D - Sąd Apelacyjny w Łodzi

Transkrypt

D - Sąd Apelacyjny w Łodzi
Sygn. akt III AUa 480/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Dorota Rzeźniowiecka
Sędziowie: SA Jolanta Wolska (spr.)
SA Beata Michalska
Protokolant: st. sekr. sąd. Kamila Tomasik
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 stycznia 2015 r. w Ł.
sprawy Z. G.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.
o emeryturę
na skutek apelacji wnioskodawcy
od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku
z dnia 14 lutego 2014 r., sygn. akt: VI U 1252/13,
oddala apelację.
Sygn. akt III AUa 480/14
UZASADNIENIE
Z. G. wniósł odwołanie od decyzji Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 12 marca 2013 r., odmawiającej
prawa do wcześniejszej emerytury.
Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania.
Wyrokiem z 14 lutego 2014 r. Sąd Okręgowy w Płocku oddalił odwołanie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny, który Sąd Apelacyjny uznaje za własny:
Z. G., urodzony (...), w okresie od 7 lipca 1972 r. do 31 marca 1975 r. wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracę
w warunkach szczególnych w przedsiębiorstwie (...) Oddział Drogowy G. na stanowisku rzemieślnika.
W okresie od 14 lipca 1975 r. do 3 maja 1985 r. odwołujący pozostawał w zatrudnieniu w Spółdzielni Kółek Rolniczych
w R., Zakładzie (...) w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku robotnika budowlanego – malarza. Pracował
w brygadzie malarzy grupy remontowo-budowlanej, która liczyła łącznie ok. 30 osób. W latach 1975 – 1985 zakład
prowadził budowę sortowni żwiru dla (...) Przedsiębiorstwa Produkcji (...). Na terenie (...) Przedsiębiorstwa Produkcji
(...) odwołujący wykonywał prace malarskie konstrukcji metalowych, estakad na wysokości, najpierw malował je minią
a potem farbami olejnymi. Malował także hale, lokomotywownie. W okresie zimowym malował hale wewnątrz farbami
wapiennymi. Prace malarskie na wysokości zajmowały ok. 70% czasu pracy malarzy. W dniu 18 grudnia 1984 r.
wystawione zostało zaświadczenie lekarskie, w którym stwierdzono, że ze względu na przewlekłą chorobę obwodowego
układu nerwowego Z. G. i zgodnie z przeciwskazaniami po leczeniu szpitalnym bezwzględnie przeciwwskazana
jest praca w warunkach szkodliwych, zalecana jest natomiast praca w towarzystwie drugiej osoby. Odwołujący nie
korzystał z urlopu bezpłatnego.
W okresie od 1 kwietnia 1986 r. do 31 października 1989 r. odwołujący pozostawał w zatrudnieniu w Gminnej
Spółdzielni (...) w D. na stanowisku malarza grupy remontowo–budowlanej. Grupa remontowa–budowalna liczyła
w sezonie letnim ok. 10 osób, a w sezonie zimowym – poniżej 10 osób. W jej skład wchodzili malarze, murarze,
hydraulicy. Grupa remontowo–budowalna wykonywała remonty pawilonów, magazynów zbożowych i paszowych,
sklepów, piekarni, masarni Gminnych Spółdzielni (...), restauracji i szkół. Malarze malowali elewacje budynków,
jak i wewnątrz budynków. Malowali pędzlami farbami olejnymi, emulsyjnymi i wapiennymi. Hale liczyły po 7-9 m.
wysokości, sklepy po 5,20 m. wysokości. Odwołujący wykonywał prace malarskie zarówno z poziomu zero jak i na
wysokości. Nie korzystał z urlopu bezpłatnego.
Na dzień 1 stycznia 1999 r. Z. G. udowodnił 28 lat, 2 miesiące i 10 dni stażu ubezpieczenia, nie jest członkiem OFE.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał odwołanie za niezasadne. Przywołał treść art. 184,
art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz przepisy
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych
w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Zauważył, że Z. G. ukończył już 60 rok życia, jak również
posiada wymagany 25 – letni okres zatrudnienia. Jednakże organ rentowy nie uwzględnił okresu zatrudnienia w
Spółdzielni Kółek Rolniczych w R., Zakładzie (...) od 14 lipca 1975 r. do 3 maja 1985 r. i w Gminnej Spółdzielni (...) w
D. od 1 kwietnia 1986 r. do 31 października 1989 r. jako okresu wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Stąd
też ocena charakteru pracy wówczas świadczonej przez odwołującego była osią sporu.
