Pobierz wydanie w PDF
Transkrypt
Pobierz wydanie w PDF
Wszystko dla małych i średnich firm. Czytaj na str. 10-13 Poniedziałek 4 sierpnia 2014 www.pb.pl cena 4,99 zł (w tym 8% VAT) NR 147 (4160) INDEKS 349 127 WYD. A+B dane z godz. 18.00 z 1.08 PulsFirmy Kariera&Praca Mobilne trendy nie ominą małych firm Prześwietlanie kandydata Do biznesu warto przenieść prywatne doświadczenia z internetem — radzą eksperci. 10-11 Reputacją należy zarządzać — mówi Joanna Malinowska-Parzydło. 13 USD 3,11 PLN EUR 4,18 PLN CV nie pozwala poznać pracownika — mówi Lucyna Pleśniar. 12 Kariera&Praca Marka osobista pomaga w karierze CHF 3,44 PLN WIG20 +0,91% DAX –2,10% Pensje nie zawrócą euroemigrantów 6 Choć realna wartość wynagrodzeń w Polsce wzrosła w ciągu ostatniej dekady o ponad jedną trzecią, podczas gdy na Zachodzie panowała płacowa stagnacja, krajowe płace od zachodnich nadal dzieli przepaść. Przeciętny Polak zarabia 3,9 tys. zł, a Brytyjczyk czy Niemiec — 14 tys. zł. Dlatego, zdaniem ekonomistów, większość emigrantów zarobkowych jest dla naszego rynku stracona. PulsDnia PulsDnia Polacy mają haka na raka Naukowcy z Oncoarendi, Nanovelos, polskich uczelni, PAN i Oxfordu będą razem pracować nad lekiem 4 Obniżka interchange zmusi banki do diety Żeby zrekompensować ubytek przychodów z tytułu prowizji kartowych, banki mogą być zmuszone do cięcia sieci oddziałów. Wyższymi opłatami nie zdołają zasypać dziury w budżetach. 2-3 Gatta przypadła Włoszkom do gustu Ferax, lider polskiego rynku pończoszniczego, słabnie na własnym podwórku, ale zagraniczna ekspansja idzie firmie coraz lepiej. 8 PulsInwestora Duży potencjał małego przemysłu Marcin Szumowski, prezes Oncoarendi REKLAMA Spodziewany exodus OFE pociągnął w dół kursy małych spółek. Dobra koniunktura pomoże im odrobić straty. 14 30193 PROFESJONALNE ROZWIĄZANIA DLA BIZNESU KLIMATYZACJA WENTYLACJA OGRZEWANIE www.klima-therm.pl 2 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 PulsDnia GRY WYBORCZE To będzie próba już rzeczywista JACEK ZALEWSKI [email protected] P remier Donald Tusk w sierpniu nie ma czasu nie tylko na urlopowanie, lecz nawet na chorowanie. Po zabiegu chirurgicznym przełamał ból, aby 1 sierpnia stawić się pod powstańczym pomnikiem Gloria Victis i nie oddawać propagandowego pola. Podobnie będzie niedługo w Święto Wojska Polskiego. Zaraz potem szef rządu będzie musiał jednak złożyć pewien podpis, czysto formalny, ale wywołujący jego głęboki frasunek — o zarządzeniu na niedzielę 16 listopada wyborów samorządowych. Klasa polityczna koncentruje się na upartyjnionych wyborach do wojewódzkich sejmików. Ordynacja jest tutaj praktycznie identyczna jak do Sejmu, zatem głosowanie będzie autentyczną próbą generalną przed wyborami parlamentarnymi, wypadającymi we wrześniu 2015 r. Notabene w 2006 r., gdy premierem (wtedy jeszcze bardzo silnym) był Jarosław Kaczyński, właśnie w wyborach samorządowych z przymusu rzuciły się sobie w ramiona PO i PSL. Od początku III Rzeczypospolitej oba te środowiska stały jak najdalej od siebie, wręcz na nieprzyjaznych biegunach. Ich uczucie gwałtownie rozkwitło z powodu przeforsowania przez PiS, Samoobronę i LPR przepisu o tzw. zblokowaniu wyborczych list. Chodziło w nim o to, że skumplowane partie startują osobno, ale później ich głosy są sumowane, co w rozliczeniu mandatów daje takiej spółce ekstra premię. Przepis był idiotyczny, a nawet haniebny — i jego twórcy ponieśli zasłużoną karę. Właśnie dzięki pragmatycznemu zblokowaniu w 2006 r. list opozycyjna, ale całkiem sobie obca para PO-PSL przejęła władzę w większości sejmików! Skompromitowany przepis został wykreślony z prawa wyborczego już dawno. Ale dzięki niemu zaistniała w Polsce przez rok nietypowa sytuacja, że kto inny tworzy rząd centralny, na dodatek mając własnego prezydenta, a kto inny trzyma władzę i niemałe pieniądze w województwach. Trwało to krótko, już po przyspieszonych wyborach parlamentarnych w 2007 r. władza ogólnopolska dopasowała swoje oblicze do poziomu wojewódzkiego. Teraz możliwy jest podobny rok dualizmu — 16 listopada PiS zdobędzie najwięcej mandatów w sejmikach, przynajmniej w pasie południowo-wschodnim, a zapewne i na Mazowszu. Będzie to wielki sprawdzian jego zdolności koalicyjnych. Na szczeblu wojewódzkim nieporównanie łatwiej przyjdzie zawiązanie przez PiS np. z obrotowym PSL czy nawet z ohydnym ideowo SLD spółki celowej, aby rozebrać kierownicze stołki oraz uzyskać dostęp do kasy, Jeśli zaś przetrze się w sejmiku, to po wrześniu 2015 r. można spróbować i w Sejmie… Wybory samorządowe oczywiście mają ogromne znaczenie same w sobie. Zwłaszcza dla gmin, bo to właśnie podstawowy szczebel samorządu zagospodaruje najwięcej pieniędzy z unijnej perspektywy finansowej 2014–20. Ponieważ kodeks wyborczy ustalił na tym poziomie (poza 65 miastami na prawach powiatu) okręgi jednomandatowe, praktycznie niemożliwe jest stwierdzenie, kto politycznie wygrywa w Polsce w gminach. Bardzo zamglona jest taka analiza w odniesieniu do powiatów. Ale sejmiki wojewódzkie dają obraz czysty, dlatego w PO i PSL coraz głośniej larum grają… Interchange uderzy Podnoszeniem opłat banki nie zasypią dziury po obniżce interchange, więc cięcia prowizji kartowych mogą zakończyć się… cięciami w sieci oddziałów Eugeniusz Twaróg [email protected] 22-333-97-01 Banki przegrały wszystko w grze o interchange. Wpływy z prowizji kartowych wysychają jak Wisła latem i w rachunku wyników kurczą się do niepozornej pozycji. A jeszcze w 2013 r. przychody z tego źródła wyniosły około 1,6 mld zł (po odliczeniu opłat na rzecz organizacji kartowych około 1,5 mld zł). W pierwszym półroczu 2014 r. bankom wpadło do kasy jeszcze około 800 mln zł. To szacunki, bo nie ma jeszcze danych NBP o wysokości obrotów kartowych w drugim kwartale. W pierwszym wartość transakcji bezgotówkowych wyniosła 33,7 mld zł i była o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej. Zakładając stałą dynamikę, obroty na rynku można szacować na 35,4 mld zł (32,7 mld zł), co daje w pierwszym półroczu około 68 mld zł przepływów z kart przy interchange na poziomie 1,1-1,2 proc., obowiązującym do końca czerwca. W drugiej połowie roku na prowizjach banki zarobią najwyżej połowę tej sumy. Przy kwartalnej dynamice na poziomie z pierwszego kwartału, czyli 12 proc., wartość płatności kartowych wyniesie około 80 mld zł. 0,5 proc. interchange od początku lipca przyniesie bankom brutto około 400 mln zł. To i tak dużo — w całym 2015 r. przychody prowizyjne z kart mogą być jeszcze mniejsze niż w drugiej połowie 2014 r. Wszystko wskazuje na to, że od 1 stycznia interchange spadnie do 0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla kredytowych. Albo stanie się tak za sprawą nowelizacji ustawy o prowizjach kartowych, albo wskutek porozumienia Visy Europe z Komisją Europejską, wprowadzającego taki poziom opłat w całej Unii od nowego roku. Nie wystarczy na koszty Dla krajowych banków będzie to kolejny potężny cios w przychody prowizyjne. Nawet jeśli założymy, że obroty na kartach w przyszłym roku wzrosną o 20 proc., wartość transakcji bezgotówkowych wyniesie około 190 mld zł (wobec 133 mld zł w 2013 r.). 0,25 proc. prowizji od tej sumy stanowi tylko 470 mln zł. — Przy obecnej stawce 0,5 proc. dla banku zostaje niewielka marża, z której może np. pokryć koszt wydania i obsługi karty. Przyjęcie stawki 0,2-0,3 proc. może sprawić, że przychody z obrotu kartowego nie wystarczą na zrównoważenie kosztów jego uzyskania, zwłaszcza w przypadku kart kredytowych, gdy bank finansuje zadłużenie klienta w ramach w grace period — mówi Wojciech Małaszewicz, kierujący wydziałem kart płatniczych Banku Millennium. Niedochodowe, a nawet kosztowne dla banków mogą okazać się transakcje zbliżeniowe na niskie kwoty, od których opłaty naliczane są kwotowo, a nie procentowo. Gdy klient zapłaci kartą za batonik, 0,2 proc. prowizji nie pokryje nawet opłat na rzecz Visy i Mastercarda. Marcin Chruściel, dyrektor departamentu kart kredytowych Raiffeisen Polbanku, uważa, że musi zmienić się system promowania płatności kartowych, wspierany dotychczas głównie przez banki. — Akceptanci partycypowali w minimalnym stopniu w promowaniu obrotu bezgotówkowego. Banki aktywizowały klientów poprzez programy lojalnościowe związane z kartami. Wraz ze spadkiem interchange będą one modyfikowane. Teraz organizacje kartowe muszą znaleźć sposób na to, by w promocję kart zaangażować akceptantów — mówi Marcin Chruściel. Robert Łaniewski, szef Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, wspieranej przez sieciowych akceptantów: hotelarzy i stacje paliw, przypomina, że organizacje kartowe już gromadzą na ten cel fundusze. Pieniądze czerpią z kieszeni agentów rozliczeniowych, a ci z prowizji od akceptantów. Wraz ze spadkiem interchage Visa i Mastercard podniosły opłaty marketingowe. W obydwu organizacjach fundusz na promowanie kart przed obniżką prowizji wynosił łącznie 104 mln zł rocznie. Po redukcji opłat — 132 mln zł. Oddziały do zamknięcia Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) alarmuje, że po spadku interchange Ważne dane Prawie 1,6 mln Polaków zostaje w OFE W czwartek upłynął termin składania oświadczeń o pozostaniu w otwartych funduszach emerytalnych (OFE). Z informacji ZUS wynika, że do piątku złożyło je niemal 1,6 mln osób, czyli 9,5 proc. wszystkich uprawnionych. Tylko ING, Aviva, Generali i Allianz przekroczyły ten wskaźnik. Najgorzej sytuacja wygląda w przejmowanym przez Allianza OFE Warta, w którym chęć pozostania zadeklarowało zaledwie 3,3 proc. osób, i w należącym do Poczty Polskiej Pocztylionie, w którym składki chce nadal gromadzić 4,2 proc. [AMB] Wybrani i porzuceni Klienci, którzy zdecydowali się zostać w OFE (w tys. i w proc.) ING 402,221 13,08 Aviva 316,912 11,84 Generali 102,187 10,13 Allianz 63,447 9,50 Amplico 137,062 8,53 PKO BP Bankowy 78,263 8,20 Nordea 78,785 7,90 AXA 90,847 7,82 PZU 174,291 7,80 Pekao 21,14 6,20 AEGON 49,757 5,31 Pocztylion 25,293 4,26 WARTA 13,863 3,32 9,5 proc. — średnia dla wszystkich towarzystw 1 577 960 Tyle osób złożyło wnioski o pozostanie w OFE. 16 678 034 Tylu było uprawnionych do złożenia oświadczenia. 300 tys. Tyle listów — głównie oświadczeń o pozostaniu w OFE — trafiło w piątek do ZUS. PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 Benjamin Netanjahu Jerzy Owsiak premier Izraela twórca Przystanku Woodstock Festiwalowi pomyślanemu jako produkt uboczny Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stuknęła już dwudziestka. Tegoroczna trzydniowa edycja zgromadziła standardowo pół miliona uczestników. To gigantyczne wyzwanie logistyczne, które dzięki energii pomysłodawcy coraz lepiej się dociera. [JAZ] Uwaga świata koncentruje się na skrytej agresji Rosji przeciw Ukrainie, traktując oficjalny atak Izraela na strefę Gazy jako niemal normalność. Przez miesiąc zginęło już ponad 1700 Palestyńczyków, w większości kobiet i dzieci, gdy liczba zabitych po stronie Izraela wynosi 65. Szalom… [JAZ] y w bankową sieć Jak banki muszą zredukować sieć, żeby skompensować ubytek przychodów z prowizji kartowych PKO BP Pekao Alior Getin Millennium ING BSK mBank Liczba oddziałów 1186 1000 859 554 447 412 223 Przychodzy z prowizji kartowych na oddział (w mln zł) 0,562 0,485 0,014 0,339 0,472 1,126 Docelowa liczba oddziałów (redukcja w proc.) 896 (-24) 687 (-31) 204 (-76) 63 (-89) 206 (-54) 279 (-32) 223 (-0) Wpływ redukcji sieci na zysk banków (w proc.) 11 12 31 24 34 18 0 Źródło: Citi Research w górę poszły również opłaty w bankach. Na zlecenie ZPP firma ARC Rynek i Opinie przeanalizowała ceny usług bankowych od czerwca 2013 r. do marca 2014 r. Suma średnich opłat wzrosła w tym czasie o 80 proc. — Na poziomie rachunku wyników całego sektora bankowego nie widać tych podwyżek. W pierwszym półroczu był spadek o 1 proc. Pytanie, czy wzrost opłat, o którym mówi ZPP, nie jest związany z wyższymi prowizjami za usługi realizowane w oddziałach, co jest elementem polityki banków zmierzającej do zamiany droższych kanałów obsługi klienta na tańsze, czyli oddziałów na internet — mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego. Dokładna analiza raportu ARC potwierdza te przypuszczenia. Taka też jest logika podwyżek ogłoszonych niedawno przez PKO BP i Credit Agricole. W górę idą opłaty za transakcje kasowe w oddziałach, rosną też limity transakcji kartowych, zwalniających z opłat abonamentowych. — Zmiana tabeli opłat w niewielkim stopniu wynika ze spadku interchange. Nie liczymy na to, że zwiększając prowizje, zniwelujemy spadek przychodów z tego źródła. To element strategii motywowania klientów do używania kart płatniczych, 3 prowadzącej do wzrostu ich lojalności. Klient, który częściej korzysta z produktów bankowych, czuje się mocniej związany z bankiem. Łatwiej też sprzedać mu dodatkowe usługi — mówi Paweł Placzke, dyrektor Departamentu Produktów Klienta Indywidualnego w PKO BP. Andrzej Powierża uważa, że łatanie dziury po interchange podwyżkami opłat nie ma większego sensu. Z pewnością trzeba będzie pomyśleć o urealnieniu opłat za karty i rachunki, ale przede wszystkim trzeba zastanowić się nad nową strategią kosztową. Analitycy DM Citi Handlowego przygotowali niedawno raport pod znamiennym tytułem: „Podążając za klientem: czy nadszedł czas na zamykanie oddziałów?”. — W przeszłości przychody z wysokich opłat zapewniały ponadprzeciętny zwrot na kapitale. To już się skończyło. Rośnie świadomość klientów, obostrzenia regulacyjne, spadają przychody z bancassurances, interchange, sprzedaży produktów inwestycyjnych i spreadów walutowych, trwa migracja z oddziałów do internetu. Uwzględnić trzeba też niskie stopy. Biorąc to wszystko pod uwagę, uważamy, że banki powinny zacząć rozważać istotną redukcję liczby oddziałów — mówi Andrzej Powierża. COŚ ZA COŚ: Drastyczne cięcie prowizji kartowych zmusi banki, by na nowo przyjrzały się kosztom. Zdaniem analityków, oszczędnościowy potencjał kryje się w sieci oddziałów. [FOT. WM] 1 mln zł za tragedię Optimusa Z żądanych ponad 36 mln zł odszkodowania za zniszczenie przez skarbówkę Optimusa sąd przyznał firmie CD Projekt tylko 1 mln zł. Aż 8 lat potrzebował Sąd Okręgowy w Krakowie na ocenę działań organów skarbowych przeciwko firmie Romana Kluski i ustalenie poniesionych przez nią strat. W piątek zapadł wyrok — korzystny dla skarbu państwa. Sędziowie uznali, że CD Projektowi, następcy prawnemu Optimusa, należy się 1 mln zł rekompensaty. Spółka domagała się 36 mln zł. Wyrok cieszy Prokuratorię Generalną (PG), reprezentującą w sprawie skarb państwa. — To był żmudny i długotrwały proces . Cieszymy się, że w dużej części sąd podzielił nasze zarzuty pod adresem powództwa — mówi Piotr Kaczorkiewicz, starszy radca PG. W CD Projekcie, co zrozumiałe, brak entuzjazmu. — Wyrok nie jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Pozytywne dla nas jest jednak to, że sąd uznał nasze roszczenie za zasadne. Wysokość przyznanego odszkodowania nie uwzględnia korzyści utraconych przez Optimusa, ponieważ sąd stwierdził, że zawarta w pozwie kalkulacja jest hipotetyczna. Decyzję o zaskarżeniu wyroku podejmiemy, gdy zapoznamy się z pisemnym uzasadnieniem — mówi Piotr Nielubowicz, wiceprezes CD Projektu. Wyrok komentuje Roman Kluska. — Z tą sprawą nie mam nic wspólnego, ale — moim zdaniem — smutne jest to, że państwo, które z premedytacją wyrządziło Optimusowi ogromne szkody, teraz przyznaje tak symboliczne odszkodowanie — mówi Roman Kluska. Piątkowy wyrok oznacza, że skarbówka miała nosa, nie zgadzając się na polubowne zakończenie sporu. Po zamknięciu postępowania dowodowego sąd zaproponował stronom zawarcie ugody i dał im czas na rozpoczęcie rokowań do 21 lipca. CD Projekt nie miał oporów i był gotowy usiąść do stołu. PG nie dostała od organów skarbowych zgody na negocjacje. Pod koniec lat 90. nowosądecki Optimus wyprodukowane przez siebie komputery eksportował na Słowację, by następnie importować je dla krajowych szkół. Dzięki temu były znacznie tańsze, ponieważ w tamtym czasie obowiązywały przepisy dyskryminujące polskich producentów 22-procentowym podatkiem, przy zerowej stawce na importowane. Do Optimusa weszły kontrole. Organa skarbowe zarzuciły firmie Romana Kluski omijanie prawa podatkowego i wielomilionowe wyłudzenia zwrotu VAT. Łączne zaległości podatkowe firmy wyliczono na 18,5 mln zł. O godz. 6 rano funkcjonariusze CBŚ wyciągnęli Romana Kluskę z łóżka i aresztowali. Wojsko przejęło jego dwa terenowe samochody. W 2003 r. NSA oczyścił Optimusa z wszelkich zarzutów. Wycofała się z nich także prokuratura. Niestety było już za późno. Firma straciła rynek i wypadła z gry. Została przejęta przez CD Projekt, który postanowił walczyć w sądzie o odszkodowanie za zniszczenie byłego lidera branży IT przez fiskusa. [JK] Zdrowie i życie pod nadzorem KNF Kancelarie odszkodowawcze chcą, by wytyczne regulatora o likwidacji objęły szkody osobowe. Szukają pomysłu, jak to zrobić. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nie powinna zajmować się tylko rozbitymi autami. Na jej uwagę zasługują także szkody osobowe — uważają kancelarie odszkodowawcze. Firmy, które zarabiają na reprezentowaniu poszkodowanych w wypadkach samochodowych w sporach z ubezpieczycielami, chcą, by regulujące tę kwestię zapisy znalazły się w wytycznych dotyczących likwidacji szkód. Projekt, który nadzór finansowy przedstawił na początku lipca, dotyczy tylko szkód majątkowych. Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych (PIDiPO) zbiera propozycje uregulowań, które można by dodać do projektu. Stanowisko branży będzie gotowe do końca sierpnia. — KNF zaprosiła nas do konsultacji społecznych dokumentu — chcemy to wykorzystać — mówi Bartłomiej Krupa, szef PIDiPO i wiceprezes firmy Votum. Kancelarie nie chcą, by KNF decydowała o wysokości odszkodowań za śmierć czy uszczerbek na zdrowiu. — To leży w gestii sądów. Jest jednak wiele zagadnień, które Z analizy 150 spraw sądowych, przeprowadzonej przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi, wynika, że żądania poszkodowanych są średnio pięć razy wyższe niż rekompensaty przyznawane przez ubezpieczycieli. Sądy zasądzają przeciętnie 3,5-krotność żądanej kwoty, a ubezpieczyciele przegrywają większość spraw i apelacji. są już ugruntowane w orzecznictwie sądowym i dla dobra poszkodowanych powinny stać się praktyką rynkową — podkreśla prezes PIDiPO. Chodzi m.in. o kwestię zwrotu kosztów leczenia w przypadku rehabilitacji w prywatnych zakładach opieki zdrowotnej czy też solidarnej odpowiedzialności towarzystw i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Komisja nie mówi „nie”. — Czekamy na uwagi z różnych środowisk, będziemy analizować argumenty i starać się szukać wyważonych rozwiązań — informuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Podkreśla jednak, że szkody osobowe to trudny temat, a pierwszorzędne znaczenie ma orzecznictwo sądów. To samo na początku lipca mówił Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF, pytany, dlaczego nadzór uregulował w projekcie wytycznych tylko szkody majątkowe. Problem w tym, że ubezpieczyciele niechętnie wypłacają świadczenia związane ze szkodami osobowymi, a jeśli to robią, często znacząco zaniżają odszkodowania. Z analizy 150 spraw sądowych, przeprowadzonej przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi, wynika, że żądania poszkodowanych są średnio pięć razy wyższe niż rekompensaty przyznawane przez ubezpieczycieli. Sądy zasądzają przeciętnie 3,5-krotność żądanej kwoty, a ubezpieczyciele przegrywają większość spraw i apelacji. Branża ubezpieczeniowa na razie nie komentuje propozycji kancelarii odszkodowawczych. — Bez zapoznania się ze szczegółami trudno nam ustosunkować się do tego pomysłu — mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. KNF czeka na zgłoszenia w ramach konsultacji społecznych do połowy września. Mariusz Gawrychowski [email protected] 22-333-98-57 4 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 200 PulsDnia mln USD Na tyle szacowany jest poziom polskich inwestycji w Chinach. Zainteresowanie polskich firm współpracą gospodarczą z Chinami rośnie lawinowo, ale poziom inwestycji — nie — uważa Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. [PAP, DI] Naukowy sojusz przeciw rakowi Spółka badawcza Oncoarendi chce opracować leki na nowotwory skóry, piersi i mózgu, a przy okazji zarobić grube miliony Alina Treptow [email protected] 22-333-99-34 Spółka Oncoarendi Therapeutics, prowadząca badania nad nowymi lekami, planuje zjednoczyć siły z naukowcami i przedsiębiorcami z Polski i zagranicy, by wypowiedzieć wojnę nowotworom — skóry (czerniak), piersi i mózgu (glejak). Na początek. Technologia ma być przełomowa z kilku powodów. W odróżnieniu od większości stosowanych obecnie terapii będzie niszczyła wyłącznie komórki nowotworowe, bez naruszania zdrowych komórek pacjenta. Będzie więc dużo bezpieczniejsza i pozbawiona dotkliwych efektów ubocznych. — Mamy opracowaną technologię opartą na inhibitorach arginazy i IDO, czyli związkach blokujących enzymy zakłócające pracę układu odpornościowego. Dzięki nim nie będziemy musieli walczyć z komórkami nowotworowymi, lecz — blokując konkretne enzymy [typu arginaza, IDO czy TDO — red.], pobudzimy system odpornościowy do walki, na nowo go uzbrajając. W większości przypadków układ odpornościowy rozpoznaje komórki rakowe i blokuje ich dalszy rozwój. Jednak nowotwory cały czas mutują i w pewnym momencie organizm przestaje kontrolować rozwój komórek — nie jest w stanie dalej zatrzymywać ich namnażania, stąd m.in. uzłośliwienie nowotworu i przerzuty — tłumaczy Marcin Szumowski, prezes Oncoarendi. Wspólnymi siłami Technologię warszawskiej spółki czeka mały tor przeszkód. Inhibitory arginazy są bardzo szybko usuwane przez ludzki organizm — by były skuteczne, trzeba brać ich bardzo dużo (żeby utrzymać odpowiednio wysoki poziom w organizmie). Z pomocą przyjdą naukowcy z innej polskiej spółki badawczej — Nanovelos. Jej założyciel, prof. Tomasz Ciach, opracował specjalny transporter zrobiony z biodegradowalnego cukru, który transportuje leki do miejsca ich przeznaczenia, czyli w przypadku chorób nowotworowych — do komórek rakowych. W środku nanocząsteczki znajdzie się substancja czynna danego leku, która będzie uwalniana w kontrolowany sposób. Oprócz Oncoarendi i Nanovelos w projekt będą zaangażowane Warszawski 300 tys. Tyle osób choruje w Polsce na nowotwory. 25 proc. Taki odsetek ludzi, także w Polsce, zachoruje na raka. KAPITAŁ POSZUKIWANY: Oncoarendi prowadzi rozmowy z kilkoma funduszami typu seed i venture capital. Szuka 10 mln zł na projekty niezwiązane z onkolgią. Liczymy, że do transakcji dojdzie najpóźniej na początku 2015 r. — mówi Marcin Szumowski prezes spółki. [FOT. WM] Uniwersytet Medyczny, Instytuty PAN (Nenckiego, Biochemii i Biofizyki) oraz naukowcy z Instytutu Medycyny Molekularnej na Uniwersytecie Oxforda. Obecnie Oncoarendi rozgląda się za funduszami. — Złożymy wniosek o dofinansowanie do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju [program StrategMed — red.]. Liczymy, że uda się pozyskać 25-30 mln zł — mówi Marcin Szumowski. …po miliony Po uzyskaniu finansowania spółka będzie miała 3 lata na doprowadzenie technologii do etapu końcowych badań przedklinicznych (na zwierzętach). Badania kliniczne na pacjentach pochłoną kolejne 5-7 lat. Zgodnie ze strategią Oncoarendi, spółka będzie zajmować się badaną cząsteczką leku tylko do etapu I fazy badań klinicznych. Ponieważ komercjalizacja leków innowacyjnych wymaga wydatków, na jakie mogą sobie pozwolić jedynie światowe koncerny, model biznesowy od początku zakładał sprzedaż praw do cząsteczek. Oncoarendi Therapeutics ma jednak również szansę na duże zyski. Liczy, że za sprzedaż praw lub uzyskanie licencji do immunoterapeutyków dostanie na- wet 10 mln EUR. Później w grę wchodzą tzw. milestony oraz procent z zysków ze sprzedaży leków. — Wartość naszych całkowitych przychodów z tego projektu można szacować na 150-300 mln USD — mówi Marcin Szumowski. Nie jest to jedyny projekt spółki. Najbardziej zaawansowany wykracza poza onkologię — znajdzie zastosowanie w leczeniu chorób spowodowanych przewlekłymi stanami zapalnymi (np. astma, zwłóknienie płuc, zapalenie jelita grube- go). Ostatnio otrzymał 7 mln zł dofinansowania z NCBR. Inny, onkologiczny, jest szansą dla osób z guzami, które rozwijają się w jelicie grubym. Z myślą o tych i kolejnych projektach spółka szuka inwestora. Potrzebuje około 10 mln zł. — Prowadzimy rozmowy z kilkoma funduszami typu seed i venture capital z Polski i Europy Zachodniej oraz z inwestorami prywatnymi. Liczymy, że do transakcji dojdzie najpóźniej na początku 2015 r. — prognozuje Marcin Szumowski. OKIEM EKSPERTA Medyczna szóstka w LOTTO PROF. SERGIUSZ NAWROCKI Katedra Onkologii i Radioterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego T rzymam kciuki za Oncoarendi. Cieszę się, że polscy naukowcy próbują rozwijać nowe leki, choć muszę przyznać, że nie mają łatwego zadania. To trochę tak, jakby polscy inżynierowie, skądinąd świetni, chcieli opracować nowy model boeinga. Teoretycznie jest to możliwe, pytanie, czy nas na to stać. Wynalezienie leku onkologicznego jest bardzo trudne. Wystarczy spojrzeć, ile działa na świecie firm biotechnologicznych, a ilu z nich rzeczywiście się udaje. O nowotworach wiemy bardzo dużo, jednak jeszcze więcej o nich nie wiemy. Trudno więc na etapie badań nad lekiem przewidzieć, jak zachowa się on w leczeniu. Dlatego też tak wiele preparatów pretendujących do miana leków odpada w badaniach klinicznych. PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 WYŁUDZENIA VAT Po wprowadzeniu odwróconego VAT na wyroby stalowe, dzięki któremu VAT płaci jedynie finalny odbiorca, fiskus chce podobnych rozwiązań na rynku metali szlachetnych. Z danych resortu finansów wynika, że w latach 2012-14 kontrolerzy skarbowi na rynku Fiskus na topie podatkowych oszustów 5 obrotu granulatem złota wykryli nieprawidłowości warte 258 mln zł. Prognozują też, że dzięki prowadzonym kontrolom wkrótce wykryją kolejne przestępstwa podatkowe wartości ponad 360 mln zł. Projekt założeń do ustawy wkrótce trafi pod obrady rządu. [KAP] KRS czeka elektroniczna rewolucja Zamknięcie 75 tys. martwych spółek, skrócenie czasu rejestracji, pełna elektronizacja — to główne cele reformy Krajowego Rejestru Sądowego. Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) opracowało projekt założeń gruntownych zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS). Resort podkreśla, że reforma uwzględnia zalecenia Komitetu Stabilności Finansowej z 2013 r., wydane po krytycznej analizie działań organów państwowych w sprawie Amber Gold. Ministerstwo kierowane przez Marka Biernackiego ma też nadzieję, że dzięki ułatwieniom w rejestracji spółek istot- nie poprawi się pozycja Polski w rankingu Doing Business. Największe zmiany dotyczą pełnej elektronizacji KRS. Powstać ma ogólnodostępny portal internetowy, za pośrednictwem którego będą udostępniane wszelkie dokumenty rejestrowe i możliwe będzie śledzenie na bieżąco przebiegu postępowań rejestrowych (obecnie odbywa się to przez telefon). MS podkreśla, że dzięki temu czas zaoszczędzą przedsiębiorcy oraz urzędnicy, ponieważ zniknie konieczność osobistego stawiennictwa w sądzie czy kontaktów telefonicznych. Obowiązywać będzie też składanie wniosków do KRS wyłącznie w formie elektronicznej. MS obiecuje również, że dane z rejestru będą w całości dostępne w internecie. Przypomina, że obecnie rejestracja sp. z o. o. w Warszawie trwa około 30 dni. Po wdrożeniu zmian ma się skrócić o połowę. — Pełna elektronizacja KRS jest od dawna oczekiwana przez przedsiębiorców. To wymóg cywilizacyjny, ale też oszczędność czasu i pieniędzy — zarówno dla firm, jak i administracji. Elektronizacja postępowań rejestrowych zapewne poprawi pozycję naszego kraju w rankingu Doing Business — mówi Bartosz Wyżykowski, ekspert Konfederacji Lewiatan. Zniknie również obowiązek publikowania sprawozdań finansowych w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (obecnie to koszt 500 zł). Sprawozdania będą przesyłane do KRS w formie elektronicznej i zamieszczane na portalu. MS chce wreszcie uporać się z problemem zalegających w KRS tzw. martwych spółek nieprowadzących działalności i niewykazujących żadnej aktywności. Szacuje, że obecnie w rejestrze może być ich 75 tys. To poważny problem, ponieważ, aby martwą spółkę wyrzucić z KRS, trzeba byłoby przeprowadzić wobec niej formalne postępowanie likwidacyjne, którego koszt to ok. 5 tys. zł. KRS tego nie robi, więc martwe dusze zaśmiecają rejestr. Resort sprawiedliwości chce wprowadzić ich uproszczoną likwidację (koszt tylko 250 zł od sztuki). Sąd najpierw sprawdzi, czy martwa spółka ma jakikolwiek majątek. Jeżeli nie, wyda postanowienie o jej likwidacji i wykreśleniu (automatycznie utraci osobowość prawną). Jeżeli spółka będzie miała zbywalny majątek, przejdzie on na własność… skarbu państwa. — Oczywiście należy oczyścić KRS z martwych podmiotów, lecz pomysł przejmowania ich majątku przez państwo budzi poważne wątpliwości. A co gdy byli wspólnicy albo nieza- spokojeni wierzyciele będą mieli roszczenia wobec spółki? Zalecałbym tu ostrożność — mówi Bartosz Wyżykowski. Jarosław Królak [email protected] 22-333-98-13 W GÓRĘ: Ministerstwo Sprawiedliwości, kierowane przez Marka Biernackiego, uważa, że planowana reforma KRS poprawi pozycję Polski w rankingu Doing Business dzięki skróceniu o połowę czasu rejestrowania spółek. [FOT. WM] REKLAMA Netia tnie zarząd W akcjonariacie telekomu przybywa nowych graczy, tymczasem z jego zarządu odchodzą kolejni menedżerowie. Było ich pięciu, a zostało tylko dwóch. Pod koniec ubiegłego tygodnia z zarządu Netii ustąpili Tom Ruhan, wieloletni dyrektor ds. prawnych i akwizycji, a także Tomasz Szopa. Pierwszy z nich po 11 latach żegna się ze spółką, natomiast drugi menedżer, który pojawił się w Netii pod koniec 2013 r., pozostanie dyrektorem generalnym rynku klientów indywidualnych, ale nie będzie miał już statusu członka zarządu. Wcześniej, ze skutkiem od początku sierpnia, ze stanowiska zrezygnował Mirosław Suszek, odpowiedzialny za pion technologiczny. Czy do zarządu telekomunikacyjnej spółki dołączą nowi ludzie? — Idziemy w kierunku płaskiej i uproszczonej struktury, zatem nie można wykluczyć, że skład zarządu będzie mniejszy osobowo — mówi Andrzej Kondracki, odpowiedzialny w Netii za relacje inwestorskie. Karuzela zmian personalnych w Netii rozkręciła się w lutym, gdy odejście ze stanowiska prezesa zapowiedział Mirosław Godlewski, kierujący spółką przez ponad 7 lat. W czerwcu zastąpił go Adam Sawicki. Jednocześnie w od lat rozproszonym akcjonariacie Netii zaczęli się pojawiać nowi, silni gracze: spółki powiązane ze Zbigniewem Jakubasem oraz fundusz MCI. Zbigniew Jakubas jest obecnie przewodniczącym rady nadzorczej Netii, a Cezary Smorszczewski, prezes MCI, wiceprzewodniczącym. W lipcu do walki o spółkę dołączył operator kablowy Vectra, który ogłosił wezwanie na 33 proc. akcji. Kończy się ono we wtorek, ale tylko do 29 lipca Vectra przyjmowała zapisy po cenie 5,41 zł. Teraz, do końca wezwania, od drugiego najsilniejszego operatora kablówki w kraju można dostać tylko 5,11 zł, tymczasem na GPW za akcje Netii płaci się ponad 5,60 zł. Netia, która jest drugim po Orange największym stacjonarnym operatorem telekomunikacyjnym w Polsce, stoi dziś na rozdrożu. Od kilku miesięcy nie milkną spekulacje, że spółka, która mimo kilku podejść nie trafiła pod skrzydła inwestora strategicznego, zostanie podzielona na dwa odrębne biznesy: dla klientów indywidualnych i biznesowych. Konkretne plany mają zostać przedstawione w nowej strategii, z którą pod koniec lipca miała zapoznać się rada nadzorcza spółki. Kiedy poznają ją drobni akcjonariusze? — We wrześniu nastąpi publiczna prezentacja strategii grupy, po zatwierdzeniu jej przez radę nadzorczą — mówi Andrzej Kondracki. [MZAT] POSTAW NA FLEXICURITY ! Związek Rzemiosła Polskiego w Warszawie w partnerstwie z Izbą Rzemieślniczą Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Szczecinie realizują projekt: Platforma Flexicurit] 1iɦP – Kreo[aRie T̈́aW^c^]^R] [WT{̈́Trac] [ oFW^ar^e 1iɦP W ramach projektu wypracowaliśmy 2 nowoczesne systemy: Wypożyczeń Pracowniczych, , które wpływają na: podwyższenie poczucia bezpieczeństwa pracowników MiŚP w zakresie utrzymania zatrudnienia, PRACODAWCO! W]kwalifikowaRa kaHra WukceWem Twojej Firm] Partner projektu/Biuro projektu: Izba Rzemieślnicza MIŚP w Szczecinie Al. Wojska Polskiego 78, 70-482 Szczecin www.irszczecin.pl e-mail:[email protected], tel.: 91 422 22 78 PRACOWNIKU! Twoje kwalifikacje, Twoj̀ W^aRẀ Ra WukceW Lider projektu: Związek Rzemiosła Polskiego ul. Miodowa 14, 00-246 Warszawa www.zrp.pl 3URMHNWZVSyáILQDQVRZDQ\SU]H]8QLĊ(XURSHMVNąZUDPDFK(XURSHMVNLHJR)XQGXV]X6SRáHF]QHJR 30179 6 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 400 PulsDnia Polskie płace odrobiły część straty do Zachodu… 135,6 …nawet jeśli uwzględnić różnice w kosztach życia Przeciętna pensja miesięczna brutto za I kwartał 2014 lub IV kwartał 2013 r. (w przeliczeniu na złote po wczorajszym kursie, w tys. zł) Liczba kanapek BigMac, jakie można kupić za przeciętną miesięczną pensję w danym kraju (z uwzględnieniem różnic w cenach kanapek w poszczególnych krajach) 14,09 926 14,07 922 12,75 W I kwartale roku 110 Papiery objęły banki Pekao i BGK. Dzięki emisji kopalnia zrefinansuje zadłużenie i przeprowadzi inwestycje. Obligacje Bogdanka będzie musiała spłacić w czerwcu 2015 r. Jej łączny program obligacyjny opiewa na 600 mln zł. [GRA] …ale nadal przepaść jest ogromna… 888 772 11,21 130 120 mln zł Za tyle sprzedała obligacje Bogdanka, lubelska kopalnia węgla. Polska Irlandia Holandia Niemcy Wielka Brytania 424 109,4 3,89 105,4 100 103,8 90 95,9 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014 Wielka Brytania Niemcy Holandia Irlandia Polska Wielka Brytania Niemcy Holandia Irlandia Polska Źródło: obliczenia własne na podstawie danych Eurostat, GUS, Destatis, CSO, Statline, ONS, The Economist Polska pensja trochę mniej biedna Przez ostatnią dekadę pensje na Zachodzie praktycznie stały w miejscu, a nasze wzrosły o 36 proc. Różnice między stawkami jednak nadal są ogromne Jacek Kowalczyk [email protected] 22-333-99-38 Europa Zachodnia pod względem poziomu życia obywateli wpadła w wieloletnią stagnację. Nie chodzi tylko o abstrakcyjny wskaźnik PKB na mieszkańca (choć tu też „stara Europa” nie odnotowała znaczących zwyżek), ale o realne, faktyczne dochody zwykłych pracowników najemnych. Statystyczny mieszkaniec strefy euro za swoją miesięczną pensję może kupić praktycznie dokładnie tyle samo dóbr i usług co dekadę temu. Nadal jest bogaty w porównaniu z mieszkańcami większości pozostałych regionów świata, ale jego przewaga istotnie zmalała. Japonizacja Europy Według naszych obliczeń na podstawie danych Eurostatu, przez ostatnią dekadę średnie zarobki obywateli większości państw zachodniej Europy niemal się nie zmieniły. W Niemczech średnia pensja przez dziesięć lat wzrosła nominalnie o 23 proc., ale realnie — po uwzględnieniu inflacji — siła nabywcza niemieckiej średniej pensji poszła w górę zaledwie o 3,8 proc. Niewiele lepiej jest w Holandii — przeciętne wynagrodzenie tamtejszego pracownika przez dekadę wzrosło realnie jedynie o 5,4 proc. Jeszcze gorzej prezentuje się rynek pracy w Wielkiej Brytanii. Przeciętna pensja nominalnie wzrosła o 26 proc., jednak po uwzględnieniu inflacji faktyczna wartość wynagrodzenia brytyjskich pracowników wręcz spadła — mogą oni kupić w sklepie o 4,5 proc. mniej towarów, niż w 2004 r. Do tego stanu w dużej części przyczynili się prawdopodobnie pracownicy z Polski i z innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Masowa imigracja z drugiej połowy minionej dekady spowodowała istotny wzrost podaży pracowników na tamtejszym rynki i obniżyła realne stawki za godzinę pracy. — Stagnacja wynagrodzeń na Zachodzie to skutek kilku zjawisk. Po pierwsze, w ostatnich latach Europa doświadczyła silnej i długotrwałej recesji, a wynagrodzenia to pochodna wzrostu gospodarczego. Po drugie, w kryzysie dochody w społeczeństwie się rozwarstwiają, na czym zwykle większość