Kurier Kudowski nr 7
Transkrypt
Kurier Kudowski nr 7
Grudzień/2012 NR 7 serwowali swoim gościom, nieco zziębniętym, gorącą zupę „legionówkę” z pajdą wiejskiego chleba. Nazajutrz, w niedzielę 11 listopada, w koście pw. św. Bartłomieja w Czermnej odprawiono Mszę Św. w intencji Ojczyzny. Z udziałem miejscowych księży celebrował mszę ks. proboszcz Romuald Brudnowski. Na przykościelnym cmentarzu, po modlitwie na Anioł Pański, zapalono znicze i złożono kwiaty pod symbolicznymi grobami Golgoty Zachodu i Wschodu oraz błogosławionego ks. Gerharda Hirschfeldera. Świętowanie zakończyła w poniedziałek 12 listopada uroczysta akademia w Teatrze Zdrojowym z udziałem głównie młodzieży szkolnej. Gminę reprezentowali przewodnicząca rady miejskiej Łucja Rachubowa i wiceburmistrz Andrzej Kanecki. Młodzież Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. Józefa Lompy wystąpiła z programem okolicznościowym przygotowanym pod kierunkiem Sylwii Bielawskiej. M.Krzemiński Poczet sztandarowy Związku Sybiraków Świętowaliśmy 11 Listopada Obchody Święta Niepodległości zainaugurowano w sobotę 10 listopada otwarciem wystawy pamiątek naszych kombatantów w Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Pstrążnej. Wystawę (stała ekspozycja) otworzyli, w obecności wiceburmistrza Andrzeja Kaneckiego i przewodniczącej rady miejskiej Łucji Rachuby, przedstawiciele społeczności kombatanckiej Wanda Moroz i Bogusław Jakubczak oraz Helena Żełubowska re- prezentująca Sybiraków. Następnie Bronisław Kamiński, były dyrektor muzeum, przedstawił genezę i historię Grobów Nieznanego Żołnierza w Europie i w Polsce. Po czym patriotyczny charakter Święta podkreślili swym repertuarem nasz bard Andrzej Biliński i zespół ludowy „Róża Kłodzka” z Żelazna, ale artyści pośpiewali też ludziom zwyczajnie ku wesołości. Jak to przy świętowaniu, było też coś dla ciała: pracownicy skansenu 2 KURIER KUDOWSKI Fot. - Marek Perzyński W samo południe... ...nasz burmistrz został kawalerem. Kawalerem Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta. Zaczę- liśmy wesoło, bo to radosna wiadomość dla Kudowy. Czesławowi Kręcichwostowi należy się takie odznaczenie. Po prostu. Ale przecież bez Kudowy, bez Jej poparcia i pomocy, ... z Ireną rozmów ciąg dalszy W tej sprawie 23 listopada br. w Liceum spotkali się Przyjaciele i Uczniowie Ireny LeśniakKulpowej. Dzień wcześniej minęła dziesiąta rocznica Jej śmierci. O rocznicy pamiętała KLIKA, a Liceum już po raz trzeci zaprosiło nas na „rozmów ciąg dalszy”. Pierwszy raz, w 2004 roku, spotkaliśmy się w Jej ukochanym gabinecie polonistycznym. Po raz drugi, 9 maja 2008 r. – kiedy nazwaliśmy ten gabinet Jej imieniem, by utrwalić je na kamiennej tablicy zawieszonej w korytarzu nad drzwiami – zebraliśmy się obok, bo było nas dużo, w większym i nowo urządzonym gabinecie chemicznym. Wtedy „chemię” surowemu wnętrzu nadały przedmioty, którymi Ona się otaczała, które nosiła, i które razem z wiosennymi kwiatami skomponowała KLIKA w jedyną w swoim klimacie scenografię. Tym razem, w tym samym wnętrzu, było podobnie, a autorkami scenografii były nauczycielki Liceum Regina Rusnarczyk i Arleta Mikusek. Zaczęło się żywo oklaskiwanym koncertem duetu Abi & Roho Konar. Abi to nasza Agata Bilińska, wokalistka, nieodrodna córka swego taty – Andrzeja, absolwentka Liceum, uczennica Ireny LeśniakKulpowej, której poświęciła nie tylko koncert, ale i serdeczne wspomnienia. Rada przy tym, że „po raz pierwszy koncertuje w swojej szkole”. Roho Konar, jak to wirtuoz gitary, jest oczywiście z Kłodzka i jeszcze komponuje dla nich obojga. Później był tylko fragment filmu, znanego już wielu osobom w całości, który uczniowie nakręcili na dwóch lekcjach polskiego, chyba w 1999 r. Scenariusz spotkania z konieczności przewidywał tylko Nr 7—grudzień 2012 bez wysiłku swojego, ale i pracy wielu kudowian, bez naszego kudowskiego klimatu – nie zostałby takim Kawalerem. Mamy, kudowianie, niewątpliwy powód do dumy i satysfakcji. Dlaczego „w samo południe”? Bo Krzyżem Kawalerskim przyznanym przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego dekorował Burmistrza KudowyZdroju Czesława Kręcichwosta o dwunastej dwunastego grudnia dwunastego roku Wojewoda Dolnośląski Aleksander Marek Skorupa w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu. Gratulujemy Panie Czesławie! Gratulujemy Panie Burmistrzu! Radni Rady Miasta Kudowa-Zdrój Przewodnicząca – Łucja Rachuba fragment, ale z żalem przerywaliśmy projekcję żywego obrazu Ireny prowadzącej ze swoimi uczniami rozmowę o literaturze. Przerwaliśmy, żeby w prezentacji multimedialnej zmontowanej przez Janka Kulpę z archiwalnych materiałów rodziny Kulpów, rodzin Przyjaciół i KLIKI pokazać choć trochę Ireny, ale za to na różnych etapach Jej życia, w wielu miejscach, z wieloma ludźmi i w wielości spraw. To bardzo bogaty materiał, jak bogate było Jej życie. Życie, z którego przecież najwięcej dała tej swojej Szkole i nam, kudowianom. Kudowska KLIKA P.S. Terminu „Liceum” używamy zgodnie z tradycją; chodzi oczywiście o Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Kudowie-Zdroju. Maciek Glinka: Niesamowity i surrealistyczny jest ten wiejski, piękny ogród pomiędzy betonami. I te dziewanny... W tym ogrodzie widziałem p. Irenę po raz ostatni. I tak Ją zapamiętam; uśmiechniętą w promykach słońca, w ogrodzie Wyspiańskiego i Mehoffera. Nr 7—grudzień 2012 KURIER KUDOWSKI Pożegnaliśmy Marię