D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Łodzi

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Łodzi
Sygn. akt: III AUa 801/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 września 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Maria Padarewska - Hajn
Sędziowie: SSA Mirosław Godlewski (spr.)
SSA Jolanta Wolska
Protokolant: st.sekr.sądowy Kamila Tomasik
po rozpoznaniu w dniu 4 września 2014 r. w Łodzi
sprawy J. C. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł.
o świadczenie przedemerytalne,
na skutek apelacji wnioskodawcy
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 5 września 2012 r., sygn. akt: VIII U 2572/12,
1. oddala apelacje;
2. nie obciąża ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego za postępowanie kasacyjne i
apelacyjne.
Sygn. akt: III AUa 801/14
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 28 maja 2012 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. odmówił J. C. (1) prawa
do świadczenia przedemerytalnego wobec nie spełnienia przez ubezpieczonego przesłanki 39 lat stażu pracy w
rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt. 6 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych.
Odwołanie od decyzji wniósł J. C. (1). Ubezpieczony podniósł, że organ rentowy błędnie nie zaliczył do stażu pracy
uprawniającego do uzyskania ww. świadczenia, okresu pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym rodziców, którą
to J. C. (1) wykonywał od 16 do 18 roku życia tj. w latach 1970 –1972.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 września 2012 roku, sygn. akt: VIII U 2572/12, Sąd Okręgowy w Łodzi, oddalił
odwołanie.
Wydając przedmiotowy wyrok sąd pierwszej instancji przyjął za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia
faktyczne.
J. C. (1) urodził się (...) w K., gdzie zamieszkiwał do 23 lutego 1979 roku wspólnie z rodzicami oraz rodzeństwem
(bratem i siostrą). W okresie od 1969 roku do 1972 roku ubezpieczony uczęszczał do (...) Szkoły Zawodowej w S. –
około 30 kilometrów od K.. Do szkoły J. C. (1) dojeżdżał autobusem. Ubezpieczony wyjeżdżał z K. o godzinie 5.30
lub 6.30. Zajęcia rozpoczynały się od godziny 8.00 i trwały do godziny 13.00 – 14.00. Ubezpieczony wracał do domu
około godziny 15.30 – 16.00. Wówczas to odrabiał lekcje, uczył się, a następnie pomagał w gospodarstwie rolnym
prowadzonym przez rodziców, położonym w K., zajmującym obszar 10,32 ha. J. C. (1) pomagał przy inwentarzu
żywym, w wakacje pracował przy żniwach, zimą doglądał zwierząt. W okresie od 2 listopada 2005 roku do 31 sierpnia
2011 roku ubezpieczony pracował w Wyższej Szkole (...) w Ł. w charakterze pracownika gospodarczego. Rozwiązanie
umowy o pracę nastąpiło z powodu likwidacji zakładu pracy. W dniu 24 kwietnia 2012 roku J. C. (1) złożył wniosek
o przyznanie świadczenia przedemerytalnego.
W świetle tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że odwołanie J. C. (1) nie
zasługuje na uwzględnienie. Zdaniem Sądu I instancji ubezpieczony nie spełnił przesłanki stażu pracy w wymiarze 39
lat, udowadniając dostatecznie jedynie 38 lat 9 miesięcy i 12 dni okresów składkowych i nieskładkowych, w tym 38 lat,
6 miesięcy i 11 dni okresów składkowych oraz 3 miesiące i 1 dzień okresów nieskładkowych. J. C. (1) w okresie od 17
maja 1970 roku do 7 września 1972 roku tj. od ukończenia 16 lat, nie mógł wykonywać pracy w gospodarstwie rolnym
swoich rodziców w sposób stały i w wymiarze, co najmniej 4 godzin dziennie. Ubezpieczony uczęszczał wówczas
do (...) Szkoły Zawodowej w S.. Z uwagi m.in. na plan zajęć szkolnych, konieczność codziennego dojazdu do szkoły
(ok. 30 km) oraz inne obowiązki ucznia, nie sposób przyjąć by praca wykonywana przez J. C. (1) mogła wynosić
przynajmniej ½ pełnego wymiaru czasu pracy. Sąd I instancji przyjął, iż czynności wykonywane przez ubezpieczonego
w gospodarstwie rolnym rodziców miały wyłącznie charakter doraźnej pomocy rodzinnej w wykonywaniu typowych
obowiązków domowych, nie zaś pracy stałej, świadczonej w wymiarze, co najmniej 4 godzin każdego dnia. W związku
z powyższym, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.