Na okoliczność rodzaju prac wykonywanych przez odwołującego w ww. okresach Sąd dopuścił dowód z zeznań
świadków – współpracowników odwołującego, którym dał wiarę jedynie częściowo. Odnośnie prac w Gminnej
Spółdzielni (...) w D. Sąd zauważył, że niewiarygodnie brzmią zeznania, z których wynika, iż odwołujący stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał prace malarskie konstrukcji na wysokości. Są one bowiem nielogiczne.
Biorąc pod uwagę liczebność grupy malarskiej (od października do kwietnia jedynie dwie osoby) nie jest możliwe
by żaden z nich nie malował na poziomie zero. Nadto malowane były także pomieszczenia w środku budynku,
których wysokość wynosi średnio ok. 2, 30 – 2,50 m. wysokości. Takich prac nie można zaś zakwalifikować jako prac
malarskich konstrukcji na wysokości. Podobnie w przypadku pracy w Spółdzielni Kółek Rolniczych w R. Sąd nie dał
wiary zeznaniom świadków co do okoliczności wykonywania przez odwołującego stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy prac malarskich konstrukcji na wysokości w całym okresie zatrudnienia. Świadek J. S. zeznał, że w większości
pracownicy wykonywali prace malarskie na wysokości, było to około 70% czasu pracy. Nadto w aktach osobowych
odwołującego z tego okresu znajduje się zaświadczenie lekarskie z dnia 18 grudnia 1984 r., w którym stwierdzono,
że ze względu na przewlekłą chorobę obwodowego układu nerwowego i zgodnie z przeciwskazaniami po leczeniu
szpitalnym bezwzględnie przeciwwskazana jest praca w warunkach szkodliwych, zalecana jest natomiast praca w
towarzystwie drugiej osoby. Niewiarygodnym jest, aby po tej dacie odwołujący był dopuszczany do prac na wysokości
właśnie z uwagi na przeciwwskazania lekarskie. Sąd, w ramach oceny dowodów, zaznaczył, że dopuścił dowód z
opinii biegłego ds. bhp. Jednakże winna ona być pominięta, z uwagi na nieprawidłowo dokonaną przez biegłego
ocenę charakteru pracy odwołującego się. Biegły przyjął, że praca wykonywana stale jest pracą wykonywaną przez
co najmniej 4 godziny w ciągu jednej doby, powołując się na rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z
dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych. Przyjęte
przez biegłego założenie było błędne. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w
pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy), w
warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik
do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych
warunkach lub w szczególnym charakterze. Za niewiarygodne wreszcie Sąd uznał świadectwa pracy w szczególnych
warunkach wystawione przez Spółdzielnię Kółek Rolniczych w R. i przez Gminną Spółdzielnię (...) w D. z uwagi na
braki w ich treści i sprzeczność z pozostałym materiałem dowodowym.
Mając na względzie powyższą ocenę dowodów Sąd Okręgowy uznał, że zgromadzony w sprawie materiał potwierdził
jedynie, że odwołujący w okresie zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w R., Zakładzie (...) od 14 lipca 1975
r. do 3 maja 1985 r. w przeważającej mierze wykonywał prace malarskie konstrukcji na wysokości wymienione pod
poz. 6 w dziale V wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia, ale nie wykonywał ich stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy. Wykonywanie pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy
obowiązującym na danym stanowisku pracy oznacza, że pracownik nie ma powierzonych innych obowiązków jak tylko
te, które dotyczą pracy w szczególnych warunkach. Tymczasem poza pracami malarskimi konstrukcji na wysokości
odwołujący wykonywał też inne prace malarskie z poziomu zero. Zaś po dniu 18 grudnia 1984 r. tj. po dniu wystawienia
zaświadczenia lekarskiego zalecającego prace w towarzystwie drugiej osoby ze względu na z uwagi na przewlekłą
chorobę obwodowego układu nerwowego odwołujący w ogóle nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach.
