Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
Transkrypt
Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
Temat miesiąca: UWAGA na SEKTY!!! Wiara i życie Internetowy dwumiesięcznik współczesnego katolika nr 11, maj-czerwiec 2008 r. www.wiaraizycie.pl Cudowny Medalik Nie zabijaj świata natury Św. Dominik Savio – patron matek w stanie błogosławionym kalendarz MAJ 3 Matki Boskiej Królowej Polski 11 Zesłanie Ducha Świętego Kult Maryi jako szczególnej Opiekunki Królestwa i Korony Polskiej datuje się co najmniej od Ślubów Jana Kazimierza (1 kwietnia 1656). Od 1923 roku święto obchodzone oficjalnie w całym kraju. Jan XXIII ogłosił Maryję Królową Polski, główną patronką kraju i niebieską opiekunką naszego narodu (1962). sobota niedziela Po Wniebowstąpieniu Jezusa apostołowie przez dziewięć dni oczekiwali w Wieczerniku na zesłanie Ducha Świętego – „Ducha Pocieszyciela”. Gdy go otrzymali, zaczęli przemawiać w różnych języckach. 14 Św. Macieja Św. Maciej, Apostoł (+ ok. 50). Był jednym z 72 uczniów Jezusa. Został wybrany przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza, po jego zdradzie i samobójstwie. Poza opisem powołania nie ma o nim pewnych informacji. Według tradycji Maciej Apostoł głosił Ewangelię w Judei, Etiopii, Kolchidzie. Św. Maciej jest patronem m. in. budowniczych, kowali, cukierników i rzeźników. Wzywają go niepłodne małżeństwa oraz chłopcy rozpoczynający szkołę. środa 22 Boże Ciało W tym dniu wychodzimy na ulice, aby publicznie wyznać swoją wiarę w Jezusa Eucharystycznego. Eucharystia jest dla nas znakiem obecności Boga wsród nas, jest dla nas wielkim darem. 31 sobota Bł. Kamili Bł. Kamila Baptysta Verano była dziewicą, zakonnicą (1458-1524). Pochodziła z rodziny książęcej. Mając 23 lata, wbrew woli rodziców, wstąpiła do klarysek w Urbino. Tam przyjęta imię zakonne Baptysta. W trzy lata później przeniosła się do nowego klasztoru w Camerino, który ufundował jej ojciec. Następnie założyła klasztor w Fermo. Prowadziła życie surowe i pełne wyrzeczeń. Doznała wielu cierpień. Miała dar mistycznego zjednoczenia z Jezusem, proroctwa oraz czytania w ludzkich sercach. Zmarła podczas epidemii 31 maja 1524 roku. CZERWIEC 10 21 wtorek sobota 29 niedziela bł. Bogumiła Bł. Bogumił Piotr II, biskup, urodził się w Wielkopolsce. W 1167 r. został mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim. W trzy lata potem zrezygnował z urzędu i przeniósł się do pustelni koło Dobrowa. Tam prowadził życie pełne umartwień i modlitwy. Dobra rodzinne przeznaczył na misje wśród pogańskich Prusów. Zmarł 10 czerwca 1183 roku. Jest orędownikiem osób odbywających rekolekcje i skupienia. Zwracano się także do niego o szczęśliwe połowy ryb. Św. Alojzego Św. Alojzy Gonzaga był zakonnikiem. Urodził się w roku 1568 koło Mantui. Odznaczał się umiłowaniem modlitwy, czystością i umartwieniem. Jako siedemnastoletni młodzieniec wstąpił do zakonu jezuitów w Rzymie, gdzie pogłębił w sobie ducha pokuty, pokory, posłuszeństwa. W 1590 roku ukończył studia teologiczne. Umarł jako kleryk 21 czerwca 1591 roku, zaraziwszy się dżumą przy pielęgnowaniu chorych. Beatyfikowany w roku 1605, kanonizowany w 1726. Jest patronem młodzieży, zwłaszcza studiującej. Św. Piotra i Pawła Św. Piotr, Apostoł. Syn rybaka Jony z Betsaidy Galilejskiej. Nosił imię Szymon. Chrystus powołał go wraz z jego bratem, Andrzejem, na swojego ucznia. Należał do Jego najbliższego grona. Po zmartwychwstaniu Chrystus ukazał się Piotrowi, przekazując mu władzę pasterską. Zmarł podczas prześladowania chrześcijan przez Nerona w latach 64-67. Św. Paweł, Apostoł. Apostoł Narodów. Autor 13 listów do gmin chrześcijańskich, włączonych do ksiąg Nowego Testamentu. Książę mistyków. Mając około 25 lat stał się zdecydowanym przeciwnikiem i prześladowcą Kościoła. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku, aby tam ścigać chrześcijan. U bram miasta „olśniła go nagle światłość z nieba” i się nawrócił. Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w tym samym roku - 67 - co św. Piotr. Napisano na podstawie: http://pustkow.host.sk/swieci.php?m=5 http://pustkow.host.sk/swieci.php?m=6 Wiara i życie W numerze spis treŚci maj-czerwiec 2008 Wiara 6 Cudowny medalik – podarunek z nieba od Matki Bożej 11 Św. Dominik Savio – patron matek oczekujących potomstwa oraz małżeństw starających się o nie Zdrowie 16 Wiosna na talerzu, część 2 26 Szałwia – na chore gardło 27 Morela Życie 8 Nie zabijaj świata, czyli podstawowe zasady etyki ekologicznej 18 U waga na SEKTY – temat miesiąca 22 Człowiek – istota tajemnicza Sankturia 28 Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Drodzy czytelnicy Witam Was w jedenastym numerze czasopisma „Wiara i życie”. Wiosna już pełną parą... na dworzu cieplutko i radośnie, aż chce się żyć! W tych wiosennych miesiącach zapraszamy Was do przeczytania kilku ciekawych artykułów, przede wszystkim o sektach, aby nie wpaść w ich sidła, ale także o wielkim młodym świętym – Dominiku Savio, którego warto naśladować i mieć za orędownika w niebie. Tekst o ekologii też jest warty polecenia oraz artykuł o cudownym medaliku, z którym Matka Boża związała wielkie łaski. Można też zastanowić się nad człowieczeństwem... Zachęcamy gorąco do lektury naszego pisma. Wszelkie uwagi oraz chęć dołączenia do naszego grona prosimy kierować na skrzynkę mailową: [email protected]. Młodzieży na Siekierkach 08 Etyka ekologiczna 11 Św. Dominik Savio Stopka redakcyjna: Redaktor naczelna: Anna Nolbert Zespół redakcyjny: Grzegorz Baczewski, Agnieszka Dobrzyńska, Joanna Bieda-Drabińska, Kinga Majewska, Marta Romaszko Korekta: Joanna Miller Grafika/Skład: Anna Nolbert, Anna Łukasiewicz Ilustracje: Emilia Czuba Dwumiesięcznik katolicki „Wiara i życie. Internetowy dwumiesięcznik współczesnego katolika” to bezpłatne czasopismo ukazujące się od 2 kwietnia 2007 roku. www.wiaraizycie.pl, [email protected] Wiara i życie 22 Człowiek – istota tajemnicza wiara Cudowny n Agnieszka Dobrzyńska medalik D Każda religia charakteryzuje się odmiennymi oznakami religijnymi, które noszą wyznawcy. Krzyżyki i medaliki na łańcuszku, różańce na palec oraz szkaplerze zakładają chrześcijanie. Mogą być wykonane z drewna, metalu, srebra, złota, szlachetnych kamieni, materiału lub masy plastycznej. Mają one różny wygląd, ale nie to jest najważniejsze. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nosząc je dajemy świadectwo naszej wiary i przynależności do Kościoła. Do noszenia Cudownego Medalika, który nazywany jest również Medalikiem Niepokalanego Poczęcia zachęcał św. Maksymilian Maria Kolbe. Franciszkanin chciał jak najwięcej zdobyć dusz ludzkich dla Chrystusa przez Niepokalaną. W tym celu założył Rycerstwo Niepokalanej, którego członkowie modlą się o nawrócenie grzeszników i noszą Cudowny Medalik, który jest widocznym znakiem oddania się pod opiekę Niepokalanej. Historia Cudownego Medalika rozpoczęła się w Paryżu. W dniu 27 listopada 1830 r. w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy ulicy du Bac nowicjusz- Wiara i życie wiara Cuda ka, obecnie czczona na ołtarzach św. Katarzyny Labouré, ujrzała Niepokalaną, która stała na kuli ziemskiej. Najpierw Matka Boża trzymała w rękach złotą kulę, a następnie z opuszczonych dłoni wybiegały promienie, symbole łask spływających na ludzi. Jej stopy miażdżyły głowę węża - szatana. Wokół postaci widniał napis: O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. Po chwili wizerunek obrócił się tak, że zakonnica zobaczyła dużą literę M, nad nią krzyżyk, a u dołu dwa serca: Serce Pana Jezusa i Serce Maryi, przebite mieczem. Całość zamykał wieniec z gwiazd dwunastu Niewiasty apokaliptycznej (por. Ap. 12,1). Matka Boska poleciła zakonnicy, aby kazała wybić medalik według wzoru, który zobaczyła. Na koniec Niepokalana powiedziała: „Kto będzie nosił na piersi z ufnością taki medalik, jaki ci pokazałam, ten otrzyma wielkie łaski”. Zgodnie z przesłaniem, które otrzymała od Matki Boskiej, osoby noszące Cudowny Medalik i odmawiające przynajmniej raz dziennie akt strzelisty (O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy) są objęte Jej szczególną opieką. Matka Boska w symbolice Medaliku zawarła swoje charakterystyczne cechy, dzięki czemu możemy lepiej ją poznać. Po pierwsze Wiara i życie za przyczyną Medalika Niepokalanego Poczęcia „Pierwszym cudem Cudownego Medalika, o którym trzeba wspomnieć, było przyspieszenie ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Sam Pius IX zapewniał, że impuls do tego przyszedł z Francji. Objawienie z Rue du Bac pomogło Ojcu Świętemu zrozumieć, że Niepokalane Poczęcie jest najdoskonalszą formą odkupienia, nie dopuszcza bowiem do zaciągnięcia przez Maryję „wszelkiej skazy winy pierworodnej”. Drugim cudem jest niezwykle szybkie upowszechnienie Cudownego Medalika. W latach 1832-36 wybito około miliona medalików, a i one nie zaspokoiły zapotrzebowania na nie w samej tylko Francji! Wówczas kierownik duchowy św. Katarzyny ks. M. Aladel postanawia notować liczne uzdrowienia, nawrócenia i inne cuda. Jego zapiski nie są jednak w stanie objąć mnogości otrzymywanych łask. W 1841 r. żydowski bankier Alfons Ratisbonne zgadza się nosić Cudowny Medalik i odmawiać modlitwę „Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo”. Ukazuje się mu Maryja z Cudownego Medalika, Ratisbonne nawraca się i zostaje apostołem Jezusa Chrystusa wśród swych braci Żydów. Było to tak spektakularne nawrócenie, że zostało odnotowane w tekstach przeznaczonych na święto Cudownego Medalika. W 1933 r. ekshumowano ciało św. Katarzyny, które okazało się nienaruszone. Pozostaje w takim stanie do dziś. W 1944 r. amerykański więzień Claude Newman zakłada na szyję Cudowny Medalik, ma widzenie Matki Najświętszej i nawraca się tuż przed wykonaniem na nim wyroku śmierci. W 1952 r. Stanisław Stempowski, wielki mistrz Wielkiej Loży Narodowej Polskiej, który otrzymał Cudowny Medalik od św. Maksymilina Kolbego, nawraca się na łożu śmierci za przyczyną Medalika”. wiara Pisząc o Cudownym Medaliku nie sposób nie wspomnieć o wizjonerce św. Katarzynie Labouré. Zakonnica ta urodziła się 2 maja 1806 roku w małej wiosce Fain-les-Moutiers we Francji. W jej rodzinie było dziesięcioro dzieci. Kiedy Katarzyna Maryja jest Niepokalanie Poczęta, Maryja jest Wszechpośredniczką w wypraszaniu dla nas łask, Maryja jest nasząWspółodkupicielką Matka Jezusa jest Niepokalanie Poczęta, co potwierdzają słowa wypisane na medaliku O Maryjo, bez