Pobierz wydanie w PDF

Transkrypt

Pobierz wydanie w PDF
Wszystko dla małych i średnich firm. Czytaj na str. 10-13
Poniedziałek
4 sierpnia 2014
www.pb.pl
cena 4,99 zł (w tym 8% VAT)
NR 147 (4160) INDEKS 349 127 WYD. A+B
dane
z godz. 18.00
z 1.08
PulsFirmy
Kariera&Praca
Mobilne
trendy
nie ominą
małych firm
Prześwietlanie
kandydata
Do biznesu warto przenieść prywatne doświadczenia
z internetem — radzą eksperci. 10-11
Reputacją należy zarządzać — mówi
Joanna Malinowska-Parzydło. 13
USD
3,11 PLN
EUR
4,18 PLN
CV nie pozwala poznać pracownika
— mówi Lucyna Pleśniar. 12
Kariera&Praca
Marka osobista
pomaga w karierze
CHF
3,44 PLN
WIG20
+0,91%
DAX
–2,10%
Pensje nie zawrócą
euroemigrantów
6
Choć realna wartość wynagrodzeń w Polsce wzrosła w ciągu ostatniej dekady o ponad jedną trzecią, podczas gdy na Zachodzie panowała płacowa stagnacja, krajowe płace od zachodnich nadal
dzieli przepaść. Przeciętny Polak zarabia 3,9 tys. zł, a Brytyjczyk czy Niemiec — 14 tys. zł. Dlatego, zdaniem ekonomistów, większość emigrantów zarobkowych jest dla naszego rynku stracona.
PulsDnia
PulsDnia
Polacy
mają haka
na raka
Naukowcy z Oncoarendi,
Nanovelos, polskich uczelni,
PAN i Oxfordu będą razem
pracować nad lekiem 4
Obniżka interchange
zmusi banki do diety
Żeby zrekompensować
ubytek przychodów z tytułu
prowizji kartowych,
banki mogą być zmuszone
do cięcia sieci oddziałów.
Wyższymi opłatami
nie zdołają zasypać dziury
w budżetach. 2-3
Gatta przypadła
Włoszkom do gustu
Ferax, lider polskiego rynku
pończoszniczego, słabnie
na własnym podwórku,
ale zagraniczna ekspansja
idzie firmie coraz lepiej. 8
PulsInwestora
Duży potencjał
małego przemysłu
Marcin Szumowski, prezes Oncoarendi
REKLAMA
Spodziewany exodus OFE
pociągnął w dół kursy małych
spółek. Dobra koniunktura
pomoże im odrobić straty. 14
30193
PROFESJONALNE ROZWIĄZANIA DLA BIZNESU
KLIMATYZACJA WENTYLACJA OGRZEWANIE
www.klima-therm.pl
2
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
PulsDnia
GRY WYBORCZE
To będzie próba
już rzeczywista
JACEK ZALEWSKI
[email protected]
P
remier Donald Tusk w sierpniu nie ma czasu nie
tylko na urlopowanie, lecz nawet na chorowanie. Po zabiegu chirurgicznym przełamał ból,
aby 1 sierpnia stawić się pod powstańczym pomnikiem
Gloria Victis i nie oddawać propagandowego pola.
Podobnie będzie niedługo w Święto Wojska Polskiego.
Zaraz potem szef rządu będzie musiał jednak złożyć
pewien podpis, czysto formalny, ale wywołujący jego
głęboki frasunek — o zarządzeniu na niedzielę 16 listopada wyborów samorządowych.
Klasa polityczna koncentruje się na upartyjnionych
wyborach do wojewódzkich sejmików. Ordynacja jest
tutaj praktycznie identyczna jak do Sejmu, zatem
głosowanie będzie autentyczną próbą generalną
przed wyborami parlamentarnymi, wypadającymi
we wrześniu 2015 r. Notabene w 2006 r., gdy premierem (wtedy jeszcze bardzo silnym) był Jarosław
Kaczyński, właśnie w wyborach samorządowych
z przymusu rzuciły się sobie w ramiona PO i PSL.
Od początku III Rzeczypospolitej oba te środowiska
stały jak najdalej od siebie, wręcz na nieprzyjaznych biegunach. Ich uczucie gwałtownie rozkwitło
z powodu przeforsowania przez PiS, Samoobronę
i LPR przepisu o tzw. zblokowaniu wyborczych list.
Chodziło w nim o to, że skumplowane partie startują
osobno, ale później ich głosy są sumowane, co w rozliczeniu mandatów daje takiej spółce ekstra premię.
Przepis był idiotyczny, a nawet haniebny — i jego
twórcy ponieśli zasłużoną karę. Właśnie dzięki pragmatycznemu zblokowaniu w 2006 r. list opozycyjna,
ale całkiem sobie obca para PO-PSL przejęła władzę
w większości sejmików!
Skompromitowany przepis został wykreślony z prawa
wyborczego już dawno. Ale dzięki niemu zaistniała
w Polsce przez rok nietypowa sytuacja, że kto inny
tworzy rząd centralny, na dodatek mając własnego
prezydenta, a kto inny trzyma władzę i niemałe
pieniądze w województwach. Trwało to krótko, już
po przyspieszonych wyborach parlamentarnych
w 2007 r. władza ogólnopolska dopasowała swoje
oblicze do poziomu wojewódzkiego. Teraz możliwy
jest podobny rok dualizmu — 16 listopada PiS zdobędzie najwięcej mandatów w sejmikach, przynajmniej w pasie południowo-wschodnim, a zapewne
i na Mazowszu. Będzie to wielki sprawdzian jego
zdolności koalicyjnych. Na szczeblu wojewódzkim
nieporównanie łatwiej przyjdzie zawiązanie przez PiS
np. z obrotowym PSL czy nawet z ohydnym ideowo
SLD spółki celowej, aby rozebrać kierownicze stołki
oraz uzyskać dostęp do kasy, Jeśli zaś przetrze się
w sejmiku, to po wrześniu 2015 r. można spróbować
i w Sejmie…
Wybory samorządowe oczywiście mają ogromne
znaczenie same w sobie. Zwłaszcza dla gmin, bo to
właśnie podstawowy szczebel samorządu zagospodaruje najwięcej pieniędzy z unijnej perspektywy
finansowej 2014–20. Ponieważ kodeks wyborczy
ustalił na tym poziomie (poza 65 miastami na
prawach powiatu) okręgi jednomandatowe, praktycznie niemożliwe jest stwierdzenie, kto politycznie
wygrywa w Polsce w gminach. Bardzo zamglona jest
taka analiza w odniesieniu do powiatów. Ale sejmiki
wojewódzkie dają obraz czysty, dlatego w PO i PSL
coraz głośniej larum grają…
Interchange uderzy
Podnoszeniem opłat banki nie zasypią
dziury po obniżce interchange, więc cięcia
prowizji kartowych mogą zakończyć się…
cięciami w sieci oddziałów
Eugeniusz
Twaróg
[email protected] 22-333-97-01
Banki przegrały wszystko w grze o interchange. Wpływy z prowizji kartowych wysychają jak Wisła latem i w rachunku wyników
kurczą się do niepozornej pozycji. A jeszcze
w 2013 r. przychody z tego źródła wyniosły około 1,6 mld zł (po odliczeniu opłat na
rzecz organizacji kartowych około 1,5 mld
zł). W pierwszym półroczu 2014 r. bankom
wpadło do kasy jeszcze około 800 mln zł.
To szacunki, bo nie ma jeszcze danych NBP
o wysokości obrotów kartowych w drugim
kwartale. W pierwszym wartość transakcji bezgotówkowych wyniosła 33,7 mld zł
i była o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Zakładając stałą dynamikę, obroty na rynku
można szacować na 35,4 mld zł (32,7 mld zł),
co daje w pierwszym półroczu około 68 mld zł
przepływów z kart przy interchange na poziomie 1,1-1,2 proc., obowiązującym do końca czerwca.
W drugiej połowie roku na prowizjach
banki zarobią najwyżej połowę tej sumy. Przy
kwartalnej dynamice na poziomie z pierwszego kwartału, czyli 12 proc., wartość płatności kartowych wyniesie około 80 mld zł.
0,5 proc. interchange od początku lipca przyniesie bankom brutto około 400 mln zł. To
i tak dużo — w całym 2015 r. przychody prowizyjne z kart mogą być jeszcze mniejsze niż
w drugiej połowie 2014 r. Wszystko wskazuje
na to, że od 1 stycznia interchange spadnie do
0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla
kredytowych. Albo stanie się tak za sprawą
nowelizacji ustawy o prowizjach kartowych,
albo wskutek porozumienia Visy Europe
z Komisją Europejską, wprowadzającego taki
poziom opłat w całej Unii od nowego roku.
Nie wystarczy na koszty
Dla krajowych banków będzie to kolejny potężny cios w przychody prowizyjne. Nawet
jeśli założymy, że obroty na kartach w przyszłym roku wzrosną o 20 proc., wartość
transakcji bezgotówkowych wyniesie około 190 mld zł (wobec 133 mld zł w 2013 r.).
0,25 proc. prowizji od tej sumy stanowi tylko
470 mln zł.
— Przy obecnej stawce 0,5 proc. dla banku zostaje niewielka marża, z której może
np. pokryć koszt wydania i obsługi karty.
Przyjęcie stawki 0,2-0,3 proc. może sprawić, że przychody z obrotu kartowego nie
wystarczą na zrównoważenie kosztów jego
uzyskania, zwłaszcza w przypadku kart kredytowych, gdy bank finansuje zadłużenie
klienta w ramach w grace period — mówi
Wojciech Małaszewicz, kierujący wydziałem
kart płatniczych Banku Millennium.
Niedochodowe, a nawet kosztowne dla
banków mogą okazać się transakcje zbliżeniowe na niskie kwoty, od których opłaty
naliczane są kwotowo, a nie procentowo.
Gdy klient zapłaci kartą za batonik, 0,2 proc.
prowizji nie pokryje nawet opłat na rzecz
Visy i Mastercarda.
Marcin Chruściel, dyrektor departamentu
kart kredytowych Raiffeisen Polbanku, uważa, że musi zmienić się system promowania
płatności kartowych, wspierany dotychczas
głównie przez banki.
— Akceptanci partycypowali w minimalnym stopniu w promowaniu obrotu bezgotówkowego. Banki aktywizowały klientów
poprzez programy lojalnościowe związane
z kartami. Wraz ze spadkiem interchange
będą one modyfikowane. Teraz organizacje kartowe muszą znaleźć sposób na to, by
w promocję kart zaangażować akceptantów
— mówi Marcin Chruściel.
Robert Łaniewski, szef Fundacji Rozwoju
Obrotu Bezgotówkowego, wspieranej przez
sieciowych akceptantów: hotelarzy i stacje
paliw, przypomina, że organizacje kartowe
już gromadzą na ten cel fundusze. Pieniądze
czerpią z kieszeni agentów rozliczeniowych,
a ci z prowizji od akceptantów. Wraz ze spadkiem interchage Visa i Mastercard podniosły
opłaty marketingowe. W obydwu organizacjach fundusz na promowanie kart przed
obniżką prowizji wynosił łącznie 104 mln zł
rocznie. Po redukcji opłat — 132 mln zł.
Oddziały do zamknięcia
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
(ZPP) alarmuje, że po spadku interchange
Ważne dane
Prawie 1,6 mln Polaków zostaje w OFE
W czwartek upłynął termin
składania oświadczeń
o pozostaniu w otwartych
funduszach emerytalnych
(OFE). Z informacji ZUS wynika,
że do piątku złożyło je niemal
1,6 mln osób, czyli 9,5 proc.
wszystkich uprawnionych. Tylko
ING, Aviva, Generali i Allianz
przekroczyły ten wskaźnik.
Najgorzej sytuacja wygląda
w przejmowanym przez Allianza
OFE Warta, w którym chęć
pozostania zadeklarowało
zaledwie 3,3 proc. osób,
i w należącym do Poczty
Polskiej Pocztylionie, w którym
składki chce nadal gromadzić
4,2 proc. [AMB]
Wybrani i porzuceni
Klienci, którzy zdecydowali się zostać w OFE
(w tys. i w proc.)
ING
402,221
13,08
Aviva
316,912
11,84
Generali
102,187
10,13
Allianz
63,447
9,50
Amplico
137,062
8,53
PKO BP Bankowy
78,263
8,20
Nordea
78,785
7,90
AXA
90,847
7,82
PZU
174,291
7,80
Pekao
21,14
6,20
AEGON
49,757
5,31
Pocztylion
25,293
4,26
WARTA
13,863
3,32
9,5 proc. — średnia dla wszystkich towarzystw
1 577 960
Tyle osób złożyło wnioski o pozostanie
w OFE.
16 678 034
Tylu było uprawnionych do złożenia oświadczenia.
300
tys. Tyle listów — głównie oświadczeń
o pozostaniu w OFE — trafiło w piątek
do ZUS.
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
Benjamin Netanjahu
Jerzy Owsiak
premier Izraela
twórca Przystanku Woodstock
Festiwalowi pomyślanemu jako produkt uboczny Wielkiej Orkiestry Świątecznej
Pomocy stuknęła już dwudziestka. Tegoroczna trzydniowa edycja zgromadziła
standardowo pół miliona uczestników. To gigantyczne wyzwanie logistyczne,
które dzięki energii pomysłodawcy coraz lepiej się dociera. [JAZ]
Uwaga świata koncentruje się na skrytej agresji Rosji przeciw Ukrainie,
traktując oficjalny atak Izraela na strefę Gazy jako niemal normalność.
Przez miesiąc zginęło już ponad 1700 Palestyńczyków, w większości kobiet
i dzieci, gdy liczba zabitych po stronie Izraela wynosi 65. Szalom… [JAZ]
y w bankową sieć
Jak banki muszą zredukować sieć, żeby skompensować ubytek przychodów z prowizji kartowych
PKO BP
Pekao
Alior
Getin
Millennium
ING BSK
mBank
Liczba
oddziałów
1186
1000
859
554
447
412
223
Przychodzy z prowizji kartowych
na oddział (w mln zł)
0,562
0,485
0,014
0,339
0,472
1,126
Docelowa liczba oddziałów
(redukcja w proc.)
896 (-24)
687 (-31)
204 (-76)
63 (-89)
206 (-54)
279 (-32)
223 (-0)
Wpływ redukcji sieci
na zysk banków (w proc.)
11
12
31
24
34
18
0
Źródło: Citi Research
w górę poszły również opłaty w bankach.
Na zlecenie ZPP firma ARC Rynek i Opinie
przeanalizowała ceny usług bankowych
od czerwca 2013 r. do marca 2014 r.
Suma średnich opłat wzrosła w tym czasie o 80 proc.
— Na poziomie rachunku wyników całego sektora bankowego nie widać tych
podwyżek. W pierwszym półroczu był spadek o 1 proc. Pytanie, czy wzrost opłat,
o którym mówi ZPP, nie jest związany
z wyższymi prowizjami za usługi realizowane w oddziałach, co jest elementem
polityki banków zmierzającej do zamiany droższych kanałów obsługi klienta
na tańsze, czyli oddziałów na internet
— mówi Andrzej Powierża, analityk DM
Citi Handlowego.
Dokładna analiza raportu ARC potwierdza te przypuszczenia. Taka też jest logika
podwyżek ogłoszonych niedawno przez
PKO BP i Credit Agricole. W górę idą opłaty
za transakcje kasowe w oddziałach, rosną
też limity transakcji kartowych, zwalniających z opłat abonamentowych.
— Zmiana tabeli opłat w niewielkim
stopniu wynika ze spadku interchange.
Nie liczymy na to, że zwiększając prowizje,
zniwelujemy spadek przychodów z tego
źródła. To element strategii motywowania
klientów do używania kart płatniczych,
3
prowadzącej do wzrostu ich lojalności.
Klient, który częściej korzysta z produktów bankowych, czuje się mocniej związany z bankiem. Łatwiej też sprzedać mu
dodatkowe usługi — mówi Paweł Placzke,
dyrektor Departamentu Produktów
Klienta Indywidualnego w PKO BP.
Andrzej Powierża uważa, że łatanie
dziury po interchange podwyżkami opłat
nie ma większego sensu. Z pewnością trzeba będzie pomyśleć o urealnieniu opłat
za karty i rachunki, ale przede wszystkim
trzeba zastanowić się nad nową strategią
kosztową. Analitycy DM Citi Handlowego
przygotowali niedawno raport pod znamiennym tytułem: „Podążając za klientem: czy nadszedł czas na zamykanie oddziałów?”.
— W przeszłości przychody z wysokich
opłat zapewniały ponadprzeciętny zwrot
na kapitale. To już się skończyło. Rośnie
świadomość klientów, obostrzenia regulacyjne, spadają przychody z bancassurances, interchange, sprzedaży produktów
inwestycyjnych i spreadów walutowych,
trwa migracja z oddziałów do internetu. Uwzględnić trzeba też niskie stopy.
Biorąc to wszystko pod uwagę, uważamy, że banki powinny zacząć rozważać
istotną redukcję liczby oddziałów — mówi
Andrzej Powierża.
COŚ ZA COŚ: Drastyczne cięcie prowizji kartowych zmusi banki, by na nowo przyjrzały się
kosztom. Zdaniem analityków, oszczędnościowy potencjał kryje się w sieci oddziałów. [FOT. WM]
1 mln zł za tragedię
Optimusa
Z żądanych
ponad 36 mln zł
odszkodowania za
zniszczenie przez
skarbówkę Optimusa
sąd przyznał firmie CD
Projekt tylko 1 mln zł.
Aż 8 lat potrzebował Sąd
Okręgowy w Krakowie na ocenę
działań organów skarbowych
przeciwko firmie Romana Kluski
i ustalenie poniesionych przez
nią strat. W piątek zapadł wyrok — korzystny dla skarbu państwa. Sędziowie uznali, że CD
Projektowi, następcy prawnemu
Optimusa, należy się 1 mln zł rekompensaty. Spółka domagała się
36 mln zł.
Wyrok cieszy Prokuratorię
Generalną (PG), reprezentującą
w sprawie skarb państwa.
— To był żmudny i długotrwały proces . Cieszymy się, że w dużej części sąd podzielił nasze zarzuty pod adresem powództwa
— mówi Piotr Kaczorkiewicz,
starszy radca PG.
W CD Projekcie, co zrozumiałe, brak entuzjazmu.
— Wyrok nie jest zgodny
z naszymi oczekiwaniami.
Pozytywne dla nas jest jednak
to, że sąd uznał nasze roszczenie za zasadne. Wysokość przyznanego odszkodowania nie
uwzględnia korzyści utraconych
przez Optimusa, ponieważ sąd
stwierdził, że zawarta w pozwie
kalkulacja jest hipotetyczna.
Decyzję o zaskarżeniu wyroku
podejmiemy, gdy zapoznamy
się z pisemnym uzasadnieniem
— mówi Piotr Nielubowicz, wiceprezes CD Projektu.
Wyrok komentuje Roman
Kluska.
— Z tą sprawą nie mam nic
wspólnego, ale — moim zdaniem
— smutne jest to, że państwo,
które z premedytacją wyrządziło Optimusowi ogromne szkody,
teraz przyznaje tak symboliczne
odszkodowanie — mówi Roman
Kluska.
Piątkowy wyrok oznacza,
że skarbówka miała nosa, nie
zgadzając się na polubowne zakończenie sporu. Po zamknięciu
postępowania dowodowego sąd
zaproponował stronom zawarcie ugody i dał im czas na rozpoczęcie rokowań do 21 lipca.
CD Projekt nie miał oporów i był
gotowy usiąść do stołu. PG nie
dostała od organów skarbowych
zgody na negocjacje.
Pod koniec lat 90. nowosądecki Optimus wyprodukowane
przez siebie komputery eksportował na Słowację, by następnie
importować je dla krajowych
szkół. Dzięki temu były znacznie tańsze, ponieważ w tamtym
czasie obowiązywały przepisy
dyskryminujące polskich producentów 22-procentowym podatkiem, przy zerowej stawce
na importowane. Do Optimusa
weszły kontrole. Organa skarbowe zarzuciły firmie Romana
Kluski omijanie prawa podatkowego i wielomilionowe wyłudzenia zwrotu VAT. Łączne
zaległości podatkowe firmy wyliczono na 18,5 mln zł. O godz.
6 rano funkcjonariusze CBŚ wyciągnęli Romana Kluskę z łóżka
i aresztowali. Wojsko przejęło
jego dwa terenowe samochody.
W 2003 r. NSA oczyścił Optimusa
z wszelkich zarzutów. Wycofała
się z nich także prokuratura.
Niestety było już za późno.
Firma straciła rynek i wypadła
z gry. Została przejęta przez CD
Projekt, który postanowił walczyć w sądzie o odszkodowanie za zniszczenie byłego lidera
branży IT przez fiskusa. [JK]
Zdrowie i życie pod nadzorem KNF
Kancelarie
odszkodowawcze chcą,
by wytyczne regulatora
o likwidacji objęły
szkody osobowe. Szukają
pomysłu, jak to zrobić.
Komisja Nadzoru Finansowego
(KNF) nie powinna zajmować
się tylko rozbitymi autami. Na
jej uwagę zasługują także szkody
osobowe — uważają kancelarie
odszkodowawcze. Firmy, które
zarabiają na reprezentowaniu
poszkodowanych w wypadkach
samochodowych w sporach
z ubezpieczycielami, chcą, by
regulujące tę kwestię zapisy znalazły się w wytycznych dotyczących likwidacji szkód. Projekt,
który nadzór finansowy przedstawił na początku lipca, dotyczy
tylko szkód majątkowych.
Polska Izba Doradców
i Pośredników Odszkodowawczych (PIDiPO) zbiera
propozycje uregulowań, które
można by dodać do projektu.
Stanowisko branży będzie gotowe do końca sierpnia.
— KNF zaprosiła nas do konsultacji społecznych dokumentu
— chcemy to wykorzystać — mówi
Bartłomiej Krupa, szef PIDiPO
i wiceprezes firmy Votum.
Kancelarie nie chcą, by KNF
decydowała o wysokości odszkodowań za śmierć czy uszczerbek
na zdrowiu.
