UJ Ó ZEFA - Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie

Transkrypt

UJ Ó ZEFA - Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie
Co to znaczy być ateistą?
Ateizm to najstraszliwszy rodzaj samotności. Ateista nie ma Ojca, do którego
mógłby się uciec, ani Opatrzności, której mógłby zaufać. Ateista nie może niczego zagwarantować ani sobie, ani innym. Ateisty dotyczy wyrażenie rosyjskiego
pisarza, Fiodora Dostojewskiego: Jeśli Bóg nie istnieje, wszystko jest dozwolone.
Ateistę rozpacz może dotknąć w każdej chwili. Jego tragedia nie zna powrotu.
Jednakże być ateistą nie jest grzechem, jeśli człowiek jest szczery wobec siebie i
ma szacunek dla innych. Nawet więcej: jego szczerość mierzy się szacunkiem,
który posiada dla innych. Ateista przeżywający wewnętrzną udrękę zasługuje na
szacunek i powinien być traktowany ze zrozumieniem pełnym delikatności, ale
ateista, który okazuje arogancję ze względu na swoje negowanie istnienia Boga,
nie zdaje sobie sprawy z niedorzeczności swego zachowania i należy mu współczuć. W każdym razie istnienie ateistów jest wyzwaniem dla wiary wielu przeciętnych chrześcijan. Paweł VI wyznał: Czasem spotykamy tych ateistów szlachetnie zatroskanych, poszukujących Boga, którego my sami nie potrafiliśmy im
ukazać. Rzeczywiście, nierzadko spotykamy ateistów odrzucających Boga, którego my, chrześcijanie nie przedstawiliśmy w sposób dostatecznie jasny; którego
świadkami nie byliśmy w sposób konsekwentny. To rzeczywiście nasza wina.
Wiara jest darem Boga, możemy jednak dla niego przygotować miejsce i nie przeszkadzać innym w jego otrzymywaniu.
KATECHIZM W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH
Czy istniej e jedynie świat widzialny?
Nie, istnieje także niewidzialny świat aniołów i dusz ludzkich oddzielonych od
ciała.
Kim są aniołowie?
Aniołowie są istotami duchowymi, które bezustannie wychwalają Boga i służą
realizacji Jego zbawczych czynów względem innych stworzeń. Otaczają oni
Chrystusa, ich Pana, i służą wypełnieniu Jego misji zbawienia względem wszystkich ludzi.
U
JÓZEFA
TYGODNIK
PARAFIALNY
Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie
Duszpasterstwo Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej
www.parafia.bodzanow.oblaci.pl
III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU: 15.03.2009
UROCZYSTOŚĆ ŚW. JÓZEFA, OBLUBIEŃCA N.M.P.: 19.03.2009
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE: 18 – 22.03.2009
IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU: 22.03.2009
UROCZYSTOŚĆ ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO: 25.03.2009
Nr 10/11 (288/289)
ISSN 1731-5565
KANCELARIA PARAFIALNA czynna we wtorki, g. 15.00 – 17.00, soboty g. 11.00 – 13.00.
BIBLIOTEKA CARITAS czynna we wtorki g. 15.00 – 17.00.
SŁOWO NA NIEDZIELĘ
Na wzór Dziewicy wierzyć
w tajemnicę eucharystyczną
W szkole Maryi „niewiasty Eucharystii”
uczymy się wspólnie z Janem Pawłem II
właściwego
przeżywania
tajemnicy
Najświętszego Sakramentu. Maryja w szkole
tej uczy przede wszystkim swoim
przykładem. Stare łacińskie przysłowie
mówi: „Verba movent, exempla trahunt”
(„Słowa wzruszają, przykłady pociągają”).
Korzystajmy więc ze wzoru „eucharystycznej” wiary Maryi.
Na czym polegał grzech aniołów?
