Kurier Kudowski nr 7

Transkrypt

Kurier Kudowski nr 7
Grudzień/2012
NR 7
serwowali swoim gościom, nieco
zziębniętym, gorącą zupę
„legionówkę” z pajdą wiejskiego
chleba.
Nazajutrz, w niedzielę 11 listopada, w koście pw. św. Bartłomieja
w Czermnej odprawiono Mszę Św.
w intencji Ojczyzny. Z udziałem
miejscowych księży celebrował
mszę ks. proboszcz Romuald Brudnowski. Na przykościelnym cmentarzu, po modlitwie na Anioł Pański, zapalono znicze i złożono
kwiaty pod symbolicznymi grobami Golgoty Zachodu i Wschodu
oraz błogosławionego ks. Gerharda
Hirschfeldera.
Świętowanie zakończyła w poniedziałek 12 listopada uroczysta
akademia w Teatrze Zdrojowym z
udziałem głównie młodzieży szkolnej. Gminę reprezentowali przewodnicząca rady miejskiej Łucja
Rachubowa i wiceburmistrz Andrzej Kanecki. Młodzież Zespołu
Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. Józefa Lompy wystąpiła z programem okolicznościowym
przygotowanym pod kierunkiem
Sylwii Bielawskiej. M.Krzemiński
Poczet sztandarowy Związku Sybiraków
Świętowaliśmy 11 Listopada
Obchody Święta Niepodległości
zainaugurowano w sobotę 10 listopada otwarciem wystawy pamiątek
naszych kombatantów w Muzeum
Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Pstrążnej. Wystawę (stała
ekspozycja) otworzyli, w obecności
wiceburmistrza Andrzeja Kaneckiego i przewodniczącej rady miejskiej Łucji Rachuby, przedstawiciele społeczności kombatanckiej
Wanda Moroz i Bogusław Jakubczak oraz Helena Żełubowska re-
prezentująca Sybiraków.
Następnie Bronisław Kamiński,
były dyrektor muzeum, przedstawił
genezę i historię Grobów Nieznanego Żołnierza w Europie i w Polsce. Po czym patriotyczny charakter Święta podkreślili swym repertuarem nasz bard Andrzej Biliński i
zespół ludowy „Róża Kłodzka” z
Żelazna, ale artyści pośpiewali też
ludziom zwyczajnie ku wesołości.
Jak to przy świętowaniu, było też
coś dla ciała: pracownicy skansenu
2
KURIER KUDOWSKI
Fot. - Marek Perzyński
W samo południe...
...nasz burmistrz został kawalerem. Kawalerem Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia
Polski Polonia Restituta. Zaczę-
liśmy wesoło, bo to radosna
wiadomość dla Kudowy.
Czesławowi Kręcichwostowi
należy się takie odznaczenie. Po
prostu. Ale przecież bez Kudowy, bez Jej poparcia i pomocy,
... z Ireną rozmów ciąg dalszy
W tej sprawie 23 listopada br. w Liceum spotkali się Przyjaciele i Uczniowie Ireny LeśniakKulpowej. Dzień wcześniej minęła dziesiąta rocznica Jej śmierci. O rocznicy pamiętała KLIKA, a
Liceum już po raz trzeci zaprosiło nas na „rozmów
ciąg dalszy”.
Pierwszy raz, w 2004 roku, spotkaliśmy się w
Jej ukochanym gabinecie polonistycznym. Po raz
drugi, 9 maja 2008 r. – kiedy nazwaliśmy ten gabinet Jej imieniem, by utrwalić je na kamiennej tablicy zawieszonej w korytarzu nad drzwiami – zebraliśmy się obok, bo było nas dużo, w większym i
nowo urządzonym gabinecie chemicznym. Wtedy
„chemię” surowemu wnętrzu nadały przedmioty,
którymi Ona się otaczała, które nosiła, i które razem z wiosennymi kwiatami skomponowała KLIKA w jedyną w swoim klimacie scenografię.
Tym razem, w tym samym wnętrzu, było podobnie, a autorkami scenografii były nauczycielki Liceum Regina Rusnarczyk i Arleta Mikusek. Zaczęło się żywo oklaskiwanym koncertem duetu Abi &
Roho Konar. Abi to nasza Agata Bilińska, wokalistka, nieodrodna córka swego taty – Andrzeja, absolwentka Liceum, uczennica Ireny LeśniakKulpowej, której poświęciła nie tylko koncert, ale i
serdeczne wspomnienia. Rada przy tym, że „po raz
pierwszy koncertuje w swojej szkole”. Roho Konar,
jak to wirtuoz gitary, jest oczywiście z Kłodzka i
jeszcze komponuje dla nich obojga.
Później był tylko fragment filmu, znanego już
wielu osobom w całości, który uczniowie nakręcili
na dwóch lekcjach polskiego, chyba w 1999 r. Scenariusz spotkania z konieczności przewidywał tylko
Nr 7—grudzień 2012
bez wysiłku swojego, ale i pracy
wielu kudowian, bez naszego
kudowskiego klimatu – nie zostałby takim Kawalerem. Mamy,
kudowianie, niewątpliwy powód
do dumy i satysfakcji.
Dlaczego „w samo południe”?
Bo Krzyżem Kawalerskim przyznanym przez Prezydenta RP
Bronisława Komorowskiego
dekorował Burmistrza KudowyZdroju Czesława Kręcichwosta
o dwunastej dwunastego grudnia
dwunastego roku Wojewoda
Dolnośląski Aleksander Marek
Skorupa w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu.
Gratulujemy Panie Czesławie!
Gratulujemy Panie Burmistrzu!
Radni Rady Miasta Kudowa-Zdrój
Przewodnicząca – Łucja Rachuba
fragment, ale z żalem przerywaliśmy projekcję żywego
obrazu Ireny prowadzącej ze swoimi uczniami rozmowę o
literaturze.
Przerwaliśmy, żeby w prezentacji multimedialnej zmontowanej przez Janka Kulpę z archiwalnych materiałów rodziny Kulpów, rodzin Przyjaciół i KLIKI pokazać choć
trochę Ireny, ale za to na różnych etapach Jej życia, w wielu miejscach, z wieloma ludźmi i w wielości spraw. To bardzo bogaty materiał, jak bogate było Jej życie. Życie, z którego przecież najwięcej dała tej swojej Szkole i nam, kudowianom.
Kudowska KLIKA
P.S. Terminu „Liceum” używamy zgodnie z tradycją;
chodzi oczywiście o Zespół Szkół Ogólnokształcących i
Zawodowych w Kudowie-Zdroju.
Maciek Glinka: Niesamowity i surrealistyczny jest ten wiejski, piękny ogród pomiędzy betonami. I te dziewanny... W
tym ogrodzie widziałem p. Irenę po raz ostatni. I tak Ją
zapamiętam; uśmiechniętą w promykach słońca, w ogrodzie Wyspiańskiego i Mehoffera.
