręt bydła (IBR/
IPV) jest jedną z chorób wymienionych na liście Światowej
Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE). Rozdział 11.10 Kodeksu
zdrowia zwierząt lądowych OIE określa m.in. stada wolne
od IBR/IPV. W Polsce, zgodnie z ustawą z dnia 11 marca
2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu cho‑
rób zakaźnych zwierząt, IBR/IPV jest chorobą podlegającą
obowiązkowi rejestracji.
W celu kontroli występowania IBR/IPV na terytorium Polski,
od 2010 r. prowadzone są badania monitoringowe na pod‑
stawie rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
z dnia 17 grudnia 2004 r. w sprawie określenia jednostek
chorobowych, sposobu prowadzenia kontroli oraz zakresu
badań kontrolnych zakażeń zwierząt. Wyniki badań kon‑
trolnych w kierunku IBR/IPV, przeprowadzonych w latach
2010–2014, przedstawia następująco tabela nr 1.
Ponadto, w oparciu o informacje dostępne z ankiet roz‑
powszechnionych wśród hodowców bydła mlecznego
za pośrednictwem PFHBiPM uzyskano szacunkowe dane
dotyczące problemów zdrowotnych w tych stadach. Ba‑
daniami zostało objętych 1605 stad, w tym: 23 stada małe,
w których liczba zwierząt nie przekraczała 20 sztuk, 1279
stad średnich z obsadą od 21 do 100 zwierząt, 253 stada
duże z obsadą od 101 do 300 zwierząt oraz 50 stad bardzo
dużych, w których liczba zwierząt przekraczała 300 sztuk.
Oceniając zdrowotność stad stwierdzono, że poronienia
dominują w stadach małych i średnich (35%), upadki cie‑
ląt występują najczęściej w stadach średnich i dużych
(22–35%), a objawy kliniczne dotyczą głównie stad dużych
i bardzo dużych (odpowiednio 13% oraz 16%). Szczepie‑
nia stosowane są głównie w stadach bardzo dużych (32%
stad). Biorąc pod uwagę powyższe dane, należy stwierdzić,
że problem zakażeń IBR/IPV w stadach bydła w Polsce ist‑
nieje, przyczyniając się m.in. do występowania poronień,
upadków cieląt czy spadku wydajności mlecznej krów.
Należy zatem umożliwić hodowcom bydła zwalczanie ww.
chorób, co przyczyni się do poprawy sytuacji zdrowotnej
bydła w odniesieniu do zakażeń IBR/IPV i wzrostu konku‑
rencyjności tego bydła oraz produktów pochodzących od
STYCZEŃ 2016
niego lub z niego na rynku krajowym oraz rynkach zagra‑
nicznych.
BVD-MD jest chorobą z listy OIE, niewymienioną w rozdzia‑
le II Kodeksu Zdrowia Zwierząt Lądowych jako choroba
o znaczeniu w handlu międzynarodowym, w stosunku do
której zostały określone zalecenia OIE. Choroba ta nie jest
również ujęta w przepisach Unii Europejskiej dotyczących
zdrowia zwierząt.
Na terytorium Polski BVD-MD podlega obowiązkowi re‑
jestracji na podstawie rozporządzenia Ministra Rolnictwa
i Rozwoju Wsi z dnia 19 listopada 2012 r. w sprawie okre‑
ślenia wykazu chorób zakaźnych zwierząt podlegających
obowiązkowi rejestracji. W 2013 r. zgłoszono do Inspekcji
Weterynaryjnej 10 ognisk choroby (36 zwierząt chorych),
a w 2014 r. – 9 ognisk choroby (65 zwierząt chorych). 
REKLAMA
dzywycieleniowego), zwiększenie częstotliwości ronień
oraz wad wrodzonych u cieląt, a także mniejsze przyrosty
masy ciała oraz większą podatność na inne schorzenia.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
65
PRODUKCJA PASZ
ODMIANY KISZONKOWE
KUKURYDZY W 2016 ROKU
TEKST: DR INŻ. ROMAN WARZECHA
INSTYTUT HODOWLI I AKLIMATYZACJI ROŚLIN – PAŃSTWOWY INSTYTUT BADAWCZY, RADZIKÓW
ZDJĘCIA: RADOSŁAW IWAŃSKI
Obecnie w warunkach doświadczalnych uzyskuje się ogólne plony suchej masy kukurydzy
w wysokości nawet ponad 25 ton, a w warunkach produkcyjnych za wysokie plony uważa się
18–20 ton z hektara.
D
obrze wykształcone kolby uzy‑
skuje się w uprawach kukury‑
dzy w plonie głównym, w zasiewach
wykonanych w terminie agrotech‑
nicznym, tj. w zależności od warun‑
ków termicznych w danym rejonie
kraju, od początku trzeciej dekady
66
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
kwietnia do końca pierwszej dekady
maja. Zbytnie przyspieszenie termi‑
nu siewu naraża plantację na uszko‑
dzenie przez wiosenne przymrozki.
Opóźnienie siewu natomiast wiąże
się ze słabszym wykorzystaniem za‑
pasów wody, zwłaszcza na glebach
lżejszych. W obydwu przypadkach
następuje obniżenie plonu i słabsze
wykształcenie kolb. Także przy nad‑
miernym zagęszczeniu roślin, prze‑
kraczającym 100 tysięcy roślin na
hektar, w warunkach niedoboru wil‑
goci, występuje stres kolby polegają‑
PFHB.PL
PRODUKCJA PASZ
ISTOTNY PLON KOLB
Dobrą kiszonkę można wyprodukować z odmian kukury‑
dzy, które spełniają następujące kryteria:
1.Charakteryzują się odpowiednią wczesnością do dane‑
go rejonu uprawy.
2.Wytwarzają wysokie plony ogólne suchej masy, na któ‑
re składają się plony suchej masy kolb, łodyg i liści.
3.Charakteryzują się wysoką zwartością suchej masy przy
zbiorze roślin (28–32%).
4.
Charakteryzują się wysokim udziałem plonu suchej
masy kolb w ogólnym plonie suchej masy (powyżej
50%).
