W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina
Transkrypt
W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCII Nr 09 (5193) Buenos Aires, septiembre 30 września 2014 Nr pojedynczy $ 10,00.- W tym numerze 70. rocznica Powstania Warszaw*REINA UPRA 2014 skiego - Uroczystość w Bs. As. pag. CENTRAL... * Misiones... * Córdoba... * Mar del Plata... * Wspomnienia... * Przegląd Prasy... i więcej... NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA Nasi powstańcy obecni na sali, (od lewej): p. Janusz Francki, p. Hanna Baranowska, p. Hanna Chodowiec, p. Helena Krzymińska p. Feliks Lech Str. 2 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Conmemoración del 70 Aniversario del Levantamiento de Varsovia El domingo 31 de Agosto llevamos a cabo el acto de Conmemoración del Levantamiento de Varsovia en La Casa Polaca (Dom Polski). Previamente asistimos a la Misa en Nuestra Señora de Guadalupe para recordar a los caídos, realizar una ofrenda floral y llevar los estandartes para la ocasión. Todo el evento llevó gran esfuerzo y dedicación de cada una de las personas que participaron, tanto actuando como aquellos que estuvieron en cada detalle, luces, video, ambientación, etc... Y no faltó ninguno, hasta los más pequeños (zuchy) aportaron su parte, así como harcerze y harcerki que se esmeraron haciendo las viejas propagandas que se utilizaron durante la 2da Guerra. Realmente hay que destacar la emotividad que tuvo el evento para el público, como para los que estuvimos en la organización, y aún más para los que fueron el centro de este reconocimiento: Sra. Hanna Baranowska, Sra. Hanna Chodowiec, Sra. Helena Krzyminska, Sr. Janusz Francki y Sr. Feliks Lech, quienes participaron en el Levantamiento de Varsovia. Comparto algunas fotos y video con todos ustedes para que hablen por si solas y agreadezco por las mismas a Krysia Misa, Krysia Prazmowska y Maryś Prejc . Fuente: http://harcerstwoargentyna. blogspot.com.ar/ Czuwaj!!! (5193) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 3 Str. 4 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (5193) IPN od lat prowadzi badania naukowe nad Polskim Państwem Podziemnym. Efektem tego są monumentalne prace, takie jak monografia Waldemara Grabowskiego „Polska tajna administraDzień Polskiego Państwa Podziemnego jest cja cywilna”, a także inne książki, liczne artykuły świętem państwowym, obchodzonym co roku w periodykach, materiały edukacyjne dla szkół. 27 września. Uchwalone zostało 11 września Walka formacji podziemnego państwa z okupan1998 r. przez Sejm RP. tami jest tematem konferencji, konkursów, wystaw. Poniżej przedstawiamy wybrane pozycje z dorobku IPN, poświęcone Polskiemu Państwu Podziemnemu. 27 września - Dzień Polskiego Państwa Podziemnego. Źródło: http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/ komunikaty/dzien-polskiego-panstwapodziemnego 30 ta Rocznica Męczeńskiej Śmierci Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. 27 września 1939 roku w oblężonej przez Niemców Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz utworzył wraz z grupą oficerów WP Służbę Zwycięstwu Polski – konspiracyjną organizację wojskową, mającą kontynuować walkę przeciwko obydwu okupantom. 4 grudnia 1939 roku gen. Sikorski powołał Związek Walki Zbrojnej z siedzibą w Paryżu jako organizację wojskową o charakterze apolitycznym i ogólnonarodowym. 14 lutego 1942 roku generał Władysław Sikorski przekształcił ZWZ w Armię Krajową (AK). Jednym z głównych zadań dowództwa stało się przyspieszenie akcji scalenia wszystkich grup wojskowych w jedną organizację podległą rządowi RP na uchodźstwie. Najważniejszym celem AK było prowadzenie walki z Niemcami (zgodnie z możliwościami i dostępnymi środkami) oraz przygotowywanie kadr, a następnie sformowanie jednostek wojskowych w celu jawnego wystąpienia przeciw okupantowi w najbardziej sprzyjającym momencie wojny. Tajne struktury podporządkowane rządowi emigracyjnemu nazywano po wojnie Polskim Państwem Podziemnym. Drugiego takiego państwa nie było w całej Europie. Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polskiego Tysiąclecia mianował w czerwcu 1980 r. Bł. Ks. Jerzego Popiełuszkę Kapelanem Solidarności, ludzi pracy i walki o sprawiedliwość społeczną. Misja rozległa bardzo potrzebna, ponieważ miejscowości strajkujące Gdańsk, Szczecin, Warszawa, prosiły o msze św, szczególnie w intencji Ojczyzny i o inne duchowe usługi. Bł. Ks. Jerzy w swoim duszpasterstwie podkreślał podstawowe wartości duchowe, prawo do wolności każdego człowieka według własnego sumienia, prawo i obowiązek poznania prawdy historycznej własnego narodu. Wzajemną miłość i solidarność ażeby móc zwyciężyć Zło Dobrem. Misja duszpasterstwa Bł. Ks. Jerzego stawała się coraz bardziej niebezpieczną, szczególnie w latach stanu wojennego, kiedy komunistyczny rząd ( c.d. na str. 5) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 ( ze str. 4) zerwał umowę zawartą z Solidarnością 8. IX 1980 r. w Gdańsku zerwaną 13. XII 1981 r. UB czyniło wszystko, ażeby wyciszyć duszpasterza Solidarności przez oszczerstwa, kłamstwa, prowokacje, stosowanie szykan, ale to nie odniosło skutku i powzięło inną Zbrodniczą Decyzję. Nastąpiło to 19. października, kiedy wracał do Warszawy z Bydgoszczy gdzie odprawił Mszę Św. ostatni raz w życiu. Samochód prowadzony przez W. Chrostowskiego został zatrzymany przez 3 funkcjonariuszy UB przebranych za milicjantów. Napastnicy (Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski, Leszek Pękala) wyciągnęli Bł. Ks. Jerzego z samochodu, okrutnie Go pobili, ogłuszyli, związali, zakneblowali mu usta i wrzucili do bagażnika. Przed Toruniem ponownie go maltretowali aż do utraty przytomności. Następnie zatrzymali się przed Włocławkiem, przywiązali 11 kg. worek z kamieniami do Jego ciała i wrzucili do Wisły. Wielki niepokój, niepewność, troska i ból zraniły polskie serce w całym kraju. Minister Spraw Wewnętrznych, Gen. Kiszczak, ażeby uspokoić ludzi, wymienia publicznie 27 października, sprawców porwania Ks. Jerzego a 30 października zmasakrowane ciało MĘCZENNIKA komunizmu wydobyto z Wisły. Nas zobowiązuje nie zemsta, nie nienawiść ale godna pamięć na zawsze Tak uczynił Episkopat Polski w sierpniu tego roku, ogłosił Bł. Ks. Jerzego PATRONEM SOLIDARNOŚCI. Ojciec Święty Franciszek, nie tylko pochwalił, ale zatwierdził te decyzje Papierza Jana Pawła II i powiedział, że pamieć Bł. Ks. Jerzego nie powinna być nigdy zapomniana. Kard. NYCZ, Metropolita Warszawski, kilka lat temu, przywiózł osobiście RELIKWIE Bł. Jerzego i podarował je naszemu kościołowi i innym polskim kościołom w Buenos Aires. Prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog, podkreśla podstawowe znaczenie pamięci:¨dlaczego taką pamięć winni jesteśmy pomordowanym. Co to znaczy być winnym taką pamięć. Pamięć jest forma istnienia. Istnienie chroni nas przed nicością. Istnienie jest lekiem na nicość.10.IX.2014 Ks. Ksawery Solecki Str. 5 ASAMBLEA GENERAL ORDINARIA DE LA SOCIEDAD POLONESA IGNACIO J. PADEREWSKI La Sociedad Polonesa Ignacio Juan Paderewski realiza su Asamblea General Ordinaria Anual el dia 26 de octubre de 2014 a las 17.00 hs. en su sede social, calle Felipe Amoedo Nº 1352, Quilmes, con el siguiente orden del dia: 1º Apertura de la Asamblea 2º Eleccion del presidente y secretario 3º Lectura del acta de la Asamblea General Ordinaria anterior 4º Memoria de la comision directiva y detalle de los estados contables 5º Informe de la Comision Revisora de Cuentas 6º Consideracion y aprobacion de la Memoria y de los Estados Contables del ejercicio cerrado 7º Voto de la confianza a la comision directiva saliente 8º Eleccion de la comision directiva para el periodo 2010/2011 9º Eleccion de delegados ante la Union de los Polacos en la Republica Argentina 10º Cierre de la Asamblea Wojciech Kurylowicz -PresidenteDana Croatto-Secretaria- MISIONES Apóstoles celebró el 117 aniversario de la llegada de los primeros inmigrantes Miércoles, 27 de agosto de 2014 En la ocasión también se conmemoraron los 200 años del nacimiento del poeta ucraniano Taras Shevchenko y los 100 años del fallecimiento del Dr. Julio Jurkowski, primer médico polaco de Apóstoles. El acto central se realizó frente al monumento a Taras Shevchenko con la participación de las autoridades municipales y las colectividades. ( cont. pag. 6) Str. 6 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (5193) ( de pag. 5) La ceremonia culminó con bailes típicos por parEl miércoles 27 de agosto de 2014 se realizó el te del Naz Ballet de la colectividad Polaca y del acto en conmemoración del 117 aniversario de la Ballet Vesná, de la colectividad Ucraniana. llegada de los primeros inmigrantes ucranianos, polacos e italianos a Apóstoles. Dr. Julio Jurkowski: La segunda parte del acto continuó en el Cementerio de Apóstoles con el Este año también se recuerdan los 100 años del traslado de los restos del Dr. Julio Jurkowski, al fallecimiento del Dr. Jurkowski y los 200 años cumplirse 100 años de su fallecimiento. Allí se del nacimiento del poeta ucraniano Taras Shev- dio lectura a la declaración de Ciudadano Ilustre chenko. Por este motivo el acto se desarrolló este post mortem del primer médico y farmacéutico año en la plazoleta donde está ubicado el mo- de la Colonia Apóstoles. numento al destacado poeta y escritor. El acto fue presidido por el Intendente Mario Vialey y contó con la presencia del Cónsul Honorario de Polonia en Misiones, Miguel Antonio Skowron, representantes del Ejército Argentino, Gendarmería Nacional y Policía de la Provincia, además de integrantes de las colectividades. Luego de la entonación del Himno Nacional Argentino, Canción Misionerita y Canción Oficial de Apóstoles, “Apóstoles, tierra bendecida”, se cantaron estrofas de los Himnos de Italia, Polonia y Ucrania. La invocación religiosa fue realizada por el Padre Ignacio, párroco de la Iglesia Santísima Trinidad, Luego se realizó la bendición del panteón, minuy luego las autoridades