Pobierz plik gazety
Transkrypt
Pobierz plik gazety
Fakty i Realia - gazeta żołyńska o Miesięcznik Egzemplarz bezpłatny Nr 7 (177) lipiec 2013 ISSN 1733-3253 Piknik rodzinny w Brzózie Stadnickiej, czyt. str. 11 Konkurs matematyczny „Procent”, czyt. str. 4 W numerze: Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany str. 6 str. 8 Absolutoryjna sesja Rady Gminy Żołynia str.2 SP Nr 2 w Żołyni - Ukraina 2013 Żołynia w liczbach str. 3 Welcome in Zolynia Wnagrodę - Bruksela! str. 4 Piknik rodzinny - Dzień Ojca Konkurs matematyczny „Procent” str. 4 Sport str. 10 Nr 7 (177) lipiec 2013 str. 11 str. 13 2 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Sprawy gminy Absolutoryjna sesja rady gminy 27 czerwca br. odbyła się XXIV sesja Rady Gminy Żołynia. W pierwszej części posiedzenia rada rozpatrzyła sprawozdanie finansowe gminy za 2012 rok, po czym udzieliła wójtowi gminy absolutorium z tytułu wykonania budżetu na 2012 rok. Dyskusja nad sprawozdaniem była okazją do rozmowy o sukcesach i niepowodze- niach roku ubiegłego. Wójt gminy podziękował radzie za udzielenie absolutorium. Stwierdził, że jest to wyraz uznania dla pracy wójta, urzędu oraz jednostek organizacyjnych gminy. Rada gminy wyraziła również zgodę na zawarcie porozumienia z gminą miasta Leżajsk, dotyczącego prowadzenia punktu selektywnej Oświata Nie mam nieobecności w szkole Licealistka z Brzózy Stadnickiej przez 10 lat nie opuściła ani jednego dnia nauki. Natalia Decowska uczęszczała do I klasy LO w Żołyni i osiągnęła niespotykaną frekwencję. Odkąd zaczęła chodzić do szkoły, nie opuściła w niej ani jednego dnia nauki. Na tę 100% frekwencję, która jest ewenementem w skali kraju, złożyło się 6 klas szkoły podstawowej, 3 lata gimnazjum i rok liceum. Po prostu lubię chodzić do szkoły. Jestem słuchowcem i bardzo wiele wynoszę z lekcji, dlatego w domu mam o wiele mniej nauki. Źle mi się uczy, kiedy czytam, zdecydowanie wolę posłuchać nauczyciela – opowiada nasza bohaterka. Tran i sukcesy Jak to możliwe, że przez dekadę dziewczyna unikała w okresie jesienno-zimowym przeziębień czy infekcyjnych chorób doskwierających dzieciom? Moja mama pracuje w aptece, więc w okresie jesiennym profilaktycznie z siostrą zażywamy tran i leki zapobiegające przeziębieniom. Jakoś tak się złożyło, że wtedy, kiedy się idzie do szkoły, choroby mnie omijają – mówi ze śmiechem nastolatka. Systematyczne uczęszczanie do szkoły ma bezpośrednie przełożenie na wyniki w nauce, za które Nr 7 (177) lipiec 2013 Natalia otrzymała już multum nagród książkowych, ufundowanych przez jej szkoły – SP w Brzózie Stadnickiej oraz Gimnazjum, a obecnie Liceum ZS im. A. Mickiewicza w Żołyni. Natalia ma bardzo dobre wyniki w nauce, otrzymuje stypendium naukowe Rady Gminy w Żołyni, ponadto udziela się w zajęciach pozalekcyjnych. Wysoka frekwencja u uczniów to, niestety, dzisiaj rzadkość. Wszystkie szkoły mają z tym problemy, więc tym bardziej trzeba chwalić takie uczennice jak Natalia – mówi Stanisław Panek, dyrektor ZS w Żołyni. Zaangażowanie córki podkreśla też Małgorzata Decowska:- Natalia zawsze bardzo chętnie chodziła do zbiórki odpadów komunalnych. Przyjęła również uchwały okołobudżetowe oraz uchwałę zatwierdzającą realizację przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Żołyni kolejnej edycji projektu „Czas na aktywność”, w którym osoby korzystające z pomocy społecznej są aktywizowane zawodowo. Waldemar Natoński Uchwały rady gminy można znaleźć na stronie: www.zolynia.biuletyn.net (w dziale Prawo lokalne—Uchwały) szkoły. Raz pamiętam, jak przejeżdżający samochód ochlapał ją od stóp do głów wodą z przydrożnej kałuży. Młodsza córka wróciła do domu, a Natalia zdecydowała się jednak iść do szkoły. Przeczytałam w internecie, że w USA jedna uczennica nie opuściła ani jednego dnia przez pięć lat i otrzymała od władz stanowych samochód. Córka musi się zadowolić nagrodami książkowymi i dyplomami, które jednak bardzo ją cieszą – opowiada. Najlepsza szkoła LO Zespołu Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni zostało uznane za najlepsze liceum w środowisku wiejskim w województwie podkarpackim w prestiżowym XV Ogólnopolskim Rankingu Liceów Ogólnokształcących organizowanym przez portal edukacyjny Perspektywy. Zdawalność matur w tej szkole wynosi 98%. obecnie uczęszcza tu 411 uczniów. Szkoła dysponuje trzema salami gimnastycznymi, siłownią i „orlikiem”. Nasza bohaterka oprócz sukcesów w nauce odnosi także te sportowe. Reprezentuje Uczniowski Klub Sportowy Tęcza Żołynia. Gra na pozycji rozgrywającej. - Dzięki chodzeniu do szkoły uczę się systematyczności, co w przyszłości może procentować w przypadku pracy. Przecież tam nie powiem, że nie przyjdę, bo nie mam na to ochoty – dodaje zdyscyplinowana uczennica. Wojciech Tatara przedruk z „Nowin” z dn. 19 czerwca 2013 r. Fakty i Realia - gazeta żołyńska Żołynia w liczbach O d roku szkolnego 2009/2010 dodatkowym warunkiem, który muszą spełnić uczniowie, aby móc ukończyć gimnazjum, jest udział w realizacji projektu edukacyjnego. Uczniowie mają za zadanie wykonać wspólnie w kilkuosobowej grupie projekt na wybrany temat, który następnie mają publicznie zaprezentować. W naszej szkole młodzież ma czas na wykonanie projektu w drugim semestrze w klasie drugiej. W bieżącym roku szkolnym, my uczniowie klasy 2a i 2d: Dawid Biały, Sebastian Jucha, Bartłomiej Nowak, Patryk Sroczyk i Bartłomiej Szpila pod opieką pani Teresy Pelc realizowaliśmy projekt edukacyjny „Żołynia w liczbach”. Mieliśmy za zadanie zgromadzić, opracować i przedstawić w formie prezentacji multimedialnej oraz gazetki ściennej dane liczbowe dotyczące Żołyni. Potrzebne informacje otrzymaliśmy z Urzędu Gminy oraz w wyniku samodzielnych pomiarów i obliczeń. Poniżej przedstawiamy niektóre z opracowanych informacji. Powierzchnia Żołyni wynosi 56,8km². W 1680 gospodarstwach, znajdujących się przy siedmiu ulicach, mieszka 6899 osób. Najdłuższą z ulic jest ul. Białobrzeska (5,1km) i przy niej mieszka najwięcej osób. Kolejne ulice uporządkowane malejąco w skali długości to: ul. Górska (3,7km), ul. Mickiewicza (3,3km), ul. Raki (2,9km), ul. Kmiecie (1,1km), ul. Smolarska (1,0km). Najkrótsza to ulica Rynek – 0,3km. Przy każdej z wymienionych ulic przypada średnio czterech mieszkańców na jedno gospodarstwo. Tylko przy ulicy Rynek w jednym gospodarstwie mieszka średnio pięciu mieszkańców. Przyrost naturalny w Gminie Żołynia W ciągu ostatnich pięciu lat ilość mieszkańców Żołynia miała tendencję wzrostową, od 6778 w roku 2008 do 6891 osób w roku 2012, co obrazuje wykres. Na wzrost liczby ludności w gminie Żołynia ma wpływ dodatni przyrost naturalny, przedstawiony na poniższym wykresie. 