W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina

Transkrypt

W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU
Rok XCII Nr 09 (5193)
Buenos Aires, septiembre 30 września 2014
Nr pojedynczy $ 10,00.-
W tym numerze 70. rocznica Powstania Warszaw*REINA UPRA 2014
skiego - Uroczystość w Bs. As.
pag. CENTRAL...
* Misiones...
* Córdoba...
* Mar del Plata...
* Wspomnienia...
* Przegląd Prasy...
i więcej...
NUESTRO SITIO
www.upranet.com.ar
TU PÁGINA
Nasi powstańcy obecni na sali, (od lewej): p. Janusz Francki, p. Hanna Baranowska, p. Hanna Chodowiec, p. Helena
Krzymińska p. Feliks Lech
Str. 2
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Conmemoración
del 70 Aniversario
del Levantamiento de Varsovia
El domingo 31 de Agosto llevamos
a cabo el acto de Conmemoración
del Levantamiento de Varsovia en
La Casa Polaca (Dom Polski).
Previamente asistimos a la Misa en
Nuestra Señora de Guadalupe para
recordar a los caídos, realizar una
ofrenda floral y llevar los estandartes para la ocasión.
Todo el evento llevó gran esfuerzo y
dedicación de cada una de las personas que participaron, tanto actuando
como aquellos que estuvieron en
cada detalle, luces, video, ambientación, etc...
Y no faltó ninguno, hasta los más
pequeños (zuchy) aportaron su parte, así como harcerze y harcerki que
se esmeraron haciendo las viejas
propagandas que se utilizaron durante la 2da Guerra.
Realmente hay que destacar la emotividad que tuvo el evento para el
público, como para los que estuvimos en la organización, y aún más
para los que fueron el centro de este
reconocimiento: Sra. Hanna Baranowska, Sra. Hanna Chodowiec,
Sra. Helena Krzyminska, Sr. Janusz
Francki y Sr. Feliks Lech, quienes
participaron en el Levantamiento de
Varsovia.
Comparto algunas fotos y video con
todos ustedes para que hablen por si
solas y agreadezco por las mismas a
Krysia Misa, Krysia Prazmowska y
Maryś Prejc .
Fuente: http://harcerstwoargentyna.
blogspot.com.ar/
Czuwaj!!!
(5193)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 3
Str. 4
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(5193)
IPN od lat prowadzi badania naukowe nad Polskim Państwem Podziemnym. Efektem tego są
monumentalne prace, takie jak monografia Waldemara Grabowskiego „Polska tajna administraDzień Polskiego Państwa Podziemnego jest cja cywilna”, a także inne książki, liczne artykuły
świętem państwowym, obchodzonym co roku w periodykach, materiały edukacyjne dla szkół.
27 września. Uchwalone zostało 11 września Walka formacji podziemnego państwa z okupan1998 r. przez Sejm RP.
tami jest tematem konferencji, konkursów, wystaw. Poniżej przedstawiamy wybrane pozycje
z dorobku IPN, poświęcone Polskiemu Państwu
Podziemnemu.
27 września - Dzień Polskiego
Państwa Podziemnego.
Źródło:
http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/
komunikaty/dzien-polskiego-panstwapodziemnego
30 ta Rocznica Męczeńskiej
Śmierci Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki.
27 września 1939 roku w oblężonej przez Niemców Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz utworzył wraz z grupą oficerów WP
Służbę Zwycięstwu Polski – konspiracyjną organizację wojskową, mającą kontynuować walkę przeciwko obydwu okupantom. 4 grudnia
1939 roku gen. Sikorski powołał Związek Walki
Zbrojnej z siedzibą w Paryżu jako organizację
wojskową o charakterze apolitycznym i ogólnonarodowym. 14 lutego 1942 roku generał Władysław Sikorski przekształcił ZWZ w Armię Krajową (AK). Jednym z głównych zadań dowództwa
stało się przyspieszenie akcji scalenia wszystkich
grup wojskowych w jedną organizację podległą
rządowi RP na uchodźstwie. Najważniejszym
celem AK było prowadzenie walki z Niemcami
(zgodnie z możliwościami i dostępnymi środkami) oraz przygotowywanie kadr, a następnie sformowanie jednostek wojskowych w celu jawnego
wystąpienia przeciw okupantowi w najbardziej
sprzyjającym momencie wojny. Tajne struktury
podporządkowane rządowi emigracyjnemu nazywano po wojnie Polskim Państwem Podziemnym. Drugiego takiego państwa nie było w całej
Europie.
Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polskiego
Tysiąclecia mianował w czerwcu 1980 r. Bł. Ks.
Jerzego Popiełuszkę Kapelanem Solidarności,
ludzi pracy i walki o sprawiedliwość społeczną.
Misja rozległa bardzo potrzebna, ponieważ miejscowości strajkujące Gdańsk, Szczecin, Warszawa, prosiły o msze św, szczególnie w intencji
Ojczyzny i o inne duchowe usługi.
Bł. Ks. Jerzy w swoim duszpasterstwie podkreślał podstawowe wartości duchowe, prawo do
wolności każdego człowieka według własnego
sumienia, prawo i obowiązek poznania prawdy
historycznej własnego narodu. Wzajemną miłość
i solidarność ażeby móc zwyciężyć Zło Dobrem.
Misja duszpasterstwa Bł. Ks. Jerzego stawała się
coraz bardziej niebezpieczną, szczególnie w latach stanu wojennego, kiedy komunistyczny rząd
( c.d. na str. 5)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
( ze str. 4)
zerwał umowę zawartą z Solidarnością 8. IX
1980 r. w Gdańsku zerwaną 13. XII 1981 r.
UB czyniło wszystko, ażeby wyciszyć duszpasterza Solidarności przez oszczerstwa, kłamstwa,
prowokacje, stosowanie szykan, ale to nie odniosło skutku i powzięło inną Zbrodniczą Decyzję.
Nastąpiło to 19. października, kiedy wracał do
Warszawy z Bydgoszczy gdzie odprawił Mszę
Św. ostatni raz w życiu. Samochód prowadzony przez W. Chrostowskiego został zatrzymany
przez 3 funkcjonariuszy UB przebranych za milicjantów. Napastnicy (Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski, Leszek Pękala) wyciągnęli
Bł. Ks. Jerzego z samochodu, okrutnie Go pobili,
ogłuszyli, związali, zakneblowali mu usta i wrzucili do bagażnika. Przed Toruniem ponownie go
maltretowali aż do utraty przytomności. Następnie zatrzymali się przed Włocławkiem, przywiązali 11 kg. worek z kamieniami do Jego ciała i
wrzucili do Wisły. Wielki niepokój, niepewność,
troska i ból zraniły polskie serce w całym kraju.
Minister Spraw Wewnętrznych, Gen. Kiszczak,
ażeby uspokoić ludzi, wymienia publicznie 27
października, sprawców porwania Ks. Jerzego a
30 października zmasakrowane ciało MĘCZENNIKA komunizmu wydobyto z Wisły.
Nas zobowiązuje nie zemsta, nie nienawiść ale
godna pamięć na zawsze
Tak uczynił Episkopat Polski w sierpniu tego
roku, ogłosił Bł. Ks. Jerzego PATRONEM SOLIDARNOŚCI. Ojciec Święty Franciszek, nie
tylko pochwalił, ale zatwierdził te decyzje Papierza Jana Pawła II i powiedział, że pamieć Bł.
Ks. Jerzego nie powinna być nigdy zapomniana.
Kard. NYCZ, Metropolita Warszawski, kilka lat
temu, przywiózł osobiście RELIKWIE Bł. Jerzego i podarował je naszemu kościołowi i innym
polskim kościołom w Buenos Aires.
Prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog, podkreśla
podstawowe znaczenie pamięci:¨dlaczego taką
pamięć winni jesteśmy pomordowanym. Co to
znaczy być winnym taką pamięć. Pamięć jest
forma istnienia. Istnienie chroni nas przed nicością. Istnienie jest lekiem na nicość.10.IX.2014
Ks. Ksawery Solecki
Str. 5
ASAMBLEA GENERAL ORDINARIA DE
LA SOCIEDAD POLONESA IGNACIO J.
PADEREWSKI
La Sociedad Polonesa Ignacio Juan Paderewski realiza su Asamblea General Ordinaria
Anual el dia 26 de octubre de 2014 a las 17.00
hs. en su sede social, calle Felipe Amoedo Nº
1352, Quilmes, con el siguiente orden del dia:
1º Apertura de la Asamblea
2º Eleccion del presidente y secretario
3º Lectura del acta de la Asamblea General Ordinaria anterior
4º Memoria de la comision directiva y detalle
de los estados contables
5º Informe de la Comision Revisora de Cuentas
6º Consideracion y aprobacion de la Memoria
y de los Estados Contables del ejercicio cerrado
7º Voto de la confianza a la comision directiva
saliente
8º Eleccion de la comision directiva para el periodo 2010/2011
9º Eleccion de delegados ante la Union de los
Polacos en la Republica Argentina
10º Cierre de la Asamblea
Wojciech Kurylowicz -PresidenteDana Croatto-Secretaria-
MISIONES
Apóstoles celebró el 117 aniversario de la llegada de los
primeros inmigrantes
Miércoles, 27 de agosto de 2014
En la ocasión también se conmemoraron los 200
años del nacimiento del poeta ucraniano Taras
Shevchenko y los 100 años del fallecimiento del
Dr. Julio Jurkowski, primer médico polaco de
Apóstoles. El acto central se realizó frente al monumento a Taras Shevchenko con la participación
de las autoridades municipales y las colectividades.
( cont. pag. 6)
Str. 6
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(5193)
( de pag. 5)
La ceremonia culminó con bailes típicos por parEl miércoles 27 de agosto de 2014 se realizó el te del Naz Ballet de la colectividad Polaca y del
acto en conmemoración del 117 aniversario de la Ballet Vesná, de la colectividad Ucraniana.
llegada de los primeros inmigrantes ucranianos,
polacos e italianos a Apóstoles.
Dr. Julio Jurkowski: La segunda parte del acto
continuó en el Cementerio de Apóstoles con el
Este año también se recuerdan los 100 años del traslado de los restos del Dr. Julio Jurkowski, al
fallecimiento del Dr. Jurkowski y los 200 años cumplirse 100 años de su fallecimiento. Allí se
del nacimiento del poeta ucraniano Taras Shev- dio lectura a la declaración de Ciudadano Ilustre
chenko. Por este motivo el acto se desarrolló este post mortem del primer médico y farmacéutico
año en la plazoleta donde está ubicado el mo- de la Colonia Apóstoles.
numento al destacado poeta y escritor. El acto
fue presidido por el Intendente Mario Vialey y
contó con la presencia del Cónsul Honorario de
Polonia en Misiones, Miguel Antonio Skowron,
representantes del Ejército Argentino, Gendarmería Nacional y Policía de la Provincia, además
de integrantes de las colectividades. Luego de la
entonación del Himno Nacional Argentino, Canción Misionerita y Canción Oficial de Apóstoles,
“Apóstoles, tierra bendecida”, se cantaron estrofas de los Himnos de Italia, Polonia y Ucrania.
La invocación religiosa fue realizada por el Padre
Ignacio, párroco de la Iglesia Santísima Trinidad, Luego se realizó la bendición del panteón, minuy luego las autoridades depositaron ofrendas flo- to de silencio y palabras a cargo de la licenciada
rales al pié del Monumento a Taras Schevchenko, Claudia Stefanetti quien junto a Susana Néstor y
donde realizaron un minuto de silencio. En repre- Juan Boyko, buscaron los restos para poder ressentación de la colectividad ucraniana se refirió tituirlos. El acto fue organizado por las colectivia la fecha, la licenciada Margarita Spachuk de dades de Apóstoles y la Dirección de Cultura de
Polutranka. Integrantes de las colectividades re- la Municipalidad de Apóstoles.
cibieron distinciones de manos de las autoridades Cabe destacar que la licenciada Claudia Stefanetmunicipales: por la colectividad polaca recibie- ti disertó sobre la “Vida del Dr. Julio Jurkowski
ron el locutor y maestro de ceremonias Diego en el Centro Cultural “Raúl Delavy”.
