t r e n d u e m i g r a c y j n e g o . Ważnym elementem w

Transkrypt

t r e n d u e m i g r a c y j n e g o . Ważnym elementem w
Emigracja jako opcja
253
tylko 38 680 obywateli polskich wystąpiło o nadanie numeru ubezpieczenia
społecznego, a zatem 18% mniej niż rok wcześniej. Od momentu wejścia
Polski do Unii w sumie 274 065 Polaków wystąpiło z wnioskiem o pozwole−
nie na pracę w Wielkiej Brytanii, co stanowiło 66% wszystkich wniosków,
skierowanych przez imigrantów ze wszystkich krajów Europy Wschodniej23.
Chociaż polskie media informują, że liczba powracających z emigracji
przewyższa liczbę wyjeżdżających, nie istnieją żadne oficjalne dane potwier−
dzające istnienie podobnych trendów na terenie Wielkiej Brytanii, gdyż na
brytyjskich przejściach granicznych nie prowadzi się rejestru wjeżdżających
i wyjeżdżających obywateli krajów Unii Europejskiej. Władze polskie, bry−
tyjscy pracodawcy, agencje pracy w Wielkiej Brytanii i media w Polsce wyra−
żają jednak zgodną opinię co do tego, że można mówić o o d w r ó c e n i u
t r e n d u e m i g r a c y j n e g o24.
SZOK IMIGRACYJNY
Ważnym elementem w ocenie masowej imigracji obywateli polskich do
Wielkiej Brytanii po 2004 roku jest czynnik, który można opisać jako s z o k
i m i g r a c y j n y. Pod pojęciem szoku imigracyjnego należy rozumieć czyn−
niki, które składają się na pierwsze doświadczenie imigrantów, oraz ich reak−
cję na to, co nowe. Obok czynników tak naturalnych i oczywistych, jak inna
kultura, mentalność, język, zwyczaje czy klimat, oddziałują również czynni−
ki bardziej złożone, na przykład zasady funkcjonowania w innym systemie
społeczno−prawnym, inne warunki zatrudnienia, inna droga do awansu za−
wodowego, odmienny system ochrony zdrowia czy szkolnictwa. Szok imi−
gracyjny to zespół czynników wykreowanych przez n o w e w a r u n k i
ż y c i a, którym poddani zostają imigranci na pierwszym etapie imigracji,
kiedy są najmniej przygotowani, by im sprostać. Istnieją podstawy, by formuło−
wać tezę, że szok imigracyjny jest stanem, który generalnie łączy wszystkich
dorosłych imigrantów, niezależnie od ich wykształcenia i pozycji społeczno−
zawodowej. Trudno jednoznacznie wskazać na jedną przyczynę szoku imi−
gracyjnego, lecz jego skutkiem jest w każdym przypadku n i e p e w n o ś ć
i a l i e n a c j a.
Przyczyną trudnej sytuacji imigrantów w pierwszej fazie pobytu na emi−
gracji jest ich niezdolność do swobodnej i komfortowej k o m u n i k a c j i,
która pozwalałaby im uczestniczyć w życiu społecznym, nawiązywać relacje
i wyrażać opinie na poziomie adekwatnym do posiadanego wykształcenia i wie−
23
Zob. A. M o s t r o u s, Ch. S e i b, Tide Turns as Poles End Great Migration, http://
www.timesonline.co.uk/tol/news/uk/article3378877.ece//.
24
Zob. tamże.
Ks. Maciej HUŁAS
254
dzy, tak by język nie stanowił przeszkody w wykorzystywaniu posiadanych
kompetencji intelektualnych oraz kwalifikacji25. Niezdolność do swobodne−
go porozumiewania się powoduje, że wielu imigrantów nie jest w stanie
podejmować pracy w szerokim asortymencie branży usługowej ani nawiązy−
wać relacji koleżeńskich ze współpracownikami i pracodawcami w miejscu
pracy, co prowadzi do przyjmowania przez nich p o s t a w y i z o l a c j i.
Problemy z komunikacją są też boleśnie odczuwalne przy różnego rodzaju
procedurach urzędowych i blokują dostęp do informacji na temat praw przy−
sługujących imigrantom.
Niezdolność do wyrażania własnego zdania i rozumienia innych odbiera
polskim imigrantom pewność siebie i jest dla nich przeszkodą w integralnym
rozwoju, ogranicza bowiem dostęp do dóbr kultury i nauki. W tym znaczeniu
b a r i e r a j ę z y k o w a niewątpliwie jawi się jako jedna z głównych prze−
szkód w procesie integracyjnym. Odrębność językowa wyróżnia Polaków
przybywających do Wielkiej Brytanii spośród innych grup imigrantów: Ni−
geryjczyków, Irlandczyków, Maltańczyków, imigrantów z Indii, Indii Zacho−
dnich i jakiegokolwiek innego kraju Wspólnoty Brytyjskiej, w których język
angielski jest językiem oficjalnym lub równorzędnym z językiem lokalnym.
