Recenzja dysertacji doktorskiej mgr. Martina Moníka pod tytułem

Transkrypt

Recenzja dysertacji doktorskiej mgr. Martina Moníka pod tytułem
Recenzja dysertacji doktorskiej mgr. Martina Moníka pod tytułem „Pozdní paleolit v Čechách
a na Moravě” (“Late Palaeolithic in Bohemia and Moravia”)
Praca pana mgr. Martina Moníka pod tytułem „Pozdní paleolit v Čechách a na
Moravě” liczy 271 stron i składa się z dwunastu rozdziałów, wstępu, zakończenia oraz
zestawienia literatury i wykazu skrótów. Tekst jest bogato uzupełniony zestawieniami
tabelarycznymi (29 tabel) oraz 37 rycinami w postaci map i rysunków, a także 6 wykresami.
Struktura pracy jest prawidłowa, można by się jedynie zastanowić, czy redukcja liczby
rozdziałów, nie wpłynęłaby pozytywnie na płynność tekstu.
We wstępie Autor nakreślił jasno główny cel pracy – charakterystykę przemysłów
schyłkowopaleolitycznych z punktu widzenia użytkowanych surowców kamiennych oraz
określenie ich przynależności kulturowej. Podstawowym narzędziem używanym w tym celu
była analiza technologiczno-typologiczna, przy czym jej szczegółowa realizacja ograniczyła
się do sześciu zbiorów artefaktów, uzyskanych w trakcie wieloletnich, powtarzanych często
badań powierzchniowych. Autor również zamierzał przeprowadzić charakterystykę paleolitu
schyłkowego na tle przyrodniczym oraz podjął próbę analizy topograficznej stanowisk z tego
właśnie okresu.
W kolejnym rozdziale Autor scharakteryzował metody i kolejne stadia postępowania
badawczego oraz omówił materiały z punktu widzenia metody ich pozyskania. Mgr Martin
Moník słusznie zauważył, że zbiory powierzchniowe nie mają tej samej rangi co zespoły
pozyskane w trakcie badań wykopaliskowych, występujące w określonym kontekście
stratyfikacyjnym. Wydzielenie ze zbiorów powierzchniowych artefaktów różnowiekowych
(również z badań wykopaliskowych, gdy różnowiekowe materiały występują w tej samej
warstwie) nie jest do końca możliwe, szczególnie wtedy, gdy chodzi o formy mało
charakterystyczne. Sytuacji tej nie ułatwiała różnorodność surowcowa stanowisk, którymi się
Autor zajmował, ponieważ jakość i cechy używanych kamieni są odmienne i wpływały na
morfologię wykonywanych z nich artefaktów.
W kolejnym rozdziale Autor omówił pojęcie paleolitu schyłkowego oraz podział
kulturowy tego okresu na terenie Czech i Moraw. Szkoda, że przy definiowaniu tego terminu,
używanego przecież powszechnie przez badaczy paleolitu, Autor nie wspomniał choćby
słowem o jego zastosowaniu w nieco szerszym, przynajmniej środkowoeuropejskim
kontekście.
Osobną część pracy stanowi omówienie historii badań. Autor bardzo szczegółowo,
często rok po roku, omawia dzieje badań nad schyłkowym paleolitem Czech i Moraw. Moim
2
zdaniem lepszą metodą byłoby scharakteryzowanie tych badań w ramach wydzielonych
nurtów refleksji archeologicznej, a nie szczegółowe omawianie różnych prac, łącznie z
dokładną specyfikacją inwentarza, jak na przykład przy charakterystyce prac w jaskini Tří
volů.
W następujących po historii badań czterech krótkich rozdziałach mgr Martin Molík
scharakteryzował datowanie stanowisk schyłkowego paleolitu z terenu Czech, panujące w
tym okresie warunki klimatyczne i właściwą dla tego okresu faunę oraz znaleziska szczątków
ludzkich. Autor zastosował tradycyjną terminologię do oznaczenia jednostek
klimatostratygraficznych końca plejstocenu, nie użył coraz częściej akceptowanego i
stosowanego w literaturze przedmiotu nazewnictwa w oparciu o wyniki wierceń rdzeni
lodowych: Greenland Stadial 1 (GS 1), Greenland Interstadial 1 (GI 1, z dalszymi
podziałami).
