Pokaż treść!

Transkrypt

Pokaż treść!
Cena 20 g r o s z y
Жй m .
R o k III
Pruszków , dnia 25 p aźd ziern ik a 1936 r.
GŁOS PRUSZKOWA
Prenumerata z przesyłką
rocznie zł. 5, półrocznie zł. 2£,
kwartalnie zł. 1,25, można
wpłacać па P. K- O. № 66,320.
Ceny ogł, podane na str. 4.
i
O K O L I C
D WU T Y G O D N I K
W YCHODZI W PIER W SZA
INFORMACYJNO -SPOŁECZNY
NIEDZIELĘ
PO I I 1 5 KAŻDEGO MIESIĄCA.
Adres Red. i Administracji:
ulica Sobieskiego 12, tel. 23
Redakcja i Administr. czynne
w środę od godz. 18 do 20
oraz w niedziele od 11 do 13.
ейпШГИШііІШ SlflSIwllffl flHfl wffl.wnfl wsnłl łlWI ffliWIWIWlłllWIЛШJłllłti winił ŃIMłnirri ХІМІ ?fMtf!W! fłilffl wilii тля; ffilfił W
iTW
IMłrthwirtfl miWSM ШИ Kffiłl W
TUfl RinnШИ1ТШКЩѴПИffM IW
IIW
iiffl!ff)IW
IIRI!W
lfflł
DO KART HISTORII PRUSZKOWA
Do kart historii Pruszkowa wpisać
należy fakt dokończenia budowy
kościoła św. Kazimierza i utrwalić
datę rozpoczęcia nabożeństw w do­
budowanym prezbiterium.
Dzień 17 października 1936 r. dla
tutejszych Polaków - Katolików nietylko był dniem pierwszej uroczystej
sumy celebrowanej w prezbiterium
przez ks. kanonika J. Dąbrowskiego
dziekana warszawskiego, w asyście
ks. ks. prefektów Skrzeczą i Kuleszy
i dopełnionej podniosłem kazaniem
ks. dr. Boi. Dudzińskiego. W dniu
tym parafianie nietylko mogli po
raz pierwszy podziwiać całą okaza­
łość wnętrza nowej świątyni, lecz
przede wszystkim stwierdzić mogli
fakt. że w sercach polskich żyje
głęboka wiara, i że o tę wiarę
rozbić się muszą wszelkie zakusy
i ciosy bezbożniczej krwawej fali
zła, barbarzyństwa i nienawiści.
Kościół św. Kazimierza w pierw­
szym rzędzie wzniosła idea katolicka
i narodowa tutejszej ludności.
Lecz ofiarność społeczna często­
kroć bywa zamknięta drzwiami, do
których należy kołatać. Trudną tę
niemiłą choć szlachetną misję speł­
nia już lat blisko siedemnaście — ks.
proboszcz Edward Tyszka. Dlatego
też stwierdzamy, że ks. proboszcz
Tyszka dokończywszy budowy koś­
cioła dokonał wielkiego dzieła dzięki
swemu taktowi, niezmordowanym za­
biegom i zwalczaniu kłopotów zwią­
zanych z budową.
Ks. Tyszka szedł wytrwale droga­
mi swych poprzedników pierwszych
budowniczych kościoła, a więc ks.
Detkensa, Rostkowskiego i Bura­
kowskiego.
Na historyczne dla Pruszkowa
dzieło złożyli się ofiarni parafianie
poprzedzani niezapomnianej wartości
przykładem pierwszego hojnego ko­
latora ś. p. Antoniego hr. Potulickiego, który zwalczył trudności czynio­
ne przez rząd zaborczy, ofiarował
plac i znaczną część cegły na budo­
wę murów.
Ofiarność płynęła różnemi droga­
mi dzięki inicjatywie i pracy człon­
ków komitetu budowy takich jak ś. p.
Józef Bielawski i wielu żyjących
działaczy, a zwłaszcza całego zastępu
pań, które nie szczędzą trudów i za­
biegów przy każdej imprezie urzą­
dzanej na budowę kościoła.
Więc też stanęła monumentalna
imponująca rozmiarami świątynia w
stylu romańsko-gotyckim, a strzelista
i lekka architektura jej wnętrza za­
chwyca znawców. Wielkie dzieło ta­
lentu ś. p. Czesława Domaniewskie­
go, profesora architektury przy Po­
litechnice Warszawskiej, zmarłego
przed kilku zaledwie tygodniami.
Nie sądzone było artystycznemu
twórcy świątyni doczekać pierwszego
nabożeństwa odprawionego w prezbi­
terium, mimo iż było to najgo­
rętszym jego życzeniem. To też
słusznie pierwsza msza św. w dn. 17
b. m. odprawiona została za spokój
duszy ś. p. prof. Czesława Doma­
niewskiego.
Główna i boczne nawy mieszczą
swobodnie parafian, nabożeństwa od­
prawiane są przed wielkim choć pro­
wizorycznym ołtarzem, (dawny tryp­
tyk z kaplicy prywatnej ś. p. hr.
Potulickiego), sklepienie nad kościo­
łem dolnym jest, witraż ze św. Kazi­
mierzem z daru p. posła Markowicza,
lecz jakże daleko jeszcze do całko-
witego wykończenia kościoła, do wy­
kończenia kaplicy N. M. Panny, do
zakończenia brzydko obciętych wie­
rzyć, do zbudowania stałych ołtarzy,
do zapełnienia witrażami okien,
wreszcie do spłacenia długów!
„Tacka daje mało, z listami skła­
dek coraz ciężej" — wzdycha smut­
nie proboszcz. Dziwić się nie moż­
na, ekonomiczny stan pruszkowian
coraz trudniejszy: podatki i dro­
żyzna.