grzechu poczęta… Prawdę tą Maryja objawiła dwadzieścia cztery lata przed tym, jak Kościół uznał to za dogmat wiary. Kula ziemska, którą Matka Boża trzyma w rękach, symbolizuje całą ziemię i każdego człowieka z osobna. W ten sposób Niepokalana chce wyrazić swoją troskę o wszystkich ludzi na świecie. Matka Boska jest również Wszechpośredniczką w wypraszaniu dla nas łask. Wszystkie nasze modlitwy Niepokalana przedstawia Panu Bogu. Na drugiej stronie Medalika można zobaczyć dwa serca: pierwsze z koroną cierniową, które symbolizuje Pana Jezusa, oraz drugie – przebite mieczem – Matkę Boską. Dwa serca świadczą o tym, że Matka Boska jest Współodkupicielką. Litera M zwieńczona krzyżem przypomina nam, że Matka Jezusa stała pod krzyżem i współuczestniczyła w Jego cierpieniu. Jezus umierając na krzyżu dał nam Ją za Matkę, a nas uczynił Jej dziećmi. Mamy prawo do przyzywania Jej pomocy i opieki. Literę M i dwa serca otacza dwanaście gwiazd. Nawiązują one do Księgi Apokalipsy, w której czytamy o niewieście, na której jest „głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (J 12, 1). Jest to Maryja – Niewiasta rodząca Kościół, Niewiasta prześladowana przez szatana, Niewiasta, której Niepokalane Serce ostatecznie zatriumfuje. Tym samym Cudowny Medalik jest symbolem trwającej walki szatana z Kościołem, symbolem zwycięskim. Każdy, kto nosi Medalik, może być pewien nawet w najtrudniejszych doświadczeniach, że znajduje się po zwycięskiej stronie i że będzie miał udział w triumfie Bożego królestwa. W symbolikę Medalika wpisuje się również stwierdzenie, że Matka Boża jest Łaski Pełna. Tym pozdrowieniem przywitał Maryję Anioł Gabriel w czasie Zwiastowania. Napełniona przez Ducha Świętego Łaskami, nie zatrzymuje ich dla siebie, ale obdarza nimi wszystkich ludzi. miała dziewięć lat, zmarła jej matka Ludwika. Kult do Matki Boskiej Katarzyna wyniosła z domu rodzinnego. Pragnąc miłości matczynej zwróciła się do Niepokalanej i jej zawierzyła swoje życie. Maria Ludwika, jej starsza siostra, wstąpiła do zakonu Sióstr Miłosierdzia (szarytki). Katarzyna zajmowała się domem i gospodarstwem. W 1830 r. również Katarzyna postanowiła wstąpić do tego zakonu. Najpierw przebywała w Domu Macierzystym Sióstr Miłosierdzia w Paryżu przy Rue du Bac, gdzie dwukrotnie objawiła się jej Matka Boża. Pierwsze objawienie miało miejsce w nocy z 18 na 19 lipca 1830. Katarzyna tak opowiadała swojemu spowiednikowi to, co przydarzyło się jej: „Nadszedł dzień uroczystości Świętego Wincentego. W wigilię nasza dobra siostra Marta skierowała do nas pouczenie o nabożeństwie do Świętych, zwłaszcza do Najświętszej Maryi Panny. Już od dawna chciałam Ją zobaczyć. Zasnęłam myśląc, że Święty Wincenty uprosi mi tę łaskę. Około wpół do dwunastej w nocy usłyszałam jak ktoś mnie wołał po imieniu. Było to 4 lub 5 letnie dziecko w bieli i Wiara i życie wiara mówiło do mnie: Choć do kaplicy, Najświętsza Panna czeka na Ciebie. Natychmiast pomyślałam, że ktoś mnie usłyszy. Wówczas dziecko mi odpowiedziało: Nie bój się, jest wpół do dwunastej, wszyscy śpią. Chodź, czekam na Ciebie. Ubrałam się szybko i poszłam za dzieckiem. Wszędzie paliły się światła. Gdy weszłam do kaplicy, drzwi otwarły się ledwo dziecko dotknęło ich palcem. Świeczniki były zapalone jak na pasterkę. Nie widziałam jednak Najświętszej Maryi Panny. Dziecko zaprowadziło mnie do prezbiterium, tam uklękłam. Około północy dziecko powiedziało: Oto Najświętsza Panna. Oto Ona. Usłyszałam szmer, jakby szelest jedwabnej sukienki. Piękna Pani usiadła w fotelu księdza dyrektora. Wówczas jednym skokiem znalazłam się przy Niej, u Jej stóp na stopniach ołtarza, opierając ręce na jej kolanach. Trwałam tak nie wiem jak długo” – opowiadała Katarzyna. Z dalszych relacji wiemy, że objawienie trwało około dwóch godzin. Drugie objawienie było związane z Cudownym Medalikiem, które jest opisane wyżej w tym artykule. Pierwszą osobą, która poznała treść objawień był spowiednik ks. M. Aladel. To on kontaktował się z arcybiskupem Paryża de Quélen, który wyraził zgodę na wybicie Medalika. Siostra Katarzyna całe życie pracowała w przytułku Każdy kto będzie nosił na piersi z ufnością taki medalik, otrzyma wielkie łaski w Enghien jako praczka, kucharka, garderobiana i opiekunka starszych ludzi. Osoby, które ją znały określały ją jako dobrą siostrę, nie podejrzewając, że jest wizjonerką i pośredniczką między Matką Bożą, a ludźmi w popularyzowaniu Cudownego Medalika. Kiedy jej stały spowiednik został przeniesiony w inny rejon Francji, zakonnica znalazła się w trudnej sytuacji. Dzięki nadprzyrodzonym zdolnościom wiedziała, że zostało jej sześć miesięcy życia. Martwiła się, że nadal nie powstała figura Matki Boskiej ze złotą kulą w ręku według wizerunku, który widziała. O tej sytuacji chciała opowiedzieć swojej siostrze przełożonej. Kiedy uzyskała zgodę Niepokalanej na rozmawianie z siostrą przełożoną o objawieniach, wszystko jej wyjawiła. Jeszcze przed śmiercią s. Katarzyna mogła obejrzeć gipsowy odlew figury Matki Bożej ze złotą kulą. Zmarła 31 grudnia 1876 roku. Pochowano ją w kaplicy Reuilly. W 1933 r. Pius XI ogłosił ją błogosławioną, w 1947 – Pius XII obwołał świętą. Jej ciało ekshumowane 21 marca 1933 r., pozostaje do dziś w stanie nienaruszonym, spoczywa pod ołtarzem w kaplicy przy Rue du Bac, dokładnie w miejscu, w którym objawiła się Matka Boża. Nad nim stoi figura Maryi ze złotą kulą w dłoniach. „23 lipca 1894 r. Leon XIII, po szczegółowym zbadaniu przez odpowiednią Kongregację, ustanowił święto Cudownego Medalika i polecił obchodzić je rokrocznie 27 listopada. Był to przywilej udzielony Zgromadzeniu Misjonarzy, ale otrzymać go mogła każda wspólnota diecezjalna czy zakonna, która o to poprosiła. Medalik otrzymał aprobatę liturgiczną już współcześnie, w 1958 r. Wtedy to na polecenie ks. kard. Aloisiego Maselliego, prefekta Kongregacji Rytów, ustanowiono nabożeństwo ku czci Cudownego Medalika. Jest to jeden z zaledwie trzech sakramentaliów w dziejach Kościoła, które otrzymały tak wysoką aprobatę. Dwa pozostałe to różaniec i szkaplerz. Zauważmy – wszystkie tak wysoko uhonorowane sakramentalia są Maryjne”. Ubieganie się o opiekę i pomoc do Matki Bożej przeznaczone jest dla każdego człowieka. Maryja czeka na modlitwę każdej osoby i obejmuje nas wszystkich swoją matczyną opieką. n Przy pisaniu artykułu korzystano ze stron internetowych: http://cudownymedalik.w.interia.pl/pomoc.htm http://www.cudownymedalik.pl/?d=CM,start,14 http://www.szarytki.pl/medalik.html http://kosciol.wiara.pl/?grupa=6&cr=0&kolej=0&art=1035904971&dzi=1035894726&katg= http://www.mbkp.info/swieci/medalik.html Wiara i życie życie Nie zabijaj n Marta Romaszko świata czyli podstawowe zasady etyki ekologicznej T Przyszedł maj, a z nim wiosna w pełni budzi się do życia. Czy czasem zastanawiasz się nad pięknem przyrody, którą stworzył dla nas Bóg i jak o nie dbać? Troska o ekologię jest w ostatnim czasie tematem poruszanym przez różnorodne środowiska. Współcześnie żyjący człowiek coraz częściej zdaje sobie sprawę z tego, że postęp na płaszczyźnie gospodarczej nie jest równoznaczny z rozwojem społecznym oraz duchowo-moralnym. Taki wyraźny dualizm rodzi dysproporcje, co przede wszystkim wpływa niekorzystnie na społeczeństwo. Człowiek zaczyna upatrywać swoje ostateczne spełnienie w pomnażaniu dóbr materialnych prowadzące do egocentryzmu. Pragnienia jednostki stoją w opozycji do społecznej solidarności. Społeczeństwo staje się więc jednocześnie zbiorem indywidualności, dla których priorytetem jest etyka materialistyczna. Takie zachowania pogłębiają zagubienie. Człowiek żyjący w zmaterializowanym społeczeństwie często nie ma odniesienia do wartości wyższych, które wpłynęłyby na kształt jego życia. Pragnienie permanentnego pomnażania posiadanych dóbr, pogoń za władzą, przy pominięciu podstawowych zasad etycznych, sprawiają, że człowiek zaczyna postrzegać sienie jako jedynego kreatora rzeczywistości. Wiara i życie życie Już Jan XXIII zauważył, że człowiek na poziomie techniki urósł do wymiarów olbrzyma, podczas gdy na płaszczyźnie ducha zmalał do wielkości karła (PT 153). Ludzie dziś, starając sobie ułatwić życie, napędzają wciąż maszynę, jaką jest technika, czy też gospodarka. Nastąpiło pewne odwrócenie wartości. Osoba ludzka stała się ofiarą własnego geniuszu. Bogiem naszych czasów jest postęp, za- dobrem wspólnym. Bardzo często przyczyną degradacji środowiska naturalnego jest przekonanie, iż jest ono własnością niczyją, co kształtuje w człowieku postawę braku odpowiedzialności w stosunku do niego. Znamienny jest również fakt, iż coraz częściej można zauważyć brak ekologicznej równowagi, która prowadzi do tego, że wielkie zasoby naturalne są w rękach niewielkiej grupy, gdy w tym sa- miłość, która swoim oddziaływaniem obejmuje nie tylko człowieka, ale również cały świat stworzony. Człowiek został bowiem powołanym do tego „by czynić sobie ziemię poddaną” (Rdz 1, 28), a nie być jej absolutnym i bezwzględnym eksploratorem. Jego działalność powinna zatem zmierzać do twórczego przekształcania zastanej rzeczywistości i podejmowania odpowiedzialnych przedsięwzięć mym czasie miliony osób umierają z głodu, pragnienia, braku odzieży, czy też innych podstawowych środków do życia. Do zaistnienia potrzebnych zmian konieczna jest solidarność miedzy krajami rozwijającymi się a krajami wysoko uprzemysłowionymi, które powinny połączyć siły i współpracować nad unieszkodliwieniem i eliminacją odpadów toksycznych, a także działać na rzecz poprawy środowiska naturalnego, poprzez świadomą edukację dzieci i młodzieży, troskę o promowanie nowego stylu życia, czy też kształtowanie postaw proekologicznych. Bez wątpienia jednak naczelną zasadą etyki ekologicznej jest mających na celu budowania wspólnego dziedzictwa. Chrześcijański antropocentryzm wyraża się przede wszystkim w przekonaniu, że człowiek jest koroną stworzenia i tym samym zajmuje wyjątkowe miejsce pośród innych stworzeń. Zarazem Bóg powierzył mu świat, aby ten nad nim panował jako Boży współpracownik. Dlatego też każdy z nas powołany jest do odpowiedzialności za świat, do roztropnego przekształcania rzeczywistości ziemskich, respektując przy tym należne mu prawa. Twórcze działania na rzecz świata stworzonego prowadzą równocześnie do pełniejszego rozwoju człowieka, nie można bowiem odseparować Bez wątpienia naczelną zasadą etyki ekologicznej jest miłość gubiono gdzieś etykę. To, co technologicznie możliwe, staje