REALIZACJA ZADAē OBROēCY Wĉ=ŕA NA PRZYKŕADZIE
Transkrypt
REALIZACJA ZADAē OBROēCY Wĉ=ŕA NA PRZYKŕADZIE
Cultura Christiana Tom I KS. PAWE MAKAREWICZ* REALIZACJA ZADA OBRO CY W A NA PRZYK ADZIE WYBRANYCH SPRAW O NIEWA NO MA STWA W S DZIE BISKUPIM DIECEZJI E CKIEJ Ma stwo to jedna z najstarszych instytucji spo ecznych w wiecie. Jednocze nie na przestrzeni dziejów cywilizacji ma stwo – jako zwi zek m czyzny i kobiety – posiada o zawsze swój wymiar religijny. W nauce Jezusa Chrystusa ma stwo to instytucja ustanowiona od pocz tku przez Boga jako nierozerwalna wspólnota yciowa jednego m czyzny z jedn kobiet . Ko ció katolicki broni c instytucji ma stwa, nie dopuszcza rozwodów, ani te uniewa nienia zwi zku ma skiego. Wynika to z istotnego przymiotu ma stwa, jakim jest, obok jedno ci, tak e jego nierozerwalno 1. Wyrazem nierozerwalno ci ma stwa jest przekonanie o tym, e zwi zku ma skiego nie mo na zawiera na okre lony czas, lecz dozgonnie, czyli do ko ca ycia jednej ze stron. Podstawy nauki o nierozerwalno ci ma stwa Ko ció czerpie z Pisma wi tego, a zw aszcza Ewangelii i s ów Chrystusa: „Co wi c Bóg z czy , niech cz owiek nie rozdziela”2. Ma stwo cieszy si w ustawodawstwie Ko cielnym przychylno ci prawa, którego wyrazem jest mi dzy innymi domniemanie wyra one w kanonie 1060, zgodnie z którym jest ono uwa ane za wa ne, dopóki nie udowodni si czego przeciwnego3. * Ks. mgr lic. Pawe Makarewicz – Doktorant na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Paw a II; e-mail: [email protected] 1 Por. Codex Iuris Canonici auctoritate Ioannis Paulii PP. II promulgatus, AAS 75 (1983) pars II, c. 1056 [dalej: CIC]. 2 Mt 13, 9. 3 Por. CIC, c. 1060. 102 KS. PAWE M AKAREWICZ Poj cie obro cy w a ma skiego Ko ció naucza, e adne dope nione ma stwo katolickie, wa nie za4 warte nie mo e by przez nikogo rozwi zane . Zdarzaj si jednak przypadki, w których ma stwo z ró nych przyczyn nie zaistnia o od samego pocz tku. Dochodzenie w tej sprawie prowadz trybuna y ko cielne, które d przede 5 wszystkim do wykazania prawdy o danym ma stwie . Aby zapewni sprawiedliwy proces, a przez to dotrze do prawdy obiektywnej o ma stwie, 6 strony procesowe musz mie zagwarantowane prawo do obrony . Jest ono podstawowym prawem wiernych w Ko ciele oraz najwy szym uprawnieniem stron w procesie kanonicznym7. Ponadto sama instytucja ma stwa, stanowi ca dobro publiczne Ko cio a, domaga si ochrony. Dla jej zapewnienia Ko ció ustanowi urz d obro cy w a ma skiego, którego zadaniem jest sta na stra y wi to ci i nierozerwalno ci ma stwa 8. Instytucja obro cy w a ma skiego jest stosunkowo m oda w odniesieniu do dziejów Ko cio a Rzymskokatolickiego, liczy bowiem niespe na trzy wieki odk d urz d ten wprowadzono do ustawodawstwa ko cielnego9. Zgodnie z aci skim aforyzmem: Ius sequitur vitam – cz sto potrzeb tworzenia prawa wymuszaj nowe okoliczno ci yciowe. Kompetentna w adza ustawodawcza wprowadza nowe instytucje do aktualnego systemu prawnego jedynie wówczas, gdy w rzeczywi ci istnieje uzasadniona i rozumna potrzeba ich zaistnienia10. Zatem w pocz tkach chrze cija stwa nie by o systemu prawnej ochrony ma stwa, bo te nie istnia a taka konieczno 11. 4 Por. CIC, c. 1141. Por. A. Bartczak, Obrona wa no ci ma stwa w perspektywie poszanowania prawdy o ma stwie w czynno ciach obro cy w a ma skiego, „Ius Matrimoniale” 14(20)2009, s. 155; A. Dzi ga, Zadania procesowe obro cy w a ma skiego, w: Ko cielne prawo procesowe. Materia y i studia, t. 1, red. A. Dzi ga, Lublin 1999, s. 23-24. 6 Por. Bartczak, Obrona …, dz. cyt., s. 155. 7 Zob. A. Mizi ski, Prawo wiernych do obrony w procesie kanonicznym. Referat wyg oszony w Polskiej Akademii Nauk, Oddzia w Lublinie, 10 grudnia 2008 r., w: Teka Komisji Prawniczej PAN O/Lublin II/2009, ss. 76–93. 8 Por. T. Pieronek, Udzia obro cy w a w procesie ma skim, „Ko ció i prawo” 6(1989), s. 91. 9 Por. W. Wenz, P. Wróblewski, Urz d obro cy w a i procesowe decyzje s dziego na etapie wyrokowania. Zagadnienia wybrane z procesu o niewa no ma stwa, Wroc aw 2007, s. 19. 10 Por. Tam e, s. 25. 11 Por. S. Biskupski, Prawo ma skie Ko cio a Rzymskokatolickiego. Proces ma ski, t. 2, Olsztyn 1960, s. 70. 5 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 103 Zmieniaj ca si na przestrzeni dziejów pozycja Ko cio a w wiecie, upadek moralno ci w spo ecze stwie, a tak e pojawiaj ce si liczne b dy doktrynalne prowadzi y coraz bardziej do podwa ania nierozerwalnego charakteru ma stwa. Obok nadu w dziedzinach doktryny oraz moralno ci odno nie ma stwa pojawi y si nadu ycia w stosunkach ko cielno-prawnych, zw aszcza w s dowych. Win za to ponosili w du ym stopniu nieodpowiedni s dziowie, którzy niejednokrotnie byli zbyt liberalni w zakresie stwierdzania niewa no ci ma stwa oraz niedostatecznie znali prawo12. Tak e prawo ko cielne w kwestii ma stw nie by o dostatecznie precyzyjne. W istniej cych normach prawnych pojawia o si wiele niedoci gni czy nadu 13. Liczne nadu ycia w s dach ko cielnych i niski poziom obyczajowo ci rodzinnej sk oni papie a Benedykta XIV do ustanowienia prawnej ochrony sakramentu ma stwa, czego wyrazem by a konstytucja Dei miseratione, wydana 3 listopada 1971 roku14. Istotnym punktem tego dokumentu by o powoanie kompetentnego urz dnika, który zosta wyposa ony w odpowiednie uprawnienia celem obrony wa no ci w a ma skiego w procesie o stwierdzenie jego niewa no ci15. Odt d w ka dej diecezji ordynariusz miejsca mia za zadanie powo urz d obro cy w a ma skiego16. Rys historyczny Diecezji E ckiej i S du Biskupiego Diecezji E ckiej Jan Pawe II bull Totus Tuus Poloniae populus z 25. marca 1992 r., w my l wskaza Soboru Watyka skiego II dokona reorganizacji struktur administracyjnych Ko cio a katolickiego w Polsce, ustalaj c nowy podzia diecezji i prowincji ko cielnych. Utworzono nowe diecezje b potwierdzono ju istniej ce, okre lono ich granice, wreszcie ustanowiono ich przynale no metro12 Por. Wenz, Wróblewski, Urz d …, dz. cyt., s. 22-23. Por. T. Pawluk, Kanoniczne procesy szczególne, Warszawa 1971, s. 211. 