NASZA DIECEZJA

Transkrypt

NASZA DIECEZJA
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 25
NASZA DIECEZJA
GLIWICE
48/605
KTO I JAK POMAGA?
Poznaj bezdomnego
Ilu w Polsce jest bezdomnych, nikt dok∏adnie nie wie.
Nie wiadomo te˝, ilu spoÊród
tych, którzy nie majà swojego
dachu nad g∏owà, sami taki stan
wybrali, a ilu po prostu nie potrafi sobie w ˝yciu poradziç. Sami bezdomni majà ˝al, ˝e ich
problem wraca jako temat debat
spo∏ecznych i tematów prasowych tylko zimà, przed Êwi´tami Bo˝ego Narodzenia. Przez
ca∏y rok zaÊ ˝yjà jakby niezauwa˝eni, prawie bez szans na
znalezienie domu i popraw´
swojej sytuacji. KtoÊ wi´c
wpad∏ na pomys∏, ˝eby 14
kwietnia, gdy ju˝ pachnie wiosnà, og∏osiç Dniem Bezdomnego. To symboliczny krok w stron´ ludzi, którym wiele instytucji
i osób prywatnych jednak nieustannie pomaga. Na stronie 26
podajemy adresy schronisk,
noclegowni i innych dzie∏ pomocy bezdomnym, organizowanych w diecezji gliwickiej przez
parafie i Towarzystwo Pomocy
im. Êw. Brata Alberta.
Ofiary przemocy
Najtrudniejszà kategorià bezdomnych sà pobite kobiety
i zmaltretowane dzieci, które nagle znajdujà si´ na ulicy. Ci´˝ko
poranione fizycznie i psychicznie
trafiajà najcz´Êciej do opieki spo∏ecznej, która z kolei kieruje je do
jednej z placówek w rejonie.
SzeÊç lat temu ca∏odobowà
noclegowni´ na terenie swojej
parafii stworzy∏ ks. Gerard Zug,
proboszcz na Trynku w Gliwi-
cach. – Zosta∏ nam budynek po
jad∏odajni, w którym zorganizowaliÊmy 16 pokoi, gdzie mo˝e
przebywaç do 40 osób jednoczeÊnie. Pomys∏ tego domu podsun´∏a mi opieka spo∏eczna,
z którà od lat wspó∏pracuj´. Poniewa˝ nie by∏o takiej placówki
w Gliwicach, matki – ofiary
przemocy wywo˝one by∏y do
Rudy Âlàskiej, a to tylko podnosi∏o koszty.
˚eby dostaç
si´ do tej noclegowni, trzeba
mieç skierowanie z opieki spo∏ecznej, parafii lub policji.
Ostatnio ca∏y dom zosta∏ wyremontowany z parafialnych
pieni´dzy. Utrzymuje si´ te˝
dzi´ki niewielkiej dotacji z opieki spo∏ecznej. Obok jest kàpielownia, z której korzystajà tak˝e
bezdomni z noclegowni przy
stacji PKP.
Stworzenie kobietom z patologicznych Êrodowisk normalnego domu jest jednak rzeczà
ogromnie trudnà, jeÊli w ogóle
mo˝liwà. One po prostu nie wiedzà, na czym polega spokojne
i godne ˝ycie. Nikt ich nigdy nie
uczy∏ porzàdku, troski o wychowanie dzieci, umiej´tnoÊci zadbania o siebie. – Gdy tylko
u nas nieco wydobrzejà, najcz´Êciej opuszczajà noclegowni´
i wracajà do swoich m´˝ów
i konkubentów alkoholików –
opowiada ks. Zug.
Podobne doÊwiadczenie ma
Jan Sznajder – prezes Towarzystwa Pomocy im. Êw. Brata Alberta w Gliwicach. W jednej
z placówek, w Bojszowie, próbowano stworzyç dom dla kobiet
poddawanych przemocy, ale
szybko si´ okaza∏o, ˝e wolà one
swoich oprawców ni˝ osoby,
które chcà im pomóc, ale stawiajà te˝ minimum jakiÊ wymagaƒ.
Niektórzy wi´c powàtpiewajà
w sens zajmowania si´ tà grupà
bezdomnych. – Tutaj nie liczymy na jakieÊ wielkie zmiany,
chodzi tylko o to, ˝eby przynajmniej przez jakiÊ czas uchroniç
dzieci od tego wszystkiego, na
co muszà patrzeç – mówi ks.
Zug. – Jest mi ich niesamowicie
˝al, bo przed nimi nie ma przysz∏oÊci, ju˝ sà zepsute i agresywne.
Do noclegowni na Trynku
wyjàtkowo trafiajà osoby, które
chcà si´ wyrwaç ze swoich Êrodowisk, rozpoczàç inne ˝ycie.
Bywajà samotne kobiety, po
eksmisji, niektóre z nich pracujà
i p∏acà za utrzymanie. – A my
pomagamy, na ile mo˝emy, ale
nie od nas zale˝y, kto naprawd´
z tej pomocy skorzysta. Na si∏´
nikogo nie mo˝na uszcz´Êliwiç
– mówi ks. Zug.
Inny charakter majà natomiast schroniska dla kobiet prowadzone przez Towarzystwo
Pomocy im. Êw. Brata Alberta.
W nich wraz z ofiarowaniem dachu nad g∏owà, rozpoczyna si´
˝mudna praca resocjalizacji
osób, które po takà pomoc si´
zg∏aszajà.
Bezdomni renciÊci
i emeryci
Drzwi bezdomnym otworzy∏
tak˝e ks. Krystian Ga∏àska, proboszcz parafii Êw. Józefa w Gliwicach. Budynek, w którym
kiedyÊ by∏o przedszkole, udost´pni∏ Towarzystwu Pomocy
im. Êw. Brata Alberta. Tu˝ przy
koÊciele i plebanii zorganizowano dom dla starszych, schorowanych i niepe∏nosprawnych
m´˝czyzn.
W niewielkich pokoikach
m´˝czyêni mieszkajà po dwóch,
trzech. Majà wspólnà sal´, która
pe∏ni rol´ jadalni i Êwietlicy.
Bardziej sprawni pomagajà le˝àcym, ka˝dy ma wyznaczone
jakieÊ zadania, w domu przestrzegany jest absolutny zakaz
picia alkoholu.
– Nie ˝a∏uj´ tej decyzji, bo
dom ˝yje, a panowie, którzy sà
w miar´ sprawni, dbajà o obejÊcie koÊcio∏a, sà nam bardzo pomocni – mówi ks. Ga∏àska. –
W paêdzierniku zorganizowaliÊmy dzieƒ otwartych drzwi dla
parafian. Na boisku rozegraliÊmy mecz, przyjechali tak˝e
bezdomni z Bojkowa. By∏a
wspólna kawa, nawiàza∏y si´
rozmowy, ludzie inaczej zacz´li
patrzeç na problem.
Bezsilni w sile wieku
W systemie, wypracowanym
przez Towarzystwo im. Êw. Brata Alberta jest kilka poziomów
pomocy bezdomnym. Pierwszy
to ogrzewalnie, gdzie nawiàzywany jest pierwszy kontakt
z bezdomnymi. ˚eby skorzystaç
z ciep∏ego napoju i posi∏ku oraz
kàpieli w tym miejscu, nie trzeba praktycznie spe∏niaç ˝adnych
warunków.
dokoƒczenie na str. 26
fot. Roman Konzal
– Czy znasz bezdomnego, który nie by∏by dla Ciebie bezimienny? Takie pytanie
zamieszczone jest w sondzie
katolickiego portalu internetowego OPOKA. A˝ 26 proc. respondentów odpowiada pozytywnie, ale mo˝na przypuszczaç, ˝e temat przyciàga tych,
którym zagadnienie bezdomnoÊci w jakiÊ sposób jest
bliskie. Niezale˝nie od tych
wyników, dla wi´kszoÊci
z nas jest to jednak problem
marginalny.
G OÂå N IEDZIELNY /30 listopada 2003/
25
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 26
GLIWICE
dokoƒczenie ze str. 25
Poznaj bezdomnego
Drugim poziomem jest noclegownia, do której wieczorem
mogà zg∏aszaç si´ trzeêwi m´˝czyêni. Dostanà ∏ó˝ko i posi∏ek,
ale miejsce muszà opuÊciç rano.
Kolejnym, bardziej zaawansowanym sposobem pomocy jest
skierowanie bezdomnego do
schroniska. Podstawowym warunkiem pobytu jest ca∏kowita abstynencja i praca na rzecz domu.
W schronisku doroÊli m´˝czyêni
lub kobiety uczà si´ podstawowych zasad higieny, ˝ycia, pracy
i obowiàzkowoÊci. Cz´Êç z nich
znajduje zatrudnienie poza schroniskiem. Bezdomni na przyk∏ad
sprzàtajà sklepy i gliwickà gie∏d´.
