Jak to się robi w Leszczynie
Transkrypt
Jak to się robi w Leszczynie
Jak to się robi w Leszczynie Wpisany przez redakcja piątek, 22 czerwca 2012 13:31 W ostatnią sobotę i niedzielę maja w Leszczynie (gmina Złotoryja) odbyła się dwudniowa impreza z okazji otwarcia Skansenu Górniczo – Hutniczego. W programie oprócz otwarcia stałej ekspozycji były koncerty różnych zespołów i wokalistów (z Polski, Czech, a nawet z Francji), spust surówki ze średniowiecznego pieca, pasowanie na gwarków, kiermasz rzemiosła oraz rekonstrukcja potyczki z okresu napoleońskiego. Jak można było zauważyć, imprezę odwiedziło wielu Jaworzan. Samochodów z jaworskimi rejestracjami było równie wiele jak tych ze złotoryjskimi. Skoro tak chętnie jeździmy na podobne imprezy do sąsiedniego powiatu, to zasadne wydaje się pytanie, dlaczego nie robimy podobnych u siebie. Rynek imprez, niestety, wciąż się kurczy. Jak widać, choćby po Leszczynie, sąsiedzi nie śpią, ale robią swoje. Podobny przykład znajdziemy w Dobromierzu. Niedawno powstałe Towarzystwo Przyjaciół Dobromierza zaprasza w najbliższą niedzielę na biwak historyczny poświęcony bitwie z 1742 r. Impreza rozpocznie się o godz. 15 przy wieży widokowej. Program jest znacznie skromniejszy niż w Leszczynie, ale dla zainteresowanych epoką i tematem powinna to być pozycja obowiązkowa. A Jawor śpi, jeśli chodzi o imprezy związane z podobną tematyką. Jakie może być zainteresowanie Jaworzan, pokazała niedawna inscenizacja z udziałem rekonstruktorów z Projektu Arado. Na pewno warto pójść w tym kierunku. Leszczyna zrobiła inscenizację historyczną na pamiątkę niewielkiej w sumie potyczki. Tymczasem 28 maja minie rocznica bitwy, którą w 1813 roku na zachodnich granicach Jawora (obecnie teren osiedla Przyrzecze) korpus marszałka Marmonta i kawaleria sławnego generała Latour Maubourga stoczyły z rosyjskim korpusem gen. Saint Priesta. Po obu stronach zaangażowały się w tym starciu siły wielokrotnie większe od tych znad Potoku Prusickiego (Leszczyna). Dwa dni później, 30 maja, między Rogoźnicą i Targoszynem miała miejsce nierozstrzygnięta bitwa między francuskimi korpusami Bertranda i Marmonta z jednej strony, a rosyjskimi oddziałami ks. Eugeniusza Wirtemberskiego z drugiej. Walczyły tam dziesiątki tysięcy żołnierzy obu armii. Oba starcia aż się proszą o imprezę rekonstrukcyjną. Najlepsze jest to, że nie brakuje nam innych, równie ciekawych motywów. Już samo średniowieczne Księstwo Jaworskie powinno być jednym z „koni pociągowych” jaworskiej promocji. Następny temat to epoka wojen husyckich. Andrzej Sapkowski w swojej trylogii husyckiej sprezentował nam cały rozdział o Jaworze. Dlaczego do tej pory tego nie 1/2 Jak to się robi w Leszczynie Wpisany przez redakcja piątek, 22 czerwca 2012 13:31 wykorzystaliśmy? Przy odrobinie wyobraźni niezły temat to szesnastowieczne rewolty rzemieślników i chłopów. Dalej wojna 30-letnia z jej dramatycznymi epizodami i osiemnastowieczne wojny śląskie. Nic tylko brać, wybierać i działać. Piotr Pacak Księstwo Jaworskie Podpis do zdjęcia: Rekonstruktorzy z Krotoszyc odtwarzający artylerię pieszą Księstwa Warszawskiego podczas "potyczki" w Leszczynie 2/2