— To leży w gestii sądów. Jest
jednak wiele zagadnień, które
Z analizy 150 spraw sądowych, przeprowadzonej
przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi, wynika, że żądania
poszkodowanych są średnio pięć razy wyższe niż rekompensaty
przyznawane przez ubezpieczycieli. Sądy zasądzają przeciętnie
3,5-krotność żądanej kwoty, a ubezpieczyciele przegrywają
większość spraw i apelacji.
są już ugruntowane w orzecznictwie sądowym i dla dobra
poszkodowanych powinny stać
się praktyką rynkową — podkreśla prezes PIDiPO.
Chodzi m.in. o kwestię zwrotu
kosztów leczenia w przypadku
rehabilitacji w prywatnych zakładach opieki zdrowotnej czy też
solidarnej odpowiedzialności towarzystw i Ubezpieczeniowego
Funduszu Gwarancyjnego.
Komisja nie mówi „nie”.
— Czekamy na uwagi z różnych środowisk, będziemy analizować argumenty i starać się
szukać wyważonych rozwiązań
— informuje Łukasz Dajnowicz,
rzecznik KNF.
Podkreśla jednak, że szkody osobowe to trudny temat,
a pierwszorzędne znaczenie ma
orzecznictwo sądów. To samo na
początku lipca mówił Andrzej
Jakubiak, przewodniczący KNF,
pytany, dlaczego nadzór uregulował w projekcie wytycznych
tylko szkody majątkowe.
Problem w tym, że ubezpieczyciele niechętnie wypłacają
świadczenia związane ze szkodami osobowymi, a jeśli to robią,
często znacząco zaniżają odszkodowania. Z analizy 150 spraw
sądowych, przeprowadzonej
przez Uniwersytet Medyczny
w Łodzi, wynika, że żądania poszkodowanych są średnio pięć
razy wyższe niż rekompensaty
przyznawane przez ubezpieczycieli. Sądy zasądzają przeciętnie
3,5-krotność żądanej kwoty,
a ubezpieczyciele przegrywają
większość spraw i apelacji.
Branża ubezpieczeniowa na
razie nie komentuje propozycji
kancelarii odszkodowawczych.
— Bez zapoznania się ze szczegółami trudno nam ustosunkować się do tego pomysłu — mówi
Marcin Tarczyński z Polskiej Izby
Ubezpieczeń.
KNF czeka na zgłoszenia w ramach konsultacji społecznych do
połowy września.
Mariusz Gawrychowski
[email protected] 22-333-98-57
4
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
200
PulsDnia
mln USD Na tyle
szacowany jest
poziom polskich
inwestycji w Chinach.
Zainteresowanie polskich firm
współpracą gospodarczą z Chinami
rośnie lawinowo, ale poziom inwestycji
— nie — uważa Sławomir Majman,
prezes Polskiej Agencji Informacji
i Inwestycji Zagranicznych. [PAP, DI]
Naukowy sojusz
przeciw rakowi
Spółka badawcza Oncoarendi chce opracować leki na nowotwory skóry,
piersi i mózgu, a przy okazji zarobić grube miliony
Alina
Treptow
[email protected] 22-333-99-34
Spółka Oncoarendi Therapeutics, prowadząca badania nad nowymi lekami,
planuje zjednoczyć siły z naukowcami
i przedsiębiorcami z Polski i zagranicy, by
wypowiedzieć wojnę nowotworom — skóry (czerniak), piersi i mózgu (glejak). Na
początek. Technologia ma być przełomowa z kilku powodów. W odróżnieniu od
większości stosowanych obecnie terapii
będzie niszczyła wyłącznie komórki nowotworowe, bez naruszania zdrowych
komórek pacjenta. Będzie więc dużo
bezpieczniejsza i pozbawiona dotkliwych
efektów ubocznych.
— Mamy opracowaną technologię
opartą na inhibitorach arginazy i IDO,
czyli związkach blokujących enzymy
zakłócające pracę układu odpornościowego. Dzięki nim nie będziemy musieli
walczyć z komórkami nowotworowymi,
lecz — blokując konkretne enzymy [typu
arginaza, IDO czy TDO — red.], pobudzimy
system odpornościowy do walki, na nowo
go uzbrajając. W większości przypadków
układ odpornościowy rozpoznaje komórki
rakowe i blokuje ich dalszy rozwój. Jednak
nowotwory cały czas mutują i w pewnym
momencie organizm przestaje kontrolować rozwój komórek — nie jest w stanie
dalej zatrzymywać ich namnażania, stąd
m.in. uzłośliwienie nowotworu i przerzuty — tłumaczy Marcin Szumowski, prezes Oncoarendi.
Wspólnymi siłami
Technologię warszawskiej spółki czeka
mały tor przeszkód. Inhibitory arginazy są
bardzo szybko usuwane przez ludzki organizm — by były skuteczne, trzeba brać ich
bardzo dużo (żeby utrzymać odpowiednio
wysoki poziom w organizmie). Z pomocą
przyjdą naukowcy z innej polskiej spółki
badawczej — Nanovelos. Jej założyciel, prof.
Tomasz Ciach, opracował specjalny transporter zrobiony z biodegradowalnego cukru, który transportuje leki do miejsca ich
przeznaczenia, czyli w przypadku chorób
nowotworowych — do komórek rakowych.
W środku nanocząsteczki znajdzie się substancja czynna danego leku, która będzie
uwalniana w kontrolowany sposób.
Oprócz Oncoarendi i Nanovelos
w projekt będą zaangażowane Warszawski
300
tys. Tyle osób
choruje w Polsce
na nowotwory.
25
proc. Taki odsetek
ludzi, także w Polsce,
zachoruje na raka.
KAPITAŁ POSZUKIWANY: Oncoarendi prowadzi rozmowy z kilkoma funduszami typu seed i venture capital. Szuka 10 mln zł na projekty
niezwiązane z onkolgią. Liczymy, że do transakcji dojdzie najpóźniej na początku 2015 r. — mówi Marcin Szumowski prezes spółki. [FOT. WM]
Uniwersytet Medyczny, Instytuty PAN
(Nenckiego, Biochemii i Biofizyki)
oraz naukowcy z Instytutu Medycyny
Molekularnej na Uniwersytecie Oxforda.
Obecnie Oncoarendi rozgląda się za funduszami.
— Złożymy wniosek o dofinansowanie
do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju
[program StrategMed — red.]. Liczymy,
że uda się pozyskać 25-30 mln zł — mówi
Marcin Szumowski.
…po miliony
Po uzyskaniu finansowania spółka będzie miała 3 lata na doprowadzenie
technologii do etapu końcowych badań przedklinicznych (na zwierzętach).
Badania kliniczne na pacjentach pochłoną kolejne 5-7 lat. Zgodnie ze strategią
Oncoarendi, spółka będzie zajmować
się badaną cząsteczką leku tylko do etapu I fazy badań klinicznych. Ponieważ
komercjalizacja leków innowacyjnych
wymaga wydatków, na jakie mogą sobie pozwolić jedynie światowe koncerny, model biznesowy od początku
zakładał sprzedaż praw do cząsteczek.
Oncoarendi Therapeutics ma jednak
również szansę na duże zyski. Liczy, że
za sprzedaż praw lub uzyskanie licencji
do immunoterapeutyków dostanie na-
wet 10 mln EUR. Później w grę wchodzą
tzw. milestony oraz procent z zysków ze
sprzedaży leków.
— Wartość naszych całkowitych przychodów z tego projektu można szacować na 150-300 mln USD — mówi Marcin
Szumowski.
Nie jest to jedyny projekt spółki.
Najbardziej zaawansowany wykracza
poza onkologię — znajdzie zastosowanie
w leczeniu chorób spowodowanych przewlekłymi stanami zapalnymi (np. astma,
zwłóknienie płuc, zapalenie jelita grube-
go). Ostatnio otrzymał 7 mln zł dofinansowania z NCBR. Inny, onkologiczny, jest
szansą dla osób z guzami, które rozwijają
się w jelicie grubym. Z myślą o tych i kolejnych projektach spółka szuka inwestora.
Potrzebuje około 10 mln zł.
— Prowadzimy rozmowy z kilkoma
funduszami typu seed i venture capital z Polski i Europy Zachodniej oraz
z inwestorami prywatnymi. Liczymy,
że do transakcji dojdzie najpóźniej
na początku 2015 r. — prognozuje
Marcin Szumowski.
OKIEM EKSPERTA
Medyczna szóstka w LOTTO
PROF. SERGIUSZ NAWROCKI
Katedra Onkologii i Radioterapii Śląskiego
Uniwersytetu Medycznego
T
rzymam kciuki za Oncoarendi. Cieszę
się, że polscy naukowcy próbują rozwijać nowe leki, choć muszę przyznać, że
nie mają łatwego zadania. To trochę tak,
jakby polscy inżynierowie, skądinąd świetni, chcieli opracować nowy model boeinga.
Teoretycznie jest to możliwe, pytanie, czy
nas na to stać.
Wynalezienie leku onkologicznego
jest bardzo trudne. Wystarczy spojrzeć,
ile działa na świecie firm biotechnologicznych, a ilu z nich rzeczywiście się udaje.
O nowotworach wiemy bardzo dużo,
jednak jeszcze więcej o nich nie wiemy.
Trudno więc na etapie badań nad lekiem
przewidzieć, jak zachowa się on
w leczeniu. Dlatego też tak wiele preparatów pretendujących do miana leków
odpada w badaniach klinicznych.
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
WYŁUDZENIA VAT
Po wprowadzeniu odwróconego
VAT na wyroby stalowe, dzięki
któremu VAT płaci jedynie finalny
odbiorca, fiskus chce podobnych
rozwiązań na rynku metali szlachetnych. Z danych resortu finansów wynika, że w latach 2012-14
kontrolerzy skarbowi na rynku
Fiskus na topie
podatkowych
oszustów
5
obrotu granulatem złota wykryli
nieprawidłowości warte 258 mln zł.
Prognozują też, że dzięki prowadzonym kontrolom wkrótce wykryją
kolejne przestępstwa podatkowe
wartości ponad 360 mln zł.
Projekt założeń do ustawy wkrótce
trafi pod obrady rządu. [KAP]
KRS czeka elektroniczna rewolucja
Zamknięcie
75 tys. martwych
spółek, skrócenie
czasu rejestracji,
pełna elektronizacja
— to główne cele
reformy Krajowego
Rejestru Sądowego.
Ministerstwo Sprawiedliwości
(MS) opracowało projekt założeń gruntownych zmian
w Krajowym Rejestrze
Sądowym (KRS). Resort podkreśla, że reforma uwzględnia
zalecenia Komitetu Stabilności
Finansowej z 2013 r., wydane
po krytycznej analizie działań organów państwowych
w sprawie Amber Gold.
Ministerstwo kierowane
przez Marka Biernackiego ma
też nadzieję, że dzięki ułatwieniom w rejestracji spółek istot-
nie poprawi się pozycja Polski
w rankingu Doing Business.
Największe zmiany dotyczą pełnej elektronizacji KRS.
Powstać ma ogólnodostępny
portal internetowy, za pośrednictwem którego będą udostępniane wszelkie dokumenty rejestrowe i możliwe będzie
śledzenie na bieżąco przebiegu postępowań rejestrowych
(obecnie odbywa się to przez
telefon). MS podkreśla, że
dzięki temu czas zaoszczędzą
przedsiębiorcy oraz urzędnicy,
ponieważ zniknie konieczność
osobistego stawiennictwa w sądzie czy kontaktów telefonicznych. Obowiązywać będzie też
składanie wniosków do KRS
wyłącznie w formie elektronicznej.
MS obiecuje również, że dane
z rejestru będą w całości dostępne w internecie. Przypomina,
że obecnie rejestracja sp. z o. o.
w Warszawie trwa około 30 dni.
Po wdrożeniu zmian ma się
skrócić o połowę.
— Pełna elektronizacja KRS
jest od dawna oczekiwana
przez przedsiębiorców. To
wymóg cywilizacyjny, ale też
oszczędność czasu i pieniędzy
— zarówno dla firm, jak i administracji. Elektronizacja postępowań rejestrowych zapewne
poprawi pozycję naszego kraju w rankingu Doing Business
— mówi Bartosz Wyżykowski,
ekspert Konfederacji Lewiatan.
Zniknie również obowiązek
publikowania sprawozdań
finansowych w Monitorze
Sądowym i Gospodarczym
(obecnie to koszt 500 zł).
Sprawozdania będą przesyłane
do KRS w formie elektronicznej
i zamieszczane na portalu.
MS chce wreszcie uporać
się z problemem zalegających
w KRS tzw. martwych spółek
nieprowadzących działalności i niewykazujących żadnej
aktywności. Szacuje, że obecnie w rejestrze może być ich
75 tys. To poważny problem,
ponieważ, aby martwą spółkę
wyrzucić z KRS, trzeba byłoby przeprowadzić wobec niej
formalne postępowanie likwidacyjne, którego koszt to ok.
5 tys. zł. KRS tego nie robi,
więc martwe dusze zaśmiecają rejestr.
Resort sprawiedliwości
chce wprowadzić ich uproszczoną likwidację (koszt tylko
250 zł od sztuki). Sąd najpierw
sprawdzi, czy martwa spółka
ma jakikolwiek majątek. Jeżeli
nie, wyda postanowienie o jej
likwidacji i wykreśleniu (automatycznie utraci osobowość
prawną). Jeżeli spółka będzie
miała zbywalny majątek,
przejdzie on na własność…
skarbu państwa.
— Oczywiście należy oczyścić KRS z martwych podmiotów, lecz pomysł przejmowania
ich majątku przez państwo budzi poważne wątpliwości. A co
gdy byli wspólnicy albo nieza-
spokojeni wierzyciele będą
mieli roszczenia wobec spółki? Zalecałbym tu ostrożność
— mówi Bartosz Wyżykowski.
Jarosław Królak
[email protected] 22-333-98-13
W GÓRĘ: Ministerstwo
Sprawiedliwości, kierowane
przez Marka Biernackiego,
uważa, że planowana reforma
KRS poprawi pozycję Polski
w rankingu Doing Business
dzięki skróceniu o połowę czasu
rejestrowania spółek. [FOT. WM]
REKLAMA
Netia
tnie zarząd
W akcjonariacie
telekomu przybywa
nowych graczy,
tymczasem z jego
zarządu odchodzą
kolejni menedżerowie.
Było ich pięciu, a zostało tylko
dwóch. Pod koniec ubiegłego
tygodnia z zarządu Netii ustąpili Tom Ruhan, wieloletni
dyrektor ds. prawnych i akwizycji, a także Tomasz Szopa.
Pierwszy z nich po 11 latach
żegna się ze spółką, natomiast
drugi menedżer, który pojawił
się w Netii pod koniec 2013 r.,
pozostanie dyrektorem generalnym rynku klientów indywidualnych, ale nie będzie miał
już statusu członka zarządu.
Wcześniej, ze skutkiem od
początku sierpnia, ze stanowiska zrezygnował Mirosław
Suszek, odpowiedzialny za
pion technologiczny. Czy do
zarządu telekomunikacyjnej
spółki dołączą nowi ludzie?
— Idziemy w kierunku płaskiej i uproszczonej struktury,
zatem nie można wykluczyć,
że skład zarządu będzie mniejszy osobowo — mówi Andrzej
Kondracki, odpowiedzialny
w Netii za relacje inwestorskie.
Karuzela zmian personalnych w Netii rozkręciła się
w lutym, gdy odejście ze stanowiska prezesa zapowiedział
Mirosław Godlewski, kierujący spółką przez ponad 7 lat.
W czerwcu zastąpił go Adam
Sawicki. Jednocześnie w od lat
rozproszonym akcjonariacie
Netii zaczęli się pojawiać nowi,
silni gracze: spółki powiązane
ze Zbigniewem Jakubasem oraz
fundusz MCI. Zbigniew Jakubas
jest obecnie przewodniczącym
rady nadzorczej Netii, a Cezary
Smorszczewski, prezes MCI,
wiceprzewodniczącym.
W lipcu do walki o spółkę
dołączył operator kablowy
Vectra, który ogłosił wezwanie
na 33 proc. akcji. Kończy się ono
we wtorek, ale tylko do 29 lipca
Vectra przyjmowała zapisy po
cenie 5,41 zł. Teraz, do końca
wezwania, od drugiego najsilniejszego operatora kablówki
w kraju można dostać tylko
5,11 zł, tymczasem na GPW za akcje Netii płaci się ponad 5,60 zł.
Netia, która jest drugim po
Orange największym stacjonarnym operatorem telekomunikacyjnym w Polsce, stoi dziś
na rozdrożu. Od kilku miesięcy
nie milkną spekulacje, że spółka, która mimo kilku podejść
nie trafiła pod skrzydła inwestora strategicznego, zostanie
podzielona na dwa odrębne
biznesy: dla klientów indywidualnych i biznesowych.
Konkretne plany mają zostać
przedstawione w nowej strategii, z którą pod koniec lipca
miała zapoznać się rada nadzorcza spółki. Kiedy poznają ją
drobni akcjonariusze?
— We wrześniu nastąpi publiczna prezentacja strategii
grupy, po zatwierdzeniu jej
przez radę nadzorczą — mówi
Andrzej Kondracki. [MZAT]
POSTAW NA FLEXICURITY
!
Związek Rzemiosła Polskiego w Warszawie w partnerstwie z Izbą Rzemieślniczą
Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Szczecinie realizują projekt:
Platforma Flexicurit] 1iɦP
– Kreo[aRie T̈́aW^c^]^R] [WT{̈́Trac]
[ oFW^ar^e 1iɦP
W ramach projektu
wypracowaliśmy 2 nowoczesne systemy:
Wypożyczeń Pracowniczych,
,
które wpływają na:
podwyższenie poczucia bezpieczeństwa pracowników MiŚP w zakresie utrzymania zatrudnienia,
PRACODAWCO!
W]kwalifikowaRa kaHra WukceWem
Twojej Firm]
Partner projektu/Biuro projektu:
Izba Rzemieślnicza MIŚP w Szczecinie
Al. Wojska Polskiego 78, 70-482 Szczecin
www.irszczecin.pl
e-mail:[email protected], tel.: 91 422 22 78
PRACOWNIKU!
Twoje kwalifikacje, Twoj̀ W^aRẀ Ra WukceW
Lider projektu:
Związek Rzemiosła Polskiego
ul. Miodowa 14, 00-246 Warszawa
www.zrp.pl
3URMHNWZVSyáILQDQVRZDQ\SU]H]8QLĊ(XURSHMVNąZUDPDFK(XURSHMVNLHJR)XQGXV]X6SRáHF]QHJR
30179
6
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
400
PulsDnia
Polskie płace odrobiły część straty
do Zachodu…
135,6
…nawet jeśli uwzględnić
różnice w kosztach życia
Przeciętna pensja miesięczna brutto
za I kwartał 2014 lub IV kwartał 2013 r.
(w przeliczeniu na złote po wczorajszym
kursie, w tys. zł)
Liczba kanapek BigMac, jakie można kupić
za przeciętną miesięczną pensję w danym kraju
(z uwzględnieniem różnic w cenach kanapek
w poszczególnych krajach)
14,09
926
14,07
922
12,75
W I kwartale roku
110
Papiery objęły banki Pekao i BGK.
Dzięki emisji kopalnia zrefinansuje
zadłużenie i przeprowadzi inwestycje.
Obligacje Bogdanka będzie
musiała spłacić w czerwcu 2015 r.
Jej łączny program obligacyjny
opiewa na 600 mln zł. [GRA]
…ale nadal przepaść
jest ogromna…
888
772
11,21
130
120
mln zł
Za tyle sprzedała
obligacje Bogdanka,
lubelska kopalnia węgla.
Polska
Irlandia
Holandia
Niemcy
Wielka
Brytania
424
109,4
3,89
105,4
100
103,8
90
95,9
2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014
Wielka
Brytania
Niemcy
Holandia
Irlandia
Polska
Wielka
Brytania
Niemcy
Holandia
Irlandia
Polska
Źródło: obliczenia własne na podstawie danych Eurostat, GUS, Destatis, CSO, Statline, ONS, The Economist
Polska pensja
trochę mniej biedna
Przez ostatnią dekadę pensje na Zachodzie praktycznie stały w miejscu,
a nasze wzrosły o 36 proc. Różnice między stawkami jednak nadal są ogromne
Jacek
Kowalczyk
[email protected] 22-333-99-38
Europa Zachodnia pod względem poziomu życia obywateli wpadła w wieloletnią
stagnację. Nie chodzi tylko o abstrakcyjny wskaźnik PKB na mieszkańca (choć tu
też „stara Europa” nie odnotowała znaczących zwyżek), ale o realne, faktyczne
dochody zwykłych pracowników najemnych. Statystyczny mieszkaniec strefy
euro za swoją miesięczną pensję może
kupić praktycznie dokładnie tyle samo
dóbr i usług co dekadę temu. Nadal jest
bogaty w porównaniu z mieszkańcami
większości pozostałych regionów świata,
ale jego przewaga istotnie zmalała.
Japonizacja Europy
Według naszych obliczeń na podstawie
danych Eurostatu, przez ostatnią dekadę średnie zarobki obywateli większości
państw zachodniej Europy niemal się
nie zmieniły. W Niemczech średnia pensja przez dziesięć lat wzrosła nominalnie
o 23 proc., ale realnie — po uwzględnieniu inflacji — siła nabywcza niemieckiej
średniej pensji poszła w górę zaledwie
o 3,8 proc. Niewiele lepiej jest w Holandii
— przeciętne wynagrodzenie tamtejszego
pracownika przez dekadę wzrosło realnie
jedynie o 5,4 proc.
Jeszcze gorzej prezentuje się rynek pracy w Wielkiej Brytanii. Przeciętna pensja
nominalnie wzrosła o 26 proc., jednak po
uwzględnieniu inflacji faktyczna wartość
wynagrodzenia brytyjskich pracowników
wręcz spadła — mogą oni kupić w sklepie
o 4,5 proc. mniej towarów, niż w 2004 r.
Do tego stanu w dużej części przyczynili
się prawdopodobnie pracownicy z Polski
i z innych krajów Europy Środkowej
i Wschodniej. Masowa imigracja z drugiej
połowy minionej dekady spowodowała
istotny wzrost podaży pracowników na
tamtejszym rynki i obniżyła realne stawki
za godzinę pracy.
— Stagnacja wynagrodzeń na Zachodzie
to skutek kilku zjawisk. Po pierwsze,
w ostatnich latach Europa doświadczyła
silnej i długotrwałej recesji, a wynagrodzenia to pochodna wzrostu gospodarczego. Po drugie, w kryzysie dochody
w społeczeństwie się rozwarstwiają, na
czym zwykle większość pracowników najemnych traci — tłumaczy Adam Antoniak,
ekonomista Banku Pekao.
Ponadto, naturalne jest, że kiedy gospodarka osiągnie pewien poziom zamożności, to trudno jest im utrzymać znaczący
wzrost dochodów.
— Od pewnego momentu na tyle trudno jest osiągać wysokie dynamiki PKB, że
trudno jest zwiększać wydajność, a więc
także podnosić wynagrodzenia — mówi
Adam Antoniak.
Tego samego doświadczyły w ostatnich dekadach również Japonia czy USA.
Dlatego raczej nie należy spodziewać się,
że kolejne dekady będą znacząco lepsze
dla portfeli pracowników na Zachodzie niż
minione dziesięć lat.
Nadal bez kokosów
Na tle Europy Zachodniej relatywnie dobrze
wypada Polska. Przez ostatnią dekadę śred-
Nie ulega
wątpliwości,
że przepaść
między
zarobkami
w Polsce
i Wielkiej
Brytanii się
zmniejszyła,
ale nadal
jesteśmy
daleko
od sytuacji,
w której
emigranci
wracają
do kraju,
bo zachęciły
ich nasze
wysokie
zarobki.
Tomasz Kaczor
główny ekonomista
BGK
nia pensja w polskiej gospodarce (dane na
podstawie tej samej metodologii Eurostatu)
wzrosła realnie o 35,6 proc. — statystyczny
Polak za swoją pensję może nabyć o jedną
trzecią więcej dóbr i usług, niż kiedy wchodziliśmy do Unii. W dodatku liczba takich
pracowników wzrosła o 13,6 proc., więc
realne dochody gospodarstw domowych
z pracy najemnej wzrosły o 54 proc.
To znaczy, że od wejścia do UE odrobiliśmy sporą część straty do bogatszych krajów
europejskich. Czy to jednak wystarczy, aby
Polakom przestało się pracować za granicą
i zaczęli wracać do kraju? Raczej nie. Choć
różnice w zarobkach się zmniejszyły, to nadal są ogromne. Średnia pensja w polskiej gospodarce w pierwszym kwartale 2014 r. wyniosła 3895 zł brutto. We wszystkich krajach,
które goszczą największą rzeszę polskich
emigrantów, zarobki nadal są kilkakrotnie
wyższe. W Wielkiej Brytanii i w Niemczech
przeciętne wynagrodzenie — licząc w złotych
przy obecnym kursie — wynosi ponad 14 tys.
zł. W Holandii to prawie 13 tys. zł, a w Irlandii
— ponad 11 tys. zł.
Nawet jeśli uwzględnimy fakt, że na
Zachodzie koszty życia są wyższe, to nadal realna siła nabywcza tamtych wynagrodzeń jest około dwukrotnie wyższa
niż u nas. Pokazują to chociażby skrupulatnie monitorowane przez tygodnik
„The Economist” ceny kanapek BigMac
w barach McDonald’sa. W Polsce za
średnią pensję można kupić 424 takie
kanapki, tymczasem w Wielkiej Brytanii,
Niemczech i Holandii statystyczny pracownik po wypłacie może nabyć ich około
900, a w Irlandii — prawie 800.
— Nie ulega wątpliwości, że przepaść
między zarobkami w Polsce i Wielkiej
Brytanii się zmniejszyła, ale nadal jesteśmy
daleko od sytuacji, w której emigranci wracają do kraju, bo zachęciły ich nasze wysokie zarobki. Co najwyżej ta przepaść nie
jest już na tyle duża, żeby kolejni pracownicy wyjeżdżali z Polski na Zachód — mówi
Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku
Gospodarstwa Krajowego.
Jego zdaniem, mogą minąć jeszcze długie dekady, zanim pensje w Warszawie
i Londynie choćby zbliżą się do siebie.
Nadzieja w demografii
— Pamiętajmy, że ta ogromna różnica była
budowana przez dziesięciolecia, więc
nie oczekujmy, że w kilka czy kilkanaście lat uda się ją wyeliminować — mówi
Tomasz Kaczor.
Dlatego, zdaniem analityków, zdecydowana większość „euroemigrantów” to
grupa całkowicie stracona dla naszego
rynku pracy.
— Wyjeżdżali głównie ludzie w młodym
wieku, którzy pozakładali tam rodziny.
Mają coraz słabsze więzy z ojczyzną i coraz
mniejszą motywację do powrotu — mówi
Adam Antoniak.
Nadzieję na powrót części naszych emigrantów daje demografia. Starzenie się
polskiego społeczeństwa będzie zmniejszać bezrobocie i poprawiać sytuację na
naszym rynku pracy.
— Od około 2020 ten proces zacznie
się nasilać i o pracę powinno być coraz łatwiej. Jeśli emigranci będą mieli pewność,
że w Polce znajdą pracę, nawet znacznie
gorzej płatną niż na Zachodzie, to część
z nich, najbardziej stęsknionych za ojczyzną, może zdecydować się na powrót
— mówi Tomasz Kaczor.
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
GIEŁDA
Upadłość
KKSM
do kontroli
Prezes krakowskiego sądu
apelacyjnego zlecił kontrolę akt
postępowania upadłościowego
Kieleckich Kopalni Surowców
Mineralnych (KKSM), zależnych
od giełdowego DSS. To skutek
skargi prezesa obu spółek Rafała
Abratańskiego na czynności
sędzi-komisarz Doroty Tylus-Chałońskiej w postępowaniu
upadłościowym i podczas
zgromadzenia wierzycieli.
— Sędzia nie dopuszczała nas
do głosu, odmawiała odczytania
uzasadnienia wniosku BZ WBK
o rezygnację z przesunięcia
terminu głosowania, popełniała błędy formalne. Znaczna
część wierzycieli uznała jej
postawę za stronniczą — mówi
Rafał Abratański.
KKSM starał się o przesunięcie głosowania nad układem
o miesiąc, co dałoby czas na
negocjacje z głównym wierzycielem BZ WBK oraz na pozyskanie
25 mln zł od drogowej dyrekcji
za kruszywo dostarczane na
autostradę A2. Bank jednak
nieoczekiwanie wycofał się
z negocjacji, a sędzia ogłosiła
likwidację KKSM. [EG]
REKLAMA
W podpoznańskich Sadach
dobiegają końca prace przy budowie pierwszego w Polsce centrum logistycznego Amazona.
Zamówione przez internet tegoroczne prezenty gwiazdkowe
będą stąd wysyłane na zachód
Europy. Deweloperzy Panattoni
i Goodman prezenty dostali
już w ubiegłym roku. Zawarte
wówczas umowy z Amazonem
są rekordowe na polskim rynku
magazynów, który — według wyliczeń agencji DTZ — ma obecnie
wielkość ponad 8 mln mkw.
— Potencjał Polski jest jeszcze bardzo duży. Sam popyt
wewnętrzny to 1 mkw. magazynu na mieszkańca, czyli blisko
40 mln mkw. Do tego należy
doliczyć olbrzymie zapotrzebowanie generowane przez firmy
obsługujące od nas inne kierunki — jak Amazon, który z Polski
będzie wysyłał do Europy
Zachodniej, czy zakłady produkujące na potrzeby niemieckiego przemysłu samochodowego
— mówi Robert Dobrzycki, szef
Panattoni Europe.
Ben Bannatyne, szef dewelopera Prologis na Europę
Środkowo-Wschodnią, uważa,
że do 2020 r. rynek magazynowy ma szanse zwiększyć
skalę o 50-60 proc., do 1212,8 mln mkw.
— Polska to nie Niemcy. Ma
inną populację, kulturę i wię-
92
proc. Taki jest, według
DTZ, poziom wynajęcia
magazynów, które są obecnie
w budowie. Deweloperzy
nie chcą ryzykować.
2
mln mkw. Na tyle
DTZ szacuje popyt
na magazyny
w całym 2014 r.
170
tys. mkw. Tyle powierzchni
wynajęła w pierwszym
półroczu firma Panattoni.
zy polityczno-gospodarcze, infrastrukturę i lokalizację. Port
w Gdańsku nigdy nie doścignie
portu w Hamburgu. Rynek
magazynowy to też wypadkowa stopnia zamożności i siły
nabywczej. Nie porównywałbym potencjału na podstawie
wielkości kraju, bo wówczas
Rumunia powinna wystrzelić
jak Niemcy czy Polska — mówi
Ben Bannatyne.
— Potrzeby rynku są jeszcze
duże, ale nie jestem pewien,
czy aż tak — zwłaszcza że powierzchni magazynowej jest
więcej, niż wynika ze statystyk, które nie uwzględniają
powierzchni klasy B czy nie-
30128
SYNDYK MASY UPADŁOŚCI PW DENAR SP. Z O. O.
W UPADŁOŚCI LIKWIDACYJNEJ Z SIEDZIBĄ W GDYNI
OGŁASZA PISEMNY PRZETARG NA NABYCIE
PRAWA WŁASNOŚCI NIERUCHOMOŚCI
Panattoni rynek
widzi ogromny
Szef magazynowego
dewelopera uważa,
że rynek ma szansę
urosnąć pięciokrotnie.
Konkurencja chłodzi
jego optymizm.
Przedmiotem sprzedaży w trybie przetargu pisemnego ofertowego są atrakcyjne nieruchomości
zabudowane położone przy ul. Dworcowej w miejscowości Hel, województwo pomorskie:
klasyfikowanej. Znaczna część
jej najemców będzie chciała
przenieść się do nowoczesnych magazynów — mówi
Maciej Chmielewski, partner
z działu magazynowego agencji Colliers.
Kilka miesięcy temu Robert
Dobrzycki został europejskim
szefem Panattoni. Jego najważniejszym zadaniem jest ekspansja w Niemczech, które są największym rynkiem w Europie.
W Polsce Panattoni ściga się
z Prologisem o pierwszeństwo,
w Niemczech jest graczem trzeciorzędnym.
— Rynek niemiecki to wyzwanie. Chcę, żeby generował
dla nas podobne dochody jak
polski, choć możliwości są nawet trzy razy większe — mówi
Robert Dobrzycki.
Według danych DTZ, po
kilku trudnych latach rynek
magazynowy znów rośnie.
W pierwszej połowie roku deweloperzy oddali do użytku
o 50 proc. więcej magazynów
niż w pierwszej połowie 2013 r.,
a w budowie mają rekordowe
850 tys. mkw. O 30 proc., do
1,22 mln mkw., wzrosła też
wielkość wynajętej w pierwszym półroczu powierzchni.
— Pomaga coraz lepsza
infrastruktura drogowa.
Widzimy, że oddane do użytku autostrady uruchomiły
nowy popyt firm, które do
tej pory wynajmowały niewielkie powierzchnie w kilku
miejscach, a teraz konsolidują swoje siedziby — mówi szef
Panattoni.
Emil Górecki
1) działka gruntu numer 37/15 o powierzchni 767 m2, zabudowanej budynkiem
o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.243.000,00 zł (słownie:
jeden milion dwieście czterdzieści trzy tysiące złotych 00/100);
2) działka gruntu numer 37/26 o powierzchni 715 m2, zabudowanej budynkiem
o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.794.000,00 zł netto
(słownie: jeden milion siedemset dziewięćdziesiąt cztery tysiące złotych 00/100);
3) działka gruntu numer 829 o powierzchni 714 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni
użytkowej o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.575.000,00 zł
(słownie: jeden milion pięćset siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych 00/100);
4) działka gruntu numer 830, o powierzchni 699 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni
użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.243.000,00 zł (słownie: jeden milion
dwieście czterdzieści trzy tysiące złotych 00/100).
dla których to nieruchomości Sąd Rejonowy w Wejherowie prowadzi księgę wieczystą KW
numer GD2W/00036885/2.
Regulamin Przetargu dostępny jest do wglądu w Biurze Organizatora przy ul. Wajdeloty 10/4
w Gdańsku oraz w Sekretariacie VI Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego Gdańsk
- Północ ul. Piekarnicza 10 w godzinach i dniach urzędowania Sądu.
Oferty należy składać do dnia 1 września 2014 roku na adres VI Wydziału Gospodarczego
Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku przy ul. Piekar¬niczej 10, 80-169 Gdańsk.
Oferta winna zostać sporządzona oraz zawierać wszystkie elementy wskazane w Regulaminie
Przetargu.
Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest wpłacenie do dnia 1 września 2014 roku wadium
w wysokości 10% ceny wywoławczej netto dla każdej z nieruchomości, których dotyczy oferta
lub oferty. Wadium należy wpłacić do przelewem na rachunek bankowy PW DENAR Sp. z o.o.
w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Gdyni w banku Pekao S.A. V Oddział Gdańsk, numer
rachunku 69 1240 2920 1111 0010 4375 5858.
Otwarcie i rozpoznanie ofert nastąpi na posiedzeniu jawnym w dniu 3 września 2014 roku
o godzinie 10.00 w budynku Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku przy
ul. Piekarniczej 10, 80-126 Gdańsk w sali B65.
Szczegółowe informacje o przedmiocie przetargu oraz Regulamin Przetargu można także
uzyskać pod adresem: [email protected] a także pod numerem telefonu
+ 48 664 921 121.
[email protected] 22-333-98-19
REKLAMA
Ważne dane
Rekordowy popyt
na energię elektryczną
21,8
tys. MW Tyle wynosi najnowszy
rekord zapotrzebowania na energię
elektryczną w Polsce, w letnim szczycie
rannym.
P
olskie Sieci Energetyczne
odnotowały ten rekord 30 lipca,
po raz kolejny w tym roku. Poprzedni
rekord wystąpił dzień wcześniej, 29 lipca,
i wyniósł 21,7 tys. MW.
7
Rekordy wynikają z rozwoju rynku urządzeń
klimatyzacyjnych, pracujących przy
upałach pełną parą. To z ich powodu
szczyty zapotrzebowania na energię
elektryczną przesunęły się kilka lat temu
z zimy na lato. Dla miejskich elektrociepłowni
ta sezonowa specyfika jest niekorzystna,
bo latem sprzedają tylko prąd,
a wytwarzane w skojarzeniu ciepło
wypuszczają w atmosferę.
Pomogą być może badania dotyczące wykorzystania ciepła do produkcji chłodu.
Prowadzi je m.in. fiński Fortum i francuski
EdF. Do przemysłowego zastosowania
tych technologii jednak droga daleka. [GRA]
30203
W związku z podjęciem przez wspólników Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych Sp. z o.o. z siedzibą
w Krakowie decyzji o rozwiązaniu spółki i wszczęciu postępowania likwidacyjnego,
Likwidatorzy zapraszają zainteresowane podmioty
do podjęcia rokowań w celu nabycia1 przedsiębiorstwa Spółki
w rozumieniu art. 55 kc.
Przedsiębiorstwo od ponad 60 lat prowadzi działalność w zakresie remontów i budowy dróg i ulic w Małopolsce realizując obrót
w wysokości do 20 mln rocznie i posiada stabilną sytuację finansową.
Spółka posiada własną wytwórnię mas bitumicznych oraz zaplecze techniczne położone w Krakowie, dysponuje własnym sprzętem
technicznym.
Spółka jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości położonych w Krakowie przy ul. Obrońców Modlina o łącznej powierzchni
4,76 ha, w skład których wchodzą:
– działki nr ew. 20/2, 21/2, 37/8, 37/11, 37/12, 40/2 obręb 27, położone w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze o łącznej powierzchni
3,44 ha zabudowane budynkiem administracyjno – produkcyjno-usługowym i urządzeniami (przeznaczenie PU – produkcja i usługi)
– działka nr ew. 33/7 obręb 27 położona w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze – niezabudowana, o powierzchni 0,65 ha
(przeznaczenie PU – produkcja i usługi)
– działka nr ew. 33/9 obręb 27 położona w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze – niezabudowana, o powierzchni
0,54 ha (przeznaczenie drogi)
oraz współużytkownikiem wieczystym nieruchomości, w skład której wchodzą działki nr ew. 31/10 i 31/25 obręb 27, Kraków, jednostka
ewidencyjna Podgórze o łącznej pow. 0,47 ha – zabudowane bocznicą kolejową, która podlega likwidacji.
Nieruchomości zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady A4 i nowo powstającej drogi krajowej S7 (planowany
termin ukończenia 2017 r.), z którymi poprzez bezpośrednie połączenie są doskonale skomunikowane.
W chwili obecnej Spółka jest stroną 2 długoletnich kontraktów na rzecz Gminy Kraków po nazwą „Naprawa i remont dróg
zarządzanych przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie oraz terenów należących do Gminy Kraków
w zakresie infrastruktury drogowej”.
Korespondencję w terminie do 30 września 2014 r. prosimy kierować pod następującym adresem : Kancelaria Adwokacka Praski,
Lipiński, Tyblewska i Współpracownicy Sp. p. ul. Topolowa 30, 31-506 Kraków z dopiskiem „MPRI” rokowania.
Informacje telefoniczne udzielane będą pod numerem telefonu 503 078 410.
W przypadku braku satysfakcjonujących ofert na nabycie przedsiębiorstwa nastąpi sprzedaż nieruchomości gruntowych i wyposażenia
technicznego Spółki.
Likwidatorzy Spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych Sp. z o.o. w likwidacji
8
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
12
PulsDnia
września Tego dnia, wedle deklaracji przedstawicieli Rosji przy
Unii Europejskiej, mają się odbyć rozmowy trójstronne w sprawie
ceny gazu dla Ukrainy. Komisja Europejska, jak donosi agencja
Reuters, nic nie wie o tym terminie i spotkaniu. Rosja wstrzymała
dostawy gazu na Ukrainę 16 czerwca. [GRA]
Gatta pręży grzbiet
we Włoszech
Rajstopy Feraksa przebijają się w Italii. Do końca roku
będzie tam prawie 30 salonów polskiej marki
VIVA ITALIA:
Debiut Gatty we
Włoszech poprzedzały kilkuletnie
przygotowania.
Wszystko po to, by
wejść na największy
rynek pończoszniczy
na świecie. [FOT. ARC]
Rajstopy się kurczą
Alina
Treptow
Przychody Feraksa (w mln zł)
271
268
[email protected] 22-333-99-34
Ferax, lider polskiego rynku pończoszniczego, sprzedający produkty pod marką
Gatta, szykuje się do zagranicznej ofensywy. W Europie Zachodniej na celownik
wziął między innymi Włochy, z którymi
firmę łączy Pietro Ciulli, jeden z akcjonariuszy. Obecnie w Italii działa 14 salonów
marki Gatta, z których pierwsze zostały
uruchomione w 2012 r.
— Otwarcie 10-15 kolejnych planujemy
jeszcze w tym roku — zapowiada Witold
Pawelski, prezes Feraksa.
Produkty Gatty są sprzedawane również we Francji. Tam jednak, zamiast na
własną sieć, Ferax postawił na dystrybutorów. Dostarcza produkty do dużych
sieci handlowych pod ich markami, a do
mniejszych — rajstopy Gatta. Spółka podaje, że w zeszłym roku sprzedaż we Francji
wzrosła o 23 proc.
Sukcesami na rynku francuskim chwaliła się też ostatnio firma Adrian Fabryka
Rajstop. Małgorzata Rosłowska-Pomorska,
właścicielka, tłumaczyła, że w ekspansji
pomógł kryzys. Francuskie klientki zaczęły
zwracać większą uwagę na cenę, więc polskie rajstopy, tańsze od francuskich, mogły
się przebić.
249
228
2010
2011
2012
2013
Źródło: Ferax, KRS
Ferax patrzy też na Bliski i Daleki
Wschód. Współpracuje z sieciami handlowymi z Kataru, Zjednoczonych Emiratów
Arabskich, Omanu i Bahrajnu. W Chinach
natomiast ma jednego dystrybutora, który
zajmuje się zarówno sprzedażą detaliczną,
jak i hurtową.
W 2013 r. rynki eksportowe generowały
35 proc. przychodów Feraksa (które wyniosły 228 mln zł). Ich wzrost nie rekompensuje jednak na razie mocnego spadku
przychodów w Polsce (w ciągu ostatnich
czterech lat skurczyły się o ponad 40 mln
zł). Według ekspertów, niekorzystnej tendencji w kraju winny jest kryzys.
— Gattę można zakwalifikować do
segmentu premium, tymczasem w ciągu ostatnich kilku lat klienci, szukając
oszczędności, zaczęli sięgać na niższą
półkę. Rajstopy są produktem, w przypadku którego marka i wzornictwo nie są
najważniejsze — konsumenci są skłonni kupić nieco gorszy, brzydszy produkt, byleby
spełniał swoją rolę. Nie bez znaczenia jest
też rosnąca siła dyskontów, które sprzedają również rajstopy, i to raczej z niższej
półki — tłumaczy Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry.
Zdaniem ekspertki, Ferax ma rację,
stawiając na ekspansję zagraniczną, bo
w Polsce ma ograniczone możliwości rozwoju.
— W Europie Zachodniej firma ma
szansę na sukces — zwłaszcza że sprzedaje dobry jakościowo i wzorniczo produkt
w przystępnej cenie. We Włoszech będzie
jej również sprzyjać nazwa marki [po włosku gatta oznacza kotkę — red.] — uważa
Agnieszka Górnicka.
Herkules pręży muskuły
Farmy wiatrowe i duża
energetyka mają pomóc
dźwigowej spółce
poprawić marżę. Na razie
przy stałych przychodach.
POPRAWIANIE WSKAŹNIKÓW: Nowy żuraw Herkulesa został
zakupiony m.in. z kredytu. Prezes Grzegorz Żółcik zapowiada jednak,
że do końca roku w spółce dług odsetkowy będzie spadał i powinien
osiągnąć około 86 mln zł. [FOT. WM]
Unoszący do 600 ton żuraw
kołowy Terex pracuje od kilku
tygodni na terenie elektrowni
ZE PAK. Jest najnowszym nabytkiem giełdowego Herkulesa,
jedyną taką maszyną w Polsce.
Kosztował ponad 16 mln zł, z czego połowę sfinansowała europejska dotacja. W elektrowni ma
pracować co najmniej do późnej
jesieni. Jego głównym przeznaczeniem jest budowa farm wiatrowych. Spółka liczy jednak na
zlecenia przy budowie i modernizacji wielkich elektrowni.
— Przy tym kontrakcie dzienne
przychody to 10 tys. zł, z marżą
około 25 proc. — mówi Grzegorz
Żółcik, prezes Herkulesa.
Spółka w ramach programu
„Dwie turbiny w 72 godziny”
złoży wniosek o dofinansowanie jeszcze jednego dźwigu, tym
razem unoszącego 500 ton. To
na razie koniec inwestycji.
Budowa farm wiatrowych
jest dla Herkulesa interesującym rynkiem, bo mniejsze są
koszty transportu i montażu
żurawi. Spółka szykuje się m.in.
do udziału w projekcie przewidującym posadowienie 42 jednostek w Polsce i Niemczech.
Założyła przedstawicielstwo
w Niemczech, gdzie oferuje
usługi transportu wielkogabarytowego. Pracuje też nad urucho-
mieniem kolejnego w Szwecji,
gdzie już wypożycza swój sprzęt.
— Odczuwamy powolną poprawę koniunktury, między innymi
po intensywności wykorzystania
sprzętu. Dzięki dużemu popytowi
jesteśmy w stanie podnosić ceny.
Innym znakiem poprawy jest
trudność w pozyskaniu pracowników — mówi Grzegorz Żółcik.
Na początku roku prezes zapowiadał, że 2014 r. powinien
zakończyć się około 15-procentowym wzrostem przychodów i podwojeniem zysku netto z zeszłego roku. Herkules wypracował
wtedy 100 mln zł przychodów
i 3,7 mln zł zysku netto.
— Nasze ambicje w kwestii
zysku pozostają bez zmian, choć
przychody raczej pozostaną porównywalne do ubiegłorocznych.
W pierwszym kwartale mieliśmy
mniejsze moce produkcyjne z powodu modernizacji. Nałożyły się
na to opóźnienia inwestycji w farmy wiatrowe. Dopiero teraz widzimy ruch w tych projektach.
Chcemy też konsolidować rynek,
przyglądamy się celom akwizycyjnym, być może już niedługo
poinformujemy o przejęciu — zapowiada prezes Herkulesa.
— Spółka jest podatna na koniunkturę na rynku budowlanym, co teraz może być dużym
atutem. Po wynikach półrocza
w bilansie będzie miała wyższe
zadłużenie, wynikające z inwestycji w park maszynowy, co może
zaskoczyć rynek. Spadnie ono
jednak jeszcze w tym roku, kiedy do spółki trafi dotacja — mówi
Marek Straszak z DM BPS. [EG]
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
INTERNET
Google w górę,
NK.pl w dół
Amerykański gigant z miesiąca na miesiąc zwiększa
dominację na polskim rynku
internetowym. W maju miał
3 mln użytkowników więcej
niż Facebook i 6 mln więcej
od YouTube oraz ponad
5 mln więcej niż Grupa
Allegro. Kolejny miesiąc
z rzędu dołuje Nasza Klasa
(NK.pl). Niegdysiejszy lider
polskiej sieci ma ledwie
niecałe 6 mln użytkowników
i wciąż jest na sprzedaż. Jego
kupnem zainteresowana
jest m.in. Grupa Wirtualna
Polska, ścigająca się
z Onetem o miano największej lokalnej grupy mediowej
w polskiej sieci. Rok temu,
w maju 2013 r., Nasza Klasa
miała 8,3 mln użytkowników,
Google w tym czasie notował ich 18,1 mln. [JKM]
9
20,14
mln Tylu polskich użytkowników miał Google
w maju. To najlepszy wynik
wyszukiwarki w historii.
Poszukiwacze surowców mają ból głowy
Minister środowiska
zmienił zdanie tylko
w sprawie koncesji na
miedź, ale niepokoić
mogą się poszukujący
i węgla, i soli.
Wbrew pozorom czwartkowa
decyzja ministra środowiska
o ponownym rozpatrzeniu
miedziowych wniosków koncesyjnych nie dotyczy tylko
miedzi. Zainteresować się nią
powinny również firmy węglowe, starające się o koncesje
na Lubelszczyźnie, a także te,
które interesują się złożami soli
potasowej w okolicach Pucka.
Kanadyjczycy mówią „stop”
O koncesje miedziowe konkurował KGHM, kontrolowany przez
skarb państwa, oraz Miedzi
Copper, należąca do prywatnych inwestorów z Kanady.
Punktem zapalnym była rywalizacja o obszary: Bytom
Odrzański i Kotla.
Ministerstwo Środowiska,
którego zadaniem jest przyznawanie koncesji surowcowych,
przyznało je Miedzi Copper.
W odpowiedzi KGHM, oburzony, odwołał się od tej decyzji.
A w zeszły czwartek resort ogłosił, że procedurę przeprowadzi
od nowa.
Tym razem oburzyli się
Kanadyjczycy.
— Na razie wstrzymujemy
wszelkie nowe inwestycje
w Polsce i zobaczymy, co dalej.
Prawdopodobnie zainteresujemy się nowym przetargiem
koncesyjnym, ale nie wiadomo
przecież na razie, jakie wymagania postawi teraz resort środowiska. Nie wiadomo też, jak długo
cały proces będzie trwał tym
razem. Poprzedni ciągnął się
przez blisko 2 lata! Inwestorzy
MOŻE ZNÓW DOSTANIE:
Miedzi Copper, której szefuje
Stanisław Speczik, już
cieszyła się z otrzymanych
koncesji, ale minister
postanowił ponownie usiąść
do sprawy. Niewykluczone,
że znów przyzna koncesje
Kanadyjczykom. [FOT. GK]
na badania i wiercenia. Nie
wyda, bo warunki są niepewne.
— Trudno jest objaśnić naszemu kanadyjskiemu zarządowi
meandry polityki koncesyjnej
w Polsce — uważa Stanisław
Speczik.
naszego kalibru nie będą tyle
czekać. Mają przecież inne projekty, które mogą realizować
— oburza się Stanisław Speczik,
prezes Miedzi Copper.
Jego firma miała wydać do
końca 2015 r. jeszcze 250 mln zł,
Inni czekają
Podobny problem z wyjaśnieniami mogą mieć zagraniczne firmy, które starają się
o koncesje wokół lubelskiej
kopalni Bogdanka, słynącej
z niskich kosztów wydobycia
węgla. Konkuruje z nimi sama
Bogdanka. A firmy obawiają się,
że polska kopalnia może mieć
fory, podobnie jak — ich zdaniem — KGHM.
— Decyzja w sprawie KGHM
i Leszno Copper powoduje, że
ministerstwo ryzykuje zarzut
nierównego traktowania inwestorów — uważa Artur Kluczny
z australijskiego PD CO.
Jednego konkurenta polskie
niejasne procedury już zresztą
zniechęciły.
— Trwało to zbyt długo,
aby można było podejmować pod tym kątem jakiekolwiek decyzje biznesowe.
Zrezygnowaliśmy z biznesu
w Polsce — mówi Paul Ray, szef
Columbus Energy.
Podobne obawy mogą nękać
firmy pragnące szukać surowców wokół Pucka. O tę koncesję
również ubiega się państwowy
KGHM (na sól i miedź), a jego
rywalami są Mineralis z grupy
Romana Karkosika (sól), Polski
Potas (sól) i Darley Energy (sól).
To nie koniec, bo na koncesje
solne nachodzi koncesja łupkowa, na której pracuje Lane
Energy.
Firmy poszukujące gazu
z łupków mają relatywnie komfortową sytuację, bo w ich branży konkurencyjnych wniosków
praktycznie dziś nie ma. W miarę rozwoju poszukiwań inwestorów ubywa, a z koncesji raczej
się rezygnuje, niż o nie ubiega.
Gdzie ta polityka?
Jest szansa, że podobne problemy rozwiąże polityka surowcowa, nad którą pracuje od
kilkunastu tygodni ministerstwo
infrastruktury i rozwoju. Ma
określić, które surowce mają
dla państwa charakter priorytetowy, a także określić cele polityki koncesyjnej państwa. [GRA]
REKLAMA
Dołącz do najszybszych w biznesie
Nabór zgłoszeń do 15. edycji rankingu
„Gazele Biznesu” najbardziej dynamicznych
małych i średnich przedsiębiorstw trwa
do końca września.
Sprawdź, czy Twoja firma spełnia kryteria
i wypełnij zgłoszenie na stronie gazele.pl.
Udział w rankingu
„Gazele Biznesu”
jest bezpłatny.
Organizator
Autor rankingu
Partner
10
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
PulsFirmy
Wspieramy przedsiębiorców
także na firma.pb.pl
KOMENTARZ PRAWNIKA
Dotacje: sąd pomoże
przedsiębiorcom
MATEUSZ BARAN
radca prawny w Crido Legal
T
ylko w toku II rundy naboru wniosków
w ramach Działania 4.4 Programu
Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka
w minionym roku złożono 400 wniosków
o dofinansowanie projektów inwestycyjnych
z funduszy UE. Blisko 300 spośród złożonych
wniosków spotkało się z odmową przyznania wsparcia.
Często były to przemyślane, dobrze rokujące projekty.
W przypadku odmowy przyznania dotacji warto
rozważyć wszczęcie procedury odwoławczej, tym
bardziej że nowa perspektywa budżetowa na lata
2014-20 przewiduje mniejszą liczbę instrumentów
dotacyjnych. Ogólne zasady udzielania wsparcia
określa ustawa o zasadach prowadzenia polityki
rozwoju. Zgodnie z ustawą w przypadku negatywnej
oceny projektu wnioskodawcy przysługuje środek
odwoławczy (protest). Negatywne rozpatrzenie
protestu nie musi oznaczać pogrzebania szans
na otrzymanie dotacji. Po wyczerpaniu drogi
odwoławczej przewidzianej programem operacyjnym
wnioskodawcy przysługuje prawo złożenia skargi
do sądu administracyjnego.
Przepisy dotyczące instrumentów wsparcia (w tym
np. określające kryteria ocen) często są nieprecyzyjne,
niejasne lub wieloznaczne. Jeśli nałożyć na to
subiektywny, ocenny charakter kryteriów wyboru
projektów ubiegających się o dofinansowanie
(np. „innowacyjność” czy „wdrażalność”), to brak
sądowej kontroli postępowania oznaczałby samowolę
urzędników. Ocena instytucji powinna być swobodna,
ale oparta na racjonalnych przesłankach. W praktyce
często dopiero postępowanie przed sądem
administracyjnym pozwala usunąć nieprawidłowości,
jakie popełniono w procesie oceny. Postępowanie
sądowe w przypadku spraw tego rodzaju jest szybkie
(rozprawy wyznaczane są w ciągu 30 dni).
Inaczej niż standardowo, skargę wnosi się bezpośrednio
do sądu. To wymusza kolejną odmienność proceduralną
— skargę należy złożyć wraz z kompletną (nierzadko
liczącą kilkaset stron) dokumentacją w sprawie
(w oryginale lub w uwierzytelnionej przez prawnika
kopii). Pozytywne rozpatrzenie skargi oznacza
„powrót do gry”. Po rozpatrzeniu skargi sąd może
stwierdzić, że ocena projektu została przeprowadzona
w sposób naruszający prawo, i przekazać sprawę
do ponownego rozpatrzenia przez instytucję. Ta zaś,
w toku ponownej oceny, jest związana oceną prawną
sądu oraz wskazaniami co do dalszego postępowania.
W konsekwencji, uzyskanie pozytywnego orzeczenia
pozwala oczekiwać pozytywnej rekomendacji projektu,
a docelowo przyznania wsparcia finansowego na jego
realizację (o ile alokacja środków finansowych w ramach
programu nie zostanie wyczerpana).
Konieczność prowadzenia procedury odwoławczej
oznacza naturalnie opóźnienie realizacji projektu.
Jeśli zestawić jednak wnioskowaną kwotę dotacji
(często rzędu kilkudziesięciu milionów złotych)
z kosztami postępowania (skarga podlega opłacie
w kwocie 200 zł), to decyzja dotycząca wniesienia
skargi jest oczywista (zwłaszcza w przypadku
programów, w których nie przewiduje się
kolejnych naborów wniosków).
MSP muszą być
Technologie W Polsce małe i średnie firmy
dopiero przyglądają się rozwiązaniom mobilnym.
Ale wcześniej czy później będą musiały je wdrożyć.
Wymuszą to klienci, rynek i… pracownicy
Anna
Bełcik
[email protected] 22-333-98-51
Rozwiązania mobilne wprowadziło
w Polsce 24 proc. sklepów internetowych
oraz 5,3 proc. firm — wynika z analiz sporządzonych przez analityków platformy
mGenerator. Kolejne firmy deklarują zainteresowanie ich wdrożeniem. Ok. 49 proc.
ankietowanych zamierza uczynić to nawet
w najbliższym półroczu.
— Obecnie, bez względu na to, czy prowadzi się mały czy średni biznes, trzeba
być mobilnym, bo w tej przestrzeni coraz chętniej poruszają się sami klienci.
Szacuje się, że w 2015 r. ok. 60 proc.
Polaków będzie posiadało smartfony.
Polacy nauczyli się już je obsługiwać i dobrze znają ich funkcjonalności. Chętnie
wykorzystują mobilne narzędzia w codziennym życiu, również przy wyszukiwaniu ofert handlowych czy usługowych małych, lokalnych firm — zaznacza
Wincenty Kokot, menedżer ds. projektów
rozwojowych w agencji marketingu internetowego GoldenSubmarine.
Ale, jak to zwykle bywa, najwięcej na
technologicznych przemianach skorzystają firmy, które do świata mobilnego wejdą
jako pierwsze. Będzie to atutem w walce
o klienta… a ten staje się coraz bardziej wymagający.
— W dzisiejszych czasach klient korzystający z urządzeń mobilnych, ze stałym dostępem do internetu, wspierany poprzez
usługi geolokalizacyjne, może realizować
zakupy w każdym miejscu i czasie. Nie skorzysta on więc z oferty sklepów i firm niedostosowanych do smartfonów. Najwięksi
przetrwają, a małe i średnie firmy stracą:
klientów, przychody i rekomendacje użytkowników, wystawiane w grupach ich znajomych — twierdzi Piotr Krawiec, dyrektor
generalny w mGenerator.pl.
Przenoszone z domu do pracy
Aby zrozumieć potrzeby klienta i użytkownika smartfona, warto choć na chwilę
wejść w jego skórę. Albo do sfery biznesowej przenieść własne, prywatne nawyki.
— Jeśli mogę za pomocą smartfona
sprawdzić pocztę i zapłacić rachunki,
czemu nie miałbym sprawdzić statusu
zamówień w moim sklepie internetowym
albo zweryfikować statystyki sprzedaży?
Szybkie reagowanie na zapytania klientów
i nowe zamówienia staje się koniecznością
na coraz bardziej konkurencyjnym rynku
e-handlu. Błyskawiczna reakcja może się
bezpośrednio przełożyć na sukces biznesu
— zauważa Tomasz Andrzejczuk, kierownik
marketingu produktu w home.pl.
Mikro— i mali przedsiębiorcy, szukając
odpowiednich dla siebie rozwiązań, powinni jednak dobrze określić to, w jaki
sposób będą one w przyszłości wykorzystywane. Do celów sprzedażowych czy tylko
komunikacyjnych i promocyjnych?
Zapraszamy do rankingu
Do 10 sierpnia „Puls Biznesu” czeka na zgłoszenia do rankingu e-Gazel
Biznesu — najbardziej dynamicznych
firm e-commerce. Udział w rankingu jest
bezpłatny, a pozycja w nim nie zależy
od wielkości firmy — e-Gazelą Biznesu
może zostać każda firma prowadząca
handel w internecie, która przez ostatnie
3 lata odnotowywała dodatnią dynamikę
przychodu ze sprzedaży. Z wyróżnionymi
w rankingu spotkamy się podczas gal
regionalnych w październiku. Gale odbędą
się w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu,
Krakowie i Warszawie. Zgłoszenie należy
wypełnić na stronie egazele.pb.pl.
— Sporej grupie, zwłaszcza małych
firm, w zupełności wystarczy zainstalowanie tzw. strony lekkiej, czyli mobilnej
wersji serwisu internetowego. Taka formuła ułatwi użytkownikom smartfona
przeglądanie treści, uproszczonych graficznie, na mniejszych wyświetlaczach.
Bardziej rozbudowaną formę będzie mieć
już strona responsywna, lepiej dostosowana do rozdzielczości urządzenia mobilnego, z którego jest otwierana. Warto
ją od razu wdrożyć, jeśli decydujemy się
na założenie nowej strony internetowej
lub przebudowę już działającego serwisu.
Dobrze przemyśleć należałoby natomiast
stworzenie własnej aplikacji mobilnej,
którą klienci będą musieli sami ścią-
Będzie wykaz prac uciążliwych dla kobiet
Lekarz będzie mógł
określić, jakich
czynności pracownik
nie powinien
wykonywać. Napisze
o tym w orzeczeniu dla
pracodawcy.
Minister zdrowia będzie musiał określić w rozporządzeniu
przypadki, w których okresowe badania lekarskie pracowników można przeprowadzać
poza terminami wynikającymi z ich ustawowych częstotliwości. Takie upoważnienie
znajdzie się w kodeksie pracy,
a zapowiada je projekt jego nowelizacji, skierowany do konsultacji.
Projektowana nowela dotyczy
głównie zagadnień związanych
ze zdrowiem pracowników
i obowiązkową profilaktyką.
Rozporządzenie ministra zdrowia, który dotyczy zakresu i badań lekarskich pracowników,
ma być rozbudowane nie tylko
o wspomniane terminy takich
badań, ale też m.in. o określenie
trybu odwoływania się od orzeczeń lekarskich.
Ponadto w kodeksie pracy
pojawi się zasada, że orzeczenia
te mają być wyraźnie powiązane
z treścią skierowania na badania,
zawierającego opis warunków
pracy na określonym stanowisku.
Projekt przewiduje też możliwość
wskazania przez lekarza ograniczenia do wykonywania określonych czynności lub prac. Mogą
być one konieczne w związku
ze stanem zdrowia pracownika
i dotyczyć np. dopuszczenia do
wykonywania określonych zadań
w mniejszym wymiarze czasu
pracy czy określenia obniżonej
masy przedmiotów, które pracownik może przenosić.
Kodeks będzie też stanowił,
że żadna kobieta nie może wykonywać prac związanych z nadmiernym wysiłkiem fizycznym
(w tym przy ręcznym transporcie
ciężarów), które mogą stwarzać
zagrożenia dla zdrowia. Dalsze
ograniczenia mają dotyczyć kobiet w ciąży i karmiących dzieci
piersią. Pracodawca nie będzie
miał prawa powierzać im prac
uciążliwych, niebezpiecznych
lub szkodliwych dla zdrowia,
mogących mieć niekorzystny
wpływ na przebieg ciąży lub karmienie dzieci. Wykaz tego rodzaju prac ma być określony w rozporządzeniu Rady Ministrów.
Planowane zmiany miałyby
wejść w życie po 14 dniach od
opublikowania uchwalonej noweli. Obecne rozporządzenia
zostaną utrzymane w mocy do
dnia wejścia w życie nowych
aktów wykonawczych, ale nie
dłużej niż przez 18 miesięcy od
chwili obowiązywania nowelizacji kodeksu.
Projekt przygotowano dla dostosowania polskich przepisów
do dyrektywy unijnej dotyczącej wprowadzenia w życie zasady równości szans i równego
traktowania kobiet i mężczyzn
w zatrudnieniu oraz do wymagań Konstytucji RP. [IWA]
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
ZATORY PŁATNICZE
Budowlanka
wciąż
ma długi
Cała gospodarka przyspiesza,
więc i branża budowlana wychodzi z kryzysu coraz szybciej,
jednak wciąż ciągnie się za nią
bagaż bankructw i zadłużenia
— analizuje biuro informacji
gospodarczej Krajowy Rejestr
Długów (KRD), na którego
liście znajduje się 26 tysięcy
firm budowlanych. Łączna
suma ich zadłużenia jest na
poziomie ponad 900 mln zł.
Firma z rekordowym zadłużeniem zalega ze spłatą
swoich zobowiązań na kwotę
7 129 092,73 zł.
mobilne
gnąć i zainstalować na swoim urządzeniu. Może to się wiązać z koniecznością
zwiększenia nakładów na jej promocję
— tłumaczy Wincenty Kokot.
Mobilne zarządzanie biznesem
A ponieważ świadomość korzyści wynikających z technologii mobilnych wzrasta,
nowoczesne rozwiązania zaczynają być wykorzystywane nie tylko do kontaktu z konsumentami, ale również przy zarządzaniu
i organizacji wewnętrznej pracy firm. Już
nie tylko w dużych przedsiębiorstwach.
— Rozwiązania mobilne przestały też
być przywilejem dużych organizacji.
Coraz częściej użytkownikami smartfonów lub tabletów stają się pracownicy mniejszych firm. Powód jest prosty.
Firmy uznały, że zamiast rozbudowywać
struktury w terenie, racjonalniej będzie
inwestować w rozwiązania mobilne,
które umożliwiają szybkie podniesienie
wydajności i jakości obsługi klienta. Tym
bardziej że próg inwestycyjny jest niski,
a korzyści wymierne. Dziś wartość danych, które gromadzimy w smartfonach,
szacuje się na co najmniej 1000 zł, choć
w przypadku menedżerów wyższego
szczebla może ona być wielokrotnie wyższa. Dlatego im bardziej mobilna staje się
firma, tym większy nacisk powinna kłaść
na bezpieczeństwo urządzeń mobilnych
— zaznacza Adam Goljan, specjalista ds.
technologii mobilnych SAP.
Badania realizowane wśród użytkowników mobilnych aplikacji SAP wykazały, że
po ich wdrożeniu znacznie skrócił się czas
obsługi zleceń (o 90 proc.), wydajność ich
realizacji wzrosła o 20-30 proc., a liczba
nadgodzin spadła o 40-60 proc.
— Także w przypadku MSP rozwiązania mobilne stoją wysoko na liście
priorytetów dotyczących planowanych
inwestycji technologicznych, szczególnie jeśli chodzi o usprawnienie procesów
wewnętrznych i zapewnienie pracownikom zdalnego dostępu do firmowych zasobów. Jednak w komunikacji z klientem
w sferze mobilnej, np. poprzez dedykowane aplikacje, wciąż pozostaje wiele
obszarów do zagospodarowania — mówi
Wojciech Życzyński, dyrektor odpowiedzialny za sektor MSP w polskim oddziale Microsoftu.
W krajowych małych i średnich biznesach nieźle natomiast, także na tle gospodarek Europy Zachodniej, wygląda
wskaźnik wykorzystania rozwiązań i usług
w modelu chmurowym.
— Jak pokazują badania Ipsos MORI
dla Microsoftu, w ostatnich latach utrzymuje się on na poziomie ok. 50 proc.;
w Niemczech czy Francji poziom adopcji
chmury w MSP sięga ok. 30 proc. — wymienia Wojciech Życzyński.
Nie najlepiej przedsiębiorcy
z branży budowlanej radzą sobie
także z odzyskiwaniem własnych
należności. Na place budów nie
dotarło prawie 600 mln zł od
30 tys. kontrahentów.
Mimo wszystko jest lepiej.
Od stycznia 2011 r., co pół
11
roku kwota zadłużenia branży
budowlanej w rejestrze
dłużników KRD rosła o około
100 mln zł — od 350 mln zł do
832 mln zł. Natomiast w ostatnim roku (w okresie czerwiec
2013 — czerwiec 2014) wzrosła
ona już tylko o 40 mln zł. [SW]
Kompetencje warte tyle,
co technologia
Rusza nowa tura
projektu, który
ma pomóc firmom
z sektora MSP lepiej
zarządzać kadrami.
Polscy mali i średni przedsiębiorcy nie przywiązują dużej
wagi do strategicznego i długofalowego zarządzania kapitałem ludzkim. Zamiast na to,
wolą przeznaczać większą część
budżetu firmy na nowe technologie. Tymczasem, jak wskazuje
niedawny raport „Rozwijanie
kompetencji przez dorosłych
Polaków” przygotowany
przez Polską Agencję Rozwoju
Przedsiębiorczości (PARP), ist-
nieje bardzo duża zależność
między rozwojem firmy a inwestowaniem w kadry. Dlatego we
wrześniu i październiku ruszy
kolejna tura projektu „Kapitał
ludzki jako element wartości
przedsiębiorstwa” organizowanego przez PARP i Szkołę
Główną Handlową (SGH).
— Niedocenianie kapitału
ludzkiego wśród MSP wynika
najczęściej z niewłaściwego
nim zarządzania, braku wiedzy
o umiejętnościach pracowników i korzyści, jakie niesie ze
sobą strategiczne inwestowanie
w ich rozwój. Obecnie kompetencje pracowników stanowią
o konkurencyjności firm w takiej samej mierze co nowoczesna
technologia. Jednocześnie złe
dopasowanie kompetencji pracowników do stanowiska pracy
ogranicza szanse na rozwój firmy — zwraca uwagę dr Łukasz
Sienkiewicz z SGH, koordynator
merytoryczny projektu.
W ramach przedsięwzięcia
odbędą się spotkania informacyjne NKL dla właścicieli firm
i osób odpowiedzialnych za
sprawy kadrowe. Uczestnicy
dowiedzą się m.in., jak analizować i wykorzystywać wyniki na
temat gromadzonych danych
o zasobach ludzkich dla podniesienia rynkowej wartości firmy.
Terminy spotkań będą dostępne wkrótce na stronie http://nkl.
parp.gov.pl. [SACH]
OKIEM EKSPERTA
Po stronie
bezpieczeństwa
PAWEŁ DAWIDEK
dyrektor ds. technicznych i oprogramowania,
Wheel Systems
P
rzybywa Polaków, którzy zaczynają pracę, jeszcze zanim przyjadą
do biura, komunikują się z partnerami
biznesowymi w trakcie lunchu, a także
wieczorem, już po wyjściu z biura. Dzięki
możliwościom urządzeń mobilnych czas
i miejsce przestają być ograniczeniem.
Widząc to, pracodawcy starają się
podnieść swoją atrakcyjność i poziom
satysfakcji pracowników, umożliwiając im
wykorzystywanie w tym celu ich prywatnych urządzeń. Konsekwencje tego mogą
być jednak dla firmy bardzo dotkliwe.
Łudzą się ci, którzy uważają, że skutecznym zabezpieczeniem zasobów
przedsiębiorstwa będzie sam login
i hasło dostępu. I jedno, i drugie cyberprzestępca może łatwo złamać, przechwytując dane właśnie z prywatnych
urządzeń mobilnych.
Będzie kasa u fryzjera
W przyszłym roku
kolejne grupy
przedsiębiorców będą
musiały mieć kasy
fiskalne, niezależnie od
osiąganych obrotów.
Szykują się zmiany w zasadach
prowadzenia ewidencji obrotu
i podatku od towarów i usług
(VAT) przy zastosowaniu kas
rejestrujących. Skierowany
do konsultacji projekt nowego
rozporządzenia ministra finansów (MF) zapowiada w 2015 r.
rozszerzenie katalogu dostaw
towarów i usług, które wymagają posiadania kas bez względu na wysokość osiąganych
obrotów. Natomiast 20 tys.
zł pozostanie graniczną kwotą
obrotów, której przekroczenie
oznacza obowiązek posiadania
kasy fiskalnej.
Na liście wyłączeń ze zwolnienia z obowiązku ewidencji
fiskalnej znalazły się dostawy
perfum i wód toaletowych
(z pewnymi wyjątkami, obejmującymi np. towary dostarczane
na pokładach samolotów) oraz
naprawy samochodów, motocykli, motorowerów (łącznie z naprawami opon, ich bieżnikowaniem i zakładaniem), wymiana
opon i kół, badania i przeglądy
techniczne pojazdów, świadczenia medyczne lekarzy i dentystów, usługi prawne (z wyjątkiem niektórych notarialnych),
fryzjerskie, kosmetyczne i kosmetologiczne, a także gastronomiczne (bez oferowanych
np. w samolotach). MF przewiduje okres dostosowawczy dla
przedsiębiorców, którzy zaczną
wykonywać te usługi po 31 grudnia 2014 r. Przedsiębiorcy ci
będą zwolnieni z fiskalnej
ewidencji przez 2 miesiące.
Zdecydowano tak z uwagi na
czas konieczny do zainstalowania kas rejestrujących.
Takich preferencji nie przewiduje się dla przedsiębiorców
rozpoczynających świadczenie
usług przewozów pasażerskich
oraz przewozu osób i bagażu
podręcznego taksówkami. Ze
względu m.in. na uwarunkowania techniczne, związane
ze sprzężeniem taksometru
z kasą fiskalną), minister finansów uznał, że należy utrzymać
dotychczasową zasadę dla tych
usług — ewidencja musi zacząć
się z chwilą wykonania pierwszej
czynności. [IWA]
Konkurs
Wydarzenie
Śląsk promuje innowacje
w nauce i biznesie
Nad morzem o klastrach
TechnoPark Gliwice i Urząd Marszałkowski Województwa
Śląskiego nagrodzą najbardziej innowacyjne rozwiązania wdrażane
wspólnie przez przedstawicieli biznesu i nauki ze Śląska. Po raz trzeci organizują konkurs adresowany do przedsiębiorców i naukowców
w ramach marki „Innosilesia”.
Zgłaszać można przykłady nowoczesnych rozwiązań technologicznych lub produkcyjnych. Dane rozwiązanie może zostać zgłoszone
tylko raz i tylko przez jedną instytucję.
Poprzez tę inicjatywę organizatorzy chcą zachęcić przedsiębiorców i jednostki naukowe do współpracy — poszukiwania nowych
rozwiązań technologicznych i produkcyjnych, wypromować efekty
wspólnych działań i poprawić wizerunek regionu.
Udział w konkursie jest bezpłatny. Każdy z uczestników konkursu,
który awansuje do drugiego etapu, otrzyma certyfikat. Nabór
zgłoszeń kończy się 29.08. o godzinie 16. Arkusz oraz regulamin
konkursu można znaleźć na stronie: ris.slaskie.pl. [MBE]
5
tys. zł To nagroda dla
laureata I miejsca, który
otrzyma również nagrodę
specjalną marszałka:
„Innosilesia”.
3
tys. zł …a taką kwotę
otrzyma laureat II miejsca.
22 sierpnia w Sopocie odbędzie się spotkanie
przedstawicieli polskich inicjatyw klastrowych
działających w różnych sektorach i branżach.
Organizatorzy — spółka InnoBaltica, samorząd
województwa pomorskiego, Pomorski Klaster
Żeglarski oraz Klaster Marek Turystycznych
Polski Wschodniej chcą umożliwić branży
wzajemnie poznanie się i nawiązanie nowych
kontaktów.
Forum ma być platformą ułatwiającą wymianę
doświadczeń, współdzielenie pomysłów oraz
dobrych praktyk dotyczących realizacji projektów
partnerskich. Jak tłumaczą organizatorzy — to dla
klastrowej branży ważne tematy w kontekście
nowej unijnej perspektywy finansowej, a więc
i właściwego ukierunkowania działań związanych
z uruchamianiem i wykorzystywaniem potencjałów istotnych dla regionu, branż i wyłaniających
się inteligentnych specjalizacji.
W trakcie spotkania zaprezentują się cztery
inicjatywy klastrowe: Pomorski Klaster Morski,
Gdański Klaster Budowlany, Klaster Interizon
oraz Pomorski Klaster Żeglarski. Uczestnicy
forum będą mieli również okazję wziąć udział
w interaktywnym wykładzie ekspertów z dziedziny marketingu, którzy w nieszablonowy
sposób, stosując różne formy komunikacji
z uczestnikami, podpowiedzą, jak osiągnąć
„Sukces w nowych czasach”.
Udział w forum jest bezpłatny. Towarzyszyć mu
będą II Regaty Klastrów Polskich. Rejestracja
odbywa się elektronicznie poprzez stronę: www.
regatyklastrow.pl. [MBE]
18.08
Tego dnia kończy się
rejestracja na udział
w obu wydarzeniach.
12
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
Kariera&Praca
KOMENTARZ
Zakaz konkurencji
w granicach prawa
PIOTR FOITZIK
adwokat w Kancelarii Prawnej Chałas
i Wspólnicy
Z
astrzeżenie przez pracodawcę wobec pracownika zakazu konkurencji nie powinno być dokonywane automatycznie i wymaga gruntownego
przygotowania. Przede wszystkim konieczne
jest zawarcie umowy o zakazie konkurencji — odrębnym
dokumentem lub w ramach umowy o pracę.
Zakaz konkurencji powinien być szczegółowo opisany
i powiązany z przedmiotem działalności pracodawcy,
jest bowiem o tyle uzasadniony, o ile faktycznie koliduje z jego działalnością lub może powodować dla niego
szkodę. Warto zatem określić zakres działalności, której
dotyczy zakaz, tj. branży, dziedziny gospodarki, rodzaju działalności i wszelkie formy aktywności pracownika, objęte zakazem. Może to być np. wykonywanie
pracy na podstawie umów o pracę, lub cywilnoprawnych, indywidualnej działalności gospodarczej, udziału
w spółkach itp. Warto określić również zakres terytorialny zakazu. W praktyce spotyka się dość szerokie
określanie zakazu konkurencji, zarówno odnośnie rodzajów działalności, jak też zakresu i rodzaju czynności
objętych zakazem. Pracodawca nie ma jednak w tym
względzie pełnej dowolności i zakres zakazu może być
w przypadku sporu ustalony przez sąd.
Gdy pracownik ma dostęp do szczególnie ważnych
informacji, których ujawnienie mogłoby narazić
pracodawcę na szkodę, możliwe jest zastrzeżenie
zakazu konkurencji także po ustaniu stosunku pracy.
W tym przypadku konieczne jest określenie okresu
obowiązywania zakazu, a pracownikowi za okres
jego obowiązywania (po ustaniu stosunku pracy)
przysługuje odszkodowanie, które winno być przez
strony ustalone. Minimalna wysokość odszkodowania,
o którym mowa to 25 proc. wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy
przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania
zakazu. Strony mogą więc jedynie postanowić, że
pracownikowi będzie się należało wyższe odszkodowanie. Nie wywiązywanie się pracodawcy z obowiązku
wypłaty odszkodowania uzasadnia przyjęcie, iż zakaz
konkurencji ustał, co jednak nie zwalnia pracodawcy
z obowiązku wypłaty odszkodowania. Zakaz przestaje
też obowiązywać w razie ustania przyczyn go uzasadniających, co jednak jest na tyle niejasne i dyskusyjne,
że wskazane jest dokładne określenie w umowie,
w jakich sytuacjach zakaz może przestać obowiązywać.
Ewentualnie można określić przypadki uzasadniające odstąpienie od umowy o zakazie konkurencji lub
jej wypowiedzenie.
Odpowiedzialność za naruszenie zakazu konkurencji
zależy od tego czy chodzi o pracownika, czy też byłego
pracownika. W pierwszym przypadku odpowiedzialność pracownika ograniczona jest ogólnymi przepisami
o odpowiedzialności pracowników, zapisanymi w kodeksie pracy, z kolei w drugim przypadku ma zastosowanie kodeks cywilny i możliwe jest przewidzenie
obowiązku zapłaty kar umownych przez byłego pracownika. Zastrzeżenie kary umownej zwalnia pracodawcę
z obowiązku wykazania wysokości szkody, jednak były
pracownik nadal będzie mógł kwestionować zakres zakazu konkurencji. Z kolei jego naruszenie przez pracownika, może w określonych sytuacjach stanowić podstawę
wypowiedzenia umowy o pracę lub nawet rozwiązania
jej bez wypowiedzenia, z winy pracownika.
Kandydat
pod lupą
Rekrutacja Jak sprawdzić kompetencje
kandydata, by jego zatrudnienie nie było
rozczarowaniem? Sposobów jest wiele.
zostałby przyjęty od zaraz. Ale w CV nie
było informacji, że kiedy przychodził do
nowej firmy, radykalnie wzrastała fluktuacja wśród jego podwładnych. Sesja
assessment center pokazała, że nie potrafi współpracować z zespołem — mówi
Lucyna Pleśniar.
Dobrym uzupełnieniem wywiadu z kandydatem są też, jej zdaniem, referencje.
— To niedoceniane źródło wiedzy o kandydatach. Warto jednak pamiętać, że rekrutujący sprawdzają ich nie tylko u osób, do których
podali kontakty, ale i takich, do których sami
trafiają — wyjaśnia Lucyna Pleśniar.
Dorota
Czerwińska
[email protected] 22-333-98-52
Weryfikacja kwalifikacji pracowników jest
jednym z największych wyzwań dla firm
— wynika z raportu Effectiveness
„Rekrutacja bez CV” opracowanego na
podstawie badania agencji SW Research.
Twierdzi tak prawie dwie trzecie osób zajmujących się w firmach rekrutacją. Zdarza
się, że podczas rozmowy rekrutacyjnej wydaje się, iż kandydat odpowiada potrzebom firm. Potem jednak nie osiąga pożądanych efektów. Nic dziwnego, że wciąż
pojawiają się kolejne metody weryfikacji
kandydatów. Które są najefektywniejsze?
Wywiad, ale behawioralny
„Proszę opisać sytuację, w której musiał
pan przeprowadzić trudną rozmowę
z pracownikiem”. „Proszę opowiedzieć
o opracowanej przez siebie strategii marketingowej; co pani brała pod uwagę przy
jej tworzeniu, jakie były efekty”. To przykłady pytań tzw. behawioralnych, które
mogą paść podczas rekrutacji. Tak może
wyglądać cała rozmowa nazywana przez
rekruterów wywiadem behawioralnym.
— Opiera się on na tezie, że zachowanie kandydata w przeszłości może wskazać
sposób, w jaki poradzi sobie z podobną
sytuacją w przyszłości. Jest również metodą weryfikacji deklarowanych przez
niego kwalifikacji i umiejętności. Wnioski
mogą być ciekawe, szczególnie, że kandydat podczas wywiadu odtwarza bardzo
szczegółowo zdarzenia z życia zawodowego, koncentrując się na faktach, a nie
autoprezentacji — mówi Lucyna Pleśniar
z firmy doradztwa personalnego People.
Przytacza też badania skuteczności
metod weryfikacji kandydatów, z których
wynika, że poleganie tylko na CV daje
14 proc. skuteczność, a wywiad behawioralny i assessment center — po 65 proc. Dla
porównania: „alternatywne metody”, np.
grafologia czy astrologia, mają skuteczność
zerową.
Symulacja prawdę powie
Assessment center uznaje się w środowisku HR-owców za jeden z najobiektywniejszych sposobów obserwowania kompetencji miękkich, czyli komunikatywności,
planowania i organizowania, analizowania, przywództwa. Umożliwia spojrzenie
WAŻNE REFERENCJE: Dobrym, ale niedocenianym źródłem wiedzy o kandydatach
i uzupełnieniem wywiadu są referencje.
Warto jednak pamiętać, że rekrutujący
sprawdzają kandydatów nie tylko u osób,
do których podali kontakty, ale i u takich,
do których sami trafiają — wyjaśnia Lucyna
Pleśniar, prezes firmy doradztwa personalnego People. [FOT. TR]
na kandydata z perspektywy przyszłych
zadań i wymagań na stanowisku, które
ma objąć. Zaletą jest to, że podczas wykonywania przez kandydata w jeden dzień
kilku zadań grupowych i indywidualnych
można obalić lub potwierdzić hipotezę
o jego prognozowanej efektywności po
zatrudnieniu.
Lucyna Pleśniar opowiada o niedawnej
rekrutacji regionalnego szefa sprzedaży.
— Z CV wynikało, że zmienia pracę co
dwa lata i w każdej kolejnej podwaja sprzedaż. Jeśli opieralibyśmy się tylko na tym,
Feedbackiem w kandydata
Z kolei zdaniem Małgorzaty Pukropek
z Antal International bardzo pomocne
podczas rekrutacji są testy psychometryczne.
— Dobiera się je w zależności od tego
czego, co firma chce u kandydata sprawdzić. Mierzą kompetencje, predyspozycje,
umiejętności społeczne, motywację, potencjał intelektualny, a nawet rolę, jaką badany przyjmuje w grupie. Szybko analizują
umiejętności kandydata i są w stanie prognozować jego sukces na przykład w sprzedaży — mówi Małgorzata Pukropek.
Testy mogą dotyczyć także konkretnych
zdolności, np. technicznych, szybkości wykonania jakiejś pracy. Mogą też być próbką pracy, by sprawdzić np. jakość obsługi
klienta albo szybkość pisania na klawiaturze. Wynik jest pozbawiony osobistej
oceny i uprzedzeń.
— Testy na ogół wykorzystuje się, gdy
wybrano już kilku kandydatów, by potwierdzić lub obalić ten wybór. Ale są też
stosowane w preselekcji podczas masowych rekrutacji, gdy firma chce znaleźć
u kandydatów predyspozycje do wykonywania jakiegoś zawodu, np. w handlu,
sprzedaży, ubezpieczeniach — wyjaśnia
Małgorzata Pukropek.
Coraz więcej firm, zwłaszcza korporacji,
stosuje też tzw. rekrutację przez wartości.
Na czym to polega?
— Korporacje chcą zatrudniać pracowników, którzy wpasują się w świat jej wartości, zasad, które określają tożsamość firmy
i wpływają na codzienne decyzje biznesowe.
Pracownicy, którzy nie utożsamiają się z kulturą firmy, nie będą do końca zmotywowani
i efektywni — wyjaśnia Lucyna Pleśniar.
Odpowiedni pracownicy właściwie dobrani do firmy i zespołu — to dzieli sukces
od porażki. To przecież ludzie są częścią
mechanizmu, który pcha firmę do przodu
lub wstrzymuje jej rozwój.
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
EDUKACJA
Szkoła Główna Handlowa
w Warszawie i Bank Pekao
przygotowali pożyczkę dla
studentów i kandydatów na
studia w SGH. Pożyczkę można
wykorzystać na dowolne studia
oferowane przez SGH — licencjackie, magisterskie, podyplo-
Pożyczka
na studia
w SGH
mowe, doktoranckie oraz MBA
i sfinansować w ten sposób nie
tylko pierwsze, ale także kolejne
studia w SGH. Pieniądze można
przeznaczyć na czesne i inne
wydatki związane z nauką,
np. dojazdy, podręczniki, sprzęt
komputerowy niezbędny do stu-
diowania. Pożyczka jest odpowiedzią na potrzeby kandydatów
i studentów. Słuchacze studiów
podyplomowych w SGH wskazali bowiem w badaniach potrzebę
takiej możliwości finansowania
studiów. Pożyczyć będzie można
najwyżej 150 tys. zł, które trzeba
13
spłacać w ratach przez okres
do siedmiu lat. Oprocentowanie
wynosi 12,99, a bank nie pobiera
prowizji za udzielenie pożyczki.
Bank podejmuje decyzję
o udzieleniu kredytu po analizie
kredytowej i ocenie zdolności
kredytowej. [DCZ]
ROZMOWA Z JOANNĄ MALINOWSKĄ-PARZYDŁO, DORADCĄ STRATEGICZNYM, ZAŁOŻYCIELKĄ PERSONAL BRAND
INSTITUTE, PREKURSORKĄ IDEI ZARZĄDZANIA KAPITAŁEM REPUTACJI I MARKĄ OSOBISTĄ W POLSCE,
AUTORKĄ BLOGA „JESTEŚ MARKĄ”
Świadomie buduj swoją markę
Pierwsze wrażenie jakie
robimy na otoczeniu jest
ważne, ale ważniejsze są
wartości, które oferujemy
i nasza reputacja
zbudowana na zaufaniu.
„Puls Biznesu”: Co to jest
marka osobista?
Joanna Malinowska-Parzydło:
Najogólniej to efekt naszego życia oraz rezultat tego, jak się komunikujemy z innymi ludźmi,
co im oferujemy i na ile jesteśmy wartościowym partnerem.
Marka osobista to zestaw wrażeń i skojarzeń na temat danej osoby, które pojawiają się
w głowach jej klientów, kontrahentów, współpracowników,
pracowników, partnerów życiowych i zawodowych itd.
Ale mamy już przecież PR
osobisty, wizerunek.
Wizerunek to opakowanie
odpowiednie do treści, a PR
osobisty to długoterminowa
strategia komunikacji skierowanej do osób, które powinny
o nas wiedzieć. Większość ludzi zajmuje się przede wszystkim swoim wizerunkiem i dba
głównie o komunikację w mediach społecznościowych, o to
jak zbudować swój profil, jak
się dobrze zaprezentować. Dba
o dobre wrażenie. Marka osobista to raczej ostatnie wrażenie,
ocena, na ile nasz życiowy PR
pokrywa się z rzeczywistością
i na ile obietnice zawarte w CV
czy na profilu społecznościowym przystają do realiów.
Marka osobista to zarządzanie
własną reputacją, budowanie
K
relacji opartych na zaufaniu,
a nie lansowanie się, udawanie
kogoś kim się nie jest lub kopiowanie, zawłaszczanie cudzych
pomysłów. To konkurowanie
wartościowym wnętrzem, spójność między podejmowanymi
działaniami a komunikowanymi przez nas wartościami oraz
nasza osobista wiarygodność.
Czy rzeczywiście budowanie
marki jest takie ważne?
Kryzys reputacji branży finansowej, który zatrząsł światową
gospodarką, spowodował, że
w świecie biznesu pojawiła
się refleksja na temat zaufania, wiarygodności i wartości.
Jeszcze do niedawna firmy
były nastawione na zatrudnianie tych, którzy umieli skutecznie, czyli za wszelką cenę,
realizować wytyczone cele bez
względu na koszty społeczne.
Dziś firmy chcą mieć ludzi realizujących cele w sposób, który nie narazi pracodawcy na
kryzys reputacji, a tym samym
ogromne straty finansowe liczone utratą utalentowanych
pracowników, klientów i kontraktów. Pracodawcy zaczęli,
w miejsce liczby szkoleń, certyfikatów i zrealizowanych
projektów, oceniać pożądane
postawy oraz historię życia
zatrudnianych pracowników,
kompetencje społeczne i osobiste wartości, rzetelność, wiarygodność, odpowiedzialność,
lojalność i umiejętność motywowania klientów bardziej
poprzez wartości niż system
rabatowy, który dziś oferuje
każdy konkurent. Dziś w miejsce B2B, czy B2C pojawia się
nowy paradygmat H2H, czyli
WYRÓŻNIAĆ SIĘ MĄDRZE: Nadeszły czasy, w których
konkurujemy samoświadomością i pomysłem, jak się wyróżnić
z tłumu czymś wartościowym, a nie krzykiem, hałasem i rwetesem
wokół siebie — mówi Joanna Malinowska-Parzydło z Personal Brand
Institute. [FOT. WM]
Human to Human. Ludzie są
wyczuleni na „ściemnianie”
i skutecznie weryfikują wiarygodność partnerów. Coraz
częściej menedżer lub profesjonalny rekruter zada podczas spotkania rekrutacyjnego pytanie „Kim jesteś?”,
„Dlaczego jesteś wartościowym człowiekiem?”, „Jaką
wartość wniesiesz do naszego
biznesu lub zespołu”?
Menedżerowie nie potrafią
budować swojej reputacji?
Nadeszły czasy, w których konkurujemy samoświadomością
i pomysłem, jak się wyróżnić
z tłumu czymś wartościowym,
a nie krzykiem, hałasem i rwetesem wokół siebie. Menedżer,
który nie ma przemyślanej
koncepcji, kim jest, jak ma
zbudować swój autorytet, jaka
jest jego strategia życia i ka-
riery, co jest dla niego ważne
oraz na czym polega nowoczesne przywództwo, jest nieskuteczny. Zarządza zamknięty
w swoim gabinecie, bojąc się
komunikacji z ludźmi. W innym wariancie jest „mikromenedżerem”, który kontrolując
drobiazgi, nie daje innym
żadnej przestrzeni na rozwój
i zaangażowanie komunikując
permanentnie brak zaufania
i wypala skutecznie wszelki
entuzjazm i pasję. Ma niskie
poczucie wartości, a co za tym
idzie styl zarządzania kaprala
i brak autorytetu wśród podwładnych. Tymczasem firmy
chcą mieć w swoich szeregach
menedżerów o wysokiej kulturze osobistej, którzy będą dla
ludzi autorytetami okazującymi innym szacunek i skutecznie motywującymi do wysiłku.
Tylko tacy mogą zbudować
kulturę firmy, w której liczą
się wiedza i dobre praktyki,
kreatywność, innowacyjność,
zaangażowanie, dbałość o wysoką jakość, gdzie pracownicy
są gotowi polecać firmę utalentowanym znajomym jako znakomite miejsce pracy. Ambitny
lider powinien się zastanowić
czy dla swoich pracowników
jest obietnicą dobrego środowiska pracy, rozwoju, satysfakcji
z realizacji ciekawych celów.
Czy spełnia to, co im obiecano
podczas rekrutacji.
Jak budować markę osobistą?
Konsekwentnie. Strategicznie.
Długoterminowo. Marka to
efekt naszego życia i relacji
z ludźmi. Pracując z moimi
klientami, przeprowadzam ich
przez 6-etapowy proces, który
stanowi fundament do zarządzania marką osobistą, marką
lidera, konsultanta, freelancera, celebryty, prawnika itd. To
bardzo ciekawa droga, wymagająca jednak uwagi i wysiłku
w porządkowaniu istotnych
elementów swojego życia i kariery. Praca nad marką wymaga refleksji i zmiany własnych
nawyków, postaw, zachowań.
A może osobista marka to
tylko moda, która za jakiś
czas przeminie.
O ile koncepcja „marki osobistej” może okazać się modą
taką jak coaching czy mentoring, to konkurowanie
reputacją staje się wymaganiem współczesnego świata.
Reputację ma każdy. Jakąś.
I to „jakąś” czyni różnicę.
Od budowania reputacji nie
ma ucieczki. Rynek nasycił
się budowaniem dobrego wizerunku, „piarowania” firm
i stylizowania szefów „kaprali” na „napoleonów” biznesu.
Uczymy się sprawdzać, na ile
wartościowa bądź powierzchowna jest oferta ważnych
ludzi. Cóż z tego, że ktoś ma
świetny profil na Facebooku,
jeśli wszyscy wiedzą, że to
lans, za którym nie idzie nic
wartościowego. Ludzie chcą
pracować z szefami, którzy są
dla nich naturalnymi autorytetami, na rzecz wartościowego
biznesu i w dobrym środowisku pracy. Bo to się opłaca
biznesowo i społecznie, krótkoi długoterminowo.
Rozmawiała
Dorota Czerwińska
[email protected] 22-333-98-52
Oni zatrudniają
Aktywizacja zawodowa
Pochwal się niepełnosprawnym
Szansa dla pań
orzyści z zatrudniania osób niepełnosprawnych jest wiele. Jedna z nich to
poprawa wizerunku pracodawcy.
W debatach na temat zatrudniania niepełnosprawnych najczęściej podkreślane są korzyści
finansowe — subwencja do wynagrodzenia,
finansowanie dostosowania stanowiska pracy,
obniżenie wysokości składek płaconych na
PFRON. Ale, jak wynika z badania przeprowadzonego przez konsultantów zespołu Employer
Branding HRK, korzyści jest znacznie więcej.
Niepełnosprawni to bardzo wartościowi pracownicy, którzy znakomicie się sprawdzają na
swoich stanowiskach pracy.
— W centrum telefonicznym Ikea w Niemczech
zauważono, że niewidomi lepiej niż pełnosprawni pamiętają szczegółowe informacje
i potrafią udzielić ich „od ręki”, natomiast
w firmie Carrefour Polska głuchoniemi kasjerzy
często osiągają wyższą efektywność niż ich peł-
nosprawni koledzy — informuje Joanna Kotzian,
menedżer zespołu Employer Branding HRK.
Osoby niepełnosprawne intelektualnie bardzo
chętnie się angażują w wykonywanie obowiązków, których, ze względu na powtarzalność,
nie chcą wykonywać pełnosprawni.
Większość badanych przedsiębiorstw włącza
tematykę zatrudniania osób niepełnosprawnych do komunikacji employer brandingowej:
informuje o tym w treści ogłoszeń rekrutacyjnych, na firmowych stronach i w mediach.
Dzięki zatrudnianiu niepełnosprawnych wiele
firm jest postrzeganych jako troskliwe i oferujące stabilną pracę. Zatrudnianie niepełnosprawnych przekłada się także na postrzeganie pracodawcy przez pracowników. Badani
zgodnie twierdzą, że duma pracowników
z zatrudnienia u dobrego pracodawcy wpływa
na wzrost zaangażowania i lojalności.
— Widoczna jest zależność między kulturą
organizacyjną przedsiębiorstwa i dobrymi praktykami HR, a zatrudnianiem osób
niepełnosprawnych. Z jednej strony, otwarta
kultura, która promuje indywidualne podejście
do pracownika, sprzyja zatrudnianiu niepełnosprawnych, z drugiej, ich obecność w firmie
prowadzi do wzrostu zaangażowania, poziomu empatii i lojalności pracowników, rozwoju
przywództwa i integracji zespołu — podkreśla
Joanna Kotzian.
Przeprowadzone przez konsultantów
zespołu Employer Branding HRK badanie
„Wyrównywanie szans w zatrudnieniu osób
z niepełnosprawnościami. Dobre praktyki
pracodawców. Doświadczenia polskie i międzynarodowe” było jednym z elementów projektu
„Od kompleksowej diagnozy sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce do nowego modelu
polityki społecznej wobec niepełnosprawności”
realizowanego na zlecenie PFRON. [DCZ]
P
ierwsza edycja projektu „W drodze do pracy”, skierowanego
do kobiet długo pozostających poza rynkiem pracy, właśnie
dobiega końca. 60 uczestniczek ukończyło kursy zwiększając
swoje szanse na rynku pracy. Aż jedna trzecia pań już znalazła zatrudnienie.
Głównym celem projektu realizowanego przez firmę Henkel
i Fundację „Miejsce Kobiet”, jest wyrównywanie szans kobiet
na rynku pracy oraz wspieranie ich rozwoju zawodowego. W
pierwszej edycji projektu, którego realizacja rozpoczęła się w
październiku 2013 r. i zajęła organizatorom dziewięć miesięcy,
wzięło udział łącznie 60 pań. Oprócz treningów psychologicznych
brały one udział także w kursie aktywizacji zawodowej, zajęciach
z przedsiębiorczości oraz szkoleniach zawodowych, np. kursach
kosmetycznych czy księgowości.
Pięć uczestniczek projektu planuje założenie spółdzielni socjalnej,
w ramach której będą realizować swoje pasje i zainteresowania z
przełożeniem na biznes. Inna grupa wydała właśnie książkę zatytułowaną „Bądź królową swojego życia”, w której przedstawiają
doświadczenia uczestniczek kursu. Jesienią zacznie się druga edycja projektu. Więcej informacji na www.miejscekobiet.pl. [DCZ]
14
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
PulsInwestora
Wspieramy inwestorów
także na pulsinwestora.pl
Mały przemysł
z dużym potencjałem
Efekt OFE zdołował notowania małych i średnich spółek.
One stanowią zaś gros polskiego przemysłu,
któremu sprzyja ożywienie makro i niskie stopy procentowe
Kamil
Kosiński
[email protected] 22-333-99-24
Na 6 zł, 42 proc. powyżej aktualnego kursu, wycenił 22 lipca 2014 r. akcje produkującego folię Ergisu analityk DM Banku
Ochrony Środowiska. Była to jedna z wielu pozytywnych ocen, jakie w ostatnich
tygodniach otrzymały od analityków
małe i średnie firmy przemysłowe notowane na warszawskiej giełdzie. Eksperci
doceniają je zarówno w typowych rekomendacjach, obejmujących wyceny
pojedynczych spółek, jak i publikowanych okresowo portfelach. Np. wśród
ostatnio wskazanych tzw. top picks DM
PKO Banku Polskiego jest ich osiem na
21 spółek wskazanych ogółem. Swoich
faworytów ma też DM mBanku.
— W portfelu mam 48 spółek, z których 60 proc. powinno poprawić wyniki,
licząc rok do roku — mówi Jakub Szkopek
z DM mBanku.
— Jak sprzedaż rośnie, to zaczyna działać dźwignia operacyjna, a wtedy marże
w mniejszych spółkach zaczynają rosnąć
szybciej niż w dużych — dodaje Tomasz
Rodak z DM BOŚ.
Są spółki, które dobre noty zbierają u analityków z różnych instytucji. To
Amica, Apator, Cognor, Elemental Holding,
Ferro, Forte, Stomil Sanok i Zetkama.
Efekt OFE
Eksperci zwracają uwagę na pozytywny wpływ niskich stóp procentowych
na kondycję firm z sektora przemysłowego. Liczą też na wzrost zamówień w ślad
za poprawiającą się koniunkturą gospodarczą (choć polska gospodarka dostała
akurat zadyszki), ale przede wszystkim
podkreślają, że wyceny mniejszych
spółek przemysłowych są bardzo atrakcyjne.
— Firmy zostały znacznie przecenione, a ich wyniki się poprawiają — mówi
Wojciech Woźniak z Millennium DM.
Artur Iwański z DM PKO Banku
Polskiego zwraca uwagę, że wskaźnik
cena/zysk w wielu przypadkach wynosi
około 10. Po publikacji wyników za drugi kwartał wskaźniki mogą być jeszcze
atrakcyjniejsze, a i tak są niskie w porównaniu ze wskaźnikami spółek z innych krajów.
1,1
proc. Tyle przez
ostatnich 5 sesji
spadł WIG250.
W tym czasie WIG20
stracił 2,7 proc.
16,3
proc. Tyle spadł
indeks
najmniejszych firm
od początku roku.
FAWORYCI: Analitycy podkreślają niskie wyceny, poprawiające się wyniki oraz perspektywę wysokich dywidend z wielu małych i średnich
spółek. W gronie faworytów są Ferro, kierowane przez Anetę Raczek, Cognor Przemysława Sztuczkowskiego oraz Amica, którą zarządza
Jacek Rutkowski. [FOT. WM, GK, ARC]
— Wskaźnik cena/zysk dla spółek z indeksu MSCI Industrial wynosi około 16.
Na rynku polskim jest wiele spółek niżej
notowanych. Są też ciekawie wyceniane
względem wartości księgowej. W kilku
przypadkach wyraźnie poniżej 1 — wyjaśnia Jakub Szkopek.
Zejście wycen do tych poziomów to
w dużej mierze efekt zmian w OFE, które
po prostu pozbywały się mniej płynnych
walorów. Na to nałożyła się sytuacja w TFI.
— Domeną polskiego przemysłu jest
duże rozproszenie. Skupia się w małych
i średnich firmach. Fundusze inwestycyjne, które inwestują w tym segmencie,
miały największe odpływy, co dodatkowo
sprowadziło wyceny w dół — wyjaśnia
Jakub Szkopek.
— Miesiąc czy dwa temu nikt nie myślał
o wynikach spółek, ale o rozstrzygnięciach
w kwestii OFE. Nastąpił odwrót od małych
spółek ze względu na niską płynność.
Inwestorzy obwiali się, że te, które mają
w akcjonariacie OFE, mogą ucierpieć na
zmianach systemu emerytalnego — dodaje
Tomasz Rodak.
Czy kupi zagranica?
Analitycy przypominają też o zmianie polityki dywidendowej w segmencie mniejszych
spółek. Jej spektakularnym przykładem było
Ferro, które pod wpływem ING OFE zwiększyło proponowaną początkowo wypłatę
z zysku o ponad 100 proc. Natomiast Ergis
sam zapowiedział, że po okresie inwestycji
chce być dywidendową „dojną krową”.
Zdaniem analityków, po zmianach
w OFE wypłata z zysków może stać się
stałą praktyką tych spółek, które będą
zainteresowane utrzymaniem OFE w akcjonariacie.
Wyceny są zaś tak atrakcyjne, że mogą
przyciągnąć do polskiego przemysłu nawet
zagranicznych inwestorów.
— Tak wielkie fundusze, jak Fidelity
i Blackrock, pewnie nie będą zainteresowane inwestowaniem w małe i średnie
polskie spółki przemysłowe, ale w ostatnich trzech miesiącach odbierałem wiele
telefonów od dysponujących mniejszymi aktywami inwestorów zagranicznych
z zapytaniami o atrakcyjność tych akcji
w związku z ich przeceną — mówi Jakub
Szkopek.
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
15
GIEŁDA
Wyprzedaż maluchów zbliża się do końca?
Są szanse, że okres dekoniunktury na rynku małych spółek zbliża się do końca,
wynika z analizy technicznej wykresu wskaźnika WIG250. Grupujący 250 spółek
z szerokiego rynku indeks otarł się w piątek o granicę bessy. Skala trwającej
od listopada przeceny zbliżyła się do 20 proc., ale rzutem na taśmę udało się
wybronić przed rynkiem niedźwiedzia.
Analiza techniczna podpowiada, że najgorsze może być już za inwestorami.
Wszystko przez bliskość dolnego ograniczenia długoterminowego
kanału wzrostowego.
Analizę techniczną WIG250 znajdziesz na pulsinwestora.pb.pl
[MWIE]
TFI
GIEŁDA
Fundusz poszuka
inwestorów dla spółek
Spokojnie. Niedługo
wróci hossa
Aktivist FIZ w ogóle
nie przejmuje się
spadkami w segmencie
giełdowych maluchów
i średniaków. Wręcz
przeciwnie — upatruje
w tym szansy na zyski.
Zarządzający
funduszami jak zwykle
nie tracą optymizmu.
Ostatnie spadki
traktują jako okazję
do dokupienia akcji.
Pojawia się problem z popytem
na akcje. Małe i średnie spółki
zostają przecenione o 40 proc.,
wiele z nich wpada w poważne
tarapaty, a inwestorzy giełdowi są świadkami największego
krachu w historii warszawskiej
giełdy — to nie jest scenariusz
filmu science fiction, lecz prognozy rynkowe Wojciecha
Napiórkowskiego, dyrektora zarządzającego DI Investors, które
jego zdaniem mogą się zrealizować w ciągu najbliższych dwóch
lat. Dla jednych to kasandryczna
wizja, dla drugich — szansa na…
zarobek z nowym funduszem
Aktivist FIZ. Strategią polegającą na obejmowaniu znacznych
pakietów akcji w przecenionych
spółkach publicznych, po to aby
aktywnie pomagać im w budowaniu wartości i docelowo popychać w ręce inwestora branżowego, zarządza zespół specjalistów
z DI Investors. Partnerem finansowym, a także podmiotem,
który przyjął fundusz pod swój
dach, jest Warsaw Equity TFI.
— Na globalnych rynkach czeka nas wyprzedaż, bo jesteśmy
blisko górek i nie ma już takiej
siły, która obroniłaby naszą giełdę przed przeceną. Kiedy fundusze emerytalne notowały po
22 mld zł napływów, to nawet
upadek Lehman Brothers nie
był dla nas straszny, bo OFE kupowały akcje. Teraz, w dłuższej
perspektywie, fundusze będą
po stronie sprzedających netto,
a na TFI na razie nie mamy co
liczyć. Uważam, że możemy być
świadkami największej przeceny
w historii. Polskie małe i średnie
spółki w ciągu dwóch lat mogą
potanieć o 30-40 proc., a to będzie idealna szansa na przejęcia
przez inwestorów branżowych,
którą chcemy wykorzystać
— uważa Wojciech Napiórkowski.
Kupić taniej, sprzedać drogo
W portfelu Aktivist FIZ docelowo znajdzie się maksymalnie 10
spółek. Fundusz będzie dążył
do objęcia od 5 do 33 proc. akcji
w firmach przecenionych, ale
silnych fundamentalnie.
— Wchodząc do akcjonariatu
spółki, chcemy być jej partnerem, który nie tylko daje kapitał
na rozwój, ale w tym rozwoju
aktywnie pomaga. W przeciwieństwie do OFE czy TFI nie
będziemy pasywnym inwestorem. Chcemy mieć swoich
przedstawicieli w radach nadzorczych i pomagać spółkom
w budowaniu wartości, realizowaniu celów, usprawnianiu
komunikacji z rynkiem, poprawianiu sprawozdawczości i docelowo w poszukiwaniu inwestora branżowego — tłumaczy
Wojciech Napiórkowski.
Ta strategia ma przynosić 15
proc. zysku rocznie. Fundusz
utworzony został na 5 lat i skierowany jest do inwestorów z grubszym portfelem. Minimalna
kwota inwestycji wynosi równowartość 40 tys. EUR (170 tys. zł).
W pierwszej emisji certyfikatów
pozyskano kilkanaście milionów
złotych. Kolejna subskrypcja zaplanowana jest na jesień.
— Nie we wszystkich spółkach 5-procentowy pakiet akcji
wystarczy, aby realizować nasze
cele. Dotyczy to zwłaszcza firm
z rozdrobnionym akcjonariatem. Dlatego zakładamy, że aby
strategia mogła być skuteczna,
fundusz musi dysponować kwotą rzędu 300 mln zł — tłumaczy
Wojciech Napiórkowski.
Polowanie rozpoczęte
Pierwszym celem inwestycyjnym został Black Lion Fund
(BLF), gdzie fundusz objął nieco ponad 5 proc. głosów na
walnym. Zdaniem Wojciecha
Napiórkowskiego, spółka zaangażowała się w różnego rodzaju inwestycje niezwiązane
z jej podstawową działalnością
(rynek nieruchomości), przez
co stała się mało transparentna.
— Trzeba w spółce uporządkować strategię biznesową.
W tym celu zwołaliśmy walne
zgromadzenie akcjonariuszy.
Naszym zdaniem, najlepszą metodą na wzrost wartości akcji są
działania, które doprowadzą do
sprzedaży w średnim terminie
aktywów innych niż nieruchomościowe, rozwiną najważniejsze projekty deweloperskie oraz
umożliwią zainteresowanie zakupem całej spółki przez inwestora
branżowego. Do rady nadzorczej
chcemy wprowadzić swojego
przedstawiciela. Będziemy też
dążyć do tego, aby zarząd doprowadził do umorzenia akcji
własnych spółki, co pozytywnie
wpłynie na jej wycenę — wylicza
Wojciech Napiórkowski.
W kręgu zainteresowań funduszu są m.in. firmy z branży
ochrony zdrowia i sektora przemysłowego. [JAG]
W piątek WIG naruszył poziom
50 tys. pkt, a WIG20 stanął na
krawędzi spadku poniżej 2300
pkt, ale udany finisz sesji spowodował, że psychologiczne bariery udało się obronić.
Indeksy, na które wpływ mają
największe spółki, wciąż tkwią
więc w trendzie bocznym, dużo
gorzej jest natomiast w segmencie małych i średnich spółek.
WIG250 wszedł właśnie oficjalnie w fazę bessy (czytaj wyżej).
Zdaniem specjalistów z TFI,
wyprzedaż akcji ma swoje źródło w eskalacji konfliktu na linii
Rosja — Zachód. Znaczenie mają
też gorsze od oczekiwanych wyniki spółek europejskich i wysoki poziom cen akcji na rynku
amerykańskim.
— Spadki są cały czas częścią korekty bocznej, która
trwa od ośmiu miesięcy. Jej
fundamentalną przyczyną jest
spowolnienie, jakie widzimy
w danych makro od trzech
miesięcy. Moim zdaniem, nie
jest to początek recesji, tylko
przystanek w falowaniu gospodarki w Polsce i Europie. Lepsze
dane pojawią się w czwartym
kwartale, a indeksy powinny zacząć to dyskontować
od września. Sytuacja może
nieco przypominać rok 2005
ze słabością małych spółek
i spowolnieniem gospodarki.
Zagadką pozostaje zasięg ostatnich spadków, który zależy od
Na granicy
Notowania WIG w pkt
55 200
52 750
50 300
50 280,41
47 850
45 400
11.07.2013
1.08.2014
Źródło: GPW
sytuacji w USA. Nie zakładałem,
że WIG spadnie mocno poniżej
50 tys., ale w USA korekta może
się przekształcić w krach jak
w 2011 r., a słabość DAX pokazuje, że inwestorzy obawiają się
takiego scenariusza — tłumaczy
Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji
Investors TFI.
Seweryn Masalski, zarządzający MM Prime TFI, zwraca uwagę, że sytuacja w Rosji
i na Ukrainie szczególnie mocno dotyka Polskę, ze względu
na istotny udział eksportu na
Wschód. Z drugiej strony mamy
cały czas dużo pozytywnych
sygnałów — wskaźniki koniunktury PMI powyżej 50 dla
większości krajów rozwiniętych
i rozwijających się.
— Nie uważam obecnej sytuacji za początek bessy, gdyż
dotychczas nie wystąpiły zjawiska, które zwykle zwiastowały
koniec hossy w Polsce. Mam
na myśli: rosnącą inflację,
podwyżki stóp procentowych,
zwiększający się udział zapasów w strukturze wzrostu PKB.
Spodziewam się w związku
z tym co najwyżej kilkuprocentowego pogłębienia korekty,
które zostanie wykorzystane
do zakupów akcji po niższych
cenach. Czynnikiem ryzyka
jest oczywiście to, co dzieje się
za wschodnią granicą — uważa
Seweryn Masalski.
Paweł Grubiak, członek
zarządu Superfund TFI, również pozostaje optymistą. Jego
zdaniem, pozytywny wpływ
na inwestorów powinien mieć
„efekt OFE”.
— Jeszcze dwa tygodnie temu
nikt nie spodziewał się, że chęć
pozostania w funduszach wyrazi 1,7 mln Polaków. Miesięcznie
do OFE trafiać będzie zatem
nawet 150 mln zł. I choć w porównaniu z napływem gotówki
przed reformą kwota ta jest niewielka, to pieniądze te powinny
wspierać popyt na warszawskim parkiecie — przekonuje
Paweł Grubiak. [JAG]
REKLAMA
E-learning
PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI
i DYSKRYMINACJI W ORGANIZACJI
oferta
pna
dostę o
d
tylko ia
rpn
31 sie
Pracodawco, chroń siebie i swoją firmę!
Zgodnie z Art.94.3. Kodeksu Pracy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, czyli
stwarzać takie warunki i atmosferę w pracy, w których nie jest on stosowany czy tolerowany.
Dlatego też, zapraszamy Państwa do skorzystania z pakietu e-szkoleń:
PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI – pokazanie sposobów rozróżniania mobbingu od innych zjawisk
w organizacji, przedstawienie zagrożeń mobbingu w zespole, poznanie charakteru i konsekwencji
działań mobbingowych.
PRZECIWDZIAŁANIE DYSKRYMINACJI – rozróżnienie możliwych rodzajów i przejawów dyskryminacji
wraz z jej konsekwencjami, poznanie metod przeciwdziałania oraz niwelowania jej we wczesnych
fazach występowania.
Więcej informacji, pełny program oraz formularz zgłoszeniowy – konferencje.pb.pl
Masz pytanie? Zadzwoń lub napisz: 22 333 97 77, [email protected]
16
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
PulsInwestora
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
Data
AKCJI POLSKICH
1. QUERCUS short (Parasolowy SFIO)
2. UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO)
3. Ipopema Short Equity (Ipopema SFIO)
4. ALTUS Short (FIO Parasolowy)
5. Ergo Hestia Strategia Akcyjna
UniKorona Akcje (UniFundusze FIO)
Skarbiec - Top Funduszy Akcji SFIO
UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO)
PKO Akcji (Parasolowy FIO)
BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO)
ING Selektywny (ING FIO)
DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO)
PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO)
Optimum Akcji (Optimum FIO)
BPS Akcji (BPS FIO)
Arka BZ WBK Akcji (Arka BZ WBK FIO)
Agio Agresywny (Agio SFIO)
ING Akcji (ING FIO)
AXA Akcji Małych i Średnich Spółek (AXA FIO)
Superfund Akcyjny (Superfund SFIO Portfelowy)
Credit Agricole Akcyjny (Credit Agricole FIO)
ING Akcji 2 SFIO
Allianz Selektywny (Allianz FIO)
Novo Akcji (Novo FIO)
AXA Akcji (AXA FIO)
SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO)
Open Finance Akcji (Open Finance FIO)
Noble Fund Akcji (Noble Funds FIO)
MetLife Akcji Polskich (Światowy SFIO)
Investor Akcji Dużych Spółek FIO
Allianz Akcji Plus (Allianz FIO)
Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO)
Aviva Investors Polskich Akcji (Aviva Investors FIO)
Ipopema Agresywny (Ipopema SFIO)
Arka Prestiż Akcji Polskich (Arka Prestiż SFIO)
Allianz Akcji (Allianz FIO)
07-30
07-31
07-30
07-30
08-01
07-31
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
2.7
-1.1
1.7
1.8
0.0
-2.5
-0.8
-2.5
-1.6
-1.3
-1.3
-0.6
-1.7
-1.9
-1.5
-1.6
-1.7
-1.4
-1.5
-1.8
-1.2
-2.1
-2.0
-2.8
-2.2
-2.3
-1.7
-2.3
-2.4
-2.3
-2.1
-2.4
-1.7
-2.2
-1.2
-2.5
2.5
2.2
1.6
1.6
0.1
-0.8
-1.1
-1.8
-1.8
-1.8
-1.9
-2.0
-2.0
-2.1
-2.1
-2.1
-2.2
-2.4
-2.5
-2.5
-2.5
-2.6
-2.6
-2.7
-2.8
-2.9
-2.9
-3.0
-3.0
-3.1
-3.1
-3.1
-3.2
-3.2
-3.2
-3.2
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
Zmiana
3 mies.
[%]
2.9
5.7
2.4
2.0
-0.6
-1.3
-2.3
-1.4
-3.2
-1.1
-2.6
-1.7
-1.6
-2.8
-3.5
-4.1
-1.6
-1.3
-3.0
-3.8
-2.1
-3.2
-2.2
-0.4
-4.4
-4.1
-3.3
-4.1
-3.1
-4.4
-2.2
-4.0
-5.9
-5.7
-3.9
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
Data
OBLIGACJI
1. Inventum Premium SFIO
2. BPS Obligacji (BPS FIO)
3. UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO)
4. Legg Mason Obligacji (Legg Mason Parasol FIO)
5. BNP Paribas Papierów Dłużnych (BNP Paribas FIO)
KBC Delta (KBC Biznes SFIO)
Amundi Obligacji (Amundi Parasolowy FIO)
KBC Papierów Dłużnych (KBC FIO)
MetLife Obligacji Plus (Światowy SFIO)
Novo Papierów Dłużnych (Novo FIO)
BPH Obligacji 2 (BPH FIO Parasolowy)
Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO)
KBC Portfel Obligacyjny (KBC Portfel VIP SFIO)
Arka BZ WBK Obligacji Plus (Arka BZ WBK FIO)
Noble Fund Obligacji (Noble Funds FIO)
Opera Tutus-plus (Opera SFIO)
MetLife Obligacji Skarbowych (Krajowy FIO)
Aviva Investors Obligacji (Aviva Investors FIO)
Arka BZ WBK Obligacji Skarbowych
Skarbiec Obligacja Instrumentów Dłużnych
Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2
Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja FIO
Arka Prestiż Obligacji Skarbowych (Arka Prestiż SFIO)
07-31
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
0.2
0.5
-0.2
0.0
0.0
0.0
0.0
0.0
0.1
-0.3
-0.0
0.0
0.1
-0.0
-0.0
0.0
0.1
0.0
0.0
0.0
0.0
0.1
0.0
1.6
1.1
1.0
0.9
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.8
0.7
0.7
0.7
0.7
0.7
0.7
0.7
0.6
Data
1. PKO Stabilnego Wzrostu Plus (Parasolowy FIO)
2. Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu
3. BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO)
4. SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji
5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO)
UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO)
Credit Agricole Stabilnego Wzrostu
Legg Mason Senior FIO
ING Stabilnego Wzrostu (ING FIO)
MetLife Stabilnego Wzrostu (Krajowy FIO)
Aviva Investors Ochrony Kapitału Plus
Pioneer Stabilnego Wzrostu (Pioneer FIO)
BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy)
Aviva Investors Stabilnego Inwestowania
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
-0.2
-0.5
-0.5
-0.4
-0.5
-1.0
-0.3
-0.2
-0.6
-0.8
-0.4
-0.8
-0.8
-0.6
0.4
-0.0
-0.1
-0.1
-0.2
-0.2
-0.3
-0.3
-0.6
-0.8
-0.8
-0.8
-0.9
-0.9
1. Investor Sektora Infrastruktury i Informatyki
2. Copernicus Akcji Dywidendowych (Copernicus FIO)
3. Investor Akcji FIO
4. Copernicus Akcji (Copernicus FIO)
5. UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO)
Inventum Akcji (Inventum FIO)
Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A
ING Selektywny (ING FIO)
Superfund Akcji (USD) (Superfund SFIO)
Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO)
MetLife Akcji Średnich Spółek (Krajowy FIO)
PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO)
Investor Top 25 Małych Spółek FIO
Superfund Akcji (Superfund SFIO)
Caspar Akcji Polskich (Caspar Parasolowy FIO)
ING Średnich i Małych Spółek (ING FIO)
SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO)
UniKorona Akcje (UniFundusze FIO)
PKO Akcji (Parasolowy FIO)
Allianz Selektywny (Allianz FIO)
UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO)
ING Akcji 2 SFIO
ALTUS Short (FIO Parasolowy)
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek Plus
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO)
ALTUS Akcji (FIO Parasolowy)
KBC Portfel Akcji Średnich Spółek
BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO)
DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO)
AXA Akcji (AXA FIO)
Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek (Allianz FIO)
Pioneer Dynamicznych Spółek (Pioneer FIO)
ING Akcji (ING FIO)
KBC Akcji Małych i Średnich Spółek (KBC FIO)
Pioneer Małych i Średnich Spółek Rynku Polskiego
Pioneer Akcji - Aktywna Selekcja (Pioneer FIO)
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
-3.0
-10.8
-1.7
-3.8
10.5
9.3
-0.4
3.0
-0.6
0.7
-4.0
-1.0
-12.5
-1.2
-11.2
-5.2
0.0
3.9
-1.0
-1.5
-0.5
0.7
0.7
-4.1
-4.3
-4.8
-6.4
-1.0
-3.0
-0.2
-10.3
-4.5
1.1
-9.4
-6.4
-4.9
22.2
15.9
15.7
14.7
14.4
13.0
12.6
12.5
11.5
10.4
10.0
9.3
9.1
8.6
8.5
8.0
7.9
7.8
7.8
7.8
7.8
7.4
7.4
7.1
7.0
7.0
6.9
6.6
6.5
6.5
6.3
6.0
6.0
6.0
5.9
5.7
REKLAMA
Zmiana
3 lata
[%]
12.9
60.5
12.4
14.5
-60.8
20.1
-15.3
5.5
8.0
22.7
13.6
-1.3
-2.9
8.2
5.5
0.7
11.9
7.3
40.8
24.4
15.4
-4.2
1.3
7.0
-0.7
20.8
-10.4
2.7
www.quercustfi.pl
e-mail: [email protected]
infolinia: (22) 338 91 14
Subfundusz/Fundusz
QUERCUS Ochrony Kapitału
QUERCUS Stabilny
QUERCUS Selektywny
QUERCUS Agresywny
QUERCUS Turcja
QUERCUS Rosja
QUERCUS lev
QUERCUS short
QUERCUS Gold
QUERCUS Absolute Return FIZ
QUERCUS Absolutnego Zwrotu FIZ
Data
Wycena
[PLN]
Zmiana
[%]
Zmiana 12 mies.
[%]
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-07-31
2014-06-30
2014-07-21
134,34
100,59
136,29
158,28
111,03
70,72
86,35
84,68
57,86
1383,74
1279,17
+0,01
+0,10
-0,11
-0,39
-2,89
-0,46
-1,75
+0,85
-1,04
-5,26
-1,96
+3,08
7.2
3.2
2.9
2.8
3.3
3.6
4.6
3.7
2.9
2.7
3.3
3.0
2.9
2.5
2.1
3.2
2.9
2.5
2.9
2.8
2.5
2.5
OBLIGACJI
1. Inventum Premium SFIO
2. Inventum Obligacji (Inventum FIO)
3. UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO)
4. Aviva Investors Obligacji Dynamiczny
5. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD)
Agio Kapitał (USD) (Agio SFIO)
Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO)
Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR)
BPS Obligacji (BPS FIO)
PZU Papierów Dłużnych POLONEZ
Agio Kapitał (EUR) (Agio SFIO)
Arka BZ WBK Obligacji Plus (Arka BZ WBK FIO)
Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2
Opera Avista.pl (Opera FIO)
MetLife Obligacji Plus (Światowy SFIO)
Millennium Obligacji Korporacyjnych
ING Obligacji 2 SFIO
IRFU-PDP_UN
MetLife Obligacji Skarbowych (Krajowy FIO)
BPH Obligacji 2 (BPH FIO Parasolowy)
AXA Antyinflacyjny (AXA FIO)
Novo Papierów Dłużnych (Novo FIO)
Średnia FI PDP_UN
Data
07-31
07-31
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
16.4
10.7
8.5
6.3
3.4
1.9
4.5
4.8
5.6
6.0
4.0
5.3
5.3
4.9
5.3
2.8
5.9
6.0
5.5
5.4
3.3
6.5
4.7
22.3
17.6
11.1
9.6
8.6
8.1
7.8
7.6
7.2
7.1
6.8
6.4
6.1
6.1
6.1
5.8
5.7
5.7
5.6
5.6
5.6
5.5
5.4
ISIN
Wal
LU0081706904
LU0185157764
PLN BNPP L1 Akcji Sw. R. Wsch.
PLN BNPP L1 OBAM Akcji Swiat
Subfundusz
Klasa
Data
NAV
Classic
Classic
2014-07-31
2014-07-31
1268.85
407.22
Zmiana
3 lata
[%]
-11.0
9.1
37.2
8.6
23.8
28.8
16.5
24.3
17.9
24.4
22.8
18.0
10.4
19.6
23.1
19.0
To miejsce czeka
na Twoją reklamę
22-333-98-88
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
Zmiana
3 mies.
[%]
1.4
1.0
0.7
0.1
0.8
0.4
1.0
-0.0
0.7
-0.0
-0.7
-0.8
-0.3
-0.1
Data
STABILNEGO WZROSTU
1. Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus
2. Inventum Stabilnego Wzrostu (Inventum FIO)
3. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego FIO
4. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO)
5. BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO)
Credit Agricole Stabilnego Wzrostu
UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO)
PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek
ING Stabilnego Wzrostu (ING FIO)
PKO Stabilnego Wzrostu Plus (Parasolowy FIO)
Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO)
Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO)
BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy)
SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-31
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
07-30
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
0.6
18.0
1.1
2.3
3.2
2.7
3.0
0.8
3.0
3.6
2.7
3.3
1.0
1.2
12.5
10.2
8.4
5.9
4.7
4.5
4.5
4.1
3.9
3.8
3.7
3.7
3.7
3.7
Zmiana
3 lata
[%]
17.9
-29.0
17.5
14.4
6.6
16.6
13.5
9.3
11.6
9.9
13.1
12.0
5.3
7.9
REKLAMA
Prenumerujesz dziennik „Puls Biznesu”?
Czytaj za darmo „Puls Biznesu+”
cyfrowy tygodnik biznesowy
Najlepiej oceniana polska
aplikacja prasowa w Appstore
Więcej: aplikacje.pb.pl
+1,35
-0,80
-4,26
-18,89
-4,53
-4,93
-7,78
+9,51
+4,95
REKLAMA
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
Zmiana
3 mies.
[%]
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
STABILNEGO WZROSTU
Data
AKCJI POLSKICH
NAV-1
1285.32
412.32
17
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
PulsInwestora
CATALYST
FOREX
Emitenci obligacji
pod lupą analityków
Złoty wkrótce
odrobi straty
Orlen stracił miliardy
w II kwartale, ale ocena
jego zadłużenia się
poprawiła. Idealną notę
dostał Bank Millennium.
Polska agencja EuroRating
zmieniła w czwartek perspektywę ratingu kredytowego
PKN Orlen ze stabilnej na negatywną, tłumacząc to pogorszeniem kondycji finansowej
w ślad za zmieniającym się
na niekorzyść otoczeniem
makroekonomicznym oraz
nierozwiązaną kwestią nierentownej rafinerii w Możejkach,
której dalsze funkcjonowanie
będzie się wiązało z koniecznością pokrywania przez koncern
rosnących strat. Tymczasem
Kamil Artyszuk, analityk Domu
Maklerskiego BPS, który regularnie ocenia spółki emitujące
obligacje, podniósł właśnie
ocenę dla Orlenu, tłumacząc to
widoczną poprawą powtarzalnych wyników operacyjnych.
— Raport za I półrocze na
pierwszy rzut oka jest negatywny ze względu na stratę
netto w wysokości 5,2 mld zł.
Wpływ na to miały zdarzenia
jednorazowe o charakterze
bezgotówkowym, które zaburzają ogólny obraz. Zauważmy
jednak, że dzięki sprzedaży
transzy zapasów obowiązkowych (2,2 mld zł) poprawie
uległa pozycja gotówkowa, co
przełożyło się na ograniczenie długu netto — podkreśla
Kamil Artyszuk.
Specjalista podwyższył wewnętrzny indeks inwestycyjny
(WII) dla spółki o 1 pkt, do 6 pkt.
WII obliczany jest na podstawie pięciu wskaźników:
Altman EM Score, dług netto/
EBITDA, dług netto/kapitały
własne, EBIT/koszty finansowe
oraz zmiana EBIT. Maksymalna
wartość to 10, podwyższone
ryzyko inwestycyjne występuje wtedy, gdy wskaźnik jest
poniżej 5, a między 5 a 8 ryzyko
jest umiarkowane.
Na Catalyst notowanych
jest 6 serii obligacji PKN Orlen
— cena każdej znajduje się powyżej nominału. Obroty sięgają
zwykle od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Kamil Artyszuk wziął też pod
lupę kondycję Banku Millennium, po tym jak instytucja
opublikowała wyniki za II
kwartał. WII dla banku wzrósł
do 10 pkt (czyli poziomu maksymalnego) dzięki wysokiej
jakości portfela kredytowego
i wzrostu efektywności kosztowej. Wskaźnik koszty/dochody
banku spadł poniżej 50 proc.
Nie zmienił się natomiast WII
dla Integera, którego akcje są od
początku roku w niełasce inwestorów ze względu na m.in. stopniowy wzrost zadłużenia i koszty ekspansji. Kamil Artyszuk
podkreśla jednak, że wskaźniki
zadłużenia pozostają pod kontrolą, co tworzy umiarkowanie
pozytywny obraz emitenta.
— W przyszłości, gdy ograniczone zostaną koszty związane
ze wzrostem skali działalności,
nie jest wykluczone, że ocena
ta może zostać podwyższona
— dodaje analityk DM BPS.
Specjalista negatywnie
postrzega natomiast LZMO,
spółkę, która niedawno sprzedawała obligacje w ofercie publicznej.
— Spółka generuje zyski, ale
wynikają one ze sprzedaży inwestycji, natomiast na poziomie operacyjnym jest poniżej
progu rentowności. W tej sytuacji istnieją obawy, czy emitent
będzie w stanie wykupić obligacje z pieniędzy z działalności operacyjnej — mówi Kamil
Artyszuk. [KZ]
CATALYST
Capital Park
w obrocie
Od poniedziałku 4 sierpnia
będzie można handlować
obligacjami Capital Parku,
dewelopera, którego akcje
od grudnia ubiegłego roku
notowane są na GPW.
Papiery dłużne sprzedawane
w ofercie prywatnej,
a ich wartość nominalna
sięgnęła 35 mln zł.
Oprocentowanie obligacji,
które mają zostać
wykupione w czerwcu
2017 r., to WIBOR 6M
powiększony o 5,5 pkt proc.
marży (obecnie to 8,2 proc.).
Pieniądze z emisji posłużyły
na refinansowanie obligacji
serii A, sprzedawanych
w 2012 r. [KZ]
P
o raz szósty z rzędu
zatrudnienie w sektorze
pozarolniczym
amerykańskiej gospodarki
wzrosło o ponad
200 tys. etatów. Poprzednio
taka dobra seria miała
miejsce w 1997 r.
Co więcej, o kilkanaście
tysięcy zrewidowano dane
za poprzednie miesiące.
Mimo to raport nie pokonał
wysoko postawionej
poprzeczki i umocnienie
dolara w końcówce
tygodnia wytraciło impet.
W pespektywie zarówno
właśnie zakończonego
miesiąca, jak i ostatnich
pięciu-dziesięciu sesji siła
amerykańskiej waluty objawia
się już w pełnej krasie —
stracili do niej pozostali
przedstawiciele grona G-10.
W kontekście kondycji
kluczowej sfery amerykańskiej
gospodarki minimalnie
martwić może podniesienie
się stopy bezrobocia oraz
brak wzrostu wynagrodzeń,
który powodowałby nasilenie
się presji inflacyjnej.