Celem Towarzystwa, w odró˝nieniu od innych dzia∏aƒ spo∏ecznych, nie jest wcale ca∏kowite zlikwidowanie problemu
bezdomnoÊci. – Istotà naszej misji i pomocy bezdomnym jest
ofiarowywanie siebie, czyli dawanie z siebie wszystkiego, niczego nie oczekujàc w zamian –
mówi Jan Sznajder, prezes Towarzystwa. – Problem bezdomnoÊci powstaje latami. To, ˝e
mamy bezdomnych, jest wynikiem zaniedbania naszych
dziadków. W niektórych rodzi-
nach spowodowa∏o ono z∏e zachowania i utrwali∏y si´ z∏e nawyki, które z kolei powielajà
dzieci. Cudem jest, je˝eli w trzecim pokoleniu uda si´ ten ∏aƒcuch przerwaç. My jesteÊmy od
tego, ˝eby stworzyç wspólnot´
pomagajàcà tym ludziom. Ale
wiemy, ˝e biednych zawsze mieç
b´dziemy.
KLAUDIA CWO¸EK
Pomagajà bezdomnym
GLIWICE
Schronisko Êw. Brata Alberta w Bojkowie
ul. Êw. Brata Alberta 63
tel. (32) 232-94-61
Ca∏odobowe schronisko dla bezdomnych
m´˝czyzn. 63 miejsca i 5 dodatkowych.
Dom Êw. Brata Alberta w Ligocie
ul. Górna 13
tel. (32) 335-40-69
Ca∏odobowe schronisko dla bezdomnych
m´˝czyzn, wymagajàcych specjalnej opieki.
15 miejsc.
Noclegownia Êw. Brata Alberta, ko∏o stacji
PKP
Wolne Tory
tel. (32) 334-50-17
Noclegownia dla m´˝czyzn, czynna od 19.00
do 7.00. Bezdomni otrzymujà dodatkowo posi∏ek i mogà skorzystaç z kàpielowni. 30
miejsc i 5 dodatkowych.
Dom Samotnej Matki z Przemocy
ul. Liliowa 3
Ca∏odobowe schronisko dla kobiet i dzieci.
Kàpielownia. 40 miejsc i 10 ∏ó˝ek interwencyjnych dla bezdomnych.
Punkt wydawania posi∏ków Êw. Brata Alberta
Wolne Tory
tel. (32) 334-50-17
Codziennie o godz. 17.00 darmowy posi∏ek
wydawany jest dla 100 osób.
BOJSZÓW
Dom Êw. Brata Alberta
ul. Brzozowa 6
tel. (32) 334-45-02
Ca∏odobowe schronisko dla bezdomnej m∏odzie˝y. 7 miejsc.
KATOWICE
Ogrzewalnia Êw. Brata Alberta
ul. Sàdowa 1, ko∏o stacji PKP
Ca∏odobowe ogrzewane miejsce z herbatà
i suchym prowiantem oraz mo˝liwoÊcià kàpieli.
ZABRZE
Schronisko Êw. Brata Alberta w Rokitnicy
ul. Ofiar Katynia 48
tel. (32) 272-32-81
Ca∏odobowe schronisko dla kobiet z dzieçmi.
40 miejsc.
Przytulisko Êw. Brata Alberta
ul. Kochanowskiego 26
tel. (32) 273-30-06
Ca∏odobowa noclegownia dla kobiet z dzieçmi. 50 miejsc.
Towarzystwo Pomocy im. Êw. Brata Alberta
oddzia∏ w Gliwicach
Biuro Zarzàdu
ul. Zwyci´stwa 16/18 m. 7
tel. (32) 231-18-47
Czynne od poniedzia∏ku do piàtku od godz.
10.00 do 14.00.
Towarzystwo Pomocy im. Êw. Brata Alberta
oddzia∏ w Zabrzu
Biuro Zarzàdu
ul. 3 Maja 3
tel. (32) 278-45-30
Czynne od poniedzia∏ku do piàtku od godz.
8.00 do 16.00.
JAK ZOSTA¸EM BEZDOMNYM
Pawe∏ Nierobisz,
65 lat
Pochodz´ z rejonu ul. Tarnogórskiej
w Gliwicach. W domu Brata Alberta jestem ju˝ osiem lat. Ostatnio pracowa∏em w zak∏adzie pogrzebowym. Trafi∏em tutaj, bo si´ rozwiod∏em z ˝onà.
Najpierw mieszkaliÊmy jeszcze razem,
ale to tak nie mo˝na, ˝eby si´ k∏óciç,
wi´c poszed∏em z domu. A o domach
Brata Alberta powiedzia∏ mi brat. Mam
córki w Niemczech, jak by∏em chory, to
córka dzwoni∏a, odwiedzi∏a mnie te˝.
Jak tylko jestem zdrowy, to wychodz´
i coÊ robi´ ko∏o domu.
26
/30 listopada 2003/ G OÂå N IEDZIELNY
Jan Piàtek,
71 lat
10 maja min´∏o pi´ç lat, jak jestem
w gliwickim kole Towarzystwa Brata Alberta. Ale bezdomnym zosta∏em w 1994
roku. Nie mia∏em ˝adnej rodziny.
SzesnaÊcie lat mieszka∏em z jednym staruszkiem. Jak umar∏, pochowa∏em go
i potem znalaz∏a si´ jego rodzina, o której
nie wiedzia∏em. A jak si´ znalaz∏a rodzina, znalaz∏ si´ udokumentowany testament i zosta∏em bezdomny. Najpierw trafi∏em do rybnickiego ko∏a Towarzystwa,
a teraz jestem tu.
Bronis∏aw Smolak,
53 lata
Po separacji ˝ona zosta∏a w mieszkaniu, gdzie by∏em zameldowany, a ja wyprowadzi∏em si´ do znajomego. Mia∏a
mi daç znaç, jak je opuÊci, ale nie da∏a.
Po jakimÊ czasie poszed∏em sprawdziç,
a tam by∏ ju˝ nowy lokator. Osiem lat
ju˝ czekam na mieszkanie, jestem na liÊcie na ten rok, ale rok si´ koƒczy,
a mieszkania nie widaç. W tym czasie
zachorowa∏em na oczy, straci∏em prac´,
wi´c i od znajomego si´ wyprowadzi∏em, bo tak ca∏kiem za darmo mieszkaç
te˝ si´ nie da.
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 27
GLIWICE
DRONIOWICE
CIEKAWA PUBLIKACJA O EDYCIE STEIN
Z Fatimy
Gliwickie
korzenie
Âwi´tej
12 listopada w koÊciele pw.
Êw. Jadwigi Âlàskiej w Droniowicach bp Gerard Kusz
poÊwi´ci∏ figur´ Matki Bo˝ej
Fatimskiej. T´ pó∏torametrowej wysokoÊci rzeêb´ przywieêli przed miesiàcem
z Fatimy uczestnicy Pielgrzymki Narodowej.
Nabo˝eƒstwa fatimskie w parafii Êw. Marcina Biskupa i Wyznawcy w Cieszowej rozpocz´∏y
si´ w 1996 roku. Poczàtkowo
odprawiane by∏y tylko w koÊciele parafialnym i towarzyszy∏a
im intencja zwiàzana z budowà
dwóch koÊcio∏ów filialnych –
w Hadrze i Droniowicach. DziÊ
dzi´kczynne nabo˝eƒstwa sprawowane sà ju˝ w tych trzech
Êwiàtyniach. W najbli˝szym
czasie figura Matki Bo˝ej Fatimskiej stanie równie˝ w koÊciele Êw. Anny w Hadrze.
11 listopada w parafii w Cieszowej odby∏a si´ ca∏odzienna
adoracja – duchowe przygotowanie do wydarzeƒ tego tygodnia –
nabo˝eƒstwa fatimskiego i poÊwi´cenia figury Matki Bo˝ej,
a w niedziel´ – odpustu parafialnego ku czci Êw. Marcina. Nabo˝eƒstwo fatimskie, podobnie jak
w samej Fatimie, odprawione zosta∏o wieczorem, w wigili´ dnia,
kiedy KoÊció∏ wspomina objawienia fatimskie. Mszy Êw.
sprawowanej w koÊciele w Droniowicach przewodniczyli bp
Gerard Kusz, ks. pra∏. Franciszek
Balion, ks. Janusz Lasek, proboszcz parafii w Cieszowej, o. dr
Tomasz Czapla, franciszkanin
oraz ks. dr Herbert Jezierski, który ufundowa∏ figur´ Matki Bo˝ej
Fatimskiej dla parafii.
W TYM TYGODNIU ZAPRASZAMY
Na gliwickie dni z „GoÊciem Niedzielnym”
i Êw. Edytà Stein.