Nr 7—grudzień 2012
KURIER KUDOWSKI
Pożegnaliśmy Marię Fołtyn
Honorowa Obywatelka Kudowy-Zdroju Maria Fołtyn, wybitna solistka i reżyserka operowa, pedagog i popularyzatorka muzyki Stanisława Moniuszki zmarła w Warszawie 2 grudnia w wieku 88 lat.
Urodziła się w Radomiu. Studiowała śpiew solowy w Polsce, m.
in. u Adama Didura i Ady Sari, a
także za granicą. Ukończyła również wydział reżyserii w warszawskiej PWST (1972). W latach 194962 była solistką Opery Warszawskiej, gdzie stworzyła szereg wybitnych kreacji wokalnych, z Halką na
czele w głośnej inscenizacji Leona
Schillera (1953).
Laureatka wielu międzynarodowych konkursów wokalnych. Występowała gościnnie na scenach
operowych i estradach koncertowych niemal całego świata. Niedościgniona wykonawczyni partii
Halki, którą śpiewała na krajowych
scenach operowych, a także w:
Berlinie, Budapeszcie, Bukareszcie,
Chicago, Hawanie, Helsinkach,
Kijowie, Moskwie, Nowym Jorku,
Ottawie, Pittsburgu, Saarbrücken i
Toronto.
Jako reżyserka zadebiutowała
przygotowując Halkę na scenie
Opera National w Hawanie (1971).
Przedstawienie to zainicjowało serię realizacji tej opery na scenach:
Mexico City, Ankary, Nowosybirska, Osaki i Kurytyby. Solistów z
tych spektakli mogliśmy wielokrotnie podziwiać w naszym mieście,
kiedy to w latach 1978-98 pełniła
funkcję dyrektora artystycznego
Festiwali Moniuszkowskich. Tutaj
miała wielu znajomych i przyjaciół.
Ostatni raz gościła w Kudowie pod-
3
czas 45 Festiwalu Moniuszkowskiego, gorąco fetowana przez
miejscowych i kuracjuszy.
Awizowany był przyjazd Marii
Fołtyn na tegoroczny Jubileuszowy
50. Festiwal, ale stan zdrowia nie
pozwolił Jej na zrealizowanie tych
planów. Tylko w kudowskiej Alei
Sław wielbiciele talentu Wielkiej
Artystki zasadzili w sierpniu dąb,
który będzie sławił Jej Imię.
W uznaniu zasług dla kultury
polskiej Maria Fołtyn była wielokrotnie nagradzana i odznaczana.
Zmarła została pochowana na warszawskich Starych Powązkach.
W uroczystości ostatniego pożegnania wzięła udział delegacja naszego miasta w składzie: Przewodnicząca Rady Miejskiej Łucja Rachuba, wiceburmistrz Andrzej Kanecki i dyrektor artystyczny Festiwalu Moniuszkowskiego Stanisław
Rybarczyk.
Redakcja
Klikowa nowina
W niedzielę 16 grudnia Restauracja Kosmiczna bodaj po raz drugi,
a KLIKA po raz dwudziesty urządzała swoją „Wigilię”. Po raz dwudziesty wszystko było prawie tak
samo. I to jest najbardziej nowe. To
największa Klikowa nowina. Że
zawsze będzie tak samo, jak to zrobiono przed dwudziestu laty. Że
każdego 16 lub 17 grudnia przyjdzie ks. Jan Szetelnicki i zaintonuje
Wśród nocnej ciszy, że Burmistrz i
Najpierwszy Radny będą się dzielić
opłatkiem z Wózkowiczami i Fizycznymi, że będzie dużo pysznego
jedzenia, że będą świetne prezenty,
że będą tańce w Adwencie. Że to
będzie zawsze. Co się kiedyś wielu
ludziom może nawet nie śniło.
KLIKA śle podziękowania swoim Fundatorom, których wymienia
w kolejności zupełnie przypadkowej: Lilianna Cosel, Daniel Andrzejewski, Renata Dorociak, Krystyna Kręcichwost, Jadwiga Wołoszczuk, Renata Mielec, Krystyna
Matysek, Maria Krzyżanowska,
Lucyna Raczkowska, Edyta Bubińska, Jolanta Chmielewska, Benita
Czarnik, Mirosław Gajewski, Danuta i Piotr Rzońcowie, Małgorzata
Hańska, Maria Matysiewicz, Brygi-
da Wardzińska, Jolanta Katarzyna
Siwińska, Alicja Dziki, Marek Kuranda, Bronisława Szumska, Armen
Karagyan, Edyta i Krzysztof Olszewscy, Anna i Mirosław Badurowie,
Maria i Andrzej Pawlikowscy,
Hanna Pić, Ewa Świącik, Izabela
Karch, Renata i Michał Michasiowie, Grażyna i Stanisław Kubiczowie, Jadwiga i Antoni Filewiczowie, Stefan Żebrowski, Iwona Biernacik, Anna i Władysław Fugowscy, Krystyna i Wojciech Michalakowie, Ewa i Jan Dowhanyczowie,
Elisabeth Kynast, Iwona i Tomasz
Olschowscy, Stanisława i Leszek
Domalewscy, Lidia i Marian Klau-
zowie, Zofia Murańska-Łężna, Jadwiga Sulikowska-Śleziak, Renata
Przysiwek, Jarosława i Kazimierz
Ferencowie, Bożena i Edward Gorczyńscy, Magdalena Zacher, Maria
Kołotko i Janusz Dorobisz, Brygida
Dorosz i Adam Zabrzeski, Małgorzata i Marek Młynarscy, Dorota
Gnitecka, Hotel "Kudowa" - Mirosław Grządkowski, Młodzież Zespołu Szkół Ogólnokształcących i
Zawodowych w Kudowie Zdroju.
Popatrzcie tylko jak ich wielu.
Kiedyś kwestowanie bywało dla
KLIKI nie zawsze przyjemną pracą.
dokończenie str. 6
4
KURIER KUDOWSKI
Rewolucja
kontrolowana
Chodzi o „rewolucję śmieciową”, które to miano przylgnęło
już do nowelizacji ustawy o
utrzymaniu czystości i porządku
w gminach wchodzącej w życie
od 1 lipca 2013. Kudowa już od
dawna próbuje kontrolować tę
rewolucję, czego pierwszym etapem była likwidacja MZUP i szykowanie Kudowskiego Zakładu
Wodociągów i Kanalizacji do
przetargu o odbiór odpadów komunalnych w naszej gminie.
Opisaliśmy szczegółowo ten
proces, a raczej jego początek, w
czerwcu („KK” nr 5), przypomnijmy zatem tylko, że gmina
będzie obciążona całkowitą odpowiedzialnością za odbiór i zagospodarowanie odpadów, a wykonawcę tych zadań będzie musiała
wybrać w drodze przetargu. Wynik tego przetargu, a raczej ustalona w nim cena, przesądzi o wysokości naszych indywidualnych
opłat za odbiór śmieci, które sami
„wyprodukujemy”. Uchwalona
przez radnych, na sesji 30 listopada, taryfa opłat może zatem ulec
zmianie w wyniku owego przetargu.
„Rewolucyjna” w tym nowym
systemie jest również cała reszta.
