Pobierz PDF - Nowa Konfederacja

Transkrypt

Pobierz PDF - Nowa Konfederacja
„Nowa Konfederacja” nr 13, 2–8 stycznia 2014
www.nowakonfederacja.pl
Mikroalmanach republikański A.D. 2013
MichAł Kuź
Redaktor „Nowej Konfederacji”
Był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały
jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Był to jednak i rok dla tych, którym dobro Rzeczypospolitej leży na sercu, nadzieję nową dający.
Zima
Wiosna
Współcześni kronikarze wspominają, iż
już po Bożym Narodzeniu w sercu Afryki
wojna rozgorzała i gorzała tak dopóty,
dopóki Francuz nie wkroczył. Nowe testy
jądrowe Korea Północna też przeprowadziła, a wkrótce potem kometa pojawiła
się nad ziemią i na Czelabińsk w Państwie
Moskiewskim spadły z niebios meteory.
Wtedy to też w sposób niesłychany
tron Piotrowy opustoszał. Po raz pierwszy
od ponad siedmiu wieków stało się to za
sprawą dobrowolnej decyzji pontifexa.
Na przedwiośniu zaś na stolcu papieskim
zasiadł nowy Piotra następca, kard. Bergoglio – odtąd Franciscus I. Wielki to
przyjaciel ludu, a osobno biednych i uciśnionych, u nas „wojskiem królowej Jadwigi” z dawna zwanych.
W Rzeczypospolitej tymczasem zimą
ład względny i spokój jeszcze panował;
tylko łapiducha – Mirosława G. sąd za
rozmaite przewiny skazał, poniekąd jego
oskarżycielom część honoru zwracając.
Unia Europejska wysepkę cypryjską ratować postanowiła w mowie; w czynie
zaś ciężkie jarzma na barki Cypryjczyków
nałożyła. W takiej to fiskalno-oszczędnościowej niewoli już niemal wszystkie narody południowe chodzą. Młodzież z nich
zaś do Niemieckiej Republiki Federalnej
czym prędzej ucieka, bo tam choć kajdany
te same, to wikt chociaż lepszy się zdaje.
W maju z kolei Edward Snowden,
przez wywiad amerykański zatrudniony,
do Chin, a następnie do Rosji uszedł.
Ujawnił przy tym tajemnic moc o wuja
Sama sposobie zbierania informacji poufnych i podsłuchiwania całego świata
Bożego. Odnotować należy wszak przy
tym, że przyjmując pana Snowdena, Kreml
nadużył amerykańskiego zaufania, niewiele
sobie robiąc z rzekomej restytucji moskiewsko-waszyngtońskiej przyjaźni. Ameryka zasiem do Moskwy cholewki z dawna
smaliła, chcąc otoczyć Chiny wianuszkiem
swoich sojuszników lubo stref wolnocło1
„Nowa Konfederacja” nr 13, 2–8 stycznia 2014
www.nowakonfederacja.pl
wych, do których ciągnie także Wschodnią
Azję z Japonią na czele oraz zachodnią
Europę pod wodzą Niemiec. Chiny to bowiem wzięty zapaśnik na globalnej arenie,
jedyny, który hegemonii Stanów Zjednocznych może w przyszłości rzucić wyzwanie. Czas pokaże, jako te zawody wypadną.
W Turcji tymczasem wybuchły rewolty młokosów pod pretekstem obrony
pewnego parku stambułskiego, który pod
topór pójść miał. Z kolei w Wielkiej Brytanii mahometański wojownik ubił żołnierza jej królewskiej mości bezlitośnie;
podobnież w USA dwóch braci, muzułmanów z Kaukazu, zasadziło pułapkę haniebną na biegaczy maratońskich.
W Rzeczypospolitej w kwietniu, ku
uciesze polskich republikanów w eterze
i sieci, pojawiła się zaś nowa telewizja,
Republiką właśnie zwana. W czerwcu zaś
Polska Kasa Oszczędności ogłosiła wszem
i wobec, że kupi bank skandynawski –
Nordeę. Do wiadomości podano, iżby po
tej transakcyi wszystkie interesa bankierskie na naszej ziemi miały być w 40 proc.
przez Rzeczypospolitej obywateli z obcych
rąk przejęte. Wiosną też jednogłośnie niemal mieszczanie elbląscy odwołali prezydenta miasta i całą radę. Lewica i prawica
ręce sobie przy tym referendum podały.