Antonio Palaszewski y Susana María Néztor.
Por la colectividad ucraniana el CPN Carlos Pla- Fuente: http://apostoles.gov.ar/
yuk y el empresario Miguel Gerula. Por la colectividad Italiana, el CPN Gustavo Andrés Cuatrín
y María Geneyro de López (ausente en el acto).
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 7
tas instituciones culturales y extranjeras.
Agradecemos a Ramiro Riachi, Hermione Jara,
Meli Aravena y toda la gente de AIESEC por habernos dado la posibilidad de participar y mostrar
La Asociación Polaca de Córdoba junto con su nuestra cultura, la cultura polaca, que con tanto
Grupo Krakus se hicieron presentes en uno de amor y dedicación, a través del baile y de su hislos eventos culturales más importantes del 2014: toria, estamos orgullosos de difundir.
Global Village Córdoba, una feria multicultural
internacional organizada por AIESEC - Córdoba.
CÓRDOBA
Esperamos poder participar nuevamente y desde
ya los invitamos a nuestra celebración por la InLa jornada del sábado 23 de agosto comenzó dependencia de Polonia en Noviembre en la Asocon una exposición sobre personajes ilustres de ciación Polaca de Córdoba.
la Historia de Polonia a cargo de nuestros vocales social y cultural, Daniel Kapustenski Lazo y Agradecemos también a miembros de la CD, faAlexis Marcial Szmidt, quienes disertaron sobre miliares, y alumnos del Curso de Idioma Polaco
vida y obra de Frederyk Chopin, Lech Wałęsa, que asistieron y apoyaron esta iniciativa en todo
Marie Skłodowska-Curie y Karol Wojtyła, el re- momento.
cordado Juan Pablo II.
Dziękujemy bardzo!
Felicitaciones a todos!
Luego llegaría el turno de los jóvenes del Zpit Gratulacje!
Krakus quienes con sus bailes levantaron una
ovación entre el público presente y recibieron el
diploma correspondiente por esta primera participación en tan importante evento.
El mismo contó con la presencia de colectividades y amigos como la Sociedad Árabe Musulmana, Ballet Ikram, Txotx Danzas Vascas Córdoba
y Gerora Córdoba, la Comunidad Cubana de
Córdoba, entre otros, además de ONGs y distin-
Str. 8
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Festejos del 70º Aniversario de
la liberación de Ancona, Italia.
Por Franek Slusarz 1 desde Italia.
Organizados por “Urząd do Spraw Kombatantów
i Osób Represjonowanych” 2(USKiOR) se realizaron en Ancona, Italia, los festejos del 70º Aniversario de la liberación de Ancona los días 17 al
19 de Julio.
La delegación oficial Polaca estaba compuesta
por 38 personas, entre los cuales fueron invitados ocho veteranos de guerra, y encontrándome
en Polonia fui invitado a participar de la misma;
también había veteranos de Gran Bretania.
Partimos en horas tempranas del día jueves 17
de julio en un avión de transporte militar tipo
C.A.S.A. bi-turbo-hélice, desde el aeropuerto militar de Varsovia, y luego de tres horas de vuelo
llegamos al aeropuerto de Falconara3 en Italia.
Nos alojaron en el moderno hotel “EGO” recién
inaugurado y después del almuerzo viajamos a la
localidad Filottrano, donde se realizó la primera ceremonia ante el monumento de los caídos
de la 184va. División Nembo4. Participaron las
autoridades locales con la señora del Intendente
a la cabeza, en representación de los veteranos
(5193)
italianos, así mismo diferentes organizaciones y
público en general.
La ceremonia se inició con el desfile de estandartes, el portaestandartes, y los tenientes con
sus sables de los cuales uno de ellos daba orden
“Presenten armas”!!! . Todo acompañado con los
sones de la orquesta militar del ejército polaco.
Un Coronel saludaba a los presentes y anunciaba
el orden del ceremonial en italiano. A su lado
estaba un intérprete, un señor italiano residente
en Polonia, quien en un tono rítmico traducía a
la perfección y al detalle de un idioma al otro.
La orquesta tocó los Himnos Italiano y Polaco,
luego se pronunciaron los discursos y al final se
colocaron las ofrendas florales.
La delegación oficial me invitó que en representación de los veteranos polacos colocara la ofrenda floral. A lo último, se realizó un toque de
clarín y un minuto de silencio.
En todas las ceremonias en las que estuvimos el
procedimiento era parecido.
Después de una breve visita al museo local nos
trasladamos a la localidad Offagna para visitar el
Museo de la Liberación de Ancona.
El día 18 de julio los festejos se realizaron en la
ciudad de Ancona. Primero fuimos a la Portaulto
de Santo Stefano y visitamos el Monumento al
“Movimiento de la Resistencia”, donde para la
colocación de la ofrenda fuimos invitados todos
los veteranos de la delegación oficial.
Seguidamente nos trasladamos al Monumento de
los Caídos, repitiendo el ceremonial. Se colocaron ofrendas florales, pero en este caso no tomamos parte de la misma. Al finalizar la ceremonia
1 El Sr. Franek Slusarz es Presidente de los Ex nos trasladamos al restaurante Giardina para un
Combatientes Polacos en la República Argenti- solemne almuerzo por invitación del Sr. Direcna, que encontrandose en Polonia, fue invita- tor de USKiOR. Duró unas tres horas. Se dijeron
do a la Ceremonia del 70º aniversario libera- algunos discursos breves, y se hizo entrega de algunas condecoraciones.
ción de Ancona, Italia.
2 Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Repre- Regresando al hotel hubo un tiempo“libre”que
sjonowanych został utworzony w 1991 roku aprovechamos algunos para conocer la playa, la
na podstawie ustawy o kombatantach oraz que se encontraba casi frente al hotel a corta disniektórych osobach będących ofiarami repre- tancia.
sji wojennych i okresu powojennego. (Oficina El último día, el sábado 19 de julio las ceremonias
de veteranos y víctimas de la opresión de la patriótico-religiosas se realizaron en el Cementerio de Guerra Polaco en Loreto. La solemne
guerra, y fue creada en el año 1991)
Misa fue celebrada por S.E. Józef Guzdek, Obis3 Ancona Falconara Airport
po del Campo de Ejército Polaco, y finalizó con
4 184tha. División de Paracaidistas Nembo.
( cont. pag. 9)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(de pag. 8
oraciones de los capellanes del credo ortodoxo y
evangelista. Al final se realizó el acto del “Apel
Poległych” (Llamada a las Caídos) y la colocación de ofrendas ante el Monumento dedicado a
los habitantes caídos durante las luchas en Loreto.
Finalizada la ceremonia, nos dirigimos al aeropuerto de Falconara, pero primeramente nos
detuvimos en un restaurante para almorzar. Emprendimos el vuelo a las 17 hs. y a las 20 hs.
arribamos a Varsovia, y los que no podían viajar al destino ese día podían alojarse en el hotel
Campanile.
Str. 9
en el Jardín Botánico. Como este año se cumplen 75 años del comienzo de la Segunda Guerra Mundial, 70 de la Batalla de Monte Cassino y
70 del Levantamiento de Varsovia, la Biblioteca
Domeyko decidió centrar su exposición en las
historias de varios polacos que participaron en
estos acontecimientos y continuaron su vida en
la Argentina. Se utilizaron fragmentos del libro
“Amapolas Rojas”, de María Teresa Dittler, para
acompañar las imágenes.
Sr. Fransisco Slusarz
Persidente SPK
BUENOS AIRES
Vivir para poder Contar
La muestra y su presentación fueron también
organizadas junto a la Embajada de Polonia y
a Graciela Barreiro, Directora del Jardín Botánico Carlos Thays. El embajador polaco, Jacek
Bazanski, expresó su alegría por esta posibilidad
frente al público presente.
La Biblioteca Polaca Ignacio Domeyko inauguró una muestra de fotos de polacos en la Segunda Guerra Mundial. Lo hizo el viernes 12
de septiembre en el edificio principal del Jardín
Botánico. Las imágenes se ubicaron en la vereda del Jardín que está sobre la Avenida Santa
Fe.
La cónsul, Joanna Addeo Krajewska, la presidente de la Biblioteca, Marta Bryszewska, y Graciela
Barreiro también dijeron unas palabras de agradecimiento y bienvenida.
Uno de los momentos más emocionantes del
evento fue cuando el embajador invitó al frente a
un excombatiente, Stoslaw Kowalski, quien estuNuevamente la comunidad polaca tiene la posi- vo peleando en la Batalla de Monte Cassino. Tras
bilidad de exhibir una muestra de fotos históricas sus breves palabras, Bazanski le dijo que había
( cont. pag. 10)
Str.10
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(de pag. 9)
una sorpresa para él. Tomó una carta y comenzó
a leerla: desde el Ministerio de Defensa Polaco
se comunicaba que Stosław Kowalski había sido
ascendido del cargo de sub-teniente a teniente del
Ejército Polaco.
Fue muy grande la emoción de Kowalski al enterarse y también la de todos los presentes.
Esta exposición es una nueva oportunidad de ver
y conocer las historias de los polacos que pasaron
la Guerra. Es una oportunidad para los polacos,
pero principalmente para los argentinos. Muchos
de ellos se encuentran con la muestra mientras
caminan por Santa Fe, otros van especialmente
a visitarla.
Es una parte muy importante de nuestra historia y
es un honor poder exhibirla en la Ciudad.
Enrique Mackiewicz
MAR DEL PLATA
Mar del Plata 51 aniversario
El 14 de septiembre celebramos el 51 aniversario
de la Institución y recordamos al soldado polaco.
Lo bello de todo fue que antiguos socios compartieron nuestro almuerzo así como hijos de socios
fundadores y contamos entre los presentes a un
antiguo soldado el sr. Conrad Sitko, todo fue muy
grato, y como dice nuestro himno: la Sociedad
no morirá “viva nuestra amada Polonia”!.
Fotos:
Sto Lat !!!
(5193)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Edyta Stein - odważna kobieta
w diabelskich czasach
1 października 1999 r. została ogłoszona patronką
Europy. Pierwsza Żydówka, która przeszła na katolicyzm i została kanonizowana. W Auschwitz
mogła uratować swoje życie…
1 października 1999 św. Edyta Stein została
ogłoszona przez Jana Pawła II patronką Europy.
Niespełna rok wcześniej została kanonizowana.
Edyta Stein urodziła się w 1891 roku we Wrocławiu jako jedenaste dziecko pobożnej żydowskiej
rodziny. Studiowała filozofię, historię i germanistykę na uniwersytetach we Wrocławiu i Getyndze.
Kariera naukowa
Została asystentką profesora Edmunda Husserla z Uniwersytetu we Fryburgu Bryzgowijskim,
twórcy ważnego nurtu filozoficznego – fenomenologii. Husserl pisał o niej: „Dr Stein zdobyła
rozległe i głębokie wykształcenie filozoficzne, a
jej kwalifikacje do samodzielnych badań naukowych i prowadzenia wykładów, nie ulegają kwestii. Jeżeli droga kariery uniwersyteckiej miałaby
zostać otwarta dla kobiet, to mógłbym na bezwzględnie pierwszym miejscu i jak najgoręcej
polecić ją jako kandydatkę do habilitacji”.
