Brak asertywności
Transkrypt
Brak asertywności
SLANG SPOŻYWCZAKA Koło Przyjaciół Książki (16) listopad 2011 Jak ograniczyć ściąganie?! Sonda Co myślę o nowej szkole? Spostrzeżenia pierwszoklasistów. Wybrałam spożywczak, ponieważ namówił mnie do tego mój tata, oraz dlatego, że mój wujek ma małą gastronomię i obiecał mi, że jak skończę szkołę o kierunku spożywczym to zatrudni mnie u siebie. Po dwóch miesiącach spędzonych w tej szkole mogę stwierdzić, że są tu naprawdę mili i uprzejmi nauczyciele i uczniowie. Już w pierwszych dniach września zaprzyjaźniłam się ze sporą gromadą osób. W klasie jest bardzo przyjemna atmosfera. Do szkoły mam blisko, obok szkoły mieszka mój dziadek, którego wcześniej rzadko odwiedzałam, ale teraz prawie codziennie po szkole do niego chodzę i poprawiłam sobie z nim relacje. Zadowolona Dlaczego ta szkoła? Nie chcieli mnie nigdzie indziej przyjąć więc trafiłem tutaj. Szkoła może być, wiele złych rzeczy nie zauważyłem. Irytujące jest codziennie podawanie „identyfikatorów”. Nie podoba mi się bardzo brak stołówki, gigantyczne ceny w sklepiku! 3 złote na zupkę ? Zgłupieli?... Nauczyciele przyjemni, fajna atmosfera, bardzo miła pani vice dyrektor. Gdy trafia się na dywanik, bardzo przyjemnie się z nią rozmawia. Szczery Do przyjścia, do tej szkoły zachęcił mnie fakt, że chodzi tu dużo moich znajomych i jest blisko. Nie podoba mi się system oceniania. Klasa jest nawet fajna, ale już nie lubię 4 osób. Mam dużo godzin tygodniowo, wolałbym pójść gdzieś do budowlanki, ale się nie dostałem. Strasznie drogo w sklepiku, w gimnazjum za zupkę chińską płaciłem 1,80 zł, a tu 3 zł. To skandal. W czwartek jest za dużo godzin lekcyjnych, w ogóle za dużo lekcji jest w ciągu tygodnia. Szatnie są zbyt pilnowane. Przecież ta szkoła nie jest obowiązkowa, a nie można z niej wyjść bez nauczyciela. Maruda Wybrałem tę szkołę ponieważ lubię spędzać czas w kuchni i eksperymentować z różnymi daniami i potrawami. Mam nadzieję że wykorzystam wiedzę zdobytą na lekcjach. Podoba mi się atmosfera w szkole ponieważ starsze klasy nam nie dokuczają, a przeciwnie pomagają nam i wspierają nas. Nie podoba mi się że, są zerówki i trzeba tak wcześnie przychodzić do szkoły. Nie podobają mi się łazienki, ponieważ otwarte są tylko na skrzydle, nie ma w nich papieru i luster. Podoba mi się na dzień dzisiejszy moja klasa. Za drogo jest w sklepiku. Ostrożna Jestem po dwóch miesiącach nauki w szkole, w szkole która co trzeba podkreślić jest zadbana i duża. Nie spotkałam się tutaj z tzw. „koceniem” czy jakąkolwiek inną przemocą. Nauczyciele dbają o uczniów, są mili, wyrozumiali, a uczniowie otwarci. A szkoła w środku? Wielkim zaskoczeniem są toalety, których drzwi się zamykają, jednak szkoda, że nie ma papierowych ręczników. Zaskoczeniem była sala informatyczna w której są nowoczesne komputery oraz biblioteka w której jest dużo młodzieżowych książek. Na lekcjach panuje już luźniejsza atmosfera niż na początku. Marta Wybrałam tę szkołę ponieważ sporo o niej słyszałam i stwierdziłam, że może nie będzie w niej źle. Poza tym przyszłam do tej szkoły z koleżanką z podwórka, jestem teraz z nią w klasie no i zawsze jest raźniej. Do tej szkoły chodzi też kilku moich znajomych z innych klas. Na moją klasę też nie narzekam w miarę się dogadujemy mimo krótkiej znajomości. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, że nie będę chciała zmieniać szkoły ;) Asia Moje pierwsze wrażenie gdy przyszłam do tej szkoły na drzwi otwarte to: „ta szkoła wygląda jak stare więzienie” Te szare, ponure i odrapane ściany, te dziwne gigantyczne okna. Co to jest ? Drugie spostrzeżenie to: „ale ona wielka” Ta szkoła naprawdę jest duża. Na początku bałam się, że się tu pogubię, nie mogłam zapamiętać rozmieszczenia sal i która sala jest do jakiego przedmiotu. W miarę upływu czasu było coraz lepiej. Co do mankamentów szkoły, to cały czas zastanawiam się dlaczego w damskiej toalecie nie ma papieru toaletowego ani luster ? Nie stać szkoły na podstawowe wyposażenie toalet? Dobrze, że jest mydło. Przydałyby się też ręczniki papierowe. Cieszy mnie natomiast, że jest tu tak wspaniałe boisko. Będę mogła realizować moje hobby czyli : siatkówkę i piłkę nożną. Wszystkie sale lekcyjne też w miarę sympatyczne. Każda z sal jest inna i ciekawa. Jeżeli chodzi o moją klasę, to pierwszym odczuciem na rozpoczęciu roku było „ O mój Boże! Co to w ogóle jest? Widziałam wytapetowane dresiary, które tak naprawdę okazały są bardzo sympatyczne, chłopcy zaś wyglądali mi na dresiarzy i kujonów, a w rzeczywistości każdy z nich jest miły i zabawny. Myślę że źle ich oceniłam, bo nie ocenia się książki po okładce. Na razie nasza klasa jest zgrana i na każdej przerwie jest zabawnie i miło. Mam nadzieje że tak pozostanie jeszcze przez cztery lata. Oby tak dalej. Maja Wybrałam tę szkołę ponieważ mój tata się w niej uczył. Był na kierunku ciastkarzpiekarz. Tej specjalizacji już nie ma. Tata mnie zachęcił, ponieważ powiedział, że panuje w tej szkole miła atmosfera i coś po tej szkole „będę mieć”. Szkoła mi się podoba ponieważ są mili nauczyciele, trafiłam na bardzo fajną klasę. Brakuje mi jednak kilku rzeczy: papieru w toalecie, otwartych toalet, lusterek w toalecie. Ponadto jest za drogo w sklepiku szkolnym. Marlena Moje zainteresowania i zdolności, czyli co mogę zrobić dla spożywczaka Moje zainteresowania to sport i taniec. Tańczę już dwa lata dancehall. Niestety na razie nie mogę ćwiczyć z powodu kontuzji, ale za siedem miesięcy wracam na treningi. Lubię grać w przedstawieniach szkolnych, myślę, że nawet nieźle mi to wychodzi. Koło europejskie też bardzo mnie interesuje, jestem otwartą osobą. Ogólnie szkoła jest w porządku. Podoba mi się. Marlena Nazywam się Marta Jabłońska, jestem drużynową drużyny harcerskiej. Interesuje się samarytanką (ogół wiedzy i umiejętności z pierwszej pomocy przedmedycznej). W gimnazjum lubiłam występować w przedstawieniach teatralnych, poświęcałam dużo czasu na przygotowania do nich. Brałam również czynny udział w chórze szkolnym, zajmowaliśmy zawsze jedno z lepszych miejsc. Gram też na gitarze, uczę się grać już od czterech lat, ale nadal chodzę na dodatkowe zajęcia, aby poszerzać swoje umiejętności. Lubię czytać książki, a najbardziej fantastyczne. Mam na imię Mateusz, jestem bardzo leniwy, a moje największe zainteresowanie to granie na komputerze i jedzenie pizzy. Nie lubię się wykazywać. Jestem bardzo kiepski z w-fu, bo wcale nie ćwiczę od jedenastu lat. Mogę pisać na komputerze (gazetka szkolna), bo nie popełniam błędów i piszę szybko. Nie