Poza zróżnicowaniem opłat za
odpady segregowane lub pozostałe, którego to wyboru ma dokonać
Lubią czystość
Zmiany, jakie idą w gminnych
porządkach (patrz wyżej) nie dla
wszystkich muszą być aż tak rewolucyjne, jak by się wydawało.
Na przykład w Kudowie, o czym
już pisaliśmy, prawie 890 właścicieli nieruchomości segreguje odpady w gminnym systemie workowym. Postęp widać już w tych
częściach miasta, które mieliśmy
za peryferyjne i zaniedbane, tymczasem wcale tak nie musi być.
W Brzozowiu już teraz wszyscy
workują swoje śmieci (100%
sam właściciel nieruchomości w
specjalnej deklaracji, w której
również on sam poda ilość osób
„produkujących” śmieci w jego
gospodarstwie, sam przemnoży ją
przez taryfową stawkę, by wyliczyć swoją stałą miesięczną opłatę i sam wpłaci ją do gminnej kasy (lub przelewem bankowym) do
10 dnia każdego miesiąca.
Druki tych deklaracji dostarczy mieszkańcom oczywiście
gmina, m.in. w postaci wkładek
do następnego „Kuriera Kudowskiego” pod koniec stycznia. Termin złożenia wypełnionych deklaracji w Urzędzie Miasta Kudowa-Zdrój – do 31 marca 2013 r.
W maju i w czerwcu 2013 r.
KZWiK wypowie wszystkim
mieszkańcom i innym partnerom,
z dniem 1 lipca 2013, obowiązujące umowy na odbiór odpadów.
Do 10 lipca powinniśmy wszyscy
zapłacić z góry za swoje lipcowe
śmieci i dopiero wtedy będziemy
mogli powiedzieć, że mamy rewolucję pod kontrolą. Widać od
razu, że ma nas ona zniechęcić do
wysypywania odpadów w lesie,
do rzeki, do cudzych pojemników
lub spalania ich we własnym piecu, bo skoro będziemy musieli
regularnie, chcąc nie chcąc, płacić
za to, że ktoś nam regularnie te
odpady odbierze – to kiepski interes paskudzenia okolicy oraz podtruwania siebie i bliźnich stanie
się jeszcze gorszy.
Tym bardziej, że gmina musi
Nr 7—grudzień 2012
ponadto urządzić stały tzw. punkt
selektywnego zbierania odpadów,
w którym każdy będzie się mógł
nieodpłatnie pozbyć wszystkich
odpadów pochodzących z gospodarstw domowych (jeśli je sam
dostarczy), łącznie ze szkodliwymi i niebezpiecznymi.
Uwagi:
1. Ceny opłat miesięcznych za
odbiór odpadów komunalnych
mogą gminy ustalać wedle trzech
kryteriów do wyboru: od liczby
osób, od ilości zużytej wody, lub
od powierzchni lokalu mieszkalnego. Nasza rada miejska przyjęła
liczbę osób, którą należy pomnożyć przez 15 zł (przy prawidłowej
segregacji) lub przez 20 zł bez
segregacji. Obecnie płacimy
wszyscy po 13,37 zł.
2. Uchwały rady miejskiej z 30
listopada, „konsumujące” nowelizację ustawy „śmieciowej”, przed
wejściem w życie czekają na akceptację nadzoru prawnego wojewody. Dlatego wstrzymujemy się
od ich omawiania, bo np., na
szczeblu ponadgminnym, różnie
jest definiowany „właściciel nieruchomości” w odniesieniu do
własnościowych mieszkań spółdzielczych i wspólnot mieszkaniowych. Gmina zatem musi poczekać na rozstrzygnięcia nadzoru
również z ostatecznym ułożeniem
w/wym. deklaracji dla właścicieli
nieruchomości.
Więcej szczegółowych informacji na www.eko.kudowa.pl
Redakcja (wg inf. Anety Potocznej)
aneksów do umów w/s odbioru
odpadów), co raz lepiej jest w
Jakubowicach (60%) i w Pstrążnej, choć tam część właścicieli
domów nie mieszka stale, więc i
statystyka nie jest miarodajna.
Ważna jest zauważalna dbałość o
czystość w obejściu i w okolicy.
Dotyczy to również gospodarki
wodno-ściekowej, której gmina
jest aktywnym uczestnikiem, a
więc i obserwatorem. Dzięki temu
wiemy np., że od ubiegłego roku
rośnie częstotliwość opróżniania
przydomowych szamb.
Cytujemy chętnie, co nam z gmi-
ny dano na piśmie. Za szczególne
zaangażowanie i wpływ na poprawę jakości gospodarki wodnościekowej w Kudowie kierujemy
podziękowania do: pp. Małgorzaty i Marka Młynarskich oraz p.
Zbigniewa Bębynowskiego w
Brzozowiu; p. Joanny Niechwiadowicz w Jakubowicach; panów
Grzegorza Stępnia i Zenona Wolskiego oraz Muzeum Kultury Ludowej, a także Wspólnoty Mieszkaniowej w budynku nr 15 w
Pstrążnej.
Redakcja
Nr 7—grudzień 2012
KURIER KUDOWSKI
O gminnych finansach jako sztuce
Dużo i różnie pisze się o światowych finansach, to my też, ale o
naszych gminnych. Czy jest w nich
jakaś polityka, jakaś „filozofia”? I
czy to nas, mieszkańców, powinno
obchodzić?
Dobrym przykładem w tej sprawie jest likwidacja, czy raczej rozparcelowanie b. MZUP, którego
główną przyczyną była nadchodząca właśnie „rewolucja śmieciowa”,
która niosła ludziom tej firmy bezrobocie, o czym pisaliśmy już parę
razy i w tym numerze „KK” też
piszemy. Tymczasem z MZUP
trzeba było i tak coś zrobić, żeby
zatrzymać narastające straty, które
nasza gmina, czyli my, musiała
pokryć. I zwróciliśmy już (jak zapewnia burmistrz Czesław Kręcichwost) 1,4 mln zł długu b. MZUP
wobec różnych firm.
Tu zaraz można postawić pytanie: jak to „gmina, czyli my”? Jak
ta spłata długu przekłada się na
naszą kieszeń? Tak całkiem wprost
to może się nie przekłada, ale za
bardzo skomplikowane nie jest i
część odpowiedzi znajdujemy w
tym samym przykładzie z b.
Zmiany
opłat targowych
Analiza funkcjonowania opłat
targowych na terenie gminy –
zwłaszcza w odniesieniu do asortymentu sprzedawanych towarów i
sposobów prowadzenia handlu –
podyktowała potrzebę wprowadzenia zmian dotychczasowych stawek.
Uchwałą nr XXIV/166/12 Rady
Miasta Kudowa-Zdrój na sesji 15
listopada wprowadzono następujące zmiany:
• podwyższono stawkę opłaty
targowej z tytułu sprzedaży w kioskach, pawilonach sprzedaży ulicznej i w kontenerach na targowisku
ZBAJ przy ul. Łąkowej – do 4,00
zł;
• obniżono stawkę od sprzedaży
obnośnej (z ręki, wiadra, kosza,
skrzynki itp.) płodów rolnych, runa
leśnego oraz wytworów własnej
produkcji – do 2,00 zł;
MZUP. Bo „zostało” po nim też
700 tys. zł zaległych czynszów.