Zawartość suchej masy w całych roślinach przy zbiorze
powinna wynosić około 30%. Oznacza to, że wówczas
jej zawartość w liściach i łodygach wynosi około 20%,
a w kolbach 40–50%. Taką zwartość suchej masy osiąga
kukurydza na kiszonkę w stadium dojrzałości późnowo‑
skowej ziarna, w którym jest ono najbardziej odpowiednie
do zbioru. Wówczas ziarniaki kukurydzy dają się jeszcze
zarysować paznokciem. Udział kolby w ogólnym plonie
suchej masy powinien wynosić ponad połowę całego
plonu (nawet ponad 55%). Wysoki udział kolb w ogól‑
nym plonie suchej masy jest bardzo ważny, gdyż ziarno
jest głównym nośnikiem najbardziej strawnej, a więc do‑
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
cy na jej zmniejszeniu. Podstawowe znaczenie ma także
dobór odpowiedniej odmiany mieszańcowej.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
67
PRODUKCJA PASZ
Liczba
do uprawy na ziarno
FAO
190
Wilga, KB 1903
200
Aalvito, NK Ravello, DKC2787, DKC2971, MAS 15P
210
220
do uprawy na kiszonkę
ogólnoużytkowe
Cedro, Rywal, Laurinio, Inoxx, Rogoso
Lokata, Rataj, Smolik, Wiarus, Podium, Silvinio, ES Zizou, SY Cooky,
Pirro
Mosso
Bejm, Dumka, Glejt, Jawor, Kosynier, Prosna, Reduta, Smolan, Smolitop,
230
PR39G12, Silvestre, Asaano
Santurio, ES Albatros, ES Cirrus, ES Kongress, ES Palazzo, Tonacja,
Celux, Arturo
SY Werena
Rivaldinio KWS, Konkurent, PR39H32, Ambrosini, Ricardinio, LG 22.44,
240
ES Cockpit, ES Makila, SY Multitop, SY Multipass, DKC 2960, MT Maksym,
System, ES Abakus, Kanonier, Norico, Opcja, SY Rotango
Blask, Narew, P8400, PR38B12, Amoroso, Alduna, Emmy, ES Carmen,
Kresowiak, Opoka, KOSMO230, PR39A98,
San, Amadeo,
PR39T45, Amamonte, Touran, LG30240, Inagua,
Eurostar, Veritis,
Dynamite, Geoxx, Konsulixx, Odilo, Prestoso,
Carolinio KWS,
Giancarlo, ES Metronom, Juhas, SY Gibuti
Perinio KWS
Vitras, P8488, Beatus, ES Convent,
PR39R86,
MAS 27L, MAS 20S
KWS 5133 ECO
Bosman, PR39F58, Millesim, Severo, Grosso, Lindsey, Yser, ES Chrono,
Kosmal, Nimba, Cassilas, LG30275, ES Fireball,
PR38Y34, PR39T84,
NK Eagle, Lavena, MAS 24A, MAS 29H, SY Enigma, LG 30273
Danubio, Bogoria, Koneser, Podlasiak
Ronaldinio,
270
Rosomak, PR38R92, P 9400, DKC 3420, Bora Zemun, Urani CS
Ułan, Clarica, Legion
280
PR38N86, P9400, DKC3623, P9027
250
ES Paroli, Arobase, Delitop, NK Nekta, Prolixx, DKC3711, ES Concord,
ES Tolerance, LG 30215, P 8134
260
KB2704, Subito
290
Kadryl, Markiza
320
P0746
Odmiany kukurydzy w Krajowym Rejestrze (stan na 8 grudnia 2015) – wczesność (liczba FAO) oraz kierunki użytkowania
Pogrubiona czcionka – odmiany zarejestrowane w 2015 roku
stępnej dla zwierząt energii. Ziarno jest strawne w ponad
90%, podczas gdy liście w 65–67%, rdzeń kolb w 56–66%,
łodyga tylko w 52–63%. Strawność całych roślin wynosi
75–78%. Niektóre firmy hodowlane w swoich programach
uwzględniają podniesienie strawności łodyg, które stano‑
wią 23–30% udziału całej masy rośliny.
STAY GREEN
Nowsze odmiany kukurydzy na kiszonkę, polskie i zagra‑
niczne, reprezentują tzw. typ „stay green”. W takich od‑
mianach jest wydłużony okres zieloności roślin w okresie
dojrzewania. Dzięki wydłużonej asymilacji roślin ziarno
kukurydzy osiąga zawartość suchej masy około 60%, pod‑
czas gdy w wegetatywnych częściach roślin zawartość
suchej masy wynosi około 25%. W plonie ogólnym za‑
wartość suchej masy wzrasta do 34–36%. Przy uprawie
odmian typu „stay green” jest możliwość wydłużonego
zbioru, bez obawy podeschnięcia roślin i ryzyka niedo‑
statecznego ubicia pryzmy. Konieczne jest jednak stoso‑
wanie maszyn do zbioru z urządzeniami do rozgniatania
ziarna, które osiąga prawie pełną dojrzałość.
W celu podniesienia koncentracji energii i strawności ki‑
szonki stosuje się wyższe cięcie roślin. Wówczas dolne
części łodyg (najbardziej niestrawne) pozostają w polu.
W ten sposób produkuje się kiszonkę wysokoenergetycz‑
ną, której stosowanie w żywieniu zwierząt przekłada się
w istotny sposób na zwiększenie produkcji mleka i mięsa.
68
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Skrajnym przykładem jest produkcja kiszonki wyłącznie
z kolb z liśćmi okrywowymi. Taka pasza w literaturze nie‑
mieckiej nosi nazwę LKS (Liesch-Kolben-Schrot).
W Polsce produkuje się przede wszystkim kiszonkę stan‑
dardową, a więc z całych roślin kukurydzy. Zbyt wczesny
zbiór kukurydzy na kiszonkę, o zawartości suchej masy
poniżej 28%, jest niekorzystny, gdyż z takiego surowca
uzyskuje się kiszonkę kwaśną, o nadmiernej zawartości
kwasu octowego. Z takiej kiszonki wycieka sok i jest ona
gorzej pobierana przez zwierzęta. Wyższa niż zalecana za‑
wartość suchej masy (tak jak w 2015 roku), związana z nad‑
miernym przesuszeniem roślin, powoduje trudności z roz‑
drobnieniem roślin i prawidłowym ubiciem zakiszanej
masy w silosie. Tylko odpowiednie maszyny do zbioru są
w stanie rozdrobnić podeschnięty surowiec. Masa kiszon‑
kowa może być konserwowana w tradycyjnych silosach
przejazdowych lub na uformowanych pryzmach, okry‑
tych folią obsypaną ziemią. Może być również konserwo‑
wana w rękawach foliowych. Obecnie pojawiają się nowe
technologie zbioru kukurydzy na kiszonkę. Kombajn zbie‑
ra i rozdrabnia masę kiszonkową, która jest bezpośrednio
belowana (podobnie jak sianokiszonka). Innym warian‑
tem jest zbiór kolb w koszulkach (LKS), które po rozdrob‑
nieniu są belowane. Taka technologia i kombajn belujący
zostały zaprezentowane po raz pierwszy w Polsce w Pie‑
nicach k. Ostrołęki, w czasie imprezy polowej „Biogazowa
Kukurydza”.