Edyta Stein przyjaźniła się z polskim filozofem
Str. 11
Romanem Ingardenem, który był świadkiem jej
duchowych przemian.
Nawrócenie
W wieku 31 lat przeszła na katolicyzm. Jej
chrzest miał miejsce 1 stycznia 1922 roku. Dziesięć lat później wstąpiła do zakonu karmelitanek
i przyjęła imię - Teresa Benedykta od Krzyża.
Aresztowanie i deportacja do obozu w Auschwitz
2 sierpnia 1942 Edyta Stein została aresztowana
przez niemieckie Gestapo w klasztorze karmelitanek w holenderskim Echt. 7 sierpnia zakonnica
została deportowana do obozu w Auschwitz. W
transporcie znalazła się jej siostra Róża, także
karmelitanka. Wśród 986 osób znajdowało się
kilkudziesięciu ochrzczonych Żydów.
Po selekcji na rampie do obozu skierowano 315
mężczyzn i 149 kobiet. Pozostałe 523 osoby, w
tym Edytę Stein i jej siostrę Różę, Niemcy zgładzili 9 sierpnia 1942 w jednej z pierwszych komór gazowych w Birkenau.
Święta Teresa Benedykta od Krzyża
W 1987 roku Teresa Benedykta od Krzyża została beatyfikowana przez Jana Pawła II, a 11 lat
później - 11 października 1998 - kanonizowana.
Wspominając z głębokim szacunkiem osobę
Edyty Stein Jan Paweł II mówił: - Jeszcze na
kilka dni przed swą deportacją święta zakonnica
( c.d. na str. 12)
Str.12
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(ze str. 11)
(5193)
obowiązków dla dobra naszych Rodaków.
odmówiła propozycji uratowania życia odpowiadając: „Nie róbcie tego. Dlaczego miałabym być
wyłączona? Czy sprawiedliwość nie polega właśnie na tym, abym nie czerpała korzyści z faktu
mojego chrztu? Jeśli nie wolno mi podzielić losu
moich braci i sióstr, moje życie byłoby - w pewnym sensie – zniszczone”.
Edyta Stein jest pierwszą Żydówką, która przeszła na katolicyzm i została kanonizowana. Przypadająca 9 sierpnia rocznica śmierci świętej jest
w kościele katolickim dniem modlitw za ofiary
Holokaustu.
Mk
Fot.: Muzeum św. Teresy Benedykty od Krzyża
Edyty Stein w Lublińcu. K a o s pl/wikipedia
Zrodlo: http://niezlomni.com/
O. mgr Olaf Kazimierz Bochnak Nowym Przełożonym Polskiego Ośrodka Katolickiego
OO. Franciszkanów – Bernardynów w Martin Coronado
(Maciaszkowo)
W czerwcu 2014 roku decycją Kapituły
Prowincjalnej w Krakowie nowym przełożonym
(Gwardianem) Polskiego Ośrodka Katolickiego
OO. Franciszkanów – Bernardynów i Wspólnoty
zakonej w Martin Coronado został O. mgr Olaf
Kazimierz Bochank.
O. Olaf – jest Góralem - pochodzi
z Sieniawy k/ Nowego Targu, ma 44 lata.
Kapłanem w Zakonie św. Franciszka jest od 15
lat. W Argentynie pracuje od sierpnia 2005 roku.
Życzymy O. Olafowi dużo sił i
zdrowia w pełnieniu funkcji przełożonego oraz
błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Boskiej
Królowej Polski.
Zapewniamy również z naszej strony
o wsparciu w wypełnianiu duszpasterskich
Współbracia zakonni z Maciaszkowa
Wspólnotę w Maciaszkowie tworzą
również bracia:
O. Herkulan Antoni Wróbel
O. Jerzy Twaróg – rektor polskiej misji w
Argentynie
O. Piotr Kotyła – duszpasterz
Br. Jerzy Łakomiak – gospodarz i organista
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
WSPOMNIENIA
WSPOMNIENIE O
MALINOWSKIM
KSIĘDZU
JANIE
Przypuszczalnie niewielu czytelników Głosu
pamięta dziś księdza Jana Malinowskiego.
Pozwolimy sobie Go przypomnieć, cytując
referat Biblioteki Domeyki z ostatniej (wrzesień
2014) sesji Stałej Konferencji Muzeów,
Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie,
zrzeszającej muzea, archiwa i biblioteki polskie
poza granicami kraju.
Tematem tegorocznej sesji był „Szlak II Korpusu
i pierwsze kroki jego żołnierzy na obczyźnie”.
KSIĄDZ JAN MALINOWSKI –
Dzielny Kapelan, Wielki Patriota
Projektodawca i wykonawca Krucjaty o Wolność
Polski
Jan Malinowski urodził się w 1910
roku w chłopskiej rodzinie, we wsi Jankowice
pod Sandomierzem, gdzie ukończył Wyższe
Seminarium Duchowne.
W 1939 roku, w obliczu nadciągającej wojny,
Str. 13
został zmobilizowany i mianowany kapelanem w
stopniu kapitana rezer­wy.
Po dostaniu się do niewoli sowieckiej został
osadzony w obozie w Szepietówce na Wołyniu
skąd zbiegł. Nie­długo później uczestniczył w
zawiązaniu Organizacji Orła Białego, jednej
z pierwszych struktur konspiracyjnych w
Świętokrzyskiem, na której trop wpadło Gestapo
i zamknęło księdza do więzienia, skąd także udało
mu się uciec i ruszył do odradzającego się Wojska
Polskiego we Francji. Tym razem areszto­wany
został podczas prze­kraczania granicy węgierskiej
i osadzony w cytadeli w Budapeszcie. Szybko
jednak został stamtąd zwolniony. Krótkotrwały
więzień został ka­pelanem obozu oficerów pol­
skich internowanych w Domos. Jednak na wiosnę
1940 roku uciekł stamtąd, i okrężną drogą zdołał
dotrzeć do Syrii, do Samodzielnej Brygady
Strzelców Karpac­kich.
Towarzyszył Karpatczykom w ich drodze
przez Pa­lestynę, Egipt, Libię, Tobruk, Irak,
wreszcie Włochy z Drugim Korpusem gen.
Wła­dysława Andersa, rozpoczynającym swój
historycz­ny bojowy szlak. Sądzono wówczas, że
szlak ten bę­dzie prowadził „z ziemi włoskiej do
Polski”.
Ksiądz rotmistrz pojawia się często we
wspo­mnieniach z tych walk. „Jak salamandra
lubił włazić w ogień”, pisał o nim Melchior Wań­
kowicz w swych wspomnieniach “Bitwa o Monte
Cassino”. Pisarz tak utrwalił obraz „kapelana
pistole­ta”:
„Kiedy na szczycie trwała walka, kapelan
przecyrkulował kilka razy między szczytem
a placykiem będącym w martwej przestrze­ni,
nosząc w największym ogniu rannych. Trzech
rannych zniósł na plecach. Znoszenie rannych po
stromym stoku to straszliwe zadanie (...) Ksiądz
dwoi się i troi, nie wiedząc, czy nosić rannych,
czy udzielać ostatnich namaszczeń”.
Gdzie indziej pisze:
„Księdza Malinowskiego obarczono ogromną
flagą narodową, zszytą pospiesznie z kawałków
flag Czerwonego Krzyża, i nabijano się swoim
zwyczajem okrutnie z wszędobylskiego kapelana,
jak będzie tą flagą wojował kiedy go Niemcy
opadną.”
Albo:
„Ksiądz kapelan zbliża się z nabożną miną
( c.d. na str. 14)
Str.14
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(ze str. 13)
do rannego, czerwonego od krwi porucznika
Lickindorfa, chcąc go opatrzyć na dalszą drogę
życia. Księże – widzisz co te takie syny zrobiły
– krzyczy porucznik. Ksiądz widzi, że kandydat
na trupa ma jeszcze w sobie ikrę, i z ulgą
zostawia obowiązki duszpasterskie kapłanom na
punktach opatrunkowych. Koledzy, pokpiwając
z kapelana-pistoleta, twierdzili, że odciążył
się od obowiązków kapłańskich, nauczywszy
sanitariuszy udzielania ostatnich namaszczeń.”
Gdzie indziej Wańkowicz pisze:
„Na polu bitwy, młodziutki ułan z którego ucieka
życie, stara się uśmiechać do księdza:
-Wykruszyłem się...
-Ego te absolvo ab omnis pecatis tuis... – rozpina
nad nim kapelan schron, którego już żaden
szmaiser, szpandau ani żadna siła piekielna nie
zmoże.
-A może jeszcze wrócę... - stara się chłopak
cichym szeptem przebić przez balsamującą za
żywa łacinę – mam jeszcze pomścić dwóch braci
zamordo...
Ksiądz czujnie pochyla się nad nim. Ale już nie
było po co.”
Pułkownik Zakrzewski, dowódca Pułku
Ułanów Karpackich pisze po latach w swych
wspomnieniach z bitwy pod Anconą:
„Przesiedliśmy się do wozu terenowego.
Podzieliliśmy nasze role w ten sposób, że Lipski,
ksiądz i radiotelegrafista mieli być w razie
potrzeby strzelcami uzbrojonymi w pistolety
automatyczne, zaś ja spełniałem rolę kierowcy.
Nagle zamajaczyły przed nami 4 sylwetki w
których rozpoznałem żołnierzy niemieckich.
Zatrzymałem samochód i zakomenderowałem:
Ognia! Lipski wyskoczył błyskawicznie z
łazika wraz z księdzem, strzelił serię z pistoletu
i z okrzykiem „Häende hoch!” zaatakował
osłupiałych Niemców którzy mu się poddali”.
Kiedyś po latach, już w Argentynie, gdy
ktoś spytał księdza czy wówczas się nie bał,
ksiądz uśmiechnął się i odpowiedział szczerze:
„Bardzo się bałem. W takich sytuacjach nie
można się nie bać. Ale czułem że spełniałem mój
obowiązek kapelana i mój obowiązek żołnierza
polskiego”.
W kilku tekstach napotkałem informacje,
że to właśnie ks. Malinowski niósł polską flagę,
(5193)
która została zatknięta na ruinach klasztoru na
Monte Cassino.
Widać jego postać na dalszym szlaku
bojo­wym. Odegrał dużą rolę w uratowaniu przed
zniszczeniem Domku Loretańskiego w Loreto,
do Ancony wjechał wraz z czołów­ką, dzierżąc
polską flagę – otrzymał honorowe obywatelstwo
miasta, uczestniczył w walkach na Linii Gotów,
o Pesaro, nad rzeką Senio. Również do Bolonii
ksiądz rotmistrz wkroczył z pierwszą grupą
karpac­kich ułanów…
Za kampanię włoską otrzymał dwukrotnie Krzyż
Walecznych i Virtuti Militari.
Przyszedł kres wojny. Drugi Korpus
Polski został zatrzymany w marszu ku
Niepodległej Polsce. Dla Polski rozpo­czynał
się nowy czas – sowieckiego zniewolenia.
Ks. Jan Malinowski awansowany do stopnia
majora pozostał z polskimi żołnierzami we
Włoszech gdzie współpracował z Radiem
Watykańskim. Następnie w Anglii był kapelanem
w PKPR (Polskim Korpu­sie Przysposobienia
i Rozmieszcze­nia) przygotowującym pol­skich
żołnierzy do życia cywilnego.
Poznałem księdza Malinowskiego w 1947
roku już w Anglii, w obozie dla rodzin oficerów
Drugiego Korpusu, gdzie był kapelanem. Jako
młody chłopak, w niedziele służyłem Mu do
mszy w naszym obozie, po czym wyjeżdżaliśmy
razem do innych pobliskich polskich obozów na
następne msze.