Szatan i inne demony upadli przez całkowicie wolną odmowę służenia Bogu i
jego planom. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Próbują oni zjednać sobie
człowieka w swym buncie przeciw Bogu.
www.diecezja.opole.pl
Istnieje głęboka analogia pomiędzy «fiat» wypowiedzianym przez Maryję na słowa archanioła i «amen», które wypowiada każdy wierny, kiedy otrzymuje Ciało
Pańskie. Maryja była wezwana do wiary, że Ten, którego poczęła „za sprawą Ducha Świętego”, był „Synem Bożym” (por. Łk 1,30-35). W ciągłości z wiarą Dziewicy, tajemnica eucharystyczna wymaga od nas wiary na wzór wiary Dziewicy,
że ten sam Jezus, Syn Boży i Syn Maryi, uobecnia się w całym swoim Boskoludzkim jestestwie pod postaciami chleba i wina (EdE 55).
Wydaje Parafia św. Józefa Robotnika, Bodzanów 66, 48-340 Głuchołazy,
tel. 077 439-56-65, kom. 600 911 651, e-mail: [email protected].
KONTO PARAFII: Bank Zachodni WBK S.A. 1 w Głuchołazach.
Nr 58 1090 2167 0000 0001 0124 3127.
Fiat mihi
Jednym z fundamentalnych momentów życia Dziewicy z Nazaretu było Zwiastowanie (Łk 1,26-38). W wydarzeniu tym Bóg, poprzez archanioła, komunikuje
Maryi zbawczą inicjatywę Wcielenia: „Oto poczniesz i porodzisz Syna...” Liczy
się jednak z Jej zdaniem, czeka na odpowiedź. Sobór Watykański II w Konstytucji
o Kościele mówi: „Było wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda
Tej, która przeznaczona została na matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przyczyniła się do śmierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia”.
Realizacja zbawczego Wcielenia nastąpiła dopiero po otrzymaniu zgody Dziewicy
z Nazaretu, którą wyraziła słowami: „Niech mi się stanie według słowa Twego”.
Powyższą odpowiedź popularnie nazywamy «fiat» – od pierwszego słowa wspomnianej frazy w języku łacińskim („Fiat mihi secundum verbum Tuum”). Słowa
te są wyrazem Jej wolności i świadomego przyzwolenia na Wcielenie i całe misterium zbawienia. Teologowie twierdzą nawet, że Maryja wyraziła swoją zgodę w
imieniu całej ludzkiej natury.
Głębia wiary
W Zwiastowaniu Bóg objawia Maryi prawdę o Jej Macierzyństwie względem
Syna Bożego, którego pocznie w dziewiczy sposób mocą Ducha Świętego. Zgoda
na taką propozycję wymagała od Maryi wielkiej wiary. Dlaczego? Czym jest wiara? Wiara to posłuszeństwo Bogu, rozumiane jako „uległość rozumu i woli wobec
Boga Objawiającego” (Jan Paweł II).
Maryja została wezwana do przyjęcia prawdy wcześniej nie znanej, po ludzku
niepojętej i niezgłębionej, przekraczającej wszelkie miary ludzkiego pojmowania,
wręcz „nieprawdopodobnej”. Bóg miał się „stać ciałem”, miał przyjść i zamieszkać między ludźmi, przyjąć na siebie przygodność ludzkiego istnienia. Syn Boży
miał stać się Jej Synem, a Ona Jego Matką – Matką Boga. Maryja w to wszystko
musiała po prostu uwierzyć.
Po wyjaśnieniu pewnych trudności dotyczących możliwości i samego sposobu
dziewiczego poczęcia, Maryja odpowiada swoim fiat: „Niech mi się stanie według
słowa Twego”. Jej zgoda jest zatem wyznaniem i odpowiedzią wiary. Maryja w
wierze i poprzez wiarę, mówiąc swoje fiat, poczyna Słowo Boże w ludzkiej naturze: „Słowo staje się ciałem”. Syn Boży przyjmuje naszą ludzką naturę, staje się
człowiekiem. Zamieszkuje między nami, staje się dosłownie Emmanuelem – Bogiem z nami.
Fiat i amen
W tej realnej obecności Chrystus Pan pozostaje z nami w Sakramencie Ołtarza.
Jan Paweł II naucza, że w tajemnicy Wcielenia Maryja poczęła Syna Bożego „w
fizycznej prawdzie ciała i krwi, antycypując w sobie to, co w jakiejś mierze realizuje się sakramentalnie w każdym wierzącym, który przyjmuje pod postacią chleba i wina Ciało i Krew Pańską”. Mocą słowa Chrystusa, które wypowiada kapłan,
i działania Ducha Świętego, chleb i wino w czasie Mszy świętej przemieniają się
(przeistaczają) w prawdziwe Ciało i Krew Pana Jezusa. Dzięki temu Chrystus
staje się obecny w tym sakramencie. Sobór Trydencki orzekł, że w Najświętszym
Sakramencie Eucharystii „są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie
Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały
Chrystus”.