lubię chodzić do szkoły, mam tak od 9 lat. Co mogę zrobić w szkole? Mogę promować zdrowie, brać udział w kole teatralnym. Lubię wszelkiego rodzaju przedstawienia i różne akcje prozdrowotne. Podoba mi się, że w szkole jest duży wybór zajęć pozalekcyjnych. Laura Nie mam żadnych talentów, ale w gimnazjum pomagałam w przygotowaniach do różnych apeli, teatrzyków. Działałam na rzecz biblioteki szkolnej. Aleksandra J. Plaga ściągania Według Słownika Języka Polskiego hasło ściągać oznacza odpisać od kogoś rozwiązane zadanie szkolne lub skorzystać po kryjomu ze ściągawki. Wzory chemiczne i daty napisane na paznokciach, ściąga na wewnętrznej stronie etykiety butelki z napojem, długopis na ultrafiolet, a nawet własnoręcznie „wyhaftowane" chusteczki - to tylko niektóre ze sposobów ściągania. W szkolnym kombinowaniu większość młodych ludzi nie widzi nic złego, a prawie połowa z nich przyznaje się do takich praktyk - wynika z badania przeprowadzonego wśród nastolatków przez jeden z serwisów społecznościowych dla młodzieży Ankietowani odpowiadali na pytania dotyczące kwestii ściągania szkolnego oraz ściągania plików z sieci. Ponad 21 proc. nastolatków za naganne określiło ściąganie w szkole. Nic złego nie widzi w takim postępowaniu 63,3 proc. a 15,1 proc. nie ma zdania na ten temat. Jednocześnie czterech na dziesięciu badanych przyznało się do ściągania podczas ostatniego egzaminu. Równo 51 proc. respondentów nie uważa ściągania plików objętych prawami autorskimi za kradzież, odmiennego zdania było 29,2 proc., a brak opinii na ten temat zadeklarowało 19,8 proc. ankietowanych. Żeby nie było przypału Ankietowani dzielili się także swoimi doświadczeniami, wskazując metody ściągania. Stanik, rękaw, kieszeń, gips, kolczyk, opatrunek na nadgarstku, piórnik, plecy kolegi to ciągle popularne miejsca, gdzie młodzi ukrywają ściągę. Do nieco bardziej odważnych sposobów należy ukrycie ściągi pod kartą egzaminacyjną, przypięcie jej na gazetce szkolnej, albo położenie drobno zadrukowanego foliogramu bezpośrednio na ławce. Odpowiedzi nagrane na komórce, odsłuchiwane przez słuchawkę lub zdjęcia pomocniczych materiałów wyświetlane na ekranach telefonów - to nowsze techniki. Zdaniem ankietowanych, w ściąganiu liczy się nie tylko kreatywność, ale przede wszystkim skuteczność - „żeby nie było przypału". Ściąganie jest obecnie ogromnym problemem w Polsce. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii problem ten nie istnieje. Za choćby próbę ściągnięcia, uczeń od razu jest relegowany ze szkoły. A w słowniku języka angielskiego nie znajdziemy hasła "ściągać" (w znaczeniu ściągać na sprawdzianie, od kogoś), najbliższe temu słowu jest "cheat", czyli "oszukiwać". A co na temat ściągania myślą uczniowie i nauczyciele naszej szkoły? Jeśli nie przygotowani jesteśmy do sprawdzianu, egzaminu lub kartkówki umiejętne ściąganie może nas uchronić przed otrzymaniem złego stopnia. Co więcej, jeżeli sami przygotowujemy ściągi, przy okazji uczymy się i zapamiętujemy niektóre informacje. Jednak ściąganie wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Oczywiście zależy to od typu sprawdzianu i osób przeprowadzających go, np. za ściąganie na maturze lub na egzaminie gimnazjalnym grozi nam wyrzucenie z sali i unieważnienie egzaminu. Poza