ruch binkiewicza - bronsztejna

Transkrypt

ruch binkiewicza - bronsztejna
B
RUCH BINKIEWICZA - BRONSZTEJNA
Na pocz?tku mojej, po?al si? Bo?e, kariery trenerskiej wybra?em si? z juniorami klubu AZS
Uniwersytet Warszawski, a by?o to latem pami?tnego roku 1981, na rozgrywki II Ligi Szachowej
Juniorów do S?upska. Ekipy by?y zakwaterowane w akademiku Wy?szej Szko?y
Pedagogicznej, pustym w czasie wakacji, domagaj?cym si? remontu i niedbale sprz?tanym, bo
przecie? by? to okres kolejnego rozkwitu gospodarki socjalistycznej, tym razem pod spr??ystym
kierownictwem genera?a Jaruzelskiego, który zmieni? zbyt "mi?kkiego" Stanis?awa Kani?, który
z kolei kilkana?cie miesi?cy wcze?niej "wysadzi? z siod?a" Ediego Gierka.
My azetesiacy jechali?my na lig? w charakterze "ch?opców i dziewcz?t do bicia". W tamtych
czasach w wielu klubach, np. tych ze ?l?ska, funkcjonowa? ju? porz?dnie zorganizowany
trening narybku, ale w AZSie wy?awianie zdolnej m?odzie?y i jej szkolenie wci?? by?o
dzia?alno?ci? hobbystyczn?. Na ten moment nie mieli?my w klubie ani jednej starszej juniorki
(11 punktów "w plecy" ju? na starcie...), a m?odsza juniorka Joasia F. do S?upska dotar?a
dopiero na czwart? rund?. O ile starsi juniorzy Remek Rudolf i Krzy? Kulesza byli otrzaskani w
bojach (uzyskuj?c w ko?cu po 50%), to nasi "m?odsi", dla których limit wiekowy wynosi? wtedy
17 lat, mieli za sob? ledwie rok szkolenia w klubie, a ich pi?te czy czwarte kategorie zosta?y im
przyznane raczej "na postrach", ni? z powodu rzeczywistych osi?gni?? sportowych.
Graj?cy na 4. szachownicy Andrzej Mika zacz?? rewelacyjnie od 3 zwyci?stw, ale pó?niej
trenerzy innych dru?yn "wymacali" s?abe punkty w jego przygotowaniu. Andrzej poniós? kilka
pora?ek, z?apa? jaki? remis, pó?niej znów co? wygra? i w sumie nie wypad? ?le.
Najtrudniejsze zadanie przypad?o wyst?puj?cemu na 3. szachownicy Marcinowi
Binkiewiczowi. Warto pami?ta?, ?e w owym czasie ligi juniorów by?y "przywi?zane" do lig
seniorskich, st?d niekiedy na gr? w II lidze juniorów skazane by?y znakomite zespo?y, mog?ce
w innych warunkach walczy? o prymat w kraju. Jednocze?nie w pierwszej lidze juniorów nie
brakowa?o dru?yn s?abych (przez kilka lat dy?urn? "czerwon? latarni?" by? Hutnik Warszawa),
które nawet przy zerowym dorobku punktowym nie mog?y nigdzie spa??, bo awans i spadek
zale?a? od pozycji seniorów.
Tak wi?c nasz m?odszy junior Marcin by? wystawiony na ci??kie ciosy, bo musia? gra? z
zawodnikami o 4-5 letnim sta?u, maj?cymi drug? albo pierwsz? kategori? - wtedy jeszcze
m?odszy junior z tytu?em mistrza by? w kraju zjawiskiem niemal tak trudnym do
zaobserwowania jak yeti. Marcin stara? si? jak móg?, wk?ada? w ka?d? parti? maksimum
ambicji, ale deficyt wiedzy by? ogromny - przeciwnicy albo oszukiwali go ju? w debiucie, albo
matowali w grze ?rodkowej, albo ma?odusznie odbierali mu pionka (bywa?o, ?e i figur?),
realizuj?c nast?pnie przewag? materialn? w ko?cówce. Ogó?em Marcin zdoby? 1 punkt w 11
partiach i w?a?ciwie wszyscy byli?my zadowoleni z tego, ?e nie zako?czy? turnieju z zerowym
bilansem - po prostu w ka?dej jego partii toczy?a si? walka Goliata z Dawidem, któremu
zabroniono u?ywa? procy.
W meczu z "Piastem" S?upsk gospodarze przeciwstawili naszej parze Binkiewicz - Mika
swój mocarny duet braci Gda?skich. Ju? wtedy mieli oni wyrobion? dobr? mark?, ale
najwi?ksze sukcesy by?y wci?? przed nimi i nikt nie móg? przewidzie?, ?e starszy Przemys?aw
zostanie w przysz?o?ci dyrektorem w wielkim banku, a m?odszy Jacek - arcymistrzem,
medalist? mistrzostw Polski i wielokrotnym olimpijczykiem.
Marcin Binkiewicz mia? gra? bia?ymi z Przemys?awem Gda?skim. Przygotowa?em naszego
juniora do partii najlepiej, jak si? da?o. Kaza?em mu unika? obrony Tarrascha i klasycznego
gambitu hetma?skiego, bo wtedy do?wiadczenie przeciwnika ujawni?oby si? bardzo szybko.
Pokaza?em Marcinowi debiut Petrosjana (1. d4 Sf6 2. Sf3 e6 3. Gg5 !) i stara?em si? obja?ni?
mu kilka pu?apek strategicznych i taktycznych, w które przeciwnik móg? wpa??, zaskoczony
nieznajomym wariantem. Na pocz?tku wszystko rozwija?o si? znakomicie, bo Gda?ski zbyt
wcze?nie wymieni? pionki w centrum, a nast?pnie - skoczki na polu e5. Powsta?a taka oto w
Strona 1 / 5
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-09 02:26
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=3&id=461&artlang=pl
B
przybli?eniu pozycja (zapisem partii oczywi?cie nie dysponuj?), gdy wtem Marcin wykona?
jeden z najbardziej zaskakuj?cych ruchów, jakie kiedykolwiek ujrza?em na szachownicy.
M. Binkiewicz - P. Gda?ski
II Liga Juniorów, S?upsk 1981
12.Wh1-f1!!
To w?a?nie jest ruch Binkiewicza! Bia?e mog? wykona? roszad?, ale dobrowolnie z niej
rezygnuj?, ograniczaj?c si? do aktywizacji wie?y. Tylko m?ody umys?, nie ska?ony jeszcze
rutynowym pojmowaniem pozycji, nie obci??ony balastem setek rozegranych partii i tysi?cy
przeanalizowanych pozycji, móg? wygenerowa? taki pomys?. Po partii wraz z Leszkiem
Filipowiczem, z którym razem prowadzili?my dru?yn?, próbowali?my si? dowiedzie? od juniora,
dlaczego nie wykona? narzucaj?cej si? roszady. Marcin t?umaczy? nam zawile, ?e wydawa?o
mu si?, i? w centrum jego król b?dzie bezpieczny bardziej ni? w rogu, gdzie by?by pozbawiony
pomocy innych figur.
Jak potoczy?a si? dalej partia z Przemys?awem Gda?skim? Najpierw nasz junior zdoby?
hetmana za dwie lekkie figury i mia? kompletnie wygran? pozycj? (kierownicy klubu s?upskiego
patrzyli na nas wtedy bez cienia sympatii i troch? si? obawiali?my, czy nie usun? naszej
dru?yny z akademika za "nocne ha?asy" albo "zak?ócanie porz?dku" ...), ale pó?niej ujawni?a
si? przys?owiowa "si?a gry" i Binkiewicz zosta? przekombinowany wedle wszelkich prawide?
sztuki szachowej, b?d?c zmuszonym do kapitulacji jeszcze przed od?o?eniem partii.
Lig? zako?czyli?my na niezagro?onym ostatnim miejscu.
1.
2.
3.
4.
Piast Gliwice 42,5
Legrol Legnica 40,5
Formet Bydgoszcz 37
Gedania Gda?sk 36,5
Strona 2 / 5
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-09 02:26
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=3&id=461&artlang=pl
B
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
Maraton Wroc?aw 34,5
Kolejarz Katowice 33,5
Karpaty Krosno 33,5
Budowlani Koszalin 33
Górnik Czerwionka 32,5
Piast S?upsk 28
Lech Pozna? 25
AZS Warszawa 21,5
Na szachownicach najlepsze wyniki uzyskali:
K. Strzelecki
Piast
A. Grabowski
Formet
K. Typek
Legrol
D. Wyrzykowski
Gedania
i B. Krzysztoszek Budowlani
J. Hebisch
Kolejarz
J. Strza?ka
Górnik (100%)
Niektórzy z tych "gwiazd s?upskich" rozp?yn?li si? pr?dko w szachowym niebycie, a inni
zdobyli tytu?y mi?dzynarodowe, grywali w fina?ach mistrzostw Polski. Jeden uzyska? pewien
szczególny rozg?os - najpierw jako zwolennik teorii o zbawiennym wp?ywie diety
wegetaria?skiej na umys? szachisty, a nast?pnie jako aktywny cz?onek pewnej wspólnoty
religijnej. Co si? teraz z nim dzieje?
*****
Pó?niej by? grudzie? 1981 roku i inne historyczne wydarzenia, inne ligi mniej lub bardziej
udane, ale ich wa?no?? nigdy nie przyt?umi?a wra?enia, jakie odnios?em wtedy, gdy nasz
junior wykonywa? na szachownicy swój tajemniczy ruch Wh1-f1.
