Bycie to wybór - Otwórzcie Drzwi
Transkrypt
Bycie to wybór - Otwórzcie Drzwi
Praca Kultura Duchowość Życie codzienne i niecodzienne ISSN 1734-7041 nr 10 Czerwiec 2007 Czasopismo Środowisk Działających na Rzecz Osób Chorujących Psychicznie Bycie to wybór Niebo i piekło w psychozie i gdzie indziej Przezwyciężamy zło, świadcząc sobie wzajemnie dobro Moja przygoda z Panem Cogito Forum Psychiatrii Środowiskowej i Rehabilitacji. Przy mikrofonie prof. Jacek Wciórka. Słowem wstępu Drodzy Czytelnicy! N o i co zrobić, kiedy nawet druga w nocy nie daje snu, a wręcz przeciwnie – burzy myśli. A więc skoro żyję jeszcze (każdemu nie wiadomo, ile chwil), zdecydowałam przynajmniej rozpocząć artykuł wstępny do 10 numeru, ponieważ niedawno przy (trzeba to przyznać) niełatwej pracy redakcji ukazał się numer 9. Wstyd mi okropnie za to, że pozwoliłam sobie (strona 2) na zbyt poufne jęki na temat cierpień i uszkodzeń (zwłaszcza uszkodzeń) ludzi, którzy mają za sobą (a także i przed sobą) tzw. załamania psychiczne, bo są skonstruowani na tyle inaczej niż przewiduje norma rytmu (znów „tak zwanego”) tego świata, że wciąż im, być może byle co, zagraża. Tę sytuację niebezpieczną usiłuje zrozumieć wielu. Istnienia na Ziemi cierpienia, a także zła – kontynuując myśl z poprzedniego artykułu – rozumieć, a co lepsze przyswoić potrafią nieliczni. Jeżeli kiedykolwiek słyszałam (no jasne, że wyjątkowo i nieczęsto) uspokajające mnie odpowiedzi, odnosiły się one do „siódmej struny istnienia”, do nierzeczywistości, zwanej potocznie nierealną, do tego, czego nie obejmuje żadna norma rzeczywistości tutejszej, dotykalnej, mówiąc prosto, choć słowami z katechizmu, do tego, co nadprzyrodzone. Akurat dziś wierzę, że choć, ażeby stąpać po ziemi mocno, trzeba równie mocno ograniczyć kierunek myśli ku Nadprzyrodzonemu, to jednak ratuje ono (Nadprzyrodzone) i to właśnie przede wszystkim ono. Niektórym doznania przewyższające „trylogię”, o której Wyspiański napisał kiedyś – śniadanie, obiad i kolacja – w trylogię także się zamyka, a więc przewyższające trylogię potrzeb ordynarnych (a słowa ordynarnych używam bez najmniejszej pogardy, bo to słowo oznacza także pewną zwykłość czy tam prostotę spraw życia), a więc te doznania dostarczają czegoś, jak (mam ochotę nazwać) niewygody duchowej, braku sytości, spełnienia, spokoju. Ale ja mówię to nie bez przesłania, czy wręcz celu. Te zdania poprzednie mają dać tym, którzy je przeczytają, a mają potrzebę nocnych rozmów Istotnych (jak ja dzisiaj), mają dać uspokojenie, które, co dużo mówić, najczęściej słyszy się (albo nie dosłyszy czasem przy roztargnieniu) w kościele, kiedy padają słowa (może sponiewierane ich zwykłością) – „nie lękajcie się, nie bójcie się”. One same, gdyby nie były ogłoszone nam przez Ducha Mądrości i Miłości, nie znaczyłyby dużo, a znaczą dużo, ponieważ pochodzą z Nieba, a to nie jest tylko miejsce, gdzie umieszczono słońce, księżyc i gwiazdy, to jest symbol tej nierealności, której najbliżej jesteśmy właśnie my, odchodzący od zmysłów z bólu czasami i właśnie najczęściej z bólu. Dlatego to nas należy (jak dziś myślę) pytać o świadectwo. (Mówi się tak – świadectwo – choć nie całkiem lubię to słowo.) I od nas słuchać właściwej odpowiedzi, choćby ona była wyrażona w sposób nawet najtrudniejszy do zniesienia przez wszystkich, którzy od życia i świata oczekują komfortu rzeczonej trylogii, a także wyłącznie równowagi. (Nie mówię tu, że równowaga nie cenna, broń mnie Boże, trzeba zmierzać do niej wszystkimi możliwymi siłami – no, cóż, że czasem muszą w tym pomagać psychiatrzy – równowaga jest wartością