pracowników najemnych traci — tłumaczy Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao. Ponadto, naturalne jest, że kiedy gospodarka osiągnie pewien poziom zamożności, to trudno jest im utrzymać znaczący wzrost dochodów. — Od pewnego momentu na tyle trudno jest osiągać wysokie dynamiki PKB, że trudno jest zwiększać wydajność, a więc także podnosić wynagrodzenia — mówi Adam Antoniak. Tego samego doświadczyły w ostatnich dekadach również Japonia czy USA. Dlatego raczej nie należy spodziewać się, że kolejne dekady będą znacząco lepsze dla portfeli pracowników na Zachodzie niż minione dziesięć lat. Nadal bez kokosów Na tle Europy Zachodniej relatywnie dobrze wypada Polska. Przez ostatnią dekadę śred- Nie ulega wątpliwości, że przepaść między zarobkami w Polsce i Wielkiej Brytanii się zmniejszyła, ale nadal jesteśmy daleko od sytuacji, w której emigranci wracają do kraju, bo zachęciły ich nasze wysokie zarobki. Tomasz Kaczor główny ekonomista BGK nia pensja w polskiej gospodarce (dane na podstawie tej samej metodologii Eurostatu) wzrosła realnie o 35,6 proc. — statystyczny Polak za swoją pensję może nabyć o jedną trzecią więcej dóbr i usług, niż kiedy wchodziliśmy do Unii. W dodatku liczba takich pracowników wzrosła o 13,6 proc., więc realne dochody gospodarstw domowych z pracy najemnej wzrosły o 54 proc. To znaczy, że od wejścia do UE odrobiliśmy sporą część straty do bogatszych krajów europejskich. Czy to jednak wystarczy, aby Polakom przestało się pracować za granicą i zaczęli wracać do kraju? Raczej nie. Choć różnice w zarobkach się zmniejszyły, to nadal są ogromne. Średnia pensja w polskiej gospodarce w pierwszym kwartale 2014 r. wyniosła 3895 zł brutto. We wszystkich krajach, które goszczą największą rzeszę polskich emigrantów, zarobki nadal są kilkakrotnie wyższe. W Wielkiej Brytanii i w Niemczech przeciętne wynagrodzenie — licząc w złotych przy obecnym kursie — wynosi ponad 14 tys. zł. W Holandii to prawie 13 tys. zł, a w Irlandii — ponad 11 tys. zł. Nawet jeśli uwzględnimy fakt, że na Zachodzie koszty życia są wyższe, to nadal realna siła nabywcza tamtych wynagrodzeń jest około dwukrotnie wyższa niż u nas. Pokazują to chociażby skrupulatnie monitorowane przez tygodnik „The Economist” ceny kanapek BigMac w barach McDonald’sa. W Polsce za średnią pensję można kupić 424 takie kanapki, tymczasem w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Holandii statystyczny pracownik po wypłacie może nabyć ich około 900, a w Irlandii — prawie 800. — Nie ulega wątpliwości, że przepaść między zarobkami w Polsce i Wielkiej Brytanii się zmniejszyła, ale nadal jesteśmy daleko od sytuacji, w której emigranci wracają do kraju, bo zachęciły ich nasze wysokie zarobki. Co najwyżej ta przepaść nie jest już na tyle duża, żeby kolejni pracownicy wyjeżdżali z Polski na Zachód — mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego zdaniem, mogą minąć jeszcze długie dekady, zanim pensje w Warszawie i Londynie choćby zbliżą się do siebie. Nadzieja w demografii — Pamiętajmy, że ta ogromna różnica była budowana przez dziesięciolecia, więc nie oczekujmy, że w kilka czy kilkanaście lat uda się ją wyeliminować — mówi Tomasz Kaczor. Dlatego, zdaniem analityków, zdecydowana większość „euroemigrantów” to grupa całkowicie stracona dla naszego rynku pracy. — Wyjeżdżali głównie ludzie w młodym wieku, którzy pozakładali tam rodziny. Mają coraz słabsze więzy z ojczyzną i coraz mniejszą motywację do powrotu — mówi Adam Antoniak. Nadzieję na powrót części naszych emigrantów daje demografia. Starzenie się polskiego społeczeństwa będzie zmniejszać bezrobocie i poprawiać sytuację na naszym rynku pracy. — Od około 2020 ten proces zacznie się nasilać i o pracę powinno być coraz łatwiej. Jeśli emigranci będą mieli pewność, że w Polce znajdą pracę, nawet znacznie gorzej płatną niż na Zachodzie, to część z nich, najbardziej stęsknionych za ojczyzną, może zdecydować się na powrót — mówi Tomasz Kaczor. PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 GIEŁDA Upadłość KKSM do kontroli Prezes krakowskiego sądu apelacyjnego zlecił kontrolę akt postępowania upadłościowego Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych (KKSM), zależnych od giełdowego DSS. To skutek skargi prezesa obu spółek Rafała Abratańskiego na czynności sędzi-komisarz Doroty Tylus-Chałońskiej w postępowaniu upadłościowym i podczas zgromadzenia wierzycieli. — Sędzia nie dopuszczała nas do głosu, odmawiała odczytania uzasadnienia wniosku BZ WBK o rezygnację z przesunięcia terminu głosowania, popełniała błędy formalne. Znaczna część wierzycieli uznała jej postawę za stronniczą — mówi Rafał Abratański. KKSM starał się o przesunięcie głosowania nad układem o miesiąc, co dałoby czas na negocjacje z głównym wierzycielem BZ WBK oraz na pozyskanie 25 mln zł od drogowej dyrekcji za kruszywo dostarczane na autostradę A2. Bank jednak nieoczekiwanie wycofał się z negocjacji, a sędzia ogłosiła likwidację KKSM. [EG] REKLAMA W podpoznańskich Sadach dobiegają końca prace przy budowie pierwszego w Polsce centrum logistycznego Amazona. Zamówione przez internet tegoroczne prezenty gwiazdkowe będą stąd wysyłane na zachód Europy. Deweloperzy Panattoni i Goodman prezenty dostali już w ubiegłym roku. Zawarte wówczas umowy z Amazonem są rekordowe na polskim rynku magazynów, który — według wyliczeń agencji DTZ — ma obecnie wielkość ponad 8 mln mkw. — Potencjał Polski jest jeszcze bardzo duży. Sam popyt wewnętrzny to 1 mkw. magazynu na mieszkańca, czyli blisko 40 mln mkw. Do tego należy doliczyć olbrzymie zapotrzebowanie generowane przez firmy obsługujące od nas inne kierunki — jak Amazon, który z Polski będzie wysyłał do Europy Zachodniej, czy zakłady produkujące na potrzeby niemieckiego przemysłu samochodowego — mówi Robert Dobrzycki, szef Panattoni Europe. Ben Bannatyne, szef dewelopera Prologis na Europę Środkowo-Wschodnią, uważa, że do 2020 r. rynek magazynowy ma szanse zwiększyć skalę o 50-60 proc., do 1212,8 mln mkw. — Polska to nie Niemcy. Ma inną populację, kulturę i wię- 92 proc. Taki jest, według DTZ, poziom wynajęcia magazynów, które są obecnie w budowie. Deweloperzy nie chcą ryzykować. 2 mln mkw. Na tyle DTZ szacuje popyt na magazyny w całym 2014 r. 170 tys. mkw. Tyle powierzchni wynajęła w pierwszym półroczu firma Panattoni. zy polityczno-gospodarcze, infrastrukturę i lokalizację. Port w Gdańsku nigdy nie doścignie portu w Hamburgu. Rynek magazynowy to też wypadkowa stopnia zamożności i siły nabywczej. Nie porównywałbym potencjału na podstawie wielkości kraju, bo wówczas Rumunia powinna wystrzelić jak Niemcy czy Polska — mówi Ben Bannatyne. — Potrzeby rynku są jeszcze duże, ale nie jestem pewien, czy aż tak — zwłaszcza że powierzchni magazynowej jest więcej, niż wynika ze statystyk, które nie uwzględniają powierzchni klasy B czy nie- 30128 SYNDYK MASY UPADŁOŚCI PW DENAR SP. Z O. O. W UPADŁOŚCI LIKWIDACYJNEJ Z SIEDZIBĄ W GDYNI OGŁASZA PISEMNY PRZETARG NA NABYCIE PRAWA WŁASNOŚCI NIERUCHOMOŚCI Panattoni rynek widzi ogromny Szef magazynowego dewelopera uważa, że rynek ma szansę urosnąć pięciokrotnie. Konkurencja chłodzi jego optymizm. Przedmiotem sprzedaży w trybie przetargu pisemnego ofertowego są atrakcyjne nieruchomości zabudowane położone przy ul. Dworcowej w miejscowości Hel, województwo pomorskie: klasyfikowanej. Znaczna część jej najemców będzie chciała przenieść się do nowoczesnych magazynów — mówi Maciej Chmielewski, partner z działu magazynowego agencji Colliers. Kilka miesięcy temu Robert Dobrzycki został europejskim szefem Panattoni. Jego najważniejszym zadaniem jest ekspansja w Niemczech, które są największym rynkiem w Europie. W Polsce Panattoni ściga się z Prologisem o pierwszeństwo, w Niemczech jest graczem trzeciorzędnym. — Rynek niemiecki to wyzwanie. Chcę, żeby generował dla nas podobne dochody jak polski, choć możliwości są nawet trzy razy większe — mówi Robert Dobrzycki. Według danych DTZ, po kilku trudnych latach rynek magazynowy znów rośnie. W pierwszej połowie roku deweloperzy oddali do użytku o 50 proc. więcej magazynów niż w pierwszej połowie 2013 r., a w budowie mają rekordowe 850 tys. mkw. O 30 proc., do 1,22 mln mkw., wzrosła też wielkość wynajętej w pierwszym półroczu powierzchni. — Pomaga coraz lepsza infrastruktura drogowa. Widzimy, że oddane do użytku autostrady uruchomiły nowy popyt firm, które do tej pory wynajmowały niewielkie powierzchnie w kilku miejscach, a teraz konsolidują swoje siedziby — mówi szef Panattoni. Emil Górecki 1) działka gruntu numer 37/15 o powierzchni 767 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.243.000,00 zł (słownie: jeden milion dwieście czterdzieści trzy tysiące złotych 00/100); 2) działka gruntu numer 37/26 o powierzchni 715 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.794.000,00 zł netto (słownie: jeden milion siedemset dziewięćdziesiąt cztery tysiące złotych 00/100); 3) działka gruntu numer 829 o powierzchni 714 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni użytkowej o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.575.000,00 zł (słownie: jeden milion pięćset siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych 00/100); 4) działka gruntu numer 830, o powierzchni 699 m2, zabudowanej budynkiem o powierzchni użytkowej około 262,83 m2 - cena wywoławcza 1.243.000,00 zł (słownie: jeden milion dwieście czterdzieści trzy tysiące złotych 00/100). dla których to nieruchomości Sąd Rejonowy w Wejherowie prowadzi księgę wieczystą KW numer GD2W/00036885/2. Regulamin Przetargu dostępny jest do wglądu w Biurze Organizatora przy ul. Wajdeloty 10/4 w Gdańsku oraz w Sekretariacie VI Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ ul. Piekarnicza 10 w godzinach i dniach urzędowania Sądu. Oferty należy składać do dnia 1 września 2014 roku na adres VI Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku przy ul. Piekar¬niczej 10, 80-169 Gdańsk. Oferta winna zostać sporządzona oraz zawierać wszystkie elementy wskazane w Regulaminie Przetargu. Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest wpłacenie do dnia 1 września 2014 roku wadium w wysokości 10% ceny wywoławczej netto dla każdej z nieruchomości, których dotyczy oferta lub oferty. Wadium należy wpłacić do przelewem na rachunek bankowy PW DENAR Sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Gdyni w banku Pekao S.A. V Oddział Gdańsk, numer rachunku 69 1240 2920 1111 0010 4375 5858. Otwarcie i rozpoznanie ofert nastąpi na posiedzeniu jawnym w dniu 3 września 2014 roku o godzinie 10.00 w budynku Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku przy ul. Piekarniczej 10, 80-126 Gdańsk w sali B65. Szczegółowe informacje o przedmiocie przetargu oraz Regulamin Przetargu można także uzyskać pod adresem: [email protected] a także pod numerem telefonu + 48 664 921 121. [email protected] 22-333-98-19 REKLAMA Ważne dane Rekordowy popyt na energię elektryczną 21,8 tys. MW Tyle wynosi najnowszy rekord zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce, w letnim szczycie rannym. P olskie Sieci Energetyczne odnotowały ten rekord 30 lipca, po raz kolejny w tym roku. Poprzedni rekord wystąpił dzień wcześniej, 29 lipca, i wyniósł 21,7 tys. MW. 7 Rekordy wynikają z rozwoju rynku urządzeń klimatyzacyjnych, pracujących przy upałach pełną parą. To z ich powodu szczyty zapotrzebowania na energię elektryczną przesunęły się kilka lat temu z zimy na lato. Dla miejskich elektrociepłowni ta sezonowa specyfika jest niekorzystna, bo latem sprzedają tylko prąd, a wytwarzane w skojarzeniu ciepło wypuszczają w atmosferę. Pomogą być może badania dotyczące wykorzystania ciepła do produkcji chłodu. Prowadzi je m.in. fiński Fortum i francuski EdF. Do przemysłowego zastosowania tych technologii jednak droga daleka. [GRA] 30203 W związku z podjęciem przez wspólników Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych Sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie decyzji o rozwiązaniu spółki i wszczęciu postępowania likwidacyjnego, Likwidatorzy zapraszają zainteresowane podmioty do podjęcia rokowań w celu nabycia1 przedsiębiorstwa Spółki w rozumieniu art. 55 kc. Przedsiębiorstwo od ponad 60 lat prowadzi działalność w zakresie remontów i budowy dróg i ulic w Małopolsce realizując obrót w wysokości do 20 mln rocznie i posiada stabilną sytuację finansową. Spółka posiada własną wytwórnię mas bitumicznych oraz zaplecze techniczne położone w Krakowie, dysponuje własnym sprzętem technicznym. Spółka jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości położonych w Krakowie przy ul. Obrońców Modlina o łącznej powierzchni 4,76 ha, w skład których wchodzą: – działki nr ew. 20/2, 21/2, 37/8, 37/11, 37/12, 40/2 obręb 27, położone w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze o łącznej powierzchni 3,44 ha zabudowane budynkiem administracyjno – produkcyjno-usługowym i urządzeniami (przeznaczenie PU – produkcja i usługi) – działka nr ew. 33/7 obręb 27 położona w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze – niezabudowana, o powierzchni 0,65 ha (przeznaczenie PU – produkcja i usługi) – działka nr ew. 33/9 obręb 27 położona w Krakowie, jednostka ewidencyjna Podgórze – niezabudowana, o powierzchni 0,54 ha (przeznaczenie drogi) oraz współużytkownikiem wieczystym nieruchomości, w skład której wchodzą działki nr ew. 31/10 i 31/25 obręb 27, Kraków, jednostka ewidencyjna Podgórze o łącznej pow. 0,47 ha – zabudowane bocznicą kolejową, która podlega likwidacji. Nieruchomości zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady A4 i nowo powstającej drogi krajowej S7 (planowany termin ukończenia 2017 r.), z którymi poprzez bezpośrednie połączenie są doskonale skomunikowane. W chwili obecnej Spółka jest stroną 2 długoletnich kontraktów na rzecz Gminy Kraków po nazwą „Naprawa i remont dróg zarządzanych przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie oraz terenów należących do Gminy Kraków w zakresie infrastruktury drogowej”. Korespondencję w terminie do 30 września 2014 r. prosimy kierować pod następującym adresem : Kancelaria Adwokacka Praski, Lipiński, Tyblewska i Współpracownicy Sp. p. ul. Topolowa 30, 31-506 Kraków z dopiskiem „MPRI” rokowania. Informacje telefoniczne udzielane będą pod numerem telefonu 503 078 410. W przypadku braku satysfakcjonujących ofert na nabycie przedsiębiorstwa nastąpi sprzedaż nieruchomości gruntowych i wyposażenia technicznego Spółki. Likwidatorzy Spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych Sp. z o.o. w likwidacji 8 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 12 PulsDnia września Tego dnia, wedle deklaracji przedstawicieli Rosji przy Unii Europejskiej, mają się odbyć rozmowy trójstronne w sprawie ceny gazu dla Ukrainy. Komisja Europejska, jak donosi agencja Reuters, nic nie wie o tym terminie i spotkaniu. Rosja wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę 16 czerwca. [GRA] Gatta pręży grzbiet we Włoszech Rajstopy Feraksa przebijają się w Italii. Do końca roku będzie tam prawie 30 salonów polskiej marki VIVA ITALIA: Debiut Gatty we Włoszech poprzedzały kilkuletnie przygotowania. Wszystko po to, by wejść na największy rynek pończoszniczy na świecie. [FOT. ARC] Rajstopy się kurczą Alina Treptow Przychody Feraksa (w mln zł) 271 268 [email protected] 22-333-99-34 Ferax, lider polskiego rynku pończoszniczego, sprzedający produkty pod marką Gatta, szykuje się do zagranicznej ofensywy. W Europie Zachodniej na celownik wziął między innymi Włochy, z którymi firmę łączy Pietro Ciulli, jeden z akcjonariuszy. Obecnie w Italii działa 14 salonów marki Gatta, z których pierwsze zostały uruchomione w 2012 r. — Otwarcie 10-15 kolejnych planujemy jeszcze w tym roku — zapowiada Witold Pawelski, prezes Feraksa. Produkty Gatty są sprzedawane również we Francji. Tam jednak, zamiast na własną sieć, Ferax postawił na dystrybutorów. Dostarcza produkty do dużych sieci handlowych pod ich markami, a do mniejszych — rajstopy Gatta. Spółka podaje, że w zeszłym roku sprzedaż we Francji wzrosła o 23 proc. Sukcesami na rynku francuskim chwaliła się też ostatnio firma Adrian Fabryka Rajstop. Małgorzata Rosłowska-Pomorska, właścicielka, tłumaczyła, że w ekspansji pomógł kryzys. Francuskie klientki zaczęły zwracać większą uwagę na cenę, więc polskie rajstopy, tańsze od francuskich, mogły się przebić. 