Daszek i Wiśniewski wystąpią na IO w Rio de Janeiro,Pierwszy

Transkrypt

Daszek i Wiśniewski wystąpią na IO w Rio de Janeiro,Pierwszy
Był
incydent.
oświadczenie
Jest
Tak jak pisaliśmy w sobotę wieczorem – Przed rozpoczęciem
spotkania miała miejsce dość kuriozalna sytuacja. Zamiast
hymnu Ligi Mistrzów, pojawił się dźwięk… alarmu
przeciwpożarowego, który włączył się po odpaleniu pirotechniki
przez kibiców gości. O spokój apelował wówczas prezes SPR
Wisły Płock Artur Zieliński, a szczypiorniści zeszli do
szatni. Gdy wrócili na parkiet ponownie zaczęli się
rozgrzewać. Mecz rozpoczął się więc o 20:19, czyli z blisko
20-minutowym opóźnieniem.
Dzisiaj SPR Wisła Płock w sprawie tego incydentu postanowiła
wydać oświadczenie, którego treść znajdziecie poniżej.
Sekcja Piłki Ręcznej Wisła Płock S.A. oświadcza, że stanowczo
potępia incydent, który doprowadził do opóźnienia rozpoczęcia
spotkania VELUX Ligi Mistrzów pomiędzy ORLEN Wisłą Płock, a
Kadetten Schaffhausen w dniu 26 listopada bieżącego roku.
Od kilku lat płoccy kibice stawiani są przez Europejską
Federację Piłki Ręcznej za wzór w zakresie tworzenia atmosfery
meczowej. Głęboko ubolewamy, że budowana przez lata opinia o
płockich fanach piłki ręcznej może zostać zachwiana przez
jeden incydent z udziałem grupki kibiców.
Sekcja Piłki Ręcznej Wisła Płock S.A informuje jednocześnie,
że niezwłocznie rozpocznie działania mające na celu
wyeliminowanie podobnych zachowań w przyszłości. Z wielką
przykrością informujemy również, że rezygnujemy z dystrybucji
biletów oraz wsparcia organizacji wyjazdu kibiców z Płocka do
Niemiec na mecz z THW Kiel.
Jednocześnie serdecznie dziękujemy kibicom za wsparcie,
którego udzieli naszej drużynie w Schaffhausen. Mamy nadzieję,
że postawa, którą zaprezentowaliście już po rozpoczęciu
spotkania będzie jedyną obowiązującą podczas meczów z udziałem
ORLEN Wisły.
Fot. Dziennik Płocki
Zgarnij bilety na ostatni w
tym roku mecz w Orlen Arenie
[KONKURS]
W środę ostatniego dnia listopada o godzinie 18.00 Orlen Wisła
Płock rozegra ostatni w tym roku kalendarzowym mecz przed
własną publicznością. Przeciwnikiem Nafciarzy będzie
zamykający tabelę PGNiG Superligi KS Meble Wójcik Elbląg.
Z tej niepowtarzalnej okazji przygotowaliśmy dla Was konkurs,
w którym nagrodami dwie podwójne wejściówki na to spotkanie.
Aby
je
zdobyć
wystarczy
–
na
adres
e-mail
[email protected] – wysłać poprawną odpowiedź na
pytanie:
– Ilu zawodników z przeszłością w SPR Wiśle Płock znajduje się
w kadrze KS Meble Wójcik Elbląg?
Na odpowiedzi czekamy do wtorku, 29 listopada, do godziny
20.00.
Powodzenia!
Fot. Dziennik Płocki
Nafciarze
przegrywają
Schaffhausen
w
W pierwszym rewanżowym spotkaniu w obecnym sezonie EHF Velux
Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock zmierzyła się z Kadetten
Schaffhausen i ze Szwajcarii wróci bez punktów.