ogromną). T ylko chyba już na koniec tego listu do wszystkich, którzy tracą pod nogami grunt i przy okazji poczucie własnej wartości (mówiliśmy na przedostatniej konferencji o autostygmatyzacji), piszę dziś w nocy, że te przestrzenie czy światy czy rzeczy- wistości (nawet nierzeczywiste) są doskonałym albo po prostu zwykle bardzo wartościowym dokumentem ogromu podróży, jakie ludzka dusza potrafi przejść i żaden najwyższego nawet gatunku terapeuta nie może sobie pozwolić na brak szacunku dla takiej podróży. Nasze pismo będzie to konsekwentnie udowadniać, bo choć mówimy jeszcze głosem dość cichym, to okazuje się, że wieści, które mamy do przekazania są jak najzwyczajniej potrzebne każdej ludzkiej istocie, która chce budować swoje istnienie w więzi z Duchem Pozaświatowym, w więzi z tą niby nieosiągalną, ale konieczną do życia, odsłaniającego kolejne zasłony Prawdą. Żeby zakończyć ten tekst i żeby go uzasadnić dodam, że są to moje (urzędowo mówiąc) wnioski z ostatniej konferencji, o której znów będzie na stronach następnych, a to, że ja sobie myślami pozwalam odchodzić pozornie daleko, to dlatego, że w piątek 27 kwietnia właśnie w myślach rozbierałam z masek grzecznych (choć naturalnie nie kłamliwych) wszystkich, w tym rzecz jasna siebie, których fizycznie obecnych zauważałam, tym bardziej, im bardziej bolało mnie (wprawdzie fizycznie tylko), ale jednak serce. A to, że ten kruchy mięsień pracuje w ciele każdego także jest moim doświadczeniem z konferencji. Nie chcąc umęczyć umęczonych w inny sposób (co naturalnie oczywiste) nikogo z Czytelników powiem wreszcie dobranoc, być może w przestrzeń, ale – „Dobrej nocy wszystkim.” Małgorzata Misiewicz W „peesie” chcę tylko małymi literkami, choć z dużym wzruszeniem dodać do tekstu wstępnego podziękowanie dla Zarządu Głównego PTP, w tym dla profesora Jacka Wciórki, który właśnie 27 kwietnia wręczył mi serdecznie (i ładnie) napisany dyplom za to, że jak umiem, pracuję w programie „Schizofrenia – Otwórzcie Drzwi”. Dzisiaj już „Drzwi Otwarte”. No to ja byłabym najniewdzięczniejszą pacjentką (trochę byłą, a trochę jeszcze niezupełnie byłą), gdybym w tym miejscu nie wyraziła własnej wdzięczności za to, że pozwolono mi pracować (co też na konferencji powiedziałam) w miejscu (czyli w Środowiskowym Domu Samopomocy na Czarnowiejskiej), gdzie wszyscy z załogi, a także uczestnicy starają się być dla siebie Dobrzy. (A dobroć generalnie pomaga goić rany poprzednio zadane przez świat). Działamy wspierając się razem (na tyle, na ile kogo stać), co już jest dużą przyjemnością. Mamy oczywiście Szefa, a Szefowi, choć pilnuje on granic dobroci, będąc terapeutą, zdarza się (na przykład), że kiedy nikt już nie ma siły, a nadchodzą Święta, a więc zdarza mu się wtedy wypastować podłogę osobiście i osobiście powiesić firanki w całym ŚDS, o czym plotkuję, aby zbudować właściwy obraz tego dla mnie nadzwyczajnego miejsca. W „peesie” drugim nie mogę się oprzeć przekazaniu myśli porannej (kiedy obudziły się już pierwsze ptaki na zielonych znów gałęziach moich za oknem wiązów), że choć przecież światy wszystkich ludzi są pozornie wyraźne (jak mój terapeuta przekonywał mnie na ostatnim spotkaniu, co do mojego świata), naprawdę wyraźne nie są nigdy, o czym zaświadczyć mogą wszystkie księgozbiory, ponieważ było – być może – Słowo pierwsze i najważniejsze, ale ostatniego nie potrafił jeszcze nikt powiedzieć. Toteż jest nadzieja, że nasze pismo będzie wciąż dostarczać Wam, drodzy Czytelnicy (niepustych, jak myślę), słów licząc też na odpowiedź Waszą słowami także uczciwymi i niepustymi. Pozdrawiam