Pobierz plik gazety

Transkrypt

Pobierz plik gazety
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
o
Miesięcznik
Egzemplarz bezpłatny
Nr 7 (177) lipiec 2013 ISSN 1733-3253
Piknik rodzinny w Brzózie Stadnickiej, czyt. str. 11
Konkurs matematyczny „Procent”, czyt. str. 4
W numerze:
Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany
str. 6
str. 8
Absolutoryjna sesja Rady Gminy Żołynia
str.2
SP Nr 2 w Żołyni - Ukraina 2013
Żołynia w liczbach
str. 3
Welcome in Zolynia
Wnagrodę - Bruksela!
str. 4
Piknik rodzinny - Dzień Ojca
Konkurs matematyczny „Procent”
str. 4
Sport
str. 10
Nr 7 (177) lipiec 2013
str. 11
str. 13
2
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Sprawy gminy
Absolutoryjna sesja rady gminy
27
czerwca br. odbyła się
XXIV sesja Rady Gminy
Żołynia. W pierwszej części posiedzenia rada rozpatrzyła sprawozdanie finansowe gminy za 2012 rok,
po czym udzieliła wójtowi gminy
absolutorium z tytułu wykonania
budżetu na 2012 rok. Dyskusja nad
sprawozdaniem była okazją do rozmowy o sukcesach i niepowodze-
niach roku ubiegłego. Wójt gminy
podziękował radzie za udzielenie
absolutorium. Stwierdził, że jest to
wyraz uznania dla pracy wójta,
urzędu oraz jednostek organizacyjnych gminy.
Rada gminy wyraziła również
zgodę na zawarcie porozumienia z
gminą miasta Leżajsk, dotyczącego
prowadzenia punktu selektywnej
Oświata
Nie mam nieobecności w szkole
Licealistka z Brzózy Stadnickiej przez 10 lat
nie opuściła ani jednego dnia nauki.
Natalia Decowska uczęszczała do I klasy LO w Żołyni i
osiągnęła niespotykaną frekwencję. Odkąd zaczęła chodzić do
szkoły, nie opuściła w niej ani
jednego dnia nauki. Na tę 100%
frekwencję, która jest ewenementem w skali kraju, złożyło
się 6 klas szkoły podstawowej, 3
lata gimnazjum i rok liceum.
Po prostu lubię chodzić do szkoły. Jestem słuchowcem i bardzo
wiele wynoszę z lekcji, dlatego
w domu mam o wiele mniej nauki. Źle mi się uczy, kiedy czytam, zdecydowanie wolę posłuchać
nauczyciela – opowiada nasza bohaterka.
Tran i sukcesy
Jak to możliwe, że przez dekadę
dziewczyna unikała w okresie jesienno-zimowym przeziębień czy
infekcyjnych chorób doskwierających dzieciom?
Moja mama pracuje w aptece, więc
w okresie jesiennym profilaktycznie z siostrą zażywamy tran i leki
zapobiegające przeziębieniom. Jakoś tak się złożyło, że wtedy, kiedy
się idzie do szkoły, choroby mnie
omijają – mówi ze śmiechem nastolatka.
Systematyczne uczęszczanie do
szkoły ma bezpośrednie przełożenie na wyniki w nauce, za które
Nr 7 (177) lipiec 2013
Natalia otrzymała już multum nagród książkowych, ufundowanych
przez jej szkoły – SP w Brzózie
Stadnickiej oraz Gimnazjum, a
obecnie Liceum ZS im. A. Mickiewicza w Żołyni.
Natalia ma bardzo dobre wyniki w
nauce, otrzymuje stypendium naukowe Rady Gminy w Żołyni, ponadto udziela się w zajęciach pozalekcyjnych. Wysoka frekwencja u
uczniów to, niestety, dzisiaj rzadkość. Wszystkie szkoły mają z tym
problemy, więc tym bardziej trzeba
chwalić takie uczennice jak Natalia
– mówi Stanisław Panek, dyrektor
ZS w Żołyni.
Zaangażowanie córki podkreśla
też Małgorzata Decowska:- Natalia
zawsze bardzo chętnie chodziła do
zbiórki odpadów komunalnych.
Przyjęła również uchwały okołobudżetowe oraz uchwałę zatwierdzającą realizację przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Żołyni
kolejnej edycji projektu „Czas na
aktywność”, w którym osoby korzystające z pomocy społecznej są
aktywizowane zawodowo.
Waldemar Natoński
Uchwały rady gminy można znaleźć
na stronie: www.zolynia.biuletyn.net
(w dziale Prawo lokalne—Uchwały)
szkoły. Raz pamiętam, jak przejeżdżający samochód ochlapał ją od
stóp do głów wodą z przydrożnej
kałuży. Młodsza córka wróciła do
domu, a Natalia zdecydowała się
jednak iść do szkoły. Przeczytałam
w internecie, że w USA jedna
uczennica nie opuściła ani jednego
dnia przez pięć lat i otrzymała od
władz stanowych samochód.
Córka musi się zadowolić nagrodami książkowymi i dyplomami,
które jednak bardzo ją cieszą –
opowiada.
Najlepsza szkoła
LO Zespołu Szkół im. A.
Mickiewicza w Żołyni zostało
uznane za najlepsze liceum w
środowisku wiejskim w województwie podkarpackim w prestiżowym XV Ogólnopolskim
Rankingu Liceów Ogólnokształcących organizowanym przez
portal edukacyjny Perspektywy.
Zdawalność matur w tej szkole wynosi 98%. obecnie uczęszcza tu 411
uczniów. Szkoła dysponuje trzema
salami gimnastycznymi, siłownią i
„orlikiem”. Nasza bohaterka oprócz
sukcesów w nauce odnosi także te
sportowe. Reprezentuje Uczniowski Klub Sportowy Tęcza Żołynia.
Gra na pozycji rozgrywającej.
- Dzięki chodzeniu do szkoły uczę
się systematyczności, co w przyszłości może procentować w przypadku pracy. Przecież tam nie powiem, że nie przyjdę, bo nie mam
na to ochoty – dodaje zdyscyplinowana uczennica.
Wojciech Tatara
przedruk z „Nowin” z dn. 19
czerwca 2013 r.
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Żołynia w liczbach
O
d roku szkolnego
2009/2010 dodatkowym warunkiem, który
muszą spełnić uczniowie,
aby móc ukończyć gimnazjum, jest udział w realizacji projektu edukacyjnego. Uczniowie mają za
zadanie wykonać wspólnie w kilkuosobowej grupie projekt na wybrany
temat, który następnie
mają publicznie zaprezentować. W naszej szkole
młodzież ma czas na wykonanie projektu w drugim semestrze w klasie
drugiej.
W bieżącym roku
szkolnym, my uczniowie
klasy 2a i 2d: Dawid Biały, Sebastian Jucha, Bartłomiej Nowak, Patryk
Sroczyk i Bartłomiej Szpila pod
opieką pani Teresy Pelc realizowaliśmy projekt edukacyjny „Żołynia
w liczbach”. Mieliśmy za zadanie
zgromadzić, opracować i przedstawić w formie prezentacji multimedialnej oraz gazetki ściennej dane
liczbowe dotyczące Żołyni. Potrzebne informacje otrzymaliśmy z
Urzędu Gminy oraz w wyniku samodzielnych pomiarów i obliczeń.
Poniżej przedstawiamy niektóre z
opracowanych informacji.
Powierzchnia Żołyni wynosi
56,8km². W 1680 gospodarstwach,
znajdujących się przy siedmiu ulicach, mieszka 6899 osób. Najdłuższą z ulic jest ul. Białobrzeska
(5,1km) i przy niej mieszka najwięcej osób. Kolejne ulice uporządkowane malejąco w skali długości to:
ul. Górska (3,7km), ul. Mickiewicza (3,3km), ul. Raki (2,9km), ul.
Kmiecie (1,1km), ul. Smolarska
(1,0km). Najkrótsza to ulica Rynek
– 0,3km. Przy każdej z wymienionych ulic przypada średnio czterech
mieszkańców na jedno gospodarstwo. Tylko przy ulicy Rynek w
jednym gospodarstwie mieszka
średnio pięciu mieszkańców.
Przyrost naturalny w Gminie Żołynia
W ciągu ostatnich pięciu lat
ilość mieszkańców Żołynia miała
tendencję wzrostową, od 6778 w
roku 2008 do 6891 osób w roku
2012, co obrazuje wykres. Na
wzrost liczby ludności w gminie
Żołynia ma wpływ dodatni przyrost
naturalny, przedstawiony na poniższym wykresie.
3o
Następnie przeanalizowaliśmy,
jak kształtowała się liczba ludności
w trzech grupach wiekowych w
ciągu ostatnich pięciu lat.
Z tabelek widać, że
spada ilość osób do 18
roku a wzrasta ilość osób
po 65 roku życia, zatem
nasze społeczeństwo nieznacznie się starzeje.
Nasze badania dotyczyły również porównania ilości kobiet i mężczyzn mieszkających
przy poszczególnych ulicach. I tak np. przy ulicach Białobrzeskiej i Raki mieszka więcej kobiet
niż mężczyzn, natomiast
przy ulicach Górskiej i
Kmiecie więcej mężczyzn niż kobiet.
W Żołyni znajduje się: 35
sklepów, 3 apteki, 3
przedszkola, 4 szkoły, 41
kapliczek, 10 stawów.
Opracowana prezentacja została
przedstawiona dla uczniów klas
szóstych Szkoły Podstawowej Nr 1
oraz uczniów gimnazjum. Realizacja projektu pozwoliła przybliżyć
sobie i innym miejscowość, w której żyjemy.