249 228 2010 2011 2012 2013 Źródło: Ferax, KRS Ferax patrzy też na Bliski i Daleki Wschód. Współpracuje z sieciami handlowymi z Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Omanu i Bahrajnu. W Chinach natomiast ma jednego dystrybutora, który zajmuje się zarówno sprzedażą detaliczną, jak i hurtową. W 2013 r. rynki eksportowe generowały 35 proc. przychodów Feraksa (które wyniosły 228 mln zł). Ich wzrost nie rekompensuje jednak na razie mocnego spadku przychodów w Polsce (w ciągu ostatnich czterech lat skurczyły się o ponad 40 mln zł). Według ekspertów, niekorzystnej tendencji w kraju winny jest kryzys. — Gattę można zakwalifikować do segmentu premium, tymczasem w ciągu ostatnich kilku lat klienci, szukając oszczędności, zaczęli sięgać na niższą półkę. Rajstopy są produktem, w przypadku którego marka i wzornictwo nie są najważniejsze — konsumenci są skłonni kupić nieco gorszy, brzydszy produkt, byleby spełniał swoją rolę. Nie bez znaczenia jest też rosnąca siła dyskontów, które sprzedają również rajstopy, i to raczej z niższej półki — tłumaczy Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry. Zdaniem ekspertki, Ferax ma rację, stawiając na ekspansję zagraniczną, bo w Polsce ma ograniczone możliwości rozwoju. — W Europie Zachodniej firma ma szansę na sukces — zwłaszcza że sprzedaje dobry jakościowo i wzorniczo produkt w przystępnej cenie. We Włoszech będzie jej również sprzyjać nazwa marki [po włosku gatta oznacza kotkę — red.] — uważa Agnieszka Górnicka. Herkules pręży muskuły Farmy wiatrowe i duża energetyka mają pomóc dźwigowej spółce poprawić marżę. Na razie przy stałych przychodach. POPRAWIANIE WSKAŹNIKÓW: Nowy żuraw Herkulesa został zakupiony m.in. z kredytu. Prezes Grzegorz Żółcik zapowiada jednak, że do końca roku w spółce dług odsetkowy będzie spadał i powinien osiągnąć około 86 mln zł. [FOT. WM] Unoszący do 600 ton żuraw kołowy Terex pracuje od kilku tygodni na terenie elektrowni ZE PAK. Jest najnowszym nabytkiem giełdowego Herkulesa, jedyną taką maszyną w Polsce. Kosztował ponad 16 mln zł, z czego połowę sfinansowała europejska dotacja. W elektrowni ma pracować co najmniej do późnej jesieni. Jego głównym przeznaczeniem jest budowa farm wiatrowych. Spółka liczy jednak na zlecenia przy budowie i modernizacji wielkich elektrowni. — Przy tym kontrakcie dzienne przychody to 10 tys. zł, z marżą około 25 proc. — mówi Grzegorz Żółcik, prezes Herkulesa. Spółka w ramach programu „Dwie turbiny w 72 godziny” złoży wniosek o dofinansowanie jeszcze jednego dźwigu, tym razem unoszącego 500 ton. To na razie koniec inwestycji. Budowa farm wiatrowych jest dla Herkulesa interesującym rynkiem, bo mniejsze są koszty transportu i montażu żurawi. Spółka szykuje się m.in. do udziału w projekcie przewidującym posadowienie 42 jednostek w Polsce i Niemczech. Założyła przedstawicielstwo w Niemczech, gdzie oferuje usługi transportu wielkogabarytowego. Pracuje też nad urucho- mieniem kolejnego w Szwecji, gdzie już wypożycza swój sprzęt. — Odczuwamy powolną poprawę koniunktury, między innymi po intensywności wykorzystania sprzętu. Dzięki dużemu popytowi jesteśmy w stanie podnosić ceny. Innym znakiem poprawy jest trudność w pozyskaniu pracowników — mówi Grzegorz Żółcik. Na początku roku prezes zapowiadał, że 2014 r. powinien zakończyć się około 15-procentowym wzrostem przychodów i podwojeniem zysku netto z zeszłego roku. Herkules wypracował wtedy 100 mln zł przychodów i 3,7 mln zł zysku netto. — Nasze ambicje w kwestii zysku pozostają bez zmian, choć przychody raczej pozostaną porównywalne do ubiegłorocznych. W pierwszym kwartale mieliśmy mniejsze moce produkcyjne z powodu modernizacji. Nałożyły się na to opóźnienia inwestycji w farmy wiatrowe. Dopiero teraz widzimy ruch w tych projektach. Chcemy też konsolidować rynek, przyglądamy się celom akwizycyjnym, być może już niedługo poinformujemy o przejęciu — zapowiada prezes Herkulesa. — Spółka jest podatna na koniunkturę na rynku budowlanym, co teraz może być dużym atutem. Po wynikach półrocza w bilansie będzie miała wyższe zadłużenie, wynikające z inwestycji w park maszynowy, co może zaskoczyć rynek. Spadnie ono jednak jeszcze w tym roku, kiedy do spółki trafi dotacja — mówi Marek Straszak z DM BPS. [EG] PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 INTERNET Google w górę, NK.pl w dół Amerykański gigant z miesiąca na miesiąc zwiększa dominację na polskim rynku internetowym. W maju miał 3 mln użytkowników więcej niż Facebook i 6 mln więcej od YouTube oraz ponad 5 mln więcej niż Grupa Allegro. Kolejny miesiąc z rzędu dołuje Nasza Klasa (NK.pl). Niegdysiejszy lider polskiej sieci ma ledwie niecałe 6 mln użytkowników i wciąż jest na sprzedaż. Jego kupnem zainteresowana jest m.in. Grupa Wirtualna Polska, ścigająca się z Onetem o miano największej lokalnej grupy mediowej w polskiej sieci. Rok temu, w maju 2013 r., Nasza Klasa miała 8,3 mln użytkowników, Google w tym czasie notował ich 18,1 mln. [JKM] 9 20,14 mln Tylu polskich użytkowników miał Google w maju. To najlepszy wynik wyszukiwarki w historii. Poszukiwacze surowców mają ból głowy Minister środowiska zmienił zdanie tylko w sprawie koncesji na miedź, ale niepokoić mogą się poszukujący i węgla, i soli. Wbrew pozorom czwartkowa decyzja ministra środowiska o ponownym rozpatrzeniu miedziowych wniosków koncesyjnych nie dotyczy tylko miedzi. Zainteresować się nią powinny również firmy węglowe, starające się o koncesje na Lubelszczyźnie, a także te, które interesują się złożami soli potasowej w okolicach Pucka. Kanadyjczycy mówią „stop” O koncesje miedziowe konkurował KGHM, kontrolowany przez skarb państwa, oraz Miedzi Copper, należąca do prywatnych inwestorów z Kanady. Punktem zapalnym była rywalizacja o obszary: Bytom Odrzański i Kotla. Ministerstwo Środowiska, którego zadaniem jest przyznawanie koncesji surowcowych, przyznało je Miedzi Copper. W odpowiedzi KGHM, oburzony, odwołał się od tej decyzji. A w zeszły czwartek resort ogłosił, że procedurę przeprowadzi od nowa. Tym razem oburzyli się Kanadyjczycy. — Na razie wstrzymujemy wszelkie nowe inwestycje w Polsce i zobaczymy, co dalej. Prawdopodobnie zainteresujemy się nowym przetargiem koncesyjnym, ale nie wiadomo przecież na razie, jakie wymagania postawi teraz resort środowiska. Nie wiadomo też, jak długo cały proces będzie trwał tym razem. Poprzedni ciągnął się przez blisko 2 lata! Inwestorzy MOŻE ZNÓW DOSTANIE: Miedzi Copper, której szefuje Stanisław Speczik, już cieszyła się z otrzymanych koncesji, ale minister postanowił ponownie usiąść do sprawy. Niewykluczone, że znów przyzna koncesje Kanadyjczykom. [FOT. GK] na badania i wiercenia. Nie wyda, bo warunki są niepewne. — Trudno jest objaśnić naszemu kanadyjskiemu zarządowi meandry polityki koncesyjnej w Polsce — uważa Stanisław Speczik. naszego kalibru nie będą tyle czekać. Mają przecież inne projekty, które mogą realizować — oburza się Stanisław Speczik, prezes Miedzi Copper. Jego firma miała wydać do końca 2015 r. jeszcze 250 mln zł, Inni czekają Podobny problem z wyjaśnieniami mogą mieć zagraniczne firmy, które starają się o koncesje wokół lubelskiej kopalni Bogdanka, słynącej z niskich kosztów wydobycia węgla. Konkuruje z nimi sama Bogdanka. A firmy obawiają się, że polska kopalnia może mieć fory, podobnie jak — ich zdaniem — KGHM. — Decyzja w sprawie KGHM i Leszno Copper powoduje, że ministerstwo ryzykuje zarzut nierównego traktowania inwestorów — uważa Artur Kluczny z australijskiego PD CO. Jednego konkurenta polskie niejasne procedury już zresztą zniechęciły. — Trwało to zbyt długo, aby można było podejmować pod tym kątem jakiekolwiek decyzje biznesowe. Zrezygnowaliśmy z biznesu w Polsce — mówi Paul Ray, szef Columbus Energy. Podobne obawy mogą nękać firmy pragnące szukać surowców wokół Pucka. O tę koncesję również ubiega się państwowy KGHM (na sól i miedź), a jego rywalami są Mineralis z grupy Romana Karkosika (sól), Polski Potas (sól) i Darley Energy (sól). To nie koniec, bo na koncesje solne nachodzi koncesja łupkowa, na której pracuje Lane Energy. Firmy poszukujące gazu z łupków mają relatywnie komfortową sytuację, bo w ich branży konkurencyjnych wniosków praktycznie dziś nie ma. W miarę rozwoju poszukiwań inwestorów ubywa, a z koncesji raczej się rezygnuje, niż o nie ubiega. Gdzie ta polityka? Jest szansa, że podobne problemy rozwiąże polityka surowcowa, nad którą pracuje od kilkunastu tygodni ministerstwo infrastruktury i rozwoju. Ma określić, które surowce mają dla państwa charakter priorytetowy, a także określić cele polityki koncesyjnej państwa. [GRA] REKLAMA Dołącz do najszybszych w biznesie Nabór zgłoszeń do 15. edycji rankingu „Gazele Biznesu” najbardziej dynamicznych małych i średnich przedsiębiorstw trwa do końca września. Sprawdź, czy Twoja firma spełnia kryteria i wypełnij zgłoszenie na stronie gazele.pl. Udział w rankingu „Gazele Biznesu” jest bezpłatny. Organizator Autor rankingu Partner 10 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 PulsFirmy Wspieramy przedsiębiorców także na firma.pb.pl KOMENTARZ PRAWNIKA Dotacje: sąd pomoże przedsiębiorcom MATEUSZ BARAN radca prawny w Crido Legal T ylko w toku II rundy naboru wniosków w ramach Działania 4.4 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w minionym roku złożono 400 wniosków o dofinansowanie projektów inwestycyjnych z funduszy UE. Blisko 300 spośród złożonych wniosków spotkało się z odmową przyznania wsparcia. Często były to przemyślane, dobrze rokujące projekty. W przypadku odmowy przyznania dotacji warto rozważyć wszczęcie procedury odwoławczej, tym bardziej że nowa perspektywa budżetowa na lata 2014-20 przewiduje mniejszą liczbę instrumentów dotacyjnych. Ogólne zasady udzielania wsparcia określa ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Zgodnie z ustawą w przypadku negatywnej oceny projektu wnioskodawcy przysługuje środek odwoławczy (protest). Negatywne rozpatrzenie protestu nie musi oznaczać pogrzebania szans na otrzymanie dotacji. Po wyczerpaniu drogi odwoławczej przewidzianej programem operacyjnym wnioskodawcy przysługuje prawo złożenia skargi do sądu administracyjnego. Przepisy dotyczące instrumentów wsparcia (w tym np. określające kryteria ocen) często są nieprecyzyjne, niejasne lub wieloznaczne. Jeśli nałożyć na to subiektywny, ocenny charakter kryteriów wyboru projektów ubiegających się o dofinansowanie (np. „innowacyjność” czy „wdrażalność”), to brak sądowej kontroli postępowania oznaczałby samowolę urzędników. Ocena instytucji powinna być swobodna, ale oparta na racjonalnych przesłankach. W praktyce często dopiero postępowanie przed sądem administracyjnym pozwala usunąć nieprawidłowości, jakie popełniono w procesie oceny. Postępowanie sądowe w przypadku spraw tego rodzaju jest szybkie (rozprawy wyznaczane są w ciągu 30 dni). Inaczej niż standardowo, skargę wnosi się bezpośrednio do sądu. To wymusza kolejną odmienność proceduralną — skargę należy złożyć wraz z kompletną (nierzadko liczącą kilkaset stron) dokumentacją w sprawie (w oryginale lub w uwierzytelnionej przez prawnika kopii). Pozytywne rozpatrzenie skargi oznacza „powrót do gry”. Po rozpatrzeniu skargi sąd może stwierdzić, że ocena projektu została przeprowadzona w sposób naruszający prawo, i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia przez instytucję. Ta zaś, w toku ponownej oceny, jest związana oceną prawną sądu oraz wskazaniami co do dalszego postępowania. W konsekwencji, uzyskanie pozytywnego orzeczenia pozwala oczekiwać pozytywnej rekomendacji projektu, a docelowo przyznania wsparcia finansowego na jego realizację (o ile alokacja środków finansowych w ramach programu nie zostanie wyczerpana). Konieczność prowadzenia procedury odwoławczej oznacza naturalnie opóźnienie realizacji projektu. Jeśli zestawić jednak wnioskowaną kwotę dotacji (często rzędu kilkudziesięciu milionów złotych) z kosztami postępowania (skarga podlega opłacie w kwocie 200 zł), to decyzja dotycząca wniesienia skargi jest oczywista (zwłaszcza w przypadku programów, w których nie przewiduje się kolejnych naborów wniosków). MSP muszą być Technologie W Polsce małe i średnie firmy dopiero przyglądają się rozwiązaniom mobilnym. Ale wcześniej czy później będą musiały je wdrożyć. Wymuszą to klienci, rynek i… pracownicy Anna Bełcik [email protected] 22-333-98-51 Rozwiązania mobilne wprowadziło w Polsce 24 proc. sklepów internetowych oraz 5,3 proc. firm — wynika z analiz sporządzonych przez analityków platformy mGenerator. Kolejne firmy deklarują zainteresowanie ich wdrożeniem. Ok. 49 proc. ankietowanych zamierza uczynić to nawet w najbliższym półroczu. — Obecnie, bez względu na to, czy prowadzi się mały czy średni biznes, trzeba być mobilnym, bo w tej przestrzeni coraz chętniej poruszają się sami klienci. Szacuje się, że w 2015 r. ok. 60 proc. Polaków będzie posiadało smartfony. Polacy nauczyli się już je obsługiwać i dobrze znają ich funkcjonalności. Chętnie wykorzystują mobilne narzędzia w codziennym życiu, również przy wyszukiwaniu ofert handlowych czy usługowych małych, lokalnych firm — zaznacza Wincenty Kokot, menedżer ds. projektów rozwojowych w agencji marketingu internetowego GoldenSubmarine. Ale, jak to zwykle bywa, najwięcej na technologicznych przemianach skorzystają firmy, które do świata mobilnego wejdą jako pierwsze. Będzie to atutem w walce o klienta… a ten staje się coraz bardziej wymagający. — W dzisiejszych czasach klient korzystający z urządzeń mobilnych, ze stałym dostępem do internetu, wspierany poprzez usługi geolokalizacyjne, może realizować zakupy w każdym miejscu i czasie. Nie skorzysta on więc z oferty sklepów i firm niedostosowanych do smartfonów. Najwięksi przetrwają, a małe i średnie firmy stracą: klientów, przychody i rekomendacje użytkowników, wystawiane w grupach ich znajomych — twierdzi Piotr Krawiec, dyrektor generalny w mGenerator.pl. Przenoszone z domu do pracy Aby zrozumieć potrzeby klienta i użytkownika smartfona, warto choć na chwilę wejść w jego skórę. Albo do sfery biznesowej przenieść własne, prywatne nawyki. — Jeśli mogę za pomocą smartfona sprawdzić pocztę i zapłacić rachunki, czemu nie miałbym sprawdzić statusu zamówień w moim sklepie internetowym albo zweryfikować statystyki sprzedaży? Szybkie reagowanie na zapytania klientów i nowe zamówienia staje się koniecznością na coraz bardziej konkurencyjnym rynku e-handlu. Błyskawiczna reakcja może się bezpośrednio przełożyć na sukces biznesu — zauważa Tomasz Andrzejczuk, kierownik marketingu produktu w home.pl. Mikro— i mali przedsiębiorcy, szukając odpowiednich dla siebie rozwiązań, powinni jednak dobrze określić to, w jaki sposób będą one w przyszłości wykorzystywane. Do celów sprzedażowych czy tylko komunikacyjnych i promocyjnych? Zapraszamy do rankingu Do 10 sierpnia „Puls Biznesu” czeka na zgłoszenia do rankingu e-Gazel Biznesu — najbardziej dynamicznych firm e-commerce. Udział w rankingu jest bezpłatny, a pozycja w nim nie zależy od wielkości firmy — e-Gazelą Biznesu może zostać każda firma prowadząca handel w internecie, która przez ostatnie 3 lata odnotowywała dodatnią dynamikę przychodu ze sprzedaży. Z wyróżnionymi w rankingu spotkamy się podczas gal regionalnych w październiku. Gale odbędą się w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i Warszawie. Zgłoszenie należy wypełnić na stronie egazele.pb.pl. — Sporej grupie, zwłaszcza małych firm, w zupełności wystarczy zainstalowanie tzw. strony lekkiej, czyli mobilnej wersji serwisu internetowego. Taka formuła ułatwi użytkownikom smartfona przeglądanie treści, uproszczonych graficznie, na mniejszych wyświetlaczach. Bardziej rozbudowaną formę będzie mieć już strona responsywna, lepiej dostosowana do rozdzielczości urządzenia mobilnego, z którego jest otwierana. Warto ją od razu wdrożyć, jeśli decydujemy się na założenie nowej strony internetowej lub przebudowę już działającego serwisu. Dobrze przemyśleć należałoby natomiast stworzenie własnej aplikacji mobilnej, którą klienci będą musieli sami ścią- Będzie wykaz prac uciążliwych dla kobiet Lekarz będzie mógł określić, jakich czynności pracownik nie powinien wykonywać. Napisze o tym w orzeczeniu dla pracodawcy. Minister zdrowia będzie musiał określić w rozporządzeniu przypadki, w których okresowe badania lekarskie pracowników można przeprowadzać poza terminami wynikającymi z ich ustawowych częstotliwości. Takie upoważnienie znajdzie się w kodeksie pracy, a zapowiada je projekt jego nowelizacji, skierowany do konsultacji. Projektowana nowela dotyczy głównie zagadnień związanych ze zdrowiem pracowników i obowiązkową profilaktyką. Rozporządzenie ministra zdrowia, który dotyczy zakresu i badań lekarskich pracowników, ma być rozbudowane nie tylko o wspomniane terminy takich badań, ale też m.in. o określenie trybu odwoływania się od orzeczeń lekarskich. Ponadto w kodeksie pracy pojawi się zasada, że orzeczenia te mają być wyraźnie powiązane z treścią skierowania na badania, zawierającego opis warunków pracy na określonym stanowisku. Projekt przewiduje też możliwość wskazania przez lekarza ograniczenia do wykonywania określonych czynności lub prac. Mogą być one konieczne w związku ze stanem zdrowia pracownika i dotyczyć np. dopuszczenia do wykonywania określonych zadań w mniejszym wymiarze czasu pracy czy określenia obniżonej masy przedmiotów, które pracownik może przenosić. Kodeks będzie też stanowił, że żadna kobieta nie może wykonywać prac związanych z nadmiernym wysiłkiem fizycznym (w tym przy ręcznym transporcie ciężarów), które mogą stwarzać zagrożenia dla zdrowia. Dalsze ograniczenia mają dotyczyć kobiet w ciąży i karmiących dzieci piersią. Pracodawca nie będzie miał prawa powierzać im prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia, mogących mieć niekorzystny wpływ na przebieg ciąży lub karmienie dzieci. Wykaz tego rodzaju prac ma być określony w rozporządzeniu Rady Ministrów. Planowane zmiany miałyby wejść w życie po 14 dniach od opublikowania uchwalonej noweli. Obecne rozporządzenia zostaną utrzymane w mocy do dnia wejścia w życie nowych aktów wykonawczych, ale nie dłużej niż przez 18 miesięcy od chwili obowiązywania nowelizacji kodeksu. Projekt przygotowano dla dostosowania polskich przepisów do dyrektywy unijnej dotyczącej wprowadzenia w życie zasady równości szans i równego traktowania kobiet i mężczyzn w zatrudnieniu oraz do wymagań Konstytucji RP. [IWA] PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 ZATORY PŁATNICZE Budowlanka wciąż ma długi Cała gospodarka przyspiesza, więc i branża budowlana wychodzi z kryzysu coraz szybciej, jednak wciąż ciągnie się za nią bagaż bankructw i zadłużenia — analizuje biuro informacji gospodarczej Krajowy Rejestr Długów (KRD), na którego liście znajduje się 26 tysięcy firm budowlanych. Łączna suma ich zadłużenia jest na poziomie ponad 900 mln zł. Firma z rekordowym zadłużeniem zalega ze spłatą swoich zobowiązań na kwotę 7 129 092,73 zł. mobilne gnąć i zainstalować na swoim urządzeniu. Może to się wiązać z koniecznością zwiększenia nakładów na jej promocję — tłumaczy Wincenty Kokot. Mobilne zarządzanie biznesem A ponieważ świadomość korzyści wynikających z technologii mobilnych wzrasta, nowoczesne rozwiązania zaczynają być wykorzystywane nie tylko do kontaktu z konsumentami, ale również przy zarządzaniu i organizacji wewnętrznej pracy firm. Już nie tylko w dużych przedsiębiorstwach. — Rozwiązania mobilne przestały też być przywilejem dużych organizacji. Coraz częściej użytkownikami smartfonów lub tabletów stają się pracownicy mniejszych firm. Powód jest prosty. Firmy uznały, że zamiast rozbudowywać struktury w terenie, racjonalniej będzie inwestować w rozwiązania mobilne, które umożliwiają szybkie podniesienie wydajności i jakości obsługi klienta. Tym bardziej że próg inwestycyjny jest niski, a korzyści wymierne. Dziś wartość