Przed rozpoczęciem spotkania miała miejsce dość kuriozalna
sytuacja. Zamiast hymnu Ligi Mistrzów, pojawił się
dźwięk… alarmu przeciwpożarowego, który włączył się po
odpaleniu pirotechniki przez kibiców gości. O spokój apelował
wówczas prezes SPR Wisły Płock Artur Zieliński,
a szczypiorniści zeszli do szatni. Gdy wrócili na parkiet
ponownie zaczęli się rozgrzewać. Mecz rozpoczął się więc o
20:19, czyli z blisko 20-minutowym opóźnieniem.
Niespodziewana przerwa wybiła obie drużyny z rytmu,
choć Nafciarze w pierwszych minutach i tak grali lepiej, ale
byli bardzo nieskuteczni. Dmitrij Żytnikow, Lovro Mihić,
Michał Daszek – każdy z nich miał w ciągu pięciu minut
przynajmniej jedną 100% okazję, lecz za każdym razem górą był
bramkarz gospodarzy Aurel Bringolf. Niemoc gości trwała do 8.
minuty i bramki Żytnikowa na 1-0, z kolei ich
przeciwników chwilę dłużej – do trafienia Gabora Csaszara
(1-1). W międzyczasie swoją obecność na parkiecie mocno
zaznaczyli sędziowie, którzy cztery razy pokazali miejscowym
dwuminutowe kary. Tych przewag Wiślacy nie potrafili jednak
wykorzystać.
W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu, a żaden z
zespołów nie mógł odskoczyć. Jeszcze w 20. minucie było 7:6
dla Kadetten, ale później zawodnicy Orlen Wisły zagrali
fantastyczne pięć minut, po których zrobiło się 11:7. Pięć
bramek z rzędu to oczywiście zasługa skutecznej gry w
ofensywie, choć swój wkład miał w to również Rodrigo Corrales,
który odbił trzy rzuty rywali. Końcówka tej części meczu pod
względem bramkowym należała jednak do graczy z Schaffhausen,
którzy zmniejszyli stratę do dwóch oczek (12:14).
Na tym gospodarze nie zamierzali poprzestać i w 36. minucie
Csaszar doprowadził do wyrównania (16:16). Co więcej na
kwadrans przed końcową syreną Nik Tominec dał im długo
wyczekiwane prowadzenie (20:19). Płocczanom wyraźnie nie szło,
ale Kadeci długo nie potrafili uciec na dwa trafienia. W
decydującej fazie spotkania podopiecznym Larsa Walthera w
końcu to się udało i w 52. minucie Lucas Meister rzucił na
23:21. Szwajcarzy złapali wiatr w żagle i na cztery minuty
przed końcem wygrywali 25:22. Takiej przewagi gospodarze nie
mogli już roztrwonić i po raz pierwszy w tym sezonie – kosztem
Nafciarzy – wygrali mecz w EHF Velux Ligi Mistrzów.
Kadetten Schaffhausen – Orlen Wisła Płock 27:25 (12:14)
Kadetten Schaffhausen: Bringolf, Stokholm – Alili, Csaszar 8,
Delhees 4, Graubner 1, Koch 2, Kuttel 1, Liniger, Marković,
Maros 1, Meister 1, Muggli 2, Pendić 4, Szyba, Tominec 3.
Orlen Wisła Płock: Corrales 1, Morawski – Daszek 1, Toledo,
Duarte 4, Maciej Gębala 1, Tomasz Gębala 1, Ghionea 3, Ivić 2,
Mihić 1, Pusica, Rocha 2, Tarabochia 4, Wiśniewski, Żytnikow
5.
Upomnienia (żółte kartki): Szyba, Meister – Ivić, Pusica,
Kisiel.
Wykluczenia (2 minuty): Meister, Graubner (x2), Szyba, Kuttel,
Delhees – Żytnikow, Toledo, Ivić (x3), Wiśniewski, Maciej
Gębala, Rocha.
Czerwona kartka: Ivić – w 59. minucie z gradacji kar.
Fot. Dziennik Płocki
Niespodzianka była blisko.
