Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu
Transkrypt
Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu
Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu Wywiad "OJCZYZNA TO NAJWYŻSZY OBOWIĄZEK” z Prezesem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - Koło w Mielcu Panem Tadeuszem ORŁOWSKIM Rozmawiali: Iga Skrzyniarz – klasa II LP i Paweł Kozdęba klasa IIIa TB. Iga Skrzyniarz: Czy zechciałby Pan dokonać krótkiej autoprezentacji dla naszych czytelników? Tadeusz Orłowski: Urodziłem się na Kresach Wschodnich w małej miejscowości koło Lwowa. Tam tez ukończyłem szkołę podstawową jak również gimnazjum. Wychowałem się w rodzinie katolicko – patriotycznej. Zasady wyniesione z domu oraz życie w wielonarodowej i wielokulturowej społeczności Lwowa miały ogromny wpływ na ukształtowanie mojej osobowości. W 1944 roku opuściłem „Kraj Lat Dziecinnych” i przyjechałem do Mielca, gdzie mieszkam do dziś. Paweł Kozdęba: Czy pamięta Pan swój pierwszy kontakt z podziemnym ruchem oporu? Jak Pan do niego trafił? T.O.: Działalność w podziemnym ruchu oporu rozpocząłem już na Wschodzie, po przyjeździe w okolice Mielca zostałem wcielony do armii podpułkownika Józefa Burego w Radomyślu Wielkim. I. S.: Kto był dla Pana największym autorytetem żołnierskim. T.O.: Wyznaję kult Józefa Piłsudskiego, który był dla mnie wzorem przywódcy, odwagi jak również skromności, dlatego do dziś na honorowym miejscu trzymam jego portret. P. K.: Czy będąc żołnierzem AK poznał Pan smak strachu? T.O.: Nigdy nie zaznałem uczucia strachu, ponieważ wychowałem się w duchu patriotycznym, za ojczyznę byłem gotów oddać życie. Od najmłodszych lat wzorem do naśladowania były dla mnie Orlęta Lwowskie. Do dziś wzruszam się na myśl o bohaterskich dwunasto-, czternastolatkach, którzy bronili Ojczyzny. Podobnie żołnierze Armii Krajowej szli w bój w imię hasła: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Nie pytali: „po co i za ile”, ale walczyli, bo wzywał ich obowiązek. I. S. : Żołnierze AK postępowali wedle etosu rycerskiego, nakazującego walczyć odważnie, kierować się honorem, solidaryzmem, patriotyzmem i oddaniem dla Ojczyzny. Stałym elementem tego kodeksu było również posiadanie damy serca. Czy i Pan przeżył okupacyjną miłość swego życia? T.O.: W czasie wojny wzywał mnie obowiązek walki za ojczyznę, dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości poznałem damę swojego serca, która została moją żoną. P. K. : Jaka była Pańska reakcja na wieść o uczynieniu z Polski kraju socjalistycznego? T.O.: Po okrutnych czasach wojny, wydawało się, ze ojczyzna będzie wolna… Kiedy dowiedziałem się o uczynieniu z Polski kraju socjalistycznego, czułem się jak po śmierci najbliższej osoby. Wiedziałem, że mój kraj znowu jest zniewolony; to było bardzo traumatyczne przeżycie. I. S.: Jak oceniał Pan wówczas stanowisko dawnych aliantów w sprawie zmiany granic Polski? T.O.: Ugodowe stanowisko aliantów potraktowałem jako zdradę. Szczególnie boleśnie odczułem „podanie na tacy” strona 1 / 2 Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu Wywiad Stalinowi bardzo drogiego mojemu sercu Lwowa i Wilna. P. K.: Czy trudno było się Panu odnaleźć w Polsce Ludowej? Miał Pan kłopoty w związku ze swą akowską przeszłością? T.O.: Długo nie mogłem się odnaleźć w Polsce Ludowej. Walczyłem za wolną Polskę jako żołnierz Armii Krajowej, za to byłem prześladowany i skazany na osiem miesięcy więzienia w rzeszowskim zamku. Funkcjonariusze ówczesnego aparatu politycznego przesłuchiwali mnie i traktowali w brutalny sposób. I. S.: Adam Mickiewicz, konspirator i carski więzień, zawsze uważał, że to nie naród rosyjski jest zły, ale ludzie, którzy sprawują nad nim władzę. Czy Pan podziela tę opinię? T.O.: W Rosji był okrutny reżim, na którego czele stał zbrodniarz Stalin i zawodowi mordercy NKWD. Natomiast naród rosyjski był bardzo dobry i niezwykle gościnny, sam stał się ofiarą tego systemu. Pewien polski uciekinier z łagru powiedział, że tylko dzięki gościnności zwykłych Rosjan udało mu się przeżyć, ponieważ „otwierali oni nie tylko drzwi swoich domów, ale także serca”, dzielili się jedzeniem, którego sami często nie mieli. Ja także doświadczyłem uroków gościnności rosyjskiej. Rosjanie są także niezwykle sentymentalnym i muzykalnym narodem. Dlatego w zupełności podzielam pogląd Adama Mickiewicza. P. K.: Czy uważa Pan, że gdyby dziś naszej państwowości zagrażał potencjalny wróg, to współczesna młodzież byłaby w stanie pójść w ślady Pana i Pańskich kolegów? T.O.: Wśród młodzieży polskiej są jednostki, które byłyby w stanie walczyć za ojczyznę, ponieważ mają określone zasady i ideały. Ogromne nadzieje upatrywałbym w młodzieży, która potrafi w skwarze i licznych niewygodach pielgrzymować na Jasną Górę. I. S. : Jakie wartości powinny być najważniejsze w życiu młodego człowieka? T.O.: Główną wartością każdego młodego człowieka powinna być przede wszystkim etyka, moralność i żelazne zasady, od których się nie odstępuje. P. K.: Dziękuję za rozmowę. strona 2 / 2