się dziś dozwolone. Powstaje cywilizacja nie ludzi i kultury, ale rzeczy, gdzie pominięte zostają podstawowe zasady życia społecznego, a tym samym i moralnego. Kryzys ekologiczny rozpoczyna się zatem w człowieku, u podstaw materialistycznej etyki stoi niewłaściwa koncepcja bytu ludzkiego. Najpoważniejszą implikacją powyższego stwierdzenia jest brak szacunku do życia, coraz częściej w imię korzyści ekonomicznych deptana jest ludzka godność, a niektóre działania człowieka wprost godzą w ludzie życie lub prowadzą do dewastacji flory i fauny. Środowisko naturalne jako wspólne dziedzictwo Zasada powszechnego przeznaczenia dóbr obliguje do dbałości o świat natury, który nie jest własnością jednostki, lecz Wiara i życie życie każdy z nas powołany jest do odpowiedzialności za świat natury nie każdy z nas jest odpowiedzialny za kształt środowiska, w którym żyjemy. go od środowiska naturalnego, które jest miejscem jego życia i wzrostu. Człowiek jako korona stworzenia, przekracza wszystkie inne byty, panuje nad nimi, jeśli jednak nie uwzględni należnych praw rzeczywistości ziemskich, doprowadzając do jego degradacji poprzez rabunkową samowolę, zniszczy samego siebie. Środowisko jest dobrem wszystkich ludzi, dlatego powszechność dóbr naturalnych zobowiązuje każdego z nas do korzystania z nich w taki sposób, by mieć na względzie także potrzeby drugiego człowieka. Niejednokrotnie pociąga to za sobą rezygnację z własnych, egoistycznych pragnień na rzecz innych ludzi. Nie może być bowiem takich sytuacji, że określona grupa blokuje dostęp do podstawowych dób naturalnych. Troska o przyszłe pokolenia To, że świat jest dobrem wspólnym każe nam rozważyć jeszcze inna kwestię. Nie wystarczy pa- 10 miętać, że ludzie żyjący obok nas mają prawo do całego bogactwa tego świata. Również ci, którzy będą żyli po nas, powinni mieć takie prawa – Bóg przecież wszystkim dał w posiadanie ziemię. Dlatego nie wystarczy tylko zaniechać dewastacji ziemi, ale w pierwszej kolejności należy angażować się w poprawę warunków życia i udoskonalania środowiska życia. Jeśli bowiem przyszłe pokolenia mają korzystać z zasobów ziemi, już dzisiaj należy pamiętać o podjęciu odpowiednich działań, tj. poszukiwanie odpowiednich metod wykorzystywania dóbr materialnych, umiaru w ich eksploatacji, oszczędnej gospodarki, oraz wychowania nowych pokoleń w szacunku dla środowiska i w poczuciu odpowiedzialności za otaczający świat. Dlatego też każdy człowiek winien udzielenia sobie odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące naszej relacji do świata stworzonego. Należy bowiem pamiętać, że to właś- Czy zatem uznaję Boga za Stwórcę, Ojca, Dawcę życia i istnienia? Czy w stworzonym świecie potrafię dostrzec ślady Boga? Czy współpracuję z łaską Boga w budowaniu lepszego świata? Czy czuję się odpowiedzialny za otaczający mnie świat, dom, środowisko życia, pracy? Czy wobec świata stworzonego nie zachowuję się jak pan i rządca? Czy korzystając z bogactw przyrody pamiętam, że są one dobrem wspólnym wszystkich ludzi i pokoleń, które przyjdą po nas? Podsumowaniem powyższych rozważań niech będą słowa R. Brandstaettera, które można nazwać podstawową racją przemawiającą za odpowiedzialnym korzystaniem i twórczym przekształcaniem środowiska naturalnego: Stworzyłeś nas, Panie na swoje podobieństwo. Wszystko, co tworzymy, powinniśmy tworzyć na podobieństwo Twoje. n Wiara i życie patron Święty Dominik Savio patron ministrantów, młodzieży, a także matek oczekujących potomstwa oraz starających się o nie n Anna Nolbert Uroczystość św. Dominika Savio, jednego z najmłodszych świętych w Kościele powszechnym, przypada 5 maja. Zarówno młodzi, jak i starsi modlą się do św. Dominika i wzywają jego pomocy. Święty Dominik jest patronem ministrantów, kobiet spodziewających się dziecka oraz małżeństw, które starają się o potomstwo. Ś Wspomnienie liturgiczne: 5 maja Żył w latach: 1842-1856 Wiara i życie Św. Dominik Savio urodził się 2 kwietnia 1842 roku w San Giovanni di Riva we Włoszech. Był uczniem świętego Jana Bosco, który uważał go za wzór młodzieńczej świętości. Gdy Dominik miał 12 lat, ks. Bosco przyjął go do swojego oratorium. W 1856 r. wraz z kilkoma przyjaciółmi założył Towarzystwo Niepokalanej – grupę chłopców zaangażowanych w młodzieńczy apostolat dobrego przykładu. Zmarł 9 marca w Mondonio, w wieku niespełna 15 lat. 12 czerwca 1954 roku papież ogłosił go świętym. Ojciec Dominika miał na imię Karol i był kowalem. Jego mama, Brygida Gajato, była krawcową. Chrześcijańska ro- dzina żyła w wierze, a dzieci wychowywane były w głębokiej religijności. Codziennie odmawiano Różaniec i Anioł Pański. To religijne wychowanie znalazło w sercu Dominika szybki oddźwięk. Nauczył się nazywać Boga Ojcem i powtarzał to z wielką radością podczas modlitwy. Miał też głęboką miłość do Matki Bożej. Dominik dzielił się zawsze dziecinnymi radościami i kłopotami z ojcem. A on nawet, gdy zmęczony wracał z pracy znajdował czas dla syna. Gdy tylko podrósł (mając 5 lat) nauczył się służyć do Mszy Świętej. Przywiązywał do tego dużą wagę i nawet zimą biegł na spotkanie z Panem. Często był na miejscu jeszcze przed otwar- 11 patron ciem Kościoła, wówczas modlił się na klęczkach przed drzwiami świątyni. W Wigilię swojej Pierwszej Komunii świętej powiedział do mamy: Mamusiu, wybacz mi wszystkie przykrości jakie ci sprawiłem. Obiecuję ci, że będę lepszy, bardziej posłuszny i bardziej uważny w szkole. Matka, która nigdy nie doznała od niego żadnych przykrości, powiedziała: idź spokojnie Dominiku, wszystko zostało ci wybaczone. Dominik został dopuszczony do Pierwszej Komunii świętej w wieku 7 lat, podczas gdy pozostałe dzieci mogły to uczynić w wieku lat 12. Napisał wtedy takie oto postanowienia: nB ędę przystępował bardzo często do spowiedzi i do Komunii świętej, gdy spowiednik mi na to pozwoli, n Chcę święcić dni świąteczne, n Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja, n Raczej umrę niż zgrzeszę. To co postanowił zawsze dotrzymywał. 12 Do szkoły musiał iść 15 kilometrów. Gdy spytał go pewien przechodzień: Nie boisz się sam wędrować tymi drogami?, odpowiedział: Nie jestem sam. Jest ze mną Najświętsza Maria Panna i mój Anioł stróż. Dominik miał wiele kolegów. Był dla wszystkich bardzo miły, ale potrafił także powiedzieć „nie”, gdy inni proponowali mu zrobienie czegoś niebezpiecznego lub oddalenie się bez zgody mamy. Chłopcy płatali w szkole figle, zdarzało się że niewinnie go oskarżano, co on przyjmował w duchu pokory. Dominik chciał zostać kapłanem, ale przede wszystkim świętym. Ks. Bosco mówił mu, żeby nie zaniedbywał się w pobożności, nauce i bawił się wesoło z kolegami. Dominik nigdy nie pozostawał obojętny wobec zła, nie wycofywał się ze strachu czy wstydu. Upominał kolegów, gdy źle czynili, a nawet przechodniów na ulicy, gdy przeklinali, namawiał do zmiany postępowania. Chłopiec uczył katechizmu ro- dzeństwo i młodszych chłopców w oratorium. Był dla wszystkich wspaniałym przykładem, uczył innych odwiedzać Jezusa w Kościele, modlić się, czytał kolegom Pismo święte. Był zawsze gotowy do pomocy, zawsze pierwszy znajdował się tam, gdzie było coś do zrobienia. Bóg wynagradzał Dominika szczególnymi łaskami. Zdarzało się, że po Mszy wpadał w ekstazę na kilka godzin i nic nie było w stanie wyrwać go z tego stanu. Kilka miesięcy przed śmiercią wiedział, że niedługo odejdzie z tego świata. Gdy umierał, poprosił ojca, by przeczytał mu modlitwy na dobrą śmierć. W pewnej chwili twarz mu się rozjaśniła i powiedział: Żegnaj kochany tatusiu. Och, jak piękne rzeczy widzę ...i zmarł. Było to 9 marca 1857 roku. W 1933 roku papież Pius XI nazwał go „małym świętym” i „gigantem ducha”. Dominik był zawsze gotowy do pomocy, zawsze pierwszy znajdował się tam, gdzie było coś do zrobienia. Po jego śmierci, pewnej nocy ukazał się we śnie księdzu Bosco. Ks. Bosco spytał go: „Dominiku, co najbardziej cię ukoiło, gdy byłeś bliski śmierci?, opieka Matki Bożej – odrzekł – powiedz wszystkim chłopcom, by nie zapominali modlić się do Niej. Wiara i życie patron również prośby dziwaczne, które go śmieszyły. Na kartce Dominika znalazł napisane: Niech Ksiądz pomoże mi zostać świętym. Ks. Bosko wziął te słowa na serio, wezwał Dominika i powiedział mu: „Chcę ci podarować definicję świętości. Oto ona: Pierwsze: radość. To, co niepokoi cię i odbiera ci pokój nie pochodzi od Boga. Drugie: twoje obowiązki względem nauki i pobożności. Wytrwałość w wypełnianiu swych obowiązków dotyczących nauki i modlitwy. Wszystko to czyń nie dla zaspokojenia ambicji, ale z miłości do Boga. Trzecie: Czynić dobrze wszystkim. Pomagaj twoim kolegom zawsze, również wtedy, gdy trzeba ponieść jakąś ofiarę. Na tym polega świętość.” Patron matek Co mówi nam o świętości św. Dominik? Dominik Savio był zwykłym chłopcem. Jego życie rządziło się prawami młodości. Jak wszyscy w jego wieku, był wrażliwy na dobro i szukał szczęścia. Jednocześnie, tak jak jego rówieśnicy, był niepoprawnym idealistą i po trochu marzycielem. Mówił, że musi zostać świętym. Na kazaniu księdza Bosko usłyszał o środkach niezbędnych do osiągnięcia świętości: o dobrym wypełnianiu codziennych obowiązków, o radości, pobożności, czystości, o miłości Boga i bliźniego, czyli o służbie Bożej właściwej wiekowi młodzieńczemu. Ks. Jan Bosco dał mu taką wskazówkę: Trzeba byś był wesoły – mówił – byś dobrze wypełniał swoje obowiązki szkolne i przeżywał właściwie sakramenty Wiara i życie i praktyki pobożności. I nigdy nie zapominaj o zabawie z rówieśnikami. Chłopiec czynił postępy. Był ciągle radosny, pracowity, i zawsze gotowy otoczyć opieką nowych wychowanków oratorium, upominał gorszycieli, doprowadzał do pojednania zwaśnionych przyjaciół. Aby zdobywać dla swej sprawy wciąż nowych chłopców, założył z przyjaciółmi Towarzystwo Niepokalanej. Stał się prawdziwym apostołem. 