Realizatorzy projektu
Nr 7 (177) lipiec 2013
4
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
W nagrodę - Bruksela!
D
nia 17.05.2013r. w Gimnazjum nr 1 w Łańcucie odbył
się konkurs „Unia Europejska
wczoraj i dziś”, nad którym honorowy patronat objęła pani Elżbieta
Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego. Dla zwycięskich drużyn pani europoseł ufundowała nagrody.
W konkursie wzięło udział
osiem drużyn z powiatu łańcuckiego, do finału zakwalifikowały się
trzy reprezentacje gimnazjów z:
Żołyni, Łańcuta i Rakszawy. Rywalizacja była zacięta, najlepszą
ekipą okazała się drużyna z Gimnazjum w Żołyni w składzie: Wiktoria Mach (kl. 3b), Natalia Urban
(kl. 3b), Karolina Urban (kl. 3a)
oraz Izabella Młynek (kl. 3b) jako
rezerwowa.
Największą niespodzianką okazała się nagroda za zdobycie pierwszego miejsca, którą był pięciodniowy wyjazd do Belgii.
2 czerwca rozpoczęła się nasza
podróż. Pierwszego dnia zwiedziłyśmy malownicze miasteczko Leuven. Wizytówką tej miejscowości
jest Kościół św. Piotra, a także
Wielki Beginaż. Kolejnego dnia
wycieczki spotkałyśmy panią europoseł Elżbietę Łukacijewską z którą zwiedziliśmy Parlament Europejski. Bruksela to piękne miasto, w
którym jest wiele zabytków. Szczególnie uroczy Pałac Królewski oraz
Katedra św. Michała i św. Guduli.
Konkurs Matematyczny „PROCENT”
T
radycją Gimnazjum w Zespole
Szkół im. A. Mickiewicza w
Żołyni jest organizowany corocznie
Powiatowy Konkurs Matematyczny
„PROCENT”. W tym roku już po
raz jedenasty odbyły się potyczki
matematyczne gimnazjalistów.
Konkurs z roku na rok cieszy się
coraz większa popularnością i zainteresowaniem wśród uczniów. W
XI edycji konkursu wzięło udział
aż czterdziestu pięciu uczniów,
głównie z klas trzecich gimnazjum,
z 15 szkół powiatu łańcuckiego i
leżajskiego.
W dniu 15. 05. 2013r. w naszej
szkole zebrali się uczestnicy konkursu wraz ze swoimi nauczycielami. Po krótkiej inauguracji, którą
przeprowadziła pani wicedyrektor
Teresa Grędysa, uczniowie rozpoczęli pracę z przygotowanymi zestawami zadań. Zestaw konkursowy składał się z dziesięciu zadań
zamkniętych wielokrotnego wybo-
ru i czterech zadań otwartych, które
uczniowie mieli rozwiązać w czasie
120 minut.
Uczniowie opuszczając salę, mieli
zróżnicowane poglądy na temat
stopnia trudności zadań konkursowych - dla jednych „były banalne”,
inni uważali, że „było ciężko”.
Komisja konkursowa w składzie: Stanisława Giża i Teresa Pelc
dokonała oceny i wyłoniła laureatów oraz przyznała wyróżnienia.
1 miejsce: Wojciech Kruczek
(Czarna)
2 miejsce: Weronika Szpytma
(Żołynia), Gabriela Międlar
(Łańcut nr1)
3 miejsce: Miłosz Jakielaszek
(Markowa), Bartłomiej Klocek
(Giedlarowa), Wojciech Szczepanik (Brzóza Królewska), Jakub Nikodem (Białobrzegi)
Wyróżnienia: Maksym Patena
(Łańcut nr1), Radosław Gdula
(Łańcut nr2), Paweł Ślanda
Tuż przed powrotem do Polski
zwiedziliśmy belgijską WenecjęBrugię. Przechadzając się jej zabytkowymi uliczkami, mogliśmy poczuć unikalny charakter tego miasta.
Wycieczka była wspaniałą przygodą i pozostanie w naszej pamięci
na zawsze. Nawiązałyśmy wiele
nowych znajomości i poznałyśmy
kulturę innego państwa.
Opiekę nad przygotowaniem do
konkursu sprawowali p. Maria Tokarz i p. Grzegorz Podolec. Zachęcamy wszystkich uczniów do brania udziału w konkursach, gdyż
mogą się one okazać początkiem
wielkiej przygody.
Karolina Urban, Natalia Urban
Wiktoria Mach
(Leżajsk), Jakub Kot (Medynia
Łańcucka), Jakub Kwolek (Łańcut
nr1), Jadwiga Puzio (Żołynia),
Wojciech Rut (Łańcut nr2), Sławomir Maj (Grodzisko Dolne), Piotr
Teichman (Czarna), Sebastian
Wach (Brzóza Królewska), Monika
Szląskiewicz (Rakszawa).
Dnia 05.06.2013 r. odbyło się
podsumowanie konkursu. Laureaci
i wyróżnieni wraz z opiekunami
ponownie przybyli do naszej szkoły. Uczniowie otrzymali dyplomy
oraz nagrody książkowe. Nagrodzeni okazywali duże zadowolenie
z prezentów.
Nagrody zostały ufundowane
przez: Bank Spółdzielczy w Żołyni,
Urząd Gminy w Żołyni oraz Zespół
Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni. W imieniu komisji konkursowej
składam serdeczne podziękowania
sponsorom za wsparcie finansowe.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział w konkursie, zwycięzcom gratulujemy i zapraszamy na
kolejną, dwunasta edycję konkursu,
już za rok!
Teresa Pelc
„Fakty i Realia” Wydawca: Wójt Gminy Żołynia, 37-110 Żołynia, ul.Rynek 22, tel. 0172243018, fax. 0172243476,
e-mail: [email protected], www.zolynia.pl Redaktor naczelna: Magdalena Kątnik-Kowalska, Redakcja: Gminny Ośrodek Kultury
w Żołyni, ul.Smolarska 1, tel. 0172243061, e-mail: [email protected], Druk: TECHGRAF Łańcut. Nakład 1000 egz.
Redakcja zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam.
Nr 7 (177) lipiec 2013
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Zielona Szkoła
Zakopane
4 -7 czerwca 2013 r.
W
zielonej szkole uczestniczyło łącznie 30 uczniów ze
wszystkich żołyńskich szkół. Kadrę
pedagogiczną stanowili nauczyciele: Sławomir Bester, Maria Bester,
Maria Karp.
Pierwszego dnia w drodze do Zakopanego uczestnicy zwiedzili zamek w Niedzicy, zaporę wodną i
ruiny zamku w Czorsztynie. Po
przyjeździe na miejsce zakwaterowania, posiłku i krótkim odpoczynku odbyły się zajęcia organizacyjne. Uczniowie spisali kontrakt i
zobowiązali się przestrzegać go
podczas pobytu na zielonej szkole.
Wybrano również 15 osobową grupę, której zadaniem było przygotowanie inscenizacji pt. ,, Wódka jest
złem".
W kolejnych dniach odbywały się
zajęcia dydaktyczno - wychowawcze związane z programem zielonej
szkoły. Uczniowie zapoznali się z
życiem i twórczością Kornela Makuszyńskiego, przyrodą Tatr, pogodą w górach,
a warsztaty ,,UZALEŻNIENIA" miały na
celu uświadomienie im
szkodliwości palenia
papierosów, picia alkoholu, zażywania narkotyków i środków psychotropowych. Zajęcia
urozmaicały 3 odpowiednio dostosowane
prezentacje multimedialne: ,,Kornel Makuszyński”, „Tatrzański
Park Narodowy” , „Czy
warto palić?”. Uzupełnieniem warsztatów
były karty pracy odpowiednio dostosowane
do omawianej tematyki
oraz różnorodne zajęcia
relaksacyjne i integracyjne. Uwieńczeniem
trzydniowej pracy dydaktyczno - wychowawczej był występ pt.
,,Wódka jest złem” ,
podczas którego aktorzy zaprezentowali
szczęśliwy dom, gdzie
króluje trzeźwość, miłość, życzliwość i wzajemny szacunek. Z tym obrazem kontrastował
widok pijaka w towarzystwie diabłów, śmierci oraz chorych organów: serca, mózgu i wątroby alkoholika. Pijak w końcu zerwał ze
swym nałogiem, obiecał żyć w
trzeźwości, a optymistyczne zakoń-
Pod Wielką Krokwią w Zakopanem
5o
czenie przedstawienia uświadomiło
widzom zło, jakie niosą ze sobą
wszelkie uzależnienia.
Oprócz zajęć dydaktycznych
uczniowie zwiedzili Zakopane, podziwiali uroki Doliny Kościeliskiej,
Jaskini Mroźnej, wyciągiem krzesełkowym wyjechali na skocznię
narciarską, uczestniczyli w spotkaniu z góralskim gawędziarzem.
Najwięcej jednak radości sprawiły
uczniom organizowane dyskoteki
oraz relaks w basenach termalnych
w Bukowinie Tatrzańskiej.
W imieniu wszystkich uczestników
zielonej szkoły oraz kadry pedagogicznej składamy serdeczne podziękowanie wójtowi gminy p. Andrzejowi Benedykowi oraz Gminnej
Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych za sfinansowanie wyjazdu dzieci.