Po skończonej demobilizacji II Korpusu, w 1948r
wyemigrowaliśmy do Argentyny razem z dużą
powojenną falą emigracyjną, i On i moja rodzina.
Tak jak w wojsku, także w cywilu była
to postać charyzmatyczna: miał bardzo wielu
przyjaciół. Można o Nim powiedzieć ze był to
„brat łata”; pociągał za sobą polską młodzież
która gromadnie chodziła na msze odprawiane
przez niego w kościele przy ul. Cabildo w Buenos
Aires. Dał śluby prawdopodobnie wszystkim
polskim młodym parom zawierającym związki
małżeńskie w koñcu lat 40tych oraz w 50tych w
Buenos Aires.
W upalne argentyńskie lato, podczas
weekendów, przyjeżdżał do nas, ściągał sutannę,
w koszuli i spodniach siadał w ogrodzie i z
moimi rodzicami czy wspólnymi przyjaciółmi
( c.d. na str. 15)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
( ze str. 14)
prowadzili długie rozmowy a szczególnie
ubolewali nad sytuacją w Ojczyźnie, będącej
wówczas w jarzmie stalinizmu.
Ponieważ Ks. Malinowski był wielkim
patriotą i człowiekiem czynu, w 1952r podjął
myśl złożenia w imieniu Wolnych Polaków,
protestacyjnego manifestu przeciwko decyzjom
zawartym podczas konferencji teherańskiej,
jałtańskiej i poczdamskiej i wynikłej stąd
okupacji przez Rosję Sowiecką naszej Ojczyzny.
Protest ten miał złożyć na ręce Sekretarza
Generalnego
Organizacji
Narodów
Zjednoczonych w Nowym Jorku.
Do inicjatywy księdza przyłączyły się
stowarzyszenia emigrantów z innych państw
zajętych przez Rosję: Czesi, Słowacy, Węgrzy,
Chorwaci, Słoweńcy, Łotysze, Estończycy oraz
narody kaukaskie jak Azerbejdżanie i Gruzini.
Protektorat honorowy nad projektem
objął gen. Kazimierz Sosnkowski, a generałowie
Władysław Anders i Stanisław Kopański również
wyrazili swe poparcie moralne.
Ksiądz zamierzał wyruszyć do U.S.A. poprzez
kraje Ameryki Łacińskiej, a po drodze wśród
polonijnych ośrodków oraz władz lokalnych
odwiedzanych krajów, celem nagłośnienia
protestu na arenę międzynarodową, zbierać
podpisy pod protestem, dawać konferencje
prasowe, radiowe i publiczne, oraz publikować
artykuły w lokalnych organach prasowych.
Oczywiście nie obyło się bez dziesiątek
krytyk ani tak zwanych dobrych rad, tak w
związku z tekstem manifestu, jak też z organizacją
całego przedsięwzięcia. Jak to często bywa, gdzie
jest dwóch Polaków, tam są trzy opinie.
Na skutek tego, Związek Polaków w
Argentynie, który początkowo objął protektorat
nad wyprawą, formalnie go cofnął i ogłosił, że
jest to inicjatywa prywatna i osobista księdza
Malinowskiego. Na szczęście ludzie obdarzeni
większą wyobraźnią nadal popierali tak księdza,
jak i jego projekt.
Nie były to jednak trudności na miarę ks.
Malinowskiego, który nie cofał się przed
przeciwnościami i nie schodził z raz wytyczonej
drogi.
Początkowo padł projekt aby jechać
wozem zaprzężonym w konie, chociaż wkrótce
Str. 15
ten środek transportu został odrzucony i
zmieniony na samochód, a po jakimś czasie kiedy
projekt zaczynał dojrzewać, Ksiądz zdecydował
że pojedzie środkami transportu publicznego. I
tak się stało. Wyruszył w początku 1954r.
Poprzez kraje Ameryki Południowej
i Środkowej, przez Chile, Urugwaj. Boliwię,
Brazylię, a potem Peru, Wenezuelę, Kolumbię,
Nikaraguę, Gwatemalę, Ekwador, Panamę i
Meksyk, gdzie wszędzie był entuzjastycznie
i często tłumnie przyjmowany tak przez
lokalną Polonię jak i przez czynniki rządowe
łącznie z prezydentami państw i władzami
kościelnymi, po kilku miesiącach w połowie
1954r Ksiądz dotarł do U.S.A. Tam wszedł w
kontakt z lokalną Polonią, organizacjami polskoamerykańskimi, politykami i prasą, i tak jak w
innych krajach, odwiedzał osobistości i zbierał
podpisy i komentarze do swej księgi-protestu.
Wielu polityków, władz miejskich, stanowych
i państwowych jak Richard Nixon czy Lyndon
Johnson także wpisywało się do manifestu który
przybrał już wtedy formę i rozmiar księgi.
Pod
manifestem
znajdowały
się
wypowiedzi i podpisy setek wybitnych działaczy
politycznych i społecznych, religijnych i
oświatowych tak z całego terenu Stanów
Zjednoczonych jak i wielu krajów Ameryki
Południowej i Środkowej.
W sumie, Ksiądz udzielił przeszło 200
wywiadów i konferencji prasowych, radiowych i
telewizyjnych, oraz zdobył oficjalne zapewnienia
na piśmie ze strony wielu rządów, oraz uchwał
parlamentów, o ich interwencji w O.N.Z. na
rzecz Polski.
W grudniu 1954r w dużej asyście, na
specjalnej audiencji w Białym Domu, ksiądz
Malinowski wręczył Prezydentowi Stanów
Zjednoczonych gen. Dwight Eisenhowerowi
protest Polski i innych narodów z za żelaznej
kurtyny, wraz z fotokopiami rezolucji organów
wpisanych do księgi.
Wreszcie w styczniu 1955r złożył wizytę
w centrali O.N.Z. w Nowym Jorku, gdzie na
ręce Szefa Sekretariatu Komisji Obrony Praw
Człowieka wręczył manifest z petycją i protestem.
Patrząc na tę inicjatywę z perspektywy czasu i
wobec późniejszej rzeczywistości, można ją
nazwać „donkiszoterią”, nie w pejoratywnym
( c.d. na str. 18)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(5193)
Fot: Henryk Kozłowski
Str.16
Elección de la Reina 2014
Repúbl
Agradecemos a todas las candidatas particip
Flavia Lopez Kowalczuk, Marcela Kukiel,
Mumbru Wojtowicz, y felicitamos a las gana
Reina – Carolina Warpachowicz
1º Princesa – Bárbara Warzyca
2º Princesa – Berenice Mumbru Wojtowicz
Miss Simpatía: Carolina Warpachowicz
Felicitaciones a todas las participantes!
La parte artística del evento estuvo a cargo d
quienes también agradecemos por tan hermos
Y una vez más le damos las gracias a Cristina
del evento.
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 17
Fot: Henryk Kozłowski
(5193)
4 de la Unión de los Polacos de la
lica Argentina
pantes: Melisa Ortiz Sierocinski, Mariel Moreno Cyc,
Carolina Warpachowicz, Bárbara Warzyca y Berenice
adoras del concurso 2014:
de las representantes del Balet “senior” y el Nasz Balet a
so despliegue.
a Misa (Krysia) y Enrique Kozłowski (Henio) por las fotos
SSPA
Str.18
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
( ze str. 15)
znaczeniu. Należy pamiętać, iż walka
podejmowana tak przez Don Kichota jak i przez
księdza Malinowskiego, była walka podjętą w
imię wyższych idei, ze szlachetnych pobudek.
Można taką postawę potępiać, zakładając
jako bezsensowne ścieranie się z przeciwnikiem,
z którym nie mamy szansy wygrać oraz, że
idealistyczne zrywy tego rodzaju rzadko dają
rezultat, a indywidualne, prawie nigdy.
W historii wiele było takich postaw. Nie trzeba
się bardzo zagłębiać w dzieje naszego Kraju, aby
dostrzec pozytywne ślady takiej postawy.
I tu, księdzu Malinowskiemu należy się uznanie
i cześć.
Po skończonej misji Ksiądz Malinowski
wrócił do Argentyny gdzie w Buenos Aires
kontynuował swą pracę duszpasterską. Został
wtedy entuzjastycznie przyjęty, a detraktorzy
jego misji publicznie odwołali swe poprzednie
krytyki.
W drodze powrotnej z U.S.A., Ksiądz
przywiózł ze sobą do Buenos Aires sztandar
dla byłych żołnierzy Brygady Karpackiej,
ufundowany przez wydział Kongresu Polonii
Amerykańskiej ze stanu Illinois, i przez
państwa Słotkowskich z Chicago. Wówczas
Zarząd Związku Karpatczyków w Buenos
Aires postanowił, że po śmierci ostatniego ich
członka, sztandar razem z aktem sporządzonym
ad hoc na wielkim pergaminie, ma być odesłany
do Instytutu Józefa Piłsudskiego w U.S.A., a w
razie odzyskania niepodległości Polski, odesłany
do Muzeum Wojska Polskiego. Wykonawcą
postanowienia miał być Zarząd Związku Polaków
w Argentynie, który zobowiązał się je wykonać.
Po latach, Związek Karpatczyków został
rozwiązany z przyczyn naturalnych, a sprawa
sztandaru została zapomniana. Wymieniony
pergamin znaleźliśmy niedawno w archiwum
Biblioteki Domeyki podczas śledzenia historii
ks. Malinowskiego, a sztandar stoi w polskim
kościele w Buenos Aires.
W końcu 1958 roku Ksiądz osiedlił
się w Chicago, posługę kapłańską pełnił w
parafii świętego Brunona, i aktywnie działał w
organizacjach polonijnych i kombatanckich.
W latach sześćdziesiątych, po uzyskaniu
obywatelstwa amerykań­skiego, mógł wreszcie
(5193)
bezpiecznie przyjechać do Polski. Kiedy po 25
latach nieobecności wylądował na Okęciu, ukląkł
na płycie lotniska i ucało­wał ziemię ojczystą.
Odwiedził wtedy miej­sca ukochane: rodzinne
swe strony, Sandomierz i swych najbliższych. O
latach spędzonych poza te­rytorium macierzystej
diecezji złożył relację swemu sędziwemu
biskupowi Janowi Lorkowi, któremu podlegał
przed wojną.
A potem, wiosną 1975 roku, był
już ten ostatni powrót – na wiejski cmen­
tarz w Przybysławicach… Tam oczekuje na
chwałę zmartwychwstania pośród tych, co
niegdyś zaszczepili w nim miłość Boga, któ­ra
zaowocowała kapłańskim powołaniem i miłością
Ojczyzny, dla której imienia szedł – przez trzy
kontynenty – drogami żołnier­skiej i obywatelskiej
służby.
Przed kilkoma laty odwiedziłem ten cmentarz: na
grobie Księdza były świeże kwiaty...
Henryk Mittelstaedt
Rzym, 19.9.2014
ZÁRATE - CAMPANA
Asociación Polaca ZárateCampana - Día del Inmigrante
Palabras alusivas por la Sra. Liliana Nigro
de Dybiec
Para la Asociación Polaca Zárate-Campana es
( cont. pag. 19)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 19
(de pag. 18)
les debemos seguir luchando para poder escribir
muy emocionante poder entregar este diploma a esta historia de Hermandad y Unidad de nuestros
los hijos de Sr. Eduardo Idczak quien nació en pueblos.
1923, en Touste. Su familia estaba compuesta por
el matrimonio y cuatro hijos.
¡¡Feliz Día del Inmigrante!!
Durante la invasión rusa, muere su papá (quien Para este evento, asistieron la Reina de los Polaera policía). Desde allí, fue no perder su esperan- cos 2014, Srta. Carolina Warpachowicz, la Srta.
za, de que la guerra terminará y poder regresar a Macarena Casado, la representante local Srta.
su casa.