24 czerwca ks. Bosko obchodził imieniny. Gdy wszyscy chłopcy byli zgromadzeni, aby obchodzić jego święto ks. Bosco powiedział: Niech każdy na kartce poprosi o podarunek, jaki oczekuje ode mnie. Zapewniam was, że zrobię wszystko by każdego zadowolić. Kiedy potem czytał karteczki, znajdował prośby poważne i sensowne, ale były tam Św. Dominika znamy jako nastoletniego świętego, patrona ministrantów. Jednak Dominika Savio proszą o wstawiennictwo także kobiety spodziewające się dziecka, jak i małżeństwa, które starają się o nie. Dlaczego jest on patronem kobiet w stanie błogosławionym, mówi nam pewna historia z jego życia. Zdarzyło się to 12 września 1856 roku, kiedy Dominik przebywał w Oratorium w Turynie. Pewnego dnia przyszedł do ks. Bosko prosząc o zgodę na wyjazd do domu. Ksiądz spytał gdzie i po co che jechać. Dominik mu odrzekł: Do domu, ponieważ moja mama jest bardzo chora i Matka Boża chce ją uzdrowić. Na pytanie skąd o tym wie, powiedział, że wie i już. Ks. Bosko, ponieważ widział, że Bóg w sposób szczególny kieruje życiem Dominika, zgodził się na jego wyjazd do rodzinnego 13 patron Mondonio, oddalonego od Turynu o jakieś 40 km. Jego mama była w ciąży z czwartym dzieckiem i jej stan był rzeczywiście bardzo poważny. Kobiety, przebywające przy niej, były bezradne. W takiej sytuacji mąż zdecydował, że pójdzie po lekarza. Na drodze spotkał idącego do domu Dominika. Zdziwił się bardzo. Syn jednak jasno wytłumaczył powód opuszczenia Oratorium: Idę do mamy, bo jest bardzo chora. Tata nie chciał, aby Dominik w takiej sytuacji szedł do domu. Polecił, aby poszedł do babci. Chłopiec upierał się jednak, twierdząc, że musi zobaczyć się z mamą. Osoby będące w jego rodzinnym domu zdziwiły się na widok przybysza. Przyjaciółki mamy nie pozwalały mu wejść do pokoju, w którym leżała, tłumacząc to tym, że jest bardzo chora i nie należy jej przeszkadzać. Wiem, że jest chora, właśnie dlatego przyjechałem – odpowiedział. I nie zważając na nikogo, wszedł do pokoju. Jak to się stało, że tu jesteś? – spytała jego mama. Wiedziałem, że jesteś chora i przyjechałem cię odwiedzić. Dominik szybko wskoczył na łóżko, mocno mamę uściskał, ucałował i wyszedł. Jak tylko opuścił pokój, ustąpiły wszystkie bóle. Po chwili przybył ojciec z lekarzem i stwierdził, że zdrowie kobiety jest w dobrym stanie. Tymczasem przyjaciółki mamy Dominika spostrzegły na jej szyi tasiemkę, do której przyczepiony był złożony kawałek materiału, obszyty tak, jak obszywa się ubrania. Teraz rozumiem, dlaczego Dominik, zanim wyszedł, chciał mnie uściskać. I rozumiem, dlaczego zaraz po jego wyjściu odzyskałam zdrowie. Tę tasiemkę na pewno 14 założył mi wtedy, gdy mnie obejmował, bo nigdy nie miałam nic takiego – powiedziała uzdrowiona mama Dominika. Dominik wrócił do Turynu i od razu poszedł do ks. Bosko, aby mu podziękować za pozwolenie na wyjazd. Moja mama wyzdrowiała. To sprawiła Matka Boża, którą zawiesiłem na jej szyi – powiedział. Siostra Dominika, Teresa, przypomina jego polecenie, które wypowiedział przed śmiercią: Pamiętasz mamo, jak przyjechałem, gdy byłaś chora? I jak zawiesiłem na twojej szyi szkaplerz na tasiemce? To dlatego wyzdrowiałaś. Zachowaj go i użyczaj wszystkim, którzy znajdą się w niebezpieczeństwie, jak ty. Ponieważ jak ocalił ciebie, ocali też innych. Pamiętaj jednak, żeby użyczać go darmo, bez żadnych korzyści dla siebie. Mama Dominika, dopóki żyła, zawsze nosiła na sobie tę cenną relikwię, dzięki której została uzdrowiona. czą o tym cuda, które dokonały się już podczas jego życia, ale szczególnie po jego śmierci. Dlatego wiele matek za jego wstawiennictwem prosi Boga o pomoc w wypełnieniu tej trudnej misji macierzyńskiej.” Ks. Alessandro Allora, proboszcz parafii Castelnuovo d’Asti, w 1859 r. w liście napisał do ks. Bosko: „Pewna kobieta w sytuacji bardzo trudnego porodu, wspomniawszy łaski otrzymane przez inną osobę, która miała nabożeństwo do Dominika Savio, zakrzyknęła: Mój Dominiku! Nie mówiąc nic więcej. Kobieta w tym samym momencie przestała cierpieć... Szkaplerz Ten cenny szkaplerz, który Dominik założył na szyję swojej matce, dziś kontynuuje misję wstawiennictwa nastoletniego świętego, szczególnie w życiu matek i niemowląt. Na całym świecie wiele kobiet z ufnością zwraca się do swego małegowielkiego orędownika. Bollettino Salesiano, miesięcznik wydawany przez salezjaPamiętasz mamo, jak nów, każdego miesiąca drukuje przyjechałem, gdy byłaś świadectwa łask otrzymanych chora? I jak zawiesiłem przez matki i dzieci za wstawienna twojej szyi szkaplerz nictwem Dominika Savio. na tasiemce? To Na pamiątkę cudownego szkadlatego wyzdrowiałaś. plerza, którym Dominik posłużył Zachowaj go i się, by ocalić swoją matkę, oraz by użyczaj wszystkim, rozbudzić kult Dominika Savio, którzy znajdą się w dom generalny salezjanów od marniebezpieczeństwie, jak ca 1956 oferuje matkom szkaplerz ty. Ponieważ jak ocalił z namalowanym na materiale wiciebie, ocali też innych. zerunkiem świętego. „Ta inicjatywa to tylko środek Święty matek i noworodków mający rozbudzić ufną modli„Aby podkreślić i ukazać świę- twę do Boga za pośrednictwem tość swoich wielkich przyjaciół św. Dominika Savio. Dlatego – świętych, Bóg dokonuje cudów nie wystarczy nosić szkaplerz za ich pośrednictwem. Nie ma jak jakiś amulet, ale by otrzywątpliwości, że Dominik należy mać łaskę, należy podjąć gorliwą Relikwie Św. Dominika Savio do tych przyjaciół Boga. Świad- modlitwę oraz korzystać z sa- Wiara i życie patron Modlitwa matek oczekujących dziecka kramentu pokuty i Eucharystii i żyć po chrześcijańsku. Szkaplerz ma przypominać rodzicom o wierności ich obowiązkom oraz rozbudzać świadomość misji, jaka jest im powierzona.” Przysięga matek „Św. Dominik Savio jest niczym anioł dla dzieci i strzeże ich od pierwszych chwil życia. Z miłości do dzieci święty wyprasza błogosławieństwo również dla matek w wypełnianiu macierzyństwa. Aby oddać się wstawiennictwu Dominika Savio, matki, oprócz noszenia szkaplerza, podpisują i wypełniają cztery zobowiązania. Nie stanowią one żadnych dodatkowych zobowiązań, przypominają jedynie podstawowe obowiązki chrześcijańskiego życia.” Ponieważ moim wielkim obowiązkiem jest po chrześcijańsku wychować dzieci, od tej Wiara i życie chwili powierzam je św. Dominikowi Savio, aby był ich aniołem stróżem przez całe ich życie. Dlatego przyrzekam: 1. Uczyć ich kochać Jezusa i Matkę Bożą przez codzienną modlitwę, uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii, korzystanie z sakramentów świętych; 2. Strzec ich czystości, zachowując z dala od niewłaściwych lektur, widowisk i złego towarzystwa; 3. Dbać o ich formację chrześcijańską przez naukę katechizmu; 4. Nie przeciwstawiać się Bożym znakom, jeśli dziecko zostanie wezwane do kapłaństwa lub życia zakonnego.” Relikwie Św. Dominika Savio w Polsce W zeszłym, 2007 roku, w październiku odbyła się w Polsce peregrynacja relikwii św. Dominika. Zorganizowali ją Salezja- Panie Jezu, proszę Cię z miłością za to powierzone mi życie, które noszę w łonie. Z pokorą dziękuję, że wybrałeś mnie jako narzędzie Twojej miłości. W tym pięknym oczekiwaniu pomóż mi żyć w nieustannym zawierzeniu się Twojej świętej woli. Daj serce matki: czyste, mocne i hojne. Ofiaruję Ci wszystkie obawy o przyszłość: lęki, niepewności, oczekiwania względem dziecka, którego jeszcze nie znam. Spraw, aby narodziło się zdrowe, oddal od niego wszelkie zło fizyczne i wszelkie niebezpieczeństwa duszy. Ty, Maryjo, która poznałaś niezliczone radości świętego macierzyństwa, daj mi serce zdolne do przekazania wiary żywej i gorącej. Uświęć moje oczekiwanie, błogosław moją cichą nadzieję, spraw, by owoc mego łona, wzrastał w łasce i świętości. Przez Chrystusa, Twego Boskiego Syna. Amen. nie. Była to już ostatnia zagraniczna podróż relikwii. Po niej zamontowano ją na stałe w ołtarzu głównym turyńskiej bazyliki Wspomożycielki Wiernych. Relikwiami była 400 kilogramowa przezroczysta urna z figurą św. Dominika w środku. Podczas uroczystości miała miejsce Msza Święta w Kościele Najświętszego Serca Jezusa na Pradze. Po Mszy można było ucałować relikwie. Na tę uroczystość przybyło wielu księży, sióstr zakonnych i osób świeckich. n Strony i książki z których korzystałam: http://www.dominik.salezjanie.pl/ http://www.bosko.pl http://www.mbkp.info/swieci/dominik_savio.html „Dominik Savio” wyd. salezjańskie, 1987 r. 15 zdrowie WIOSNA na talerzu n Joanna Bieda-Drabińska S Szczypiorek dodaje smaku jajku, koperek ziemniakom, a natka zupie. Ale ich główna zaleta polega na tym, że są niezwykle bogate w niezbędne ci składniki. Żelazo Przyswajalne jest w 10-25 proc., zależnie od sposobu przygotowania zieleniny. Jeżeli liście połączy się np. w sałatce z octem spirytusowym, żelazo staje się w ogóle nieprzyswajalne (natomiast ocet winny tego nie powoduje). Dodatek witaminy C do warzyw i produktów zawierających żelazo 16 (także pochodzenia zwierzęcego, np. wątróbka) powoduje, że przyswajalność tego pierwiastka wzrasta nawet 2–3-krotnie. Również zawartość innych minerałów w organizmie ma istotne znaczenie dla wchłaniania minerałów z pożywienia. Np. prawidłowy poziom miedzi zwiększa przyswajalność żelaza. Kwas foliowy Kwas foliowy przeciwdziała anemii. Jego niedobór powoduje podatność na stres, depresje, zły nastrój, może prowadzić do zaburzeń umysłowych i zwiększenia podatności na infekcje. Niszczy go alkohol. Kwas foliowy bardzo łatwo ulega zniszczeniu podczas obróbki kulinarnej: rozkłada się pod wpływem światła, w podwyższonej, a także obniżonej (np. w lodówce) temperaturze. Moczenie i gotowanie również przyczynia się do strat tej witaminy. Dlatego właśnie najlepiej spożywać zielone warzywa na surowo. Łatwiejsze przyswajanie kwasu foliowego następuje w obecności witaminy C. Witamina A Witamina A jest rozpuszczalna w tłuszczach (podobnie jak wita- część 2 miny D, E i K), dlatego wykorzystanie jej jest lepsze w obecności tłuszczów. Do surówek warto więc dodać majonez, oliwę lub olej. Pod wpływem dłuższego działania światła, tlenu i zbyt wysokiej temperatury witamina A ulega rozkładowi. Dlatego np. soki, także z liści, powinny być spożywane natychmiast po wyciśnięciu. Witamina K Występuje niemal wyłącznie w liściach warzyw. Działa przeciwkrwotocznie, na ogół mamy jej wystarczające ilości, ponieważ wytwarzana jest przez florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Jednak po kuracjach antybiotykami, aby dostarczyć witaminę K, konieczne jest zjadanie większej ilości zielenin. Witamina E Zwykłe gotowanie nie niszczy jej. Witamina ta nie rozpuszcza się bowiem w wodzie, lecz w tłuszczach. Nazywana jest witaminą młodości. Ma między innymi działanie przeciwmiażdżycowe – zapobiega utlenianiu nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jej przyswajanie może blokować brak selenu w diecie. Wiara i życie zdrowie Witamina C Kwas askorbinowy (czyli wit. C) jest bardzo nietrwały. Niszczy go wysoka temperatura, gotowanie (jest rozpuszczalny w wodzie), rozkłada się też pod wpływem żelaza, np. podczas krojenia, a także przechowywania. Trudny wybór Najlepiej