Troski te jednak miną, jak minęły
wielkie klęski narodowe, co się od­
biły o mury starych kościołów. Mu­
ry takie patrzą wciąż na miljony
ziemskich przechodniów. Tu poko­
lenia całe chrzczą, błogosławią i
żegnają na wiekuisty spoczynek, tu
skupiają się ludzkie bóle, prośby i
nadzieje, naprawiają uchybienia i błę­
dy jakie sprowadza życie w duszę
najuczciwszej nieraz jednostki, tu
wreszcie łączy się w najwznioślejszej
nauce Chrystusowej polska zbiorowość.
Na chwałę Bogu, na pożytek mo­
ralny społeczeństwu.
5.
S Ł U S Z N A MYŚL
N a chwilę przed rozpoczęciem
a k a d a m i i k u u c z c z e n i u z a s ł u g ks.
Piotra Skargi, kom itet o rg a n iz a c y j­
n y tej i m p r e z y o t r z y m a ł l ist o d
jednego z m ieszkańców Pruszkowa,
p. S t a n i s ł a w a W r o ń s k i e g o , w k t ó ­
r y m autor staw ia wniosek, a b y uli­
cę K lonow ą n a z w a ć m i a n e m j e d n e ­
go z n a j w i ę k s z y c h s y n ó w O j c z y z n y
— m i a n e m ks. P i o t r a S k a r g i . W
m y ś l t e g o listu z e b r a n i n a a k a d e m i i
mi el i u c h w a l i ć r e z o l u c j ę w z y w a j ą ­
cą R a d ę M iejską do p r z e m i a n o w a ­
n i a u l i c y K l o n o w e j n a ul. ks. P i o t r a
S ka r g i .
Należy
jednak
zaznaczyć,
że
p r o g r a m a k a d e m ii nie p r z e w id y w a ł
uchw alania wniosków bądź rezo­
lucji i z a p e w n e t y l k o d l a t e g o ż y ­
c z e n i u w n i o s k o d a w c y n i e s t a ł o się
z a d o ś ć . W s z a k p r o j e k t p. W r o ń ­
s k i e g o j e s t b. s ł u s z n y i z a s ł u g u j e
na pom yślne załatwienie.
T o też o r g a n iz a to rzy a k a d e m ii
nie chcąc a b y ta s łu sz n a myśl
p o s z ła w z a p o m n i e n i e i ś l a d po
ni ej z o s t a ł j e d y n i e w a k t a c h „ S o ­
k o ł a ”, p r z e s ł a l i list t e n d o n a s z e j
redakcji, a b y om ó w ić tę s p r a w ę na
ł a m a c h „G łosu", z a in te r e so w a ć nią
c z ł o n k ó w R a d y M i e j s k i e j i o g ól
m ieszkańców Pruszkowa.
S p r a w a ta, n a s z y m z d a n i e m , n i e
w ym aga długich uzasadnień.
Jest
w m i e ś c i e b. w i e l e ulic, k t ó r y c h
n a z w y nic nie m ów ią i d a w n o już
w ła d z e miejskie p o w in n y z a s t a n o ­
w i ć si ę n a d i c h p r z e m i a n o w a n i e m .
W s z a k mieliśmy i m a m y w P o l­
sce wielu ludzi z a słu ż o n y c h — w ie ­
lu b o h a t e r ó w , p a t r i o t ó w i w y b i t n y c h
uczonych, za słu g u ją c y c h ze w s z e c h '
miar na uczczenie
ich życia i
zasług. Byłoby rzeczą p o ż ą d a n ą ,
a b y w łaśnie ulice Klonowe, C e d r o ­
we, Gryzy, A nte c z ki i wiele in n y c h
n o s i ł y n a z w y ks. P i o t r a
Skargi,
marsz. Piłsudskiego, gen. H a lle ra .
P aderew skiego, K opernika i innych.
Nie t r z e b a w s z a k u z a s a d n i a ć j a k
wielkie z n a c z e n ie w y c h o w a w c z e i
ideow e spełniają wśród w sp ó łcze­
snego społeczeństw a tego rodzaju
trwałe pomniki uznania i hołdu
d l a ludzi wie lk ie j m ia ry. M o ż e b y
więc R a d a Miejska, czy M a g istr a t
p o w o ła ły do życia kom isję, k tó r a b y
wszechstronnie
tę
sprawę prze­
m yślała i w krótkim czasie p rz e d ­
ło ż y ła swoje wnioski.
2
G Ł O S
P R U S Z K O W A
Nr.
18
O POCZEKALNIĘ DLA PASAŻERÓW
D o b r z e s i ę s t a ło , że „ G ł o s P r u s z ­
kow a" poruszył na swoich szpaltach
spraw ę zbudow ania na górnym p e­
ronie stacji kolejowej poczekalni
dla pasażerów . Słusznie bardzo z a ­
z n a c z o n o , że p o c z e k a l n i a w b u d y n ­
k u s t a c y j n y m nie o d g r y w a już s w o ­
j e j roli, b o j e s t z b y t o d l e g ł a o d
pociągów . Z chw ilą w ejścia pociągu
n a stację, n ie p o d o b n a zdążyć na
ni ego, skoro p r z e b i e c t r z e b a p rzez
tunel. A z a t e m p a s a ż e r o w i e tł u m n i e
z a le g a ją peron, a z p o w o d u częstych
opóźnień pociągów wyczekiw ać m u ­
szą nieraz n a w e t b a rd z o długo.
W ł a d z e kolejow e nie m ogą z a m y k a ć
o c z u na tę rz eczyw istość i m u sz ą
z a d b a ć o jaką taką wygodę dla se­
te k pasażerów, korzystających z ko­
m unikacji podmiejskiej.
J u ż o b e c n i e , c h o ć to z a l e d w i e
p a ź d z ie r n ik , s z c z ę k a ją ludzie z ę b a ­
m i i k u r c z ą się z z i m n a n a p r z e ­
w i e w n y m peronie. Z d a j e m y sobie
s p r a w ę j a k to b ę d z i e w y g l ą d a ć w
g r u d n iu lub w lutym, k ie dy p o ­
ciągi b ę d ą jeszcze
bardziej
się
opóźniały. P a sa ż e ro w ie stać b ę d ą
n a słocie i zię bnąć.
