Rodzice Popelniaja Blad Zachecajac Do

Transkrypt

Rodzice Popelniaja Blad Zachecajac Do
Rodzice popełniają błąd, zachęcając do karmienia gołębi
Widok kilkuletniego dziecka zachęcanego przez mamę lub tatę do rzucenia gołębiom
okruszka chleba jest dość charakterystycznym elementem krajobrazu starówek w polskich
miastach. Wyjaśniamy, dlaczego taka postawa jest błędem.
Trudno oczekiwać od młodego człowieka, aby zanegował zachowanie aprobowane przez
rodzica, dlatego tak ważne jest dawanie dobrego przykładu nawet w najdrobniejszych
sprawach. Dokarmianie ptaków w okresie letnim jest właśnie takim zachowaniem – staje się
tematem lokalnych kampanii społecznych oraz powodem przyznawania mandatów przez
straż miejską. Zasadnicze pytanie brzmi więc: dlaczego dzieci nie powinny rzucać jedzenia np.
gołębiom?
Źródło: www.reflectionsenroute.com
Pora roku ma znaczenie
Kluczem do zrozumienia problemu jest dostrzeżenie różnic między okresem letnim a zimą.
Zakaz dokarmiania ptaków w miejscach publicznych dotyczy czasu, gdy zwierzęta są w stanie
same zapewnić sobie pożywienie oraz przeżycie. Nawet mimo najlepszych chęci, w praktyce
podsuwanie gołębiom jedzenia pod nos zaburza ich naturalne instynkty, przez co stają się
mniej zaradne, a późną jesienią i zimą ma to już ogromne znaczenie.
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy pogoda jest bardziej wymagająca. ,,Wspólna budowa
karmnika oraz rodzinne dokarmianie ptaszków to wspaniałe zajęcie, przy którym dzieci mogą
nauczyć się odpowiedzialności oraz systematyczności. Dokarmianie ptaków zimą wymaga
regularności, ponieważ raz rozpoczęta pomoc musi być kontynuowana przez okres całej zimy,
z racji że wspierane zwierzęta mogą poświęcić mnóstwo czasu i energii, oczekując na kolejną
porcję żywności w danym miejscu” – ocenia Paweł Ćwierzyński z firmy BirdSystem, która
patronowała kampanii edukacyjnej ,,Czysty Białystok”.
Brudna strona dokarmiania
Gołębie, choć na swój sposób urokliwe, nie
należą
do
najczystszych
zwierząt,
szczególnie
w
warunkach
niekontrolowanego
dokarmiania,
będącego w zasadzie dziką hodowlą,
trzeba zwrócić uwagę na kilka istotnych
czynników
natury
estetycznej
i
epidemiologicznej. Przede wszystkim,
dobrze
odżywione
zwierzęta
zanieczyszczają
okoliczne
budynki,
Źródło: www.birdsystem.pl
zwłaszcza parapety i rynny są wręcz
zapychane gołębimi odchodami, które ułatwiają rozwijanie się zarazków oraz lęgu muszych
larw, roztoczy, robaków czy pcheł. Gołębie bywają też powodem różnych chorób
odzwierzęcych, tj. gruźlicy ptasiej, ornitozy, a także rozprzestrzenianiem szkodliwych
mikroorganizmów takich jak salmonella czy campylobacter. Nie bez znaczenia jest również
upierzenie gołębi, które sprzyja przenoszeniu ektopasożytów i alergenów.
Gołębi problem w miastach
Dokarmianie ptaków w okresie letnim nie tylko przekłada się na większą ilość zarazków w
miejskim środowisku, ale także estetykę otoczenia. W efekcie, zanieczyszczone pomniki,
elewacje, ławki i samochody rażą nie tylko wizualnie, ale generują też koszty na zabiegi
porządkowe oraz konserwacyjne. Wielu zarządców obiektów oraz władze samorządowe
muszą też inwestować w profesjonalne odstraszanie gołębi z budynków.
,,Specjalne siatki i szpilki z plastikowymi końcówkami skutecznie zabezpieczają elementy
architektoniczne, ale nie mają wpływu na całe stada gołębi maszerujące po miejskich
rynkach. Zwierzęta te staną się bardziej samodzielne dopiero, gdy mieszkańcy i turyści
zmienią swoje wyobrażenie na temat dokarmiania” – mówi Paweł Ćwierzyński,
przedstawiciel producenta BirdSystemu.
Oczywiście radość kilkuletniego dziecka z rzucenia okruszka stadu gołębi jest czymś
pozytywnym i trudno odmówić maluchowi takiej drobnostki. Mimo wszystko, warto mieć na
uwadze powyższe informacje i w razie czego, chociaż nie przesadzać, tłumaczyć dziecku, że
zwierzęta jedzą inne rzeczy (co też byłoby słuszne, resztki od przechodniów nie zawsze służą
gołębiom) i dbać, aby nie doszło do fizycznego kontaktu malucha z ptakami.