danych, które gromadzimy w smartfonach, szacuje się na co najmniej 1000 zł, choć w przypadku menedżerów wyższego szczebla może ona być wielokrotnie wyższa. Dlatego im bardziej mobilna staje się firma, tym większy nacisk powinna kłaść na bezpieczeństwo urządzeń mobilnych — zaznacza Adam Goljan, specjalista ds. technologii mobilnych SAP. Badania realizowane wśród użytkowników mobilnych aplikacji SAP wykazały, że po ich wdrożeniu znacznie skrócił się czas obsługi zleceń (o 90 proc.), wydajność ich realizacji wzrosła o 20-30 proc., a liczba nadgodzin spadła o 40-60 proc. — Także w przypadku MSP rozwiązania mobilne stoją wysoko na liście priorytetów dotyczących planowanych inwestycji technologicznych, szczególnie jeśli chodzi o usprawnienie procesów wewnętrznych i zapewnienie pracownikom zdalnego dostępu do firmowych zasobów. Jednak w komunikacji z klientem w sferze mobilnej, np. poprzez dedykowane aplikacje, wciąż pozostaje wiele obszarów do zagospodarowania — mówi Wojciech Życzyński, dyrektor odpowiedzialny za sektor MSP w polskim oddziale Microsoftu. W krajowych małych i średnich biznesach nieźle natomiast, także na tle gospodarek Europy Zachodniej, wygląda wskaźnik wykorzystania rozwiązań i usług w modelu chmurowym. — Jak pokazują badania Ipsos MORI dla Microsoftu, w ostatnich latach utrzymuje się on na poziomie ok. 50 proc.; w Niemczech czy Francji poziom adopcji chmury w MSP sięga ok. 30 proc. — wymienia Wojciech Życzyński. Nie najlepiej przedsiębiorcy z branży budowlanej radzą sobie także z odzyskiwaniem własnych należności. Na place budów nie dotarło prawie 600 mln zł od 30 tys. kontrahentów. Mimo wszystko jest lepiej. Od stycznia 2011 r., co pół 11 roku kwota zadłużenia branży budowlanej w rejestrze dłużników KRD rosła o około 100 mln zł — od 350 mln zł do 832 mln zł. Natomiast w ostatnim roku (w okresie czerwiec 2013 — czerwiec 2014) wzrosła ona już tylko o 40 mln zł. [SW] Kompetencje warte tyle, co technologia Rusza nowa tura projektu, który ma pomóc firmom z sektora MSP lepiej zarządzać kadrami. Polscy mali i średni przedsiębiorcy nie przywiązują dużej wagi do strategicznego i długofalowego zarządzania kapitałem ludzkim. Zamiast na to, wolą przeznaczać większą część budżetu firmy na nowe technologie. Tymczasem, jak wskazuje niedawny raport „Rozwijanie kompetencji przez dorosłych Polaków” przygotowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), ist- nieje bardzo duża zależność między rozwojem firmy a inwestowaniem w kadry. Dlatego we wrześniu i październiku ruszy kolejna tura projektu „Kapitał ludzki jako element wartości przedsiębiorstwa” organizowanego przez PARP i Szkołę Główną Handlową (SGH). — Niedocenianie kapitału ludzkiego wśród MSP wynika najczęściej z niewłaściwego nim zarządzania, braku wiedzy o umiejętnościach pracowników i korzyści, jakie niesie ze sobą strategiczne inwestowanie w ich rozwój. Obecnie kompetencje pracowników stanowią o konkurencyjności firm w takiej samej mierze co nowoczesna technologia. Jednocześnie złe dopasowanie kompetencji pracowników do stanowiska pracy ogranicza szanse na rozwój firmy — zwraca uwagę dr Łukasz Sienkiewicz z SGH, koordynator merytoryczny projektu. W ramach przedsięwzięcia odbędą się spotkania informacyjne NKL dla właścicieli firm i osób odpowiedzialnych za sprawy kadrowe. Uczestnicy dowiedzą się m.in., jak analizować i wykorzystywać wyniki na temat gromadzonych danych o zasobach ludzkich dla podniesienia rynkowej wartości firmy. Terminy spotkań będą dostępne wkrótce na stronie http://nkl. parp.gov.pl. [SACH] OKIEM EKSPERTA Po stronie bezpieczeństwa PAWEŁ DAWIDEK dyrektor ds. technicznych i oprogramowania, Wheel Systems P rzybywa Polaków, którzy zaczynają pracę, jeszcze zanim przyjadą do biura, komunikują się z partnerami biznesowymi w trakcie lunchu, a także wieczorem, już po wyjściu z biura. Dzięki możliwościom urządzeń mobilnych czas i miejsce przestają być ograniczeniem. Widząc to, pracodawcy starają się podnieść swoją atrakcyjność i poziom satysfakcji pracowników, umożliwiając im wykorzystywanie w tym celu ich prywatnych urządzeń. Konsekwencje tego mogą być jednak dla firmy bardzo dotkliwe. Łudzą się ci, którzy uważają, że skutecznym zabezpieczeniem zasobów przedsiębiorstwa będzie sam login i hasło dostępu. I jedno, i drugie cyberprzestępca może łatwo złamać, przechwytując dane właśnie z prywatnych urządzeń mobilnych. Będzie kasa u fryzjera W przyszłym roku kolejne grupy przedsiębiorców będą musiały mieć kasy fiskalne, niezależnie od osiąganych obrotów. Szykują się zmiany w zasadach prowadzenia ewidencji obrotu i podatku od towarów i usług (VAT) przy zastosowaniu kas rejestrujących. Skierowany do konsultacji projekt nowego rozporządzenia ministra finansów (MF) zapowiada w 2015 r. rozszerzenie katalogu dostaw towarów i usług, które wymagają posiadania kas bez względu na wysokość osiąganych obrotów. Natomiast 20 tys. zł pozostanie graniczną kwotą obrotów, której przekroczenie oznacza obowiązek posiadania kasy fiskalnej. Na liście wyłączeń ze zwolnienia z obowiązku ewidencji fiskalnej znalazły się dostawy perfum i wód toaletowych (z pewnymi wyjątkami, obejmującymi np. towary dostarczane na pokładach samolotów) oraz naprawy samochodów, motocykli, motorowerów (łącznie z naprawami opon, ich bieżnikowaniem i zakładaniem), wymiana opon i kół, badania i przeglądy techniczne pojazdów, świadczenia medyczne lekarzy i dentystów, usługi prawne (z wyjątkiem niektórych notarialnych), fryzjerskie, kosmetyczne i kosmetologiczne, a także gastronomiczne (bez oferowanych np. w samolotach). MF przewiduje okres dostosowawczy dla przedsiębiorców, którzy zaczną wykonywać te usługi po 31 grudnia 2014 r. Przedsiębiorcy ci będą zwolnieni z fiskalnej ewidencji przez 2 miesiące. Zdecydowano tak z uwagi na czas konieczny do zainstalowania kas rejestrujących. Takich preferencji nie przewiduje się dla przedsiębiorców rozpoczynających świadczenie usług przewozów pasażerskich oraz przewozu osób i bagażu podręcznego taksówkami. Ze względu m.in. na uwarunkowania techniczne, związane ze sprzężeniem taksometru z kasą fiskalną), minister finansów uznał, że należy utrzymać dotychczasową zasadę dla tych usług — ewidencja musi zacząć się z chwilą wykonania pierwszej czynności. [IWA] Konkurs Wydarzenie Śląsk promuje innowacje w nauce i biznesie Nad morzem o klastrach TechnoPark Gliwice i Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego nagrodzą najbardziej innowacyjne rozwiązania wdrażane wspólnie przez przedstawicieli biznesu i nauki ze Śląska. Po raz trzeci organizują konkurs adresowany do przedsiębiorców i naukowców w ramach marki „Innosilesia”. Zgłaszać można przykłady nowoczesnych rozwiązań technologicznych lub produkcyjnych. Dane rozwiązanie może zostać zgłoszone tylko raz i tylko przez jedną instytucję. Poprzez tę inicjatywę organizatorzy chcą zachęcić przedsiębiorców i jednostki naukowe do współpracy — poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych i produkcyjnych, wypromować efekty wspólnych działań i poprawić wizerunek regionu. Udział w konkursie jest bezpłatny. Każdy z uczestników konkursu, który awansuje do drugiego etapu, otrzyma certyfikat. Nabór zgłoszeń kończy się 29.08. o godzinie 16. Arkusz oraz regulamin konkursu można znaleźć na stronie: ris.slaskie.pl. [MBE] 5 tys. zł To nagroda dla laureata I miejsca, który otrzyma również nagrodę specjalną marszałka: „Innosilesia”. 3 tys. zł …a taką kwotę otrzyma laureat II miejsca. 22 sierpnia w Sopocie odbędzie się spotkanie przedstawicieli polskich inicjatyw klastrowych działających w różnych sektorach i branżach. Organizatorzy — spółka InnoBaltica, samorząd województwa pomorskiego, Pomorski Klaster Żeglarski oraz Klaster Marek Turystycznych Polski Wschodniej chcą umożliwić branży wzajemnie poznanie się i nawiązanie nowych kontaktów. Forum ma być platformą ułatwiającą wymianę doświadczeń, współdzielenie pomysłów oraz dobrych praktyk dotyczących realizacji projektów partnerskich. Jak tłumaczą organizatorzy — to dla klastrowej branży ważne tematy w kontekście nowej unijnej perspektywy finansowej, a więc i właściwego ukierunkowania działań związanych z uruchamianiem i wykorzystywaniem potencjałów istotnych dla regionu, branż i wyłaniających się inteligentnych specjalizacji. W trakcie spotkania zaprezentują się cztery inicjatywy klastrowe: Pomorski Klaster Morski, Gdański Klaster Budowlany, Klaster Interizon oraz Pomorski Klaster Żeglarski. Uczestnicy forum będą mieli również okazję wziąć udział w interaktywnym wykładzie ekspertów z dziedziny marketingu, którzy w nieszablonowy sposób, stosując różne formy komunikacji z uczestnikami, podpowiedzą, jak osiągnąć „Sukces w nowych czasach”. Udział w forum jest bezpłatny. Towarzyszyć mu będą II Regaty Klastrów Polskich. Rejestracja odbywa się elektronicznie poprzez stronę: www. regatyklastrow.pl. [MBE] 18.08 Tego dnia kończy się rejestracja na udział w obu wydarzeniach. 12 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 Kariera&Praca KOMENTARZ Zakaz konkurencji w granicach prawa PIOTR FOITZIK adwokat w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy Z astrzeżenie przez pracodawcę wobec pracownika zakazu konkurencji nie powinno być dokonywane automatycznie i wymaga gruntownego przygotowania. Przede wszystkim konieczne jest zawarcie umowy o zakazie konkurencji — odrębnym dokumentem lub w ramach umowy o pracę. Zakaz konkurencji powinien być szczegółowo opisany i powiązany z przedmiotem działalności pracodawcy, jest bowiem o tyle uzasadniony, o ile faktycznie koliduje z jego działalnością lub może powodować dla niego szkodę. Warto zatem określić zakres działalności, której dotyczy zakaz, tj. branży, dziedziny gospodarki, rodzaju działalności i wszelkie formy aktywności pracownika, objęte zakazem. Może to być np. wykonywanie pracy na podstawie umów o pracę, lub cywilnoprawnych, indywidualnej działalności gospodarczej, udziału w spółkach itp. Warto określić również zakres terytorialny zakazu. W praktyce spotyka się dość szerokie określanie zakazu konkurencji, zarówno odnośnie rodzajów działalności, jak też zakresu i rodzaju czynności objętych zakazem. Pracodawca nie ma jednak w tym względzie pełnej dowolności i zakres zakazu może być w przypadku sporu ustalony przez sąd. Gdy pracownik ma dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, możliwe jest zastrzeżenie zakazu konkurencji także po ustaniu stosunku pracy. W tym przypadku konieczne jest określenie okresu obowiązywania zakazu, a pracownikowi za okres jego obowiązywania (po ustaniu stosunku pracy) przysługuje odszkodowanie, które winno być przez strony ustalone. Minimalna wysokość odszkodowania, o którym mowa to 25 proc. wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu. Strony mogą więc jedynie postanowić, że pracownikowi będzie się należało wyższe odszkodowanie. Nie wywiązywanie się pracodawcy z obowiązku wypłaty odszkodowania uzasadnia przyjęcie, iż zakaz konkurencji ustał, co jednak nie zwalnia pracodawcy z obowiązku wypłaty odszkodowania. Zakaz przestaje też obowiązywać w razie ustania przyczyn go uzasadniających, co jednak jest na tyle niejasne i dyskusyjne, że wskazane jest dokładne określenie w umowie, w jakich sytuacjach zakaz może przestać obowiązywać. Ewentualnie można określić przypadki uzasadniające odstąpienie od umowy o zakazie konkurencji lub jej wypowiedzenie. Odpowiedzialność za naruszenie zakazu konkurencji zależy od tego czy chodzi o pracownika, czy też byłego pracownika. W pierwszym przypadku odpowiedzialność pracownika ograniczona jest ogólnymi przepisami o odpowiedzialności pracowników, zapisanymi w kodeksie pracy, z kolei w drugim przypadku ma zastosowanie kodeks cywilny i możliwe jest przewidzenie obowiązku zapłaty kar umownych przez byłego pracownika. Zastrzeżenie kary umownej zwalnia pracodawcę z obowiązku wykazania wysokości szkody, jednak były pracownik nadal będzie mógł kwestionować zakres zakazu konkurencji. Z kolei jego naruszenie przez pracownika, może w określonych sytuacjach stanowić podstawę wypowiedzenia umowy o pracę lub nawet rozwiązania jej bez wypowiedzenia, z winy pracownika. Kandydat pod lupą Rekrutacja Jak sprawdzić kompetencje kandydata, by jego zatrudnienie nie było rozczarowaniem? Sposobów jest wiele. zostałby przyjęty od zaraz. Ale w CV nie było informacji, że kiedy przychodził do nowej firmy, radykalnie wzrastała fluktuacja wśród jego podwładnych. Sesja assessment center pokazała, że nie potrafi współpracować z zespołem — mówi Lucyna Pleśniar. Dobrym uzupełnieniem wywiadu z kandydatem są też, jej zdaniem, referencje. — To niedoceniane źródło wiedzy o kandydatach. Warto jednak pamiętać, że rekrutujący sprawdzają ich nie tylko u osób, do których podali kontakty, ale i takich, do których sami trafiają — wyjaśnia Lucyna Pleśniar. Dorota Czerwińska [email protected] 22-333-98-52 Weryfikacja kwalifikacji pracowników jest jednym z największych wyzwań dla firm — wynika z raportu Effectiveness „Rekrutacja bez CV” opracowanego na podstawie badania agencji SW Research. Twierdzi tak prawie dwie trzecie osób zajmujących się w firmach rekrutacją. Zdarza się, że podczas rozmowy rekrutacyjnej wydaje się, iż kandydat odpowiada potrzebom firm. Potem jednak nie osiąga pożądanych efektów. Nic dziwnego, że wciąż pojawiają się kolejne metody weryfikacji kandydatów. Które są najefektywniejsze? Wywiad, ale behawioralny „Proszę opisać sytuację, w której musiał pan przeprowadzić trudną rozmowę z pracownikiem”. „Proszę opowiedzieć o opracowanej przez siebie strategii marketingowej; co pani brała pod uwagę przy jej tworzeniu, jakie były efekty”. To przykłady pytań tzw. behawioralnych, które mogą paść podczas rekrutacji. Tak może wyglądać cała rozmowa nazywana przez rekruterów wywiadem behawioralnym. — Opiera się on na tezie, że zachowanie kandydata w przeszłości może wskazać sposób, w jaki poradzi sobie z podobną sytuacją w przyszłości. Jest również metodą weryfikacji deklarowanych przez niego kwalifikacji i umiejętności. Wnioski mogą być ciekawe, szczególnie, że kandydat podczas wywiadu odtwarza bardzo szczegółowo zdarzenia z życia zawodowego, koncentrując się na faktach, a nie autoprezentacji — mówi Lucyna Pleśniar z firmy doradztwa personalnego People. Przytacza też badania skuteczności metod weryfikacji kandydatów, z których wynika, że poleganie tylko na CV daje 14 proc. skuteczność, a wywiad behawioralny i assessment center — po 65 proc. Dla porównania: „alternatywne metody”, np. grafologia czy astrologia, mają skuteczność zerową. Symulacja prawdę powie Assessment center uznaje się w środowisku HR-owców za jeden z najobiektywniejszych sposobów obserwowania kompetencji miękkich, czyli komunikatywności, planowania i organizowania, analizowania, przywództwa. Umożliwia spojrzenie WAŻNE REFERENCJE: Dobrym, ale niedocenianym źródłem wiedzy o kandydatach i uzupełnieniem wywiadu są referencje. Warto jednak pamiętać, że rekrutujący sprawdzają kandydatów nie tylko u osób, do których podali kontakty, ale i u takich, do których sami trafiają — wyjaśnia Lucyna Pleśniar, prezes firmy doradztwa personalnego People. [FOT. TR] na kandydata z perspektywy przyszłych zadań i wymagań na stanowisku, które ma objąć. Zaletą jest to, że podczas wykonywania przez kandydata w jeden dzień kilku zadań grupowych i indywidualnych można obalić lub potwierdzić hipotezę o jego prognozowanej efektywności po zatrudnieniu. Lucyna Pleśniar opowiada o niedawnej rekrutacji regionalnego szefa sprzedaży. — Z CV wynikało, że zmienia pracę co dwa lata i w każdej kolejnej podwaja sprzedaż. Jeśli opieralibyśmy się tylko na tym, Feedbackiem w kandydata Z kolei zdaniem Małgorzaty Pukropek z Antal International bardzo pomocne podczas rekrutacji są testy psychometryczne. — Dobiera się je w zależności od tego czego, co firma chce u kandydata sprawdzić. Mierzą kompetencje, predyspozycje, umiejętności społeczne, motywację, potencjał intelektualny, a nawet rolę, jaką badany przyjmuje w grupie. Szybko analizują umiejętności kandydata i są w stanie prognozować jego sukces na przykład w sprzedaży — mówi Małgorzata Pukropek. Testy mogą dotyczyć także konkretnych zdolności, np. technicznych, szybkości wykonania jakiejś pracy. Mogą też być próbką pracy, by sprawdzić np. jakość obsługi klienta albo szybkość pisania na klawiaturze. Wynik jest pozbawiony osobistej oceny i uprzedzeń. — Testy na ogół wykorzystuje się, gdy wybrano już kilku kandydatów, by potwierdzić lub obalić ten wybór. Ale są też stosowane w preselekcji podczas masowych rekrutacji, gdy firma chce znaleźć u kandydatów predyspozycje do wykonywania jakiegoś zawodu, np. w handlu, sprzedaży, ubezpieczeniach — wyjaśnia Małgorzata Pukropek. Coraz więcej firm, zwłaszcza korporacji, stosuje też tzw. rekrutację przez wartości. Na czym to polega? — Korporacje chcą zatrudniać pracowników, którzy wpasują się w świat jej wartości, zasad, które określają tożsamość firmy i wpływają na codzienne decyzje biznesowe. Pracownicy, którzy nie utożsamiają się z kulturą firmy, nie będą do końca zmotywowani i efektywni — wyjaśnia Lucyna Pleśniar. Odpowiedni pracownicy właściwie dobrani do firmy i zespołu — to dzieli sukces od porażki. To przecież ludzie są częścią mechanizmu, który pcha firmę do przodu lub wstrzymuje jej rozwój. PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 EDUKACJA Szkoła Główna Handlowa w Warszawie i Bank Pekao przygotowali pożyczkę dla studentów i kandydatów na studia w SGH. Pożyczkę można wykorzystać na dowolne studia oferowane przez SGH — licencjackie, magisterskie, podyplo- Pożyczka na studia w SGH mowe, doktoranckie oraz MBA i sfinansować w ten sposób nie tylko pierwsze, ale także kolejne studia w SGH. Pieniądze można przeznaczyć na czesne i inne wydatki związane z nauką, np. dojazdy, podręczniki, sprzęt komputerowy niezbędny do stu- diowania. Pożyczka jest odpowiedzią na potrzeby kandydatów i studentów. Słuchacze studiów podyplomowych w SGH wskazali bowiem w badaniach potrzebę takiej możliwości finansowania studiów. Pożyczyć będzie można najwyżej 150 tys. zł, które trzeba 