PFHB.PL
PRODUKCJA PASZ
W załączonej tabeli zestawiono (według liczby FAO) od‑
miany kukurydzy, wpisane do Krajowego Rejestru, do
uprawy na kiszonkę oraz odmiany ogólnoużytkowe prze‑
znaczone zarówno do uprawy na kiszonkę, jak i na ziar‑
no, a także odmiany do uprawy na ziarno. Bardzo wiele
odmian rekomendowanych do uprawy na ziarno spełnia
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
DOBÓR ODMIAN
Bardzo ważny jest wybór mieszańca o odpowiedniej
wczesności do danego rejonu. W rejestrze odmian naj‑
wcześniejszy mieszaniec ma liczbę FAO 190, a najpóźniej‑
szy – FAO 320. Mieszańce średniopóźne (FAO 260–290) po‑
winny być rejonizowane do uprawy na kiszonkę wyłącznie
w najbardziej korzystnych warunkach klimatycznych,
w Polsce Południowo-Zachodniej i Południowo-Wschod‑
niej (rejon I). W Polsce Północno-Wschodniej (rejon III),
gdzie występują najmniej korzystne warunki termiczne,
na kiszonkę powinny być uprawiane mieszańce wczesne,
o liczbie FAO do 230. W rejonie środkowym kraju (rejon
II), obejmującym znaczny obszar, rekomendowana jest
uprawa na kiszonkę mieszańców wczesnych i średniow‑
czesnych, o liczbie FAO 220–250. Mieszańce o wyższej
liczbie FAO, 240 i 250, powinny być rejonizowane w połu‑
dniowych strefach tego rejonu. W uprawie kukurydzy na
kiszonkę na większych powierzchniach należy wysiewać
kilka odmian o zróżnicowanej wczesności, co ma duże
znaczenie przy organizacji zbiorów.
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
69
PRODUKCJA PASZ
wymogi stawiane przed odmianami kiszonkowymi. Są
to odmiany o generatywnym typie wzrostu (o mniejszej
masie zielonej). Zapewniają one wysoki udział ziarna
i skrobi i są przeznaczone do produkcji kiszonek wyso‑
koenergetycznych. Należy jednak również pamiętać, że
kiszonka jest paszą objętościową, dlatego wielu hodow‑
ców ceni sobie odmiany, które wytwarzają obfitą masę
wegetatywną.
W Krajowym Rejestrze (stan na 8 grudnia 2015) jest 155
odmian kukurydzy, w tym: 97 zarejestrowanych do upra‑
wy na ziarno, 45 do uprawy na kiszonkę z całych roślin
oraz 13 ogólnoużytkowych, do uprawy na ziarno i na ki‑
szonkę. Wśród zarejestrowanych 22 to odmiany wczesne,
89 – odmiany średniowczesne i 43 – odmiany średniopóź‑
ne. Odmiana P0746, o liczbie FAO 320 (bardzo późna), jest
przeznaczona na kiszonkę do produkcji biogazu. Wśród
155 odmian jest 41 polskich, w tym 37 z Hodowli Roślin
Smolice i 4 z Małopolskiej Hodowli Roślin. Odmiany z HR
Smolice mają udział w uprawie do 40%. Poza polską ho‑
dowlą znaczącą rolę na naszym rynku odgrywają czołowe
firmy zagraniczne: Euralis, Pioneer, KWS, Limagrain, Syn‑
genta, Monsanto, Maisadour, Saatbau, RAGT, Dow Agro‑
Sciences oraz kilka innych firm.
Na polskim rynku jest też bogata oferta odmian, w tym
również rekomendowanych do uprawy na kiszonkę, z ka‑
70
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
talogu europejskiego (oznaczone symbolem CCA). Są to
odmiany wpisane do krajowych rejestrów w innych kra‑
jach Unii Europejskiej, ale wykazujące przydatność do
uprawy w Polsce. Oferta jest więc bardzo bogata i będzie
poszerzona o nowe odmiany, które zostaną wpisane do
Krajowego Rejestru w połowie lutego 2016 roku. Pomimo
tak bogatej oferty warto zaopatrzyć się w nasiona moż‑
liwie jak najszybciej, gdyż susza dotknęła również plan‑
tacje nasienne nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.
Podaż nasion na 2016 rok może być znacząco mniejsza,
a niektóre odmiany, ważne w uprawie na kiszonkę, jak i na
ziarno, nie będą osiągalne.
NOWE ODMIANY DOSKONALSZE
Jakimi kryteriami należy się kierować w wyborze odmian,
poza wymienionymi wyżej. Na pewno ważne jest wprowa‑
dzanie do uprawy odmian zarejestrowanych w ostatnich
latach, gdyż wnoszą one większy potencjał plonowania
i większy poziom innych ważnych cech agrotechnicznych.
Jest też wiele odmian starszych o ugruntowanej pozycji
w uprawie na kiszonkę i o dużym udziale w tym segmen‑
cie produkcji. Z polskich odmian można tu wymienić
między innymi: San, Opoka, Nimba, Glejt, Prosna, Dum‑
ka, Smolik, KB 2704, a z nowszych i najnowszych: Kadryl,
Ułan, Vitras, Kosmal, Kosynier, Konkurent, Rosomak, Le‑
gion, Podlasiak, Bogoria. Warto też wziąć pod uwagę cenę
nasion danej odmiany. Można zaoszczędzić na kosztach
PFHB.PL
Wyniki Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego z odmianami kukurydzy na kiszonkę, 2015 r.