Fołtyn Honorowa Obywatelka Kudowy-Zdroju Maria Fołtyn, wybitna solistka i reżyserka operowa, pedagog i popularyzatorka muzyki Stanisława Moniuszki zmarła w Warszawie 2 grudnia w wieku 88 lat. Urodziła się w Radomiu. Studiowała śpiew solowy w Polsce, m. in. u Adama Didura i Ady Sari, a także za granicą. Ukończyła również wydział reżyserii w warszawskiej PWST (1972). W latach 194962 była solistką Opery Warszawskiej, gdzie stworzyła szereg wybitnych kreacji wokalnych, z Halką na czele w głośnej inscenizacji Leona Schillera (1953). Laureatka wielu międzynarodowych konkursów wokalnych. Występowała gościnnie na scenach operowych i estradach koncertowych niemal całego świata. Niedościgniona wykonawczyni partii Halki, którą śpiewała na krajowych scenach operowych, a także w: Berlinie, Budapeszcie, Bukareszcie, Chicago, Hawanie, Helsinkach, Kijowie, Moskwie, Nowym Jorku, Ottawie, Pittsburgu, Saarbrücken i Toronto. Jako reżyserka zadebiutowała przygotowując Halkę na scenie Opera National w Hawanie (1971). Przedstawienie to zainicjowało serię realizacji tej opery na scenach: Mexico City, Ankary, Nowosybirska, Osaki i Kurytyby. Solistów z tych spektakli mogliśmy wielokrotnie podziwiać w naszym mieście, kiedy to w latach 1978-98 pełniła funkcję dyrektora artystycznego Festiwali Moniuszkowskich. Tutaj miała wielu znajomych i przyjaciół. Ostatni raz gościła w Kudowie pod- 3 czas 45 Festiwalu Moniuszkowskiego, gorąco fetowana przez miejscowych i kuracjuszy. Awizowany był przyjazd Marii Fołtyn na tegoroczny Jubileuszowy 50. Festiwal, ale stan zdrowia nie pozwolił Jej na zrealizowanie tych planów. Tylko w kudowskiej Alei Sław wielbiciele talentu Wielkiej Artystki zasadzili w sierpniu dąb, który będzie sławił Jej Imię. W uznaniu zasług dla kultury polskiej Maria Fołtyn była wielokrotnie nagradzana i odznaczana. Zmarła została pochowana na warszawskich Starych Powązkach. W uroczystości ostatniego pożegnania wzięła udział delegacja naszego miasta w składzie: Przewodnicząca Rady Miejskiej Łucja Rachuba, wiceburmistrz Andrzej Kanecki i dyrektor artystyczny Festiwalu Moniuszkowskiego Stanisław Rybarczyk. Redakcja Klikowa nowina W niedzielę 16 grudnia Restauracja Kosmiczna bodaj po raz drugi, a KLIKA po raz dwudziesty urządzała swoją „Wigilię”. Po raz dwudziesty wszystko było prawie tak samo. I to jest najbardziej nowe. To największa Klikowa nowina. Że zawsze będzie tak samo, jak to zrobiono przed dwudziestu laty. Że każdego 16 lub 17 grudnia przyjdzie ks. Jan Szetelnicki i zaintonuje Wśród nocnej ciszy, że Burmistrz i Najpierwszy Radny będą się dzielić opłatkiem z Wózkowiczami i Fizycznymi, że będzie dużo pysznego jedzenia, że będą świetne prezenty, że będą tańce w Adwencie. Że to będzie zawsze. Co się kiedyś wielu ludziom może nawet nie śniło. KLIKA śle podziękowania swoim Fundatorom, których wymienia w kolejności zupełnie przypadkowej: Lilianna Cosel, Daniel Andrzejewski, Renata Dorociak, Krystyna Kręcichwost, Jadwiga Wołoszczuk, Renata Mielec, Krystyna Matysek, Maria Krzyżanowska, Lucyna Raczkowska, Edyta Bubińska, Jolanta Chmielewska, Benita Czarnik, Mirosław Gajewski, Danuta i Piotr Rzońcowie, Małgorzata Hańska, Maria Matysiewicz, Brygi- da Wardzińska, Jolanta Katarzyna Siwińska, Alicja Dziki, Marek Kuranda, Bronisława Szumska, Armen Karagyan, Edyta i Krzysztof Olszewscy, Anna i Mirosław Badurowie, Maria i Andrzej Pawlikowscy, Hanna Pić, Ewa Świącik, Izabela Karch, Renata i Michał Michasiowie, Grażyna i Stanisław Kubiczowie, Jadwiga i Antoni Filewiczowie, Stefan Żebrowski, Iwona Biernacik, Anna i Władysław Fugowscy, Krystyna i Wojciech Michalakowie, Ewa i Jan Dowhanyczowie, Elisabeth Kynast, Iwona i Tomasz Olschowscy, Stanisława i Leszek Domalewscy, Lidia i Marian Klau- zowie, Zofia Murańska-Łężna, Jadwiga Sulikowska-Śleziak, Renata Przysiwek, Jarosława i Kazimierz Ferencowie, Bożena i Edward Gorczyńscy, Magdalena Zacher, Maria Kołotko i Janusz Dorobisz, Brygida Dorosz i Adam Zabrzeski, Małgorzata i Marek Młynarscy, Dorota Gnitecka, Hotel "Kudowa" - Mirosław Grządkowski, Młodzież Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Kudowie Zdroju. Popatrzcie tylko jak ich wielu. Kiedyś kwestowanie bywało dla KLIKI nie zawsze przyjemną pracą. dokończenie str. 6 4 KURIER KUDOWSKI Rewolucja kontrolowana Chodzi o „rewolucję śmieciową”, które to miano przylgnęło już do nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wchodzącej w życie od 1 lipca 2013. Kudowa już od dawna próbuje kontrolować tę rewolucję, czego pierwszym etapem była likwidacja MZUP i szykowanie Kudowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji do przetargu o odbiór odpadów komunalnych w naszej gminie. Opisaliśmy szczegółowo ten proces, a raczej jego początek, w czerwcu („KK” nr 5), przypomnijmy zatem tylko, że gmina będzie obciążona całkowitą odpowiedzialnością za odbiór i zagospodarowanie odpadów, a wykonawcę tych zadań będzie musiała wybrać w drodze przetargu. Wynik tego przetargu, a raczej ustalona w nim cena, przesądzi o wysokości naszych indywidualnych opłat za odbiór śmieci, które sami „wyprodukujemy”. Uchwalona przez radnych, na sesji 30 listopada, taryfa opłat może zatem ulec zmianie w wyniku owego przetargu. „Rewolucyjna” w tym nowym systemie jest również cała reszta. Poza zróżnicowaniem opłat za odpady segregowane lub pozostałe, którego to wyboru ma dokonać Lubią czystość Zmiany, jakie idą w gminnych