P O B I E R Z - Zespół Szkół w Zawoi Centrum
Transkrypt
P O B I E R Z - Zespół Szkół w Zawoi Centrum
J E D Y N K A Pismo Dzieci i Młodzieży ZS w Zawoi Centrum Nr 4/1 2/201 4 Grudzień Cena 0, 00 zł 2 TRADYCJA I ZWYCZAJE JEDYNKA 4/12/2014 NI E CH S I Ę S P E Ł NI Ą W S Z Y S T KI E ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA! Niech magia świąt Bożego Narodzenia wypełnia ciepłem wszystkie mroźne dni, a blask gwiazdy betlejemskiej przypomina, że NARODZENIE SYNA BOŻEGO jest wołaniem Boga o miłość między ludźmi, wybaczenie, zgodę i pokój. W tym szczególnym czasie niech połączy nas rodzinna i ciepła atmosfera przy wigilijnym stole, a Boże Dziecię będzie źródłem wielu łask, radości i wzruszeń. Życzymy wszelkiej pomyślności na Boże Narodzenie i Nowy Rok oraz wszystkie jego dni. REDAKCJA 3 TRADYCJA I ZWYCZAJE W O KÓ Ł CHO I NKI się coraz mniej popularne. Wielu z nas wybiera nietypowe "drzewka", z gotowymi ozdobami, które nie wymagają dodatkowego dekorowania. CHOINKA I PODŁAŹNICZKA Zwyczaj ustawiania choinek (od choina + -ka ' drzewo iglaste, zwłaszcza sosna', a także 'miejsce, gdzie rosły młode drzewa sosnowe lub świerkowe') i ich przystrajania na święta Bożego Narodzenia przywędrował do Polski z Niemiec w XIX w. Początkowo taka choinka gościła głównie w domach mieszkańców miast, które znajdowały się pod zaborem pruskim. Natomiast na wsiach do ozdabiania ścian, ram obrazów, bram, furtek, drzwi używano gałązek świerka, jodły lub sosny, czyli popularnie zwanej choiny. Zazwyczaj były to wierzchołki takiego drzewka iglastego - nazywano je podłaźnicami lub podłaźniczkami (od podłazy 'chodzenie po domach w Boże Narodzenie i Nowy Rok z życzeniami). Okazuje się jednak, że tradycyjne zielone choinki stają JEDYNKA 4/12/2014 4 TRADYCJA I ZWYCZAJE JEDYNKA 4/12/2014 BO Ż E NARO DZ E NI E P O D BABI Ą G Ó RĄ Wigilia słowo to zapożyczyliśmy z łaciny, w której etymologicznie vigilia znaczy 'czuwanie, stróżo wanie, warta' (od vigil 'straż', vigiliare 'czuwać'). Dzień poprzedzający Boże Narodzenie nazywamy tak, gdyż dawniej w tę wyjątkową noc pierwsi chrześcijanie spędzali czas na vigiliach, czyli na dwu nastogodzinnym czuwaniu i modlitwie (od szóstej po południu do szóstej rano). Warto wiedzieć, że vigilia była wówczas 'częścią nocy równą trzem godzinom'. Te vigilie dzielono na cztery wieczorno nocne okresy: zmierzch, północ, kuropianie i ranek. Ponadto w przeszłości słowa wigilia używano w odniesieniu do każdego dnia poprzedzającego większe święto kościelne, więc na przykład mogła być wigilia przed Wielkanocą (Wielka Sobota). Również współcześnie wigilia nazywa jeszcze niekiedy 'każdy dzień poprzedzający inny dzień', za tem słyszymy czasami, że coś się wydarzyło w wigilię rocznicy ślubu. Przed wiekami istniało krótsze słowo o takim samym znaczeniu wilia (wilija). Stosowano je na Kre sach Wschodnich (we Lwowie, na Wileńszczyźnie). WIGILIA GO NARODZENIA BOŻE była pod Babią Górą, jak wszędzie, przede wszystkim dniem wróżb i licznych zabiegów o charakterze magicznym, mającym zapewnić pomyślny nadchodzący rok. Istniało przekonanie, że każda czynność i zachowanie w ciągu tego dnia może mieć znaczenie w przyszłym roku: spowodować szczęście i powodzenie lub odwrotnie. Wierzono, że to, co robi się w Wigilię (i jak się robi), będzie miało wpływ na życie człowieka w ciągu następnego roku. Tak na przykład w Wigilię nie wolno było niczego dawać ani pożyczać z domu, bo z rzeczą tą można było wynieść dostatek i szczęście. Dziewczęta starały się w ten dzień uprząść choć kawałek nitki, żeby mieć w przyszłości pracowitego męża. Zdrowie, dostatek i szczęście zapewniało obmycie się w wodzie, do której wrzucano monetę. Wieczerzę wigilijną spożywano w białej izbie przy stojącym tam stole. W izbie u powały zawieszano drzewko wigilijne - podłaźnik. Był to wierzchołek jodły, zawieszony szczytem w dół, ozdobiony jabłkami i tzw. światami- kulami,które wykonanywano z opłatków. Specjalnego przygotowania wymagał też stół wigilijny. Rozkładano na nim siano, dodawano do niego ziarna zbóż, monety, orzechy, jabłka. Stół nakrywano białym obrusem. Na środku, w wydrążonej piętce chleba, umieszczano posmarowane miodem opłatki. Następnie, po ustawieniu potraw i naczyń, gospodyni kładła na stół łyżki, uważając, żeby położyć ich tyle, ilu było biesiadników: położenie o jedną mniej wróżyło śmierć kogoś z obecnych, o jedną więcej - nowego potomka w rodzinie. Koło stołu gospodyni ustawiała maśnicę, a każdy z domowników w czasie wieczerzy starał się choć kilka razy poruszyć nią jak przy robieniu masła. Zabieg ten miał spowodować urodzaj mleka, zapobiec odebraniu go krowom przez czarownice oraz zapewnić dostatek nabiału. 5 TRADYCJA I ZWYCZAJE JEDYNKA 4/12/2014 BO Ż E NARO DZ E NI E P O D BABI Ą G Ó RĄ Przez cały dzień, aż do wieczerzy wigilijnej, zachowywano ścisły post. Szczególnie niezamężne dziewczęta pilnie go przestrzegały, gdyż miało to zapewnić dobrego męża. Na tradycyjny jadłospis wigilijny Górali Babiogórskich składały się, jeszcze w okresie międzywojennym, potrawy sporządzone z płodów rolnych, zebranych z tutejszych pól, a także z płodów leśnych, takich jak grzyby czy jagody. Jedzono zupę z suszonych grzybów, kapustę z grochem, kompot z suszonych owoców i jagód, chleb z miodem, a także ryż - jedyną potrawę, przygotowywaną z produktów kupowanych- i kluski z makiem. Jedzono też kołacze z razowej mąki, z serem. Spożywanie wieczerzy wigilijnej rozpoczynano wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy. Najpierw cała rodzina klękała przed obrazami, odmawiała pacierz, następnie dzielono się opłatkiem. Wieczerzę jedzono z powagą. Była ona również, jak cały wigilijny dzień, porą wróżb. Przyszłość przepowiadano z przypadkowych zdarzeń, na przykład upuszczenie łyżki czy zgaśnięcie światła zwiastowało nieszczęście. Także po wieczerzy wróżono o pogodzie, urodzaju, przyszłości, a dziewczęta o zamążpójściu. Resztki potraw zanoszono bydłu i innym zwierzętom domowym, życząc dobytkowi zdrowia i doczekania następnych świąt Bożego Narodzenia. Potem wyruszano na pasterkę do kościoła. Noc wigilijna uważana była za szczególną: istniało na przykład powszechne przekonanie, że tej nocy zwierzęta mówią ludzkim głosem, a woda w studniach i potokach zamienia się w wino. PIERWSZY DZIEŃ BO ŻEGO NARODZENIA był świętem rodzinnym. Nie odwiedzano się, spędzając go na śpiewaniu kolęd, odpoczynku. Prace domowe ograniczano do niezbędnego minimum. W DRUGIM DNIU BO ŻEGO NARODZENIA święco- no w kościele owies, którym po mszy obsypywano się przed kościołem i w domu. Owies ten mieszano także z ziarnem siewnym, by zapewnić sobie