okl mt 08-2007 pomocnicze.qxd

Transkrypt

okl mt 08-2007 pomocnicze.qxd
astro k.qxd
7/13/2007
astro
9:43 PM
Page 42
nomia
L
TEKST
TRUDNY
atem 1987 roku w Institute for Advanced Study,
w Princeton, na celebrowanym przez nieżyjącego
już wybitnego astrofizyka Johna Bahcalla wtorkowym roboczym lunchu poznałem nowego profesora
tejże instytucji – Franka Wilczka. Ten młody wówczas
fizyk opromieniony był sławą jednego z największych
żyjących fizyków. Legenda głosiła, że częścią pakietu
finansowo-organizacyjnego, zaoferowanego przez Instytut wybitnemu kandydatowi, była możliwość kupienia domu Einsteina, związanego z Instytutem od
emigracji z Niemiec w 1933 do śmierci w 1955 roku.
Dom Einsteina przy Mercer Road jest skromny jak na
standardy w tej jednej z najbogatszych miejscowości
w USA. Wilczek jednak skorzystał z oferty.
Frank Wilczek nie był w Princeton obcy. Pochodzący z rodziny o polsko-włoskich korzeniach fizyk,
urodzony w 1951 roku, wykształcił się w tym „platoń-
Stanisław Bajtlik,
astrofizyk, pracuje
w Centrum Astronomicznym im.
Kopernika PAN
w Warszawie. Zajmuje się kosmologią. Jest autorem kilkudziesięciu prac naukowych i książki
„Kosmiczny alfabet”. Pracował na
uniwersytetach w
Princeton, Kolorado i w Centrum
Fizyki Teoretycznej w Trieście.
Od lat zajmuje się
popularyzacją nauki.
Kto zamieszkał
Stanisław Bajtlik
w domu Einsteina?
42
skim raju” na Wschodnim Wybrzeżu USA. To tu, jako
doktorant Davida Grossa, odkrył asymptotyczną swobodę kwarków. Polega ona z grubsza na tym, że im
bliżej siebie kwarki się znajdują, tym słabiej oddziałują, aż do sytuacji, w której, w warunkach zupełnej
bliskości, stają się praktycznie cząstkami swobodnymi. Między innymi za to odkrycie, wraz z Davidem
Grossem i H. Davidem Pulitzerem, otrzymał Nagrodę
Nobla z fizyki w 2004 roku.
Wilczek, dziś pracujący w Instytucie Fizyki Teoretycznej w Santa Barbara, w Kalifornii, jest barwną
postacią. Jest autorem kilku podręczników fizyki i kilku doskonale przyjętych książek popularnonaukowych. Jedna z nich, W poszukiwaniu harmonii, wydana po raz pierwszy w 1989 roku, uaktualniona przez
autora została właśnie wydana przez wydawnictwo
Prószyński i S-ka w serii „Na ścieżkach nauki”. Poza
tym że jest to książka znakomita, należy jej się
wzmianka z kilku innych powodów. Jest to setna
książka w tej serii. Miałem okazję współuczestniczyć
w narodzinach tej serii. Tłumaczyłem pierwszą książkę, Czarne dziury i Wszechświat Igora Nowikowa.
Seria powstała dzięki determinacji i przekonaniu Mieczysława Prószyńskiego, spadkobiercy tradycji Konrada Prószyńskiego (pseudonim Kazimierz Promyk),
działacza oświatowego, pisarza i wydawcy. Nie byłoby tej serii i jej sukcesu bez Jarosława Włodarczyka,
wydawcy, erudyty, historyka nauki, znakomitego
znawcy międzynarodowego rynku książek, w tym popularnonaukowych. Charakterystyczne logo serii, sty-
lizowany labirynt i okładkę, sprawdzającą się w stu
różnych sytuacjach, zaprojektowała Katarzyna Jarnuszkiewicz. Seria powstała też dzięki rzeszom znakomitych tłumaczy, w większości specjalistów z dziedzin, których książki dotyczyły. W Polsce, w której
rozkład jazdy pociągów opatrzony jest uwagą, by
sprawdzić dane tuż przed podróżą, bo może się on
w każdej chwili zmienić, taka seria stu książek, o tym
samym projekcie graficznym, podobnym standardzie
intelektualnym, służąca tej samej idei „niesienia kaganka oświaty” przed, co tu ukrywać, ciemny lud,
wydawana ciągle przez dwanaście lat, zasługuje na
podziw, wdzięczność i uznanie.
W poszukiwaniu harmonii, napisana przez Wilczka wraz z żoną, Betsy Devine, jest zbiorem esejów
na temat fizyki współczesnej. Tym, co łączy te eseje,
jest poszukiwanie, czy raczej doszukiwanie się we
współczesnych teoriach fizycznych „harmonii” i innych kategorii ze świata muzyki. Autorzy starają się
nadać każdemu z nich odpowiednią strukturę, złożoną z preludium, intermezza i finału. Cała książka jest
skomponowana na kształt utworu muzycznego, o narastającej dramaturgii i kulminacji na końcu.
Takie spojrzenie na fizykę jako na działanie podobne do komponowania utworu muzycznego ma głęboką tradycję. Korzeni fizyki i pierwszych ogólnych
praw można się dopatrywać w teoriach pitagorejczyków na temat dźwięków. Przez wieki mówiono o „harmonii sfer niebieskich”, a Kepler, inspirowany teorią
muzyki, w oparciu o nią zbudował model Wszechświa-
astro k.qxd