Organizatorzy zielonej szkoły:
Maria Karp,
Maria Bester,
Sławomir Bester
Nr 7 (177) lipiec 2013
6
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany
W tym roku szkolnym, w dniach 29.06 – 03.06. 2013 nasza polsko – słowacka
wymiana międzyszkolna znów miała miejsce, już po raz czwarty. Uczniowie
Szkoły Podstawowej w Brzózie Stadnickiej, dwoje byłych wychowanków z tej
szkoły oraz opiekunowie udali się do miejscowości Dolna Marikova na Słowacji
na spotkanie nowym wyzwaniom. Jednakże przygotowanie relacji z tych pięknych dni tym razem pozostawiliśmy uczniom….
Koordynator wymiany
Edyta Iwańczyk – Slovinská
29.05.2013 r. Dzień pierwszy ,
czyli – wielka draka
zrozumieć Słowaka.
O godzinie 6:40 zgromadziliśmy się koło szkoły. Byliśmy niewyspani, ale podekscytowani czekającą nas podróżą. Wkrótce wyruszyliśmy w drogę. Pomimo tego, że
podróż była długa, wcale nas nie
zmęczyła. Podczas niej słuchaliśmy
muzyki, a przede wszystkim rozmawialiśmy i opowiadaliśmy o
swoich przemyśleniach o czekających nas przygodach. Około godziny 16:30 byliśmy na miejscu. Przywitały nas radosne twarze uczniów
ZS w Dolnej Marikovej. Udaliśmy
się do jadalni. Tam czekał przygotowany na nas poczęstunek. Po
krótkim przywitaniu udaliśmy się
do domów rodzin. Ja i Weronika
znalazłyśmy się u Moniki. Monika
po dojściu do domu zaproponowała
spacer. Poszłyśmy na pobliski stadion oraz do dziadków dziewczynki. Opowiedzieli nam o tym, że
jedna z ich sąsiadek jest Polką. Następnie poszłyśmy do sąsiadów
Moniki poskakać na trampolinie.
Poznałyśmy tam około 6 letnie
dzieci: Lenkę, Michala oraz Tomka. Bawiłyśmy się z nimi dosyć
długo. Później udałyśmy się na
boisko szkolne. Spotkałyśmy tam
nasze koleżanki z Polski oraz kilka
znanych nam osób ze Słowacji.
Około 21 wróciłyśmy do domu.
Tam zjadłyśmy kolację, zagrałyśmy w Twistera oraz kości i poszłyśmy spać.
30.05.2013r. Dzień drugi , czyli –
dużo radości i nowe znajomości
Rano udałyśmy się do szkoły.
Pani dyrektor ciepło nas powitała i
Nr 7 (177) lipiec 2013
przedstawiła. Po krótkiej przerwie
rozpoczął się pokaz średniowiecznych walk i broni. Chłopcy z zaciekawieniem śledzili każde ruchy,
które były widoczne w walce.
Chcieli się dobrze przygotować na
czekający ich Turniej Rycerski.
Następnie udaliśmy się na sale gimnastyczną, aby oglądać występy
treserów ptaków. Mieliśmy okazję
zobaczyć sówkę-płomykówkę- Lili,
najmniejszego i największego sokoła na Słowacji oraz orła. Mogliśmy pogłaskać te ptaki, a nasze
nauczycielki miały możliwość potrzymać orła. Gdy zjedliśmy drugie
śniadanie, rozpoczął się rodzinny
konkurs na mozaikę z nakrętek. Na
to zadanie dostaliśmy godzinę czasu. Razem z Moniką wykonałyśmy
flagę Polski i Słowacji w wielkim
sercu i napisem w języku słowackim, które po polsku brzmi:
„Badamy społeczne korzenie”.
Udało nam się wygrać! Nasi koledzy Kacper i Krystian z pomocą
Filipa pragnęli wykonać mapę Polski z napisem „Polska” wewnątrz.
Niestety, nie udało im się wykonać
zadania na czas… Gdy pozostałe
mozaiki zostały zburzone, wspólnymi siłami ukończyliśmy mozaikę. Pomogli nam również nasi
przyjaciele ze Słowacji. Po obiedzie odbyły się warsztaty. Wykonywałyśmy biżuterię z glinki plastycznej, a chłopcy miecze, zbroje i
hełmy na turniej rycerski, który
miał się odbyć następnego dnia.
Kiedy skończyliśmy pracę, udaliśmy się na Mszę Świętą i procesję,
ponieważ tego dnia było święto
zwane Bożym Ciałem. Kilka
dziewczynek z naszej szkoły sypało
kwiatki, a cała reszta, razem z słowackimi katolikami szliśmy z tyłu.
Po mszy udałyśmy się do domu i
przez cały wieczór grałyśmy w gry
karciane. Nauczyłyśmy się również
kilku słowackich gier np. „joker” ,
a nam udało się nauczyć Monikę,
naszych, polskich gier. Nauczyłyśmy ją gry w „kuku”, „wojnę” oraz
„świnię”.
31.05.2013 r. Dzień trzeci ,
czyli – rycerskie boje,
zwycięstwo będzie moje!
Jak poprzedniego dnia udałyśmy
się do szkoły. Rano odbył się turniej rycerski, w którym brało udział
4 uczniów z Polski oraz 4 uczniów
ze Słowacji. Każdy miał wziąć
udział w 5 konkurencjach. Zaczęli
od „kogucich zapasów”. Następnie
ich zadaniem było strącić 4 piłki,
które były na palach, za pomocą
miecza. Brzmi to łatwo, ale uczestnicy mieli zasłonięte oczy, oraz
kilka razy zostali obróceni. Trzecią
konkurencją było przeskakiwanie
materacy przy pomocy drążków.
Nie przyniosło to problemów, ale
później szybko trzeba było zwalczyć ból rąk, aby poradzić sobie z
następnym zadaniem. Później odbyła się walka na miotły. Utrudnieniem w tej konkurencji, było to, że
chłopcy walczyli na ławce. Na
szczęście, wszyscy spadając, nic
sobie nie zrobili. Na końcu naszych
rycerzy czekało założenia wiszącego wianka na miecz. Problemem
było to, że musieli wykonać to zadanie jadąc na rowerach. Nasz starszy kolega – Kacper, zajął 1 miejsce. Po wręczeniu medali chłopcom, z okazji Dnia Dziecka miało
miejsce 10 konkurencji. Chodziłyśmy po całej szkole, aby znaleźć
miejsca, w których można było je
wykonać. Nawet jeśli nie udało
nam się zaliczyć zadania, otrzymywaliśmy podpis oraz nagrodę. Największe emocje przyniosło strzelanie z łuku. Gdy konkursy zakończyły się, zjedliśmy obiad i udaliśmy się do szkolnej biblioteki na
prezentacje na temat średniowiecza. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy, dzięki pomocy pani
historyczki ze Słowacji, która cier-
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
pliwie starała nam się wytłumaczyć
o co chodzi. Po prezentacji odbyła
się próba na nasze przedstawienie.
Później udaliśmy się do domów,
aby przygotować się na dyskotekę.
Bawiliśmy się świetnie! Dzięki
dyskotece nawiązaliśmy wiele nowych znajomości, a czas na tańce
spędzaliśmy w grupkach polskosłowackich. Gdyby zapytać, co najbardziej zapamiętaliśmy z dyskoteki, z pewnością odpowiedzielibyśmy, że było to breakdance w wykonaniu
Jakuba,
słowackiego
chłopca oraz pojedynek taneczny
Jakuba i Martiny. Breakdance vs.
Chicken Dance.
01.06.2013 r. Dzień czwarty,
czyli – Trencin to dobre miejsce,
tutaj zabawy jest najwięcej
Tego dna odbyła się wycieczka
do Trencina. Razem z nami pojechali nasi słowaccy przyjaciele. W
hotelu „Elizabeth” mieliśmy okazję
zobaczyć zabytkowy napis na skale, który pozostał z czasów cesarstwa rzymskiego. Widzieliśmy
również mozaikę z wizerunkiem
Marcusa Albertusa. Następnie poszliśmy zwiedzić zamek. Bardzo
nam się tam podobało. Mogliśmy
zobaczyć nawet kościotrupy, które,
szczerze mówiąc, chyba najbardziej
nas zaciekawiły. Po zwiedzeniu
zamku udaliśmy się na Trenciński
rynek. Spędziliśmy tam godzinę.
Jedliśmy pizzę, lody oraz oglądałyśmy występy dzieci oraz młodzieży. Ich tańce bardzo nam się spodobały. Nasi koledzy rozśmieszali nas
mówiąc z helem. Ich głosy brzmiały jak głosiki naszych ulubionych
Smerfów. Najlepszym punktem
całego dnia była bitwa na pianę, w
której prawie każdy brał udział.
Musieliśmy bardzo ciekawie wyglądać, ponieważ byliśmy umazani
w białej pianie. W drodze powrotnej zwiedziliśmy klasztor mieszczący się w wydrążonej skale, w
miejscowości Skalka. Po wycieczce
mieliśmy czas wolny.
02.06.2013 r. Dzień piąty,
czyli –premiera wielka,
przedstawienie o życiu
Jadwigi i Jagiełła
Rano udałyśmy się na Mszę, a po
mszy wysłuchałyśmy koncertu organowego. Tego dnia od rana miałyśmy przyjemność gościć Darię i
Paulinę razem z Filipem. Przez cały
czas rysowaliśmy, a po obiedzie
poszliśmy na spacer na stadion oraz
grałyśmy w zbijaka. Ku naszemu
zdziwieniu zauważyłyśmy, że
oprócz psa Asty, Monika posiada
papugi. Później udaliśmy się na
próbę do przedstawienia. Nosiło
ono
tytuł.
„Św.
Hedwiga
Kráľovná”. Przedstawienie rozpoczęło się o godzinie 16.00. Pomimo
wielkiej tremy, chłopcom udało się
odegrać role szlachty polskiej, Kacprowi króla Jagiełłę, a nam zatańczyć dwa tańce średniowieczne.