14 Niektórzy kanoni ci twierdz , e powo anie urz du obro cy w a ma skiego, a po rednio tak e dokonanie reformy procesu ma skiego, by o spowodowane g ównie stosunkami panuj cymi w Rzeczpospolitej, a konkretnie nadu yciami i brakiem roztropno ci w orzekaniu niewa no ci ma stwa w polskich s dach ko cielnych. Zob. A Wójcik, Rola aktywno ci obro cy w a ma skiego w procesie o stwierdzenie niewa no ci ma stwa, w: Urz dy s dowe – adza i s ba, red. T. Rozkrut, Tarnów 2005, s. 90; S. Biskupski, Obro ca w a w kanonicznym procesie ma skim, ód 1937, s. 99. 15 Por. M. Stasiak, Dylemat defensora: Chroni instytucj ma stwa czy dobro osoby, w: Divina et Humana. Ksi ga jubileuszowa w 65 rocznic urodzin ksi dza prof. Henryka Misztala, red. A. D bi ski, W. Bar, P. Stanisz, Lublin 2001, s. 703. 16 Por. Wenz, Wróblewski, Urz d …, dz. cyt., s. 27. 13 104 KS. PAWE M AKAREWICZ politaln . Ten historyczny akt powo do istnienia 13 nowych diecezji polskich, w ród nich Diecezj E ck , której stolic sta si E k, za katedr – koció pod wezwaniem wi tego Wojciecha w E ku. Biskupem diecezjalnym nowopowsta ej diecezji zosta mianowany bp Wojciech Ziemba – dotychczasowy biskup pomocniczy diecezji warmi skiej, za biskupem pomocniczym zosta bp Edward Eugeniusz Samsel – dotychczasowy biskup pomocniczy diecezji om skiej17. Decyzj papie a, w obr bie nowopowsta ej diecezji znalaz y si tereny nale ce dotychczas do diecezji warmi skiej, które stanowi y mniej wi cej 3/5 ca ci diecezji e ckiej z ok. 330 tysi cami mieszka ców oraz diecezji om skiej, stanowi ce 2/5 jej cz ci, z ok. 170 tysi cami mieszka ców. Zatem w chwili swojego powstania diecezja e cka liczy a ok. 500 ty . mieszka ców. Jej obszar pokrywa si – z ma ymi wyj tkami – z granicami ówczesnego województwa suwalskiego18. Ka da diecezja powinna mie odpowiednie, przewidziane prawem struktury, w ród których naczelne miejsce zajmuje kuria diecezjalna, czyli odpowiednie instytucje i osoby, „które wiadcz biskupowi pomoc w zarz dzaniu ca diecezj , zw aszcza w kierowaniu dzia alno ci pastersk , w administrowaniu diecezj i wykonywaniu w adzy s downiczej”19. W my l przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku, „w ka dej diecezji i dla wszystkich spraw, wprost przez prawo nie wyj tych, s dzi pierwszej instancji jest biskup diecezjalny, który mo e wykonywa w adz s dow osobi cie lub przez innych”20. Jest on jednak obowi zany ustanowi wikariusza s dowego, czyli oficja a, ze zwyczajn w adz s dzenia, odr bnego od wikariusza generalnego21. Kodeks Prawa Kanonicznego zaleca tak e, aby biskup diecezjalny mianowa pomocniczych wikariuszów s dowych, czyli wiceoficja ów22. Nadto biskup powinien ustanowi s dziów diecezjalnych oraz obro w a. Prawo wymaga, by wy ej wymienieni cz onkowie s du byli, nie tylko bieg ymi w prawie lecz równie 17 Por. W. Ziemba, Struktura Diecezji E ckiej w chwili jej powstania, w: Przesz natchnieniem dla tera niejszo ci. Sympozjum historyczne i wi towojciechowe. E k, 20 – 22 kwietnia 1994 roku, red. K. Brzostek, T. Ratajczak, M. Salamon, I. Sobolewska, J. Sykulski, E k 1996, s. 12-13; W. Guzewicz, Z dziejów diecezji e ckiej 1992 – 2007, „Studia E ckie” 10(2008), s. 168-169. 18 Por. Ziemba, Struktura …, dz. cyt., s. 5-13. 19 CIC, c. 469. 20 CIC, c. 1419 §1 21 Por. CIC, c. 1420 §1, §2. 22 Por. CIC, c. 1420 §3. REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 105 doktorami lub licencjatami prawa kanonicznego23. Nadto „w ka dym procesie powinien bra udzia notariusz, tak e akta nale y uzna za niewa ne, je li nie zosta y przez niego podpisane”24. W my l powy szych przepisów, Biskup Diecezji E ckiej dekretem z dnia 1 maja 1992 roku erygowa S d Biskupi Diecezji E ckiej w nast puj cym sk adzie personalnym: na urz d wikariusza s dowego zosta mianowany ks. mgr Mieczys aw Brzóska, zadania s dziów diecezjalnych zosta y powierzone: ks. kan. Kazimierzowi Kaczorowskiemu oraz ks. kan. dr. Zdzis awowi Mazurowi, obro w a ma skiego zosta ks. dr W odzimierz Wielgat, za notariuszami: ks. Henryk Cimochowski i ks. Miros aw Sorbaj25. Do organizacji S du Biskupiego w E ku w znacznej mierze przyczyni si ks. prof. Edmund Przekop, który 6 lipca 1992 roku zosta powo any przez Biskupa e ckiego bpa Wojciecha Ziemb na urz d s dziego, za roku pó niej, 3 wrze nie 1993 roku, biskup diecezjalny mianowa go wikariuszem s dowym, a 5 grudnia 1994 roku upowa ni go do przyjmowania oraz prowadzenia instrukcji dowodowej we wszystkich sprawach super rato et non consumato26. Ks. Przekop nie tylko zorganizowa prac s du, lecz tak e zaj si urz dzeniem i umeblowaniem siedziby trybuna u oraz wprowadzi system prowadzenia spraw, i za archiwum27. Po jego odej ciu z s du w 1995 r. funkcj oficja a pe nili: ks. Józef Dolina CR28 i ks. Roman Szewczyk29. Analiza orzecznictwa S du Biskupiego Diecezji E ckiej Zamys em prawodawcy jest, aby obro ca w a ma skiego bra czynny udzia w ca ym procesie o niewa no ma stwa, tzn. od mo liwo ci wyra enia opinii na temat przyj cia b odrzucenia skargi powodowej30, a do wyda- 23 Por. CIC, c. 1420 §4, 1421 §3, 1435. CIC, c. 1437 §1. 25 Zob. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Wojciecha Ziemby, N. 217/92. 26 Por. W. Guzewicz, R. Szewczyk, Drogi yciowe ks. prof. dra hab. E. Przekopa, w: Profesor i przyjaciel. Ks. Edmund Przekop 1937-1999, „Episteme” 47(2005), s. 34. 27 Por. Tam e, s. 32-35. 28 Zob. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Wojciecha Ziemby, N. 1502/95. 29 Zob. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Edwarda Samsela, N. 1588/2002. 30 Por. Instructio servanda a tribunalibus dioecesanis et interdioecesanis in pertractandis causis nullitatis matrimonii „Dignitas Connubii”, art. 119 § 2 [dalej: DC]. 