Katolicka Szko∏a z Charakterem im. Êw. Edyty Stein oraz nasza redakcja zapraszajà na spotkania, których celem b´dzie zapoznanie si´ z postacià tej mocno zwiàzanej z Gliwicami Âwi´tej oraz promocja „GoÊcia Niedzielnego” – „ma∏ego” i „du˝ego”.
Gliwickie dni z „GoÊciem” i Êw. Edytà Stein odb´dà si´ 5 i 6 grudnia
(piàtek i sobota) w siedzibie szko∏y przy ul. Górnych Wa∏ów 23.
Program:
5 grudnia – piàtek:
17.00 – Stanis∏aw Duêniak, wyk∏ad autora opracowania „Gliwice w biografii Edith Stein”,
17.30 – ks. dr Marek ¸uczak, szef dzia∏u religijnego „GoÊcia Niedzielnego” – wyk∏ad na temat prasy religijnej w Polsce z uwzgl´dnieniem roli
i znaczenia „GoÊcia Niedzielnego”,
18.00 – koncert gitarowy Dawida Jóêwickiego, ucznia Szko∏y Muzycznej w Gliwicach,
18.30 – prezentacja multimedialna o Êw. Edycie Stein.
6 grudnia – piàtek: Êw. Miko∏aj z „Ma∏ym GoÊciem Niedzielnym”
13.00 – powitanie dzieci i ich rodziców
13.30 – spotkanie ze Êw. Miko∏ajem oraz Franciszkiem Kucharczakiem,
redaktorem „Ma∏ego GoÊcia Niedzielnego”,
14.30 – czytanie bajek adwentowych dla dzieci,
15.00 – spotkanie ze Êw. Miko∏ajem i red. Franciszkiem Kucharczakiem
(druga grupa dzieci).
Âw. Miko∏aj rozda dzieciom prezenty oraz upominki od redakcji „Ma∏ego GoÊcia Niedzielnego”.
Serdecznie zapraszamy naszych Czytelników, wszystkich zainteresowanych postacià Êw. Edyty Stein, dzia∏alnoÊcià nowej szko∏y katolickiej
w Gliwicach oraz najm∏odszych na spotkanie do szko∏y przy ul. Górnych
Wa∏ów 23. Gwarantujemy mi∏à atmosfer´, ciekawe spotkania oraz pocz´stunek.
w.
Choç urodzi∏a si´ we Wroc∏awiu,
mieszka∏a w wielu miastach Europy,
a um´czona zosta∏a w OÊwi´cimiu,
Êw. Edyta Stein mocno zwiàzana jest
z Gliwicami i diecezjà gliwickà. O tych
zwiàzkach mówi Stanis∏aw Duêniak
w publikacji „Gliwice w biografii Edith Stein”.
Edyta Stein w autobiografii pisze, ˝e trzy miasta, le˝àce
w obecnych granicach Polski, majà szczególne miejsce w jej
˝yciu. A˝ dwa z nich – Gliwice i Lubliniec – le˝à na terenie
naszej diecezji. Trzecie miasto to Wroc∏aw. W Gliwicach
mieszkali rodzice przysz∏ej Êwi´tej, przez dziewi´ç lat (od
1871 do 1880 roku). Tu urodzi∏o si´ im troje dzieci, trzy jej
siostry przysz∏y na Êwiat w Lubliƒcu, dokàd z Gliwic przenios∏a si´ rodzina Steinów. Warto zaznaczyç, ˝e przodkowie
przysz∏ej Êwi´tej od XVIII wieku zwiàzani sà ze Âlàskiem.
Dziadek E. Stein – Simon – urodzi∏ si´ w Wielowsi, dokàd
z pó∏nocno-wschodnich terenów ówczesnych Niemiec przyszed∏ jego ojciec. DziÊ na ˝ydowskim cmentarzu w Wielowsi znajdujà si´ macewy przodków Âwi´tej.
Gliwickie dzieje rodziny Steinów zwiàzane sà przede
wszystkim z handlem i przeróbkà drewna. W 1857 roku dziadek E. Stein wybudowa∏ w Gliwicach tartak parowy. Oprócz
niego – mo˝na domniemywaç – do Steinów nale˝a∏y równie˝
dwa domy mieszkalne, które znajdowa∏y si´ w okolicy dzisiejszej ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Autor doÊç dok∏adnie próbuje odtworzyç, na podstawie starych map i list
podatników, które domy nale˝a∏y do rodziny Steinów.
Praca S. Duêniaka ma jeszcze inny walor. Zawiera ponad
dwadzieÊcia za∏àczników – kopii oryginalnych metryk urodzenia, blankietów firmowych z tartaku, reprodukcje starych
fotografii Gliwic oraz planów sytuacyjnych ówczesnego
miasta. Czytelnik mo˝e zobaczyç dokumenty, do których
zwykli „zjadacze chleba” nigdy by nie dotarli lub by ich nie
odczytali ze wzgl´du na nieczytelnoÊç r´kopisów w j´zyku
niemieckim. S. Duêniak, piszàc o gliwickich korzeniach Êw.
Edyty Stein, pos∏uguje si´ tak˝e bogatà literaturà êród∏owà,
co czyni opracowanie rzetelnym.
DziÊ postaç Âwi´tej prze˝ywa swego rodzaju renesans.
Wielu interesuje si´ drogà jej ˝ycia – od ateizmu, poprzez filozoficzne poszukiwania prawdy, które w koƒcu zaprowadzà
jà do katolicyzmu i zakonu. Stàd tu, na ziemiach szczególnie
jej bliskich, postaç ta powinna zajmowaç wyjàtkowe miejsce.
Z pewnoÊcià praca S. Duêniaka jest du˝ym krokiem w poznaniu jej osoby.
w.p.
Stanis∏aw Duêniak „Gliwice w biografii Edith Stein”,
Gliwice 2002, s. 40.
G OÂå N IEDZIELNY /30 listopada 2003/
27
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 28
GLIWICE
VII MI¢DZYNARODOWA KONFERENCJA NAUKOWA
TYDZIE¡ W REGIONIE
O kulturze mi∏osierdzia
Minera∏y i ska∏y na gie∏dzie
Nowy dyrektor Muzeum
w Gliwicach
Leszek Jodliƒski zosta∏ dyrektorem Muzeum
w Gliwicach. Tymczasowo kierowa∏ placówkà
ju˝ od lipca br. Kilka miesi´cy temu rozpisany
zosta∏ konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum i spoÊród siedmiu kandydatów jemu w∏aÊnie zaproponowano jego obj´cie.
Oddzia∏ Ratunkowy póêniej
Budowa Szpitalnego Oddzia∏u Ratunkowego, powstajàcego w Szpitalu nr 1 w Gliwicach,
zosta∏a wstrzymana. Opóênienie w tworzeniu
oddzia∏u zwiàzane jest z po∏o˝eniem pomieszczeƒ, w których mia∏ powstaç. Okaza∏o si´, ˝e
po∏o˝one sà poni˝ej poziomu gruntu, co stanowi przeszkod´ dla tworzenia go w tym miejscu.
W zwiàzku z tym prace zosta∏y wstrzymane.
Byç mo˝e zostanie wybudowany odr´bny pawilon dla SOR, mo˝e z pobliskim lotniskiem dla
helikopterów. Szpitalny Oddzia∏ Ratunkowy
ma w przysz∏oÊci pe∏niç funkcj´ dy˝urujàcej na
okràg∏o izby przyj´ç. Ma zostaç wyposa˝ony
w nowoczesny sprz´t i kilkanaÊcie ∏ó˝ek. Ju˝ teraz myÊli si´, ˝e jego istnienie b´dzie mia∏o
wielkie znaczenie, kiedy obok miasta pobiegnà
dwie autostrady.
Rysowali i fotografowali Zabrze
Na konkurs rysunkowy i fotograficzny og∏oszony przez Ognisko Pracy Pozaszkolnej nr 3 w Zabrzu nap∏yn´∏o prawie 750 prac. Tematem tegorocznej edycji konkursu by∏o uchwycenie
wspó∏czesnego oblicza miasta. Organizatorzy
zauwa˝ajà, ˝e uczestnicy konkursu Êwietnie
przedstawili zachodzàce w mieÊcie zmiany, dostrzegajàc zarówno jego rozwój, jak i widoczne
w nim problemy spo∏eczne. Ten nie∏atwy temat
podj´li równie˝ przedszkolacy, od których nadesz∏o a˝ 240 prac. Najlepszych nagrodzono
podczas gali w kinie Roma, a konkursowe prace plastyczne i fotograficzne zaprezentowane
zosta∏y w holu Urz´du Miasta.