W Komunii świętej przyjmujemy Chrystusa obecnego pod postaciami chleba i
wina. Kapłan udzielając jej wypowiada słowa: „Ciało Chrystusa”. Trzeba mieć
wiarę Dziewicy z Nazaretu, aby przyjąć, „że ten sam Jezus, Syn Boży i Syn Maryi, uobecnia się w całym swoim Bosko-ludzkim jestestwie pod postaciami chleba i
wina”. Eucharystia wymaga wiary. Bez wiary przyjmowana Eucharystia nie różni
się od zwyczajnej konsumpcji pokarmu. Bez wiary eucharystyczna Komunia nie
osiąga swojej nadprzyrodzonej skuteczności, owocności, którą jest przede wszystkim przyjście samego Jezusa do naszego serca i nasze z Nim zjednoczenie: „Kto
spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”.
Komunia święta wymaga wiary. Wymaga naszego fiat – zgody i zarazem odpowiedzi wiary. Wyrażamy ją słowem amen, niejako na wzór fiat Maryi. Słowo
amen pochodzi z języka hebrajskiego. Wywodzi się z tego samego rdzenia, co
słowo „wierzyć”. Wyraża ono trwałość, niezawodność, wierność. Wierzyć, znaczy odpowiadać „amen” na słowa, obietnice, przykazania Boże. Gdy człowiek
wypowiada „amen”, ogłasza, że przyjmuje i uznaje za prawdę to, co zostało powiedziane.
Nasze wypowiadane komunijne „amen” potwierdza w wierze słowa: „Ciało Chrystusa”. Mówiąc świadomie „amen”, mówimy niejako: „wierzę w rzeczywistość
Ciała Chrystusa pod postacią chleba”; „wierzę, że rzeczywiście ten biały opłatek
chleba kryje w sobie obecność Wcielonego Słowa”. Mówiąc „amen” wyrażamy
zgodę na przyjście Pana do naszego serca, wyrażamy zgodę na wszystko to, co
niesie ze sobą owo przyjście. Mówiąc „amen” mówimy na wzór Maryi: „Niech mi
się stanie według słowa Twego”.
ks. Wacław Siwak
„Rycerz Niepokalanej” 5/2005
Gloria24.pl poleca
Benedykt XVI
Myśli o Słowie Bożym
eSPe 2008
Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa.
św. Hieronim
Jak żyć Słowem, słuchać Go, modlić się nim i głosić Je? Na te pytania pomagają odpowiedzieć słowa
Benedykta XVI, wypowiedziane do wiernych podczas okolicznościowych przemówień, homilii i
katechez, zebrane w proponowanej książce pt. „Myśli o Słowie Bożym”. Papież niejednokrotnie
przywołuje refleksje Ojców Kościoła – m .in. św. Hieronima i św. Augustyna, którzy są świadectwem
żywej tradycji Kościoła budowanej przez wieki w oparciu o lekturę Biblii.
Ponad sto myśli o Słowie Bożym zostało uporządkowane w dziewięciu rozdziałach, ułatwiających
odnalezienie poszukiwanych spostrzeżeń. Wprowadzenie do wydania polskiego napisał metropolita
warszawski abp Kazimierz Nycz. Zamyślenia Benedykta XVI mogą stać się pobudką do częstszej
modlitewnej lektury Pisma Świętego, która odnawia i odmładza Kościół (Katecheza 25.04.2007 r.).
Paweł Piwowarczyk, redaktor „Niedzieli”.
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
Środa, 18 marca 2009
11.00
MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA DZIECI.
Czwartek, 19 marca 2009
UROCZYSTOŚĆ ŚW. JÓZEFA, OBLUBIEŃCA N.M.P.
09.00
10.30
11.00
17.00
Po Mszy św.
Msza św. z nauką ogólną.
OKAZJA DO SPOWIEDZI DLA DZIECI.
MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA DZIECI.
Msza św. z nauką ogólną.
Nauka dla rodziców.