Powyższe orzeczenie zaskarżył apelacją w całości J. C. (1) zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania, które
miało istotny wpływ na wynik sprawy tj.:
1. art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 212 § l i 2 k.p.c. i art. 5 k.p.c. poprzez zaniechanie udzielenia skarżącemu niezbędnych
pouczeń tak w zakresie uzupełnienia twierdzeń oraz dowodów jak i zasadności ustanowienia pełnomocnika
procesowego, mimo iż zachodziły ku temu dostateczne przesłanki, bowiem jednoznacznie z akt postępowania wynika,
iż okres wymagany dla objęcia skarżącego uprawnieniami do świadczenia przedemerytalnego wynosił niespełna trzy
miesiące, zaś materiał dowodowy zgromadzony w sprawie potwierdzał fakt świadczenia w latach 1970 – 1972 pracy
w gospodarstwie rolnym przez skarżącego, lecz mimo to okoliczność ta nie została dostatecznie wykazana na skutek
niewiedzy skarżącego, co do obowiązku powołania wszelkich dowodów na etapie postępowania przed sądem pierwszej
instancji;
2. art. 227 k.p.c. i art. 233 § l i 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego,
jaki w sprawie występował, a mianowicie pominięcia poza dokonaną oceną, faktu iż skarżący w latach 1970 – 1972,
ukończywszy szesnasty rok życia (17 maja 1970 roku), pracował w gospodarstwie rolnym w trakcie roku szkolnego,
ale również w trakcie wakacji letnich od czerwca do końca sierpnia każdego roku, co winno zostać poddane ocenie
przez sąd orzekający, tym bardziej, że wspominana okoliczność została potwierdzona zeznaniami J. C., Z. G., A. Ż. i
świadczy o tym, iż skarżący wyczerpał przesłanki stażu pracy w rozumieniu art. 2 ust l pkt 6 ustawy o świadczeniach
przedemerytalnych;
3. art. 328 § l k.p.c. poprzez zaniechanie wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na jakich dowodach
sąd oparł się przy wydawaniu wyroku, przyczynach dla których innym dowodom odmówił wiarygodności, nie
podejmując przy tym próby wskazania powodów jakim w istocie dał wiarę, w tym poprzez nie wskazanie żadnego
dowodu pozwalającego na przyjęcie przez sąd, iż żądanie powoda zaliczenia mu do okresu ubezpieczeniowego
potwierdzającego staż pracy, faktycznie świadczonej pracy w latach 1970 – 1972 w gospodarstwie rolnym jego
rodziców nie jest możliwe i uznanie tej pracy jako „doraźnej pomocy w wykonywaniu typowych obowiązków
domowych" mimo, iż z takiej tezy nie sposób wywieść ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.
Wskazując na powyższe apelant wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i wydanie orzeczenia zgodnego z żądaniem
odwołania, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji oraz o zasądzenie na
rzecz skarżącego kosztów postępowania za obie instancje wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z 16 lipca 2013 r. zmienił zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu
rentowego i przyznał J. C. (1) prawo do świadczenia przedemerytalnego od 25 kwietnia 2012 r.
Sąd Apelacyjny ustalił dodatkowo, że J. C. (1) w okresie wakacji letnich w latach 1970, 1971 i 1972 pracował w
gospodarstwie rolnym rodziców co najmniej 4 godziny dziennie. Przez cale wakacje mieszkał w domu z rodzicami,
nigdzie nie wyjeżdżał. Praca w gospodarstwie rozpoczynała się od połowy czerwca. Wówczas to J. C. (1) nie uczęszczał
już na zajęcia szkolne. Opuszczał je z uwagi na konieczność pracy w gospodarstwie. W czerwcu odbywały się sianokosy,
które trwały około 2 tygodni. W tym czasie dokonywano koszenia łąk (ok. 2 hektarów), suszenia oraz zwożenia
skoszonych traw. Koszenie wykonywane było ręcznie. Bezpośrednio po sianokosach rozpoczynał się okres żniw.
