Informacja szansą rozwoju turystyki

Transkrypt

Informacja szansą rozwoju turystyki
95/128/2012
marzec–kwiecień
ISNN 1507-9015
Magazyn Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Turystyki
Logicznie
czyli ekologicznie
Iława zaprasza
Informacja szansą
rozwoju turystyki
Spotkanie z Kulturą
Ukrainy
Bordeaux
Dodatek: 15 lat WSE
w Stalowej Woli
O ŚRODEK T URYST YKI
I R EKREACJI J EŹDZIECKIEJ
W K OSINIE
OFERTA TURYSTYCZNA
rajdy konne
hipoterapia
nauka jazdy konnej
samodzielna jazda na padokach
wyprawy konne w teren
przejażdżki bryczkami
wczasy w siodle
mini ZOO
Ogród Bajek
zabytki techniki rolnej
miasteczko westernowe
organizacja imprez okolicznościowych
spotkania integracyjne
baza noclegowa:
dworek, hotel, domki campingowe
restauracja
sala konferencyjna
sprzęt rekreacyjny
przejażdżki „Ciuchcią Kosińską“
organizacja wycieczek szkolnych i przedszkolnych
Warsdom Sp. z o.o.
Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej w Kosinie
Kosin 26
66-530 Drezdenko
tel: 95 762 54 14, fax: 95 727 64 90
e-mail: [email protected]
Od wydawcy
Powiedzenie „abyś żył w ciekawych czasach” jest jak najbardziej aktualne
w dzisiejszej dobie coraz lepszej komunikacji, dostępu do informacji, likwidacji
procedur granicznych, ale też nie zawsze uzasadnionego pośpiechu. Toteż
szybko zacierają się w pamięci lata, w których podróżowanie oznaczało
poświęcenie, wyrzeczenie, ryzyko…
Dlaczego warto sięgać do przeszłości? Z pewnością po to, by oddać należną
cześć dokonaniom poprzedników. Z punktu widzenia kreatorów i promotorów
turystyki warto częściej zastanawiać się: czy ważne wydarzenia, które działy
się w naszym kraju zostały odpowiednio wykorzystane dla promocji jego
wizerunku. Były pewne wydarzenia w naszym kraju, jak choćby: Powszechna
Wystawa Krajowa w Poznaniu 1929; Światowy Kongres Intelektualistów
w Obronie Pokoju we Wrocławiu (1948); Narciarskie Mistrzostwa Świata FIS
w Zakopanem (1962), które niewątpliwie spopularyzowały Polskę w świecie.
Do nich trzeba by dodać, przestrzegając zasad chronologii: przemiany
społeczno- polityczne Polsce (1989), wstąpienie Polski do NATO, Unii
Europejskiej, strefy państw Schengen. Najnowszym wyzwaniem są mistrzostwa
UEFA EURO 2012. Bądźmy w licznej grupie tych osób, które doceniają
wyjątkową okazję do promocji Polski. Jej wizerunek nie zależy przecież tylko od
wysiłków władz, instytucji i organizacji, ale także każdego, także najmłodszego
człowieka.
Piękne tradycje ma polska turystyka – najlepszy bodaj ambasador naszego
kraju w szerokim świecie. Już w 1873 r. powstało Galicyjskie (potem Polskie)
Towarzystwo Tatrzańskie, a w tym roku mija 80 lat od rozpoczęcia naukowych
badań nad turystyką, podjętych w Krakowie w 1932 r. przez Stanisława
Leszczyckiego, późniejszego czołowego działacza PTTK. Wśród kontynuatorów
tych inicjatyw znajdują się niewątpliwie: jedna z najstarszych niepublicznych
uczelni w Polsce, ALMAMER Szkoła Wyższa ze swoim już 18 letnim
doświadczeniem a także obchodząca 15. urodziny Wyższa Szkoła Ekonomiczna
w Stalowej Woli.
Zapraszam do lektury i snucia pożytecznych refleksji.
Janusz Merski
Wydawca „TurBiznesu”
Magazyn Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Turystyki
Wydawca: Janusz Merski – DrukTur Sp. z o.o, Redaktor naczelny: Jan Paweł Piotrowski
Redaktor Graficzny: Tomasz Fabiański, Małgorzata Fabiańska, FOTOGRAF REDAKCJI: Sebastian Bartoszko,
OKŁADKA: fot. POT, Foto Polska
Redakcja: ul. Wolska 43, 01-201 Warszawa, tel. 22 321 85 26, fax: 321 85 14; e‑mail: [email protected]
NAKŁAD: 1200 egz.
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
Od redakcji
Każdy
odkrywa
inaczej
i dlatego
odkryje
coś
innego…
Jan Paweł Piotrowski
Redaktor naczelny
Eliza Orzeszkowa we wstępie do monografii krajoznawczej Zygmunta Glogera pt. „Dolinami rzek”
(1903) napisała m.in.: „Umysły podróżników dzielą
się na dwa rodzaje. Jedni dlatego, aby wzruszenia
i ciekawości doświadczyć, a z kolei czytelnikom ich
udzielić, potrzebują widoku rzeczy rzadkich, ogromnych, nowością swoją uderzających wyobraźnię (...)
Umysły zaś drugiego rodzaju w otoczeniu na pozór
najzwyklejszym i powszednim, wśród zjawisk, które
innym wydają się szare i nieme, wynajdują i krzewią
dla innych obfite źródła wiedzy i piękności...”.
Choć od powstania tych mądrych słów upłynęło
już całe stulecie, nie straciły one na aktualności i są
jakże cenne także dla współczesnych kreatorów i promotorów turystyki.
Obserwacje innowacyjnych produktów turystycznych, które powstają coraz częściej również na terenach o niewielkiej tradycji obsługi ruchu turystycznego, wskazują, że mogą to być produkty cieszące się
dużym zainteresowaniem. Potwierdzają to choćby
zdobywcy Certyfikatów Polskiej Organizacji Turystycznej czy też laureaci ogólnopolskiego konkursu
„Wawrzyn Polskiej Turystyki”. Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki propaguje nowatorskie inicjatywy, choćby poprzez organizowanie wspomnianego
konkursu, jak też doroczne pikniki edukacyjno-promocyjne „Odkryj Mazowsze” organizowane wspólnie
z ALMAMER Szkołą Wyższą, przy udziale Samorządu
Województwa Mazowieckiego, Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i innych partnerów.
Cieszy fakt, że autorami bądź współautorami wielu
inicjatyw są absolwenci ALMAMER.
Życie potwierdza słuszność spostrzeżeń zacnej
Elizy znad Niemna. Także w pozornej szarzyźnie
i pospolitości można odnaleźć „obfite źródła wiedzy
i piękności...”, czyli inspiracje do kreowania nowych,
niebanalnych propozycji turystycznych. Wystarczy
wybrać się na przykład na Targi Turystyki i Wypoczynku „LATO” w Warszawie w dniach 20–22 kwietnia.
Jan Paweł Piotrowski
Redaktor naczelny
TurBiznes
„Przed tą karczmą nie zatrzymuj sań” przestrzegał
w balladzie Leszek Długosz. Lokale gastronomiczne,
a także hotele w małych miasteczkach, nie miały kiedyś
często dobrej opinii. Tymczasem to właśnie karczma lub
hotel miały przecież świadczyć o całej miejscowości, gdyż
były pierwszymi, a często jedynymi, miejscami, które odwiedzał przyjezdny a raczej przejezdny. Złośliwcy upatrują na przykład pochodzenia nazwy podstołecznego grodu
Radzymina od słów: „radzę, miń”. Ponoć miała być tu
przed wiekami karczma słynna z pijaństwa i bijatyk. Interpretację wymyśliła chyba konkurencja.
Oczywistym dziś już dla wszystkich jest to, że towar
konkuruje z towarem i firma z firmą. Może to być różna konkurencja. Towary i firmy rywalizują o cenę i jakość
towarów i o różnych klientów. Niektórzy z nich wyznają
zasadę, że biedniejszych nie stać na kupowanie tanich
towarów, które szybciej trzeba będzie wycofać z użycia.
Inni kupują tylko rzeczy tanie, pragnąc częstej odmiany.
Innymi znów kieruje przede wszystkim snobizm.
Konkurujemy nie tylko w tym co i za ile proponujemy,
ale w jaki sposób to proponujemy. Dobrze, że takim atutem jest też częściej ekologia, gdy np. z opakowania dowiadujemy się, że jajka pochodzą od „szczęśliwych” kur,
które mogą sobie pobiegać po świeżym powietrzu. Już
samo pochodzenie np. produktów mleczarskich z obszaru
„zielonych Płuc Polski” z pewnością pozytywnie wpływa
na decyzje o ich zakupie.
Zdobycie umiejętności „postępowania z klientem”
spędza sen z oczu nie jednemu początkującemu biznesmenowi. Problem to tym większy, że przerwana została
najczęściej wieloletnia tradycja przekazywania firm (wraz
z przekazywaniem doświadczeń) z ojca na syna. Cenne
są więc różnorodne pomysły: jak nagłośnić siebie i swoją
ofertę. Jakże często jednak krzykliwa reklama nie poparta
dobrą jakością towaru czy usługi daje efekt goła przeciwny od zamierzonego.
Pozycja ulicy, dzielnicy, gminy, miasta (i kraju) jest wypadkową zachowań społeczeństwa. Mówi się przecież o krajach gościnnych, w których spotkamy się z optymistycznie
nastawionymi życzliwymi i uczciwymi ludźmi. Ważnym
argumentem jest dbałość o środowisko przyrodnicze. Są
kraje i regiony z różnych powodów nie rozpatrywane jako
cele przyjazdów turystycznych, a także kraje bardziej lub
mniej obojętne turystyce. Mówi się też o eleganckiej lub też
„szemranej” dzielnicy, nie pozbawionej skądinąd swoistego
uroku. Folklor i swoisty koloryt starej Pragi i Czerniakowa,
urodę warszawskiej gwary i specyfikę sklepów i lokali gastronomicznych z prawdziwym rozrzewnieniem wspominają do dziś coraz mniej już liczni dawni bywalcy.
Nestor turystyki polskiej, doktor Mieczysław Orłowicz
w swoim przewodniku po Lwowie z 1925 roku nie ominął
opisu przedmieść tego miasta. Pisał on m.in., że Zamarstynów był brudną osadą podmiejską, nie cieszącą się dobrą
opinią, gdyż mieszkały tu „indywidua mające we Lwowie
zabroniony pobyt”, po czym zachwycał się urodą innych
dzielnic miasta. Już wówczas dostrzegano więc konkurencję, która powstaje nawet pomiędzy dzielnicami jednego
miasta.
To fakt, epoka „urawniłowki” upodobniła do siebie
miasta i ulice, ale jeszcze niezupełnie. To upodobnienie
wiązało się tez niestety z częstym przyzwoleniem na bylejakość środowiska przyrodniczego, odwrócenie się od
rzek, tolerowanie dzikich wysypisk śmieci itd. O konkurencji nie było mowy. Często wszędzie w sklepach było to
samo czyli nic, i w tej samej cenie. Świadomość konkurencji między „najmniejszymi ojczyznami: miastami, gminami, dzielnicami ukształtowała się niedawno. Dziś po wie-
Marzec–Kwiecień 2012
produkt turystyczny
LOGICZNIE CZYLI EKOLOGICZNIE
W WALCE O TURYSTĘ
Na poglądy o najmniejszej
ojczyźnie mają wpływ
jej wszyscy mieszkańcy,
ale przede wszystkim
ukształtowane środowiska
opiniotwórcze.
lu latach wreszcie atrakcyjność terenu
mierzona jest także przy uwzględnieniu
czynnika ludzkiego, stanu środowiska
przyrodniczego i współdecyduje o cenie
gruntów czy mieszkań.
Na poglądy o najmniejszej ojczyźnie
mają wpływ jej wszyscy mieszkańcy, ale
przede wszystkim ukształtowane środowiska opiniotwórcze. Od nich zależy
stworzenie, rozpropagowanie i utrwalenie pozytywnego wizerunku miejscowości lub też wizerunku zupełnie nowego,
korzystniejszego. To nie wystarczy: efekt
będzie pozytywny, gdy do tego procesu
włączą się praktycznie wszystkie środowiska.
Praca od podstaw? Jeśli jest potrzebna, to po stokroć tak! Efekty zmian tego
wizerunku widoczne są na przykład
w Łodzi, Chorzowie czy Wałbrzychu.
Miasta kojarzone dotąd tylko z przemysłem stały się celem turystyki.
Kto to ma to wszystko robić, inspirować itd. To rola samorządów miast
i gmin ale i samych mieszkańców i powoływanych organizacji pozarządowych, choćby stowarzyszeń kupców
i przedsiębiorców, zatroskanych nie tylko o własny biznes, ale także jego otoczenie. Taka troska środowisko, jeśli ma
nie wynikać już z „trochę niemodnego”
patriotyzmu, niechaj będzie motywowana korzyściami ekonomicznymi. To
nie banał, ale prawda.
Na południu Polski, w dawnej Galicji były to już dawno towarzystwa
upiększania miast cementujące lokalną
społeczność. Dużą rolę odgrywał i odgrywa znów społeczny ruch regionalny:
towarzystwa przyjaciół i miłośników
miast, towarzystwa regionalne. Warto
więc dużo czytać, bywać, obserwować
innych, starać się wybierać najlepsze
doświadczenia, oczywiście nigdy niczego wprost nie naśladując.