Sofía García Livisky, ambas princesas del año
Pasaron muchas cosas, entre ellas se alistó en el 2013 y el Sr Sebastian Nuñez Szymanski, por el
Ejército Polaco y combatió contra los alemanes “Stowarzyszenie Studentów Polskich w Argentyen Italia. En 1946, permaneció en un regimiento nie”, fuimos recibidos por la Familia Garcia – Lipolaco (cerca de Londres) donde toma la decisión visky, en su casa, quienes nos agasajaron con un
de emigrar a la Argentina, ya que estaba trabajan- riquísimo almuerzo en familia.
do en las oficinas de Preparación y Repartición Luego, en el Salón del teatro Hispano en Zárate,
de Soldados.
donde se realizó la “Verbena de las ColectividaLlega al hotel de los inmigrantes, con un amigo des”, participamos del acto en el que la Asociación
eligiendo probar suerte ya que habían leído sobre Polaca Zárate-Campana, luego de la entrada de la
la oferta de trabajo en Tagiber, un vivero de la
Ciudad de Campana. Estando en Campana va a
un negocio y la dueña le presenta a un familia polaca, quienes tenían una hija Ladislada, con quien
se puso de novio y se casó en 1951.
Tuvieron 3 hijos; Víctor, Susana y Silvia.
Cada primer sábado de mes visitaba la Casa de
Ex Combatientes ocupando el cargo de vicepresidente, concurriendo los que aún quedan con los
hijos y amigos.
Para los actos oficiales, vestía uniforme y en su
solapa llevaba el distintivo junto al escudo del
batallón en el que participo. Recibió del Gobier- bandera, portada por los integrantes del S.S.P.A.
no polaco una libreta para obtener descuentos en y de ser interpretado el himno polaco, tras breves
su país y una jubilación.
palabras de la Sra. Liliana Nigro de Dybiec, se
Sentía admiración por su pueblo polaco porque entregó un diploma a los hijos del Sr. Eduardo
nunca perdió la esperanza de recuperar la libertad Idczak.
que hoy disfrutan.
En el salón, todas las colectividades tenían su
Eduardo partió el 21 de Febrero de 2013 en silencio en su casa y con el cuidado de la familia
(sentado en su cama).
Día del Inmigrante:
Conmemorando el día del Inmigrante, este puñado de historias reales de gente que hemos conocidos ya sea personalmente o de nombre son un
motivo invalorable de orgullo, orgullo de estar
hecho por esa misma madera, siguiendo adelante,
formando familias con los mismos valores, compartiendo la honradez, la fe, el valor de la vida y
el patriotismo
Valores que sencillamente han sido la columna stand, la Asociación Polaca Zárate-Campana,
vertebral de nuestras colectividades por las cua- participó, con uno muy bien presentado y orna( cont. pag. 20)
Str.20
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(de pag. 19)
mentado, donde se expusieron artesanías, información general, filatelia, gastronomía dulce.
Agradecemos a la Asociación Polaca ZárateCampana, a su Sr Presidente Guillermo Dybiec,
a la Sra Secretaria Liliana Nigro de Dybiec, a la
(5193)
PRZEGLąD PRASY
RESEÑA DE PRENSA
Tusk, dispuesto a compromisos, incluso con R.Unido y en
favor del crecimiento
Sábado, 30/08/14
El liberal preferido por Merkel
Tusk llegó a la presidencia del Consejo Europeo en buena parte gracias al decisivo apoyo de
la canciller alemana, Angela Merkel, con la que
mantiene una estrecha relación.
Este político de corte liberal gusta en Bruselas
Familia Garcia – Livisky y a Sofía García Livis- y Berlín, donde se le percibe como el candidato
ky (la guía turística) por todas las atenciones re- idóneo para culminar el proceso de integración de
los nuevos socios de Europa Central y Oriental.
cibidas en la bella ciudad de Zárate. Sólo el conflicto en Ucrania y las desavenencias
Henryk Kozłowski con Rusia han radicalizado puntualmente el discurso de Tusk, quien llegó a decir que la guerra
Fot. Henryk Kozłowski
en Ucrania reúne “todas las características de un
conflicto que puede preceder a una guerra que
afecte a todos los países del mundo”.
Tusk también es el preferido por la cada vez más
decisiva clase media polaca, y a su favor tiene la
UPRA TE INVITA A VISITAR SU
buena marcha de la economía nacional -Polonia
PÁGINA WEB Y A SUSCRIBIRTE
fue el único país comunitario que consiguió eviGRATUITAMENTE
tar la recesión en 2009- y una política exterior
de reconciliación con sus vecinos alemanes, nada
www.upranet.com.ar
que ver con las polémicas protagonizadas por el
TODAS LAS NOVEDADES,
anterior Gobierno nacionalista.
Acelerar reformas económicas y privatizaciones
AVISOS, ACTIVIDADES y
ha sido la principal receta del liberal, quien se ha
GALERÍAS de FOTOS
definido a sí mismo como “un hombre de prin( Cont. pag. 21)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(de pag. 20)
cipios” capaz de resolver los grandes problemas
que aquejan al país y modernizar Polonia.
Según diversos analistas políticos, las últimas legislaturas han sido decisivas para que Tusk adquiera la experiencia y la madurez política que
le faltaban, ya que antes de presidir el Ejecutivo
polaco nunca había ejercido un cargo administrativo de importancia, hasta consolidarle como un
político de peso capaz de saltar a Europa.
Luchó contra el comunismo en los 80
Al igual que la gran mayoría de miembros del
centroderecha polaco, Tusk proviene del entorno
del sindicato Solidaridad y de la lucha contra el
comunismo durante los ochenta, años en los que
presume de haber sido parte de la red clandestina que trabajaba para denunciar la sistemática
violación de los derechos humanos por parte del
general Wojciech Jaruzelski.
De hecho, ha confesado que su interés por la política comenzó después de ver cómo la policía
abría fuego contra manifestantes en Gdansk, en
1970, una imagen que le marcó y que siempre ha
influido en sus principios ideológicos.
Más allá de la política está el Donald Tusk padre
de dos hijos y casado por lo civil desde hace más
de 35 años, lo que no impidió que en los comicios
de 2005 se volviese a casar, ésta vez por el rito
católico, como gesto de aproximación al catolicismo en un país en el que el 90 por ciento de la
población profesa esta religión.
Fuente: http://noticias.lainformacion.com/
W Polsce powstała pierwsza
na świecie elektrownia wiatrowa... bez wiatraków
W miejscowości Kodeń powstała pierwsza na
świecie pionowa elektrownia wiatrowa, która
jest cicha, bezpieczna i wydajna, a co najważniejsze, nie wytwarza groźnych dla środowiska
infradźwięków.
Elektrownia wiatrowa bez wiatraków została
wynaleziona i opatentowana przez Waldemara
Str. 21
Piskorza. Inwestycja jest realizowana przez gminę Kodeń. Udziały w inwestycji ma też kilku prywatnych udziałowców. Elektrownia ma być środkiem promocyjnym dla gminy. Jest też perspektywicznym projektem, twórcy planują bowiem
sprzedaż tej technologii w kraju i za granicą.
fot. (wp/mr) PAP/Wojciech Pacewicz
Konstrukcję pionowej elektrowni wiatrowej tworzy 30 metrowa wieża składająca się z trzech kolumn z turbinami wiatrowymi o łącznej mocy 0,5
MW.
autor tekstu: TL
źródło: forsal.pl
Mistrzostwa Świata w siatkówce 2014. Polska - Brazylia 3:1.
Złoci polscy bohaterowie
Jarosław Bińczyk, Katowice 21.09.2014
fot.dawid.markysz.źrodło.edytor
( c.d. na str. 22)
Str.22
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
( ze str. 21)
Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Polscy siatkarze zostali mistrzami świata, przerywając trwającą od 2002 roku serię Brazylii.
Tak ważnego meczu siatkarskiego jeszcze w
naszym wykonaniu nie było, a takiej szansy na
zdobycie mistrzostwa świata nasza reprezentacja nie miała od 40 lat. Tylko jak to zrobić, gdy
naprzeciw stoi drużyna, która zdominowała trzy
poprzednie turnieje, a na obecnym przegrała tylko raz. Z Polską, dlatego dzień wcześniej Mariusz Wlazły z uśmiechem stwierdził, że mamy
wszystko, by przerwać wspaniałą serię.
Do tego potrzeba było jednego: wznieść się na
absolutne wyżyny możliwości, bo Brazylijczycy
bezwzględnie wykorzystują każdą szansę, nawet
najmniejsze zawahanie, wstrzymanie ręki, a gdy
poczują u rywali strach, to są nie do zatrzymania.
Gdy stracą pewność, stają się drużyną złożoną z
normalnych ludzi. Znakomicie pokazał to początek finału, kiedy grali tak twardo i skutecznie, że
wyszli na wysokie prowadzenie (18:11). Nawet
Wlazły miał problem ze sforsowaniem bloku, zaś
polskie lewe skrzydło nie istniało. O dziwo, najmniej kłopotów mieliśmy z przyjęciem, jednak
nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Nie pomogły
nawet asy Wlazłego i Dawida Konarskiego, ponieważ nasi przeciwnicy działali jak precyzyjna maszyna, potrafiąca wykorzystać nawet najmniejszą lukę w defensywie przeciwnika.
Gdyby po pierwszym secie trzeba było wskazywać najlepszego w brazylijskiej ekipie, chyba
byłoby to niemożliwe. Nawet statysta Murilo,
przez którego obrońcy tytułu nazywani są zespołem pięcioosobowym, był nadaktywny. Zdobywał nawet punkty atakiem, co zdarza mu się
naprawdę rzadko. W przyjęciu był jednak - jak
mówią siatkarze - praktycznie nie do poruszenia.
Widać oszczędzał siły na finał.
Nasza drużyna nie grała źle, ale na Brazylię to
było za mało. Trzeba było jednak gry takiej, jak
w drugim secie. Wtedy zaprogramowane cyborgi
z kraju, gdzie jest najwięcej klasowych siatkarzy,
zmieniły się w ludzi, którzy czasem się mylą,
czasem boją. Zaczęło się od prowadzenia Polski
4:1, a po drugiej przerwie technicznej przewaga
urosła do sześciu punktów. Ogromnym atutem
Canarinhos jest ich zagrywka. Poza Murilo każdy zawodnik ma dwa rodzaje zagrywek: szybującą i bardzo mocną. Świetnie pokazał to Bruno
Rezende, rozbijając takich specjalistów jak Michał Winiarski czy Mateusz Mika. Po serii sześciu strzałów z naszej przewagi nie zostało nic! I
jak to nie wierzyć powiedzeniu, że kto zagrywa,
(5193)
ten wygrywa.
Polacy uwierzyli jednak, że mogą podjąć walkę.
Gdy Bruno wreszcie się wystrzelał, z pomocą Winiarskiego, który wreszcie skończył atak, trener
Antiga zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Zamiast zdenerwowanego i zdeprymowanego Drzyzgi wszedł Paweł Zagumny. I uspokoił
grę. Wystawiał wolniej, za to precyzyjniej, a jego
koledzy wykorzystywali okazje. Szalał Mika,
który męczył Brazylijczyków (10 pkt. tylko w
drugim secie), a gdy Wlazły włączył się ze swoją
zagrywką, wykorzystaliśmy pierwszego setbola,
historycznego, bo nasi rywale stracili pierwszą
partię w finale MŚ od 2002 roku!
Ważne, że polscy siatkarze nie pękli, kolejny
zresztą raz w tym niesamowitym turnieju. Nikt
nie spuścił głowy ani po laniu w pierwszym secie,
ani po utracie wysokiego prowadzenia w drugim.