3o Następnie przeanalizowaliśmy, jak kształtowała się liczba ludności w trzech grupach wiekowych w ciągu ostatnich pięciu lat. Z tabelek widać, że spada ilość osób do 18 roku a wzrasta ilość osób po 65 roku życia, zatem nasze społeczeństwo nieznacznie się starzeje. Nasze badania dotyczyły również porównania ilości kobiet i mężczyzn mieszkających przy poszczególnych ulicach. I tak np. przy ulicach Białobrzeskiej i Raki mieszka więcej kobiet niż mężczyzn, natomiast przy ulicach Górskiej i Kmiecie więcej mężczyzn niż kobiet. W Żołyni znajduje się: 35 sklepów, 3 apteki, 3 przedszkola, 4 szkoły, 41 kapliczek, 10 stawów. Opracowana prezentacja została przedstawiona dla uczniów klas szóstych Szkoły Podstawowej Nr 1 oraz uczniów gimnazjum. Realizacja projektu pozwoliła przybliżyć sobie i innym miejscowość, w której żyjemy. Realizatorzy projektu Nr 7 (177) lipiec 2013 4 Fakty i Realia - gazeta żołyńska W nagrodę - Bruksela! D nia 17.05.2013r. w Gimnazjum nr 1 w Łańcucie odbył się konkurs „Unia Europejska wczoraj i dziś”, nad którym honorowy patronat objęła pani Elżbieta Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego. Dla zwycięskich drużyn pani europoseł ufundowała nagrody. W konkursie wzięło udział osiem drużyn z powiatu łańcuckiego, do finału zakwalifikowały się trzy reprezentacje gimnazjów z: Żołyni, Łańcuta i Rakszawy. Rywalizacja była zacięta, najlepszą ekipą okazała się drużyna z Gimnazjum w Żołyni w składzie: Wiktoria Mach (kl. 3b), Natalia Urban (kl. 3b), Karolina Urban (kl. 3a) oraz Izabella Młynek (kl. 3b) jako rezerwowa. Największą niespodzianką okazała się nagroda za zdobycie pierwszego miejsca, którą był pięciodniowy wyjazd do Belgii. 2 czerwca rozpoczęła się nasza podróż. Pierwszego dnia zwiedziłyśmy malownicze miasteczko Leuven. Wizytówką tej miejscowości jest Kościół św. Piotra, a także Wielki Beginaż. Kolejnego dnia wycieczki spotkałyśmy panią europoseł Elżbietę Łukacijewską z którą zwiedziliśmy Parlament Europejski. Bruksela to piękne miasto, w którym jest wiele zabytków. Szczególnie uroczy Pałac Królewski oraz Katedra św. Michała i św. Guduli. Konkurs Matematyczny „PROCENT” T radycją Gimnazjum w Zespole Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni jest organizowany corocznie Powiatowy Konkurs Matematyczny „PROCENT”. W tym roku już po raz jedenasty odbyły się potyczki matematyczne gimnazjalistów. Konkurs z roku na rok cieszy się coraz większa popularnością i zainteresowaniem wśród uczniów. W XI edycji konkursu wzięło udział aż czterdziestu pięciu uczniów, głównie z klas trzecich gimnazjum, z 15 szkół powiatu łańcuckiego i leżajskiego. W dniu 15. 05. 2013r. w naszej szkole zebrali się uczestnicy konkursu wraz ze swoimi nauczycielami. Po krótkiej inauguracji, którą przeprowadziła pani wicedyrektor Teresa Grędysa, uczniowie rozpoczęli pracę z przygotowanymi zestawami zadań. Zestaw konkursowy składał się z dziesięciu zadań zamkniętych wielokrotnego wybo- ru i czterech zadań otwartych, które uczniowie mieli rozwiązać w czasie 120 minut. Uczniowie opuszczając salę, mieli zróżnicowane poglądy na temat stopnia trudności zadań konkursowych - dla jednych „były banalne”, inni uważali, że „było ciężko”. Komisja konkursowa w składzie: Stanisława Giża i Teresa Pelc dokonała oceny i wyłoniła laureatów oraz przyznała wyróżnienia. 1 miejsce: Wojciech Kruczek (Czarna) 2 miejsce: Weronika Szpytma (Żołynia), Gabriela Międlar (Łańcut nr1) 3 miejsce: Miłosz Jakielaszek (Markowa), Bartłomiej Klocek (Giedlarowa), Wojciech Szczepanik (Brzóza Królewska), Jakub Nikodem (Białobrzegi) Wyróżnienia: Maksym Patena (Łańcut nr1), Radosław Gdula (Łańcut nr2), Paweł Ślanda Tuż przed powrotem do Polski zwiedziliśmy belgijską WenecjęBrugię. Przechadzając się jej zabytkowymi uliczkami, mogliśmy poczuć unikalny charakter tego miasta. Wycieczka była wspaniałą przygodą i pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Nawiązałyśmy wiele nowych znajomości i poznałyśmy kulturę innego państwa. Opiekę nad przygotowaniem do konkursu sprawowali p. Maria Tokarz i p. Grzegorz Podolec. Zachęcamy wszystkich uczniów do brania udziału w konkursach, gdyż mogą się one okazać początkiem wielkiej przygody. Karolina Urban, Natalia Urban Wiktoria Mach (Leżajsk), Jakub Kot (Medynia Łańcucka), Jakub Kwolek (Łańcut nr1), Jadwiga Puzio (Żołynia), Wojciech Rut (Łańcut nr2), Sławomir Maj (Grodzisko Dolne), Piotr Teichman (Czarna), Sebastian Wach (Brzóza Królewska), Monika Szląskiewicz (Rakszawa). Dnia 05.06.2013 r. odbyło się podsumowanie konkursu. Laureaci i wyróżnieni wraz z opiekunami ponownie przybyli do naszej szkoły. Uczniowie otrzymali dyplomy oraz nagrody książkowe. Nagrodzeni okazywali duże zadowolenie z prezentów. Nagrody zostały ufundowane przez: Bank Spółdzielczy w Żołyni, Urząd Gminy w Żołyni oraz Zespół Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni. W imieniu komisji konkursowej składam serdeczne podziękowania sponsorom za wsparcie finansowe. Wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział w konkursie, zwycięzcom gratulujemy i zapraszamy na kolejną, dwunasta edycję konkursu, już za rok! Teresa Pelc „Fakty i Realia” Wydawca: Wójt Gminy Żołynia, 37-110 Żołynia, ul.Rynek 22, tel. 0172243018, fax. 0172243476, e-mail: [email protected], www.zolynia.pl Redaktor naczelna: Magdalena Kątnik-Kowalska, Redakcja: Gminny Ośrodek Kultury w Żołyni, ul.Smolarska 1, tel. 0172243061, e-mail: [email protected], Druk: TECHGRAF Łańcut. Nakład 1000 egz. Redakcja zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Nr 7 (177) lipiec 2013 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Zielona Szkoła Zakopane 4 -7 czerwca 2013 r. W zielonej szkole uczestniczyło łącznie 30 uczniów ze wszystkich żołyńskich szkół. Kadrę pedagogiczną stanowili nauczyciele: Sławomir Bester, Maria Bester, Maria Karp. Pierwszego dnia w drodze do Zakopanego uczestnicy zwiedzili zamek w Niedzicy, zaporę wodną i ruiny zamku w Czorsztynie. Po przyjeździe na miejsce zakwaterowania, posiłku i krótkim odpoczynku odbyły się zajęcia organizacyjne. Uczniowie spisali kontrakt i zobowiązali się przestrzegać go podczas pobytu na zielonej szkole. Wybrano również 15 osobową grupę, której zadaniem było przygotowanie inscenizacji pt. ,, Wódka jest złem". W kolejnych dniach odbywały się zajęcia dydaktyczno - wychowawcze związane z programem zielonej szkoły. Uczniowie zapoznali się z życiem i twórczością Kornela Makuszyńskiego, przyrodą Tatr, pogodą w górach, a warsztaty ,,UZALEŻNIENIA" miały na celu uświadomienie im szkodliwości palenia papierosów, picia alkoholu, zażywania narkotyków i środków psychotropowych. Zajęcia urozmaicały 3 odpowiednio dostosowane prezentacje multimedialne: ,,Kornel Makuszyński”, „Tatrzański Park Narodowy” , „Czy warto palić?”. Uzupełnieniem warsztatów były karty pracy odpowiednio dostosowane do omawianej tematyki oraz różnorodne zajęcia relaksacyjne i integracyjne. Uwieńczeniem trzydniowej pracy dydaktyczno - wychowawczej był występ pt. ,,Wódka jest złem” , podczas którego aktorzy zaprezentowali szczęśliwy dom, gdzie króluje trzeźwość, miłość, życzliwość i wzajemny szacunek. Z tym obrazem kontrastował widok pijaka w towarzystwie diabłów, śmierci oraz chorych organów: serca, mózgu i wątroby alkoholika. Pijak w końcu zerwał ze swym nałogiem, obiecał żyć w trzeźwości, a optymistyczne zakoń- Pod Wielką Krokwią w Zakopanem 5o czenie przedstawienia uświadomiło widzom zło, jakie niosą ze sobą wszelkie uzależnienia. Oprócz zajęć dydaktycznych uczniowie zwiedzili Zakopane, podziwiali uroki Doliny Kościeliskiej, Jaskini Mroźnej, wyciągiem krzesełkowym wyjechali na skocznię narciarską, uczestniczyli w spotkaniu z góralskim gawędziarzem. Najwięcej jednak radości sprawiły uczniom organizowane dyskoteki oraz relaks w basenach termalnych w Bukowinie Tatrzańskiej. W imieniu wszystkich uczestników zielonej szkoły oraz kadry pedagogicznej składamy serdeczne podziękowanie wójtowi gminy p. Andrzejowi Benedykowi oraz Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych za sfinansowanie wyjazdu dzieci. Organizatorzy zielonej szkoły: Maria Karp, Maria Bester, Sławomir Bester Nr 7 (177) lipiec 2013 6 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany W tym roku szkolnym, w dniach 29.06 – 03.06. 