TurBiznes
Wyścig taki może mieć jednak niekiedy karykaturalny przebieg. Trwa więc potajemna rywalizacja o to,
która z gmin opublikuje bogatszy katalog promocyjny,
która będzie miała większą fontannę na rynku i bardziej reprezentacyjny gabinet burmistrza, albo też więcej pomników Zacnych Postaci. Jeśli miasteczko X ma
dwie gminy partnerskie w Europie, to miasteczko Y nie
musi wcale zabiegać o posiadanie trzech partnerów.
Partnerstwo to przyjaźń, a nie można mieć bardzo
wielu prawdziwych przyjaciół, gdyż nie starczy czasu
na pielęgnowanie tej przyjaźni i będzie ona fałszywa.
Liczy się pomysłowość, nie bezkrytyczne naśladowanie innych. Wykluczenie ruchu kołowego w centrum jednego miasteczka nie musi powodować podobnej reakcji u sąsiadów, również nie wszędzie
trzeba główną ulicę zastępować deptakiem. Różne są
uwarunkowania. Może nie zawsze warto eksmitować
targowiska z rynku, pozostawiając choć kilka stoisk,
które ożywiają plac.
Turysta ma dziś duży wybór: dokąd wybrać się na
urlop czy weekend. Liczy się tu nie tylko poziom cen
i usług ale pogląd o całym regionie i zwykła życzliwość
okazywana przybyszowi. Turysta tranzytowy, który
pragnie po drodze odpocząć, cos zjeść ma takich
szans jeszcze więcej i dokonuje wyboru polegając
często na powszechnej (obowiązkowo dobrej) opinii
o mieście i jego ogólnym wyglądzie. Na ocenę miasta,
miasteczka, wsi wpływają nie głoszone tam proekologiczne hasła, ale to, co tam widać, słychać i czuć.
Promocja to spory wydatek. Jednak zaproszeni goście, którzy skorzystali z propozycji nie mogą czuć się
zawiedzeni. Kwestia właściwego ich „dopieszczenia”,
bezpieczeństwa, dobrego poinformowania jest sprawą niezwykle istotną i niekiedy decydującą o kształtowaniu dobrej opinii miasta, a ta, w efekcie decyduje
o sukcesie. Konkurencja naprawdę nie szkodzi, wręcz
pomaga wyzwalając inicjatywy. Kariery turystyczne
dzieją się na naszych oczach. Wystarczy uwierzyć
w znaczenie małych (ale zdecydowanych) kroków,
porzucając zgubny słomiany zapał.
A czym konkurować wobec turysty? Wszystkim, ale
przede wszystkim troską o środowisko naturalne.
Marzec–Kwiecień 2012
Jan Paweł Piotrowski
promocja
Iwona zaprasza do Iławy
To tu Mazury otwierają się turyście
ukazując swe piękno. Przybywający
z zachodu, północy czy południa
Polski w Iławie po
raz pierwszy stykają się z urokami
krainy tysiąca jezior.
Prawdziwi turyści
twierdzą, że warto
tu dotrzeć o każdej
porze roku.
Rozciągająca się w Iławie wzdłuż Małego Jeziorka
promenada nadbrzeżna pełna jest przytulnych kafejek i restauracji. Koniecznie trzeba zobaczyć to miejsce nocą, kiedy w wodach jeziora odbijają się światła
latarni a uwagę przykuwa znajdująca się na środku
jeziora oświetlona fontanna. Do spacerów po Iławie
zachęcają również miejscowe zabytki – gotycki kościół z rokokowym ołtarzem i pozostałościami murów
miejskich, neobarokowy ratusz, cztery XVIII-wieczne rzeźby przedstawiające mitologiczne postacie,
neoklasycystyczna hala miejska (dziś kinoteatr), kilka
secesyjnych i eklektycznych kamieniczek oraz wiele
budynków neogotyckich, w tym dworzec kolejowy
i wieżę ciśnień.
Iławę i okolice można podziwiać również z pokładu miejskiego tramwaju wodnego „Ilavia”. Rejsy spacerowe i czarterowe po najdłuższym jeziorze
w Polsce organizowane są przy bulwarze Jana Pawła
II, w samym centrum Iławy, tuż przy galerii handlowej
nad Małym Jeziorakiem. Istnieje również możliwość
wypłynięcia na Jeziorak wynajętym jachtem ze ster-
TurBiznes
nikiem i opłynięcia Wielkiej Żuławy – największej wyspy
śródlądowej w Europie. To jedna z 16 różnej wielkości
wysp znajdujących się na najdłuższym jeziorze w Polsce.
Każda z nich kryje swoją własną tajemnicę.
Na leżącej w granicach administracyjnych miasta Wielkiej Żuławie w czasach przedkrzyżackich znajdował się
gród pruskiego władcy plemiennego. Z wyspą wiąże się
dziś wiele tajemniczych podań i legend związanych między innymi z pobytem w okolicy wojsk szwedzkich i francuskich. W 1974 roku na Wielkiej Żuławie nagrywano film
„Gniazdo” w reżyserii Jana Rybkowskiego, opowiadający
o pierwszych latach państwa polskiego. W filmie udział
brali między innymi Wojciech Pszoniak jako Mieszko I,
Wanda Neumann jako Dobrawa oraz Franciszek Pieczka
jako Mrokowa. Dziś na wyspę można dostać się promem.
Mieści się tam restauracja i kilka ośrodków wypoczynkowych.
Wielka Żuława nie była jedynym miejscem plenerowym wykorzystywanym na potrzeby filmu. Pod koniec
1995 roku ruiny gotyckiego zamku w Szymbarku, z którym wiąże się wiele tajemniczych historii, łącznie z tą, że
Marzec–Kwiecień 2012
Iława leży na południowym krańcu
Jezioraka. Sycona
jest czystym powietrzem, jakie
wiatr przynosi tu
z rozległego akwenu. Jeziorak wraz
z otoczeniem uznany został zresztą za
obszar o wybitnych
walorach
turystyczno-wypoczynkowych.
ukryto tu bursztynową komnatę, stały się polem bitwy
z końca II wojny światowej. Niemiecki reżyser, laureat
Oskara, Volker Schlöndorff nakręcał tu sceny do głośnego filmu „Król Olch” z Johnem Malkovichem w roli
głównej. Na kilka dni ekipa filmowa na czele z reżyserem, odtwórcą głównej roli i jego rodziną zamieszkała
w Iławie, w stylowym hotelu „Kormoran”, który wybudowano przed drugą wojną światową w granicach
dawnego osiedla rybackiego, stylizując go na sopocki
„Grand Hotel”. Dziś przy „Kormoranie” znajduje się
jedna z dwóch funkcjonujących w Iławie miejskich
plaż.
Także w oryginalnych salach napoleońskich pobliskiego Kamieńca, skąd przeniesiono do Iławy
wspomniane cztery XVIII-wieczne rzeźby, w 1937
roku amerykańska wytwórnia filmowa Metro-Goldwyn-Meyer nakręciła sceny filmu o Marii Walewskiej
z Gretą Garbo w roli tytułowej. Film na podstawie
powieści Wacława Gąsiorowskiego „Pani Walewska”
wyreżyserował Clarence Brown.
Iława leży na południowym krańcu Jezioraka. Sycona jest czystym powietrzem, jakie wiatr przynosi
tu z rozległego akwenu. Jeziorak wraz z otoczeniem
uznany został zresztą za obszar o wybitnych walorach
turystyczno-wypoczynkowych. Nie jest tu w sezonie
tak tłoczno i gwarno, jak w innych regionach Mazur.
Prawdziwi żeglarze twierdzą, że można tu wypoczywać nawet kilka tygodni.
Tym, co przyciąga do Iławy i nad Jeziorak, są liczne szlaki wodne. Do najbardziej znanych należy szlak
łączący Iławę z Zalewem Wiślanym. Szlak prowadzi
przez Kanał Elbląski, na długości którego znajdują się
liczne śluzy i pochylnie. To jednak tylko jeden z kilkunastu atrakcyjnych szlaków wodnych. Jeziorak wraz
z pozostałymi jeziorami i rzekami stał się również magnesem przyciągającym tu miłośników spływów kajakowych. Doskonałe warunki do uprawiania sportów
wodnych stały się powodem organizacji wielu imprez
sportowych, na których zmagają się zarówno początkujący, jak też zawodowi żeglarze. W samej Iławie
funkcjonują sklepy żeglarskie, punkty slipowania łodzi
oraz przybrzeżna stacja paliw.
Jeziorak to nie tylko raj dla wodniaków. W granicach miasta znajduje się wiele niezwykle uroczych
i zacisznych miejsc stworzonych dla miłośników wędkarstwa. Tutejsze akweny, ze swymi nieoczekiwanie
TurBiznes
otwierającymi się pośród trzcin tajemniczymi zatokami,
obfitują w bogactwo i różnorodność gatunków ryb słodkowodnych. Niejeden wędkarz przeżył tu swoją największą
wędkarską przygodę – także zimą, korzystając z uroków
wędkarstwa podlodowego. Tutejsze lasy to z kolei najbardziej przyjazne miejsce dla amatorów myślistwa i grzybobrania.
Miłośnicy pieszych i rowerowych wycieczek oraz jazdy konnej mogą przemierzać w okolicach miasta ponad
700 kilometrów szlaków turystycznych. Biegną one przez
ogromne kompleksy leśne, brzegami rzek i jezior. Na ich
trasie, oprócz unikatowej flory i fauny, podziwiać można
również zabytki architektury: dwory, kościoły, zamki i pałace. Zimą przykryte przez śnieg tutejsze szlaki zamieniają
się w doskonałe trasy dla miłośników narciarstwa biegowego czy kuligów. Coraz bardziej popularny staje się tu
również nordic walking. Wiodące wokół Iławy stare aleje
dębowe i lipowe, snujące się kilometrami lasów i wzdłuż
jezior trakty, stanowią doskonałe zaplecze dla amatorów
marszu z „kijkami” z całej Polski.
Dwa razy nad Jeziorakiem i w Iławie – w 1959 roku
jako biskup krakowski i w 1973 jako kardynał gościł Jan
Paweł II. W 1999 roku dla uczczenia pobytu papieża
w regionie, otwarto kajakowy szlak wodny. Jego trasa
wiedzie z Ostródy, przez Miłomłyn, Siemiany, Gizerek do
Iławy. Wybudowano również kaplicę na Gizerku, która
dokumentuje pobyt Jana Pawła II w regionie.
W Iławie gościli również Stefan Żeromski wraz z Janem
Kasprowiczem i Władysławem Kozickim. W ramach udziału w akcji plebiscytowej uczestniczyli w wiecach i spotkaniach, przekonując mieszkańców Iławy do głosowania
w plebiscycie z 1920 roku za przyłączeniem tych ziem do
Polski. Aby upamiętnić pobyt pisarza, wybudowano w Iławie pomnik na jego cześć. Z samej Iławy i podiławskich
wsi wywodzą się znane postacie, często nie kojarzone ze
swym miejscem urodzenia. Ze wsi Ławice pochodzi Emil
Behring – asystent Roberta Kocha – pierwszy w świecie
lekarskim noblista. W Ławicach znajduje się dziś Izba Pamięci Emila von Behringa.
We wsi Jerzwałd mieszkał i tworzył prozaik i dramatopisarz Zbigniew Nienacki. W swojej pracowni z oknami wychodzącymi na szeroką płaszczyznę wód jeziora
Płaskiego stworzył między innymi „Pana Samochodzika
i templariuszy”. Główny bohater powieści Nienackiego
sam gościł zresztą wielokrotnie w Iławie i nad Jeziorakiem.
W 2011 roku wydana została kontynuacja przygód z serii
Marzec–Kwiecień 2012
promocja
„Pan Samochodzik i…” pt. „Pan Samochodzik i skarby iławskiego ratusza”. W Iławie wielokrotnie przebywał też Edward Stachura.
Jenny von Gutstedt, córka znanej arystokratki Diany von Papenheim była owocem gorącego i głośnego
romansu swej matki z królem Westfalii Hieronimem
Bonaparte, bratem cesarza Napoleona. Młodziutka Jenny była też ulubienicą przyjaciół swej matki
– wielkich niemieckich poetów: Johanna W. Goethe
i Friedricha Schillera. Część swego barwnego życia
spędziła w wybudowanym niedaleko Iławy pałacu
w Gardzieniu.
Napoleon Bonaparte to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych wodzów w dziejach świata. Do historii
przeszedł pobyt Napoleona w pałacu w Kamieńcu i na
zamku w Szymbarku. Stąd cesarz dyktował swoje orędzia do senatu francuskiego i administrował obejmującym niemal pół Europy Cesarstwem. Legendą owiana
jest historia domniemanego zamachu na cesarza w pobliskim Zalewie. Iława zapisała się w historii tej części Europy jako ważne miasto garnizonowe. Miłośnicy
wojskowości i fortyfikacji oddać się mogą dziś niezwykle interesującej wędrówce i po samym mieście, i jego
okolicach. Znajdują się tu dawne koszary wojskowe,
schrony, umocnione mosty kolejowe, pruskie strzelnice, okopy oraz pozostałości rowów czołgowych.