Plon ogólny suchej masy dt/ha
Plon suchej masy kolb dt/ha
udział
Odmiany F1
Średnia/
odchylenie
% wzorca
Zawartość
suchej masy
Średnia/
w plonie
w plonie
odchylenie
ogólnym s.m./
ogólnym %/
odchylenie
odchylenie
50,4
37,3
Grupa 1 – wczesna
Firma
Wzorzec
177,3
100
KWS
Ambrosini
0,3
100
3,4
1,8
-0,3
Assano
2,6
102
0,6
-0,1
-0,4
Carolinio KWS
5,5
103
2,0
-0,3
-0,1
KWS
90,5
Saatbau Linz
Pirro
-1,7
99
-4,9
-2
1,7
KWS
Ricardinio
-4,9
97
-2,9
-0,3
-0,09
Babex CCA*
-1,8
99
1,5
0,9
0,2
Firma
Wzorzec
177,3
100
91,2
51,1
38,9
Arturo
-3,3
98
-2,2
-0,5
2,3
Maisadour
Dynamite
6,1
103
2,4
-0,6
-1,6
Euralis
ES Metronom
3,8
102
1,8
-0,1
-0,4
Grupa 2 – średniowczesna
RAGT
Geoxx
-4,6
97
1,4
2,3
0,4
Saatbau Linz
Giancarlo
-6,1
97
-4,4
-0,8
0,5
HR Smolice
Juhas
0,5
100
-3,1
-1,9
0,9
Maisadour
MAS 20S
3,1
102
3,4
0,8
-0,2
Maisadour
MAS 27L
1,8
101
-2,6
-2,3
-1,5
KWS
Perinio KWS
2,6
102
3,3
0,9
-1
KWS
Ronaldinio
2,4
101
6,0
2,9
0,4
Syngenta
SY Gibuti
-7,8
96
-3,9
-0,1
-1,6
KWS
Touran
-0,3
100
2,4
2,1
0,4
RAGT
Sultixx CCA*
1,2
101
-4,8
-3,1
-0,5
RAGT
Xxilo CCA*
1,1
101
0,8
-0,1
1,2
37,7
Grupa 3 – średniopóźne
Frima
Wzorzec
179,5
100
93
51,7
HR Smolice
Bogoria
-0,1
100
0,7
0,9
1,2
Monsanto
DKC 3623
-3,3
98
0,2
1,3
-1,3
HR Smolice
Koneser
-1,1
99
-0,7
-0,3
0,1
HR Smolice
Podlasiak
5,3
103
-2,7
-3
-0,3
RAGT
Indexx CCA*
-0,5
100
2,6
1,4
0,4
nasion bez obniżenia poziomu produkcji. Dotyczy to zwłaszcza gospodarstw
o większej skali produkcji. Dostępne są również wyniki (m.in. na stronie inter‑
netowej COBORU) Porejestrowych Doświadczeń Odmianowych, zarówno dla
serii kiszonkowej, jak i ziarnowej. W tych doświadczeniach uczestniczą głów‑
nie nowo zarejestrowane odmiany. W załączonej tabeli przedstawiono wyniki
PDO dla serii kiszonkowej z 2015 roku. Wyróżniono drukiem wytłuszczonym
cechy wyróżniające dane odmiany pod względem ich przydatności do upra‑
wy na kiszonkę. Centralny Ośrodek Badania Roślin Uprawnych, wraz z Polskim
Związkiem Producentów Kukurydzy, planuje reorganizację doświadczeń PDO,
co umożliwi już od 2017 roku sporządzanie dla danych województw List Zale‑
canych Odmian kukurydzy. Ułatwi to wybór odmian do uprawy. Takie listy dla
innych gatunków roślin uprawnych są już sporządzane od kilku lat. 
STYCZEŃ 2016
REKLAMA
*CCA – odmiany ze wspólnotowego katalogu
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
HOBBY
EASY RIDERS Z PODLASIA
TEKST I ZDJĘCIA: MATEUSZ UCIŃSKI
Jak wiadomo, nie samą pracą i hodowlą bydła człowiek żyje. Dedykujemy te strony pasjom
hodowców, pragnąc pokazać, jak fantastyczne mają zainteresowania. Nowy cykl zapoczątkujemy
prezentacją trzech hodowców z Podlasia, których połączyła jedna wspólna pasja – motocykle.
M
ożna nie być fanem motory‑
zacji, ani motocykli, ale proszę
uwierzyć, że kiedy przyjechałem
do gospodarstwa pana Zbigniewa
Skrodzkiego w Konopkach-Białym‑
stoku i zobaczyłem zaparkowane
pod domem potężne, lśniące ma‑
szyny, to po plecach przeszedł mi
dreszcz. Chyba w każdym, gdzieś
głęboko, tkwi chęć, żeby chociaż
raz usiąść na takim motocyklu i po‑
jechać przed siebie. Nawet bez celu,
dla samej przyjemności z jazdy. Tak
jak w filmie „Easy Rider” z 1969 roku,
w którym dwóch przyjaciół jedzie
z Los Angeles do Nowego Orleanu
na potężnych chopperach. Bo w ta‑
kich rajdach jest coś magicznego,
coś z pierwotnej wolności, co ma‑
gnetyzuje i uzależnia.
Takiemu uzależnieniu uległo trzech
bohaterów tej opowieści i – jak
sami przyznają – nie ma co liczyć
na ich szybkie wyjście z tego, pach‑
nącego smarami, paliwem i skórą,
nałogu.
Znają się od dawna, należą do jed‑
nego koła hodowców.
Razem jeżdżą od
kilku lat, cho‑
ciaż o moto‑
cyklach ma‑
rzyli już dużo
74
wcześniej. Pierwszym, który się zde‑ łem o własnej, dobrej maszynie
cydował i kupił własny motocykl, – opowiada pan Andrzej. – Niestety,
to musiało poczekać, bo na pierw‑
był właśnie pan Zbigniew Skrodzki.
szym miejscu były inwestycje w ho‑
– Zawsze podobały mi się motocykle
dowlę, a dopiero potem w przy‑
– wspomina. – Praca silnika, cała ta
jemności. Ale w końcu, w 2010 roku,
otoczka wokół tego, to coś, co moc‑ kupiłem moją Yamahę.
no działa na facetów. Długo myśla‑
łem, aż w końcu się zdecydowałem, Ostatnim z całej trójki, który dał się
porwać motocyklowej pasji, jest
i w 2008 roku kupiłem motocykl
– Suzuki Boulevard, na którym jeż‑ Stanisław Skopnik z Nowej Rudy.
On także fascynację dwoma kół‑
dżę do dzisiaj. Na początku, chociaż
wcześniej trochę jeździłem, trochę
kami z silnikiem rozpoczął jeszcze
się bałem, bo to potężna maszyna, w dzieciństwie.
prawie ćwierć tony, i trzeba się na‑
uczyć nad tym panować. Na szczę‑ – Najpierw jeździłem, dawno temu,
tzw. cezetkami (motor Java). Na
ście wszystko okazało się kwestią
początku typu 170, potem 250, ale
wprawy.
zawsze było gdzieś marzenie o mo‑
Następnym, który uległ motocyklo‑ tocyklu. A że marzenia czasami się
wemu nałogowi, był Andrzej Chyliń‑ spełniają, najpierw kupiłem Yama‑
ski z Dzieżbia – może się poszczycić
hę Roadstar, a po jej sprzedaży je‑
Yamahą 1700 Silverado.
stem obecnie posiadaczem Harleya
Davidsona Fatboy.
– Moja pasja zaczęła się od tego, że
jako siedmioletni chłopak zacząłem
Wszyscy panowie sympatyzują
jeździć na motocyklu Romet Kadet, z klubem motocyklowym z pobli‑
potem na Junaku i zawsze marzy‑ skiego Kolna, starają się aktywnie
HOBBY
– Nawet trudno opisać, jak fanta‑
stycznie jest, po całym dniu pracy,
nawet wieczorem, wsiąść na motor
i pojechać, nawet niedaleko. Jak
– Wiadomo, że my możemy mniej
bardzo to odpręża – uśmiecha się
uczestniczyć w tym „motocyklo‑ pan Zbigniew.
wym życiu”, bo praca w gospodar‑
stwie rządzi się swoimi prawami – Na motocyklu, jadąc normalnie,
bez szaleństw, bardzo się odpo‑
– zaznacza pan Zbigniew. – Ale jest
rozpoczęcie i zakończenie sezonu, czywa – dodaje Andrzej Chyliński.
wspólne wyjazdy, na których sta‑ – Mimo że to ciężkie maszyny, kom‑
ramy się być. Poza tym Stanisław
fort jazdy jest ogromny.
jest organizatorem jednego z lokal‑
Jednocześnie wszyscy zgodnie
nych zlotów.
podkreślają, że mimo wszystko
– To bardziej spotkanie niż zlot – po‑ w pasji tej należy zachowywać
umiar i bardzo dbać o bezpie‑
twierdza pan Skopnik. – Mamy tu
niedaleko, w Lemaniu, pomnik uła‑ czeństwo. Mimo iż na chopperach,
nów, którzy zginęli w wojnie polsko‑ a raczej cruiserach – jak określają
swoje motocykle podlascy hodow‑
-radzieckiej 1920 roku. Tam razem
z kolegami zbieramy się właśnie na
cy – nie jeździ się szybko, to jednak,
motocyklach, żeby uczcić pamięć
w przypadku zagrożenia na drodze
poległych, organizowana jest msza
lub wypadku, kierujący motorem
polowa, przyjeżdżają także ułań‑ jest narażony na bardzo duże nie‑
skie grupy rekonstrukcyjne z Kolna
bezpieczeństwo.
i Grabowa.
– Mnie kiedyś w nocy na drogę
Same spotkania miłośników moto‑ wbiegł cielak – wspomina pan
Skrodzki. – Ledwie wyhamowałem.
cyklowych wojaży z okolic Kolna
zwoływane są na ogół przy pomo‑ Innym razem drogowcy po remon‑
cy SMS-ów, w których zawarte są
cie szosy zostawili na niej gres, i też
informacje o terminach i trasach
nie było ciekawie.
wypraw.
Swoją pasją hodowcy zarazili
Uzgadniamy cel i jedziemy w 30
również swoje małżonki, które
motocykli – opowiada pan Zbi‑ coraz częściej uczestniczą w ich
gniew. – Zjazdów i zlotów motocy‑ wojażach. I coraz częściej myślą
o zamianie miejsca na motocyklu
klowych jest bardzo dużo w okolicy
– zaznacza pan Chylński. – Do naj‑ – z pasażerki, zwanej żartobliwie
większych należą te w Augustowie „plecaczkiem”, na pełnoprawnego
kierowcę. Zwłaszcza że płci pięknej,
i Jedwabnem, ale ostatnio swoje
jak zauważają hodowcy, na moto‑
zloty organizowały także Łomża
i Zambrów. Dużo jest kół moto‑ cyklach jest coraz więcej.
cyklowych. Praktycznie w każdej
Motocykle nie są jednak jedyną pa‑
większej miejscowości – zauważa
hodowca z Dzieżbia.
sją, jaką mają opisywani hodowcy.
Panom Skopnikowi i Skrodzkiemu
Kiedy pytam, czy ta pasja pomaga
marzy się zakup koni. Prawdziwych,
w codziennym życiu, wszyscy pa‑ nie mechanicznych. Zwłaszcza że
nowie wybuchają zgodnym śmie‑ pan Zbigniew od kilku lat uczest‑
chem.
niczy w pokazach ułańskich, więc
z jazdą konną jest dobrze obe‑
– Czy pomaga? – odpowiada Sta‑ znany. Andrzej Chyliński z kolei
pasjonuje się historią motoryzacji
nisław Skopnik. – Bardzo. Dzięki
temu można zapomnieć o wszyst‑ i nawet ma w gospodarstwie małą
kolekcję dawnych aut. Jednakże
kim. Odpocząć. Oderwać się.
uczestniczyć w zlotach i imprezach,
chociaż obowiązki gospodarskie
nie zawsze na to pozwalają.
STYCZEŃ 2016
jego marzeniem jest zakup przed‑
wojennego motocykla Sokół, praw‑
dziwej motocyklowej ikony.
My ze swojej, redakcyjnej strony,
z całego serca życzymy spełnienia
tych marzeń i jak najwięcej czasu
na motocyklowe wyprawy. Tak
trzymać panowie! 
Stanisław Skopnik
Andrzej Chyliński
Zbigniew Skrodzki
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
75
KULTURA
DOBRO W OBLICZU KLĄTWY
TEKST I ZDJĘCIE: MATEUSZ UCIŃSKI
Książka „Dygot” Jakuba Małeckiego okazała się literackim wydarzeniem ostatnich miesięcy,
a w dodatku prawdziwym bestsellerem, bo jej pierwszy nakład zniknął z księgarskich półek
w niespełna 2 tygodnie od wydania. Powieść ta jest jednym z najciekawszych obrazów polskiej
wsi, jaki pojawił się w ostatnich latach. Smaczku dodaje fakt, że pisarz jest synem pracownika
PFHBiPM, Romana Małeckiego – inspektora nadzoru z RO Poznań.
„D
ygot” to saga rodzinna, której ak‑
cja toczy się w latach 1938–2004
na polskiej prowincji, opisująca dzieje
dwóch rodzin – Łabendowiczów z Ku‑
jaw i Geldów z Wielkopolski. Mimo dzie‑
lącej odległości oba rody łączy bardzo
wiele. Podobne losy, podobne miejsca,
ale przede wszystkim klątwy rzucone
na członków tych rodzin. Jana Łaben‑
dowicza przeklina Niemka, którą ten,
mimo iż bardzo pomogła jego rodzinie,
porzuca na pastwę Armii Czerwonej.
Na starego Geldę zaś rzuca urok
Cyganka, którą przegnał
od swoich drzwi. Oby‑
dwie klątwy się spraw‑
dzają.
Łabendowiczom
rodzi się Wiktor, syn – albi‑
nos, który przez resztę życia
będzie posądzany o wszelkie
nieszczęścia, jakie spotykają wieś,
w której mieszka, i na którego życie
nieraz organizowane będą zamachy.
W rodzinie Geldów klątwa skupia się
na Emilce, ukochanej córeczce, która
w wyniku nieszczęśliwego wypadku
zostaje dotkliwie poparzona. Losy tych
dwojga splatają się, a ich odmienność
i wzajemna jej akceptacja pozwalają
przetrwać im nawet najcięższe chwile.
Zaznaczyć należy, iż chociaż książka
ma w sobie wiele z ballady, a na jej
kartach pojawia się mnogość fanta‑
stycznych postaci, to oparta została
na faktach, o czym opowiedział sam
autor, kiedy spytałem o autentyczne
wydarzenia, które zainspirowały go
do napisania „Dygotu”.