2013 nasza polsko – słowacka wymiana międzyszkolna znów miała miejsce, już po raz czwarty. Uczniowie Szkoły Podstawowej w Brzózie Stadnickiej, dwoje byłych wychowanków z tej szkoły oraz opiekunowie udali się do miejscowości Dolna Marikova na Słowacji na spotkanie nowym wyzwaniom. Jednakże przygotowanie relacji z tych pięknych dni tym razem pozostawiliśmy uczniom…. Koordynator wymiany Edyta Iwańczyk – Slovinská 29.05.2013 r. Dzień pierwszy , czyli – wielka draka zrozumieć Słowaka. O godzinie 6:40 zgromadziliśmy się koło szkoły. Byliśmy niewyspani, ale podekscytowani czekającą nas podróżą. Wkrótce wyruszyliśmy w drogę. Pomimo tego, że podróż była długa, wcale nas nie zmęczyła. Podczas niej słuchaliśmy muzyki, a przede wszystkim rozmawialiśmy i opowiadaliśmy o swoich przemyśleniach o czekających nas przygodach. Około godziny 16:30 byliśmy na miejscu. Przywitały nas radosne twarze uczniów ZS w Dolnej Marikovej. Udaliśmy się do jadalni. Tam czekał przygotowany na nas poczęstunek. Po krótkim przywitaniu udaliśmy się do domów rodzin. Ja i Weronika znalazłyśmy się u Moniki. Monika po dojściu do domu zaproponowała spacer. Poszłyśmy na pobliski stadion oraz do dziadków dziewczynki. Opowiedzieli nam o tym, że jedna z ich sąsiadek jest Polką. Następnie poszłyśmy do sąsiadów Moniki poskakać na trampolinie. Poznałyśmy tam około 6 letnie dzieci: Lenkę, Michala oraz Tomka. Bawiłyśmy się z nimi dosyć długo. Później udałyśmy się na boisko szkolne. Spotkałyśmy tam nasze koleżanki z Polski oraz kilka znanych nam osób ze Słowacji. Około 21 wróciłyśmy do domu. Tam zjadłyśmy kolację, zagrałyśmy w Twistera oraz kości i poszłyśmy spać. 30.05.2013r. Dzień drugi , czyli – dużo radości i nowe znajomości Rano udałyśmy się do szkoły. Pani dyrektor ciepło nas powitała i Nr 7 (177) lipiec 2013 przedstawiła. Po krótkiej przerwie rozpoczął się pokaz średniowiecznych walk i broni. Chłopcy z zaciekawieniem śledzili każde ruchy, które były widoczne w walce. Chcieli się dobrze przygotować na czekający ich Turniej Rycerski. Następnie udaliśmy się na sale gimnastyczną, aby oglądać występy treserów ptaków. Mieliśmy okazję zobaczyć sówkę-płomykówkę- Lili, najmniejszego i największego sokoła na Słowacji oraz orła. Mogliśmy pogłaskać te ptaki, a nasze nauczycielki miały możliwość potrzymać orła. Gdy zjedliśmy drugie śniadanie, rozpoczął się rodzinny konkurs na mozaikę z nakrętek. Na to zadanie dostaliśmy godzinę czasu. Razem z Moniką wykonałyśmy flagę Polski i Słowacji w wielkim sercu i napisem w języku słowackim, które po polsku brzmi: „Badamy społeczne korzenie”. Udało nam się wygrać! Nasi koledzy Kacper i Krystian z pomocą Filipa pragnęli wykonać mapę Polski z napisem „Polska” wewnątrz. Niestety, nie udało im się wykonać zadania na czas… Gdy pozostałe mozaiki zostały zburzone, wspólnymi siłami ukończyliśmy mozaikę. Pomogli nam również nasi przyjaciele ze Słowacji. Po obiedzie odbyły się warsztaty. Wykonywałyśmy biżuterię z glinki plastycznej, a chłopcy miecze, zbroje i hełmy na turniej rycerski, który miał się odbyć następnego dnia. Kiedy skończyliśmy pracę, udaliśmy się na Mszę Świętą i procesję, ponieważ tego dnia było święto zwane Bożym Ciałem. Kilka dziewczynek z naszej szkoły sypało kwiatki, a cała reszta, razem z słowackimi katolikami szliśmy z tyłu. Po mszy udałyśmy się do domu i przez cały wieczór grałyśmy w gry karciane. Nauczyłyśmy się również kilku słowackich gier np. „joker” , a nam udało się nauczyć Monikę, naszych, polskich gier. Nauczyłyśmy ją gry w „kuku”, „wojnę” oraz „świnię”. 31.05.2013 r. Dzień trzeci , czyli – rycerskie boje, zwycięstwo będzie moje! Jak poprzedniego dnia udałyśmy się do szkoły. Rano odbył się turniej rycerski, w którym brało udział 4 uczniów z Polski oraz 4 uczniów ze Słowacji. Każdy miał wziąć udział w 5 konkurencjach. Zaczęli od „kogucich zapasów”. Następnie ich zadaniem było strącić 4 piłki, które były na palach, za pomocą miecza. Brzmi to łatwo, ale uczestnicy mieli zasłonięte oczy, oraz kilka razy zostali obróceni. Trzecią konkurencją było przeskakiwanie materacy przy pomocy drążków. Nie przyniosło to problemów, ale później szybko trzeba było zwalczyć ból rąk, aby poradzić sobie z następnym zadaniem. Później odbyła się walka na miotły. Utrudnieniem w tej konkurencji, było to, że chłopcy walczyli na ławce. Na szczęście, wszyscy spadając, nic sobie nie zrobili. Na końcu naszych rycerzy czekało założenia wiszącego wianka na miecz. Problemem było to, że musieli wykonać to zadanie jadąc na rowerach. Nasz starszy kolega – Kacper, zajął 1 miejsce. Po wręczeniu medali chłopcom, z okazji Dnia Dziecka miało miejsce 10 konkurencji. Chodziłyśmy po całej szkole, aby znaleźć miejsca, w których można było je wykonać. Nawet jeśli nie udało nam się zaliczyć zadania, otrzymywaliśmy podpis oraz nagrodę. Największe emocje przyniosło strzelanie z łuku. Gdy konkursy zakończyły się, zjedliśmy obiad i udaliśmy się do szkolnej biblioteki na prezentacje na temat średniowiecza. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy, dzięki pomocy pani historyczki ze Słowacji, która cier- Fakty i Realia - gazeta żołyńska pliwie starała nam się wytłumaczyć o co chodzi. Po prezentacji odbyła się próba na nasze przedstawienie. Później udaliśmy się do domów, aby przygotować się na dyskotekę. Bawiliśmy się świetnie! Dzięki dyskotece nawiązaliśmy wiele nowych znajomości, a czas na tańce spędzaliśmy w grupkach polskosłowackich. Gdyby zapytać, co najbardziej zapamiętaliśmy z dyskoteki, z pewnością odpowiedzielibyśmy, że było to breakdance w wykonaniu Jakuba, słowackiego chłopca oraz pojedynek taneczny Jakuba i Martiny. Breakdance vs. Chicken Dance. 01.06.2013 r. Dzień czwarty, czyli – Trencin to dobre miejsce, tutaj zabawy jest najwięcej Tego dna odbyła się wycieczka do Trencina. Razem z nami pojechali nasi słowaccy przyjaciele. W hotelu „Elizabeth” mieliśmy okazję zobaczyć zabytkowy napis na skale, który pozostał z czasów cesarstwa rzymskiego. Widzieliśmy również mozaikę z wizerunkiem Marcusa Albertusa. Następnie poszliśmy zwiedzić zamek. Bardzo nam się tam podobało. Mogliśmy zobaczyć nawet kościotrupy, które, szczerze mówiąc, chyba najbardziej nas zaciekawiły. Po zwiedzeniu zamku udaliśmy się na Trenciński rynek. Spędziliśmy tam godzinę. Jedliśmy pizzę, lody oraz oglądałyśmy występy dzieci oraz młodzieży. Ich tańce bardzo nam się spodobały. Nasi koledzy rozśmieszali nas mówiąc z helem. Ich głosy brzmiały jak głosiki naszych ulubionych Smerfów. Najlepszym punktem całego dnia była bitwa na pianę, w której prawie każdy brał udział. Musieliśmy bardzo ciekawie wyglądać, ponieważ byliśmy umazani w białej pianie. W drodze powrotnej zwiedziliśmy klasztor mieszczący się w wydrążonej skale, w miejscowości Skalka. Po wycieczce mieliśmy czas wolny. 