depositaron ofrendas flo- to de silencio y palabras a cargo de la licenciada rales al pié del Monumento a Taras Schevchenko, Claudia Stefanetti quien junto a Susana Néstor y donde realizaron un minuto de silencio. En repre- Juan Boyko, buscaron los restos para poder ressentación de la colectividad ucraniana se refirió tituirlos. El acto fue organizado por las colectivia la fecha, la licenciada Margarita Spachuk de dades de Apóstoles y la Dirección de Cultura de Polutranka. Integrantes de las colectividades re- la Municipalidad de Apóstoles. cibieron distinciones de manos de las autoridades Cabe destacar que la licenciada Claudia Stefanetmunicipales: por la colectividad polaca recibie- ti disertó sobre la “Vida del Dr. Julio Jurkowski ron el locutor y maestro de ceremonias Diego en el Centro Cultural “Raúl Delavy”. Antonio Palaszewski y Susana María Néztor. Por la colectividad ucraniana el CPN Carlos Pla- Fuente: http://apostoles.gov.ar/ yuk y el empresario Miguel Gerula. Por la colectividad Italiana, el CPN Gustavo Andrés Cuatrín y María Geneyro de López (ausente en el acto). (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 7 tas instituciones culturales y extranjeras. Agradecemos a Ramiro Riachi, Hermione Jara, Meli Aravena y toda la gente de AIESEC por habernos dado la posibilidad de participar y mostrar La Asociación Polaca de Córdoba junto con su nuestra cultura, la cultura polaca, que con tanto Grupo Krakus se hicieron presentes en uno de amor y dedicación, a través del baile y de su hislos eventos culturales más importantes del 2014: toria, estamos orgullosos de difundir. Global Village Córdoba, una feria multicultural internacional organizada por AIESEC - Córdoba. CÓRDOBA Esperamos poder participar nuevamente y desde ya los invitamos a nuestra celebración por la InLa jornada del sábado 23 de agosto comenzó dependencia de Polonia en Noviembre en la Asocon una exposición sobre personajes ilustres de ciación Polaca de Córdoba. la Historia de Polonia a cargo de nuestros vocales social y cultural, Daniel Kapustenski Lazo y Agradecemos también a miembros de la CD, faAlexis Marcial Szmidt, quienes disertaron sobre miliares, y alumnos del Curso de Idioma Polaco vida y obra de Frederyk Chopin, Lech Wałęsa, que asistieron y apoyaron esta iniciativa en todo Marie Skłodowska-Curie y Karol Wojtyła, el re- momento. cordado Juan Pablo II. Dziękujemy bardzo! Felicitaciones a todos! Luego llegaría el turno de los jóvenes del Zpit Gratulacje! Krakus quienes con sus bailes levantaron una ovación entre el público presente y recibieron el diploma correspondiente por esta primera participación en tan importante evento. El mismo contó con la presencia de colectividades y amigos como la Sociedad Árabe Musulmana, Ballet Ikram, Txotx Danzas Vascas Córdoba y Gerora Córdoba, la Comunidad Cubana de Córdoba, entre otros, además de ONGs y distin- Str. 8 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Festejos del 70º Aniversario de la liberación de Ancona, Italia. Por Franek Slusarz 1 desde Italia. Organizados por “Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych” 2(USKiOR) se realizaron en Ancona, Italia, los festejos del 70º Aniversario de la liberación de Ancona los días 17 al 19 de Julio. La delegación oficial Polaca estaba compuesta por 38 personas, entre los cuales fueron invitados ocho veteranos de guerra, y encontrándome en Polonia fui invitado a participar de la misma; también había veteranos de Gran Bretania. Partimos en horas tempranas del día jueves 17 de julio en un avión de transporte militar tipo C.A.S.A. bi-turbo-hélice, desde el aeropuerto militar de Varsovia, y luego de tres horas de vuelo llegamos al aeropuerto de Falconara3 en Italia. Nos alojaron en el moderno hotel “EGO” recién inaugurado y después del almuerzo viajamos a la localidad Filottrano, donde se realizó la primera ceremonia ante el monumento de los caídos de la 184va. División Nembo4. Participaron las autoridades locales con la señora del Intendente a la cabeza, en representación de los veteranos (5193) italianos, así mismo diferentes organizaciones y público en general. La ceremonia se inició con el desfile de estandartes, el portaestandartes, y los tenientes con sus sables de los cuales uno de ellos daba orden “Presenten armas”!!! . Todo acompañado con los sones de la orquesta militar del ejército polaco. Un Coronel saludaba a los presentes y anunciaba el orden del ceremonial en italiano. A su lado estaba un intérprete, un señor italiano residente en Polonia, quien en un tono rítmico traducía a la perfección y al detalle de un idioma al otro. La orquesta tocó los Himnos Italiano y Polaco, luego se pronunciaron los discursos y al final se colocaron las ofrendas florales. La delegación oficial me invitó que en representación de los veteranos polacos colocara la ofrenda floral. A lo último, se realizó un toque de clarín y un minuto de silencio. En todas las ceremonias en las que estuvimos el procedimiento era parecido. Después de una breve visita al museo local nos trasladamos a la localidad Offagna para visitar el Museo de la Liberación de Ancona. El día 18 de julio los festejos se realizaron en la ciudad de Ancona. Primero fuimos a la Portaulto de Santo Stefano y visitamos el Monumento al “Movimiento de la Resistencia”, donde para la colocación de la ofrenda fuimos invitados todos los veteranos de la delegación oficial. Seguidamente nos trasladamos al Monumento de los Caídos, repitiendo el ceremonial. Se colocaron ofrendas florales, pero en este caso no tomamos parte de la misma. Al finalizar la ceremonia 1 El Sr. Franek Slusarz es Presidente de los Ex nos trasladamos al restaurante Giardina para un Combatientes Polacos en la República Argenti- solemne almuerzo por invitación del Sr. Direcna, que encontrandose en Polonia, fue invita- tor de USKiOR. Duró unas tres horas. Se dijeron do a la Ceremonia del 70º aniversario libera- algunos discursos breves, y se hizo entrega de algunas condecoraciones. ción de Ancona, Italia. 2 Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Repre- Regresando al hotel hubo un tiempo“libre”que sjonowanych został utworzony w 1991 roku aprovechamos algunos para conocer la playa, la na podstawie ustawy o kombatantach oraz que se encontraba casi frente al hotel a corta disniektórych osobach będących ofiarami repre- tancia. sji wojennych i okresu powojennego. (Oficina El último día, el sábado 19 de julio las ceremonias de veteranos y víctimas de la opresión de la patriótico-religiosas se realizaron en el Cementerio de Guerra Polaco en Loreto. La solemne guerra, y fue creada en el año 1991) Misa fue celebrada por S.E. Józef Guzdek, Obis3 Ancona Falconara Airport po del Campo de Ejército Polaco, y finalizó con 4 184tha. División de Paracaidistas Nembo. ( cont. pag. 9) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (de pag. 8 oraciones de los capellanes del credo ortodoxo y evangelista. Al final se realizó el acto del “Apel Poległych” (Llamada a las Caídos) y la colocación de ofrendas ante el Monumento dedicado a los habitantes caídos durante las luchas en Loreto. Finalizada la ceremonia, nos dirigimos al aeropuerto de Falconara, pero primeramente nos detuvimos en un restaurante para almorzar. Emprendimos el vuelo a las 17 hs. y a las 20 hs. arribamos a Varsovia, y los que no podían viajar al destino ese día podían alojarse en el hotel Campanile. Str. 9 en el Jardín Botánico. Como este año se cumplen 75 años del comienzo de la Segunda Guerra Mundial, 70 de la Batalla de Monte Cassino y 70 del Levantamiento de Varsovia, la Biblioteca Domeyko decidió centrar su exposición en las historias de varios polacos que participaron en estos acontecimientos y continuaron su vida en la Argentina. Se utilizaron fragmentos del libro “Amapolas Rojas”, de María Teresa Dittler, para acompañar las imágenes. Sr. Fransisco Slusarz Persidente SPK BUENOS AIRES Vivir para poder Contar La muestra y su presentación fueron también organizadas junto a la Embajada de Polonia y a Graciela Barreiro, Directora del Jardín Botánico Carlos Thays. El embajador polaco, Jacek Bazanski, expresó su alegría por esta posibilidad frente al público presente. La Biblioteca Polaca Ignacio Domeyko inauguró una muestra de fotos de polacos en la Segunda Guerra Mundial. Lo hizo el viernes 12 de septiembre en el edificio principal del Jardín Botánico. Las imágenes se ubicaron en la vereda del Jardín que está sobre la Avenida Santa Fe. La cónsul, Joanna Addeo Krajewska, la presidente de la Biblioteca, Marta Bryszewska, y Graciela Barreiro también dijeron unas palabras de agradecimiento y bienvenida. Uno de los momentos más emocionantes del evento fue cuando el embajador invitó al frente a un excombatiente, Stoslaw Kowalski, quien estuNuevamente la comunidad polaca tiene la posi- vo peleando en la Batalla de Monte Cassino. Tras bilidad de exhibir una muestra de fotos históricas sus breves palabras, Bazanski le dijo que había ( cont. pag. 10) Str.10 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (de pag. 9) una sorpresa para él. Tomó una carta y comenzó a leerla: desde el Ministerio de Defensa Polaco se comunicaba que Stosław Kowalski había sido ascendido del cargo de sub-teniente a teniente del Ejército Polaco. Fue muy grande la emoción de Kowalski al enterarse y también la de todos los presentes. Esta exposición es una nueva oportunidad de ver y conocer las historias de los polacos que pasaron la Guerra. Es una oportunidad para los polacos, pero principalmente para los argentinos. Muchos de ellos se encuentran con la muestra mientras caminan por Santa Fe, otros van especialmente a visitarla. Es una parte muy importante de nuestra historia y es un honor poder exhibirla en la Ciudad. Enrique Mackiewicz MAR DEL PLATA Mar del Plata 51 aniversario El 14 de septiembre celebramos el 51 aniversario de la Institución y recordamos al soldado polaco. Lo bello de todo fue que antiguos socios compartieron