Nafciarze
wygrywają
z
Kwidzynem po karnych!
We wtorkowy wieczór czwarta siła PGNiG Superligi w trwających
rozgrywkach – MMTS Kwidzyn – dzielnie stawiała opór
wicemistrzowom Polski i w ostatnich sekundach regulaminowego
czasu gry doprowadziła do dogrywki, która także nie przyniosła
rozstrzygnięcia. Ostatecznie dopiero po rzutach karnych z
parkietu Orlen Areny jako zwycięzcy zeszli gospodarze.
Początkowe minuty to sporo niedokładności i złych zagrań z obu
stron. Z biegiem czasu sytuacja w tym aspekcie uległa jednak
poprawie. Po blisko 10. minutach było 4-4, ale szybko, bo w
zaledwie trzy minuty Nafciarze wpracowali sobie czterobramkową
przewagę (8-4). Choć nie na długo. W 15. minucie Adrian
Nogowski trafił na 8-7, po czym zawodnicy z Kwidzyna dostali
pięć bramek z rzędu. Szczególnie dobrze w drużynie Piotra
Przybeckiego spisywał się Michał Daszek, który w ciągu 18.
minut (12-7) pięciokrotnie zaskakiwał Pawła Kiepulskiego.
Chwilę później trzynaste trafienie dołożył Lovro Mihić i…
Wiślacy nagle przestali zdobywać bramki. Kolegów z pola
obudził dopiero w 26. minucie Rodrigo Corrales, który popisał
się skutecznym rzutem przez całe boisko (14-11). W końcówce
miejscowym
udało
się
jednak
jeszcze
powiększyć
różnicę, dzięki Gilberto Duarte i Sime Iviciowi (17-12).
Po zmienie stron trener Przybecki tak jak ma w zwyczaju
przmeblował skład i dał pograć zawodnikom, którzy w pierwszej
części meczu dostali mniej minut lub siedzieli na ławce
rezerwowych. W 38. minucie po kilku prostych błędach w
rozegraniu akcji przyjezdni – w kilkdziesiąt sekund – znacznie
zmniejszyli dystans do faworytów (21-18). Po pięciu minutach
wszystko wróciło jednak do normy. Najpierw rzutem z biodra
Krzysztofa Szczecinę pokonał Marko Tarabochia, a chwilę
później w świetnym stylu kontrę wykończył Mihić (24-19).
Pomimo tego w 46. i w 55. gracze Patryka Rombla ponownie
zbliżyli się na trzy oczka (25-22 i 30-27). Co więcej w
ostatnich minutach do bramki Adama Morawskigo trafiali
Nogowski oraz dwa razy Mateusz Seroka i zrobiło się 30-30.
Według nowych przepisów PGNiG Superligi trzeba było rozegrać
dogrywkę. W niech żadna z drużyn nie potrafiła przechylić
szali zwycięstwa na swoją korzyść (4-4) i o wszystkim musiały
decydować rzuty karne! Te lepiej egzekwowali gospodarze i to
oni cieszyli się z dwóch punktów! Bohaterem Nafciarzy został
Marcin Wichary, który obronił rzut Michała Pereta w czwartej
serii.
Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 39:38 (17:12). Dogrywka: 4:4.
Karne: 5:4
Orlen Wisła Płock: Corrales 2, Morawski, Wichary – Daszek 5,
Duarte 2, Wiśniewski 1, Ghionea 4, Rocha 4, Tomasz Gębala 1,
Ivić 4, Tarabochia 1, Maciej Gębala 1, Pusica 2, Mihić 5,
Toledo 2, Żytnikow.
MMTS Kwidzyn: Szczecina, Kiepulski – Genda 3, Kriegier 4,
Peret 4, Szpera 2, Klinger, Szczepański 2, Rosiak, Nogowski 4,
Guziewicz, Seroka 6, Ossowski, Potoczny 3, Janikowski 3,
Pilitowski 3.