Podobnie było w przypadku okresu zatrudnienia odwołującego w Gminnej Spółdzielni (...) w D. od 1 kwietnia 1986
r. do 31 października 1989 r. W tym czasie odwołujący wykonywał różnego rodzaju prace malarskie wewnątrz i na
zewnątrz budynków typu sklepy, restauracje, szkoły, magazyny. Wykonywał je w większości jedynie z jeszcze jednym
malarzem, co wymuszało prace obu zarówno na wysokości jak i z poziomu zero.
Mają to na względzie Sąd Okręgowy uznał, że wnioskodawca nie nabył prawa do emerytury w związku z pracą w
szczególnych warunkach.
Apelację od wyroku złożył pełnomocnik ubezpieczonego. Postawił zarzut:
1. naruszenia art. 184 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS oraz § 2 i § 4 rozporządzenia Rady Ministrów
z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w
szczególnym charakterze poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że prace jakie wykonywał odwołujący nie stanowiły
pracy w warunkach szczególnych;
2. naruszenia art. 32 ust. 1, 2 i 4 ustawy o emeryturach i rentach z FUS poprzez błędne przyjęcie, że odwołującemu nie
przysługuje emerytura, i że nie jest pracą w szczególnych warunkach stałe wykonywanie pracy o znacznej szkodliwości
dla zdrowia lub znacznej uciążliwości, które jest równocześnie rodzajowo powiązane z wykonywaniem innych prac, a
które jednocześnie nie mają charakteru pracy szczególnie szkodliwej;
3. naruszenia przepisu prawa proceduralnego art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów
i ich ocenę raczej dowolną niźli swobodną.
Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie odwołującemu prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy
wykonywanej w warunkach szczególnych, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna.
Bezpodstawny jest zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. i dokonania dowolnej oceny dowodów.
Na wstępie trzeba zauważyć, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga
wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może
być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające
przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie
niż ocena Sądu. To, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do Sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu
można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Takich
uchybień ze strony Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny nie zauważa. Sąd pierwszej instancji przyjął, że Z. G., zarówno w
przypadku zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w R., jak i w Gminnej Spółdzielni (...) w D., wykonywał pracę
malarza konstrukcji na wysokości ale nie świadczył jej stale i w pełnym wymiarze obowiązującego go czasu pracy.
Wykonywał bowiem również malowania na poziomie zero lub na niewielkich wysokościach (w pomieszczeniach),
nadto nie jest wykluczone że okresowo był kierowany do innych jeszcze prac. Dokonując oceny dowodów Sąd pierwszej
instancji zaznaczył, że nie dał wiary tej części zeznań świadków, w której twierdzili oni, że wnioskodawca malował
wyłącznie konstrukcje na wysokościach i przez cały dzień pracy. Nie dał również wiary treści świadectw wykonywania
pracy w szczególnych warunkach dotyczących spornych okresów. Szczegółowo i wnikliwie przy tym wyjaśnił powody
takiej oceny, którą jak już wspomniano, Sąd Apelacyjny aprobuje. I tak odnośnie pracy w Gminnej Spółdzielni
logicznie brzmi argumentacja, że z punktu widzenia doświadczenia życiowego, nie jest możliwe by w okresie od
października do kwietnia, żaden z malarzy nie wykonywał swej pracy na poziomie zero, zaś malowali oni wyłącznie
konstrukcje na wysokości. Świadkowie twierdzili, że malarze z uprawnieniami wysokościowymi (jak odwołujący)
malowali wyłącznie na wysokości, zaś niższymi poziomami zajmowali się pomocnicy. Jednocześnie jednak J. D., który
był pomocnikiem w 3-osobowej grupie malarzy i do jego zadań miała należeć praca na poziomie zero, w okresie