24 106 KS. PAWE M AKAREWICZ nia wyroku, który daje defensorowi mo liwo ro nych form odwo ania si od niego31. Praktyka pokazuje, e najcz stsz form dzia ania obro cy w a ma skiego jest uk adanie pyta dla stron oraz wiadków, jak równie sporz dzanie animadversiones32, czyli uwag przedwyrokowych przygotowywanych po zamkni ciu post powania dowodowego, a przed wydaniem wyroku33. Jakkolwiek brak jest w kodeksie wskaza odno nie struktury tych e uwag, to jednak powszechnie panuje jedno w formie ich sporz dzania 34. Przyjmuje si , e animadversiones powinny by sporz dzone w formie pisemnej oraz zawiera wypowied obro cy w a co do prawnego i faktycznego stany sprawy35. Od strony praktycznej uwagi powinny na pocz tku pokrótce przedstawia stan sporawy rozpoznawanej w s dzie, nast pnie teoretycznie i prawnie omówi tytu , który ma stanowi podstaw do orzeczenia niewa no ci ma stwa 36. Ostatni cz stanowi opisanie stanu faktycznego, który jest najwa niejsz cz ci uwag przedwyrokowych obro cy w a37, gdy powinien tu ukazywa wykorzystane w sprawie dowody i argumenty, przemawiaj ce jego zdaniem przeciwko niewa no ci ma stwa38. Od pocz tku istnienia S du Biskupiego Diecezji E ckiej zosta o przyj tych do rozpatrzenia oko o 670 spraw ma skich39. Wszystkie akta spraw, rozpatrywanych przez e cki trybuna , znajduj si w Archiwum S du Biskupiego Diecezji E ckiej. Jedna z pierwszych spraw któr rozpatrzy e cki trybuna toczy a si z dwóch tytu ów: niezdolno ci do podj cia istotnych obowi zków ma skich po stronie pozwanego z przyczyn natury psychicznej (kanon 1095, n. 3) oraz pozornej zgody ma skiej po stronie pozwanego (kanon 1101 § 2)40. Powódka wnios a skarg , w której kwestionowa a wa no swojego ma stwa. S d 31 Por. CIC, c. 1626 § 1, 1628. Por. S. Pa dzior, dziowska ocena uwag przedwyrokowych obro cy w a ma skiego, w: Ko cielne prawo procesowe. Materia y i studia, t. 1, red. A. Dzi ga, Lublin 1999, s. 41. 33 Por. CIC, c. 1601. 34 Por. Wenz, Wróblewski, Urz d …, dz. cyt., s. 116. 35 Por. F. Lempa, Problem roli obro cy w a w procesie o niewa no ma stwa wed ug KPK z 1983 roku, „Biuletyn Stowarzyszenia Kanonistów Polskich” 8(1995) nr 1, s. 62. 36 Por. Biskupski, Obro ca …, dz. cyt., s. 181. 37 Por. Wenz, Wróblewski, Urz d …, dz. cyt., s. 116. 38 Por. Biskupski, Obro ca …, dz. cyt., s. 181. 39 Stan z wrze nia 2012 r. 40 Por. Akta S du Biskupiego Diecezji E ckiej, 1/104 [dalej: ASE]. 32 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 107 Biskupi Diecezji E ckiej uznaj c si za kompetentny w tej sprawie, przyj j do przewodu s dowego. W sprawie z y o wiadczenie obie strony oraz przes uchano czterech wiadków. Ponadto powo ano bieg ego s dowego – psychologa, który na pro s du przedstawi swoj opini 41. Z akt sprawy wynika, e „mi i zgoda pomi dzy ma onkami panowa a oko o 2 lat (powódka), zdaniem pozwanego 7 lat”42. Kilka lat po lubie pozwany wyprowadzi si na stancj , gdzie zamieszka z konkubin , po czym strony uzyska y rozwód cywilny z orzeczeniem winy po stronie pozwanego. W adza rodzicielska nad ma oletnimi zosta a przyznana powódce, za po stronie pozwanego zosta a ona ograniczona 43. Obro ca w a w swoich uwagach sporz dzonych w oparciu o zebrany materia dowodowy zauwa a, e „powódka zwróci a si do (…) Trybuna u kwestionuj c wa no ma stwa, nie podaj c tytu u niewa no ci”44. Konsekwencj tego by o zaproponowanie stronom dwóch wy ej wymienionych tytuów. Defensor odnotowuje ponadto, e „pozwany w czasie zawi zania sporu zgodzi si z tytu em niewa no ci ma stwa: pozorna zgoda na ma stwo po jego stronie. Zaprzecza jednak temu w swoich zaprzysi onych zeznaniach”45. Obro ca w a pos si licznymi cytatami ze z onego przez pozwanego o wiadczenia, które przemawiaj za tym, e w okresie przed lubnym zale o mu na ma stwie i my la o nim „jako zwi zku trwa ym, a do 46 ko ca ycia” . Obro ca w a odniós si ponadto do o wiadczenia, które z oa powódka oraz zezna wiadków, które równie wed ug niego „nie potwierdzaj pozornej zgody na ma stwo pozwanego”47. Bardzo istotnym dla prawid owego wyja nienia sprawy okaza o si spostrze enie obro cy, i „ lub i wesele odbywa y si normalnie; strony by y zadowolone, radosne”, za „nieporozumienia mi dzy stronami nast pi y kilka lat po lubie”48. Tak przedstawiona przez obro w a argumentacja, w po czeniu z ca ym materia em dowodowym, stanowi a wystarczaj podstaw do wyda- 41 Por. ASE 1/92. ASE 1/105. 43 Por. ASE 1/105. 44 ASE 1/92. 45 ASE 1/92. 46 ASE 1/92. 47 ASE 1/93. 48 ASE 1/93. 42 108 KS. PAWE M AKAREWICZ nia przez s d orzeczenia, i zaskar one ma stwo nie mo e zosta uznane za niewa nie zawarte z tytu u pozornej zgody ma skiej49. Nast pnie obro ca odniós si w swoich uwagach do drugiego tytu u, który znalaz si w litis contestatio, a którego podstaw stanowi kanon 1095, n. 3. Defensor powo uj c si na opini bieg ego, dostrzega u pozwanego „powa ne anomalie psychiczne”. Zaznacza jednak, e nie nale y ich uto samia z chorob psychiczn 50. Istotne dla podj tej przez trybuna decyzji wydaje si by pytanie retoryczne, które w swoich uwagach stawia obro ca, mianowicie: „Czy zak ócenia osobowo ci u pozwanego by y a tak g bokie, e uniezdalnia y go do nawi zania wi zi interpersonalnej z powódk , czy tylko utrudnia y mu zawi zanie tej wi zi?”51. Ta uwaga obro cy w a dobrze koresponduje z przemówieniem Ojca wi tego skierowanym do Trybuna u Roty Rzymskiej w 1987 roku, do którego odnie li si te s dziowie w wyroku. Papie zwróci w nim uwag , „aby nie ocenia ka dego napi cia mi dzy ma onkami jako negatywnego objawu, symptomu s abo ci i niezdolno ci do ycia w ma stwie”52. Obro ca w a zauwa a równie w swoich uwagach, e w aktach sprawy brakuje wiadectw kwalifikacyjnych dla wiadków, co przecie stanowi wa ne kryterium w ocenie wiarygodno ci ich zezna 53. W ostatniej cz ci uwag przedwyrokowych odnajdujemy z kolei zbyt wiele argumentów, które wiadcz na niekorzy zaskar anego ma stwa. Defensor w swoich wnioskach relacjonuje zeznania wiadków: „…pozwany mia bardzo s aby system nerwowy. (…) Uko czy tylko szko podstawow . (…) By t py do nauki. (…) Nie dotrzymywa s owa. Mia s ab pami . (…) Zachowywa si jak dziecko a nie jak doros y m czyzna. (…) Troszczy si tylko o siebie. wiadkowie mówi o braku opanowania pozwanego, egoizmie, braku krytycyzmu, nadu ywaniu alkoholu. Pozwany w pó niejszym czasie nie interesowa si losem swoich dzieci”54. Wydaje si , e s to argumenty, które mog bardziej wiadczy za niewa no ci zaskar anego ma stwa, ni przeciwko jego niewa no ci. Prawdopodobnie do podobnych wniosków doszed obro ca a, skoro podsumowa zebrany przez siebie materia w nast puj cy sposób: 49 Por. ASE 1/115. Por. ASE 1/93. 