W czasie swej wojskowej świetności w granicach
miasta stacjonowało kilka tysięcy żołnierzy. Przez kilka
lat rezydował tu między innymi jeden z największych
TurBiznes
pruskich strategów okresu Wielkiej Wojny – Hermann
von Stein, dowódca stacjonującej w Iławie 41 Dywizji
Cesarstwa Niemieckiego. To on przez dwa lata, od 1916
roku do 1918 roku, piastował zaszczytny urząd pruskiego
ministra wojny. Z jednym z iławskich garnizonów związał
się też pułkownik Claus von Stauffenberg, znany z późniejszego zamachu na Adolfa Hitlera. 6 lipca 1944 roku
przybył on do jego alpejskiej rezydencji w Berchtesgaden
zaopatrzony w dwie bomby. Miał je przekazać generałowi
Hellmuthowi Stieffowi, ale ten w ostatniej chwili wycofał
się z akcji. Obaj oficerowie należeli do opozycyjnej grupy,
która zaplanowała i zrealizowała 14 dni później nieudany
zamach na życie Adolfa Hitlera w kwaterze zwanej Wilczym Szańcem. Obaj związani byli z Iławą - tu 6 czerwca
1901 roku urodził się Stieff, tu kilka tygodni w miejscowych koszarach spędził Stauffenberg. Z Iławy wywodził
się również niemiecki as lotnictwa – Paul Semrau. Wziął
udział w aż 350 lotach bojowych, odniósł 46 zwycięstw
powietrznych. Walczył w bitwie o Anglię, Maltę i kampanii norweskiej. Zginął 8 lutego 1945 roku, w kilkanaście
dni po tym, jak wojska radzieckie zajęły jego rodzinne
miasto. Z Iławy pochodzili też niemieccy generałowie
Erich Diestel, Gustaw Wilke, Theodor Schubert oraz Friedrich Karst.
Okolice Iławy stanowią cenny fragment Zielonych Płuc
Polski. Występujące tu licznie unikatowe gatunki roślin
i zwierząt, a także ciekawe ukształtowanie terenu czynią
z tego miejsca jeden z najpiękniejszych zakątków naszego
kraju. W 1993 roku utworzono tu Park Krajobrazowy Po-
Marzec–Kwiecień 2012
jezierza Iławskiego. Park rozpościera się w centralnej
części Pojezierza Iławskiego na powierzchni 20 045
ha. W jego granicach utworzono kilka rezerwatów
przyrody, chroniących liczne unikalne fragmenty lasów, terenów lęgowych ptactwa leśnych jezior i torfowisk. Wśród nich należy wyróżnić rezerwaty: Jezioro
Czerwica – utworzone w celu ochrony kolonii kormoranów, Jezioro Karaś i Jezioro Gaudy – chroniące
miejsca lęgowe ptactwa wodnego, błotnego i interesujące zespoły roślinności oraz unikatowe Jezioro
Jasne z przejrzyście czystą wodą. Na terenie Parku
znajduje się łącznie 31 akwenów wodnych. Stwierdzono tu występowanie 187 gatunków kręgowców,
w tym 135 gatunków ptaków (116 chronionych), 32
gatunków ssaków, 11 gatunków płazów i 5 gatunków
chronionych gadów. Wśród licznych gatunków objętych ochroną występuje wiele zwierząt zagrożonych
wyginięciem w skali kraju, a nawet świata. Do gatunków ptaków zagrożonych globalnie należą występujące na terenie parku: orzeł bielik, derkacz i podgorzałka. Równie ciekawy i bogaty jest świat roślinności.
Głównym elementem tutejszej flory są duże zbiorowiska leśne i licznie zgromadzona roślinność wodna.
Stwierdzono tu 790 taksonów roślin, co stanowi 35%
flory Polski. Na terenie Parku znajduje się ponadto 60
pomników przyrody ożywionej.
Iława ma do zaoferowania mnóstwo atrakcji kulturalnych. Szeroki wachlarz odbywających się tu imprez,
obecność wielu instytucji zrzeszających ludzi kultury
i sztuki oraz bogata tradycja czynią z miasta kulturalne
centrum tej części Warmii i Mazur. Wielbiciele szant
wielką zabawę odnajdą w Iławie i licznych wsiach nad
pobliskimi jeziorami. Melomanów jazzu tradycyjnego
przyciąga coroczna „Złota Tarka”. Młodzież z całej
Polski przybywa tu w czerwcu na Festiwal Kultury
Młodzieżowej, miłośnicy rocka natomiast w sierpniu
na Famę Rock Festiwal. Na uwagę zasługują również
TurBiznes
liczne działania lokalnych artystów, które istotnie kształtują kulturalny charakter regionu.
Iława gwarantuje nie tylko niezliczone ilości aktywnego wypoczynku. Na wszystkich, którzy odwiedzą miasto,
czeka bardzo dobrze przygotowana baza turystyczna,
w skład której wchodzą hotele o każdym standardzie,
pensjonaty, przystanie, wypożyczalnie sprzętu wodnego,
restauracje i kawiarnie. Dużym atutem miasta jest bardzo
dobrze przygotowana infrastruktura sportowa i kulturalna. Na turystów czekają tu nowoczesne kompleksy boisk,
amfiteatr, kinoteatr, galerie sztuki oraz hala sportowo-widowiskowa. Dzieci, które przybędą do Iławy z rowerami
lub wypożyczą je na miejscu, mogą spróbować swoich
sił w Miasteczku Ruchu Drogowego – komunikacyjnym
układzie ulic w zmniejszonej skali. Iława to przede wszystkim niezwykle atrakcyjne miasto dla miłośników pieszych
i rowerowych wycieczek. Miasto daje początek kilkunastu
szlakom, które ułatwią dotarcie do wielu mało znanych
i interesujących miejsc o każdej porze roku.
We wsi Kamionka, nad jeziorem Silm, znajduje się unikalny (jeden z trzech funkcjonujących na świecie) ośrodek
szkoleniowy dla kapitanów i pilotów statków. Na jeziorze
odtworzono, w skali 1:24, wybrane porty, kanały, rzeki
i inne miejsca, które mogłyby być uciążliwe przy manewrowaniu. Na akwenach tych pływają wykonane w tej
samej skali modele statków wyposażone w symulatory
systemów okrętowych, dowodzone przez prawdziwych
wilków morskich. Ćwiczenia kapitanów obserwować
można z bezpiecznej odległości, gdyż sam ośrodek nie
jest dostępny zainteresowanym.
Nad jezioro Silm dotrzeć można rozpoczynającą się
na końcu ulicy Sienkiewicza leśną ścieżką dydaktyczną.
Edukacyjna ścieżka przyrodnicza przybliży zainteresowanym pracę leśników oraz walory przyrodnicze okolic
Iławy. Znajdujące się tu tablice informacyjne towarzyszą
spacerowiczom aż do samego jeziora. Przy trasie są jednak jeszcze inne, nie tylko przyrodnicze ciekawe miejsca.
Marzec–Kwiecień 2012
promocja
Znajdują się tu bowiem tzw. Wolfkaulen, czyli wilcze doły, pozostałości po
pułapkach na wilki, pochodzące z przełomu XVII i XVIII wieku. Z kolei tuż nad
brzegiem jeziora znajduje się jedno
z najciekawszych założeń obronnych
w całym powiecie iławskim. Położony
na półwyspie jeziora Silm gród, z wysoko wypiętrzonymi wałami, stanowił we
wczesnym średniowieczu, a może już
nawet w okresie wpływów rzymskich
ważne miejsce obronne. Z grodziskiem
Kesselberg związanych jest kilka miejscowych podań.
Na miłośników historii oraz osób
preferujących aktywny wypoczynek indywidualny o każdej porze roku i przy
każdej pogodzie czekają tu ponadto
piesze trasy turystyczno-edukacyjne.
Do najbardziej interesujących należą
szlaki W murach średniowiecznej Iławy,
Wzdłuż granic średniowiecznej Iławy
oraz Na staropruskich i krzyżackich szlakach i W drodze do Golbetina. Dla turystów przygotowano też szlak miejski,
który nie tylko zgłębi i poszerzy wiedzę
historyczną, ale będzie nieodłączną pomocą w poznawaniu Iławy, zaproszeniem do poznania siedmiowiekowej
historii miasta poprzez niezapomnianą
wędrówkę jego ulicami.
Iława jest miastem czystym – w każdym tego słowa znaczeniu. Od wielu
lat przykłada się tu szczególną wagę do
ochrony środowiska naturalnego. Owocem wielu działań w tym zakresie jest
pojawienie się dużej ilości odważnych
projektów i inwestycji mających na celu
ochronę cennego ekosystemu regionu.
Jeziorak jest z kolei jednym z najczystszych jezior w regionie. Kilka lat temu
zrealizowano tu inwestycję, ustawiając
kilkanaście pomostów z zapleczem sanitarnym na brzegu jeziora. Pomiędzy
nimi krąży statek-śmieciarka, odbierający od żeglarzy śmieci i nieczystości.
Bezpośrednie okolice Iławy należą do jednych z nielicznych regionów
w kraju, który stwarza dogodne warunki
do obserwacji ptaków wodno-błotnych.
Tutejsze lasy i jeziora są ostoją ptaków
o randze europejskiej. Uzbrojony w lunetę i aparat napotka tu między innymi
podgorzałkę i derkacza. Zlokalizowano
tu ponad 100 gniazd orła bielika, orlika
krzykliwego, rybołowa, kani rudej, kani
czarnej i bociana czarnego. Niewiele
jest w Polsce, a może i w Europie miejsc,
gdzie tak licznie bytują duże ptaki drapieżne. Tu, wśród rozległych lasów i licznych jezior znalazł znakomite warunki
gniazdowania orzeł bielik – symbol naszej państwowości.
Wszystko to brzmi sielsko i uspokajająco. Cieszy, że są jednak jeszcze
miejsca, o których tak właśnie można
pisać.
10
Jedziemy
do Iławy
Iława jest przepięknym miastem
położonym na południowym krańcu
Jezioraka – najdłuższego i szóstego co
do wielkości akwenu w Polsce.
Iława to niezwykle atrakcyjne miejsce
dla miłośników pieszych i rowerowych
wycieczek. Miasto daje początek kilkunastu szlakom, które ułatwią dotarcie
do wielu interesujących miejsc o każdej
porze roku. Iławę i okolice można podziwiać z pokładu tramwaju wodnego
„Ilavia”. Rejsy spacerowe po najdłuższym jeziorze w Polsce organizowane są
przy bulwarze Jana Pawła II, w samym
centrum Iławy, tuż przy nowoczesnej
galerii handlowej. Jeziorak, jedno z najczystszych jezior w regionie, to wspaniałe miejsce dla wszystkich osób poszukujących niezapomnianych wrażeń. Duża
popularność wyznaczonych tu tras kajakowych i żeglarskich miała wpływ na
ulokowanie w Iławie i okolicach stanic
wodnych, wypożyczalni sprzętu wodnego, ośrodków wypoczynkowych, pensjonatów i hoteli. Jeziorak to nie tylko
raj dla wodniaków. W granicach miasta
znajduje się wiele niezwykle uroczych
i zacisznych miejsc stworzonych dla miłośników wędkarstwa. Tutejsze lasy to
z kolei najbardziej przyjazne miejsce dla
amatorów myślistwa i grzybobrania.
Dzięki doskonałym połączeniom
komunikacyjnym podróż do Iławy jest
krótka i przyjemna. Przez miasto przebiega droga krajowa nr 16, niedaleko
stąd znajduje się droga nr 7. Iława jest
również ważnym węzłem kolejowym
kraju. Pociągiem, oszczędzając czas,
można tu dojechać z każdego zakątka
Polski.
W centrum Iławy, tuż przy ratuszu
miejskim, będącym jednym z wielu interesujących zabytków na terenie miasta,
funkcjonuje strefa bezpłatnego Internetu.
Szukasz kulinarnych wrażeń? Iławski
Szlak Kulinarny zaprasza. Sandacz z Jeziorka, Okonki a’la Iławka, i inne smakołyki. Szczegóły na www.ilawa.pl
TurBiznes
Iwona Rycicka-Kwaśniewska
Marzec–Kwiecień 2012
Druga połowa września to doskonały czas, by udać się na kilkudniowy
enoturystyczny wypad np. po wspaniałych winnicach w Bordeaux. Ruch
turystyczny o tej porze jest znacznie
mniejszy, więc nie trudno o bilet lotniczy i w niecałe dwie godziny jest się
w Paryżu.