Pierwsza to była tak wyraźna rysa na ścianie przybytku Platformy Obywatelskiej,
która to dotąd Elblągiem, jak i Rzecząpospolitą rządziła.
umiał ukrywać. W Egipcie zaś młoda republika upadła. Jedni powiadają, iż lepszy
u władzy zamordyzm pokojowy, niźli zapamiętali święci wojownicy Mahometa.
Inni mówią, iż źle się stało, nie pamięta
bowiem wół, że cielęciem był, i nie pamiętają stare republiki, w jakich bólach
rodzi się wolność; i jak ta wątła to roślinka
z czasem dopiero przynosi stukrotny plon.
Jak tu jednak nie bać się szahidów, gdy
o mordach w Afryce, w Nairobi we wrześniu już słychać.
Rzeczpospolita nie może
już liczyć na sojusze,
a wrogowie są tuż u bram
W Rzeczypospolitej tymczasem premier Tusk ogłosił, iż nasza Najjaśniejsza
ma kły i będzie je sobie ostrzyć tak, aby
odstraszyć wszelakich agresorów. Nasza
armia ma być sprawna i nowoczesna, na
poczet czego rząd 140 mld zł wyasygnuje.
Już wcześniej w podobne co i premier
tony uderzył też i prezydent, a nawet dokumenta podpisywał: ustawę o modernizacji armii i budowie polskiej tarczy antyrakietowej na ten przykład. Nie oglądać
się mamy przy tym na Amerykanów, co
w sobie stają się coraz bardziej zasklepieni.
Nie mamy też co liczyć zbytnio na zachodni
pakt NATO, bo Rosja manewra u bram
jego przeprowadza, a on na to nic prawie.
Musimy więc dbać o bezpieczeństwo Najjaśniejszej, licząc tylko na siebie. Nie od
dziś jednakowoż wiadomo, że żadne armie
Rzeczypospolitej nie są tak duże, a mocarne jako te zastępy, co wyruszają z kałamarza i na papierze tylko pozostają.
Nie od dziś też wieść gminna niesie,
że czego jak czego, ale długów Rzeczpo-
Lato
W lipcu Chorwacja przystąpiła do Unii
Europejskiej. Oby jak i Grecja wkrótce
tego nie pożałowała. Persowie zaś obrali
sobie nowego przywódcę, sprytnego (jak
to u nich) człowieka, któremu – jako oni
powiadają – Allah dał język, by swe myśli
2
„Nowa Konfederacja” nr 13, 2–8 stycznia 2014
www.nowakonfederacja.pl
spolita miała zawsze pod dostatkiem.
Owóż także latem, w lipcu, premier Tusk
przesunął bariery deficyt nasz w ryzach
trzymające i rozlewa się teraz dług państwa
szeroko jak Bug po wiosennych roztopach.
Miłe zwykle takiego złego początki, lecz
koniec zawsze żałosny.
Chińczyki zasiem trzymają się mocno.
Już na Księżycu ich wehikuł kosmiczny
wylądował. Szkoda, iż Rzeczpospolita zasypuje gruszki w popiele i by dać odpór
Rosjanom, partnerstwa strategicznego
(pod koniec 2011 r. zawartego) z Państwem
Środka nie pielęgnuje. Gdy bowiem Chińczycy sięgają po Księżyc, Moskwa po cichu
przesuwa swe rakiety po powierzchni
ziemi i nad granicami Rzeczypospolitej
w rzędzie je ustawia.
W Najjaśniejszej tymczasem frakcja
pana Jarosława Kaczyńskiego po raz
pierwszy na czoło się wysunęła w sondażowych harcach. Nie jest to jednak kompania silna siłą własną, lecz słabością
swych wrogów. Rokosz stępionych karabeli
i zamokniętych samopałów przeciw połamanym cepom i szczerbatym widłom –
rzekłbyś z daleka. Z zalewanego rządu
Platformy zaś już nawet sam pan Wincenty
Rostowski czmychnął. Minister finansów
chciał dziury w kasie państwowej łatać,
wyciągając ręce po pieniądze w Otwartych
Funduszach Emerytalnych zgromadzone.
