Będą walczyć z Polnische Wirtschaft

Transkrypt

Będą walczyć z Polnische Wirtschaft
Rzeczpospolita, 22.04.2012
Kraj
Będą walczyć z Polnische Wirtschaft
jsat 22-04-2012, ostatnia aktualizacja 22-04-2012 11:46
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Klopsztanga, czyli po śląsku trzepak, to nazwa polskiego programu kulturalnego, który będzie
realizowany w 20 miastach Nadrenii Północnej-Westfalii do końca 2012 r. Niemieckiej
publiczności zostaną zaprezentowane osiągnięcia polskiej kultury współczesnej, m.in.
literatury, sztuk wizualnych, filmu i muzyki
Polnische Wirtschaft - z niemieckiego polskie gospodarzenie - przestaje funkcjonować wśród
Niemców jako określenie niegospodarności, bałaganu i braku planowania - uważają szefowe
polskich instytutów kultury. Wizerunek naszego kraju za zachodnią granicą ma poprawić
program kulturalny.
Klopsztanga, czyli po śląsku trzepak, to nazwa polskiego programu kulturalnego, który będzie
realizowany w 20 miastach Nadrenii Północnej-Westfalii do końca 2012 r. Niemieckiej
publiczności zostaną zaprezentowane osiągnięcia polskiej kultury współczesnej, m.in.
literatury, sztuk wizualnych, filmu i muzyki.
Program realizują dwie polskie instytucje kultury: Instytut Adama Mickiewicza i Instytut
Polski w Duesseldorfie. Szefowe instytutów - Katarzyna Sokołowska i Joanna Kiliszek opowiadają o wizerunku Polski i Polaków wśród Niemców.
- Ostatnie 20 lat stosunków polsko-niemieckich to zasadniczo historia sukcesu, poprawa jest
zauważalna na wielu płaszczyznach: współpracy ekonomicznej, wymiany kulturalnej i
kontaktów dyplomatycznych - podkreśliła dyrektor Instytutu Polskiego w Duesseldorfie
Sokołowska.
Według niej tym, co wymaga poprawy, są wyobrażenia Niemców na temat Polaków, bo co
drugi Niemiec ma obojętny stosunek do Polaków, a pozytywny - co czwarty. Dyrektor uważa,
że wyniki sondaży - mimo że powinny być traktowane jako wyzwanie - również cieszą,
ponieważ 20 lat temu Polacy kojarzyli się źle co drugiemu Niemcowi, dziś - co czwartemu.
Polsnische Wirtschaft jako określenie niegospodarności, bałaganu i braku planowania
przestaje być dzisiaj aktualne - zaznaczyła Sokołowska. - Od czasu wejścia Polski do Unii
Europejskiej w 2004 r. Niemcy zaczynają zauważać zmiany, jakie zaszły za ich wschodnią
granicą i nie patrzą na Polskę jak na kraj niezorganizowany - mówiła.
Wicedyrektor Instytut Adama Mickiewicza Kiliszek podkreśla, że stereotypowe myślenie o
Niemczech jako o dwóch krajach jest dziś nieuzasadnione, ponieważ Niemcy się zjednoczyły
pod względem politycznym, gospodarczym i społecznym. Przyznaje jednak, że to
rozróżnienie jest bardzo silnie utrwalone w przekonaniach Polaków.
- Polacy po 89 r. czerpali przykład z Francji i Niemiec Zachodnich, nie dostrzegając
wschodnich sąsiadów lub myśląc czasem, że powodzi się im jeszcze gorzej niż nam - dodała
Sokołowska. - Pogląd, że Niemcy zasobne i bogate to są Niemcy Zachodnie, utrwaliła
masowa akcja wysyłania przez Niemców paczek do Polski po wprowadzeniu stanu
wojennego. Pamięć tego aktu była żywa przez lata po obu stronach, jednak pamięć o
Solidarności zastępuje w Niemczech Zachodnich obojętność - podkreśliła.
Różni się także stosunek do naszego kraju mieszkańców dawnego NRD od mieszkańców
Niemiec Zachodnich. - Niemcy na wschodzie kraju mają bardziej żywy stosunek do Polski,
która kojarzy się im z wolnością - powiedziała wicedyrektor Instytutu Adama Mickiewicza.
Kiliszek, która była dyrektorem polskich instytutów w Lipsku i Berlinie, ocenia, że
Solidarność ma ogromny wpływ na przekonania o Polsce pokolenia trzydziesto- i
czterdziestoletnich Niemców. - Myśmy byli dla Niemców wschodnich takim krajem marzeń,
w którym zaczęła się w latach 80. rewolucja - mówiła Kiliszek.
Określenie "Polnische Wirtschaft" powstało prawdopodobnie za czasów kanclerza Rzeszy
Niemieckiej Otto von Bismarcka, który był zwolennikiem zaostrzenia polityki
germanizacyjnej na ziemiach polskich. Rozpowszechnienie Polnische Wirtschaft miało
tłumaczyć tzw. rugi pruskie, czyli akcję wysiedlenia z terenów Niemiec wszystkich Polaków
nieposiadających obywatelstwa niemieckiego.
PAP
©