7/13/2007
9:43 PM
Page 43
ta. Einstein grał na skrzypcach itd. Tak
naprawdę chodzi o odkrywanie fundamentalnych prawideł i symetrii. Teoria muzyki
jest teorią prostą. Fizycy wierzą, że podstawowa prawda o Wszechświecie, „teoria
ostateczna”, będzie teorią prostą, czyli
opartą na odkryciu najgłębszych symetrii
i „harmonii” w świecie, choć wyrażonych
zapewne w języku trudnej matematyki.
Książka Franka Wilczka i Betsy Devine, setna książka w serii „Na ścieżkach
nauki”, jest znakomitym przewodnikiem po
współczesnej fizyce. Jest to jednocześnie
przewodnik niestandardowy. Z kluczem.
W tym wypadku wiolinowym. To tak, jakbyśmy zwiedzali Triest, odwiedzając miejsca związane z bohaterem Italo Svevo, Zeno Cosinim, albo Paryż, wędrując śladami
Prousta.
Nie byłoby Franka Wilczka – laureata Nagrody Nobla, bez małego Frania, który zainteresował się matematyką i fizyką.
Dlaczego niektóre dzieci to robią? Czemu
w świecie, który odwraca się od rozumu
i przyrodniczej wiedzy, niektóre dzieci
wciąż się tym interesują? Skąd w świecie,
w którym ogranicza się lekcje matematyki,
fizyki, chemii, kwestionuje ewolucję, pluje
na oświecenie, wciąż biorą się uczeni?
Na te pytania częściową odpowiedź
daje książka Johna Brockmana, Niezwykłe
umysły. Jak w dziecku rodzi się uczony.
Brockman, autor licznych książek na temat
nauki i jej związków z humanistyką, postanowił sprawdzić to u źródła. Poprosił 28
Detektor ATLAS, 108 metrów pod ziemią, w akceleratorze LHC (Large
znanych uczonych, przedstawicieli różHadron Collider) w laboratorium CERN (akronim oryginalnej nazwy
nych dziedzin nauki, o napisanie eseju,
Conseil Européen pour la Recherche Nucléaire , dziś Organisation euw którym opisaliby ich własną drogę do
ropéenne pour la recherche nucléaire, Europejski Ośrodek Badań Jądnauki. Odpowiedzi, jak można się spodzierowych ) pod Genewą. Jest to najpotężniejsze urządzenie do badania
wać, pokrywają całe spektrum możliwości:
elementarnych składników materii na świecie. Fotografia: Jan Bajtlik
wpływ rodziców, przeczytane książki, wybitny nauczyciel, pierwsza miłość, przeżycie z bliska niezwykłego zjawiska naturalnego, obcoi zrozumieją ci bez serca i umysłu, którzy od wczeswanie z przyrodą itd. itp. Książka podobna jest w zanych lat oceniają i segregują dzieci w różnych żałosmyśle do znakomitej serii wywiadów z największymi
nych „testach kompetencji”. Ci, którzy uważają, że
żyjącymi kosmologami, Origins, Alana Lightmana
rywalizacja powinna też stanowić filar systemu oświai Roberty Brawer (Harvard University Press, 1990),
ty, a selekcjonowanie i rugowanie od najmłodszych
niestety, niewydanej po polsku. Lightman i Brawer
lat jest procesem, który pozwoli z milionów plew wyzadawali swoim rozmówcom tę samą serię pytań.
łuskać naukowe nuggety.
W sporej części dotyczących początków zainteresoNauka jest poważną sprawą. Nie znaczy to, że
wań naukowych. Ani u Lightmana, ani w Brockmana
jest ponura i zdystansowana do wulgarnej społecznej
nie znajdziemy recepty, jak z własnego dziecka zrobić
rzeczywistości. Przynajmniej w niektórych krajach
uczonego. Takiej recepty nie ma. Nie ma też jednego
profesorom nie spada korona z głowy za zejście z kaczynnika, jednej czarodziejskiej różdżki. Ale to, co po
tedry na ulicę. Laureat Nagrody Nobla, autor W pouważnej lekturze uderza, to powtarzalność opinii. Ci,
szukiwaniu harmonii, Frak Wilczek, wziął udział
którzy mówią o wpływie rodziców, mieli też (zapeww niezwykle popularnym, propagującym sceptycyzm
ne dzięki rodzicom) i dobre książki, i dobrych nauczyprogramie w amerykańskiej telewizji, Penn & Telcieli, ci, na których wpłynęła przyroda, mogli o tym,
ler’s Showtime, Bullshit!. Odcinek dotyczył wywołyco zobaczyli, szybko przeczytać w domowej Encyklowania duchów i kontaktów z duchami. Wilczek ośpedii Britannica, ci, którzy mieli wybitnych nauczyciewiadczył w programie: „Nie ma żadnych wiarygodli, mieli też ciekawych albo wymagających rodziców.
nych dowodów i mechanizmów, by po tym, jak fizyczNie ma tu przypadków. Byt kształtuje świadomość.
ne działanie mózgu i innych organów ulega zatrzymaPodobno był kiedyś Janko Muzykant. Ale czy go ktoś
niu, to, co działo się w mózgu, mogło w dalszym ciąkiedyś słyszał? Co to mogła być za muzyka? W nauce
gu, w jakikolwiek sposób wpływać na fizyczną rzeJanków Muzykantów nie ma. I niech to zapamiętają
czywistość”. 43

Podobne dokumenty