Piątek, 20 marca 2009
09.00
10.30
11.00
16.00
Msza św. z nauką ogólną.
DROGA KRZYŻOWA DLA DZIECI.
MSZA ŚW. Z NAUKĄ. ZAKOŃCZENIE REKOLEKCJI DLA DZIECI.
Okazja do spowiedzi dla młodzieży
i kandydatów do bierzmowania.
16.30
Droga Krzyżowa.
17.00
Msza św. z nauką ogólną.
Po Mszy św. Nauka dla młodzieży i kandydatów do bierzmowania
kl. I, II i III gimnazjum.
Sobota, 21 marca 2009
09.00
16.00
17.00
Msza św. z nauką ogólną.
Okazja do spowiedzi dla dorosłych.
Msza św. z nauką ogólną. Zakończenie rekolekcji.
Niedziela, 22 marca 2009
08.00
10.30
11.00
Msza św. z nauką ogólną. Zakończenie rekolekcji.
Gorzkie Żale.
Suma z kazaniem pasyjnym. Zakończenie rekolekcji.
Rekolekcje św. prowadzi Misjonarz z Lublińca.
INTENCJE MSZALNE: 16 – 29.03.2009
Poniedziałek
16.03.2008 r.
Za ++ rodziców Jana i Bronisławę Ostapowicz, + Tadeusza i ++ z
17.00
pokrewieństwa. (II 7)
Wtorek
17.03.2008 r.
Za + Józefę Matyszczak w 2 r. śmierci, jej męża Jana oraz ++
07.30
rodziców z obu stron i ++ z pokrewieństwa. (49)
Środa
18.03.2008 r.
Za ++ rodziców z obu stron, męża Zbigniewa, siostrę Stefanię,
11.00
brata Stanisława, szwagrów: Jana, Mariana i Władysława, + Czesławę i dusze opuszczone. (67c)
Czwartek
19.03.2009 r.
Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalszą opiekę i
09.00
zdrowie w rodzinie Szewczyk. (131)
Za ++ rodziców Józefa i Marię oraz Zygmunta, Sylwestra, Jana i
11.00
Stanisława i ++ z rodziny. (52)
Za + Kazimierza Kwita – od siostry Janiny z dziećmi Magdą i
17.00
Andrzejem.
Piątek
20.03.2009 r.
O zdrowie i błogosławieństwo Boże dla dzieci, wnuków i pra09.00
wnuka. (38)
Za ++ z rodziny Mazur, Maślonkowicz i Jawny. (II 11)
11.00
16.30
Droga Krzyżowa.
Rez. P. Śnieżek (167).
17.00
Sobota
21.03.2009 r.
Za + męża Piotra Bezwerchnego w 16 r. śmierci. (160)
09.00
1. Za ++ Bazylego i Teodozję Maluśkich. (163)
17.00
2. Za + Władysława Król – od Róży Męskiej.
Niedziela
22.03.2009 r.
Za + Józefa Wańdocha, jego żonę Mariannę, syna Jana oraz ++ z
08.00
pokrewieństwa. (III 8)
10.30
Gorzkie Żale.
Za ++ rodziców z obu stron: Jakuba i Jana Kędroń, Jakuba i He11.00
lenę Zwolskich, męża Kazimierza; braci Mariana i Franciszka,
siostry Anielę i Genowefę, brata Bronisława, bratową Henrykę,
szwagra Eugeniusza. (47)
Poniedziałek
23.03.2008 r.
Za + Jana Gibas w rocznicę śmierci i ++ z rodziny. (III 2)
17.00
Wtorek
24.03.2008 r.
Za + męża Aleksandra Hoc, ojca Ryszarda, Piotra Śnieżek i Sła07.30
womira Kachelskiego. (191)
Środa
09.00
17.00
Czwartek
15.30
16.00
Piątek
16.30
17.00
Sobota
07.30
17.00
Niedziela
08.00
10.30
11.00
25.03.2008 r.
Do M. Bożej z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o
zdrowie i opiekę Bożą w rodzinie Listwan i Górecki. (120)
Za + Stefana Semkowicz w 17 r. śmierci, ++ teściów, Krystynę,
Stanisława i Józefa oraz ++ z rodziny. (117)
26.03.2009 r.
Droga Krzyżowa dla dzieci i młodzieży.
Rez. Pyrzyk (37).
27.03.2009 r.
Droga Krzyżowa.
W intencji p. Lidii Wesołowskiej z okazji imienin.
28.03.2009 r.
Rez. P. Augustyn.
Rez. P. Szeremeta (157).
29.03.2009 r.
Za ++ rodziców Józefę i Adama Wesołowskich. (63)
Gorzkie Żale.
W intencji Jubilatów.
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU: 22.03.2009
1. Powagę Wielkiego Postu przerywa na chwilę dzisiejsza niedziela, którą nazywamy „niedzielą laetare”, czyli niedzielą radości. Nawet szaty liturgiczne mogą
przybrać kolor różowy. Dawniej w Kościele tylko w tę niedzielę udzielano sakramentu kapłaństwa, a papież błogosławił róże na znak zwycięstwa wiosny nad
zimą.
2. Kończymy dziś rekolekcje wielkopostne. Bóg zapłać O. Misjonarzowi za głoszone Słowo Boże, a Wam za ofiary składane dziś na utrzymanie misjonarzy.
3. Serdeczne Bóg zapłać! rodzinom, które przygotowały kościół do niedzieli. Bóg
zapłać! za ofiary. W przyszłą sobotę o godz. 9.00 bardzo proszę następujące rodziny: Stępień, Jagielska, Maślanka, Czerwiński Jan, Czerwiński Piotr, Korytkowski Adam.
4. Gorzkie Żale dziś o godz. 10.30. Droga Krzyżowa dla dzieci i młodzieży o
godz. 15.30, a dla dorosłych w piątek o 16.30. Po nabożeństwie Msza św.
5. Spotkanie kl. I gimnazjum we wtorek o godz. 17.00, w salce.
6. Spotkanie kandydatów do bierzmowania z kl. III gimnazjum we wtorek o
godz. 17.30. Bardzo proszę przynieść uzupełnione indeksy.
7. W środę przypada uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Uroczystość tę obchodzimy w Kościele także jako Dzień Świętości Życia oraz Dzień Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Msze św. o godz. 9.00 i 17.00. Podczas wieczornej Mszy
św. będzie można włączyć się w duchową adopcję. Czym ona jest, można było
przeczytać w tygodniku z ubiegłej niedzieli.
8. W przyszłą niedzielę - jak już stało się zwyczajem - zapukają do naszych domów
przedstawiciele Caritas Parafialnej z życzeniami świątecznymi.
9. W zakrystii można składać ofiary na kwiaty do Grobu Pańskiego.
10. Przed kościołem jest do nabycia Gość Niedzielny, a w zakrystii znicze i wkłady do zniczów. W przedsionku można nabyć kartki świąteczne, palmy i świece
wielkanocne.
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU: 15.03.2009
1. Dobiegliśmy połowy Wielkiego Postu. Pamiętajmy, że najważniejszym zadaniem w tym świętym czasie jest nasze nawrócenie. Chodzi o nawrócenie we
wszystkich wymiarach naszego życia osobistego i społecznego, rodzinnego. Potrzeba wiele pokory i silnej wiary w Boże Miłosierdzie. Pomagają w tym zewnętrzne praktyki pokutne oraz udział w wielkopostnych nabożeństwach: w Drodze Krzyżowej i Gorzkich Żalach. W tym duchu pragniemy też przeżyć nasze rekolekcje wielkopostne, które odbędą się w tym tygodniu.
2. Rekolekcje dla dzieci rozpoczną się w środę i potrwają do piątku. Rozpoczęcie rekolekcji dla dorosłych i młodzieży w czwartek, a zakończenie w przyszłą niedzielę. Szczegółowy plan rekolekcji wywieszony jest w gablotce i zamieszczony w naszym tygodniku.