dostarczać organizmowi potrzebne mu do prawidłowego funkcjonowania substancje w postaci naturalnej, bo np. jedząc warzywa i owoce, otrzymujemy nie tylko witaminy, substancje mineralne, błonnik, ale też sporą porcję niezwykle pożytecznych flawonoidów, które tylko w ograniczonym stopniu mogą być zastąpione przez tabletki. Niemniej jednak, w okresie przesilenia wiosennego, kiedy oferta świeżych warzyw i owoców jest ograniczona, powinniśmy wstąpić do apteki. Wszystkie produkty Wiara i życie witaminowe mogą być w zasadzie stosowane bez ograniczeń, jednak dobrze byłoby, aby osoby chore, przyjmujące systematycznie jakieś leki porozumiały się przed „kuracją wzmacniającą” ze swoim lekarzem. Producenci nierzadko starają się „wyprofilować” swoje wyroby, adresując je do konkretnej grupy osób: dzieci, młodzieży, ludzi dorosłych. Trzeba to również wziąć pod uwagę. Przed zakupem warto przeczytać ulotkę i sprawdzić dawkowanie; czasem bowiem okazuje się, że preparat tańszy zużyjemy tak szybko, iż w efekcie okaże się... droższy. Na czas przedwiośnia i wiosny godne polecenia są także herbatki owocowe i wyciągi ziołowe, które wspomogą nasz wyczerpany zimą organizm. Tyle, że działanie ziół jest powolne, a przyjmować je trzeba systematycznie. n Chrońmy skórę Największe wiosenne problemy ze skórą związane są z pierwszymi ekspozycjami na słońce oraz z jej wzmożoną suchością. Wiosenne słońce jest niezwykle intensywne i, używane w nadmiarze, może spowodować sporo szkód. Dlatego warto zawczasu pamiętać, aby chronić ją odpowiednimi preparatami z filtrami UV. Jesienią i zimą więcej czasu spędzamy w pomieszczeniach sztucznie ogrzewanych, co bardzo przyczynia się do wysuszania skóry. Jeśli w tym okresie nie jest ona właściwie pielęgnowana, to na wiosnę, zwłaszcza u osób o skórze wrażliwej, może pojawić się jej suchość przechodząca czasem w szorstkość, nadwrażliwość na kosmetyki czy lekkie zaczerwienienie. Zaczynające się wraz ze wzrostem temperatury odkrywanie kolejnych partii ciała daje dobrą okazję, aby obejrzeć się uważnie od stóp do głów i sprawdzić, czy na skórze nie pojawiło się coś nowego. Niestety, wiele osób systematycznie korzysta w zimie z solariów, mimo że dermatolodzy przed tym przestrzegają. Grozi to nadmiernym wysuszeniem skóry i przebarwieniami; opalenizna może je tylko chwilowo zatuszować. A więc solarium – najwyżej kilka razy w roku. Natomiast osoby mające jakieś znamiona nie powinny w ogóle korzystać z naświetlania ultrafioletem. U ludzi młodych częstym problemem, zauważanym wiosną na nowo, jest trądzik. Generalnie – wiosna jest dobrym momentem na refleksję na temat naszej powierzchowności, zwłaszcza skóry, która przecież służyć ma nam przez całe życie. 17 Życie SEKTY Uważaj na siebie! To nie są żarty! n Kinga Majewska To, że coś się wydaje dobre, nie musi oznaczać, że takie rzeczywiście jest. 18 Wiara i życie J Jednym z powodów, dla których ludzie angażują się w działalność sekt, jest potrzeba głębokiej relacji z Bogiem, poszukiwanie transcendencji, tego, co pozazmysłowe, niematerialne. Potrzebujemy religijności mającej swoje podłoże w żywej wierze i doświadczaniu w swoim życiu Boga. Sytuacje życiowe, etapy w rozwoju nieraz prowokują człowieka do stawiania sobie ważnych pytań. O Boga, Jego stosunek do człowieka, także o życie wieczne, którym zostaliśmy obdarzeni, jego sens i wiele, wiele innych spraw, które nurtują nasze serca. Myślę, że znalezienie odpowiedzi na te wszystkie pytania i wątpliwości ma kluczowe znaczenie dla życia każdego człowieka. Niestety, wielu ludziom trudno jest znaleźć w Kościele satysfakcjonujące odpowiedzi, więc szukają gdziekolwiek… Temat sekt i nowych ruchów religijnych jest bardzo szeroki. Wiele informacji na ten temat można znaleźć zarówno w literaturze, jak i w sieci internetowej. Ważne jednak, żeby korzystać z informacji rzetelnych i sprawdzonych, tzn.: lepiej opierać się na informacjach dostępnych na stronach należących do organizacji specjalizujących się w pomocy ludziom uwikłanym w sekty, niż na takich, którymi zajmują się pojedynczy ludzie, szczególnie kiedy nie można znaleźć żadnych informacji o autorze. Sekta – czym jest? Myślę, że chyba każdy z nas ma pewien jej obraz zakodowany przez informacje pochodzące z wielu różnych źródeł. War- Wiara i życie Życie to wiedzieć, że termin ten nie zawsze miał wydźwięk pejoratywny, i kojarzący się z czymś zagrażającym człowiekowi, jak to jest dziś. Etymologicznie wyraz sekta wywodzi się od łacińskiego sequor – iść, podążać za kimś (droga, którą się podąża, sposób postępowania) oraz, nieco mniej ściśle, od, również łacińskiego, określenia secare – oddzielić, obcinać (grupa, która przez doktrynę i praktykę życiową tworzy w stosunku do wielkiej, centralnej wspólnoty, pewną oddzieloną mniejszość). Obecnie w materiałach informacyjnych operuje się między innymi sformułowaniem sekta destrukcyjna – ruch totalitarny, najczęściej podszywający się pod grupę religijną, kulturalną lub terapeutyczną. Grupa wymaga od swoich członków całkowitego posłuszeństwa, oddania się idei, darmowej pracy dla grupy i przywódcy. Dzięki zastosowaniu rozbudowanego systemu kontroli, zakazów i kar, oraz technik psychologicznych doprowadza do całkowitej zależności adeptów od grupy przy niszczeniu związków rodzinnych i społecznych” (wrzesień 1985 r., Racine). W raporcie MSWiA przedstawione zostało stanowisko Podkomisji Nadzwyczajnej ds. Grup Psychomanipulacyjnych Komisji Rodziny Sejmu RP, która podaje następujący opis sekty destrukcyjnej: zbiór ludzi o charakterze totalitarnym, naruszający podstawowe prawa człowieka lub zasady współżycia społecznego, która poprzez stosowanie technik psychologicznych i socjologicznych, wykorzystanie fizyczne, psychiczne lub materialne powoduje uzależnienie osoby od tej grupy lub jej przywódcy, a jej wpływ na jednostkę, rodzinę lub społeczeństwo ma charakter destrukcyjny. W Polskim prawodawstwie termin „sekta” w ogóle nie występuje, natomiast może zostać zarejestrowany każdy związek wyznaniowy spełniający określone wymagania (m. in. min. 100 członków, działalność musi być zgodna z polskim prawem). Mimo tych ograniczeń prawo zezwala, bez względu na to czy wyznanie jest zarejestrowane, czy nie, na głoszenie jego nauki i sprawowanie kultu oraz na swobodne odbywanie praktyk religijnych, jeżeli nie naruszają one bezpieczeństwa publicznego, praw i wolności innych, moralności publicznej oraz władzy rodzicielskiej. Myślę, że powinniśmy zachować w pamięci to, że nowe ruchy religijne nie napotykają wielu utrudnień w prawie, aby móc działać, czy to będąc zarejestrowanym, czy też nie. Dlatego właśnie tak ważna jest ostrożność. To, co na pozór wydaje się być jasne i przejrzyste, wcale nie musi takie być naprawdę, gdyż zanim to zobaczymy, może wyrządzić sporo szkód w sercu, psychice... Sekty „...na wszystko mają gotowe i zamknięte odpowiedzi. To zamyka duszę, jest ciasne i nieciekawe, a nawet niebezpieczne.” (ks. A. Posacki, 2004) Nie można nikomu dorosłemu zabronić przystąpienia do sekty, ani do żadnego ruchu wyznaniowego. Wolność wyznania i religii, z punktu prawnego, gwarantuje każdemu człowiekowi w Polsce Konstytucja (art 25. i 53) oraz ustawa z 17 maja 1989 roku (Dziennik 19 życie Ustaw z 2000 r. Nr 26 poz. 319) o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. To jednak, co powinno się, a nawet trzeba zrobić, to przestrzec osobę, o której wiemy, że ma kontakt z sektą, przed niebezpieczeństwem takich organizacji. Nasuwa mi się teraz zasłyszany niedawno przykład: jeśli nie wiesz, że po czyjejś posesji biega bardzo groźny pies, a zakradniesz się tam, to twoja niewiedza nie uchroni cię przed pogryzieniem, a może się nawet okazać, że pożegnasz się nawet ze swoim życiem. W naszym życiu duchowym istnieją nie mniejsze niebezpieczeństwa – można również zostać mocno okaleczonym, a blizny zostają do końca życia. Można nawet pożegnać się z życiem. WIECZNYM! Bóg ostrzega przez kapłanów, przez Kościół, że odrzucenie pierwszego przykazania, 20 również poprzez wejście w sektę, może być dla człowieka niebezpiecznym doświadczeniem. We wszystkich ostrzeżeniach i zakazach, które pochodzą od Boga zechciejmy zobaczyć Jego miłość. Doskonale rozumie to każdy rodzic, który swojemu dziecku, młodszemu – zakazuje, a starsze prosi o to, żeby np. nie wychodziło z domu, gdy na zewnątrz jest ciemno, niebezpiecznie. Jednak, jeżeli ono nie usłucha i stanie się jakieś nieszczęście, to nikt przecież nie pomyśli, że to rodzic tak je ukarał za nieposłuszeństwo. A kiedy my, często wskutek własnej ignorancji i lekkomyślności, pozbawiamy się życia w łasce uświęcającej, wybierając grzech, co myślimy o Bogu, gdy w naszym życiu pojawiają się nieszczęśliwe konsekwencje naszych błędnych wyborów? Kogo oskarżamy wtedy o cierpienie? Oczywiście, nie każde cierpienie jest konsekwencją grzechów, ale może być i tak, że przez odejście od Boga, dajemy do siebie przystęp złym duchom. Możemy być pewni, że one nie mają wobec nas pokojowych zamiarów. Aby ustrzec siebie albo ostrzec kogoś innego przed niebezpieczeństwem związanym z działalnością sekt, powinniśmy orientować się w jaki sposób działają ludzie, których celem jest wyszukiwanie nowych, oddanych ideologii sekty, członków. Drugim warunkiem jest zachowanie ostrożności i pewnej dozy nieufności. Lepiej wcześniej sprawdzić, jakie hasła głosi dana grupa, niż za późno zorientować się z kim tak naprawdę mamy do czynienia. Kto jest najbardziej narażony? W zasadzie można powiedzieć, że wszyscy ludzie, gdyż Wiara i życie życie wszechstronna działalność sekt powoduje, iż w niemal każdym środowisku można natknąć się na ich przedstawicieli. Szczególnie jednak narażeni są młodzi ludzie oraz ci, którzy są przekonani, że z pewnością nie zaangażowaliby się w nic takiego. Moim zdaniem do grupy dużego ryzyka należą również osoby, które mają słabą psychikę lub przeżywają w danym momencie jakiś kryzys w życiu i szukają (czasem podświadomie) „pomocnej dłoni”. Takie osoby łatwiej się też uzależniają od osób lub, w tym przypadku, grupy, gdyż mają poczucie, że: nie mogą opuścić tej grupy, ponieważ jej uczestnicy pomogli im w chwili, gdy tego potrzebowali – jakby spłacają „dług wdzięczności”, a poza tym gdyby odeszli wpadliby w tzw. „fałszywe poczucie winy”. W takim przypadku potrzebna jest dobra terapia psychologiczna, żeby kogoś wyciągnąć z konsekwencji przebywania w takiej organizacji :). Etapy wchodzenia w sektę Możemy wyróżnić