Rajd "Braniewska Jesień" 2005 - Gimnazjum we Fromborku
Transkrypt
Rajd "Braniewska Jesień" 2005 - Gimnazjum we Fromborku
Rajd "Braniewska Jesień" 2005 () - - Ostatnia aktualizacja () RAJD "BRANIEWSKA JESIEŃ" 2005 W dniach od 07 do 09 października klub turystyki pieszej Figa z Braniewa zorganizował rajd pieszy na trasie czerwonego szlaku z Elbląga przez Dąbrowę, Jagodnik, Łęcze, Suchacz, Kadyny, Tolkmicko, Frombork do Braniewa w tradycyjnej formie „XXVI Braniewska Jesień”. Oczywiście – fromborscy gimnazjaliści podjęli wyzwanie i silna grupa wytrawnych piechurów pod wodzą panów Andrzeja Bizunowicza i Marcina Filipka ruszyła na trasę. Grupa zgłoszona została jako TUKULTUNINURTA. Pierwszy dzień z Elbląga do Łęcza (prawie 25 kilometrów) dał się nam niesamowicie we znaki, bo górek i błota (pomimo trwającej od wielu dni suszy!!) było pod dostatkiem. Skonani dotarliśmy do szkoły podstawowej na nocleg. Fromborczanie mieli frajdę, bo dzięki pomocy Pana Stanisława Mudryka nasze ciężkie bagaże przyjechały transporterem na miejsce noclegu i już tam na nas czekały, aby odjechać rano. Do grupy dołączył jeszcze jeden nauczyciel: Maciej Gajowniczek. Wyjątkowo - jak na rajdowe obyczaje - zastaliśmy w szkole prysznice z gorącą wodą. Po wielkim myciu już po 22:00 zgaszono światło i większość rajdowców zasnęła. Większość… Pobudka przed siódmą dla wielu była bardzo wczesna. Nogi po doświadczeniach poprzedniego dnia już bolały, a niektórzy mieli nawet bąble. Zgodnie z zamierzeniem wyruszyliśmy na szlak o 9:00. Łęcze – Suchacz i zwiedzanie Kadyn, potem do Tolkmicka i drogą Długi Węgorz do Świętego Kamienia i przez Narusę do Fromborka. Tutaj czekała na nas niespodzianka, bo „do ostatniej chwili” nikt nie wiedział gdzie będziemy spać. Ostatecznie okazało się, że starostwo powiatowe udostępniło budynek wycofanego z eksploatacji schroniska młodzieżowego w starej szkole. Dla większości znalazły się nawet łóżka, była bieżąca woda i trochę prądu – wystarczy. Tym razem zaliczyliśmy około 35 kilometrów, więc na propozycję rozpalenia ogniska już nikt nie zareagował entuzjazmem. Konkursy wiedzy turystycznej, rysunkowe i piosenki turystycznej odbyły się – już tradycyjnie – pod dachem, a szkoda… Nasze reprezentantki zajęły w klasyfikacji ogólnej trzecie miejsce, choć konkurs wiedzy był jakby na trasę z Pieniężna!? Trzeciego dnia wyruszyliśmy na trasę przed 10:00, co zemściło się na nas spóźnieniem na uroczyste zakończenie rajdu. Trasa przez Cielętnik prosta i równa okazała się bardzo kłopotliwa dla komendanta trasy, który za wszelką cenę chciał wprowadzić „swoich” turystów w wojskowym szyku do Braniewa. Nie udało się, a czas stracony na zwieranie szyku dał dwugodzinne opóźnienie. W tymczasem inne trasy już zdążyły się rozbawić, wybawić i nawet pochłonąć zapas grochówki przygotowany dla wszystkich uczestników rajdu… Spóźnialscy po prostu nie załapali się na wojskową grochową. Nie bez winy są też organizatorzy, którzy nie ustalili jednoznacznie miejsca zakończenia: najpierw poszliśmy – jak zawsze – do amfiteatru, potem do stadniny a tamże okazało się, że wszystko kręci się w klubie garnizonowym; razem około 2,5 km ekstra kręcenia się po mieście. Niby nic, skoro przeszło się już 72 kilometry (tyle nam zaliczono dla zbieraczy punktów na OTP). Nagrody w konkursach były fajne, bawiliśmy się chwilkę i trzeba było wracać do domu! Poza konkursem co najmniej 12 kilometrów. Warto było, fajnie było, ma wiosnę będzie jeszcze lepiej!! Na pewno pójdziemy. >>galeria zdjęć http://gimfrombork.boo.pl - Gimnazjum we Fromborku Powered by Mambo Generated: 8 March, 2017, 20:47