3. W czwartek – w dniu rozpoczęcia rekolekcji - przypada uroczystość świętego
Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i Patrona Kościoła. W 1870 roku
papież Pius IX ogłosił świętego Józefa patronem Kościoła powszechnego i rodzin
chrześcijańskich. Podczas Mszy Świętej przez wstawiennictwo Opiekuna Najświętszej Rodziny będziemy się modlić za mężów i ojców z naszej wspólnoty parafialnej i o godne wypełnianie przez nich swojego powołania. Kiedy wokół tyle
trudności, codziennych kłopotów, niepewności z powodu braku pracy i środków
do godnego życia, warto zwracać się o pomoc do świętego Józefa nie tylko w
dniu Jego święta, ale także w każdą środę szczególnie Jemu poświęconą. Święty
Józef jest też patronem dobrej śmierci. Według tradycji odszedł z tego świata w
ramionach samego Pana Jezusa. Jego wstawiennictwu będziemy zatem polecać
wszystkich konających.
4. Serdeczne Bóg zapłać rodzinom, które przygotowały kościół do dnia Pańskiego.
Bóg zapłać za ofiary. W przyszłą sobotę po Mszy św. z nauką rekolekcyjną, czyli
o godz. 10.00, proszę następujące rodziny: Setlkak, Chlebek, Tabisz, Paluch Jan,
Paluch Andrzej, Orzeł, Klein.
5. Za ofiary zbierane dziś do puszek na budowę obiektów kurialnych i konserwację
zabytków gorące Bóg zapłać!
- Twoje imię jest wyjątkowe i masz najwspanialszego, najpotężniejszego patrona i
opiekuna: świętego Józefa – powiedziała.(...)
W Biblii można przeczytać, że „Józef był człowiekiem sprawiedliwym” i „że
anioł Pański ukazał mu się we śnie”. Jako przybrany ojciec Pana Jezusa, ma teraz
u niego w niebie wielkie względy.
- Pokażę ci, jak wyglądał święty Józef, kiedy pójdziemy do kościoła Sióstr Bernardynek – zakończyła babcia i pobiegła do kuchni.
Józio zaintrygowany opowiadaniem cicho wymknął się z mieszkania i ruszył na
poszukiwanie swojego patrona. W pobliżu Kościoła Mariackiego chłopiec zagapił
się i o mało co nie wpadł pod dorożkę. Zdenerwowany woźnica zaczął krzyczeć,
że zaprowadzi go na policję. Wystraszony Józio rozpłakał się. Nagle ktoś położył
mu rękę na ramieniu.
- Nie płacz chłopcze – powiedział do niego starszy pan i zwrócił się do woźnicy:
- Proszę nie straszyć dziecka. Jestem adwokatem. Znam tego chłopca z widzenia i
odprowadzę go do domu.
Samotny adwokat lubił zaglądać do pięknego kościoła Świętego Marka. Nierzadko spotykał tam chłopca i jego babcię.
- Dlaczego chodzisz sam po mieście? – spytał. Józio przestał płakać i opowiedział
mu, że chciał zobaczyć świętego Józefa.
- Aaa, jeżeli sprawa jest tak dużej wagi, to chodźmy – powiedział starszy pan i
wziął chłopca za rękę.
Domyślił się, gdzie wędrował chłopiec i zaprowadził go do małego kościółka przy
ulicy Poselskiej. Przywędrował tam z Rzymu obraz świętego cieśli z Jezusem jako
małym chłopcem i wsławił się wieloma cudami. Adwokat opowiedział Józiowi, że
modlił się tutaj często kardynał Karol Wojtyła, zanim został papieżem. Józio był
bardzo przejęty i podszedł bliżej, aby lepiej widzieć Świętego. Postawny, silny
mężczyzna mocno trzymał za rękę Pana Jezusa. Broda nadawała jego obliczu
groźnego wyrazu, ale im dłużej Józio się wpatrywał, tym mniej bał się Józefa i
sam chętnie uchwyciłby się jego ręki.
Nagle cicho powiedział:
- Proszę cię, przyprowadź mojego tatę z Ameryki... i chciałbym jeszcze, abyś mi
znalazł jakiegoś dziadka...
Święty Józef nic nie odpowiedział, ale chłopcu wydawało się, że Pan Jezus się
uśmiechnął. Kiedy adwokat odprowadził Józia do domu i wybronił go przed babcią, chłopiec zaprosił go na swoje imieniny. Starszy pan przyjął zaproszenie. W
niedzielę przyniósł chłopcu prezent. W dużym pudle była makieta bitwy pod
Grunwaldem, rycerze, wojska polskie, litewskie, krzyżackie... i król Władysław
Jagiełło.
Chłopiec bardzo się ucieszył i zapytał:
- A pan jak ma na imię?
- Józef – usłyszał w odpowiedzi.
Elżbieta Polak, Posłaniec 3/2007
DUCHOWA ADOPCJA DZIECKA POCZĘTEGO
Zasady
Zasady Duchowej Adopcji są proste. Jest to
modlitewne zobowiązanie złożone najlepiej
przy ołtarzu, podjęte przez konkretną osobę w
intencji jednego dziecka zagrożonego zabiciem
w tonie matki. Imię tego dziecka jest znane jedynie Bogu. Przez dziewięć miesięcy osoba
podejmująca Duchową Adopcję ogarnia modlitwą dziecko i Jego rodziców, prosząc Boga o
szczęśliwe jego narodzenie. W ten sposób staje
się duchowym rodzicem tego dziecka. Na
modlitwę Duchowej Adopcji składa się jedna dziesiątka Różańca Świętego, codzienna modlitwa, której tekst podajemy, oraz dodatkowa dowolna ofiara czy wyrzeczenie - jak post lub walka z nałogiem.
Duchową Adopcję może podjąć każdy. Najpierw można objąć modlitwą
tylko jedno dziecko. Po jej zakończeniu można adoptować duchowo kolejne, pod warunkiem dopełnienia poprzednich zobowiązań. Należy pamiętać
o codziennym wypełnianiu przyrzeczeń, w razie jednorazowego zapomnienia trzeba wydłużyć okres modlitwy o jeden "zapomniany" dzień. W przypadku dłuższej przerwy, modlitwę trzeba podjąć na nowo od początku. Po
zdecydowaniu się na duchową adopcję należy złożyć prywatne przyrzeczenie. Powinno się tego dokonać przed wizerunkiem Ukrzyżowanego lub
Matki Najświętszej.
Formuła przyrzeczenia
Najświętsza Panno, Bogurodzico Maryjo, wszyscy Aniołowie i Święci,
wiedziony(a) pragnieniem niesienia pomocy w obronie nienarodzonych, ja
.............................. postanawiam mocno i przyrzekam, że od dnia 25 marca
br., w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, biorę w duchową adopcję
jedno dziecko, którego imię Bogu jest wiadome, aby przez dziewięć miesięcy każdego dnia modlić się o uratowanie jego życia oraz o sprawiedliwe
i prawe życie po urodzeniu.
Postanawiam:
• odmówić codzienną modlitwę w intencji nienarodzonego,
• codziennie odmówić jedną tajemnicę różańca,
• przyjąć nadto (nieobowiązkowo) postanowienia:
Spotkanie z Józefem
Modlitwa codzienna
Panie Jezu, za wstawiennictwem Twojej Matki, Maryi, która urodziła Cię
z miłością, oraz za wstawiennictwem św. Józefa, człowieka zawierzenia,
który opiekował się Tobą po narodzeniu, proszę Cię w intencji tego nienarodzonego dziecka, które duchowo adoptowałem, a które znajduje się w
niebezpieczeństwie zagłady. Proszę, daj rodzicom miłość i odwagę, aby
swoje dziecko pozostawili przy życiu, które Ty sam mu przeznaczyłeś.
Amen.
Fragment Jasnogórskich Ślubów Narodu
"Święta Boża Rodzicielko i Matko Dobrej Rady. Przyrzekamy Ci z oczyma
utkwionymi w żłóbek betlejemski, że odtąd staniemy na straży budzącego
się życia. Walczyć będziemy w obronie każdego dziecięcia i każdej kołyski
równie mężnie, jak nasi ojcowie walczyli o byt i wolność narodu, płacąc
obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej śmierć ponieść, aniżeli
śmierć zadać bezbronnym. Dar życia uważać będziemy za największą łaskę
Ojca wszelakiego życia i za najcenniejszy skarb Narodu."
OSOBY PRAGNĄCE WŁĄCZYĆ SIĘ W DUCHOWĄ ADOPCJĘ,
MOGĄ TO UCZYNIĆ 25 MARCA BR. PODCZAS MSZY ŚW. O
GODZ. 17.00, SKŁADAJĄC WRAZ Z INNYMI PRZYRZECZENIE.
Święty Józefie,
moc twojej modlitwy
sprawia, że najtrudniejsze sprawy Tobie powierzone, stają się łatwymi do rozwiązania.
Błagamy cię, wejrzyj na nasze obecne
potrzeby, przybądź nam z pomocą, pociesz w
naszych smutkach, obawach, troskach i
bólach. Oddal od nas niebezpieczeństwa nam
grożące, weź pod swoją opiekę nasze życie,
nasze domy, naszą parafię i wszystko, co
Twojej przemożnej opiece polecamy. Okaż
nam, święty Józefie, jak dobry jesteś dla tych,
którzy pragną pozostać na zawsze Twymi
wiernymi sługami.
Święty Józefie, Ojcze i Opiekunie, przyczyń się za nami. Amen
Józio miał osiem lat. Drobny blondynek z rozwichrzoną czupryną był wesołym
chłopcem. Uważny obserwator mógł jednak dostrzec w jego szarych oczach ukryty na dnie serca smutek. Chłopiec mieszkał z mamą u babci w starej krakowskiej
kamienicy, niedaleko kościoła Świętego Marka. Ojciec Józia wyjechał do Ameryki, kiedy syn miał dwa latka. Chłopiec znał go tylko ze zdjęć, które matka trzymała schowane na dnie szuflady. Od czasu do czasu wyciągał Józio ukradkiem zdjęcia. Brał jedno do ręki, podchodził do lustra i patrzył, czy jest podobny do ojca.
Na dnie szuflady mama chowała także kartki, które ojciec przysyłał z Ameryki.
Józio oglądał je z podziwem, bo nigdzie w Krakowie nie widział takich ogromnych wieżowców. Kiedyś codziennie wyglądał listonosza, ale on już dawno nie
przynosił listów z Ameryki.
Chłopiec wracał ze szkoły przez Plac Matejki. Zwykle przychodziła po niego
babcia. Zawsze miała w kieszeni schowanego dla Józia cukierka. Specjalnie dla
wnuka piekła także serowe ciasteczka, którymi obłaskawiał swoich kolegów. Józio bardzo ją kochał, ale babcia czytała tylko książki kucharskie i zupełnie nie
znała się na wojsku. Józio z zazdrością patrzył na chłopców, którzy wracali do
domu ze swoimi dziadkami. Ci czasem zatrzymywali się przy pomniku króla Jagiełły i opowiadali, jak nasze wojska pobiły Krzyżaków. Józio zawsze z podziwem patrzył na króla Władysława.
Pewnego dnia chłopiec wrócił ze szkoły bardzo smutny i zapytał mamę:
- Mamo, kiedy mój tato wróci z tej Ameryki? Czy on mnie już nie kocha?
Przy kolacji Józio zauważył, że mama miała zaczerwienione oczy. „Mama płakała
przeze mnie” – pomyślał sobie i siedział cichutko jak myszka. Na drugi dzień, po
powrocie ze szkoły, postanowił zrobić coś, co ją rozweseli. Na starej babcinej
toaletce znalazł kosmetyczkę mamy, a w niej różne szminki. Józio wybrał czerwoną i na lustrze narysował ogromne serce, a w środku napisał: Kocham Cię.
- Oj, Józio, Józio – babcia załamała ręce, kiedy zobaczyła „dzieło” swojego wnuka. – Zniszczyłeś mamie szminkę – powiedziała z groźną miną, ale zobaczywszy
lęk w oczach chłopca, pogłaskała go po głowie i dodała:
- Dobrze, już dobrze, odkupimy szminkę, a mama z pewnością się ucieszy, kiedy
zobaczy, co zrobił jej „artysta”. – Niech tak zostanie do niedzieli. Upieczemy
twoją ulubioną szarlotkę i zrobimy huczne imieniny, panie Józefie – zażartowała.
- Przepadam za szarlotką, babciu, ale wiesz... nie lubię swoich imienin – przyznał
się Józio i spuścił oczy.
- Dlaczego? – spytała zaskoczona babcia.
- Bo, bo... chłopiec nie mógł z siebie wydusić – ja bardzo nie lubię swojego imienia. Koledzy się ze mnie śmieją, bo dzisiaj już nikt nie daje dzieciom na imię Józef, to takie niemodne.
Babci zrobiło się przykro, bo to ona chciała, aby wnuk nosił imię po dziadku.