Koszenie zboża obejmowało ok. 4 hektary. Żniwa trwały ok. 3-4 tygodni i zajmowały cały dzień pracy. W żniwach
uczestniczyła cała rodzina. Koszenie odbywało się ręcznie, z uwagi na wysokie koszty użycia traktorów. W połowie
sierpnia znów odbywały się sianokosy. Jesienią dokonywano zaś wykopków, które to trwały do połowy września.
Wówczas to ubezpieczony opuszczał cześć zajęć w szkole (zazwyczaj zajęcia praktyczne) i pracował w gospodarstwie.
Praca przy wykopkach zajmowała ok. 8-12 godzin dziennie, zależnie od pogody. Poza tym. J. C. (1) zajmował się
inwentarze żywym.
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że przedmiot sporu stanowiła realizacja przez ubezpieczonego
warunku 39 lat uprawniających do emerytury. Organ rentowy ustalił, że J. C. (1) udowodnił staż pracy w wymiarze
38 lat, 9 miesięcy i 12 dni okresów składkowych i nieskładkowych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił bowiem
zaliczenia ubezpieczonemu do stażu, pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 17 maja 1970 r. do 7 września 1972 r.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji pominął całkowicie kwestię letnich wakacji szkolnych i wykonywanie
przez J. C. (1) pracy w gospodarstwie rolnym swoich rodziców w okresie tych wakacji. Praca w okresie wakacji świadczona stale i w co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy - zaliczana jest do stażu pracy, od którego
zależą uprawnienia emerytalne (wyrok Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2000 r., II UKN 155/00).
Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że w okresie wakacji szkolnych w roku 1970, 1971 i 1972 wnioskodawca
pracował w gospodarstwie rolnym w zakresie przekraczającym 4 godziny dziennie. Uwzględnienie tego okresu
spowodowało, że wnioskodawca udowodnił 39 letni okres uprawniający do emerytury.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego organ rentowy, zarzucając
naruszenie art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych przez błędne przyjęcie, że J. C. (1) do
31 grudnia 2010 r. udowodnił 39 lat okresów zatrudnienia (składkowych oraz nieskładkowych i uzupełniających),
wskazując, iż organ rentowy przy wyliczeniu bezspornego okresu zatrudnienia błędnie ustalił go na dzień 31 sierpnia
2011 r. W rzeczywistości po odjęciu okresu 1 stycznia do 31 sierpnia 2011 J. C. (1) na dzień 31 grudnia 2010 r. udowodnił
jedynie 38 lat, 1 miesiąc i 12 dni, co z przyjetym przez Sąd Apelacyjny dodatkowym okresem zatrudnienia nie daje
ubezpieczonemu łącznego stażu 39 lat.
Wyrokiem z dnia 20 maja 2014 roku Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi.
Sąd Najwyższy stwierdził, że organ rentowy błędnie wyliczył staż na dzień 31 sierpnia 2011 r. zamiast na dzień 31
grudnia 2010 r., jak wymaga tego przepis, jednakże obowiązek weryfikacji przesłanek do prawa do świadczenia istnieje
także w sytuacji, gdy organ rentowy popełnił błąd nawet w kwestii, która nie była wcześniej przedmiotem sporu.
Stąd też Sąd Apelacyjny padł niejako ofiarą błędu organu rentowego, co nie zmienia faktu, że każde świadczenie z
ubezpieczenia społecznego może zostać przyznane jedynie w razie spełnienia wszystkich, wynikających z przepisów,
przesłanek jego nabycia.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu 4 września 2014 roku wnioskodawca działając osobiście, poparł apelację z 9
października 2012 roku, podając dodatkowo, że posiada wymagany okres stażowy bowiem pracował w gospodarstwie
rolnym rodziców, w tym w wakacje od 15 czerwca do 15 września. W okresie tym nie chodził do szkoły. Pracował także
w każdą sobotę i niedzielę oraz w ferie zimowe.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.