02.06.2013 r. Dzień piąty, czyli –premiera wielka, przedstawienie o życiu Jadwigi i Jagiełła Rano udałyśmy się na Mszę, a po mszy wysłuchałyśmy koncertu organowego. Tego dnia od rana miałyśmy przyjemność gościć Darię i Paulinę razem z Filipem. Przez cały czas rysowaliśmy, a po obiedzie poszliśmy na spacer na stadion oraz grałyśmy w zbijaka. Ku naszemu zdziwieniu zauważyłyśmy, że oprócz psa Asty, Monika posiada papugi. Później udaliśmy się na próbę do przedstawienia. Nosiło ono tytuł. „Św. Hedwiga Kráľovná”. Przedstawienie rozpoczęło się o godzinie 16.00. Pomimo wielkiej tremy, chłopcom udało się odegrać role szlachty polskiej, Kacprowi króla Jagiełłę, a nam zatańczyć dwa tańce średniowieczne. Następnie odbyła się uczta średniowieczna. Niechętnie jedliśmy średniowieczne potrawy… Nasza uwaga skupiła się głównie na plackach i ciastach. Gdy zjedliśmy całą zawartość „ słodkich talerzy” przebraliśmy się ze stroi i rozeszliśmy. Wiele osób zostało w altance, kilka grało w piłkę, a nasza grupa, którą zawsze razem, wszędzie chodziliśmy, siedziała w szkole na kanapach i rozmawialiśmy. W domu Moniki czekała na nas niespodzianka. Przygotowała dla nas własnoręcznie bransoletki i wisiorek. Bardzo nam się spodobały. Tym razem grałyśmy w Piotrusia i inną, słowacką, karcianą grę. 03.06.2013 r. Dzień szósty, dopadł nas pożegnania smutny czas Zauważyłam, że rano nasza koleżanka miała łzy w oczach, ponieważ nadszedł dzień naszego wyjazdu. Zjadłyśmy śniadanie, pożegnałyśmy się z rodzeństwem Moniki i poszłyśmy do szkoły. Ponownie odegraliśmy przedstawienie, po którym otrzymaliśmy upominki. W jadalni czekała na nas herbata, ale my woleliśmy zostać z naszymi przyjaciółmi. Już po raz ostatni słyszeliśmy znajomą, słowacką mowę naszych kolegów i koleżanek. Zbieraliśmy swoje podpisy, oraz wymienialiśmy się tytułami piosenek. Wszystkie z nich słuchamy nadal, pomimo tego, że są w języku słowackim. Niestety, nadszedł czas 7o rozstania. Nie zabrakło łez, płakali nawet chłopcy. Ksiądz proboszcz pobłogosławił nas i wyruszyliśmy w powrotną drogę. Wstąpiliśmy w jej trakcie do Aquaparku w Dolnym Kubinie. Ja, Izabela, Karolina, Andżelika i Paulina razem z p. Anną Brzezicką udałyśmy się na czekoladowe napoje, dzięki którym udało nam się chociaż na chwilę zapomnieć o rozstaniu. Przez całą drogę powrotną kontaktowaliśmy się z naszymi Słowackimi przyjaciółmi. Około godziny 23.00 wróciliśmy do domów. Ta wymiana dała nam bardzo wiele. Zapoznaliśmy się z obcym krajem, poznaliśmy nowy język, mieliśmy okazję podpatrzeć słowacką kulturę. Wiemy co jedzą, w co bawią się dzieci, co jest sportem narodowym, jak uczniowie spędzają wolny czas. Mogliśmy również zobaczyć, jak wygląda szkolne życie w innej szkole, w innym kraju oraz czy słowacka szkoła jest podobna do polskiej. Wiele ludzi myśli, że nie spotykając się z innymi przez nawet tydzień, tracimy z nimi kontakt. Dziś 13.06.2013r. mija 10 dni od naszego rozstania, a my nadal pielęgnujemy znajomość z językiem słowackim oraz kontaktujemy się z naszymi przyjaciółmi. Nie możemy się doczekać, kiedy znowu się zobaczymy. Tekst - Dominika Fergisz Tytuły – Izabela Urban PS. Serdeczne podziękowania dla Dyrekcji Szkoły Podstawowej 7 i Grona Pedagogicznego w Brzózie Stadnickiej, Rodziców uczniów biorących udział w wymianie międzyszkolnej, p. Jolanty Piszko oraz p. Bogdana Sobusia za ich wsparcie i nieocenioną pomoc w przygotowaniu tejże wy- Gazeta żołyńska „Fakty i Realia” w wersji elektronicznej dostępna jest na stronie www.zolynia.pl Nr 7 (177) lipiec 2013 8 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Szkoła Podstawowa Nr 2 w Żołyni - Ukraina 2013 W roku szkolnym 2012/2013 Szkoła Podstawowa nr 2 dwukrotnie gościła w uczniów z Ukrainy. W listopadzie pan Wasyl Kostiw przyjechał z młodymi szachistami z powiatu Stryj. Podczas trzydniowego pobytu zaplanowano trzy turnieje sportowe: tenisa stołowego, szachowy i strzelecki. Ponadto goście zwiedzili Łańcut, Żołynię, miło spędzili czas na pływalni w Łańcucie, czy podczas integracyjnego spotkania w szkole. W dniach 8-10 luty 2013 r. możliwość zwiedzenia Muzeum ponownie odwiedzili nas Prowincji Ojców Bernardynów, goście z Ukrainy. Po przyjeździe które mieści się obok klasztoru. do Żołyni zamieszkali oni w doZałożone w 1971 roku muzeum mach swoich rówieśników, gdzie gromadzi przedmioty zabytkowe z podczas obcowania ze sobą mogli utraconych po drugiej wojnie świasię bliżej poznać i zaprzyjaźnić. Jak towej klasztorów wschodnich, to do tej pory bywało, także i tym zbiory obrazów, rzeźb i wytworów razem bariery językowej nie byłorzemiosła artystycznego, a także goście dogadywali się znakomicie. Sobota to dzień, w którym zaplanowano zawody sportowe- III Rodzinny Turniej Szachowy. Od strony technicznej i sędziowskiej pomogli go przeprowadzić dwaj szachiści z Wysokiej- panowie Stanisław i Hubert Cyran. Zawody przeprowadzono systemem szwajcarskim, a uczniowie grali po 7 rund. W turnieju wzięło udział 12 dwuosobowych drużyn. Po siedmiu rundach, zdobywając komplet punktów niepokonanymi okazali się bracia Michailyszyn- Władymir i Paulo. Przed operą lwowską Nagrodami w turnieju dla pierwszych trzech drużyn były okazałe puchary, wszyscy uczestniprzedmioty zabytkowe z innych cy otrzymali pamiątkowe dyplomy klasztorów Prowincji. Wieczorem i drobne upominki. W czasie zmęczeni ale zadowoleni goście przerw między rundami uczestnicy powrócili do Żołyni, gdzie miło mieli zapewniony poczęstunek spędzili integracyjny wieczór ze sponsorowany z dotacji klubu swoimi rówieśnikami. Niedzielny „ZRYW”, a goście okazję zwiedzeporanek upłynął na pakowaniu, nia obiektu naszej szkoły. jeszcze małe zakupy i pożegnanie Po obiedzie przygotowanym na dworcu PKP w Łańcucie. przez rodziców zaplanowano wyNasi uczniowie do swoich przyjazd do Leżajska. Największe wrajaciół wyjechali w czerwcu. Kolejżenie na zwiedzających wywarła na przygoda, już dziesiąta na UkraBazylika razem z najsłynniejszymi inie rozpoczęła się we wtorek 11 na całym świecie organami. czerwca 2013 r. O godz. 6.15 wraz W szczególności ciekawostką była z rodzicami p. Jolantą Bechtą i DoNr 7 (177) lipiec 2013 rotą Cedzidło wyruszamy w kierunku Medyki. O 7.30 po pożegnaniu i przekroczeniu granicy udajemy się autobusem kursowym do Lwowa. Na dworcu głównym czeka na nas pan Wasyl Kostiw i pani przewodnik (nauczycielka plastyki w polskiej szkole we Lwowie). Razem z p. Martą wyruszamy zwiedzać miasto. Czekając na tramwaj dowiadujemy się, że miasto założył książę Daniel, a swoją nazwę zawdzięcza imieniu syna księcia- Lwa. Położone jest ono na wzgórzach (jedno z nich nazywa się Wysoki Zamek), dzięki czemu trudno go było zdobyć. Spacer po mieście dostarcza nam wielu wrażeń. Zobaczyłyśmy między innymi: Katedrę Polską – wybudowaną w XIV w. przez króla Kazimierza Wielkiego, w której śluby zawierzenia naszej Ojczyzny Matce Bożej składał król Jan Kazimierz. Znajduje się w niej słynący łaskami obraz, przedstawiający małą dziewczynkę o imieniu Katarzynka, która wraz ze swoim bratem modli się przed Maryją (w 2001 r. został on koronowany przez naszego papieżarodaka). W Katedrze znajdują się również relikwie błogosławionego Jana Pawła II (siwe włosy), przy których modlimy się chwilę. Katedra Ormiańska to kolejny XIV- wieczny budynek w mieście, który robi na nas ogromne wrażenie- w szczególności przepiękne freski na ścianach. W mieście znajduje się również jedna z najstarszych aptek na świecie pracująca do tej pory- znajduje się w niej muzeum aptekarstwa i równocześnie współczesne medykamenty. Pracował w niej Ignacy Łukasiewicz- wynalazca lampy naftowej. Przechodzimy również koło domu, w którym pracował i mieszkał. W Kościele Dominikańskim dowiadujemy się, że znajdują się relikwie św. Jana z Dukli- patrona Lwowa. Nie mogło zabraknąć nas na Rynku - gdzie podziwiamy odnowione kamienice, przy pomniku Nikifora, Adama Mickiewicza oraz przed Fakty i Realia - gazeta żołyńska Operą Lwowską i fontanną. Okazało się, że pod główną ulicą Lwowa płynie rzeka Połtwa, której bieg zmienili architekci w celach urbanistycznych. 