06 Czw 1

Transkrypt

06 Czw 1
6. Czwartek 1
Rdz 9,1–13
Mk 8,27–33
Za kogo uważają Mnie ludzie?
Odpowiedzi, jakie padają, nawiązują do znanych postaci. Jezus jest
brany za jednego z poprzedników. Tak w sposób naturalny myśli
człowiek: spotykając coś, odnosi to do czegoś, co zna. Jeżeli czegoś nie
zna, to pojawia się lęk. Trzeba to coś lub tego kogoś jakoś określić,
umieścić w znanej przestrzeni rozumienia, sensu. W tym jednak
przypadku ludzie mają do czynienia z Kimś zupełnie innym, z Kimś,
kto nie miał przed sobą żadnego adekwatnego wzoru. On nie jest taki
jak jeden z dawnych proroków ani nawet nie jest drugim Mojżeszem.
Jest Kimś zupełnie innym. Jego inność niepokoi. Jak wiemy, na różny
sposób próbowano tę inność wyjaśniać. Uczeni w Piśmie, widząc Jego
cudotwórczą moc, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów
wyrzuca złe duchy (Mk 3,22). Chcieli mieć łatwe wyjaśnienie tego, co
widzieli, a ponieważ nie podobały się im Jego słowa, próbowali Go
zdyskredytować w ten sposób. Pan Jezus w tym kontekście powiedział
o grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Ale nie tylko przewrotne
uproszczenie uczonych w Piśmie jest niewłaściwe. Każde uproszczenie
jest złe, bo zamyka na prawdę o Nim. Dlatego bardzo istotne pozostaje
pytanie:
A wy za kogo Mnie uważacie?
Odpowiedź Piotra: Ty jesteś Mesjasz, jest niewątpliwie dobra.
Dlaczego zatem Pan Jezus surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie
mówili (Mk 8,30)? Bo nawet „wiedząc”, kim jest, nie wiedzą, a raczej
wiedzą źle. Dlatego zaraz potem mówi im o swoim cierpieniu i ?mierci.
Reakcja ?w. Piotra wskazuje, jak rzeczywi?cie jeszcze niczego nie
rozumieli. Pan Jezus wr?cz przyr?wnuje rol? Piotra do roli Szatana,
kt?ry staje si? dla niego przeszkod?, odci?gaj?c od wykonania misji, jak?
Mu zleci? Ojciec. Najbardziej dramatyczna by?a walka zśmierci. Reakcja
św. Piotra wskazuje, jak rzeczywiście jeszcze niczego nie rozumieli. Pan
Jezus wręcz przyrównuje rolę Piotra do roli Szatana, który staje się dla
niego przeszkodą, odciągając od wykonania misji, jaką Mu zlecił Ojciec.
Najbardziej dramatyczna była walka z taką pokusą w Ogrójcu. Piotr w
swojej dobroduszności, nie wiedząc o tym, starał się Pana Jezusa
odwieść od Jego celu, czym spełniał podobną rolę jak Szatan.
Jezus jest Kimś zupełnie innym niż postacie znane z historii. Aby
poznać, Kim naprawdę jest, trzeba osobiście przejść przez Jego
doświadczenie paschalne: odrzucenie, cierpienie, śmierć i w
zmartwychwstaniu zobaczyć pełnię prawdy. Wówczas stajemy się
nowymi ludźmi.
Dzisiejsze pierwsze czytanie, będące dalszym ciągiem opowieści
prehistorii biblijnej o potopie, mówi o nowym porządku na ziemi po
opadnięciu wód potopu. Bóg przemawia do człowieka:
Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę
na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka.
Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane
wam we władanie (Rdz 9,1n).
Podobne są słowa Boga skierowane do ludzi w pierwszym opisie
stworzenia. Bóg nieco zmienia polecenie odnoszące się do pożywienia.
W tym rozdziale pokarmem dla człowieka zostają nie tylko rośliny, ale
także zwierzęta:
Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak
jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z
krwią życia (Rdz 9,3).
Potop stał się typem odnowy i początkiem nowego stworzenia,
które powstało z doświadczenia śmierci i zniszczenia. To, co dawne,
przeminęło i oto wszystko staje się nowe. Zasadniczą nowością jest
przymierze zawarte przez Boga z człowiekiem. Po raz pierwszy Bóg się
do czegoś zobowiązuje w odniesieniu do człowieka. Pomiędzy Bogiem
i człowiekiem pojawia się relacja zobowiązania, przy czym Bóg się
zobowiązuje o wiele bardziej niż człowiek. Ostatecznym przymierzem
jest to zawarte w Jego Synu przez Jego śmierć i zmartwychwstanie.
Wejście z Nim w przymierze oznacza nasz udział w Nim, co całkowicie
przerasta nasze wyobrażenia. One są największą przeszkodą na drodze
prawdziwego spotkania się z Nim. Tak też było za czasów Jezusa.
Wyobrażenia na temat mesjasza powodowały, że nie rozpoznano Go,
gdy się pojawił.
To samo zagraża nam. Nasze wyobrażenie Jezusa nie pozwala nam
spojrzeć na Niego inaczej. Przez długie wieki oswoiliśmy się z Bogiem,
który stał się Człowiekiem i potem cierpiał za nas i ostatecznie
zmartwychwstał. Nasze przyzwyczajenie nie pozwala nam doświadczyć
pewnego szoku np. przy Komunii, gdy słyszymy: „Ciało i Krew
Chrystusa”, co znaczy: sam Chrystus, jedność Boga i Człowieka w
jednej Osobie, która pragnie, abyśmy mieli udział w tej jedności. To
zaproszenie, jakim konkretnie jest gest wyciągniętej ręki kapłana z tymi
słowami, dzisiaj także wymaga odwagi otwartości na Tego, który się
nam daje.

Podobne dokumenty