nuestro almuerzo así como hijos de socios fundadores y contamos entre los presentes a un antiguo soldado el sr. Conrad Sitko, todo fue muy grato, y como dice nuestro himno: la Sociedad no morirá “viva nuestra amada Polonia”!. Fotos: Sto Lat !!! (5193) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Edyta Stein - odważna kobieta w diabelskich czasach 1 października 1999 r. została ogłoszona patronką Europy. Pierwsza Żydówka, która przeszła na katolicyzm i została kanonizowana. W Auschwitz mogła uratować swoje życie… 1 października 1999 św. Edyta Stein została ogłoszona przez Jana Pawła II patronką Europy. Niespełna rok wcześniej została kanonizowana. Edyta Stein urodziła się w 1891 roku we Wrocławiu jako jedenaste dziecko pobożnej żydowskiej rodziny. Studiowała filozofię, historię i germanistykę na uniwersytetach we Wrocławiu i Getyndze. Kariera naukowa Została asystentką profesora Edmunda Husserla z Uniwersytetu we Fryburgu Bryzgowijskim, twórcy ważnego nurtu filozoficznego – fenomenologii. Husserl pisał o niej: „Dr Stein zdobyła rozległe i głębokie wykształcenie filozoficzne, a jej kwalifikacje do samodzielnych badań naukowych i prowadzenia wykładów, nie ulegają kwestii. Jeżeli droga kariery uniwersyteckiej miałaby zostać otwarta dla kobiet, to mógłbym na bezwzględnie pierwszym miejscu i jak najgoręcej polecić ją jako kandydatkę do habilitacji”. Edyta Stein przyjaźniła się z polskim filozofem Str. 11 Romanem Ingardenem, który był świadkiem jej duchowych przemian. Nawrócenie W wieku 31 lat przeszła na katolicyzm. Jej chrzest miał miejsce 1 stycznia 1922 roku. Dziesięć lat później wstąpiła do zakonu karmelitanek i przyjęła imię - Teresa Benedykta od Krzyża. Aresztowanie i deportacja do obozu w Auschwitz 2 sierpnia 1942 Edyta Stein została aresztowana przez niemieckie Gestapo w klasztorze karmelitanek w holenderskim Echt. 7 sierpnia zakonnica została deportowana do obozu w Auschwitz. W transporcie znalazła się jej siostra Róża, także karmelitanka. Wśród 986 osób znajdowało się kilkudziesięciu ochrzczonych Żydów. Po selekcji na rampie do obozu skierowano 315 mężczyzn i 149 kobiet. Pozostałe 523 osoby, w tym Edytę Stein i jej siostrę Różę, Niemcy zgładzili 9 sierpnia 1942 w jednej z pierwszych komór gazowych w Birkenau. Święta Teresa Benedykta od Krzyża W 1987 roku Teresa Benedykta od Krzyża została beatyfikowana przez Jana Pawła II, a 11 lat później - 11 października 1998 - kanonizowana. Wspominając z głębokim szacunkiem osobę Edyty Stein Jan Paweł II mówił: - Jeszcze na kilka dni przed swą deportacją święta zakonnica ( c.d. na str. 12) Str.12 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (ze str. 11) (5193) obowiązków dla dobra naszych Rodaków. odmówiła propozycji uratowania życia odpowiadając: „Nie róbcie tego. Dlaczego miałabym być wyłączona? Czy sprawiedliwość nie polega właśnie na tym, abym nie czerpała korzyści z faktu mojego chrztu? Jeśli nie wolno mi podzielić losu moich braci i sióstr, moje życie byłoby - w pewnym sensie – zniszczone”. Edyta Stein jest pierwszą Żydówką, która przeszła na katolicyzm i została kanonizowana. Przypadająca 9 sierpnia rocznica śmierci świętej jest w kościele katolickim dniem modlitw za ofiary Holokaustu. Mk Fot.: Muzeum św. Teresy Benedykty od Krzyża Edyty Stein w Lublińcu. K a o s pl/wikipedia Zrodlo: http://niezlomni.com/ O. mgr Olaf Kazimierz Bochnak Nowym Przełożonym Polskiego Ośrodka Katolickiego OO. Franciszkanów – Bernardynów w Martin Coronado (Maciaszkowo) W czerwcu 2014 roku decycją Kapituły Prowincjalnej w Krakowie nowym przełożonym (Gwardianem) Polskiego Ośrodka Katolickiego OO. Franciszkanów – Bernardynów i Wspólnoty zakonej w Martin Coronado został O. mgr Olaf Kazimierz Bochank. O. Olaf – jest Góralem - pochodzi z Sieniawy k/ Nowego Targu, ma 44 lata. Kapłanem w Zakonie św. Franciszka jest od 15 lat. W Argentynie pracuje od sierpnia 2005 roku. Życzymy O. Olafowi dużo sił i zdrowia w pełnieniu funkcji przełożonego oraz błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Boskiej Królowej Polski. Zapewniamy również z naszej strony o wsparciu w wypełnianiu duszpasterskich Współbracia zakonni z Maciaszkowa Wspólnotę w Maciaszkowie tworzą również bracia: O. Herkulan Antoni Wróbel O. Jerzy Twaróg – rektor polskiej misji w Argentynie O. Piotr Kotyła – duszpasterz Br. Jerzy Łakomiak – gospodarz i organista (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 WSPOMNIENIA WSPOMNIENIE O MALINOWSKIM KSIĘDZU JANIE Przypuszczalnie niewielu czytelników Głosu pamięta dziś księdza Jana Malinowskiego. Pozwolimy sobie Go przypomnieć, cytując referat Biblioteki Domeyki z ostatniej (wrzesień 2014) sesji Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie, zrzeszającej muzea, archiwa i biblioteki polskie poza granicami kraju. Tematem tegorocznej sesji był „Szlak II Korpusu i pierwsze kroki jego żołnierzy na obczyźnie”. KSIĄDZ JAN MALINOWSKI – Dzielny Kapelan, Wielki Patriota Projektodawca i wykonawca Krucjaty o Wolność Polski Jan Malinowski urodził się w 1910 roku w chłopskiej rodzinie, we wsi Jankowice pod Sandomierzem, gdzie ukończył Wyższe Seminarium Duchowne. W 1939 roku, w obliczu nadciągającej wojny, Str. 13 został zmobilizowany i mianowany kapelanem w stopniu kapitana rezerwy. Po dostaniu się do niewoli sowieckiej został osadzony w obozie w Szepietówce na Wołyniu skąd zbiegł. Niedługo później uczestniczył w zawiązaniu Organizacji Orła Białego, jednej z pierwszych struktur konspiracyjnych w Świętokrzyskiem, na której trop wpadło Gestapo i zamknęło księdza do więzienia, skąd także udało mu się uciec i ruszył do odradzającego się Wojska Polskiego we Francji. Tym razem aresztowany został podczas przekraczania granicy węgierskiej i osadzony w cytadeli w Budapeszcie. Szybko jednak został stamtąd zwolniony. Krótkotrwały więzień został kapelanem obozu oficerów pol skich internowanych w Domos. Jednak na wiosnę 1940 roku uciekł stamtąd, i okrężną drogą zdołał dotrzeć do Syrii, do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Towarzyszył Karpatczykom w ich drodze przez Palestynę, Egipt, Libię, Tobruk, Irak, wreszcie Włochy z Drugim Korpusem gen. Władysława Andersa, rozpoczynającym swój historyczny bojowy szlak. Sądzono wówczas, że szlak ten będzie prowadził „z ziemi włoskiej do Polski”. Ksiądz rotmistrz pojawia się często we wspomnieniach z tych walk. „Jak salamandra lubił włazić w ogień”, pisał o nim Melchior Wań kowicz w swych wspomnieniach “Bitwa o Monte Cassino”. Pisarz tak utrwalił obraz „kapelana pistoleta”: „Kiedy na szczycie trwała walka, kapelan przecyrkulował kilka razy między szczytem a placykiem będącym w martwej przestrzeni, nosząc w największym ogniu rannych. Trzech rannych zniósł na plecach. Znoszenie rannych po stromym stoku to straszliwe zadanie (...) Ksiądz dwoi się i troi, nie wiedząc, czy nosić rannych, czy udzielać ostatnich namaszczeń”. Gdzie indziej pisze: „Księdza Malinowskiego obarczono ogromną flagą narodową, zszytą pospiesznie z kawałków flag Czerwonego Krzyża, i nabijano się swoim zwyczajem okrutnie z wszędobylskiego kapelana, jak będzie tą flagą wojował kiedy go Niemcy opadną.” Albo: „Ksiądz kapelan zbliża się z nabożną miną ( c.d. na str. 14) Str.14 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (ze str. 13) do rannego, czerwonego od krwi porucznika Lickindorfa, chcąc go opatrzyć na dalszą drogę życia. Księże – widzisz co te takie syny zrobiły – krzyczy porucznik. Ksiądz widzi, że kandydat na trupa ma jeszcze w sobie ikrę, i z ulgą zostawia obowiązki duszpasterskie kapłanom na punktach opatrunkowych. Koledzy, pokpiwając z kapelana-pistoleta, twierdzili, że odciążył się od obowiązków kapłańskich, nauczywszy sanitariuszy udzielania ostatnich namaszczeń.” Gdzie indziej Wańkowicz pisze: „Na polu bitwy, młodziutki ułan z którego ucieka życie, stara się uśmiechać do księdza: -Wykruszyłem się... -Ego te absolvo ab omnis pecatis tuis... – rozpina nad nim kapelan schron, którego już żaden szmaiser, szpandau ani żadna siła piekielna nie zmoże. -A może jeszcze wrócę... - stara się chłopak cichym szeptem przebić przez balsamującą za żywa łacinę – mam jeszcze pomścić dwóch braci zamordo... Ksiądz czujnie pochyla się nad nim. Ale już nie było po co.” Pułkownik Zakrzewski, dowódca Pułku Ułanów Karpackich pisze po latach w swych wspomnieniach z bitwy pod Anconą: „Przesiedliśmy się do wozu terenowego. Podzieliliśmy nasze role w ten sposób, że Lipski, ksiądz i radiotelegrafista mieli być w razie potrzeby strzelcami uzbrojonymi w pistolety automatyczne, zaś ja spełniałem rolę kierowcy. Nagle zamajaczyły przed nami 4 sylwetki w których rozpoznałem żołnierzy niemieckich. Zatrzymałem samochód i zakomenderowałem: Ognia! Lipski wyskoczył błyskawicznie z łazika wraz z księdzem, strzelił serię z pistoletu i z okrzykiem „Häende hoch!” zaatakował osłupiałych Niemców którzy mu się poddali”. Kiedyś po latach, już w Argentynie, gdy ktoś spytał księdza czy wówczas się nie bał, ksiądz uśmiechnął się i odpowiedział szczerze: „Bardzo się bałem. W takich sytuacjach nie można się nie bać. Ale czułem że spełniałem mój obowiązek kapelana i mój obowiązek żołnierza polskiego”. W kilku tekstach napotkałem informacje, że to właśnie ks. Malinowski niósł polską flagę, (5193) która została zatknięta na ruinach klasztoru na Monte Cassino. Widać jego postać na dalszym szlaku bojowym. Odegrał dużą rolę w uratowaniu przed zniszczeniem Domku Loretańskiego w Loreto, do Ancony wjechał wraz z czołówką, dzierżąc polską flagę – otrzymał honorowe obywatelstwo miasta, uczestniczył w walkach na Linii Gotów, o Pesaro, nad rzeką Senio. Również do Bolonii ksiądz rotmistrz wkroczył z pierwszą grupą karpackich ułanów… Za kampanię włoską otrzymał dwukrotnie Krzyż Walecznych i Virtuti Militari. Przyszedł kres wojny. Drugi Korpus Polski został zatrzymany w marszu ku Niepodległej Polsce. Dla Polski rozpoczynał się nowy czas – sowieckiego zniewolenia. Ks. Jan Malinowski awansowany do stopnia majora pozostał z polskimi żołnierzami we