porządkach (patrz wyżej) nie dla wszystkich muszą być aż tak rewolucyjne, jak by się wydawało. Na przykład w Kudowie, o czym już pisaliśmy, prawie 890 właścicieli nieruchomości segreguje odpady w gminnym systemie workowym. Postęp widać już w tych częściach miasta, które mieliśmy za peryferyjne i zaniedbane, tymczasem wcale tak nie musi być. W Brzozowiu już teraz wszyscy workują swoje śmieci (100% sam właściciel nieruchomości w specjalnej deklaracji, w której również on sam poda ilość osób „produkujących” śmieci w jego gospodarstwie, sam przemnoży ją przez taryfową stawkę, by wyliczyć swoją stałą miesięczną opłatę i sam wpłaci ją do gminnej kasy (lub przelewem bankowym) do 10 dnia każdego miesiąca. Druki tych deklaracji dostarczy mieszkańcom oczywiście gmina, m.in. w postaci wkładek do następnego „Kuriera Kudowskiego” pod koniec stycznia. Termin złożenia wypełnionych deklaracji w Urzędzie Miasta Kudowa-Zdrój – do 31 marca 2013 r. W maju i w czerwcu 2013 r. KZWiK wypowie wszystkim mieszkańcom i innym partnerom, z dniem 1 lipca 2013, obowiązujące umowy na odbiór odpadów. Do 10 lipca powinniśmy wszyscy zapłacić z góry za swoje lipcowe śmieci i dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, że mamy rewolucję pod kontrolą. Widać od razu, że ma nas ona zniechęcić do wysypywania odpadów w lesie, do rzeki, do cudzych pojemników lub spalania ich we własnym piecu, bo skoro będziemy musieli regularnie, chcąc nie chcąc, płacić za to, że ktoś nam regularnie te odpady odbierze – to kiepski interes paskudzenia okolicy oraz podtruwania siebie i bliźnich stanie się jeszcze gorszy. Tym bardziej, że gmina musi Nr 7—grudzień 2012 ponadto urządzić stały tzw. punkt selektywnego zbierania odpadów, w którym każdy będzie się mógł nieodpłatnie pozbyć wszystkich odpadów pochodzących z gospodarstw domowych (jeśli je sam dostarczy), łącznie ze szkodliwymi i niebezpiecznymi. Uwagi: 1. Ceny opłat miesięcznych za odbiór odpadów komunalnych mogą gminy ustalać wedle trzech kryteriów do wyboru: od liczby osób, od ilości zużytej wody, lub od powierzchni lokalu mieszkalnego. Nasza rada miejska przyjęła liczbę osób, którą należy pomnożyć przez 15 zł (przy prawidłowej segregacji) lub przez 20 zł bez segregacji. Obecnie płacimy wszyscy po 13,37 zł. 2. Uchwały rady miejskiej z 30 listopada, „konsumujące” nowelizację ustawy „śmieciowej”, przed wejściem w życie czekają na akceptację nadzoru prawnego wojewody. Dlatego wstrzymujemy się od ich omawiania, bo np., na szczeblu ponadgminnym, różnie jest definiowany „właściciel nieruchomości” w odniesieniu do własnościowych mieszkań spółdzielczych i wspólnot mieszkaniowych. Gmina zatem musi poczekać na rozstrzygnięcia nadzoru również z ostatecznym ułożeniem w/wym. deklaracji dla właścicieli nieruchomości. Więcej szczegółowych informacji na www.eko.kudowa.pl Redakcja (wg inf. Anety Potocznej) aneksów do umów w/s odbioru odpadów), co raz lepiej jest w Jakubowicach (60%) i w Pstrążnej, choć tam część właścicieli domów nie mieszka stale, więc i statystyka nie jest miarodajna. Ważna jest zauważalna dbałość o czystość w obejściu i w okolicy. Dotyczy to również gospodarki wodno-ściekowej, której gmina jest aktywnym uczestnikiem, a więc i obserwatorem. Dzięki temu wiemy np., że od ubiegłego roku rośnie częstotliwość opróżniania przydomowych szamb. Cytujemy chętnie, co nam z gmi- ny dano na piśmie. Za szczególne zaangażowanie i wpływ na poprawę jakości gospodarki wodnościekowej w Kudowie kierujemy podziękowania do: pp. Małgorzaty i Marka Młynarskich oraz p. Zbigniewa Bębynowskiego w Brzozowiu; p. Joanny Niechwiadowicz w Jakubowicach; panów Grzegorza Stępnia i Zenona Wolskiego oraz Muzeum Kultury Ludowej, a także Wspólnoty Mieszkaniowej w budynku nr 15 w Pstrążnej. Redakcja Nr 7—grudzień 2012 KURIER KUDOWSKI O gminnych finansach jako sztuce Dużo i różnie pisze się o światowych finansach, to my też, ale o naszych gminnych. Czy jest w nich jakaś polityka, jakaś „filozofia”? I czy to nas, mieszkańców, powinno obchodzić? Dobrym przykładem w tej sprawie jest likwidacja, czy raczej rozparcelowanie b. MZUP, którego główną przyczyną była nadchodząca właśnie „rewolucja śmieciowa”, która niosła ludziom tej firmy bezrobocie, o czym pisaliśmy już parę razy i w tym numerze „KK” też piszemy. Tymczasem z MZUP trzeba było i tak coś zrobić, żeby zatrzymać narastające straty, które nasza gmina, czyli my, musiała pokryć. I zwróciliśmy już (jak zapewnia burmistrz Czesław Kręcichwost) 1,4 mln zł długu b. MZUP wobec różnych firm. Tu zaraz można postawić pytanie: jak to „gmina, czyli my”? Jak ta spłata długu przekłada się na naszą kieszeń? Tak całkiem wprost to może się nie przekłada, ale za bardzo skomplikowane nie jest i część odpowiedzi znajdujemy w tym samym przykładzie z b. Zmiany opłat targowych Analiza funkcjonowania opłat targowych na terenie gminy – zwłaszcza w odniesieniu do asortymentu sprzedawanych towarów i sposobów prowadzenia handlu – podyktowała potrzebę wprowadzenia zmian dotychczasowych stawek. Uchwałą nr XXIV/166/12 Rady Miasta Kudowa-Zdrój na sesji 15 listopada wprowadzono następujące zmiany: • podwyższono stawkę opłaty targowej z tytułu sprzedaży w kioskach, pawilonach sprzedaży ulicznej i w kontenerach na targowisku ZBAJ przy ul. Łąkowej – do 4,00 zł; • obniżono stawkę od sprzedaży obnośnej (z ręki, wiadra, kosza, skrzynki itp.) płodów rolnych, runa leśnego oraz wytworów własnej