Można spróbować poszukać tych
brakujących pieniędzy przez podwyżkę czynszów, czyli wymuszać
od tych, co płacą za siebie, żeby
płacili jeszcze za tych, co za siebie
nie płacą. Ale wśród tych płacących mogą być tacy, i zapewne są,
że im ledwie starcza, więc mogliby
dołączyć do niepłacących, zwłaszcza kiedy niepłacenie nie powoduje
żadnej presji.
W Kudowie nie podniesiono
czynszów za mieszkania komunalne, ale wprowadzono pracę za
czynsze zaległe i nie tylko to ogłoszono, ale gmina wystąpiła z tą propozycją do każdego imiennie, kto
zalega z opłatami. Są tacy, którzy
chętnie podjęli pracę, i są tacy którzy zapłacili zaległości. Ich suma
topnieje dość dynamicznie. Czynsze pozostały bez zmian, podobnie
opłaty za ogródki przydomowe, i
jakieś pieniądze pozostały u mieszkańców.
Podobnie, bez zmian pozostają
przez kolejny rok opłaty za wodę
• zróżnicowano stawki od sprzedaży ze stołów, straganów, przekryć namiotowych itp. w zależności
od powierzchni, jaką te urządzenia
zajmują, następująco: 10,00 zł
dziennie przy pow. do 5 m2 i 20,00
zł dziennie przy pow. powyżej
5 m2;
• uszczegółowiono rodzaje samochodów w których prowadzona
jest sprzedaż i wprowadzono jednolitą stawkę w wysokości 10,00 zł
dziennie dla sprzedaży z samochodu osobowego, barakowozu, samochodu specjalistycznego, autosklepu oraz samochodu gastronomicznego.
Przypominamy, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nakłada na gminy obowiązek ustalania i
pobierania opłat targowych. Ustawowa maksymalna opłata targowa
w roku 2012 wynosi 728,64 zł
dziennie.
Uchwała wejdzie w życie od Nowego Roku 2013. Bardziej szczegółowych informacji udziela Renata Okopińska (tel. 74 862 17 33).
5
i odbiór ścieków, które to koszty
ponosi każdy w mieście: dziecko,
młody, stary, emeryt, rencista, wynajmujący kwatery, właściciel pensjonatu, hotelu itd., także prowadzący sklep, piekarnię, masarnię,
produkcję ceramiki itp.
O zmianach opłat targowej i
uzdrowiskowej piszemy osobno,
ale tam widać politykę podobną.
Opłaty za odbiór odpadów także
od 2010 r. stałe, też dzięki różnym
zabiegom (m.in. segregacji), o których pisaliśmy chyba najwięcej. A
teraz zaczyna się „rewolucja śmieciowa”, która nas w żadnym razie
nie zaskakuje. Piszemy o niej na
str. 4 pt. Rewolucja kontrolowana.
Co w gminie podrożało? Podniesiono podatki od nieruchomości
(wg wskaźników GUS) oraz od
środków transportu służącego do
działalności gospodarczej (te drugie
po raz pierwszy od 2008 r.).
Właściwie każdy z nas, w każdym razie każdy, kto trzyma domową kasę, może sam ocenić, czy
gminna polityka finansowa wpływa
na jego sytuację materialną.
Redakcja
„Kurier Kudowski”
– informator samorządowy
Kudowy Zdroju
Wydawca:
Gmina Kudowa-Zdrój
Redagują:
Mikołaj Krzemiński i Marek Kulpa
Adres redakcji:
„Kurier Kudowski”
Miejska Biblioteka Publiczna
w Kudowie-Zdroju, 57-350
Kudowa-Zdrój, ul. Zdrojowa 16a
(tel/fax 74 866 14 35).
[email protected]
[email protected]
[email protected]
Redakcja nie publikuje tekstów
anonimowych, nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega
sobie prawo redagowania, w tym
skracania, nadesłanych tekstów
przyjętych do publikacji.
Skład komputerowy:
Konrad Buss
Druk: Perfekta Kłodzko
Numer zamknięto 17.12.2012
6
KURIER KUDOWSKI
Nr 7—grudzień 2012
PODSUMOWANIE VI BIEGU SPONSOROWANEGO
Od Redakcji: Co to jest bieg sponsorowany, skąd się u nas wziął i jak przebiegał w swoim szóstym wydaniu, opisywaliśmy w poprzednim, akurat też
szóstym „Kurierze”, obiecując Państwu niniejsze podsumowanie. Mieliśmy
to napisać sami na podstawie materiału dostarczonego przez szkołę, ale
trzeba nam oddać pole dyrektorowi Łukasikowi, bo to jego szkoła i tej
szkoły dzieło, które sam opisał.
W ostatnią wrześniową sobotę
(29.09.2012) szóste klasy Szkoły Podstawowej i klasy I-III
Gimnazjum Zespołu Szkół Publicznych im. Jana Pawła II w
Kudowie Zdroju zorganizowały
w Parku Zdrojowym VI Bieg
Sponsorowany.
Na cel tegorocznego biegania
sponsorowanego – oprócz tradycyjnej już pomocy niepełnosprawnemu uczniowi naszej placówki – wybraliśmy wsparcie
Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci. Nasi uczniowie, jeszcze przed startem do
biegu, również dostali wsparcie,
m.in. od posłów na Sejm RP Haliny Szymiec-Raczyńskiej i Jakuba Szulca (w formie listów
które odczytano publicznie) oraz
Moniki Wielichowskiej, która
osobiście zameldowała się na
starcie, żeby przebiec następnie
pokaźną liczbę rund. Odczytano
także list wspierający od Koła
Nr 8 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Kudowie Zdroju podpisany przez kpt. rez. Jana
Ogonowskiego. Władze miasta,
poza techniczno-organizacyjną
pomocą, zaznaczyły też rangę
wydarzenia obecnością przewodniczącej rady miejskiej Łucji Rachuby i burmistrza Czesława Kręcichwosta, a także rad-
Klikowa nowina
cd. ze str. 3
Teraz, w tę niedzielę wieczorem, podczas tradycyj nego
„powigiljnego” posiedzenia KLIKI
wyszło, że tegoroczne kwestowanie, te rozmowy z Fundatorami, to
jest w ogóle najfajniejsze zajęcie w
tej ich wcale niełatwej Klikowej
robocie. Jeszcze jedna nowina.
Łucjan Klikawa
nych, których nie wymieniamy,
bo mogliśmy nie wszystkich zauważyć. Towarzyszył im patron
kudowskiego „Orlika” Mieczysław Łopatka z małżonką Honoratą. Aktywni byli także przedstawiciele wrocławskiego hospicjum – beneficjenta VI Biegu –
z Beatą Hernik-Janiszewską na
czele, która też nabiegała osobiście wiele rund.