Włoszech gdzie współpracował z Radiem Watykańskim. Następnie w Anglii był kapelanem w PKPR (Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia) przygotowującym polskich żołnierzy do życia cywilnego. Poznałem księdza Malinowskiego w 1947 roku już w Anglii, w obozie dla rodzin oficerów Drugiego Korpusu, gdzie był kapelanem. Jako młody chłopak, w niedziele służyłem Mu do mszy w naszym obozie, po czym wyjeżdżaliśmy razem do innych pobliskich polskich obozów na następne msze. Po skończonej demobilizacji II Korpusu, w 1948r wyemigrowaliśmy do Argentyny razem z dużą powojenną falą emigracyjną, i On i moja rodzina. Tak jak w wojsku, także w cywilu była to postać charyzmatyczna: miał bardzo wielu przyjaciół. Można o Nim powiedzieć ze był to „brat łata”; pociągał za sobą polską młodzież która gromadnie chodziła na msze odprawiane przez niego w kościele przy ul. Cabildo w Buenos Aires. Dał śluby prawdopodobnie wszystkim polskim młodym parom zawierającym związki małżeńskie w koñcu lat 40tych oraz w 50tych w Buenos Aires. W upalne argentyńskie lato, podczas weekendów, przyjeżdżał do nas, ściągał sutannę, w koszuli i spodniach siadał w ogrodzie i z moimi rodzicami czy wspólnymi przyjaciółmi ( c.d. na str. 15) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 ( ze str. 14) prowadzili długie rozmowy a szczególnie ubolewali nad sytuacją w Ojczyźnie, będącej wówczas w jarzmie stalinizmu. Ponieważ Ks. Malinowski był wielkim patriotą i człowiekiem czynu, w 1952r podjął myśl złożenia w imieniu Wolnych Polaków, protestacyjnego manifestu przeciwko decyzjom zawartym podczas konferencji teherańskiej, jałtańskiej i poczdamskiej i wynikłej stąd okupacji przez Rosję Sowiecką naszej Ojczyzny. Protest ten miał złożyć na ręce Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Do inicjatywy księdza przyłączyły się stowarzyszenia emigrantów z innych państw zajętych przez Rosję: Czesi, Słowacy, Węgrzy, Chorwaci, Słoweńcy, Łotysze, Estończycy oraz narody kaukaskie jak Azerbejdżanie i Gruzini. Protektorat honorowy nad projektem objął gen. Kazimierz Sosnkowski, a generałowie Władysław Anders i Stanisław Kopański również wyrazili swe poparcie moralne. Ksiądz zamierzał wyruszyć do U.S.A. poprzez kraje Ameryki Łacińskiej, a po drodze wśród polonijnych ośrodków oraz władz lokalnych odwiedzanych krajów, celem nagłośnienia protestu na arenę międzynarodową, zbierać podpisy pod protestem, dawać konferencje prasowe, radiowe i publiczne, oraz publikować artykuły w lokalnych organach prasowych. Oczywiście nie obyło się bez dziesiątek krytyk ani tak zwanych dobrych rad, tak w związku z tekstem manifestu, jak też z organizacją całego przedsięwzięcia. Jak to często bywa, gdzie jest dwóch Polaków, tam są trzy opinie. Na skutek tego, Związek Polaków w Argentynie, który początkowo objął protektorat nad wyprawą, formalnie go cofnął i ogłosił, że jest to inicjatywa prywatna i osobista księdza Malinowskiego. Na szczęście ludzie obdarzeni większą wyobraźnią nadal popierali tak księdza, jak i jego projekt. Nie były to jednak trudności na miarę ks. Malinowskiego, który nie cofał się przed przeciwnościami i nie schodził z raz wytyczonej drogi. Początkowo padł projekt aby jechać wozem zaprzężonym w konie, chociaż wkrótce Str. 15 ten środek transportu został odrzucony i zmieniony na samochód, a po jakimś czasie kiedy projekt zaczynał dojrzewać, Ksiądz zdecydował że pojedzie środkami transportu publicznego. I tak się stało. Wyruszył w początku 1954r. Poprzez kraje Ameryki Południowej i Środkowej, przez Chile, Urugwaj. Boliwię, Brazylię, a potem Peru, Wenezuelę, Kolumbię, Nikaraguę, Gwatemalę, Ekwador, Panamę i Meksyk, gdzie wszędzie był entuzjastycznie i często tłumnie przyjmowany tak przez lokalną Polonię jak i przez czynniki rządowe łącznie z prezydentami państw i władzami kościelnymi, po kilku miesiącach w połowie 1954r Ksiądz dotarł do U.S.A. Tam wszedł w kontakt z lokalną Polonią, organizacjami polskoamerykańskimi, politykami i prasą, i tak jak w innych krajach, odwiedzał osobistości i zbierał podpisy i komentarze do swej księgi-protestu. Wielu polityków, władz miejskich, stanowych i państwowych jak Richard Nixon czy Lyndon Johnson także wpisywało się do manifestu który przybrał już wtedy formę i rozmiar księgi. Pod manifestem znajdowały się wypowiedzi i podpisy setek wybitnych działaczy politycznych i społecznych, religijnych i oświatowych tak z całego terenu Stanów Zjednoczonych jak i wielu krajów Ameryki Południowej i Środkowej. W sumie, Ksiądz udzielił przeszło 200 wywiadów i konferencji prasowych, radiowych i telewizyjnych, oraz zdobył oficjalne zapewnienia na piśmie ze strony wielu rządów, oraz uchwał parlamentów, o ich interwencji w O.N.Z. na rzecz Polski. W grudniu 1954r w dużej asyście, na specjalnej audiencji w Białym Domu, ksiądz Malinowski wręczył Prezydentowi Stanów Zjednoczonych gen. Dwight Eisenhowerowi protest Polski i innych narodów z za żelaznej kurtyny, wraz z fotokopiami rezolucji organów wpisanych do księgi. Wreszcie w styczniu 1955r złożył wizytę w centrali O.N.Z. w Nowym Jorku, gdzie na ręce Szefa Sekretariatu Komisji Obrony Praw Człowieka wręczył manifest z petycją i protestem. Patrząc na tę inicjatywę z perspektywy czasu i wobec późniejszej rzeczywistości, można ją nazwać „donkiszoterią”, nie w pejoratywnym ( c.d. na str. 18) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (5193) Fot: Henryk Kozłowski Str.16 Elección de la Reina 2014 Repúbl Agradecemos a todas las candidatas particip Flavia Lopez Kowalczuk, Marcela Kukiel, Mumbru Wojtowicz, y felicitamos a las gana Reina – Carolina Warpachowicz 1º Princesa – Bárbara Warzyca 2º Princesa – Berenice Mumbru Wojtowicz Miss Simpatía: Carolina Warpachowicz Felicitaciones a todas las participantes! La parte artística del evento estuvo a cargo d quienes también agradecemos por tan hermos Y una vez más le damos las gracias a Cristina del evento. Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 17 Fot: Henryk Kozłowski (5193) 4 de la Unión de los Polacos de la lica Argentina pantes: Melisa Ortiz Sierocinski, Mariel Moreno Cyc, Carolina Warpachowicz, Bárbara Warzyca y Berenice adoras del concurso 2014: de las representantes del Balet “senior” y el Nasz Balet a so despliegue. a Misa (Krysia) y Enrique Kozłowski (Henio) por las fotos SSPA Str.18 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 ( ze str. 15) znaczeniu. Należy pamiętać, iż walka podejmowana tak przez Don Kichota jak i przez księdza Malinowskiego, była walka podjętą w imię wyższych idei, ze szlachetnych pobudek. Można taką postawę potępiać, zakładając jako bezsensowne ścieranie się z przeciwnikiem, z którym nie mamy szansy wygrać oraz, że idealistyczne zrywy tego rodzaju rzadko dają rezultat, a indywidualne, prawie nigdy. W historii wiele było takich postaw. Nie trzeba się bardzo zagłębiać w dzieje naszego Kraju, aby dostrzec pozytywne ślady takiej postawy. I tu, księdzu Malinowskiemu należy się uznanie i cześć. Po skończonej misji Ksiądz Malinowski wrócił do Argentyny gdzie w Buenos Aires kontynuował swą pracę duszpasterską. Został wtedy entuzjastycznie przyjęty, a detraktorzy jego misji publicznie odwołali swe poprzednie krytyki. W drodze powrotnej z U.S.A., Ksiądz przywiózł ze sobą do Buenos Aires sztandar dla byłych żołnierzy Brygady Karpackiej, ufundowany przez wydział Kongresu Polonii Amerykańskiej ze stanu Illinois, i przez państwa Słotkowskich z Chicago. Wówczas Zarząd Związku Karpatczyków w Buenos Aires postanowił, że po śmierci ostatniego ich członka, sztandar razem z aktem sporządzonym ad hoc na wielkim pergaminie, ma być odesłany do Instytutu Józefa Piłsudskiego w U.S.A., a w razie odzyskania niepodległości Polski, odesłany do Muzeum Wojska Polskiego. Wykonawcą postanowienia miał być Zarząd Związku Polaków w Argentynie, który zobowiązał się je wykonać. Po latach, Związek Karpatczyków został rozwiązany z przyczyn naturalnych, a sprawa sztandaru została zapomniana. Wymieniony pergamin znaleźliśmy niedawno w archiwum Biblioteki Domeyki podczas śledzenia historii ks. Malinowskiego, a sztandar stoi w polskim kościele w Buenos Aires. W końcu 1958 roku Ksiądz osiedlił się w Chicago, posługę kapłańską pełnił w parafii świętego Brunona, i aktywnie działał w organizacjach polonijnych i kombatanckich. W latach sześćdziesiątych, po uzyskaniu obywatelstwa amerykańskiego, mógł wreszcie (5193) bezpiecznie przyjechać do Polski. Kiedy po 25 latach nieobecności wylądował na Okęciu, ukląkł na płycie lotniska i ucałował ziemię ojczystą. Odwiedził wtedy miejsca ukochane: rodzinne swe strony, Sandomierz i swych najbliższych. O latach spędzonych poza terytorium macierzystej diecezji złożył relację swemu sędziwemu biskupowi Janowi Lorkowi, któremu podlegał przed wojną. A potem, wiosną 1975 roku, był już ten ostatni powrót – na wiejski cmen tarz w Przybysławicach… Tam oczekuje na chwałę zmartwychwstania pośród tych, co niegdyś zaszczepili w nim miłość Boga, która zaowocowała kapłańskim powołaniem i miłością Ojczyzny, dla której imienia szedł – przez trzy kontynenty – drogami żołnierskiej i obywatelskiej służby. Przed kilkoma laty odwiedziłem ten cmentarz: na grobie Księdza były świeże kwiaty... Henryk Mittelstaedt Rzym, 19.9.2014 ZÁRATE - CAMPANA Asociación Polaca ZárateCampana - Día del Inmigrante Palabras alusivas por la Sra. Liliana Nigro de Dybiec Para la Asociación Polaca Zárate-Campana es ( cont. pag. 19) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 19 (de pag. 18) les debemos seguir luchando para poder escribir muy emocionante poder entregar este diploma a esta historia de Hermandad y Unidad de nuestros los hijos de Sr. Eduardo Idczak quien nació en pueblos. 