Następnie odbyła się uczta średniowieczna. Niechętnie jedliśmy średniowieczne potrawy… Nasza
uwaga skupiła się głównie na plackach i ciastach. Gdy zjedliśmy całą
zawartość „ słodkich talerzy” przebraliśmy się ze stroi i rozeszliśmy.
Wiele osób zostało w altance, kilka
grało w piłkę, a nasza grupa, którą
zawsze razem, wszędzie chodziliśmy, siedziała w szkole na kanapach i rozmawialiśmy. W domu
Moniki czekała na nas niespodzianka. Przygotowała dla nas własnoręcznie bransoletki i wisiorek. Bardzo nam się spodobały. Tym razem
grałyśmy w Piotrusia i inną, słowacką, karcianą grę.
03.06.2013 r. Dzień szósty,
dopadł nas
pożegnania smutny czas
Zauważyłam, że rano nasza koleżanka miała łzy w oczach, ponieważ nadszedł dzień naszego wyjazdu. Zjadłyśmy śniadanie, pożegnałyśmy się z rodzeństwem Moniki i
poszłyśmy do szkoły. Ponownie
odegraliśmy przedstawienie, po
którym otrzymaliśmy upominki. W
jadalni czekała na nas herbata, ale
my woleliśmy zostać z naszymi
przyjaciółmi. Już po raz ostatni słyszeliśmy znajomą, słowacką mowę
naszych kolegów i koleżanek. Zbieraliśmy swoje podpisy, oraz wymienialiśmy się tytułami piosenek.
Wszystkie z nich słuchamy nadal,
pomimo tego, że są w języku słowackim. Niestety, nadszedł czas
7o
rozstania. Nie zabrakło łez, płakali
nawet chłopcy. Ksiądz proboszcz
pobłogosławił nas i wyruszyliśmy
w powrotną drogę. Wstąpiliśmy w
jej trakcie do Aquaparku w Dolnym
Kubinie. Ja, Izabela, Karolina, Andżelika i Paulina razem z p. Anną
Brzezicką udałyśmy się na czekoladowe napoje, dzięki którym udało
nam się chociaż na chwilę zapomnieć o rozstaniu. Przez całą drogę
powrotną kontaktowaliśmy się z
naszymi Słowackimi przyjaciółmi.
Około godziny 23.00 wróciliśmy
do domów.
Ta wymiana dała nam bardzo wiele. Zapoznaliśmy się z obcym krajem, poznaliśmy nowy język, mieliśmy okazję podpatrzeć słowacką
kulturę. Wiemy co jedzą, w co bawią się dzieci, co jest sportem narodowym, jak uczniowie spędzają
wolny czas. Mogliśmy również
zobaczyć, jak wygląda szkolne życie w innej szkole, w innym kraju
oraz czy słowacka szkoła jest podobna do polskiej. Wiele ludzi myśli, że nie spotykając się z innymi
przez nawet tydzień, tracimy z nimi
kontakt. Dziś 13.06.2013r. mija 10
dni od naszego rozstania, a my
nadal pielęgnujemy znajomość z
językiem słowackim oraz kontaktujemy się z naszymi przyjaciółmi.
Nie możemy się doczekać, kiedy
znowu się zobaczymy.
Tekst - Dominika Fergisz
Tytuły – Izabela Urban
PS. Serdeczne podziękowania
dla Dyrekcji Szkoły Podstawowej 7
i Grona Pedagogicznego w Brzózie Stadnickiej, Rodziców
uczniów biorących udział w wymianie międzyszkolnej, p. Jolanty
Piszko oraz p. Bogdana Sobusia za ich wsparcie i nieocenioną pomoc w przygotowaniu tejże wy-
Gazeta żołyńska
„Fakty i Realia”
w wersji elektronicznej
dostępna jest na stronie
www.zolynia.pl
Nr 7 (177) lipiec 2013
8
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Szkoła Podstawowa Nr 2 w Żołyni
- Ukraina 2013
W roku szkolnym 2012/2013 Szkoła Podstawowa nr 2 dwukrotnie gościła
w uczniów z Ukrainy. W listopadzie pan Wasyl Kostiw przyjechał z
młodymi szachistami z powiatu Stryj. Podczas trzydniowego pobytu zaplanowano trzy turnieje sportowe: tenisa stołowego, szachowy i strzelecki. Ponadto goście zwiedzili Łańcut, Żołynię, miło spędzili czas na pływalni w Łańcucie, czy podczas integracyjnego spotkania w szkole.
W
dniach 8-10 luty 2013 r.
możliwość zwiedzenia Muzeum
ponownie odwiedzili nas
Prowincji Ojców Bernardynów,
goście z Ukrainy. Po przyjeździe
które mieści się obok klasztoru.
do Żołyni zamieszkali oni w doZałożone w 1971 roku muzeum
mach swoich rówieśników, gdzie
gromadzi przedmioty zabytkowe z
podczas obcowania ze sobą mogli
utraconych po drugiej wojnie świasię bliżej poznać i zaprzyjaźnić. Jak
towej klasztorów wschodnich,
to do tej pory bywało, także i tym
zbiory obrazów, rzeźb i wytworów
razem bariery językowej nie byłorzemiosła artystycznego, a także
goście dogadywali się znakomicie.
Sobota to dzień, w którym
zaplanowano zawody sportowe- III Rodzinny Turniej
Szachowy. Od strony technicznej i sędziowskiej pomogli go przeprowadzić dwaj
szachiści z Wysokiej- panowie Stanisław i Hubert Cyran.
Zawody przeprowadzono systemem szwajcarskim,
a uczniowie grali po 7 rund.
W turnieju wzięło udział 12
dwuosobowych drużyn. Po
siedmiu rundach, zdobywając
komplet punktów niepokonanymi okazali się bracia Michailyszyn- Władymir i Paulo.
Przed operą lwowską
Nagrodami w turnieju dla
pierwszych trzech drużyn były
okazałe puchary, wszyscy uczestniprzedmioty zabytkowe z innych
cy otrzymali pamiątkowe dyplomy
klasztorów Prowincji. Wieczorem
i drobne upominki. W czasie
zmęczeni ale zadowoleni goście
przerw między rundami uczestnicy
powrócili do Żołyni, gdzie miło
mieli zapewniony poczęstunek
spędzili integracyjny wieczór ze
sponsorowany z dotacji klubu
swoimi rówieśnikami. Niedzielny
„ZRYW”, a goście okazję zwiedzeporanek upłynął na pakowaniu,
nia obiektu naszej szkoły.
jeszcze małe zakupy i pożegnanie
Po obiedzie przygotowanym
na dworcu PKP w Łańcucie.
przez rodziców zaplanowano wyNasi uczniowie do swoich przyjazd do Leżajska. Największe wrajaciół wyjechali w czerwcu. Kolejżenie na zwiedzających wywarła
na przygoda, już dziesiąta na UkraBazylika razem z najsłynniejszymi
inie rozpoczęła się we wtorek 11
na całym świecie organami.
czerwca 2013 r. O godz. 6.15 wraz
W szczególności ciekawostką była
z rodzicami p. Jolantą Bechtą i DoNr 7 (177) lipiec 2013
rotą Cedzidło wyruszamy w kierunku Medyki. O 7.30 po pożegnaniu i
przekroczeniu granicy udajemy się
autobusem kursowym do Lwowa.
Na dworcu głównym czeka na nas
pan Wasyl Kostiw i pani przewodnik (nauczycielka plastyki w polskiej szkole we Lwowie). Razem z
p. Martą wyruszamy zwiedzać miasto. Czekając na tramwaj dowiadujemy się, że miasto założył książę
Daniel, a swoją nazwę zawdzięcza
imieniu syna księcia- Lwa. Położone jest ono na wzgórzach (jedno z
nich nazywa się Wysoki Zamek),
dzięki czemu trudno go było zdobyć. Spacer po mieście dostarcza
nam wielu wrażeń. Zobaczyłyśmy
między innymi: Katedrę Polską –
wybudowaną w XIV w. przez króla
Kazimierza Wielkiego, w której
śluby zawierzenia naszej Ojczyzny Matce Bożej składał
król Jan Kazimierz. Znajduje
się w niej słynący łaskami
obraz, przedstawiający małą
dziewczynkę o imieniu Katarzynka, która wraz ze swoim
bratem modli się przed Maryją
(w 2001 r. został on koronowany przez naszego papieżarodaka). W Katedrze znajdują
się również relikwie błogosławionego Jana Pawła II (siwe
włosy), przy których modlimy
się chwilę. Katedra Ormiańska
to kolejny XIV- wieczny budynek w mieście, który robi
na nas ogromne wrażenie- w
szczególności przepiękne freski na ścianach. W mieście
znajduje się również jedna z
najstarszych aptek na świecie pracująca do tej pory- znajduje się w
niej muzeum aptekarstwa i równocześnie współczesne medykamenty.
Pracował w niej Ignacy Łukasiewicz- wynalazca lampy naftowej.
Przechodzimy również koło domu,
w którym pracował i mieszkał. W
Kościele Dominikańskim dowiadujemy się, że znajdują się relikwie
św. Jana z Dukli- patrona Lwowa.
Nie mogło zabraknąć nas na Rynku
- gdzie podziwiamy odnowione
kamienice, przy pomniku Nikifora,
Adama Mickiewicza oraz przed
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Operą Lwowską i fontanną. Okazało się, że pod główną ulicą Lwowa
płynie rzeka Połtwa, której bieg
zmienili architekci w celach urbanistycznych.