Marcin Binkiewicz nied?ugo potem przesta? gra? w szachy. Andrzej Mika gra? d?u?ej,
doszed? do czo?ówki juniorskiej w Warszawie (marka AZS - UW zacz??a co? znaczy?), by w
1983 roku w ?rodku rozgrywek II ligi juniorów w Gdyni zab?ysn?? niebanaln? ide? kradzie?y 36
bia?ych króli z hali przy ul. Polskiej (?), niedaleko stacji kolei podmiejskiej i wiaduktu, na którym
wojsko strzela?o do stoczniowców w grudniu 1970 roku. Pó?niej Andrzej "w z?e kr?gi wpad?",
opu?ci? si? szkole i w szachach, przesta? s?ucha? swoich trenerów szachowych (ko?cowy
etap degrengolady...), a? wreszcie wyjecha? do USA i wszelki ?lad po nim zagin??. Mo?e
przeczyta przypadkiem ten tekst i odezwie si?? Andrzeju Mika, wracaj, kradzie? króli ju? dawno
zosta?a ci wybaczona!
Juniorka Joasia F. zmar?a m?odo na jaki? paskudny nowotwór. Starsi juniorzy nie zrobili
wielkich wyników w szachach, ale za to poko?czyli studia i prowadz? spokojne ?ycie, z dala od
rado?ci i trosk ?wiatka szachowego. Remek jest pedagogiem w po?udniowej Wielkopolsce.
Krzysia spotka?em kiedy? podczas zakupów na warszawskim bazarze przy hali Banacha; przez
Strona 3 / 5
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-09 02:26
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=3&id=461&artlang=pl
B
10 minut wspominali?my stare dzieje, stoj?c w kolejce po kwaszone ogórki.
*****
Przez wiele lat my?la?em, ?e idea "niedoko?czonej roszady" czyli "ruchu Binkiewicza" jest
na tyle surrealistyczna, ?e nie mo?e si? przydarzy? w ?adnej innej partii. Nic bardziej mylnego!
Niedawno trafi?em na zapis jednej z partii genialnego Dawida Bronsztejna.
D. Bronsztejn - I. Nei [C11]
Dru?ynowe Mistrzostwa ZSRR 1962
1.e4 e6 2.d4 d5 3.Sc3 Sf6 4.Gg5 dxe4 5.Sxe4 Ge7 6.Gxf6 Gxf6 7.c3 Gd7 8.Gd3 Gc6 9.He2
("Niczego dobrego nie obiecuje prostolinijne 9.f4?! Po 9...Gh4+ 10.g3 f5! powstaj? wygodne dla
czarnych komplikacje.") 9...Hd5 10.f4! ("Taktycznemu wypadowi czarnych Bronsztejn
przeciwstawia zdrow? ide? pozycyjn?: oswobadzaj?cy ruch e6-e5 staje si? niemo?liwy i bia?e
uzyskuj? powa?n? przewag? w centrum.") 10...Gh4+ 11.g3 Ge7 12.Sf3 Sd7
13.Wf1 !!
Ruch Binkiewicza !
Komentator w "Szachmatach" podkre?la?, ?e "znacznie gorsze by?o szablonowe 13.0-0, po
czym nacisk czarnych na przek?tnej a8-h1 utrudnia? aktywne dzia?ania bia?ych".
13...0-0 14.h4 b5 15.Seg5 h6 Komentator dowodzi?, ?e po 15...Sf6 16.Se5 Ge8 nast?puje
17.f5 z bardzo silnym atakiem. Tymczasem po 16...a6 czarne wcale nie przegrywaj? tak
szybko, a z kolei znacznie lepsze jest 17.Sg4 z rozstrzygaj?cymi gro?bami.
16.Gh7+ Kh8 17.Ge4 Hd6 18.Se5!
Otwiera si? kolumna "f" dla wie?y. Jak?e przewiduj?cy by? Dawid Jonowicz.
18...Sxe5 19.fxe5 Hd7 20.Sxf7+ Kg8 21.Gg6 Grozi 22.Hc2 i 23.Gh7. Czarne podda?y si?
Strona 4 / 5
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-09 02:26
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=3&id=461&artlang=pl
B
(1-0). Komentarze w cudzys?owie s? autorstwa W?adimira Simagina, "Szachmaty w SSSR"
1963, z. 1, str. 9-10.
Okazuje si?, ?e nawet w partii pocz?tkuj?cego szachisty mog? pojawi? si? niebanalne idee,
warte g??bszego namys?u. Zanim skrytykujemy czyj? nietypowy pomys?, zanim postawimy
znak zapytania z ocen?, ?e "w tej pozycji tak si? nie gra", zastanówmy si?, czy nie mamy do
czynienia z nowym "ruchem Binkiewicza".?
Tomasz Lissowski
Unikalny ID rozwi?zania: #1460
Autor: : polbase
Data ostatniej aktualizacji: 2012-12-07 12:09
Strona 5 / 5
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-09 02:26
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=3&id=461&artlang=pl
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty