P O B I E R Z - Zespół Szkół w Zawoi Centrum

Transkrypt

P O B I E R Z - Zespół Szkół w Zawoi Centrum
J E D Y N K A
Pismo Dzieci i Młodzieży ZS w Zawoi Centrum
Nr 4/1 2/201 4 Grudzień Cena 0, 00 zł
2
TRADYCJA I ZWYCZAJE
JEDYNKA 4/12/2014
NI E CH S I Ę S P E Ł NI Ą W S Z Y S T KI E
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA!
Niech magia świąt Bożego Narodzenia wypełnia ciepłem wszystkie mroźne dni,
a blask gwiazdy betlejemskiej przypomina,
że NARODZENIE SYNA BOŻEGO
jest wołaniem Boga o miłość między ludźmi, wybaczenie, zgodę i pokój.
W tym szczególnym czasie niech połączy nas
rodzinna i ciepła atmosfera przy wigilijnym stole,
a Boże Dziecię będzie źródłem wielu łask, radości i wzruszeń.
Życzymy wszelkiej pomyślności na Boże Narodzenie
i Nowy Rok oraz wszystkie jego dni.
REDAKCJA
3
TRADYCJA I ZWYCZAJE
W O KÓ Ł CHO I NKI
się coraz mniej popularne. Wielu
z nas wybiera nietypowe
"drzewka",
z
gotowymi
ozdobami, które nie wymagają
dodatkowego dekorowania.
CHOINKA
I PODŁAŹNICZKA
Zwyczaj ustawiania choinek (od choina + -ka ' drzewo
iglaste, zwłaszcza sosna', a także
'miejsce, gdzie rosły młode drzewa sosnowe lub świerkowe') i ich
przystrajania na święta Bożego
Narodzenia przywędrował do
Polski z Niemiec w XIX w. Początkowo taka choinka gościła
głównie w domach mieszkańców miast, które znajdowały się
pod zaborem pruskim.
Natomiast na wsiach do
ozdabiania ścian, ram obrazów,
bram, furtek, drzwi używano gałązek świerka, jodły lub sosny,
czyli popularnie zwanej choiny.
Zazwyczaj były to wierzchołki
takiego drzewka iglastego - nazywano je podłaźnicami lub podłaźniczkami
(od
podłazy
'chodzenie po domach w Boże
Narodzenie i Nowy Rok z życzeniami).
Okazuje się jednak, że
tradycyjne zielone choinki stają
JEDYNKA 4/12/2014
4
TRADYCJA I ZWYCZAJE
JEDYNKA 4/12/2014
BO Ż E NARO DZ E NI E P O D BABI Ą G Ó RĄ
Wigilia ­ słowo to zapożyczyliśmy z łaciny, w której etymologicznie vigilia znaczy 'czuwanie, stróżo­
wanie, warta' (od vigil 'straż', vigiliare 'czuwać'). Dzień poprzedzający Boże Narodzenie nazywamy
tak, gdyż dawniej w tę wyjątkową noc pierwsi chrześcijanie spędzali czas na vigiliach, czyli na dwu­
nastogodzinnym czuwaniu i modlitwie (od szóstej po południu do szóstej rano). Warto wiedzieć, że
vigilia była wówczas 'częścią nocy równą trzem godzinom'. Te vigilie dzielono na cztery wieczorno­
nocne okresy: zmierzch, północ, kuropianie i ranek.
Ponadto w przeszłości słowa wigilia używano w odniesieniu do każdego dnia poprzedzającego
większe święto kościelne, więc na przykład mogła być wigilia przed Wielkanocą (Wielka Sobota).
Również współcześnie wigilia nazywa jeszcze niekiedy 'każdy dzień poprzedzający inny dzień', za­
tem słyszymy czasami, że coś się wydarzyło w wigilię rocznicy ślubu.
Przed wiekami istniało krótsze słowo o takim samym znaczeniu ­ wilia (wilija). Stosowano je na Kre­
sach Wschodnich (we Lwowie, na Wileńszczyźnie).
WIGILIA
GO NARODZENIA
BOŻE­
była pod
Babią Górą, jak wszędzie, przede
wszystkim dniem wróżb i licznych zabiegów o charakterze magicznym, mającym zapewnić
pomyślny nadchodzący rok. Istniało przekonanie, że każda
czynność i zachowanie w ciągu
tego dnia może mieć znaczenie
w przyszłym roku: spowodować
szczęście i powodzenie lub odwrotnie. Wierzono, że to, co robi
się w Wigilię (i jak się robi), będzie miało wpływ na życie człowieka w ciągu następnego roku.
Tak na przykład w Wigilię nie
wolno było niczego dawać ani
pożyczać z domu, bo z rzeczą tą
można było wynieść dostatek
i szczęście. Dziewczęta starały
się w ten dzień uprząść choć kawałek nitki, żeby mieć w przyszłości pracowitego męża.
Zdrowie, dostatek i szczęście zapewniało obmycie się w wodzie,
do której wrzucano monetę.
Wieczerzę wigilijną spożywano w białej izbie przy
stojącym tam stole. W izbie
u powały zawieszano
drzewko wigilijne - podłaźnik. Był to wierzchołek jodły, zawieszony szczytem
w dół, ozdobiony jabłkami
i tzw. światami- kulami,które wykonanywano z opłatków.
Specjalnego
przygotowania wymagał też
stół wigilijny. Rozkładano
na nim siano, dodawano do
niego ziarna zbóż, monety, orzechy, jabłka. Stół nakrywano białym obrusem. Na środku,
w wydrążonej piętce chleba,
umieszczano
posmarowane
miodem opłatki. Następnie, po
ustawieniu potraw i naczyń, gospodyni kładła na stół łyżki,
uważając, żeby położyć ich tyle,
ilu było biesiadników: położenie
o jedną mniej wróżyło śmierć
kogoś z obecnych, o jedną więcej
- nowego potomka w rodzinie.
Koło stołu gospodyni ustawiała
maśnicę, a każdy z domowników
w czasie wieczerzy starał się
choć kilka razy poruszyć nią jak
przy robieniu masła. Zabieg ten
miał spowodować urodzaj mleka,
zapobiec odebraniu go krowom
przez czarownice oraz zapewnić
dostatek nabiału.
5
TRADYCJA I ZWYCZAJE
JEDYNKA 4/12/2014
BO Ż E NARO DZ E NI E P O D BABI Ą G Ó RĄ
Przez cały dzień, aż do
wieczerzy wigilijnej, zachowywano ścisły post. Szczególnie
niezamężne dziewczęta pilnie go
przestrzegały, gdyż miało to zapewnić dobrego męża.
Na tradycyjny jadłospis wigilijny Górali Babiogórskich
składały się, jeszcze w okresie
międzywojennym, potrawy sporządzone z płodów rolnych, zebranych z tutejszych pól, a także
z płodów leśnych, takich jak
grzyby czy jagody. Jedzono zupę
z suszonych grzybów, kapustę
z grochem, kompot z suszonych
owoców i jagód, chleb z miodem, a także ryż - jedyną potrawę,
przygotowywaną
z produktów kupowanych- i kluski z makiem. Jedzono też kołacze z razowej mąki, z serem.
Spożywanie wieczerzy wigilijnej
rozpoczynano wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy. Najpierw cała rodzina klękała przed
obrazami, odmawiała pacierz,
następnie dzielono się opłatkiem.
Wieczerzę jedzono z powagą.
Była ona również, jak cały wigilijny dzień, porą wróżb. Przyszłość
przepowiadano
z przypadkowych zdarzeń, na
przykład upuszczenie łyżki czy
zgaśnięcie światła zwiastowało
nieszczęście. Także po wieczerzy
wróżono o pogodzie, urodzaju,
przyszłości, a dziewczęta o zamążpójściu. Resztki potraw zanoszono bydłu i innym zwierzętom
domowym, życząc dobytkowi
zdrowia i doczekania następnych
świąt Bożego Narodzenia. Potem
wyruszano na pasterkę do kościoła. Noc wigilijna uważana była za
szczególną: istniało na przykład
powszechne przekonanie, że tej
nocy zwierzęta mówią ludzkim
głosem, a woda w studniach i potokach zamienia się w wino.
PIERWSZY DZIEŃ BO­
ŻEGO NARODZENIA był
świętem rodzinnym. Nie odwiedzano się, spędzając go na śpiewaniu kolęd, odpoczynku. Prace
domowe ograniczano do niezbędnego minimum.
W DRUGIM DNIU BO­
ŻEGO NARODZENIA święco-
no w kościele owies, którym po
mszy obsypywano się przed kościołem i w domu. Owies ten
mieszano także z ziarnem siewnym, by zapewnić sobie urodzaj.
Wracając z kościoła, gospodarze
rzucali też trochę poświęconego
ziarna na swoje zagony, by nie
rosły na nich chwasty. Wieczorem domy zaczynali odwiedzać
kolędnicy. Powszechne było chodzenie z Herodami- grupą kolędników, którą stanowili Herod i
jego orszak: śmierć, anioł i dia-
beł. Kolędowano również z turoniem i szopką lalkową. Tak po
kolędzie chodzili starsi chłopcy
i kawalerowie, dzieci zaś odwiedzały domy z pastuszkami,
z gwiazdą i kulą, bańką; miała
ona symbolizować glob ziemski,
odkupiony przez Jezusa. Ten
ostatni sposób kolędowania przetrwał najdłużej, bo do chwili
obecnej.
NOWY ROK (1 stycznia), jak
wszędzie, był przede wszystkim
dniem składania życzeń. Rano
domy odwiedzali chłopcy, którzy
obsypywali gospodarzy na szczęście i dostatek, owsem, wypowiadając przy tym wierszowane
oracje. W Nowy Rok, wcześnie
rano, obsypywano też dom i zabudowania gospodarcze dookoła
popiołem, aby nie wchodziły tam
węże.
W WIGILIĘ UROCZY­
STOŚCI TRZECH KRÓLI po
kolędzie chodziła grupa, inscenizująca ich wędrówkę do Betlejem oraz dzieje Heroda. W samo
święto święcono w kościele kredę, kadzidło, w postaci jagód jałowca i wodę- używane potem
w wielu obrzędowo ważnych
momentach.
Natalia Bartunek, kl. II
6
JEDYNKA 4/12/2014
NASZE SUKCESY
NA CHWAŁĘ PANU BOGU
Dzień 3 grudnia 2014 r. był dla części uczniów klas I­III wyjątkowy. Był to dzień kon­
kursu piosenki religijnej, do którego uczniowie przygotowywali się od kilku tygodni,
śpiewając piosenki oraz pokazując gestami ich słowa.
Rankiem tego dnia odbyły się ostatnie próby, które
pokazały, że uczniowie są zdecydowanie gotowi do konkursowego występu.
Kiedy nadeszła odpowiednia godzina, uczestnicy
konkursu z klas I, II i III byli
już gotowi do wyjazdu na
konkurs, który odbywał się
w Zespole Szkół w Makowie
Podhalańskim. Sama podróż
dostarczyła uczniom
wielu niezwykłych
przeżyć, jednak najbardziej emocjonująca
część dnia miała dopiero nastąpić.
Po dotarciu na
miejsce
konkursu
uczniowie zobaczyli
dużą publiczność, która składała się przede
wszystkim z uczestników konkursu. Gdy
organizatorzy
dali
znak do rozpoczęcia,
emocje sięgnęły zenitu. Dwie
grupy złożone z uczniów naszej szkoły oczekiwały, aż nazwa ich zespołu zostanie
wywołana i będą mogli rozpocząć swój występ. Szybko nadeszła kolej grupy Aniołki
składającej się z uczniów klas
IA i IB. Dzieci, najlepiej jak
potrafiły, wykonały dwie dobrze im znane piosenki: "Aniele Boży, stróżu mój" oraz
"Panie, my Twoje dzieci". Na-
tomiast na brawurowy występ
zespołu Ziarenka, składającego się z uczniów klasy II i III,
musieliśmy trochę poczekać.
Ziarenka wykonały również
dwie piosenki: "Gdyby wiara
twa" i "Noe".
Konkurs był okazją, aby
spotkać się z uczniami innych
szkół, wspólnie bawić się oraz
wychwalać Pana Boga.
Na zakończenie festiwalu każde z dzieci otrzymało symboliczny upominek, który przez
długi czas będzie im przypominał o udziale w konkursie.
Po zakończeniu konkursu oraz
rozdaniu nagród w bardzo dobrych nastrojach wróciliśmy
do Zawoi.
mgr Katarzyna Kaczmarczyk
7
JEDYNKA 4/12/2014
NASZE SUKCESY
KRYMINALNE PODBABIOGÓRSKIE OPOWIEŚCI
„Podbabiogórskie opowieści” to konkurs, w którym rokrocznie biorą udział uczniowie Ze­
społu Szkół w Zawoi Centrum. W tym roku przystąpiły do niego następujące uczennice
Gimnazjum nr 1 w Zawoi Centrum: Sabina Chowaniak (kl. II), Karolina Gancarczyk (kl. II),
Agnieszka Malczyk (kl. II), Zuzanna Madej (kl. IIIa), Joanna Pocztowska (kl. IIIa). Z radością
informujemy, że wśród laureatów znalazła się Joanna Pocztowska. Asia napisała opowia­
danie pt. „Poszlaka”, które jury oceniło wysoko, przyznając jej III miejsce w kategorii
uczniów gimnazjum. Gratulujemy!
lańskim
Laureatom wręczono nagrody książkowe oraz pamiątkowe
dyplomy. Wszystkim
laureatom oraz uczestnikom serdecznie gratuluję i zachęcam do
uczestnictwa w tego typu konkursach.
Joanna Pocztowska, kl. IIIa
W piątek 12 grudnia 2014
roku w budynku Biblioteki Suskiej odbył się finał XIV edycji
konkursu „Podbabiogórskie opowieści”.
W tym roku uczestnicy
mieli za zadanie stworzyć własny kryminał. Było to tym trudniejsze, iż treścią miał on
nawiązywać do kultury Podbabiogórza, a i zdarzenia musiały
rozgrywać się właśnie w cieniu
masywu Babiej Góry. Jak przekonują organizatorzy oraz jury,
tegoroczne prace prezentowały
niezwykle wysoki poziom. Opowiadania mroziły krew w żyłach
- jak na dobre kryminały przystało! Nadesłano 150 prac, a w tym
88 w kategorii gimnazjum.
Uczniowie naszej szkoły już od
dawna chętnie uczestniczą w tym
konkursie. I w tym roku jedna
z nagród przypadła uczennicy naszego gimnazjum. Poniżej pre-
zentuję wyniki ogłoszone przez
jury:
I miejsce: Kamil Chromy – Gimnazjum w Budzowie
I miejsce: Wiktor Stopa - Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej
II miejsce: Lidia Wolczko - Gimnazjum w Makowie Podhalańskim
III miejsce: Zuzanna Jołkowicz Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej
III miejsce: Joanna Pocztowska
– Gimnazjum nr 1 w Zawoi
wyróżnienie: Joanna Gałek Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej
wyróżnienie: Karolina Liszka Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej
wyróżnienie: Marta Szewczyk –
Gimnazjum nr 1 w Stryszawie
wyróżnienie: Przemysław Piątek
– Gimnazjum w Makowie Podha-
8
PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE
JEDYNKA 4/12/2014
Z WIZYTĄ W STRYSZAWIE­SIWCÓWCE
Dnia 9.12.2014r. pod opieką pani Joanny Pacygi wybraliśmy się na wycieczkę do Strysza­
wy. Brali w niej udział uczniowie z kl. III A i III B gimnazjum. Nasza wycieczka rozpoczęła
się około godz. 8:00. W drodze dołączyła do nas grupa uczniów z gimnazjum w Strysza­
wie.
Nasze zwiedzanie rozpoczęło się od przybycia wraz z
przewodnikiem do klasztoru
Sióstr Zmartwychwstanek, który
został założony w stryszawskim
osiedlu Siwcówka w 1929r. Istotną i bardzo ciekawą informacją
dla nas było to, iż właśnie ten
obiekt był głównym miejscem
wypoczynku prymasa Polski
kard. Stefana Wyszyńskiego, którego odwiedzał tam również
kard. Karol Wojtyła. Z tego
względu na Siwcówce została
utworzona
izba pamięci poświęcona
Wyszyńskiemu, którą mieliśmy
okazję podziwiać.
Zobaczyliśmy w niej
wiele zdjęć
prymasa m.in. z Wojtyłą oraz inne
przedmioty służące mu za życia.
W pamiątkowej księdze złożyliśmy nasze podpisy. Nieco humoru dostarczył nam kot, który
wabił się Stefan i wspominamy
bardzo miło tego zwierzaka.
Następnie spacerem dotarliśmy na Wzgórze Miłosierdzia,
gdzie znajdował się pomnik oraz
skąd w oddali ujrzeliśmy sąsiedni
klasztor Zmartwychwstańców.
Krajobraz, który rozciągał się
przed nami, musieliśmy spróbować przenieść na
kartkę papieru. Nie
było to łatwe, gdyż
mieliśmy
tylko 8 minut,
na
szczęście
to miał być
tylko rysunek po-
mocniczy - szkic. Potem
udaliśmy się do domu rodzinnego Władysława Fronta, czyli nieprofesjonalnego malarza ze
Stryszawy, ale urodzonego w Zawoi. To niezwykły artysta, a jednocześnie wspaniały mąż, ojciec
i człowiek. Mieszkańcy Siwcówki bardzo mile go wspominają,
a najbardziej jedna z jego córek pani Zofia, którą mieliśmy okazję
poznać osobiście oraz zwiedzić
jej dom rodzinny. W jego wnętrzu znajdowały się obrazy Władysława Fronta, jednak jego
prace do dziś posiadają także
mieszkańcy osiedla.
Na koniec udaliśmy się do
Centrum Kultury w Stryszawie.
Był to nasz najważniejszy punkt
wycieczki. Tam wraz z panią Zofią rozpoczęliśmy malowanie obrazów na płótnie, próbując iść
w ślady Władysława Fronta. Biorąc pod uwagę fakt, że to nasze
pierwsze próby malowania na
płótnie, bardzo dobrze nam poszło i ostatecznie powstały cudowne obrazy. Pani Zofia była
również pod wrażeniem naszych
prac.
Mamy nadzieję, że informacje i ciekawostki o twórczości
Władysława Fronta zostaną rozpowszechnione i mieszkańcy
Stryszawy oraz Zawoi docenią
tego artystę tak jak my.
Gabriela Wronka, kl. IIIa
9
PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE
JEDYNKA 4/12/2014
MIKOŁAJKOWA WYCIECZKA
DO WADOWIC I KRAKOWA
Dnia 11 grudnia odbyła się
wycieczka mikołajkowa kl. IIIa
i I. Wszyscy uczestnicy mieli stawić się na placu obok Hali Widowiskowo-Sportowej w Zawoi
Centrum o wyznaczonej godzinie, gdzie opiekunowie - pan Łukasz Stopka i pani Katarzyna
Wilczyńska - sprawdzili obecność.
Pierwszym punktem wycieczki było Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana
Pawła II w Wadowicach. Zostało
one odnowione i wyremontowane. Urządzono je bardzo nowocześnie, co na pewno spodobało
się naszej młodzieży. Po całej
ekspozycji oprowadziła nas siostra zakonna, która mieszkała we
Włoszech podczas pontyfikatu
Jana Pawła II. Opowiadała nam
o jego drodze do świętości. Pokazała życie Karola Wojtyły od narodzin aż po śmierć.
Kolejnym punktem wy-
cieczki była kręgielnia Pink
Bowling&Club mieszcząca się
w centrum handlowym „Plaza”.
Tam podzieliliśmy się klasami na
dwie grupy. Każda z nich miała
zarezerwowane tory na godzinę.
Podczas gry w kręgle jednej grupy druga miała do dyspozycji godzinę, aby dowolnie ją
spożytkować na terenie obiektu.
Następnym punktem był
film, jednak wcześniej mieliśmy
czas wolny. Seans zaczął się
o godzinie 16:20. Była to pierwsza część ekranizacji ostatniego
tomu słynnej trylogii Suzanne
Collins „Igrzyska śmierci”.
Do Zawoi wróciliśmy ok.
godziny 20:30. Mnie osobiście
wycieczka bardzo się podobała.
Film był świetny, zresztą jak jego
poprzednie części. Wszyscy bawili się doskonale.
Lidia Chowaniak, kl. IIIa
10
PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE
JEDYNKA 4/12/2014
MIKOŁAJKOWA WYPRAWA
DO KRAKOWA
17 grudnia 2014 roku odbyła się wycieczka mikołajkowa
klas II i III b gimnazjum. Wszyscy uczniowie o godz. 7.45 stawili
się
koło
Hali
Widowiskowo-Sportowej w Zawoi Centrum. Wyjazd do Krakowa pod opieką pani Jolanty
Kosowskiej i pani Agaty Paluch
nastąpił o godz. 8.00.
Pierwszym przystankiem
była galeria „Plaza”. Cała grupa
po odebraniu biletów i zakupieniu przekąsek skierowała się do
sali kinowej na film pt. „Igrzyska
śmierci: Kosogłos cz.1”. Seans
wszystkim bardzo się spodobał.
Świetna gra aktorska, niesamowite efekty specjalne i wciągająca fabuła – to zalety, które
sprawiają, że film jest warty
obejrzenia.
Po pobycie w kinie uczniowie mieli czas wolny w galerii.
Można było coś zjeść, kupić jakieś ubrania, gry czy też książki.
Następnie wszyscy przejechali autokarem na Rynek w Krakowie. Cała grupa została
podzielona na dwie mniejsze,
które po kolei wprowadzono do
fabryki „Ciu ciu”. Po wejściu do
pomieszczenia w powietrzu unosił się słodki zapach karmelu. Na
półkach znajdowały się smakowite lizaki o różnych kształtach,
błyszczące cukierki, czerwonobiałe laski i mnóstwo innych
słodkości. Uczniowie przyglądali
się tam produkcji smakołyków,
po czym sami mogli wykonać
własne. Wszyscy wyszli stamtąd
zadowoleni.
Grupa miała też czas, by przespacerować się po malowniczych
uliczkach Krakowa czy też usiąść
i wypić coś ciepłego w kawiarni.
Pełni wrażeń i troszkę
zmęczeni wróciliśmy do Zawoi.
Wycieczka, pomimo małej ilości
wolnego czasu w galerii, podobała się każdemu.
Kinga Szarlej, kl. II
11
WARTO OBEJRZEĆ
JEDYNKA 4/12/2014
K O S O G Ł O S ­ "C I S Z A B R Z E D B U R Z Ą ",
CZYLI PRAWDZIWA REWOLUCJA PRZED NAMI
Niedawno miałam okazję
oglądać film pt. „Kosogłos –
część pierwsza” („The Hunger
Games: Mockingjay Part 1”),
czyli kontynuację trzeciej części
„Igrzysk śmierci”. Dzieło jest
ekranizacją znanej na całym
świecie książki Suzanne Collins.
Reżyser Francis Lawrence postanowił ją podzielić na dwie części.
Premiera tego niebywałego widowiska nastąpiła 10 listopada
2014 roku. Do Polski „Kosogłos”
trafił jedenaście dni później.
Twórcami scenariusza są: Danny
Strong i Peter Craig. Cudowną
scenografię wykonał Philip Messina. Muzykę zawdzięczamy Jamesowi Newtonowi Howardowi.
Główną rolę, czyli Katniss Everdeen, odegrała jedna z moich
ulubionych aktorek, Jenifer Lawrence. U jej boku stanęli Josh
Hutherson (Peeta), Liam Hemsworth (Gale), Juliane Moore
(prezydent Coin), Woody Harelson (Haymitch) i wielu innych.
Dzieło można przypisać do gatunku filmów akcji lub science
fiction.
Film opowiada kontynuowaną
historię Katniss Everdeen z Dwunastego Dystryktu, która wraz
z matką, Prim, Galem zamieszkuje podziemia Trzynastego Dystryktu. Dziewczyna staje na czele
rewolucji, mającej na celu zniszczenie władzy Kapitolu. Możemy
dostrzec, jakie skutki w psychice
młodej kobiety pozostawiły
igrzyska. Całość utrzymana jest
w ponurym tonie. Kostiumy (zaprojektowane
przez
Kurt'a i Bart'a) mają ciemne bar-
wy, które podkreślają powagę sytuacji. Główna bohaterka, znana
ze swej odwagi, w tej części między innymi... płacze. Czytając
książkę, inaczej wyobrażałam sobie bohaterów. Najbardziej denerwowała mnie kreacja Peet'y.
Liczyłam, że będzie bardziej posiniaczony, wręcz zniszczony.
Finnick Odair, mimo iż występował wielokrotnie, dla mnie stanowił tło. W grze aktorskiej
Sam'a Claflin'a zabrakło pewnego rodzaju iskry, zaangażowania.
Prezydent Snow w „Kosogłosie”
również nie wypadł specjalnie
dobrze. Przedtem był kimś, kto
budził wiele kontrowersji.
W przedostatniej części również
wykonuje wiele nieprzewidywalnych czynów, ale nie robią one aż
tak wielkiego wrażenia. Chociaż
muszę przyznać, że jedna z bardzo znaczących scen wyszła mu
ciekawie. Jedyną postacią, która
(według mnie) zagrała bezbłędnie, jest Effy Trinket, w której rolę wcieliła się Elizabeth Banks.
Aktorka idealnie wypełniła swoje
zadanie, dzięki czemu mogliśmy
spojrzeć na Effy z nieco innej
perspektywy. W poprzednich
częściach spotykaliśmy się z żywą, wartką akcją. W „Kosogłosie” wszystko dzieje się
w „ślimaczym tempie”, co sprawia, że film staje się nudny. Wiele
spraw
pozostaje
niewyjaśnionych. Jeśli ktoś nie
czytał książki, może się najzwyczajniej w świecie pogubić. Mimo iż owa ekranizacja zaliczana
jest (o dziwo!) do gatunku filmów akcji i science fiction, ja
postawiłabym raczej na film
psychologiczny. Smutne sceny
zostały przedstawione w nieciekawy sposób. Nie wprawiały
w płaczliwy nastrój, lecz senny.
Jeśli chodzi o muzykę, to jest jej
bardzo mało, co również negatywnie wpływa na ocenę filmu.
Jednakże istnieje tzw. „światełko
w tunelu”. Mam na myśli scenografię, która jest fenomenalna!
Ogromne brawa należą się panu
Messina. Wykonał kawał dobrej
roboty. Problematyka jest
wszystkim znana. Przedstawia
świat rządzony przez telewizję.
Pokazuje nam, do czego mogą
doprowadzić żądza pieniędzy
i bezsensowne programy telewizyjne.
„Kosogłos – część pierwsza”,
to film nazywany przez wielu
„ciszą przed burzą”. Przygotowuje nas na wartką akcję, która
rozegra się (niestety) dopiero za
rok. Dokładnie opisuje przygotowania rebeliantów. Film nie jest
godny polecenia. Radziłabym
najpierw przeczytać książkę. Po
wyjściu z kina miałam mieszane
uczucia. Początkowo byłam pewna, że nie pójdę na „finał”.
Przedostatnia część tak mnie
zniesmaczyła, iż nie miałam
ochoty na styczność z tą serią filmów. Po głębszych rozważaniach
uznałam, że tak naprawdę ten
„słaby etap” przygotowuje nas na
prawdziwe widowisko. Pojawiła
się we mnie ciekawość. Prawdziwa rewolucja dopiero przed nami.
Agnieszka Malczyk, kl. II
12
JEDYNKA 4/12/2014
Z ŻYCIA SZKOŁY
UCZ NI O W I E Z S W DRUŻ Y NI E S Z L ACHE T NE J
PACZKI
Akcja Szlachetna Paczka odbyła się już po raz 14. Zaangażowanych jest w nią kilkanaście tysięcy
wolontariuszy z całej Polski. Akcja "narodziła się" z inicjatywy ks. Jacka Stryczka w krakowskim
Prokocimiu, kiedy to osobiście zaniósł paczkę mieszkającej tam rodzinie. W 2000 roku, pełniąc po­
sługę kapłańską, wraz z grupą znajomych dotarł z pomocą do 30 rodzin.
W tym roku prawie 20 tys.
rodzin w Polsce otrzymało
pomoc w postaci produktów na
święta. Wzięło w niej udział
kilkanaście
tysięcy
wolontariuszy, którzy pracowali
w ok. 570 punktach w całym
kraju, pakując i rozwożąc paczki.
Niebywałe jest to, że do
Drużyny Szlachetnej Paczki
dołączył sam papież Franciszek,
przygotowując pomoc dla
małżeństwa
wychowującego
ośmioro dzieci.
Od kiedy ks. Jacek założył
Fundację Wiosna, akcja nabrała
niewyobrażalnych rozmiarów.
Warto wspomnieć o tym, że choć
kulminacja następuje w jeden z
weekendów grudnia zwanych
zarówno przez wolantariuszy, jak
i obdarowanych weekendem
cudów, to prace przygotowawcze
często trwają kilka miesięcy.
Wolontariusze
odwiedzają
rodziny, pytają o najpilniejsze
potrzeby i na podstawie
zebranych informacji tworzą
paczkę dla potrzebujących.
W naszej szkole akcję
koordynowała pani Anna HylaHudyka, a zaangażowali się w
nią
zwłaszcza
jej
wychowankowie z kl. II, którzy
zajęli
się
pakowaniem
produktów. Pozostali uczniowie
przynosili produkty potrzebne do
stworzenia paczki. Dziękujemy
wszystkim, którzy w jakikolwiek
sposób przyczynili się do
realizacji tego dzieła.
Jan Paweł II w swoim
przemówieniu do przedstawicieli
wolontariatu międzynarodowego
w styczniu 1981 roku powiedział:
„Jakże można nie zachwycać się
tym, że we wspólnotach
chrześcijańskich (…) rozwijają
się (…) grupy wolontariuszy,
które pragną służyć braciom, by
w ten sposób budować bardziej
sprawiedliwy i ludzki świat (…).
Wolontariat stanowi bowiem
znak i wyraz ewangelicznej
miłości,
która
jest
bezinteresownym darem z siebie
samego — darem ofiarowanym
bliźnim,
zwłaszcza
tym
najuboższym i potrzebującym”.
Cieszymy się, że mogliśmy
wziąć udział w tej szczytnej
akcji, bo "Człowiek jest wielki
nie przez to, co posiada, lecz
przez to, kim jest; nie przez to,
co ma, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi". (Jan Paweł
II).
13
Z ŻYCIA SZKOŁY
JEDYNKA 4/12/2014
G Ó RA G RO S Z A
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, nasza szkoła wzięła udział w ogólnopolskiej zbiórce
monet groszowych ,,Góra Grosza”. Trwała ona od 24 listopada do 13 grudnia.
Celem akcji było m.in.
zebranie funduszy na pomoc dla
istniejących domów dziecka,
pogotowi rodzinnych, tworzenia
nowych rodzinnych domów
dziecka.
Na
początku
akcji
przybliżyliśmy jej zadania
wszystkim uczniom naszej
szkoły. Chodząc od klasy do
klasy, obwieszczaliśmy cel akcji
i termin jej trwania. Monety
zbierane były podczas lekcji oraz
przerw.
Zebrane pieniądze zostały
starannie
podliczone
i posegregowane. Była to trudna
i żmudna praca, ale sprawiła
wszystkim wiele zadowolenia
i satysfakcji. W akcji
uczestniczyły wszystkie klasy
naszej szkoły.
Podczas tej edycji ,,Góry
Grosza” zebraliśmy ponad 300
złotych.
Akcja
była
wspaniałym
przedsięwzięciem.
Pozwoliła
uświadomić
szczególnie
młodszym uczniom, że oddając
choć jeden grosz, można bardzo
pomóc innym.
Wszystkim biorącym udział
w akcji serdecznie dziękujemy
oraz mamy nadzieję, że
w następnej edycji akcji też
będziecie
chętnie
brali
udział!
Sabina Chowaniak, kl. II
W Y NI KI CAS T I NG U DO JAS E Ł E K 2015
WIERSZ - Julia Pietrusa, Aleksandra
Iciek
GWIAZDORZY - Mateusz Staszak, Marcin
Zawojski
MARYJA - Agnieszka Malczyk
JÓZEF - Szymon Skrzypek
BABA - Karolina Miziak
CHŁOP - p. Zbigniew Marcak
PANI
- Zuzanna Surmiak
PAN
- Paweł Czarny
DZIEWCZYNKA - Maria Woźniak
BABCIA - p. Jolanta Kosowska
OSIOŁ - Klaudiusz Chowaniak
WALDEK - Adam Fujak
KUBA - Norbert Groń
BARTEK - Paweł Szafraniec
BACA - p. Łukasz Stopka
ANIOŁ 1 - Gabriela Wronka
ANIOŁ 2 - Marzena Kozina
DWORZANIN 1 - Kacper Pająk
DWORZANIN 2 - Bartłomiej
Piwko
HEROD - Sebastian Bartyzel
HERODOWA - p. Elżbieta Iciek
DIABEŁ - Przemysław Bury
KACPER - Kacper Smyrak
MELCHIOR - Mateusz Dyrcz
BALTAZAR - Michał Gaweł
ŚMIERĆ - Aneta Kudzia
ŚPIEWAJĄCE ANIOŁKI - Maja SobczakRzewnicka, Magdalena Piergies, Anna Pacyga,
Nikola Bürger
mgr Agnieszka Warmuz-Trybała
14
Z ŻYCIA SZKOŁY
JEDYNKA 4/12/2014
GRUDNIOWE OCZEKIWANIA W ODDZIALE
P RZ E DS Z KO L NY M W G RUP I E 0 B…
Grudzień to miesiąc, na który z wielką niecierpliwością czekamy my ­ przedszkolaki.
Nietrudno domyśleć się, dlaczego…
Już pod koniec listopada
ostro zakasaliśmy rękawy i zaczęliśmy przygotowywania do
spotkania ze Świętym Mikołajem. Nam – mały dzieciom trudno jest szybko nauczyć się
piosenek, wierszyków. Chcieliśmy, żeby wszystko wyglądało
jak najpiękniej, bo przecież Mikołaj na to zasługuje! Możemy
się pochwalić, że udało się nam
nawet zagrać na różnych instrumentach – pani powiedziała, że
jeżeli trochę poćwiczymy, to możemy zapisać się do orkiestry –
byliśmy baaardzo dumni! Mikołaj obdarował nas wspaniałymi
prezentami – każdy z nas dostał
aż dwie paczki!!!
15
Z ŻYCIA SZKOŁY
JEDYNKA 4/12/2014
GRUDNIOWE OCZEKIWANIA W ODDZIALE
P RZ E DS Z KO L NY M W G RUP I E 0 B…
Niedługo po wizycie Mikołaja znów zabraliśmy się do
pracy – tym razem zaprosiliśmy
naszych rodziców do przedszkola
na wspólną Wigilię. Z tej okazji
postanowiliśmy
przygotować
„Minijasełka”. Oj, pracy było dużo – trudno jest być prawdziwym
aktorem. Wspólnie z panią rozdzieliliśmy role – każdy miał
ważną funkcję – Wiktorek zaczynał i zapraszał do oglądania naszego przedstawienia, potem
występowali pastuszkowie – Patryk, Paweł, Kuba i Michał.
Aniołkiem była Emilka – ślicznie
wyglądała. Maryją została Natalka, a Józefem – Przemek. Do stajenki przyszły także dzieci, czyli
– Kacper, Marlenka, Karolinka,
Maciek i Filip. Na koniec wszyscy śpiewaliśmy kolędy i długo,
długo siedzieliśmy z panią i rodzicami przy klasowym wigilijnym stole.
Mamy nadzieję, że jeszcze
dużo wspaniałych chwil czeka
nas w przedszkolu.
Przedszkolaki z grupy 0 B
16
Z ŻYCIA SZKOŁY
JEDYNKA 4/12/2014
ŚWIĘTY ROZNOSI PREZENTY!
Dnia 8.12.2014r., jak co
PIOTRUŚ (Zwarte
roku, Święty Mikołaj zagościł CZARNY
Piet)
Holandia
w naszej szkole wraz z swoją załogą, czyli diabełkiem i dwoma
aniołkami. Pod opieką pana Krystiana Kaznowskiego orszak mikołajkowy roznosił prezenty.
Święty wraz ze swoimi
pomocnikami odwiedził najmłodszych, czyli klasy 0a, 0b,
1a, 1b, 2 oraz 3, obdarzając dzieci podarkami zakupionymi wcześniej przez rodziców. Klasy BEFANA - Włochy
starsze natomiast zostały poczęstowane cukierkami. Radość
dzieci, rodziców i uczniów, którzy wcielają się w postać Mikołaja i pomocników, jest bezcenna.
Tradycja wizytowania
klas przez Świętego Mikołaja jest
w naszej szkole kultywowana od
dawna i mamy nadzieję, że będzie kontynuowana przez następne pokolenia gimnazjalistów.
Izabela Kudzia, kl. IIIa
SŁUGA RUPRECHT (Knecht
WARTO WIEDZIEĆ Ruprecht) - Niemcy
KTO ROZNOSI PREZENTY
W RÓŻNYCH KRAJACH!
DZIADEK MRÓZ - Rosja
TRZEJ KRÓLOWIE (Reyes
Magos) - Hiszpania
KRAMPUS -Austria
GWIAZDOR - północno-
zachodnia Polska
JEZUSEK (Jezisek) - Czechy
BIAŁE KANGURY -
Australia
17
JEDYNKA 4/12/2014
Z ŻYCIA SZKOŁY
KO NKURS O Z DÓ B BO Ż O NARO DZ E NI O W Y CH
Na początku grudnia 2014 roku pani Anna Hyla­Hudyka zorganizowała konkurs na najpiękniejsze
kartki i ozdoby bożonarodzeniowe.
WYNIKI KONKURSU NA OZDOBĘ I KART­
KĘ ŚWIĄTECZNĄ
KARTKA ŚWIĄTECZNA
SZKOŁA PODSTAWOWA
I MIEJSCE – MAGDALENA PIERGIES
II MIEJSCE – EWELINA HUTNICZAK
GIMNAZJUM
I MIEJSCE – ALEKSANDRA DYRCZ
II MIEJSCE – JADWIGA BASIURA
WYRÓŻNIENIA W KATEGORII „POMYSŁ”
OTRZYMALI:
MAŁGORZATA ICIEK
ALEKSANDRA ICIEK
MICHAŁ SAŁACIAK
ARTUR DUDOŃ
ALICJA PAJĄK
PAWEŁ BARTUNEK
KOMISJA KONKURSOWA POSTANOWIŁA
WYRÓŻNIĆ RÓWNIEŻ W KATEGORII
„ŻART” OLIWIERA FUJAKA
OZDOBA ŚWIĄTECZNA
GIMNAZJUM
I MIESCE – ANNA KUDZIAK
I MIEJSCE – JADWIGA BASIURA
SZKOŁA PODSTAWOWA
I MIEJSCE – ARTUR DUDOŃ
I MIEJSCE – KACPER KOBIELA
I MIEJSCE – MICHAŁ SAŁACIAK
I MIEJSCE – ALEKSANDRA LISZKA
WSZYSTKIM NAGRODZONYM I WYRÓŻNIONYM SERDECZNIE GRATULUJEMY
mgr Anna Hyla-Hudyka
S Z K O L N Y K I E R MA S Z O Z D Ó B
Ze zgłoszonych do konkur- ce. Ludzie, którzy przybyli na
su prac komisja nauczycieli wy- kiermasz, chętnie je kupowali.
łoniła zwycięzców.
Wszystkie zebrane prace
Joanna Chowaniak, kl. VIb
zostały oddane na kiermasz, który odbył się w dzień otwarty
szkoły – 3 grudnia 2014 roku.
Nasi rodzice kupowali na
nim prace świąteczne. Dzięki temu wspierali naszą szkołę finansowo. Bardzo im za to
dziękujemy.
Drugi kiermasz odbył się
21 grudnia 2014 roku w Babiogórskim Centrum Kultury, gdzie
również wystawiliśmy nasze pra-
18
Z ŻYCIA SZKOŁY
JEDYNKA 4/12/2014
K I E R MA S Z O Z D Ó B Ś W I Ą T E C Z N Y C H W B C K
Dnia 21 grudnia 2014 roku
w Babiogórskim Centrum Kultury w Zawoi odbył się, po raz kolejny, kiermasz świąteczny na
którym przedstawiciele ze Szkoły Podstawowej w Zawoi Centrum, Gimnazjum z Zawoi
Wilcznej, Koło
Gospodyń Wiejskich, Mount
Trip oraz inni
przygotowali na
tę okazję własnoręcznie zrobione ozdoby.
Mimo niesprzyjającej pogody kiermasz
cieszył się dużym zainteresowaniem.
Na kiermaszu
można było kupić różnego ro-
dzaju stroiki świąteczne, takie jak
choinki z piór i makaronu, kolorowe bombki z cekinów, kartki
świąteczne oraz wypieki, które
swoim zapachem witały wszystkich zainteresowanych, a także
modne, własnoręcznie robione
bransoletki oraz przedmioty zro-
bione z quillingu. Kiermasz
trwał od 7.30 do 13.00. Miejmy
nadzieję, że kiermasz świąteczny
stanie się nową tradycją na kolejne lata w Zawoi.
Natalia Łatka, kl. I
STROIKI ­ W PODZIĘKOWANIU ZA HOJNOŚĆ
Co roku w naszej szkole w okresie świąt Bożego Narodzenia uczniowie przygotowują
drobne podarki dla sponsorów naszej szkoły.
W tym roku uczniowie
działający w samorządzie szkolnym gimnazjum pod opieką pana Krystiana Kaznowskiego
przygotowali własnoręcznie zrobione stroiki. Do ich wykonania
użyli gąbek, gałązek choiny,
bombek. Przyozdobili je wstążkami i sztucznym śniegiem.
Następnie przewodniczący
samorządu szkolnego wraz z zastępcą pod opieką nauczycieli
wyruszyli w odwiedziny do darczyńców. Z najszczerszymi po-
dziękowaniami
i najserdeczniejszymi życzeniami
świątecznymi wręczali stroiki
sponsorom.
W ten symboliczny sposób podziękowali za finansowe
wsparcie i życzliwość okazywaną przez cały rok. Dzięki hojności ofiarodawców uczniowie
mogli cieszyć się wspaniałymi
nagrodami za naukę, udział
w konkursach i sukcesy sportowe.
Izabela Kudzia, kl. IIIa
19
SPORT W SZKOLE
JEDYNKA 4/12/2014
MIKOŁAJKOWY TURNIEJ PIŁKI SIATKOWEJ
Centrum, wygrywając 2:0, w drugim zwyciężyła Łętownia, wygrywając z Zawoją Wilczną 2:1.
W trzecim meczu sukces odniosły
dziewczyny z Zawoi Centrum,
pokonując przeciwniczki z Łętowni 2:0.
W tym samym czasie na
drugim boisku trwały rozgrywki
chłopców, gdzie w pierwszym
meczu chłopcy z Łętowni zwyciężyli z Zawoją Wilczną 2:0.
Równie dobrzy okazali się także
Dnia 8 grudnia w Hali Widowiskowo - Sportowej w Zawoi
odbył się Turniej Mikołajkowy
dla klas gimnazjalnych. W rozgrywkach wzięły udział szkoły
z Zawoi Centrum, Zawoi Wilcznej i z Łętowni.
Turniej rozpoczął się o godzinie 10.00. Pierwsze mecze rozegrały między sobą dziewczyny
z Zawoi Wilcznej i Zawoi Centrum, drugi - dziewczyny z Zawoi Wilcznej i Łętowni, trzeci
dziewczyny z Zawoi Centrum.
W pierwszym meczu lepsze okazały się gimnazjalistki z Zawoi
w drugim meczu, wygrywając
z Zawoją Centrum, natomiast
w trzecim meczu chłopcy z Zawoi
Centrum pokonali Zawoję Wilczną 2:0.
Ostatecznie pierwsze miejsce wśród dziewcząt zajęły gimnazjalistki z Zawoi Centrum,
drugie dziewczyny z Łętowni,
a trzecie drużyna dziewcząt z Zawoi Wilcznej. Wśród chłopców
pierwsze miejsce zajęli chłopcy
z Łętowni, drugie drużyna z Za-
woi Centrum, a trzecie chłopcy
z Zawoi Wilcznej.
Na koniec turnieju wręczono statuetki dla najlepszej zawodniczki i najlepszego zawodnika
turnieju. Najskuteczniejszą zawodniczką okazała się Karolina
Miziak z Zawoi Centrum, a zawodnikiem, który zasłużył na to
miano Tomasz Kowalczyk z Łętowni.
Podczas rozgrywek panowała bardzo uczciwa rywalizacja
między drużynami i miła atmosfera, turniej odwiedził nawet św.
Mikołaj i rozdał wszystkim cukierki.
Klaudia Hutniczak, kl. II
20
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
WHAT TO SAY ­ WORDS FOR CHRISTMAS
Christmas is a Christian holiday celebrating the birth of Christ. This’ s such
amazing and lovely time, so if you don’t know what to say to your family by
sharing the holy wafer, there are some words straight from the heart.
Wishing you a Merry Christmas, and thank you for your friendship throughout the year.
Happy Christmas! May your stocking be stuffed with love, happiness and fun!
Here’s hoping your stocking is full of presents and your home filled with love and laughter
this Christmas.
From our hearts to yours, we send love and best wishes for Christmas!
C H R I S T MA S P O E MS
Everyone likes reading poems especially those which are about the most wonderful time of the year
i.e Christmas time. We want you to read them and let the special magic of Christmas be yours now
and in the New Year.
Christmas is ...
Christmas Eve,
a fir tree
alone in a room corner,
patiently waiting
for its Christmas clothing.
one single star.
A silver medal
hanging on an ebony neck
Snow outside
drifting to the ground.
Cotton wool padding
waiting to be torn apart.
Christmas morning,
waiting dowstairs,
colourful Jack - in - the- boxes
ready to jumpy up in surprise!
lan Souter
21
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
O U R C H R I S T MA S C R A C K E R S
On the 19th December we prepared a lot of different Christmas Crackers. Some were really
wonderful. We put sweets, balloons and small slips of paper with season’s greetings on them inside
our crackers. We had a lot of fun because while doing it we were singing carols and Christmas
songs in English of course.
What are Christmas Crackers?
Christmas crackers—also known
as bon-bons—are part of
Christmas celebrations primarily
in the United Kingdom, Ireland
and Commonwealth countries
such as Australia, Canada, New
Zealand and South Africa. The
Christmas Crackers that are used
today are short cardboard tubes
wrapped in colourful paper. There each plate on the Christmas
is normally a Cracker next to dinner table. When the crackers
are pulled - with a bang! - a
colourful party hat, a toy or gift
and a festive joke falls out! The
party hats look like crowns and it
is thought that they symbolise the
crowns that might have been
worn by the Wise Men.
22
JEDYNKA 4/12/2014
ENGLISH NEWSPAPER
HISTORY OF CHRISTMAS CRACKERS
They were invented by Thomas Smith in 1846. During
a visit to Paris he came
across the bob-bon, a sugar
almond wrapped in tissue
paper (with a twist either side of the centrally placed
sweet). Thomas decided to
try selling similarly wrapped
sweets in the lead up to Christmas in England. His bonbons sold well at Christmas
but not at other times of the
year. In the early 1850s Thomas came up with the idea of
including a motto with the
sweet. As many of his bonbons were bought by men to
give to women, many of the
mottos were simple love poems. In about 1860, Thomas
added the banger, two strips
of chemically impregnated
paper that made a loud noise
on being pulled apart. At
first these novelties were called 'cosaques', but they soon
became known as 'crackers'.
Unfortunately for Thomas,
his 'cracker' idea was copied
by other manufactures and so
he decided to replace the
sweet with a surprise gift.
When Thomas died his two
sons took over the business.
The paper hat was added to
the cracker the early 1900s
and by the end of the 1930s
the love poems had been replaced by jokes or limericks.
The world's longest Christmas cracker measured 63.1m long and 4m in diameter and was
made by the parents of children at Ley Hill School and Pre-School, Chesham,
Buckinghamshire, UK on 20 December 2001.
The biggest Christmas cracker pull was done by 1,478 people at an event organised by
Honda Japan at Tochigi Proving Ground, Tochigi, Japan, on 18 October 2009.
H o w to p u l l a c r a c k e r ?
The traditional way to pull a ... pulling a whole circle of
cracker is crossing your
crackers around the table.
arms and ...
Everyone holds their cracker
in their right hand and pulls
their neighbours cracker
with the free left hand.
23
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
S E L F ­ S T U D Y C O R N E R ­ I D I O MS F O R F U N
I didn’t go in the end as I
was feeling a bit under the
weather.
1) on cloud nine – w
siódmym
niebie,
zachwycony
Dad will be on cloud nine
when he sees the book we
got him for Christmas.
2) fly off the handle
dostać szału
–
4) long face – smutna mina
What’s with the long face?
Did I say something to upset
you?
I’m a bit scared to even
touch the subject of her
Master’s dissertation – last
time I did she really flew off
the handle.
3) like a bear with a sore
head – jakby osa ugryzła
Alex has been like a bear 5 ) feel under the weather –
with a sore head all day. Do źle się czuć, czuć się
you know what’s got into chorym
him?
6 ) w al k o n e g g s h e l l s –
chodzić na paluszkach,
obchodzić się jak z jajkiem
What’s wrong with her?
We’ve been walking on
eggshells around her all
week.
24
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
PLAY WITH ENGLISH WORDS AND WIN A PRIZE
TIME FOR CHRISTMAS CROSSWORDS. HAVE FUN AND WIN A
PRIZE.
BE THE BEST AND THE FIRST!!! Send the solution to this e­mail address
[email protected].
25
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
PLAY WITH ENGLISH WORDS AND WIN A PRIZE
26
JEDYNKA 4/12/2014
ENGLISH NEWSPAPER
S E AS O N' S G RE E T I NG S
Warmest greetings for you at Christmas time
and best wishes for a happy New Year 2015.
DO NOT FORGET TO MAKE NEW YEAR’S RESOLUTIONS!!!
Editors and English Teachers
27
ENGLISH NEWSPAPER
JEDYNKA 4/12/2014
HAVE FUN!!!
Who delivers Christmas presents for cats?
Santa Paws!
***
Where do snowmen go to
dance?
Snowballs!
***
What do you call a reindeer
with ear muffs?
Anything you want - he can't
hear you!
***
***
A Christmas thought!
What Christmas Carol is
STRESSED is DESSERTS a favorite of parents?
spelt backwards...
Silent Night!
***
What do you call people
who are afraid of Santa
***
What's the best thing to put Claus?
Claus-trophobic!
into a Christmas cake?
***
Your teeth!
Who says "oh oh oh" ?
Santa walking backwards!
RE ADI NG CO RNE R
R E ME MB E R
EAST OR WEST, HOME'S THE BEST
28
DEUTSCHE ZEITUNG
JEDYNKA 4/12/2014
TRADYCJE ŚWIĄTECZNE W NIEMCZECH
Bräuche zu Weihnachten
Bräuche zu Weihnachten
sind feste überlieferte Bestandteile des Weihnachtsfestes, die sich um das
Geschehen und die Geschichte von Weihnachten
herausgebildet haben.
Weihnachten wird auch das
Christfest genannt und ist
das christliche Fest der Geburt Jesu Christi. Der Hauptfesttag ist der 25. Dezember,
der am Vorabend, dem Heiligabend, beginnt.
Wie feiert man in Deutschland Weihnachten?
Weihnachten hat in Deutschland vor allem mit Gemeinsamkeit zu tun. Gerne sitzt
man beisammen, trinkt
Glühwein, nascht Lebkuchen. Es werden zu dieser
Zeit häufiger als sonst Kirchen aufgesucht, auch von
Menschen, die nicht an Gott
glauben, um vielleicht dem
Weihnachtsoratorium von
Bach oder Mozarts Zauberflöte zu lauschen.
Adventszeit
Dieser Zeitraum entsprach
ursprünglich der Fastenzeit
und war kaum trennbar vom
Alltag. In der Gegenwart
dient sie als eine Art Vorbereitung auf das große Ereignis, welches zum Beispiel
unterstützt wird durch Symbole wie Adventskranz, Adventskalender oder das
Backen von Christstollen,
einem der ältesten deutschen
Weihnachtsgebäcke.
Die
Wohnungen werden geschmückt und geschnitzte Figuren wie Räuchermännchen
oder Nussknacker stehen im
Zimmer. Die Adventszeit
beginnt am vierten Sonntag
vor Weihnachten.
Am 6. Dezember ist der Nikolaustag. Ein Tag, an dem
in den sauber geputzten
Schuhen, Süßigkeiten oder
kleinere Geschenke versteckt
werden.
29
DEUTSCHE ZEITUNG
JEDYNKA 4/12/2014
TRADYCJE ŚWIĄTECZNE W NIEMCZECH
Weihnachtszeit
Kinder der Weihnachtsmann nachten ist traditionell auch
die Geschenke aus einem die Zubereitung eines besonderen Mahles. Weihnachtsgans
oder
Weihnachtskarpfen stellen
keine Seltenheit dar. Zu Heiligabend gibt es in vielen
Familien Würstchen mit
Kartoffelsalat.
Auch einer der nicht christlichen, sondern jüngeren
Bräuche zu Weihnachten ist
inzwischen überall in
Deutschland Tradition geworden; Der Weihnachtsbaum, der in den
Wohnungen, Kirchen oder
auf Plätzen aufgestellt und
reichlich geschmückt wird.
Dort treffen sich die Menschen, Geschenke erhalten
ihren Platz und werden ausgepackt. Es wird gesungen
oder man liest sich etwas
vor. Diese Tradition verbreitete sich im 19. Jahrhundert
von Deutschland aus über
die ganze Welt.
Es gibt auch nach wie vor
Bräuche zu Weihnachten wie
das Krippenspiel, in dem die
Weihnachtsgeschichte nachgespielt wird.
Am Heiligabend selbst oder
am 1.Weihnachtsfeiertag findet überall die Bescherung
statt. Menschen beschenken
Menschen und man freut
sich über die Freude der anderen. Oft ist es so, dass für
großen Sack holt und sie
überbringt, aber nicht ganz
ohne Gegenleistung, so dass
Gedichte, Sprüche aufgesagt
oder Lieder gesungen werden. Nicht selten schreiben
Kinder, mit Unterstützung
der Eltern, einen Wunschzettel bereits in der Vorweihnachtszeit. Überhaupt wird
an den Feiertagen viel gesungen oder musiziert.
Einer der Bräuche zu Weih-
Ein weiterer Brauch ist der
Christklotz. Dieser Holzklotz
besteht aus Eiche oder Esche
und wird für den Kamin als
Feuerholz am Heiligabend
verwendet. Eine Art Weihung erfährt der Stamm
durch das Übergießen mit
Wein und einem Segensspruch, mit dem Ziel, das
Kaminfeuer in der kalten
Jahreszeit hervorzuheben.
30
DEUTSCHE ZEITUNG
JEDYNKA 4/12/2014
L A C H D O C H MA L ! ­ U Ś MI E C H N I J S I Ę !
Die Großmutter zur Enkelin: "Du
darfst Dir zu Weihnachten von
mir ein schönes Buch
wünschen!" - "Fein, dann
wünsche ich mir Dein
Sparbuch."
"Ach Omi, die Trommel von Dir
war wirklich mein schönstes
Weihnachtsgeschenk."
"Tatsächlich ?", freut sich Omi.
"Ja, Mami gibt mir jeden Tag
fünf Euro, wenn ich nicht darauf
spiele!"
Treffen sich 2 Blondinen, sagt
die eine: "Dieses Jahr ist
Weihnachten an einem Freitag!"
Sagt die andere: "Hoffentlich
nicht an einem 13ten!"
C O MI C
31
SZKOLNA GALERIA
JEDYNKA 4/12/2014
W tym numerze prezentujemy prace, które powstały podczas warsztatów
w Stryszawie­Siwcówce. Podziwiajcie!
32
JEDYNKA 4/12/2014
KĄCIK LITERACKI
MO R D E R C Z E Z I E L E
-Pół roku temu zmarła jej matka –
zaczęła Maryśka. – Została sama
z ojczymem. On okropnie się
o nią martwi.
-Ja słyszałam co innego – zaoponowała Julia.
-Co takiego? - dopytywała przyjaciółka.
-Słyszałam, że jej ojciec jest
w stosunku do niej oschły i agresywny. Krzyczy na nią, po prostu
człowiek nie do zniesienia.
-Nic podobnego! – zaprotestowała Marianna. – Wilhelm to wzór
do naśladowania, od śmierci swej
żony Jadwigi opiekuje się Marcysią, najlepiej jak potrafi. W ogień
by za nią skoczył.
-Hmm… zaskoczyłaś mnie, przepraszam, ale muszę już iść. Do
zobaczenia – Julianna odwróciła
się na pięcie i odeszła.
Całą drogę powrotną rozmyślała o tym, dlaczego Marcjanna ich oszukała. Przez głowę
przewijały jej się różne myśli.
W ogóle nie mogła się skupić.
Gdy tylko weszła do domu, postanowiła porozmawiać z nową lokatorką. Na jej szczęście
nastolatka właśnie siedziała
w kuchni.
-Okłamałaś nas – zaczęła zbulwersowana kobieta.
-Ale o co chodzi? – dziwiła się
Marcysia.
-O co chodzi! O co chodzi!? –
krzyczała ze złości. – Przychodzisz pod nasz dom, my cię do
niego wpuszczamy, być może ratujemy Ci życie, a ty tak się odwdzięczasz?!
-Ale, ale...– przerwała wzburzonej pani domu.
-Nie przerywaj mi! – wrzasnęła.
-Dobrze.
-My nie lubimy być oszukiwani –
powiedziała już nieco spokojniej.
-Ja was przecież nie oszukałam –
broniła się ze wszystkich sił
dziewczyna.
-I znowu kłamiesz. Ja już wiem,
że twój ojczym wcale nie jest
w stosunku do ciebie agresywny.
Dlaczego nas okłamałaś?
-Yhym, yhym.. – nastolatka zaczęła płakać.
-Dobrze, już nie płacz – spuściła
z tonu Julia.
-Mnie, mnie po prostu – jąkając
ledwo wydusiła z siebie słowa. –
Brakuje mojej mamy. Tej rodzinnej atmosfery, która panuje u was.
Wilhelm, mój ojczym, cały czas
tylko smuci się, więc i ja też.
-Wiem, że ci ciężko, ale musisz
sobie poradzić. Już nie możesz
u nas mieszkać. Ojczym martwi
się o ciebie. Musisz do niego
wrócić. Ale nie martw się, możesz do nas przychodzić tak często, jak tylko zechcesz.
-Dobrze, dziękuję –rzuciła się kobiecie w ramiona.
Wieczorem, gdy Bronisław
wrócił z pracy, Marcysi już nie
było. Żona wyjaśniła mu wszystko. Opowiedziała o całej sytuacji.
On nie wściekł się tak jak Julianna, był bowiem o wiele bardziej
wyrozumiałym człowiekiem niż
ona. Nawet nie mógł zrozumieć
takiej reakcji żony.
Marcysia oczywiście skorzystała z propozycji Julianny.
Prawie codziennie przebywała
u nich w domu. Pewnego wieczoru zaniepokojona żona czekała na
Bronisława w kuchni. Gdy tylko
ten wszedł do domu, od razu zauważył zdenerwowaną żonę stojącą w salonie z kartką papieru
w ręku. Jej zawsze czerwone usta
były dziwie wykrzywione, jakby
w grymasie strachu. Ciemne oczy
wyglądały na podkrążone od płaczu.