tym, jeśli już nawet uda nam się odpisać i nie zostaniemy przyłapani, trudno nam będzie w pełni cieszyć się z wyników, bo tak naprawdę nie zapracowaliśmy na nie samodzielnie - pomogliśmy sobie ściągą. Trzeba powiedzieć to wprost: ściąganie jest nieuczciwe, a ściągając oszukujemy innych i chyba przede wszystkim samych siebie. Myślę, również, że ściąganie jest też trochę uzależniające. Jeśli raz zaczniemy ściągać będziemy mieli tendencje do ponownego sięgnięcia po tzw. "pomoce". Po co się uczyć skoro można odpisać? Musimy jednak pamiętać, że nie zawsze nam się to uda, a konsekwencje takiego nieodpowiedzialnego zachowania mogą nawet rzutować na całe nasze życie. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie: - czy warto tak ryzykować? Ostrożna Zawsze ściągałem i będę ściągał. Inaczej nie przetrwałbym w szkole. Mam swoje metody, których na razie nie mam zamiaru zdradzić, jak skończę szkołę to mogę o nich dopiero porozmawiać. Na razie zawiodły mnie tylko u jednego nauczyciela. Nazwiska nie wymienię. Anonim nr 1 Pewnie, że ściągam, chociaż nie na każdej lekcji się udaje. Ryzykować trzeba, takie życie. Ściąg nie piszę, dziewczyny są od tego. Wracam późno do domu, nie mam na to czasu. Dziewczyny piszą i kserują pomoce naukowe dla kilku osób. Anonim nr 2 Nie ściągam, nie potrafię, nie mam do tego talentu. Zazdroszczę kolegom którym to wychodzi. Magda Nieraz ściągam, ale tylko ze swoich ściąg. Te wspólne, klasowe ściągi w ogóle mi nie odpowiadają. Generalnie przygotowuję się do sprawdzianów, spisuję tylko to czego nie mogę mimo starań się nauczyć. Na zapowiedzianą kartkówkę przygotowuję podwójną kartkę, wyrwaną ze środka. Stronę drugiej kartki zapisuję drobnym maczkiem ołówkiem , potem przed oddaniem nauczycielowi po prostu ją odrywam. Sylwia Kartkówki i sprawdziany – sprawdzanie naszych umiejętności. Bywa tak, że się nauczymy do sprawdzianu czy kartkówki, ale bywa też tak, że zapominamy o tym lub po prostu nam się nie chciało. Co wtedy? No cóż, musimy próbować strzelać na chybił trafił lub po prostu dostać jedynkę. Ale najlepszym sposobem, aby się przed tym uchronić jest jeden sprawdzony sposób – ściąganie. Przez tyle lat nauki wyćwiczyliśmy wiele metod ściągania, np. spisanie na małej karteczce małym druczkiem materiału z którego jest sprawdzian lub kartkówka. Ściągi są skuteczne gdy ich nie widać. Nosimy je w kieszenie lub w piórniku, a na sprawdzianie dyskretnie do nich zaglądamy. Kolejnym sposobem ściągania jest zerkanie do pracy kolegi lub koleżanki. Ten sposób również bywa skuteczny. Gorzej gdy kolega lub koleżanka również nic nie umieją. Następnym ze sprawdzonych sposobów jest Internet w telefonie, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Jest jeszcze zeszyt lub książka, którą możemy delikatnie otworzyć i wszystko spisać. Wszystkie te metody są skuteczne kiedy nauczyciel nie widzi naszych kombinacji. Gdy zauważy nasze nieuczciwe poczynania zabiera pracę i bezzwłocznie wstawia nam jedynkę, której tak bardzo nie chcieliśmy dostać. Tak więc wydaję się, że ściąganie nie jest opłacalne, ponieważ czy tak czy tak dostaniemy jedynkę, chyba że umiemy nieźle ściągać. Ale i tak lepiej się uczyć !!! Majka Zwierzchowska Ściągam, ale tylko na matematyce. Nie rozumiem matematyki, nie jestem