Zasypywani
b ę d ą ku rz a w ą śniegu, po wejściu
d o w a g o n u s trz e p y w a ć b ę d ą śnieg
n a p o d ło g ę i sąsiadów , a później
s ta ć w k a łu ż a c h w ody. Jest więc
nie do pom yślenia, a b y stan taki
m ógł być tolerowany.
Z
utęsknieniem
oczekiwaliśmy
k o ń c a robót zw iązanych z p rze­
b u d o w ą st acji. O k a z y w a l i ś m y w i e ­
le
zrozumienia
dla
chwilowych
n i e w y g ó d , nie s a r k a l i ś m y n a t r u d ­
n e dojścia do p ociągów w czasie
z r y w a n i a i p r z e n o s z e n i a t o r ó w , a le
obecnie, skoro chodzi o urządzenia
stacyjne, m a ją c e n a m służyć na
d ł u g i c z as , m u s i m y si ę upomni eć"
0 jakąś wygodę.
Chcemy zoba­
czyć dbałość nietylko o nasze ży­
cie i z a b e z p ie c z e n ie przed śm ie r­
te ln y m i w y p a d k a m i, ale również
1 o zdrowie pasażerów. W sz a k z
kom unikacji podmiejskiej korzystają
l u d z i e z b a r d z o r ó ż n y c h s f er —
d o b r z e i ź le u b r a n i , m o c n i i s ł a b i
n a zdrowiu. T o też osłona przed
mrozem, a zwłaszcza przed częsty­
mi w n a s z y m klim acie z a d y m k a m i
ś n ie ż n y m i sł usz nie się n a m nale ży.
Ciężki d a c h n a d p e ro n a m i — jak
go n a z w a ł a u t o r a r t y k u ł u w p o p r z .
N - r z e „ G ł o s u " — n i e s p e ł n i tej roli
i m u s i się zna le ź ć l e p s z e r o z w i ą ­
zanie. Nie p o w i a d a m je d n a k a b y
go t r z e b a z b u r z y ć i z a m i a s t n i e g o
inną wznosić budowlę.
Po dłuż­
s z y m p r z e m y ś l e n i u w s p ó l n i e z f a­
c h o w c e m z tej d z i e d z i n y — p r z y ­
s z e d łe m do wniosku, że m o ż n a jest
urządzić n a p e ronie osłoniętą ścia­
nami, a n a w e t o g rz e w a n ą p o c z e ­
kalnię. W y s ta r c z y m iędzy betonow em i filarami, które p o d tr z y m u ją
d a c h u s t a w i ć d r e w n i a n e ś c ia n y od
Kiedy elektryczność w Pruszkow ie stanieje?
Przed kilkoma dniami przeczyta­
łe m w prasie w a rsz a w sk ie j taką
wiadomość.
„A bonenci elektrowni w a rsz a w ­
skiej m a ją m iłą n iespodziankę. Z
d n i e m 1 s t y c z n i a 3937 r. o b n i ż o n a
będzie zasadnicza opłata za prąd
o d o ś w i e t l e n i a d o -.5 g r o s z y z a kw.
g o d z ., a* j e d n o c z e ś n i e
skasowana
b ę d z i e o p ł a t a s t a ł a ( z a l ic z ni k ) .
O z n a c z a to o b n i ż e n i e t a r y f y e l e k ­
t r y c z n e j w W a r s z a w i e o 13 p r o c . “
N ie s p o d z ia n k a istotnie b a r d z o mi­
ła, ale n i e s t e t y tylko d l a w a r s z a ­
w i a n . I c h o ć c z ę s t o si ę m ó w i , że
P r u s z k ó w żyje życiem W a r s z a w y ,
to j a k z t e g o w i d a ć n i e p o d k a ż d y m
względem.
Elektrownia warszawska przyszła
j u ż d o w n i o s k u , że a b y z w i ę k s z y ć
zapotrzebow anie na prąd musi zni­
żyć ceny. T e n sposób bę dz ie n ie ­
wątpliwie realniejszy w skutkach,
aniżeli r a ta ln a s p r z e d a ż grzejników
i inne d r o b n e ułatw ienia. Z n i ż k a
cen prądu najbardziej przemawia
do k o n su m e n tó w i n a p e w n o elek­
trownia
w a r s z a w s k a z y s k ó w ni e
utr aci, ale je z n a c z n i e p o w ię k s z y .
Inaczej jest w Pruszkowie. E lek­
t r o w n i a t w i e r d z i , że p o b i e r a j ą c d o ­
ty c h c z a s o p ła ty za prąd pra w ie o
połow ę droższe od W a r s z a w y , a od
B u d o w a
P r z y z n a ć t r z e b a , że j e s t j e d n a
d z ie d z in a g o s p o d a r k i miejskiej, k t ó ­
rej z a rz ą d m ia sta nie zaniedbuje, a
przeciwnie
b a r d z o e n e r g i c z n i e ją
p row adzi z dużym n a k ła d e m pie­
niędzy. M a m y na myśli b r u k o w a ­
n i e ul ic. W b i e ż ą c y m s e z o n i e b u ­
d o w l a n y m z a b r u k o w a n o c z ę ś ć * ul.
K om orow skie j, Pęcickiej, T r a u g u tta
i Żbikow skiej; obok kościoła p ru sz ­
k o w s k i e g o z a b r u k o w a n o t eż p r z y ­
l e g ł e ul i ce , d o t y c h c z a s n i e u p o ­
rządkowane.
P o n a d t o szereg ulic zostało przeb ru k o w a n y c h i założono krawężniki.
T a k więc zw ężona została znacznie
u 1. K r ó t k a , N i e c a ł a , K r a s z e w s k i e g o ,
K ościelna. W przyszłości n a tych
dołu do sa m e g o b e to n o w e g o dachu*
w ścianach tych urządzić o sz klone
otwory i ułożyć podłogę. O d le g ło ś ć
m ię d z y filarami do torów kolejo­
wych zupełnie wystarczy na swo­
bodny
ruch, a
więc w s ia d a n ie
i w y s ia d a n ie p a s a ż e r ó w z pociągów.
Го t e ż g d y b y ń a d ł u g i m p e r o n i e
w y b u d o w a n o dw ie takie po c z e k a l­
nie — po je dnej i drugiej stronie
tunelu,
byłoby
to
dostatecznym
urządzeniem chroniącym pasażerów
p r z e d z i m n e m i słotą.
M ie jm y nadzieję, że w ła d z e ko­
l e j o w e r o z w a ż ą tę m y ś l i k u s p e ł ­
nieniu słusznych ż ą d a ń p a s a ż e r ó w
jeszcze w n a jb liż sz y m czasie in­
w e s ty c je tę p r z e p r o w a d z ą .
Cl}.
ul i c
ulicach m a ją być u r z ą d z o n e tr a w n i­
ki i k w ie tn ik i.
O b e c n i e k ła d z io n y jest c h o d n ik
n a ul. T . K o ś c i u s z k i , o r a z u k o ń c z o ­
no p r z e s u w a n i e p a r k a n u n a posesji
ks. ks. E m e r y t ó w
przy
ul.
T.
Kościuszki.
Z a z n a c zy ć również należy o gru n ­
t o w n e j p r z e b u d o w i e ul. 6- go S i e r p n i a
o d m o s t u n a U t r a c i e , a ż d o t. zw.
przejazdu na Papierni.
W
naj­
bliższym czasie m a by ć również
p r z e b r u k o w a n y plac przed stacją
kolejową.
P o d o b n o też w n ie długim czasie
m a j ą b y ć u ł o ż o n e p ł y t y n a t. zw.
„ c z a r n e j d r o d z e " , n a co m i e s z k a ń c y
Ż b ik ow a już ta k d a w n o czekają.
n o w e g o roku po zniżce c e n y w sto­
licy, aż o 60 p ro c. d r o ż e j — ni e j e s t
w s t a n i e t a n i e j z a p r ą d l ic zy ć .
Nie z n a m w p r a w d z ie sz czegółów
bilansu i rachunku zysków elektrow ­
ni o k r ę g o w e j , a l e j e s t r z e c z ą w i a d o ­
m ą , że w i e l k i e k o s z t y p o n o s i e l e k ­
trownia w związku z rozbudową
i k o n s e r w a c j ą s ieci n a r o z l e g ł y c h
terenach podstołecznych. Czy je d n a k
P r u s z k ó w , o t w i e r a j ą c p r z e d 25 l a t y
sw e gościnnne p o d w o je dla e le k tro ­
wni i stanowiąc pierwszy i je d y n y
do n ie d a w n a teren eksploatacji, nie
powinien korzystać z dobrze zasłu ­
żonego sobie przywileju u z y s k a n ia
tańszego prądu? Z d a n ie m naszy m
s ł u s z n i e si ę to m i a s t u n a l e ż y . A o
je d n y m jeszcze w iedzieć trzeba, że
inne gm iny za k u p u ją c prąd dla sw oich
t e r e n ó w , k u p u j ą go j e d n a k t a n i e j .
Z a ten stan rzeczy nie m o ż n a
j e d n a k w i n i ć t yl ko w ł a ś c i c i e l i e l e k ­
trowni. W s z a k w e d łu g kupieckiej
z a s a d y nie na le ż y s a m e m u z y s k ó w
swoich pom niejszać. T o też za ta k i
stan rzeczy n ie m a łą w inę p onoszą
w ła d z e miejskie, jako re p r e z e n ta c ja
ogółu mie szkańców.
Już od b a rd z o d a w n a mówi się
i pisze o „ p rz e m y śla n iu "
nowej
u m o w y z elektrownią. Jakieś żółwie
te m p o pra c o m tym towarzyszy. A
ty m c z a s e m ogół m ie sz k a ń c ó w P r u s z ­
k o w a cierpi n a tym, u b o l e w a i s a r k a .
Przeciętny konsum ent prądu elek­
trycznego nie je st w stanie zrozu­
mieć, dla czego ten p r o d u k t p ie r w ­
s zej p o t r z e b y m o ż e b y ć w W a r s z a ­
w i e s p r z e d a w a n y p o 45 g r o sz y , a w
P r u s z k o w i e k o s z t o w a ć m u s i a ż 72.
T o są w y n i k i u p r a w n i e ń i w y ł ą c z ­
ności, a ta k ż e „tr oskli w ej" op ie k i
w ła d z miejskich.
Ciwis.
STEFANJA POGZMAŃSKA
le k a r z d e n t y s t a
powróciła i przyjmuje codziennie prócz
niedziel i świąt
od 10 — 2 pp. i 4 — 7 w iecz.
Pruszków, Kościuszki 44. Wejście od Owocowej.
V
Nr.
18
G L O S
DZIEŃ
P R U S Z K O W A
OSZCZĘDNOŚCI
D zięki stałości naszej w a luty w
latach ostatnich idea oszczędności
s t a ł a się p o p u l a r n a w ś r ó d w s z y s t ­
kich sfer s p o łe c z e ń s tw a polskiego.
N a w e t n a j b i e d n i e j s i sta ra ją się d r o b ­
ną n a w e t część swoich zarobków o d ­
k ła d ać — jak m ówią — n a czarną
go d z in ę . Istotnie, b y w a j ą w ż y ciu
chw ile b a r d z o ciężkie i b ra k kilku­
dziesięciu czy
nawet
kilkunastu
z łotyc h d a je się dotkliw ie we z n a ­
ki. T o t e ż c z ł o w i e k r o z w a ż n y i
przezorny składa pew ne oszczęd­
ności, zależnie od sw oich dochodów .