51 ASE 1/94. 52 ASE 1/109. 53 Por. ASE 1/94. 54 ASE 1/93. 50 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 109 „Nasuwa si w tpliwo , czy pozwany w momencie zawierania ma stwa zdawa sobie spraw z praw i obowi zków ma skich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych, tj., e ma stwo ze swej natury skierowane jest nie tylko do zrodzenia ale i wychowania potomstwa; do zachowania wierno ci ma skiej; e wi ma ska jest silniejsza od wi zi krwi, gdy cz owiek opuszcza ojca i matk i czy si ze swoj ona i staj si jednym cia em?”55. Takie uj cie uwag przedwyrokowych, gdzie „obro ca w a przechodzi na pozycj dziego”56, uwa ane jest za niew ciwe57. Ostatecznie S d Biskupi Diecezji E ckiej jako trybuna I Instancji orzek na sesji wyrokowej, e zaskar one ma stwo zosta o niewa nie zawarte z tytu u niezdolno ci do podj cia istotnych obowi zków ma skich po stronie pozwanego z przyczyn natury psychicznej (kan. 1095, n. 3). Jednocze nie stwierdzi , e nie udowodniono drugiego z przytoczonych tytu ów, tzn. niewa no ci ma stwa z tytu u pozornej zgody ma skiej po stronie pozwanego 58 (kan. 1101 § 2) . Z akt kolejnej sprawy, która pos y mi do ukazania realizacji zada obro cy w a ma skiego wynika, e strony zawar y ma stwo po oko o rocznej znajomo ci, w trakcie której zosta o pocz te dziecko. Fakt ten zapewne w jakim stopniu wp yn na decyzj zawarcia ma stwa, co wynika chocia by z zezna matki powódki, która stwierdza, e gdy dowiedzia a si o ci y córki, to by a „stanowcza, aby dziecko mia o ojca”59. Wspólnota ma ska mi dzy stronami praktycznie nie zaistnia a, gdy ju od dnia lubu po ycie ma skie by o zagro one cz stym nadu ywaniem alkoholu oraz agresj s own i czynn ze strony pozwanego. Pomimo dwukrotnie przeprowadzonej mediacji w Rodzinnym O rodku Diagnostyczno Konsultacyjnym, wspólnota ma ska nie zosta a utrzymana, czego konsekwencj by rozwód cywilny. Powódka wnios a pro o stwierdzenie niewa no ci jej ma stwa nieca e dwa lata od jego zawarcia. W trakcie sk adania skargi powodowej, by a ona zwi zana lubem cywilnym z innym m czyzn 60. 55 ASE 1/94. Pa dzior, dziowska …, dz. cyt., s. 46. 57 Zob. Tam e, s. 41-46. 58 Por. ASE 1/104. 59 ASE 5/63. 60 Por. ASE 5/94. 56 110 KS. PAWE M AKAREWICZ W skardze powodowej powódka stwierdzi a, e „jest wewn trznie przekonana” o niewa no ci swojego ma stwa, gdy pozwany zatai przed ni swój na óg alkoholizmu61. Przedmiot sporu ustalono w postaci formu y w tpliwo ci: czy pozwany by zdolny w dniu lubu do podj cia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn natury psychicznej (kan. 1095, n. 3). W sprawie przes uchano powódk oraz czterech wiadków. Powo ano tak e bieg ego s dowego – psychiatr 62. Pozwany nie wzi udzia u w procesie i zosta og oszony nieobecnym w s dzie63. Po zapoznaniu si ze z onymi w sprawie dowodami, odnosi si wra enie, e wszystkie argumenty przemawiaj na niekorzy pozwanego a jednoczenie wiadcz o jego niezdolno ci do zawarcia ma stwa. A jednak i w tej sprawie obro ca w a nie pozostaje bierny i na wietla w swoich uwagach przedwyrokowych istotne dla sprawiedliwego rozstrzygni cia sprawy dowody. Na pocz tku odnosi si on do opinii Rodzinnego O rodka Diagnostyczno Konsultacyjnego, która zosta a przedstawiona przez powódk , a przez s dziego czona do akt sprawy. Czytamy w niej m.in.: „Zdaniem bieg ych obiektywne przyczyny konfliktów ma skich istniej w znacznej ró nicy charakterów, niedojrza ci emocjonalnej strony, braku wzajemnej tolerancji”64. W kontekcie tej wypowiedzi obro ca w a stawia pytanie: „czy podane przyczyny konfliktów ma skich s anomaliami psychicznymi, które mog yby skutkowa niewa no ci zawartego ma stwa? Czy mo e tylko utrudnia y wspó ycie stron?”65. Odnosi si on tak e do opinii bieg ej powo anej przez s d biskupi, która na podstawie akt sprawy stwierdzi a u pozwanego nieprawid ow osobowo i skonkludowa a: „defekt ten uniemo liwia pozwanemu przyj cie i wype nienie istotnych obowi zków ma skich”66. Tak e ta opinia zdaniem obro cy w a nie mo e jednoznacznie wiadczy o niewa no ci ma stwa, gdy bieg a „nie wskazuje których obowi zków istotnych nie by zdolny pod” pozwany67. 61 Por. ASE 5/1. Por. ASE 5/94. 63 Por. ASE 5/37. 64 ASE 5/85. 65 ASE 5/85. 66 ASE 5/78. 67 ASE 5/85. 62 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 111 Zastrze enia obro cy w a budzi tak e fakt, e „materia zebrany w aktach sprawy jest jednostronny”68. W sprawie zeznawali: powódka, jej matka, jej brat oraz s siedzi pozwanego, którzy s rodzicami cywilnego m a powódki. Chocia ci ostatni w swoich zeznaniach twierdz , e b zeznawa tylko 69 prawd o pozwanym , to jednak defensor trafnie zauwa a, e jako rodzice czyzny, z którym powódka yje w zwi zku cywilnym, s oni „zainteresowani pomy lnym zako czeniem sprawy”70. Na koniec swoich uwag, obro ca w a jeszcze raz odnosi si do cytowanej ju opinii Rodzinnego O rodka Diagnostyczno Konsultacyjnego, gdzie biea stwierdzi a, e „powódka wykazuje sk onno do nieufnego traktowania ludzi z przekonaniem, e s oni nastawieni wrogo. Ma poczucie niepewno ci i zarazem znaczn nadwra liwo . Ka dy nieprzychylny s d o sobie prze ywa jako krzywd ”71. Defensor w tym kontek cie zauwa , e „by mo e, gdyby [pozwany] spotka si z wyrozumia ci i wybaczeniem powódki, to jego los by si odmieni tak jak jego rodze stwa”72. wiadczy to o wnikliwym przeanalizowaniu materia u dowodowego przez obro , bo cho wprost o tym nie wspomina w swoich uwagach, to jednak wida wyra nie, e odniós si on do wiadczenia powódki, która stwierdzi a, e siostra pozwanego te pi a alkohol, jednak gdy wysz a za m , to sta a si „w miar dobr matk ”73. Obro ca wydaje si sugerowa , e by mo e powódka nie do mocno stara a si pomóc powodowi w jego problemach. Ponadto wspomnian wy ej uwag obro ca w a doskonale wpisuje si w my l przemówienia Ojca wi tego Jana Paw a II skierowanego do pracowników Trybuna u Roty Rzymskiej, które s dziowie zacytowali w stanie prawnym wyroku: „nale y (…) zbada , czy ma onkowie wype nili swój obowi zek, aby stara si odpowiedzialnie, tak e kosztem ofiar i wyrzecze , przezwyci przeszkody na drodze do realizacji swego ma 74 stwa” . Po przeanalizowaniu akt sprawy i dyskusji, S d Biskupi Diecezji E ckiej I Instancji wyda wyrok, w którym orzeka, e niewa no ma stwa z tytu u 68 ASE 5/86. Por. ASE 5/52. 