w stanie jej pojąć, chociaż bardzo się staram. Nie wiem co by ze mną było, gdyby nie ściągi podsyłane przez kolegów w czasie klasówki. Martwię się tylko maturą, bo na niej podobno ściągać się nie da. Zmartwiony Okiem nauczyciela Ściąganie mój przyjaciel, czy wróg? Na całym świecie ściąganie jest uważane za przestępstwo równe oszustwu czy kradzieży. Ludzie, którzy podejmują takie działanie zostają napiętnowani, Tak myśli i działa większość naszego społeczeństwa i naszej szkolnej społeczności. Nie czują później ani wstydu ani zażenowani, gdy podczas tracą wiarygodność i zaufanie społeczne. W Polsce zaś ściąganie nikogo nie bulwersuje, nikogo nie razi. Uczniowie mówią : „ to taka szalona tradycja” , „ tylko frajerzy nie ściągają” , „kto nie ryzykuje traci”. Na temat ściągania funkcjonuje w naszym języku wiele powiedzonek, które budzą śmiech. Oszust zaś traktowany jest jako bohater, farciarz, fajny gość, który zawsze sobie w życiu poradzi. Bo po co marnować sondy ulicznej, lub szkolnej przepytywanki nie potrafią podać słów hymnu państwowego, nie wiedzą kiedy wybuchła II woja światowa, jakie święto przypada 3 maja, czy kto jest prezydentem kraju. Po co mają to wiedzieć, przecież jest Internet, gdyby musieli to sprawdzić. Ale po co mają sprawdzać, ta wiedza nie jest im potrzebna przy słuchaniu muzyki i rozwalaniu gości w grze – kaszance. godziny nad książką lub zeszytem, tylko zmęczymy oczy, kręgosłup, nabawimy się bólu głowy lub bezsenności, gdy nagle uświadamiamy sobie ogrom naszej niewiedzy. Prościej ale nieuczciwie jest spisać od kolegi, koleżanki, podsłuchać podpowiedzi, Nikt nie zastanawia się, że życie ma tylko jedno i jego jakość zależy od niego samego, jego wiedzy, postępowania, postawy życiowej. Jacy są uczniowie ZSPS? Tacy jak większość, czy może to chlubne wyjątki? Na początku każdego roku szkolnego spisać z karteczki lub wszechwiedzącego telefonicznego Internetu. Co z tego, że nasze szare komórki umierają nauczyciele robią sondę dotyczącą wiedzy ogólnej, by sprawdzić, co nasi milusińscy wiedzą, umieją, pamiętają. niewykorzystane, co z tego, że nasz zasób słów nie przekracza poziomu rozwoju pięciolatka, co z tego, że nic nie wiemy, niczego nie Efekt – porażający „ nigdy o tym nie słyszałem” „ coś chyba było kiedyś w szkole” lub odpowiadają w sposób powalający myląc fakty, zjawiska, umiemy przecież sobie poradziliśmy. postacie, daty, pojęcia. W ten sposób udowadniając, że ich „głowy” to najbliższej toalecie lub samochodzie śmietnik, a w mózgu nigdy niczego nie poukładali. Jak ściągają nasi uczniowie? – po stojącym pod oknem klasy. Gdzie nasi uczniowie „chowają” ściągi? Miejsc są tysiące, w zależności od najmniejszej linii oporu z Internetu. Dlatego zakaz wyjęcia telefonu na klasówce równa się dla nich śmierci, przecież sami nic nie napiszą, całą ich pomysłowości ściągającego: w piórniku , na blacie ławki, w przezroczystym długopisie, w kieszeni, na plecach kolegi, na plecaku, między kartkami. wiedzę zawiera „ ściąga.pl”. Nie ma telefonu czas na drugi sposób – kolega podpowie. Ściągi przypinają do ściany, pod ławkę, krzesło. Dziewczęta często zakładają spódnicę , bo pod jej terenem w Nie zastanawiają się czy wie lepiej. Działają na zasadzie owczego pędu – ktoś coś szepnął, niekoniecznie