N a terenie na sz e g o miasta, idea
o sz c z ę d z a n ia jest nie m n ie j p o p u ­
la rna , a to dzięki istnieniu o d d z i a ­
łu K.K .O ., instytucji już dziś b a r ­
dzo poważnej.
Ż e społeczeństwo
miejscowe z
c a ł y m z a u f a n i e m o d n o s i si ę d o tej
instytucji oszczędnościowej
niech
z a ś w i a d c z y k i l k a cyfr. O g ó l n a il ość
w kładców na książeczkach oszczęd­
n o ś c i o w y c h w y n o s i 3100 o s ó b , z a ś
s u m a w k ła d ó w na tych książeczkach
p r z e k r o c z y ła z n a c z n ie pół miliona
złotych.
Jest to rów nież i z a słu g a k ie ­
ro w n ictw a kasy,
które
system a­
t y c z n i e p r o w a d z i p r o p a g a n d ę idei
oszczędności.
T o też i o be c nie — przy okazji
z b l i ż a j ą c e g o si ę t e r m i n u M i ę d z y n a ­
rodowego Dnia Oszczędności od­
b y ł o s i ę w d n i u 15 b. m. w l o k a l u
K. K. O . S i e n k i e w i c z a 3 p o s i e d z e ­
nie stałego Komitetu P ropagandy
Oszczędności w osobach
Prezesa
Komitetu,
D yr . L. O s t r o w s k i e g o ,
v - p r e z e s a W . S z e w c z y k a , St. W i ­
ś n i e w s k i e g o , M. P i o r u n o w s k i e g o i
k i e r o w n i k a K . K. O . R. C h o d n i kie w icza. R e z u lta te m o b r a d było
u c h w a le n ie w y ty c z n y c h przy zreali­
zow aniu p rogram u obchodu „Dnia
O s z c z ę d n o ś c i " w d n i u 31 p a ź d z i e r ­
n i k a b. r.
A t r a k c j ą tego
obchodu
będzie
bezpłatne
wyświetlanie
po
raz
p ie r w sz y filmów p r o p a g a n d o w y c h
z d z i e d z i n y o s z c z ę d n o ś c i d l a mło-7;
d z i e ż y w s z y s t k i c h s z k ó ł m. P r u s z ­
k o w a . P o z a t e r n w d n i u 31 b. m.
w godzinach popołudniowych od b ę­
dzie
się w g m a c h u
gimnazjum
im. T . Z a n a u ro c z y sta a k a d e m ia -
ŁAKOCIE
n ie w y s t a r c z a j ą ! — R oz­
w ij a j ą c e m u
o r g a n iz m o w i
d z .o e k a p o t r z e b a w s z y s t k ic h
s k ł a d n ik ó w o d ż y w c z y c h n ie ­
z b ę d n y c h d o b u d o w y krwi,
k o ś ć c a i m ię ś n i. P r a w d z iw y m
budulcem wzrostu fest
OVOMALYYNA
D ra W A N D E R A
b o p f a w w ita m in y o d ż y w k a
o cfosk on ałw m sm a k u .
obchód, na której z ostaną ro z d a n e
nagrody i dyplom y wszystkim w y ­
różnionym system atycznym w k ła d ­
com z pośród miejscowej m łodzieży
szkolnej.
N a l e ż y p o d k r e ś l i ć t e n f a k t, że
akcja propagandow a wszczepiania
idei oszczędności w śród m łodzieży
s z k o l n e j n a t e r e n i e m. P r u s z k o w a
dzięki
niestrudzonej
pracy
kie­
rowników szkolnych kas oszczęd­
n o ś c i, z k a ż d y m d n i e m r o z w i j a si ę
coraz bardziej i przynosi pom yślne
r e z u l t a t y . Ilość s z k o l n y c h k s i ą ż e ­
c z e k o s z c z ę d n o ś c i n a d z i e ń І. Х. b. r.
w y n i o s ł a 1255, o g ó l n a s u m a z n a j ­
d u j ą c y c h si ę n a n i c h w k ł a d ó w d o ­
b i e g a zł. 14.000.
Niechaj
oszczędność
dziatwy
s z k o l n e j m. P r u s z k o w a d a l e j r o z w i ­
j a się p o m y ś l n i e , z a j m u j ą c p o w a ż n e
m iejsce w ogólnej akcji n a d o d b u ­
dow ą k a p ita łu ojczystego.
Tydzień Miłosierdzia
W d n i a c h o d 25 d o 31 p a ź d z i e r ­
n i k a r. b. o d b y w a ć s i ę b ę d z i e t. z w.
„ T y d z ie ń Miłosierdzia", o rga niz o­
w a n y przez Katolicki Z w ią z e k „ C a ­
ritas". „Caritas" je st instytucją c h a ­
ryta tyw ną , posia da ją c ą swoje o d ­
działy n ie m a l w ka ż de j parafii,
c h o ć ni e w s z ę d z i e p r z y j ę ł a się j u ż
ta n azw a. N a terenie naszego m ia ­
sta od wie lu już lat d z ia ła w ł ą c z ­
n o ś c i z „ C a r i t a s e m " S t ów . P a ń M i ­
ł o s i e r d z i a św. W i n c e n t e g o a P a u l o
i
prowadzi
bardzo
intensywnie
p r a c e d l a u l ż e n i a ci ęż ki ej d o l i n a j ­
biedniejszych.
P rz y okazji więc o d b y w a ją c e g o
si ę o b e c n i e „ T y g o d n i a M i ł o s i e r d z i a "
ofiarni za w sz e m ie sz k a ń c y P r u s z k o ­
w a n i e o d m ó w i ą p o p a r c i a tej z a s ł u ­
żonej instytucji i pośpieszą z ofia­
r a m i dla tylu s ete k b i e d n y c h rod zin ,
których ojcowie pozostają bez p r a c y
i ś r o d k ó w d o ży ci a .
