Esej o wolności „ Wolność w ujęciu historycznym”

Transkrypt

Esej o wolności „ Wolność w ujęciu historycznym”
Wiktoria Molenda- uczennica klasy III Gimnazjum
Esej o wolności
„ Wolność w ujęciu historycznym”
Wolność, określana jest jako brak przymusu, jako możliwość dokonania wyboru spośród
wszystkich możliwych opcji, ale czy tak naprawdę ta definicja nie wyjaśnia raczej, czym jest
anarchia?
Myślę, że wolność to przede wszystkim odpowiedzialność za siebie, jak i swoje czyny.
Aby ją uzyskać, trzeba do niej dojrzeć, po to, by ustrzec się anarchii, czyli tak naprawdę
zupełnego bezprawia i chaosu.
Przykładem, który bardzo dobrze ukazuje argument, że do wolności powinno się
dorosnąć byli młodzi ludzie walczący o kraj, czyli o coś tak dla nas ważnego. Młodzież gotowa
na śmierć w imię ojczyzny, tradycji i języka polskiego za czasów rozbiorów - Towarzystwo
Filaretów i Filomatów, ale także liczne grupy młodych ludzi w powstaniu warszawskim,
buntujących się i rysujących znaki „ Polski Walczącej".
Dzieci również podczas zaborów dużo uczyniły, choć nie były jeszcze dorosłe, lecz jak na swój
wiek bardzo odpowiedzialne. Sprzeciwiały się nauce języków zaborców lub okupantów,
strajkowały przeciwko germanizacji i rusyfikacji, a ponadto uczyły się potajemnie języka
ojczystego. Jedną z takich uczennic była znana nam Emila Zawidzka- patronka naszego
Gimnazjum, natomiast drugą kobietą- ceniona, wrażliwa, zdobywczyni Nagrody Nobla
w dziecinie literatury- Wisława Szymborska, która w wierszu pt. „ Gawędy o miłości ziemi
ojczystej" napisała znamienne i ważne dla mnie słowa:
„(...)
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować."
Nie tylko młodzi ludzie walczyli o naród, dorośli również poświęcali się w imię Polski,
organizując powstanie listopadowe czy kościuszkowskie. Nawet na emigracji Polacy nie poddali
się i próbowali rozwiązać problem zniewolenia, próbowali zjednoczyć się porozrzucani po całej
Europie.
Swoje poglądy na temat wolności wyrażał również, żyjący w czasach romantyzmu i będący
jednym z dwóch przywódców Towarzystwa, o którym wcześniej wspomniałam, Adam
Mickiewicz, pisał on:
"Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie,
Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto Cię stracił (…)”
Odwołując się to tych słów, chciałabym podkreślić, że dzisiejsza młodzież nie docenia
wolności. Tak naprawdę nie wiemy, czym ona jest. Urodziliśmy się w czasach pokoju, w kraju
wyzwolonym spod okupacji, gdzie możemy śmiało mówić w języku ojczystym, wywieszać flagi
w Dzień Niepodległości i obchodzić narodowe święto 3 Maja, czyli ustanowienia pierwszej
konstytucji Polski.
Nigdy nie nałożono na nas kary śmieci, lub zesłania do obozu koncentracyjnego, nie nosiliśmy w
sobie tego buntu, którego walka za wolność miałaby być obrazem.
„Wolność" to tak naprawdę łatwe do wytłumaczenia słowo. Jednak coraz częściej zauważam, że
młodzi ludzie nie potrafią zrozumieć jego definicji. Mówią, że są wolni, ale wcale nie chodzi im
o wyzwolony kraj, o to że nie mają przymusu uczęszczania na przykład do niemieckich szkół.
Mówią o wolności jako o samowystarczalności. Powtarzają to słowo, aż do znudzenia, nie
wiedząc, że kiedyś u Polaków wywoływało łzy w oczach i tęsknotę. Mówimy, że jesteśmy
odpowiedzialni, udowadniając to poprzez pójście do pracy czy szkoły, więc tak naprawdę
jesteśmy odpowiedzialni i stajemy się dorośli, ale nie w sposób, by nazwać się „wolnymi”.
Kiedyś wolność stanowiła wartość największą lub jedną z największych. Kraje, które ją straciły,
pomagały sobie nawzajem. Polacy czynnie uczestniczyli w Wiośnie Ludów, wspomagając kraje
Europy, by mogły wyzwolić się spod okupacji silniejszych.
Pomagaliśmy sobie w celu zachowania tożsamości narodowej, negowaliśmy- my jako Polacywładzę okupantów, narzucającą nam swoje zasady i prawa. Wielu ludzi za opowiadanie się za
wolnością zginęło w masowych zbrodniach lub obozach koncentracyjnych.
Reasumując, wciąż są na świecie kraje, w których wolności nadal brak. Ludzie o nią
walczą w sposób zacięty i zdecydowany, czasem poddają się.
Czuję się Polką i jest mi wstyd za wszystkich niedoceniających wolności, o którą walczyli
Polacy, za ludzi, którzy zmieniają definicję tego pojęcia.
Uważam, że możemy być dumni, posiadając takie ikony wolności, jak na przykład papież Jan
Paweł II lub Lech Wałęsa- znany działacz opozycji za czasów PRL-u, założyciel Solidarności,
człowiek, z którego, jak sądzę, możemy być dumni, autor słów: „ Podpisałbym prawdopodobnie
wtedy wszystko, oprócz zgody na zdradę Boga i Ojczyzny, by wyjść i móc walczyć. Nigdy mnie nie
złamano i nigdy nie zdradziłem ideałów ani kolegów."