Sytuacja wyjątkowa

Transkrypt

Sytuacja wyjątkowa
forum
Sytuacja
wyjątkowa
Mimo iż od czasu uchwalenia znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach minął ponad rok, jej zapisy wciąż budzą liczne kontrowersje. Związek Pracodawców
Gospodarki Odpadami wystosował list otwarty do premiera Donalda Tuska. Poniżej jego treść.
Szanowny Panie Premierze,
Tę formę wypowiedzi, jaką jest list otwarty,
stosuje się tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Ale ta sytuacja jest wyjątkowa co najmniej
z trzech powodów. Po pierwsze, nasila się
zorganizowana kampania części samorządów i reprezentujących ich korporacji w celu nierespektowania istotnych zapisów Ustawy z 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach
(u.c.p.g.), jakimi są przepisy o obligatoryjności przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów, z powołaniem się na ogólne rozstrzygnięcia ETS-u (Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości – przyp. red.)
i tzw. doktrynę in-house. Pomijamy tu niezrozumienie istoty tej linii orzecznictwa
– tj. np. faktu, iż nie pojawia się ona jako
rezultat przekonania o tym, że w celu zapewnienia komfortu spółkom gminy należy
im przyznać monopol, tylko chodzi o sytuację tworzenia spółki celowej w intencji
zapewnienia wystarczającej podaży usług,
a następnie ochrony wcześniej zdziałanych
czynności. Tu jest na odwrót – prawie
ćwierćwiecze przedsiębiorcy budowali
swoją pozycję na rynku, a państwo – miast
ochraniać ich dorobek – z dnia na dzień likwiduje ich udział w rynku. Ale, oczywiście, wierzymy w to, że i w tym przypadku
nie chodziło o zapewnienie komfortu (monopolu) spółkom gminnym, tylko o rozwiązania pro publico bono.
niu z prywatnymi, które przewagą wysokiej jakości i niskiej ceny – po 1989 r.
– wdzierały się na rynek, tworząc w miejsce monopolu konkurencję. Nadmieniamy,
że przetargi to niejedyna domena dotychczasowego konkurenta na rynku, gmina Kraków
bowiem powierzyła całość zadań objętych
nowelą u.c.p.g. (co zresztą budzi poważne
wątpliwości prawne). Ponieważ powyższe
działania mają charakter jawny, pozwalamy
sobie również w sposób otwarty poinformować Pana Premiera nie tylko o samych działaniach, ale także o kontekście i ewentualnych konsekwencjach.
Druga ważna racja, z powodu której pragniemy wyrazić w tej formie nasze kontrpoglądy, to fakt, iż nasz głos bywa mało słyszalny, a z informacji, które otrzymaliśmy,
wynika, że korporacje samorządowe zamierzają lobbować ten punkt widzenia m.in.
w KWRiST (Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego – przyp. red.)
oraz na innych forach. O ile nam wiadomo,
Pan Premier miał decydujący głos w sprawie
przeforsowania tej kontrowersyjnej noweli,
a rozstrzygające znaczenie miało w tej sprawie zapewnienie byłego ministra środowiska o zachowaniu quasi-konkurencji w postaci obligatoryjnych przetargów (w nomenklaturze UOKiK-u zastąpienia konkurencji
na rynku nie tyle monopolem, ile konkurencją o rynek). Pomijając zatem merytoryczne (prawno-legislacyjne) rozstrzygnięcie zagadnień opisanych jako artefakty legislacji
Jaskrawym przejawem tej kampanii jest list u.c.p.g., przypomnienie tej fundamentalnej
prezydenta Inowrocławia, skierowany do Pa- kwestii wtenczas – kiedy rodziła się decyzja
na Premiera, ujawniony mediom, pewnie o jej wdrożeniu – wydaje się bardzo istotne.
w celu zorganizowania nacisku. (…) jest
on przejawem bardzo silnej i tężejącej akcji I trzeci wreszcie, merytoryczny aspekt
w celu „wywabienia” zapisów racjonalnego tej sprawy. Prezydent Inowrocławia był łaustawodawcy. Nadmienić wypada, że zarów- skaw napisać, że „po analizie obowiązuno sam list, jak i wywiady, których udziela jącego w Polsce stanu prawnego wydaje