jak zwykle serdecznie! M.M. Firmy społeczne w turystyce T FOT. ELŻBIETA BANACH urystyka i hotelarstwo to dziedziny gospodarki najprężniej rozwijające się w Polsce w okresie ostatnich 3 lat. Świadczy o tym wzrastająca liczba turystów przyjeżdżających do Polski, ale także coraz większa skłonność rodaków do odkrywania atrakcyjnych miejsc naszego kraju. Hotelarze odnotowują zyski, rozbudowują bazę noclegową, ale także coraz częściej borykają się z brakiem wykształconej kadry chętnej do pracy. Rotacja kadr w turystyce stała się problemem, z uwagi na jej odpływ za granicę. B ranża turystyczna okazała się też silnym motorem dla rozwoju przedsiębiorczości społecznej, czyli działalności gospodarczej prowadzonej przez organizacje pozarządowe, z jednej strony opartej na prawach rynkowych, ale także na pełnieniu ważnych funkcji związanych z rozwiązywaniem problemów społecznych. W branży turystycznej swoją szansę na rozwój nie tylko zawodowy, ale przede wszystkim powrót do pełnego społecznego funkcjonowania odnalazły osoby niepełnosprawne po kryzysach psychicznych. U Pana Cogito Pensjonat i Restauracja Od 2003 roku na krakowskim rynku turystycznym działa trzygwiazdkowy Pensjonat U Pana Cogito, który zatrudnia 21 osób po kryzysach psychicznych. To elegancki, profesjonalnie prowadzony pensjonat, a niepełnosprawni pracownicy oceniani są przez turystów przez pryzmat jakości oferowanej usługi; nie brakuje pochwał i zadowolonych stałych gości. Niejednokrotnie podczas pobytu goście nawet nie orientują się, że byli obsługiwani przez osobę niepełnosprawną. Taki bliski, profesjonalny kontakt zawodowy przełamuje bariery i uprzedzenia społeczne; to najlepszy, naturalny sposób edukacji społecznej. Szkolenia zawodowe „Profesjonalny Pracownik Hotelu” ćwiczenia i staże oraz praktyki w krakowskich hotelach. Taki tryb przygotowywania do pracy uczy osobę niepełnosprawną kluczowych kompetencji i prawidłowych postaw zawodowych cenionych przez pracodawców, takich jak: rzetelność, dokładność, zaangażowanie w pracę. Podczas praktyk i staży pracodawcy mają możliwość dokładnego poznania osoby niepełnosprawnej, przekonania się o jej umiejętnościach zawodowych i predyspozycjach społecznych. Kilku hotelarzy zaraz po ukończeniu szkolenia zaproponowało kursantom pracę. Ważnym elementem wprowadzania osób po kryzysach psychicznych do pracy jest moment wsparcia i doradztwa dla pracodawcy, zazwyczaj ma on wiele pytań związanych ze specyfiką niepełnosprawności i dobraniem zakresu obowiązków. Pomagamy wówczas w tym pierwszym momencie zatrudnienia. Pracodawca zatrudniający osobę niepełnosprawną może uzyskać zwrot części kosztów zatrudnienia z PFRON, nawet do 130% najniższego wynagrodzenia. Catering Cogito i Wypożyczalnia Rowerów Cogito K zięki dofinansowaniu ze środków Unii Europejskiej w ramach projektu IW Equal Krakowska Inicjatywa na Rzecz Gospodarki Społecznej – COGITO, Stowarzyszenie Rodzin Zdrowie Psychiczne, od dwóch lat w profesjonalny sposób przygotowuje osoby po kryzysach psychicznych do pracy w branży turystycznej w zawodach: recepcjonista, kelner, pokojowa i pomoc kuchenna. ształcąc kadrę pracowniczą, jednocześnie tworzymy nowe miejsca pracy w turystyce. Od maja 2007 roku Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej utworzyło 2 firmy społeczne „Catering Cogito” i Wypożyczalnię Rowerów Cogito. To firmy, z których zysk przeznaczany jest na cele społeczne – rehabilitację osób niepełnosprawnych. Catering Cogito obsługuje imprezy do 200 osób: konferencje, imprezy plenerowe. Elegancka oprawa, smaczne potrawy i sprawna organizacja to główne