Wypożyczenie auta to kwestia kilku minut na dopełnienie formalności
– wszystko idzie sprawnie po wcześniejszej internetowej rezerwacji i ruszamy
w drogę. Do celu wyprawy – Bordeaux
– ponad 500 km. W polskich warunkach
podróż na kilkanaście godzin, tam 5,45
z krótkim postojem na podwieczorek
w promieniach z zachodzącego słońca
i w późnych godzinach wieczornych
meldujemy się w małym i uroczym
Normandie Hotel w Bordeaux. To urocze miasto jest stolicą regionu Akwitanii
i departamentu Girodne. Hotel znajduje
się w centrum – a stąd na wyciągniecie
ręki same atrakcje, o czym można się
przekonać spacerując wąskimi uliczkami i podziwiając piękne zabytkowe budynki, które dzięki iluminacji wyglądają
bajecznie. A jest tego nie mało – 347
zabytków historycznych, przy czym najbardziej znanymi są mury obronne oraz
amfiteatr z czasów panowania Rzymian,
łącznie z bramami miejskimi. Natomiast
do najchętniej odwiedzanych zabytków
należą kościół Saint Michel, świątynia
Ste-Eualie, katedra St. Andre wybudowana w stylu gotyckim oraz Muzeum
malarstwa – Musee des Beaux-Artes.
Ze Świata
Enoturystyczna wędrówka
po Bordeaux
Kilka dni na zwiedzenie tak bogatych
w zabytki i winnice miasta i okolic
Bordeaux to zdecydowanie za mało.
Dlatego warto
trzymać się wcześniej opracowanego
planu.
Większa część miasta – 1810 ha została wpisana
na listę światowego dziedzictwa UNESCO, w tym
przebudowane bulwary nad rzeką Garonną – idealne
miejsce na wypoczynek. Dzięki temu miasto odwiedza coraz więcej turystów – w 2006 roku było to 2,5
mln osób. Wiele cennych informacji o mieście i okolicach można otrzymać w Informacji Turystycznej
w Bordeaux mieszczącej się centrum miasta.
Kilka dni na zwiedzenie tak bogatych w zabytki
i winnice miasta i okolic Bordeaux to zdecydowanie
za mało. Dlatego warto trzymać się wcześniej opracowanego planu.
Pierwszy etap enologiczych kroków warto postawić
w rejonie miasta Saint – Emilion, słynącego z wybornych win. Także samo miasteczko znane jest z zabytkowych budowli w stylu gotyckim i romańskim, które
istnieją od IX wieku, a które zostały wpisane na listę
światowego dziedzictwa UNESCO.
Z okolicznych winnic godnych polecenia warto
wymienić Chateau Cantin, Chateau Laroque, Chateau Capet Guillier, których wina plasują się w czołówce
win z tego regionu, które można także zwiedzić i na
koniec zdegustować kilka win. Warto jednak wcześniej mailowo zapowiedzieć swoją wizytę – będzie
wówczas możliwość skorzystania z tłumacza.
Kolejne dni warto przeznaczyć na wina z okolic
Medoc, czyli lewej strony rzeki Gironde. Tutaj mamy
znacznie więcej wielkich Chateau, które niejednego
winomana przyprawiają o zawrót głowy: Chateau
Margaux, Chateau Lescombes to początek listy posiadłości z okolic Margaux. Chateau Phelan – Segur
to z kolei wspaniała posiadłość na niewielkim wzniesieniu w Saint – Estephe i wspaniałym winem o tej
samej nazwie z rocznika 2003. Z ciekawostek enologicznych warto wspomnieć o nowościach podczas
procesu winifikacji – od ubiegłego roku część chateau
TurBiznes
stosuje w początkowym etapie produkcji proces zmrażania winnego moszczu suchym lodem, w celu uzyskania
bardziej świeżego, owocowego aromatu wina oraz intensywniejszego koloru.
Pod koniec zwiedzania rejonu Bordeaux warto jeszcze
odwiedzić – niejako na deser – „słodkie” okolice miasteczka Sauternes, oraz Cognac.
Sauternes to nazwa małego miasteczka na południu
Bordeaux, skąd pochodzą jedne z najlepszych i zarazem
najdroższych deserowych win na świecie, o tej samej nazwie (Sauternes, czyt. sotern). Powodem wysokich cen
tych wyśmienitych win jest kilka czynników, min. muszą
zaistnieć specyficzne warunki pogodowe, by winogrona
pokryły się szlachetną pleśnią Botrytis cinerea, co nie
zdarza się idealnie co roku, opady powinny być umiarkowane, by nie „zmyły” pleśni z gron, a wszystkie grona
zbierane są ręcznie. Najznakomitsze z tego regionu to
oczywiście Chateau d’Yquem i np. Chateau Clos Haut
– Peyraguey.
Cognac to z kolei „ziemia obiecana” amatorów mocniejszych trunków jakim jest np. koniak. Warto skorzystać
z oferty jaką posiadają siedziby znanych marek tego trunku i zwiedzić zabytkowe miejsca produkcji, którego historia we Francji sięga 1617 roku. Zobaczyć można używane
dawniej maszyny i urządzenia do destylacji, proces wyrobu beczek do przechowywania wina, koniaków a także
zobaczyć leżakujące w beczkach ogromne ilości tego znamienitego trunku do kilkuset lat wstecz. Mnie udało się
dojrzeć 1858 rocznik – to robi wrażenie.
Będąc w okolicach Bordeaux warto zajrzeć także do
miejscowości Arcachon, leżącej nad brzegiem oceanu,
chociażby z kilku powodów. Pierwszym z nich jest ogromna wydma, drugim wspaniały łagodny klimat zachęcający
do wypoczynku, kolejnym – szczególnie bogactwo owoców morza w lokalnym menu oraz możliwość zwiedzania
farmy ostryg. Nie wspominając już o uroczym charakterze miasta, w którym czas jakby się zatrzymał kilka dekad
temu.
Aby móc w pełni korzystać z atrakcji jakie oferuje
atlantyckie wybrzeże warto spędzić choćby kilka nocy
w jednym z wielu popularnych tutaj kempingów. Przykładowym może być Yelloh Camping http://www.campingtour.fr, gdzie na stronie internetowej, w kilku opcjach językowych można wybrać opcję dostosowaną do swoich
potrzeb. Te kempingi to profesjonalnie działające „miasteczka”, na teren którego można wejść będąc posiadaczem karty z chipem. Na terenie znajduje się kilkaset
domków, dwie restauracje, sklep samoobsługowy, dwa
baseny, korty tenisowe oraz, a może przede wszystkim
– ocean z długą piaszczystą plażą w zasięgu ręki, zachęcający do aktywnego i biernego wypoczynku.
Kończąc tę krótką podróż po Bordeaux nie sposób
wszystkiego opisać i o wszystkim opowiedzieć. Poza tym
kilka dni to zdecydowanie za mało i już chce się tam
ponownie wracać. Kto wie, może już w przyszłym roku,
wszak jeden sezon turystyczny się kończy, a kolejny się
zaczyna. Do zobaczenia na turystycznym szlaku.
Marzec–Kwiecień 2012
Tomasz Noga
11
regiony
EGO SA – propozycja
na cały rok
Ełk, Gołdap, Olecko, Suwałki, Augustów – te nazwy mówią z pewnością
bardzo dużo miłośnikom turystyki, lecz
kojarzą się przede wszelkim z latem.
Branża turystyczna tego malowniczego terenu od lat proponuje przyjazdy
w okresie całego roku, a argumenty te
trafiają do przekonania. Przecież można
tutaj nie tylko uprawiać turystykę kajakową, żeglarską, rowerową, konną, ale
także narciarską, uzdrowiskową, biznesową i szereg innych form.
Pomysłem na wspólną, profesjonalną promocję jest EGO SA. Nie jest to
– wbrew nazwie – spółka akcyjna, lecz
projekt partnerski wymienionych wyżej
pięciu miast Polski północno-wschodniej, położonych na terenach dwóch
województw: warmińsko-mazurskiego
i podlaskiego. Ziemię, obejmującą przygraniczne tereny Mazur i Suwalszczyzny,
nazwano „Krainą Pięciu Miast – Krainą
Pięciu Zmysłów”.
Celem tego porozumienia jest szeroko rozumiana współpraca polegającą na
kreowaniu i promowaniu produktów turystycznych tego regionu. Wielkim atutem EGO SA są ponadgraniczne więzi,
które – dzięki wspólnej trosce o rozwój
turystyki – z pewnością posłużą rozwojowi regionalnemu także w innych
dziedzinach. Warto podkreślić, że miasta – na co dzień przecież rywalizujące
o względy turystów (ale także inwestorów) – dostrzegły siłę działań zintegrowanych, które z pewnością w bliższej
lub w dalszej perspektywie przyczynią
się do zagwarantowania temu obszarowi przewagi konkurencyjnej, zwłaszcza
12
wobec terenów, którym obca jest integracja lokalna i konsekwentna polityka
turystyczna.
Dzisiejsze tempo życia wymusza troskę o koncentrowanie się na tych działaniach, które gwarantują relatywnie szybkie efekty, czytelne w zwiększających
się dochodach i wyraźnie zwiększającej
się liczbie jakże cennych nowych miejsc
pracy. Sytuacja ta powodować może
– w mniemaniu niektórych osób – powstawanie kolizji np. między rozwojem
gospodarczym a koniecznością zagwarantowania przestrzegania przepisów
ochrony przyrody, m.in. na obszarach
NATURA 2000. Polskie doświadczenia
wskazują, że postęp gospodarczy może
dokonywać się przy pełnym respektowaniu zasad zrównoważonego rozwoju.
Wielką szansę daje „sztuka wyboru”:
czyli zdolność do hierarchizacji zadań
i tak potrzebnych kompromisów, a więc
konsekwentny, przemyślany rozwój produktu turystycznego, poparty wcześniejszymi badaniami analitycznymi, przy
zagwarantowaniu stałego monitoringu
efektów.
Argumentów za rozwojem turystyki
na tej ziemi jest bardzo dużo. Podstawą są: rozpoznawalność, przyrodnicze
i kulturowe walory turystyczne, poprawiająca się infrastruktura, gościnność,
relatywnie niskie ceny, słabszą stroną
– dostępność komunikacyjna, przy
czym dla niektórych osób ten fakt jest
atutem.
Choć pod względem przyrodniczym
okolice miast Ełku, Gołdapi i Olecka
oraz Suwałk i Augustowa są do siebie
w pewnym stopniu podobne (dominacja jezior, lasów), to pod względem
pejzażu kulturowego są one zupełnie
odmienne, zważywszy zwłaszcza na
przebieg granicy państwowej przed
II wojną światową.
Każde z miast EGO SA leży nad jeziorami lub w bezpośrednim sąsiedztwie. Każde ma jednak swoją specyfikę.
Ełk – nazywany stolicą Mazur – jest
na tym terenie największym miastem,
atrakcyjnie położonym nad jeziorami,
z reliktami zamku krzyżackiego i katedrą. Miasto tętni życiem przez cały rok.
Jego firmową imprezą jest m.in. Kabareton.
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
Znaczącą atrakcją jest Muzeum Kolejnictwa i Ełcka Kolej Wąskotorowa,
której trasa prowadzi poprzez wzgórza
Mazur Garbatych w bezpośrednim sąsiedztwie jezior.
Gołdap – położone na Mazurach
Garbatych, to miasto przygraniczne, nazwane stolicą „Krainy Łowców Przygód”,
z uwagi choćby na Puszczę Romincką.
Miasto jest uzdrowiskiem, centrum turystyki całorocznej (m.in. także narciarskiej). Wprawdzie w mieście organizowany jest „Konkurs krzyku”, to jednak
okolica oferuje prawdziwa ciszę i ciekawe doznania (słynne mosty i wiadukty
w Stańczykach, Klepojciach, Botkunach,
piramida w Rapie), m.in. kulinarne (kartacze). Miasto dba także o młodych turystów.
Olecko oferuje przede wszystkim
atrakcje dla amatorów plażowania i aktywnej turystyki wodnej. „Wiewiórcze
szlaki” zachęcają piechurów i kolarzy
do podziwiania krajobrazów tej ziemi.
W mieście zachowały się zabytkowe
kamieniczki i zabytkowa skocznia do
wody, która służy kolejnym pokoleniom.
„Przystanek Olecko” to ciekawy cykl
dorocznych imprez kulturalnych i sportowych.
Suwałki – miasto o ciekawym składzie przestrzennym i cennych zabytkach oraz zbiorach muzealnych szczyci
się tym, że stąd pochodzili m.in. Maria
Konopnicka i malarz Alfred Wierusz
Kowalski. Atrakcyjność miasta podnosi
szlak Czarnej Hańczy i bliskość jeziora
Wigry z parkiem narodowym. Miasto
słynie z festiwali bluesowych i festynów
jaćwieskich, a także z potraw kuchni regionalnej.
Augustów ma bardzo duże tradycje
turystyczne, sięgające okresu dwudziestolecia wojennego. Miasto leży nad
licznymi jeziorami, a wyjątkową atrakcją
jest zabytkowy Kanał Augustowski, zbudowany w latach 1824–1839. Dziś Augustów to nie tylko miasto wypoczynku,
aktywnej turystyki żeglarskiej i kajakowej, ale także rozwijające się uzdrowisko. Dogodne położenie pośród lasów
puszczy Augustowskiej sprzyja rozwojowi turystyki pieszej i rowerowej.
Jan Paweł Piotrowski
1997–2012
Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli
15-lecie WSE w Stalowej Woli
to ważne wydarzenie,
nie tylko dla regionu
Rozmowa z Prof. dr.
Januszem Merskim
Założycielem
i Dyrektorem
Generalnym Wyższej
Szkoły Ekonomicznej
w Stalowej Woli
 Panie Profesorze, w tym roku obchodzimy
15 rocznicę powstania Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli. Czy to w przypadku uczelni
niepublicznej długi okres?
Jubileusz 15–lecia w szkolnictwie niepublicznym
to długi okres, zwłaszcza w regionie, w którym nie
było takich tradycji. Przypomnę, że ambicją twórców
Centralnego Okręgu Przemysłowego z ówczesnym
wicepremierem, prof. Eugeniuszem Kwiatkowskim na
czele, było także wykreowanie na tym terenie ośrodka
akademickiego. Te, jak i wiele innych ambitnych planów, zniweczyła wojna, a następujące po niej lata nie
służyły takim inicjatywom.
 Jakie były pierwsze lata WSE?
WSE rozpoczęło swoją działalność przed 15 laty
dzięki wsparciu ze strony władz niżańskich, m.in. pani
Burmistrz Stanisławy Barć.
Uczelnia, początkowo zlokalizowana w Nisku,
została przeniesiona do Stalowej Woli, gdyż uznano,
że to duże miasto było ośrodkiem, w którym istnieje duże zapotrzebowanie na kadry z wykształceniem
wyższym. Życie potwierdziło słuszność tej decyzji.
W WSE pojawiła się liczna grupa studentów, którzy
ciężko pracując godzili naukę z obowiązkami domowymi. Niektórzy wyjeżdżali za granicę, m.in. do
Stanów Zjednoczonych Ameryki i krajów UE, a zarobione pieniądze nie tylko starczały na poprawienie
warunków życia, ale też na opłacenie nauki. Zagraniczne wyjazdy pomagały studentom w nauce języka, a także dawały szansę konfrontacji zdobywanej
wiedzy z potrzebami wielkiego rynku. Ta konfrontacja
wypadała dla WSE bardzo korzystnie.
 Pozycja WSE w regionie jest od lat ugruntowana, jednak na rynku edukacyjnym pojawia się
coraz większa konkurencja…
Konkurencja, jeśli chodzi o szkoły wyższe nigdy
nie była groźna dla WSE, która szybko zyskała bardzo
dobrą opinię dotyczącą zarówno jakości kształcenia
jak i atmosfery życzliwości kadry dla studentów. Systematycznie wzbogacano bazę dydaktyczną, bibliotekę, sprzęt komputerowy, który przecież starzeje
TurBiznes
się najszybciej. Sytuację tę odmienił niż demograficzny,
szczególnie widoczny od czterech lat. Mniejsza liczba studentów to z jednej strony lepsze warunki do zdobywania
wiedzy, z drugiej jednak gorsza sytuacja ekonomiczna
uczelni, która zmuszona jest do ścisłego limitowania wydatków, m.in. na bazę edukacyjną, zaopatrzenie biblioteki
itd. Trzeba tutaj przypomnieć, że całe niepubliczne szkolnictwo wyższe w Polsce utrzymuje się jedynie z wpłat
czesnego. Jednak, pokonując trudności, w ostatnim okresie doprowadziliśmy do znacznej poprawy bazy dydaktycznej uczelni, która w pełni odpowiada współczesnym
wyzwaniom.
Cieszy fakt, że coraz liczniejsza grupa studiujących to
osoby, które podejmują naukę nie tyko po to, aby legitymować się dyplomem licencjata, ale po to, aby zyskując
wiedzę stawać się bardziej konkurencyjnym na trudnym
rynku pracy. Pragnę podkreślić, że bardzo liczni absolwenci studiów licencjackich WSE kontynuują naukę, zyskując
dyplomy magistra w warszawskiej ALMAMER Szkole Wyższej. Nasi absolwenci mogą też na miejscu, w Stalowej
Woli, podejmować studia podyplomowe.
 A jak przedstawiają się relacje z regionem?
WSE w Stalowej Woli znana jest z bardzo dobrych relacji z regionem, na terenie którego pracuje i na rzecz którego działa. Promieniuje ona nie tylko na województwo
podkarpackie, ale także sąsiednie powiaty województwa
lubelskiego i świętokrzyskiego, a studenci przybywają tu
nawet z odległych regionów kraju, np. Mazowsza i Małopolski.
WSE jest od początku swojego istnienia bardzo dobrze
postrzegana jako partner władz administracyjnych i samorządowych oraz licznych organizacji pozarządowych
i biznesowych regionu. Relacje te potwierdzają opinię, że
zakres kształcenia odpowiada potrzebom rynku.
 Czego życzy Pan Profesor studentom i kadrze dydaktycznej z okazji 15-lecia?
Przede wszystkim życzę wielu satysfakcji. Sumujmy
dorobek minionych lat, ale nadążajmy nadal wraz z całą
Społecznością Akademicką za nowymi wyzwaniami.
 Dziękuję za rozmowę
Marzec–Kwiecień 2012
Rektor
doc. dr inż.
Janusz Bek
Mamy wspaniałą
współpracę
ze środowiskiem
przedsiębiorców,
szkołami całego
regionu, domami
kultury, muzeami.
Jesteśmy jedną
z najlepszych
i najstarszych
niepublicznych
uczelni wyższych na
Podkarpaciu
Siedziba Wyższej Szkoły
Ekonomicznej w Stalowej Woli
II
JUŻ OD PIĘTNASTU
LAT KSZTAŁCIMY
DLA STALOWEJ WOLI
I PODKARPACIA
Nasza Uczelnia kończy 15 lat. Jestem z nią związany od początku jej istnienia i tu przeszedłem wszystkie
stopnie kariery zawodowej od wykładowcy, kierownika katedry, dziekana, prorektora i obecnie rektora.
Chwila, w której uzyskałem trzy lata temu propozycję
od Założyciela, by objąć stanowisko rektora pozostanie na zawsze w moich wspomnieniach tym bardziej,
że swoją pracę również rozpoczynałem w Elektrownii
Stalowa Wola jako inżynier po ukończeniu studiów
w krakowskiej AGH.
Miałem świadomość, jakie jest to wielkie wyzwanie. W sytuacji niżu demograficznego i wzrastającej
konkurencji na rynku edukacyjnym funkcjonowanie
niepublicznej szkoły wyższej w małym ośrodku miejskim stanowiło trudne zadanie. Wiedziałem, że muszę stawić czoła porozumieniu ze środowiskiem lokalnym, z władzami Stalowej Woli i regionu, z mediami
lokalnymi.
Dzisiaj wiem, że ta próba udała się. Mamy wspaniałą współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców,
szkołami całego regionu, domami kultury, muzeami.
Jesteśmy jedną z najlepszych i najstarszych niepublicznych uczelni wyższych na Podkarpaciu. Tak długo jak
będę rektorem, pragnę zachować tą ocenę.
Zmieniają się jednak warunki funkcjonowania szkół
wyższych i mam świadomość, że rozwój uczelni nie jest
możliwy bez rozwoju nowoczesnej bazy lokalowej.
TurBiznes
Wiem, że uruchamianie kolejnych kierunków studiów
nie jest możliwe bez tworzenia lepszych warunków studiowania naszym studentom. Wierzę jednak, że w kolejnych latach będziemy mogli nie tylko rozwijać specjalności
ekonomiczne, ale otworzymy też nowe kierunki studiów.
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli od wielu
lat współpracuje z uczelniami ukraińskimi i słowackimi;
w 2005 roku wzięła udział w projekcie „Transkultura – Rok
Ukrainy na Podkarpaciu” w ramach Programu Sąsiedztwa
INTERREG III/tacis CBC Polska-Białoruś-Ukraina. Uczelnia
zorganizowała też międzynarodowe warsztaty studentów
i naukowców z WSE w Stalowej Woli oraz Ukrainy na temat „Biznes w sztuce-Sztuka w biznesie” odbywające się
w Stalowej Woli i Janowie Lubelskim.
Jestem przekonany, że naukowcy naszej uczelni,
wspólnie z przyjaciółmi zza sąsiednich granic są w stanie kształcić specjalistów dla gospodarki naszego regionu
przygranicznego.
15 lat istnienia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli to czas działania na rzecz kształcenia kadr dla
Podkarpacia. Jesteśmy z tym regionem Polski związani
od początku istnienia Uczelni. Jej atutem jest związek
z uczelnią – matką ALMAMER – Szkołą Wyższą w Warszawie, w której nasi absolwenci, licencjaci, mogą uzyskać
tytuły magisterskie.
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli zawsze
proeuropejska
WSE w Stalowej Woli od początku swego istnienia
była inicjatorem i propagatorem działań proeuropejskich.
Jeszcze w okresie przedakcesyjnym Polski do UE w roku
1997 otrzymaliśmy pierwszą dotację z Funduszu Małych
Grantów Programu „Fiesta II”, służącego wspieraniu
inicjatyw w zakresie integracji Polski z Unią Europejską. W 1999 roku, jeszcze w WSE w Nisku, utworzono
Katedrę Integracji Europejskiej i w programy nauczania włączono szeroko problemy integracji z UE. WSE
przed referendum akcesyjnym prowadziła badania nt.
wiedzy o Unii Europejskiej szczególnie w środowisku
wiejskim, gdzie było najwięcej wątpliwości dotyczących integracji europejskiej
W ramach programu PHARE 2001 wraz z Muzeum
Regionalnym w Stalowej Woli i Muzeum na Zamku
w Starej Lubowli (Słowacja) WSE w Stalowej Woli
podjęła projekt „Turystyczny Szlak Gniazd Rodowych
Lubomirskich”. W kwietniu 2002 roku WSE uczestniczyła w Młodzieżowym Forum Europejskim Powiatu Stalowowolskiego w Zespole Szkół im. płk. Dąbka w Stalowej Woli prezentując wykłady o tematyce
unijnej.
Teraz, gdy minęło ponad siedem lat naszego członkostwa w UE i jesteśmy w pełni Europejczykami często zapominamy o tej żmudnej pracy przekonywującej wtedy społeczeństwo do korzyści, jakie niesie integracja europejska.
Marzec–Kwiecień 2012
Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli
Jako przykład mogę przytoczyć gminę Godziszów z województwa lubelskiego, której mieszkańcy byli początkowo
przeciwni naszej akcesji do UE. Dzisiaj sytuacja zmieniła się
diametralnie. Mamy tam wielu absolwentów, którzy pisali
prace dyplomowe właśnie z tematyki unijnej i zajmują oni
w administracji gminy odpowiedzialne stanowiska.
Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu lokalnemu
utworzyliśmy dwie specjalności by pomóc władzom
samorządowym skuteczniej starać się o środki unijne.
Były to Euroregionalizm (studia licencjackie) i Zarządzanie projektami współfinansowanymi ze środków UE
(studia podyplomowe).
Od 1 września 2009 roku Uczelnia realizuje projekt unijny pod nazwą „Wzmocnienie potencjału dydaktycznego Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej
Woli poprzez rozwój i podwyższenie kompetencji kadry
akademickiej Uczelni”, współfinansowany przez Europejski Fundusz Społeczny, w ramach działania 4.1.1
„Wzmocnienie potencjału dydaktycznego uczelni” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na lata 2007-2013.
Projekt ten ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszej
Uczelni. Do realizacji tego projektu zaangażowano
profesorów wizytujących: krajowego i zagranicznego.
Obecnie wizytacje odbywa prof. dr hab. Andrzej Kowalski – Dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki
Żywnościowej w Warszawie i prof. dr hab. Władimir Gozora
- Dyrektor Instytutu Ekono­mii i Zarządzania w Bratysławie
- wysokiej klasy specjaliści w zakresie nauk ekonomicznych.
Profesorowie wizytujący uczestniczą w konsultacjach oraz
prowadzą wykłady otwarte. W ramach nawiązanej współpracy profesorowie wizytujący umożliwiają naszej kadrze
akademickiej dostęp do zbiorów bibliotecznych w ich macierzystych uczelniach. W ramach Projektu realizowane są
również staże naukowe i stypendia dla doktorantów.
Przeprowadzono również szkolenie dla kadry akademickiej dotyczące nowoczesnych metod kształcenia.
Zorganizowano cykl bezpłatnych szkoleń dla środowiska
z zakresu przedsiębiorczości, kadrowo-płacowego, księgowości komputerowej, które miały za zadanie umożliwienie
rozwoju naukowego kadry i podwyższenie umiejętności
i kompetencji edukacyjnych. Kursy w postaci modułów były
przeznaczone dla osób pra­cujących oraz bezrobotnych lub
tych, którzy samodzielnie prowadzą działalność gospodarczą. Cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem i myślę,
że były doskonalą promocją dla na­szej Uczelni. Ukończyło
je prawie 400 osób.
Studia Podyplomowe szansą na rozwój Uczelni
Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniom na doskonalenie swojej wiedzy i umiejętności WSE realizuje od
2003 roku szeroką paletę studiów podyplomowych. Do
chwili obecnej ukończyło je prawie 500 osób. Największym
powodzeniem cieszą się studia podyplomowe na kierunku
Zarządzanie Bezpieczeństwem i Higieną Pracy, Współczesna Rachunkowość w Firmie, Organizacja i Zarządzanie
Oświatą, Zarządzanie projektami współfinansowanymi
przez Unię Europejską, Zarządzanie Kulturą, Zarządzanie
Zasobami Ludzkimi.