Rywale też to wyczuli, bo kilka razy ratowali
się niestandardowymi zagraniami, jak kiwki czy
przebicia na koniec boiska. Naprawdę naprzeciw
siebie stanęły najlepsze zespoły turnieju. To nie
był mecz, ale bój, w którym powoli szala przechylała się na stronę Polski.
Nasi herosi w trzecim secie osiągnęli minimalną przewagę i - co ważne - potrafili ją utrzymać.
Obrońcy tytułu nie byli przyzwyczajeni do takiego oporu, czego konsekwencją były pomyłki, jak
tak dająca Polsce prowadzenie 2:1, gdy Lucarelli
trafił piłką w antenkę. Dużo dobrego dawała nam
podwójna zmiana z udziałem Raphaela i Leandra Visotta. Przy nich zdobywaliśmy najwięcej
punktów.
Stres był ogromny. Nerwy puściły nawet Philippowi Blainowi, który zobaczył żółtą kartkę.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że powodów
do niepokoju miał coraz mniej, bo Polacy grali
świetnie, mimo że spędzili na boisku dużo więcej
czasu od swoich przeciwników. Nie mieli spacerku w drugiej fazie jak ich rywale, a przed półfinałami musieli rozegrać dwa tie-breaki.
Ale to oni w końcówce byli lepsi. Udowodnili to
wszystkim! W czwartym secie przegrywali już
17:20, jednak potrafili wznieść się na wyżyny i
złamać tych, którzy wydawali się nie do złamania. Porażeni Brazylijczycy sami oddawali nam
punkty, a ostatni zdobył ten, który był liderem
wśród ciągnących Polskę na szczyt - Wlazły. Co
tu jeszcze można dodać oprócz jednego słowa:
„Dziękujemy!”.
Zródlo: http://www.sport.pl/
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 23
Krzysztof Wielicki,
una leyenda viva del
alpinismo
ascensos, la mayoría de las veces en invierno, lo
que los hacía todavía más difíciles.
Dentro de la presentación, Wielicki se encargó
siempre de homenajear a sus compañeros que
fallecieron en diversas expediciones, momentos
que causaron emoción en los presentes .Pero
El martes 26 de agosto, el himalayista polaco también, con un buen sentido del humor, supo
dio una presentación sobre su trayectoria en el sacar varias risas generales a lo largo de la charla.
Recalcó la importancia para los jóvenes de ser
Centro Andino de Buenos Aires.
pacientes. En el final, se dio la posibilidad de
hacerle preguntas y hubo algunas en polaco, del
público de nuestra colectividad que pudo asistir.
El Centro Andino agradeció a la Embajada de
Polonia y a Pawel Majkut, segundo secretario, por
la posibilidad de organizar este evento. Además,
agradeció a los polacos y a su gran historia de
escalada, que ya desde la fundación del centro
colaboraron con la obtención de la sede. Fue una
linda oportunidad la de tener a una personalidad
destacada en este deporte, y que entusiasma a
todos los que disfrutamos de subir montañas y
encarar desafíos.
Enrique Mackiewicz
„Dar Młodzieży” zwycięzcą
Tall Ships Regatta 2014 w klasie „A”
2014-09-08
Una gran cantidad de gente se reunió para ver y
escuchar las palabras de una de las grandes figuras
de la escalada a nivel mundial. Wielicki fue parte
del grupo que subió por primera vez al Everest
en invierno y es la quinta persona en alcanzar las
cimas de las 14 montañas de más de 8 mil metros.
El himalayista estuvo presente en un evento
para escaladores que se realizó en Ushuaia y
durante sus días en Buenos Aires decidió dar
una presentación, con fotos y videos, de lo que
fueron sus ascensos a lo largo de su vida. El patio
del Centro Andino se llenó en su mayoría de
jóvenes, contentos por la posibilidad de tenerlo
a Krzysztof frente a ellos. Con las imágenes y
anécdotas, realmente se notó la dificultad de estos
„Dar Młodzieży” zwyciężył w klasie „A” w Falmouth - Royal Greenwich Tall Ships Regatta
2014. Żaglowiec był bezwzględnie najszybszym
wśród konkurentów, utrzymał także pierwszą lo( c.d. na str. 24)
Str.24
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(ze str. 23)
katę po przeliczeniu. Trasę regat - od redy Falmouth do południowego cypla wyspy Wight - nasz
żaglowiec pokonał w 36 godzin 34 minuty i 26
sekund, przekraczając linię mety z dobrą prędkością pod niemal wszystkimi żaglami. Wyprzedził
w ostatecznej klasyfikacji klasy „A” dwa brytyjskie żaglowce - bryg „Stavros S Niarchos” i bark
„Tenacious”.
Warto podkreślić, że warunki nie sprzyjały dużym żaglowcom, a „Dar Młodzieży” był w stawce
największy. Słabe, zanikające wiatry preferowały
jednostki lekkie, stąd specjalne wyrazy uznania
od organizatorów dla komendanta Rafała Szymańskiego, za umiejętną taktykę na trasie. Na
pokładzie praktykę morską przechodzą studenci
Akademii Morskiej w Gdyni, a szkolną załogę
na trasie Falmouth - Greenwich uzupełniało 19
młodych Brytyjczyków. Po minięciu linii mety,
żaglowce skierowały się do Londynu, gdzie w rejonie Greenwich zaplanowano finałowe imprezy
zlotu żaglowców.
Po tradycyjnej ulicznej paradzie załóg, która rozpoczęła się w historycznym rejonie Obserwatorium Greenwich i przeszła przez cały kompleks
fot. Valery Vasilewskiy
National Maritime Museum, odbyło się wręczenie nagród u stóp Queens House, a następnie
Crew Party na stadionie Charlton .
Greenwich Tall Ships Festival 2014, największą
tego typu imprezę w Londynie od 25 lat, zakończył 9 września 2014 r. uroczystą paradą żaglowców na Tamizie. „Dar Młodzieży” przywitaliśmy
w Gdyni 19 września 2014 r.
źródło: http://www.gdynia.pl/
(5193)
Lato pełne medali dla polskich
studentów
2014-09-29
Tego lata polscy studenci-innowatorzy nie próżnowali. Od początku czerwca udało im się wywalczyć w międzynarodowych zawodach wiele
prestiżowych nagród. Złote medale zdobyli m.in.
młodzi polscy konstruktorzy w zawodach motocykli w Barcelonie, regatach łodzi solarnych w
Holandii i zawodach łazików marsjańskich w
USA.
Łazik marsjański na podium... rok po roku
Czerwiec rozpoczął się sukcesem łazika marsjańskiego zbudowanego przez studentów Wydziału
Mechanicznego Politechniki Białostockiej. Hyperion 2 zwyciężył w zawodach University Rover
Challenge 2014 na pustyni w stanie Utah w USA.
Na podium zawodów stanęła również drużyna
studentów z Politechniki Rzeszowskiej - Legendary Rover Team zajęła trzecie miejsce. Podczas
tych prestiżowych zawodów zespoły studenckie
z całego świata i skonstruowane przez nich łaziki
marsjańskie, rywalizują w ekstremalnych warunkach w czterech konkurencjach, symulujących
misje marsjańskie. Opracowane przez młodych
wynalazców maszyny mają m.in. pobierać próbki w terenie i szukać w nich życia czy poruszać
się po niezwykle trudnym terenie.
Z kolei w połowie czerwca młodzi programiści
z drużyny Need for C – większość z nich studiuje na Politechnice Poznańskiej - zwyciężyli w
światowym konkursie kodowania Hello World
Open, którego finał odbył się w Helsinkach. Zadaniem uczestników było stworzenie programu
umożliwiającego pokonanie konkurentów w wirtualnym wyścigu Formuły 1. Organizatorem rozgrywanych po raz pierwszy zawodów była fińska
firma technologiczna Reaktor i producent gier
mobilnych Supercell.
Sukces osiągnęli również w czerwcu studenci z
Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki
Uniwersytetu Warszawskiego. Wywalczyli oni
piąte miejsce i srebrny medal w światowym finale Akademickich Mistrzostw w Programowaniu
Zespołowym (ACM-ICPC) w Rosji. Studentom
udało się rozwiązać pięć z dwunastu zadań. Trzyosobowe drużyny miały jeden komputer i pięć
godzin na rozwiązanie problemów algorytmicznych, które mogłyby wystąpić w życiu.
(c.d. na str. 25)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(ze str. 24)
Łódź solarna w Holandii, motocykl elektryczny
w Barcelonie
Podczas tych wakacji na podium stanęli także studenci Politechniki Gdańskiej - Jakub Grabowski
i Kacper Radziszewski. Na początku lipca zajęli
trzecie miejsce w międzynarodowym konkursie
architektonicznym dla profesjonalistów. Zadanie w „Architectural Competition” polegało na
zaprojektowaniu wieżowca, w którym siedzibę
znajdzie szkoła dla 2 tys. przyszłych architektów
– Architecture School Tower. Projektowana przestrzeń miała stanowić inspirujące miejsce nauki,
a sam budynek miał wyróżniać się na tle usianej
wieżowcami panoramy Dubaju.
Studenci Politechniki Gdańskiej, zrzeszeni w
kole naukowym KORAB, mogą poszczycić się
za to zwycięstwem w regatach łodzi solarnych
w Holandii – Dong Energy Solar Boats Challenge. Finał zawodów Dong odbył się 5 lipca w
holenderskiej Fryzji. W konkursie brały udział
drużyny, które samodzielnie zaprojektowały i
skonstruowały łódź napędzaną energią słoneczną. Łodzie miały pokonać pięcioetapową trasę w
jak najkrótszym czasie. Studenci z PG zwyciężyli w kategorii łodzi dwuosobowych o długości do
8 metrów z maksymalnie 5 panelami słonecznymi. Ich łódź o nazwie GUT SOLAR zbudowana
została jeszcze w 2010 roku. Do tej pory, dzięki
zasilaniu słonecznemu, pokonała już ponad 1000
km. W kategorii łodzi mniejszych zwyciężył z
kolei inny Polak - Bartosz Puchowski, absolwent
PG, dawniej również związany z kołem KORAB.
Z Barcelony z zawodów Smart Moto Challenge
2014 z kolei główną nagrodę przywieźli studenci Politechniki Wrocławskiej. Lekki Motocykl
Elektryczny opracowany przez członków Koła
Naukowego Pojazdów i Robotów Mobilnych
PWr pokonał konkurencję zarówno w klasyfikacji generalnej zawodów, jak i w kategorii design
oraz najlepszy biznesplan. Zwycięski pojazd wyróżnia bardzo niski koszt eksploatacji. W pełni
naładowana bateria pozwala przejechać motocyklem aż 70 kilometrów. Motocykl po zawodach
wrócił bezpiecznie do Polski. Rok temu studenci z PWr w tym samym konkursie zajęli trzecie
miejsce, ale po zawodach ich wynalazek skradziono.
Ludwika Tomala, Polska Agencja Prasowa
Źródło: http://net.pap.pl/
Str. 25
Stadion imienia papieża Franciszka. Argentyński klub uhonoruje swojego wiernego kibica
11 września 2014
Foto PAP-EPA
Nowy stadion piłkarskiej drużyny San Lorenzo z Buenos Aires będzie nosił imię jej najbardziej znanego kibica - papieża Franciszka
- poinformował argentyński klub.
Budowa obiektu ma się rozpocząć w przyszłym
roku na terenie byłej bazy wojskowej.
Kibicuje od najmłodszych lat
77-letni zwierzchnik kościoła katolickiego uchodzi za wielkiego fana futbolu. Od najmłodszych
lat kibicuje ekipie San Lorenzo, a od kilku jest
członkiem honorowym klubu.
Trzy tygodnie temu papież przyjął w Rzymie
przedstawicieli władz i drużyny, która w tym
roku po raz pierwszy triumfowała w Copa Libertadores, południowoamerykańskim odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów.