atuty Cateringu Cogito ([email protected]). C W D ykl szkolenia zawodowego „Profesjonalny Pracownik Hotelu” powstał przy merytorycznej współpracy z wykładowcami Instytutu Turystyki w Warszawie, uzyskał też rekomendację Polskiego Zrzeszenia Hoteli. Szkolenie zostało przygotowane i prowadzone jest w sposób dostosowany do możliwości i potrzeb osób niepełnosprawnych. Obejmuje moduł teoretyczny, Czasopismo Środowisk Działających na Rzecz Osób Chorujących Psychicznie „Dla Nas” redaguje Komitet redakcyjny w składzie: Małgorzata Misiewicz – redaktor naczelna Stowarzyszenie „Otwórzcie Drzwi” Jarosław Strzeszewski – z-ca redaktor naczelnej Warszawski „Dom Pod Fontanną” Rafał Sulikowski – sekretarz redakcji Stowarzyszenie „Otwórzcie Drzwi” Katarzyna Byra Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej Piotr Chuchler Czasopismo „PolFamilia” Jan Wilkosz DTP Redakcja nie zwraca nie zamówionych materiałów, zastrzega sobie prawo redagowania i skrótów nadesłanych tekstów za uprzednią autoryzacją. ypożyczalnia rowerów w doskonałej lokalizacji przy krakowskich Błoniach (Kraków, ul. Na Błoniach 1 przy Zwierzynieckim Klubie Sportowym) zaprasza turystów i mieszkańców oferując rowery miejskie, górskie, dziecięce. Sprzęt jest nowy, a liczne trasy rowerowe wzdłuż Rudawy i bulwarów Wisły zachęcają do aktywnej turystyki. A.Lewonowska-Banach Nad pracami redakcji czuwa Rada Programowa w składzie: Prof. Aleksander Araszkiewicz Kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Akademii Medycznej w Bydgoszczy Prof. Jacek Wciórka Kierownik I Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie Dr Andrzej Cechnicki Krajowy Koordynator Programu „Schizofrenia – Otwórzcie Drzwi” Dr Krzysztof Czuma Dyrektor Szpitala Centrum Psychiatrii w Katowicach Jarosław Naliwajko SJ Duszpasterz osób chorujących psychicznie mgr Krzysztof Banach – Kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej NIE MA ZDROWIA BEZ ZDROWIA PSYCHICZNEGO Zasadnicze motywy i cele Programu INICJATYWA NA RZECZ UCHWALENIA NARODOWEGO PROGRAMU OCHRONY ZDROWIA PSYCHICZNEGO Zdrowie psychiczne może i powinno także w naszym kraju stać się istotną wartością – wyzwaniem dla polityki społecznej i zdrowotnej państwa oraz przedstawicielstw samorządowych, a zwłaszcza wyzwaniem do: promocji zdrowia psychicznego i zapobiegania jego zaburzeniom – tzn. tworzenia możliwości nabywania wiedzy i umiejętności przydatnych w osiąganiu dobrego samopoczucie psychicznego i w przezwyciężaniu nieuniknionych kryzysów życiowych bez popadania w bezradność, rezygnację czy nieprzystosowanie – w miejscu nauki lub pracy, w rodzinach, we wspólnotach lokalnych, a także wobec różnych grup wyróżniających się szczególnym ryzykiem powstawania zaburzeń; unowocześnienia opieki psychiatrycznej według modelu środowiskowego – by była dostępna, równa, sprawna i godna, by chroniła i umacniała więzi oraz pozycję społeczną cierpiącej osoby, respektowała prawa obywatelskie chorych i zachęcała ich do odpowiedzialności, podtrzymywała nadzieję, udostępniała oparcie lokalnej wspólnoty i uczestnictwo w jej życiu, wspomagała rodziny chorych; prowadzenia badań i budowanie systemów informacyjnych – by następnym pokoleniom przekazać uporządkowaną, wiedzę na temat zdrowia psychicznego, przydatną do proponowania metod jego promocji i ochrony, zapobiegania jego zaburzeniom, skutecznego przywracania zdrowia i zapewnienia odpowiedniej jakości życia. Dr Andrzej Cechnicki Prof. dr hab. Jacek Wciórka Ogólnopolski Koordynator Programu „Schizofrenia – Otwórzcie Drzwi” Przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego