br. RAFAŁ kilka refleksji nad książką Ze źródeł duchowo
Transkrypt
br. RAFAŁ kilka refleksji nad książką Ze źródeł duchowo
ży w miłości postępować za Chrystusem, „starając się upodobnić swoje życie do Jego życia we wszystkich okolicznościach, aż ku pełni miłości”. Człowiek złączony z Chrystusem wyraża swą miłość w dynamizmie ciągłego wzrastania. Nie potrafi trwać świadomie w oddaleniu od Boga. Człowiek w Chrystusie staje się prawdziwym dzieckiem Ojca Niebieskiego i należy do Bożej Rodziny, gdyż jak pisał Brat Albert: „Jedynego Syna nam nie pożałował i oddał Go na mękę, żeby nas za synów pozyskać”. Z podjętych rozważań wynika bardzo konkretne wskazanie dla każdego, kto chce żyć posłannictwem św. Brata Alberta i jego duchowością. Wyraził je w sposób istotny ks. prof. Grzegorz Ryś w opracowaniu pt. „Ecce Homo”: Chrystus zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem, był solidarny ze wszystkimi, także z grzesznikami. Oto sedno decyzji Brata Alberta: „być solidarnym z grzesznikiem, być solidarnym z kimś, kto został totalnie odrzucony, i jednocześnie dążyć do świętości; nie akceptować grzechu w swoim życiu, a jednocześnie solidaryzować się z grzesznikiem – przyjaciel celników i grzeszników” (s. 34). „KTÓRĘDY? ” – w naszym duchowym wzrastaniu i posłannictwie… W świetle podjętych rozważań, gdy pytamy się „którędy?”, nasuwa się jedna odpowiedź: że właśnie tędy, tak jak chciał św. Brat Albert: za wzorem Chrystusa być solidarnym z człowiekiem ubogim, chorym psychicznie, niepełnosprawnym fizycznie czy intelektualnie, wzgardzonym i odrzuconym, także z celnikiem i grzesznikiem, po to, aby ratować jego duszę, ocalić w nim jego ludzką godność, godność jego Bożego dziecięctwa… a resztę dopisze samo życie. br. Rafał Bogdan Siwiec Wybrane pozycje bibliograficzne: Ze źródeł duchowości albertyńskiej, oprac. s. Agnieszka Koteja SAPU, Kraków 2007; Pisma Adama Chmielowskiego – św. Brata Alberta, Kraków 2004; Gogola W. J., OCD, Od objawienia do zjednoczenia. Wykład teologii modlitwy, Kraków 2004; Melesi K., La transformazione d’amore in San Giovanni della Croce, Milano 1981; Mojek S., Doświadczenie Boga według św. Jana od Krzyża, w: Bóg i człowiek w doświadczeniu religijnym, pod red. W. Słomki, Lublin 1986; Ryś G., Ecce Homo, Kraków 2007; Skawroń J. O.Carm., Nieskończone horyzonty miłości, Kraków 2003; Wojtyła K., Zagadnienie wiary w dziełach św. Jana od Krzyża, Kraków 1990. ======================================================================= Pustelnię na Kalatówkach miała odwiedzić wcześniej zapowiedziana grupa młodzieży z Krakowa. Umówili się na godz. 11.00 i bracia przygotowali w pokoju gościnnym herbatę i ciastka. O ustalonej godzinie słyszą dzwonek do drzwi – jest grupa. - "Skąd jesteście?" "Z Krakowa." - "Prosimy serdecznie do środka." Zaskoczeni goście podziwiają nieoczekiwaną gościnność. Po kilku minutach kolejny dzwonek. - "Szczęść Boże! Przepraszamy za spóźnienie, jesteśmy grupą z Krakowa. Umawialiśmy się wcześniej na spotkanie." Tym razem konsternacja wśród braci. Co robić? Trzeba dać co jest i przyjąć kolejną grupę w refektarzu. EGZAMIN Z GOŚCINNOŚCI ======================================================================= Odpowiedzialni s. Agnieszka Koteja, [email protected] [0-18/20-125-49] br. Marek Bartoś, [email protected] [0-12/42-95-664] Któredy ? ZE ŹRÓDEŁ 1 (25) 2008 br. RAFAŁ Życie duchowe będące osobową komunią z Bogiem BOGDAN SIWIEC opiera się na prawdzie o Bogu i o człowieku. Tak więc szczegółowe rozważania na temat poszczególnych kilka refleksji nad władz i wymiarów ludzkiej egzystencji w odniesieniu książką do życia duchowego człowieka powinny być oparte na Ze źródeł duchowoprzekonaniu o głębokiej jedności psychiczno-duchowo- ści albertyńskiej. cielesnej człowieka. Jak zachowuje się człowiek? Kim Wybór tekstów jest? Jakie myśli i pragnienia rodzą się w jego sercu? to znajduje swoje odzwierciedlenie w sferze cielesnozmysłowej; wyraz twarzy, spojrzenie, gesty, słowa i czyny. Łatwo zrozumieć jak zachowuje się człowiek „tryskający radością” i nadzieją, a jak człowiek