produkcji – do 2,00 zł; MZUP. Bo „zostało” po nim też 700 tys. zł zaległych czynszów. Można spróbować poszukać tych brakujących pieniędzy przez podwyżkę czynszów, czyli wymuszać od tych, co płacą za siebie, żeby płacili jeszcze za tych, co za siebie nie płacą. Ale wśród tych płacących mogą być tacy, i zapewne są, że im ledwie starcza, więc mogliby dołączyć do niepłacących, zwłaszcza kiedy niepłacenie nie powoduje żadnej presji. W Kudowie nie podniesiono czynszów za mieszkania komunalne, ale wprowadzono pracę za czynsze zaległe i nie tylko to ogłoszono, ale gmina wystąpiła z tą propozycją do każdego imiennie, kto zalega z opłatami. Są tacy, którzy chętnie podjęli pracę, i są tacy którzy zapłacili zaległości. Ich suma topnieje dość dynamicznie. Czynsze pozostały bez zmian, podobnie opłaty za ogródki przydomowe, i jakieś pieniądze pozostały u mieszkańców. Podobnie, bez zmian pozostają przez kolejny rok opłaty za wodę • zróżnicowano stawki od sprzedaży ze stołów, straganów, przekryć namiotowych itp. w zależności od powierzchni, jaką te urządzenia zajmują, następująco: 10,00 zł dziennie przy pow. do 5 m2 i 20,00 zł dziennie przy pow. powyżej 5 m2; • uszczegółowiono rodzaje samochodów w których prowadzona jest sprzedaż i wprowadzono jednolitą stawkę w wysokości 10,00 zł dziennie dla sprzedaży z samochodu osobowego, barakowozu, samochodu specjalistycznego, autosklepu oraz samochodu gastronomicznego. Przypominamy, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nakłada na gminy obowiązek ustalania i pobierania opłat targowych. Ustawowa maksymalna opłata targowa w roku 2012 wynosi 728,64 zł dziennie. Uchwała wejdzie w życie od Nowego Roku 2013. Bardziej szczegółowych informacji udziela Renata Okopińska (tel. 74 862 17 33). 5 i odbiór ścieków, które to koszty ponosi każdy w mieście: dziecko, młody, stary, emeryt, rencista, wynajmujący kwatery, właściciel pensjonatu, hotelu itd., także prowadzący sklep, piekarnię, masarnię, produkcję ceramiki itp. O zmianach opłat targowej i uzdrowiskowej piszemy osobno, ale tam widać politykę podobną. Opłaty za odbiór odpadów także od 2010 r. stałe, też dzięki różnym zabiegom (m.in. segregacji), o których pisaliśmy chyba najwięcej. A teraz zaczyna się „rewolucja śmieciowa”, która nas w żadnym razie nie zaskakuje. Piszemy o niej na str. 4 pt. Rewolucja kontrolowana. Co w gminie podrożało? Podniesiono podatki od nieruchomości (wg wskaźników GUS) oraz od środków transportu służącego do działalności gospodarczej (te drugie po raz pierwszy od 2008 r.). Właściwie każdy z nas, w każdym razie każdy, kto trzyma domową kasę, może sam ocenić, czy gminna polityka finansowa wpływa na jego sytuację materialną. Redakcja „Kurier Kudowski” – informator samorządowy Kudowy Zdroju Wydawca: Gmina Kudowa-Zdrój Redagują: Mikołaj Krzemiński i Marek Kulpa Adres redakcji: „Kurier Kudowski” Miejska Biblioteka Publiczna w Kudowie-Zdroju, 57-350 Kudowa-Zdrój, ul. Zdrojowa 16a (tel/fax 74 866 14 35). [email protected] [email protected] [email protected] Redakcja nie publikuje tekstów anonimowych, nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania, w tym skracania, nadesłanych tekstów przyjętych do publikacji. Skład komputerowy: Konrad Buss Druk: Perfekta Kłodzko Numer zamknięto 17.12.2012 6 KURIER KUDOWSKI Nr 7—grudzień 2012 PODSUMOWANIE VI BIEGU SPONSOROWANEGO Od Redakcji: Co to jest bieg sponsorowany, skąd się u nas wziął i jak przebiegał w swoim szóstym wydaniu, opisywaliśmy w poprzednim, akurat też szóstym „Kurierze”, obiecując Państwu niniejsze podsumowanie. Mieliśmy to napisać sami na podstawie materiału dostarczonego przez szkołę, ale trzeba nam oddać pole dyrektorowi Łukasikowi, bo to jego szkoła i tej szkoły dzieło, które sam opisał. W ostatnią wrześniową sobotę (29.09.2012) szóste klasy Szkoły Podstawowej i klasy I-III Gimnazjum Zespołu Szkół Publicznych im. Jana Pawła II w Kudowie Zdroju zorganizowały w Parku Zdrojowym VI Bieg Sponsorowany. Na cel tegorocznego biegania sponsorowanego – oprócz tradycyjnej już pomocy niepełnosprawnemu uczniowi naszej placówki – wybraliśmy wsparcie Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci. Nasi uczniowie, jeszcze przed startem do biegu, również dostali wsparcie, m.in. od posłów na Sejm RP Haliny Szymiec-Raczyńskiej i Jakuba Szulca (w formie listów które odczytano publicznie) oraz Moniki Wielichowskiej, która osobiście zameldowała się na starcie, żeby przebiec następnie pokaźną liczbę rund. Odczytano także list wspierający od Koła Nr 8 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Kudowie Zdroju podpisany przez kpt. rez. Jana Ogonowskiego. Władze miasta, poza techniczno-organizacyjną pomocą, zaznaczyły też rangę wydarzenia obecnością przewodniczącej rady miejskiej Łucji Rachuby i burmistrza Czesława Kręcichwosta, a także rad- Klikowa nowina cd. ze str. 3 Teraz, w tę niedzielę wieczorem, podczas tradycyj nego „powigiljnego” posiedzenia KLIKI wyszło, że tegoroczne kwestowanie, te rozmowy z Fundatorami, to jest w ogóle najfajniejsze zajęcie w tej ich wcale niełatwej Klikowej robocie. Jeszcze jedna nowina. Łucjan Klikawa nych, których nie wymieniamy, bo mogliśmy nie wszystkich zauważyć. Towarzyszył im patron kudowskiego „Orlika” Mieczysław Łopatka z małżonką Honoratą. Aktywni byli także przedstawiciele wrocławskiego hospicjum – beneficjenta VI Biegu – z Beatą Hernik-Janiszewską na czele, która też nabiegała