trzy główne fazy, przez które kolejno przechodzi osoba, będąca obiektem zainteresowania sekty. Za bardzo istotne uważam zwrócenie uwagi na etap I, którym jest tzw. faza uwodzenia, gdyż jest to moment, kiedy osoba jest „przyciągana” do grupy, ale jej psychika jeszcze nie jest zmanipulowana w takim stopniu, jak to się dzieje na późniejszych etapach. Można zaobserwować duże zainteresowanie grupy konkretną osobą (nami, naszym przyjacielem, dzieckiem, etc.). Wiara i życie Ludzie, którzy się pojawiają w pobliżu są bardzo przyjacielscy, „z sercem na dłoni”, zawsze gotowi porozmawiać, doradzić..., okazują wsparcie, budzą zaufanie, mówią, że w grupie do której należą nie ma żadnych ograniczeń, wszystko jest dla jej członków, dla ich dobra, nieraz też dla dobra świata, czy ludzkości. Nie stawiają nieraz żadnych ograniczeń religijnych (początkowo). Są akurat tym „kogo się najbardziej potrzebuje”. Etap 2 to faza rozmrażania (i później przekształcania osobowości) – rozbijanie dotychczasowej struktury osobowości przez różne techniki psychomanipulacyjne, przez wysiłek fizyczny, ciągłe zajęcia, ograniczenia snu, jedzenia. Etap 3 to faza ponownego zamrażania – nowe życie w sekcie, odcięcie od poprzedniego środowiska, rodziny, formowanie przekonania, że się nie ma dokąd wrócić („spalone mosty”), uzależnienie psychiczne od sekty, budowanie przekonania, że tylko sekta jest przychylna, życzliwa i, że chce dobra dla osoby, która nie widzi możliwości życia poza nią. Najbardziej niebezpieczne, destrukcyjne sekty występujące w Polsce, wg ujęcia biskupa Pawłowicza, zamieszczonego w książce pt.: „Kościół i Sekty w Polsce” (od II wydania), to: n Mooniści (Kościół Zjednoczeniowy czyli Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego, zwany Kościołem S.M. Moona) n Hare Kryszna (Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny) S cjentolodzy (Kościół scjentologiczny) n Rodzina (Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych „Rodzina”; inna nazwa to „Dzieci Boga”) n Niebo (Zbór Chrześcijan Leczenia Duchem Bożym) n Ruchy satanistyczne. n Niebezpieczeństwo sekty Jakie niebezpieczeństwa tkwią w sekcie? Co w tym złego, skoro ja nareszcie znalazłem/ znalazłam to, co mi daje szczęście, w czym się odnajduję, robię coś dobrego...? Nierzadko sekty przyciągają ludzi, zwłaszcza tych wrażliwych na cierpienie, niedolę bliźnich lub innych istot żywych, właśnie czynieniem jakiegoś dobra. Pamiętajmy, to jest bardzo ważne, że zło może się nam ujawniać pod postacią dobra. Pisze o tym święty Paweł w 2 Liście do Koryntian „Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości” (2 Kor 11, 14). Ale to dobro, to tylko pozór. Taka piękna i kolorowa reklama przerażającej rzeczywistości, albo prześliczne opakowanie obrzydliwej zawartości. Nawet starożytność znała już tego rodzaju zagrywki zła. Niestety ludzie wszystkich pokoleń ulegają temu samemu podstępowi, co niezbyt rozumny brat mądrego Prometeusza. Z ciekawości, wraz ze swą żoną Pandorą otworzył on beczkę, która zawierała same nieszczęścia. n Przypisy: A. Posacki SJ, „Sekty – zagrożeniem i wyzwaniem. Pytania i odpowiedzi”, POMOC – Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa, Częstochowa 2004. 21 życie Człowiek istota tajemnicza n Grzegorz Baczewski Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że troszczysz się o niego? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. I Psalm 8 Istnieje wiele określeń człowieka, które próbują ująć głębię jego istoty, na przykład „Homo viator” – Człowiek pielgrzym, „Homo faber” – Człowiek twórca, „Homo sapiens”- Istota myśląca, „Animal sociale” – Istota społeczna, „Homo ludens” – Stworzenie lubiące zabawę itd., lecz wydaje się, że ze wszystkich nich nadal najbardziej aktualne pozostaje określenie człowieka podane przez Alexisa Carrela, stwierdzające, iż Człowiek to istota nieznana i tajemnicza. Niektórzy ludzie poświęcają wiele uwagi poznaniu świata, a nie zadają sobie trudu, by poznać samych siebie, uciekając przed bolesną nieraz prawdą na 22 swój temat. Ciekawość ludzka większość z nas skłania jednak do poszukiwania prawdy o istocie człowieczeństwa. Próbując poznać siebie, człowiek pyta o sens swej egzystencji, o miejsce jakie zajmuje w świecie, o życie po śmierci itp. Warto pokrótce przedstawić przynajmniej niektóre odpowiedzi, jakich udzielano dotychczas na te i podobne pytania. Na początku należałoby ukazać w jaki sposób opisywano na przestrzeni dziejów kim jest człowiek. Okazuje się, że nie można podać jednoznacznej definicji człowieczeństwa i aby zrozumieć człowieka, trzeba dokonywać charakterystyki jak największej liczby jego aspektów. Ogólnie daje się zauważyć, iż na nasz obraz człowieczeństwa wpływają najbardziej trzy tradycje kulturowe. Pierwsza z nich to tradycja antyczna, związana z filozofią grecką, ujmująca człowieka jako stworzenie rozumne. Druga z kolei to tradycja judeo-chrześcijańska rozumiejąca człowieka jako stworzonego na obraz i podobieństwo Boga oraz upadłego w stan grzechu pierworodnego. Wreszcie najnowsze wyniki badań naukowych opi- Wiara i życie życie sują człowieka w postaci tworu ewolucji przyrodniczej, najdoskonalszego pod względem rozwoju cielesnego i psychicznego. Wydaje się jednak, iż trudno z tych trzech tradycji antropologicznych utworzyć jakiś spójny obraz istoty człowieczeństwa. Najlepszym sposobem definiowania człowieka jest porównanie go z istotami wyższymi i niższymi od niego. Z jednej strony zatem stanowi on istotę zawierającą w sobie Boży obraz, wieczny i nieśmiertelny, a z drugiej strony wiele łączy go ze światem śmiertelnych i bezrozumnych zwierząt. Człowiek więc zajmuje niejako miejsce pośrednie pomiędzy Bogiem i zwierzętami. Z tego względu może doskonalić się i upodabniać do Stwórcy, bądź też poniżać swoją godność i upadać człowiek to istota z pogranicza dwóch światów: duchowego i materialnego nawet poniżej zwierząt. Taka sytuacja budzi w człowieku poczucie tragiczności i zagubienia, zwłaszcza gdy zrozumie on kruchość i efemeryczność swej egzystencji. Blaise Pascal analizując pozycję człowieka w świecie doszedł do wniosku, iż jest on nicością wobec nieskończoności Boga i wszechświata oraz nieskończonością względem nicości, z której został stworzony. Człowiek to zatem istota z pogranicza dwóch światów – świata duchowego i materialnego. Jego dusza w tajemniczy sposób łączy się z ciałem w nierozerwalną w tym ży- Wiara i życie ciu jedność. Według niektórych myślicieli słabość i niedoskonałość naszej natury jest paradoksalnie źródłem ludzkiej siły i mocy twórczej. Jako nieokreślony w swej istocie, a zarazem wolny, może człowiek kształtować swoją osobowość i charakter. Karol Wojtyła ujął ten fakt w stwierdzeniu, iż osoba ludzka współpracuje z Bogiem i staje się niejako współtwórcą samego siebie właśnie poprzez swe wolne czyny i wybory. Opisując istotę człowieczeństwa zazwyczaj akcentuje się jego rozumność, która stanowi w nim pierwiastek boski. To właśnie rozum w największym stopniu odróżnia nas od bezrozumnej przyrody. Jak ujął ten fakt Pascal: „Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie ale trzciną myślącą”. Niektórzy naukowcy zwracali uwagę na dominację w naturze ludzkiej innych cech niż racjonalność, zwłaszcza fenomenu uczuciowości, zdolności do kontemplacji, poczucia humoru, czy też wreszcie możliwości żalu za popełnione zło, poczucia skruchy i otrzymania od Stwórcy rozgrzeszenia. Zwracano również uwagę na ludzką zdolność do wytwarzania narzędzi i twór- 23 Tylko w społeczności człowiek może rozwijać się, realizować swoje talenty, zainteresowania, spełniać się jako osoba duchowa i twórcza. 24 czego posługiwania się nimi, na umiejętność wykorzystania pracy innych ludzi do własnych albo wspólnych, wyższych celów, na przykład w zakładach pracy, w szkołach itp. Poza tym istotną sferą ludzkiej działalności jest budowanie kultury i cywilizacji. Do ich przejawów należą m. in. używanie języka, posługiwanie się różnorodnymi znakami i symbolami, tworzenie sztuki, nauki, techniki oraz wyznawanie religii. Człowiek w przeważającej opinii uczonych jest ze swej natury religijny oraz posiada sumienie i wrodzone zasady moralne pozwalające mu odróżniać dobro od zła. Co więcej, jego religijność i moralność przejawia się także w życiu społecznym, gdyż ze swej natury jest on skłonny do tworzenia różnych społeczności, na przykład rodziny, państwa czy Kościoła. Tylko w społeczności człowiek może rozwijać się, realizować swoje talenty, zainteresowania, spełniać się jako osoba duchowa i twórcza. Każdy potrzebuje także pomocy innych ludzi, aby móc przetrwać. O ile bowiem zwierzęta posiadają niezawodny instynkt, który pomaga im przeżyć w świecie natury, o tyle redukcja instynktu u człowieka spowodowała konieczność zbudowania nowego, zrozumiałego tylko dla niego, świata kultury. Tylko ów sztuczny świat kultury umożliwia mu przetrwanie w odizolowaniu od panujących w przyrodzie okrutnych praw selekcji naturalnej i walki o byt. Każda kultura i cywilizacja tworzy także swoją własną historię i z tego względu uznaje się, iż człowiek jest istotą historyczną, a jego los jednostkowy często determinują wydarzenia historyczne, których jest świadkiem, Wiara i życie życie a nieraz aktywnym uczestnikiem. To co stworzy przekazuje zaś następnym pokoleniom, dzięki czemu historia ludzkości stanowi nieprzerwany proces. Los człowieka na tym świecie także próbowano poddać jakimś opisom i naukowym uogólnieniom. Uznano więc, iż ludzka dola jest niepewna, żywot kruchy i mogący ulec tragedii nawet z błahej przyczyny. Życie ludzkie jest zdaniem niektórych krótkie, pełne cierpień, chorób, i zmartwień. Porównywano je na przykład do przelotu ptaka, który w mroźną zimę wpadł do ciepłego pokoju przez jedno okno i wyleciał przez drugie. Każdy chyba doświadcza czasami swej efemeryczności i skończoności, lecz czuje zarazem, iż jakaś cząstka jego istoty, zwana powszechnie duszą, jest wieczna i nieśmiertelna. W tych duchowych elementach swej natury człowiek dostrzega przyczynę swej wielkości. Ale są też inne czynniki sprawiające, że traktuje on siebie jako istotę o szczególnej godności osobowej oraz jedyną w swoim rodzaju. Wśród nich należy wymienić chociażby: poczucie sprawiedliwości, honor, niezłomność w przeciwnościach losu, umiejętność podźwignięcia się z moralnego upadku, a przede wszystkim zdolność do miłości. Właśnie bogactwo duchowej głębi człowieka, związane z miłością, rozumnością i