wzburzony, ziejący niechęcią i nienawiścią, szukający przedmiotu rozładowania swoich kompleksów, frustracji czy agresji, wynikającej ze zrodzonej w sercu i głowie nienawiści. Tak więc, aby wychowywać siebie czy innych do życia z Bogiem (a jest to podstawowe zadanie na mocy Chrztu świętego każdego wierzącego, tym bardziej osoby konsekrowanej), do rozwijania w sobie czy innych życia duchowego, to należy poznać przede wszystkim siebie, zacząć od siebie. Wychowywać i poznać siebie w swoich możliwościach osobowych, psychicznych, emocjonalnych i intelektualnych; własne zasoby, ograniczenia i możliwości, własna dojrzałość psychiczna i osobowościowa. Śmiesznym i niedorzecznym jest kreowanie siebie lub kogoś, czy mniemanie o sobie jako kimś osiągającym szczyty rozwoju duchowego, gdy nie potrafię odnaleźć się w problemach własnej osobowości, swoich ograniczeń, frustracji, prawdy o sobie. To takie żałosne, śmieszne i karykaturalne i może przynieść więcej zła niż pożytku w ostatecznym rozrachunku podejmowanych działań. Niezbędnym więc i podstawowym wymogiem dla rozwoju naszego życia duchowego, modlitwy jest dojrzałość psychiczna i osobowościowa. Ale zasady jej osiągania, czy kryteria jej rozpoznania to domena psychologii czy pedagogiki. W naszych rozważaniach chciałbym zająć się jednak nieco bliżej problemami związanymi z podstawami rozwoju życia duchowego człowieka, w kontekście wydanej ostatnio staraniem Sióstr Albertynek książki „Ze źródeł duchowości albertyńskiej”, opracowanej przez s. Agnieszkę Koteja. Jest to niezwykle, w mojej ocenie, cenna pozycja, która może stanowić wartościową bazę dla dalszych badań nad dziejami, cechami i istotnymi elementami duchowości albertyńskiej. Wiadomość o wydaniu tego opracowania przyjąłem z ogromną radością nie tylko jako albertyn, który duchowością św. Brata Alberta stara się żyć na co dzień – odkrywać ją ciągle na nowo i stawać ciągle ze zdumieniem nad jej głębią i pięknem. Odkrywanie jej zasobów wymagało wielu żmudnych poszukiwań rozproszonych w wielu różnych źródłach i opracowaniach. Jak wynika z zawartych w książce różnych tekstów traktujących o życiu duchowym człowieka, duchowość św. Brata Alberta, bł. s. Bernardyny, Sług Bożych Serafina i Wincentego, i całych zastępów Sióstr i Braci kształtowana była przez wielkich Mistrzów życia duchowego, których zapatrywania na rozwój życia wewnętrznego człowieka zostały rozwinięte w różnych szkołach i typach duchowości. Pomimo tak wielu źródeł, które kształtowały duchowość Brata Alberta, jest ona i pozostaje jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną. Na czym polega ta oryginalność, co stanowi o jej niepowtarzalności? Spróbujmy choć w kilku zdaniach zastanowić się nad tym zagadnieniem w kontekście albertyńskich źródeł życia duchowego, które stanowią przekazy na ten temat wielkich jego Mistrzów. W swoich rozważaniach ograniczę się do kilku refleksji, które moim zdaniem stanowią istotne elementy, kształtujące Albertowe życie duchowe, a w szczególny sposób związane było z duchowością św. Jana od Krzyża. Od mistycznej mocy zjednoczenia do Znieważonego Oblicza. Jak powiedziano we wstępie, człowiek jest związany z Bogiem w trzech wymiarach: ontologicznym, psychologicznym i teologicznym. Dwie pierwsze formy współistnienia z Bogiem dotyczą poziomu bytowania i naturalnych przeżyć psychicznych człowieka. Trzecia zaś forma współistnienia człowieka z Bogiem odbywa się na poziomie nadnaturalnym, duchowym, które jest łaską nadprzyrodzoną i dostępne jest jedynie przez miłość. Człowiekowi zjednoczonemu z Bogiem przez miłość łaska daje już w tym życiu przedsmak zjednoczenia w życiu przyszłym. Zakłada jednak stopniowy proces rozwojowy, który dokonuje się dzięki wzrastającemu bytowaniu w łasce. Łaska nie działa w próżni. Do pełnego zjednoczenia z Bogiem w miłości dochodzi się po przejściu oczyszczenia zmysłów i władz duchowych: „Trzeba iść do Niego w ciemnościach i w oderwaniu od wszystkiego, co można objąć wzrokiem, wyobraźnią i sercem...” – pisał święty Mistyk Karmelu. Jak bardzo bliskie były te słowa św. Bratu