prezydent Inowrocławia, mają znamio- mi się, iż przyjęcie upowszechnionego
na swoistego szantażu, a także nakłaniania przez niektórych polityków i dziennikarzy
Pana Premiera do nieprzestrzegania prawa. przekonania, iż wójt, burmistrz, prezydent
muszą przeprowadzić przetarg na odbiór
Przejawem już zdziałanej – choć w inny spo- odpadów lub też na odbieranie i zagospodasób – tej samej idei są uchwały Rady Miasta rowanie odpadów komunalnych od właśKrakowa, w których m.in. zadanie zorgani- cicieli, jest błędne”. Charakterystyczne
zowania przetargów scedowano na spółkę jest sformułowanie, iż stanowisko to upogminną (MPO). Nawet jeśli to spółka córka wszechniane jest przez „niektórych politybędzie startować w przetargach organizowa- ków i dziennikarzy”, czego by – nie obrażanych przez „matkę”, trudno sobie wyobrazić jąc śp. Profesora (Lecha Falandysza – przyp.
równe traktowanie podmiotów w zestawie- red.) – nie sposób nazwać nawet falandy-
76
Przegląd Komunalny nr 8/2012
zowaniem prawa, po prostu podkpiwa się
tu z racjonalnego ustawodawcy. Z tekstu noweli zarówno wprost (literalnie),
jak i kontekstowo (z „ducha”) jasno i niedwuznacznie wynika, że spółka gminna,
aby uzyskać zlecenie, będzie musiała startować w przetargu. Co więcej, za niezorganizowanie przetargu ustanowione są kary pieniężne itd. Oczywiste jest więc to, że krajowy ustawodawca uznał, iż – likwidując
wolny rynek – może i powinien zapewnić
pewien rodzaj konkurencji, jaki odtwarzają
przetargi nieograniczone, bez prawa odstępstwa od tej zasady. Nie jest to sprzeczne
z linią orzecznictwa ETS-u, gdyż tamte
sprawy rozstrzygano w oparciu o prawo konkurencji (czy w pewnej sytuacji można
ją zawiesić?), a nie o lex specialis, tj. u.c.p.g.,
gdzie ustawodawca właśnie zlikwidował
konkurencję w całości i wprowadził swoiste
rozstrzygnięcie hybrydowe: konkurencję
w przetargu o monopol poprzetargowy.
Powoływanie się na tzw. doktrynę in-house
jest więc całkowicie nietrafione, gdyż ustawodawca to rozstrzygnął, zawierając tym
samym swoistą „umowę społeczną” z pokrzywdzonymi, przede wszystkim z przedsiębiorcami, którzy m.in. tracą całe swoje
portfolio, w zamian jednak otrzymują gwarancję równego traktowania w procedurach
przetargowych. Nadmieniamy, że nastroje
wzburzenia w łonie prawie 2000 prywatnych podmiotów, tracących z dnia na dzień
prawa nabyte (zezwolenia, portfolia), często tracących zainwestowane – kosztem
wielu wyrzeczeń – pieniądze, są bardzo silne. Wyłączenie z dostępu do rynku gmin,
w których są spółki z udziałem gminy,
byłoby absolutnie nie do przyjęcia, także
z tej – ładu i spokoju społecznego – strony. Reasumując, wydawałoby się, iż nie ma
obaw, a jednak boimy się, że tradycja „nonszalanckiego” stosowania prawa może doprowadzić do sprzeniewierzenia zarówno celów, jak i literalnych zapisów noweli u.c.p.g.
Dlatego prosimy Pana Premiera o:
1. jasną i wyczerpującą refutację tych pseudointerpretacji osobiście lub przez wyznaczonego sekretarza stanu,
2. zwrócenie się do wojewody małopolskiego o rozstrzygnięcie nadzorcze, sugerujące uchylenie wspomnianej uchwały Rady
Miasta Krakowa,
3. nakazanie minister rozwoju regionalnego wycofanie z obiegu prawnego „Wytycznych w zakresie zasad dofinansowania
z programów operacyjnych podmiotów realizujących obowiązek świadczenia usług
publicznych w ramach zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego w gospodarce odpadami” (z 2 marca 2010 r. – MRR/
H/24(2)03/2010) – jako nieaktualnych
i sprzecznych z nowelą u.c.p.g.
Witold Zińczuk
przewodniczący Rady Programowej
Związku Pracodawców
Gospodarki Odpadami
Tytuł od redakcji

Podobne dokumenty