3- godzinny spacer kończymy na Rynku, skąd tramwajem udajemy się na Dworzec Miejski. O 16.15 wyruszamy pociągiem do Stryja. Półtora godzinny czas jazdy mija nam bardzo szybko (dla połowy uczestniczek jest to pierwsza podróż tym środkiem lokomocji w życiu). Zakwaterowane zostajemy u rodzin w trzech miejscowościach: Stryju, Grabowcach i Dulibach. W drugim dniu pobytu wyruszamy do Nierzuchowa, gdzie odbył się VII Międzynarodowy Indywidualny Turniej Szachowy, w którym Kasia Zipser zdobyła I miejsce zdobywając komplet punktów. Następnie wyruszamy do Truskawca. To pięknie położone miasto u stóp Gorganów, między porośniętymi lasami wzgórzami, swoją zabudową przypomina Krynicę Górską. Już sama nazwa kurortu miała truskawkowy smak. Nazywany był „perłą Karpat”, imponowała w nim elegancja i bogactwo. Kogo tam nie było- Hanka Ordonka- piosenkarka, najjaśniej świecąca gwiazda II RP, Marian Hermanlwowianin, twórca słynnych warszawskich kabaretów, Adolf Dymsza- najsłynniejszy wówczas polski aktor komediowy czy genialny śpiewak- tenor Jan Kiepura. Bywał tu także Józef Piłsudski- a o Truskawcu mówiono wówczas „uzdrowisko Marszałka”. Po krótkim zwiedzaniu, „sesji” zdjęciowej przy fontannach i zakupie pamiątek na pobliskim bazarku udajemy się do ośrodka wypoczynkowego „gazowników” na obiad. Naszą uwagę przykuwają ogromne szachy ustawione na korytarzu i przepiękny ogród wokół ośrodka. Wieczorem wracamy do gospodarzy, którzy goszczą nas w swoich domach. Część z nas wyrusza na spacer po Stryju, oczywiście nie możemy ominąć placu zabaw, gdzie miło spędzamy czas. Inni próbują swoich sił grając w bilard, szachy czy ukraińską grę w „durnia”. Czwartek to dzień, w którym zaplanowano dla nas wizytę w Dobrianach- wiosce niedaleko Stryja. Zaczynamy ją od pobytu w grekokatolickiej cerkwi, gdzie zostajemy oficjalnie przywitani przez tamtejszego proboszcza. Otrzymujemy również indywidualne błogosławieństwo. Po mszy św. ksiądz Iwan krótko opowiada nam historię świątyni i żartuje z dziećmi. Jakież było ich zdziwienie, gdy dowiedziały się, że jest on żonaty, ma 7 dzieci i 7 wnucząt (księża greko- katoliccy na Ukrainie mogą zakładać rodziny). Następnie udajemy się do pobliskiej szkoły, gdzie odbył się Drużynowy Turniej Szachowyzdobywamy II miejsce. Po zakończeniu rozgrywek pani dyrektor zaprosiła dzieci na poczęstunek. W między czasie zwiedziły szkołę, której remonty wykonują rodzice i starsi uczniowie (część wyposażenia klas również zakupili rodzice dzieci). Jeszcze chwila relaksu na przyszkolnym placu zabaw i busem wracamy do Stryja. O godz. 14.00 udajemy się do Polskiego Centrum Kultury im. Kornela Makuszyńskiego. Pani Helena opowiada nam o działalności placówki, oraz przybliża wybitne postacie związane ze Stryjem. Oczywiście był nim Kornel Makuszyński. Jak sam o sobie mówił, mieszkał przy ul. Młynarskiej najkrótszej w mieście, gdzie stało 2 domy, z których jeden spłonął. Autor przygód „Awantury o Basię” w wieku 10 lat stracił ojca i aby pomóc rodzinie udzielał korepetycji. Następnie w wieku 14 lat wyjechał do Lwowa, zaś ostatnim miejscem jego zamieszkania było Zakopane, gdzie został pochowany na Pęskowym Brzysku w 1954 r. Kolejną wybitną postacią mieszkającą w Stryju był Kazimierz Nowak- podróżnik, który w latach 1931- 1936 przejechał rowerem kontynent afrykański. Dla upamiętnienia tego czynu przed budynkiem CKP posadzono lipę, zaś w przyszłym roku zaplanowano postawić pomnik przed budynkiem. Oczywiście nie mogło zabraknąć 9o słodkiego poczęstunku dla dzieci. Pani kierownik podarowała nam również książkę „120 przygód Koziołka Matołka” równocześnie w języku polskim i ukraińskim (aby dziewczynki łatwiej nauczyły się języka). Po pożegnaniu udajemy się ponownie do busa, który wiezie nas do miejscowości Gosziw. Wysiadamy przy drodze, aby wyruszyć drogą krzyżową na wzgórze, gdzie widnieje Greko- katolicki klasztor z cudownym obrazem (swoją rangą odpowiadający Jasnej Górze w Częstochowie). Chwila zadumy w świątyni, spacer po dziedzińcu i czas na piknik w nieopodal położonym lasku. Wieczorem pełni wrażeń wracamy do Stryja. Piątek to również dzień pełen niespodzianek. Rano spacer po Stryju. Swoje kroki kierujemy do Polskiego Kościoła. Byłyśmy pod wrażeniem, gdyż przywitał nas ksiądz proboszcz w roboczym ubraniu koszący trawę dookoła kościoła. Następnie oprowadził nas po świątyni, przybliżył jej historię- pierwszą wybudowano w XIV wieku, jednak nie oszczędzały jej klęski, gdyż co 100 lat trawiły ją pożary. Jednak społeczność odbudowywała ją po każdym pożarze. Obecna świątynia jest z końca XIX w. Powojenny okres był dla niej łaskawy, gdyż w okresie stalinizmu nie została zamknięta ani przekształcona w żaden magazyn. W ubiegłym roku staraniem księdza proboszcza i wiernych została odmalowana i obecnie prezentuje się okazale. Ksiądz Jan pokazał nam również miejsca w kościele, gdzie odbija się echo. Po pamiątkowych zdjęciach zaprosił nas na plebanię na lody. Jakież było nasze zdziwienie, gdy sam pobiegł do sklepu je kupić… Po tak mile rozpoczętym dniu udajemy się z panem Wasylem do Morszyna. Jego zwiedzanie rozpoczynamy od zagrody jeleni. Następnie spacer po uzdrowisku, zakup pamiątek, wizyta w mini- zoo i czas na obiad. Zmęczeni, ale zadowoleni wyruszamy w ostatnią podróż. Jej celem jest oddalona o 35 km od Stryja baza wypoczynkowa SzypilNr 7 (177) lipiec 2013 10 Fakty i Realia - gazeta żołyńska sko. Jak się później okazało to najlepszy punk naszego wyjazdu. Ładna pogoda i ciepła woda w basenie sprzyja miłej zabawie. Czas szybko mija na pływaniu, zjeżdżalni i w brodziku. Wg dzieci „było fantastycznie”. Nasi opiekunowie przygotowali dla nas poczęstunek m.in. kiełbaski z grilla, które wszystkim smakowały. Jeszcze zabawy z piłką, gra w siatkówkę i na zegarkach widnieje godzina 20.00. Pozostało nam jeszcze pospacerować po ośrodku, zrobić pamiątkowe zdjęcia a na koniec odwiedzić pawie, sarenki i niedźwiadka w mini- zoo. Z żalem udaliśmy się do autobusu i wróciliśmy do swoich „tymczasowych” domów. To prawda, że miło spędzony czas mija szybko. Przyszło i nam się pożegnać. W sobotę spotykamy się wszyscy na dworcu kolejowym w Stryju, czułe pożegnanie z naszymi gospodarzami i jedziemy do Lwowa. Tam przesiadamy się na autobus, który wiezie nas do granicy. Oczywiście nie mogło zabraknąć godzinnego przystanku w sklepie na zakup cukierków. Gęsiego, każdy ze swoim bagażem udajemy się na przejście, które pokonujemy w 20 minut i jesteśmy w Polsce. Czekają już na nas rodzice, z którymi wracamy do Żołyni. 5-dniowy pobyt na Ukrainie wiele nauczył naszych uczestników. Poznali oni bowiem część naszej hi- WELCOME IN ZOLYNIA !!! 