Upomnienia (żółte kartki): Pusica, Toledo, Maciej Gębala
– Szpera, Genda.
Wykluczenia (2 minuty): Duarte (x2), Maciej Gębala, Tarabochia
– Peret, Szpera (x3), Janikowski.
Czerwona kartka: Szpera – w 8.minucie dogrywki.
Fot. Dziennik Płocki
Wygraj
wejściówkę
spotkanie z MMTS Kwidzyn
na
Listopad w Orlen Arenie zdaje się nie mieć końca. Już w
najbliższy wtorek, 22 listopada, o godzinie 18.30, Nafciarze
po raz piąty w tym miesiącu zaprezentują się przed własną
publicznością, jednocześnie trzeci raz walcząc o ligowe
punkty. Zespołem, z którym zmierzy się drużyna Piotra
Przybeckiego będzie czwarty w tabeli PGNiG Superligi – MMTS
Kwidzyn.
Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym
nagrodami są pojedyncze wejściówki na to spotkanie. Jest ich
pięć, dlatego warto się śpieszyć. Zasady konkursu są proste.
Wystarczy, że na adres e-mail [email protected]
wyślecie poprawną odpowiedź na pytanie:
– Kto jest najlepszym strzelcem MMTS Kwidzyn w obecnych
rozgrywkach PGNiG Superligi?
Na odpowiedzi czekamy do poniedziałku, 21 listopada, do
godziny 20.00.
Powodzenia!
Fot. Dziennik Płocki
W lidze bez zmian. Nafciarze
gromią Chrobrego
Grająca z wielą swobodą Orlen Wisła Płock rozprawiła się z
bezradnym Chrobrym Głogów w ostatnim pojedynku 11. kolejki
PGNiG Supeligi piłkarzy ręcznych.
Jedyny remis (1-1) w tym spotkaniu odnotowano w 1. minucie, a
później na parkiecie Orlen Areny grali praktycznie już tylko
gospodarze, którzy po 10. minutach wygrywali 7-1 i to pomimo
zmarnowania kilku świetnych sytuacji. Goście swoją drugą
bramkę w zdobyli dopiero dwie minuty później za sprawą
Mateusza Rydza, ale w 17. minucie mieli na swoim koncie cztery
trafienia. Przy jedenastu płocczan. Duża w tym zasługa Adama
Morawskiego, który znów pokazał klasę. Wówczas czerwoną
kartkę za odepchnięcie rywala zobaczył Lovro Mihić, a
dodatkowo dwuminutową karę otrzymał Tiago Rocha. Wiślacy okres
gry w dwuosobowym osłabieniu przetrwali, a co więcej Valentin
Ghionea rzucił na 12-4. W 24. minucie bezbłędnie grający w
ataku kapitan reprezentacji Rumunii zdobył swoją szóstą
bramkę (16-6), w 28. dołożył siódmą (18-6), a do przerwy
dzięki Jose de Toledo miejscowi powiększyli przewagę (19-6).
W drugiej części gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją
wrócił Mateusz Piechowski i na pewno jest to dobra wiadomość
dla płockich kibiców. Młody obrotowy Nafciarzy w 40. minucie
zdobył nawet bramkę pewnie egzekwując rzut karny (24-10).
Kolejne minuty to spokojna gra faworytów, którzy w pełni
kontrolowali to co działo się na parkiecie. Chrobremu
pozwalali przy tym na więcej niż w pierwszych 30. minutach,
ale niewiele to zmieniło, bo całkiem dobrze bronił Marcin
Wichary. W 43. minucie Szymon Sićko trafił na 25-14 i była to
najmniejsza różnica bramkowa pomiędzy tymi zespołami w drugiej
połowie. Później jednak gospodarze zanotowali pięć trafień z
rzędu i kilkuminutową niemoc strzelecką przyjezdnych – w 51.
minucie – przerwał… Sićko (30:15). W końcówce to była już
zabawa i ostatecznie Orlen Wisła Płock – po raz jedenasty w
tym sezonie ligowym – zainkasowała komplet punktów.