Prawda, że marnie były te fundusze inwestowane, ich rządcy kupowali bowiem
głównie obligacje skarbowe. Zyski zaś
z tych operacyi do kieszeni zagranicznych
lichwiarzy przede wszystkim spływały.
Toteż jakowoż motyw rządowy, gdy o przykrawanie OFE idzie, wielce był smrodliwy,
skutek dla Rzeczypospolitej summa summarum wyraźnie pozytywny. Prezydent
jednakże, choć ustawę strzygącą Fundusze
jako owce podpisał, to uczynił to niechętnie
i do trybunału owe nowe prawo czym
prędzej skierował. Zapalił tym samym
pan Bronisław Komorowski premierowi
świeczkę, finansjerze ofiarował zaś trybunałowy ogarek. Na lewicy naszej w tym
samym czasie pan Miller próbował się
z Palikotem – trefnisiem pomylonym.
Jesień
Niechęć Stanów Zjednoczonych do nowych przygód zamorskich tak wielka się
stała, że dyplomaci amerykańscy wciąż
jak dzieciuchy dają się za nos wodzić
Moskwie i specjalnie się skutkami tego
nie przejmują. Wciąż niby próbują Amerykanie strefy wolnocłowe wielkie budować, lecz z wolna się na razie te projekta
posuwają. Nic dziwnego, że choć Rosja
słabsza od USA, to Putin-przechera przez
amerykańskiego „Forbesa” najpotężniejszym człowiekiem świata został ogłoszony.
Nie tylko muskuły wojowników, ale i spryt
dowódcy tu wzięte pod uwagę być musiały. A kto wojnę domową w Syrii wygrał
dla siebie bez jednego choćby wystrzału,
ten faktycznie i potężny, i sprytny być
musi. Dodać przy tym należy, że takoż
i Persowie dyplomatów waszyngtońskich
urabiać poczęli i pewnikiem urobią ich
wkrótce do wymarzonej rachatłukum tureckiego konsystencji. W grudniu zmarł
zasiem Nelson Mandela, twórca odrodzonej na nowo Republiki Południowej
Afryki. Dobrze zmarłego wspominano,
choć i ciężkie słowa pod jego adresem tu
i ówdzie, po cichu, rozmaite języki szeptały. Jak powiada wszak Makiavel, miarą
twórców państw nowych niech będą ich
twory. Cierpliwy i mądry ten człowiek
zaś pośród sporów zapiekłych stworzył
o niebo więcej, niźli ktokolwiek z początku
mu wróżył.
3
„Nowa Konfederacja” nr 13, 2–8 stycznia 2014
www.nowakonfederacja.pl
Ten ostatni z początku śmiało sobie poczynał, nieco jednak panu Millerowi, koniec końców, musiał ustąpić.
No i choć to może i prywata, wypadnie
nam wspomnieć o jeszcze jednym wydarzeniu ważnym w Rzeczypospolitej. W październiku tego roku bowiem do internautów Najjaśniejszej dotarł pierwszy numer
„Nowej Konfederacji”. Kaganek ten republikański snop światła ma rzucać w mroki absolutum dominium, co wolność naszą
wciąż chce stłamsić.
ponad trzydziestu Rosjan niewinnych
zgładzili. Zły to omen na przeddzień olimpiady i złowróżebny koniec roku w Państwie Moskiewskim. Cóż rok następny
przyniesie? Świat niespokojny. Dawne
potęgi zgnuśniałe, nowe jeszcze nie okrzepły. Rzeczpospolita nie może już liczyć na
sojusze, a wrogowie są tuż u bram. Lata
są wszak jak i pory roku. Bywają smutne,
chłodne i pełne niepokoju; a bywają radosne i pogodne. Zimowy to był chyba
rok. Nawet jeśli śniegu nie spadło tak
wiele, to plecy nam oddech Rosji zmroził
i obojętnym chłodem z Zachodu powiało.
Idzie jednak wiosna, już czuć ją w powietrzu. Przebudzi się Rzeczpospolita.
Oby tylko znowuż nam nie zaspała.
I znowu zima
Zimą, tuż po Świętach, kaukascy szahidzi
znowu głowę podnieśli, w Wołgogradzie
4