26 czerwca do SP nr 1 w Żołyni zawitał niecodzienny GOŚĆ KRÓLOWA BRYTYJSKA ELŻBIETA II ! P owitania tak szacownej osoby podjęła się kl. 6 a. Nie było zbyt dużo czasu na przygotowania, ale zdesperowani uczniowie tej wyjątkowej klasy , na których zawsze można liczyć , dołożyli wszelkich starań i zaprezentowali różne propozycje programu na powitanie monarchini. By to prelekcje na temat położenia Wielkiej Brytanii, jej ustroju politycznego , bogatej kultury, sztuki, uroków turystycznych i sukcesów w sporcie. Uczniowie przygotowali mapy, flagę brytyjską , elementy kamiennego kręgu Stonehenge, przebrali się w kibiców piłkarskich klubów Arsenal London i Manchester United , przybył bankier z brytyjskimi funtami . Wszyscy lekceważyli pomysł powitania brytyjskiego gościa tradycyjną angielską herbatką. Na scenie zbudowano miniaturę balkonu z Verony , na którym pojawiła się piękna Julia. W blasku księżyca wyznawał jej miłość Romeo, jednak nie miał on wiele współnego z bohaterem dramatu W. Szekspira. Dużo śmiechu wywołało wejście rycerza z okrąNr 7 (177) lipiec 2013 głym stołem, a także szekspirowskiego Hamleta, który długo zastanawiał się nad problemem: ,, Być albo nie być..." i ...nie znalazwszy odpowiedzi, ze smutkiem zszedł ze sceny. Najwięcej emocji sprawiły jednak występy zespołu The Beatles oraz Freddiego Mercury - frontmana grupy Queen. Przygotowania do powitania gościa trwały w napiętej atmosferze. Nagle rozległy się fanfary i.... w drzwiach ukazała się królowa Elżbieta II. W tą postać odważył się wcielić Hubert Baran , a zrobił to tak wyśmienicie, że mało kto go rozpoznał. Monarchini powitała wszystkich (oczywiście w języku angielskim ) i zaproponowała wspólne wypicie herbatki. Później razem z uczniami ruszyła w tan, bo na scenę wbiegli Beatlesi i zaśpiewali utwór ,,Twist and shout'' . Cały spektakl dał widzom ogromną dozę humoru i został nagrodzony gromkimi brawami. Przedstawienie zostało powtórzone w plenerze przed budynkiem żołyńskiej biblioteki w sobotę 29 czerwca. Było ono storii związanej z dawnymi ziemiami polskimi, wzięli udział w turniejach sportowych oraz nawiązali przyjaźnie z rówieśnikami. Podróżowali różnymi środkami lokomocji- połowa nie jechała do tej pory pociągiem , żadne z nich tramwajem. Znalazł się również czas na relaks i odpoczynek. O tym, że wyjazd był udany świadczy fakt, że wszystkie dzieci chcą w przyszłym roku ponownie wyjechać na Ukrainę. Uczestnicy wyjazdu: Wiktoria Bechta, Gabriela Cedzidło, Aleksandra Fus, Angelika Leja, Natalia Leja, Aleksandra Urban, Paulina Zipser i Katarzyna Zipser. Jolanta Zadęcka częścią programu ,, Powitanie wakacji" , który wyreżyserowała i przygotowała pani Halina Olszewska. Tu królowa Elżbieta II podziwiała również recytacje wierszy oraz różnorodne układy taneczne w c ho r e o gr af i i pan i H al i n ki . Uczniom kl. 6 a serdecznie gratuluję bardzo dobrych wyników w nauce , sukcesu na szkolnej scenie oraz udanego debiutu scenicznego poza szkołą. Życzę Wam udanych, słonecznych wakacji oraz powodzenia w gimnazjum. Udanego odpoczynku życzę również pozostałym małym aktorom i tancerzom. Bardzo serdecznie dziękuję pani Halinie Olszewskiej za pomysł tak hucznego i radosnego powitania wakacji, za ogromny trud wielogodzinnych, żmudnych ćwiczeń z dziećmi SP nr 1 oraz maluchami, za miłą współpracę w realizacji tego projektu. Życzę Jej wielu równie ciekawych i atrakcyjnych inicjatyw. Dziękuję pracownikom Gminnej Biblioteki Publicznej w Żołyni za zaangażowanie, pomoc i włączenie się w przygotowania do imprezy . Słowa wdzięczności kieruję także do pana Marka Macha, który zorganizował przewóz elementów dekoracyjnych i pomógł w urządzaniu scenografii przedstawienia. Maria Karp Zdjęcia na str. 16 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Kultura Piknik rodzinny - Dzień Ojca 23 czerwca na stadionie w Brzózie Stadnickiej odbył się Piknik Rodzinny, którego przewodnim hasłem był obchodzony w tym dniu „Dzień Ojca”. Już od wczesnych godzin popołudniowych rozpoczęły się zmagania sportowe. Został rozegrany mecz piłki nożnej w którym rywalizowali ojcowie z Wydrza i Brzózy Stadnickiej. Rozgrywki zakończyły się wynikiem 06 (dla Brzózy St.). Kolejny punktem programu były konkursy: „Śpiewam z tatą, śpiewam z mamą”, „Mój tata jest….- opisz w 5 zdaniach” itp. Dzieci najpierw nieśmiało, z czasem bardzo chętnie brały udział w zaproponowanych konkursach. Część artystyczna rozpoczęła się przedstawieniem „Czerwony Kapturek”, przygotowanym przez Grono Pedagogiczne Szkoły Podstawowej w Brzózie Stadnickiej. Sztuka została przygotowana i wystawiona z okazji „Dnia bez przemocy”, corocznie organizowanym w SP w Brzózie Stadnickiej. Na pikniku rodzinnym przedstawienie zostało powtórzone i przyjęte z owacjami. Wszyscy oglądali z zapartym tchem jak Mama (Anna Brzezicka) wysyłała córkę samą, przez ciemny las do cho- rej babci. Nikt jednak nie przewidział, że Czerwony Kapturek (Jolanta Fus), tym razem nie da się zjeść Wilkowi (Renata Fergisz), tak samo jak Babcia (Anna Urban), którą Gajowy (Anna Stopyra) w tym czasie zaprowadził do lekarza. Prze tą zawiłą historię przeprowadził widzów Narrator (Renata Golenia). Ta znana bajka pokazana w „troszeczkę” zmienionej wersji bardzo podobała się nie tylko małym ale i starszym widzom, którzy gromkimi oklaskami nagradzali aktorski kunszt występujących. Na imprezie zorganizowanej w Dniu Ojca nie mogło zabraknąć życzeń dla taty. W imieniu wszystkich dzieci życzenia dla tatusiów składali uczniowie kl. 0, którzy najpierw zaśpiewali piosenkę a potem składali życzenia i podziękowania- za miłość, cierpliwość, ciężką pracę, troskę i wiele innych rzeczy, które ciężko wymienić. Po życzeniach dla taty zaprezentowały się zespoły taneczne działające w GOK Żołyni i Filii w Brzózie Stadnickiej. W barwnym korowodzie strojów prezentowały się zespoły taneczne: ludowe ( 2 grupy) i estradowe (3 grupy). Zmiana rytmów i strojów przyciągała uwagę 11o widzów , którzy licznie przybyli na piknik. Część artystyczną zakończył występ zespołu śpiewaczego „Brzózanka” w jego wykonaniu usłyszeliśmy piosenki z tekstami Janiny Guzy tj. „Nie chodź Jasieńku”, „Jak żem jechał do dzieweczki”, czy „Świeci księżyc na błękicie”. Część artystyczna i zmagania sportowe to nie wszystkie atrakcje przygotowane przez organizatorów. Można było poszaleć na 12 m zjeżdżalni a później wzmocnić się w bufecie lub zrobić odjazdowy makijaż (darmowy) u Agaty i Justyny Juchy. Dla wymagających był przygotowany mini kiermasz z wydawnictwami lokalnymi i rękodziełem artystycznym. Jolanta Piszko W imieniu organizatorów LKS „Start” Brzóza Stadnicka i GOK w Żołyni serdecznie dziękujemy sponsorom, którzy wsparli przygotowanie imprezy a są to: Dystrybucja Materiałów Budowlanych 3W z Rzeszowa, STALBUD – Andrzej Całka, FRANKBUD – Tomasz Grzesik, Browar Leżajsk, Browar VanPur, sklep ABC – Wiesław Lorenc, DIG-KOP Stanisław i Piotr Buszta Usługi Koparko Ładowarką i Transportowe oraz Justyna i Agata Jucha. Zdjęcia na str. 1 Nr 7 (177) lipiec 2013 12 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Pędzlem w czasie zatrzymane D ługo zastanawiałem się nad sensem wydania autorskiego albumu, który zatytułowałem „Pędzlem w czasie zatrzymane”. Doszedłem do wniosku, że należało podjąć taką próbę. Wspominając okres, kiedy rozpocząłem przygodę z malarstwem, stwierdziłem, że czas mija i zaciera ślady, a drogi i ścieżki, po których przebiega zarastają niepamięcią. To, co chciałem przedstawić, to właśnie takie