MILIONY NA LISA MI MILLIO KLASYK Z SEULU

Transkrypt

MILIONY NA LISA MI MILLIO KLASYK Z SEULU
28
MILIONY
MIL
MI
LIO
O
NA LISA
58 KLASYK Z SEULU
MAREK PYZA, MARCIN WIKŁO
JAN ROKITA
Ž[
NA POCZĄTEK
6
10
PRZEGLĄD TYGODNIA
ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI
TRENDY I OWĘDY
RYSZARD MAKOWSKI
10
KORSUN CHILI KORSUN
12
TYSIĄCE ZNAKÓW
15
16
NA POŻEGNANIE PO
JAN PIETRZAK
WYCINKI WARZECHY
ŁUKASZ WARZECHA
73
WYBORCZE MIRAŻE
DARIUSZ KARŁOWICZ
FELIETONY
PIOTR SKWIECIŃSKI, LECH MAKOWIECKI
Ž[
HISTORIA
74
ORZEŁ NAD UROCZYSKIEM
TOMASZ ŁYSIAK
Ž[
ŚWIAT
eprasa.pl
50 ROZMOWA WITOLDA GADOWSKIEGO
78
Ž[
W SIECI KULTURY
PLUSZANE URBANOIDY
BRONISŁAW WILDSTEIN
KTO SFAŁSZOWAŁ WYNIKI
WOJCIECH WENCEL
ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY
BYŁEM SZTYLETEM IZRAELA
TALENT DO UWODZENIA
55 CIELECKA:
JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
61
61
MISZMASZ
DOROTA ŁOSIEWICZ
ZE SCENY I ZZA KULIS
Ž[
26 MARZENA NYKIEL
Ž[
Ž[
DISCLOSURE NA DOKŁADKĘ
NATURA DLA LUDZI
POLSKIE DĘBY
88 PRZEMYSŁAW BARSZCZ
Ž[
NA KONIEC
JĘZYK: ZNACZENIE I MIAZGA
92 ALEKSANDER NALASKOWSKI
93 FELIETONY
KATARZYNA ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ
(NIE)SCENICZNY
65 TEST
KAMILA ŁAPICKA
KRAJ
KANTYLENA PANA HEJTERA
94 ROBERT
MAZUREK
I ODRADZA
66 POLECA
ŁUKASZ ADAMSKI
RĄBANKA I KASZANKA W PO
STANISŁAW JANECKI
95 FELIETONY
MAREK KRÓL, WITOLD GADOWSKI
Ž[
CI NIE DA ZAPOMNIEĆ
34 KAMPANIA
ROBERT MAZUREK
EWA ZOSTAŁA SIEROTKĄ
96 JAK
WIKTOR ŚWIETLIK
OPINIE
OSIEM STRATEGICZNYCH DZIAŁAŃ 68 „ULEGŁOŚĆ” HOUELLEBECQA
36 GRZEGORZ
KOSTRZEWA-ZORBAS
PIOTR SKWIECIŃSKI
WIEDZY
98 CIĘŻAR
ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
NATURA DLA LUDZI
ROBERT
MAZUREK
komentator
polityczny
Platforma Obywatelska postanowiła wzmocnić
swoje listy. Trafili do niej:
a) Pat i Pataszon;
b) Flip i Flap;
c) Laura i Filut, to jest, przepraszamy, Filet;
d) Dorn i Napieralski.
W odpowiedzi na przejście Dorna do Platformy:
a) Jarosław Kaczyński przeprowadził badanie krwi udowadniające, że Lutek nie był trzecim bliźniakiem;
b) władze Radomia ogłosiły kwarantannę i zakaz zbliżania się
obcych;
c) Platforma musiała przekazać PiS w barterze Stefana Niesiołowskiego i 30 kg ośmiorniczek;
d) PKP zaproponowały Dornowi, by został twarzą akcji „Pociąg
do Radomia”.
Stronnictwo Demokratyczne, partia Pawła Piskorskiego,
w tych wyborach:
a) wystawiło kandydatów na liście agentów nieruchomości;
b) wystawiło kandydatów na liście Ryszarda Petru;
c) wystawiło kandydatów na liście Zjednoczonej Lewicy;
d) wystawiło kandydatów na Allegro.
Szef klubu PSL, legendarny Jan Bury:
a) wpadł do dziury;
b) stał się podkarpackim ulubieńcem CBA, CBŚ i pozostałych skrótowców;
c) dyktował szefowi NIK zwycięzców w konkursach
na stanowiska dyrektorskie;
d) to człowiek znany z prawości, mówią
o nim „uczciwy, ale nie fanatyk”.
Były minister skarbu Włodzimierz Karpiński nie tylko sam
przemawiał w aferze taśmowej, lecz i o nim mówiono.
Nazwano go:
a) „ministrem malowanym”;
b) „Karpikiem kochanym”;
c) „Włodkiem jeb…m”;
d) „Mongołem”.
Znany działacz sportowy Andrzej
Biernat w tych wyborach:
a) startuje z Lublina, w końcu nazwisko
zobowiązuje;
b) startuje wyłącznie w kategorii 4 × 100
(gramów);
c) podtrzymuje nie tylko na duchu Ireneusza Rasia, gdy ten chód ma chwiejny;
d) padł ofiarą kampanii oszczerstw, pomówień i trądziku młodzieńczego oraz
skupił się na udowadnianiu skarbówce,
że oszczędzał od szóstego roku życia, stąd
ma to, co ma.
Pierwotnie do wyborów miały stanąć dwie Zjednoczone
Lewice. Ostatecznie wystartowała jedna, bo:
a) jak to partie zjednoczone, rozpadły się;
b) jedna wyemigrowała na zmywak;
c) liderzy tej drugiej nawrócili się i poświęcili odmawianiu
Różańca;
d) Zjednoczone Lewice poznaje się nie po tym, jak zaczynają,
ale jak kończą.
Zanim się rozpadła, zdążyła pojeździć
trochę po kraju i powystępować w telewizji. Partia Napieralskiego i Rozenka
nazywała się:
a) Czerwony Sztandar;
b) Biało-Czerwoni;
c) Czerwono-Czarni;
d) Którędy Do Kasy?
Następczyni Mastalerka, rzeczniczka Witek, ma w PiS
ksywę:
a) Madame XXL;
b) Pani Witold;
c) Witek Sprytek;
d) o dziwo nie ma żadnej ksywy.
Od Pawła Kukiza w trakcie kampanii odeszli:
a) muzycy z zespołu Piersi;
b) samorządowcy, którzy zapewniali mu forsę na kampanię;
c) rzecznik, Bosak i reszta frajerów;
d) wyborcy.
Były wiceprezes PiS i eurodeputowany PO Paweł Zalewski został wywalony z list Platformy. W związku
z tym:
a) porzucił politykę i chciał się zająć czymś
pożytecznym;
b) szybko uznał, że się na niczym nie zna i pożyteczny być nie może;
c) dyszy żądzą zemsty na Kopacz i został największym schetynowcem na północ od
Wrocławia;
d) kupił sobie lalkę voodoo i kilka zdjęć Miśka
Kamińskiego.
Jak ksiądz profesor naszkicowałby odpowiednią postawę chrześcijańską wobec
fali imigranckiej, która napiera na Europę? Z jednej strony chcemy pomagać
potrzebującym, z drugiej — nie możemy
pozostawać ślepi na zagrożenia. Mamy
też obawy, że ktoś próbuje nami manipulować, grać naszymi emocjami.
To bez wątpienia się dzieje — przykład
ze zmanipulowanym zdjęciem małego
Alanka, które zostało użyte do poruszenia serc Europejczyków, a okazało się
inscenizacją.
Okazało się też, że ojciec chłopca płynął
do Grecji nie dlatego, że uciekał przed
wojną. Liczył na to, że w Unii Europejskiej wstawią mu za darmo nowe zęby.
To tylko jeden z przykładów, jak próbuje
się sterować emocjami ludzi. Brakuje rozmowy na temat procesów politycznych,
które to wszystko spowodowały. Nie ma
przestrzeni na rzetelne omówienie doświadczeń innych krajów w zakresie integracji. A przecież wiemy, że we Francji
czy w Niemczech wcale nie przebiega to
łatwo.