zimowym wykonywał zupełnie inne prace (palił w kotłowni) a malowanie obciążało wyłącznie pozostałych dwóch
malarzy. Zatem oczywistym jest, że jeżeli prace malarskie trwały zimą nadal i odbywały się również w pomieszczeniach,
to także malarze z uprawnieniami wysokościowymi musieli te prace na niższych poziomach wykonywać. Zgodzić
się również należy z Sądem Okręgowym, że prace malarskie dotyczyły różnych budynków i pomieszczeń w nich,
o różnej wysokości. Malowanie wymagało montowania rusztowań, ale i niekiedy wystarczające było wykorzystanie
drabiny. Świadek C. G. zeznał, że praca na rusztowaniach to około 80% czasu pracy. W przypadku pracy w Spółdzielni
Kółek Rolniczych w R. Sąd Okręgowy wskazał na wypowiedź J. S., który podobnie jak odwołujący miał uprawnienia
wysokościowe, że wykonywanie prac malarskich na wysokości to około 70% czasu pracy. Słusznie Sąd pierwszej
instancji przyjął, że to oświadczenie stoi w sprzeczności z twierdzeniami świadków, że ubezpieczony wykonywał prace
malarskie konstrukcji na wysokości stale w ciągu dniówki. Nadto malowanie odbywało się na zewnątrz i wewnątrz
różnych pomieszczeń, dotyczyło różnych elementów i powierzchni. O ile można uznać, że w przypadku hal czy
magazynów wysokości, na których obywało się malowanie różnych konstrukcji były znaczne, o tyle nie jest tak w
przypadku restauracji i cukierni czy malowania ścian tudzież sufitów. Za logiczną i w pełni uzasadnioną należy także
uznać argumentację Sądu pierwszej instancji, że w związku z wystawieniem w dniu 18 grudnia 1984 r. zaświadczenia
lekarskie stwierdzającego przewlekłą chorobę obwodowego układu nerwowego i z przeciwwskazaniem do pracy w
warunkach szczególnych, ubezpieczony nie świadczył już prac malarskich na wysokościach. Ustalenie takie oparte jest
na dowodzie w postaci ww zaświadczenia i doświadczeniu życiowym, które wskazuje, że pracodawca nie lekceważy
takiego przeciwwskazania, gdyż naraża to pracownika na niebezpieczeństwo wypadku, a samego pracodawcę na
konsekwencje prawne. Można tu przy tym wskazać, że świadek L. M. podał, iż kiedy on doznał ograniczeń w
sprawności organizmu, do chwili wyleczenia nie wykonywał prac na wysokościach. Potwierdza to tezę, że pracodawca
nie dopuszczał pracownika z przeciwwskazaniami do pewnych prac.
Wszystkie te okoliczności wskazują na to, że Sąd Okręgowy ustalając, iż ubezpieczony w spornych okresach nie
wykonywał pracy malarza konstrukcji na wysokości stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, nie dopuścił się
przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów. Przeciwnie ocenił je wnikliwie, holistycznie. Uzasadnił swe ustalenia
logicznie i przekonywująco. Podobnie należy ocenić fakt, że Sąd Okręgowy odmówił mocy dowodowej świadectwom
pracy w szczególnych warunkach. Są one obarczone błędami, świadectwo z GS w ogóle nie zawiera istotnych informacji
(czy odwołujący był malarzem konstrukcji na wysokościach i czy pracował stale i w pełnym wymiarze). A dwa
świadectwa wystawione przez (...) mają różną treść, co również dezawuuje ich przydatność.
Podsumowując – Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny w sposób zgodny z art. 233 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny w pełni
podziela te ustalenia faktyczne i przyjmuje za punkt wyjścia do rozważań o zasadności zarzutów materialnoprawnych.
A te również należy uznać za niezasadne. Apelujący podnosił, że Sąd Okręgowy dokonał błędnej wykładni przepisu
art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j.t.
Dz.U.2013.1440 z zm.) i, jak należy wnosić, przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w
sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze
(Dz.U.1983.8.43 z zm.). Sąd miałby bowiem błędnie przyjąć, że pracownik zatrudniony w warunkach szczególnych
nie może mieć powierzonych żadnych innych obowiązków, a świadczenie owych innych zadań wyłączałoby prawo do
emerytury wcześniejszej, pomimo, że i one były wykonywane w warunkach znacznej szkodliwości dla zdrowia.