przemijanie uchwycone w ramy obrazów, chwile, które minęły, ale przynajmniej na jakiś czas „pędzlem w czasie” zostały zatrzymane i opatrzone mają interpretację tego, co bezpowrotnie minęło. W moim albumie pokazuję okres od 1959r. kiedy uczęszczałem do liceum w Leżajsku i po 1965r. kiedy zamieszkałem z żoną w Żołyni. Właśnie tutaj 99% prac to pewien dokument od 1966r. do dnia dzisiejszego, to historia dzień po dniu, rok po roku zmieniającego się środowiska, ludzi i zdarzeń związanych z rodziną, przyjaciółmi, kolegami z pracy i żołyńskiego otoczenia. Moje malarstwo przez wiele lat było rodzinne tzn. mało kto wiedział, że maluję. Do malar- stwa przekonało mnie pewne przemyślenie, że sztuka, w tym malarstwo, muzyka itp. to swoisty alfabet odczytywany indywidualnie, ale ze zrozumieniem tak przez dzieci jak i dorosłych, bez względu z jakiego zakątka świata pochodzą. Na stronach mojego albumu zatrzymany został kawał historii Żołyni, zmieniające się środowisko, gdzie miejsce uprawnych pól coraz bardziej zajmują nieużytki i zalesienia. Mimo tych zmian sam charakter Żołyni urzeka pięknem krajobrazu, gdzie do każdego zakątka prowadzą dobre drogi, a wśród pól widać zadbane kapliczki, z których wiele to indywidualne okruchy historii żołyńskiej ziemi, niestety idące w zapomnienie. Proszę o potraktowanie albumu jako cegiełki stanowiącej wkład w historię Żołyni. Tak jak potrafiłem, chciałem przekazać swoje przywiązanie do skrawka mojej Ojczyzny. Dodam jeszcze, że bez pomocy pewnych ludzi: p. Andrzeja Benedyka – Wójta Gminy Żołynia, p. Stanisława Panka – dyrektora ZS w Żołyni, p. Kazimierza Góreckiego – prezesa BS w Żołyni, p. Waldemara Natońskiego – Sekretarza Gminy Żo- III spotkanie w ramach Mikrograntu „Podaj dalej" 28 maja 2013 r. w GOKiC w Rakszawie odbyło się III spotkanie w ramach Mikrograntu "Podaj dalej". Wzięło w nim udział 17 uczestników - bibliotekarzy z biblioteki wiodącej, bibliotek partnerskich, pracowników GOKiC oraz Sołtys Wsi Żołynia. Program spotkania był bardzo bogaty. Zapoznaliśmy się z działalnością GOKiC oraz pracą z dziećmi i młodzieżą w bibliotece. W trakcie Nr 7 (177) lipiec 2013 dyskusji padło wiele ciekawych rozwiązań pomocnych w aktywizowaniu działań dla tej grupy czytelników. Zwiedziliśmy osadę Rakszawa, dawne dymarki, omówiono wyrób papieru czerpanego (każdy otrzymał gotowy wyrób), odbyły się zajęcia z filcowania. Każdy uczestnik tym sposobem samodzielnie wykonał piękne, kolorowe, filcowe kulki na koraliki. Pozostałe wyroby łynia, realizacja tego zamierzenia tj. wydanie albumu nie zostałaby pomyślnie zakończona. Za pomoc serdecznie dziękuję. Kończąc nie mogę nie wspomnieć, że w Żołyni istnieje Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju i Promocji Żołyni, które w znacznym stopniu udzieliło mi pomocy i wsparcia przy realizacji tego zamierzenia. A najbardziej operatywnym był p. Jan Mazurek, skarbnik tego stowarzyszenia, za co mu bardzo dziękuję. Dziękuję także dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Żołyni p. Magdalenie KątnikKowalskiej i jej pracownikom za wszelką pomoc, jakiej mi udzielili, kiedy jej potrzebowałem. Edward Rząsa filcowe wykonane przez dzieci zachwyciły wszystkich swoją prostotą a zarazem pięknem. Przyrządzone smakołyki - „swojskie jadło" były dopełnieniem naszych warsztatów. Uczestnicy dziękując za miłe przyjęcie i spotkanie zostali obdarowani z rąk Pani Dyrektor GOKiC piękną publikacją „Fabryka Sukna w Rakszawie " Było to już III spotkanie bibliotek w ramach Mikrograntu „Podaj dalej”, kolejne będzie spotkaniem wirtualnym z wykorzystaniem nowych technologii w bibliotece. Helena Młynek Fakty i Realia - gazeta żołyńska Seniorzy w trasie…. staje pochmurny ranek dnia 12.06.2013 r. Z uliczek żołyńskiego Rynku podążają Seniorzy do punktu zbiórki….. Z dobrym, smacznym ekwipunkiem, wspaniałym humorem grupa 50 seniorów autokarem udała się na wycieczkę do Kalwarii Pacławskiej, Krasiczyna i Bolestraszyc. Odprawiona Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Pacławskiej przez o. Jacka oraz skierowane do nas słowo Boże na długo zostaną w pamięci. Dobra modlitwa sprawiła, że niebo nad nami rozjaśniło się i Krasiczyn powitał nas już słoneczną pogodą. Czas płynął nieubłaganie szybko a program naszego wyjazdu był bardzo napięty. Na godz. 15:00 zameldowaliśmy się w ostatnim punkcie naszej pielgrzymki – w Bolestraszycach. Jedni zwiedzali i podziwiali piękno przyrody, kwiaty, wspaniałe jeziorka, pomysłowe wyroby z wikliny drudzy zajęli się przygotowaniem ogniska. Po zwiedzeniu atrakcji arboretum Seniorzy piekli kiełbaski, wspólnie śpiewali, robili pami ąt kowe zakupy a wielu „ciekawskich" udało się na zwiedzanie pobliskich fortów. Do domów wróciliśmy zmęczeni ale z uśmiechem na twarzy. Do zobaczenia na następnej trasie! z relacji uczestnika wycieczki O d 7 lat pisarze polscy z walizką pełną książek wędrują po Podkarpaciu, spotykają się z czytelnikami w bibliotekach, szkołach, przedszkolach i opowiadają o swoich książkach, dzielą się swoja pasją z innymi. 13 czerwca 2013 r. w sali szkolnej Zespołu Szkół im. A. Mickiewicza odbyło się spotkanie autorskie z Panem Kazimierzem Szymeczko - autorem wielu ciekawych książek dla młodzieży, opowiadań dla najmłodszych, laureatem międzynarodowego konkursu literackiego „Uwierz w siłę wyobraźni”. Młodzież kl. II i III gimnazjum z ciekawością słuchała wypowiedzi autora, aktywnie uczestniczyła w dyskusji. Spotkanie uwieńczyło podpisywanie książek przez naszego gościa oraz pamiątkowe zdjęcia. Gminna Biblioteka Publiczna w Żołyni bardzo dziękuje Pani Teresie Grędysie oraz nauczycielom gimnazjum za przygotowanie młodzieży i udział w spotkaniu. Do zobaczenia za rok na „podkarpackich spotkaniach pisrzy z młodymi czytelnikami”. Helena Młynek Sport Dzień Sportu Szkolnego w Zespole Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni. W środę 12 czerwca b. r. na obiektach sport owych „Moje Boisko – Orlik 2012” w Żołyni odbył się Dzień Sportu Szkolnego organizowany dla uczniów gimnazjum i liceum Zespołu Szkół im. A. Mickiewicza w Żołyni. Dziewczęta rywalizowały w turnieju piłki siatkowej, natomiast chłopcy w turnieju piłki nożnej. W obu Przegląd Zespołów śpiewaczych w Tyczynie Z książką na walizkach W przypadkach mecze toczyły się o dużą stawkę. Prestiżową nagrodą był „PUCHAR WÓJTA”. W turnieju piłki siatkowej dziewcząt udział wzięło 8 zespołów – każdy z nich reprezentował jeden oddział klasowy. Zmagania drużyn rozstrzygał profesjonalnie Kamil Brzezicki, wspomagały go dzielnie nauczycielki wychowania WF – 13o 7 lipca odbył się XVIII Międzynarodowy Przegląd Wiejskich Zespołów Śpiewaczych. Organizatorem tegorocznego przeglądu był Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury im. Katarzyny Sobczyk w Tyczynie, pod patronatem Starosty Rzeszowskiego i Burmistrza Tyczyna. Celem przeglądu jest popularyzacja różnych form folklorystycznych, aktywizacja środowisk wiejskich i wymiana doświadczeń między zespołami. Przegląd ma charakter konkursowy. W tym roku zaprezentowało się 29 zespołów. Każdy zespół wykonywał 3 utwory. W tym roku po raz pierwszy w przeglądzie wziął udział Zespól Śpiewaczy „Brzózanka” działający przy Filii GOK w Brzózie Stadnickiej, który zaprezentował piosenki „ Jakżem jechał do dzieweczki”, „Nie chodź Jasieńku po polance”, „Świeci księżyc na