Proponuję bardzo liberalnym dziennikarzom, gejom i lesbijkom, feministkom
i radykalnym lewicowcom, by pojechali na dłużej do jakiegoś państwa islamskiego.
Zobaczą wtedy, jak tam się traktuje ludzi odmiennych, z jaką pasją ich się prześladuje.
Może wówczas docenią naszą cywilizację i przestaną ją bezmyślnie niszczyć
Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z ks. prof. WALDEMAREM CISŁO, dyrektorem polskiej sekcji papieskiego stowarzyszenia
Pomoc Kościołowi w Potrzebie
Wszystkie lęki z tym związane próbuje
się redukować do „niechęci do obcych”
albo wręcz „ad Hitlerum”. Słusznie?
To nieprawda. W Polsce jest już prawie
milion uchodźców oraz imigrantów ekonomicznych z Ukrainy. Polacy przyjmują
ich gościnnie, nikomu to nie przeszkadza.
Bo widzimy, że ci ludzie naprawdę potrzebują pomocy, że ciężko pracują, jak i my,
że nie ma tu jakiegoś drugiego dna. A oni
nie przyjeżdżają do nas z zamiarem całkowitej przebudowy naszego kraju.
Partia Razem ma w programie podniesienie
podatku dla najlepiej zarabiających. Maksymalna stawka wynosiłaby:
a) 38 proc. — tyle, ile najtańsza wódka;
b) 70 proc. — na cześć śliwowicy łąckiej;
c) 75 proc. — bo pamiętają jeszcze Inicjatywę ¾;
d) 99 proc. — bo wszystkie ceny w Biedronce kończą się na 99.
O mandaty poselskie ubiegali się również dziennikarze. Wśród nich byli:
a) bracia Karnowscy z komitetu
„zeSKOK”;
b) bracia Mazurek i Zalewski z Partii Alkoholików i Rencistów;
c) bracia Tomasz Lis, Tomasz Wołek i Tomasz Terlikowski z komitetu „Tomaszów
Mazowiecki”;
d) bracia Lichocka i Czabański z PiS.
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
4|
NIE MA ZGODY
NA TO OSZUSTWO
ZDJĘCIA: ANDRZ
AN
ANDRZEJ WIKTOR
66/1015/F
34 |
Do Sejmu kandyduje Cimoszewicz. Mowa o:
a) Włodzimierzu Cimoszewiczu, który odchodzi z polityki równie często i równie skutecznie co Igor Janke z dziennikarstwa;
b) Jędrzeju Cimoszewiczu z PiS, zupełnie niespokrewnionym
z postkomunistą, wędliniarzem spod Rzeszowa;
c) Tomaszu Cimoszewiczu, zwanym przez rodziców „Tomaszkiem” na cześć bohatera „Nocy i dni”, którego najnowszym
figlem jest kandydowanie z list PO;
d) żubrze Cimoszewiczu, usynowionym przez Włodzimierza
w nadleśnictwie Hajnówka.
Wyrzucony po kampanii Andrzeja Dudy rzecznik PiS Marcin Mastalerek:
a) został didżejem w Radiu Maryja;
b) poszedł z prezesem PiS na obiad pożegnalny do nowej knajpy
Adama Hofmana;
c) wziął udział w kampanii reklamowej Cinkciarz.pl;
d) zapisał się na kurs szydełkowania, a nawet szydłowania.
Proponowane odpowiedzi: 1 a, b, c, najbardziej d; 2 a, b, d, ale nie jesteśmy pewni;
3 c; 4 d; 5 b, ale pewności nie mamy; 6 c; 7 b, ale być może również a, c, d; 8 b,
c, d; 9 b, c, d; 10 b; 11 d; 12 d; 13 b, c, d; 14 a, b, c; 15 c; 16 d.
Było, minęło. Za nami długa kampania wyborcza,
która trwała od zakończenia wyborów prezydenckich.
Co z niej pamiętacie? Co chcielibyście zapomnieć?
To nasz krótki test, ale nie traktujcie go przesadnie serio
Prasa doniosła, że poseł Łukasz Zbonikowski pobił żonę
i ukradł jej telefon, a swoją kochankę namawiał do aborcji.