Sąd Apelacyjny ponownie rozpoznając sprawę J. C. (1) w przedmiocie prawa do świadczenia przedemerytalnego,
uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy, wnioskodawca nie wykazał stosowanie do treści art. 2 ust 6 ustawy z
dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych przesłanki 39 lat stażu uprawniającego do emerytury.
Ustalenia faktyczne, dotyczące pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym rodziców co do zasady są bezsporne
i nie wymagają ponownego ich przytaczania. W świetle ustaleń faktycznych sądu apelacyjnego poczynionych przy
rozpoznawaniu apelacji po raz pierwszy, ustaleń nie kwestionowanych przez organ rentowy, nie było także potrzeby
uzupełniania postępowania dowodowego w kierunku wnioskowanym pierwotnie w apelacji. W związku z czym,
zgłoszony w apelacji wniosek dowodowy należało w oparciu o przepis art.381 k.p.c. pominąć.
Akceptacja ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Apelacyjny, który po raz pierwszy rozpoznawał sprawę,
skutkuje też podzieleniem granic zasadności zarzutów procesowych zawartych w apelacji.
Zgodzić się należy bowiem z poglądem, że nie ma pozbawienia prawa do obrony w rozumieniu art. 379 pkt 5 kpc.
tam gdzie strona mimo nawet stwierdzonych naruszeń procesowych działa. Takie uchybienia mogą co najwyżej
być kwalifikowane jako utrudnienie we właściwym prowadzeniu postępowania. Jednakże w przedmiotowym stanie
faktycznym, przy przyjęciu twierdzeń faktycznych wnioskodawcy co do okresu pracy w gospodarstwie rolnym nie ma
podstaw do stwierdzenia jakiegokolwiek wpływu podnoszonych okoliczności na treść zaskarżonego wyroku.
Przystępując do dalszych rozważań, stwierdzić przede wszystkim należy, że konsekwencja wyroku Sądu Najwyższego
akceptującego weryfikację w postępowaniu sądowym błędu popełnionego przez organ rentowy na korzyść
ubezpieczonego i konieczność zamknięcia okresu stażowego na 31 grudnia 2010 roku jest to, że staż ogólny posiadany
przez J. C. (1), uznany przez organ rentowy wynosi jedynie 38 lat 1 miesiąc i 12 dni. Okres ten, przy przyjęciu ustaleń
jaki poczynił sąd apelacyjny rozpoznając sprawę po raz pierwszy, ustaleń niekwestionowanych przez organ oraz
podzielonych co do okresu w którym były wykonywane prace w gospodarstwie w okresie wakacji podzielonym także
przez apelanta ( k.74 odwrót; k.75 00:05:31 ), należało powiększyć o 8 miesięcy i 23 dni. Zwiększenie stażu, nastąpiło
poprzez zaliczenie okresów wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym w okresach od 15.06-15.09.1970 roku, od
15.06-15.09.1971 roku oraz od 15.06-07.09.1972 roku. Łącznie dało to okres 38 lat 9 miesięcy i 5 dni.
W sprawie brak jest jakichkolwiek podstaw aby, nadal brakujący okres ( 2 miesięcy i 25 dni ) uzupełnić okresami ferii
świątecznych i zimowych czy sobotami oraz niedzielami. Teoretycznie, możliwe byłoby bowiem doliczenie okresu ferii
zimowych w roku 1971 i 1972 co dałoby najwyżej okres 1 miesiąca, okres dalej niewystarczający do uzupełnienia stażu.
Zaś dalsze uzupełnienie brakującego okresu sobotami, niedzielami i innymi pojedynczymi dniami wolnymi od nauki
jest tak dowodowo jak i prawnie niedopuszczalne.
Przechodząc na grunt rozważań prawnych przypomnieć należy, że art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i
rentach z FUS pozwala uwzględniać (traktując je jako składkowe) przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy
pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, pod warunkiem wykonywania czynności rolniczych
zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej "domownika" z art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r.
o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. z 2008 r., Nr 50, poz. 291 j.t. z zm.) oraz w wymiarze nie niższym niż
połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie.