76
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
kować, zadawać sobie te same, niekie‑
dy bardzo trudne, pytania, chociażby
o to, czy warto być dobrym i jak po‑
stępować z napotykaną innością.
– Bohaterowie moich książek z reguły
stają przed takimi dylematami i nie po‑
trafią znaleźć jednoznacznej odpowie‑
dzi – potwierdza sam pisarz. – Życie
pokazuje im, że dobro niekoniecznie
zostaje nagrodzone, a czasem przyno‑
si nawet efekt odwrotny do zamierzo‑
nego. Najprościej jednak należałoby
powiedzieć, że lepiej już być dobrym
niezgułą niż złym człowiekiem sukcesu,
bo nawet jeśli za to dobro dostajemy
– Jest ich kilka, ale
w zęby, to przynajmniej lepiej nam się
żeby pasowały
mi do opo‑ zasypia i spogląda w lustro. Co do sa‑
w i e ś c i , mego postrzegania inności, to moim
musiałem
zdaniem mniejsze i bardziej zamknię‑
mocno je po‑ te społeczności bardziej tę inność
dostrzegają, bo od razu rzuca się ona
przerabiać. – zaznacza
w oczy, a jednocześnie często bywają
Jakub Małecki. – W najmniej
bardziej wyrozumiałe niż wielkomiej‑
zmienionej formie pozostała chyba
scena, w której po wojnie przerażony
skie metropolie, w których nie ma ani
Jan Łabendowicz porzuca Niemkę na
czasu, ani miejsca na zatrzymywanie
wozie w drodze na Zachód. Mój dzia‑ się nad jakąkolwiek odmiennością – za‑
dek przeżył coś takiego. Jest też list, znacza Jakub Małecki.
który Bronek Gelda pisze do swojego
wnuka, a który ja w połowie przepi‑ Można się z tym zgadzać lub nie, nie
sałem z listu otrzymanego od moje‑ zmienia to jednak faktu, iż „Dygot”
go dziadka. Jeszcze inny bohater, Se‑ jest przepiękną i bardzo mądrą książ‑
bastian, który jest w moim wieku, ma
ką, którą powinni przeczytać wszyscy.
pewnie ze mną kilka cech wspólnych
Dawno nikt w tak malowniczy sposób
– dodaje z uśmiechem.
nie przedstawił polskiej wsi. Wsi zwy‑
czajnej, a jednocześnie magicznej. Nie‑
Tym, co szczególnie ujmuje w „Dygo‑ kiedy okrutnej, a jednocześnie bardzo
wrażliwej na ludzkie losy i troski. Gorą‑
cie”, jest fakt, iż z wieloma bohaterami
tej książki czytelnik może się identyfi‑ co polecamy! 
PFHB.PL
GADŻET
ZAWSZE POD RĘKĄ
TEKST: MATEUSZ UCIŃSKI
Dział „Gadżet” poświęcamy rzeczom może nie niezbędnym, ale za to przydatnym zarówno
w gospodarstwie, jak i w codziennym życiu. Takim, które czasami potrafią bardzo ułatwić
i uprzyjemnić codzienność. Pierwszym przedmiotem, który chcielibyśmy zaprezentować naszym
czytelnikom, jest narzędzie typu multitool.
C
o to są
narzędzia
typu multitool wiedzą
wszyscy. Te kompaktowe
i bardzo poręczne przyrządy,
łączące w sobie na ogół zesta‑
wy narzędzi o różnym, ale bardzo
praktycznym zastosowaniu, zale‑
wają nasz rynek. Typów i konfigura‑
cji tych urządzeń jest bardzo wiele,
a ich producenci wychodzą naprze‑
ciw oczekiwaniom odbiorców z co‑
raz to nowymi pomysłami.
Przedmiotem, nad którym się sku‑
pię, jest multitool firmy Topex z serii
Standard line. Dlaczego taki wła‑
śnie wybór? Z jednego oczywistego
powodu: posiadam go od kilku lat,
znam jego możliwości i nieraz okazał
się bardzo przydatny.
Skupmy się jednak na konkretach.
Sam multitool nie jest duży. W fu‑
terale, zapinanym na rzep i moco‑
wanym do paska, jego wielkość to
tylko 13 na 7 cm, z łatwością więc
zmieści się w kieszeni, a tym bar‑
dziej w plecaku czy torbie. Kiedy
jednak go rozłożymy, otrzymuje‑
my dość szeroki wachlarz narzę‑
dzi. Samo urządzenie zbudowane
jest na bazie składanych cążków
o zaokrąglonych końcówkach, co
może być użyteczne przy pracy
z drutami i przewodami. W uchwy‑
tach zamontowano z kolei kilka,
niekiedy bardzo potrzebnych, na‑
rzędzi. Po rozłożeniu otrzymujemy
STYCZEŃ 2016
Naturalnie zdaję sobie spra‑
wę, że urządzenie tego typu nie
zastąpi porządnego zestawu narzę‑
dzi, ale przecież nie wszystkie prace
wymagają tego, by targać skrzynkę
z przyborami, albo trzymać w kiesze‑
niach kombinerki, śrubokręt, etc.
między inny‑
mi nóż, piłę wraz
z pilnikiem, otwie‑
racze do konserw i butelek, a także
śrubokręty o różnych końcówkach
i wielkościach. Na szczególną uwa‑
gę zasługuje mocowanie do, sta‑
nowiącego komplet z multitoolem,
zestawu wkrętaków, które oprócz
standardowych końcówek mają tak‑
że wkręty typu ampulowego.
Od siebie mogę dodać, iż mimo kil‑
kuletniego użytkowania narzędzie
to nie wyrobiło się i nie nabawiło
irytujących w podobnych przypad‑
kach „luzów”. Co najważniejsze, jest
wytrzymałe i nie szkodzi mu niedeli‑
katne traktowanie.
Zapewne wiele osób spyta, ile coś
takiego kosztuje. Wartość multitooli
kształtuje się w zależności od pro‑
ducenta i możliwości samego przed‑
miotu, jednakże modele porówny‑
walne z prezentowanym w artykule,
i wydaje mi się w zupełności wystar‑
czającym na co dzień, można nabyć
w granicach 40–50 PLN, co jest cał‑
kiem niezłym przełożeniem stosun‑
ku cena – użyteczność. Oczywiście
są i modele ekskluzywne, wręcz
szpiegowskie, których elementy
układają się po złożeniu w branso‑
letę, ale w tym przypadku ich cena
sięga nawet 1000 PLN.