Albertowi, który sam w sposób szczególny doświadczał uzdrawiającej mocy oczyszczenia, aby osiągnąć nadprzyrodzone zjednoczenie swej duszy z Trójcą Przenajświętszą… aby doświadczyć Boskiego przebóstwienia swej duszy przez uczestnictwo. To mistyczne doświadczenie zaowocowało w Bracie Albercie tym tak prostym, a zarazem podstawowym dla jego charyzmatycznego posługiwania odkryciu, że przecież „Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo” (Rdz 1,26), stąd płynie więc niezwykła jego godność. Jest to prawda również w odniesieniu do tego, kto zatracił godność swego człowieczeństwa i bytowania z Bogiem w łasce uświęcającej. Odkrycie znieważonego Oblicza Chrystusa w ubogich i opuszczonych stało się podstawą do kształtowania specyficznej dla świętego Ojca Ubogich formy duchowości, na wskroś chrześcijańskiej, pełnej miłosnego oddania Chrystusowi: „Chciałbym i proszę Miłosierdzia Cierpiącego za moje grzechy, abym dla wywdzięczenia się Panu mógł także cierpieć wszystko, co by Jego Łasce dać mi się podobało. […]. Chcę cierpieć z Ukochanym, Chrystusem się karmię, On we mnie żyje, nie mogę czynić ani chcieć inaczej niż On”. Przedstawiając stopnie zjednoczenia człowieka z Bogiem św. Jan od Krzyża odwołuje się do sposobu obecności Boga w człowieku. Można wyróżnić trzy typy takiej obecności: Obecność istotowa (esencjalna) – to podstawowa obecność, za pomocą której Bóg utrzymuje byt w istnieniu. Jest to obecność ogarniająca wszystko. Ten typ obecności jest wspólny człowiekowi i rzeczom, gdyż „dusza tak jak wszystkie rzeczy stworzone, radykalnie i naturalnie ma swoje życie w Bogu”. Zachodzi tu tzw. zjednoczenie substancjalne lub raczej istotowe. Naturalne dążenie człowieka ku Bogu stanowi podstawę całego procesu nadprzyrodzonego. Pełne zjednoczenie człowieka z Bogiem nie jest jednak możliwe w życiu ziemskim. Jednakże św. Jan od Krzyża nie zatrzymuje się na tym fundamentalnym rodzaju zjednoczenia. Bardziej interesuje go zjednoczenie i obecność przez łaskę. Ten stopień obecności powiększa i zacieśnia relację zażyłości z Bogiem: „chociaż Bóg zawsze przebywa w duszy udzielając i podtrzymując dzięki tej obecności jej byt naturalny, to jednak nie zawsze udziela jej bytu nadprzyrodzonego. Ten ostatni bowiem bywa udzielany tylko na drodze miłości i łaski, które to dary nie wszystkie dusze posiadają” – pisze św. Doktor Kościoła. Ta obecność stanowi punkt wyjścia rozwoju mistycznego. Tym samym podkreśla także doniosłe znaczenie miłości w zdobywaniu zjednoczenia. Mimo najdoskonalszego zjednoczenia nadprzyrodzonego dusza ciągle odczuwa niedopełnienie. Miłość stanowi istotę zjednoczenia i wyznacza woli jej program działania. Wola człowieka powinna wykluczyć wszelkie inne upodobania i skłonności, aż będzie „zupełnie zgodna” z wolą Boga. W zjednoczeniu zachodzi dialog miłości, w którym chodzi nie tyle o doskonałość, ile o oddanie się jeden drugiemu. Miłość więc i życie w łasce stanowi podstawę i ukoronowanie całego życia mistycznego, które możemy w sobie rozwijać dzięki wszczepieniu w Jezusa Chrystusa na chrzcie świętym. Takie więc nadprzyrodzone zjednoczenie przez udzielanie łaski i miłości św. Jan od Krzyża nazywa nowym zrodzeniem, czyli narodzinami z Boga. To zjednoczenie na płaszczyźnie nadprzyrodzonej duszy z Bogiem, który w niej zamieszkuje, dusza traci w momencie popełnienia grzechu śmiertelnego. To zjednoczenie ma być osobowe i wspólnotowe zarazem; to zjednoczenie Boga ze wszystkimi ludźmi, wszystkich ludzi z Bogiem, wszystkich ludzi między sobą. W Chrystusie dokonało się doskonałe zjednoczenie Boga z człowiekiem – natury Boskiej z naturą ludzką. Stąd każde zjednoczenie dokonuje się w Chrystusie. Dlatego też także Brat Albert całe swoje życie nadprzyrodzone opiera na Nim: „Habitualna żądza naśladowania P. Jezusa, rozmyślać jego żywot, ażeby w każdej okoliczności zachowywać się tak jak On by to uczynił”. Człowiek upodabnia się do Chrystusa, który staje się jego życiem. Bóg objawia się w Chrystusie i pozostaje tylko uwierzyć miłości Boga, jaka się w Nim objawiła, poddać się Tej miłości i Jej zawierzyć. Nale-