W okresie piętnastu lat WSE w Stalowej Woli ukończyło
ją prawie 5 tyś. absolwentów. To wielka armia doskonale
przygotowanych specjalistów, z których wielu osiągnęło
sukcesy zawodowe jako przedsiębiorcy i pracownicy wielu
instytucji w ważnych obszarach życia państwa.
Za nami 15 lat myślę, że następne lata tak jak dotychczas
przyczyniają się do ugruntowania pozycji WSE w mieście
Stalowa Wola i na Podkarpaciu.
Rektor
doc. dr inż. Janusz Bek
Od samego początku
WSE pełniła też
rozlegle funkcje
pozastatutowe.
Na podkreślenie
zasługuje podjęcie
i zrealizowanie
ambitnego
zadania, którym
była Panorama
Bezrobocia Regionu,
przygotowana
przez pracowników
naukowych
i studentów, przy
pomocy lokalnych
urzędów pracy
TurBiznes
Już
pierwsze
lata były
ambitne
i twórcze
Wspomina
prof. zw. dr hab. Zdzisław Bombera
– pierwszy Rektor WSE
Myśl o postaniu pierwszej wyższej uczelni w Nisku, przeniesionej następnie do Stalowej Woli,
zrodziła się w Warszawie, w ówczesnej Wyższej
Szkole Ekonomicznej, dzisiejszej ALMAMER Szkole
Wyższej. Inicjatywę zgłosił i skutecznie zrealizował
obecny Rektor ALMAMER, prof. dr. Janusz Merski, słusznie uznawany za pioniera niepublicznego
szkolnictwa wyższego w Polsce. Nowa Uczelnia
bardzo szybko zaczęła oddziaływać nie tylko na
bliższe okolice, ale także na obszar o promieniu
100–150 km. Kadra dydaktyczna pochodziła z Rzeszowa, Lublina i Warszawy. 18 lat temu, gdy powstawała uczelnia, na lokalnym rynku brakowało
pracy dla osób legitymujących się jedynie średnim
wykształceniem. Stąd też ówczesne władze administracyjne były bardzo zainteresowane powstaniem
szkoły wyższej.
Od samego początku WSE pełniła też rozlegle funkcje pozastatutowe. Na podkreślenie
zasługuje podjęcie i zrealizowanie ambitnego
zadania, którym była Panorama Bezrobocia Regionu, przygotowana przez pracowników naukowych i studentów, przy pomocy lokalnych
urzędów pracy. Przedsięwzięciem kierował z dużym zaangażowaniem dr Janusz Pikulski. Drugą,
bardzo cenną inicjatywą było zaangażowanie
się w kwestię edukacji na rzecz integracji Polski
z Unią Europejską. Uczelnia organizowała liczne
konferencje, szkolenia, prowadziła działalność
wydawniczą. Wymienię tu choćby książkę „Ekonomiczne i społeczno-psychologiczne uwarunkowania wejścia Polski do Europy”, wydaną jeszcze
przez WSE w Nisku w 1999 r., będącą efektem
zbiorowego wysiłku kadry i przyjaciół WSE. Możemy mieć satysfakcję, że książkę tę rozpoczyna
„Psalm” niezapomnianej Wisławy Szymborskiej,
która napisała m.in.: „O jakże są nieszczelne granice ludzkich państw!/ Ile to chmur nad nimi bezkarnie przepływa…”.
Długa jest lista osób, które przyczyniły się już
od pierwszych latach do wykreowania wysokiej
pozycji Uczelni. Pragnę tu szczególnie podkreślić
zaangażowanie Założyciela, prof. Janusza Merskiego i obecnego Rektora – doc. Janusza Beka, związanych z WSE od jej pierwszych dni.
Marzec–Kwiecień 2012
III
Kadry dla
powiatu
Mówi Absolwent WSE w Stalowej
Woli i ALMAMER Szkoły Wyższej
w Warszawie – Starosta Niżański
Dobra współpraca,
jaką powiat niżań­ Gabriel Waliłko
ski utrzymuje
z WSE, gwarantuje
nam wsparcie ze
strony uczelni,
a szczególnie
przychylność
dla samorządu
powiatowego
Edukacja młodzieży
ma znaczenie
strategiczne. Jest
to sprawa tak
wielkiej wagi, że
wymaga niezwykle
silnego wsparcia
i zaangażowania
państwa
IV
Wyższa Szkoła Ekonomiczna 15 lat temu zapoczątkowała swoją działalność w naszym regionie. To, że
WSE działa w tym regionie, a dokładnie w Stalowej
Woli, jest bardzo dobre, gdyż osoby studiujące bardzo
łatwo mogą dotrzeć do siedziby uczelni. Jednocześnie
Uczelnia będąc w tym środowisku może szybko re­
agować na zapotrzebowanie rynku pracy zmieniając
specjalności kształcenia.
Wykształcenie zdobyte w WSE ułatwia uzyskanie
zatrudnienia chociaż go nie gwarantuje, gdyż duże
bezrobocie w po­wiecie niżańskim niestety nie ułatwia
znalezienia pracy absolwentom różnych uczelni. Muszę podkreślić dobre kontakty na co dzień z Uczelnią.
Dobra współpraca, jaką powiat niżań­ski utrzymuje
z WSE, gwarantuje nam wsparcie ze strony uczelni,
a szczególnie przychylność dla samorządu powiatowego, jaką prezentuje Rektor Uczelni doc. dr inż.
Janusz Bek. Zatrudnieni absolwenci, którzy koń­czyli
WSE zajmują często ważne funkcje w powiecie.
Z okazji Jubileuszu 15-lecia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli składam serdeczne gratulacje za dotych­czasowe osiągnięcia i życzę satysfakcji
z realizowanych przedsięwzięć dla rozwoju środowiska lokalnego.
Siła Edukacji
Mówi Krystyna Skowrońska
Posłanka na Sejm RP
Wiceprzewodnicząca Sejmowej
Komisji Finansów Publicznych
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli to
uczelnia wyznaczająca nowe trendy w polskim szkolnictwie wyższym. Nic, więc dziwnego, że renoma
Uczelni przekroczyła granice regionu. Dlatego pragnę
z całego serca pogratulować dotychczasowych osiągnięć w piętnastoletniej historii szkoły. Zdaję sobie
sprawę, jak wiele wysiłku i determinacji w działaniu
kosztowały dotychczasowe Państwa osiągnięcia. Wielokrotnie uczestniczyłam w uroczystościach w Wyższej
Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli i przekonałam
się o wysokim poziomie nie tylko pracy naukowo-dydaktycznej ale i wychowawczej. Edukacja młodzieży
ma znaczenie strategiczne. Jest to sprawa tak wielkiej
wagi, że wymaga niezwykle silnego wsparcia i zaangażowania państwa. Pozostaję z nadzieją, że następne
lata będą okresem dalszego pomyślnego i dynamicznego rozwoju Państwa Uczelni i będą przysparzać
prestiżu Podkarpaciu.
TurBiznes
Wyższa Szkoła
Regionu
W pierwszych latach tego tysiąclecia miałem zaszczyt
współpracować z Wyższą Szkołą Ekonomiczną najpierw
z siedzibą w Nisku, a następnie w Stalowej Woli, w charakterze członka Senatu i wykładowcy.
Zwracało uwagę przede wszystkim to, że Szkoła
ta doskonale wpisała się w problematykę regionalną,
umiejętnie przy tym łącząca współpracę ze Wschodem
i Zachodem. Wysoki profesjo­nalizm kadry kierowniczej
pozwolił jej na pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej na cele edukacyjne i rozwój. Jednocześnie zadbano
o współpracę z wyższymi szkołami o podobnym profilu działającymi u najbliższego sąsiada – na Ukrainie. Ta
współpra­ca była i nadal jest bardzo inspirująca dla partnerów. Miałem okazję uczestniczyć we wspólnie organizowanych konferencjach i spotkaniach z naukowcami
ukraińskimi, z dużym uznaniem dla prezentowanego na
tych spotkaniach wysokiego poziomu wygłaszanych referatów i dyskusji.
WSE Stalowa Wola to także szansa awansu społecznego i zawodowego dla młodzieży z sąsiednich powiatów i województw, co nadaje jej charakter uczelni regionalnej
Życząc z okazji jubileuszu 15-lecia Uczelni gronu
profesorskiemu i kierownictwu Szkoły pod kierownictwem Rektora, Jego Magnificencji Janusza Beka, sukcesów w podnoszeniu poziomu nauczania i dalszym
rozwoju Uczelni, zawsze pozostaję Jej oddanym sympatykiem.
dr prawa Ryszard Tupin
prof. nadzw. WSSE Warszawa
kierownik Biura Prawnego Uniwersytetu Warszawskiego
Wzmacniamy
potencjał
dydaktyczny
Realizowany w WSE projekt pt. „Wzmocnienie potencjału dydaktycznego Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli poprzez rozwój i podwyższenie jakości i kompetencji kadry akademickiej Uczelni”, finansowany ze
środków Europejskiego Funduszu Społecznego i budżetu
państwa w ramach Poddziałania 4.1.1 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki stworzył pracownikom naukowodydaktycznym uczelni warunki do rozwoju naukowego
i dydaktycznego. Jako pracownik naukowo-dydaktyczny,
po spełnieniu wymagań określonych w Regulaminie realizacji Projektu, otrzymałam wspólnie z kolegami z Uczelni: doc. dr. Januszem Pikulskim – kierownikiem Studiów
Podyplomowych i dr. Jerzym Bartoszcze – możliwość
odbycia 5‑miesięcznego stażu dydaktycznego. Głównym
celem stażu jest poznanie nowoczesnych form i metod
kształcenia oraz rozwiązań organizacyjnych procesu dydaktycznego na poziomie wyższym w ośrodkach należących do czołowych w danej dziedzinie. Program stażu
obejmuje m.in.: uczestnictwo w zajęciach dydaktycznych,
zapoznanie się ze specjalnościami realizowanymi w ramach kierunku ekonomia oraz programami kształcenia na
Marzec–Kwiecień 2012
Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli
Nasza
uczelnia
w życiu miasta
WSE w Stalowej Woli w opinii
Prezydenta Stalowej Woli,
Andrzeja Szlęzaka
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli to
z pewnością znaczący ośrodek akademicki w naszym
mieście i regionie. Jego rolę i potrzebę istnienia określa czas, który odmierza już piętnasty rok działalności
uczelni, a także 5 tysięcy absolwentów, którzy bez
większych przeszkód pokonują progi zawodowej kariery. Dla stalowowolskiej społeczności jest to intelektualny, miastotwórczy kapitał, który przekłada się na
charakter miasta, wartościową kadrę i lepszą jakość
życia. Doceniam i szanuję ten potencjał tym bardziej,
że jest to Uczelnia niepubliczna skazana na własne
siły i bezwzględną grę rynkową. Mam nadzieję, że
w tej ostrej rywalizacji, stalowowolska WSE obroni swoją pozycję i nadal będzie kształcić przyszłych
specjalistów w dziedzinie ekonomii. Ponadto cieszę
się, że Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli
coraz mocniej integruje się z miastem i społecznością
oraz chętnie podejmuje działania promocyjne i charytatywne na rzecz potrzebujących.
 Andrzej Szlęzak – Prezydent Stalowej Woli – podczas gościnnego
wykładu w Wyższej Szkole Ekonomicznej
Uzyskane
stypendium
umożliwia nam
korzystanie
z najnowszych
publikacji krajowych
i zagranicznych,
umieszczanie
naszych artykułów
w publikacjach
obcojęzycznych
oraz udział
w konferencjach
zagranicznych
i o charakterze
międzynarodowym
nich, zapoznanie się z systemami zapewniania jakości
kształcenia, stosowanymi metodami i technikami nowoczesnego kształcenia studentów (w tym kształcenia
na odległość), realizacją procesu organizacji praktyk
zawodowych.
Mając na uwadze specyfikę WSE i główny cel stażu, jako miejsce jego realizacji wybraliśmy wiodące
uczelnie naszego regionu (publiczną i niepubliczną),
należące również do czołówki w kraju tj. Uniwer-
dr Beata Piasny – wykładowca
Wyższej Szkoły Ekonomicznej
w Stalowej Woli
TurBiznes
sytet Rzeszowski (Wydział Ekonomii, Zakład Ekonomiki
Inwestycji i Zarządzania Strategicznego) i Wyższą Szkołę
Informatyki i Zarządzania (Wydział Ekonomii) w Rzeszowie oraz ALMAMER Wyższą Szkołę Ekonomiczną
w Warszawie. Wysoko oceniam korzyści wynikające z realizacji stażu, wśród których do najważniejszych należy
zaliczyć: poszerzenie wiedzy i umiejętności w interdyscyplinarnym kształceniu studentów, wymianę doświadczeń
dotyczących metod i technik kształcenia w uczelniach
polskich, porównanie pracy zespołów dydaktycznych pod
kątem praktycznego sposobu przekazywania wiedzy oraz
preferowanych metod dydaktycznych, nabycie nowych
umiejętności w podnoszeniu atrakcyjności oferty dydaktycznej Uczelni, zdobycie umiejętności użytecznych
w wyborze specjalności i dostosowaniu programów na
istniejącym kierunku studiów do potrzeb lokalnego rynku
pracy, zdobycie doświadczeń przydatnych w otwieraniu
nowych kierunków kształcenia i specjalności, które mają
istotne znaczenie dla nowoczesnej gospodarki opartej na
wiedzy, zwiększenie potencjału rozwojowego Uczelni
poprzez rozszerzenie i wzbogacenie oferty edukacyjnej.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że uzyskane stypendium umożliwia nam korzystanie z najnowszych publikacji krajowych i zagranicznych, umieszczanie naszych
artykułów w publikacjach obcojęzycznych oraz udział
w konferencjach zagranicznych i o charakterze międzynarodowym.