13 spłacać w ratach przez okres do siedmiu lat. Oprocentowanie wynosi 12,99, a bank nie pobiera prowizji za udzielenie pożyczki. Bank podejmuje decyzję o udzieleniu kredytu po analizie kredytowej i ocenie zdolności kredytowej. [DCZ] ROZMOWA Z JOANNĄ MALINOWSKĄ-PARZYDŁO, DORADCĄ STRATEGICZNYM, ZAŁOŻYCIELKĄ PERSONAL BRAND INSTITUTE, PREKURSORKĄ IDEI ZARZĄDZANIA KAPITAŁEM REPUTACJI I MARKĄ OSOBISTĄ W POLSCE, AUTORKĄ BLOGA „JESTEŚ MARKĄ” Świadomie buduj swoją markę Pierwsze wrażenie jakie robimy na otoczeniu jest ważne, ale ważniejsze są wartości, które oferujemy i nasza reputacja zbudowana na zaufaniu. „Puls Biznesu”: Co to jest marka osobista? Joanna Malinowska-Parzydło: Najogólniej to efekt naszego życia oraz rezultat tego, jak się komunikujemy z innymi ludźmi, co im oferujemy i na ile jesteśmy wartościowym partnerem. Marka osobista to zestaw wrażeń i skojarzeń na temat danej osoby, które pojawiają się w głowach jej klientów, kontrahentów, współpracowników, pracowników, partnerów życiowych i zawodowych itd. Ale mamy już przecież PR osobisty, wizerunek. Wizerunek to opakowanie odpowiednie do treści, a PR osobisty to długoterminowa strategia komunikacji skierowanej do osób, które powinny o nas wiedzieć. Większość ludzi zajmuje się przede wszystkim swoim wizerunkiem i dba głównie o komunikację w mediach społecznościowych, o to jak zbudować swój profil, jak się dobrze zaprezentować. Dba o dobre wrażenie. Marka osobista to raczej ostatnie wrażenie, ocena, na ile nasz życiowy PR pokrywa się z rzeczywistością i na ile obietnice zawarte w CV czy na profilu społecznościowym przystają do realiów. Marka osobista to zarządzanie własną reputacją, budowanie K relacji opartych na zaufaniu, a nie lansowanie się, udawanie kogoś kim się nie jest lub kopiowanie, zawłaszczanie cudzych pomysłów. To konkurowanie wartościowym wnętrzem, spójność między podejmowanymi działaniami a komunikowanymi przez nas wartościami oraz nasza osobista wiarygodność. Czy rzeczywiście budowanie marki jest takie ważne? Kryzys reputacji branży finansowej, który zatrząsł światową gospodarką, spowodował, że w świecie biznesu pojawiła się refleksja na temat zaufania, wiarygodności i wartości. Jeszcze do niedawna firmy były nastawione na zatrudnianie tych, którzy umieli skutecznie, czyli za wszelką cenę, realizować wytyczone cele bez względu na koszty społeczne. Dziś firmy chcą mieć ludzi realizujących cele w sposób, który nie narazi pracodawcy na kryzys reputacji, a tym samym ogromne straty finansowe liczone utratą utalentowanych pracowników, klientów i kontraktów. Pracodawcy zaczęli, w miejsce liczby szkoleń, certyfikatów i zrealizowanych projektów, oceniać pożądane postawy oraz historię życia zatrudnianych pracowników, kompetencje społeczne i osobiste wartości, rzetelność, wiarygodność, odpowiedzialność, lojalność i umiejętność motywowania klientów bardziej poprzez wartości niż system rabatowy, który dziś oferuje każdy konkurent. Dziś w miejsce B2B, czy B2C pojawia się nowy paradygmat H2H, czyli WYRÓŻNIAĆ SIĘ MĄDRZE: Nadeszły czasy, w których konkurujemy samoświadomością i pomysłem, jak się wyróżnić z tłumu czymś wartościowym, a nie krzykiem, hałasem i rwetesem wokół siebie — mówi Joanna Malinowska-Parzydło z Personal Brand Institute. [FOT. WM] Human to Human. Ludzie są wyczuleni na „ściemnianie” i skutecznie weryfikują wiarygodność partnerów. Coraz częściej menedżer lub profesjonalny rekruter zada podczas spotkania rekrutacyjnego pytanie „Kim jesteś?”, „Dlaczego jesteś wartościowym człowiekiem?”, „Jaką wartość wniesiesz do naszego biznesu lub zespołu”? Menedżerowie nie potrafią budować swojej reputacji? Nadeszły czasy, w których konkurujemy samoświadomością i pomysłem, jak się wyróżnić z tłumu czymś wartościowym, a nie krzykiem, hałasem i rwetesem wokół siebie. Menedżer, który nie ma przemyślanej koncepcji, kim jest, jak ma zbudować swój autorytet, jaka jest jego strategia życia i ka- riery, co jest dla niego ważne oraz na czym polega nowoczesne przywództwo, jest nieskuteczny. Zarządza zamknięty w swoim gabinecie, bojąc się komunikacji z ludźmi. W innym wariancie jest „mikromenedżerem”, który kontrolując drobiazgi, nie daje innym żadnej przestrzeni na rozwój i zaangażowanie komunikując permanentnie brak zaufania i wypala skutecznie wszelki entuzjazm i pasję. Ma niskie poczucie wartości, a co za tym idzie styl zarządzania kaprala i brak autorytetu wśród podwładnych. Tymczasem firmy chcą mieć w swoich szeregach menedżerów o wysokiej kulturze osobistej, którzy będą dla ludzi autorytetami okazującymi innym szacunek i skutecznie motywującymi do wysiłku. Tylko tacy mogą zbudować kulturę firmy, w której liczą się wiedza i dobre praktyki, kreatywność, innowacyjność, zaangażowanie, dbałość o wysoką jakość, gdzie pracownicy są gotowi polecać firmę utalentowanym znajomym jako znakomite miejsce pracy. Ambitny lider powinien się zastanowić czy dla swoich pracowników jest obietnicą dobrego środowiska pracy, rozwoju, satysfakcji z realizacji ciekawych celów. Czy spełnia to, co im obiecano podczas rekrutacji. Jak budować markę osobistą? Konsekwentnie. Strategicznie. Długoterminowo. Marka to efekt naszego życia i relacji z ludźmi. Pracując z moimi klientami, przeprowadzam ich przez 6-etapowy proces, który stanowi fundament do zarządzania marką osobistą, marką lidera, konsultanta, freelancera, celebryty, prawnika itd. To bardzo ciekawa droga, wymagająca jednak uwagi i wysiłku w porządkowaniu istotnych elementów swojego życia i kariery. Praca nad marką wymaga refleksji i zmiany własnych nawyków, postaw, zachowań. A może osobista marka to tylko moda, która za jakiś czas przeminie. O ile koncepcja „marki osobistej” może okazać się modą taką jak coaching czy mentoring, to konkurowanie reputacją staje się wymaganiem współczesnego świata. Reputację ma każdy. Jakąś. I to „jakąś” czyni różnicę. Od budowania reputacji nie ma ucieczki. Rynek nasycił się budowaniem dobrego wizerunku, „piarowania” firm i stylizowania szefów „kaprali” na „napoleonów” biznesu. Uczymy się sprawdzać, na ile wartościowa bądź powierzchowna jest oferta ważnych ludzi. Cóż z tego, że ktoś ma świetny profil na Facebooku, jeśli wszyscy wiedzą, że to lans, za którym nie idzie nic wartościowego. Ludzie chcą pracować z szefami, którzy są dla nich naturalnymi autorytetami, na rzecz wartościowego biznesu i w dobrym środowisku pracy. Bo to się opłaca biznesowo i społecznie, krótkoi długoterminowo. Rozmawiała Dorota Czerwińska [email protected] 22-333-98-52 Oni zatrudniają Aktywizacja zawodowa Pochwal się niepełnosprawnym Szansa dla pań orzyści z zatrudniania osób niepełnosprawnych jest wiele. Jedna z nich to poprawa wizerunku pracodawcy. W debatach na temat zatrudniania niepełnosprawnych najczęściej podkreślane są korzyści finansowe — subwencja do wynagrodzenia, finansowanie dostosowania stanowiska pracy, obniżenie wysokości składek płaconych na PFRON. Ale, jak wynika z badania przeprowadzonego przez konsultantów zespołu Employer Branding HRK, korzyści jest znacznie więcej. Niepełnosprawni to bardzo wartościowi pracownicy, którzy znakomicie się sprawdzają na swoich stanowiskach pracy. — W centrum telefonicznym Ikea w Niemczech zauważono, że niewidomi lepiej niż pełnosprawni pamiętają szczegółowe informacje i potrafią udzielić ich „od ręki”, natomiast w firmie Carrefour Polska głuchoniemi kasjerzy często osiągają wyższą efektywność niż ich peł- nosprawni koledzy — informuje Joanna Kotzian, menedżer zespołu Employer Branding HRK. Osoby niepełnosprawne intelektualnie bardzo chętnie się angażują w wykonywanie obowiązków, których, ze względu na powtarzalność, nie chcą wykonywać pełnosprawni. Większość badanych przedsiębiorstw włącza tematykę zatrudniania osób niepełnosprawnych do komunikacji employer brandingowej: informuje o tym w treści ogłoszeń rekrutacyjnych, na firmowych stronach i w mediach. Dzięki zatrudnianiu niepełnosprawnych wiele firm jest postrzeganych jako troskliwe i oferujące stabilną pracę. Zatrudnianie niepełnosprawnych przekłada się także na postrzeganie pracodawcy przez pracowników. Badani zgodnie twierdzą, że duma pracowników z zatrudnienia u dobrego pracodawcy wpływa na wzrost zaangażowania i lojalności. — Widoczna jest zależność między kulturą organizacyjną przedsiębiorstwa i dobrymi praktykami HR, a zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Z jednej strony, otwarta kultura, która promuje indywidualne podejście do pracownika, sprzyja zatrudnianiu niepełnosprawnych, z drugiej, ich obecność w firmie prowadzi do wzrostu zaangażowania, poziomu empatii i lojalności pracowników, rozwoju przywództwa i integracji zespołu — podkreśla Joanna Kotzian. Przeprowadzone przez konsultantów zespołu Employer Branding HRK badanie „Wyrównywanie szans w zatrudnieniu osób z niepełnosprawnościami. Dobre praktyki pracodawców. Doświadczenia polskie i międzynarodowe” było jednym z elementów projektu „Od kompleksowej diagnozy sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce do nowego modelu polityki społecznej wobec niepełnosprawności” realizowanego na zlecenie PFRON. [DCZ] P ierwsza edycja projektu „W drodze do pracy”, skierowanego do kobiet długo pozostających poza rynkiem pracy, właśnie dobiega końca. 60 uczestniczek ukończyło kursy zwiększając swoje szanse na rynku pracy. Aż jedna trzecia pań już znalazła zatrudnienie. Głównym celem projektu realizowanego przez firmę Henkel i Fundację „Miejsce Kobiet”, jest wyrównywanie szans kobiet na rynku pracy oraz wspieranie ich rozwoju zawodowego. W pierwszej edycji projektu, którego realizacja rozpoczęła się w październiku 2013 r. i zajęła organizatorom dziewięć miesięcy, wzięło udział łącznie 60 pań. Oprócz treningów psychologicznych brały one udział także w kursie aktywizacji zawodowej, zajęciach z przedsiębiorczości oraz szkoleniach zawodowych, np. kursach kosmetycznych czy księgowości. Pięć uczestniczek projektu planuje założenie spółdzielni socjalnej, w ramach której będą realizować swoje pasje i zainteresowania z przełożeniem na biznes. Inna grupa wydała właśnie książkę zatytułowaną „Bądź królową swojego życia”, w której przedstawiają doświadczenia uczestniczek kursu. Jesienią zacznie się druga edycja projektu. Więcej informacji na www.miejscekobiet.pl. [DCZ] 14 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 PulsInwestora Wspieramy inwestorów także na pulsinwestora.pl Mały przemysł z dużym potencjałem Efekt OFE zdołował notowania małych i średnich spółek. One stanowią zaś gros polskiego przemysłu, któremu sprzyja ożywienie makro i niskie stopy procentowe Kamil Kosiński [email protected] 22-333-99-24 Na 6 zł, 42 proc. powyżej aktualnego kursu, wycenił 22 lipca 2014 r. akcje produkującego folię Ergisu analityk DM Banku Ochrony Środowiska. Była to jedna z wielu pozytywnych ocen, jakie w ostatnich tygodniach otrzymały od analityków małe i średnie firmy przemysłowe notowane na warszawskiej giełdzie. Eksperci doceniają je zarówno w typowych rekomendacjach, obejmujących wyceny pojedynczych spółek, jak i publikowanych okresowo portfelach. Np. wśród ostatnio wskazanych tzw. top picks DM PKO Banku Polskiego jest ich osiem na 21 spółek wskazanych ogółem. Swoich faworytów ma też DM mBanku. — W portfelu mam 48 spółek, z których 60 proc. powinno poprawić wyniki, licząc rok do roku — mówi Jakub Szkopek z DM mBanku. — Jak sprzedaż rośnie, to zaczyna działać dźwignia operacyjna, a wtedy marże w mniejszych spółkach zaczynają rosnąć szybciej niż w dużych — dodaje Tomasz Rodak z DM BOŚ. Są spółki, które dobre noty zbierają u analityków z różnych instytucji. To Amica, Apator, Cognor, Elemental Holding, Ferro, Forte, Stomil Sanok i Zetkama. Efekt OFE Eksperci zwracają uwagę na pozytywny wpływ niskich stóp procentowych na kondycję firm z sektora przemysłowego. Liczą też na wzrost zamówień w ślad za poprawiającą się koniunkturą gospodarczą (choć polska gospodarka dostała akurat zadyszki), ale przede wszystkim podkreślają, że wyceny mniejszych spółek przemysłowych są bardzo atrakcyjne. — Firmy zostały znacznie przecenione, a ich wyniki się poprawiają — mówi Wojciech Woźniak z Millennium DM. Artur Iwański z DM PKO Banku Polskiego zwraca uwagę, że wskaźnik cena/zysk w wielu przypadkach wynosi około 10. Po publikacji wyników za drugi kwartał wskaźniki mogą być jeszcze atrakcyjniejsze, a i tak są niskie w porównaniu ze wskaźnikami spółek z innych krajów. 1,1 proc. Tyle przez ostatnich 5 sesji spadł WIG250. W tym czasie WIG20 stracił 2,7 proc. 16,3 proc. Tyle spadł indeks najmniejszych firm od początku roku. FAWORYCI: Analitycy podkreślają niskie wyceny, poprawiające się wyniki oraz perspektywę wysokich dywidend z wielu małych i średnich spółek. W gronie faworytów są Ferro, kierowane przez Anetę Raczek, Cognor Przemysława Sztuczkowskiego oraz Amica, którą zarządza Jacek Rutkowski. [FOT. WM, GK, ARC] — Wskaźnik cena/zysk dla spółek z indeksu MSCI Industrial wynosi około 16. Na rynku polskim jest wiele spółek niżej notowanych. Są też ciekawie wyceniane względem wartości księgowej. W kilku przypadkach wyraźnie poniżej 1 — wyjaśnia Jakub Szkopek. Zejście wycen do tych poziomów to w dużej mierze efekt zmian w OFE, które po prostu pozbywały się mniej płynnych walorów. Na to nałożyła się sytuacja w TFI. — Domeną polskiego przemysłu jest duże rozproszenie. Skupia się w małych i średnich firmach. Fundusze inwestycyjne, które inwestują w tym segmencie, miały największe odpływy, co dodatkowo sprowadziło wyceny w dół — wyjaśnia Jakub Szkopek. — Miesiąc czy dwa temu nikt nie myślał o wynikach spółek, ale o rozstrzygnięciach w kwestii OFE. Nastąpił odwrót od małych spółek ze względu na niską płynność. Inwestorzy obwiali się, że te, które mają w akcjonariacie OFE, mogą ucierpieć na zmianach systemu emerytalnego — dodaje Tomasz Rodak. Czy kupi zagranica? Analitycy przypominają też o zmianie polityki dywidendowej w segmencie mniejszych spółek. Jej spektakularnym przykładem było Ferro, które pod wpływem ING OFE zwiększyło proponowaną początkowo wypłatę z zysku o ponad 100 proc. Natomiast Ergis sam zapowiedział, że po okresie inwestycji chce być dywidendową „dojną krową”. Zdaniem analityków, po zmianach w OFE wypłata z zysków może stać się stałą praktyką tych spółek, które będą zainteresowane utrzymaniem OFE w akcjonariacie. Wyceny są zaś tak atrakcyjne, że mogą przyciągnąć do polskiego przemysłu nawet zagranicznych inwestorów. — Tak wielkie fundusze, jak Fidelity i Blackrock, pewnie nie będą zainteresowane inwestowaniem w małe i średnie polskie spółki przemysłowe, ale w ostatnich trzech miesiącach odbierałem wiele telefonów od dysponujących mniejszymi aktywami inwestorów zagranicznych z zapytaniami o atrakcyjność tych akcji w związku z ich przeceną — mówi Jakub Szkopek. PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 15 GIEŁDA Wyprzedaż maluchów zbliża się do końca? Są szanse, że okres dekoniunktury na rynku małych spółek zbliża się do końca, wynika z analizy technicznej wykresu wskaźnika WIG250. Grupujący 250 spółek z szerokiego rynku indeks otarł się w piątek o granicę bessy. Skala trwającej od listopada przeceny zbliżyła się do 20 proc., ale rzutem na taśmę udało się wybronić przed rynkiem niedźwiedzia. Analiza techniczna podpowiada, że najgorsze może być już za inwestorami. Wszystko przez bliskość dolnego ograniczenia długoterminowego kanału wzrostowego. Analizę techniczną WIG250 znajdziesz na pulsinwestora.pb.pl [MWIE] TFI GIEŁDA Fundusz poszuka inwestorów dla spółek Spokojnie. Niedługo wróci hossa Aktivist FIZ w ogóle nie przejmuje się spadkami w segmencie giełdowych maluchów i średniaków. Wręcz przeciwnie — upatruje w tym szansy na zyski. Zarządzający funduszami jak zwykle nie tracą optymizmu. Ostatnie spadki traktują jako okazję do dokupienia akcji. Pojawia się problem z popytem na akcje. Małe i średnie spółki zostają przecenione o 40 proc., wiele z nich wpada w poważne tarapaty, a inwestorzy giełdowi są świadkami największego krachu w historii warszawskiej giełdy — to nie jest scenariusz filmu science fiction, lecz prognozy rynkowe Wojciecha Napiórkowskiego, dyrektora zarządzającego DI Investors, które jego zdaniem mogą się zrealizować w ciągu najbliższych dwóch lat. Dla jednych to kasandryczna wizja, dla drugich — szansa na… zarobek z nowym funduszem Aktivist FIZ. Strategią polegającą na obejmowaniu znacznych pakietów akcji w przecenionych spółkach publicznych, po to aby aktywnie pomagać im w budowaniu wartości i docelowo popychać w ręce inwestora branżowego, zarządza zespół specjalistów z DI Investors. Partnerem finansowym, a także podmiotem, który przyjął fundusz pod swój dach, jest Warsaw Equity TFI. — Na globalnych rynkach czeka nas wyprzedaż, bo jesteśmy blisko górek i nie ma już takiej siły, która obroniłaby naszą giełdę przed przeceną. Kiedy fundusze emerytalne notowały po 22 mld zł napływów, to nawet upadek Lehman Brothers nie był dla nas straszny, bo OFE kupowały akcje. Teraz, w dłuższej perspektywie, fundusze będą po stronie sprzedających netto, a na TFI na razie nie mamy co liczyć. Uważam, że możemy być świadkami największej przeceny w historii. Polskie małe i średnie spółki w ciągu dwóch lat mogą potanieć o 30-40 proc., a to będzie idealna szansa na przejęcia przez inwestorów branżowych, którą chcemy wykorzystać — uważa Wojciech Napiórkowski. Kupić taniej, sprzedać drogo W portfelu Aktivist FIZ docelowo znajdzie się maksymalnie 10 spółek. Fundusz będzie dążył do objęcia od 5 do 33 proc. akcji w firmach przecenionych, ale silnych fundamentalnie. — Wchodząc do akcjonariatu spółki, chcemy być jej partnerem, który nie tylko daje kapitał na rozwój, ale w tym rozwoju aktywnie pomaga. W przeciwieństwie do OFE czy TFI nie będziemy pasywnym inwestorem. Chcemy mieć swoich przedstawicieli w radach nadzorczych i pomagać spółkom w budowaniu wartości, realizowaniu celów, usprawnianiu komunikacji z rynkiem, poprawianiu sprawozdawczości i docelowo w poszukiwaniu inwestora branżowego — tłumaczy Wojciech Napiórkowski. Ta strategia ma przynosić 15 proc. zysku rocznie. Fundusz utworzony został na 5 