3- godzinny spacer
kończymy na Rynku, skąd tramwajem udajemy się na Dworzec Miejski. O 16.15 wyruszamy pociągiem
do Stryja. Półtora godzinny czas
jazdy mija nam bardzo szybko (dla
połowy uczestniczek jest to pierwsza podróż tym środkiem lokomocji
w życiu). Zakwaterowane zostajemy u rodzin w trzech miejscowościach: Stryju, Grabowcach i Dulibach.
W drugim dniu pobytu wyruszamy do Nierzuchowa, gdzie odbył
się VII Międzynarodowy Indywidualny Turniej Szachowy, w którym Kasia Zipser zdobyła I miejsce zdobywając komplet punktów.
Następnie wyruszamy do Truskawca. To pięknie położone miasto u stóp Gorganów, między porośniętymi lasami wzgórzami, swoją
zabudową przypomina Krynicę
Górską. Już sama nazwa kurortu
miała truskawkowy smak. Nazywany był „perłą Karpat”, imponowała
w nim elegancja i bogactwo. Kogo
tam nie było- Hanka Ordonka- piosenkarka, najjaśniej świecąca
gwiazda II RP, Marian Hermanlwowianin, twórca słynnych warszawskich kabaretów, Adolf
Dymsza- najsłynniejszy wówczas
polski aktor komediowy czy genialny śpiewak- tenor Jan Kiepura. Bywał tu także Józef Piłsudski- a o
Truskawcu mówiono wówczas
„uzdrowisko Marszałka”. Po krótkim zwiedzaniu, „sesji” zdjęciowej
przy fontannach i zakupie pamiątek na pobliskim bazarku udajemy
się do ośrodka wypoczynkowego
„gazowników” na obiad. Naszą
uwagę przykuwają ogromne szachy
ustawione na korytarzu i przepiękny ogród wokół ośrodka. Wieczorem wracamy do gospodarzy, którzy goszczą nas w swoich domach.
Część z nas wyrusza na spacer po
Stryju, oczywiście nie możemy
ominąć placu zabaw, gdzie miło
spędzamy czas. Inni próbują swoich sił grając w bilard, szachy czy
ukraińską grę w „durnia”.
Czwartek to dzień, w którym
zaplanowano dla nas wizytę w Dobrianach- wiosce niedaleko Stryja.
Zaczynamy ją od pobytu w grekokatolickiej cerkwi, gdzie zostajemy oficjalnie przywitani przez tamtejszego proboszcza. Otrzymujemy
również indywidualne błogosławieństwo. Po mszy św. ksiądz Iwan
krótko opowiada nam historię świątyni i żartuje z dziećmi. Jakież było
ich zdziwienie, gdy dowiedziały
się, że jest on żonaty, ma 7 dzieci i
7 wnucząt (księża greko- katoliccy
na Ukrainie mogą zakładać rodziny). Następnie udajemy się do pobliskiej szkoły, gdzie odbył się
Drużynowy Turniej Szachowyzdobywamy II miejsce. Po zakończeniu rozgrywek pani dyrektor
zaprosiła dzieci na poczęstunek. W
między czasie zwiedziły szkołę,
której remonty wykonują rodzice i
starsi uczniowie (część wyposażenia klas również zakupili rodzice
dzieci). Jeszcze chwila relaksu na
przyszkolnym placu zabaw i busem wracamy do Stryja. O godz.
14.00 udajemy się do Polskiego
Centrum Kultury im. Kornela
Makuszyńskiego. Pani Helena opowiada nam o działalności placówki,
oraz przybliża wybitne postacie
związane ze Stryjem. Oczywiście
był nim Kornel Makuszyński. Jak
sam o sobie mówił, mieszkał przy
ul. Młynarskiej najkrótszej w mieście, gdzie stało 2 domy, z których
jeden spłonął. Autor przygód
„Awantury o Basię” w wieku 10 lat
stracił ojca i aby pomóc rodzinie
udzielał korepetycji. Następnie w
wieku 14 lat wyjechał do Lwowa,
zaś ostatnim miejscem jego zamieszkania było Zakopane, gdzie
został pochowany na Pęskowym
Brzysku w 1954 r. Kolejną wybitną
postacią mieszkającą w Stryju był
Kazimierz Nowak- podróżnik, który w latach 1931- 1936 przejechał
rowerem kontynent afrykański. Dla
upamiętnienia tego czynu przed
budynkiem CKP posadzono lipę,
zaś w przyszłym roku zaplanowano
postawić pomnik przed budynkiem.
Oczywiście nie mogło zabraknąć
9o
słodkiego poczęstunku dla dzieci.
Pani kierownik podarowała nam
również książkę „120 przygód Koziołka Matołka” równocześnie w
języku polskim i ukraińskim (aby
dziewczynki łatwiej nauczyły się
języka). Po pożegnaniu udajemy się
ponownie do busa, który wiezie nas
do miejscowości Gosziw. Wysiadamy przy drodze, aby wyruszyć drogą krzyżową na wzgórze, gdzie
widnieje Greko- katolicki klasztor
z cudownym obrazem (swoją rangą
odpowiadający Jasnej Górze w
Częstochowie). Chwila zadumy w
świątyni, spacer po dziedzińcu i
czas na piknik w nieopodal położonym lasku. Wieczorem pełni wrażeń wracamy do Stryja.
Piątek to również dzień pełen niespodzianek. Rano spacer po Stryju.
Swoje kroki kierujemy do Polskiego Kościoła. Byłyśmy pod wrażeniem, gdyż przywitał nas ksiądz
proboszcz w roboczym ubraniu
koszący trawę dookoła kościoła.
Następnie oprowadził nas po świątyni, przybliżył jej historię- pierwszą wybudowano w XIV wieku,
jednak nie oszczędzały jej klęski,
gdyż co 100 lat trawiły ją pożary.
Jednak społeczność odbudowywała
ją po każdym pożarze. Obecna
świątynia jest z końca XIX w. Powojenny okres był dla niej łaskawy,
gdyż w okresie stalinizmu nie została zamknięta ani przekształcona
w żaden magazyn. W ubiegłym
roku staraniem księdza proboszcza
i wiernych została odmalowana i
obecnie prezentuje się okazale.
Ksiądz Jan pokazał nam również
miejsca w kościele, gdzie odbija się
echo. Po pamiątkowych zdjęciach
zaprosił nas na plebanię na lody.
Jakież było nasze zdziwienie, gdy
sam pobiegł do sklepu je kupić…
Po tak mile rozpoczętym dniu udajemy się z panem Wasylem do
Morszyna. Jego zwiedzanie rozpoczynamy od zagrody jeleni. Następnie spacer po uzdrowisku, zakup
pamiątek, wizyta w mini- zoo i czas
na obiad. Zmęczeni, ale zadowoleni
wyruszamy w ostatnią podróż. Jej
celem jest oddalona o 35 km od
Stryja baza wypoczynkowa SzypilNr 7 (177) lipiec 2013
10
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
sko. Jak się później okazało to najlepszy punk naszego wyjazdu. Ładna pogoda i ciepła woda w basenie
sprzyja miłej zabawie. Czas szybko
mija na pływaniu, zjeżdżalni i w
brodziku. Wg dzieci „było fantastycznie”. Nasi opiekunowie przygotowali dla nas poczęstunek m.in.
kiełbaski z grilla, które wszystkim
smakowały. Jeszcze zabawy z piłką, gra w siatkówkę i na zegarkach
widnieje godzina 20.00. Pozostało
nam jeszcze pospacerować po
ośrodku, zrobić pamiątkowe zdjęcia a na koniec odwiedzić pawie,
sarenki i niedźwiadka w mini- zoo.
Z żalem udaliśmy się do autobusu i
wróciliśmy do swoich
„tymczasowych” domów.
To prawda, że miło spędzony czas
mija szybko. Przyszło i nam się
pożegnać. W sobotę spotykamy się
wszyscy na dworcu kolejowym w
Stryju, czułe pożegnanie z naszymi
gospodarzami i jedziemy do Lwowa. Tam przesiadamy się na autobus, który wiezie nas do granicy.
Oczywiście nie mogło zabraknąć
godzinnego przystanku w sklepie
na zakup cukierków. Gęsiego, każdy ze swoim bagażem udajemy się
na przejście, które pokonujemy w
20 minut i jesteśmy w Polsce. Czekają już na nas rodzice, z którymi
wracamy do Żołyni.
5-dniowy pobyt na Ukrainie wiele
nauczył naszych uczestników. Poznali oni bowiem część naszej hi-
WELCOME IN ZOLYNIA !!!
26 czerwca do SP nr 1 w Żołyni zawitał niecodzienny GOŚĆ KRÓLOWA BRYTYJSKA ELŻBIETA II !
P
owitania tak szacownej osoby
podjęła się kl. 6 a. Nie było
zbyt dużo czasu na przygotowania,
ale zdesperowani uczniowie tej wyjątkowej klasy , na których zawsze
można liczyć , dołożyli wszelkich
starań i zaprezentowali różne propozycje programu na powitanie
monarchini.
By to prelekcje na temat położenia
Wielkiej Brytanii, jej ustroju politycznego , bogatej kultury, sztuki,
uroków turystycznych i sukcesów
w sporcie. Uczniowie przygotowali
mapy, flagę brytyjską , elementy
kamiennego kręgu Stonehenge,
przebrali się w kibiców piłkarskich
klubów Arsenal London i Manchester United , przybył bankier z brytyjskimi funtami . Wszyscy lekceważyli pomysł powitania brytyjskiego gościa tradycyjną angielską
herbatką. Na scenie zbudowano
miniaturę balkonu z Verony , na
którym pojawiła się piękna Julia.
W blasku księżyca wyznawał jej
miłość Romeo, jednak nie miał on
wiele współnego z bohaterem dramatu W. Szekspira. Dużo śmiechu
wywołało wejście rycerza z okrąNr 7 (177) lipiec 2013
głym stołem, a także szekspirowskiego Hamleta, który długo zastanawiał się nad problemem: ,, Być
albo nie być..." i ...nie znalazwszy
odpowiedzi, ze smutkiem zszedł ze
sceny.
Najwięcej emocji sprawiły jednak
występy zespołu The Beatles oraz
Freddiego Mercury - frontmana
grupy Queen. Przygotowania do
powitania gościa trwały w napiętej
atmosferze. Nagle rozległy się fanfary i.... w drzwiach ukazała się
królowa Elżbieta II. W tą postać
odważył się wcielić Hubert Baran ,
a zrobił to tak wyśmienicie, że mało kto go rozpoznał. Monarchini
powitała wszystkich (oczywiście w
języku angielskim ) i zaproponowała wspólne wypicie herbatki. Później razem z uczniami ruszyła w
tan, bo na scenę wbiegli Beatlesi i
zaśpiewali utwór ,,Twist and shout'' .
Cały spektakl dał widzom ogromną
dozę humoru i został nagrodzony
gromkimi brawami. Przedstawienie
zostało powtórzone w plenerze
przed budynkiem żołyńskiej biblioteki w sobotę 29 czerwca. Było ono
storii związanej z dawnymi ziemiami polskimi, wzięli udział w turniejach sportowych oraz nawiązali
przyjaźnie z rówieśnikami. Podróżowali różnymi środkami lokomocji- połowa nie jechała do tej pory
pociągiem , żadne z nich tramwajem. Znalazł się również czas na
relaks i odpoczynek. O tym, że wyjazd był udany świadczy fakt, że
wszystkie dzieci chcą w przyszłym
roku ponownie wyjechać na Ukrainę. Uczestnicy wyjazdu: Wiktoria
Bechta, Gabriela Cedzidło, Aleksandra Fus, Angelika Leja, Natalia
Leja, Aleksandra Urban, Paulina
Zipser i Katarzyna Zipser.
Jolanta Zadęcka
częścią programu ,, Powitanie wakacji" , który wyreżyserowała i
przygotowała pani Halina Olszewska. Tu królowa Elżbieta II podziwiała również recytacje wierszy
oraz różnorodne układy taneczne w
c ho r e o gr af i i pan i H al i n ki .
Uczniom kl. 6 a serdecznie gratuluję bardzo dobrych wyników w nauce , sukcesu na szkolnej scenie
oraz udanego debiutu scenicznego
poza szkołą. Życzę Wam udanych,
słonecznych wakacji oraz powodzenia w gimnazjum. Udanego odpoczynku życzę również pozostałym małym aktorom i tancerzom.
Bardzo serdecznie dziękuję pani
Halinie Olszewskiej za pomysł tak
hucznego i radosnego powitania
wakacji, za ogromny trud wielogodzinnych, żmudnych ćwiczeń z
dziećmi SP nr 1 oraz maluchami,
za miłą współpracę w realizacji
tego projektu. Życzę Jej wielu równie ciekawych i atrakcyjnych inicjatyw. Dziękuję
pracownikom
Gminnej Biblioteki Publicznej w
Żołyni za zaangażowanie, pomoc i
włączenie się w przygotowania do
imprezy . Słowa wdzięczności kieruję także do pana Marka Macha,
który zorganizował przewóz elementów dekoracyjnych i pomógł w
urządzaniu scenografii przedstawienia.
Maria Karp
Zdjęcia na str. 16
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Kultura
Piknik rodzinny - Dzień Ojca
23
czerwca na stadionie w
Brzózie Stadnickiej odbył
się Piknik Rodzinny, którego przewodnim hasłem był obchodzony w
tym dniu „Dzień Ojca”. Już od
wczesnych godzin popołudniowych
rozpoczęły się zmagania sportowe.
Został rozegrany mecz piłki nożnej
w którym rywalizowali ojcowie z
Wydrza i Brzózy Stadnickiej. Rozgrywki zakończyły się wynikiem 06 (dla Brzózy St.). Kolejny punktem programu były konkursy:
„Śpiewam z tatą, śpiewam z mamą”, „Mój tata jest….- opisz w 5
zdaniach” itp. Dzieci najpierw nieśmiało, z czasem bardzo chętnie
brały udział w zaproponowanych
konkursach.
Część artystyczna
rozpoczęła się przedstawieniem
„Czerwony Kapturek”, przygotowanym przez Grono Pedagogiczne
Szkoły Podstawowej w Brzózie
Stadnickiej. Sztuka została przygotowana i wystawiona z okazji
„Dnia bez przemocy”, corocznie
organizowanym w SP w Brzózie
Stadnickiej. Na pikniku rodzinnym
przedstawienie zostało powtórzone
i przyjęte z owacjami. Wszyscy
oglądali z zapartym tchem jak Mama (Anna Brzezicka) wysyłała córkę samą, przez ciemny las do cho-
rej babci. Nikt jednak nie przewidział, że Czerwony Kapturek
(Jolanta Fus), tym razem nie da się
zjeść Wilkowi (Renata Fergisz), tak
samo jak Babcia (Anna Urban),
którą Gajowy (Anna Stopyra) w
tym czasie zaprowadził do lekarza.
Prze tą zawiłą historię przeprowadził widzów Narrator (Renata Golenia). Ta znana bajka pokazana w
„troszeczkę” zmienionej wersji bardzo podobała się nie tylko małym
ale i starszym widzom, którzy
gromkimi oklaskami nagradzali
aktorski kunszt występujących.
Na imprezie zorganizowanej w
Dniu Ojca nie mogło zabraknąć
życzeń dla taty. W imieniu wszystkich dzieci życzenia dla tatusiów
składali uczniowie kl. 0, którzy
najpierw zaśpiewali piosenkę a potem składali życzenia i podziękowania- za miłość, cierpliwość, ciężką pracę, troskę i wiele innych rzeczy, które ciężko wymienić.
Po życzeniach dla taty zaprezentowały się zespoły taneczne działające w GOK Żołyni i Filii w Brzózie
Stadnickiej. W barwnym korowodzie strojów prezentowały się zespoły taneczne: ludowe ( 2 grupy)
i estradowe (3 grupy). Zmiana rytmów i strojów przyciągała uwagę
11o
widzów , którzy licznie przybyli na
piknik.
Część artystyczną zakończył
występ zespołu śpiewaczego
„Brzózanka” w jego wykonaniu
usłyszeliśmy piosenki z tekstami
Janiny Guzy tj. „Nie chodź Jasieńku”, „Jak żem jechał do dzieweczki”, czy „Świeci księżyc na błękicie”.
Część artystyczna i zmagania
sportowe to nie wszystkie atrakcje
przygotowane przez organizatorów.
Można było poszaleć na 12 m zjeżdżalni a później wzmocnić się w
bufecie lub zrobić odjazdowy makijaż (darmowy) u Agaty i Justyny
Juchy. Dla wymagających był przygotowany mini kiermasz z wydawnictwami lokalnymi i rękodziełem
artystycznym.
Jolanta Piszko
W imieniu organizatorów
LKS „Start” Brzóza Stadnicka i
GOK w Żołyni serdecznie dziękujemy sponsorom, którzy
wsparli przygotowanie imprezy a
są to: Dystrybucja Materiałów
Budowlanych 3W z Rzeszowa,
STALBUD – Andrzej Całka,
FRANKBUD – Tomasz Grzesik,
Browar Leżajsk, Browar VanPur, sklep ABC – Wiesław Lorenc, DIG-KOP Stanisław i Piotr
Buszta Usługi Koparko Ładowarką i Transportowe oraz
Justyna i Agata Jucha.
Zdjęcia na str. 1
Nr 7 (177) lipiec 2013
12
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Pędzlem w czasie zatrzymane
D
ługo zastanawiałem się nad
sensem wydania autorskiego
albumu, który zatytułowałem
„Pędzlem w czasie zatrzymane”.
Doszedłem do wniosku, że należało
podjąć taką próbę. Wspominając
okres, kiedy rozpocząłem przygodę
z malarstwem, stwierdziłem, że
czas mija i zaciera ślady, a drogi i
ścieżki, po których przebiega zarastają niepamięcią. To, co chciałem
przedstawić, to właśnie takie przemijanie uchwycone w ramy obrazów, chwile, które minęły, ale
przynajmniej na jakiś czas
„pędzlem w czasie” zostały zatrzymane i opatrzone mają interpretację
tego, co bezpowrotnie minęło.
W moim albumie pokazuję
okres od 1959r. kiedy uczęszczałem do liceum w Leżajsku i po
1965r. kiedy zamieszkałem z żoną
w Żołyni. Właśnie tutaj 99% prac
to pewien dokument od 1966r. do
dnia dzisiejszego, to historia dzień
po dniu, rok po roku zmieniającego
się środowiska, ludzi i zdarzeń
związanych z rodziną, przyjaciółmi, kolegami z pracy i żołyńskiego
otoczenia. Moje malarstwo przez
wiele lat było rodzinne tzn. mało
kto wiedział, że maluję. Do malar-
stwa przekonało mnie pewne przemyślenie, że sztuka, w tym malarstwo, muzyka itp. to swoisty alfabet
odczytywany indywidualnie, ale ze
zrozumieniem tak przez dzieci jak i
dorosłych, bez względu z jakiego
zakątka świata pochodzą. Na stronach mojego albumu zatrzymany
został kawał historii Żołyni, zmieniające się środowisko, gdzie miejsce uprawnych pól coraz bardziej
zajmują nieużytki i zalesienia. Mimo tych zmian sam charakter Żołyni urzeka pięknem krajobrazu,
gdzie do każdego zakątka prowadzą dobre drogi, a wśród pól widać
zadbane kapliczki, z których wiele
to indywidualne okruchy historii
żołyńskiej ziemi, niestety idące w
zapomnienie. Proszę o potraktowanie albumu jako cegiełki stanowiącej wkład w historię Żołyni.