Polityk PiS postąpił honorowo:
a) honorowo oddał krew;
b) …oraz mocz do analizy;
c) żonie kupił samochód, a kochance meleksa;
d) został honorowym konsulem Cypru w Polsce i zatrudnił Kurskiego. Albo Karskiego, wszystko jedno.
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
| 35
42
2|
26 PAŹD
PAŹ
ŹD
DZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
Imigranci islamscy występują z innej
pozycji i z innymi motywami?
Nie można zapewne mówić o wszystkich, ale zdecydowana większość tych
przybyszów to ludzie stający na granicy
Unii Europejskiej z jasnym planem. Doskonale wiedzą, jakie w danym kraju są
zasiłki, jak wygląda pomoc społeczna, jakie są mieszkania, na które mogą liczyć,
służba zdrowia itp. I chcą jechać tam,
gdzie dobrze im zapłacą albo gdzie mogą
dobrze zarobić. Znam przykład arabskiej
rodziny, która przyjechała do Polski, mąż
dostał pracę za 2,5 tys. zł. Szybko ją porzucił, a oni wyjechali. Tymczasem dla
wielu Polaków i taka pensja jest poza
zasięgiem!
Niektórzy właśnie dlatego mówią wprost:
przyjmijmy tylu uchodźców, ilu nam
nakazują Berlin i Bruksela, a oni i tak
wyjadą. Może to zatem dobra ścieżka?
Ale nieuczciwa, a my musimy mówić
prawdę! I druga sprawa: a gdy każą nam
ich przetrzymywać? Mamy zakładać
obozy? Pilnować? Nie, nie możemy tak
postępować. Oszukiwanie ludzi jest nie
do przyjęcia. Musimy tym ludziom mówić
prawdę, pokazywać, jakie rzeczywiście
są warunki życia w Polsce. Nie róbmy
tym ludziom złudnych nadziei, to najgorsze, co można zrobić. A to właśnie
uczyniła pani Angela Merkel swoimi
wypowiedziami.
To był poważny błąd?
Bardzo poważny. To było też nieuczciwe,
bo nie jest prawdą, że Europa jest w stanie przyjąć wszystkich potrzebujących.
Ci ludzie usłyszeli w telewizji, że Niemcy
ich wszystkich zapraszają, tak to zrozumieli. Oni często nie zdają sobie nawet
sprawy, że tu trzeba ciężko pracować, że
Niemcom, Francuzom i Polakom nikt niczego nie daje za darmo, że nie zawsze
i nie wszystkim się powodzi, a ten piękny
świat z telewizji nie jest prawdziwy, że są
też inne barwy.
Czyli to fałszywa opowieść z każdej
strony. Oni nie są tylko uchodźcami,
a wizja tego, co tu znajdą, również jest
nieprawdziwa?
Tak. Zanim rzucimy słowa, że zapraszamy
do siebie wszystkich potrzebujących pomocy, musimy sobie odpowiedzieć na
pytanie, czy będziemy w stanie zrealizować tę obietnicę. Czy my jako Europa
chcemy, jesteśmy w stanie, przyjąć kilka
milionów uchodźców z Syrii, kilka milionów uchodźców z Iraku i wiele milionów
z Afryki Północnej. To są takie liczby,
a może i większe.
A może jednak damy radę?
Tak? To spójrzmy na obecną sytuację.
W tej chwili mamy tysiące ludzi na granicach Unii Europejskiej. Wiele granic już
przestało istnieć, tłumy ludzi przechodzą
przez nie jak na drugą stronę ulicy. Elity
polityczne nie rozumieją, że obywatele
mają prawo czuć się zaniepokojeni bezradnością państw. I pytają: dlaczego nie
jesteście w stanie wyegzekwować przestrzegania prawa? Dlaczego do tego dopuściliście? Jeśli my nie jesteśmy w stanie
poradzić sobie z tym zagrożeniem, to czy
poradzimy sobie z jakimkolwiek innym
kryzysem, jaki może wybuchnąć choćby
na Ukrainie?
Elity europejskie nie wiedzą, co robią?
Dokąd prowadzą rządzone narody?
Powstaje pytanie, o co naprawdę w tym
wszystkim chodzi. Zwróćmy uwagę na
niepokojący łańcuch zdarzeń. Najpierw
zaprasza się imigrantów do Europy, otwiera szeroko drzwi. Gdy Europa nie
daje już rady, gdy narody mówią „stop”,
wtedy pani kanclerz Merkel jedzie do
Turcji i oferuje szybko 3 mld euro pomocy oraz w zasadzie otwarte drzwi do
członkostwa w UE. Jaki tego będzie efekt?
Łatwy do przewidzenia: jeszcze szybsza
islamizacja Europy. Czy o to chodziło?
Jeśli tak, jest to bardzo nieuczciwe postawienie sprawy. To dyktat. A przecież — jak
celnie powiedział pani Merkel w Parlamencie Europejskim prof. Ryszard Legutko — Unia Europejska to nie tylko Paryż i Berlin, to 28 krajów.
Jak zdaniem księdza profesora powinniśmy zatem w tej sytuacji się zachować?
Jak pomagać?
Opierając się na płaszczyźnie Ewangelii,
pomagamy już od dawna. Przypomnę,
że wezwanie do pomocy imigrantom najpierw wyszło z Polski, jeszcze przed papieżem Franciszkiem mówił o tym abp Stanisław Gądecki. Ale też musimy pomagać
mądrze, i bardzo wyraźnie podnosi to abp
Kazimierz Nycz. Mamy wielkie serce, ale
mamy również wielki rozum. I musimy
mieć także wiedzę. Przecież najbiedniejsi,
najbardziej potrzebujący pomocy ludzie
zostali na miejscu: w Damaszku, Bagdadzie, Homs, Aleppo. Wiemy od miejscowych biskupów, że żyją tam osoby nawet
bez jednego ciepłego posiłku dziennie,
bez leków. Kościół, także nasza organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie, wydaje ogromne sumy na zapewnienie tego
wszystkiego, na utrzymanie kuchni i dostarczenie lekarstw.
To powinna być chyba podstawowa
forma pomocy?
Ależ oczywiście. Zdecydowana większość
tych ludzi nie chce nigdzie wyjeżdżać,
pragnie tam nadal żyć. Musimy im pomóc
przeczekać zły czas, a potem wrócić do
domów. To też się w wielu wypadkach,
dzięki dostarczonej pomocy, udaje.
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
| 43
DENDROLOGIA
FOT
F
FOT.
OT.
T Z ARCHIWUM
A RCHIWUM
HIWUM
WUM AUTORA
AUTOR
AU
U TO
O
KAMPANIA
CI NIE DA
ZAPOMNIEĆ
Ž[
GOSPODARKA
MARCIN FLINT
PRZED TELEWIZOREM
65 ZAREMBA
PIOTR ZAREMBA
DOPAŚĆ ZELNIKA
DOOKOŁA EUROPY
80 KRYSTYNA
GRZYBOWSKA
82 EWA WESOŁOWSKA
ADAM CIESIELSKI
„FRANCUZI” WARLIKOWSKIEGO
64 PRZEMYSŁAW
SKRZYDELSKI
Z JERZYM ZELNIKIEM
20 ROZMAWIA
PIOTR ZAREMBA
PĘKNIĘCIE NA SYNODZIE
GRZEGORZ GÓRNY
PRACOWNIK JESZCZE NIE PAN
SNY EDITORS
62 ELEKTRONICZNE
Z EDWARDEM LAYEM ROZMAWIA AREK LERCH
TEMAT TYGODNIA
32
Z KS. PROF. WALDEMAREM CISŁO
48 KRZYSZTOF LOGAN TOMASZEWSKI
PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK
18
72
MOJE COEMETERIUM
FELIETONY
17
JAK CIECH SPRZEDAWANO
40 MARCIN
FIJOŁEK
STELLA, CZYLI GWIAZDA BOGA
46 RYSZARD
MAKOWSKI
KRZYSZTOF FEUSETTE
MARTA KACZYŃSKA
14
71
42
MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN
PAMIĘĆ, KTÓRA LECZY
13
DLA RZĄDU
38 ZADANIA
MARCIN CHLUDZIŃSKI
POLSKIE
DĘBY
PRZEMYSŁAW
BARSZCZ
Drewniany skarb
leśnik,
prezes Polskiej Fundacji
Przyrodniczo-Leśnej
Charakterystyczne uszka u nasady liścia
to znak dębu szypułkowego
Proszę popatrzeć na rewers monety pięciogroszowej. Przy jej
projektowaniu zabrakło wiedzy dendrologicznej. Przedstawione na
niej liście nie pochodzą z dębu polskiego, ale amerykańskiego, który
w naszych lasach uważany jest za gatunek inwazyjny i zwalczany
N
ajpotężniejszymi organizmami żyjącymi w Polsce i krajach ościennych są dęby. Gdyby udało się
ustawić na wadze któregoś z największych
leśnych olbrzymów, wskazówka zatrzymałaby się dopiero w okolicach 70 ton — to
tyle, ile waży np. 140 brodatych żubrów.