28
/30 listopada 2003/ G OÂå N IEDZIELNY
W ramach organizowanego
w Zabrzu od lat cyklu spotkaƒ
poÊwi´conych kulturze Europy
Ârodkowej 13 i 14 listopada
odby∏a si´ siódma konferencja
naukowa. Tym razem
na temat rozwa˝aƒ
wybrano: „Curatores
Pauperum. èród∏a i tradycje
kultury charytatywnej
Europy Ârodkowej”.
fot. Roman Konzal
XX Jubileuszowa Studencka Gie∏da Minera∏ów, Ska∏ i Skamienia∏oÊci odby∏a si´ 22 i 23 listopada w Muzeum Geologii Z∏ó˝, dzia∏ajàcym
przy Wydziale Górnictwa i Geologii Politechniki Âlàskiej w Gliwicach. Do zaprezentowania
swoich zbiorów zaproszeni zostali wystawcy
z ca∏ej Polski i sàsiednich krajów. Gie∏dzie towarzyszy∏ kiermasz wyrobów jubilerskich i pamiàtek.
Muzeum Geologii Z∏ó˝ posiada najbogatszà
na Âlàsku kolekcj´ minera∏ów, ska∏ i skamienia∏oÊci. Liczy ona 25 tysi´cy okazów. Na prezentowanych obecnie wystawach zgromadzono
oko∏o 3 tysi´cy eksponatów. Rocznie odwiedza
je oko∏o 5 tysi´cy zwiedzajàcych. Wycieczkom
szkolnym proponowane sà bezp∏atne prelekcje
na temat powstania i rozwoju ˝ycia na ziemi.
Muzeum czynne jest od poniedzia∏ku do piàtku
w godzinach od 9.00 do 14.00. Wst´p wolny.
Szczegó∏owe informacje na www.polsl.gliwice.pl/rg oraz pod numerem: 237 26 08.
Bp prof. dr hab. Jan Kopiec
mówi∏ o dziele
bpa Józefa M. Nathana
dla chorych psychicznie w Branicach
Wyk∏ady tradycyjnie odbywa∏y si´ w sali
witra˝owej Muzeum Górnictwa W´glowego.
Program konferencji zamkni´ty zosta∏
w dwóch blokach tematycznych. Pierwszy dotyczy∏ podstaw ideowych dzia∏alnoÊci charytatywnej, a drugi – znacznie szerszy – szpitalnictwa i praktycznego zaanga˝owania w dzie∏a
mi∏osierdzia w ciàgu wieków.
Swoje referaty i krótsze komunikaty zaprezentowa∏o blisko trzydziestu prelegentów – duchownych i Êwieckich z Polski i Czech.
Szeroki poglàd na rozwój dzia∏alnoÊci charytatywnej na Âlàsku da∏ w swoim wystàpieniu
ks. prof. dr hab. Antoni Kie∏basa, salwatorianin, a zarazem kustosz sanktuarium Êw. Jadwigi Âlàskiej w Trzebnicy. Wskaza∏ on na wyraênie chrzeÊcijaƒskà inspiracj´ w dzia∏alnoÊci
charytatywnej, obejmujàcej szpitale, przytu∏ki,
∏aênie i inne otwarte formy pomocy. To ludzie
KoÊcio∏a byli pierwszymi, którzy odwo∏ujàc si´
do nauki Chrystusa o mi∏osierdziu, organizowali dzie∏a wspierajàce chorych, ubogich i potrzebujàcych. W Êredniowieczu, do 1250 roku,
na ziemiach Êlàskich istnia∏o ju˝ 15 szpitali,
wszystkie zwiàzane z domami zakonnymi. Do
1300 roku powstaje oko∏o dwudziestu nowych,
w tym cztery administrowane przez Êwieckich.
Lata 1300–1350 przynios∏y oko∏o trzydziestu
kolejnych placówek i ta tendencja rozwojowa
wcià˝ ros∏a. W sumie oko∏o roku 1500 by∏o na
Âlàsku a˝ 155 ró˝nej formy domów opieki w 87
ró˝nych miejscowoÊciach. Szpitale powstawa∏y równie˝ na wsiach, bo ju˝ wtedy rozumiano,
˝e lepiej tworzyç wi´cej ma∏ych oÊrodków,
które dajà lepsze gwarancje dotarcia do wszystkich potrzebujàcych. W swoim wystàpieniu
ksiàdz profesor podkreÊli∏ mi´dzy innymi, ˝e
dzia∏alnoÊç charytatywna, b´dàca domenà KoÊcio∏a, rozwija∏a si´ pomyÊlnie tak˝e póêniej
i nawet w okresie reformacji, mimo podzia∏u
wÊród chrzeÊcijan, nie straci∏a na sile i intensywnoÊci.
Wi´kszoÊç referatów, przedstawionych na
konferencji, mia∏a charakter monograficzny.
Bp prof. dr hab. Jan Kopiec mówi∏ na przyk∏ad
o dziele bpa Józefa M. Nathana w Branicach
i jego trosce o psychicznie chorych, ks. prof.
dr hab. Kazimierz Dola przedstawi∏ zagadnienie reformy opieki spo∏ecznej w biskupim
ksi´stwie nysko-otmuchowskim w 1725 roku,
a dr Janusz Go∏aszewski mówi∏ o opiece nad
umys∏owo chorymi na Âlàsku na przyk∏adzie
wybranych zak∏adów w Trzebnicy i Lubliƒcu.
WÊród tematów znalaz∏y si´ te˝ takie zagadnienia, jak: Dzia∏alnoÊç charytatywna i medyczna benedyktynów na ziemiach polskich
(prof. dr hab. Marek Derwich), „Jeruzalem” –
czyli jak ratowaç upad∏e niewiasty (prof. dr
hab. Wojciech Iwaƒczak) czy Funkcjonowanie i dzia∏alnoÊç szpitala Êw. Ducha w Bytomiu od za∏o˝enia do koƒca XIX wieku (mgr
Joanna Lusek).
Organizatorami konferencji byli: Urzàd
Miejski w Zabrzu, katowicki oddzia∏ Polskiego
Towarzystwa Historycznego i Instytut GórnoÊlàski, który te˝ zadba o to, by wyg∏oszone referaty zosta∏y zebrane i wydane drukiem.
K.C.
GLIWICE
Zaproszenie na
miko∏ajowe szachy
Sekcja szachowa AZS Politechniki Âlàskiej organizuje II Ogólnopolski Miko∏ajowy
Turniej Szachowy dla Dzieci. Zawody odb´dà si´ w sobot´ 6 grudnia br. w Szkole Podstawowej nr 12 w Gliwicach przy ul. Kopernika 63 (osiedle Kopernika). W turnieju obowiàzujà przepisy Kodeksu PZSzach. Wszyscy ch´tni do udzia∏u w nim, dzieci i m∏odzie˝
z Gliwic, mogà zg∏aszaç si´ w dniu zawodów
w godzinach od 8.30 do 9.30.
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 29
GLIWICE
BYTOM MIECHOWICE
Tajemnice kapliczki na Górze Gryca
Spoza g´stej zas∏ony drzew trudno
dziÊ dostrzec kaplic´ Êw. Barbary na
Grycbergu w Miechowicach. NiegdyÊ
by∏ to jeden z pi´kniejszych zakàtków
tej miejscowoÊci.
berta i Valeski von Tiele-Wincklerów (zi´cia i córki Franza von Tiele-Wincklera),
kosztowa∏a 2549 talarów. Z biegiem lat na
Êcianach kaplicy pojawia∏y si´ p´kni´cia, za
ka˝dym razem pieczo∏owicie pokrywane
nowym tynkiem. DziÊ (w 1925 r.) urocza
kaplica wcià˝ góruje nad zielenià parku
i naszà miejscowoÊcià. Dalsza obecnoÊç
sanktuarium, od jakiegoÊ czasu zagro˝ona,
zale˝y od postawy miechowiczan, którym
˝yczyç trzeba, by przyziemne potrzeby nie
przes∏oni∏y poszanowania dla rzeczy dawnych i pe∏nych uroku”.
Na szcz´Êcie obawy Chroboka okaza∏y si´
p∏onne.
Chocia˝ krajobraz wokó∏ wzgórza uleg∏
daleko idàcym przemianom, poniewa˝ wybudowano przy nim spore osiedle, Grycberg i jego sanktuarium przetrwa∏y. Miejsce zmieni∏a jedynie figura patronki górników z wn´trza kaplicy. Trafi∏a na
cmentarz przy miechowickim koÊciele
Krzy˝a Âwi´tego, nad zbiorowà mogi∏´
ofiar katastrofy górniczej z poczàtków minionego wieku.
Zapewne niewiele osób wie, ˝e prawie
osiemdziesiàt lat temu planowano likwidacj´ kapliczki i wzgórza, na którym stoi.
W obronie wzniesienia – zwanego Górà
Gryca albo Grycbergiem – oraz ma∏ej Êwiàtyni, chwyci∏ za pióro Ludwig Chrobok.