Z radością odnotowujemy
spontaniczny udział biegających
dzieci z młodszych klas; spośród
nich wyróżniamy: Michała
Stwertetschkę z klasy III, Michała Dubaniewicza z klasy IV
oraz uczennice klasy Vb – Joasię Lech, Dominikę Kupiecką i
Andżelikę Garbacz. Z podziwem
i satysfakcją powitaliśmy na trasie Biegu Rodzinnego p.p.: Dubaniewiczów, Lechów, Kołtów i
Chwałków.
Ważnymi naszymi sprzymierzeńcami były piękna słoneczna
pogoda oraz zespoły młodzieżowe Foxy Lady i Es3j91 – koncertujące pod Muszlą, kiedyśmy
biegali.
Sporo dni, nawet tygodni trzeba było do przeliczenia wybieganych rund na złotówki od
sponsorów i zbilansowanie
wszystkich wpływów. Uroczyste
podsumowanie odbyło się 5 listopada w Teatrze Zdrojowym.
W multimedialnej prezentacji
przypomniano szczegóły i ciekawostki VI Biegu Sponsorowanego. Ogłoszono wynik: 22.244,98
złotych (były w tym korony czeskie i euro) – przyjęty entuzjastycznie przez widownię.
To jest sukces, na który złożyło się parę czynników. Określenie celu strategicznego – hasło
pomocy dzieciom hospicjum
otwierało serca i portfele. Niebagatelne znaczenie miały pogadanki w szkole, prowadzone
przez pracowników hospicjum,
przybliżające cele, zadania i potrzeby placówki. Wielką rolę
odegrał tegoroczny koordynator
biegu, nauczyciel wf, Paweł Bubiński – prawdziwie zaangażowany w powodzenie akcji, potrafiący zapałem zarażać innych.
Podziękowania składam również
wspierającym go nauczycielom,
a w szczególności: Iwonie Ubernie, Agnieszce Maziarz, Dorocie
Kluce-Dubaniewicz, Magdalenie
Śleziak, Elżbiecie Honkisz, Andżelice Cygan, Dariuszowi Kołtowi, Teresie Misiak, Agnieszce
Łukasik-Musiał i Stanisławowi
Stawnickiemu.
Nie bez znaczenia było włączenie klas VI w to przedsięwzięcie, co jednocześnie dobrze
rokuje na przyszłość. Nasza impreza była dobrze rozpropagowana w prasie lokalnej, w postaci ulotek, a nawet przez ogłoszenia na niedzielnych mszach. Za
to wsparcie dziękujemy kudowskim Proboszczom.
Przedstawicielowi Fundacji
Wrocławskie Hospicjum dla
Dzieci oficjalnie przekazano dowód przelewu w wysokości 18
tys. zł. Nasza pomoc zbiegła się
w czasie z medialnymi informacjami o katastrofalnym stanie
finansów polskich hospicjów
oraz głębszym problemie zasad
ich funkcjonowania i finansowania.
Wśród wielu podziękowań i
wyróżnień adresowanych do
sponsorów oraz organizatorów
szczególne słowa uznania odebrała posłanka Monika Wielichowska za przykład dany młodzieży w postaci wybiegania
kilkudziesięciu okrążeń i pozyskania dużej kwoty pieniędzy.
cd. str. 10
Nr 7—grudzień 2012
KURIER KUDOWSKI
CYGANERIA
dojrzała
Jeżeli chcesz zbudować okręt,
to nie zwołuj ludzi w celu zrobienia planów, podzielenia pracy,
przygotowania narzędzi i wycinania drzew, lecz naucz ich tęsknoty
za bezmiarem morza. Wtedy zbudują statek sami.
Antoine de Saint-Exupčry
Człowiek jest z natury twórczy.
Od najmłodszych lat szuka sposobów na wyrażanie siebie i manifestowanie swojej indywidualności.
Równie mocno pragnie być w grupie – doświadczać akceptacji i zrozumienia innych ludzi. Samorealizacja człowieka i jego rozwój kompetencji społecznych nie są jednak
zawsze w pełni możliwe. Wpływają
na to różne czynniki, jednym z nich
jest brak możliwości. Dlatego tak
ważne jest tworzenie, a także utrzymywanie przy życiu miejsc, w których animuje się życie społecznokulturalne – szczególnie w małych
miejscowościach.
Patrząc z tej perspektywy –
Dom Pracy Twórczej Cyganeria
potwierdza potrzebę swego istnienia i tworzy już swoją legendę, która utrwala się i wzbogaca barwny
krajobraz naszego miasta. Nie
ukrywam, że opowiadać o Cyganerii można długo – również z perspektywy emocji, których przez
lata nagromadziło się wokół tego
miejsca wiele. Dzięki temu jednak,
a przede wszystkim dzięki ludziom,
którzy te emocje przeżywali i tę
legendę tworzyli – i wciąż to czynią – Cyganeria stała się czymś na
wzór żywego organizmu, który nie
tylko ewoluuje, ale także…
„dorasta” (Cyganerii stuknęła już
jakiś czas temu osiemnastka).
Co dziś „dojrzały” Dom Pracy
Twórczej może zaoferować mieszkańcom miasta? Myślę, że równie
dużo, jak oni sami Cyganerii.
Przede wszystkim czas i kalejdoskop inspiracji, którą rodzi międzyludzka „chemia” wytwarzana w
trakcie spotkań człowieka z człowiekiem. To wciąż miejsce spo-
Protokół
z przeprowadzonej sprzedaży cegiełek oraz zaplanowanych kwest i zbiórek
dla Mai Łaźniowskiej – dziecka z chorobą nowotworową
Zbiórka pieniężna oraz sprzedaż cegiełek prowadzona w okresie
od 21.12.2011 do 30.06.2012 roku przyniosła łączną kwotę
w wysokości 32 323,41 zł.
Pieniądze były zebrane z kwest do puszek oraz sprzedaży cegiełek o nominale 5 zł. Sprzedaż cegiełek oraz kwesty prowadzone były przez upoważnione osoby, czyli członków Klubu Honorowych Dawców Krwi przy
Urzędzie Miasta w Kudowie Zdroju na podstawie decyzji Burmistrza Miasta z dnia 20.12.2011 r. w sprawie wydania pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej.
Tadeusz Szełęga
Uwaga: o obowiązku publikacji powyższego stanowi art. 9 ustawy z dnia
15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych ( Dz.U. Nr 22, poz. 162 z późniejszymi zmianami)
Podziękowania
Wszystkim –
– Przyjaciołom, Współpracownikom, Sąsiadom,
Znajomym – którzy uczestniczyli w ostatniej drodze
mojego Męża
śp. Jerzego Domitraszczyka
serdeczne podziękowania składa
Żona z Rodziną
7
tkań...
Oprócz stałych grup
„cyganeryjnych” - takich jak: Fotoklub Kudowa i Samodzielne Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych
10% Art oraz „rezydentów” czyli
artystów, którzy kontynuują własne inicjatywy w ramach DPT
Cyganeria – pojawiły się nowe projekty:
• warsztaty z zakresu profilaktyki stresu;
• spotkania matek i ich pociech
w ramach cyklu: Sztuka dla malucha;
• Krąg Kobiet (twórcze spotkania kobiet);
• Tajne komplety cyganeryjne
(obejmujące m.in. warsztaty tematyczne – np. naukę rysunku).