Dr Beata Piasny
Marzec–Kwiecień 2012
Owocne partnerstwo
i prestiż w środowisku
mgr Paweł Ciołkosz – Dyrektor
Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych
WSE wspiera
Nr 3 im. Króla Jana III Sobieskiego
różne inicjatywy
szkoły, jest dobrym w Stalowej Woli
partnerem,
a współpraca
przynosi szereg
obopólnych korzyści
Współpraca Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnym Nr 3
trwa wiele lat i jest niezwykle owocna. Warto o tym
wspomnieć przy pięknym Jubileuszu XV lecia Szkoły,
gdyż bliskie kontakty i współpraca trwa praktycznie od
początku istnienia WSE. Ze względu na ekonomiczne
kierunki kształcenia obie placówki bardzo wiele łączy.
W ramach rozwijania wzajemnych kontaktów przedstawiciele WSE, zarówno studenci jak i kadra dydaktyczna uczelni, zapoznają uczniów z kierunkami studiów,
uczelnią, jej osiągnięciami i sukcesami. Nauczyciele
akademiccy przychodzą na spotkania z uczniami,
prowadzą lekcje w formie wykładów lub dyskusji naukowych. Inną formą kontaktów jest udział uczniów
w zajęciach organizowanych przez pracowników naukowych na terenie uczelni. W wyniku tej współpracy
absolwenci ZSP Nr 3 zostają często studentami WSE.
Ta ścisła więź między szkołą średnią, a wyższą wpływa
na późniejsze sukcesy młodzieży naszego środowiska.
Przedstawiciele WSE bywają częstymi gośćmi ZSP
Nr 3, uświetniając różne uroczystości, sesje naukowe
organizowane przez szkołę, czego przykładem był
udział w obchodach 80-lecia naszej szkoły.
W ramach rozwijania wiedzy ekonomicznej oraz
umiejętności menedżerskich uczniów, ZSP Nr 3 zorganizował I Międzynarodowe Targi Firm Symulacyjnych,
w których brało udział kilkanaście szkół z kraju i zagranicy, między innymi Finlandii, Czech, Słowacji. W targach
tych uczestniczyli również przedstawiciele WSE, zarówno
studenci, którzy zorganizowali jedno ze stoisk informacyjno-marketingowych, jak i władze uczelni aktywnie udzielające się w trakcie tego przedsięwzięcia. Targi cieszyły się
dużym zainteresowaniem zarówno młodzieży jak i środowisk pozaszkolnych, ponieważ pokazywały nowoczesne
oblicze kształcenia zawodowego. Uczniowie, prowadząc
profesjonalnie firmy mogli poznać procesy temu towarzyszące i sprawdzić w praktyce swoje wiadomości i umiejętności jak również doskonalić języki obce.
ZSP Nr 3 we współpracy z WSE organizuje różne sympozja i sesje naukowe, które poszerzają wiedzę uczniów,
rozwijają zainteresowania, zachęcają do samokształcenia.
Przykładem może być ostatnio zorganizowana, bardzo
ciekawa sesja „Pieniądz zastępczy na ziemiach Polski”.
WSE wspiera różne inicjatywy szkoły, jest dobrym
partnerem, a współpraca przynosi szereg obopólnych korzyści. Podkreślić muszę osobiste zaangażowanie Rektora
Uczelni doc. dr inż. Janusza Beka, który często u nas bywa
i uczestniczy w naszych przedsięwzięciach. Jesteśmy przekonani, że ta współpraca będzie się nadal rozwijać i pogłębiać podnosząc prestiż szkoły w środowisku.
Korzystając z okazji chciałbym w imieniu Dyrekcji
Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych Nr 3 im. Króla Jana
III Sobieskiego w Stalowej Woli, grona pedagogicznego
i uczniów pogratulować WSE pięknego jubileuszu i życzyć Panu Rektorowi i całej społeczności akademickiej
WSE w Stalowej Woli wielu osiągnięć na niwie naukowej
i dydaktycznej.
Pożyteczna wiedza sprawdzona w praktyce
W codziennym życiu
wykazuję się dużą
aktywnością i staram
się od siebie „jak
najwięcej wymagać,
nawet wówczas, gdy
inni od mnie nie
wymagają”
VI
Jestem absolwentką Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Nisku. W 1998 r. ukończyłam z wyróżnieniem
Kierunek Ekonomiczny, specjalność Organizacja
i Ekonomika Przedsiębiorstw. Studia magisterskie
kontynuowałam na Politechnice Radomskiej. Wiedzę zdobytą podczas studiów szczególnie z dziedziny analizy finansowej przedsiębiorstw oraz zarządzania wykorzystałam w pracy zawodowej. Na
drugim roku studiów licencjackich rozpoczęłam
swoją pierwszą pracę w Banku Spółdzielczym w Stalowej Woli na stanowisku referenta ds. oszczędności (1996-1998). Przez kolejne 10 lat pracowałam
w Oddziale Banku Ochrony Środowiska SA w Tarnobrzegu, najpierw na stanowisku inspektora ds.
kredytowych, a następnie doradcy klienta (19982008). W 2008 r. podjęłam pracę w Oddziale Multibanku w Tarnobrzegu, początkowo na stanowisku
specjalisty ds. planów finansowych, a później jako
dyrektor oddziału (2008‑2010). W czerwcu 2010 r.
podjęłam wyzwanie utworzenia nowej placówki
Banku Gospodarki Żywnościowej SA w SandomieTurBiznes
rzu, gdzie pracuję do dzisiaj na stanowisku dyrektora
oddziału.
Systematycznie poszerzam wiedzę poprzez uczestnictwo w studiach podyplomowych na Uniwersytecie Rzeszowskim, licznych kursach i szkoleniach z zakresu bankowości, zarządzania i coachingu prowadzonych m.in.
przez Dolnośląską Szkołę Bankową. Mimo znacznej aktywności zawodowej, staram się jak najwięcej czasu poświęcać swojej rodzinie: małżonkowi Adamowi (również
absolwent WSE w Nisku), oraz dzieciom – Mateuszowi
(11 lat), Marcie (9 lat), Maciejowi (5 lat) i Markowi (2 lata).
Moje zainteresowania koncentrują się głównie wokół rodziny – to wspólne granie w gry planszowe, czytanie książek, wycieczki rowerowe, jazda na nartach. Wakacje spędzamy w górach, ponieważ lubimy aktywny wypoczynek.
W codziennym życiu wykazuję się dużą aktywnością i staram się od siebie „jak najwięcej wymagać, nawet wówczas, gdy inni od mnie nie wymagają”. Stale uczę się jak
być dobrą żoną, matką, pracownikiem i menadżerem.
Małgorzata Michajłyszyn
Absolwentka Wyższej Szkoły Ekonomicznej
Marzec–Kwiecień 2012
Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli
Ciągłe
dokształcanie
to recepta na
sukces
Serdecznie
namawiam
wszystkich chętnych
do skorzystania
z bogatej
oferty studiów
podyplomowych
oferowanych przez
Wyższą Szkołę
Ekonomiczną
w Stalowej Woli
Mówi ks. ppłk Jerzy Niedbała kapelan garnizonów Nisko i Sandomierz oraz jednostek WP w Stalowej Woli i Mielcu oraz służb celnych w Stalowej Woli,
Sandomierzu i Mielcu – słuchacz studiów podyplomowych na kierunku Zarządzanie Kulturą w Wyższej
Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli.
Mimo bogatej drogi życiowej jako kapelan WP
w garnizonach całego kraju i uczestnik m.in. misji pokojowych ONZ w związku z podjęciem pracy w nowym terenie nie przypuszczałem, że będę mógł podjąć studia podyplomowe w WSE w Stalowej Woli.
I właśnie Uczelnia wyszła nam naprzeciw.
Wykładowcy to praktycy. Przytaczają wiele przykładów z własnego życia zawodowego. Ciekawe są
warsztaty w miejscowych ośrodkach kultury. Takiej
właśnie wiedzy popartej przykładami nam potrzeba.
Osobiście jestem zwolennikiem ciągłego dokształcania. Moja wiedza w ten sposób staje się gruntowna
i usystematyzowana. Dlatego serdecznie namawiam
wszystkich chętnych do skorzystania z bogatej oferty
studiów podyplomowych oferowanych przez Wyższą
Szkołę Ekonomiczną w Stalowej Woli.
 Jakość kształcenia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli
potwierdza Certyfikat „Wiarygodna Szkoła” – podkreśla Rektor doc.dr inż. Janusz Bek
TurBiznes
WSE na Podkarpackich Targach Edukacyjnych.
WSE kołem
ratunkowym
dla studentów
ze zlikwidowanej
Uczelni
Mówi Bożena Kułaga – była
starościna II roku z zlikwidowanego
Wydziału Wyższej Szkoły OLYMPUS
w Stalowej Woli
Studia w Wyższej Szkole Olympus w Stalowej Woli na
kierunki finanse i rachunkowość rozpoczęliśmy w 2008 r.
jako grupa chcąca rozwijać swoje aspiracje zawodowe
w takiej właśnie dziedzinie. Niestety po dwóch latach
nauki Wydział Zamiejscowy tej uczelni w Stalowej Woli
został zlikwidowany.
Znaleźliśmy się w sytuacji tonącego okrętu, bojąc się,
że nasze starania i wysiłki w kształceniu pójdą na marne.
Usilnie i na własną rękę szukaliśmy wyjścia z tej trudnej
sytuacji prowadząc rozmowy i organizując kolejne spotkania z przedstawicielami okolicznych szkół wyższych,
w których moglibyśmy kontynuować edukację.
Otrzymaliśmy odpowiedź z kilku uczelni. Najkorzystniejszą i spełniającą oczekiwania studentów okazała się
oferta WSE w Stalowej Woli. Spotkał się z nami Rektor
Uczelni i Kierowniczka Dziekanatu. Pracownicy uczelni
wykazali się kompetencją i profesjonalizmem w przygotowaniu planu zaliczenia różnic programowych oraz sprawnej organizacji seminariów dyplomowych. Pan rektor doc.
dr inż. Janusz Bek wraz z całym gronem wykładowców
i pracowników otoczył nas szczególną opieką i wsparciem.
Mieliśmy tylko kilka miesięcy na uzupełnienie różnic
programowych oraz wybór tematów prac licencjackich,
napisanie ich i przygotowanie się do obrony. Był to czas
wytężonej pracy, jednakże korzystna atmosfera sprawiła,
że podołaliśmy trudnościom. Efektem tego jest ukończenie
studiów I stopnia i uzyskanie dyplomów przez wszystkich
studiujących z byłego Olympusa. Obecnie część grupy
kontynuuje naukę na studiach II stopnia na współpracującej z Wyższą Szkołą Ekonomiczną – ALMAMER Szkole
Wyższej w Warszawie.
Marzec–Kwiecień 2012
VII
Absolwenci WSE w biznesie
Studia to był
wspaniały okres.
Bardzo często
wspominam,
wspaniałą kadrę
i kolegów
mówi Wiesław Zych z Centrali
Grupy Żywiec SA w Warszawie
Od 2007 roku pracuję na stanowisku category
manager, odpowiedzialnym za zakupy w obszarze:
logistyka, transport, magazy­nowanie, ochrona – dla
wszystkich ponad dwudziestu jednostek gospodarczych
Grupy Żywiec. Wcześniej, w latach 1982-2007 byłem
zatrudniony jako kierownik działu zakupów w Browarze w Leżajsku (należącym do Grupy Żywiec SA).
Studia licencjackie w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalo­wej Woli odbyłem w latach 2002-2005 na
kierunku „ekonomika i organizacja przedsiębiorstw”,
a magisterskie w roku 2007 w War­szawie w ALMAMER Wyższej Szkole Ekonomicznej. Po studiach
magisterskich otrzymałem obecną propozycję pracy
w stolicy. Przyczyny mojego wyboru WSE były proste.
Trzy koleżanki z browaru Leżajsk już tutaj studiowały
i miałem od nich bardzo pozytywne informacje o uczelni. To: Grażyna Dulian – obecnie koordynator TPM (Total
Productowity Management) w browarze w Leżajsku; Krystyna Barańska z Laboratorium i Zofia Turko z działu szefa
Browaru Leżajsk.
Już pierwsze spotkanie z WSE było bardzo pozytywne.
Zwróci­łem uwagę na bardzo dobrą kadrę wykładowców,
jak i atmosferę panującą na uczelni. Razem ze mną ukończył studia licencjackie i magisterskie Artur Szybiak, który
pracuje w Browarze Leżajsk w dziale zakupów. Studia to
był wspaniały okres. Bardzo często wspominam by­łego
Dziekana, a obecnego Rektora – doc. dr. inż. Janusza
Beka, wspaniałą kadrę i kolegów.