70 ASE 5/85. 71 ASE 5/51. 72 ASE 5/85. 73 ASE 5/26. 74 ASE 6/146. 69 112 KS. PAWE M AKAREWICZ niezdolno ci pozwanego do podj cia i wype nienia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn psychicznych (alkoholizm) zosta a udowodniona75. Warto jednak zauwa , e kolegium s dziowskie w swoim orzeczeniu przyzna o, e zeznania powódki i wiadków, nie wystarczaj jeszcze same w sobie, aby udowodni istnienie choroby alkoholowej sensu stricte u pozwanego w momencie zawierania przez niego ma stwa. Podzielaj jednak wniosek bieg ej, i rozpoznane przez ni „uzale nienie alkoholowe” wystarcza w zupe no ci, aby uzna pozwanego za niezdolnego do podj cia istotnych obowi zków ma 76 skich z przyczyn natury psychicznej . Kolejne akta ukazuj realizacj zada obro cy w a ma skiego w sprawie, która rozpocz a si po 44 latach od zawarcia przez strony zwi zku ma skiego. Znajomo przed lubna stron trwa a oko o pó roku, za wspólnota ma ska przez ponad 30 lat. Strony uzyska y rozwód cywilny bez orzekania o winie77. S d biskupi dokona zawi zania sporu i ustalono jego przedmiot: „czy niewa ne jest ma stwo z tytu u wykluczenia przez pozwan wierno ci ma skiej (kan. 1101) lub niezdolno ci po jej stronie do przyj cia i wype nienia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn natury psychicznej (kan. 1095, n. 3)”. W sprawie przes uchano strony i pi ciu wiadków oraz powo ano bieg ego s dowego – psychiatr 78. Oczywiste jest, e w tego typu sprawach, które rozpoczynaj si po wielu latach od zawarcia ma stwa podstawow trudno stanowi zebranie rzetelnego materia u dowodowego. T trudno potwierdzi y zeznania wiadków, gdzie cz sto odnajdujemy wypowiedzi typu: „wtedy, gdy strony pobiera y si mia am dopiero 12 lat… Wi kszo informacji mam z opinii innych” 79. Brat powoda stwierdzi m.in.: „Wiadomo ci dotycz ce stron znam z w asnej obserwacji bardzo ma o. Du o wi cej wiem ze s yszenia do rodziców, siostry, brata, z opowiada powoda i obcych”80. Inny ze wiadków zezna : „nic nie wiem 75 Por. ASE 5/93. Por. ASE 5/101. 77 Por. ASE 6/142. 78 Por. ASE 6/142-143. 79 ASE 6/59. 80 ASE 6/89. 76 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 113 o stronach z okresu przed lubnego…”81. Nawet matka powoda przyzna a, e przed lubem nie zna a pozwanej, za pozna a j „dopiero po lubie syna”82. Defensor, po zapoznaniu si ze z onymi w sprawie dowodami, zauwa a, e istotnym dowodem w kwestii symulacji, co tak e zosta o podkre lone w stanie prawnym wyroku83, jest przyznanie si strony do symulacji. Tymczasem w zeznaniach stron, przede wszystkim samej pozwanej, jak te przes uchanych wiadków nie znaleziono ani jednego argumentu na to, e pozwana wykluczy a pozytywnym aktem woli wierno ma sk 84. Odnosz c si do drugiego tytu u zawartego w formule w tpliwo ci (niezdolno pozwanej do podj cia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn natury psychicznej), obro ca w a wskazuje na to, e „min y ju 44 lata od zawarcia ma stwa. Z perspektywy tak d ugiego czasu trudno oceni , czy pozwana w momencie zawierania ma stwa by a zdolna podj istotne obowi zki ma skie…”85. Zauwa a jednocze nie, e „relacje wiadków oparte s na zwierzeniach powoda a mo e i na plotkach. Nikt ze wiadków nie zauwa przed lubem powa nych anomalii psychicznych u pozwanej, a tylko takie moy (…) spowodowa niewa no ma stwa”86. Obiektywn trudno w poznaniu prawdy o zaskar onym ma stwie stanowi równie wed ug defensora fakt, e w czasie trwania procesu „zmarli dwaj wiadkowie powoda a tak e wiadek pozwanej…”87, za „drugi wiadek pozwanej ma mia yc ”88, co zapewne uniemo liwia mu z enie zezna w sprawie. W ko cowej cz ci swoich uwag obro ca przypomnia , e wspólnota ma ska trwa a 34 lata. Strony wychowa y wspólnie (…) dzieci, za w oczach ich duszpasterza, ma stwo stron uchodzi o za bardzo dobre. Wreszcie konkluduje: „[Strony] przechodzi y wiele trudno ci. Zwyk e jednak trudno ci, które przechodzi ka de ma stwo, nie mog by przyczyn jego niewa no ci”89. W omawianej sprawie, w stanie prawnym wyroku zosta o podkre lone, e dowód na brak woli ma skiej w ogóle, lub wykluczenie jakiego istotnego 81 ASE 6/102. ASE 6/106. 83 Por. ASE 6/144. 84 Por. ASE 6/135. 85 ASE 6/136. 86 ASE 6/136. 87 ASE 6/136. 88 ASE 6/136. 89 ASE 6/136. 82 114 KS. PAWE M AKAREWICZ przymiotu ma stwa jest niezmiernie trudny do przeprowadzenia, poniewa chodzi tu o fakty rozgrywaj ce si w sferze wewn trznej woli cz owieka90. Zdaniem s dziów stan faktyczny potwierdzi spostrze enia obro cy w a ma skiego opowiadaj cego si przeciwko niewa no ci tego ma stwa. St d odpowied trybuna u na w tpliwo , czy zaskar one ma stwo zosta o niewa nie zawarte, brzmia a: negative, tzn. niewa no ma stwa z tytu u pozornej zgody po stronie pozwanej nie zosta a udowodniona oraz niewa no ma stwa z tytu u niezdolno ci pozwanej do podj cia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn psychicznych równie nie zosta a nieudowodniona91. Ciekawe studium realizacji zada obro cy w a ma skiego stanowi sprawa o niewa no ma stwa, której podstaw by zarzut uzale nienia od narkotyków po stronie pozwanego, a tym samym jego niezdolno do podj cia i wype nienia istotnych obowi zków ma skich92. Po o miu latach ma