Klub San Lorenzo powstał w 1908 roku. Piętnastokrotnie był mistrzem Argentyny.
Autor: kris / Źródło: PAP
Zrodlo: http://sport.tvn24.pl/
UPRA TE INVITA A VISITAR SU
PÁGINA WEB Y A SUSCRIBIRTE
GRATUITAMENTE
www.upranet.com.ar
TODAS LAS NOVEDADES,
AVISOS, ACTIVIDADES y
GALERÍAS de FOTOS
Str.26
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Największa grabież stulecia.
Jak Niemcy kradli polskie skarby?
Mariusz Nowik | 2014-03-24
Niemożliwym jest oszacowanie wartości dzieł
sztuki, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z
Polski lub zniszczyli. Lynn H. Nicholas w książce
„Grabież Europy” pokazuje mechanizm, według
którego naziści okradali podbijane kraje. Niestety, choć do dziś nasze obrazy zdobią niemieckie
galerie, a książki wzbogacają zbiory bibliotek,
nie ma co liczyć na szybki ich zwrot.
22 miliony książek i 516 tysięcy dzieł sztuki oto straty, jakie według szacunków Ministerstwa
Spraw Zagranicznych polska kultura poniosła w
czasie II wojny światowej. Dokładniejszy rejestr
prowadzi Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
Narodowego. Zgromadziło w nim dane o ponad
63 tysiącach zrabowanych przedmiotów. Spis
jest ciągle uzupełniany, powiększany i prawdopodobnie lista nigdy nie zostanie zamknięta. Nie
da się bowiem ani policzyć, ani oszacować tych
strat. Znawcy sztuki przyjmują, że ich wartość
może sięgać nawet 30 miliardów dolarów.
Zlokalizowanie i odzyskanie zrabowanych dzieł
nie jest łatwe. Ani MSZ, ani muzealnicy nie
chcą zdradzać, w jaki sposób namierzają skradzione dobra, ale wiadomo, że praca takich osób
ma wiele wspólnego z prowadzeniem śledztwa.
Przeszukiwanie internetu, ofert domów aukcyjnych, tropienie śladów, współpraca z placówkami kulturalnymi za granicą - wszystkie te działania należy prowadzić dyskretnie. Inaczej można
spłoszyć „właściciela” dzieła, często anonimowego, który albo wycofa dzieło z oferty, albo
podbije jego cenę. Niewątpliwym powodem do
dumy naszych muzealników oraz resortu kultury
było odzyskanie obrazu „Pomarańczarka” (znanego również jako „Żydówka z pomarańczami”)
(5193)
Aleksandra Gierymskiego, wywiezionego przez
Niemców z Muzeum Narodowego w czasie wojny. Dzieło pojawiło się w 2010 roku na aukcji w
Niemczech, w małym mieście pod Hamburgiem.
Wiele ze zrabowanych dóbr kultury znajduje się
jednak wciąż w niemieckich muzeach, dokąd
trafiały zarówno w czasie wojny, jak i już po
jej zakończeniu. Placówki te do dziś nie zdołały sprawdzić pochodzenia wielu zalegających w
ich magazynach dzieł, które w latach 1939-1945
płynęły szerokim strumieniem z okupowanych
przez hitlerowców krajów. Ten zorganizowany w
najdrobniejszych szczegółach proceder opisuje
Lynn H. Nicolas w książce „Grabież Europy”.
„Świetnie opowiedziana historia zuchwałych
kradzieży największych arcydzieł sztuki, którą
czyta się jak wciągającą powieść przygodową” taką rekomendację można przeczytać na okładce.
Rzeczywiście, trzeba przyznać, że amerykańska
pisarka wykonała tytaniczną pracę, a do tego
efekt swoich badań nad losami dzieł sztuki opowiedziała lekko. Choć „Grabież Europy” przeznaczona jest dla czytelnika masowego i połyka
się ją szybko, nie znajdziemy tam kuszących w
tak obszernym temacie uogólnień i braków, a
Lynn H. Nicholas nie ślizga się po temacie, tylko
głęboko się w niego wgryza. Przedstawia historię II wojny światowej w Europie przez pryzmat
strat dóbr kultury. Szeroko czerpie z niemieckiej
dokumentacji, odwołuje się do dowodów barbarzyństwa, pokazuje zdjęcia, przytacza także
wiele relacji - zarówno osób winnych grabieży,
zamieszanych w ten proceder, a także zwykłych
przypadkowych świadków. Takich jak ten mężczyzna, który opowiadał, jak niemieccy żołnierze
opróżniali słynną warszawską galerię:
Dzisiaj byłem świadkiem szczególnie dla mnie
przykrej sceny. Przechodząc obok „Zachęty”,
(...) zobaczyłem długi szereg ciężarówek. Robotnicy przesuwali po chodniku jakieś ciężkie przedmioty. Przez szeroko otwarte okna dostrzegłem
złoty błysk ram obrazów. Chociaż wiedziałem, że
to bardzo niemądre z mojej strony, podszedłem
bliżej, żeby zobaczyć, co się dzieje. Wyrzucano
coś przez okno, coś, co w jasnym blasku słońca
zabłysło wszystkimi kolorami tęczy. Te strzępy i
kawałki były obrazami, a tuż przede mną upadła
moja ukochana „Barbara Radziwiłłówna”. Robotnicy apatycznie podnosili te skarby polskiej
sztuki i wrzucali je na czekające ciężarówki. Zaraz potem samochody odjechały w nieznanym
( c.d. na str. 27)
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
( ze str. 26)
kierunku. (...) Miałem uczucie, jakby się przyglądał, jak mordują starych przyjaciół.
Lynn H. Nicholas rozkłada na czynniki pierwsze całą akcję wojennych grabieży. Pokazuje, jak
świetnie została przygotowana. Adolf Hitler zlecił ją bowiem zaufanemu człowiekowi. Doktor
Kajetan Mühlmann, były austriacki komisarz do
spraw sztuki został mianowany pełnomocnikiem
do spraw zabezpieczenia dzieł sztuki i skarbów
kultury w Generalnym Gubernatorstwie. Podległe mu specjalne oddziały SS zajmowały się
wyłącznie wyszukiwaniem i zajmowaniem kosztowności oraz dzieł sztuki. Mühlmann skrzętnie
katalogował je, przygotowując przy okazji specjalny prezent dla Hitlera. Najcenniejsze przedmioty, jakie udało mu się zrabować, miały trafić
do Muzeum Adolfa Hitlera w Linzu.
Polscy muzealnicy i prywatni kolekcjonerzy
zdołali ocenić niewielką cząstkę dóbr. Bombardowana Warszawa płonęła, gdy „Bitwę pod
Grunwaldem” Jana Matejki zdjęto ze ściany
Muzeum Narodowego w Warszawie, zrolowano
i wywieziono wozem zaprzężonym w konie na
lubelską wieś. Tam obraz schowano pod ziemią
i zabetonowano. Słynna kolekcja rodu Czartoryskich, składająca się z ponad 5 tysięcy obrazów,
starożytnych zabytków, porcelany i grafik została
ukryta w piwnicach wiejskiej rezydencji w Sieniawie. Wiele z nich, jak choćby „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela przepadło bezpowrotnie.
Jak zauważa Lynn H. Nicholas, Niemcom bardzo się spieszyło - wywozili polskie dzieła już w
czasie kampanii wrześniowej, w ogniu walk. W
połowie miesiąca do Berlina wysłali na przykład
zdemontowany ołtarz Wita Stwosza z krakowskiej bazyliki Mariackiej.
Str. 27
wiało dużą wartość. Ta niespotykana na tę skalę
zorganizowana grabież została uprawomocniona
w listopadzie 1939 roku, gdy władze niemieckie
wydały dekrety legalizujące konfiskatę własności
obywateli i państwa polskiego. Ukrywanie dzieł
najpierw karano więzieniem, a potem - zesłaniem
do obozu koncentracyjnego.
Spustoszenie Polski nie nasyciło jednak apetytu Niemców. Jak wskazuje Lynn H. Nicholas,
scenariusz przećwiczony na polskich muzeach
i prywatnych kolekcjach Niemcy powtarzali w
każdym podbitym kraju. O tym, jak bardzo przywiązywali się do ukradzionych skarbów, świadczy przykład gubernatora Hansa Franka, który
uciekając przed Armią Czerwoną, zabrał ze sobą
należącą do polskich zbiorów „Damę z łasiczką”
Leonarda da Vinci. Choć od razu po kapitulacji
III Rzeszy alianci nakazali zwrot wszystkich zagrabionych dzieł, wiele z nich do dziś wypełnia
magazyny niemieckich muzeów i galerii sztuki.
Procedura identyfikacji dzieła i odnajdywania
właścicieli (a najczęściej ich spadkobierców) jest
bowiem żmudna i czasochłonna. Tak przynajmniej tłumaczą się niemieccy muzealnicy.
To opowieść bez końca - podkreśla Lynn H. Nicholas i trudno się z nią nie zgodzić. 70 lat po
wojnie wciąż trwa walka o odzyskanie skradzionych dzieł i nic nie wskazuje na to, by miała się w
najbliższym czasie zakończyć. Niezwykle rzadko zdarzają się takie okazje, jak ta, która wydarzyła się pół wieku temu, w latach 60., gdy do
biblioteki amerykańskiego uniwersytetu Harvarda wszedł pewien człowiek i położył przed bibliotekarzem jeden z najcenniejszych zabytków
języka staro-cerkiewno-słowiańskiego. Kodeks
Supraski, pochodzący z XI wieku rękopis z polskich zbiorów muzealnych, który w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął w czasie wojny,
został wyceniony przez tajemniczego mężczyznę
na 20 tysięcy dolarów. Bibliotekarz zorientował
się jednak, że dzieło warte jest co najmniej 350
tysięcy dolarów, domyślił się również, skąd ono
pochodzi. Po długich negocjacjach i środkom od
sponsora zabytek wrócił do Polski. Jednak wiele
równie cennych i cenniejszych dzieł utraciliśmy
bezpowrotnie.
Przetransportowanie rzeźb Wita Stwosza okazuje
się dość trudne. Ruchy wojsk poważnie to utrudniają (...). Skrzynie z katedry w Sandomierzu są
duże. Cztery z nich ważą osiemset kilogramów
każda. Ze względu na zł warunki na drogach
musieliśmy jechać bez przyczepy, a ze względów
bezpieczeństwa tylko za dnia - wspominał oficer
SS, którego relację przytacza autorka „Grabieży
Europy”.
Lynn H. Nicholas, „Grabież Europy”, Dom WyWywożono nie tylko dzieła największe, wyspedawniczy REBIS, 2014
cjalizowane oddziały SS kradły także drobniejsze
kosztowności, także książki, zbiory numizmatyczne, zabytkową broń. Wszystko, co przedsta- Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/
Str.28
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
(5193)
Para publicitar en Glos Polski: [email protected]
ESCRIBANIA
STANKIEWICZ
ATENCIóN PSICOLÓGICA
Dr. Fernando Stankiewicz
Escribano - Titular - Abogado
Tel. 4372-6958 / 4371-0800
Fax: 4372-4962
Rodriguez Peña 382 - 3 „B”
Capital Federal
Lic. Irene L. Czarnecki de Mackiewicz
Especializada en ADULTOS MAYORES
Consultorio en Palermo
Mówi się również po Polsku
Tel.: 4832-8857 / 15-3046 6284
YA ESCUCHÓ ???LA HORA DE POLONIA
Información, actualidad, música, cultura, sorteos, entrevistas
IDEA Y CONDUCCIÓN ALFREDO BILYK
DOMINGOS 10 a 11 hrs y repeticiones
POR AM 1400 RADIO GAMA
www.gama1400.com
[email protected]
EL ÚNICO ENCUENTRO RADIAL DE LOS
POLACOS Y SUS DESCENDIENTES
ZAPRENUMERUJ GŁOS POLSKI DLA
SIEBIE I SWOICH PRZYJACIÓŁ
NUESTRO SITIO
www.upranet.com.ar
TU PÁGINA
upranet.com.ar
Harcerstwo Argentyna
http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar
POLONIA FÚTBOL CLUB
ARGENTINA
www.poloniafc.com.ar
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
“Czarna piosenka” - nieznane
wiersze Szymborskiej
„Czarna piosenka” - taki tytuł będzie nosił
tomik wczesnych wierszy Wisławy Szymborskiej, w większości nigdy dotąd niepublikowanych, który trafi do polskich księgarń w październiku. Otworzy on serię dzieł noblistki,
którą publikować będzie przez 10 lat wydawnictwo Znak.
Str. 29
„Czarna piosenka” otworzy serię wydawniczą,
będącą efektem porozumienia Fundacji Wisławy
Szymborskiej oraz wydawnictwa Znak.
Zakłada ono, że przez dziesięć kolejnych lat
twórczość noblistki będzie ukazywać się nakładem tego wydawnictwa, co stwarza szansę na
uporządkowanie rozproszonych utworów Wisławy Szymborskiej. W planach wydawniczych
jest m.in. nieznana dotąd czytelnikom książka
dla dzieci, tomy poezji Wisławy Szymborskiej w
nowym opracowaniu oraz „Lektury obowiązkowe” czyli felietony Szymborskiej o książkach, w
którym znajdą się teksty publikowane w różnych
czasopismach.
Dotychczas, zgodnie z wolą autorki, dzieła Szymborskiej ukazywały się nakładem dwu krakowskich wydawnictw - Znaku i a5. Nowopodpisane
porozumienie daje Znakowi niemal wyłączność
na wydawanie twórczości poetki. Fundacja Wisławy Szymborskiej zapowiada, że nakładem a5
ukażą się przekłady pióra noblistki, które do tej
pory pozostawały rozproszone.
PAP/CAF / Filip Miller
„Czarna piosenka” to tomik, który miał być debiutem Wisławy Szymborskiej, ale nigdy nie został wydany - prawdopodobnie wstrzymała go
cenzura. Niektóre z wierszy publikowane były w
czasopismach literackich, zaledwie kilka z nich
poetka włączyła później do wydań książkowych.
W roku 1970 mąż poetki Adam Włodek podarował jej na urodziny niezwykły prezent – zebrał
wszystkie jej wiersze z lat 1944–1948, przepisał
na maszynie i opatrzył komentarzami, a następnie wręczył wraz z listem: „Kochana Wisełko…”.
Prezent ten przechowywany był przez całe lata i
dopiero w roku 2014, opatrzony wstępem Joanny
Szczęsnej, trafi do rąk czytelników.
Tom będzie nosić tytuł „Czarna piosenka”, tak
jak jeden z wierszy z tego okresu. Jak mówi Michał Rusinek, dokładnie nie wiadomo, jak Szymborska wyobrażała sobie ten tom i dlatego wydawnictwo zdecydowało się na wydanie wszystkich debiutanckich wierszy z okresu wojennego i
bezpośrednio po wojnie.
Agata Szwedowicz, Polska Agencja Prasowa
NUESTRO SITIO
www.upranet.com.ar
TU PÁGINA
SEKCJA OPIEKI
SPOłECZNEJ
Sekcja Opieki Społecznej serdecznie dziękuje
p. Krzysztofowi Rebzdzie za pamięć o potrzebach Sekcji Op,Społecznej i donację 5000.pesos.
p. Barbarze Czajkowskiej za donację 100.- pesos
p. Inż. Jerzemu Łagockiemu za donację 300.pesos
Str.30
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
UROCZYSTA MSZA ŚWIĘTA
TRZYDZIESTA ROCZNICA ŚMIERCI
BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI
fot.:http://www.agneskerk.org/
W NIEDZIELĘ 26 PAŹDZIERNIKA 2014, O
GODZ. 11.00, W KOŚCIELE POLSKIM PRZY
UL. MANSILLA 3847 - POMODLIMY SIĘ ZA
ZMARŁEGO ŚWIĘTEJ PAMIĘCI JERZEGO
POPIEŁUSZKI, MĘCZENNIKA, PATRONA
SOLIDARNOŚCI CZŁOWIEKA MODLITWY,
WIARY I EWANGELII CHRYSTUSA KTÓRĄ ŻYŁ SAM I ZACHĘCAŁ INNYCH BY
TO CZYNILI. SŁOWA WYPOWIEDZIANE
W OSTATNIM DNIU JEGO ŻYCIA W BYDGOSZCZY: „TYLKO TEN MOŻE ZWYCIĘŻYĆ ZŁO KTO JEST SAM BOGATY W DOBRO, KTO DBA O ROZWÓJ I ZBOGACANIE
SIEBIE TYMI WARTOŚCIAMI, KTÓRE STANOWIĄ O LUDZKIEJ GODNOŚCI DZIECKA
BOŻEGO’’
W CZASIE MSZY ŚWIĘTEJ PODZIĘKUJEMY BOGU ZA BŁOGOSŁAWIONEGO
KSIĘDZA JERZEGO I ZA PRAWDZIWĄ
MIŁOŚĆ JAKĄ MIAŁ DLA KAŻDEGO
CZŁOWIEKA.
Ks. Ksawery Solecki
(5193)
Uroczysta Msza Święta za
wszystkich zmarłych z wypominkami
W niedzielę 2 listopada w dzień Wszystkich
Zmarłych pomodlimy się za wszystkich, którzy walczyli o wolność własną i innych narodów, w intencji naszych zmarłych rodziców,
rodzeństwa, krewnych, dobrodziejów, przyjaciół i znajomych:
I. W kościele Polskim przy ul Mansilla 3847 o godz. 11.00
II. W kaplicy polskich sióstr Zmartwychwstanek, w Lanús, o godz. 8.30
Wyrażamy naszą pamięć w modlitwie za Ojca
Świętego Jana Pawła II. Za wszystkich polskich żołnierzy 1939 roku w 75. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, za zamęczonego
Bł. Ks. Jerzego Popiełuszkę - w 30. rocznicę
jego śmierci, za wszystkich pomordowanych
w więzieniach, w niemieckich obozach koncentracyjnych, w lagrach sowieckich i innych
miejscach ludobójstwa.
Oni oddali życie za wolność, godność i sprawiedliwość - broniąc praw Bożych i ludzkich
na ziemi.
Boże dobroci i miłosierdzia, sprawiedliwości i
prawdziwej wolności - daj Im pokój i szczęście
w Twoim domu.
Ks. Ksawery Solecki
(5193)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014
Str. 31
COMPUTER SYSTEM
Jorge Dylinski
4760-3751
Ś. P.
Stefania Jadwiga Wajszczuk
z domu Frasz
Pierwsza Rocznica
03-10-1923 07-10 2013
Członek Związku Szkól Młodszych
Ochotniczek
Odznaczona Krzyżnem Zesłańców Sybiru
SPOCZNIJ W WIECZNYM POKOJU!!!
Twoja Córka, Syn, Zięć, Synowa, Wnuki,
Prawnuki
i Rodzina w Polsce, USA i Anglii
“Deseamos agradecer a la Comisión
Directiva de nuestro segundo hogar, la Sociedad Polonesa de Dock Sud, por acompañarnos en tan doloroso momento, como así
también al Padre Javier Solecki por el oficio
religioso realizado por el eterno descanso del
alma de nuestro amado Ricardo.
Volcaron en sus palabras el trabajo que realizó a lo largo de su vida en su querida Polonesa. Muchas gracias, con el corazón, en
nombre de su esposa e hijos: Eleonor, Laura
y Juan.
Serdecznie Diękujemy
Rodzina Skóra”
[email protected]
Miembro en el programa intel® Technology
Provider como socio Gold
Asesoramiento, legalización y venta de Software PC - NoteBooks - Monitores
Antivirus para PC personales y empresas
PAGO DE SUSCRIPCIÓN AL
GŁOS POLSKI POR TRANSFERENCIA BANCARIA
UNIÓN DE LOS POLACOS DE LA
REPÚBLICA ARGENTINA
Banco Comafi - sucursal Botánico
Cta. Cte. 0470 01587 - 2
CBU 2990047504700158720004
CUIT 30 52850721 9
Después de realizar el depósito o transferencia
por favor escannear el ticket y enviar a: [email protected] colocando en Asunto:
PAGO GLOS POLSKI
Muchas gracias!
Buenos Aires, septiembre - wrzesień - 2014
XCII Nr 09 (5193)
GŁ O S P O L S K I
LA VOZ DE POLONIA
Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120
Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina
DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT
REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA
Comité de redacción:
Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz
Fotografías: Enrique Kozł owski
Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076
C1425FFB Buenos Aires
Tel/fax: (5411) 4774-3679 y
(5411) 4774-7621
CENY PRENUMERATY 2013:
Roczna: $200, półroczna: $100,
za kwartał: $50.
Numer pojedynczy: $10.
CENA OGŁOSZEŃ:
Nekrologi: $50.
CENY INNYCH OGŁOSZEŃ:
(w kancelarii)
[email protected]
Impreso en Agencia Periodística CID - Diario del
Viajero - Av. de Mayo 666 - BuenosAires -Argentina
Horario de atención
de la Unión de los Polacos en la Rep. Arg.
Secciones y Organizaciones que funcionan
en la sede
J. L. Borges 2076, Capital Federal.
- Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 21:00 hs, viernes
09:00 a 17:00 hs. Tel. 4774-7621.
- Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a
20:00. Tel. 4774-7621.
- Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes
16:00 - 20:00. Tel. 4774-7621
- Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y
viernes 19:00 - 22:30.
- Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 20:00. Tel. 4774-2212.
- Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel.
4899-0937, e-mail: [email protected]
- Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes
y viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4795-0918/4899-0937.
- Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów”
PSA: martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail:
[email protected]
Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la
República Aegentina
calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed.
martes y viernes 16:00 - 21:00 hs
Tel. 4792-6317/4952-7687.
Suscripciones
[email protected]
O
O
I
I
R
C A
A T
I
P
S IC
E L
B
U
P
A TODAS LAS ASOCIACIONES y SECCIONES, A NUESTROS COLABORADORES, AUSPICIANTES y LECTORES
El material a publicarse en nuestro periódico
Głos Polski deberá ser entregado preferentemente por correo electrónico a la siguiente dir.
[email protected] hasta el día 10
para ser incluido en el ejemplar del mes. Los
anuncios de eventos con fecha de ejecución deberán entregarse con 40 días de anticipación a la fecha de realización del mismo,
de lo contrario no podemos garantizar su impresión en forma anticipada.
Muchas gracias, La Redacción.
FRANQUEO PAGADO
CONCESION N0 896
INTERES GENERAL
CONCESION N 1544
GŁOS POLSKI
Materiały nadesłane do publikacji nie zawsze
odpowiadają poglądom Redak­cji. Zastrzegamy sobie prawo do skrótów otrzymanych artykułów oraz
wprowadza­nia poprawek gramatycznych. Redakcja
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za podpisane publikacje. Nie zwracamy ma­teriałów nie zamówionych.
Usługi korespondentów oraz pracowników
Głosu Polskiego są nieodpłatne.
Central B
Correo
Argentino

Podobne dokumenty

W tym numerze - Unión de los Polacos en la República Argentina

W tym numerze - Unión de los Polacos en la República Argentina ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCIII Nr 05 (5201) Buenos Aires, mayo 31 maja 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.-

Bardziej szczegółowo