Przypomnieć trzeba, że zgodnie z art. 32 ust 2 ustawy emerytalnej dla celów ustalenia uprawnień, o których mowa w
ust. 1, za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach
o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności
psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki,
na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie
przepisów dotychczasowych (ust. 4). Te przepisy dotychczasowe to rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego
1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym
charakterze. Przewiduje ono, że prawo do emerytury przysługuje tym, którzy przepracowali określoną liczbę lat
wykonując prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia, a
okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których
praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Na podstawie ww przepisów należy zatem stwierdzić, że praca
w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8
godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie
jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów
z dnia 7 lutego 1983 r. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14 września 2007 r., III UK 27/07, OSNP 2008 nr
21-22, poz. 325; z dnia 19 września 2007 r., III UK 38/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 329; z dnia 6 grudnia 2007
r., III UK 66/07, LEX nr 483283; z dnia 22 stycznia 2008 r., I UK 210/07, OSNP 2009 nr 5-6, poz. 75 i z dnia 24
marca 2009 r., I PK 194/08, LEX nr 528152). Decydującą rolę w analizie charakteru pracy ubezpieczonego z punktu
widzenia uprawnień emerytalnych ma zatem możliwość jej zakwalifikowania pod którąś z pozycji wymienionych w
wykazie A, stanowiącym załącznik do ww rozporządzenia Rady (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2011
r. I UK 393/10 LEX nr 950426). Co istotne w utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (przede wszystkim
w wyrokach z dnia 10 lutego 2012 r., sygn. II UK 125/11, OSNP z 2013 r., nr 1-2, poz. 18 oraz z dnia 4 czerwca
2008 r., sygn. II UK 306/07, LEX nr 494129) stwierdzono, że nie jest dopuszczalne uwzględnianie do okresów pracy
w szczególnych warunkach wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wymaganych do nabycia prawa
do emerytury w niższym wieku emerytalnym, innych równocześnie wykonywanych prac w ramach dobowej miary
czasu pracy, przez co tak zatrudniony nie spełniał koniecznego warunku dla uzyskania wcześniejszych uprawnień
emerytalnych, jakim było stałe wykonywanie pracy szkodliwej w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na
zajmowanym stanowisku pracy. Można zgodzić się z tezą, że przyjęcia, iż zatrudniony pracował stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy nie niweczą krótkotrwałe nieobecności na stanowisku pracy związane np. ze szkoleniami,
pracami biurowymi, sprawozdawczością, jak również z wykonywanie innych prac, które nie oddziaływały szkodliwie
na organizm pracownika, ale stanowią integralną część (immanentną cechę) większej całości, która już daje się
zakwalifikować pod określoną pozycję załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku
emerytalnego oraz wzrostu emerytur i rent inwalidzkich dla pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach
lub w szczególnym charakterze. Jednakże z całą pewnością jest przeszkodą w uzyskaniu uprawnień emerytalnych
wykonywanie innych, odrębnych czynności w znaczącym wymiarze czasowym, które nie mieszczą się w za zakresie
prac wymienionych w wykazie. Co więcej, w świetle art. 32 ust. 4 ustawy emerytalnej oraz § 1 ust. 1 rozporządzenia
z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub
w szczególnym charakterze pracami w szczególnych warunkach nie są wszelkie prace wykonywane w narażeniu na
kontakt z niekorzystnymi dla zdrowia pracownika czynnikami lub prace charakteryzujące się znacznym wysiłkiem
fizycznym, lecz jedynie takie, które zostały wymienione w § 4-15 tego rozporządzenia i wykazach stanowiących
załącznik do niego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2014 r. II UK 395/13 LEX nr 1455235). Wreszcie
sama praca w bezpośrednim sąsiedztwie miejsc, w których świadczona jest praca w szczególnych warunkach, nie daje
podstaw do emerytury w warunkach szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 stycznia 2008 r. I UK 192/07,
OSNP 2009/5-6/79).
W świetle powyższych uwag, popartych niezwykle bogatym orzecznictwem Sądu Najwyższego, uznać należy, że Sąd
Okręgowy w pełni prawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i
uznał, że wnioskodawca pracy w warunkach szczególnych w spornych okresach nie świadczył.
Po pierwsze bowiem za pracę w szczególnych warunkach można uznać wyłącznie pracę świadczoną przy malowaniu
konstrukcji na wysokości. Opis pracy musi być wykładany ściśle i nie może obejmować prac na poziomie zero czy
niskich poziomach, jak również prac nie polegających na malowaniu konstrukcji. Odnosząc się do pojęcia pracy na
wysokości można pomocniczo sięgnąć choćby do § 105 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia
26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (j.t. Dz.U.2003.169.1650 z zm.).