stwa strony uzyska y rozwód bez orzekania o winie. Dwa lata po cywilnym rozwodzie powódka wnios a pozew do trybuna u e ckiego, kwestionuj c w nim wa no swojego ma stwa z pozwanym, na skutek jego uzale niania od rodków odurzaj cych, które to uzale nienie, zdaniem powódki, mia o miejsce ju w momencie zawierania przez ni lubu i którego fakt istnienia pozwany zatai 93. W trakcie sk adania skargi powódka by a zwi zana z innym m czyzn kontraktem cywilnym, z którym te mia a córk 94. S d Biskupi Diecezji E ckiej przyj skarg do przewodu, uznaj c si za kompetentnym w sprawie z racji miejsca zawarcia ma stwa 95. Z powódk dokonano zawi zania sporu, pozwanego za uznano za nieobecnego w s dzie96. W toku dalszego post powania o swoje zeznania pi ciu wiadków. Powo ano równie bieg ych s dowych: psychologa i psychiatr , którzy wydali swoje opinie97. Warto zauwa , e w omawianej sprawie obro ca w a ma skiego sporz dzi wyj tkowo obszerne uwagi przedwyrokowe, zajmuj one bowiem cztery strony maszynopisu98. 90 Por. ASE 6/143-144. Por. ASE 6/141. 92 Por. ASE 7/126. 93 Por. ASE 7/126. 94 Por. ASE 7/33. 95 Por. ASE 7/9. 96 Por. ASE 7/45. 97 Por. ASE 7/127. 98 Zob. ASE 7/113-116. 91 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 115 Z zezna powódki dowiadujemy si , e znajomo przed lubna, która trwa a oko o pó tora roku, by a „znajomo ci kole sk przekszta caj si w narzecze stwo”99. Spotkania by y bardzo cz ste, bo „niemal codzienne” 100. Powódka twierdzi a, e w tym czasie nie zauwa a niczego, co mog oby wiadczy , e pozwany si narkotyzuje. Obro ca w a przywo uje jej o wiadczenie, w którym wyzna a: „[pozwany] podoba mi si nie tylko z wygl du, lecz przede wszystkim z charakteru, a przy tym by bardzo pracowity i opieku czy”101. Z tego za obro ca wyci ga nast puj cy wniosek: „Trudno wyobrazi sobie pracowitego i opieku czego narkomana”102. Powódka twierdzi a, e „wkrótce po zawarciu ma stwa [pozwany] zmieni si diametralnie (…). pracowa w lakierni (…). Gdy wraca z pracy, czu am z jego ust zapach farb i rozpuszczalników… W rzeczywisto ci za ywa on narkotyki”103. W tym kontek cie defensor zauwa a, e „nie czu a jednak tych zapachów przed lubem, kiedy si z nim ca owa a”104. Tym stwierdzeniem obro ca zdaje si sugerowa , e pozwanemu trudno by oby ukry przed lubem ewentualne uzale nienie od wdychania rodków toksycznych, skoro, jak sama powódka przyznaa, podczas pó torarocznej znajomo ci przed lubnej, spotykali si ze sob „niemal codziennie”105. Obro ca w a analizuj c w dalszym ci gu o wiadczenie, które z a powódka, zauwa a niezgodno opisywanych przez ni zdarze z tym, co zostao udokumentowane w aktach sprawy. Twierdzi a ona bowiem, e „4 miesi ce po lubie [pozwany] znalaz si w szpitalu, gdzie przebywa oko o jednego miesi ca”. Jednak obro ca zauwa a, e „z zapisu w ksi eczce zdrowie wynika, e pozwany przebywa w szpitalu dwa miesi ce po lubie i to 10 dni”106. Defensor wykazuje jeszcze wiele innych nie cis ci w o wiadczeniu, które z a powódka, jak cho by diagnoza, któr wed ug niej mieli postawi lekarze u pozwanego (która mog a wiadczy o za ywaniu od d szego czasu przez niego 99 ASE 7/31. ASE 7/31. 101 ASE 7/113. 102 Tam e. 103 ASE 7/32. 104 ASE 7/113. 105 ASE 7/31. 106 ASE 7/1-2. 100 116 KS. PAWE M AKAREWICZ narkotyków), której to diagnozy nie potwierdzaj za wiadczenia lekarskie, znajduj ce si w aktach sprawy107. W kolejnej cz ci animadversiones obro ca odnosi si do opinii sporz dzonych przez bieg ych s dowych: psychologa i psychiatr . Odnajduje wiele argumentów, które jego zdaniem wiadcz przeciwko niewa no ci zaskar anego ma stwa w opinii psychologicznej, z której wynika, e „pozwany przed lubem, jak i w dniu jego zawarcia nie by narkomanem w tym znaczeniu, w jakim widzi go powódka”108. Na poparcie swojej tezy bieg a przytacza mi dzy innymi takie argumenty: „Osoba uzale niona od rodków odurzaj cych prawdopodobnie nie by aby wcielona do wojska. Ponadto pozwany (…) nie by by w stanie utrzyma si w pracy z racji swego na ogu. (…) okres ycia narkomana w trakcie za ywania rodków wynosi maksimum 10 lat…”109. O wiele krytyczniej odnosi si defensor do opinii sporz dzonej przez biepsychiatr , która na podstawie akt sprawy stwierdza: „Nale y wskaza , e pozwany d szy czas przed lubem musia za ywa rodki odurzaj ce, je eli w cztery miesi ce po lubie znalaz si w szpitalu ze zmianami toksycznymi w szpiku kostnym, o czym wiadcz za wiadczenia lekarskie…”110. Na tej podstawie bieg a psychiatra stwierdza, e „w chwili zawierania sakramentalnego ma stwa (…) pozwany nie by zdolny do przyj cia i wype nienia istotnych obowi zków ma skich”111. Ta opinia budzi u obro cy w a powa ne w tpliwo ci. Zauwa a on, e „w aktach sprawy nie ma adnych za wiadcze lekarskich o zmianach toksycznych w szpiku kostnym” 112. A zatem bieg a musia a wyci gn swoje wnioski jedynie na podstawie tego, co twierdzi a powódka i jej matka, bowiem pozosta y materia dowodowy nie dostarczy adnych informacji na ten temat113. Ponadto jego zdaniem bieg a psychiatra „nie wyja nia jakich w dniu zawarcia ma stwa istotnych obowi zków ma skich nie by 114 zdolny podj i wype ni pozwany” . Jako kontrargumenty tego stwierdzenia obro ca w a przytacza liczne cytaty z o wiadczenia z onego przez powódoraz zezna wiadków, które jego zdaniem wiadcz o tym, e „pozwany by 107 Por. ASE 7/2. ASE 7/115. 109 ASE 7/115. 110 ASE 7/110. 111 ASE 7/111. 112 ASE 7/115. 113 Por. ASE 7/138. 114 ASE 7/115. 108 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 117 zdolny wytworzy wi , wspólnot ”; by zdolny „przyj i wychowa potomstwo”; jak równie by zdolny „do zachowania wierno ci ma skiej i wytrwania w tym ma stwie”115. Pod koniec swoich uwag obro ca w a zauwa a, e opinie bieg ych nie odpowiedzia y na dwa istotne jego zdaniem pytania: „…czy cz owiek, który po osiem, a mo e wi cej godzin dziennie przez okres dwóch miesi cy, mo e czterech miesi cy, pracowa w lakierni, móg zatru si toksycznie? Czy przez ten okres móg sta si uzale niony od rodków odurzaj cych?”116. W tym kontekcie przytacza zeznania wiadków, którzy twierdz , e „warunki pracy w takiej lakierni s niesamowicie trudne. Po kilku godzinach pracy, zatrudniony wychodzi na pó przytomny”117. Tym samym obro ca zdaje si sugerowa , e pozwany owszem móg uzale ni si od rodków odurzaj cych, jednak nast pi o to dopiero po lubie, na skutek podj tej pracy w lakierni. W konkluzji swoich uwag obro ca napisa : „Z akt sprawy wynika, e pozwany w dniu zawierania ma stwa nie by uzale niony od rodków odurzacych, a sta o si to w pó niejszym okresie, za obecnie (…) jest ju narkomanem. Zatem w dniu zawierania ma stwa pozwany by zdolny do podj cia wszystkich istotnych obowi zków ma skich”118. Stwierdzenie to jest chyba najlepszym ukoronowaniem sporz dzonych przez niego uwag, maj cych stanowi argument przeciwko niewa no ci ma stwa. Uwagi sporz dzone przez obro w a ma skiego by y zapewne bardzo pomocne s dziom, dla wydania przez nich sprawiedliwego wyroku. Opisuc w wyroku stan sprawy zaznaczyli oni wyra nie, e „obro ca w a zdecydowanie opowiada si za wa no ci tego ma stwa”119. Wiele argumentów, które na wietli w swoich wnioskach defensor, znalaz o swoje odbicie tak e w wyroku. S dziowie ewidentnie przychylili si do krytycznej oceny opinii bieg ej psychiatry. W wyroku pisz mi dzy innymi: „…opinia psychiatryczna powinna by skorygowana. (…) Zebrany materia dowodowy nie jest wystarczaj cy i nie pozwala lekarzowi na wyci ganie tak dalece id cych wniosków, szczególnie gdy chodzi o popularne rodki wziewne, jak opary farb, lakierów 115 ASE 7/115. ASE 7/116. 117 ASE 7/116. 118 ASE 7/116. 119 ASE 7/127. 116 118 KS. PAWE M AKAREWICZ i rozpuszczalników; tutaj bowiem uzale nienia rodz si znacznie wolniej”120. Po dok adnym rozwa eniu zasad prawa kanonicznego oraz faktów zebranych i ustalonych podczas post powania dowodowego S d Biskupi Diecezji E ckiej orzek , e tytu niewa no ci ma stwa: niezdolno podj cia i wype nienia istotnych obowi zków ma skich z przyczyn natury psychicznej po stronie pozwanego – uznaje za nieudowodniony121. Wnioski Na podstawie przytoczonych uwag przedwyrokowych, nale y zauwa , e ich warto w procesie jest bardzo du a, wr cz niezast piona. Stanowi one bowiem miejsce, gdzie obro ca w a ma skiego mo e i powinien wskaza na te wszystkie argumenty, które w sposób rozumny mog zosta przytoczone przeciw niewa no ci ma stwa122, do którego z zasady d y strona powodowa. Akta spraw, które pos y za ród o uwag przedwyrokowych, zosta y wybrane w taki sposób, aby ukaza zaanga owanie obro cy w a zarówno wobec spraw, które zako czy y si wyrokiem stwierdzaj cym niewa no ma stwa, jak i wobec tych, gdzie s dziowie orzekli, e niewa no nie zosta a udowodniona. Uwagi w ka dej z tych spraw by y do obszerne, bowiem stanowi y od dwóch123 (w jednej ze spraw) do nawet czterech stron maszynopisu124. Z atwo ci mo na zauwa , e uwagi obro cy w a s d sze w sprawach, które by y prowadzone z kilku tytu ów. wiadczy to zapewne o wi kszej ilo ci materia u dowodowego, do którego móg odnie si defensor w swoich wnioskach. Ponadto analizuj c akta mo na dostrzec, e w ka dej ze spraw, gdzie wyst powa wi cej ni jeden tytu , s dziowie orzekli, e przynajmniej jeden z tytu ów nie zosta udowodniony. Mo na przypuszcza , e istotny wp yw na tak decyzj s dziów mia y argumenty, które obro ca w a przedstawi w animadversiones. O tym, jak istotny wp yw na proces ma ski maj uwagi obro cy w a wiadczy równie fakt, e s dziwie cz sto w uzasadnieniu do wyroków anali- 120 ASE 7/138. Por. ASE 7/138. 122 Por. CIC, c. 1432. 123 Zob. ASE 5/84-85. 124 Zob. ASE 7/113-116. 121 REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 119 zowanych spraw pos ugiwali si argumentacj , któr w swoich uwagach nawietli defensor. Ukazane to zosta o zw aszcza w ostatniej z opisywanych spraw, gdzie obro ca w a, a za nim tak e kolegium s dziowskie, bardzo krytycznie odnie li si do opinii sporz dzonej przez bieg psychiatr 125. Oczywicie nie mo na wykluczy , e s dziowie analizuj c akta sprawy doszliby do tych samych wniosków, które obro ca w a ukaza w swoich uwagach, jednak nieuwzgl dnienie przez s dziów animadversiones by oby wykroczeniem przeciwko zamys owi prawodawcy, który ustanowi urz d obro cy w a ma skiego w celu po enia kresu nadu yciom, jakie zdarza y si w procesach o stwierdzenie niewa no ci ma stwa przed istnieniem urz du defensora126. Cz sto pada zarzut w stosunku do uwag przedwyrokowych, a tym samym do ich twórców, e cz z niech jest jedynie wiernym odzwierciedleniem z oonych w sprawie zezna , natomiast pozbawione s wniosków, które mog yby stanowi argument przeciwko niewa no ci ma stwa127. W tym kontek cie uwagi, które zosta y przeanalizowane dla potrzeb niniejszej pracy, nale y uzna , za sporz dzone w sposób poprawny. Warta zauwa enia jest strona redakcyjne opisywanych uwag przedwyrokowych. Wszystkie sporz dzone by y w sposób czytelny i zgodny z powszechnie przyj tym sposobem ich pisania128. Pocz wszy od pierwszej strony uwagi obro cy w a bardzo jasno wskazywa y w tytule: kto jest ich autorem, kiedy zosta y sporz dzone, czyjej sprawy dotycz i z jakiego tytu u toczy si proces. Jednakowa by a równie dalsza struktura opisywanych uwag: na pocz tku w skrócie opisany stan sprawy, nast pnie ukazane zosta y motywy prawne, za ko cow cz stanowi stan faktyczny, gdzie obro ca ukazywa wnioski z przeanalizowanych o wiadcze stron sprawy, zezna wiadków i opinii bieych. Ta cz uwag przedwyrokowych by a zawsze najbardziej rozbudowana. Wszystkie analizowane uwagi ko czy y si takim, lub podobnym stwierdzeniem obro cy w a: „W tym stanie prawnym i faktycznym sprawy opowiadam si za wa no ci tego ma stwa”129. 125 Zob. ASE 7/115, 138. Por. J. Krukowski, dy w ogólno ci, w: Komentarz do kodeksu prawa kanonicznego, t. V, red. J. Krukowski, Pozna 2007, s. 49. 127 Por. Pa dzior, dziowska …, dz. cyt., s. 42. 128 Zob. Lempa, Problem …, dz. cyt., s. 62. 129 ASE 6/136. 