W dalszej perspektywie szykują
się:
• kolejne warsztaty z zakresu
psychoedukacji czyli Aktywny trening wyobraźni – przeciwdziałanie
wypaleniu zawodowemu;
• Miesiąc sztuki otwartej na
widza – inicjatywa bazująca na ekspresji i twórczości mieszkańców
Kudowy Zdroju, zaplanowana tak,
by mogli oni wystąpić ze swoją
sztuką lub zaistnieć w inny twórczy
sposób;
• warsztaty tematyczne dla młodzieży;
• Świat widziany oczami Dziecka – wielka feta z okazji Dnia
Dziecka.
Poza tym nieprzerwanie działa
Galeria Cyganeria, odbywają się
zajęcia dla dzieci w ramach świetlicy środowiskowej, a także można
po prostu przyjść, żeby się zasiedzieć, pogadać, spróbować coś
stworzyć lub odsapnąć po „szalonej
galopce dnia codziennego”.
A to dopiero początek…
Elżbieta Ksepka-Solawa
Dom Pracy Twórczej Cyganeria
(1-go Maja 29) serdecznie zaprasza
kudowian i gości Kudowy od poniedziałku do piątku:
• widzów Galerii w godzinach
od 14.00 do 19.30 (wstęp wolny);
• uczestników świetlicy środowiskowej w godzinach od 15.00 do
18.00;
• twórców, grupy artystyczne,
Niepokorne Dusze, Marzycieli oraz
innych Życiowych Wędrowców od
18.00 do 20.00.
8
KURIER KUDOWSKI
Gabrysia w laurach
Nasza licealistka Gabriela Gregorius została laureatką XVI Ogólnopolskiego i XXX Wojewódzkiego Przeglądu Dziecięcej i Młodzieżowej Twórczości Literackiej LIPA
2012 pod patronatem prezydenta
Bielska-Białej Jacka Krywulta. Jurorzy pod przewodnictwem Tomasza Jastruna wybrali spośród 1145
prac konkursowych 100 utworów,
w tym opowiadanie Gabrysi pt. Ul.
Ciemna 13.
Finał LIPY odbył się 19 października w sali Spółdzielczego
Centrum Kultury Best w BielskuBiałej. Galę rozpoczął koncert w
wykonaniu Czesława Mozila. Następnie prezydent Jacek Krywult
wręczył wszystkim laureatom nagrody w postaci specjalnie wydanej
książki zawierającej zbiór nagrodzonych utworów. Zwieńczeniem
finałowego spotkania były warsztaty literackie prowadzone przez jurorów. Warto nadmienić, że Gabrysia, jako jedyna w kategorii szkół
średnich, reprezentowała powiat
kłodzki w finale tego konkursu.
Wśród gimnazjalistów wypatrzyliśmy też tylko jedną finalistkę
„stąd”, bo z Lądka-Zdroju; jest to
Paula Szuber z pracą pt. Mucha nie
siada.
Nasza uczennica została też
wcześniej zauważona podczas
Prostując „Sagę”
„Saga kudowska” – książka,
którą anonsowaliśmy w poprzednim „Kurierze” – zawiera rozdział pt. Kayzerowie – lekarze z
Łodzi (znani nam Kayzerowie,
śp. Barbara oraz Zbigniew, to
przecież lekarze z Kudowy –
przyp. mój), w którym autor,
Bronisław Kamiński, pisząc
m.in. o doktorze Zbigniewie
Kayzerze i jego przyjaźni ze śp.
Danielem Udodem, pozwala sobie na taką oto rewelację: Pilnował, by na grobie Daniela były
odpowiednie napisy ze wzmianką
o Dachau.
Jest to, najdelikatniej mówiąc,
nieelegancka sugestia równo-
konkursu literackiego w Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie dwukrotnie zdobyła I miejsce w powiecie. Sukces Gabrysi napawa
dumą i sprawia, że o kudowskim
Liceum (w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych)
wiedzą nie tylko mieszkańcy
Ziemi Kłodzkiej.
Agnieszka Stwertetschka
Od Redakcji: Gabrysia pozwolila nam; oto fragment opowiadania
Ul. Ciemna 13:
Denerwowałem się. Był to
pierwszy dzień mojej pracy. Na
ulicach panował nieprzebrany
mrok. Przed świtem jest zawsze
najciemniej, pomyślałem. Spojrzałem na zegar. Za 5 minut powinienem być na pierwszym
przystanku dzisiejszej trasy.
Wiedziałem, że zwykle o czwartej nad ranem nie ma pasażerów, ale taki miałem rozkład.
Pierwsze przykazanie kierowcy
autobusu – słuchaj się rozkładu
jazdy swego. Zwłaszcza, jeśli to
Twój pierwszy dzień. W sumie
noc. Odetchnąłem głęboko i
zmieniłem bieg. Maszyna
sapnęła głośno i przyspieszyła,
sunąc po dziurawym asfalcie
oraz narażając mnie na wyplu-
znaczna z doniesieniem, że trzeba było przy tworzeniu nagrobka
jakiegoś zewnętrznego nadzoru,
jakiegoś „pilnowania”. W rzeczywistości jedyną i właściwą
osobą, która tu czegoś dopilnowała – żeby mianowicie nagrobek Daniela był wedle Jego życzenia okruchem skały – jest
Marianna Janik, bo tylko ona to
życzenie znała. Marylka, jak ją
za Danielem nazywamy, była z
Nim 31 lat, a najbardziej z Nim
była w ostatnich kilku jako żona,
opiekunka i służba zdrowia, o
jakiej niejeden chory może tylko
pomarzyć.
Treść rzeczonej inskrypcji na
nagrobku wydawała nam się od
początku oczywista i zapewne
każdy, komu Daniel był bliski,
Nr 7—grudzień 2012
cie swoich organów. Miasto było
wymarłe. Żadnego śladu ludzi
ani zwierząt. Dźwięku o tej porze nie doświadczysz. Kiedy
wyszedłem z domu zgubiłem się
w tym nie-hałasie. Człowiek w
takiej ciszy słyszy sam siebie, to
jest chyba najgorsze. Swój oddech i krew krążącą w żyłach,
ale też swoje myśli. Sumienie,
które lubi budzić się o tej porze i
rozpaczliwym wrzaskiem błagać
o uwagę. Zatrzymałem się na
czerwonym świetle. Żadnego
innego pojazdu na krzyżówce.