Ten zas∏u˝ony historyk miechowicki opublikowa∏ w 1925 roku broszur´ Der Grytzberg, „aby nazwa Góra Gryca nie pozosta∏a jedynie pustym dêwi´kiem, ale na trwa∏e
wpisa∏a si´ w ÊwiadomoÊç miechowiczan”,
jak zanotowa∏ we wst´pie.
Kaplica i park dla robotników
Sporo miejsca poÊwi´ci∏ Chrobok samej
kaplicy Êw. Barbary, oddajmy wi´c teraz
g∏os jemu samemu: „Kaplica jest dowodem
staraƒ Franza von Wincklera (w∏aÊciciela
Miechowic) o swoich robotników. Zosta∏a
wzniesiona w roku 1850 – na rok przed
Êmiercià fundatora – oraz poÊwi´cona patronce górników. Z inicjatywy Wincklera
wokó∏ kaplicy utworzono park, w którym po
ci´˝kiej pracy pod ziemià robotnicy mogli
wypoczàç w cieniu drzew, zaczerpnàç Êwie˝ego powietrza oraz nasyciç si´ ciep∏em
promieni s∏onecznych, których pozbawieni
byli w czasie d∏ugich godzin pracy w kopalni. Jak opowiadali mi starsi miechowiczanie, Franz von Winckler poleci∏ ustawiç
w parku kamienne ∏awki, zniszczone póêniej przez chuliganów. Pierwotnie kaplica
wyglàda∏a inaczej. Jej szczyt wieƒczy∏a nasada w formie wie˝y, podobna do tej z obecnej szko∏y Êredniej (dawna Szko∏a Podstawowa nr 1) przed ostatnià przebudowà. Dopiero w 1856 lub 1857 roku po∏o˝ono obecny dach z blachy cynkowej oraz ca∏oÊç
ozdobiono delikatnà, gotyckà wie˝yczkà.
Rekonstrukcja, dokonana na polecenie Hu-
Kiedy Êw. Barbara odzyska miecz?
fot. Sebastian Rosenbaum
Spoza zas∏ony drzew wy∏ania si´ kaplica Êw.
Barbary na Grycbergu w Miechowicach
Z tà figurà wià˝e si´ niezwykle popularna w Miechowicach legenda. Dla potomnych utrwali∏ jà równie˝ Ludwig Chrobok
w zbiorze miechowickich podaƒ (Die Sagen von Miechowitz, 1926). Pisze: „By∏o
to podczas ostatniej, straszliwej wojny
(chodzi o I wojn´ Êwiatowà – przyp. red.).
Ca∏ymi dniami m∏odzi ch∏opcy przesiadywali na wzgórzu w cieniu drzew. Grali
w karty, k∏ócili si´, obrzucali wyzwiskami
i przeklinali. Smuci∏o to Êw. Barbar´. KtóregoÊ dnia zap∏aka∏a tak g∏oÊno, ˝e jej
szloch s∏ychaç by∏o na zewnàtrz kaplicy.
Jeden z ch∏opców podniós∏ kamieƒ i rzuci∏
nim przez otwarte okno w Âwi´tà. Zaraz
jednak zdj´∏a go trwoga; uciek∏ wi´c
i ukry∏ si´ w pobliskim ∏anie ˝yta. Podobnie postàpili jego kompani. Krótko potem
pewien pobo˝ny górnik szed∏ z Karbia
i przechodzi∏ obok Góry Gryca. Uklàk∏,
jak co dzieƒ, przed drzwiami kaplicy, by
zmówiç krótkà modlitw´. Wtem us∏ysza∏
dobiegajàcy ze Êrodka p∏acz. To by∏a Êw.
Barbara, rozpaczajàca nad doznanà z∏oÊliwoÊcià. Górnik opowiedzia∏ we wsi o tym,
co us∏ysza∏ pod kapliczkà. Nast´pnego
dnia m∏odzi i starzy udali si´ na Grycberg.
Tam ujrzeli, ˝e Êw. Barbara nie ma ju˝
miecza w lewej d∏oni, a kielich w jej prawicy przechyli∏ si´ na bok. Ponoç jej p∏acz
rozlega si´ zawsze, gdy na wzgórzu zdarza
si´ coÊ z∏ego. ZaÊ matki od tamtego czasu
przynoszà swoje dzieci pod kaplic´, modlàc si´, by zawsze pozosta∏y pobo˝ne
i grzeczne. A gdy wreszcie wÊród mieszkaƒców Miechowic zabraknie niegodziwych ludzi, Êw. Barbara odzyska swój
miecz, wyprostuje si´ kielich w jej d∏oni
i nikt nie us∏yszy wi´cej jej p∏aczu”.
TYDZIE¡ W KOÂCIELE
Dzi´kowali za beatyfikacj´
Matki Teresy
Bytomska Grupa Ruchu „Maitri” spotka∏a si´ 15 listopada br. na Mszy Êw. dzi´kczynnej, sprawowanej przez o. Leszka Balczewskiego, jezuit´, w koÊciele pw. NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu.
Dzi´kczynieniu za beatyfikacj´ Matki Teresy towarzyszy∏a proÊba o jej kanonizacj´.
Podczas spotkania po Eucharystii wspominano s∏owa Matki Teresy, przywo∏ujàc cytaty z jej wypowiedzi i pism. Pieniàdze zebrane podczas Mszy Êw. cz∏onkowie grupy
„Maitri” przekazali siostrom misjonarkom
mi∏oÊci w Katowicach.
Âpiewajà od 85 lat
16 listopada parafia Êw. Antoniego w Gliwicach Êwi´towa∏a 85-lecie tradycji Êpiewaczych, które zapoczàtkowa∏ w tej wspólnocie chór „Jutrzenka”. Dzisiaj kontynuuje je
chór parafialny „Cantemus”, Êpiewajàcy tego dnia podczas Mszy Êw. koncelebrowanej,
której przewodniczy∏ ks. Eugeniusz Gogoliƒski. W homilii ks. Stefan Ziaja, proboszcz
parafii, zauwa˝y∏, ˝e muzyka w liturgii ma
istotne znaczenie – jest modlitwà, buduje
wspólnot´ i uczy pi´kna. W spotkaniu po
Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele
gliwickiego ko∏a Polskiego Zwiàzku Chórów i Orkiestr oraz wystàpi∏ chór „Tryl”
z Toszka. 85-letnie tradycje Êpiewacze w parafii zaprezentowano równie˝ na zorganizowanej w koÊciele wystawie.
Kupià buty na zim´
Jak co roku jesienià, w parafii Êw. Anny
w Zabrzu odby∏a si´ loteria fantowa, z której
dochód przeznaczony zosta∏ na zakup butów
na zim´ dla potrzebujàcych dzieci. W niedziel´, 16 listopada br., po ka˝dej Mszy Êw.
przed koÊcio∏em mo˝na by∏o kupiç fanty,
a nagrody odebraç w domu parafialnym. Ka˝dy los by∏ wygrany, fanty – wÊród których
znalaz∏o si´ wiele ciekawych rzeczy – sk∏adali sami parafianie. Zebrano 4267 z∏, za które
zostanie zakupionych ponad sto par butów.
Franciszkaƒski Zakon Âwieckich
Grupa Franciszkaƒskiego Zakonu Âwieckich w parafii Êw. Franciszka w Zabrzu istnieje od 115 lat, dziÊ liczy 47 cz∏onków. 17 listopada br. wspólnota Êwi´towa∏a rocznic´ powstania grupy. Mszy Êw. przewodniczy∏ o. Justyn Przyby∏a z Prudnika Lasu, asystent duchowy Rady Regionu FZÂ diecezji opolskiej
i gliwickiej, i ks. Andrzej Iwanecki, proboszcz
parafii. Cz∏onkowie wspólnoty odnowili regu∏´ franciszkaƒskà, osiem osób Êwi´towa∏o 25lecie w tej grupie, a jedna osoba 35-lecie. Na
spotkaniu obecny by∏ Adam Smoleƒ, prze∏o˝ony Rady Regionu Opole–Gliwice FZÂ,
br. Rudolf Malarek, franciszkanin z Katowic
Panewnik, oraz przedstawiciele wspólnot
z parafii Chrystusa Króla w Bytomiu Stolarzowicach i zabrzaƒskich – Êw. Anny w Zabrzu, NajÊwi´tszej Maryi Panny Matki KoÊcio∏a oraz NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa.
MONIKA i SEBASTIAN ROSENBAUM
G OÂå N IEDZIELNY /30 listopada 2003/
29
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 30
GLIWICE
NASZE NAZWISKA
Z proÊbà o kilka s∏ów na
temat nazwy osobowej R´kaÊ zwrócili si´ do nas Czytelnicy rodem z wielkopolskiej Chodzie˝y. Postaramy
si´ sprostaç temu zadaniu,
próbujàc dokonaç mo˝liwie
jak najpe∏niejszego opisu
tego nazwiska.
Zacznijmy zatem, jak zwykle,
od sprawdzenia, ile osób pos∏ugujàcych si´ nazwiskiem R´kaÊ
mieszka∏o w ostatnich latach
w naszym kraju. „S∏ownik nazwisk wspó∏czeÊnie w Polsce
u˝ywanych” podaje nast´pujàce
liczby w poszczególnych dawnych województwach: bielskim,
cz´stochowskim, kieleckim, legnickim, ∏ódzkim, pilskim oraz
poznaƒskim – po jednej osobie,
rzeszowskim – 6, tarnobrzeskim
– 14. Zatem w sumie zaledwie 27
Polaków na poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych ubieg∏ego wieku
u˝ywa∏o tego nazwiska!
R´kaÊ od R´kas?
Na podstawie tych informacji
mo˝emy ju˝ wysunàç dwie hipotezy. Nazwisko to przyw´drowa∏o
m.in. w okolice Chodzie˝y, np.
z po∏udniowo-wschodniej Ma∏opolski (woj. tarnobrzeskie i rzeszowskie) lub wyst´pujàce tu niegdyÊ wy∏àcznie nazwisko R´kas
(Renkas) przekszta∏ci∏o si´ w formy R´kas (Renkas) i R´kaÊ. Przy
czym obydwie mog∏y w tym rejonie z przyczyn losowych zaniknàç. W ka˝dym razie nazwisko to
wydaje si´ wariantem fonetycznym (a co za tym idzie i graficznym) doÊç rozpowszechnionej
w Polsce nazwy osobowej R´kas.
Wymieniony wy˝ej s∏ownik rejestruje jà w Polsce a˝ 1590 razy
w nast´pujàcych województwach:
bialskopodlaskim – trzy razy,
bydgoskim – 28, che∏mskim – 82,
cz´stochowskim i wa∏brzyskim –
po 18, elblàskim i zielonogórskim
– po 36, gdaƒskim – 9, gorzowskim i legnickim – po 20, jeleniogórskim – 59, katowickim i tarnowskim – po 31, kieleckim – 56,
koszaliƒskim i krakowskim – po
14, kroÊnieƒskim – 17, lubelskim
– 122, ∏ódzkim – 23, nowosàdeckim – 4, olsztyƒskim i pilskim – 2,
opolskim – 34, p∏ockim, radomskim i skierniewickim – raz, poznaƒskim – 16, przemyskim – 10,
rzeszowskim – 7, s∏upskim – 41,
szczeciƒskim – 46, tarnobrzeskim
– 393, warszawskim – 49, w∏oc∏awskim – 11, wroc∏awskim –
154, zamojskim – 120. Liczby te
wskazujà, ˝e „epicentrum” formy
R´kas znajduje si´ we wschodniej
Polsce (pogranicze wschodniej
Ma∏opolski oraz terenów Polesia
i Wo∏ynia). Co ciekawe, tak˝e nazwisko R´kaÊ osiàga w tych rejonach swojà najwy˝szà frekwencj´.
Powsta∏o przed
poczàtkiem XIX wieku
Pierwotne znaczenie tego antroponimu (nazwy osobowej)
zwiàzane jest z rzeczownikiem
pospolitym (w j´zykoznawstwie
zwanym apelatywem) r´ka. Do
tej podstawy dodano sufiks -aÊ
i w ten sposób utworzono najpierw przezwisko (lub przydomek), które z czasem sta∏o si´
dziedziczonym z pokolenia na pokolenie nazwiskiem. Co do tego,
jak stare jest to nazwisko, pewnoÊci nie mamy. Z du˝ym prawdopodobieƒstwem mo˝emy jednak
przypuszczaç, i˝ powsta∏o ono
przed poczàtkiem XIX stulecia.
Skàd ta hipoteza? Otó˝ wiemy, ˝e
nazwisko (a raczej nazwa osobo-
ZAPROSZENIE
Pastora∏ka w Ruinach Teatru
Teatr A zaprasza na Pastora∏k´ „Deluxe-Extreme” do Ruin Teatru
w Gliwicach 30 listopada br., godz. 19.00 – spektakl majàcy wprowadziç widza od pierwszej niedzieli Adwentu w czar Âwiàt Bo˝ego
Narodzenia. Dlaczego „deluxe”? Bo jak wyjaÊniajà twórcy spektaklu, grzechem by∏oby nie wykorzystaç mo˝liwoÊci, które daje scena
Ruin, a zarazem „extreme”, bo w listopadzie miejsce to nie nale˝y do
najcieplejszych. JednoczeÊnie uspokajajà widzów, ˝e w czasie
przedstawienia podawane b´dà goràce napoje.
„Pastora∏ka” si´gajàca po Êredniowieczne cytaty czy teksty staropolskich kol´d i muzyk´ stylizowanà na formy gregoriaƒskie i renesansowe, przenosi widza w Êwiat tradycji, pozostajàc jednak do niej
w lekkiej opozycji.
30
/30 listopada 2003/ G OÂå N IEDZIELNY
fot. MKL
R´kaÊ czy R´kas?
Najwi´cej osób pos∏ugujàcych si´ nazwiskiem R´kas mieszka
we wschodniej Polsce
wa) R´ka by∏o odnotowane
w Polsce ju˝ w Êredniowieczu,
mianowicie w roku 1393. Antroponimy (nazwy osobowe) typu
R´kaÊ sà z pewnoÊcià od niej
m∏odsze (równie˝ dlatego, ˝e sà
to formy z∏o˝one). Jednak ma∏o
prawdopodobne, by powsta∏y dopiero w XIX wieku, gdy˝ w tym
okresie tworzono bardzo nieliczne ju˝ nazwiska (np. ˝ydowskie).
A co mia∏o oznaczaç okreÊlenie
R´kas/R´kaÊ? Byç mo˝e cz∏owieka kalekiego (bez r´ki, z r´kà niesprawnà lub niew∏adnà), ale najprawdopodobniej potomka osobnika o przezwisku R´ka. Zbli˝one
znaczenia musia∏y mieç tak˝e podobne nazwy osobowe: Renkas,
R´koÊ, Renkus, Renkusz, które sà
ró˝nego rodzaju (m.in. graficznymi i gwarowymi) wariantami formy R´kas.
Dodajmy, ˝e od nazw cz´Êci
ludzkiego cia∏a utworzono bardzo liczne nazwiska. Nie dotyczy to zresztà tylko polszczyzny (przypomnijmy sobie chocia˝by omawiane niedawno
nazwisko Kolano). Wymieƒmy zatem kilka form, w których podstawie znalaz∏y si´
okreÊlenia ró˝nych cz´Êci
ludzkiego cia∏a. Zacznijmy od
r´ki: R´ka, R´kacz, R´kowicz
Ràczka, Ràczkowiak, Ràczkowski i wiele innych. Nazwiska, które utworzono od apelatywów noga, g∏owa, szyja,
nos: Noga, Nogaj, NogaÊ, Nogala, G∏owa, Gowin, G∏owania, G∏ówka, G∏owacki, Szyja,
Szyjka, Szyjko, Szyjewicz, Nosak, Nosal, Nos(s)ol, Noskowski itp. Takich nazwisk ka˝dy
z nas móg∏by wyliczyç bardzo
du˝o.
Dawniej i dziÊ
Herbarze polskie nie notujà
˝adnej szlachty pos∏ugujàcej si´
interesujàcym nas dziÊ nazwiskiem, a z kart historii znane sà
raczej osoby o nazwisku R´kas:
m.in. Leopold R´kas (lub Renkas) syn Edwarda, rocznik 1905,
zosta∏ w roku 1941 aresztowany
przez sowieckie NKWD w dawnym polskim woj. stanis∏awowskim (obecnie obwód iwano-frankowski na Ukrainie). Losy
jego, jak i aresztowanego w tym
samym miejscu w roku 1939 Mariana R´kasa syna Stanis∏awa,
rocznik 1913, sà nieznane. Nazwisko R´kaÊ, a prawdopodobniej R´kas, znane by∏o tak˝e niegdyÊ we wschodniej cz´Êci województwa lwowskiego, np. w ¸anach Polskich, w pobli˝u Kamionki Strumi∏owej. Tutaj to, w
roku 1894, odnotowano Êlub Józefa R´kasa i Marii z domu ¸ysko. 28 wrzeÊnia roku nast´pnego
na Êwiat przyszed∏ ich syn Micha∏. Nazwa osobowa R´kaÊ/R´kas lub Rekas poÊwiadczona jest
równie˝ w Luchowie Dolnym,
pow. bi∏gorajski, we wschodniej
Ma∏opolsce. W 1903 r. urodzi∏ si´
tu Micha∏ R´kas (-Ê), syn Macieja, urodzonego rzekomo ok. r.
1860, i Marianny z domu Grasz.