Zgodnie z nim pracą na wysokości jest praca wykonywana na powierzchni znajdującej się na wysokości co najmniej 1,0
m nad poziomem podłogi lub ziemi. Jednakże do pracy na wysokości nie zalicza się pracy na powierzchni, niezależnie
od wysokości, na jakiej się znajduje, jeżeli powierzchnia ta osłonięta jest ze wszystkich stron do wysokości co
najmniej 1,5 m pełnymi ścianami lub ścianami z oknami oszklonymi lub jest wyposażona w inne stałe konstrukcje lub
urządzenia chroniące pracownika przed upadkiem z wysokości. Nadto wspomniane rozporządzenie różnicuje zakres
stosowanych środków bezpieczeństwa, a co za tym idzie niebezpieczeństwa i narażenia na niekorzystne warunki,
w zależności od tego czy prace wykonywane są poniżej czy powyżej 2 metrów. Jak należy wnosić, ustawodawcy
konstruującemu pozycję 6 działu V nie chodziło o każdą pracę mającą miejsce powyżej poziomu gruntu, ale właśnie
tą która łączy się z tak szczególnym natężeniem szkodliwych czynników, że wykonywanie prac w obszarze ich
oddziaływania uzasadnia nabycie prawa do emerytury w wieku wcześniejszym. Również w komentowanej pozycji
wykazu mowa jest o malowaniu konstrukcji, a więc specyficznych elementów, z którym niekoniecznie muszą być
utożsamiane ściany czy sufity. Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że odwołujący wykonywał prace
malarskie na różnych wysokościach – od znacznych (7 – 9 metrów) do malowania niżej położonych powierzchni (np.
pomieszczeń w budynkach użyteczności publicznej) czy wręcz z poziomu zero. Używano rusztowań ale i zwykłych
drabin. Malowanie dotyczyło różnych elementów czy powierzchni, z których nie każde może być potraktowane jako
konstrukcja. Zatem nie każde z zadań malarskich jakie wykonywał odwołujący może być uznane za pracę malarską
konstrukcji na wysokości w rozumieniu pozycji 6 pkt V wykazu A. Z ustaleń faktycznych wynika, że około 30% – 20%
prac takiego przymiotu nie ma. Zaś, jak już wyżej zaznaczono, nie jest dopuszczalne uwzględnianie do okresów pracy
w szczególnych warunkach wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wymaganych do nabycia prawa do
emerytury w niższym wieku emerytalnym, innych równocześnie wykonywanych prac w ramach dobowej miary czasu
pracy, za wyjątkiem prac stanowiących integralną i podrzędną część zadań świadczonych w warunkach szczególnych.
Czynności w postaci malowania powierzchni położonych na poziome zero czy na niewielkiej wysokości nie można
uznać za integralną i podrzędną części prac malarskich na wysokościach. Nie są to czynności przygotowujące (za
takie można uznać np. budowę wysokiego rusztowania) lecz odrębne, równorzędne zadania pracownicze, które nie
są wykonywane w warunkach szczególnych. Tym samym ich znaczący udział (jak wspomniano co najmniej 30%) w
ogólnym czasie pracy wnioskodawcy, uniemożliwia zaliczenie spornych okresów jako okresów pracy w warunkach
szczególnych. Co warto zaś zauważyć, że jedynie uwzględnienie i pracy w (...) i w (...) pozwala uzyskać 15-letni staż
pracy w warunkach szczególnych.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że wnioskodawca prawa do emerytury w trybie art. 184 k.p.c. nie
nabył. Posiada bowiem jedynie trochę ponad 2 lata pracy w warunkach szczególnych na wymagane 15. Zgłoszone
przez niego okresy nie mogą być uwzględnione z powodów wyżej omówionych. Skoro tak, to nie spełnił koniecznego
warunku nabycia prawa do żądanego świadczenia i oddalenie odwołania od odmownej decyzji ZUS jest w pełni
zasadne. Wydając to rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny i zastosował to niego przepisy
prawa materialnego. Konstatacja ta prowadzi do wniosku, że apelacja odwołującego jest bezzasadna i podlega
oddaleniu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 385 k.p.c.