osobiście wiele rund. Z radością odnotowujemy spontaniczny udział biegających dzieci z młodszych klas; spośród nich wyróżniamy: Michała Stwertetschkę z klasy III, Michała Dubaniewicza z klasy IV oraz uczennice klasy Vb – Joasię Lech, Dominikę Kupiecką i Andżelikę Garbacz. Z podziwem i satysfakcją powitaliśmy na trasie Biegu Rodzinnego p.p.: Dubaniewiczów, Lechów, Kołtów i Chwałków. Ważnymi naszymi sprzymierzeńcami były piękna słoneczna pogoda oraz zespoły młodzieżowe Foxy Lady i Es3j91 – koncertujące pod Muszlą, kiedyśmy biegali. Sporo dni, nawet tygodni trzeba było do przeliczenia wybieganych rund na złotówki od sponsorów i zbilansowanie wszystkich wpływów. Uroczyste podsumowanie odbyło się 5 listopada w Teatrze Zdrojowym. W multimedialnej prezentacji przypomniano szczegóły i ciekawostki VI Biegu Sponsorowanego. Ogłoszono wynik: 22.244,98 złotych (były w tym korony czeskie i euro) – przyjęty entuzjastycznie przez widownię. To jest sukces, na który złożyło się parę czynników. Określenie celu strategicznego – hasło pomocy dzieciom hospicjum otwierało serca i portfele. Niebagatelne znaczenie miały pogadanki w szkole, prowadzone przez pracowników hospicjum, przybliżające cele, zadania i potrzeby placówki. Wielką rolę odegrał tegoroczny koordynator biegu, nauczyciel wf, Paweł Bubiński – prawdziwie zaangażowany w powodzenie akcji, potrafiący zapałem zarażać innych. Podziękowania składam również wspierającym go nauczycielom, a w szczególności: Iwonie Ubernie, Agnieszce Maziarz, Dorocie Kluce-Dubaniewicz, Magdalenie Śleziak, Elżbiecie Honkisz, Andżelice Cygan, Dariuszowi Kołtowi, Teresie Misiak, Agnieszce Łukasik-Musiał i Stanisławowi Stawnickiemu. Nie bez znaczenia było włączenie klas VI w to przedsięwzięcie, co jednocześnie dobrze rokuje na przyszłość. Nasza impreza była dobrze rozpropagowana w prasie lokalnej, w postaci ulotek, a nawet przez ogłoszenia na niedzielnych mszach. Za to wsparcie dziękujemy kudowskim Proboszczom. Przedstawicielowi Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci oficjalnie przekazano dowód przelewu w wysokości 18 tys. zł. Nasza pomoc zbiegła się w czasie z medialnymi informacjami o katastrofalnym stanie finansów polskich hospicjów oraz głębszym problemie zasad ich funkcjonowania i finansowania. Wśród wielu podziękowań i wyróżnień adresowanych do sponsorów oraz organizatorów szczególne słowa uznania odebrała posłanka Monika Wielichowska za przykład dany młodzieży w postaci wybiegania kilkudziesięciu okrążeń i pozyskania dużej kwoty pieniędzy. cd. str. 10 Nr 7—grudzień 2012 KURIER KUDOWSKI CYGANERIA dojrzała Jeżeli chcesz zbudować okręt, to nie zwołuj ludzi w celu zrobienia planów, podzielenia pracy, przygotowania narzędzi i wycinania drzew, lecz naucz ich tęsknoty za bezmiarem morza. Wtedy zbudują statek sami. Antoine de Saint-Exupčry Człowiek jest z natury twórczy. Od najmłodszych lat szuka sposobów na wyrażanie siebie i manifestowanie swojej indywidualności. Równie mocno pragnie być w grupie – doświadczać akceptacji i zrozumienia innych ludzi. Samorealizacja człowieka i jego rozwój kompetencji społecznych nie są jednak zawsze w pełni możliwe. Wpływają na to różne czynniki, jednym z nich jest brak możliwości. Dlatego tak ważne jest tworzenie, a także utrzymywanie przy życiu miejsc, w których animuje się życie społecznokulturalne – szczególnie w małych miejscowościach. Patrząc z tej perspektywy – Dom Pracy Twórczej Cyganeria potwierdza potrzebę swego istnienia i tworzy już swoją legendę, która utrwala się i wzbogaca barwny krajobraz naszego miasta. Nie ukrywam, że opowiadać o Cyganerii można długo – również z perspektywy emocji, których przez lata nagromadziło się wokół tego miejsca wiele. Dzięki temu jednak, a przede wszystkim dzięki ludziom, którzy te emocje przeżywali i tę legendę tworzyli – i wciąż to czynią – Cyganeria stała się czymś na wzór żywego organizmu, który nie tylko ewoluuje, ale także… „dorasta” (Cyganerii stuknęła już jakiś czas temu osiemnastka). Co dziś „dojrzały” Dom Pracy Twórczej może zaoferować mieszkańcom miasta? Myślę, że równie dużo, jak oni sami Cyganerii. Przede wszystkim czas i kalejdoskop inspiracji, którą rodzi międzyludzka „chemia” wytwarzana w trakcie spotkań człowieka z człowiekiem. To wciąż miejsce spo- Protokół z przeprowadzonej sprzedaży cegiełek oraz zaplanowanych kwest i zbiórek dla Mai Łaźniowskiej – dziecka z chorobą nowotworową Zbiórka pieniężna oraz sprzedaż cegiełek prowadzona w okresie od 21.12.2011 do 30.06.2012 roku przyniosła łączną kwotę w wysokości 32 323,41 zł. Pieniądze były zebrane z kwest do puszek oraz sprzedaży cegiełek o nominale 5 zł. Sprzedaż cegiełek oraz kwesty prowadzone były przez upoważnione osoby, czyli członków Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Urzędzie Miasta w Kudowie Zdroju na podstawie decyzji Burmistrza Miasta z dnia 20.12.2011 r. w sprawie wydania pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej. Tadeusz Szełęga Uwaga: o obowiązku publikacji powyższego stanowi art. 9 ustawy z dnia 15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych ( Dz.U. Nr 22, poz. 162 z późniejszymi zmianami) Podziękowania Wszystkim – – Przyjaciołom, Współpracownikom, Sąsiadom, Znajomym – którzy uczestniczyli w ostatniej drodze mojego Męża śp. Jerzego Domitraszczyka serdeczne podziękowania składa Żona z Rodziną 7 tkań... Oprócz stałych grup „cyganeryjnych” - takich