Raport z jazdy: Fiat Freemont

AutoRok.PL / DesignForum.PL
Raport z jazdy: Fiat Freemont
Autor: AgaeM
Kontynuując wcielanie się w różne role w zależności od rodzaju auta,
tym razem zostałam dość bogatą, szaloną biznesmenką, która potrzebuje
eleganckiego auta dla nowoczesnej kobiety. Wybór Fiata Freemonta był
jak najbardziej trafny. Co prawda auto kosztuje około 130 tysięcy,
jednak ilość zalet, a przede wszystkim cena wypadająca dość korzystnie
w porównaniu z samochodami innych marek, zmusza nas do zastanowienia
się czy to na pewno jest aż czy tylko jedynie.
Zacznijmy od silnika, który sprawia że z ciarkami na plecach czujemy
jak przy przyspieszaniu ten 3,6-litrowy potwór zasysa paliwo. A pije
go nie mało, bo pomimo systemu Start&Stop, wyszło blisko 17 litrów na
100 km. Należy przy tym dodać, że test odbywał się głównie w mieście i
na autostradzie, co zapewne zawyża średnią, podobnie zresztą jak
ciężkie zimowe buty. Ale przy takiej mocy, któż chciałby jeździć w
klapeczkach?
Z zewnątrz amerykański Fiat wygląda atrakcyjnie. Biały kolor Gelato
uwidacznia wszystkie czarne i chromowane elementy nadwozia, optycznie
dodające elegancji i mocy. Pomimo ogromnej masy i wielkości, widzimy
ciekawy i przemyślany design. Jak przystało na auto tej klasy, obsługa
jest bezkluczykowa. Wnętrze jest tak szerokie, że siedząc za
kierownicą nie ma gdzie oprzeć łokci. Oczywiście Freemont naszpikowany
został wszelką możliwą elektroniką, w tym świetnie grającym systemem
audio Alpine Sound System. Zdecydowanym umilaczem podróży jest
otwierany monitor wbudowany w sufit, umożliwiający pasażerom oglądanie
filmów podczas podróży. A jak nie mają na to ochoty, przez szybę
dachową mogą oglądać gwieździste niebo.
Czytelne zegary pozwalają na szybkie znalezienie wszelkich informacji.
Obsługa zastraszającej ilości opcji jest na tyle intuicyjna, że nie
stanowi problemu. Nawigacja obsługiwana jest zarówno głosowo, jak i
tradycyjnie, poprzez ekran.
Samochód przy 20 stopniach mrozu nagrzewa się dość szybko, podobnie
działa odparowanie szyb. Zaskakująco długo trzeba jednak poczekać na
ciepełko siedząc z tyłu - i to nie tylko w trzecim, ale również drugim
rzędzie siedzeń. Bagażnik po złożeniu ostatnich siedzeń jest bardzo
duży. Zabrakło tylko półki odgradzającej go od wnętrza.
O świetnym komforcie prowadzenia Freemonta nie ma nawet co wspominać,
natomiast słabym punktem jest hamulec ręczny, a właściwie nożny,
znajdujący się w okolicy lewej nogi kierowcy. Odstaje na tyle daleko
od podłogi, że podczas jazdy kilkukrotnie zawadziłam o niego nogą.
Według mnie jest to dość niebezpieczne. Zaskoczyło mnie również dość
słabe oświetlenie w nocy, do tego stopnia, że podjechałam na stację
przemyć światła, ale okazały się czyste.
Wśród wielu atutów Freemonta warto podkreślić również jego użytkowy,
wręcz familijny charakter. Konstruktorzy zadbali o dużą przestrzeń
wewnątrz auta, pozwalającą na podróżowanie dorosłej osobie miedzy
dwoma zapiętymi w isofixy fotelikami, notabene wystającymi na tyle, że
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 22:05
AutoRok.PL / DesignForum.PL
po postawieniu odpowiednio fotelika zaczep sam się zatrzaskuje.
Jednocześnie możemy przewozić dwoje dzieci na zewnętrznych fotelach
bądź - co jest rzadkością - jedno wpinając fotelik w dodatkowym
isofixie na środkowym siedzeniu. W zewnętrznych siedzeniach drugiego
rzędu wmontowano system childbooster, który dzięki specjalnym
poduszkom umożliwia bezpieczne przewożenie dzieci o wadze 15-36 kg bez
konieczności używania fotelików. Nie zabrakło też niezliczonych
schowków (między innymi w podłodze) oraz magicznego lusterka, dzięki
któremu kierowca może spoglądać na swoje pociechy. Na pochwałę
zasługuje również kolorystyka wnętrza. Zastosowano czarną skórzaną
tapicerkę, obicia drzwi i deskę rozdzielczą z chromowanymi akcentami
oraz zupełnie odcinające się jasne słupki i dach. Wszystko zostało
dobrze i ładnie skomponowane. Pomijając koszty eksploatacji (które nie
dla każdego muszą być problemem), auto trafia w mój gust.
AgaeM
Zapraszamy do galerii zdjęć
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 22:05