Czy warto zainwestować w tego
typu przyrząd? Zdecydowanie tak,
aczkolwiek sugerowałbym przed za‑
kupem swoisty rachunek sumienia
i odpowiednie dobranie zestawu na‑
rzędzi, jakie są zawarte w danym mo‑
delu. Na pewno uważać trzeba na
podróbki wylewające się z różnych
bazarów i straganów. Lepiej wydać
więcej, aby później nie przeklinać na‑
szego zakupu. Wtedy nieraz będzie‑
cie Państwo zdziwieni, jak przydatny
okazać się może multitool. 
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
77
PRZEJAZDEM
PRZEMYŚL
MIASTO WIELU KULTUR
TEKST I ZDJĘCIA: WOJCIECH RASIŃSKI
Fontanna na rynku Niedźwiedzim – symbolem miasta
Położony malowniczo nad Sanem u podnóża Karpat, należy do grona najstarszych
i najpiękniejszych polskich miast. Jego tysiącletnie dzieje splatały się nierozerwalnie z losami
Rzeczpospolitej. Dziś Przemyśl szczyci się bogactwem ponad tysiąca zabytków, urzeka
niezapomnianym pejzażem stromych uliczek, wiekowych budowli i wspinających się coraz
wyżej wież starych kościołów.
T
eren dzisiejszego Przemyśla, le‑ ruiny palatium piastowskiego z cza‑ ka 1389 r. zatwierdził lokację miasta
żący na pograniczu Pogórza Dy‑ sów Bolesława Chrobrego. O przy‑ na prawie magdeburskim, nadał mu
liczne uposażenia i przywileje.
nowskiego i Kotliny Sandomierskiej
należności do ziem ruskich świadczą
w dolinie rzeki San, stanowił zawsze
fundamenty budowli uznawanej
W XIV i XV wieku Przemyśl odgry‑
dogodne miejsce do osiedlania się
za tzw. cerkiew Wołodara. Przemyśl
ludzi. Nieopodal miasta znaleziono
był wtedy samodzielnym księstwem
wał istotną rolę kulturalną. Wówczas
najstarsze ślady pobytu człowie‑ pod panowaniem dynastii Ruryko‑ została założona szkoła katedralna
ka 40 000–30 000 lat przed naro‑ wiczów. Książęta ruscy toczyli bra‑ związana z Akademią Krakowską,
dzeniem Chrystusa. Położenie na
tobójcze walki o władzę i ziemie, która stanowiła wraz z kapitułą prze‑
skrzyżowaniu ważnych szlaków han‑ korzystając na przemian z pomocy
myską ważny ośrodek twórczy. To
dlowych uczyniło Przemyśl obiek‑ Polski lub Węgier. W 1340 r. Kazi‑ „złoty okres” w dziejach miasta, które
dzięki handlowi było jednym z więk‑
tem rywalizacji tworzących się we
mierz Wielki ponownie przyłączył
wczesnym średniowieczu państw. miasto do Polski i zbudował okazały
szych i bogatszych miast w Pol‑
Rywalizowały o niego Polska, Ruś
murowany zamek gotycki. Włady‑ sce. Zygmunt I Stary potwierdził
i Węgry. Źródłem wiedzy o wcze‑ sław Jagiełło opiekował się Przemy‑ wszystkie przywileje nadane wcze‑
snych dziejach miasta są znaleziska
ślem i bywał jego częstym gościem
śniej miastu, a jego syn Zygmunt II
archeologiczne, w tym odkopane – aktem wystawionym 1 październi‑ August wydał Żydom przemyskim
78
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL
PRZEJAZDEM
zezwolenie na zamieszkanie w mieście, którego dotąd
oficjalnie nie mieli. W 1530 r. zbudowano tutaj wodociągi,
a w 1560 r. – ratusz. O świetności miasta świadczyły bru‑
kowane ulice, liczne kościoły oraz mury obronne z trzema
bramami i dziewięcioma basztami.
W XVII w. powstały w Przemyślu liczne klasztory. W mie‑
ście osiedlili się reformaci, jezuici, karmelici, bonifratrzy,
misjonarze, grekokatolicy – wyznawcy obrządku wschod‑
niego. Rozwijała się gmina żydowska. Wiele wybudo‑
wanych w tym czasie obiektów sakralnych wykonanych
zostało przez wysokiej klasy mistrzów sztuki rzeźbiarskiej
i malarskiej, stanowiąc dziś wraz z wystrojem wnętrz
bezcenne dzieła sztuki. W czasie potopu Przemyśl był
dwukrotnie oblegany, za każdym razem bezskutecznie.
W 1656 r. oblegali go Szwedzi, rok później książę Siedmio‑
grodu Grzegorz Rakoczy.
W wyniku pierwszego rozbioru Polski w 1772 r. Przemyśl
przypadł Austrii. Nowe władze, rozebrały renesansowy
ratusz i mury obronne, tłumacząc to ich złym stanem
technicznym. W 1850 r. rozpoczęła się budowa umoc‑
nień wokół miasta. Pogorszenie się stosunków między
Austrią a Rosją doprowadziło do przebudowy Przemyśla
w ogromną, systematycznie rozbudowywaną twierdzę,
z doskonałym połączeniem kolejowym.
W czasie I wojny światowej licząca ok. 130 tys. żołnierzy
Twierdza Przemyśl przeszła trzy oblężenia. Miasto było
miejscem długotrwałych walk. Po zakończeniu I wojny
światowej w 1918 r. w Przemyślu utworzono ośrodek Pol‑
skiej Komisji Likwidacyjnej, na czele której stał Wincenty
Witos.
Zamek Kazimierzowski
Wybuch II wojny światowej dał się odczuć w Przemyślu
bardzo dotkliwie. 15.09.1939 r. do miasta wkroczyły woj‑
ska niemieckie, a 27.09.1939 – Armia Czerwona. Od wrze‑
śnia 1939 do czerwca 1941 wzdłuż miejskiego odcinka
Sanu wiodła niemiecko-radziecka granica państwowa.
Do najcenniejszych zabytków należą: bazylika archika‑
tedralna, górujący nad miastem Zamek Kazimierzowski,
kamienice w rynku, pieczołowicie odnowiony dworzec
kolejowy oraz specjalność miasta – fortyfikacje. Zajrzyjcie
więc do Przemyśla – naprawdę warto! 
REKLAMA
22 czerwca 1941 r., w dniu napaści hitlerowców na Zwią‑
zek Radziecki, Przemyśl znalazł się na pierwszej linii
frontu. Wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej przy‑
szło 27.07.1944 r. Działania wojenne w latach 1939–1944
doprowadziły do zniszczenia 44% zabudowań, wymor‑
dowano 29 tys. osób. Jednak w wyniku postanowień
teherańskich i jałtańskich Przemyśl został oddzielony od
terenów, które od wieków stanowiły jego naturalne za‑
plecze ekonomiczne. Do granicy z Ukrainą jest zaledwie
14 km.