błękicie”. Udział w tak prestiżowej imprezie to duże wyzwanie, ale też możliwość zdobycia doświadczenia i pole do rozwoju artystycznego, czego serdecznie zespołowi życzę. Jolanta Piszko panie Katarzyna Wróbel i Ewa Hołub. Wyniki eliminacji: 1a Gim – 1c Gim 2:0 2a Gim – 2c Gim 2:1 3c Gim – 3b Gim 2:0 2b LO – 1a LO 2:0 Półfinały: 3c Gim – 2a Gim 2:0 2b LO – 1a Gim 2:0 Mecz o 3 miejsce: 1a Gim – 2a Gim 2:1 Finał: 3c Gim – 2b LO 2:0 Skład zwycięskiej drużyny: Jadwiga Puzio, Agnieszka Golec, IzaNr 7 (177) lipiec 2013 14 Fakty i Realia - gazeta żołyńska bela Guzy, Aleksandra Decowska, Klaudia Kuca, Jolanta Guzy, Aleksandra Heliniak. W turnieju piłki nożnej chłopców rozgrywanym systemem pucharowym wystartowało 12 zespołów klasowych gimnazjum i liceum. W roli „sprawiedliwych” wystąpili nauczyciele WF – p. Grzegorz Fus i p. Grzegorz Hryniewski. Wyniki eliminacji: 2ab LO – 3a Gim 1:0 2a Gim – 1ab Gim 0:0, k. 2:1 2c Gim – 1cd Gim 1:0 1a LO – 3c Gim 2:0 2a Gim – 2b Gim 2:0 2ab LO – 2d Gim 3:1 1b LO – 2cd Gim 2:0 Półfinały: 2ab LO – 2a Gim 4:0 1a LO – 1b LO 5:0 Zwycięska drużyna dziewcząt Mecz o 3 miejsce: 2a Gim – 1b LO 3:0 Finał: 1a LO – 2ab LO 6:0 Skład zwycięskiej drużyny: Jarosław Leja, Filip Kosior, Robert Szczyrba, Marcin Kiełbowicz, Ja- TURNIEJ W STRZELANIU SPORTOWYM O PUCHAR WÓJTA GMINY ŻOŁYNIA Ż ołyńscy pasjonaci strzelectwa sportowego po raz kolejny mieli okazję sprawdzenia swoich umiejętności w zawodach sportowych. W niedzielne popołudnie, 23.06.2013 r. Zarząd Rejonowy LOK w Żołyni zorganizował Otwarty Turniej w Strzelaniu Sportowym o Puchar Wójta Gminy Żołynia. Do rywalizacji w strzelaniu z karabinku sportowego KBKS na dystansie 50 m z pozycji leżącej przystąpiło 37 zawodniczek i zawodników. Najlepszym „snajperem” turnieju okazał się p. Antoni Jagustyn (36 pkt.). Na kolejnych miejscach uplasowali się p. Stanisław Mąka (34 pkt.), p. Damian Mączka (34 pkt.), p. Marcin Pawul (32 pkt.), p. Michał Pawul (32 pkt.) oraz uczeń naszego gimnazjum Bartłomiej Stopyra (32 pkt.). Zawodnicy otrzymali z rąk WójNr 7 (177) lipiec 2013 ta Gminy Żołynia p. Andrzeja Benedyka puchary oraz pamiątkowe dyplomy. Dodatkowy puchar dla Najlepszej Zawodniczki Turnieju otrzymała p. Małgorzata Ożóg. kub Panek, Sebastian Rejman oraz Mateusz Świąder. Zwycięskie zespoły otrzymały puchary z rąk dyrektora szkoły p. Stanisława Panka. Podkreślić należy, że rywalizacja w obu kategoriach była bardzo zacięta, mecze toczyły się przy dopingu licznie zgromadzonych koleżanek i kolegów oraz nauczycieli. Wygrali rzeczywiście najmocniejsi. Najlepszy zespół dziewcząt (3c Gim) wygrał 3 mecze, sety 6:0; wśród chłopców mistrzowie (1a LO) zagrali á la Barcelona, 3 zwycięstwa, bramki 13:0. Katarzyna Wróbel Grzegorz Hryniewski Zawody przeprowadzili oraz sędziowali instruktorzy strzelectwa sportowego p. Grzegorz Hryniewski oraz p. Tadeusz Śliż. Wszystkim zawodniczkom i zawodnikom gratulujemy osiągniętych wyników oraz zachęcamy do dalszego rozwijania ciekawej formy aktywności fizycznej jaką jest zapewne strzelectwo sportowe. Grzegorz Hryniewski W kategorii mężczyzn zwyciężył Antoni Jagustyn Fakty i Realia - gazeta żołyńska GMINNA AMATORSKA LIGA PIŁKI NOŻNEJ o Puchar Wójta Gminy Żołynia W marcu 2013 r. w naszej gminie rozpoczął działalność sportowo-rekreacyjną kompleks boisk wielofunkcyjnych powstałych w ramach programu rządowo-samorządowego Orlik 2012, Moje Boisko - Orlik 2012 mającego na celu wybudowanie boisk w każdej gminie do 2012 roku. Hasłem przewodnim programu jest: Zdrowe i uśmiechnięte dzieci – Najważniejsze! Z inicjatywy animatorów pracujących na kompleksie boisk sportowych Orlik w Żołyni, p. Grzegorza Hryniewskiego oraz p. Grzegorza Fusa zorganizowana została Gminna Amatorska Liga Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Żołynia. Celem rozgrywek jest promowanie wśród mieszkańców naszej gminy sportowej aktywności, zasad fair play, zdrowego trybu życia, jak również promocja samej gminy Żołynia. W środę, 19.06.2013 r. w obecności wójta gminy Żołynia p. Andrzeja Benedyka, dyrektora Zespołu Szkół w Żołyni p. Stanisława Panka oraz wszystkich startujących drużyn miało miejsce uroczyste otwarcie ligi. Przedstawiono drużyny, sędziów prowadzących mecze p. Krzysztofa Turkosza i p. Wojciecha Brzezickiego, regulamin zawodów oraz zaprezentowano nagrody o jakie toczyć będą się rozgrywki. Do ligi zgłosiło się 8 drużyn złożonych z mieszkańców Żołyni, które występują pod nazwami: Lokomotiw Czarnobyl: Henryk Leja – kapitan, Piotr Foryt, Mirosław Bielecki, Krzysztof Kosior, Łukasz Foryt, Jarosław Leja, Robert Szczyrba, Filip Kosior, Patryk Jagustyn, Artur Miś, Marcin Dudek. Paragraf: Wojciech Jucha – kapitan, Krzysztof Jucha, Tomasz Jucha, Grzegorz Fus, Dominik Cierpisz, Krzysztof Kilian, Sławomir Kuras, Marek Szczyrba, Grzegorz Natoński, Paweł Grzyb, Paweł Nowak, Grzegorz Kochman, Marcin Filip, Mirosław Bzdek, Andrzej Sierżęga, Piotr Fus, Mariusz Natoński, Adrian Gwizdak. Osiedle Team: Bartłomiej Wawrzaszek – kapitan, Damian Wawrzaszek, Łukasz Wawrzaszek, Tomasz Chmiel, Łukasz Rupar, Piotr Noworol, Rafał Noworol, Sławomir Ziemniak, Marcin Pawlik, Hubert Kątnik, Damian Lic, Marcin Pytel, Maciej Dąbek. 15o Mateusz Szpila, Przemysław Mach, Łukasz Cieśla. Sensor Team: Adam Fus – kapitan, Józef Fus, Przemysław Fus, Grzegorz Fus, Tomasz Kochman, Marcin Basak, Paweł Wojnar, Marek Kilian, Krzysztof Kulikowski, Marek Chudzik, Marek Giża, Jacek Czaja, Dawid Czaja, Mariusz Kochman. Wojaki: Kamil Danielewicz – kapitan, Marcin Połeć, Marek Panek, Jakub Ślęk, Marcin Śliż, Dawid Kosior, Mariusz Jasic, Przemysław Kochman, Grzegorz Brzyszcz, Artur Kołcz, Arkadiusz Tokarz, Michał Benedyk, Grzegorz Młynek. Są Gorsi: Grzegorz Cisek – kapitan, Adam Buszta, Rafał Golec, Marcin Źrałka, Dawid Całka, Marcin Cisek, Andrzej Golec, Marek Golec, Damian Stopyra, Kazimierz Leja, Krzysztof biały, Mateusz Wawro, Mateusz Kus, Tomasz Zdanowicz. Po części oficjalnej, symbolicznego rozpoczęcia pierwszego meczu w lidze pomiędzy Osiedle Team’em, a Sensor Team’em dokonali wójt gminy oraz dyrektor żołyńskiego zespołu szkół. Tabela z dnia 18 lipca br. po V kolejce rozgrywek Osiedle Team Niebiescy: Bogdan Marzęciak – kapitan, Krzysztof Buszta, Dominik Buszta, Jan Golenia, Tomasz Smok, Wojciech Buszta, Grzegorz Wawrejko, Grzegorz Hryniewski, Tomasz Buszta, Sławomir Fus, Robert Fus, Wiesław Wojnar, Paweł Marzęciak, Jacek Stybel, Andrzej Wojnar. Młode Wilki: Tomasz Szpila – kapitan, Jacek Szpila, Mirosław Nicpoń, Krystian Tryniecki, Krzysztof Urban, Sylwester Koba, Krzysztof Ilasz, Sebastian Bejster, Sebastian Natoński, Mateusz Florek, 1. MŁODE WILKI (bramki 3510; punktów 15) 2. NIEBIESCY (24-13; 9) 3. OSIEDLE TEAM (18-19; 9) 4. PARAGRAF (16-13; 9) 5. LOKOMOTIW CZARNOBYL (17-16; 6) 6. SĄ GORSI (18-19; 6) 7. WOJAKI (8-26; 3) 8. SENSOR TEAM (16-36; 3) Czołówka klasyfikacji strzelców KOBA Sylwester – 11, WAWREJKO Grzegorz – 9, WAWRZASZEK Bartłomiej – 9, CZAJA Dawid – 8, GOLEC Marek – 6, MACH Przemysław – 6, RUPAR Łukasz – 6, HRYNIEWSKI Grzegorz – 5, JUCHA Krzysztof – 5, KOSIOR Filip – 5 Grzegorz Hryniewski Nr 7 (177) lipiec 2013 Fakty i Realia - gazeta żołyńska Ahoj! - czyli czwarta odsłona wymiany czyt. str. 6 Zielona Szkoła, czyt. str. 5 Seniorzy w trasie, czyt. str. 13 Nr 7 (177) lipiec 2013 Welcome in Zolynia, czyt. str. 10