mądrego, cała klasa wpisuje. Stąd już krok do ataku serca u nauczyciela, który czyta, że Jacek Soplica miał na imię „Robak”. Co pilniejsi ściągający robią w domu ściągi, samodzielnie wypisują, podkreślają i drukuję drobnym maczkiem w ilości 30 sztuk dla całej ukochanej klasy. Autor takiej ściągi stoi na wygranej pozycji, bo chociaż coś przeczytał, reszta jak te głupie owce przepisuje (jeśli rajstopach da się bardzo wiele ukryć. Czasami pasek od zegarka to cała encyklopedia. Leniwi lub mniej pomysłowi wyciągają gotowe książeczki ściągi, zeszyty lub podręcznik. Przecież zawsze może się udać. Mam wrażenie, że żadnego ze ściągających nie nachodzi refleksja, że działa na własną szkodę, że to, co robi jest niemoralne, nieuczciwe, że to po prostu przestępstwo. Ściąga - pomoc naukowa czy największy wróg ucznia? Każdy w swoim sumieniu się uda) na swoje kartki coś, czego zupełnie nie rozumie. Zaawansowani technicznie uczniowie do ściągania angażuję osoby trzecie i za musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie i mieć świadomość, że jest to wybór nie między jedynką a piątką tylko między dobrem a złem, między pomocą zestawu nadawczo – odbiorczego, spisują z nasłuchu. Słuchawkę w uchu maskują włosami , a „pomagającego wszechwiedzącego” w uczciwością a przestępstwem. KAMA Przyjaźń Czy jadłeś kiedyś nieposolone jajko? Mniej więcej taki sam smak ma życie pozbawione przyjaciół . ABY MIEĆ PRZYJACIÓŁ, MUSISZ : - Zdecydować się na to ( chcieć tego po prostu ). - Znaleźć czas dla innych ludzi ( nie można się przyjaźnić bez nakładów czasowych ). - Przestać się bać ( że każdy Cię zdradzi, zostawi, wykorzysta i oszuka ). - Czerpać radość z przebywania z innymi ( jeśli cię to nie bawi, to ludzie wyczują to przez ścianę ). - Akceptować ludzi takimi, jacy są ( zapomnij o osobnikach idealnych ). - Nie udawać ( przyjaciel zdenerwuje się, gdy odkryje, że przyjaźnił się nie z tobą, ale z twoją maską ) . PO CO LUDZIOM PRZYAJCIELE ? Nie da się jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, bo każdy człowiek zaspokaja inne potrzeby i realizuje z przyjacielem inne cele. Wspólne jest tylko to, że dzięki przyjacielowi masz swobodny kontakt z drugim człowiekiem, otrzymujesz prawdo do interesowania się nim, czucia się odpowiedzialnym, do radzenia mu, powiedzenia prawdy prosto w oczy i poczucia, że będzie miał dla Ciebie czas. W przypadku nieprzyjaciela nie masz żadnych praw, w żadnym zakresie. DWA RAZY Czym dla człowieka jest przyjaźń, odczuwamy najsilniej dwa razy : kiedy zyskujemy przyjaciela i drugi raz, kiedy go tracimy (pustka, która po nim zostaje jest porównywalna niemal fizycznie do próżni) . Kto przynajmniej raz w życiu nie miał przyjaciela, nigdy nie zrozumie, jakie motywy kierują ludźmi. Oprac. na podstawie Cogito Zosia siedziała na parkanie i … Nauczyciele sprawdzający matury z języka polskiego zawsze zwracają uwagę na lapsusy językowe i zabawne stwierdzenia uczniów. Co ich zaskakuje? Faworytem może okazać się stwierdzenie: "Tren IX nie uspokoił Kochanowskiego, więc napisał jeszcze dziesięć". To tylko jedna z perełek językowych. Duża część zabawnych stwierdzeń wiąże się z narodową epopeją "Pan Tadeusz". Jednym z tematów pracy miało być porównanie postaci Zosi i Telimeny. Oto jedna z wypowiedzi: "Telimena zarzuciła swe łabędzie piersi na ramiona hrabiego". Aż trudno uwierzyć. Jak się okazuje podobnych stwierdzeń było znacznie więcej. Oto niektóre z nich: "Tadeusz podszedł do Zosi z ptakiem w ręku"; "Telimena mogłaby przestać zachowywać się jak ***" - tu było przekleństwo; "Telimena swoim życiem seksualnym skomplikowała życie mieszkańców Soplicowa"; "Gdyby każdy człowiek miał taki charakter jak Zosia, to cała kula ziemska by z tego skorzystała"; "Telimena bardzo często dla zwrócenia na siebie uwagi i przyciągnięcia wzroku płci przeciwnej odkrywa nieco piersi". Postać Zosi jest jak młodziutka, pełna witamin, świeża pachnąca brzoskwinia. Postać Telimeny jest jak wysuszona, pomarszczona, puszczająca soki, wręcz rozpadająca się na kawałki dojrzała brzoskwinia. Jak odbicie w lustrze sprzed dwudziestu lat. ( Ile młodzieńczej metafizyki w tym jest zawarte. :) "Telimena bardzo często dla zwrócenia na siebie uwagi i przyciągnięcia wzroku płci przeciwnej odkrywa nieco piersi" "Mickiewicz przedstawił dwie skrajne części kobiecej natury. I chociaż przepaść pomiędzy charakterem jednej, jak i drugiej była ogromna, nie da się ukryć, że obie pragnęły kochać. Jak każdy z nas. Jak każdy Polak." Nie zabrakło też innych abstrakcyjnych wypowiedzi, związanych z innymi tematami: "Te sytuacje mogą spowodować wypadek w domu, jak i na drodze, bo utrata świadomości może na chwilę oddzielić kontakt mózgu z człowiekiem". I jeszcze: "Starość to słowo, które często wywołuje lęk i obawę przed dalszym życiem, którego zapewne pozostało tym ludziom niewiele". ABY POPRAWIĆ HUMOR PUBLIKUJEMY UMIESZCZANY NA INNYCH STRONACH INTERNETOWYCH SZKÓŁ „DEKALOG UCZNIA” I „PRZYKAZANIA NAUCZYCIELA” DEKALOG UCZNIA 1. Nie gryź ołówków-lasów coraz mniej. 2. Nie kuj na blachę-pamiętaj, że zawsze możesz wykorzystać tylko 10% swojego mózgu. 3. Nie zgrzytaj zębami-twój dentysta ma jeszcze innych pacjentów. 4. Nie bój się rozdawania kartkówek-módl się, żeby twoja zginęła. 5. Kiedy dostaniesz jedynkę, pożal się przyjaciółce, byle... nie za mocno. 6. Nie wpadaj w panikę przy nauczycielach-w końcu to też ludzie... 7. Nie traktuj odpowiedzi przy tablicy jak koniec świata-to dopiero początek. 8. Przerwa to krótkie święto, ciesz się -byle nie za głośno. 9. Nie obgryzaj paznokci na pierwszej lekcji-zostaw trochę na później. 10. Nie ucz się tyle-raz się żyje!!! DRUGI DEKALOG UCZNIA 1. Nie kuj - zawód kowala się nie opłaca. 2. Nie ściągaj - dostaniesz zeza. 3. Nie denerwuj się - dyrektor jest na kawie. 4. Nie lej wody - nie każdy nauczyciel da się utopić. 5. Nie gryź ołówka - lasów coraz mniej. 6. Pamiętaj - lekcja nie zając, nie ucieknie. 7. Nie mów za dużo - zęby się pocą. 8. Nie myśl za dużo - mózg ci stanie. 9. Co zadadzą dziś, zrób pojutrze - będziesz miał dwa dni wolnego. 10. W szkole odpoczywaj - życie zdąży cię zmęczyć. Przykazania nauczyciela!!! 1. Nie będziesz przychodził punktualnie na swoje lekcje. 2. Nie będziesz brał dziennika swego. 3. Pamiętaj abyś dzień wagarowicza święcił. 4. Nigdy nie stawiaj dwój i jedynek. 5. Czcij ucznia swego i naukę jego. 6. Nie łaź po klasie w klasówki czasie. 7. Nie kradnij uczniom czasu wolnego. 8. Nie mów słowa złego rodzicom ucznia swego. 9. Śpij w czasie kartkówek. 10. Nie budź ucznia swego w czasie snu długiego.