Szerszy obraz rynku
„Puls Biznesu”
Tel. 22-333-99-99, fax 22-333-99-98
ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa,
e-mail: [email protected]
redaktor naczelny:
Tomasz Siemieniec, [email protected]
zastępcy redaktora naczelnego:
Marcin Goralewski, [email protected]
Grzegorz Nawacki, [email protected]
pracy pozostaje jednak
jednoznacznie pozytywny,
co znajduje odzwierciedlenie
w opinii Rezerwy Federalnej,
a z czasem przełoży się
również na bardziej otwarte
komunikowanie bliskości
terminu pierwszej podwyżki
stóp procentowych.
redaktor naczelny pb.pl:
Przemek Barankiewicz,
[email protected]
Puls Dnia:
Tadeusz Markiewicz, [email protected]
Puls Firmy:
Katarzyna Latek, [email protected]
Puls Inwestora:
Kamil Zatoński, [email protected]
Dział dodatków i sekcji tematycznych,
redaktor prowadzący gazele.pl:
Wojciech Kowalczuk, [email protected]
Złotemu i innym walutom
emerging markets mocno
zaszkodziło tąpnięcie
na najważniejszych
światowych giełdach
wywołane bankructwem
Argentyny i nasileniem
ryzyka geopolitycznego.
Dodatkowo, w polską walutę
uderzył ostatni odczyt PMI
— wskaźnik zgodnie z naszą
prognozą osunął się pod
barierę 50 pkt, co oznacza,
że sektor wytwórczy znalazł
się w regresie. Uważamy
jednak, że złoty w kolejnym
tygodniu odrabiać będzie
straty do głównych
walut, a kurs EUR/USD
odnotuje krótkoterminową
i umiarkowaną korektę.
Mariusz Potaczała
dyrektor artystyczny:
Tomasz Młynarski, [email protected]
Dział foto:
Grzegorz Kawecki, [email protected]
Bonnier Business (Polska)
sp. z o.o.
prezes:
Patricia Deyna
dyrektor handlowy
(biuro reklamy i konferencje):
Filip Weichert, [email protected]
tel. 22-333-98-71
dyrektor sprzedaży
(nakład i konferencje):
Marcin Krawczak, [email protected]
tel. 22-333-98-22
dyrektor marketingu i PR:
Karolina Kowalska, [email protected]
tel. 22-333-98-01
Design Director Bonnier Business Press:
Jacek Utko, [email protected]
Biuro reklamy:
22-333-98-88, [email protected]
Obsługa prenumeraty:
0-801-801-771, 22-333-98-32 (pn.-pt. w godz. 8-16)
[email protected], fax 081-462-09-99
Zamówienia na prenumeratę przyjmują też jednostki
kolportażowe Ruch, prywatni kolporterzy (Kolporter,
Garmond Press, GLM, AS Press) oraz urzędy pocztowe.
ISSN 1427-6852. Za treść ogłoszeń nie odpowiadamy.
Druk: Polskapresse Sp. z o.o.,
Oddział Poligrafia, drukarnia w Warszawie
Copyright: Bonnier Business (Polska) sp. z o.o.
Ostrzeżenie: Kopiowanie, powielanie, przedruk lub
reprodukcja gazety w całości lub w części jest możliwa
wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody wydawcy.
DM TMS Brokers
Strategia TMS
EUR/USD
Sprzedaj
EUR/PLN
USD/PLN
Kupuj
Regulamin znajdziesz na stronie
teksty.pb.pl.
Poziom
1,3380
4,1900
3,1300
Cel
1,3470
4,1500
3,0800
Dołącz do fanów
KALENDARIUM INWESTORA
Giełda
4 SPOSOBY, ŻEBY
ZAPRENUMEROWAĆ
PULS BIZNESU
Poniedziałek
CNT — ostatni dzień przyjmowania zapisów na akcje
w wezwaniu, ogłoszonym przez FIP 11 FIZAN
Drewex — NWZA w sprawie scalenia akcji spółki
PKO BP i Pekao urosną w indeksach
W dołku
A
nalitycy Trigon obliczyli, że przy najbliższej rewizji kwartalnej indeksu
Notowania
Notowania
WIG30 mocno wzrośnie udział Pekao
PKO BP w zł
Pekao w zł
(o 119 pkt baz.) i PKO BP (117 pkt baz.).
44
200
Udział PKO BP wzrośnie także w indeksie
WIG20 (o 157 pkt baz.). Związane jest
to z wyrównaniem do limitu 10 proc.
41
188
udziału obu banków po ostatniej słabości
ich kursów.
38
176
Trigon uważa również, że Energa ma
170,7
szanse wejść do WIG20 w grudnio36,3
35
164
wej rewizji, zastępując Lotos, Synthos
2.01.2014
1.08.2014
2.01.2014
1.08.2014
albo Kernel.
Źródło: GPW
„Jeżeli to się nie wydarzy, to awans Energi
do WIG20 w rocznej rewizji w marcu ’15 jest praktycznie pewny. Jeżeli pozycje Lotosu, Synthosu i Kernela
w rankingu nie ulegną zmianie do czasu rocznej rewizji, to opuszczą one WIG20, a na ich miejsce powinny
wejść, oprócz Energi, również Cyfrowy Polsat i PKP Cargo” — uważa Maciej Marcinowski, autor raportu.
GPW powinna opublikować informacje o zmianach 14 sierpnia. [KZ]
Wtorek
Strefa euro — sprzedaż detaliczna w czerwcu
USA — zamówienia w przemyśle oraz indeks ISM dla branż
pozaprzemysłowych
Pekao — raport finansowy za I półrocze
Środa
Niemcy — zamówienia w przemyśle
Szwajcaria — inflacja
Czwartek
Niemcy — produkcja przemysłowa
JSW — raport finansowy za I półrocze
POLSKA
AUSTRALIA
CZECHY
DANIA
JAPONIA
KANADA
NORWEGIA
SZWAJCARIA
SZWECJA
EUGIW
USA
WĘGRY
W.BRYTANIA
MFW(SDR)
ROSJA
Przez internet:
sklep.pb.pl
3
4
E-mailem:
[email protected]
Przez telefon:
801 801 771
22 333 98 33
Faksem:
81 462 09 99
należą do grupy wydawniczej
Piątek
USA — zapasy i sprzedaż hurtowników
Niemcy — bilans handlu zagranicznego
Krzyżowe notowania walut
Kraj
1
2
Kursy walut NBP*
1.08.2014
Kurs
celny*
PLN
średni
AUD
CZK
DKK
EEK
JPY
CAD
NOK
CHF
SEK
EUR
USD
HUF
GBP
XDR
1 złoty PLN
1 dolar AUD
1 korona CZK
1 korona DKK
100 jen JPY
1 dolar CAD
1 korona NOK
1 frank CHF
1 korona SEK
1 euro EUR
1 dolar USD
100 forint HUF
1 funt GBP
1 XDR
1 rubel RUB
2,9008
0,1505
0,5546
3,0294
2,8643
0,4970
3,4034
0,4496
4,1355
3,0707
1,3461
5,2398
4,7208
0,0881
1,0000
2,8991
0,1507
0,5552
3,0232
2,8623
0,4950
3,4074
0,4490
4,1398
3,0702
1,3438
5,2247
4,7300
0,0877
0,3449
0,0520
0,1915
1,0428
0,9873
0,1707
1,1753
0,1549
1,4280
1,0590
0,4635
1,8022
1,6315
0,0303
6,6357
19,2376
3,6841
20,0610
18,9934
3,2847
22,6105
2,9794
27,4705
20,3729
8,9171
34,6695
31,3869
0,5820
1,8012
5,2217
0,2714
5,4452
5,1554
0,8916
6,1372
0,8087
7,4564
5,5299
2,4204
9,4105
8,5195
0,1580
-
0,3308
0,9590
0,0498
0,1836
0,9468
0,1637
1,1271
0,1485
1,3693
1,0155
0,4445
1,7282
1,5646
0,0290
0,3494
1,0129
0,0526
0,1940
1,0562
0,1729
1,1904
0,1569
1,4463
1,0726
0,4695
1,8254
1,6525
0,0306
2,0202
5,8568
0,3044
1,1216
6,1075
5,7824
6,8836
0,9071
8,3632
6,2024
2,7147
10,5549
9,5556
0,1772
0,2935
0,8508
0,0442
0,1629
0,8872
0,8400
0,1453
0,1318
1,2149
0,9010
0,3944
1,5333
1,3882
0,0257
2,2272
6,4568
0,3356
1,2365
6,7332
6,3748
1,1024
7,5889
9,2200
6,8379
2,9929
11,6363
10,5345
0,1953
0,2416
0,7003
0,0364
0,1341
0,7303
0,6914
0,1196
0,8231
0,1085
0,7416
0,3246
1,2621
1,1426
0,0212
0,3257
0,9443
0,0491
0,1808
0,9847
0,9323
0,1612
1,1098
0,1462
1,3484
0,4377
1,7017
1,5406
0,0286
0,7442
2,1574
0,1121
0,4132
2,2497
2,1300
0,3684
2,5356
0,3341
3,0807
2,2847
3,8880
3,5199
0,0653
0,1914
0,5549
0,0288
0,1063
0,5786
0,5478
0,0947
0,6522
0,0859
0,7924
0,5876
0,2572
0,9053
0,0168
0,2114
0,6129
0,0319
0,1174
0,6392
0,6051
0,1047
0,7204
0,0949
0,8752
0,6491
0,2841
1,1046
0,0185
RUB
1.08.2014
Kraj
11,4025
33,0570
1,7184
6,3307
34,4721
32,6374
5,6442
38,8529
5,1197
47,2041
35,0080
15,3227
59,5747
53,9339
-
Kursy celne obowiązują od 01.08.2014 godz. 0:00 do 28.02.2014 godz. 24:00
USA
KANADA
NORWEGIA
EUGIW
AUSTRALIA
CZECHY
DANIA
SZWECJA
TURCJA
LITWA
ROSJA
SZWAJCARIA
W.BRYTANIA
JAPONIA
WĘGRY
Waluta
Kurs w zł
1 mies.
dolar
dolar
korona
euro
dolar
korona
korona
korona
lira
lit
rubel
frank
funt
jen
forint
3,0702
2,8623
0,4950
4,1398
2,8991
0,1507
0,5552
0,4490
1,4669
1,1990
0,0877
3,4074
5,2247
3,0232
1,3438
0,5766
0,5092
-0,9802
-0,4545
1,0139
-0,5281
-0,4661
-1,3620
2,5016
-0,4484
-2,2297
-0,3626
0,7637
0,9483
-1,2202
*fixing Źródło: NBP „PB”
18
PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014
APLIKACJE
Gra o Kardashian
zarabia krocie
APLIKACJE
SPÓŁKA BONNIERA
RZUCA WYZWANIE DISNEYOWI
Jeśli zastanawiasz
się, dlaczego
przedszkolna
aplikacja edukacyjna zżera
baterię w twoim
iPhonie, to prawdopodobnie
musisz podziękować Toca Boca — pisze amerykański magazyn
„Bloomberg Businessweek”. Niewielki producent
ze Szwecji, który zatrudnia zaledwie 30 osób, był
w czerwcu drugim wydawcą płatnych aplikacji dla
dzieci w App Store, sklepie należącym do Apple’a.
Magazyn powołuje się na dane serwisu App Annie.
Szwedów w kategorii przychodów pobił jedynie
koncern Walta Disneya.
Toca Boca ma specyficzną grupę docelową, bo produkuje gry na smartfony i tablety dla dzieci do szóstego roku życia. Pierwszymi cyfrowymi zabawkami
Toca Boca były aplikacje Helicopter Taxi i Toca Tea
Party, które zadebiutowały w marcu 2011 r. Od tego
czasu firma wprowadziła na rynek jeszcze 18 aplikacji, w tym popularne Toca Hair Salon, gdzie małe
dzieci bawią się we fryzjera.
Rynek aplikacji dla dzieci rośnie. W zeszłym roku
aż 72 proc. amerykańskich maluchów w wieku do
8 lat korzystało z urządzenia mobilnego — wynika
z danych Common Sense Media. W 2011 r. bawiło
się w ten sposób 38 proc. dzieciaków.
Toca Boca jest małą firmą, ale należy do potężnego szwedzkiego koncernu medialnego Bonnier,
którego częścią jest także Bonnier Business Polska,
wydawca m.in. dziennika „Puls Biznesu”. [ŁO]
MARKETING I PRAWO
CRISTIANO RONALDO
POZWANY ZA CR7
Jeden z najlepszych piłkarzy świata znany jest
w mediach i wśród fanów pod skrótem CR7,
gdzie litery to jego inicjały, a siódemka to numer
na koszulce. Napastnik Realu Madryt postanowił
wykorzystać skrót komercyjnie i zrobił z niego znak
firmowy. Piłkarz promuje swoją kolekcję męskiej
bielizny pod marką CR7.
Tymczasem w USA właścicielem zastrzeżonego od
2009 r. skrótu CR7 jest Christopher Renzi, 43-letni
entuzjasta fitnessu z Rhode Island. Wykorzystuje
go do promowania jeansów i koszulek, a także siedmiominutowych ćwiczeń, które można obejrzeć na
stronie internetowej CR7.
Amerykanin przeżył szok, kiedy niedawno dostał
list od prawników duńskiej firmy JBS Textile Group
— donosi portal Yahoo. Zażądali, aby oddał znak
firmowy CR7, bo reprezentowana przez nich firma
ma plan wejścia na amerykański rynek z bielizną promowaną przez portugalskiego piłkarza.
Przedstawiciele JBS wystąpili jednocześnie do
amerykańskiego urzędu patentowego o anulowanie zapisu przyznającego
znak CR7 Christopherowi
Renziemu. Twierdzą,
że zastrzegł go, aby
skorzystać z rosnącej
wówczas sławy
Cristiano Ronaldo.
Amerykanin chce
natomiast, aby
sąd potwierdził jego prawo do znaku
CR7 w USA.
[MD]
Kim Kardashian jest znana
z tego, że nie robi nic.
Teraz powstała o niej gra,
która zarabia dziennie
700 tys. USD. W niej
gracze również nie muszą
nic robić, informuje portal CNNMoney.
Gra „Kim Kardashian:
Hollywood” Glu Mobile
pozwala na stworzenie
awatara, który może
osiągnąć status celebryty.
Misja: spędzanie czasu
z gwiazdami, chodzenie na sesje zdjęciowe
i noszenie drogich ubrań.
Samo ściągnięcie gry
jest darmowe, gracze
wydają jednak pieniądze
na wirtualne ubrania
czy fryzjera.
Jeśli dotychczasowa
dynamika sprzedaży
się utrzyma, gra zarobi w pierwszym roku
200 mln USD. To sprawiłoby, że „Kim Kardashian:
Hollywood” trafiłaby do
pierwszej ligi gier mobilnych i mogłaby konkurować z kultową już grą
„Candy Crush”. [KŁ]
Pogodzinach
START-UPY
POLACY CHCĄ PODBIĆ
ŚWIAT BEACONAMI
Polski start-up Kontakt.io zdobył
inwestora — duński fundusz
Sunstone Capital. 2 mln USD pomoże
w ekspansji firmy
MAŁE JEST
PIĘKNE: Nike,
Bacardi, Colgate-Palmolive,
Orange — takie
marki używają
już platformy
Kontakt.io, chwali
się polska spółka
na swojej stronie
internetowej.
Klientów, dzięki
inwestorowi,
ma być więcej.
MOTORYZACJA
Biały McLaren
za 43 mln zł
[FOT. ARC]
W sierpniu podczas
aukcji w Pebble Beach
zlicytowany zostanie
McLaren F1 z 1995 r.
Organizatorzy spodziewają się, że cena osiągnie
12-14 mln USD, czyli
ponad 43 mln zł.
Superauto miało do tej
pory trzech właścicieli,
którzy raczej nie podróżowali nim do pracy, bo
na liczniku widnieje tylko
nieco ponad 1600 kilometrów. Samochód ma pod
maską silnik V12 o pojemności 6,1 litra i mocy
627 koni mechanicznych.
„Top Gear” podkreśla, że
wystawiony na sprzedaż
samochód ma jeszcze jedną cechę, która sprawia,
że to niezwykły egzemplarz. Auto jest jedynym
na świecie McLarenem
F1 z oryginalnym białym
lakierem Striking Marlboro
White. [ŁO]
LICZBA DNIA
34,27
mln
Tyle smartfonów dostarczył w pierwszym
półroczu na globalny rynek
chiński koncern Huawei
— o 62 proc. więcej niż
przed rokiem.
B
eacony to małe nadajniki, które pozwalają
urządzeniom mobilnym orientować się
w przestrzeni i wyświetlać komunikaty
odpowiednie do miejsca, w którym się
znajdujemy. Nadajniki te do komunikacji ze smartfonami wykorzystują Bluetooth Low Energy, obecny
w praktycznie każdym nowym telefonie. Apple
ma już swój standard iBeacon, natomiast nad jego
odpowiednikiem pracuje jeszcze Google. Jest to
kompletnie nowy rynek, który w najbliższym czasie
ma się bardzo szybko rozwijać — jak przewiduje ABI
Research, w ciągu pięciu lat zastosowanie ma znaleźć
60 mln beaconów.
Nadajnikom potrzebne będę jeszcze systemy, wewnątrz których mają działać. Tu właśnie zaczyna się
rola Kontakt.io.
— Nasza platforma jest już gotowa i używana przez
ponad 5 tys. klientów na całym świecie. Mamy już
sporą grawitację, przyciągamy firmy piszące aplikacje
dla klientów naszej infrastruktury, pod nasze oprogramowanie — mówi Szymon Niemczura, założyciel
Kontakt.io.
Obecnie najwięcej o beaconach mówi się w kontekście branży sprzedażowej, dużych supermarketów, które mogłyby przesyłać klientom oferty
nawiązujące do miejsca, w którym się znajdują.
Na mobilnej nawigacji skorzystać mogą także
firmy finansowe (automatyzacja płatności),
turystyczne (inteligentne przewodniki), transport
publiczny (optymalizacja ruchu) i edukacja (interaktywne programy i… sprawdzanie obecności).
Szymon Niemczura widzi w beaconach typowy
element naszej codzienności.
— Beacony staną się powszechnym narzędziem
nie tylko w statycznej formie, ale także jako mocny
element popularnych „wearables” oraz urządzeń
ze sfery internetu rzeczy. Nie trzeba nawet wiedzieć
o ich istnieniu, po prostu działając w tle, mogą
rozwiązywać setki problemów i dostarczać ważnych
informacji — mówi założyciel Kontakt.io.
Sunstone Capital, fundusz venture capital, który od
7 lat inwestuje w obiecujące firmy technologiczne
i medyczne, przejął 20 proc. udziałów Kontakt.io,
wyceniając firmę na 10 mln USD.
— Finansowanie pozwoli nam skupić się na globalnej
ekspansji oraz wypuszczeniu nowych produktów,
które połączone z możliwościami naszego Cloud API
dadzą kompletne rozwiązania mikrolokalizacyjne
naszym klientom — mówi Szymon Niemczura.
Krakowski Kontakt.io to już trzecia polska firma związana z beaconami, która odnosi sukces na światowym
rynku. Pierwszy był Estimote, który w grudniu 2013 r.
pozyskał w Dolinie Krzemowej 3,1 mln USD. Firma
współpracuje obecnie z liniami lotniczymi Virgin
Atlantic nad wprowadzeniem mobilnej nawigacji
na londyńskim lotnisku Heathrow. Drugi start-up to
Infinity, którego pierwsze wdrożenie mogą przetestować warszawiacy w Stołecznym Centrum Osób
Niepełnosprawnych. Urząd ma specjalną aplikację,
która zaprojektowana jest jako przewodnik — zwłaszcza dla osób niewidomych. Stolica uczestniczy też
w konkursie Bloomberga z innowacyjnym projektem
„Wirtualna Warszawa”. Do wygrania jest 5 mln USD,
które miasto chce przeznaczyć na rozmieszczenie
beaconów w komunikacji miejskiej i urzędach.
Karol Kopańko
Poniedziałek 4 sierpnia 2014
www.pb.pl
cena 4,99 zł (w tym 8% VAT)
NR 147 (4160) INDEKS 349 127 WYD. A+B
Miedź, złoto
i molibden
Rusza kopalnia KGHM w Chile
4.
220
25
64
NAJWIĘKSZY
TYS. TON
MLN FUNTÓW
TYS. UNCJI
projekt górniczy
miedzi na świecie
miedzi rocznie
docelowej produkcji
molibdenu rocznie
docelowej produkcji
złota rocznie
docelowej produkcji
KGHM uruchomił produkcję miedzi
w kopalni Sierra Gorda w Chile
To jeden z najważniejszych
dni w historii KGHM
Uruchomienie produkcji w kopalni Sierra Gorda, zlokalizowanej na pustyni Atacama w Chile, pozwoliło zwiększyć
potencjał produkcyjny KGHM o ponad jedną czwartą.
Dzięki Sierra Gorda, KGHM będzie nie tylko wiodącym
producentem miedzi i srebra na świecie, ale również
jednym z największych dostawców molibdenu.
Budowa kopalni Sierra Gorda była wielkim wyzwaniem.
Zobacz, jak dzisiaj wygląda polska kopalnia,
położona prawie 20 tys. km od Polski: www.kghm.pl
KANADA
Afton-Ajax (Cu, Au)
GRENLANDIA
Malmbjerg (Mo)
NIEMCY
Weisswasser (Cu, Ag)
POLSKA
Polkowice-Sieroszowice (Cu, Ag)
Lubin (Cu, Ag)
Rudna (Cu, Ag)
Głogów Głęboki (Cu, Ag)
KANADA
McCreedy (Cu, Ni, TPM)
Morrison (Cu, Ni, TPM)
Victoria (Cu, Ni, TPM)
USA
Robinson (Cu, Au)
Carlota (Cu)
CHILE
SIERRA GORDA (Cu, Mo, Au)
Franke (Cu)
Kopalnie KGHM
Projekty wydobywcze KGHM
190
tys. ton
rudy mieści magazyn
rudy pokruszonej
143
kilometrów
ma rurociąg
doprowadzający wodę
do kopalni z oceanu
750
tys. m sześć.
wynosi pojemność
zbiornika wody

Podobne dokumenty