W okolicznościach niniejszej sprawy, jak to wskazano powyżej, z uwagi na uczęszczanie do szkoły oraz miejsce
zamieszkania i położenia gospodarstwa rolnego, ze wskazanego okresu od 17 maja 1970 roku do 7 września 1972
roku, możliwe było zaliczenie jako okresu pracy w gospodarstwie rolnym w trybie wskazanego przepisu, jedynie
co do dłuższych zaplanowanych okresów wolnych od nauki, kiedy ubezpieczony mógł być dyspozycyjne do prac
w gospodarstwie. Z uwagi na obecny zakres sporu, należy w tym zakresie poprzestać na stwierdzeniu ,że sąd
rozpoznający sprawę, podziela ocenę dokonaną w tym zakresie przez sąd apelacyjny rozpoznający sprawę po raz
pierwszy, argumentacja którego została powyżej przytoczona, niemal w całości.
Brak jest natomiast, możliwości zaliczenia wnioskodawcy pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w weekendy.
Według utrwalonego w judykaturze stanowiska, w stażu emerytalnym uwzględnia się - jak okresy składkowe nie okresy jakiejkolwiek pracy gospodarstwie rolnym, lecz tylko stałą pracę o istotnym znaczeniu dla prowadzonej
działalności rolniczej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r., II UKN 535/99 (OSNAPiUS 2001 Nr
21, poz. 650, lex 49141) w którym wskazano, że doraźna pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych,
zwyczajowo wymaganych od dzieci jako członków rodziny rolnika, nie stanowi stałej pracy w gospodarstwie rolnym
zaliczanej do stażu ubezpieczeniowego, a jako taką właśnie, doraźną pomoc, należało traktować pracę wykonywaną
przez wnioskodawcę w gospodarstwie rolnym rodziców w sobotę i niedzielę, czy inne pojedyncze dni wolne od nauki.
Powyższe stanowisko znajduje także oparcie w treści wyroku Sąd Najwyższy z dnia 19 grudnia 2000 roku, sygn. akt:
II UKN 155/00, opubl. OSNP 2002/16/394), wskazującym wprost na możliwości uwzględnienia w stażu okresu pracy
w gospodarstwie rolnym w wakacje. Jednakże, jak wskazano powyżej, doliczenie do posiadanego stażu, tak wakacji
letnich jak i zimowych, nie doprowadzi do uzupełnienia stażu. Na okres ten składają się bowiem wakacje od 15 czerwca
do 15 września 1970r., od 15 czerwca do 15 września 1971r., od 15 czerwca do 7 września 1972r.,- tj. 8 miesięcy i 23
dni oraz ferie zimowe w latach 1970 i 1971 - w wymiarze 1 miesiąca (2x2 tygodnie). Brakuje zatem nadal 2 miesiące
i 7 dni do wymaganych 39 lat o których stanowi art. 2 ust 6 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach
przedemerytalnych.
Kierując się wskazaną argumentacją, przy zaakceptowaniu podstawy prawnej dochodzonego świadczenia oraz przy
uwzględnieniu, konieczności modyfikacji sposobu wyliczenia okresu posiadanego stażu, tak w zakresie korekty
błędu popełnionego przez organ rentowy co do daty końcowej jak i konieczności zwiększenia posiadanego stażu
o okresu pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, należało ostatecznie, podzielając zasadność
tak decyzji organu rentowego jak i zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji, na podstawie art.385 k.p.c. orzec
jak w sentencji, albowiem wnioskodawca nie spełnił przesłanki stażu ubezpieczeniowego koniecznego do nabycia
wnioskowanego świadczenia.
O kosztach procesu Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.102 k.p.c. albowiem błąd popełniony przez organ rentowy,
niezweryfikowany na wcześniejszym etapie postępowania sądowego, spowodował konieczność przeprowadzenia
postępowania kasacyjnego oraz ponownie postępowania apelacyjnego, co nie może obciążać wnioskodawcy.
Przewodniczący: Sędziowie: