Wywiad z Panem Bartoszem Gayerem

Transkrypt

Wywiad z Panem Bartoszem Gayerem
Wywiad z Panem Bartoszem Gayerem absolwentem Wydziału Ekonomii, Katedra
Inwestycji Akademii Ekonomicznej w Katowicach, pracownikiem Żywiec Zdrój S.A.
(http://www.zywiec-zdroj.pl)
Na czym polega Pana praca i czy jest Pan z niej zadowolony?
Odp.:
Jestem controllerem finansowym i koordynatorem kosztów operacyjnych. Zajmuję się controllingiem 2
zakładów produkcyjnych Żywiec Zdrój S.A. oraz koordynuję pracę pozostałych osób z mojego działu
zajmujących się controllingiem operacyjnym, czyli odpowiadających za koszty industrialne, logistykę i
koszty materiałowe. Na moim stanowisku raportuję do Senior Operations Controllera, który jest szefem
zespołu. Moimi klientami biznesowymi są Dyrektorzy Fabryk, członkowie Zespołu Zarządzającego, kupcy,
liderzy projektów, Dział Księgowości, kontoler wewnętrzny i inni.
Najogólniej rzecz biorąc, moją funkcją w firmie jest kontrola i optymalizacja kosztów. Odbywa się ona
przez proces budżetowania, rewizje budżetów i analizę odchyleń. Zespół controllerów pomaga także we
wdrażaniu procedur i dobrych praktyk i dba o ich przestrzeganie.
Nie ma typowego dnia pracy controllera. Każdy dzień niesie nowe wyzwania i nigdy nie wiadomo, jak się
zakończy (zwłaszcza w firmach FMCG). Oczywiście są pewne „stałe fragmenty gry”, czyli zamknięcia
miesiąca, budżet i jego śródroczne rewizje, ale wszystko, co dzieje się poza tym jest podyktowane
bieżacymi potrzebami biznesu.
Praca jest ciekawa i pełna wyzwań, ale także bardzo trudna i wymagająca. Przez to niesie sporo
satysfakcji i pozwala na dobre poznanie biznesu, w którym się działa. Dobry controller powinien wiedzieć
wszystko o procesach w firmie: od produkcji po sprzedaż.
Jakie cechy i umiejętności są szczególnie ważne na Pana obecnym stanowisku pracy?
Odp.:
Controlling to bardzo nietypowa funkcja w finansach. Oprócz twardej wiedzy niezbędne są umiejętności
pracy z ludźmi, zdolności negocjacyjne, asertywność, zdolność przekonywania. Liczba tematów, z
którymi przychodzi się zmierzyć w tej pracy wymaga też bardzo dobrej jej organizacji. Nie każdy
finansista może być controllerem. Trzeba lubić pracę z ludźmi, ciągły ruch i dużą zmienność otoczenia.
Introwertycy i osoby lubiące rutynę szybko się zmęczą.
strona 1 / 6
Czy to jest Pana pierwsza praca? Jeśli nie, proszę opisać wcześniejsze doświadczenia (poza)zawodowe.
Żywiec Zdrój jest moim trzecim pracodawcą, a jeśli chodzi o stanowiska jest to moje czwarte miejsce
pracy. Zaczynałem na 1 roku studiów, prowadząc biuro handlowe niewielkiej firmy. Później spędziłem 4
lata w shared service center działającym w Grupie Fiat-a, najpierw jako księgowy, później w Dziale
Treasury. Pracy w controllingu zacząłem szukać, ponieważ ukończyłem studia podyplomowe na tym
kierunku i chciałem połączyć praktykę z nabytą wiedzą.
Jak szybko znalazł Pan pracę, która spełniła Pana ambicje zawodowe?
Opisz, co najbardziej Ci pomogło w zdobyciu tej pracy?
Odp.:
Trochę to trwało. Miałem doświadczenie w finansach, ale nie na tym stanowisku – niestety firmy poszukujące
controllerów zwykle mocno punktują doświadczenie (dzięki temu mają pewność, że kandydat nie tylko ma
odpowiednią praktykę, ale także odpowiednie predyspozycje do zawodu – po 2 latach pracy wiadomo już, czy
chce się być controllerem, czy nie). Intensywne poszukiwania trwały niecały rok. Idąc na rozmowę w Żywiec
Zdrój, postanowiłem potraktować ją w sposób poważny, ale i luźny. W rozmowie z moim przyszłym szefem byłem
całkowicie szczery – przyznaję, że nie była to typowa rozmowa kwalifikacyjna, podczas której kandydat za
wszelką cenę próbuje przekonać do siebie pracodawcę. Ta rozmowa przypominała raczej rozmowę dwu
potecjalnych partnerów biznesowych, rozważających za i przeciw wspólnego biznesu. Może nie było to typowe,
ale skuteczne – plusem tego był brak rozczarowań obu stron.
Dlaczego wybrał Pan studia na Akademii Ekonomicznej w Katowicach?
strona 2 / 6
Odp.:
Akademia Ekonomiczna w Katowicach była uczelnią geograficznie najbliższą mojemu miejscu zamieszkania.
Studiowałem zaocznie i pracowałem, więc było to dla mnie ważne. Dzięki możliwości studiów w Bielsku, które
dawała i daje katowicka AE, mogłem połączyć naukę i pracę.
Studia licencjackie ukończyłem na kierunku Bankowość i Finanse, a następnie ukończyłem USM na kierunku
Finanse i Inwestycje. Zmiana kierunku studiów magisterskich wynikała z tego, że zupełnie nie widziałem się na
stanowisku w bankowym Front Office i postanowiłem pójść w kierunek bardziej związany z pracą analityczną.
Czy uzupełniał Pan swoje wykształcenie po ukończeniu Akademii Ekonomicznej
w Katowicach? Jeśli tak, proszę opisać.
Odp.:
Po ukończeniu AE zdecydowałem się na studia podyplomowe na kierunku Controlling w Wyższej Szkole
Bankowej w Chorzowie. W mojej pracy często uczestniczę w szkoleniach i kursach. Przed kilkoma miesiącami
zarejestrowałem się w programie pozwalającym zdobyć dyplom CIMA, czyli międzynarodowy certyfikat z
rachunkowości zarządczej. Jego ukończenie zajmie mi około 4 lat.
Czy podczas pracy wykorzystuje Pan wiedzę i umiejętności zdobyte podczas studiów? Jeśli tak, proszę
opisać.
Odp.:
Wiedza z moich studiów licencjackich i magisterskich przydawała mi się bardzo podczas pracy w shared service,
bo była to wiedza z zakresu bankowości i rynków kapitałowych. Obecnie pomaga mi ogólna wiedza finansowa,
którą wyniosłem ze studiów i z wcześniejszej nauki w Liceum Ekonomicznym. Do rozwiązywania bieżących
problemów bardziej przydaje mi się teraz jednak wiedza ze studiów podyplomowych.
strona 3 / 6
Czy podczas studiów wykazywał się Pan aktywnością zawodową? Jeśli „tak”, to czy pomogło to Panu na
rynku pracy.
Odp.:
Jak wspominałem wcześniej, zacząłem pracę na 1 roku studiów i pracowałem przez cały okres nauki.
Praca pomogła mi sfinansować studia, starałem się jednak tak ja dobierać, aby móc wraz z dyplomem
wykazać się praktyką zawodową. Jednoczesna praca i studia były dużym wyzwaniem, ale z perspektywy
czasu uważam, że pomogło mi to na rynku pracy. Mając w kieszeni dyplom nie musiałem startować z
karierą zawodową „od zera”.
Czy uczestniczył Pan w programach wymiany międzynarodowej? Jeśli tak, proszę opisać.
Odp.:
Miałem w planie studia zagraniczne (program Sokrates/Erasmus), ale na przeszkodzie stanęła mi praca.
Czy ma Pan doświadczenie zawodowe w pracy za granicą? Jeśli tak, opisz.
Odp.:
Myślę, że równie cenna, jak praca zagranicą, może być praca w międzynarodowym środowisku. Miałem
taką możliwość zarówno w Grupie Fiat, jak i w Żywiec Zdrój (który jest członkiem Grupy Danone). Miałem
możliwość poznania standardów pracy kolegów z Włoch i Francji, mam też za sobą kilka krótkich
wyjazdów zagranicznych.
strona 4 / 6
Gdzie widzi Pan siebie za 5 lat?
Odp.:
Na stanowisku Senior Operations Controllera. Chciałbym, aby doświadczenie zdobywane przeze mnie taraz
pozwoliło mi na przejście od koordynacji pracy zespołu do zarządzania nim.
Czy 5 lat temu przewidywał Pan, że tak potoczą się Pana losy zawodowe?
Odp.:
Poniekąd tak. 5 lat temu stałem przed dylematem wyboru kierunku studiów podyplomowych.
Zastanawiałem się nad zarządzaniem finansami, ale wpadła mi w ręce analiza, z której wynikało, że
podejście controllingowe zaczyna dopiero raczkować w polskich firmach (wtedy mówiło się o wdrożonym
controllingu w 10% polskich firm). Pomyślałem, że jest to nisza rynkowa i może warto wykorzystać tę
szansę. Teraz wiem, że to był strzał w dzisiątkę.
Jakie rady dałbyś studentom, którzy dopiero wkraczają na rynek pracy?
Odp.:
Warto zdobywać doświadczenie w trakcie studiów, przez praktyki lub pracę zawodową (jeśli się studiuje
zaocznie). Moim zdaniem, szukając pracy należy mieć świadomość tego, co chciałoby się robić. Nic tak
nie odstrasza pracodawcy, jak kandydat, który ukończył finanse, a w liście motywacyjnym pisze, że
mógłby pracować w logistyce, sprzedaży lub księgowości. Nie jest przeszkodą, jeśli ukończony kierunek
nie jest zgodny z profilem stanowiska, o który się ubiegacie, ale ważne jest, abyście potrafili uzasadnić
swój wybór. Nie warto koloryzować CV. Pamiętajcie, że chwalenie się wiedzą i kwalifikacjami, których nie
macie, bardzo szybko wychodzi na jaw i tacy kandydaci opuszczają firmy równie spektakularnie, jak do
strona 5 / 6
nich weszli. Udana rekrutacja to taka, gdzie obie strony poznały się nawzajem i mają pewność, że chcą ze
sobą pracować. I na koniec moja rada – nie przyjmujcie pracy za wszelką cenę. Jeśli przeczucie mówi
Wam w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, że nie jest to praca dla Was, to lepiej odpuścić i szukać dalej.
Dzięki temu prędzej, czy później traficie na stanowisko, które będzie dawało Wam satysfakcję i spełnienie
ambicji zawodowych.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów.
strona 6 / 6