-Co się stało? – zapytał zaniepokojony mąż.
-Spójrz! – Julia wręczyła mu
kartkę.
Po przeczytaniu napisu mężczyzna zdębiał.
-Co to ma być?! – prawie wykrzyczał. – Czy to są jakieś żarty?
Skąd to masz?
-Znalazłam dziś rano w skrzynce
na listy – wyszlochała żona.
Na owej kartce widniał
niezwykle dziwny napis. Po
treści zdania bez problemu
można było wywnioskować, że jest to groźba: LEPIEJ NA SIEBIE
UWAŻAJCIE. Rodzice nie
mówili o tym córce, gdyż
obawiali się jej reakcji, postanowili natomiast zgłosić
tę sprawę na Policję.
33
JEDYNKA 4/12/2014
KĄCIK LITERACKI
MO R D E R C Z E Z I E L E
Policja przyjęła zgłoszenie.
Zmartwieni rodzice wrócili do
domu. Jednakże nie skończyło się
na jednym liście z pogróżką. Pojawiały się kolejne. Każdy o innej
treści: OGLĄDAJCIE SIĘ ZA
SIEBIE, NIE WYCHODŹCIE
PO ZMROKU. Państwo Skalscy
coraz bardziej bali się o bezpieczeństwo swoje, a tym bardziej
Zosi. Gdy już zamierzali powiedzieć córce o wszystkim: o pogróżkach, o zgłoszeniu sprawy na
Policję, tajemnicze listy ustały.
Rodzice Zośki stwierdzili, że były
to po prostu jakieś głupie żarty
i odetchnęli z ulgą, gdy kartki
przestały do nich przychodzić.
Gdy wszystko zaczęło się
powoli układać, znów wydarzyło
się coś dziwnego. Zosia, wracając
ze szkoły, znalazła na wycieraczce przed drzwiami wejściowymi
zdechłego kota. Przerażona powiedziała o wszystkim rodzicom.
Zaalarmowani dziwnym zdarzeniem Skalscy powiązali śmierć
kota z dziwnymi listami.
- To musi być jakoś ze sobą związane – zaczęła Julianna.
- Nie bredź! - strofował ją mąż.
-Nie zauważyłeś, że ostatnio kot
dziwnie się zachowywał?
-Hmm…- zastanowił się Bronisław. – Masz rację. To zaczyna
robić się coraz dziwniejsze. Boję
się o nas i o naszą córkę. Tak dalej być nie może, musimy coś
z tym zrobić.
Jak powiedzieli, tak i zrobili. Już po kilku dniach nad
drzwiami wejściowymi do ich domu została zamontowana kamera.
-Jeśli coś podobnego się zdarzy...
– zaczął Bronek – kamera zarejestruje przestępcę, a wtedy to już
Policja się nim zajmie.
-Mam nadzieję, że może chociaż
– wydusiła nieśmiało Julia – jej
obecność odstraszy chuligana.
Gdy przez kilka dni nic
dziwnego się nie działo, rodzice
pomyśleli, że kamera podziałała.
Niestety, to była tylko cisza przed
burzą. Pewnej nocy pod domem
państwa Skalskich pojawiła się
karetka. Pani Julianna trafiła na
ostry dyżur. Przed snem dostała
ostrych zawrotów głowy, była
bardzo osłabiona. Miała omamy,
majaczyła, a także odczuwała
ucisk w klatce piersiowej. Lekarz
prowadzący stwierdził zatrucie.
- Wykonaliśmy u pańskiej żony
zaawansowane badania diagnostyczne – rozpoczął rozmowę
doktor Franciszek. – Wiemy, że
pańska żona zatruła się konwalią
majową.
-Co? Ale jak to? – wyjąkał zdenerwowany. – Czy to coś poważnego?
-Na szczęście nie – stwierdził lekarz. – Ta roślina jest śmiertelnie
trująca, ale pani Julia miała wiele
szczęścia, gdyż dawka była dość
mała. Jeden miligram środku wię-
cej i skończyłoby się tragicznie.
-W jaki sposób mogła się zatruć?
-Być może poprzez wypicie
sproszkowanego zioła.
- Na przykład w herbacie?
-Tak, to bardzo możliwe, a teraz
przepraszam, spieszę się do innego pacjenta –powiedział lekarz i
odszedł.
Bronisław wrócił na noc do
domu, ale nie mógł zasnąć. Cały
czas myślał o tym, że jego małżonka leży właśnie nieprzytomna
w szpitalu. Ale to nie był główny
powód jego bezsenności. Zastanawiał się, kto mógłby zrobić coś
takiego. I nagle doznał olśnienia.
Przypomniało mu się, że Marcjanna była tego dnia u nich
w domu. Piła herbatę z Julią.
- Ale, ale to niemożliwe – mówił
sam do siebie. – Przecież ona jest
taka spokojna, taka uprzejma... to
nie może być ona, to po prostu
jakiś przypadek.
Po chwili intensywnego rozmyślania nad tą tezą stwierdził, że
może być to całkiem prawdopodobne. Zaczął ze sobą łączyć
wszystkie fakty: tajemnicze pojawienie się dziewczyny, jej
bezpodstawne kłamstwa,
listy z pogróżkami, zdechły
kot, a teraz to. To nie mógł
być przypadek. To na pewno jej sprawka. Tylko jedno
nie zgadzało się Bronisławowi – motyw, bo przecież
po co ona miałaby coś takiego zrobić?
Sabina Chowaniak, kl. II
34
ROZMAITOŚCI
JEDYNKA 4/12/2014
KAWAŁ ŻARTU
***
Po świętach Bożego Narodzenia
do psychiatry przychodzi mały
Jasio i mówi:
- Panie doktorze, z moim tatą jest
coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego
dziadka i twierdził, że nazywa się
św. Mikołaj!
-Puk,puk!
-Kto tam?
-Merry.
***
-Jaka Merry?
- Merry Christmas!
Narodzenie?
- Daj spokój, Maryśka! Po co
mamy sobie psuć święta?
***
Jasio pisze list do Świętego Mikołaja:
"Chciałbym narty, łyżwy, sanki
i grypę na zakończenie ferii świątecznych".
***
Są święta Bożego Narodzenia.
Nagle Jasiu przychodzi do mamy
i mówi:
-Mamo, choinka się pali.
-Synku, nie mówi się "pali" tylko
"świeci".
Po chwili Jasiu znów przychodzi:
-Mamo, a teraz firanka się świeci.
***
Mama pyta Jasia:
- Kto cię nauczył mówić "cholera
jasna"?
- Święty Mikołaj.
- Święty Mikołaj?
- Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem
i walnął się w szafę, tak właśnie
powiedział!
***
- Kochanie, co byś powiedział,
gdybyśmy wzięli ślub w Boże
***
- Takiej niewdzięczności świat
nie widział - mówi Kowalski do
kolegi.
- Co się stało?
- Wyobraź sobie, że przed świętami zapłaciłem teściowej za nowe zęby, a w święta ona mnie
tymi zębami pogryzła.
Zebrała: Gabriela Wronka, kl. II
Myśl miesiąca:
"Przebaczaj tym, którzy czasem nie mówią ludzkim glosem.
Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia,
które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi".
kard. Stefan Wyszyński
JEDYNKA
Pismo Dzieci i Młodzieży ZS w Zawoi Centrum
Redaktorki naczelne: Zuzanna Madej, Izabela Kudzia , wersja anglojęzyczna: Lidia Chowaniak
Zespół redakcyjny: uczniowie szkoły podstawowej: kl. VIb (Joanna Chowaniak); gimnazjum: kl. I (Natalia Łatka), kl. II (Natalia
Bartunek, Sabina Chowaniak, Klaudia Hutniczak, Agnieszka Malczyk, Kinga Szarlej), kl. IIIa (Lidia Chowaniak, Izabela Kudzia,
Joanna Pocztowska, Gabriela Wronka); nauczyciele: (mgr Edyta Chowaniak, mgr Katarzyna Hurbol, mgr Anna Hyla-Hudyka,
mgr Katarzyna Kaczmarczyk, mgr Agnieszka Warmuz-Trybała),
Opiekun: mgr Katarzyna Wilczyńska, Adres redakcji: ZS w Zawoi Centrum, 34-222 Zawoja 1 551 , e-mail
[email protected]. Skład komputerowy: mgr Katarzyna Wilczyńska, Zdjęcia: mgr Edyta Chowaniak, mgr Agata
Paluch, mgr Barbara Stanaszek, arch. ZS Centrum.