Poczułem dziwny strach pod
sercem, głęboki niepokój. W tym
miejscu zawsze była godzina
szczytu. A co, jeśli Ziemię zaatakowali obcy i zabrali wszystkich oprócz mnie? Już miałem
się zbesztać, że za dużo amerykańskich filmów się naoglądałem, kiedy po pasach przebiegł
pies. Wychudzone młode ciało
zawieszone na wystających żebrach. Szybko przebierał pstrokatymi łapkami, różowy język
wisiał mu spomiędzy zębów. Z
głębi jego rozgrzanego ciała ulatywała para, niby dym z rury
wydechowej. Kiedy wpadł w
promienie moich świateł zobaczyłem, że brakuje mu kawałka
ucha. Wzdrygnąłem się. Ruszyłem nie czekając na zielone.
ułożyłby podobną; zresztą poznało ją wcześniej parę osób, w
tym Kamiński. Ale ułożyłem ją
akurat ja, kiedy wspomagając
Marylkę zajmowałem się z jej
polecenia urządzaniem grobu w
obecnej postaci. I nikt mnie przy
tym nie „pilnował”.
Natomiast o mądrości Danielowego „wybaczenia” Dachau
napisałem bez niczyjego polecenia w nekrologu („Gazeta Gmin”
nr 7 w 2003 r.) i podobnie Julian
Golak w „Ziemi Kłodzkiej”. O
prawdziwe wybaczenie trzeba
byłoby pytać tych, co stracili tam
życie. Daniel wybaczył Niemcom, ale nie wybaczył oprawcom
– przynajmniej nic nam w tej
drugiej sprawie nie wiadomo.
Nr 7—grudzień 2012
KURIER KUDOWSKI
Jest chodnik, będzie jezdnia
Zakończona niedawno modernizacja chodnika w ul. Kombatantów
to wspólne przedsięwzięcie gminy i
właścicieli przyległych nieruchomości służących działalności gospodarczej. Nie jest pionierskie, bo
Kudowa radziła sobie w ten sposób
również w minionych latach m.in. z
chodnikami znacznie większymi w
ciągu ulic Zdrojowej i 1 Maja. Ale
o tym już prawie nikt nie pamięta
poza ówczesnymi bezpośrednimi
inwestorami.
Tym większe uznanie mamy dla
dzisiejszych inwestorów z ul. Kombatantów, bo dla nich chyba jednak
było to pionierskie rozwiązanie:
gmina zapewniła materiały budowlane i przeprowadziła procedurę
zgłoszenia roboty w starostwie, a
oni wzięli na siebie wybór i opłacenie wykonawcy robót; wypadło po
połowie, czyli po 50 tys. zł z każdej
ze stron. Te i parę innych szczegółów, istotnych dla sprawnego wykonania zadania, uzgodniono w
umowie partnerskiej spisanej przez
wiceburmistrza Andrzeja Kaneckiego i skarbnika gminy Iwonę
Biernacik z Wiesławem Dziudą
(Rajski Dom) reprezentującym właścicieli nieruchomości. Wiesław
Dziuda zainicjował rzecz całą i
przekonał do niej wszystkich swoich sąsiadów (których wymieniamy
Reszta w wątku Kayzer Udod byłaby w opisie Kamińskiego prawdziwa, gdyby nie
kolejny „literacki” wtręt o Danielowym rzekomym „urąganiu lekarzom i pielęgniarkom”. Marylka mówi, że może to być jakieś
echo jednego dawnego incydentu
z udziałem lekarza spoza Kudowy (pielęgniarki akurat dziękowały wtedy Danielowi za jego
postawę). Natomiast w ostatniej
kilkuletniej chorobie opiekowali
się Danielem nasi tutejsi i duszniccy lekarze oraz pielęgniarki, z
którymi on również się zaprzyjaźnił. O żadnym tedy
„urąganiu” nie może być mowy.
Oczywiście, jeżeli uda nam się
odwieść Marylkę od naurągania
komuś naprawdę.
poniżej) uszeregowanych przy całej
ul. Kombatantów po stronie nowego chodnika.
Wykonano nowy chodnik o długości 580 mb i powierzchni 720 m
kw. Ujęty w nowy krawężnik i nowe obrzeże dla utrwalenia od strony zewnętrznej. Nowy krawężnik
ułożono z myślą o rychłym wykonaniu nowej nawierzchni jezdni, co
już jest zmartwieniem gminy.
Chodnik przeciwległy już wcześniej przygotowano pod odnowienie jezdni, łącznie z wykonaniem
zatoki postojowej (zachowującej
funkcję chodnika) dla gości parku
rozrywki i dla postoju taksówek.
Gminie, wcześniej czy później,
uda się z tą jezdnią i będzie nam
ładnieć kolejna ulica.
Redakcja
Inwestorzy z ul. Kombatantów: Wiesław Dziuda (Rajski
Dom), Marek Budy (Alfa Tour), Gerhard Świerzy (Linda),
Siostry Elżbietanki, Krzysztof
Łakomiec (Willa Wolność),
Alina Murczkiewicz, Piotr Fąfrowicz (Akacja), Paweł Gąsior
i Marek Zieliński (Gwarek),
Karol Olszówka (Villa Residence) i Beata Helińska.
W każdym razie trzeba teraz
przeprosić kilka osób: śp. Daniela Udoda, Mariannę Janik i Zbigniewa Kayzera oraz paru naszych lekarzy, a także pielęgniarki. Ktoś to musi zrobić. Marylka
pewnie nie zechce przepraszać
np. Marianny Janik, to lepiej będzie, jak ja, ponownie ją wspierając i z jej polecenia, przeproszę
wszystkie wymienione osoby.
Przepraszam.
Marek Kulpa
P.S. Potwierdzam chętnie, że
doktor Zbigniew Kayzer interesował się wcześniej (w kontekście niejako społecznym) urządzeniem Danielowego nagrobka,
a później wymógł na nas przyjęcie swojego wkładu finansowego.
9
Nowe opłaty
uzdrowiskowe
Na sesji 30 października radni
przyjęli uchwałę nr XXIII/156/12
w sprawie ustalenia nowych stawek, terminów płatności i sposobu poboru opłaty. Zmiana opłaty
uzdrowiskowej, pierwsza od
trzech lat, poza wyrównaniem
stawki podstawowej do poziomu
ustalonego w gminach ościennych, tj. 3,50 zł za każdy dzień
pobytu, wprowadza stawki preferencyjne: dla osób niepełnosprawnych, inwalidów i kombatantów
wojennych w wysokości 2,00 zł.
oraz dla dzieci do lat 6 w wysokości 1,00 zł za dzień pobytu.
Wprowadzenie stawki preferencyjnej dla inwalidów, niepełnosprawnych i kombatantów wojennych jest oczywistą korektą, przyjazną dla wymienionych grup naszych gości. Podobnie stawka preferencyjna dla dzieci do 6 roku
życia ma sprzyjać tworzeniu korzystniejszej oferty dla rodzin z
małymi dziećmi.
Uchwała wejdzie w życie z
dniem 01-01-2013 r. Ew. dodatkowe informacje u Renaty Okopińskiej pod numerem tel. 74 862 17
33.
W Cyganerii
zmiana
Szybko minęło tych piętnaście
lat Jolanty Drawnel w Cyganerii.
Minęły tak szybko, bo były treściwe. Była komisarzem ponad stu
wystaw plastycznych i fotograficznych. Spod jej ręki wyszło kilkunastu młodych plastyków amatorów.
