Emilian Kamiński W obronie jaskiniowca
Transkrypt
Emilian Kamiński W obronie jaskiniowca
Emilian Kamiński W obronie jaskiniowca Nadesłał Administrator 27 kwietnia (niedziela) w Domu Kultury w Łomiankach wystąpi Emilian Kamiński z monodramem "W obronie jaskiniowca". Autorski spektakl aktor oparł na motywach "Defending The Caveman" Roba Beckera a także bestselleru Johna Graya "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". Na scenie przy Wiejskiej można będzie obejrzeć błyskotliwy hit komediowy z Broadwayu. W ciągu trzech lat wystawiono go ponad 700 razy. Wspaniale oceniony także przez amerykańską krytykę. Przeniesiony do Londynu cieszył się równie ogromnym powodzeniem u tamtejszej publiczności i zdobył nagrodę Lawrenca Oliviera za rok 1999 Oto fragmenty recenzji tego przedstawienia: Internetowy Magazy Kulturalny Koneser Drodzy panowie (oraz panie) z Ministerstwa Zdrowia i kas chorych, mam propozycję. Śmiech to zdrowie, prawda? Zafundujcie więc Polakom, jako kurację uniwersalną, bilet na W obronie jaskiniowca. Sposób użycia: jednorazowo przyjąć dawkę 1,5 godzinną. Pożądane skutki uboczne: śmiech do łez. Spektakl Emiliana Kamińskiego należy do gatunku "one man show" - i to jaki show! Na początku przedstawienia zastanawiałam się, po co Kamińskiemu mikrofon na scenie? Czyżby słynny super-głos go zawodził? Po kilku minutach zrozumiałam: skoro przez całą sztukę widownia zbiorowo ryczy, parska, a chwilami wręcz wyje ze śmiechu, przez taką kakofonię, bez wsparcia techniki, nie przebije się nawet tenor Pavarottiego... W obronie jaskiniowca to autorska przeróbka komediowego przeboju Roba Backera. Emilian Kamiński, z myślą o polskiej widowni, tu coś uciął, tam coś dodał... I stworzył spektakl, który (paradoksalnie) udowadnia, że kobiety i mężczyzn łączy wspólne poczucie humoru. Choć z drugiej strony, może śmieją z tego samego żartu, ale z innych powodów? Na to pytanie na pewno odpowiedziałby autor bestsellera Mężczyźni z Marsa, kobiety z Wenus John Gray bo to na podstawie jego książki powstała sztuka. Scena po scenie, bohater Kamińskiego pozwala nam podglądać życie małżeńskie i towarzyskie homo sapiens - i to przez dwie pary okularów: "damskie" i "męskie". Kontury świata niby te same, ale wypełnia je coś zupełnie innego... Skąd my to znamy? W historyjkach opowiadanych przez Kamińskiego każdy może rozpoznać siebie (gdy ma duże poczucie humoru), lub partnera (gdy ma mniejsze). I śmiać się z tych karykatur do łez. Skromna scenografia (a właściwie jej brak, bo trudno nazywać scenografią pojedynczy stołek i świeczkę) dodatkowo skupia uwagę widza na aktorze. Ale i bez tego nie można od niego oderwać wzroku. Między kolejnymi brawami, niecierpliwie czeka się bowiem na każdą puentę. Show Kamińskiego szczególnie polecam paniom, bo śmiech to jeden z najprzyjemniejszych sposobów pozbycia się kalorii. Drogie panie: siłownia to przeżytek! Wiecie, jak napracują się Wam przez 1,5 godz. komedii mięśnie brzucha?! A w dodatku, po spektaklu, może spojrzycie przychylniejszym okiem na własnego, domowego jaskiniowca... Tego, co zamiast jak człowiek myślący (a jeszcze lepiej kobieta) porozmawiać, gapi się tylko w telewizor i na każde pytanie odpowiada "Eee?". Już wiecie, o kim mowa? Więc pomyślcie: jakiż ten świat byłby bez niego nudny! Małgorzata Karnaszewska http://stare.lomianki.art.pl - Serwis archiwalny Domu Kultury w Łomiankach Powered by Mambo Generated: 8 March, 2017, 23:51