1923, en Touste. Su familia estaba compuesta por el matrimonio y cuatro hijos. ¡¡Feliz Día del Inmigrante!! Durante la invasión rusa, muere su papá (quien Para este evento, asistieron la Reina de los Polaera policía). Desde allí, fue no perder su esperan- cos 2014, Srta. Carolina Warpachowicz, la Srta. za, de que la guerra terminará y poder regresar a Macarena Casado, la representante local Srta. su casa. Sofía García Livisky, ambas princesas del año Pasaron muchas cosas, entre ellas se alistó en el 2013 y el Sr Sebastian Nuñez Szymanski, por el Ejército Polaco y combatió contra los alemanes “Stowarzyszenie Studentów Polskich w Argentyen Italia. En 1946, permaneció en un regimiento nie”, fuimos recibidos por la Familia Garcia – Lipolaco (cerca de Londres) donde toma la decisión visky, en su casa, quienes nos agasajaron con un de emigrar a la Argentina, ya que estaba trabajan- riquísimo almuerzo en familia. do en las oficinas de Preparación y Repartición Luego, en el Salón del teatro Hispano en Zárate, de Soldados. donde se realizó la “Verbena de las ColectividaLlega al hotel de los inmigrantes, con un amigo des”, participamos del acto en el que la Asociación eligiendo probar suerte ya que habían leído sobre Polaca Zárate-Campana, luego de la entrada de la la oferta de trabajo en Tagiber, un vivero de la Ciudad de Campana. Estando en Campana va a un negocio y la dueña le presenta a un familia polaca, quienes tenían una hija Ladislada, con quien se puso de novio y se casó en 1951. Tuvieron 3 hijos; Víctor, Susana y Silvia. Cada primer sábado de mes visitaba la Casa de Ex Combatientes ocupando el cargo de vicepresidente, concurriendo los que aún quedan con los hijos y amigos. Para los actos oficiales, vestía uniforme y en su solapa llevaba el distintivo junto al escudo del batallón en el que participo. Recibió del Gobier- bandera, portada por los integrantes del S.S.P.A. no polaco una libreta para obtener descuentos en y de ser interpretado el himno polaco, tras breves su país y una jubilación. palabras de la Sra. Liliana Nigro de Dybiec, se Sentía admiración por su pueblo polaco porque entregó un diploma a los hijos del Sr. Eduardo nunca perdió la esperanza de recuperar la libertad Idczak. que hoy disfrutan. En el salón, todas las colectividades tenían su Eduardo partió el 21 de Febrero de 2013 en silencio en su casa y con el cuidado de la familia (sentado en su cama). Día del Inmigrante: Conmemorando el día del Inmigrante, este puñado de historias reales de gente que hemos conocidos ya sea personalmente o de nombre son un motivo invalorable de orgullo, orgullo de estar hecho por esa misma madera, siguiendo adelante, formando familias con los mismos valores, compartiendo la honradez, la fe, el valor de la vida y el patriotismo Valores que sencillamente han sido la columna stand, la Asociación Polaca Zárate-Campana, vertebral de nuestras colectividades por las cua- participó, con uno muy bien presentado y orna( cont. pag. 20) Str.20 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (de pag. 19) mentado, donde se expusieron artesanías, información general, filatelia, gastronomía dulce. Agradecemos a la Asociación Polaca ZárateCampana, a su Sr Presidente Guillermo Dybiec, a la Sra Secretaria Liliana Nigro de Dybiec, a la (5193) PRZEGLąD PRASY RESEÑA DE PRENSA Tusk, dispuesto a compromisos, incluso con R.Unido y en favor del crecimiento Sábado, 30/08/14 El liberal preferido por Merkel Tusk llegó a la presidencia del Consejo Europeo en buena parte gracias al decisivo apoyo de la canciller alemana, Angela Merkel, con la que mantiene una estrecha relación. Este político de corte liberal gusta en Bruselas Familia Garcia – Livisky y a Sofía García Livis- y Berlín, donde se le percibe como el candidato ky (la guía turística) por todas las atenciones re- idóneo para culminar el proceso de integración de los nuevos socios de Europa Central y Oriental. cibidas en la bella ciudad de Zárate. Sólo el conflicto en Ucrania y las desavenencias Henryk Kozłowski con Rusia han radicalizado puntualmente el discurso de Tusk, quien llegó a decir que la guerra Fot. Henryk Kozłowski en Ucrania reúne “todas las características de un conflicto que puede preceder a una guerra que afecte a todos los países del mundo”. Tusk también es el preferido por la cada vez más decisiva clase media polaca, y a su favor tiene la UPRA TE INVITA A VISITAR SU buena marcha de la economía nacional -Polonia PÁGINA WEB Y A SUSCRIBIRTE fue el único país comunitario que consiguió eviGRATUITAMENTE tar la recesión en 2009- y una política exterior de reconciliación con sus vecinos alemanes, nada www.upranet.com.ar que ver con las polémicas protagonizadas por el TODAS LAS NOVEDADES, anterior Gobierno nacionalista. Acelerar reformas económicas y privatizaciones AVISOS, ACTIVIDADES y ha sido la principal receta del liberal, quien se ha GALERÍAS de FOTOS definido a sí mismo como “un hombre de prin( Cont. pag. 21) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (de pag. 20) cipios” capaz de resolver los grandes problemas que aquejan al país y modernizar Polonia. Según diversos analistas políticos, las últimas legislaturas han sido decisivas para que Tusk adquiera la experiencia y la madurez política que le faltaban, ya que antes de presidir el Ejecutivo polaco nunca había ejercido un cargo administrativo de importancia, hasta consolidarle como un político de peso capaz de saltar a Europa. Luchó contra el comunismo en los 80 Al igual que la gran mayoría de miembros del centroderecha polaco, Tusk proviene del entorno del sindicato Solidaridad y de la lucha contra el comunismo durante los ochenta, años en los que presume de haber sido parte de la red clandestina que trabajaba para denunciar la sistemática violación de los derechos humanos por parte del general Wojciech Jaruzelski. De hecho, ha confesado que su interés por la política comenzó después de ver cómo la policía abría fuego contra manifestantes en Gdansk, en 1970, una imagen que le marcó y que siempre ha influido en sus principios ideológicos. Más allá de la política está el Donald Tusk padre de dos hijos y casado por lo civil desde hace más de 35 años, lo que no impidió que en los comicios de 2005 se volviese a casar, ésta vez por el rito católico, como gesto de aproximación al catolicismo en un país en el que el 90 por ciento de la población profesa esta religión. Fuente: http://noticias.lainformacion.com/ W Polsce powstała pierwsza na świecie elektrownia wiatrowa... bez wiatraków W miejscowości Kodeń powstała pierwsza na świecie pionowa elektrownia wiatrowa, która jest cicha, bezpieczna i wydajna, a co najważniejsze, nie wytwarza groźnych dla środowiska infradźwięków. Elektrownia wiatrowa bez wiatraków została wynaleziona i opatentowana przez Waldemara Str. 21 Piskorza. Inwestycja jest realizowana przez gminę Kodeń. Udziały w inwestycji ma też kilku prywatnych udziałowców. Elektrownia ma być środkiem promocyjnym dla gminy. Jest też perspektywicznym projektem, twórcy planują bowiem sprzedaż tej technologii w kraju i za granicą. fot. (wp/mr) PAP/Wojciech Pacewicz Konstrukcję pionowej elektrowni wiatrowej tworzy 30 metrowa wieża składająca się z trzech kolumn z turbinami wiatrowymi o łącznej mocy 0,5 MW. autor tekstu: TL źródło: forsal.pl Mistrzostwa Świata w siatkówce 2014. Polska - Brazylia 3:1. Złoci polscy bohaterowie Jarosław Bińczyk, Katowice 21.09.2014 fot.dawid.markysz.źrodło.edytor ( c.d. na str. 22) Str.22 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 ( ze str. 21) Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Polscy siatkarze zostali mistrzami świata, przerywając trwającą od 2002 roku serię Brazylii. Tak ważnego meczu siatkarskiego jeszcze w naszym wykonaniu nie było, a takiej szansy na zdobycie mistrzostwa świata nasza reprezentacja nie miała od 40 lat. Tylko jak to zrobić, gdy naprzeciw stoi drużyna, która zdominowała trzy poprzednie turnieje, a na obecnym przegrała tylko raz. Z Polską, dlatego dzień wcześniej Mariusz Wlazły z uśmiechem stwierdził, że mamy wszystko, by przerwać wspaniałą serię. Do tego potrzeba było jednego: wznieść się na absolutne wyżyny możliwości, bo Brazylijczycy bezwzględnie wykorzystują każdą szansę, nawet najmniejsze zawahanie, wstrzymanie ręki, a gdy poczują u rywali strach, to są nie do zatrzymania. Gdy stracą pewność, stają się drużyną złożoną z normalnych ludzi. Znakomicie pokazał to początek finału, kiedy grali tak twardo i skutecznie, że wyszli na wysokie prowadzenie (18:11). Nawet Wlazły miał problem ze sforsowaniem bloku, zaś polskie lewe skrzydło nie istniało. O dziwo, najmniej kłopotów mieliśmy z przyjęciem, jednak nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Nie pomogły nawet asy Wlazłego i Dawida Konarskiego, ponieważ nasi przeciwnicy działali jak precyzyjna maszyna, potrafiąca wykorzystać nawet najmniejszą lukę w defensywie przeciwnika. Gdyby po pierwszym secie trzeba było wskazywać najlepszego w brazylijskiej ekipie, chyba byłoby to niemożliwe. Nawet statysta Murilo, przez którego obrońcy tytułu nazywani są zespołem pięcioosobowym, był nadaktywny. Zdobywał nawet punkty atakiem, co zdarza mu się naprawdę rzadko. W przyjęciu był jednak - jak mówią siatkarze - praktycznie nie do poruszenia. Widać oszczędzał siły na finał. Nasza drużyna nie grała źle, ale na Brazylię to było za mało. Trzeba było jednak gry takiej, jak w drugim secie. Wtedy zaprogramowane cyborgi z kraju, gdzie jest najwięcej klasowych siatkarzy, zmieniły się w ludzi, którzy czasem się mylą, czasem boją. Zaczęło się od prowadzenia Polski 4:1, a po drugiej przerwie technicznej przewaga urosła do sześciu punktów. Ogromnym atutem Canarinhos jest ich zagrywka. Poza Murilo każdy zawodnik ma dwa rodzaje zagrywek: szybującą i bardzo mocną. Świetnie pokazał to Bruno Rezende, rozbijając takich specjalistów jak Michał Winiarski czy Mateusz Mika. Po serii sześciu strzałów z naszej przewagi nie zostało nic! I jak to nie wierzyć powiedzeniu, że kto zagrywa, (5193) ten wygrywa. Polacy uwierzyli jednak, że mogą podjąć walkę. Gdy Bruno wreszcie się wystrzelał, z pomocą Winiarskiego, który wreszcie skończył atak, trener Antiga zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Zamiast zdenerwowanego i zdeprymowanego Drzyzgi wszedł Paweł Zagumny. I uspokoił grę. Wystawiał wolniej, za to precyzyjniej, a jego koledzy wykorzystywali okazje. Szalał Mika, który męczył Brazylijczyków (10 pkt. tylko w drugim secie), a gdy Wlazły włączył się ze swoją zagrywką, wykorzystaliśmy pierwszego setbola, historycznego, bo nasi rywale stracili pierwszą partię w finale MŚ od 2002 roku! Ważne, że polscy siatkarze nie pękli, kolejny zresztą raz w tym niesamowitym turnieju. Nikt nie spuścił głowy ani po laniu w pierwszym secie, ani po utracie wysokiego prowadzenia w drugim. Rywale też to wyczuli, bo kilka razy ratowali się niestandardowymi zagraniami, jak kiwki czy przebicia na koniec boiska. Naprawdę naprzeciw siebie stanęły najlepsze zespoły turnieju. To nie był mecz, ale bój, w którym powoli szala przechylała się na stronę Polski. Nasi herosi w trzecim secie osiągnęli minimalną przewagę i - co ważne - potrafili ją utrzymać. Obrońcy tytułu nie byli przyzwyczajeni do takiego oporu, czego konsekwencją były pomyłki, jak tak dająca Polsce prowadzenie 2:1, gdy Lucarelli trafił piłką w antenkę. Dużo dobrego dawała nam podwójna zmiana z udziałem Raphaela i Leandra Visotta. Przy nich zdobywaliśmy najwięcej punktów. Stres był ogromny. Nerwy puściły nawet Philippowi Blainowi, który zobaczył żółtą kartkę. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że powodów do niepokoju miał coraz mniej, bo Polacy grali świetnie, mimo że spędzili na boisku dużo więcej czasu od swoich przeciwników. Nie mieli spacerku w drugiej fazie jak ich rywale, a przed półfinałami musieli rozegrać dwa tie-breaki. Ale to oni w końcówce byli lepsi. Udowodnili to wszystkim! W czwartym secie przegrywali już 17:20, jednak potrafili wznieść się na wyżyny i złamać tych, którzy wydawali się nie do złamania. Porażeni Brazylijczycy sami oddawali nam punkty, a ostatni zdobył ten, który był liderem wśród ciągnących Polskę na szczyt - Wlazły. Co tu jeszcze można dodać oprócz jednego słowa: „Dziękujemy!”. Zródlo: http://www.sport.pl/ (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 23 Krzysztof Wielicki, una leyenda viva del alpinismo ascensos, la mayoría de las veces en invierno, lo que los hacía todavía más difíciles. Dentro de la presentación, Wielicki se encargó siempre de homenajear a sus compañeros que fallecieron en diversas expediciones, momentos que causaron emoción en los presentes .Pero El martes 26 de agosto, el himalayista polaco también, con un buen sentido del humor, supo dio una presentación sobre su trayectoria en el sacar varias risas generales a lo largo de la charla. Recalcó la importancia para los jóvenes de ser Centro Andino de Buenos Aires. pacientes. En el final, se dio la posibilidad de hacerle preguntas y hubo algunas en polaco, del público de nuestra colectividad que pudo asistir. El Centro Andino agradeció a la Embajada de Polonia y a Pawel Majkut, segundo secretario, por la posibilidad de organizar este evento. Además, agradeció a los polacos y a su gran historia de escalada, que ya desde la fundación del centro colaboraron con la obtención de la sede. Fue una linda oportunidad la de tener a una personalidad destacada en este deporte, y que entusiasma a todos los que disfrutamos de subir montañas y encarar desafíos. Enrique Mackiewicz „Dar Młodzieży” zwycięzcą Tall Ships Regatta 2014 w klasie „A” 2014-09-08 Una gran cantidad de gente se reunió para ver y escuchar las palabras de una de las grandes figuras de la escalada a nivel mundial. Wielicki fue parte del grupo que subió por primera vez al Everest en invierno y es la quinta persona en alcanzar las cimas de las 14 montañas de más de 8 mil metros. El himalayista estuvo presente en un evento para escaladores que se realizó en Ushuaia y durante sus días en Buenos Aires decidió dar una presentación, con fotos y videos, de lo que fueron sus ascensos a lo largo de su vida. El patio del Centro Andino se llenó en su mayoría de jóvenes, contentos por la posibilidad de tenerlo a Krzysztof frente a ellos. Con las imágenes y anécdotas, realmente se notó la dificultad de estos „Dar Młodzieży” zwyciężył w klasie „A” w Falmouth - Royal Greenwich Tall Ships Regatta 2014. Żaglowiec był bezwzględnie najszybszym wśród konkurentów, utrzymał także pierwszą lo( c.d. na str. 24) Str.24 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (ze str. 23) katę po przeliczeniu. Trasę regat - od redy Falmouth do południowego cypla wyspy Wight - nasz żaglowiec pokonał w 36 godzin 34 minuty i 26 sekund, przekraczając linię mety z dobrą prędkością pod niemal wszystkimi żaglami. Wyprzedził w ostatecznej klasyfikacji klasy „A” dwa brytyjskie żaglowce - bryg „Stavros S Niarchos” i bark „Tenacious”. Warto podkreślić, że warunki nie sprzyjały dużym żaglowcom, a „Dar Młodzieży” był w stawce największy. Słabe, zanikające wiatry preferowały jednostki lekkie, stąd specjalne wyrazy uznania od organizatorów dla komendanta Rafała Szymańskiego, za umiejętną taktykę na trasie. Na pokładzie praktykę morską przechodzą studenci Akademii Morskiej w Gdyni, a szkolną załogę na trasie Falmouth - Greenwich uzupełniało 19 młodych Brytyjczyków. Po minięciu linii mety, żaglowce skierowały się do Londynu, gdzie w rejonie Greenwich zaplanowano finałowe imprezy zlotu żaglowców. Po tradycyjnej ulicznej paradzie załóg, która rozpoczęła się w historycznym rejonie Obserwatorium Greenwich i przeszła przez cały kompleks fot. Valery Vasilewskiy National Maritime Museum, odbyło się wręczenie nagród u stóp Queens House, a następnie Crew Party na stadionie Charlton . Greenwich Tall Ships Festival 2014, największą tego typu imprezę w Londynie od 25 lat, zakończył 9 września 2014 r. uroczystą paradą żaglowców na Tamizie. „Dar Młodzieży” przywitaliśmy w Gdyni 19 września 2014 r. źródło: http://www.gdynia.pl/ (5193) Lato pełne medali dla polskich studentów 2014-09-29 Tego lata polscy studenci-innowatorzy nie próżnowali. Od początku czerwca udało im się wywalczyć w międzynarodowych zawodach wiele prestiżowych nagród. Złote medale zdobyli m.in. młodzi polscy konstruktorzy w zawodach motocykli w Barcelonie, regatach łodzi solarnych w Holandii i zawodach łazików marsjańskich w USA. Łazik marsjański na podium... rok po roku Czerwiec rozpoczął się sukcesem łazika marsjańskiego zbudowanego przez studentów Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej. Hyperion 2 zwyciężył w zawodach University Rover Challenge 2014 na pustyni w stanie Utah w USA. Na podium zawodów stanęła również drużyna studentów z Politechniki Rzeszowskiej - Legendary Rover Team zajęła trzecie miejsce. Podczas tych prestiżowych zawodów zespoły studenckie z całego świata i skonstruowane przez nich łaziki marsjańskie, rywalizują w ekstremalnych warunkach w czterech konkurencjach, symulujących misje marsjańskie. Opracowane przez młodych wynalazców maszyny mają m.in. pobierać próbki w terenie i szukać w nich życia czy poruszać się po niezwykle trudnym terenie. Z kolei w połowie czerwca młodzi programiści z drużyny Need for C – większość z nich studiuje na Politechnice Poznańskiej - zwyciężyli w światowym konkursie kodowania Hello World Open, którego finał odbył się w Helsinkach. Zadaniem uczestników było stworzenie programu umożliwiającego pokonanie konkurentów w wirtualnym wyścigu Formuły 1. Organizatorem rozgrywanych po raz pierwszy zawodów była fińska firma technologiczna Reaktor i producent gier mobilnych Supercell. Sukces osiągnęli również w czerwcu studenci z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. Wywalczyli oni piąte miejsce i srebrny medal w światowym finale Akademickich Mistrzostw w Programowaniu Zespołowym (ACM-ICPC) w Rosji. Studentom udało się rozwiązać pięć z dwunastu zadań. Trzyosobowe drużyny miały jeden komputer i pięć godzin na rozwiązanie problemów algorytmicznych, które mogłyby wystąpić w życiu. (c.d. na str. 25) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (ze str. 24) Łódź solarna w Holandii, motocykl elektryczny w Barcelonie Podczas tych wakacji na podium stanęli także studenci Politechniki Gdańskiej - Jakub Grabowski i Kacper Radziszewski. Na początku lipca zajęli trzecie miejsce w międzynarodowym konkursie architektonicznym dla profesjonalistów. Zadanie w „Architectural Competition” polegało na zaprojektowaniu wieżowca, w którym siedzibę znajdzie szkoła dla 2 tys. przyszłych architektów – Architecture School Tower. Projektowana przestrzeń miała stanowić inspirujące miejsce nauki, a sam budynek miał wyróżniać się na tle usianej wieżowcami panoramy Dubaju. Studenci Politechniki Gdańskiej, zrzeszeni w kole naukowym KORAB, mogą poszczycić się za to zwycięstwem w regatach łodzi solarnych w Holandii – Dong Energy Solar Boats Challenge. Finał zawodów Dong odbył się 5 lipca w holenderskiej Fryzji. W konkursie brały udział drużyny, które samodzielnie zaprojektowały i skonstruowały łódź napędzaną energią słoneczną. Łodzie miały pokonać pięcioetapową trasę w jak najkrótszym czasie. Studenci z PG zwyciężyli w kategorii łodzi dwuosobowych o długości do 8 metrów z maksymalnie 5 panelami słonecznymi. Ich łódź o nazwie GUT SOLAR zbudowana została jeszcze w 2010 roku. Do tej pory, dzięki zasilaniu słonecznemu, pokonała już ponad 1000 km. W kategorii łodzi mniejszych zwyciężył z kolei inny Polak - Bartosz Puchowski, absolwent PG, dawniej również związany z kołem KORAB. Z Barcelony z zawodów Smart Moto Challenge 2014 z kolei główną nagrodę przywieźli studenci Politechniki Wrocławskiej. Lekki Motocykl Elektryczny opracowany przez członków Koła Naukowego Pojazdów i Robotów Mobilnych PWr pokonał konkurencję zarówno w klasyfikacji generalnej zawodów, jak i w kategorii design oraz najlepszy biznesplan. Zwycięski pojazd wyróżnia bardzo niski koszt eksploatacji. W pełni naładowana bateria pozwala przejechać motocyklem aż 70 kilometrów. Motocykl po zawodach wrócił bezpiecznie do Polski. Rok temu studenci z PWr w tym samym konkursie zajęli trzecie miejsce, ale po zawodach ich wynalazek skradziono. Ludwika Tomala, Polska Agencja Prasowa Źródło: http://net.pap.pl/ Str. 25 Stadion imienia papieża Franciszka. Argentyński klub uhonoruje swojego wiernego kibica 11 września 2014 Foto PAP-EPA Nowy stadion piłkarskiej drużyny San Lorenzo z Buenos Aires będzie nosił imię jej najbardziej znanego kibica - papieża Franciszka - poinformował argentyński klub. Budowa obiektu ma się rozpocząć w przyszłym roku na terenie byłej bazy wojskowej. Kibicuje od najmłodszych lat 77-letni zwierzchnik kościoła katolickiego uchodzi za wielkiego fana futbolu. Od najmłodszych lat kibicuje ekipie San Lorenzo, a od kilku jest członkiem honorowym klubu. Trzy tygodnie temu papież przyjął w Rzymie przedstawicieli władz i drużyny, która w tym roku po raz pierwszy triumfowała w Copa Libertadores, południowoamerykańskim odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów. Klub San Lorenzo powstał w 1908 roku. Piętnastokrotnie był mistrzem Argentyny. Autor: kris / Źródło: PAP Zrodlo: http://sport.tvn24.pl/ UPRA TE INVITA A VISITAR SU PÁGINA WEB Y A SUSCRIBIRTE GRATUITAMENTE www.upranet.com.ar TODAS LAS NOVEDADES, AVISOS, ACTIVIDADES y GALERÍAS de FOTOS Str.26 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Największa grabież stulecia. Jak Niemcy kradli polskie skarby? Mariusz Nowik | 2014-03-24 Niemożliwym jest oszacowanie wartości dzieł sztuki, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z Polski lub zniszczyli. Lynn H. Nicholas w książce „Grabież Europy” pokazuje mechanizm, według którego naziści okradali podbijane kraje. Niestety, choć do dziś nasze obrazy zdobią niemieckie galerie, a książki wzbogacają zbiory bibliotek, nie ma co liczyć na szybki ich zwrot. 22 miliony książek i 516 tysięcy dzieł sztuki oto straty, jakie według szacunków Ministerstwa Spraw Zagranicznych polska kultura poniosła w czasie II wojny światowej. Dokładniejszy rejestr prowadzi Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zgromadziło w nim dane o ponad 63 tysiącach zrabowanych przedmiotów. Spis jest ciągle uzupełniany, powiększany i prawdopodobnie lista nigdy nie zostanie zamknięta. Nie da się bowiem ani policzyć, ani oszacować tych strat. Znawcy sztuki przyjmują, że ich wartość może sięgać nawet 30 miliardów dolarów. Zlokalizowanie i odzyskanie zrabowanych dzieł nie jest łatwe. Ani MSZ, ani muzealnicy nie chcą zdradzać, w jaki sposób namierzają skradzione dobra, ale wiadomo, że praca takich osób ma wiele wspólnego z prowadzeniem śledztwa. Przeszukiwanie internetu, ofert domów aukcyjnych, tropienie śladów, współpraca z placówkami kulturalnymi za granicą - wszystkie te działania należy prowadzić dyskretnie. Inaczej można spłoszyć „właściciela” dzieła, często anonimowego, który albo wycofa dzieło z oferty, albo podbije jego cenę. Niewątpliwym powodem do dumy naszych muzealników oraz resortu kultury było odzyskanie obrazu „Pomarańczarka” (znanego również jako „Żydówka z pomarańczami”) (5193) Aleksandra Gierymskiego, wywiezionego przez Niemców z Muzeum Narodowego w czasie wojny. Dzieło pojawiło się w 2010 roku na aukcji w Niemczech, w małym mieście pod Hamburgiem. Wiele ze zrabowanych dóbr kultury znajduje się jednak wciąż w niemieckich muzeach, dokąd trafiały zarówno w czasie wojny, jak i już po jej zakończeniu. Placówki te do dziś nie zdołały sprawdzić pochodzenia wielu zalegających w ich magazynach dzieł, które w latach 1939-1945 płynęły szerokim strumieniem z okupowanych przez hitlerowców krajów. Ten zorganizowany w najdrobniejszych szczegółach proceder opisuje Lynn H. Nicolas w książce „Grabież Europy”. „Świetnie opowiedziana historia zuchwałych kradzieży największych arcydzieł sztuki, którą czyta się jak wciągającą powieść przygodową” taką rekomendację można przeczytać na okładce. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że amerykańska pisarka wykonała tytaniczną pracę, a do tego efekt swoich badań nad losami dzieł sztuki opowiedziała lekko. Choć „Grabież Europy” przeznaczona jest dla czytelnika masowego i połyka się ją szybko, nie znajdziemy tam kuszących w tak obszernym temacie uogólnień i braków, a Lynn H. Nicholas nie ślizga się po temacie, tylko głęboko się w niego wgryza. Przedstawia historię II wojny światowej w Europie przez pryzmat strat dóbr kultury. Szeroko czerpie z niemieckiej dokumentacji, odwołuje się do dowodów barbarzyństwa, pokazuje zdjęcia, przytacza także wiele relacji - zarówno osób winnych grabieży, zamieszanych w ten proceder, a także zwykłych przypadkowych świadków. Takich jak ten mężczyzna, który opowiadał, jak niemieccy żołnierze opróżniali słynną warszawską galerię: Dzisiaj byłem świadkiem szczególnie dla mnie przykrej sceny. Przechodząc obok „Zachęty”, (...) zobaczyłem długi szereg ciężarówek. Robotnicy przesuwali po chodniku jakieś ciężkie przedmioty. Przez szeroko otwarte okna dostrzegłem złoty błysk ram obrazów. Chociaż wiedziałem, że to bardzo niemądre z mojej strony, podszedłem bliżej, żeby zobaczyć, co się dzieje. Wyrzucano coś przez okno, coś, co w jasnym blasku słońca zabłysło wszystkimi kolorami tęczy. Te strzępy i kawałki były obrazami, a tuż przede mną upadła moja ukochana „Barbara Radziwiłłówna”. Robotnicy apatycznie podnosili te skarby polskiej sztuki i wrzucali je na czekające ciężarówki. Zaraz potem samochody odjechały w nieznanym ( c.d. na str. 27) (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 ( ze str. 26) kierunku. (...) Miałem uczucie, jakby się przyglądał, jak mordują starych przyjaciół. Lynn H. Nicholas rozkłada na czynniki pierwsze całą akcję wojennych grabieży. Pokazuje, jak świetnie została przygotowana. Adolf Hitler zlecił ją bowiem zaufanemu człowiekowi. Doktor Kajetan Mühlmann, były austriacki komisarz do spraw sztuki został mianowany pełnomocnikiem do spraw zabezpieczenia dzieł sztuki i skarbów kultury w Generalnym Gubernatorstwie. Podległe mu specjalne oddziały SS zajmowały się wyłącznie wyszukiwaniem i zajmowaniem kosztowności oraz dzieł sztuki. Mühlmann skrzętnie katalogował je, przygotowując przy okazji specjalny prezent dla Hitlera. Najcenniejsze przedmioty, jakie udało mu się zrabować, miały trafić do Muzeum Adolfa Hitlera w Linzu. Polscy muzealnicy i prywatni kolekcjonerzy zdołali ocenić niewielką cząstkę dóbr. Bombardowana Warszawa płonęła, gdy „Bitwę pod Grunwaldem” Jana Matejki zdjęto ze ściany Muzeum Narodowego w Warszawie, zrolowano i wywieziono wozem zaprzężonym w konie na lubelską wieś. Tam obraz schowano pod ziemią i zabetonowano. Słynna kolekcja rodu Czartoryskich, składająca się z ponad 5 tysięcy obrazów, starożytnych zabytków, porcelany i grafik została ukryta w piwnicach wiejskiej rezydencji w Sieniawie. Wiele z nich, jak choćby „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela przepadło bezpowrotnie. Jak zauważa Lynn H. Nicholas, Niemcom bardzo się spieszyło - wywozili polskie dzieła już w czasie kampanii wrześniowej, w ogniu walk. W połowie miesiąca do Berlina wysłali na przykład zdemontowany ołtarz Wita Stwosza z krakowskiej bazyliki Mariackiej. Str. 27 wiało dużą wartość. Ta niespotykana na tę skalę zorganizowana grabież została uprawomocniona w listopadzie 1939 roku, gdy władze niemieckie wydały dekrety legalizujące konfiskatę własności obywateli i państwa polskiego. Ukrywanie dzieł najpierw karano więzieniem, a potem - zesłaniem do obozu koncentracyjnego. Spustoszenie Polski nie nasyciło jednak apetytu Niemców. Jak wskazuje Lynn H. Nicholas, scenariusz przećwiczony na polskich muzeach i prywatnych kolekcjach Niemcy powtarzali w każdym podbitym kraju. O tym, jak bardzo przywiązywali się do ukradzionych skarbów, świadczy przykład gubernatora Hansa Franka, który uciekając przed Armią Czerwoną, zabrał ze sobą należącą do polskich zbiorów „Damę z łasiczką” Leonarda da Vinci. Choć od razu po kapitulacji III Rzeszy alianci nakazali zwrot wszystkich zagrabionych dzieł, wiele z nich do dziś wypełnia magazyny niemieckich muzeów i galerii sztuki. Procedura identyfikacji dzieła i odnajdywania właścicieli (a najczęściej ich spadkobierców) jest bowiem żmudna i czasochłonna. Tak przynajmniej tłumaczą się niemieccy muzealnicy. To opowieść bez końca - podkreśla Lynn H. Nicholas i trudno się z nią nie zgodzić. 70 lat po wojnie wciąż trwa walka o odzyskanie skradzionych dzieł i nic nie wskazuje na to, by miała się w najbliższym czasie zakończyć. Niezwykle rzadko zdarzają się takie okazje, jak ta, która wydarzyła się pół wieku temu, w latach 60., gdy do biblioteki amerykańskiego uniwersytetu Harvarda wszedł pewien człowiek i położył przed bibliotekarzem jeden z najcenniejszych zabytków języka staro-cerkiewno-słowiańskiego. Kodeks Supraski, pochodzący z XI wieku rękopis z polskich zbiorów muzealnych, który w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął w czasie wojny, został wyceniony przez tajemniczego mężczyznę na 20 tysięcy dolarów. Bibliotekarz zorientował się jednak, że dzieło warte jest co najmniej 350 tysięcy dolarów, domyślił się również, skąd ono pochodzi. Po długich negocjacjach i środkom od sponsora zabytek wrócił do Polski. Jednak wiele równie cennych i cenniejszych dzieł utraciliśmy bezpowrotnie. Przetransportowanie rzeźb Wita Stwosza okazuje się dość trudne. Ruchy wojsk poważnie to utrudniają (...). Skrzynie z katedry w Sandomierzu są duże. Cztery z nich ważą osiemset kilogramów każda. Ze względu na zł warunki na drogach musieliśmy jechać bez przyczepy, a ze względów bezpieczeństwa tylko za dnia - wspominał oficer SS, którego relację przytacza autorka „Grabieży Europy”. Lynn H. Nicholas, „Grabież Europy”, Dom WyWywożono nie tylko dzieła największe, wyspedawniczy REBIS, 2014 cjalizowane oddziały SS kradły także drobniejsze kosztowności, także książki, zbiory numizmatyczne, zabytkową broń. Wszystko, co przedsta- Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/ Str.28 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 (5193) Para publicitar en Glos Polski: [email protected] ESCRIBANIA STANKIEWICZ ATENCIóN PSICOLÓGICA Dr. Fernando Stankiewicz Escribano - Titular - Abogado Tel. 4372-6958 / 4371-0800 Fax: 4372-4962 Rodriguez Peña 382 - 3 „B” Capital Federal Lic. Irene L. Czarnecki de Mackiewicz Especializada en ADULTOS MAYORES Consultorio en Palermo Mówi się również po Polsku Tel.: 4832-8857 / 15-3046 6284 YA ESCUCHÓ ???LA HORA DE POLONIA Información, actualidad, música, cultura, sorteos, entrevistas IDEA Y CONDUCCIÓN ALFREDO BILYK DOMINGOS 10 a 11 hrs y repeticiones POR AM 1400 RADIO GAMA www.gama1400.com [email protected] EL ÚNICO ENCUENTRO RADIAL DE LOS POLACOS Y SUS DESCENDIENTES ZAPRENUMERUJ GŁOS POLSKI DLA SIEBIE I SWOICH PRZYJACIÓŁ NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA upranet.com.ar Harcerstwo Argentyna http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar POLONIA FÚTBOL CLUB ARGENTINA www.poloniafc.com.ar (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 “Czarna piosenka” - nieznane wiersze Szymborskiej „Czarna piosenka” - taki tytuł będzie nosił tomik wczesnych wierszy Wisławy Szymborskiej, w większości nigdy dotąd niepublikowanych, który trafi do polskich księgarń w październiku. Otworzy on serię dzieł noblistki, którą publikować będzie przez 10 lat wydawnictwo Znak. Str. 29 „Czarna piosenka” otworzy serię wydawniczą, będącą efektem porozumienia Fundacji Wisławy Szymborskiej oraz wydawnictwa Znak. Zakłada ono, że przez dziesięć kolejnych lat twórczość noblistki będzie ukazywać się nakładem tego wydawnictwa, co stwarza szansę na uporządkowanie rozproszonych utworów Wisławy Szymborskiej. W planach wydawniczych jest m.in. nieznana dotąd czytelnikom książka dla dzieci, tomy poezji Wisławy Szymborskiej w nowym opracowaniu oraz „Lektury obowiązkowe” czyli felietony Szymborskiej o książkach, w którym znajdą się teksty publikowane w różnych czasopismach. Dotychczas, zgodnie z wolą autorki, dzieła Szymborskiej ukazywały się nakładem dwu krakowskich wydawnictw - Znaku i a5. Nowopodpisane porozumienie daje Znakowi niemal wyłączność na wydawanie twórczości poetki. Fundacja Wisławy Szymborskiej zapowiada, że nakładem a5 ukażą się przekłady pióra noblistki, które do tej pory pozostawały rozproszone. PAP/CAF / Filip Miller „Czarna piosenka” to tomik, który miał być debiutem Wisławy Szymborskiej, ale nigdy nie został wydany - prawdopodobnie wstrzymała go cenzura. Niektóre z wierszy publikowane były w czasopismach literackich, zaledwie kilka z nich poetka włączyła później do wydań książkowych. W roku 1970 mąż poetki Adam Włodek podarował jej na urodziny niezwykły prezent – zebrał wszystkie jej wiersze z lat 1944–1948, przepisał na maszynie i opatrzył komentarzami, a następnie wręczył wraz z listem: „Kochana Wisełko…”. Prezent ten przechowywany był przez całe lata i dopiero w roku 2014, opatrzony wstępem Joanny Szczęsnej, trafi do rąk czytelników. Tom będzie nosić tytuł „Czarna piosenka”, tak jak jeden z wierszy z tego okresu. Jak mówi Michał Rusinek, dokładnie nie wiadomo, jak Szymborska wyobrażała sobie ten tom i dlatego wydawnictwo zdecydowało się na wydanie wszystkich debiutanckich wierszy z okresu wojennego i bezpośrednio po wojnie. Agata Szwedowicz, Polska Agencja Prasowa NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA SEKCJA OPIEKI SPOłECZNEJ Sekcja Opieki Społecznej serdecznie dziękuje p. Krzysztofowi Rebzdzie za pamięć o potrzebach Sekcji Op,Społecznej i donację 5000.pesos. p. Barbarze Czajkowskiej za donację 100.- pesos p. Inż. Jerzemu Łagockiemu za donację 300.pesos Str.30 Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 UROCZYSTA MSZA ŚWIĘTA TRZYDZIESTA ROCZNICA ŚMIERCI BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI fot.:http://www.agneskerk.org/ W NIEDZIELĘ 26 PAŹDZIERNIKA 2014, O GODZ. 11.00, W KOŚCIELE POLSKIM PRZY UL. MANSILLA 3847 - POMODLIMY SIĘ ZA ZMARŁEGO ŚWIĘTEJ PAMIĘCI JERZEGO POPIEŁUSZKI, MĘCZENNIKA, PATRONA SOLIDARNOŚCI CZŁOWIEKA MODLITWY, WIARY I EWANGELII CHRYSTUSA KTÓRĄ ŻYŁ SAM I ZACHĘCAŁ INNYCH BY TO CZYNILI. SŁOWA WYPOWIEDZIANE W OSTATNIM DNIU JEGO ŻYCIA W BYDGOSZCZY: „TYLKO TEN MOŻE ZWYCIĘŻYĆ ZŁO KTO JEST SAM BOGATY W DOBRO, KTO DBA O ROZWÓJ I ZBOGACANIE SIEBIE TYMI WARTOŚCIAMI, KTÓRE STANOWIĄ O LUDZKIEJ GODNOŚCI DZIECKA BOŻEGO’’ W CZASIE MSZY ŚWIĘTEJ PODZIĘKUJEMY BOGU ZA BŁOGOSŁAWIONEGO KSIĘDZA JERZEGO I ZA PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ JAKĄ MIAŁ DLA KAŻDEGO CZŁOWIEKA. Ks. Ksawery Solecki (5193) Uroczysta Msza Święta za wszystkich zmarłych z wypominkami W niedzielę 2 listopada w dzień Wszystkich Zmarłych pomodlimy się za wszystkich, którzy walczyli o wolność własną i innych narodów, w intencji naszych zmarłych rodziców, rodzeństwa, krewnych, dobrodziejów, przyjaciół i znajomych: I. W kościele Polskim przy ul Mansilla 3847 o godz. 11.00 II. W kaplicy polskich sióstr Zmartwychwstanek, w Lanús, o godz. 8.30 Wyrażamy naszą pamięć w modlitwie za Ojca Świętego Jana Pawła II. Za wszystkich polskich żołnierzy 1939 roku w 75. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, za zamęczonego Bł. Ks. Jerzego Popiełuszkę - w 30. rocznicę jego śmierci, za wszystkich pomordowanych w więzieniach, w niemieckich obozach koncentracyjnych, w lagrach sowieckich i innych miejscach ludobójstwa. Oni oddali życie za wolność, godność i sprawiedliwość - broniąc praw Bożych i ludzkich na ziemi. Boże dobroci i miłosierdzia, sprawiedliwości i prawdziwej wolności - daj Im pokój i szczęście w Twoim domu. Ks. Ksawery Solecki (5193) Głos Polski Buenos Aires, Nr 09 / 2014 Str. 31 COMPUTER SYSTEM Jorge Dylinski 4760-3751 Ś. P. Stefania Jadwiga Wajszczuk z domu Frasz Pierwsza Rocznica 03-10-1923 07-10 2013 Członek Związku Szkól Młodszych Ochotniczek Odznaczona Krzyżnem Zesłańców Sybiru SPOCZNIJ W WIECZNYM POKOJU!!! Twoja Córka, Syn, Zięć, Synowa, Wnuki, Prawnuki i Rodzina w Polsce, USA i Anglii “Deseamos agradecer a la Comisión Directiva de nuestro segundo hogar, la Sociedad Polonesa de Dock Sud, por acompañarnos en tan doloroso momento, como así también al Padre Javier Solecki por el oficio religioso realizado por el eterno descanso del alma de nuestro amado Ricardo. Volcaron en sus palabras el trabajo que realizó a lo largo de su vida en su querida Polonesa. Muchas gracias, con el corazón, en nombre de su esposa e hijos: Eleonor, Laura y Juan. Serdecznie Diękujemy Rodzina Skóra” [email protected] Miembro en el programa intel® Technology Provider como socio Gold Asesoramiento, legalización y venta de Software PC - NoteBooks - Monitores Antivirus para PC personales y empresas PAGO DE SUSCRIPCIÓN AL GŁOS POLSKI POR TRANSFERENCIA BANCARIA UNIÓN DE LOS POLACOS DE LA REPÚBLICA ARGENTINA Banco Comafi - sucursal Botánico Cta. Cte. 0470 01587 - 2 CBU 2990047504700158720004 CUIT 30 52850721 9 Después de realizar el depósito o transferencia por favor escannear el ticket y enviar a: [email protected] colocando en Asunto: PAGO GLOS POLSKI Muchas gracias! Buenos Aires, septiembre - wrzesień - 2014 XCII Nr 09 (5193) GŁ O S P O L S K I LA VOZ DE POLONIA Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120 Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA Comité de redacción: Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz Fotografías: Enrique Kozł owski Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076 C1425FFB Buenos Aires Tel/fax: (5411) 4774-3679 y (5411) 4774-7621 CENY PRENUMERATY 2013: Roczna: $200, półroczna: $100, za kwartał: $50. Numer pojedynczy: $10. CENA OGŁOSZEŃ: Nekrologi: $50. CENY INNYCH OGŁOSZEŃ: (w kancelarii) [email protected] Impreso en Agencia Periodística CID - Diario del Viajero - Av. de Mayo 666 - BuenosAires -Argentina Horario de atención de la Unión de los Polacos en la Rep. Arg. Secciones y Organizaciones que funcionan en la sede J. L. Borges 2076, Capital Federal. - Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 21:00 hs, viernes 09:00 a 17:00 hs. Tel. 4774-7621. - Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a 20:00. Tel. 4774-7621. - Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes 16:00 - 20:00. Tel. 4774-7621 - Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y viernes 19:00 - 22:30. - Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 20:00. Tel. 4774-2212. - Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel. 4899-0937, e-mail: [email protected] - Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes y viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4795-0918/4899-0937. - Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów” PSA: martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail: [email protected] Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la República Aegentina calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed. martes y viernes 16:00 - 21:00 hs Tel. 4792-6317/4952-7687. Suscripciones [email protected] O O I I R C A A T I P S IC E L B U P A TODAS LAS ASOCIACIONES y SECCIONES, A NUESTROS COLABORADORES, AUSPICIANTES y LECTORES El material a publicarse en nuestro periódico Głos Polski deberá ser entregado preferentemente por correo electrónico a la siguiente dir. [email protected] hasta el día 10 para ser incluido en el ejemplar del mes. Los anuncios de eventos con fecha de ejecución deberán entregarse con 40 días de anticipación a la fecha de realización del mismo, de lo contrario no podemos garantizar su impresión en forma anticipada. Muchas gracias, La Redacción. FRANQUEO PAGADO CONCESION N0 896 INTERES GENERAL CONCESION N 1544 GŁOS POLSKI Materiały nadesłane do publikacji nie zawsze odpowiadają poglądom Redakcji. Zastrzegamy sobie prawo do skrótów otrzymanych artykułów oraz wprowadzania poprawek gramatycznych. Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za podpisane publikacje. Nie zwracamy materiałów nie zamówionych. Usługi korespondentów oraz pracowników Głosu Polskiego są nieodpłatne. Central B Correo Argentino
Podobne dokumenty
W tym numerze - Unión de los Polacos en la República Argentina
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCIII Nr 05 (5201) Buenos Aires, mayo 31 maja 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.-
Bardziej szczegółowo