W alk a z drożyzną
W o s t a t n i c h d n i a c h d a ł a się z a ­
u w ażyć p e w n a zw yżka cen na p ro ­
d u k t y pierwszej potrzeby, a więc
p i e c z y w o , n a b i a ł i t. p.
W ładze
administracyjne
energicznie prze­
ciwdziałają temu zjawisku i do k o ­
nują częstych
lustracji
sklepów,
przestrzegając, aby na widocznem
miejscu w y w ie sz o n e były obow ią­
zujące cenniki i stosow a no w y m ie ­
nione w nich ceny. Z a bra k c e n ­
ników zostało w ostatnich d n ia c h
u k a r a n y c h o k o ł o 50-ciu w ł a ś c i c i e l i
skl e p ó w w P r u s z k o w i e .
W ub. piątek obiegała m iasto
w ia d o m o ść o prz ybyc iu do P r u s z ­
k o w a S ta rosty Pow iatow ego, w celu
d o k o n a n ia lustracji sklepów. Jak
się j e d n a k d o w i a d u j e m y w i a d o m o ś ć
ta nie o d p o w ia d a ła p raw dzie. Je d ­
n a k prz yja z d Starosty jest s p o d z ie ­
w a n y w najbliższych dniach.
K R O N I K A
B I E Ż Ą C A
Wydzielenie miasta.
Ku czci ks. Skargi.
Czterechsetna
rocznica urodzin
ks. P i o t r a S k a r g i z o s t a ł a
przez
pruszkowian uczczona na akademii
w d n i u 13 b. m., u r z ą d z o n e j s t a r a ­
n i e m N a r ó d . O r g . Kob. , o r a z T o w .
G i m n . „Sokół". Salę te a t r a l n ą „So­
koła" w y p e łn iła szczelnie publicz­
ność r e p re z en tu ją c a wszystkie w a r ­
stwy społeczne. N a p r o g r a m zło­
ż y ł y się p r z e m ó w i e n i a p. dr. M a r i i
Śliwińskiej - Z a rz e c k ie j n a te m a t
„S k a rg a a N a ró d " oraz w ic e p re z esa
ok r , w a r s z . „ S o k o ł a " a d w . W ł a d .
S z y m a sz k o „Ideały rycerskie i s p o ­
łeczne Skargi". Część konc e rtow ą
w y p e łn ił koncert orkiestry sokol­
s ki ej p o d b a t u t a p. Sz. S z u g a j e w a
i sol i ści p. Z o c h o w s k i — s k r z y p c e
i p. K o w a l s k i — w i o l o n c z e l a p r z y
a k o m . p. A . Z a r e m b y . O d ś p i e w a n ą
przez w sz y stk ic h z e b ra n y c h „Rotą"
z a k o ń c z o n o uroczystość.
Obchód
li
W ostatnich czasach mówi
się
dużo w śród sfer sa m o rz ą d o w y c h o
m ającym jakoby nastąpić wydziele­
niu m iasta z powiatu.
Nastąpiłoby
w ów czas przyłączenie do
miasta
pobliskich terenów, o cz e m p is a ­
l i ś m y j uż w p o p r z . n u m e r a c h „ G ł o ­
su". G d y b y w ia d o m o ś ć ta s p r a w ­
d z i ł a się, w ó w c z a s r o z p i s a n o b y n o ­
w e w y b o r y do R a d y Miejskiej.
WftŻNE DLft CZYTELNIKÓW.
W każdą środą od godz. 7.30 do
9 ej wieczorem udzielane są na­
szym Prenumeratorom i Czytelni­
kom porady prawne przez adwo­
kata, współpracownika i radcą
prawnego naszego pisma. Porady
udzielane są bezpłatnie w lokalu
redakcji przy ul. Sobieskiego 12.
MATERIAŁY
go listopada.
W ś r o d ę d n i a 28 b. m. o d b ę d z i e
się o r g a n i z a c y j n e z e b r a n i e k o m i t e t u
dla urz ą d z e n ia o b c h o d u rocznicy
o d z y s k a n ia niepodległości. N a z e ­
branie zaproszeni zostaną przedsta­
wiciele organizacyj d z ia ła ją cy c h na
terenie miasta. W śród organizato­
r ó w t e g o k o m i t e t u m ó w i się o s p e ­
cjalnie uro c z y sty m ch a ra k te rz e , jaki
m a b y ć w t y m r o k u r o c z n i c y tej
nadany.
PIŚMIENNE
SZKO LNE
i D R U K I
p o le c a
(łj
)
(
(
/b W to id L m a L M jo cttó w T
p ^ rm J b e rn M J i^ jL
M u u k n m p J i г c M u lc i
itZ N IC Z
W A R S Z A W A
S i e n n a Nr. 3. T e l. 2 4 1 -9 9 .
m
W.P.
w/m
..............................-................................
G Ł O S
P R U S Z K O W A
Napęd i rabunek.
Ze srerbnego ekranu.
N a i d ą c ą ze st ac ji w P r u s z k o w i e
62-letnią M arię M a r ty n o w s k ą (Pu­
ł a w s k a 20) n a p a d ł o d w u o p r y s z k ó w ,
k t ó r z y p. M a r t y n o w s k ą p r z e w r ó c i l i
i z r a b o w a l i jej t o r e b kę .
Aresztowano sprawców rabunku,
L ucjana Antoszewskiego
zawodo­
w e g o złodzieja z P r u s z k o w a i Z y g ­
m u n ta Ługowskiego, ślusarza zam ie­
s z k a ł e g o w W a r s z a w i e przy ulicy
Ł o m ż y ń s k i e j 30.
A r e s z t o w a n i z e z n a l i , że p. M a r t y ­
n o w sk ą w s k a z a ła im Ja n in a W ie lgos z o w a , z a m i e s z k a ł a p r z y ul. S t a l o ­
w e j 23 w P r u s z k o w i e . W i e l g o s z o w ą
aresztowano.