jak: Fotoklub Kudowa i Samodzielne Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych 10% Art oraz „rezydentów” czyli artystów, którzy kontynuują własne inicjatywy w ramach DPT Cyganeria – pojawiły się nowe projekty: • warsztaty z zakresu profilaktyki stresu; • spotkania matek i ich pociech w ramach cyklu: Sztuka dla malucha; • Krąg Kobiet (twórcze spotkania kobiet); • Tajne komplety cyganeryjne (obejmujące m.in. warsztaty tematyczne – np. naukę rysunku). W dalszej perspektywie szykują się: • kolejne warsztaty z zakresu psychoedukacji czyli Aktywny trening wyobraźni – przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu; • Miesiąc sztuki otwartej na widza – inicjatywa bazująca na ekspresji i twórczości mieszkańców Kudowy Zdroju, zaplanowana tak, by mogli oni wystąpić ze swoją sztuką lub zaistnieć w inny twórczy sposób; • warsztaty tematyczne dla młodzieży; • Świat widziany oczami Dziecka – wielka feta z okazji Dnia Dziecka. Poza tym nieprzerwanie działa Galeria Cyganeria, odbywają się zajęcia dla dzieci w ramach świetlicy środowiskowej, a także można po prostu przyjść, żeby się zasiedzieć, pogadać, spróbować coś stworzyć lub odsapnąć po „szalonej galopce dnia codziennego”. A to dopiero początek… Elżbieta Ksepka-Solawa Dom Pracy Twórczej Cyganeria (1-go Maja 29) serdecznie zaprasza kudowian i gości Kudowy od poniedziałku do piątku: • widzów Galerii w godzinach od 14.00 do 19.30 (wstęp wolny); • uczestników świetlicy środowiskowej w godzinach od 15.00 do 18.00; • twórców, grupy artystyczne, Niepokorne Dusze, Marzycieli oraz innych Życiowych Wędrowców od 18.00 do 20.00. 8 KURIER KUDOWSKI Gabrysia w laurach Nasza licealistka Gabriela Gregorius została laureatką XVI Ogólnopolskiego i XXX Wojewódzkiego Przeglądu Dziecięcej i Młodzieżowej Twórczości Literackiej LIPA 2012 pod patronatem prezydenta Bielska-Białej Jacka Krywulta. Jurorzy pod przewodnictwem Tomasza Jastruna wybrali spośród 1145 prac konkursowych 100 utworów, w tym opowiadanie Gabrysi pt. Ul. Ciemna 13. Finał LIPY odbył się 19 października w sali Spółdzielczego Centrum Kultury Best w BielskuBiałej. Galę rozpoczął koncert w wykonaniu Czesława Mozila. Następnie prezydent Jacek Krywult wręczył wszystkim laureatom nagrody w postaci specjalnie wydanej książki zawierającej zbiór nagrodzonych utworów. Zwieńczeniem finałowego spotkania były warsztaty literackie prowadzone przez jurorów. Warto nadmienić, że Gabrysia, jako jedyna w kategorii szkół średnich, reprezentowała powiat kłodzki w finale tego konkursu. Wśród gimnazjalistów wypatrzyliśmy też tylko jedną finalistkę „stąd”, bo z Lądka-Zdroju; jest to Paula Szuber z pracą pt. Mucha nie siada. Nasza uczennica została też wcześniej zauważona podczas Prostując „Sagę” „Saga kudowska” – książka, którą anonsowaliśmy w poprzednim „Kurierze” – zawiera rozdział pt. Kayzerowie – lekarze z Łodzi (znani nam Kayzerowie, śp. Barbara oraz Zbigniew, to przecież lekarze z Kudowy – przyp. mój), w którym autor, Bronisław Kamiński, pisząc m.in. o doktorze Zbigniewie Kayzerze i jego przyjaźni ze śp. Danielem Udodem, pozwala sobie na taką oto rewelację: Pilnował, by na grobie Daniela były odpowiednie napisy ze wzmianką o Dachau. Jest to, najdelikatniej mówiąc, nieelegancka sugestia równo- konkursu literackiego w Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie dwukrotnie zdobyła I miejsce w powiecie. Sukces Gabrysi napawa dumą i sprawia, że o kudowskim Liceum (w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych) wiedzą nie tylko mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej. Agnieszka Stwertetschka Od Redakcji: Gabrysia pozwolila nam; oto fragment opowiadania Ul. Ciemna 13: Denerwowałem się. Był to pierwszy dzień mojej pracy. Na ulicach panował nieprzebrany mrok. Przed świtem jest zawsze najciemniej, pomyślałem. Spojrzałem na zegar. Za 5 minut powinienem być na pierwszym przystanku dzisiejszej trasy. Wiedziałem, że zwykle o czwartej nad ranem nie ma pasażerów, ale taki miałem rozkład. Pierwsze przykazanie kierowcy autobusu – słuchaj się rozkładu jazdy swego. Zwłaszcza, jeśli to Twój pierwszy dzień. W sumie noc. Odetchnąłem głęboko i zmieniłem bieg. Maszyna sapnęła głośno i przyspieszyła, sunąc po dziurawym asfalcie oraz narażając mnie na wyplu- znaczna z doniesieniem, że trzeba było przy tworzeniu nagrobka jakiegoś zewnętrznego nadzoru, jakiegoś „pilnowania”. W rzeczywistości jedyną i właściwą osobą, która tu czegoś dopilnowała – żeby mianowicie nagrobek Daniela był wedle Jego życzenia okruchem skały – jest Marianna Janik, bo tylko ona to życzenie znała. Marylka, jak ją za Danielem nazywamy, była z Nim 31 lat, a najbardziej z Nim była w ostatnich kilku jako żona, opiekunka i służba zdrowia, o jakiej niejeden chory może tylko pomarzyć. Treść rzeczonej inskrypcji na nagrobku wydawała nam się od początku oczywista i zapewne każdy, komu Daniel był bliski, Nr 7—grudzień 2012 cie swoich organów. Miasto było wymarłe. Żadnego śladu ludzi ani zwierząt. Dźwięku o tej porze nie doświadczysz. Kiedy wyszedłem z domu zgubiłem się w tym nie-hałasie. Człowiek w takiej ciszy słyszy sam siebie, to jest chyba najgorsze. Swój oddech i krew krążącą w żyłach, ale też swoje myśli. Sumienie, które lubi budzić się o tej porze i rozpaczliwym wrzaskiem błagać o uwagę. Zatrzymałem się na czerwonym świetle. Żadnego innego pojazdu na krzyżówce. Poczułem dziwny strach pod sercem, głęboki niepokój. W tym miejscu zawsze była godzina szczytu. A co, jeśli Ziemię zaatakowali obcy i zabrali wszystkich oprócz mnie? Już miałem się zbesztać, że za dużo amerykańskich filmów się naoglądałem, kiedy po pasach przebiegł pies. Wychudzone młode ciało zawieszone na wystających żebrach. Szybko przebierał pstrokatymi łapkami, różowy język wisiał mu spomiędzy zębów. Z głębi jego rozgrzanego ciała ulatywała para, niby dym z rury wydechowej. Kiedy wpadł w promienie moich świateł zobaczyłem, że brakuje mu kawałka ucha. Wzdrygnąłem się. Ruszyłem nie czekając na zielone. ułożyłby podobną; zresztą poznało ją wcześniej parę osób, w tym Kamiński. Ale ułożyłem ją akurat ja, kiedy wspomagając Marylkę zajmowałem się z jej polecenia urządzaniem grobu w obecnej postaci. I nikt mnie przy tym nie „pilnował”. Natomiast o mądrości Danielowego „wybaczenia” Dachau napisałem bez niczyjego polecenia w nekrologu („Gazeta Gmin” nr 7 w 2003 r.) i podobnie Julian Golak w „Ziemi Kłodzkiej”. O prawdziwe wybaczenie trzeba byłoby pytać tych, co stracili tam życie. Daniel wybaczył Niemcom, ale nie wybaczył oprawcom – przynajmniej nic nam w tej drugiej sprawie nie wiadomo. Nr 7—grudzień 2012 KURIER KUDOWSKI Jest chodnik, będzie jezdnia Zakończona niedawno modernizacja chodnika w ul. Kombatantów to wspólne przedsięwzięcie gminy i właścicieli przyległych nieruchomości służących działalności gospodarczej. Nie jest pionierskie, bo Kudowa radziła sobie w ten sposób również w minionych latach m.in. z chodnikami znacznie większymi w ciągu ulic Zdrojowej i 1 Maja. Ale o tym już prawie nikt nie pamięta poza ówczesnymi bezpośrednimi inwestorami. Tym większe uznanie mamy dla dzisiejszych inwestorów z ul. Kombatantów, bo dla nich chyba jednak było to pionierskie rozwiązanie: gmina zapewniła materiały budowlane i przeprowadziła procedurę zgłoszenia roboty w starostwie, a oni wzięli na siebie wybór i opłacenie wykonawcy robót; wypadło po połowie, czyli po 50 tys. zł z każdej ze stron. Te i parę innych szczegółów, istotnych dla sprawnego wykonania zadania, uzgodniono w umowie partnerskiej spisanej przez wiceburmistrza Andrzeja Kaneckiego i skarbnika gminy Iwonę Biernacik z Wiesławem Dziudą (Rajski Dom) reprezentującym właścicieli nieruchomości. Wiesław Dziuda zainicjował rzecz całą i przekonał do niej wszystkich swoich sąsiadów (których wymieniamy Reszta w wątku Kayzer Udod byłaby w opisie Kamińskiego prawdziwa, gdyby nie kolejny „literacki” wtręt o Danielowym rzekomym „urąganiu lekarzom i pielęgniarkom”. Marylka mówi, że może to być jakieś echo jednego dawnego incydentu z udziałem lekarza spoza Kudowy (pielęgniarki akurat dziękowały wtedy Danielowi za jego postawę). Natomiast w ostatniej kilkuletniej chorobie opiekowali się Danielem nasi tutejsi i duszniccy lekarze oraz pielęgniarki, z którymi on również się zaprzyjaźnił. O żadnym tedy „urąganiu” nie może być mowy. Oczywiście, jeżeli uda nam się odwieść Marylkę od naurągania komuś naprawdę. poniżej) uszeregowanych przy całej ul. Kombatantów po stronie nowego chodnika. Wykonano nowy chodnik o długości 580 mb i powierzchni 720 m kw. Ujęty w nowy krawężnik i nowe obrzeże dla utrwalenia od strony zewnętrznej. Nowy krawężnik ułożono z myślą o rychłym wykonaniu nowej nawierzchni jezdni, co już jest zmartwieniem gminy. Chodnik przeciwległy już wcześniej przygotowano pod odnowienie jezdni, łącznie z wykonaniem zatoki postojowej (zachowującej funkcję chodnika) dla gości parku rozrywki i dla postoju taksówek. Gminie, wcześniej czy później, uda się z tą jezdnią i będzie nam ładnieć kolejna ulica. Redakcja Inwestorzy z ul. Kombatantów: Wiesław Dziuda (Rajski Dom), Marek Budy (Alfa Tour), Gerhard Świerzy (Linda), Siostry Elżbietanki, Krzysztof Łakomiec (Willa Wolność), Alina Murczkiewicz, Piotr Fąfrowicz (Akacja), Paweł Gąsior i Marek Zieliński (Gwarek), Karol Olszówka (Villa Residence) i Beata Helińska. W każdym razie trzeba teraz przeprosić kilka osób: śp. Daniela Udoda, Mariannę Janik i Zbigniewa Kayzera oraz paru naszych lekarzy, a także pielęgniarki. Ktoś to musi zrobić. Marylka pewnie nie zechce przepraszać np. Marianny Janik, to lepiej będzie, jak ja, ponownie ją wspierając i z jej polecenia, przeproszę wszystkie wymienione osoby. Przepraszam. Marek Kulpa P.S. Potwierdzam chętnie, że doktor Zbigniew Kayzer interesował się wcześniej (w kontekście niejako społecznym) urządzeniem Danielowego nagrobka, a później wymógł na nas przyjęcie swojego wkładu finansowego. 9 Nowe opłaty uzdrowiskowe Na sesji 30 października radni przyjęli uchwałę nr XXIII/156/12 w sprawie ustalenia nowych stawek, terminów płatności i sposobu poboru opłaty. Zmiana opłaty uzdrowiskowej, pierwsza od trzech lat, poza wyrównaniem stawki podstawowej do poziomu ustalonego w gminach ościennych, tj. 3,50 zł za każdy dzień pobytu, wprowadza stawki preferencyjne: dla osób niepełnosprawnych, inwalidów i kombatantów wojennych w wysokości 2,00 zł. oraz dla dzieci do lat 6 w wysokości 1,00 zł za dzień pobytu. Wprowadzenie stawki preferencyjnej dla inwalidów, niepełnosprawnych i kombatantów wojennych jest oczywistą korektą, przyjazną dla wymienionych grup naszych gości. Podobnie stawka preferencyjna dla dzieci do 6 roku życia ma sprzyjać tworzeniu korzystniejszej oferty dla rodzin z małymi dziećmi. Uchwała wejdzie w życie z dniem 01-01-2013 r. Ew. dodatkowe informacje u Renaty Okopińskiej pod numerem tel. 74 862 17 