Tak jak potrafiłem, chciałem przekazać swoje przywiązanie do
skrawka mojej Ojczyzny. Dodam
jeszcze, że bez pomocy pewnych
ludzi: p. Andrzeja Benedyka –
Wójta Gminy Żołynia, p. Stanisława Panka – dyrektora ZS w Żołyni,
p. Kazimierza Góreckiego – prezesa BS w Żołyni, p. Waldemara Natońskiego – Sekretarza Gminy Żo-
III spotkanie w ramach
Mikrograntu „Podaj dalej"
28
maja 2013 r. w GOKiC w
Rakszawie odbyło się III
spotkanie w ramach Mikrograntu
"Podaj dalej". Wzięło w nim udział
17 uczestników - bibliotekarzy z
biblioteki wiodącej, bibliotek partnerskich, pracowników GOKiC
oraz Sołtys Wsi Żołynia.
Program spotkania był bardzo
bogaty. Zapoznaliśmy się z działalnością GOKiC oraz pracą z dziećmi
i młodzieżą w bibliotece. W trakcie
Nr 7 (177) lipiec 2013
dyskusji padło wiele ciekawych
rozwiązań pomocnych w aktywizowaniu działań dla tej grupy czytelników.
Zwiedziliśmy osadę Rakszawa,
dawne dymarki, omówiono wyrób
papieru czerpanego (każdy otrzymał gotowy wyrób), odbyły się zajęcia z filcowania. Każdy uczestnik
tym sposobem samodzielnie wykonał piękne, kolorowe, filcowe kulki na koraliki. Pozostałe wyroby
łynia, realizacja tego zamierzenia
tj. wydanie albumu nie zostałaby
pomyślnie zakończona. Za pomoc
serdecznie dziękuję.
Kończąc nie mogę nie wspomnieć, że w Żołyni istnieje Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju i Promocji Żołyni, które w znacznym
stopniu udzieliło mi pomocy i
wsparcia przy realizacji tego zamierzenia. A najbardziej operatywnym był p. Jan Mazurek, skarbnik
tego stowarzyszenia, za co mu bardzo dziękuję. Dziękuję także dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w
Żołyni p. Magdalenie KątnikKowalskiej i jej pracownikom za
wszelką pomoc, jakiej mi udzielili,
kiedy jej potrzebowałem.
Edward Rząsa
filcowe wykonane przez dzieci zachwyciły wszystkich swoją prostotą
a zarazem pięknem. Przyrządzone
smakołyki - „swojskie jadło" były
dopełnieniem naszych warsztatów.
Uczestnicy dziękując za miłe przyjęcie i spotkanie zostali obdarowani
z rąk Pani Dyrektor GOKiC piękną
publikacją „Fabryka Sukna w
Rakszawie "
Było to już III spotkanie bibliotek w ramach Mikrograntu „Podaj
dalej”, kolejne będzie spotkaniem
wirtualnym z wykorzystaniem nowych technologii w bibliotece.
Helena Młynek
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Seniorzy
w trasie….
staje pochmurny ranek dnia
12.06.2013 r. Z uliczek żołyńskiego Rynku podążają Seniorzy do punktu zbiórki….. Z dobrym, smacznym ekwipunkiem,
wspaniałym humorem grupa 50
seniorów autokarem udała się na
wycieczkę do Kalwarii Pacławskiej, Krasiczyna i Bolestraszyc.
Odprawiona Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Pacławskiej
przez o. Jacka oraz skierowane do
nas słowo Boże na długo zostaną w
pamięci. Dobra modlitwa sprawiła,
że niebo nad nami rozjaśniło się i
Krasiczyn powitał nas już słoneczną pogodą. Czas płynął nieubłaganie szybko a program naszego wyjazdu był bardzo napięty. Na
godz. 15:00 zameldowaliśmy się w
ostatnim punkcie naszej pielgrzymki – w Bolestraszycach. Jedni
zwiedzali i podziwiali piękno przyrody, kwiaty, wspaniałe jeziorka,
pomysłowe wyroby z wikliny drudzy zajęli się przygotowaniem
ogniska. Po zwiedzeniu atrakcji
arboretum Seniorzy piekli kiełbaski, wspólnie śpiewali, robili pami ąt kowe zakupy a wielu
„ciekawskich" udało się na zwiedzanie pobliskich fortów. Do domów wróciliśmy zmęczeni ale z
uśmiechem na twarzy. Do zobaczenia na następnej trasie!
z relacji uczestnika wycieczki
O
d 7 lat pisarze polscy z walizką pełną książek wędrują po
Podkarpaciu, spotykają się z czytelnikami w bibliotekach, szkołach,
przedszkolach i opowiadają o swoich książkach, dzielą się swoja pasją z innymi.
13 czerwca 2013 r. w sali szkolnej Zespołu Szkół im. A. Mickiewicza odbyło się spotkanie autorskie z Panem Kazimierzem Szymeczko - autorem wielu ciekawych
książek dla młodzieży, opowiadań
dla najmłodszych, laureatem międzynarodowego konkursu literackiego „Uwierz w siłę wyobraźni”.
Młodzież kl. II i III gimnazjum z
ciekawością słuchała wypowiedzi
autora, aktywnie uczestniczyła w
dyskusji. Spotkanie uwieńczyło
podpisywanie książek przez naszego gościa oraz pamiątkowe zdjęcia.
Gminna Biblioteka Publiczna w
Żołyni bardzo dziękuje Pani Teresie
Grędysie oraz nauczycielom gimnazjum za przygotowanie młodzieży i udział w spotkaniu.
Do zobaczenia za rok na
„podkarpackich spotkaniach pisrzy
z młodymi czytelnikami”.
Helena Młynek
Sport
Dzień Sportu Szkolnego
w Zespole Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni.
W
środę 12 czerwca b. r. na
obiektach sport owych
„Moje Boisko – Orlik 2012” w Żołyni odbył się Dzień Sportu Szkolnego organizowany dla uczniów
gimnazjum i liceum Zespołu Szkół
im. A. Mickiewicza w Żołyni.
Dziewczęta rywalizowały w turnieju piłki siatkowej, natomiast chłopcy w turnieju piłki nożnej. W obu
Przegląd
Zespołów
śpiewaczych
w Tyczynie
Z książką
na walizkach
W
przypadkach mecze toczyły się o
dużą stawkę. Prestiżową nagrodą
był „PUCHAR WÓJTA”.
W turnieju piłki siatkowej
dziewcząt udział wzięło 8 zespołów
– każdy z nich reprezentował jeden
oddział klasowy. Zmagania drużyn
rozstrzygał profesjonalnie Kamil
Brzezicki, wspomagały go dzielnie
nauczycielki wychowania WF –
13o
7
lipca odbył się XVIII Międzynarodowy Przegląd Wiejskich
Zespołów Śpiewaczych. Organizatorem tegorocznego przeglądu był
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury
im. Katarzyny Sobczyk w Tyczynie, pod patronatem Starosty Rzeszowskiego i Burmistrza Tyczyna.
Celem przeglądu jest popularyzacja
różnych form folklorystycznych,
aktywizacja środowisk wiejskich i
wymiana doświadczeń między zespołami. Przegląd ma charakter
konkursowy. W tym roku zaprezentowało się 29 zespołów. Każdy zespół wykonywał 3 utwory.
W tym roku po raz pierwszy w
przeglądzie wziął udział Zespól
Śpiewaczy „Brzózanka” działający
przy Filii GOK w Brzózie Stadnickiej, który zaprezentował piosenki
„ Jakżem jechał do dzieweczki”,
„Nie chodź Jasieńku po polance”,
„Świeci księżyc na błękicie”.
Udział w tak prestiżowej imprezie to duże wyzwanie, ale też możliwość zdobycia doświadczenia i
pole do rozwoju artystycznego,
czego serdecznie zespołowi życzę.
Jolanta Piszko
panie Katarzyna Wróbel i Ewa Hołub.
Wyniki eliminacji:
1a Gim – 1c Gim 2:0
2a Gim – 2c Gim 2:1
3c Gim – 3b Gim 2:0
2b LO – 1a LO 2:0
Półfinały:
3c Gim – 2a Gim 2:0
2b LO – 1a Gim 2:0
Mecz o 3 miejsce:
1a Gim – 2a Gim 2:1
Finał:
3c Gim – 2b LO 2:0
Skład zwycięskiej drużyny: Jadwiga Puzio, Agnieszka Golec, IzaNr 7 (177) lipiec 2013
14
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
bela Guzy, Aleksandra Decowska, Klaudia Kuca,
Jolanta Guzy, Aleksandra
Heliniak.
W turnieju piłki nożnej
chłopców rozgrywanym
systemem pucharowym
wystartowało 12 zespołów
klasowych gimnazjum i
liceum.
W
roli
„sprawiedliwych” wystąpili nauczyciele WF – p.
Grzegorz Fus i p. Grzegorz
Hryniewski.