Orlen Wisła Płock – Chrobry Głogów 37:20 (19:6)
Orlen Wisła Płock: Morawski, Wichary – Daszek 7, Duarte 5,
Wiśniewski 2, Ghionea 7, Rocha 4, Tomasz Gębala 4, Ivić 2,
Tarabochia, Maciej Gębala, Pusica, Mihić 1, Toledo 2, Żytnikow
1, Piechowski 2.
Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Pawłowski 2, Świtała,
Sadowski 2, Sićko 4, Babicz 1, Gujski, Tylutki 2, Sobut 3,
Biegaj 1, Krzysztofik 2, Kubała 1, Rydz 2.
Upomnienia (żółte kartki): Rocha, Tomasz Gębala – Krzysztofik,
Sadowski, Sićko.
Wykluczenia (2 minuty): Rocha (x2), Piechowski – Krzysztofik,
Tylutki (x2), Sićko, Sobut.
Czerwona kartka: Mihić – 17. minuta za odepchnięcie jednego z
przeciwników.
Fot. Dziennik Płocki
Wygraj bilety na mecz
Chrobrym Głogów [KONKURS]
z
Rozpędzeni Nafciarze nie mają chwili odpoczynku. Po
zwycięstwach z THW Kiel, Zagłębiem Lubin oraz Kadetten
Schaffhausen, w niedzielę, 20 listopada, o godzinie 18.00,
podejmą kolejnego przeciwnika. Tym razem będzie nim piąta
drużyna grupy granatowej PGNiG Superligi – SPR Chrobry Głogów.
Tradycyjnie w związku z tym wydarzeniem przygotowaliśmy dla
Was konkurs, w którym można wygrać pięć pojedynczych
wejściówek na to spotkanie. Wystarczy, że na adres e-mail
[email protected] wyślecie poprawną odpowiedź na
pytanie:
– Jakim wynikiem zakończył się ostatni ligowy mecz pomiędzy
Orlen Wisłą Płock, a SPR Chrobrym Głogów?
Na odpowiedzi czekamy do soboty, 19 listopada, do godziny
20.00.
Powodzenia!
Fot. Dziennik Płocki
Morawski zatrzymał Kadetten!
Szwajcarskie Kadetten Schaffhausen było siódmym rywalem Orlen
Wisły w trwającym sezonie EHF Velux Ligi Mistrzów. Drużyna
prowadzona przez Larsa Walthera, a więc byłego szkoleniowca
Nafciarzy, który jako ostatni doprowadził płocczan do
mistrzostwa Polski, musiała jednak uznać wyższość gospodarzy.
W czwartkowy wieczór w Orlen Arenie spotkały się dwie ekipy,
które po 6. kolejkach Ligi Mistrzów znajdowały się na dwóch
ostatnich miejscach w tabeli grupy A. Mistrzowie Szwajcarii
cały czas czekali na pierwsze punkty, a gracze Piotra
Przybeckiego po zwycięstwie z niemieckim THW Kiel liczyli na
kolejne.
Pierwsze dwadzieścia minut było bardzo wyrównane. Żadna z
drużyn nie potrafiła wypracować sobie nawet dwubramkowej
przewagi, a gra „toczyła się” schematem punkt za punkt.
Wreszcie w 22. minucie Nik Tominec wykorzystał szybki
kontratak swojego zespołu i pokonując Rodrigo Corralesa goście
odskoczyli na dwa trafienia (11-9). Wówczas Piotr Przybecki
wziął czas, po którym wprowadził na parkiet Adama Morawskiego.
22-letni bramkarz poderwał kolegów do walki, a Ci już w 25.
minucie doprowadzili do wyrównania, po udanej próbie ze
skrzydła Lovro Mihicia (11-11). Chwilę później Morawski
skapitulował po raz pierwszy (11-12) i… jak się okazało – po
raz ostatni w tej części meczu! Dla odmiany w końcowych pięciu
minutach Wiślacy Aurela Bringolfa zaskoczyli jeszcze cztery
razy i dzięki temu piorunującemu finiszowi do przerwy
wygrywali 15-12.
