Tyle radości…
Transkrypt
Tyle radości…
RELACJA V ET-IMPREZY WETERYNARIA W PRAKTYCE Tyle radości… AKCJA „VET-EDUKACJA” Tyle radości można sprawić dzieciom, które w życiu nie mają zbyt wielu powodów do uśmiechu. Wychowankowie Ośrodka Pomocy Dzieciom i Rodzinie w Rudzie Śląskiej zostali zaproszeni przez redakcję czasopisma „Weterynaria w Praktyce” na wycieczkę edukacyjną. 23 sierpnia 2006 roku autokar (bezpłatnie udostępniony przez katowicki PKM) pełen rozemocjonowanych dzieciaków w wieku od 4 do 17 lat wyruszył do stadniny koni „Arabka” w Mysłowicach Dziećkowicach. Na miejscu już oczekiwali swoich młodych gości pracownicy stadniny i redaktorzy „Weterynarii w Praktyce”. Zwiedzanie rozpoczęto oczywiście od odwiedzin w stajni – dla większości dzieci był to pierwszy kontakt z końmi. Cztery konie zostały osiodłane i rozpoczęła się największa frajda: kolejno, pod okiem doświadczonych opiekunów, każdy mógł do woli nacieszyć się niecodzienna rozrywką, jaką dla tych dzieci była możliwość konnej przejażdżki. Od najmłodszego, czteroletniego Kamila poczynając, na czujących się już niemal dorośle nastolatkach kończąc – wszystkim towarzyszyły ogromne emocje, co dało się wyraźnie odczuć. Zapewniliśmy im nowe odkrycia i całkiem nowe możliwości: kontakt z wielkim, przyjaznym, ciepłym zwierzęciem, spojrzenie na świat z wysokości końskiego grzbietu, przezwyciężenie własnych obaw i odczucie przyjemności, jaką daje ta forma rekreacji. Kiedy życie upływa w placówce opiekuńczo-wychowawczej, a los odebrał szansę na normalne dzieciństwo i życie we własnej rodzinie, każdy uśmiech jest na wagę złota. Gdy wszyscy nacieszyli się konną jazdą, przyszedł czas na zajęcia artystyczne. W szopie pachnącej sianem dzieciaki schroniły się przed przelotnym deszczem i z zapałem oddały się portretowaniu malutkiego, siwego kucyka, który z wielkim wdziękiem pełnił rolę żywego modelu. Po rozstrzygnięciu konkursu plastycznego wreszcie nadszedł czas na zaspokojenie ciekawości dzieci. Na pytania odpowiadali zarządzająca stadniną Agnieszka Helbik oraz opiekujący się końmi z „Arabki” lekarz weterynarii Wojciech Lietz. Na zaproszenie redakcji specjalnie przyjechały również Małgorzata Chybińska, menedżer „Szpitala dla Koni” z Gliwic, i stażystka z tej placówki – doktor Aleksandra Chrobak. Trzydzieścioro dzieciaków podzielono na trzy grupy: jedne słuchały informacji 114 na temat opieki nad końmi oraz uczyły się czyścić i pielęgnować zwierzę. Druga grupa miała okazję zapoznać się z różnymi rodzajami uprzęży i siodeł, łącznie z zabytkowymi siodłami wojskowymi. Trzecia grupa odkrywała uroki pracy lekarza weterynarii. Pod kierunkiem specjalistów osłuchiwały stetoskopem serce konia, przymierzały maski chirurgiczne, z zaciekawieniem oglądały zdjęcia rentgenowskie udostępnione przez „Szpital dla Koni” z Gliwic. Z przejęciem słuchały wielu historii o uratowanych koniach i o tym, jak ciężką walkę o ich życie musieli nieraz stoczyć lekarze weterynarii. Z pytań, którymi dzieci zasypywały lekarzy, można było się domyślić, iż wiele z nich właśnie odkrywa nowy przedmiot swoich zainteresowań: pracę w tym ciekawym i tak pożytecznym zawodzie, a także pomoc zwierzętom. Nie mogło zabraknąć też czegoś dla ciała. W wolnych chwilach dzieciaki popijały soki i zajadały się pysznymi kanapkami od Zakładów Mięsnych „Mysław” i doskonałymi słodyczami ufundowanymi przez firmę Master Foods oraz redakcję „Weterynarii w Praktyce”. Na zakończenie pełnego wrażeń popołudnia organizatorzy przygotowali jeszcze jedną niespodziankę: każdy z uczestników wycieczki otrzymał od firmy Royal Canin funkcjonalny i solidny plecak – idealny prezent na początek nowego roku szkolnego. Plecaki również wypełnione były słodyczami od Master Foods i przyborami szkolnymi, które zakupił dla dzieci Elamed – wydawca „Weterynarii w Praktyce”. Radości nie było końca. Odjeżdżający z „Arabki” autokar pełen był uśmiechniętych buzi, a organizatorzy akcji otrzymali najlepszą nagrodę: chóralne „dziękujemy”. Redakcja „Weterynarii w Praktyce” chce bardzo gorąco podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, który włączyli się w organizację akcji. Mamy nadzieję, że, tak jak nasza redakcja, macie Państwo satysfakcję z radości dzieci. Nawet jeśli z żadnego z nich nie wyrośnie lekarz weterynarii, to na pewno spotkanie w stadninie poszerzyło horyzonty ich wiedzy weterynaryjnej i uwrażliwiło je na cierpienie zwierząt. Akcja „VET-EDUKACJA” była dużym przeżyciem dla dzieci... i dla nas – organizatorów. Aleksandra Tobór-Baranowska specjalistka ds. public relations Wydawnictwa „Elamed” WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK • 5/2006