126 120 KS. PAWE M AKAREWICZ Rozwa anie to wyra nie pokazuje potrzeb jak najpe niejszego uczestnictwa obro cy w a w procesie o niewa no ma stwa. Umo liwiaj mu to jego uprawnienia procesowe polegaj ce m.in. na prawie do obecno ci podczas przes ucha stron, wiadków, czy bieg ych; prawo wgl du w akta procesowe; prawo bycia wys uchanym, gdy normy polecaj s dziemu wys uchanie stron lub gdy s dzia podejmuje jak decyzj przy obligatoryjnym udziale stron. Oprócz zaanga owania i rzetelnego traktowania swoich zada obro ca a powinien tak e prezentowa wysoki poziom osobowo ciowy i naukowy. Prawodawca stawia mu wymagania podobne do tych, jakie maj charakteryzowa s dziego ko cielnego, ma to by osoba „dobrego imienia, b ca doktorem lub licencjatem prawa kanonicznego, wypróbowana w roztropno ci i gorliwo ci o sprawiedliwo ”130. Faktem jest, e uwagi obro cy w a nie maj waloru rozstrzygaj cego w procesie, gdy ostateczn decyzj podejmuje kolegium s dziowskie, to jednak w pracy niniejszej s one przedstawione jako pewne sugestie, które mog mie niezwykle istotne znaczenie dla rozstrzygni cia sprawy, przez na wietlenie dowodów, których s dziowie mogliby nie dostrzec lub zignorowa . Z tego za wynika wielka odpowiedzialno moralna obro cy w a ma skiego oraz konieczno permanentnego rozwoju zarówno w sferze osobowej jak i naukowej po to, aby jak najrzetelniej wype nia powierzony sobie urz d. Summary TASKS CARRIED OUT BY THE DEFENDER OF THE BOND IN THE LIGHT OF SELECTED CASES OF NULLIFYING A MARRIAGE IN THE BISHOP`S COURT OF THE ELK DIOCESE Catholic Church instructs, that „a marriage that is ratum et consummatum can be dissolved by no human power and by no cause, except death” (Can. 1141). However there are some cases, when marriage has not come into being from its start. Church tribunals lead investigations in such cases in order to show the truth about the marriage. In order to assure a fair process and to reach the objective truth about the marriage, both parties of a process have to be ensured with the right to defend. The right to defend is a basic right of the faithful in canonical process. Besides, marriage itself is a public good of the Church and as such it is to be protected. To assure the protection of marriage the Code of Canon Law says, that „a defender of the bond is to be appointed in a diocese for cases concerning the nullity of sacred ordination or the nullity or dissolution of 130 DC, art. 54. REALIZACJA ZADA OBRO CY W A… 121 a marriage; the defender of the bond is bound by office to propose and explain everything which reasonably can be brought forth against nullity or dissolution” (Can. 1432). The article aims at presenting tasks of the defender of the bond in the canonical process of declaring the nullity of marriage as exemplified by the diocesan tribunal of Elk. Bibliografia ród a powszechne Codex Iuris Canonici auctoritate Ioannis Paulii PP. II promulgatus, AAS 75(1983) pars II, 1-317. Instructio servanda a tribunalibus dioecesanis et interdioecesanis in pertractandis causis nullitatis matrimonii „Dignitas Connubii”, Citta del Vaticano 2005. ród a partykularne Akta S du Biskupiego Diecezji E ckiej, N. 1/92. Akta S du Biskupiego Diecezji E ckiej, N. 5/92. Akta S du Biskupiego Diecezji E ckiej, N. 6/92. Akta S du Biskupiego Diecezji E ckiej, N. 7/92. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Wojciecha Ziemby, N. 1502/95. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Edwarda Samsela, N. 1588/2002. Dekret biskupa e ckiego ks. bpa Wojciecha Ziemby, N. 217/92. Literatura Bartczak A., Obrona wa no ci ma stwa w perspektywie poszanowania prawdy o ma stwie w czynno ciach obro cy w a ma skiego, „Ius Matrimoniale” 14(20)2009. Biskupski S., Obro ca w a w kanonicznym procesie ma skim, ód 1937. Biskupski S., Prawo ma skie Ko cio a rzymskokatolickiego. Proces ma ski, t. 2, Olsztyn 1960. Dzi ga A., Zadania procesowe obro cy w a ma skiego, w: Ko cielne prawo procesowe. Materia y i studia, t. 1, red. A. Dzi ga, Lublin 1999. Guzewicz W., Szewczyk R., Drogi yciowe ks. prof. dra hab. E. Przekopa, w: Profesor i przyjaciel. Ks. Edmund Przekop 1937-1999, „Episteme” 47(2005). Guzewicz W., Z dziejów diecezji e ckiej 1992 – 2007, „Studia E ckie” 10(2008). Krukowski J., dy w ogólno ci, w: Komentarz do kodeksu prawa kanonicznego, t. V, red. J. Krukowski, Pozna 2007. Lempa F., Problem roli obro cy w a w procesie o niewa no ma stwa wed ug KPK z 1983 roku, „Biuletyn Stowarzyszenia Kanonistów Polskich” 8(1995) nr 1. Mizi ski A., Prawo wiernych do obrony w procesie kanonicznym. Referat wyg oszony w Polskiej Akademii Nauk, Oddzia w Lublinie, 10 grudnia 2008 r., w: Teka Komisji Prawniczej PAN O/Lublin II/2009. Pawluk T., Kanoniczne procesy szczególne, Warszawa 1971. 122 KS. PAWE M AKAREWICZ Pa dzior S., dziowska ocena uwag przedwyrokowych obro cy w a ma skiego, w: Ko cielne prawo procesowe. Materia y i studia, t. 1, red. A. Dzi ga, Lublin 1999. Pieronek T., Udzia obro cy w a w procesie ma skim, „Ko ció i prawo” 6(1989). Stasiak M., Dylemat defensora: Chroni instytucj ma stwa czy dobro osoby, w: Divina et Humana. Ksi ga jubileuszowa w 65 rocznic urodzin ksi dza prof. Henryka Misztala, red. A. D bi ski, W. Bar, P. Stanisz, Lublin 2001. Wenz W., Wróblewski P., Urz d obro cy w a i procesowe decyzje s dziego na etapie wyrokowania. Zagadnienia wybrane z procesu o niewa no ma stwa, Wroc aw 2007. Wójcik A, Rola aktywno ci obro cy w a ma skiego w procesie o stwierdzenie niewa no ci ma stwa, w: Urz dy s dowe – w adza i s ba, red. T. Rozkrut, Tarnów 2005. Ziemba W., Struktura Diecezji E ckiej w chwili jej powstania, w: Przesz natchnieniem dla tera niejszo ci. Sympozjum historyczne i wi towojciechowe. E k, 20 – 22 kwietnia 1994 roku, red. K. Brzostek, T. Ratajczak, M. Salamon, I. Sobolewska, J. Sykulski, E k 1996. owa kluczowe: obro ca w a, niewa no ma stwa, s d biskupi, Diecezja E cka. Keywords: defender of the bond, nullity of a marriage, bishop’s court, Elk Diocese.