urodzaj. Wracając z kościoła, gospodarze rzucali też trochę poświęconego ziarna na swoje zagony, by nie rosły na nich chwasty. Wieczorem domy zaczynali odwiedzać kolędnicy. Powszechne było chodzenie z Herodami- grupą kolędników, którą stanowili Herod i jego orszak: śmierć, anioł i dia- beł. Kolędowano również z turoniem i szopką lalkową. Tak po kolędzie chodzili starsi chłopcy i kawalerowie, dzieci zaś odwiedzały domy z pastuszkami, z gwiazdą i kulą, bańką; miała ona symbolizować glob ziemski, odkupiony przez Jezusa. Ten ostatni sposób kolędowania przetrwał najdłużej, bo do chwili obecnej. NOWY ROK (1 stycznia), jak wszędzie, był przede wszystkim dniem składania życzeń. Rano domy odwiedzali chłopcy, którzy obsypywali gospodarzy na szczęście i dostatek, owsem, wypowiadając przy tym wierszowane oracje. W Nowy Rok, wcześnie rano, obsypywano też dom i zabudowania gospodarcze dookoła popiołem, aby nie wchodziły tam węże. W WIGILIĘ UROCZY STOŚCI TRZECH KRÓLI po kolędzie chodziła grupa, inscenizująca ich wędrówkę do Betlejem oraz dzieje Heroda. W samo święto święcono w kościele kredę, kadzidło, w postaci jagód jałowca i wodę- używane potem w wielu obrzędowo ważnych momentach. Natalia Bartunek, kl. II 6 JEDYNKA 4/12/2014 NASZE SUKCESY NA CHWAŁĘ PANU BOGU Dzień 3 grudnia 2014 r. był dla części uczniów klas IIII wyjątkowy. Był to dzień kon kursu piosenki religijnej, do którego uczniowie przygotowywali się od kilku tygodni, śpiewając piosenki oraz pokazując gestami ich słowa. Rankiem tego dnia odbyły się ostatnie próby, które pokazały, że uczniowie są zdecydowanie gotowi do konkursowego występu. Kiedy nadeszła odpowiednia godzina, uczestnicy konkursu z klas I, II i III byli już gotowi do wyjazdu na konkurs, który odbywał się w Zespole Szkół w Makowie Podhalańskim. Sama podróż dostarczyła uczniom wielu niezwykłych przeżyć, jednak najbardziej emocjonująca część dnia miała dopiero nastąpić. Po dotarciu na miejsce konkursu uczniowie zobaczyli dużą publiczność, która składała się przede wszystkim z uczestników konkursu. Gdy organizatorzy dali znak do rozpoczęcia, emocje sięgnęły zenitu. Dwie grupy złożone z uczniów naszej szkoły oczekiwały, aż nazwa ich zespołu zostanie wywołana i będą mogli rozpocząć swój występ. Szybko nadeszła kolej grupy Aniołki składającej się z uczniów klas IA i IB. Dzieci, najlepiej jak potrafiły, wykonały dwie dobrze im znane piosenki: "Aniele Boży, stróżu mój" oraz "Panie, my Twoje dzieci". Na- tomiast na brawurowy występ zespołu Ziarenka, składającego się z uczniów klasy II i III, musieliśmy trochę poczekać. Ziarenka wykonały również dwie piosenki: "Gdyby wiara twa" i "Noe". Konkurs był okazją, aby spotkać się z uczniami innych szkół, wspólnie bawić się oraz wychwalać Pana Boga. Na zakończenie festiwalu każde z dzieci otrzymało symboliczny upominek, który przez długi czas będzie im przypominał o udziale w konkursie. Po zakończeniu konkursu oraz rozdaniu nagród w bardzo dobrych nastrojach wróciliśmy do Zawoi. mgr Katarzyna Kaczmarczyk 7 JEDYNKA 4/12/2014 NASZE SUKCESY KRYMINALNE PODBABIOGÓRSKIE OPOWIEŚCI „Podbabiogórskie opowieści” to konkurs, w którym rokrocznie biorą udział uczniowie Ze społu Szkół w Zawoi Centrum. W tym roku przystąpiły do niego następujące uczennice Gimnazjum nr 1 w Zawoi Centrum: Sabina Chowaniak (kl. II), Karolina Gancarczyk (kl. II), Agnieszka Malczyk (kl. II), Zuzanna Madej (kl. IIIa), Joanna Pocztowska (kl. IIIa). Z radością informujemy, że wśród laureatów znalazła się Joanna Pocztowska. Asia napisała opowia danie pt. „Poszlaka”, które jury oceniło wysoko, przyznając jej III miejsce w kategorii uczniów gimnazjum. Gratulujemy! lańskim Laureatom wręczono nagrody książkowe oraz pamiątkowe dyplomy. Wszystkim laureatom oraz uczestnikom serdecznie gratuluję i zachęcam do uczestnictwa w tego typu konkursach. Joanna Pocztowska, kl. IIIa W piątek 12 grudnia 2014 roku w budynku Biblioteki Suskiej odbył się finał XIV edycji konkursu „Podbabiogórskie opowieści”. W tym roku uczestnicy mieli za zadanie stworzyć własny kryminał. Było to tym trudniejsze, iż treścią miał on nawiązywać do kultury Podbabiogórza, a i zdarzenia musiały rozgrywać się właśnie w cieniu masywu Babiej Góry. Jak przekonują organizatorzy oraz jury, tegoroczne prace prezentowały niezwykle wysoki poziom. Opowiadania mroziły krew w żyłach - jak na dobre kryminały przystało! Nadesłano 150 prac, a w tym 88 w kategorii gimnazjum. Uczniowie naszej szkoły już od dawna chętnie uczestniczą w tym konkursie. I w tym roku jedna z nagród przypadła uczennicy naszego gimnazjum. Poniżej pre- zentuję wyniki ogłoszone przez jury: I miejsce: Kamil Chromy – Gimnazjum w Budzowie I miejsce: Wiktor Stopa - Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej II miejsce: Lidia Wolczko - Gimnazjum w Makowie Podhalańskim III miejsce: Zuzanna Jołkowicz Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej III miejsce: Joanna Pocztowska – Gimnazjum nr 1 w Zawoi wyróżnienie: Joanna Gałek Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej wyróżnienie: Karolina Liszka Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej wyróżnienie: Marta Szewczyk – Gimnazjum nr 1 w Stryszawie wyróżnienie: Przemysław Piątek – Gimnazjum w Makowie Podha- 8 PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE JEDYNKA 4/12/2014 Z WIZYTĄ W STRYSZAWIESIWCÓWCE Dnia 9.12.2014r. pod opieką pani Joanny Pacygi wybraliśmy się na wycieczkę do Strysza wy. Brali w niej udział uczniowie z kl. III A i III B gimnazjum. Nasza wycieczka rozpoczęła się około godz. 8:00. W drodze dołączyła do nas grupa uczniów z gimnazjum w Strysza wie. Nasze zwiedzanie rozpoczęło się od przybycia wraz z przewodnikiem do klasztoru Sióstr Zmartwychwstanek, który został założony w stryszawskim osiedlu Siwcówka w 1929r. Istotną i bardzo ciekawą informacją dla nas było to, iż właśnie ten obiekt był głównym miejscem wypoczynku prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, którego odwiedzał tam również kard. Karol Wojtyła. Z tego względu na Siwcówce została utworzona izba pamięci poświęcona Wyszyńskiemu, którą mieliśmy okazję podziwiać. Zobaczyliśmy w niej wiele zdjęć prymasa m.in. z Wojtyłą oraz inne przedmioty służące mu za życia. W pamiątkowej księdze złożyliśmy nasze podpisy. Nieco humoru dostarczył nam kot, który wabił się Stefan i wspominamy bardzo miło tego zwierzaka. Następnie spacerem dotarliśmy na Wzgórze Miłosierdzia, gdzie znajdował się pomnik oraz skąd w oddali ujrzeliśmy sąsiedni klasztor Zmartwychwstańców. Krajobraz, który rozciągał się przed nami, musieliśmy spróbować przenieść na kartkę papieru. Nie było to łatwe, gdyż mieliśmy tylko 8 minut, na szczęście to miał być tylko rysunek po- mocniczy - szkic. Potem udaliśmy się do domu rodzinnego Władysława Fronta, czyli nieprofesjonalnego malarza ze Stryszawy, ale urodzonego w Zawoi. To niezwykły artysta, a jednocześnie wspaniały mąż, ojciec i człowiek. Mieszkańcy Siwcówki bardzo mile go wspominają, a najbardziej jedna z jego córek pani Zofia, którą mieliśmy okazję poznać osobiście oraz zwiedzić jej dom rodzinny. W jego wnętrzu znajdowały się obrazy Władysława Fronta, jednak jego prace do dziś posiadają także mieszkańcy osiedla. Na koniec udaliśmy się do Centrum Kultury w Stryszawie. Był to nasz najważniejszy punkt wycieczki. Tam wraz z panią Zofią rozpoczęliśmy malowanie obrazów na płótnie, próbując iść w ślady Władysława Fronta. Biorąc pod uwagę fakt, że to nasze pierwsze próby malowania na płótnie, bardzo dobrze nam poszło i ostatecznie powstały cudowne obrazy. Pani Zofia była również pod wrażeniem naszych prac. Mamy nadzieję, że informacje i ciekawostki o twórczości Władysława Fronta zostaną rozpowszechnione i mieszkańcy Stryszawy oraz Zawoi docenią tego artystę tak jak my. Gabriela Wronka, kl. IIIa 9 PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE JEDYNKA 4/12/2014 MIKOŁAJKOWA WYCIECZKA DO WADOWIC I KRAKOWA Dnia 11 grudnia odbyła się wycieczka mikołajkowa kl. IIIa i I. Wszyscy uczestnicy mieli stawić się na placu obok Hali Widowiskowo-Sportowej w Zawoi Centrum o wyznaczonej godzinie, gdzie opiekunowie - pan Łukasz Stopka i pani Katarzyna Wilczyńska - sprawdzili obecność. Pierwszym punktem wycieczki było Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach. Zostało one odnowione i wyremontowane. Urządzono je bardzo nowocześnie, co na pewno spodobało się naszej młodzieży. Po całej ekspozycji oprowadziła nas siostra zakonna, która mieszkała we Włoszech podczas pontyfikatu Jana Pawła II. Opowiadała nam o jego drodze do świętości. Pokazała życie Karola Wojtyły od narodzin aż po śmierć. Kolejnym punktem wy- cieczki była kręgielnia Pink Bowling&Club mieszcząca się w centrum handlowym „Plaza”. Tam podzieliliśmy się klasami na dwie grupy. Każda z nich miała zarezerwowane tory na godzinę. Podczas gry w kręgle jednej grupy druga miała do dyspozycji godzinę, aby dowolnie ją spożytkować na terenie obiektu. Następnym punktem był film, jednak wcześniej mieliśmy czas wolny. Seans zaczął się o godzinie 16:20. Była to pierwsza część ekranizacji ostatniego tomu słynnej trylogii Suzanne Collins „Igrzyska śmierci”. Do Zawoi wróciliśmy ok. godziny 20:30. Mnie osobiście wycieczka bardzo się podobała. Film był świetny, zresztą jak jego poprzednie części. Wszyscy bawili się doskonale. Lidia Chowaniak, kl. IIIa 10 PODRÓŻE BLISKIE I DALEKIE JEDYNKA 4/12/2014 MIKOŁAJKOWA WYPRAWA DO KRAKOWA 17 grudnia 2014 roku odbyła się wycieczka mikołajkowa klas II i III b gimnazjum. Wszyscy uczniowie o godz. 7.45 stawili się koło Hali Widowiskowo-Sportowej w Zawoi Centrum. Wyjazd do Krakowa pod opieką pani Jolanty Kosowskiej i pani Agaty Paluch nastąpił o godz. 8.00. Pierwszym przystankiem była galeria „Plaza”. Cała grupa po odebraniu biletów i zakupieniu przekąsek skierowała się do sali kinowej na film pt. „Igrzyska śmierci: Kosogłos cz.1”. Seans wszystkim bardzo się spodobał. Świetna gra aktorska, niesamowite efekty specjalne i wciągająca fabuła – to zalety, które sprawiają, że film jest warty obejrzenia. Po pobycie w kinie uczniowie mieli czas wolny w galerii. Można było coś zjeść, kupić jakieś ubrania, gry czy też książki. Następnie wszyscy przejechali autokarem na Rynek w Krakowie. Cała grupa została podzielona na dwie mniejsze, które po kolei wprowadzono do fabryki „Ciu ciu”. Po wejściu do pomieszczenia w powietrzu unosił się słodki zapach karmelu. Na półkach znajdowały się smakowite lizaki o różnych kształtach, błyszczące cukierki, czerwonobiałe laski i mnóstwo innych słodkości. Uczniowie przyglądali się tam produkcji smakołyków, po czym sami mogli wykonać własne. Wszyscy wyszli stamtąd zadowoleni. Grupa miała też czas, by przespacerować się po malowniczych uliczkach Krakowa czy też usiąść i wypić coś ciepłego w kawiarni. Pełni wrażeń i troszkę zmęczeni wróciliśmy do Zawoi. Wycieczka, pomimo małej ilości wolnego czasu w galerii, podobała się każdemu. Kinga Szarlej, kl. II 11 WARTO OBEJRZEĆ JEDYNKA 4/12/2014 K O S O G Ł O S "C I S Z A B R Z E D B U R Z Ą ", CZYLI PRAWDZIWA REWOLUCJA PRZED NAMI Niedawno miałam okazję oglądać film pt. „Kosogłos – część pierwsza” („The Hunger Games: Mockingjay Part 1”), czyli kontynuację trzeciej części „Igrzysk śmierci”. Dzieło jest ekranizacją znanej na całym świecie książki Suzanne Collins. Reżyser Francis Lawrence postanowił ją podzielić na dwie części. Premiera tego niebywałego widowiska nastąpiła 10 listopada 2014 roku. Do Polski „Kosogłos” trafił jedenaście dni później. Twórcami scenariusza są: Danny Strong i Peter Craig. Cudowną scenografię wykonał Philip Messina. Muzykę zawdzięczamy Jamesowi Newtonowi Howardowi. Główną rolę, czyli Katniss Everdeen, odegrała jedna z moich ulubionych aktorek, Jenifer Lawrence. U jej boku stanęli Josh Hutherson (Peeta), Liam Hemsworth (Gale), Juliane Moore (prezydent Coin), Woody Harelson (Haymitch) i wielu innych. Dzieło można przypisać do gatunku filmów akcji lub science fiction. Film opowiada kontynuowaną historię Katniss Everdeen z Dwunastego Dystryktu, która wraz z matką, Prim, Galem zamieszkuje podziemia Trzynastego Dystryktu. Dziewczyna staje na czele rewolucji, mającej na celu zniszczenie władzy Kapitolu. Możemy dostrzec, jakie skutki w psychice młodej kobiety pozostawiły igrzyska. Całość utrzymana jest w ponurym tonie. Kostiumy (zaprojektowane przez Kurt'a i Bart'a) mają ciemne bar- wy, które podkreślają powagę sytuacji. Główna bohaterka, znana ze swej odwagi, w tej części między innymi... płacze. Czytając książkę, inaczej wyobrażałam sobie bohaterów. Najbardziej denerwowała mnie kreacja Peet'y. Liczyłam, że będzie bardziej posiniaczony, wręcz zniszczony. Finnick Odair, mimo iż występował wielokrotnie, dla mnie stanowił tło. W grze aktorskiej Sam'a Claflin'a zabrakło pewnego rodzaju iskry, zaangażowania. Prezydent Snow w „Kosogłosie” również nie wypadł specjalnie dobrze. Przedtem był kimś, kto budził wiele kontrowersji. W przedostatniej części również wykonuje wiele nieprzewidywalnych czynów, ale nie robią one aż tak wielkiego wrażenia. Chociaż muszę przyznać, że jedna z bardzo znaczących scen wyszła mu ciekawie. Jedyną postacią, która (według mnie) zagrała bezbłędnie, jest Effy Trinket, w której rolę wcieliła się Elizabeth Banks. Aktorka idealnie wypełniła swoje zadanie, dzięki czemu mogliśmy spojrzeć na Effy z nieco innej perspektywy. W poprzednich częściach spotykaliśmy się z żywą, wartką akcją. W „Kosogłosie” wszystko dzieje się w „ślimaczym tempie”, co sprawia, że film staje się nudny. Wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych. Jeśli ktoś nie czytał książki, może się najzwyczajniej w świecie pogubić. Mimo iż owa ekranizacja zaliczana jest (o dziwo!) do gatunku filmów akcji i science fiction, ja postawiłabym raczej na film psychologiczny. Smutne sceny zostały przedstawione w nieciekawy sposób. Nie wprawiały w płaczliwy nastrój, lecz senny. Jeśli chodzi o muzykę, to jest jej bardzo mało, co również negatywnie wpływa na ocenę filmu. Jednakże istnieje tzw. „światełko w tunelu”. Mam na myśli scenografię, która jest fenomenalna! Ogromne brawa należą się panu Messina. Wykonał kawał dobrej roboty. Problematyka jest wszystkim znana. Przedstawia świat rządzony przez telewizję. Pokazuje nam, do czego mogą doprowadzić żądza pieniędzy i bezsensowne programy telewizyjne. „Kosogłos – część pierwsza”, to film nazywany przez wielu „ciszą przed burzą”. Przygotowuje nas na wartką akcję, która rozegra się (niestety) dopiero za rok. Dokładnie opisuje przygotowania rebeliantów. Film nie jest godny polecenia. Radziłabym najpierw przeczytać książkę. Po wyjściu z kina miałam mieszane uczucia. Początkowo byłam pewna, że nie pójdę na „finał”. Przedostatnia część tak mnie zniesmaczyła, iż nie miałam ochoty na styczność z tą serią filmów. Po głębszych rozważaniach uznałam, że tak naprawdę ten „słaby etap” przygotowuje nas na prawdziwe widowisko. Pojawiła się we mnie ciekawość. Prawdziwa rewolucja dopiero przed nami. Agnieszka Malczyk, kl. II 12 JEDYNKA 4/12/2014 Z ŻYCIA SZKOŁY UCZ NI O W I E Z S W DRUŻ Y NI E S Z L ACHE T NE J PACZKI Akcja Szlachetna Paczka odbyła się już po raz 14. Zaangażowanych jest w nią kilkanaście tysięcy wolontariuszy z całej Polski. Akcja "narodziła się" z inicjatywy ks. Jacka Stryczka w krakowskim Prokocimiu, kiedy to osobiście zaniósł paczkę mieszkającej tam rodzinie. W 2000 roku, pełniąc po sługę kapłańską, wraz z grupą znajomych dotarł z pomocą do 30 rodzin. W tym roku prawie 20 tys. rodzin w Polsce otrzymało pomoc w postaci produktów na święta. Wzięło w niej udział kilkanaście tysięcy wolontariuszy, którzy pracowali w ok. 570 punktach w całym kraju, pakując i rozwożąc paczki. Niebywałe jest to, że do Drużyny Szlachetnej Paczki dołączył sam papież Franciszek, przygotowując pomoc dla małżeństwa wychowującego ośmioro dzieci. Od kiedy ks. Jacek założył Fundację Wiosna, akcja nabrała niewyobrażalnych rozmiarów. Warto wspomnieć o tym, że choć kulminacja następuje w jeden z weekendów grudnia zwanych zarówno przez wolantariuszy, jak i obdarowanych weekendem cudów, to prace przygotowawcze często trwają kilka miesięcy. Wolontariusze odwiedzają rodziny, pytają o najpilniejsze potrzeby i na podstawie zebranych informacji tworzą paczkę dla potrzebujących. W naszej szkole akcję koordynowała pani Anna HylaHudyka, a zaangażowali się w nią zwłaszcza jej wychowankowie z kl. II, którzy zajęli się pakowaniem produktów. Pozostali uczniowie przynosili produkty potrzebne do stworzenia paczki. Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji tego dzieła. Jan Paweł II w swoim przemówieniu do przedstawicieli wolontariatu międzynarodowego w styczniu 1981 roku powiedział: „Jakże można nie zachwycać się tym, że we wspólnotach chrześcijańskich (…) rozwijają się (…) grupy wolontariuszy, które pragną służyć braciom, by w ten sposób budować bardziej sprawiedliwy i ludzki świat (…). Wolontariat stanowi bowiem znak i wyraz ewangelicznej miłości, która jest bezinteresownym darem z siebie samego — darem ofiarowanym bliźnim, zwłaszcza tym najuboższym i potrzebującym”. Cieszymy się, że mogliśmy wziąć udział w tej szczytnej akcji, bo "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi". (Jan Paweł II). 13 Z ŻYCIA SZKOŁY JEDYNKA 4/12/2014 G Ó RA G RO S Z A W tym roku, podobnie jak w poprzednim, nasza szkoła wzięła udział w ogólnopolskiej zbiórce monet groszowych ,,Góra Grosza”. Trwała ona od 24 listopada do 13 grudnia. Celem akcji było m.in. zebranie funduszy na pomoc dla istniejących domów dziecka, pogotowi rodzinnych, tworzenia nowych rodzinnych domów dziecka. Na początku akcji przybliżyliśmy jej zadania wszystkim uczniom naszej szkoły. Chodząc od klasy do klasy, obwieszczaliśmy cel akcji i termin jej trwania. Monety zbierane były podczas lekcji oraz przerw. Zebrane pieniądze zostały starannie podliczone i posegregowane. Była to trudna i żmudna praca, ale sprawiła wszystkim wiele zadowolenia i satysfakcji. W akcji uczestniczyły wszystkie klasy naszej szkoły. Podczas tej edycji ,,Góry Grosza” zebraliśmy ponad 300 złotych. Akcja była wspaniałym przedsięwzięciem. Pozwoliła uświadomić szczególnie młodszym uczniom, że oddając choć jeden grosz, można bardzo pomóc innym. Wszystkim biorącym udział w akcji serdecznie dziękujemy oraz mamy nadzieję, że w następnej edycji akcji też będziecie chętnie brali udział! Sabina Chowaniak, kl. II W Y NI KI CAS T I NG U DO JAS E Ł E K 2015 WIERSZ - Julia Pietrusa, Aleksandra Iciek GWIAZDORZY - Mateusz Staszak, Marcin Zawojski MARYJA - Agnieszka Malczyk JÓZEF - Szymon Skrzypek BABA - Karolina Miziak CHŁOP - p. Zbigniew Marcak PANI - Zuzanna Surmiak PAN - Paweł Czarny DZIEWCZYNKA - Maria Woźniak BABCIA - p. Jolanta Kosowska OSIOŁ - Klaudiusz Chowaniak WALDEK - Adam Fujak KUBA - Norbert Groń BARTEK - Paweł Szafraniec BACA - p. Łukasz Stopka ANIOŁ 1 - Gabriela Wronka ANIOŁ 2 - Marzena Kozina DWORZANIN 1 - Kacper Pająk DWORZANIN 2 - Bartłomiej Piwko HEROD - Sebastian Bartyzel HERODOWA - p. Elżbieta Iciek DIABEŁ - Przemysław Bury KACPER - Kacper Smyrak MELCHIOR - Mateusz Dyrcz BALTAZAR - Michał Gaweł ŚMIERĆ - Aneta Kudzia ŚPIEWAJĄCE ANIOŁKI - Maja SobczakRzewnicka, Magdalena Piergies, Anna Pacyga, Nikola Bürger mgr Agnieszka Warmuz-Trybała 14 Z ŻYCIA SZKOŁY JEDYNKA 4/12/2014 GRUDNIOWE OCZEKIWANIA W ODDZIALE P RZ E DS Z KO L NY M W G RUP I E 0 B… Grudzień to miesiąc, na który z wielką niecierpliwością czekamy my przedszkolaki. Nietrudno domyśleć się, dlaczego… Już pod koniec listopada ostro zakasaliśmy rękawy i zaczęliśmy przygotowywania do spotkania ze Świętym Mikołajem. Nam – mały dzieciom trudno jest szybko nauczyć się piosenek, wierszyków. Chcieliśmy, żeby wszystko wyglądało jak najpiękniej, bo przecież Mikołaj na to zasługuje! Możemy się pochwalić, że udało się nam nawet zagrać na różnych instrumentach – pani powiedziała, że jeżeli trochę poćwiczymy, to możemy zapisać się do orkiestry – byliśmy baaardzo dumni! Mikołaj obdarował nas wspaniałymi prezentami – każdy z nas dostał aż dwie paczki!!! 15 Z ŻYCIA SZKOŁY JEDYNKA 4/12/2014 GRUDNIOWE OCZEKIWANIA W ODDZIALE P RZ E DS Z KO L NY M W G RUP I E 0 B… Niedługo po wizycie Mikołaja znów zabraliśmy się do pracy – tym razem zaprosiliśmy naszych rodziców do przedszkola na wspólną Wigilię. Z tej okazji postanowiliśmy przygotować „Minijasełka”. Oj, pracy było dużo – trudno jest być prawdziwym aktorem. Wspólnie z panią rozdzieliliśmy role – każdy miał ważną funkcję – Wiktorek zaczynał i zapraszał do oglądania naszego przedstawienia, potem występowali pastuszkowie – Patryk, Paweł, Kuba i Michał. Aniołkiem była Emilka – ślicznie wyglądała. Maryją została Natalka, a Józefem – Przemek. Do stajenki przyszły także dzieci, czyli – Kacper, Marlenka, Karolinka, Maciek i Filip. Na koniec wszyscy śpiewaliśmy kolędy i długo, długo siedzieliśmy z panią i rodzicami przy klasowym wigilijnym stole. Mamy nadzieję, że jeszcze dużo wspaniałych chwil czeka nas w przedszkolu. Przedszkolaki z grupy 0 B 16 Z ŻYCIA SZKOŁY JEDYNKA 4/12/2014 ŚWIĘTY ROZNOSI PREZENTY! Dnia 8.12.2014r., jak co PIOTRUŚ (Zwarte roku, Święty Mikołaj zagościł CZARNY Piet) Holandia w naszej szkole wraz z swoją załogą, czyli diabełkiem i dwoma aniołkami. Pod opieką pana Krystiana Kaznowskiego orszak mikołajkowy roznosił prezenty. Święty wraz ze swoimi pomocnikami odwiedził najmłodszych, czyli klasy 0a, 0b, 1a, 1b, 2 oraz 3, obdarzając dzieci podarkami zakupionymi wcześniej przez rodziców. Klasy BEFANA - Włochy starsze natomiast zostały poczęstowane cukierkami. Radość dzieci, rodziców i uczniów, którzy wcielają się w postać Mikołaja i pomocników, jest bezcenna. Tradycja wizytowania klas przez Świętego Mikołaja jest w naszej szkole kultywowana od dawna i mamy nadzieję, że będzie kontynuowana przez następne pokolenia gimnazjalistów. Izabela Kudzia, kl. IIIa SŁUGA RUPRECHT (Knecht WARTO WIEDZIEĆ Ruprecht) - Niemcy KTO ROZNOSI PREZENTY W RÓŻNYCH KRAJACH! DZIADEK MRÓZ - Rosja TRZEJ KRÓLOWIE (Reyes Magos) - Hiszpania KRAMPUS -Austria GWIAZDOR - północno- zachodnia Polska JEZUSEK (Jezisek) - Czechy BIAŁE KANGURY - Australia 17 JEDYNKA 4/12/2014 Z ŻYCIA SZKOŁY KO NKURS O Z DÓ B BO Ż O NARO DZ E NI O W Y CH Na początku grudnia 2014 roku pani Anna HylaHudyka zorganizowała konkurs na najpiękniejsze kartki i ozdoby bożonarodzeniowe. WYNIKI KONKURSU NA OZDOBĘ I KART KĘ ŚWIĄTECZNĄ KARTKA ŚWIĄTECZNA SZKOŁA PODSTAWOWA I MIEJSCE – MAGDALENA PIERGIES II MIEJSCE – EWELINA HUTNICZAK GIMNAZJUM I MIEJSCE – ALEKSANDRA DYRCZ II MIEJSCE – JADWIGA BASIURA WYRÓŻNIENIA W KATEGORII „POMYSŁ” OTRZYMALI: MAŁGORZATA ICIEK ALEKSANDRA ICIEK MICHAŁ SAŁACIAK ARTUR DUDOŃ ALICJA PAJĄK PAWEŁ BARTUNEK KOMISJA KONKURSOWA POSTANOWIŁA WYRÓŻNIĆ RÓWNIEŻ W KATEGORII „ŻART” OLIWIERA FUJAKA OZDOBA ŚWIĄTECZNA GIMNAZJUM I MIESCE – ANNA KUDZIAK I MIEJSCE – JADWIGA BASIURA SZKOŁA PODSTAWOWA I MIEJSCE – ARTUR DUDOŃ I MIEJSCE – KACPER KOBIELA I MIEJSCE – MICHAŁ SAŁACIAK I MIEJSCE – ALEKSANDRA LISZKA WSZYSTKIM NAGRODZONYM I WYRÓŻNIONYM SERDECZNIE GRATULUJEMY mgr Anna Hyla-Hudyka S Z K O L N Y K I E R MA S Z O Z D Ó B Ze zgłoszonych do konkur- ce. Ludzie, którzy przybyli na su prac komisja nauczycieli wy- kiermasz, chętnie je kupowali. łoniła zwycięzców. Wszystkie zebrane prace Joanna Chowaniak, kl. VIb zostały oddane na kiermasz, który odbył się w dzień otwarty szkoły – 3 grudnia 2014 roku. Nasi rodzice kupowali na nim prace świąteczne. Dzięki temu wspierali naszą szkołę finansowo. Bardzo im za to dziękujemy. Drugi kiermasz odbył się 21 grudnia 2014 roku w Babiogórskim Centrum Kultury, gdzie również wystawiliśmy nasze pra- 18 Z ŻYCIA SZKOŁY JEDYNKA 4/12/2014 K I E R MA S Z O Z D Ó B Ś W I Ą T E C Z N Y C H W B C K Dnia 21 grudnia 2014 roku w Babiogórskim Centrum Kultury w Zawoi odbył się, po raz kolejny, kiermasz świąteczny na którym przedstawiciele ze Szkoły Podstawowej w Zawoi Centrum, Gimnazjum z Zawoi Wilcznej, Koło Gospodyń Wiejskich, Mount Trip oraz inni przygotowali na tę okazję własnoręcznie zrobione ozdoby. Mimo niesprzyjającej pogody kiermasz cieszył się dużym zainteresowaniem. Na kiermaszu można było kupić różnego ro- dzaju stroiki świąteczne, takie jak choinki z piór i makaronu, kolorowe bombki z cekinów, kartki świąteczne oraz wypieki, które swoim zapachem witały wszystkich zainteresowanych, a także modne, własnoręcznie robione bransoletki oraz przedmioty zro- bione z quillingu. Kiermasz trwał od 7.30 do 13.00. Miejmy nadzieję, że kiermasz świąteczny stanie się nową tradycją na kolejne lata w Zawoi. Natalia Łatka, kl. I STROIKI W PODZIĘKOWANIU ZA HOJNOŚĆ Co roku w naszej szkole w okresie świąt Bożego Narodzenia uczniowie przygotowują drobne podarki dla sponsorów naszej szkoły. W tym roku uczniowie działający w samorządzie szkolnym gimnazjum pod opieką pana Krystiana Kaznowskiego przygotowali własnoręcznie zrobione stroiki. Do ich wykonania użyli gąbek, gałązek choiny, bombek. Przyozdobili je wstążkami i sztucznym śniegiem. Następnie przewodniczący samorządu szkolnego wraz z zastępcą pod opieką nauczycieli wyruszyli w odwiedziny do darczyńców. Z najszczerszymi po- dziękowaniami i najserdeczniejszymi życzeniami świątecznymi wręczali stroiki sponsorom. W ten symboliczny sposób podziękowali za finansowe wsparcie i życzliwość okazywaną przez cały rok. Dzięki hojności ofiarodawców uczniowie mogli cieszyć się wspaniałymi nagrodami za naukę, udział w konkursach i sukcesy sportowe. Izabela Kudzia, kl. IIIa 19 SPORT W SZKOLE JEDYNKA 4/12/2014 MIKOŁAJKOWY TURNIEJ PIŁKI SIATKOWEJ Centrum, wygrywając 2:0, w drugim zwyciężyła Łętownia, wygrywając z Zawoją Wilczną 2:1. W trzecim meczu sukces odniosły dziewczyny z Zawoi Centrum, pokonując przeciwniczki z Łętowni 2:0. W tym samym czasie na drugim boisku trwały rozgrywki chłopców, gdzie w pierwszym meczu chłopcy z Łętowni zwyciężyli z Zawoją Wilczną 2:0. Równie dobrzy okazali się także Dnia 8 grudnia w Hali Widowiskowo - Sportowej w Zawoi odbył się Turniej Mikołajkowy dla klas gimnazjalnych. W rozgrywkach wzięły udział szkoły z Zawoi Centrum, Zawoi Wilcznej i z Łętowni. Turniej rozpoczął się o godzinie 10.00. Pierwsze mecze rozegrały między sobą dziewczyny z Zawoi Wilcznej i Zawoi Centrum, drugi - dziewczyny z Zawoi Wilcznej i Łętowni, trzeci dziewczyny z Zawoi Centrum. W pierwszym meczu lepsze okazały się gimnazjalistki z Zawoi w drugim meczu, wygrywając z Zawoją Centrum, natomiast w trzecim meczu chłopcy z Zawoi Centrum pokonali Zawoję Wilczną 2:0. Ostatecznie pierwsze miejsce wśród dziewcząt zajęły gimnazjalistki z Zawoi Centrum, drugie dziewczyny z Łętowni, a trzecie drużyna dziewcząt z Zawoi Wilcznej. Wśród chłopców pierwsze miejsce zajęli chłopcy z Łętowni, drugie drużyna z Za- woi Centrum, a trzecie chłopcy z Zawoi Wilcznej. Na koniec turnieju wręczono statuetki dla najlepszej zawodniczki i najlepszego zawodnika turnieju. Najskuteczniejszą zawodniczką okazała się Karolina Miziak z Zawoi Centrum, a zawodnikiem, który zasłużył na to miano Tomasz Kowalczyk z Łętowni. Podczas rozgrywek panowała bardzo uczciwa rywalizacja między drużynami i miła atmosfera, turniej odwiedził nawet św. Mikołaj i rozdał wszystkim cukierki. Klaudia Hutniczak, kl. II 20 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 WHAT TO SAY WORDS FOR CHRISTMAS Christmas is a Christian holiday celebrating the birth of Christ. This’ s such amazing and lovely time, so if you don’t know what to say to your family by sharing the holy wafer, there are some words straight from the heart. Wishing you a Merry Christmas, and thank you for your friendship throughout the year. Happy Christmas! May your stocking be stuffed with love, happiness and fun! Here’s hoping your stocking is full of presents and your home filled with love and laughter this Christmas. From our hearts to yours, we send love and best wishes for Christmas! C H R I S T MA S P O E MS Everyone likes reading poems especially those which are about the most wonderful time of the year i.e Christmas time. We want you to read them and let the special magic of Christmas be yours now and in the New Year. Christmas is ... Christmas Eve, a fir tree alone in a room corner, patiently waiting for its Christmas clothing. one single star. A silver medal hanging on an ebony neck Snow outside drifting to the ground. Cotton wool padding waiting to be torn apart. Christmas morning, waiting dowstairs, colourful Jack - in - the- boxes ready to jumpy up in surprise! lan Souter 21 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 O U R C H R I S T MA S C R A C K E R S On the 19th December we prepared a lot of different Christmas Crackers. Some were really wonderful. We put sweets, balloons and small slips of paper with season’s greetings on them inside our crackers. We had a lot of fun because while doing it we were singing carols and Christmas songs in English of course. What are Christmas Crackers? Christmas crackers—also known as bon-bons—are part of Christmas celebrations primarily in the United Kingdom, Ireland and Commonwealth countries such as Australia, Canada, New Zealand and South Africa. The Christmas Crackers that are used today are short cardboard tubes wrapped in colourful paper. There each plate on the Christmas is normally a Cracker next to dinner table. When the crackers are pulled - with a bang! - a colourful party hat, a toy or gift and a festive joke falls out! The party hats look like crowns and it is thought that they symbolise the crowns that might have been worn by the Wise Men. 22 JEDYNKA 4/12/2014 ENGLISH NEWSPAPER HISTORY OF CHRISTMAS CRACKERS They were invented by Thomas Smith in 1846. During a visit to Paris he came across the bob-bon, a sugar almond wrapped in tissue paper (with a twist either side of the centrally placed sweet). Thomas decided to try selling similarly wrapped sweets in the lead up to Christmas in England. His bonbons sold well at Christmas but not at other times of the year. In the early 1850s Thomas came up with the idea of including a motto with the sweet. As many of his bonbons were bought by men to give to women, many of the mottos were simple love poems. In about 1860, Thomas added the banger, two strips of chemically impregnated paper that made a loud noise on being pulled apart. At first these novelties were called 'cosaques', but they soon became known as 'crackers'. Unfortunately for Thomas, his 'cracker' idea was copied by other manufactures and so he decided to replace the sweet with a surprise gift. When Thomas died his two sons took over the business. The paper hat was added to the cracker the early 1900s and by the end of the 1930s the love poems had been replaced by jokes or limericks. The world's longest Christmas cracker measured 63.1m long and 4m in diameter and was made by the parents of children at Ley Hill School and Pre-School, Chesham, Buckinghamshire, UK on 20 December 2001. The biggest Christmas cracker pull was done by 1,478 people at an event organised by Honda Japan at Tochigi Proving Ground, Tochigi, Japan, on 18 October 2009. H o w to p u l l a c r a c k e r ? The traditional way to pull a ... pulling a whole circle of cracker is crossing your crackers around the table. arms and ... Everyone holds their cracker in their right hand and pulls their neighbours cracker with the free left hand. 23 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 S E L F S T U D Y C O R N E R I D I O MS F O R F U N I didn’t go in the end as I was feeling a bit under the weather. 1) on cloud nine – w siódmym niebie, zachwycony Dad will be on cloud nine when he sees the book we got him for Christmas. 2) fly off the handle dostać szału – 4) long face – smutna mina What’s with the long face? Did I say something to upset you? I’m a bit scared to even touch the subject of her Master’s dissertation – last time I did she really flew off the handle. 3) like a bear with a sore head – jakby osa ugryzła Alex has been like a bear 5 ) feel under the weather – with a sore head all day. Do źle się czuć, czuć się you know what’s got into chorym him? 6 ) w al k o n e g g s h e l l s – chodzić na paluszkach, obchodzić się jak z jajkiem What’s wrong with her? We’ve been walking on eggshells around her all week. 24 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 PLAY WITH ENGLISH WORDS AND WIN A PRIZE TIME FOR CHRISTMAS CROSSWORDS. HAVE FUN AND WIN A PRIZE. BE THE BEST AND THE FIRST!!! Send the solution to this email address [email protected]. 25 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 PLAY WITH ENGLISH WORDS AND WIN A PRIZE 26 JEDYNKA 4/12/2014 ENGLISH NEWSPAPER S E AS O N' S G RE E T I NG S Warmest greetings for you at Christmas time and best wishes for a happy New Year 2015. DO NOT FORGET TO MAKE NEW YEAR’S RESOLUTIONS!!! Editors and English Teachers 27 ENGLISH NEWSPAPER JEDYNKA 4/12/2014 HAVE FUN!!! Who delivers Christmas presents for cats? Santa Paws! *** Where do snowmen go to dance? Snowballs! *** What do you call a reindeer with ear muffs? Anything you want - he can't hear you! *** *** A Christmas thought! What Christmas Carol is STRESSED is DESSERTS a favorite of parents? spelt backwards... Silent Night! *** What do you call people who are afraid of Santa *** What's the best thing to put Claus? Claus-trophobic! into a Christmas cake? *** Your teeth! Who says "oh oh oh" ? Santa walking backwards! RE ADI NG CO RNE R R E ME MB E R EAST OR WEST, HOME'S THE BEST 28 DEUTSCHE ZEITUNG JEDYNKA 4/12/2014 TRADYCJE ŚWIĄTECZNE W NIEMCZECH Bräuche zu Weihnachten Bräuche zu Weihnachten sind feste überlieferte Bestandteile des Weihnachtsfestes, die sich um das Geschehen und die Geschichte von Weihnachten herausgebildet haben. Weihnachten wird auch das Christfest genannt und ist das christliche Fest der Geburt Jesu Christi. Der Hauptfesttag ist der 25. Dezember, der am Vorabend, dem Heiligabend, beginnt. Wie feiert man in Deutschland Weihnachten? Weihnachten hat in Deutschland vor allem mit Gemeinsamkeit zu tun. Gerne sitzt man beisammen, trinkt Glühwein, nascht Lebkuchen. Es werden zu dieser Zeit häufiger als sonst Kirchen aufgesucht, auch von Menschen, die nicht an Gott glauben, um vielleicht dem Weihnachtsoratorium von Bach oder Mozarts Zauberflöte zu lauschen. Adventszeit Dieser Zeitraum entsprach ursprünglich der Fastenzeit und war kaum trennbar vom Alltag. In der Gegenwart dient sie als eine Art Vorbereitung auf das große Ereignis, welches zum Beispiel unterstützt wird durch Symbole wie Adventskranz, Adventskalender oder das Backen von Christstollen, einem der ältesten deutschen Weihnachtsgebäcke. Die Wohnungen werden geschmückt und geschnitzte Figuren wie Räuchermännchen oder Nussknacker stehen im Zimmer. Die Adventszeit beginnt am vierten Sonntag vor Weihnachten. Am 6. Dezember ist der Nikolaustag. Ein Tag, an dem in den sauber geputzten Schuhen, Süßigkeiten oder kleinere Geschenke versteckt werden. 29 DEUTSCHE ZEITUNG JEDYNKA 4/12/2014 TRADYCJE ŚWIĄTECZNE W NIEMCZECH Weihnachtszeit Kinder der Weihnachtsmann nachten ist traditionell auch die Geschenke aus einem die Zubereitung eines besonderen Mahles. Weihnachtsgans oder Weihnachtskarpfen stellen keine Seltenheit dar. Zu Heiligabend gibt es in vielen Familien Würstchen mit Kartoffelsalat. Auch einer der nicht christlichen, sondern jüngeren Bräuche zu Weihnachten ist inzwischen überall in Deutschland Tradition geworden; Der Weihnachtsbaum, der in den Wohnungen, Kirchen oder auf Plätzen aufgestellt und reichlich geschmückt wird. Dort treffen sich die Menschen, Geschenke erhalten ihren Platz und werden ausgepackt. Es wird gesungen oder man liest sich etwas vor. Diese Tradition verbreitete sich im 19. Jahrhundert von Deutschland aus über die ganze Welt. Es gibt auch nach wie vor Bräuche zu Weihnachten wie das Krippenspiel, in dem die Weihnachtsgeschichte nachgespielt wird. Am Heiligabend selbst oder am 1.Weihnachtsfeiertag findet überall die Bescherung statt. Menschen beschenken Menschen und man freut sich über die Freude der anderen. Oft ist es so, dass für großen Sack holt und sie überbringt, aber nicht ganz ohne Gegenleistung, so dass Gedichte, Sprüche aufgesagt oder Lieder gesungen werden. Nicht selten schreiben Kinder, mit Unterstützung der Eltern, einen Wunschzettel bereits in der Vorweihnachtszeit. Überhaupt wird an den Feiertagen viel gesungen oder musiziert. Einer der Bräuche zu Weih- Ein weiterer Brauch ist der Christklotz. Dieser Holzklotz besteht aus Eiche oder Esche und wird für den Kamin als Feuerholz am Heiligabend verwendet. Eine Art Weihung erfährt der Stamm durch das Übergießen mit Wein und einem Segensspruch, mit dem Ziel, das Kaminfeuer in der kalten Jahreszeit hervorzuheben. 30 DEUTSCHE ZEITUNG JEDYNKA 4/12/2014 L A C H D O C H MA L ! U Ś MI E C H N I J S I Ę ! Die Großmutter zur Enkelin: "Du darfst Dir zu Weihnachten von mir ein schönes Buch wünschen!" - "Fein, dann wünsche ich mir Dein Sparbuch." "Ach Omi, die Trommel von Dir war wirklich mein schönstes Weihnachtsgeschenk." "Tatsächlich ?", freut sich Omi. "Ja, Mami gibt mir jeden Tag fünf Euro, wenn ich nicht darauf spiele!" Treffen sich 2 Blondinen, sagt die eine: "Dieses Jahr ist Weihnachten an einem Freitag!" Sagt die andere: "Hoffentlich nicht an einem 13ten!" C O MI C 31 SZKOLNA GALERIA JEDYNKA 4/12/2014 W tym numerze prezentujemy prace, które powstały podczas warsztatów w StryszawieSiwcówce. Podziwiajcie! 32 JEDYNKA 4/12/2014 KĄCIK LITERACKI MO R D E R C Z E Z I E L E -Pół roku temu zmarła jej matka – zaczęła Maryśka. – Została sama z ojczymem. On okropnie się o nią martwi. -Ja słyszałam co innego – zaoponowała Julia. -Co takiego? - dopytywała przyjaciółka. -Słyszałam, że jej ojciec jest w stosunku do niej oschły i agresywny. Krzyczy na nią, po prostu człowiek nie do zniesienia. -Nic podobnego! – zaprotestowała Marianna. – Wilhelm to wzór do naśladowania, od śmierci swej żony Jadwigi opiekuje się Marcysią, najlepiej jak potrafi. W ogień by za nią skoczył. -Hmm… zaskoczyłaś mnie, przepraszam, ale muszę już iść. Do zobaczenia – Julianna odwróciła się na pięcie i odeszła. Całą drogę powrotną rozmyślała o tym, dlaczego Marcjanna ich oszukała. Przez głowę przewijały jej się różne myśli. W ogóle nie mogła się skupić. Gdy tylko weszła do domu, postanowiła porozmawiać z nową lokatorką. Na jej szczęście nastolatka właśnie siedziała w kuchni. -Okłamałaś nas – zaczęła zbulwersowana kobieta. -Ale o co chodzi? – dziwiła się Marcysia. -O co chodzi! O co chodzi!? – krzyczała ze złości. – Przychodzisz pod nasz dom, my cię do niego wpuszczamy, być może ratujemy Ci życie, a ty tak się odwdzięczasz?! -Ale, ale...– przerwała wzburzonej pani domu. -Nie przerywaj mi! – wrzasnęła. -Dobrze. -My nie lubimy być oszukiwani – powiedziała już nieco spokojniej. -Ja was przecież nie oszukałam – broniła się ze wszystkich sił dziewczyna. -I znowu kłamiesz. Ja już wiem, że twój ojczym wcale nie jest w stosunku do ciebie agresywny. Dlaczego nas okłamałaś? -Yhym, yhym.. – nastolatka zaczęła płakać. -Dobrze, już nie płacz – spuściła z tonu Julia. -Mnie, mnie po prostu – jąkając ledwo wydusiła z siebie słowa. – Brakuje mojej mamy. Tej rodzinnej atmosfery, która panuje u was. Wilhelm, mój ojczym, cały czas tylko smuci się, więc i ja też. -Wiem, że ci ciężko, ale musisz sobie poradzić. Już nie możesz u nas mieszkać. Ojczym martwi się o ciebie. Musisz do niego wrócić. Ale nie martw się, możesz do nas przychodzić tak często, jak tylko zechcesz. -Dobrze, dziękuję –rzuciła się kobiecie w ramiona. Wieczorem, gdy Bronisław wrócił z pracy, Marcysi już nie było. Żona wyjaśniła mu wszystko. Opowiedziała o całej sytuacji. On nie wściekł się tak jak Julianna, był bowiem o wiele bardziej wyrozumiałym człowiekiem niż ona. Nawet nie mógł zrozumieć takiej reakcji żony. Marcysia oczywiście skorzystała z propozycji Julianny. Prawie codziennie przebywała u nich w domu. Pewnego wieczoru zaniepokojona żona czekała na Bronisława w kuchni. Gdy tylko ten wszedł do domu, od razu zauważył zdenerwowaną żonę stojącą w salonie z kartką papieru w ręku. Jej zawsze czerwone usta były dziwie wykrzywione, jakby w grymasie strachu. Ciemne oczy wyglądały na podkrążone od płaczu. -Co się stało? – zapytał zaniepokojony mąż. -Spójrz! – Julia wręczyła mu kartkę. Po przeczytaniu napisu mężczyzna zdębiał. -Co to ma być?! – prawie wykrzyczał. – Czy to są jakieś żarty? Skąd to masz? -Znalazłam dziś rano w skrzynce na listy – wyszlochała żona. Na owej kartce widniał niezwykle dziwny napis. Po treści zdania bez problemu można było wywnioskować, że jest to groźba: LEPIEJ NA SIEBIE UWAŻAJCIE. Rodzice nie mówili o tym córce, gdyż obawiali się jej reakcji, postanowili natomiast zgłosić tę sprawę na Policję. 33 JEDYNKA 4/12/2014 KĄCIK LITERACKI MO R D E R C Z E Z I E L E Policja przyjęła zgłoszenie. Zmartwieni rodzice wrócili do domu. Jednakże nie skończyło się na jednym liście z pogróżką. Pojawiały się kolejne. Każdy o innej treści: OGLĄDAJCIE SIĘ ZA SIEBIE, NIE WYCHODŹCIE PO ZMROKU. Państwo Skalscy coraz bardziej bali się o bezpieczeństwo swoje, a tym bardziej Zosi. Gdy już zamierzali powiedzieć córce o wszystkim: o pogróżkach, o zgłoszeniu sprawy na Policję, tajemnicze listy ustały. Rodzice Zośki stwierdzili, że były to po prostu jakieś głupie żarty i odetchnęli z ulgą, gdy kartki przestały do nich przychodzić. Gdy wszystko zaczęło się powoli układać, znów wydarzyło się coś dziwnego. Zosia, wracając ze szkoły, znalazła na wycieraczce przed drzwiami wejściowymi zdechłego kota. Przerażona powiedziała o wszystkim rodzicom. Zaalarmowani dziwnym zdarzeniem Skalscy powiązali śmierć kota z dziwnymi listami. - To musi być jakoś ze sobą związane – zaczęła Julianna. - Nie bredź! - strofował ją mąż. -Nie zauważyłeś, że ostatnio kot dziwnie się zachowywał? -Hmm…- zastanowił się Bronisław. – Masz rację. To zaczyna robić się coraz dziwniejsze. Boję się o nas i o naszą córkę. Tak dalej być nie może, musimy coś z tym zrobić. Jak powiedzieli, tak i zrobili. Już po kilku dniach nad drzwiami wejściowymi do ich domu została zamontowana kamera. -Jeśli coś podobnego się zdarzy... – zaczął Bronek – kamera zarejestruje przestępcę, a wtedy to już Policja się nim zajmie. -Mam nadzieję, że może chociaż – wydusiła nieśmiało Julia – jej obecność odstraszy chuligana. Gdy przez kilka dni nic dziwnego się nie działo, rodzice pomyśleli, że kamera podziałała. Niestety, to była tylko cisza przed burzą. Pewnej nocy pod domem państwa Skalskich pojawiła się karetka. Pani Julianna trafiła na ostry dyżur. Przed snem dostała ostrych zawrotów głowy, była bardzo osłabiona. Miała omamy, majaczyła, a także odczuwała ucisk w klatce piersiowej. Lekarz prowadzący stwierdził zatrucie. - Wykonaliśmy u pańskiej żony zaawansowane badania diagnostyczne – rozpoczął rozmowę doktor Franciszek. – Wiemy, że pańska żona zatruła się konwalią majową. -Co? Ale jak to? – wyjąkał zdenerwowany. – Czy to coś poważnego? -Na szczęście nie – stwierdził lekarz. – Ta roślina jest śmiertelnie trująca, ale pani Julia miała wiele szczęścia, gdyż dawka była dość mała. Jeden miligram środku wię- cej i skończyłoby się tragicznie. -W jaki sposób mogła się zatruć? -Być może poprzez wypicie sproszkowanego zioła. - Na przykład w herbacie? -Tak, to bardzo możliwe, a teraz przepraszam, spieszę się do innego pacjenta –powiedział lekarz i odszedł. Bronisław wrócił na noc do domu, ale nie mógł zasnąć. Cały czas myślał o tym, że jego małżonka leży właśnie nieprzytomna w szpitalu. Ale to nie był główny powód jego bezsenności. Zastanawiał się, kto mógłby zrobić coś takiego. I nagle doznał olśnienia. Przypomniało mu się, że Marcjanna była tego dnia u nich w domu. Piła herbatę z Julią. - Ale, ale to niemożliwe – mówił sam do siebie. – Przecież ona jest taka spokojna, taka uprzejma... to nie może być ona, to po prostu jakiś przypadek. Po chwili intensywnego rozmyślania nad tą tezą stwierdził, że może być to całkiem prawdopodobne. Zaczął ze sobą łączyć wszystkie fakty: tajemnicze pojawienie się dziewczyny, jej bezpodstawne kłamstwa, listy z pogróżkami, zdechły kot, a teraz to. To nie mógł być przypadek. To na pewno jej sprawka. Tylko jedno nie zgadzało się Bronisławowi – motyw, bo przecież po co ona miałaby coś takiego zrobić? Sabina Chowaniak, kl. II 34 ROZMAITOŚCI JEDYNKA 4/12/2014 KAWAŁ ŻARTU *** Po świętach Bożego Narodzenia do psychiatry przychodzi mały Jasio i mówi: - Panie doktorze, z moim tatą jest coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego dziadka i twierdził, że nazywa się św. Mikołaj! -Puk,puk! -Kto tam? -Merry. *** -Jaka Merry? - Merry Christmas! Narodzenie? - Daj spokój, Maryśka! Po co mamy sobie psuć święta? *** Jasio pisze list do Świętego Mikołaja: "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych". *** Są święta Bożego Narodzenia. Nagle Jasiu przychodzi do mamy i mówi: -Mamo, choinka się pali. -Synku, nie mówi się "pali" tylko "świeci". Po chwili Jasiu znów przychodzi: -Mamo, a teraz firanka się świeci. *** Mama pyta Jasia: - Kto cię nauczył mówić "cholera jasna"? - Święty Mikołaj. - Święty Mikołaj? - Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i walnął się w szafę, tak właśnie powiedział! *** - Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże *** - Takiej niewdzięczności świat nie widział - mówi Kowalski do kolegi. - Co się stało? - Wyobraź sobie, że przed świętami zapłaciłem teściowej za nowe zęby, a w święta ona mnie tymi zębami pogryzła. Zebrała: Gabriela Wronka, kl. II Myśl miesiąca: "Przebaczaj tym, którzy czasem nie mówią ludzkim glosem. Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi". kard. Stefan Wyszyński JEDYNKA Pismo Dzieci i Młodzieży ZS w Zawoi Centrum Redaktorki naczelne: Zuzanna Madej, Izabela Kudzia , wersja anglojęzyczna: Lidia Chowaniak Zespół redakcyjny: uczniowie szkoły podstawowej: kl. VIb (Joanna Chowaniak); gimnazjum: kl. I (Natalia Łatka), kl. II (Natalia Bartunek, Sabina Chowaniak, Klaudia Hutniczak, Agnieszka Malczyk, Kinga Szarlej), kl. IIIa (Lidia Chowaniak, Izabela Kudzia, Joanna Pocztowska, Gabriela Wronka); nauczyciele: (mgr Edyta Chowaniak, mgr Katarzyna Hurbol, mgr Anna Hyla-Hudyka, mgr Katarzyna Kaczmarczyk, mgr Agnieszka Warmuz-Trybała), Opiekun: mgr Katarzyna Wilczyńska, Adres redakcji: ZS w Zawoi Centrum, 34-222 Zawoja 1 551 , e-mail [email protected]. Skład komputerowy: mgr Katarzyna Wilczyńska, Zdjęcia: mgr Edyta Chowaniak, mgr Agata Paluch, mgr Barbara Stanaszek, arch. ZS Centrum.