Wzrost PKB r/r [%]
Transkrypt
Wzrost PKB r/r [%]
Jerzy Hausner Co powaliło polskie budownictwo? Inwestycje celu publicznego, w tym inwestycje infrastrukturalne tworzą materialny fundament rozwoju gospodarczego. Są konieczne. W Polsce szczególnie, zważywszy na nasze poważne opóźnienie w tym względzie w stosunku do najsilniejszych gospodarek. To powiedziawszy muszę jednak dodać, że inwestycje publiczne są u nas tak prowadzone, że wywołują silne zakłócenia gospodarcze. Wskazują na to następujące dane: Wzrost PKB r/r [%] 6,0 5,0 5,0 3,7 4,0 3,0 3,3 2,6 1,6 2,0 1,3 1,0 0,0 2009 2010 2011 2012 2013 2014 Produkcja sprzedana przemysłu r/r [%] 11,1 12,0 10,0 6,9 8,0 6,0 3,4 4,0 2,3 1,2 2,0 0,0 -2,0 -4,0 -6,0 2009 -3,8 2010 2011 2012 2013 2014 Nakłady brutto na środki trwałe publiczne (2007 r. = 100) 170,0 159,7 160,0 150,0 142,0 139,0 140,0 130,0 132,7 125,3 122,2 120,0 110,0 100,0 2009 2010 2011 2012 2013 2014 Produkcja budowlano montażowa r/r [%] 20,0 15,5 15,0 10,0 5,0 4,6 3,8 2009 2010 4,3 0,0 -5,0 2011 2012 2013 -5,1 -10,3 2014 -10,0 -15,0 Co z nich wynika: 1. W latach 2009-2014 odnotowujemy w każdym roku wzrost PKB. 2. Produkcja przemysłowa w tym okresie spadła rok do roku tylko w 2009 r., bezpośrednio po wybuchu globalnego kryzysu i spadek ten nie był bardzo głęboki i trwał krótko. 3. Jednocześnie skokowo wzrosły w trym okresie nakłady na inwestycje publiczne, w 2014 r. były one o blisko 40% wyższe w relacji do roku 2007. 4. A mimo to, w sektorze budownictwa odnotowujemy głęboką recesję, trwającą blisko 3 lata. Trudno zrozumieć jak mogło dojść do załamania budownictwa w gospodarce, która systematycznie rośnie i w której dynamiczne rosną inwestycje publiczne – a jednak to się stało. To nie jest przejaw wahania rynkowej koniunktury czy serii niekorzystnych zjawisk pogodowych, zimy mamy łagodne. To następstwo złego funkcjonowania państwa. Przede wszystkim zaś sposobu interpretowania i wadliwego stosowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Mści się mechaniczne stosowanie kryterium najniższej ceny jako kryterium rozstrzygającego. Jest symptomatyczne, że kryzys w polskim budownictwie wystąpił w 2012 r., w którym odbywały się w Polsce Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Rząd nadzwyczajnie mobilizował wykonawców, aby zdążyć przez tym spektakularnym wydarzeniem. Ale potem niemalże wszystko stanęło. Tu nie zawiódł rynek, tu zawiodło przede wszystkim państwo. Co jak żywo przypomina doświadczenia gospodarki planowej.