wolnością, zdumiewało myślicieli wszystkich epok. Niektórzy uznali, iż człowiek to swoisty mikrokosmos, odzwierciedlający w sobie cały wszechświat, a nawet przewyższający go swym wewnętrznym bogactwem. Niemiecki filozof Immanuel Kant w chwili zachwytu nad moralną Wiara i życie sferą ludzkiego ducha stwierdził: Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie. Głębia ducha ludzkiego umożliwia człowiekowi również dostrzeganie w świecie prawdy i piękna oraz czynienie dobra, a w rezultacie osiągnięcie stanu osobistej świętości. Jednak każda osoba ludzka jest wyjątkowa i niepowtarzalna w oczach Stwórcy oprócz cech wywyższających człowieka spośród całego stworzenia posiada on też wady, czyniące z niego istotę małą, złą, nikczemną. Najniższy stopień tej małości przejawia się w ludzkiej pospolitości, która sprowadza człowieka jedynie do roli kogoś kto je, śpi, jest posłuszny wobec władzy i żyje w sposób bezmyślny. O takich ludziach Sokrates wyrażał się, iż ich życie nie jest godne miana prawdziwie ludzkiego. Inne cechy pomniejszające człowieka to chociażby pycha, próżność, lenistwo, egoizm, zazdrość, pożądliwość zmysłowa i wiele innych. Wydaje się, że lista takich wad dotyczących człowieka jest bardzo długa, stąd niektórzy myśliciele pesymistycznie opisywali na nasze człowieczeństwo i uznali, że jest ono ze swej natury złe i nie da się go naprawić. Chrześcijaństwo także zauważa obecność zła w człowieku, które stanowi rezultat grzechu pierworodnego, lecz głosi ono, iż człowiek może podnieść się z każdego upadku i zmienić na lepsze z pomocą Bożej łaski. Pomimo moralnego zepsucia posiadamy dla Boga wielką wartość, skoro umarł za nas Chrystus. Zbawienie dokonane przez śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie Jezusa nie jest zbawieniem zbiorowym, ale dotyczy każdego człowieka w sposób indywidualny. Chrystus bowiem nie zbawia ludzkości, lecz każdego poszczególnego człowieka. Dzieje się tak dlatego, że każda ludzka osoba jest wyjątkowa i niepowtarzalna w oczach Stwórcy, obdarzona odmiennymi cechami charakteru, talentami, doświadczona innymi przeżyciami życiowymi. Każdy rodząc się przynosi na świat coś nowego, niepowtarzalnego, co powinien w sposób twórczy urzeczywistnić w swoim życiu dla dobra własnego, całej ludzkości, a zwłaszcza z miłości do Boga. Owa niepowtarzalność każdego człowieka jest też powodem tego, iż posiada on osobową godność i nie powinien być nigdy używany jako środek do osiągania celu, czyli być uprzedmiotowianym. W owej niepowtarzalności każdej jednostki ludzkiej tkwi też wartość człowieka. Jest to wartość pierwotna i niezbywalna, którą dodatkowo potwierdza powołanie do świętości i życia wiecznego w łączności z Bogiem. Osoby ludzkiej nie da się zamienić na żadną inną wartość, czy to materialną czy duchową. Człowiek więc, zdaniem Karola Wojtyły, ma zawsze pierwszeństwo przed rzeczami, kapitałem i pracą. Podana przez Wojtyłę, tak zwana norma personalistyczna głosi zaś, że jedyną naprawdę godną wartości człowieka postawą wobec niego jest miłość. n Ilustracje: Emilia Czuba 25 zdrowie Szałwia S Szałwia lekarska (Salvia officinalis L.) to gatunek wieloletniego, wiecznie zielonego krzewu z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae). Jej nazwa wywodzi się od łacińskiego salvus oznaczajacego zdrowie. Występuje w stanie dzikim w Europie, w rejonie Morza Śródziemnego. W Ameryce Północnej uprawiana i dziczejąca. W Polsce nie występuje w stanie dzikim, nadaje się jednak do uprawy w ogródku. Rośnie na słonecznych zboczach i skałach, na glebach bogatych w wapń i w miarę wilgotnych. Szałwia osiąga wysokość 5070 cm. Ma skłonność do pokładania się. Cała roślina jest lekko owłosiona. Kwiaty są barwy fioletowoniebieskiej, kwitną od maja do czerwca. Zastosowanie n Szałwia już w starożytności była znana jako roślina lecznicza. Grecy i Rzymianie stosowali ją jako lekarstwo na ukąszenia węża, problemy ze wzrokiem, utratę pamięci. W średniowieczu sto- 26 sowano ją jako lek na przeziębienia, gorączkę, padaczkę, choroby wątroby i zaparcia. Uważano ją również za afrodyzjak. Arabscy uczeni twierdzili, iż spożywanie szałwii przedłuża życie. n Surowcem lekarskim są liście szałwii (Folium Salviae). Zawierają one od 2,5 do 3% olejku lotnego, który zawiera m.in. tujon, cyneol, kamforę i pinen. Ponadto szałwia zawiera garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne, gorycze, duże ilości witaminy B1 (ok. 850 mg%), witaminy PP oraz karoteny (witaminy A) i duże ilości witaminy C. n Dzięki bakteriobójczym właściwościom stosuje się szałwię przede wszystkim zewnętrznie w postaci naparów jako skuteczny lek przeciwzapalny, odkażający i ściągający do płukania gardła i jamy ustnej w anginie, chrypce, zapaleniu dziąseł. n napary z szałwii łagodzą stany zapalne skóry oraz przy nadmiernej potliwości. n Napar szałwii stosuje się także do okładów na trudno gojące się rany, owrzodzenia żylakowate nóg a także jako dolewkę do kąpieli w chorobach reumatycznych, wysypkach i innych schorzeniach skórnych. n Wewnętrznie surowiec podaje się w postaci naparu, nalewki lub ekstraktu w nieżytach i stanach zapalnych przewodu pokarmowego, wzdęciach oraz przewlekłych biegunkach. n Ostatnio przypisuje się surowcowi działanie przeciwcukrzycowe. Szałwia lekarska łac. Salvia officinalis L. Surowiec lekarski: liść szałwii (lekarskiej) – Folium Salviae Długotrwałe przyjmowanie przetworów z szałwii do wewnątrz nie jest wskazane, ze względu na toksyczne właściwości olejku szałwiowego, w którym występuje m.in. tujon. n Liście zrywane przed okresem kwitnienia są używane do dziś jako przyprawa. Stosuje się ją jako dodatek do sałatek, mięsnych i drobiowych farszów, ciast i deserów. W Niemczech przyprawia się nią węgorza. Doskonale komponuje się z daniami, których składnikami są pomidory, kapusta i groch. Duże zastosowanie znalazła zwłaszcza w kuchni włoskiej. n Szałwia Ma lekko gorzkawy smak, dlatego należy używać jej oszczędnie. Zbyt duża ilość nadaje potrawie nieprzyjemny zapach. n Jest także wykorzystywana w przemyśle kosmetycznym z powodu zawartości olejków eterycznych. n Powinny jej unikać kobiety w ciąży. n Ciekawostka Od najdawniejszych czasów szałwia była stosowana jako swojego rodzaju panaceum na wszelkie schorzenia. W średniowieczu znane było powiedzenie: „Contra vim mortis crescit salvia in hortis” lub „Kto ma szałwię w ogrodzie, tego bieda nie ubodzie”. n [J. B.-D.] n Wiara i życie zdrowie Owoce spożywa się zazwyczaj na surowo, ale również suszone lub w przetworach. Zawierają dużo witaminy C – szklanka soku wystarczy na pokrycie dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Zawierają też sporo żelaza. Jadalne nasiona słodkie lub gorzkie zastępują migdały. Dzięki znacznej zawartości żelaza, morele powinny stanowić ważny składnik diety osób cierpiących na niedokrwistość. Zalecane są również jako składnik diety w chorobach sercowo- naczyniowych. n Morela M Morela zwyczajna (Prunus armeniaca L.) – to gatunek rośliny wieloletniej należący do rodziny różowatych. Pochodzi z Azji, w stanie dzikim występuje od Chin poprzez środkową Azję po Azję Mniejszą. W Chinach uprawia się ją od 4000 lat, w Cesarstwie Rzymskim znana była już w I w. n.e. Obecnie uprawiane odmiany pochodzą od kilku dzikich gatunków. Największa część produkcji światowej pochodzi z ciepłych krajów takich jak Hiszpanii, Włoch, Francji, Izraela, Kalifornii i Grecji. Inne kraje uprawne to: Pakistan, Iran, Ukraina, Maroko, Chiny, USA, Południowa Afryka. W Polsce największe uprawy są w rejonie tarnobrzeskim. Polska leży na północnej granicy zasięgu upraw. Czynnikiem hamującym jest wrażliwość pączków kwiatowych na mróz w czasie zimy i na przedwiośniu. Z tego powodu jej uprawa nie ma u nas większego znaczenia i występuje głównie w uprawach amatorskich w najcieplejszych rejonach kraju. Wiara i życie Kwiaty moreli są białe, rzadziej różowe. Morela, podobnie jak brzoskwinia czy nektarynka, należy do owoców szlachetnych. Morele to okrągłe lub jajowate owoce pestkowe o wielkości 4-8 cm. Ich skórka jest szorstka, czasami również gładka, od jasnożółtej do pomarańczowo-żółtej, po stronie słonecznej lekko zaczerwieniona. Od ogonka do drugiego końca owocu przebiega charakterystyczna dla moreli spoina dzieląca ją jak gdyby na dwie części. Miąższ jest biały, żółty lub intensywnie pomarańczowy i daje się łatwo oddzielić od pestki. Morele są soczyste i aromatyczne. Zastosowanie Uprawa: wymaga dużej ilości światła i ciepła, źle znosi długotrwałe opady, owoce wówczas masowo pękają i gniją. W zimie wytrzymuje mrozy do –30 °C, jednak rozwija się bardzo wcześnie na wiosnę i dlatego w Polsce jej kwiaty często przemarzają. W okres owocowania wchodzi w 4-5 roku po posadzeniu. n Ciekawostki n Bardzo długo sądzono, że morela pochodzi z Armenii, stąd zgodnie z klasyfikacją Linneusza, nazwa się ją Pruna Armenica. Dzisiaj wiadomo już, że ojczyzną moreli są Chiny. I chociaż drzewka morelowe uprawiane tam były już 3 tys. lat p.n.e., ciągle nie dało się ich całkowicie udomowić. Ta nieprzewidywalna roślina rośnie bowiem i dojrzewa w warunkach, którym daleko do ideału – np. na wysokości 3 tys. m n.p.m. Tymczasem sadownicy z Francji, gdzie panuje spokojny, ciepły klimat nie są w stanie przewidzieć, czy w danym roku drzewa obrodzą, czy też nie. n Zdarza się, że rośliny kwitną co dwa lata, albo – co jeszcze dziwniejsze – od momentu kwitnienia do owocowania mija tyle czasu, że przymrozki lub chłodne wiatry niszczą całe zbiory. Poza tym kapryśna morela nie lubi wielu rzeczy – suszy, nawozów sztucznych, ani nawet naturalnych. Najbardziej odpowiada jej teren wapienny i kamienisty, ale odpowiednio nawodniony. Wszelkie próby poprawy podłoża kończą się najczęściej fiaskiem i nawet szczegółowe analizy gruntu i indywidualne dawki nawozów nie dają gwarancji na udane zbiory. n [J. B.-D.] 27 sanktuaria Lourdes, Fatima i Medjugorie to nazwy znanych na całym świecie miesjcowości dzięki objawieniom Matki Bożej, która ukazała się dzieciom. Do tej grupy warto dopisać Siekierki na warszawskim Czerniakowie, gdzie w 1943 Maryja objawiła się 12- letniej Władysławie Papis. Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki młodzieży n Agnieszka Dobrzyńska S Siekierki należały do parafii prowadzonej przez bernardynów w Czerniakowie, do parafii św. Kazimierza przy ul. Chełmskiej, w której pracowali księża zmartwychwstańcy i do parafii św. Stefana przy ul. Czerniakowskiej. Historia Sanktuarium rozpoczęła się 3 maja 1943 roku. W tym dniu Władysławie Papis, mieszkance Siekierek ukazała się Matka Boska. Dziewczynka 28 klęczała przy oknie i modliła się za Żyda, który uciekł z getta oraz za upośledzonego chłopca, który mieszkał w pobliżu. W czasie modlitwy zobaczyła świetlistą postać Matki Boskiej na tle kwitnącej wiśni, którą widziała przez okno swojego domu. Matka Boska ukazała się w białej sukience przepasanej niebieską wstążką. Na głowie miała biały, nieprzezroczysty welon. Maryja nie stała bezpośrednio na drzewie, ale na obłoku z chmur. W czasie niektórych objawień, poniżej postaci Niepokalanej umieszczona była wstążka z napisami. Od 3 maja Matka Boska objawiała się codziennie, o czym dowiedzieli się sąsiedzi i ludzie z okolicznych wiosek. Maryja przychodziła o godzinie 12 na modlitwę Anioł Pański lub wieczorem, kiedy wierni odmawiali Litanię Loretańską. Wiele osób przychodziło do domu Wiara i życie sanktuaria 1 Na zdjęciach: rodziny Papisów w czasie, kiedy Władysława miała objawienia. Władzia przekazywała ludziom nauki, które mówiła do niej Matka Boża lub czytała napisy umieszczone na wstążce np. Śpiewajcie i módlcie się do Mnie tu, Teraz postawcie krzyż lub kapliczkę, Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż, Lud się nie nawraca, To miejsce jest święte, Przyszłam do was, abyście wiedzieli, że gdy będziecie szli Moimi śladami, nie zginiecie, Módl się za grzeszników, Ufaj we mnie, ufaj w Bogu. Matka Boża wielokrotnie prosiła Władzię i przychodzących ludzi, aby modlili się za grzeszników odmawiając różaniec, litanie, śpiewając religijne pieśni lub leżąc krzyżem przed kapliczką. Na specjalną Wiara i życie 1.Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży w środku 2. Kaplica Matki Bożej prośbę Maryi, Władzia uczyła dzieci różańca. W dniu 21 maja 1943 roku, kiedy Maryja ukazała się Władzi, obok niej znajdowała się tablica z cyfrą X. Maryja w ten sposób chciała przypomnieć ludziom o konieczności przestrzegania Dziesięciu Przykazań i nakłonić ich do poprawy życia. Ludzie modlący się wspólnie z wizjonerką prosili ją, aby zapytała się Matki Bożej, kiedy skończy się wojna. Władzia na wstążce obok Matki Bożej zobaczyła cyfrę 1945. Wiernym powiedziała, że nie widziała daty dokładnie. Nie chciała ich martwić, że okupacja będzie trwała jeszcze dwa lata. Ludzie domagali się od Władzi, aby zapytała się ponownie, kiedy skończy się wojna. Na zadane pytanie usłyszała odpowiedź Matki Bożej: Jak się lud nawróci. 19 lipca 1943 roku „Cudowna Pani” podyktowała dziewczynce Litanię do Matki Bożej oraz Koronkę. W dniu 28 czerwca 1943 r. Władysława po raz pierwszy dostąpiła łaski oglądania Pana Jezusa. Od tej pory wizjonerce ukazywała się sama Matka Boża, sam Pan Jezus lub obydwoje. Ostatnie objawienie miało miejsce 15 września 1949 roku. Władysława Papis miała wówczas 19 lat. Objawienia na Siekierkach miały miejsce w czasie II wojny światowej. Niedaleko domu 29 2 państwa Papisów stacjonowało wojsko niemieckie. Żołnierze wiedzieli o objawieniach i o tym, że ludzie gromadzą się na wspólnej modlitwie, a mimo to nie zabraniali Polakom spotykać się. W życiu Władzi bardzo ważną rolę odegrał ksiądz Feliks Szmitd, który uczył ją w szkole religii. Ksiądz polecił mamie Władzi, aby dziewczynka spisywała swoje widzenia w formie dzienniczka. Sam sceptycznie odnosił się do objawień i był przeciwny temu, aby ludzie modlili się razem z wizjonerką. Rodzice Władysławy obawiali się o zdrowie swojej córki. Nie byli pewni, czy objawienia są prawdziwe. O pomoc poprosili wychowawcę Władzi ze szkoły, który miał znajomego lekarza psychiatrę prof. Balleya. Lekarz zbadał dwukrotnie dziewczynkę za dar- 30 mo. Ośmioosobowe konsylium lekarskie stwierdziło, że Władysława Papis jest całkowicie zdrowa psychicznie. Maryja zapowiedziała, że parafią Siekierkowską będą zajmować się „księża szkolni” (pijarzy) oraz, że powstanie w tym miejscu sanktuarium związane z nauczaniem i wychowaniem młodzieży. Pierwsza kaplica w miejscu objawień została wystawiona jesienią 1943 r. przez właścicielkę działki, panią Kunegundę Janowską. Kapliczka składała się z postumentu i gablotki, w której pani Kołtunowa postawiła figurę Matki Bożej jako wotum za uzdrowienie męża. Początkowo księżą zmartwychwstańcy nie zgadzali się na poświęcenie kapliczki. W czasie Powstania Warszawskiego w 1944 r. Siekierki zostały spalone. Wśród zgliszcz i ruin domów ostała się kapliczka, która pozostała nie naruszona. Po wojnie ludzie postanowili wybudować kaplicę, do której mogliby wejść ludzie i się pomodlić. Kaplica została wybudowana w 1946 roku. Za materiały budowlane posłużyły cegły ze zburzonych w czasie wojny domów. 3 maja 1949 r. kaplica została poświęcona. Tego samego dnia właścicielka działki pani Kunegunda Janowska przekazała księdzu umowę, że ziemię, na której stoi kapliczka, przekazuje na własność Kościołowi. Od maja 1977 r. opiekę duszpasterską nad mieszkańcami Siekierek sprawowali księża z parafii św. Stefana. 3 maja 1977 r. została odprawiona pierwsza msza św. w kaplicy. Od 1980 r. msze św. w każdą niedzielę odprawiał o. Edward Szajor pijar, wikariusz z parafii św. Stefana. Osoba o. Edwarda na stałe wpisała się Wiara i życie sanktuaria w historię Sanktuarium. Był on budowniczym kościoła i domu zakonnego. Odszedł do Pana 8 października 1998 roku. Obecnie na miejscu objawień znajduje się: kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Wyznawców, który został poświęcony przez Prymasa Polski kardynała Józefa Glempa we wrześniu 1994 r., Kaplica Objawień, dom zakonny pijarów i pijarska szkoła podstawowa nr 94. 31 sierpnia 1997 r. kościół ten Ksiądz Prymas wyniósł do rangi sanktuarium maryjnego. Wszystko, co zapowiedziała Matka Boża sprawdziło się. Powstał ośrodek kultu maryjnego prowadzony przez „szkolnych księży”, czyli pijarów, którzy zajmują się wychowywaniem młodzieży w zakładanych przez siebie szkołach. Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży warto odwiedzić o każdej porze roku. Największe uroczystości mają miejsce w czasie odpustu 3 maja. Tego dnia msze święte odprawiane są o godzinach: 8:00, 9:30, 13:00, 11:00, 15:00, 18:00. Po mszy św. o godzinie 11:00 odbywa się procesja eucharystyczna. Uroczystość kończy adoracja Najświętszego Sakramentu w Kaplicy na Miejscu Objawień. Przy parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Wyznawców działają różne grupy, które skupiają przede wszystkim młodzież. n Bibliografia: 1. Władysława Papis: Spotkania z Matką Bożą w Warszawie na Siekierkach w latach 1943-2003 Warszawa: Wydawnictwo Kolegium Pijarów, 2003. 2. http://www.sanktuarium-pijarzy.pl Wiara i życie Sanktuarium MB na Siekierkach ul. Gwintowa 3 00-704 Wraszawa INFORMACJE DODATKOWE Wspólnoty/grupy działające na terenie parafii: Liturgiczna Służba Ołtarza – do tej grupy należą chłopcy, którzy przyjęli już I-szą komunię świętą i mogą służyć w czasie mszy świętej. Stowarzyszenie PARAFIADA IM. ŚW. Józefa Kalasancjusza – organizujące zajęcia sportowe i kulturalne dla dzieci i młodzieży. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tej grupie, odwiedź stronę: www.parafiada.pl. Pro Bono – jest to zespół muzyczny, który zapewnia oprawę muzyczną na mszach św. o godz. 9.30 w niedzielę. Spotkania grupy odbywają się w każdą sobotę o godzinie 18.00 w sali mieszczącej się w piwnicy domu zakonno-parafialnego. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tej grupie, odwiedź stronę: www.pro-bono.waw.pl. Generacja nadziei – jest to grupa studentów, którzy pomagają młodszym kolegom i koleżankom w nauce. Każdego dnia odbywają się korepetycje z innego przedmiotu. Więcej informacji możesz uzyskać na stronie: www.gn.waw.pl. Duszpasterstwo akademickie – pijarzy zapraszają młodych ludzi na spotkania w piątki na godzinę 19.00 do budynku zakonno-parafialnego. Opiekunem duszpasterstwa akademickiego jest o. Łukasz Mazurkiewicz SP. W szkole Maryi – jest to grupa modlitewna. W każdy poniedziałek o godzinie 17.30 grupa prowadzi Różaniec. Następnie odprawiana jest Msza św., po której następuje adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa wstawiennicza. Spotkanie kończy się około godz. 20. Msze i nabożeństwa w Sanktuarium MSZE ŚWIĘTE: w dni powszednie: godz. 7.30 i 18.00 w Kaplicy na Miejscu Objawień; w niedziele i święta: godz. 8.00, 9.30, 11.00, 13.00 i 18.00 w kościele ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU codziennie od 15.00 do 18.00, w dni powszednie od 6.30 do 7.30 (o godz. 7.00 odmawiamy wspólnie Jutrznię) RÓŻANIEC codziennie o 16.00 i 17.30. W piątki i niedziele Wielkiego Postu o 16.45 MODLITEWNE POGOTOWIE RATUNKOWE dla ratowania dzieci dużych i małych w każdy poniedziałek: godz. 17.30 – Różaniec, Msza św., adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa wstawiennicza; zakończenie około 20. Zaprasza wspólnota „W szkole Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży” CZUWANIA Z KRÓLOWĄ I MATKĄ WSZYSTKICH NARODÓW – w ostatnią środę miesiąca, rozpoczęcie o godz. 17.30 (Różaniec, Msza św., modlitwa wstawiennicza) GRUPA „ODRODZENIE” - we wtorek każdego tygodnia, Msza św. o godz. 15, wspólna modlitwa DZIEŃ CHORYCH - każdy 11 dzień miesiąca: godz. 11.00 Msza św. i modlitwa w intencji chorych. CZUWANIE I ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU – w każdy 3 dzień miesiąca od godz. 12.00 do 15.00 (zakończenie Mszą św. w zgłoszonych intencjach) – w każdy 28 dzień miesiąca od godz. 15.00 do 1800 (Msza św. o Intronizację NSPJ) NOCNE CZUWANIE – w soboty przed trzecią niedzielą miesiąca: rozpoczęcie o godz. 21.00 - Apel Jasnogórski, przedstawienie intencji, Msza św. z procesją eucharystyczną, modlitwa wspólna do godz. 5.00. O godz. 24.00 Msza św. w Kaplicy na Miejscu Objawień Dojazd komunikacją miejską (autobusy): 108 (wysiadać na przystanku Siekierkowska) 167, 119, 143, 301 (przystanek Siekierki-Sanktuarium) 31
Podobne dokumenty
Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
sposobem na rozwiązanie swoich problemów czy relaks. Dla podróżników polecam kilka stron o Kopenhadze, a dla ‘zwykłych szarych ludzi’ artykuł o uzależnieniach. Zachęcamy gorąco do lektury naszego p...
Bardziej szczegółowoPobierz lub otwórz numer w pliku PDF
mniszka. Jest jedną z największych mistyczek chrześcijaństwa. Jej zjednoczenie z Bogiem skupiło się na tajemnicy miłoniedziela ści Serca Jezusowego. Swoje modlitwy i objawienia zapisała w pismach, ...
Bardziej szczegółowo