33. W Cyganerii zmiana Szybko minęło tych piętnaście lat Jolanty Drawnel w Cyganerii. Minęły tak szybko, bo były treściwe. Była komisarzem ponad stu wystaw plastycznych i fotograficznych. Spod jej ręki wyszło kilkunastu młodych plastyków amatorów. Wychowywała dzieci w świetlicy środowiskowej. Wyjechała z Kudowy. Zmieniła swoje miejsce. Dziękujemy. Życzymy dobrego zdrowia, pomyślności i spełnienia w twórczości artystycznej. W Cyganerii się zmienia (patrz Cyganeria dojrzała na str. 7) Redakcja 10 KURIER KUDOWSKI Nr 7—grudzień 2012 Był sobie w Słonem dom towarowy... Dziewiętnastowieczne walki, przemarsze wojsk, epidemie oraz klęski nieurodzaju przyniosły biedę po obu stronach granicy prusko-austriackiej, która wtedy była tutaj niemal identyczna z dzisiejszą polsko-czeską (nie licząc drobnych korekt zarówno w czasach prusko-austriackich, jak i powojennych polsko-czechosłowackich). Bieda była podobna po każdej ze stron, ale ceny poszczególnych towarów musiały się znacznie różnić, skoro rozkwitła transgraniczna wymiana handlowa na dużą skalę, angażująca zorganizowane grupy przemytnicze. O rozmiarach tego procederu może świadczyć informacja, że niejaki Malek przewodził grupie 40 przemytników. Artykuły takie jak: przyprawy korzenne, sól, żywność, tytoń i książki przywożono furmankami z Kłodzka do Słonego, żeby przemycać je pieszo przez granicę. Przemytnik Jan Kopaček dorobił się na tyle, że dojrzała w nim potrzeba wybudowania w Sposób na sukces Znaleźli go Halina i Piotr Jasińscy w swojej Smażalni Ryb SUDECKIE CHATY w Czermnej. Sposób na sukces to tytuł krajowego konkursu, w którego XIII wojewódzkiej edycji Jasińscy otrzymali 1. miejsce w kategorii Uruchomienie działalności gospodarczej przez rolnika, jako pozarolniczej działalności. W dyplomie, przywiezionym przez Jasińskich z Wrocławia 20 listopada, czytamy: Za rozbudowę w rodzinnym gospodarstwie rolnym bazy gastronomiczno-noclegowej dla turystów jako przykład wykorzystania lokalnego potencjału wynikającego z położenia gospodarstwa. Podpisał Włodzimierz Chlebosz – członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego. „Kurier” spieszy z gratulacjami i życzeniami podobnych sukcesów na szczeblu krajowym. Redakcja Tradycję adwentową... ... powolutku wzbogaca kudowski Jarmark Świąteczny. Tegoroczny, w sobotę i niedzielę 15-16 grudnia, urządziła w Parku Zdrojowym kadra ze Skansenu w Pstrążnej, wspierana przez magistrat, bibliotekę miejską i z zaangażowaniem firmy Imprezy Trans Ok. Jak to na jarmarku, najważniejszy był kiermasz akcesoriów świątecz- PODSUMOWANIE VI BIEGU SPONSOROWANEGO cd. ze str 6 W podsumowaniu pragnę wyróżnić zespoły klasowe i uczniów w następujących kategoriach: • Klasy wg wyników finansowych: IIb (wych. Dorota Kluka-Dubaniewicz) – 4.128 zł; IIc (wych. Małgorzata Zabrzeska) – 2.260 zł; VIa (wych. Iwona Gocel) – 1.864 zł + 1 euro + 25 koron cze- nych: na wielu stoiskach można było nabyć zabawki, ozdoby choinkowe, ceramikę artystyczną, miody, pierniki itp. Gwiazdkowe wspaniałości. Tuż obok, w Sali Koncertowej odbył się konkurs kolęd z udziałem zespołów ludowych, wśród których faworytem publiczności był zespół wokalny złożony z naszych emerytów pod wodzą Andrzeja Bilińskiego. Z konkurencyjnym koncertem kolęd wystąpiły zaraz na- skich. • Uczniowie wg wyników finansowych: Katarzyna Lewandowska (IIb) – 1.160 zł; Patrycja Białobrzewska (IIIc) – 730,01 zł; Julia Kozioł (IIb) – 597 zł. • Uczniowie wg liczby sponsorów: Julia Kozioł (IIb) – 126 osób; Katarzyna Lewandowska (IIb) – 112 osób; Paweł Dąbrowa (IIb) – 82 osoby; Michał Stasiak (IIb) – 82 osoby. • Uczniowie wg liczby wybieganych rund: Dziewczęta: Nr 7—grudzień 2012 Słonem domu towarowego dla zaopatrywania miejscowych przemytników. W 1868 r. wybudował duży obiekt, do którego przywoził z Kłodzka towary w ilościach hurtowych. Po Janie Kopačku firmę przejął jego krewny C. Schmidt. W tym budynku była oczywiście gospoda, gdzie spotykali się przemytnicy z pruskiej i austriackiej strony dla dokonania transakcji handlowych i uzgodnienia tras przerzutu kontrabandy. Po stronie czeskiej była ona rozprowadzana aż po Jaromĕř, a nawet Hradec Kralove, zaś po stronie pruskiej aż po Kłodzko. Były dom towarowy dla przemytników, pod dzisiejszym adresem Słone 109, mieścił po woj- sze przedszkolaki spod znaku Co słonko widziało. A w przerwach między koncertami licytowano bombki choinkowe ozdabiane własnoręcznie przez miejscowych Vipów. Był też konkurs okolicznościowy i snuto opowieści o tradycjach Bożego Narodzenia. Zapachniało Świętami... Mikołaj Krzemiński Aleksandra Grzegorczyk (VIa) i Julia Stasiak (VIa) – 134; Kamila Pyschny (VIa) – 130; Ewelina Utrata (IIc) – 102. Chłopcy: Karol Dubaniewicz (IIc) – 170; Michał Stasiak (IIb) – 157; Paweł Dąbrowa (IIb) – 155. Spotkanie w teatrze kończył występ zespołu Centrala 57 z Dusznik Zdroju. VI Bieg Sponsorowany przeszedł do historii. Do zobaczenia w biegu za rok. Jerzy Łukasik KURIER KUDOWSKI 11 nie wiejską świetlicę, a później urządzono w nim mieszkania dla miejscowych rodzin. Henryk Cholawski (na podstawie materiałów Antonina Samka z Bĕloves) 12 KURIER KUDOWSKI Nr 7—grudzień 2012
Podobne dokumenty
Kurier Kudowski nr 4
dostali głos. Po raz pierwszy. O Kudowskim Parlamencie MłodzieŜy – młodzieŜ pisze osobiście na str. 10. MoŜe nawet wypracują sobie stałą rubrykę w „Kurierze”? Redakcja „Kurier Kudowski” – informato...
Bardziej szczegółowo