A dziÊ? Mgr in˝. Maria R´kaÊ
jest pracownicà Wydzia∏u Ekonomii w rzeszowskiej filii krakowskiej Akademii Rolniczej.
Piotr R´kaÊ jest m∏odzikiem, zawodnikiem klubu Resovia Rzeszów. Trenuje skok wzwy˝.
Od nazwiska R´kaÊ utworzono form´ pochodnà – nazwisko
R´kasiewicz.
MARCIN KORDECKI
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 31
GLIWICE
GLIWICE
ZAPOWIEDZI
Rogal dobroci
W zbroi i na bia∏ym koniu –
tak paradowa∏ w Gliwicach
Êw. Marcin. Towarzyszy∏
mu ogromny orszak,
w wi´kszoÊci utworzony
przez dzieci. Pochód rozpoczà∏ si´ wspólnym nabo˝eƒstwem w koÊciele Êw. Jacka
w SoÊnicy. Na zakoƒczenie
wszystkie dzieci otrzyma∏y
symboliczny rogal.
kusetosobowa „armia”, a w takt
marszu przygrywa∏a orkiestra d´ta KWK SoÊnica.
– Âwi´ty Marcin jest patronem
najbiedniejszych i potrzebujàcych, a tym naszym wspólnym
pochodem chcemy zwróciç uwag´ na potrzeb´ dzielenia si´ i dobroczynnoÊci. Chcemy przede
wszystkim uwra˝liwiç na to najm∏odszych i dlatego g∏ównie do
nich adresowaliÊmy t´ uroczystoÊç – opowiada proboszcz parafii Êw. Jacka, ks. Krzysztof Âmigiera. – Zainteresowanie przesz∏o
nasze najÊmielsze oczekiwania.
Maszerujà z nami ca∏e rodziny,
i to jest pi´kne.
Po radosnej w´drówce przysz∏a pora na najbardziej oczekiwany punkt programu – w muszli koncertowej Êw. Marcin obdarowa∏ wszystkie dzieci rogalami.
Zanim jednak najm∏odsi mogli
zajadaç si´ s∏odkimi smako∏ykami, Âwi´ty opowiedzia∏ o swej historii. Wtedy okaza∏o si´, ˝e ˝y∏
w IV wieku, by∏ nie tylko ryce-
– Dawno nie widzia∏am ju˝
czegoÊ takiego, ostatnio chyba takie pochody odbywa∏y si´ na
1 Maja – dziwi∏a si´ jedna
z mieszkanek SoÊnicy, która podà˝a∏a za Êw. Marcinem.
Faktycznie przemarsz ulicami
SoÊnicy móg∏ przypominaç dawne pierwszomajowe pochody, ale
jego symbolika, wymowa i ranga
by∏y zupe∏nie inne. Pierwszoplanowà postacià by∏ tu Êw. Marcin,
który zgodnie z tradycjà, jako rycerz, dosiada∏ bia∏ego, dorodnego
konia. Za nim maszerowa∏a kil-
Rekolekcje adwentowe
dla S∏u˝by Zdrowia
rzem, ale i biskupem. Z dobroczynnoÊci zas∏ynà∏ natomiast
wtedy, gdy z ˝ebrakiem podzieli∏
si´ po∏owà swego p∏aszcza.
– Fajny jest ten Êw. Marcin,
ma takà fajnà zbroj´ i ∏adnego
konia, no i jest te˝ dobry, bo rozdaje rogale – powiedzia∏a nam
zachwycona Patrycja, która
ustawi∏a si´ w d∏ugiej kolejce po
pyszny smako∏yk. – Rozdawaj
dobroç i uÊmiech Êw. Marcina –
us∏ysza∏a chwil´ póêniej, kiedy
Âwi´ty wr´czy∏ jej symboliczny
rogal.
– Ten rogal to taki znak
dobroci – mówi∏ Êw. Marcin, w
którego rol´ wcieli∏ si´ ks. Robert
Chudoba. – Dlaczego je rozdaj´?
Dlatego, ˝e nie móg∏bym wszystkich okryç swym p∏aszczem,
a chc´ si´ dzieliç.
Wiele rogali i wiele dobroci
rozda∏ w SoÊnicy Êw. Marcin. By∏
tu dopiero po raz pierwszy, ale
ju˝ zapowiedzia∏, ˝e pojawi si´
tak˝e za rok.
PAWE¸ JUREK
NOWE WYDANIE „DROGI DO NIEBA”
fot. Roman Konzal
„Droga do nieba” to najpopularniejszy modlitewnik w diecezjach gliwickiej i opolskiej.
Obecna edycja z okazji setnego
jubileuszu I wydania przez ks.
Ludwika Skowronka († 1934),
zmar∏ego i pochowanego w
G∏ucho∏azach, jest powtórzeniem opracowania z roku 2001,
jednak ze wzgl´dów obj´toÊciowych nieznacznie skróconego i bez zapisu nutowego.
Ksià˝eczka kosztuje 20 z∏.
Nad najnowszà edycjà modlitewnika mi´dzydiecezjalna Komisja ds. Liturgii, Duszpasterstwa Liturgicznego i Muzyki KoÊcielnej pracowa∏a kilka lat. Zadanie by∏o trudne, bo ostatnia „reforma modlitewnika” mia∏a miejsce w 1981 roku. Od tego czasu
zmieni∏o si´ wiele, wi´kszy nacisk k∏adzie si´ na ˝ywe i Êwiadome uczestnictwo wszystkich
wiernych w liturgii, co te˝ znalaz∏o swoje odzwierciedlenie w nowym wydaniu. Du˝o miejsca w
modlitewniku zajmujà obrz´dy
sakramentów Êwi´tych, wprowadzenia i komentarze, umo˝liwiajàce zg∏´bienie ich znaczenia, a
tak˝e modlitwy do rodzinnego i
indywidualnego odmawiania.
NowoÊcià sà teksty Liturgicznej
Rekolekcje adwentowe
w drewnianym koÊció∏ku Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Maryi
Panny przy ul. Kozielskiej
w Gliwicach. 1–3 grudnia,
godz. 18.00 – Msza Êw. z homilià i konferencja. Prowadzi ks.
Herbert Hlubek.
Dni skupienia dla
nadzwyczajnych szafarzy
Komunii Êwi´tej:
6 grudnia – parafia Âwi´tych
Aposto∏ów Piotra i Paw∏a w Tarnowskich Górach,
13 grudnia – parafia Êw. Anny
w Zabrzu.
Spotkania rozpoczynajà si´
o godz. 9.30.
Jak unikaç trudnoÊci
w ma∏˝eƒstwie?
Ponad tysiàc pieÊni
100-lecie najpopularniejszego
w diecezji gliwickiej i opolskiej
modlitewnika uczczone zosta∏o
opracowaniem kolejnej,
poszerzonej i uwspó∏czeÊnionej
wersji. Ma ona dwa wydania
– z nutami (ukaza∏o si´ w 2001 r.)
i bez nut, dost´pne od tego roku.
1–3 grudnia, codziennie o godz.
19.30 w kaplicy pw. Maksymiliana Marii Kolbego przy koÊciele
Âwi´tych Aposto∏ów Piotra
i Paw∏a w Tarnowskich Górach.
Prowadzi o. Rafa∏ Kogut, franciszkanin.
Modlitwy Dnia, np. Jutrzni, nieszporów niedzielnych, modlitwy
w ciàgu dnia.
W drugiej cz´Êci znaleêç mo˝na ponad tysiàc Êpiewów liturgicznych i koÊcielnych. Obok tradycyjnych pieÊni ch´tnie Êpiewanych na Âlàsku, znajduje si´ tu
wiele utworów z okresu reformy
posoborowej.
Ksià˝ka liczy 856 stron, a wi´c
o 504 mniej ni˝ modlitwenik z
nutami. Wydana zosta∏a na tzw.
brewiarzowym papierze, który
jest cienki, ale bardzo dobrej jakoÊci. Niestety, w ostatnich
dwóch wydaniach (nutowym i
najnowszym), z powodu poszerzenia zawartoÊci, nie uda∏o si´
utrzymaç starej numeracji pieÊni.
I nie bardzo wiadomo, jak poradzà sobie z tym parafie, które numery wyÊwietlajà na specjalnych
tablicach. Niektórzy organiÊci po
prostu zapowiadajà przez mikrofon obie numeracje.
k.
„Droga do nieba. Katolicki
modlitewnik i Êpiewnik”. Wydawnictwo Âwi´tego Krzy˝a,
Opole 2003.
30 listopada, godz. 10.30 – Msza
Êw. i konferencja Jacka Pulikowskiego (Poznaƒ) na ww. temat
w DA Sikorki w Bytomiu przy
koÊciele NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa (ul. Pu∏askiego 9, u jezuitów).