W kolejnej partii dysertacji Autor scharakteryzował paleolit schyłkowy na terenach
ościennych: na Słowacji i na Węgrzech, w Polsce, na zachodzie dawnego ZSRR, w
Niemczech i Austrii. Mgr Martin Molík na ogół w sposób udany ujął najważniejsze cechy
osadnictwa schyłkowopaleolitycznego na tych obszarach, nie uniknął jednak przy tym
pewnych potknięć i niedokładności. Stanowisko nr II w Trzebcy trudno uznać za
epimagdaleńskie, raczej reprezentuje ono inne tradycje związane z kompleksem z tylczakami.
Wymieniane przez Autora stanowiska krymskie kultury świderskiej przez polskich badaczy
są uważane za odrębne kulturowo i leżą dość daleko od centrów rozwoju kompleksu z
liściakami.
W rozdziale dziewiątym (dziesiąta część pracy) mgr Martin Molík analizuje nowo
pozyskane inwentarze artefaktów kamiennych ze stanowisk Vladislav I, Třebíč I i II,
Bohuňovice 6, Jaroměřice nad Rokytnou II, Vračovice 1 oraz z niewielkich zbiorów w
północno-wschodnich Czechach. Autor zastosował analizę technologiczną i typologiczną,
dążąc do rekonstrukcji łańcuchów operacyjnych odzwierciedlających produkcję artefaktów
kamiennych. Metoda ta jednak sprawdza się najlepiej w odniesieniu do zbiorów artefaktów,
które uzyskano w wyniku regularnych badań wykopaliskowych pozwalających na pozyskanie
bardziej kompletnych zespołów źródeł. Dzięki temu rozważania technologiczne można
wzbogacić i przetestować w oparciu o metodę składanek. Ponadto opisywane inwentarze
schyłkowopaleolityczne zawierają różne domieszki materiałów mezolitycznych (najwyraźniej
widać to w zbiorze ze stanowiska Třebíč I) – z czego autor zresztą zdaje sobie sprawę –
których nie można w sposób zadowalający wydzielić z inwentarza. Świadczą o tym
występujące w większej liczbie wióry i wiórki oraz odłupki z wnęką, będące nieudanymi
3
półproduktami techniki rylcowczej, np. w Bohuňovicach 6. Zawodne w datowaniu jest także
kryterium surowcowe, zakładające, że artefakty z krzemienia narzutowego powinny być
paleolityczne. Przeczą temu znaleziska wyrobów krzemiennych na stanowiskach
mezolitycznych na południe od zasięgu osadów polodowcowych (np. Hřibojedy) i vice versa
importy surowców „czeskich” na stanowiskach środkowej epoki kamienia w Kotlinie
Kłodzkiej. Może też budzić wątpliwość konstruowanie i testowanie hipotez dotyczących
zależności wielkości rdzeni od odległości źródeł danego surowca w oparciu o inwentarze o
różnej, często niewielkiej liczebności (np. Třebíč I i II), pochodzące z różnych okresów, o
niezbyt precyzyjnie określonej chronologii.
W kolejnym rozdziale Autor przedstawił rozmieszczenie osadnictwa
schyłkowopaleolitycznego na terenie Czech i Moraw. Prezentację tę trudno uznać za udaną.
Zamieszczona mapa jest zbyt ogólna i zawiera niewiele informacji: jej skala jest zbyt mała,
brak na niej prób kulturowego określenia niektórych choćby inwentarzy, a oznaczenia
stanowisk nie są zróżnicowane, jeżeli chodzi o liczbę znalezionych na nich artefaktów. Brak
również szerszej dyskusji nad zestawionymi w tabeli informacjami oraz obszerniejszego
komentarza bardzo interesujących wyników analiz statystycznych wysokości bezwzględnej i
względnej, na jakiej położone są poszczególne stanowiska, oraz ich odległości od
dzisiejszych cieków. Dyskusje te zajmują niewiele ponad jedną stronę tekstu.