lat i skierowany jest do inwestorów z grubszym portfelem. Minimalna kwota inwestycji wynosi równowartość 40 tys. EUR (170 tys. zł). W pierwszej emisji certyfikatów pozyskano kilkanaście milionów złotych. Kolejna subskrypcja zaplanowana jest na jesień. — Nie we wszystkich spółkach 5-procentowy pakiet akcji wystarczy, aby realizować nasze cele. Dotyczy to zwłaszcza firm z rozdrobnionym akcjonariatem. Dlatego zakładamy, że aby strategia mogła być skuteczna, fundusz musi dysponować kwotą rzędu 300 mln zł — tłumaczy Wojciech Napiórkowski. Polowanie rozpoczęte Pierwszym celem inwestycyjnym został Black Lion Fund (BLF), gdzie fundusz objął nieco ponad 5 proc. głosów na walnym. Zdaniem Wojciecha Napiórkowskiego, spółka zaangażowała się w różnego rodzaju inwestycje niezwiązane z jej podstawową działalnością (rynek nieruchomości), przez co stała się mało transparentna. — Trzeba w spółce uporządkować strategię biznesową. W tym celu zwołaliśmy walne zgromadzenie akcjonariuszy. Naszym zdaniem, najlepszą metodą na wzrost wartości akcji są działania, które doprowadzą do sprzedaży w średnim terminie aktywów innych niż nieruchomościowe, rozwiną najważniejsze projekty deweloperskie oraz umożliwią zainteresowanie zakupem całej spółki przez inwestora branżowego. Do rady nadzorczej chcemy wprowadzić swojego przedstawiciela. Będziemy też dążyć do tego, aby zarząd doprowadził do umorzenia akcji własnych spółki, co pozytywnie wpłynie na jej wycenę — wylicza Wojciech Napiórkowski. W kręgu zainteresowań funduszu są m.in. firmy z branży ochrony zdrowia i sektora przemysłowego. [JAG] W piątek WIG naruszył poziom 50 tys. pkt, a WIG20 stanął na krawędzi spadku poniżej 2300 pkt, ale udany finisz sesji spowodował, że psychologiczne bariery udało się obronić. Indeksy, na które wpływ mają największe spółki, wciąż tkwią więc w trendzie bocznym, dużo gorzej jest natomiast w segmencie małych i średnich spółek. WIG250 wszedł właśnie oficjalnie w fazę bessy (czytaj wyżej). Zdaniem specjalistów z TFI, wyprzedaż akcji ma swoje źródło w eskalacji konfliktu na linii Rosja — Zachód. Znaczenie mają też gorsze od oczekiwanych wyniki spółek europejskich i wysoki poziom cen akcji na rynku amerykańskim. — Spadki są cały czas częścią korekty bocznej, która trwa od ośmiu miesięcy. Jej fundamentalną przyczyną jest spowolnienie, jakie widzimy w danych makro od trzech miesięcy. Moim zdaniem, nie jest to początek recesji, tylko przystanek w falowaniu gospodarki w Polsce i Europie. Lepsze dane pojawią się w czwartym kwartale, a indeksy powinny zacząć to dyskontować od września. Sytuacja może nieco przypominać rok 2005 ze słabością małych spółek i spowolnieniem gospodarki. Zagadką pozostaje zasięg ostatnich spadków, który zależy od Na granicy Notowania WIG w pkt 55 200 52 750 50 300 50 280,41 47 850 45 400 11.07.2013 1.08.2014 Źródło: GPW sytuacji w USA. Nie zakładałem, że WIG spadnie mocno poniżej 50 tys., ale w USA korekta może się przekształcić w krach jak w 2011 r., a słabość DAX pokazuje, że inwestorzy obawiają się takiego scenariusza — tłumaczy Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. Seweryn Masalski, zarządzający MM Prime TFI, zwraca uwagę, że sytuacja w Rosji i na Ukrainie szczególnie mocno dotyka Polskę, ze względu na istotny udział eksportu na Wschód. Z drugiej strony mamy cały czas dużo pozytywnych sygnałów — wskaźniki koniunktury PMI powyżej 50 dla większości krajów rozwiniętych i rozwijających się. — Nie uważam obecnej sytuacji za początek bessy, gdyż dotychczas nie wystąpiły zjawiska, które zwykle zwiastowały koniec hossy w Polsce. Mam na myśli: rosnącą inflację, podwyżki stóp procentowych, zwiększający się udział zapasów w strukturze wzrostu PKB. Spodziewam się w związku z tym co najwyżej kilkuprocentowego pogłębienia korekty, które zostanie wykorzystane do zakupów akcji po niższych cenach. Czynnikiem ryzyka jest oczywiście to, co dzieje się za wschodnią granicą — uważa Seweryn Masalski. Paweł Grubiak, członek zarządu Superfund TFI, również pozostaje optymistą. Jego zdaniem, pozytywny wpływ na inwestorów powinien mieć „efekt OFE”. — Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie spodziewał się, że chęć pozostania w funduszach wyrazi 1,7 mln Polaków. Miesięcznie do OFE trafiać będzie zatem nawet 150 mln zł. I choć w porównaniu z napływem gotówki przed reformą kwota ta jest niewielka, to pieniądze te powinny wspierać popyt na warszawskim parkiecie — przekonuje Paweł Grubiak. [JAG] REKLAMA E-learning PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI i DYSKRYMINACJI W ORGANIZACJI oferta pna dostę o d tylko ia rpn 31 sie Pracodawco, chroń siebie i swoją firmę! Zgodnie z Art.94.3. Kodeksu Pracy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, czyli stwarzać takie warunki i atmosferę w pracy, w których nie jest on stosowany czy tolerowany. Dlatego też, zapraszamy Państwa do skorzystania z pakietu e-szkoleń: PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI – pokazanie sposobów rozróżniania mobbingu od innych zjawisk w organizacji, przedstawienie zagrożeń mobbingu w zespole, poznanie charakteru i konsekwencji działań mobbingowych. PRZECIWDZIAŁANIE DYSKRYMINACJI – rozróżnienie możliwych rodzajów i przejawów dyskryminacji wraz z jej konsekwencjami, poznanie metod przeciwdziałania oraz niwelowania jej we wczesnych fazach występowania. Więcej informacji, pełny program oraz formularz zgłoszeniowy – konferencje.pb.pl Masz pytanie? Zadzwoń lub napisz: 22 333 97 77, [email protected] 16 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 PulsInwestora Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) Data AKCJI POLSKICH 1. QUERCUS short (Parasolowy SFIO) 2. UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO) 3. Ipopema Short Equity (Ipopema SFIO) 4. ALTUS Short (FIO Parasolowy) 5. Ergo Hestia Strategia Akcyjna UniKorona Akcje (UniFundusze FIO) Skarbiec - Top Funduszy Akcji SFIO UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO) PKO Akcji (Parasolowy FIO) BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO) ING Selektywny (ING FIO) DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO) PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO) Optimum Akcji (Optimum FIO) BPS Akcji (BPS FIO) Arka BZ WBK Akcji (Arka BZ WBK FIO) Agio Agresywny (Agio SFIO) ING Akcji (ING FIO) AXA Akcji Małych i Średnich Spółek (AXA FIO) Superfund Akcyjny (Superfund SFIO Portfelowy) Credit Agricole Akcyjny (Credit Agricole FIO) ING Akcji 2 SFIO Allianz Selektywny (Allianz FIO) Novo Akcji (Novo FIO) AXA Akcji (AXA FIO) SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO) Open Finance Akcji (Open Finance FIO) Noble Fund Akcji (Noble Funds FIO) MetLife Akcji Polskich (Światowy SFIO) Investor Akcji Dużych Spółek FIO Allianz Akcji Plus (Allianz FIO) Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO) Aviva Investors Polskich Akcji (Aviva Investors FIO) Ipopema Agresywny (Ipopema SFIO) Arka Prestiż Akcji Polskich (Arka Prestiż SFIO) Allianz Akcji (Allianz FIO) 07-30 07-31 07-30 07-30 08-01 07-31 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] 2.7 -1.1 1.7 1.8 0.0 -2.5 -0.8 -2.5 -1.6 -1.3 -1.3 -0.6 -1.7 -1.9 -1.5 -1.6 -1.7 -1.4 -1.5 -1.8 -1.2 -2.1 -2.0 -2.8 -2.2 -2.3 -1.7 -2.3 -2.4 -2.3 -2.1 -2.4 -1.7 -2.2 -1.2 -2.5 2.5 2.2 1.6 1.6 0.1 -0.8 -1.1 -1.8 -1.8 -1.8 -1.9 -2.0 -2.0 -2.1 -2.1 -2.1 -2.2 -2.4 -2.5 -2.5 -2.5 -2.6 -2.6 -2.7 -2.8 -2.9 -2.9 -3.0 -3.0 -3.1 -3.1 -3.1 -3.2 -3.2 -3.2 -3.2 Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) Zmiana 3 mies. [%] 2.9 5.7 2.4 2.0 -0.6 -1.3 -2.3 -1.4 -3.2 -1.1 -2.6 -1.7 -1.6 -2.8 -3.5 -4.1 -1.6 -1.3 -3.0 -3.8 -2.1 -3.2 -2.2 -0.4 -4.4 -4.1 -3.3 -4.1 -3.1 -4.4 -2.2 -4.0 -5.9 -5.7 -3.9 Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) Data OBLIGACJI 1. Inventum Premium SFIO 2. BPS Obligacji (BPS FIO) 3. UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO) 4. Legg Mason Obligacji (Legg Mason Parasol FIO) 5. BNP Paribas Papierów Dłużnych (BNP Paribas FIO) KBC Delta (KBC Biznes SFIO) Amundi Obligacji (Amundi Parasolowy FIO) KBC Papierów Dłużnych (KBC FIO) MetLife Obligacji Plus (Światowy SFIO) Novo Papierów Dłużnych (Novo FIO) BPH Obligacji 2 (BPH FIO Parasolowy) Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO) KBC Portfel Obligacyjny (KBC Portfel VIP SFIO) Arka BZ WBK Obligacji Plus (Arka BZ WBK FIO) Noble Fund Obligacji (Noble Funds FIO) Opera Tutus-plus (Opera SFIO) MetLife Obligacji Skarbowych (Krajowy FIO) Aviva Investors Obligacji (Aviva Investors FIO) Arka BZ WBK Obligacji Skarbowych Skarbiec Obligacja Instrumentów Dłużnych Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2 Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja FIO Arka Prestiż Obligacji Skarbowych (Arka Prestiż SFIO) 07-31 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] 0.2 0.5 -0.2 0.0 0.0 0.0 0.0 0.0 0.1 -0.3 -0.0 0.0 0.1 -0.0 -0.0 0.0 0.1 0.0 0.0 0.0 0.0 0.1 0.0 1.6 1.1 1.0 0.9 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.8 0.7 0.7 0.7 0.7 0.7 0.7 0.7 0.6 Data 1. PKO Stabilnego Wzrostu Plus (Parasolowy FIO) 2. Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu 3. BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO) 4. SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji 5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO) Credit Agricole Stabilnego Wzrostu Legg Mason Senior FIO ING Stabilnego Wzrostu (ING FIO) MetLife Stabilnego Wzrostu (Krajowy FIO) Aviva Investors Ochrony Kapitału Plus Pioneer Stabilnego Wzrostu (Pioneer FIO) BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy) Aviva Investors Stabilnego Inwestowania 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] -0.2 -0.5 -0.5 -0.4 -0.5 -1.0 -0.3 -0.2 -0.6 -0.8 -0.4 -0.8 -0.8 -0.6 0.4 -0.0 -0.1 -0.1 -0.2 -0.2 -0.3 -0.3 -0.6 -0.8 -0.8 -0.8 -0.9 -0.9 1. Investor Sektora Infrastruktury i Informatyki 2. Copernicus Akcji Dywidendowych (Copernicus FIO) 3. Investor Akcji FIO 4. Copernicus Akcji (Copernicus FIO) 5. UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO) Inventum Akcji (Inventum FIO) Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A ING Selektywny (ING FIO) Superfund Akcji (USD) (Superfund SFIO) Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO) MetLife Akcji Średnich Spółek (Krajowy FIO) PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO) Investor Top 25 Małych Spółek FIO Superfund Akcji (Superfund SFIO) Caspar Akcji Polskich (Caspar Parasolowy FIO) ING Średnich i Małych Spółek (ING FIO) SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO) UniKorona Akcje (UniFundusze FIO) PKO Akcji (Parasolowy FIO) Allianz Selektywny (Allianz FIO) UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO) ING Akcji 2 SFIO ALTUS Short (FIO Parasolowy) PKO Akcji Małych i Średnich Spółek Plus PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO) ALTUS Akcji (FIO Parasolowy) KBC Portfel Akcji Średnich Spółek BNP Paribas Akcji (BNP Paribas FIO) DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO) AXA Akcji (AXA FIO) Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek (Allianz FIO) Pioneer Dynamicznych Spółek (Pioneer FIO) ING Akcji (ING FIO) KBC Akcji Małych i Średnich Spółek (KBC FIO) Pioneer Małych i Średnich Spółek Rynku Polskiego Pioneer Akcji - Aktywna Selekcja (Pioneer FIO) 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] -3.0 -10.8 -1.7 -3.8 10.5 9.3 -0.4 3.0 -0.6 0.7 -4.0 -1.0 -12.5 -1.2 -11.2 -5.2 0.0 3.9 -1.0 -1.5 -0.5 0.7 0.7 -4.1 -4.3 -4.8 -6.4 -1.0 -3.0 -0.2 -10.3 -4.5 1.1 -9.4 -6.4 -4.9 22.2 15.9 15.7 14.7 14.4 13.0 12.6 12.5 11.5 10.4 10.0 9.3 9.1 8.6 8.5 8.0 7.9 7.8 7.8 7.8 7.8 7.4 7.4 7.1 7.0 7.0 6.9 6.6 6.5 6.5 6.3 6.0 6.0 6.0 5.9 5.7 REKLAMA Zmiana 3 lata [%] 12.9 60.5 12.4 14.5 -60.8 20.1 -15.3 5.5 8.0 22.7 13.6 -1.3 -2.9 8.2 5.5 0.7 11.9 7.3 40.8 24.4 15.4 -4.2 1.3 7.0 -0.7 20.8 -10.4 2.7 www.quercustfi.pl e-mail: [email protected] infolinia: (22) 338 91 14 Subfundusz/Fundusz QUERCUS Ochrony Kapitału QUERCUS Stabilny QUERCUS Selektywny QUERCUS Agresywny QUERCUS Turcja QUERCUS Rosja QUERCUS lev QUERCUS short QUERCUS Gold QUERCUS Absolute Return FIZ QUERCUS Absolutnego Zwrotu FIZ Data Wycena [PLN] Zmiana [%] Zmiana 12 mies. [%] 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-07-31 2014-06-30 2014-07-21 134,34 100,59 136,29 158,28 111,03 70,72 86,35 84,68 57,86 1383,74 1279,17 +0,01 +0,10 -0,11 -0,39 -2,89 -0,46 -1,75 +0,85 -1,04 -5,26 -1,96 +3,08 7.2 3.2 2.9 2.8 3.3 3.6 4.6 3.7 2.9 2.7 3.3 3.0 2.9 2.5 2.1 3.2 2.9 2.5 2.9 2.8 2.5 2.5 OBLIGACJI 1. Inventum Premium SFIO 2. Inventum Obligacji (Inventum FIO) 3. UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO) 4. Aviva Investors Obligacji Dynamiczny 5. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD) Agio Kapitał (USD) (Agio SFIO) Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO) Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR) BPS Obligacji (BPS FIO) PZU Papierów Dłużnych POLONEZ Agio Kapitał (EUR) (Agio SFIO) Arka BZ WBK Obligacji Plus (Arka BZ WBK FIO) Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2 Opera Avista.pl (Opera FIO) MetLife Obligacji Plus (Światowy SFIO) Millennium Obligacji Korporacyjnych ING Obligacji 2 SFIO IRFU-PDP_UN MetLife Obligacji Skarbowych (Krajowy FIO) BPH Obligacji 2 (BPH FIO Parasolowy) AXA Antyinflacyjny (AXA FIO) Novo Papierów Dłużnych (Novo FIO) Średnia FI PDP_UN Data 07-31 07-31 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] 16.4 10.7 8.5 6.3 3.4 1.9 4.5 4.8 5.6 6.0 4.0 5.3 5.3 4.9 5.3 2.8 5.9 6.0 5.5 5.4 3.3 6.5 4.7 22.3 17.6 11.1 9.6 8.6 8.1 7.8 7.6 7.2 7.1 6.8 6.4 6.1 6.1 6.1 5.8 5.7 5.7 5.6 5.6 5.6 5.5 5.4 ISIN Wal LU0081706904 LU0185157764 PLN BNPP L1 Akcji Sw. R. Wsch. PLN BNPP L1 OBAM Akcji Swiat Subfundusz Klasa Data NAV Classic Classic 2014-07-31 2014-07-31 1268.85 407.22 Zmiana 3 lata [%] -11.0 9.1 37.2 8.6 23.8 28.8 16.5 24.3 17.9 24.4 22.8 18.0 10.4 19.6 23.1 19.0 To miejsce czeka na Twoją reklamę 22-333-98-88 Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) Zmiana 3 mies. [%] 1.4 1.0 0.7 0.1 0.8 0.4 1.0 -0.0 0.7 -0.0 -0.7 -0.8 -0.3 -0.1 Data STABILNEGO WZROSTU 1. Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus 2. Inventum Stabilnego Wzrostu (Inventum FIO) 3. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego FIO 4. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) 5. BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO) Credit Agricole Stabilnego Wzrostu UniStabilny Wzrost (UniFundusze FIO) PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek ING Stabilnego Wzrostu (ING FIO) PKO Stabilnego Wzrostu Plus (Parasolowy FIO) Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO) Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO) BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy) SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-31 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 07-30 Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] 0.6 18.0 1.1 2.3 3.2 2.7 3.0 0.8 3.0 3.6 2.7 3.3 1.0 1.2 12.5 10.2 8.4 5.9 4.7 4.5 4.5 4.1 3.9 3.8 3.7 3.7 3.7 3.7 Zmiana 3 lata [%] 17.9 -29.0 17.5 14.4 6.6 16.6 13.5 9.3 11.6 9.9 13.1 12.0 5.3 7.9 REKLAMA Prenumerujesz dziennik „Puls Biznesu”? Czytaj za darmo „Puls Biznesu+” cyfrowy tygodnik biznesowy Najlepiej oceniana polska aplikacja prasowa w Appstore Więcej: aplikacje.pb.pl +1,35 -0,80 -4,26 -18,89 -4,53 -4,93 -7,78 +9,51 +4,95 REKLAMA Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) Zmiana 3 mies. [%] Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) STABILNEGO WZROSTU Data AKCJI POLSKICH NAV-1 1285.32 412.32 17 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 PulsInwestora CATALYST FOREX Emitenci obligacji pod lupą analityków Złoty wkrótce odrobi straty Orlen stracił miliardy w II kwartale, ale ocena jego zadłużenia się poprawiła. Idealną notę dostał Bank Millennium. Polska agencja EuroRating zmieniła w czwartek perspektywę ratingu kredytowego PKN Orlen ze stabilnej na negatywną, tłumacząc to pogorszeniem kondycji finansowej w ślad za zmieniającym się na niekorzyść otoczeniem makroekonomicznym oraz nierozwiązaną kwestią nierentownej rafinerii w Możejkach, której dalsze funkcjonowanie będzie się wiązało z koniecznością pokrywania przez koncern rosnących strat. Tymczasem Kamil Artyszuk, analityk Domu Maklerskiego BPS, który regularnie ocenia spółki emitujące obligacje, podniósł właśnie ocenę dla Orlenu, tłumacząc to widoczną poprawą powtarzalnych wyników operacyjnych. — Raport za I półrocze na pierwszy rzut oka jest negatywny ze względu na stratę netto w wysokości 5,2 mld zł. Wpływ na to miały zdarzenia jednorazowe o charakterze bezgotówkowym, które zaburzają ogólny obraz. Zauważmy jednak, że dzięki sprzedaży transzy zapasów obowiązkowych (2,2 mld zł) poprawie uległa pozycja gotówkowa, co przełożyło się na ograniczenie długu netto — podkreśla Kamil Artyszuk. Specjalista podwyższył wewnętrzny indeks inwestycyjny (WII) dla spółki o 1 pkt, do 6 pkt. WII obliczany jest na podstawie pięciu wskaźników: Altman EM Score, dług netto/ EBITDA, dług netto/kapitały własne, EBIT/koszty finansowe oraz zmiana EBIT. Maksymalna wartość to 10, podwyższone ryzyko inwestycyjne występuje wtedy, gdy wskaźnik jest poniżej 5, a między 5 a 8 ryzyko jest umiarkowane. Na Catalyst notowanych jest 6 serii obligacji PKN Orlen — cena każdej znajduje się powyżej nominału. Obroty sięgają zwykle od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kamil Artyszuk wziął też pod lupę kondycję Banku Millennium, po tym jak instytucja opublikowała wyniki za II kwartał. WII dla banku wzrósł do 10 pkt (czyli poziomu maksymalnego) dzięki wysokiej jakości portfela kredytowego i wzrostu efektywności kosztowej. Wskaźnik koszty/dochody banku spadł poniżej 50 proc. Nie zmienił się natomiast WII dla Integera, którego akcje są od początku roku w niełasce inwestorów ze względu na m.in. stopniowy wzrost zadłużenia i koszty ekspansji. Kamil Artyszuk podkreśla jednak, że wskaźniki zadłużenia pozostają pod kontrolą, co tworzy umiarkowanie pozytywny obraz emitenta. — W przyszłości, gdy ograniczone