Uniwersytet Otwarty
w Gliwicach
zaprasza na wyk∏ady:
4 grudnia, godz. 17.00 – dr hab.
Barbara Szczypka-Gwiazda –
Pomi´dzy tradycjà a nowoczesnoÊcià. Architektura sakralna
na Górnym Âlàsku w dwudziestoleciu mi´dzywojennym. Muzeum w Gliwicach – Willa Caro,
ul. Dolnych Wa∏ów 8a.
11 grudnia, godz. 17.00 – Damian Rec∏aw – Wokó∏ map Górnego Âlàska. Muzeum w Gliwicach, Zamek Piastowski, ul. Pod
Murami 2.
Wst´p na wyk∏ady jest p∏atny –
bilet normalny – 6 z∏, bilet ulgowy – 3 z∏.
G OÂå N IEDZIELNY /30 listopada 2003/
31
Gliwice - 48
11/24/03
1:54 PM
Page 32
PANORAMA PARAFII
Okiem Proboszcza
LUBECKO – PARAFIA WNIEBOWZI¢CIA NAJÂWI¢TSZEJ MARYI PANNY
U Matki
Bo˝ej Lubeckiej
arafia w Lubecku cieszy si´
podwójnym przywilejem. Od
1716 roku w koÊciele znajduje si´, uznany za cudowny, obraz
Matki Boskiej, a w 1994 roku bp
ordynariusz Jan Wieczorek miejscowà Êwiàtyni´ podniós∏ do godnoÊci sanktuarium diecezjalnego.
MaryjnoÊç i miejsce pielgrzymkowe wyznaczajà szczególny charakter tej parafii.
Lubecko znajduje si´ w pó∏nocnej cz´Êci naszej diecezji, 65 km od
Gliwic, na ziemi lublinieckiej, nale˝àcej dawniej do diecezji katowickiej. Znane bardziej w tamtym
rejonie, powoli przyciàga pielgrzymów tak˝e z innych okolic. Zatrzymujà si´ tutaj ludzie w drodze na
Jasnà Gór´ (dokàd jest 35 km) lub
do Lichenia, zawsze mogàc liczyç
na opowieÊç ksi´dza proboszcza
o historii tego miejsca.
– Pielgrzymów cz´sto pytam,
gdzie bardziej mogà si´ skupiç –
mówi ks. Andrzej Bartysiewicz. –
I po chwili namys∏u zwykle otrzymuj´ odpowiedê, ˝e tu, u nas,
w Lubecku. Na t´ szczególnà cisz´
i spokój zwraca uwag´ wielu ludzi.
KoÊció∏ z cudownym obrazem
Matki Bo˝ej w g∏ównym o∏tarzu
znajduje si´ na wzniesieniu. Co roku 15 sierpnia przybywa tutaj kilka
tysi´cy wiernych na doroczny od-
KS. ANDRZEJ BARTYSIEWICZ
urodzi∏ si´ w 1963 roku w Zabrzu.
Âwi´cenia
kap∏aƒskie
przyjà∏
w 1989 roku w Opolu. By∏ wikarym
w parafii Wszystkich Âwi´tych
w Gliwicach, Dobrego Pasterza
w Bytomiu Karbiu i przez dwa lata
w Lubecku, gdzie zosta∏ proboszczem w 2002 roku, w miejsce ks.
Henryka Gajdy.
Chcia∏bym, ˝eby ka˝dy, kto
przybywa do naszego sanktuarium,
czu∏ si´ tutaj jak najlepiej, jak u siebie w domu. Dlatego wraz z parafianami staramy si´ o ciàg∏e upi´kszanie naszej Êwiàtyni. ChcielibyÊmy,
aby stojàcy obok koÊcio∏a dom katechetyczny w przysz∏oÊci sta∏ si´ centrum pielgrzymkowym i parafialnym. Jest to mo˝liwe, ale budynek
wymaga modernizacji i przystosowania do nowych potrzeb. Po odpowiednich przeróbkach móg∏by on lepiej s∏u˝yç grupom parafialnym,
m∏odzie˝y, a tak˝e pielgrzymom.
Obecnie czeka nas wiele prac gospodarczych. Najpowa˝niejszym
wyzwaniem b´dzie wymiana uszkodzonego przez wichur´ dachu, ale
mam nadziej´, ˝e poma∏u wszystko
nam si´ uda, bo parafianie rozumiejà te potrzeby i ch´tnie s∏u˝à pomocà. W czasie mojego krótkiego pobytu w Lubecku zdà˝y∏em si´ ju˝
o tym wielokrotnie przekonaç,
zw∏aszcza ostatnio, gdy wymienialiÊmy wszystkie ∏awki w koÊciele.
Zdaj´ sobie spraw´, ˝e jest to
ogromne obcià˝enie dla liczàcej zaledwie dwa tysiàce wiernych parafii,
majàcej na utrzymaniu dwa koÊcio∏y
– parafialny w Lubecku i filialny
w Glinicy. Wierz´ jednak, ˝e Matka
Bo˝a Lubecka ma nas wszystkich
w swej opiece, i jakoÊ sobie, wspólnymi si∏ami, poradzimy.
GLIWICE
44–101 Gliwice, skr. poczt. 196,
ul. ¸u˝ycka 1, tel./fax: (32) 230-78-80,
e-mail: [email protected]
Zespó∏ redakcyjny: Klaudia Cwo∏ek,
Mira Fiutak, ks. Waldemar Packner.
32
/30 listopada 2003/ G OÂå N IEDZIELNY
Obraz Matki Boskiej
z Dzieciàtkiem zosta∏
znaleziony na terenie parafii
w 1716 roku. Jest to malowana
na srebrnej blasze
(12,5 na 7,5 cm) miniatura
cudownego obrazu
Matki Boskiej
Cz´stochowskiej.
Zdj´cia: Ma∏gorzata Kamracka-Lipowska
P
Obecny koÊció∏ zbudowano w 1679 roku. W 1787 roku
przystàpiono do znacznej rozbudowy Êwiàtyni, nadajàc
jej zachowany do dziÊ kszta∏t.
pust ku czci NajÊwi´tszej Maryi
Panny. Sumie odpustowej, odprawianej o godz. 11.00 przy o∏tarzu
polowym na zewnàtrz koÊcio∏a
przewodniczy ksiàdz biskup. To
niewàtpliwie najwi´ksze Êwi´to parafii i ca∏ej okolicy, ale oprócz tego
dnia jest wiele innych sta∏ych punktów pielgrzymkowego programu.
Du˝ym powodzeniem cieszà si´
zw∏aszcza nocne czuwania w ka˝dy I piàtek miesiàca. Na te spotkania modlitewne, zapoczàtkowane
przed ponad 20 laty, przyje˝d˝ajà
ludzie nawet z odleglejszych
miejsc, np. z Zabrza, Bytomia czy
Rudy Âlàskiej.
– Cieszymy si´, ˝e tak wiele
osób przybywa do nas co miesiàc.
Wielu z nich w∏aÊnie tutaj odprawia
swojà comiesi´cznà spowiedê –
mówi ks. proboszcz. – Od godz.
19.00 do 21.00 dwóch kap∏anów
s∏u˝y w konfesjona∏ach. Równie˝
przed drugà Mszà Êw. jest okazja
do spowiedzi. Czuwanie rozpoczy-
na Msza Êw. o godz. 19.30 i koƒczy
Msza Êw. o pó∏nocy. Czas wype∏nia
nam Godzina Maryjna z Apelem
i Nowennà do Matki Bo˝ej, adoracja NajÊwi´tszego Sakramentu
i o godz. 22.00 Ró˝aniec, prowadzony przez m∏odzie˝. Przeb∏agania przed Mszà o pó∏nocy prowadzi
zawsze Ruch Maryjny z Lubliƒca.
Od trzech lat w maju i paêdzierniku, w piàtek, w pobli˝u rocznicy
urodzin Ojca Âwi´tego oraz wyboru na Stolic´ Piotrowà, odbywajà
si´ nabo˝eƒstwa dla m∏odzie˝y ca∏ego dekanatu.
– Z ka˝dym spotkaniem m∏odzie˝y jest wi´cej – mówi ks. proboszcz. – To dla nas, kap∏anów,
jest Êwiadectwem, ˝e taka forma
modlitwy za Papie˝a odpowiada
m∏odym. Trzeba tutaj dodaç, ˝e
wielu z nich przychodzi pieszo lub
przyje˝d˝a rowerami, bo nie ma innej mo˝liwoÊci dotarcia do Lubecka wieczorem.
KLAUDIA CWO¸EK
Msze Êw. w koÊciele
Msze Êw. w niedziele: godz. 7.30, 10.30, 16.00. Nieszpory: 15.15.
– w Glinicy, godz. 9.00
Sobota godz. 18.00 (w okresie zimowym 17.00) – Msza Êw. niedzielna w Glinicy.