79
OGRODY
ŻYWIOŁ, DYM, OGRÓD
TEKST I ZDJĘCIE: KATARZYNA MISIAK, OGRÓD DENDROLOGICZNY W PRZELEWICACH
O
gień w ogrodzie najczęściej peł‑
ni rolę żywiołu oczyszczającego
– kiedy palimy porażone liście i pędy
oraz zbędne gałęzie. Korzystamy też
z niego urządzając imprezy z grillo‑
waniem. Niemal każdy ma wpojone
zasady postępowania z otwartym
ogniem. Większość z nas pamięta
również o ograniczeniach czaso‑
wych, czyli o zakazie palenia ognisk
w okresie aktywności pszczół i innych
owadów zapylających.
Zdarza się, że ktoś czuje potrzebę
wprowadzenia do swojego ogrodu
ognia jako elementu ozdobnego, ma‑
gicznego. Do tego celu służą kamien‑
ne i żeliwne paleniska oraz specjalne
latarnie. Palenisko to ogniotrwała
ciężka misa na nóżkach, czasem wy‑
posażona dodatkowo w metalowe
osłony z ozdobnymi motywami.
Osłony zabezpieczają przed wypa‑
daniem żaru i sypaniem iskier. Zaletą
takiego paleniska jest stworzenie dy‑
stansu między źródłem gorąca i pod‑
łożem. Nie grożą nam wypalone krę‑
gi w trawniku ani osmalone obrzeża
ścieżek. Z misy łatwo też uprzątnąć
popiół, a spalać można i liście, i ga‑
łęzie, i szyszki. Rozmiar misy ogra‑
nicza ilość dokładanego materiału,
więc w mniejszym stopniu grozi nam
rozpalenie niebezpiecznie dużego
płomienia. Palenisko można wkom‑
ponować w ogród w miejscu, gdzie
płomień – nawet widziany z daleka –
będzie wydobywał z mroku ciekawe
kształty roślin, rzeźb lub głazów albo
będzie się odbijał w oczku wodnym.
Taki ogień może też dodać barw
ogrodom w zimie. Podobnie stoso‑
wać można „kosze na ogień” – wypo‑
sażone w nóżki metalowe, ażurowe
kolumny lub kielichy.
Praktyczne zastosowanie elementu
pozwalającego rozpalić ogień w do‑
wolnym miejscu ogrodu bez szkody
dla roślin, to wiosenne zadymianie
ograniczające niszczycielski wpływ
późnych przymrozków. To stara tech‑
nika stosowana w sadownictwie, gdy
nocna fala zimnego powietrza grozi‑
ła przemrożeniem kwiatów. Wciąż
80
jeszcze w wielu sadach spala się wil‑
gotną słomę, żeby dym unoszący się
nad ziemią ograniczył oddawanie
ciepła przez ziemię. Dym, podob‑
nie jak sztuczna mgła, działa wtedy
jak warstwa niskich chmur. Oczywi‑
ście taka metoda nie jest skutecz‑
na w przypadku wietrznej pogody.
W naszych ogrodach można zasto‑
sować zadymianie do ochrony po‑
jedynczych wartościowych okazów
wrażliwych na późne przymrozki, pil‑
nując przy tym zachowania dystansu,
żeby gorące powietrze nie poparzyło
delikatnych kwiatów.
Ciekawy efekt w ogrodzie dadzą też
lampy oliwne oraz latarnie umożli‑
wiające palenie świec. Kojarzo‑
ne są wprawdzie z miejsca‑
mi pamięci, ale mogą
służyć jako zwykła
ozdoba. 
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PRZYRODA
MŁODA DZIERLATKA
NA WYGINIĘCIU
TEKST I ZDJĘCIE: STANISŁAW GĄSIOROWSKI
„Coś Waszmości nie w smak klatka
Rzekła do Kosa Dzierlatka;
Gwizdać wprawdzie gwiżdżesz jeszcze,
Ale co to za gwizdanie!...”
„KOS I DZIERLATKA”, ALEKSANDER FREDRO
D
zierlatka, zwana również śmieciuszką lub pośmieciusz‑
ką, to mały ptak z rodziny skowronków. Charakteryzuje
go brak dymorfizmu płciowego. Ubarwienie skromne, brą‑
zowe, z ciemniejszym rysunkiem, brzuch jaśniejszy, z ciem‑
nobrązowym kreskowaniem na piersi. Ogon ciemny. Dziób
mocny, zakrzywiony do dołu, a na głowie sterczący czubek.
Jest ptakiem monogamicznym, co jest wyjątkiem wśród
ptaków śpiewających.
Dzierlatka najczęściej przebywa na terenie otwartym, su‑
chym, z ubogą roślinnością. Spotykamy ją często na parkin‑
gach, dużych trawnikach, skrajach dróg itp. Dawniej była
częstym gościem na podwórzach gospodarstw, gdzie zbie‑
rała pokarm, a nam uprzyjemniała życie.
82
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
Jest mało płochliwa, pozwala człowiekowi zbliżyć się na
niewielką odległość, po czym odlatuje kilka metrów i dalej
zajmuje się swoimi sprawami. Lubi żyć w pobliżu człowie‑
ka. Z tego też powodu ptaków tych jest coraz mniej. Oprócz
dotychczasowych wrogów – kota i sroki oraz ptaków dra‑
pieżnych – pojawiła się kosiarka. Dzierlatka buduje bowiem
gniazdo na ziemi, w wygrzebanym dołku, wśród niskiej ro‑
ślinności zielonej. Z uwagi na jej barwy ochronne trudno ją
wypatrzyć.
Gniazdo wyściela źdźbłami trawy, liśćmi i korzonkami. Mniej
więcej w połowie kwietnia składa 3 do 5 jaj. Po 12–13 dniach
od złożenia ostatniego jaja wylęgają się młode. Są gniazdow‑
nikami. Po 9–10 dniach opuszczają gniazdo, a po 20 potrafią
już dobrze latać, ale nadal karmią je rodzice. Podstawowym
pokarmem w tym okresie są owady i dżdżownice. W pozo‑
stałych okresach jest wszystkożerna. Zjada części zielone
roślin, nasiona, owady, dżdżownice i inne swoje przysmaki.
Dzierlatki znajdują się na liście gatunków, którym grozi wy‑
ginięcie, umieszczonej w Polskiej Czerwonej Księdze.
I na zakończenie ciekawostka: dzierlatka mówi się również
o wesołej, młodej dziewczynie. 
PFHB.PL
STYCZEŃ 2016
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
HODOWLA I CHÓW BYDŁA
PFHB.PL

Podobne dokumenty

OPI Sp. z oo

OPI Sp. z oo Radosław Iwański – redaktor naczelny [email protected] Mateusz Uciński – redaktor [email protected]

Bardziej szczegółowo