zostaną koszty związane ze wzrostem skali działalności, nie jest wykluczone, że ocena ta może zostać podwyższona — dodaje analityk DM BPS. Specjalista negatywnie postrzega natomiast LZMO, spółkę, która niedawno sprzedawała obligacje w ofercie publicznej. — Spółka generuje zyski, ale wynikają one ze sprzedaży inwestycji, natomiast na poziomie operacyjnym jest poniżej progu rentowności. W tej sytuacji istnieją obawy, czy emitent będzie w stanie wykupić obligacje z pieniędzy z działalności operacyjnej — mówi Kamil Artyszuk. [KZ] CATALYST Capital Park w obrocie Od poniedziałku 4 sierpnia będzie można handlować obligacjami Capital Parku, dewelopera, którego akcje od grudnia ubiegłego roku notowane są na GPW. Papiery dłużne sprzedawane w ofercie prywatnej, a ich wartość nominalna sięgnęła 35 mln zł. Oprocentowanie obligacji, które mają zostać wykupione w czerwcu 2017 r., to WIBOR 6M powiększony o 5,5 pkt proc. marży (obecnie to 8,2 proc.). Pieniądze z emisji posłużyły na refinansowanie obligacji serii A, sprzedawanych w 2012 r. [KZ] P o raz szósty z rzędu zatrudnienie w sektorze pozarolniczym amerykańskiej gospodarki wzrosło o ponad 200 tys. etatów. Poprzednio taka dobra seria miała miejsce w 1997 r. Co więcej, o kilkanaście tysięcy zrewidowano dane za poprzednie miesiące. Mimo to raport nie pokonał wysoko postawionej poprzeczki i umocnienie dolara w końcówce tygodnia wytraciło impet. W pespektywie zarówno właśnie zakończonego miesiąca, jak i ostatnich pięciu-dziesięciu sesji siła amerykańskiej waluty objawia się już w pełnej krasie — stracili do niej pozostali przedstawiciele grona G-10. W kontekście kondycji kluczowej sfery amerykańskiej gospodarki minimalnie martwić może podniesienie się stopy bezrobocia oraz brak wzrostu wynagrodzeń, który powodowałby nasilenie się presji inflacyjnej. Szerszy obraz rynku „Puls Biznesu” Tel. 22-333-99-99, fax 22-333-99-98 ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa, e-mail: [email protected] redaktor naczelny: Tomasz Siemieniec, [email protected] zastępcy redaktora naczelnego: Marcin Goralewski, [email protected] Grzegorz Nawacki, [email protected] pracy pozostaje jednak jednoznacznie pozytywny, co znajduje odzwierciedlenie w opinii Rezerwy Federalnej, a z czasem przełoży się również na bardziej otwarte komunikowanie bliskości terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych. redaktor naczelny pb.pl: Przemek Barankiewicz, [email protected] Puls Dnia: Tadeusz Markiewicz, [email protected] Puls Firmy: Katarzyna Latek, [email protected] Puls Inwestora: Kamil Zatoński, [email protected] Dział dodatków i sekcji tematycznych, redaktor prowadzący gazele.pl: Wojciech Kowalczuk, [email protected] Złotemu i innym walutom emerging markets mocno zaszkodziło tąpnięcie na najważniejszych światowych giełdach wywołane bankructwem Argentyny i nasileniem ryzyka geopolitycznego. Dodatkowo, w polską walutę uderzył ostatni odczyt PMI — wskaźnik zgodnie z naszą prognozą osunął się pod barierę 50 pkt, co oznacza, że sektor wytwórczy znalazł się w regresie. Uważamy jednak, że złoty w kolejnym tygodniu odrabiać będzie straty do głównych walut, a kurs EUR/USD odnotuje krótkoterminową i umiarkowaną korektę. Mariusz Potaczała dyrektor artystyczny: Tomasz Młynarski, [email protected] Dział foto: Grzegorz Kawecki, [email protected] Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. prezes: Patricia Deyna dyrektor handlowy (biuro reklamy i konferencje): Filip Weichert, [email protected] tel. 22-333-98-71 dyrektor sprzedaży (nakład i konferencje): Marcin Krawczak, [email protected] tel. 22-333-98-22 dyrektor marketingu i PR: Karolina Kowalska, [email protected] tel. 22-333-98-01 Design Director Bonnier Business Press: Jacek Utko, [email protected] Biuro reklamy: 22-333-98-88, [email protected] Obsługa prenumeraty: 0-801-801-771, 22-333-98-32 (pn.-pt. w godz. 8-16) [email protected], fax 081-462-09-99 Zamówienia na prenumeratę przyjmują też jednostki kolportażowe Ruch, prywatni kolporterzy (Kolporter, Garmond Press, GLM, AS Press) oraz urzędy pocztowe. ISSN 1427-6852. Za treść ogłoszeń nie odpowiadamy. Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Warszawie Copyright: Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. Ostrzeżenie: Kopiowanie, powielanie, przedruk lub reprodukcja gazety w całości lub w części jest możliwa wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody wydawcy. DM TMS Brokers Strategia TMS EUR/USD Sprzedaj EUR/PLN USD/PLN Kupuj Regulamin znajdziesz na stronie teksty.pb.pl. Poziom 1,3380 4,1900 3,1300 Cel 1,3470 4,1500 3,0800 Dołącz do fanów KALENDARIUM INWESTORA Giełda 4 SPOSOBY, ŻEBY ZAPRENUMEROWAĆ PULS BIZNESU Poniedziałek CNT — ostatni dzień przyjmowania zapisów na akcje w wezwaniu, ogłoszonym przez FIP 11 FIZAN Drewex — NWZA w sprawie scalenia akcji spółki PKO BP i Pekao urosną w indeksach W dołku A nalitycy Trigon obliczyli, że przy najbliższej rewizji kwartalnej indeksu Notowania Notowania WIG30 mocno wzrośnie udział Pekao PKO BP w zł Pekao w zł (o 119 pkt baz.) i PKO BP (117 pkt baz.). 44 200 Udział PKO BP wzrośnie także w indeksie WIG20 (o 157 pkt baz.). Związane jest to z wyrównaniem do limitu 10 proc. 41 188 udziału obu banków po ostatniej słabości ich kursów. 38 176 Trigon uważa również, że Energa ma 170,7 szanse wejść do WIG20 w grudnio36,3 35 164 wej rewizji, zastępując Lotos, Synthos 2.01.2014 1.08.2014 2.01.2014 1.08.2014 albo Kernel. Źródło: GPW „Jeżeli to się nie wydarzy, to awans Energi do WIG20 w rocznej rewizji w marcu ’15 jest praktycznie pewny. Jeżeli pozycje Lotosu, Synthosu i Kernela w rankingu nie ulegną zmianie do czasu rocznej rewizji, to opuszczą one WIG20, a na ich miejsce powinny wejść, oprócz Energi, również Cyfrowy Polsat i PKP Cargo” — uważa Maciej Marcinowski, autor raportu. GPW powinna opublikować informacje o zmianach 14 sierpnia. [KZ] Wtorek Strefa euro — sprzedaż detaliczna w czerwcu USA — zamówienia w przemyśle oraz indeks ISM dla branż pozaprzemysłowych Pekao — raport finansowy za I półrocze Środa Niemcy — zamówienia w przemyśle Szwajcaria — inflacja Czwartek Niemcy — produkcja przemysłowa JSW — raport finansowy za I półrocze POLSKA AUSTRALIA CZECHY DANIA JAPONIA KANADA NORWEGIA SZWAJCARIA SZWECJA EUGIW USA WĘGRY W.BRYTANIA MFW(SDR) ROSJA Przez internet: sklep.pb.pl 3 4 E-mailem: [email protected] Przez telefon: 801 801 771 22 333 98 33 Faksem: 81 462 09 99 należą do grupy wydawniczej Piątek USA — zapasy i sprzedaż hurtowników Niemcy — bilans handlu zagranicznego Krzyżowe notowania walut Kraj 1 2 Kursy walut NBP* 1.08.2014 Kurs celny* PLN średni AUD CZK DKK EEK JPY CAD NOK CHF SEK EUR USD HUF GBP XDR 1 złoty PLN 1 dolar AUD 1 korona CZK 1 korona DKK 100 jen JPY 1 dolar CAD 1 korona NOK 1 frank CHF 1 korona SEK 1 euro EUR 1 dolar USD 100 forint HUF 1 funt GBP 1 XDR 1 rubel RUB 2,9008 0,1505 0,5546 3,0294 2,8643 0,4970 3,4034 0,4496 4,1355 3,0707 1,3461 5,2398 4,7208 0,0881 1,0000 2,8991 0,1507 0,5552 3,0232 2,8623 0,4950 3,4074 0,4490 4,1398 3,0702 1,3438 5,2247 4,7300 0,0877 0,3449 0,0520 0,1915 1,0428 0,9873 0,1707 1,1753 0,1549 1,4280 1,0590 0,4635 1,8022 1,6315 0,0303 6,6357 19,2376 3,6841 20,0610 18,9934 3,2847 22,6105 2,9794 27,4705 20,3729 8,9171 34,6695 31,3869 0,5820 1,8012 5,2217 0,2714 5,4452 5,1554 0,8916 6,1372 0,8087 7,4564 5,5299 2,4204 9,4105 8,5195 0,1580 - 0,3308 0,9590 0,0498 0,1836 0,9468 0,1637 1,1271 0,1485 1,3693 1,0155 0,4445 1,7282 1,5646 0,0290 0,3494 1,0129 0,0526 0,1940 1,0562 0,1729 1,1904 0,1569 1,4463 1,0726 0,4695 1,8254 1,6525 0,0306 2,0202 5,8568 0,3044 1,1216 6,1075 5,7824 6,8836 0,9071 8,3632 6,2024 2,7147 10,5549 9,5556 0,1772 0,2935 0,8508 0,0442 0,1629 0,8872 0,8400 0,1453 0,1318 1,2149 0,9010 0,3944 1,5333 1,3882 0,0257 2,2272 6,4568 0,3356 1,2365 6,7332 6,3748 1,1024 7,5889 9,2200 6,8379 2,9929 11,6363 10,5345 0,1953 0,2416 0,7003 0,0364 0,1341 0,7303 0,6914 0,1196 0,8231 0,1085 0,7416 0,3246 1,2621 1,1426 0,0212 0,3257 0,9443 0,0491 0,1808 0,9847 0,9323 0,1612 1,1098 0,1462 1,3484 0,4377 1,7017 1,5406 0,0286 0,7442 2,1574 0,1121 0,4132 2,2497 2,1300 0,3684 2,5356 0,3341 3,0807 2,2847 3,8880 3,5199 0,0653 0,1914 0,5549 0,0288 0,1063 0,5786 0,5478 0,0947 0,6522 0,0859 0,7924 0,5876 0,2572 0,9053 0,0168 0,2114 0,6129 0,0319 0,1174 0,6392 0,6051 0,1047 0,7204 0,0949 0,8752 0,6491 0,2841 1,1046 0,0185 RUB 1.08.2014 Kraj 11,4025 33,0570 1,7184 6,3307 34,4721 32,6374 5,6442 38,8529 5,1197 47,2041 35,0080 15,3227 59,5747 53,9339 - Kursy celne obowiązują od 01.08.2014 godz. 0:00 do 28.02.2014 godz. 24:00 USA KANADA NORWEGIA EUGIW AUSTRALIA CZECHY DANIA SZWECJA TURCJA LITWA ROSJA SZWAJCARIA W.BRYTANIA JAPONIA WĘGRY Waluta Kurs w zł 1 mies. dolar dolar korona euro dolar korona korona korona lira lit rubel frank funt jen forint 3,0702 2,8623 0,4950 4,1398 2,8991 0,1507 0,5552 0,4490 1,4669 1,1990 0,0877 3,4074 5,2247 3,0232 1,3438 0,5766 0,5092 -0,9802 -0,4545 1,0139 -0,5281 -0,4661 -1,3620 2,5016 -0,4484 -2,2297 -0,3626 0,7637 0,9483 -1,2202 *fixing Źródło: NBP „PB” 18 PULS BIZNESU, 4 SIERPNIA 2014 APLIKACJE Gra o Kardashian zarabia krocie APLIKACJE SPÓŁKA BONNIERA RZUCA WYZWANIE DISNEYOWI Jeśli zastanawiasz się, dlaczego przedszkolna aplikacja edukacyjna zżera baterię w twoim iPhonie, to prawdopodobnie musisz podziękować Toca Boca — pisze amerykański magazyn „Bloomberg Businessweek”. Niewielki producent ze Szwecji, który zatrudnia zaledwie 30 osób, był w czerwcu drugim wydawcą płatnych aplikacji dla dzieci w App Store, sklepie należącym do Apple’a. Magazyn powołuje się na dane serwisu App Annie. Szwedów w kategorii przychodów pobił jedynie koncern Walta Disneya. Toca Boca ma specyficzną grupę docelową, bo produkuje gry na smartfony i tablety dla dzieci do szóstego roku życia. Pierwszymi cyfrowymi zabawkami Toca Boca były aplikacje Helicopter Taxi i Toca Tea Party, które zadebiutowały w marcu 2011 r. Od tego czasu firma wprowadziła na rynek jeszcze 18 aplikacji, w tym popularne Toca Hair Salon, gdzie małe dzieci bawią się we fryzjera. Rynek aplikacji dla dzieci rośnie. W zeszłym roku aż 72 proc. amerykańskich maluchów w wieku do 8 lat korzystało z urządzenia mobilnego — wynika z danych Common Sense Media. W 2011 r. bawiło się w ten sposób 38 proc. dzieciaków. Toca Boca jest małą firmą, ale należy do potężnego szwedzkiego koncernu medialnego Bonnier, którego częścią jest także Bonnier Business Polska, wydawca m.in. dziennika „Puls Biznesu”. [ŁO] MARKETING I PRAWO CRISTIANO RONALDO POZWANY ZA CR7 Jeden z najlepszych piłkarzy świata znany jest w mediach i wśród fanów pod skrótem CR7, gdzie litery to jego inicjały, a siódemka to numer na koszulce. Napastnik Realu Madryt postanowił wykorzystać skrót komercyjnie i zrobił z niego znak firmowy. Piłkarz promuje swoją kolekcję męskiej bielizny pod marką CR7. Tymczasem w USA właścicielem zastrzeżonego od 2009 r. skrótu CR7 jest Christopher Renzi, 43-letni entuzjasta fitnessu z Rhode Island. Wykorzystuje go do promowania jeansów i koszulek, a także siedmiominutowych ćwiczeń, które można obejrzeć na stronie internetowej CR7. Amerykanin przeżył szok, kiedy niedawno dostał list od prawników duńskiej firmy JBS Textile Group — donosi portal Yahoo. Zażądali, aby oddał znak firmowy CR7, bo reprezentowana przez nich firma ma plan wejścia na amerykański rynek z bielizną promowaną przez portugalskiego piłkarza. Przedstawiciele JBS wystąpili jednocześnie do amerykańskiego urzędu patentowego o anulowanie zapisu przyznającego znak CR7 Christopherowi Renziemu. Twierdzą, że zastrzegł go, aby skorzystać z rosnącej wówczas sławy Cristiano Ronaldo. Amerykanin chce natomiast, aby sąd potwierdził jego prawo do znaku CR7 w USA. [MD] Kim Kardashian jest znana z tego, że nie robi nic. Teraz powstała o niej gra, która zarabia dziennie 700 tys. USD. W niej gracze również nie muszą nic robić, informuje portal CNNMoney. Gra „Kim Kardashian: Hollywood” Glu Mobile pozwala na stworzenie awatara, który może osiągnąć status celebryty. Misja: spędzanie czasu z gwiazdami, chodzenie na sesje zdjęciowe i noszenie drogich ubrań. Samo ściągnięcie gry jest darmowe, gracze wydają jednak pieniądze na wirtualne ubrania czy fryzjera. Jeśli dotychczasowa dynamika sprzedaży się utrzyma, gra zarobi w pierwszym roku 200 mln USD. To sprawiłoby, że „Kim Kardashian: Hollywood” trafiłaby do pierwszej ligi gier mobilnych i mogłaby konkurować z kultową już grą „Candy Crush”. [KŁ] Pogodzinach START-UPY POLACY CHCĄ PODBIĆ ŚWIAT BEACONAMI Polski start-up Kontakt.io zdobył inwestora — duński fundusz Sunstone Capital. 2 mln USD pomoże w ekspansji firmy MAŁE JEST PIĘKNE: Nike, Bacardi, Colgate-Palmolive, Orange — takie marki używają już platformy Kontakt.io, chwali się polska spółka na swojej stronie internetowej. Klientów, dzięki inwestorowi, ma być więcej. MOTORYZACJA Biały McLaren za 43 mln zł [FOT. ARC] W sierpniu podczas aukcji w Pebble Beach zlicytowany zostanie McLaren F1 z 1995 r. Organizatorzy spodziewają się, że cena osiągnie 12-14 mln USD, czyli ponad 43 mln zł. Superauto miało do tej pory trzech właścicieli, którzy raczej nie podróżowali nim do pracy, bo na liczniku widnieje tylko nieco ponad 1600 kilometrów. Samochód ma pod maską silnik V12 o pojemności 6,1 litra i mocy 627 koni mechanicznych. „Top Gear” podkreśla, że wystawiony na sprzedaż samochód ma jeszcze jedną cechę, która sprawia, że to niezwykły egzemplarz. Auto jest jedynym na świecie McLarenem F1 z oryginalnym białym lakierem Striking Marlboro White. [ŁO] LICZBA DNIA 34,27 mln Tyle smartfonów dostarczył w pierwszym półroczu na globalny rynek chiński koncern Huawei — o 62 proc. więcej niż przed rokiem. B eacony to małe nadajniki, które pozwalają urządzeniom mobilnym orientować się w przestrzeni i wyświetlać komunikaty odpowiednie do miejsca, w którym się znajdujemy. Nadajniki te do komunikacji ze smartfonami wykorzystują Bluetooth Low Energy, obecny w praktycznie każdym nowym telefonie. Apple ma już swój standard iBeacon, natomiast nad jego odpowiednikiem pracuje jeszcze Google. Jest to kompletnie nowy rynek, który w najbliższym czasie ma się bardzo szybko rozwijać — jak przewiduje ABI Research, w ciągu pięciu lat zastosowanie ma znaleźć 60 mln beaconów. Nadajnikom potrzebne będę jeszcze systemy, wewnątrz których mają działać. Tu właśnie zaczyna się rola Kontakt.io. — Nasza platforma jest już gotowa i używana przez ponad 5 tys. klientów na całym świecie. Mamy już sporą grawitację, przyciągamy firmy piszące aplikacje dla klientów naszej infrastruktury, pod nasze oprogramowanie — mówi Szymon Niemczura, założyciel Kontakt.io. Obecnie najwięcej o beaconach mówi się w kontekście branży sprzedażowej, dużych supermarketów, które mogłyby przesyłać klientom oferty nawiązujące do miejsca, w którym się znajdują. Na mobilnej nawigacji skorzystać mogą także firmy finansowe (automatyzacja płatności), turystyczne (inteligentne przewodniki), transport publiczny (optymalizacja ruchu) i edukacja (interaktywne programy i… sprawdzanie obecności). Szymon Niemczura widzi w beaconach typowy element naszej codzienności. — Beacony staną się powszechnym narzędziem nie tylko w statycznej formie, ale także jako mocny element popularnych „wearables” oraz urządzeń ze sfery internetu rzeczy. Nie trzeba nawet wiedzieć o ich istnieniu, po prostu działając w tle, mogą rozwiązywać setki problemów i dostarczać ważnych informacji — mówi założyciel Kontakt.io. Sunstone Capital, fundusz venture capital, który od 7 lat inwestuje w obiecujące firmy technologiczne i medyczne, przejął 20 proc. udziałów Kontakt.io, wyceniając firmę na 10 mln USD. — Finansowanie pozwoli nam skupić się na globalnej ekspansji oraz wypuszczeniu nowych produktów, które połączone z możliwościami naszego Cloud API dadzą kompletne rozwiązania mikrolokalizacyjne naszym klientom — mówi Szymon Niemczura. Krakowski Kontakt.io to już trzecia polska firma związana z beaconami, która odnosi sukces na światowym rynku. Pierwszy był Estimote, który w grudniu 2013 r. pozyskał w Dolinie Krzemowej 3,1 mln USD. Firma współpracuje obecnie z liniami lotniczymi Virgin Atlantic nad wprowadzeniem mobilnej nawigacji na londyńskim lotnisku Heathrow. Drugi start-up to Infinity, którego pierwsze wdrożenie mogą przetestować warszawiacy w Stołecznym Centrum Osób Niepełnosprawnych. Urząd ma specjalną aplikację, która zaprojektowana jest jako przewodnik — zwłaszcza dla osób niewidomych. Stolica uczestniczy też w konkursie Bloomberga z innowacyjnym projektem „Wirtualna Warszawa”. Do wygrania jest 5 mln USD, które miasto chce przeznaczyć na rozmieszczenie beaconów w komunikacji miejskiej i urzędach. Karol Kopańko Poniedziałek 4 sierpnia 2014 www.pb.pl cena 4,99 zł (w tym 8% VAT) NR 147 (4160) INDEKS 349 127 WYD. A+B Miedź, złoto i molibden Rusza kopalnia KGHM w Chile 4. 220 25 64 NAJWIĘKSZY TYS. TON MLN FUNTÓW TYS. UNCJI projekt górniczy miedzi na świecie miedzi rocznie docelowej produkcji molibdenu rocznie docelowej produkcji złota rocznie docelowej produkcji KGHM uruchomił produkcję miedzi w kopalni Sierra Gorda w Chile To jeden z najważniejszych dni w historii KGHM Uruchomienie produkcji w kopalni Sierra Gorda, zlokalizowanej na pustyni Atacama w Chile, pozwoliło zwiększyć potencjał produkcyjny KGHM o ponad jedną czwartą. Dzięki Sierra Gorda, KGHM będzie nie tylko wiodącym producentem miedzi i srebra na świecie, ale również jednym z największych dostawców molibdenu. Budowa kopalni Sierra Gorda była wielkim wyzwaniem. Zobacz, jak dzisiaj wygląda polska kopalnia, położona prawie 20 tys. km od Polski: www.kghm.pl KANADA Afton-Ajax (Cu, Au) GRENLANDIA Malmbjerg (Mo) NIEMCY Weisswasser (Cu, Ag) POLSKA Polkowice-Sieroszowice (Cu, Ag) Lubin (Cu, Ag) Rudna (Cu, Ag) Głogów Głęboki (Cu, Ag) KANADA McCreedy (Cu, Ni, TPM) Morrison (Cu, Ni, TPM) Victoria (Cu, Ni, TPM) USA Robinson (Cu, Au) Carlota (Cu) CHILE SIERRA GORDA (Cu, Mo, Au) Franke (Cu) Kopalnie KGHM Projekty wydobywcze KGHM 190 tys. ton rudy mieści magazyn rudy pokruszonej 143 kilometrów ma rurociąg doprowadzający wodę do kopalni z oceanu 750 tys. m sześć. wynosi pojemność zbiornika wody