Czynnik językowy i szereg ograniczeń, których jest on źródłem, nie wydają
się jednak wystarczająco podkreślane w debatach publicznych dotyczących
imigrantów z krajów grupy A8. Można to jedynie tłumaczyć tym, że w Wiel−
kiej Brytanii język angielski traktowany jest jako globalny środek komunikacji.
W raporcie na temat sytuacji imigrantów ekonomicznych z państw grupy
A8 Joseph R. Carby−Hall dużo miejsca poświęca sytuacjom wyzysku przez
agencje pracy i pracodawców oraz procederowi zastraszania imigrantów26.
Czynnikiem potęgującym szok imigracyjny mogą być też przypadki niechę−
ci okazywanej imigrantom. Przykładem szczególnie nieprzyjaznego stosun−
ku do imigrantów polskich są komentarze dziennika „The Daily Mail”, który
notorycznie rozpowszechnia treści uderzające w dobre imię polskich imi−
grantów oraz ich rodzin27.
25
Por. d e L i m a i in., dz. cyt., s. 80n.
Sytuacja migrantów ekonomicznych z Polski i innych krajów A8 w państwach członkowskich
Unii Europejskiej. Program badawczy przygotowany dla Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypos−
politej Polskiej, red. J. Carby−Hall, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Warszawa 2008, t. 1,
s. 220−236.
27
„Organizacja zrzeszająca Polaków w Wielkiej Brytanii kilka miesięcy temu napisała list do
«Daily Mail» ze skargą, że dziennik ten celowo zachęca do dyskryminowania imigrantów, w szcze−
gólności Polaków i ich rodzin. W liście wymieniono ponad pięćdziesiąt artykułów z «Daily Mail»,
które – jak twierdzono – zawierały treści antypolskie”. M. M o o r e, And if Russell Brand and
Jonathan Ross had been newspaper journalists?, http://www.journalism.co.uk/6/articles/532679.php//
(tłum. fragm. – M. H.).
26
Emigracja jako opcja
255
W warunkach bardziej lub mniej odczuwalnej niepewności i alienacji
imigranci zmuszeni są podejmować szereg strategicznych decyzji, które mają
i będą miały kluczowe znaczenie dla ich przyszłości. Najważniejsza z nich to
decyzja, czy emigracja ma mieć charakter czasowy, czy permanentny. W tym
drugim wypadku pojawia się szereg problemów dotyczących nieruchomości
pozostawionych w Polsce, wykształcenia dzieci czy spłaty kredytu mieszka−
niowego. Doświadczanie psychicznej presji oraz niepewności, w połączeniu
z poczuciem ciągłej zależności z powodu niezdolności komunikacyjnej, kreuje
klimat, w którym łatwo o emocjonalne napięcia.
Jeśli nawet stan powodowany szokiem imigracyjnym będzie ustępował
wraz z procesem adaptacji (co należy zakładać), jest on dotkliwie odczuwal−
ny w pierwszym, najtrudniejszym i decydującym stadium imigracji. Nega−
tywnie odbija się on na życiu imigrantów i spowalnia proces osiągania przez
nich postawionych przed sobą celów. Jakość dalszego życia imigrantów w du−
żym stopniu zależeć będzie od tego, jak zdołają się z tym wyjściowym sta−
nem uporać.
IMIGRACJA JAKO SPRZECIW
Powodów, dla których wielu wybiera życie na emigracji, jest wiele. Naj−
prościej – jak czyni to Carby−Hall – podzielić je na pozytywne i negatywne.
M o t y w y n e g a t y w n e, które zniechęcają do pozostania w kraju po−
chodzenia, dotyczą najczęściej trudnych do zaakceptowania warunków życia,
do których zaliczają się: ubóstwo, brak stabilności politycznej, niedorozwój
ekonomiczny, prześladowania, wojna28. Czynniki negatywne można oczy−
wiście rozumieć szerzej, również jako niesprawiedliwe warunki zatrudnienia,
brak podstawowych swobód obywatelskich i religijnych, zagrożenie życia,
totalitarne układy polityczne, narzucane standardy kultury i zachowań czy
obyczajów. Negatywnym motywom emigracji z reguły towarzyszy chęć od−
cięcia się od tego, czego nie akceptujemy. Sprzeciw jest zatem nieodłącznym
elementem emigracji negatywnej.
Rzecz ma się jednak inaczej w przypadku e m i g r a c j i p o z y t y w n e j,
która jest wynikiem chęci doświadczenia czegoś nowego, otwarcia na coś, co
postrzegane jest jako jednoznacznie dobre, nowe, ubogacające, rozwijające,
zwiększające życiowe szanse. Może to być nowa kultura, nowy język czy na
przykład prestiżowe stanowisko.
Badania empiryczne wskazują, że zasadniczym motywem opuszczania
Polski po roku 2004 był i jest jednak c z y n n i k e k o n o m i c z n y. Ozna−
28
Por. C a r b y − H a l l, dz. cyt., s. 8.