Kino „SŁOŃCE”. Któż nie zna Mnisz­
kówny i jej „Trędowatej”. Romantycznonaiwna, ale za to ogromnie rozczulająca
i dlatego pewnie najpopularniejsza powieść,
znalazła wyraz w ekranowej interpretacji
„naszych* artystycznych wytwórców. Nie
poprawiono tego, co w sensie literaćkoscenicznym możnaby jeszcze poprawić, ale
za to potraktowano w swoistym stylu se­
mickich propagatorów „frontu ludowego*,
specjalną galerię typów ludzi z arystokracji.
Co za typy! Czy widział kto kiedy takiego
hrabiego z prawdziwych hrabiów ? Dopraw­
dy szkoda na hrabiego tego „typa* godnego
królowania w małomiasteczkowej restaura-
„PO M
POF. I L T R “
Budowa studzien w ierconych,
Wodociągów, hydroforów , ogrze­
wanie, K analizacyj „ S z a m b o "
PRUSZKÓW, UL. SIENKIEWICZA 5-4. TEL. 105,
„Głos Pruszkowa”
zaprenum erow ać można w urzędzie pocztowym
w p łacając prenum eratę k w a rta ln ą
I z ł . 25 gt*.
na konto w P. K. 0 . Nr. 68 320.
INFORMATOR HANDLOWY
N iżej podane firm y polecamy Szanownym Czy­
telnikom jako jedyne źródła zakupów.
ARTYKUŁY ELEKTROTECHNICZNE i RADJO.
Boi. Prusa 32.
FARBY I ARTYKUŁY ŻELAZNE.
Zieliński Antoni,
ARTYKUŁY
F. Kukliński
S. Timme
ul. Bolesława Prusa 28,
MĄCZNE I KOLONJALNE.
3-go Maja 28.
ul. Bolesława Prusa 20.
WOO) MINERALNE I GAZOWE.
Jan Iwański Skład fabryczny, ul. B. Prusa 32,
ARTYKUŁY SPOŻYWCZE i NACZYNIA KUCHENNE.
Leokadja Hoppe ul. Kraszewskiego Nr. 15.
MATERJAŁY OPAŁOWE I BUDOWLANE
.Społem*
B. Prusa 35, tel. 75
7 a | p | T
j ą
p
--------SC. K . O .
Ж
D n i a 21 p a ź d z i e r n i k a r. b. z m a r ł
p o d ł u g o t r w a ł e j c h o r o b i e ś.p. F e l i k s
Ł aszczyński. Z m a r ł y był cichym,
ale w y tr w a ły m p r a c o w n ik ie m s p o ­
łeczn y m i trwałą pamięć pozosta­
w i ł p o s ob i e , z w ł a s z c z a w o r g a n i ­
z a c j a c h k u p ie c k ic h . Był on z a ł o ż y ­
cie lem i wieloletnim starszym Cechu
Rzeźniczo - M asarskiego w P ru sz k o ­
w i e i w o r g a n i z a c j i tej p r a c o w a ł
z d u ż y m b a r d z o p o ś w i ę c e n i e m i wid o c z n e m i rezultatami. N a d e w sz y stk o c e n ił h o n o r k u p i e c k i i c z y s t o ś ć
o b y c z a jó w w p ra c y społecznej, n a ­
r o d o w e j i s t a r a ł się z a w s z e , a b y
w sp ó łto w a rz y sz e jego p ra c ty m s a ­
m y m hołdowali zasadom.
T o t eż
jego w ska z ów ki z n a jd o w a ły posłuch
i p o m i m o p o d e s z ł e g o j uż w i e k u
ceniono sobie jego zdanie.
Za­
p e w n e więc długo jeszcze śladem
przez niego w y tk n ię ty m kroczyć
b ę d z ie życie C e c h u R ze ź n ic z o -M asarskiego.
.Elektron*
'B
Я
Z żałobnej karty.
биняавмм м
a
K . SC, O .
K.
SC. O .
я
ІС. K . O .
шг
Nr .
18
cyjce lub na ringu ws'ród atletów ciężkiej
wagi! A ci wujaszkowie od stołu rady
familijnej będącej zda się posiedzeniem
.dintojry* ? Bohaterka główna swoją sympa­
tyczną buzią ratuje sytuację, dobry jest
dziadek stary Michorowski, doskonała choć
przeszarżowana nieco Ćwiklińska. Jedyną
świetną jak zawsze na scenie i prawdziwie
dobrym typem arystokratki jest stara księżna,
owa sławna prababka ze „Starego Wina”
w teatrze Narodowym. Kto jednak ma sym­
patię dla tak popularnej autorki jak Mnisz­
kówna ten chętnie idzie. Cieszymy się, że
kino „Słońce”, starając się o dobre filmy,
ma wszystkie miejsca wypełnione.
W następnym programie ma się ukazać
Flip i Flap, ale tylko dla dorosłych !
рщ
!% ■
j a k o
s w e m u
po w iernikow i
udziela porad w sprawie lokaty Twego kapitału
nalicza procenty od wkładów godziwie i korzystnie
już od dnia wpłaty
gwarantuje wkłady nie tylko kapitałami własnemi
lecz również zabezpiecza je całym majątkiem i docho­
dami Związku Poręczycielskiego (26 gmin i 5 miast)
dochowuje tajemnicy wkładów i lokat ustawowo.
a
я
O
a
WIADOMOŚCI Z OKOLIC
B R W I N Ó W
Komitet pomocy bezrobotnym.
H asło niesienia pom ocy ubogim
b e z r o b o t n y m s t a ło się j u ż t a k p o ­
w sz e c h n y m , że w łaściw ie z b y te c z ­
n y m b y ł o b y r o z p i s y w a ć si ę o t y m
obszerniej.