Pień „Bartka” jest tak gruby, że z trudem
objęłoby go sześciu dorosłych ludzi.
Zacznijmy od tego, że w Polsce mamy
nie jeden, ale dwa gatunki dębów: dąb szypułkowy Quercus robur oraz dąb bezszypułkowy Quercus petraea. Pierwszy występuje w całej Polsce z wyjątkiem wyższych
położeń górskich. Granica zasięgu dębu
bezszypułkowego, mniej odpornego na
mroźne zimy i preferującego klimat oceaniczny, kończy się w północno-wschodniej
Polsce.
Dąb szypułkowy lubi gleby żyzne, ciężkie i wilgotniejsze, które znajduje w dolinach rzecznych. Dąb bezszypułkowy zadowala się siedliskami bardziej suchymi
i ubogimi, o glebach piaszczystych.
88 |
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
zakończone klapy jak liście dębu czerwonego pochodzącego z Ameryki Północnej.
Dawniej stosowano dąb czerwony w rekultywacji do obsadzeń terenów poprzemysłowych, a dziś uważany jest w lasach za
gatunek inwazyjny i zwalczany. Zapewne
wzorowano się na monetach przedwojennych, lecz te miały liście dębów polskich.
W rezerwacie Bielinek nad Odrą, w jedynym miejscu w Polsce, rosną również
dęby omszone Quercus pubescens, o liściach i pędach pokrytych miękkim kutnerkiem. Poza tym stanowiskiem dęby
omszone są gatunkiem południowym,
a nawet śródziemnomorskim.
Żeby je odróżnić, trzeba zapamiętać,
że zgodnie z nazwą żołędzie dębu szypułkowego tkwią w miseczkach osadzonych
na długich ogonkach — szypułkach. Żołędzie dębu bezszypułkowego wyrastają
z miseczek osadzonych bezpośrednio na
gałązkach. Liście dębu szypułkowego przy
ogonku, u nasady, mają charakterystyczne
„uszy”, natomiast u bezszypułkowego liście są uszek pozbawione, przez co ogonek liściowy wydaje się dłuższy.
Oba dęby są gatunkami wiatropylnymi
i jednopiennymi, co oznacza, że na jed-
nym drzewie rosną zarówno kwiaty żeńskie, jak i męskie.
Zagadka z monety
i botaniczna osobliwość
Drewno dębowe to cenny surowiec meblarski. Ze względu na odporność na gnicie
używane jest w budownictwie wodnym.
Szczególnie w wiekach dawniejszych sięgano po nie także w szkutnictwie. Beczki
dębowe to klasyczny przykład naczy-
nia idealnego do przechowywania wina
i piwa, którym dodawały szczególnego
smaku. Kora dębu zawiera wyjątkowo
duże ilości garbników przydatnych w garbowaniu skór.
Niekiedy przy pracach ziemnych natrafia się na skarb — „czarny dąb” nazywany
też „polskim hebanem”. To grube pnie
dębowe, które przeleżały pod wodą lub
w wilgotnym gruncie setki i tysiące lat.