Wychowywała dzieci w świetlicy
środowiskowej.
Wyjechała z Kudowy. Zmieniła
swoje miejsce. Dziękujemy. Życzymy dobrego zdrowia, pomyślności i
spełnienia w twórczości artystycznej.
W Cyganerii się zmienia (patrz
Cyganeria dojrzała na str. 7)
Redakcja
10
KURIER KUDOWSKI
Nr 7—grudzień 2012
Był sobie w Słonem dom towarowy...
Dziewiętnastowieczne walki, przemarsze wojsk,
epidemie oraz klęski nieurodzaju przyniosły biedę
po obu stronach granicy prusko-austriackiej, która
wtedy była tutaj niemal identyczna z dzisiejszą polsko-czeską (nie licząc drobnych korekt zarówno w
czasach prusko-austriackich, jak i powojennych
polsko-czechosłowackich). Bieda była podobna po
każdej ze stron, ale ceny poszczególnych towarów
musiały się znacznie różnić, skoro rozkwitła transgraniczna wymiana handlowa na dużą skalę, angażująca zorganizowane grupy przemytnicze. O rozmiarach tego procederu może świadczyć informacja, że niejaki Malek przewodził grupie 40 przemytników.
Artykuły takie jak: przyprawy korzenne, sól,
żywność, tytoń i książki przywożono furmankami z
Kłodzka do Słonego, żeby przemycać je pieszo
przez granicę. Przemytnik Jan Kopaček dorobił się
na tyle, że dojrzała w nim potrzeba wybudowania w
Sposób na sukces
Znaleźli go Halina i Piotr
Jasińscy w swojej Smażalni
Ryb SUDECKIE CHATY w
Czermnej. Sposób na sukces to
tytuł krajowego konkursu, w
którego XIII wojewódzkiej
edycji Jasińscy otrzymali 1.
miejsce w kategorii Uruchomienie działalności gospodarczej przez rolnika, jako pozarolniczej działalności.
W dyplomie, przywiezionym przez Jasińskich z Wrocławia 20 listopada, czytamy: Za
rozbudowę w rodzinnym gospodarstwie rolnym bazy gastronomiczno-noclegowej dla turystów jako przykład wykorzystania lokalnego potencjału wynikającego z położenia gospodarstwa. Podpisał Włodzimierz
Chlebosz – członek Zarządu
Województwa Dolnośląskiego.
„Kurier” spieszy z gratulacjami i życzeniami podobnych
sukcesów na szczeblu krajowym.
Redakcja
Tradycję
adwentową...
... powolutku wzbogaca kudowski Jarmark Świąteczny.
Tegoroczny, w sobotę i niedzielę 15-16 grudnia, urządziła
w Parku Zdrojowym kadra ze
Skansenu w Pstrążnej, wspierana przez magistrat, bibliotekę
miejską i z zaangażowaniem
firmy Imprezy Trans Ok. Jak to
na jarmarku, najważniejszy był
kiermasz akcesoriów świątecz-
PODSUMOWANIE
VI BIEGU
SPONSOROWANEGO
cd. ze str 6
W podsumowaniu pragnę
wyróżnić zespoły klasowe i
uczniów w następujących kategoriach:
• Klasy wg wyników finansowych: IIb (wych. Dorota
Kluka-Dubaniewicz) – 4.128
zł; IIc (wych. Małgorzata Zabrzeska) – 2.260 zł; VIa
(wych. Iwona Gocel) – 1.864
zł + 1 euro + 25 koron cze-
nych: na wielu stoiskach można
było nabyć zabawki, ozdoby
choinkowe, ceramikę artystyczną, miody, pierniki itp.
Gwiazdkowe wspaniałości.
Tuż obok, w Sali Koncertowej odbył się konkurs kolęd z
udziałem zespołów ludowych,
wśród których faworytem publiczności był zespół wokalny
złożony z naszych emerytów
pod wodzą Andrzeja Bilińskiego. Z konkurencyjnym koncertem kolęd wystąpiły zaraz na-
skich.
• Uczniowie wg wyników
finansowych: Katarzyna Lewandowska (IIb) – 1.160 zł;
Patrycja Białobrzewska (IIIc)
– 730,01 zł; Julia Kozioł (IIb)
– 597 zł.
• Uczniowie wg liczby
sponsorów: Julia Kozioł (IIb)
– 126 osób; Katarzyna Lewandowska (IIb) – 112 osób; Paweł Dąbrowa (IIb) – 82 osoby;
Michał Stasiak (IIb) – 82 osoby.
• Uczniowie wg liczby wybieganych rund: Dziewczęta:
Nr 7—grudzień 2012
Słonem domu towarowego dla
zaopatrywania miejscowych
przemytników.
W 1868 r. wybudował duży
obiekt, do którego przywoził z
Kłodzka towary w ilościach hurtowych. Po Janie Kopačku firmę
przejął jego krewny C. Schmidt.
W tym budynku była oczywiście
gospoda, gdzie spotykali się
przemytnicy z pruskiej i austriackiej strony dla dokonania transakcji handlowych i uzgodnienia
tras przerzutu kontrabandy. Po
stronie czeskiej była ona rozprowadzana aż po Jaromĕř, a nawet
Hradec Kralove, zaś po stronie
pruskiej aż po Kłodzko.
Były dom towarowy dla przemytników, pod dzisiejszym adresem Słone 109, mieścił po woj-
sze przedszkolaki spod znaku
Co słonko widziało.
A w przerwach między koncertami licytowano bombki
choinkowe ozdabiane własnoręcznie przez miejscowych Vipów. Był też konkurs okolicznościowy i snuto opowieści o
tradycjach Bożego Narodzenia.
Zapachniało Świętami...
Mikołaj Krzemiński
Aleksandra Grzegorczyk (VIa)
i Julia Stasiak (VIa) – 134;
Kamila Pyschny (VIa) – 130;
Ewelina Utrata (IIc) – 102.
Chłopcy: Karol Dubaniewicz
(IIc) – 170; Michał Stasiak
(IIb) – 157; Paweł Dąbrowa
(IIb) – 155.
Spotkanie w teatrze kończył
występ zespołu Centrala 57 z
Dusznik Zdroju.
VI Bieg Sponsorowany
przeszedł do historii. Do zobaczenia w biegu za rok.
Jerzy Łukasik
KURIER KUDOWSKI
11
nie wiejską świetlicę, a później urządzono w nim mieszkania dla
miejscowych rodzin.
Henryk Cholawski (na podstawie materiałów Antonina Samka z Bĕloves)
12
KURIER KUDOWSKI
Nr 7—grudzień 2012

Podobne dokumenty

Kurier Kudowski nr 4

Kurier Kudowski nr 4 dostali głos. Po raz pierwszy. O Kudowskim Parlamencie MłodzieŜy – młodzieŜ pisze osobiście na str. 10. MoŜe nawet wypracują sobie stałą rubrykę w „Kurierze”? Redakcja „Kurier Kudowski” – informato...

Bardziej szczegółowo