Pięć minut po wznowieniu gry zrobiło się 19-13, a mogło być
jeszcze lepiej, ale gospodarze zepsuli dwie sytuacje sam na
sam. Na powiększnie przewagi trzeba było więc trochę poczekać.
Cały czas w płockiej bramce świetnie spisywał się Morawski, co
znacznie ułatwiało sprawę. W 41. minucie Valentin Ghionea
skutecznie wyegzekwował rzut karny i było już 23-15. Róźnica
ośmiu goli w tej fazie meczu była więc taka sama jak… w
ostatnim spotkaniu ligowym z Zagłębiem Lubin (21-13). Taki
obrót spraw doprowadził do tego, że Szwajcarzy wyglądali na
mocno zrezygnowanych. W kolejnych minutach przyjezdni chcieli
zmniejszyć dystans, ale Nafciarze co i rusz odpowiadali. Na
pięć minut przed końcem na tablicy świetlnej widniał wynik
30-23, a ostatecznie stanęło na 33-26 dla Orlen Wisły, która
tym samym dopisała do swojego dorobku drugie z rzędu dwa
punkty w Lidze Mistrzów.
Orlen Wisła Płock – Kadetten Schaffhausen 33:26 (15:12)
Orlen Wisła Płock: Corrales, Morawski, Wichary – Daszek 1,
Duarte 2, Wiśniewski 3, Ghionea 6, Rocha 1, Tomasz Gębala 3,
Ivić 5, Tarabochia 2, Maciej Gębala 2, Pusica 1, Mihić 1,
Toledo 5, Żytnikow 1.
Kadetten Schaffhausen: Bringolf – Meister 2, Liniger 5, Kuttel
1, Graubner, Pendić 1, Szyba 5, Csaszar 7, Alili, Marković 1,
Maros 1, Koch 1, Muggli, Tominec 2.
Upomnienia (żółte kartki): Pusica, Duarte – Szyba, Maros,
Liniger.
Wykluczenia (2 minuty): Mihić, Pusica – Pendić, Graubner (x2),
Meister.
Fot. Dziennik Płocki
Rozdajemy bilety na pojedynek
z
Kadetten
Schaffhausen
[KONKURS]
W czwartek, 17 listopada, o godzinie 19.00, Orlen Wisła
Płock po raz pierwszy w swojej historii zmierzy się z zespołem
ze Szwajcarii. Zespołem tym będzie Kadetten Schaffhausen –
obecnie ostatnia drużyna grupy A w EHF Velux Lidze Mistrzów.
Specjalnie z tej okazji przygotowaliśmy dla Was konkurs,
abyście mogli wziąć udział w meczu na 5 z plusem. Do wygrania
tradycyjnie jest pięć pojedynczych wejściówek na to
wydarzenie.
Wystarczy,
że
na
adres
e-mail
[email protected] wyślecie poprawną odpowiedź na
pytanie:
– W jakich latach trener Kadetten Schaffhausen
Walther pracował w Orlen Wiśle Płock?
Lars
Na odpowiedzi czekamy do środy, 16 listopada, do godziny
20.00.
Powodzenia!
Fot. Dziennik Płocki
Mecz na 5
czwartek.
wyzwanie?
z
plusem już w
Podejmiecie
Już w najbliższy czwartek, 17 listopada, o godzinie 19.00,
Orlen Wisła zmierzy się ze szwajcarskim Kadetten Schaffhausen
w ostatnim spotkaniu EHF Velux Ligi Mistrzów, które w 2016
roku odbędzie się w Płocku. Nie będzie to jednak zwyczajny
mecz. Będzie to – Mecz na 5 z plusem!
Specjalnie z tej okazji klub przygotował kilka niespodzianek
dla kibiców. Głównym zadaniem będzie po prostu… samo
przyjście do Orlen Areny, choć najlepiej zabrać ze sobą
rodzinę lub znajomych. Wówczas nie tylko lepiej będzie oglądać
sie poczynania Nafciarzy, ale pojawi się również szansa, aby
otrzymać przynajmniej upominek, a może nawet jedną z
przewidzianych nagród.
Jeśli zdecydujecie się więc na dopingowanie podopiecznych
Piotra Przybeckiego w gronie rodzinnym – to do każdego
zakupionego biletu rodzinnego otrzymacie 4 upominki, którymi
będą silikonowe bransoletki podkreślające Wasze przywiązanie
do
niebiesko-biało-niebieskich
barw.
Oprócz
tego
bezpośrednio przed spotkaniem w holu Orlen Areny pojawią
się specjalne strefy, dla młodych fanów Orlen Wisły, którzy
będą mogli podszkolić swoje umiejętności gry w piłkę ręczną, a
także spotkać płockich szczypiornistów i klubowe maskotki.
Natomiast w przypadku wybrania się na mecz z mistrzem
Szwajcarii w gronie znajomych możecie otrzymać zniżkę na
klubowe gadżety, a co więcej zgarnąć koszulkę meczową Orlen
Wisły Płock z sezonu 2016/2017! Wystarczy, że do uczestnictwa
w spotkaniu z Kadetten Schafffhausen zaprosicie osoby, które
uczęszczają do Orlen Areny sporadycznie lub – jeśli takie są –
nigdy nie były na meczu. Dla tych, który namówią najwięcej
osób przewidziane są wspomniane nagrody. Jednorazowy zakup
określonej liczby biletów (nie dotyczy biletów szkolnych)
będzie wiązał się z otrzymaniem:
– 20 % zniżki na zakupy gadżetów w Oficjalnym Sklepie
Internetowym lub siedzibie klubu – przy zakupie 5 wejściówek,
– 30 % na zakupy gadżetów w Oficjalnym Sklepie Internetowym
lub siedzibie klubu – przy zakupie 10 wejściówek,
– koszulki meczowej Orlen Wisły Płock z sezonu 2016/2017 –
przy zakupie 20 wejściówek.
To jednak nie wszystko. Spośród osób, które na czwartkowym
meczu zdecydują się zrobić sobie popularne selfie i umieszczą
je
na
jednym
z
portali
społecznościowych
(Facebook/Instagram/Twitter) z dopiskiem #meczna5zplusem –
rozlosowane zostaną trzy zestawy upominków.
Ponadto, klub chciałby jeszcze… założyć się z kibicami o
frekwencję! Jeśli w płockiej Orlen Arenie w czwartkowy wieczór
pojawi się ponad pięć tysięcy osób to wśród zgromadzonych
rozlosowane zostaną dwie koszulki meczowe: Orlen Wisły Płock
oraz THW Kiel z autografami zawodników tych drużyn. Z kolei,
gdy płocka hala wypełni się do ostatniego miejsca to bilety
(na górne sektory) na ostatni ligowy mecz w Płocku przed
zimową przerwą z Meble Wójcik Elbląg (30 listopada), będzie
można kupić już za 5 zł.
– Po znakomitym, zwycięskim spotkaniu z niemieckim THW Kiel
przed naszym zespołem kolejne ważne pojedynki w ramach EHF
Velux Ligi Mistrzów. Już dziś chciałbym serdecznie zaprosić
wszystkich kibiców na mecz z Kadetten Schaffhausen. Jako klub
przy okazji tego spotkania chcemy zaproponować kibicom szereg
aktywności, które mają na celu promocję tego wydarzenia i
kolejnych meczów w Orlen Arenie – powiedział zachęcający do
przyjścia w czwartek na halę prezes SPR Wisły Płock Artur
Zieliński.
Fot. SPR Wisła Płock