Drewno czarnego dębu jest oczywiście
czarne, bardzo twarde i bardzo, bardzo
cenne…
Z innych pożytków dębowych należy
wymienić żołędzie, mielone dawniej na
mąkę. Mąka żołędziowa wraca obecnie do
łask ze względu na korzystne właściwości dla zdrowia ludzkiego: jest niskokaloryczna, wysokobłonnikowa, bezglutenowa
i bogata w składniki mineralne. Kiedyś
mąka z żołędzi była w powszechnym użyciu nie tylko w Polsce i nie tylko w okresach głodu. Stanowiła podstawę włoskiego
dania o nazwie polenta.
Żołędzie były wykorzystywane jako pasza dla bydła
i świń. W Bawarii rosną jeszcze lasy, których charakter
został ukształtowany przez
wypas zwierząt gospodarskich. Tak, tak, w landzie,
który sam siebie nazywa
„najbogatszym krajem Europy”, jeszcze kilkadziesiąt
lat temu krowy i świnie hasały po dąbrowach, najadając się żołędziami — co wielu
Bawarczyków do dziś wspomina z rozrzewnieniem.
Co ciekawe, wiedza dendrologiczna i znajomość polskich dębów nie została wykorzystana przy projektowaniu polskich
monet ozdobionych właśnie dębowymi
liśćmi. Proszę popatrzeć na rewers monety pięciogroszowej. Przedstawione na
niej liście mają głębokie wcięcia i ostro
Dębowy mikrokosmos
Żołędzie amerykańskiego dębu czerwonego można postawić na płaskim końcu
Eiekowy dąb szypułkowy
– Dąb Jagielloński
Wiekowy dąb jest światem
sam w sobie, domem i żywicielem dla ogromnej liczby
stworzeń. W jego pniu mieszkają wspaniałe chrząszcze
jelonki rogacze, koziorogi
dębowe i pachnice dębowe.
Na drewnie starych dębów
rozwijają się rzadkie grzyby:
ozorek dębowy, miękusz szafranowy i błyskoporek. Jeżeli
pień dębu jest w środku wypróchniały, nic to drzewu
nie szkodzi. Przetrwa jeszcze dziesięciolecia lub setki
lat wichur. Wewnątrz osiedlą
Na polskich
monetach widnieją
głęboko wcięte, ostro
zakończone liście
amerykańskiego dębu czerwonego
się nietoperze. Swoimi odchodami opadającymi aż na dno wypróchnienia użyźnią
ziemię, odwdzięczając się swojemu gospodarzowi. Dąb wypuści wtedy dodatkowe
korzenie do środka wypróchniałego pnia,
które wrosną w ziemię i wykorzystają pokłady nietoperzowego guana.
„Bartek”, „Henryk” i „Bolesław”
Dęby to drzewa wyjątkowo długowieczne.
Przeprowadzone ostatnio badania dębu
„Henryk” z Krakowa — przydrożnego
drzewa, wydawałoby się, że takiego jakich
wiele — wykazały, że ma aż 240 lat. Wyrósł
więc w czasach I Rzeczypospolitej.
Najbardziej znany polski dąb szypułkowy „Bartek” ma 670 lat, natomiast najstarszy — „Bolesław” — 800 lat. W Polsce,
w okolicach Rogalina nad Wartą, znajduje
się największe w Europie skupisko niemal
1,5 tys. wiekowych dębów szypułkowych
nazywanych „dębami rogalińskimi”,
z których trzy otrzymały imiona „Lech”,
„Czech” i „Rus”.
Dęby to drzewa bardzo majestatyczne.
Wbrew powszechnemu mniemaniu nie
są jednak najstarsze na naszych ziemiach.
Żeby odnaleźć najbardziej wiekowych
mieszkańców Polski, trzeba się będzie wyprawić na Śląsk. Rośnie tam drzewo, które
było stare już wtedy, gdy Piast urządził
postrzyżyny Ziemowita, a Popiela zjadły
myszy. I nie ma w tym ani krzty przesady.
Ile ma lat i jakie to drzewo? O tym kolejnym razem.
26 PAŹDZIERNIKA–1 LISTOPADA 2015
| 89