Wyniki eliminacji:
2ab LO – 3a Gim 1:0
2a Gim – 1ab Gim 0:0,
k. 2:1
2c Gim – 1cd Gim 1:0
1a LO – 3c Gim 2:0
2a Gim – 2b Gim 2:0
2ab LO – 2d Gim 3:1
1b LO – 2cd Gim 2:0
Półfinały:
2ab LO – 2a Gim
4:0
1a LO – 1b LO
5:0
Zwycięska drużyna dziewcząt
Mecz o 3 miejsce:
2a Gim – 1b LO 3:0
Finał:
1a LO – 2ab LO 6:0
Skład zwycięskiej drużyny: Jarosław Leja, Filip Kosior, Robert
Szczyrba, Marcin Kiełbowicz, Ja-
TURNIEJ W STRZELANIU SPORTOWYM
O PUCHAR WÓJTA GMINY ŻOŁYNIA
Ż
ołyńscy pasjonaci strzelectwa
sportowego po raz kolejny mieli okazję sprawdzenia swoich umiejętności w zawodach sportowych.
W niedzielne popołudnie,
23.06.2013 r. Zarząd Rejonowy
LOK w Żołyni zorganizował
Otwarty Turniej w Strzelaniu Sportowym o Puchar Wójta Gminy Żołynia. Do rywalizacji w strzelaniu z
karabinku sportowego KBKS na
dystansie 50 m z pozycji leżącej
przystąpiło 37 zawodniczek i zawodników.
Najlepszym „snajperem” turnieju okazał się p. Antoni Jagustyn (36
pkt.). Na kolejnych miejscach uplasowali się p. Stanisław Mąka (34
pkt.), p. Damian Mączka (34 pkt.),
p. Marcin Pawul (32 pkt.), p. Michał Pawul (32 pkt.) oraz uczeń
naszego gimnazjum Bartłomiej Stopyra (32 pkt.).
Zawodnicy otrzymali z rąk WójNr 7 (177) lipiec 2013
ta Gminy Żołynia p. Andrzeja Benedyka puchary oraz pamiątkowe
dyplomy. Dodatkowy puchar dla
Najlepszej Zawodniczki Turnieju
otrzymała p. Małgorzata Ożóg.
kub Panek, Sebastian
Rejman oraz Mateusz
Świąder.
Zwycięskie zespoły
otrzymały puchary z
rąk dyrektora szkoły p.
Stanisława Panka. Podkreślić należy, że rywalizacja w obu kategoriach była bardzo zacięta, mecze toczyły się
przy dopingu licznie
zgromadzonych koleżanek i kolegów oraz
nauczycieli. Wygrali
rzeczywiście najmocniejsi. Najlepszy zespół
dziewcząt (3c Gim)
wygrał 3 mecze, sety
6:0; wśród chłopców mistrzowie
(1a LO) zagrali á la Barcelona, 3
zwycięstwa, bramki 13:0.
Katarzyna Wróbel
Grzegorz Hryniewski
Zawody przeprowadzili oraz
sędziowali instruktorzy strzelectwa
sportowego p. Grzegorz Hryniewski oraz p. Tadeusz Śliż.
Wszystkim zawodniczkom i
zawodnikom gratulujemy osiągniętych wyników oraz zachęcamy do
dalszego rozwijania ciekawej formy aktywności fizycznej jaką jest
zapewne strzelectwo sportowe.
Grzegorz Hryniewski
W kategorii mężczyzn zwyciężył Antoni Jagustyn
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
GMINNA AMATORSKA LIGA PIŁKI NOŻNEJ
o Puchar Wójta Gminy Żołynia
W
marcu 2013 r. w naszej
gminie rozpoczął działalność sportowo-rekreacyjną kompleks boisk wielofunkcyjnych powstałych w ramach programu rządowo-samorządowego Orlik 2012,
Moje Boisko - Orlik 2012 mającego na celu wybudowanie boisk w
każdej gminie do 2012 roku. Hasłem przewodnim programu jest:
Zdrowe i uśmiechnięte dzieci – Najważniejsze!
Z inicjatywy animatorów pracujących na kompleksie boisk sportowych Orlik w Żołyni, p. Grzegorza
Hryniewskiego oraz p. Grzegorza
Fusa zorganizowana została Gminna Amatorska Liga Piłki Nożnej
o Puchar Wójta Gminy
Żołynia. Celem rozgrywek
jest promowanie wśród
mieszkańców naszej gminy
sportowej aktywności, zasad fair play, zdrowego trybu życia, jak również promocja samej gminy Żołynia.
W środę, 19.06.2013 r.
w obecności wójta gminy
Żołynia p. Andrzeja Benedyka, dyrektora Zespołu
Szkół w Żołyni p. Stanisława Panka oraz wszystkich
startujących drużyn miało
miejsce uroczyste otwarcie
ligi. Przedstawiono drużyny, sędziów prowadzących mecze
p. Krzysztofa Turkosza i p. Wojciecha Brzezickiego, regulamin zawodów oraz zaprezentowano nagrody
o jakie toczyć będą się rozgrywki.
Do ligi zgłosiło się 8 drużyn
złożonych z mieszkańców Żołyni,
które występują pod nazwami:
Lokomotiw Czarnobyl: Henryk Leja – kapitan, Piotr Foryt,
Mirosław Bielecki, Krzysztof Kosior, Łukasz Foryt, Jarosław Leja,
Robert Szczyrba, Filip Kosior, Patryk Jagustyn, Artur Miś, Marcin
Dudek.
Paragraf: Wojciech Jucha –
kapitan, Krzysztof Jucha, Tomasz
Jucha, Grzegorz Fus, Dominik
Cierpisz, Krzysztof Kilian, Sławomir Kuras, Marek Szczyrba, Grzegorz Natoński, Paweł Grzyb, Paweł
Nowak, Grzegorz Kochman, Marcin Filip, Mirosław Bzdek, Andrzej
Sierżęga, Piotr Fus, Mariusz Natoński, Adrian Gwizdak.
Osiedle Team: Bartłomiej
Wawrzaszek – kapitan, Damian
Wawrzaszek, Łukasz Wawrzaszek,
Tomasz Chmiel, Łukasz Rupar,
Piotr Noworol, Rafał Noworol, Sławomir Ziemniak, Marcin Pawlik,
Hubert Kątnik, Damian Lic, Marcin Pytel, Maciej Dąbek.
15o
Mateusz Szpila, Przemysław Mach,
Łukasz Cieśla.
Sensor Team: Adam Fus – kapitan, Józef Fus, Przemysław Fus,
Grzegorz Fus, Tomasz Kochman,
Marcin Basak, Paweł Wojnar, Marek Kilian, Krzysztof Kulikowski,
Marek Chudzik, Marek Giża, Jacek
Czaja, Dawid Czaja, Mariusz
Kochman.
Wojaki: Kamil Danielewicz –
kapitan, Marcin Połeć, Marek Panek, Jakub Ślęk, Marcin Śliż, Dawid Kosior, Mariusz Jasic, Przemysław Kochman, Grzegorz Brzyszcz,
Artur Kołcz, Arkadiusz Tokarz, Michał Benedyk, Grzegorz Młynek.
Są Gorsi: Grzegorz Cisek – kapitan, Adam Buszta, Rafał Golec,
Marcin Źrałka, Dawid Całka, Marcin Cisek, Andrzej Golec, Marek
Golec, Damian Stopyra, Kazimierz
Leja, Krzysztof biały, Mateusz
Wawro, Mateusz Kus, Tomasz Zdanowicz.
Po części oficjalnej, symbolicznego rozpoczęcia pierwszego meczu w lidze pomiędzy Osiedle Team’em, a Sensor Team’em dokonali wójt gminy oraz dyrektor żołyńskiego zespołu szkół.
Tabela z dnia 18 lipca br.
po V kolejce rozgrywek
Osiedle Team
Niebiescy: Bogdan Marzęciak
– kapitan, Krzysztof Buszta, Dominik Buszta, Jan Golenia, Tomasz
Smok, Wojciech Buszta, Grzegorz
Wawrejko, Grzegorz Hryniewski,
Tomasz Buszta, Sławomir Fus, Robert Fus, Wiesław Wojnar, Paweł
Marzęciak, Jacek Stybel, Andrzej
Wojnar.
Młode Wilki: Tomasz Szpila –
kapitan, Jacek Szpila, Mirosław
Nicpoń, Krystian Tryniecki, Krzysztof Urban, Sylwester Koba, Krzysztof Ilasz, Sebastian Bejster, Sebastian Natoński, Mateusz Florek,
1. MŁODE WILKI (bramki 3510; punktów 15)
2. NIEBIESCY (24-13; 9)
3. OSIEDLE TEAM (18-19; 9)
4. PARAGRAF (16-13; 9)
5. LOKOMOTIW CZARNOBYL
(17-16; 6)
6. SĄ GORSI (18-19; 6)
7. WOJAKI (8-26; 3)
8. SENSOR TEAM (16-36; 3)
Czołówka klasyfikacji strzelców
KOBA Sylwester – 11, WAWREJKO Grzegorz – 9, WAWRZASZEK Bartłomiej – 9, CZAJA Dawid – 8, GOLEC Marek – 6,
MACH Przemysław – 6, RUPAR
Łukasz – 6, HRYNIEWSKI Grzegorz – 5, JUCHA Krzysztof – 5,
KOSIOR Filip – 5
Grzegorz Hryniewski
Nr 7 (177) lipiec 2013
Fakty i Realia - gazeta żołyńska
Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany czyt. str. 6
Zielona Szkoła, czyt. str. 5
Seniorzy w trasie, czyt. str. 13
Nr 7 (177) lipiec 2013
Welcome in Zolynia, czyt. str. 10

Podobne dokumenty