K a ż d y , k t o ni e j e s t
zasklepiony, tylko w sferze sw oich
w ła s n y c h interesów , nie p o z b a w i o ­
n y c h z r esztą trosk, u z n a j e k o n ie c z ­
ność, a na w e t o b o w ią z e k niesienia
p o m oc y bliźnim. M ie sz k a ń c y Brwi­
n o w a d a li j u ż w i e l o k r o t n i e d o w o d y ,
że s ą w r a ż l i w i n a l u d z k ą n i e d o l ę ,
n i e u l e g a w i ę c w ą t p l i w o ś c i , że i
obecnie nie o d m ó w ią w s p ó łd z ia ła ­
nia z m ie jsc ow ym ko m ite te m nie­
sienia p o m oc y b e z robotnym . K a ż d y
z n a s musi nieco z r e d u k o w a ć swoje
osobiste
potrzeby,
p o z b a w i ć się
tych lub ow y c h przyjemności, a
n a w e t „ z a c i s n ą ć p a s a “, s k o r o to w
o gólnym interesie jest nie z b ę d n e .
Ci co n i e m u s z ą u c i e k a ć się a ż d o
zaciskania p a s a powinni z dobyć
się n a w e t n a coś w i ę c e j . . .
Mamy
tu n a m y ś l i d o ś ć ł a t w ą f o r m ę o f i a r ­
no ś c i, p o l e g a j ą c ą n a z a n i e c h a n i u
d a w a n i a u p o m in k ó w z okazji im ie ­
nin, u r o d z i n i i n n y c h o k o l i c z n o ś c i
życiowych, dając w zam ian o d p o ­
w ie d n ią s k ła d k ę n a rzecz ubogich.
S z c z e g ó l n i e j p o w i n n o to b y ć s t o s o ­
w a ne w ów czas, gdy taki u p o m in e k ,
często dość kosz tow ny, m ie w a n a
celu z a d o ść u c z y n ien ie tylko p e w ­
nym
zwyczajowym
grzecznościo­
wym, formom rodzinnym i to w a­
rzyskim.
Miło jest ofiarować kom uś kw iaty,
drobiazgi galanteryjne lub zabawki,
ale w o b e c n y m czasie ogólnej bie­
d y i n ę d z y mi le j i s ł u s z n i e j b ę d z i e
zużyć odp o w ied n ią kw otę n a po ­
moc ubogim, a po k w ito w a n ie takiej
ofiary dołączyć do ż y c z e ń . . . T a k a
nowa forma u pom inków znacznie
ożywiłaby stereotypowe zazwyczaj
życzenia, bo tak ofiarodaw ca, jak
i osoba obdarow ana
pokwitowa­
nie m złożonej oka z yjne j ofiary o d ­
czują niewątpliw ie z a d o w o le n ie z
dobrego uczynku społecznego.
O p r ó c z tego apelu, który z a p e w ­
ne nie p o z o sta n ie be z echa, n a s u ­
w a j ą się j e s z c z e i n n e u w a g i c o d o
zbiórki fu n d u sz ó w i u d z ie la n ia p o ­
mocy. K om ite t pom o c y b e z r o b o t­
nym powinien w spółdziałać z akcją
T - w a „Caritas" w z a k re sie " d o ż y ­
w iania ubogich.
Nie
należałoby
z a p o m n ie ć i o tym, że opróc z
bezrobotnych i ubogich, którymi
d o t y c h c z a s o p i e k o w a ł się . C a r i t a s ”
w miarę swych skrom nych ś ro d ­
ków, m a m y tu p e w n ą liczbę z u ­
p e łn ie z u b o ż a ły c h i nie m o g ą c y c h
z a r o k o w a ć osób z inteligencji. Z a j ­
m u je się nimi Koło Polek, w m ia r ę
swoich obecnie b a r d z o s k r o m n y c h
i niedostatecznych środków finan­
sowych. Byłoby bardzo po żąd an e
a ż e b y ogół inteligencji b r w inow skie j
z a i n t e r e s o w a ł się t a k ż e t y m i n i e s z ­
czę śliw y m i o s o b a m i i p o p a r ł je za
pośrednictwem
K oła Polek. C h o ­
d z i tu o t a k i e o s o b y , k t ó r e c i e r p i ą
głód i zimno, ale nie w yc ią gną r ę ­
ki o w sparcie.
Nie w ie m y ja kim i
funduszam i
będzie
dysponow ał nasz lokalny
k o m ite t p o m oc y b e z ro b o tn y m , ale
co do sk ła d e k ja k ie b ę d ą z b ie ra n e
w Brwinowie, m o ż n a z góry p r z e ­
w i d y w a ć , że n i e w y s t a r c z ą o n e n a
zaspokojenie
wszystkich
potrzeb.
Ponieważ wszyscy pracownicy urzę­
d ó w p a ń s t w o w y c h i t.p. z a m i e s z k a l i
w Brwinowie, b ę d ą z a p e w n e o p ł a ­
cali sk ła d k i na o m a w i a n ą p o m o c
zimową za pośrednictw em sw ych
w ładz, głów nie w W a rsz a w ie, i nie
m ożna od nich w y m a g a ć p o n o w ­
n y c h s k ła d e k w Brwinowie, słu sz ­
n y m b y ło by, a ż e b y te s k ła d k i lu b
odpow iednie dotacje były p rz e k a ­
zywane z W arszaw y
komitetowi
brwinowskiemu.
1 cała strona (720 cm2) zł. 80, V2 strony zł. 40, »/, strony zt. 30, V* strony zł. 20, ‘/6 strony zł. 15,
C E N N I K O G Ł O S Z E Ń : V12 strony zł. 8,V24 strony zł. 4. Ogłoszenia drobne 10 gr. za wyraz. Przed tekstem o 50% drożej
R edakto r odpowiedzialny; Józef W iśniew ski.
Zakłady Druk. ZN IC Z w Pruszkowie, tel. 23, te l. w W arszawie 2 4 1 -9 9 .
Wydawca; Piotr Kukliński.

Podobne dokumenty