Następna część pracy zawiera analizę surowcową inwentarzy kamiennych z okresu
schyłkowego paleolitu. Autor omówił poszczególne surowce kamienne wykorzystywane
przez łowców i zbieraczy, którzy zamieszkiwali dzisiejsze terytorium Czech i Moraw, i
przedstawił ich występowanie na stanowiskach różnych regionów Czech i Moraw. Szkoda, że
w tym rozdziale Autor nie uwzględnił danych technologicznych, przedstawionych w części
10 pracy. Charakterystyka technologiczna artefaktów wykonanych z surowców egzotycznych
może nam bowiem wiele powiedzieć o różnych szczegółach ich pozyskiwania i wymiany.
Należy również żałować, że omawianie poszczególnych kategorii surowcowych oraz ich
rozprzestrzenienie nie zostało zilustrowane za pomocą map, które zawierałyby informacje na
temat odległości rozchodzenia się importów i ich liczebności.
W kontekście występowania radiolarytu w schyłkowym paleolicie, szczególnie w
północno-wschodnich Czechach, Autor powinien wspomnieć o ostatnio odkrytych
radiolarytach z okolic Gliwic (złoże wtórne), a także o znaleziskach radiolarytu w
południowo-zachodniej Polsce (Byczeń, stanowisko 5). Wyrobów ze spongiolitu typu Ústi
nad Orlicí nie ma wśród zabytków zgromadzonych w Muzeum Archeologicznym we
4
Wrocławiu, ale znane są jego znaleziska z terenu Kotliny Kłodzkiej i Przedgórza Sudetów,
nie zostały one jednak do tej pory opublikowane.
W rozdziale podsumowującym analizę surowców kamiennych autor przedstawił różne
hipotezy dotyczące aprowizacji w surowiec krzemienny i przedyskutował ich
prawdopodobieństwo. Zabiegi te stanowiły podstawę do wydzielenia prowincji
surowcowych. Autor w sposób udany wykorzystuje zebrane dane i w jasny sposób
przedstawia tok rozumowania badawczego.
W zakończeniu pracy zabrakło mi wyraźnie sformułowanych postulatów dotyczących
przyszłych badań – przede wszystkim konieczności przeprowadzenia na większą skalę prac
wykopaliskowych z nowoczesnym systemem dokumentacji, szczególnie tych stanowisk,
które rokują nadzieję na istnienie bardziej rozbudowanej stratyfikacji.
Praca mgr. Martina Moníka stanowi podsumowanie pewnego etapu badań nad
paleolitem schyłkowym terenu Czech i Moraw. Powstała ona w przeważającej części w
oparciu o inwentarze pozyskane w wyniku badań powierzchniowych, a zatem sama metoda
uzyskania źródeł narzucała Autorowi wiele ograniczeń. Są one widoczne w sferze analizy
źródeł (jej kompletności) oraz wniosków dotyczących chronologii oraz zasięgu różnych
zjawisk kulturowych. Najbardziej interesującą część pracy stanowią analizy surowców
kamiennych oraz wydzielenie prowincji surowcowych, szkoda jednak, że te części pracy nie
zostały staranniej przygotowane pod względem bardziej wnikliwej analizy źródeł i bardziej
kompletnych przedstawień graficznych. Autor pracy wykazał się doskonałą znajomością
opracowywanych materiałów kamiennych, dobrą orientacją w problematyce paleolitu
schyłkowego Europy Środkowej oraz – mimo pewnych niedostatków – umiejętnością analizy
danych i syntezy wynikających z niej wniosków. Mimo przedstawionych powyżej zastrzeżeń
uważam, że praca stanowi istotny wkład w poznanie problematyki końca paleolitu w
środkowej Europie. Wnioskuję zatem o dopuszczenie pana mgr. Martina Moníka do dalszych
etapów przewodu doktorskiego – doporučuju práci k obhajobě.
dr hab. Tomasz Płonka

Podobne dokumenty