Nowoczesna i dynamiczna WSE
Studia w WSE
w Stalowej Woli
to znakomita
inwestycja dla tych,
którzy chcą rozwinąć
swoje kompetencje
zarządcze
WSE w Stalowej Woli to nowoczesna i dynamiczna
uczelnia z ciekawą ofertą dydaktyczną i bardzo dobrą
kadrą profesorską -mówi Grażyna Opalińska. Kończąc
naukę uzyskałam dyplom uczelni uznanej i cenionej
w środowisku kadry kierowniczej i przedsiębiorców.
Cenniejsze od dyplomu okazały się jednak zdobyte
w WSE umiejętności, które sprawdzają się w praktyce, i które stale wykorzystuję w pracy zawodowej.
Dzięki temu pewniej poruszam się w świecie biznesu,
polegam już nie tylko na swoim wyczuciu i intuicji, ale
świadomie korzystam z narzędzi biznesowych.
Studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli były dla mnie również pierwszym etapem
wspaniałej przygody intelektualnej. Kolejnym etapem
były studia w Warszawskiej ALMAMER. W obu tych
uczelniach merytorycznie przygotowani wykładowcy
prowadzili zajęcia w sposób innowacyjny. Zachęcali
studentów do wykorzystywania różnorodnych narzędzi i teorii w praktyce biznesowej, jak również do konstruktywnej ich krytyki i przygotowywania własnych
rozwiązań, dostosowanych do istniejących warunków.
Mogę powiedzieć krótko: otrzymałam w trakcie studiów doskonałe narzędzie w postaci wiedzy. Tylko
ode mnie zależy, jak zdołam je wykorzystać.
Studia w WSE w Stalowej Woli to znakomita inwestycja dla tych, którzy chcą rozwinąć swoje kompetencje zarządcze. A to dlatego, że koncepcja programu
łączy poszczególne teorie zarządzania z konkretnymi
problemami do rozwiązania. Dla mnie najcenniejszą
cechą tych studiów jest ich szeroki zakres tematyczny,
pełen wewnętrznych powiązań. To jest coś, z czego
będę czerpała do końca życia zawodowego. Nauczyłam się, że nauka to wypracowywanie w sobie umiejętności uczenia się, dokształcania. Kończąc te studia
zamknęłam pewien rozdział, ale proces nauki ciągle trwa.
Zachęcam więc nie tylko młodych do podejmowania nauki w tej stalowowolskiej uczelni. Przekonacie się, że i to
miasto i ta wiedza przyniesie wam wiele radości…
Studia dały mi przede wszystkim radość uczenia się oraz
przekonanie, że swoją wiedzę trzeba wzbogacać przez
całe życie niezależnie od tego ile się ma lat. Tę radość
umacniało jeszcze przekonanie, że zdobyta wiedza służyć
będzie nie tylko mnie, ale całej mojej rodzinie i przyjaciołom. W ślad za mną studiowanie w WSE i ALMAMER
wybrali znajomi i inni członkowie rodziny, a wśród nich:
moja synowa i mój syn. Ukończyli oni studia zdobywając nagrody za osiągnięcie najlepszych wyników w nauce
na studiach stacjonarnych: Łukasz – dyplom i statuetkę
studenta roku 2005/2006, Beata – dyplom i nagrodę za
zajęcie pierwszego miejsca w roku 2006/2007. Wśród bliskich urosła mi konkurencja i nie mogę uchodzić teraz
za ekonomicznego eksperta. Również w moim środowisku zawodowym nie brakuje znakomitych i cenionych
fachowców z dyplomem WSE w Stalowej Woli. Czasy
studenckie to dla wielu z nas najmilsze chwile w życiu. To
właśnie wtedy zrodziły się znajomości, przyjaźnie i miłości. Chodziliśmy razem nie tylko na zajęcia, ale także do
kina, czy na koncerty. Rozmawialiśmy o polityce, książkach, filmach, sporcie, czy o historii. Snuliśmy plany na
przyszłość. Zastanawialiśmy się, co będziemy robić za 10
czy 15 lat. Chociaż różnią nas poglądy polityczne, zainteresowania, rodzaj wykonywanej pracy, łączy nas jedno
– wszyscy jesteśmy absolwentami jednej z najlepszych
uczelni niepublicznych w Polsce. W 15 rocznicę jej powstania znów będziemy mogli spotkać się ze znajomymi
i przyjaciółmi, porozmawiać ze swoimi wykładowcami
i powspominać tych, których już nie ma wśród nas.
Grażyna Opalińska – Absolwentka WSE
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli
37-450 Stalowa Wola, ul. 1 Sierpnia 12
tel./fax 015 844 65 43; 015 844 54 88; 015 642 77 60; 015 642 77 61,
e-mail: [email protected]; [email protected]; [email protected]
VIII
www.wse.stalowawola.pl
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
produkt turystyczny
Trzy liście dębu dla Ośrodka
Turystyki i Rekreacji
Jeździeckiej w Kosinie
Założone w 2005 r. prestiżowe Stowarzyszenie Zarządców Obiektów RekreacyjnoTurystycznych, zrzeszające
przedstawicieli branży turystycznej oraz sieci i obiekty
rekreacyjno-turystyczne,
konferencyjno-szkoleniowe, profilaktyki zdrowotnej,
biura i agencje turystyczne,
opracowało i wdrożyło System rekomendacji obiektów.
Symbolem rekomendacyjnym jest liść dębu.
Uchwała Zarządu SZORT
z 15 grudnia 2011 r. rekomendację i trzy liście dębu
otrzymał Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej
w Kosinie koło Drezdenka
w województwie lubuskim.
(red.)
Gratulujemy!
Ośrodek Turystyki i Rekreacji
Jeździeckiej w Kosinie
Kosin 26
66-530 Drezdenko
tel. 95 762 54 14
www.konie-kosin.pl
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
13
Innowacja w turystyce
Ogólnopolski Konkurs
„Wawrzyn Polskiej Turystyki”
Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki i ALMAMER Szkoła Wyższa
– przedstawiciele teorii i praktyki rynku turystycznego – są organizatorami Ogólnopolskiego konkursu „Wawrzyn Polskiej Turystyki”.
Misją Konkursu jest wyróżnienie i promowanie wyjątkowych dokonań
społecznych i gospodarczych w obszarze turystyki, które:
– tworzą nowe wartości dla turystów;
– wpływają na rozwój i wzrost konkurencyjności oferty;
– podnoszą jakość usług turystycznych;
– kreują pozytywny wizerunek kraju, regionów i miejscowości jako
docelowych miejsc wyjazdów turystycznych.
„Wawrzyn Polskiej Turystyki” sprzyja pozytywnym zmianom i dobrze służy
wyborom i podejmowanym decyzjom rynkowym zarówno klientów,
przedsiębiorstw turystycznych, jak i podmiotów polityki turystycznej.
Konkurs ma szczególne znaczenie dla uczestników rynku turystycznego.
Jest potwierdzeniem, dowodem i wyrazem uznania dla określonych
przedsięwzięć i osiągnięć ze strony podmiotów zewnętrznych, cieszących
się powszechnym zaufaniem. W warunkach rynku konkurencyjnego – aby
odnieść sukces – już nie wystarczy posiadać nowe produkty, profesjonalną kadrę, nowoczesne kanały dystrybucji czy świadczyć wysokiej jakości
usług i uzyskiwać dobre wyniki finansowe. Istotne jest, aby fakty te
zostały potwierdzone przez kompetentny, cieszący się powszechnym
zaufaniem podmiot. „Wawrzyn Polskiej Turystyki” to znak dzisiejszych
czasów i wyzwanie dla współczesnego biznesu w branży turystycznej.
Uzyskanie Honorowego Dyplomu i Statuetki „Wawrzyn Polskiej Turystyki”
zapewnia m.in.:
– udział w działalności „Polskiej Akademii Innowacji Turystyki”;
– wzmocnienie pozycji laureatów na rynku;
– kształtowanie prestiżu firmy i instytucji;
– uwiarygodnienie laureata jako partnera w biznesie;
– korzystanie z promocji prowadzonej przez organizatorów.
www.wawrzynpolskiejturystyki.pl
14
ul. Wolska 43, 01-201 Warszawa
tel. 22 TurBiznes
321 85 85, e-mail:
[email protected]
Marzec–Kwiecień
2012
z kraju
Małopolski system informacji
turystycznej
Po latach poszukiwania właściwych i efektywnych
rozwiązań organizacyjnych i technologicznych polski system informacji turystycznej zaczyna przybierać oczekiwany kształt. Ten nowy model powstawał
stopniowo, zarówno na poziomie ogólnokrajowym,
jak też w poszczególnych regionach. W pierwszym
przypadku trzeba zauważyć stałą rozbudowę powstałego w 2004 roku Internetowego Systemu Informacji
Turystycznej i Promocji Polski (ISIT), którym administruje Polska Organizacja Turystyczna, przy współpracy z siecią administratorów regionalnych (ROT) i lokalnych (LOT). Jednakże narodowy portal turystyczny
nie zapewniał jednolitej i pełnej informacji obejmującej obszar całego kraju, bowiem słabym ogniwem
systemu pozostawał brak podstawowych jednostek
w wielu regionach.
Rok 2011 przyniósł w tym zakresie ważne i pozytywne zmiany. Warto odnotować uruchomienie
w Wielkopolsce 48 całodobowych infokiosków, rozpoczęcie w styczniu 2011 r. tworzenia zintegrowanego systemu informacji turystycznej dla województwa
śląskiego, który zostanie zrealizowany w ciągu trzech
lat. Najważniejszym przedsięwzięciem było niewątpliwie uruchomienie Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej (MSIT), co nastąpiło etapami pod
koniec roku – na krótko przed rozpoczęciem sezonu
zimowego. Oficjalne otwarcie odbyło się 3 października 2011 r. w Centrum Informacji Turystycznej MSIT,
zlokalizowanym u podnóża Wawelu. Znaczenie tego
wydarzenia podkreślał marszałek województwa Marek Sowa: – „Dzisiaj turysta chce korzystać z oferty, która jest bardzo dobrze przygotowana i ogólnie
dostępna. To zapewni nasz nowy system informacji
turystycznej, który pozwoli gościom odwiedzającym
region w zaplanowaniu atrakcyjnych wycieczek, pobytów urlopowych bądź weekendów. Dla nas bardzo
ważne jest, że do systemu włączyło się 25 partnerów.
Zwłaszcza dla południowej Małopolski turystyka jest
jednym z głównych instrumentów rozwoju, sektorem
który może dać nowe miejsca pracy”.
Następnie, na zaproszenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, 25 listopada
2011 przedstawiciele branży turystycznej i mediów
uczestniczyli w wizycie studyjnej na terenie powiatów
nowotarskiego i tatrzańskiego. Miała ona na celu przybliżenie funkcjonalności Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej, a jej uczestnicy wzięli też udział
w oficjalnym otwarciu kolejnych kilku jednostek tego
systemu. W Białce Tatrzańskiej nastąpiło oficjalne
otwarcie trzech jednostek informacji turystycznej,
działających w ramach Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej. Oprócz Białki Tatrzańskiej w tym
dniu do Systemu MSIT dołączyły również punkty
z Witowa i Białego Dunajca. Oficjalnego otwarcia dokonał Stanisław Sorys – Członek Zarządu Województwa Małopolskiego, który przekazał włodarzom miast
symboliczny klucz. W spotkaniu uczestniczyła także
Anna Niedźwieńska, zastępca dyrektora Departamentu Turystyki, Sportu i Promocji w Urzędzie MarszałTurBiznes
 Kraków, fot. POT, Foto Polska
Marzec–Kwiecień 2012
15
Z kraju
 Zakopane
fot. POT, Foto Polska
16
kowskim, przedstawiciele starostw powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego, wójtowie sąsiednich gmin.
Po części oficjalnej, zaproszeni goście oraz uczestnicy wizyty studyjnej zapoznali się z prezentacją multimedialną, przedstawiającą funkcjonalności Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej. W prezentacji
w rolę przewodnika po systemie i jednocześnie turysty
zwiedzającego Małopolskę wcielił się Adam Grzanka:
turysta-amator, satyryk, konferansjer i członek krakowskiej kabaretowej Formacji Chatelet.
Małopolski System Informacji Turystycznej (MSIT)
to projekt zrealizowany przez Województwo Małopolskie, z 25 gminami i powiatami, w ramach MałoTurBiznes
polskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata
2007-2013, Priorytet 3 „Turystyka i Przemysł kulturowy”
Działanie 3.1 „Rozwój infrastruktury turystycznej”.
Projekt MSIT powstał w odpowiedzi na oczekiwania
turystów zwiedzających województwo małopolskie. System obejmuje w regionie sieć 34 jednostek informacji
turystycznej. Uruchomione zostały w najważniejszych
miejscowościach turystycznych Małopolski, m.in. w: Krakowie, Tarnowie, Wadowicach, Oświęcimiu, Zakopanem,
Nowym Sączu i Krynicy-Zdroju. Jednostki „it” działające
w ramach MSIT zlokalizowane są w miejscach łatwo dostępnych dla turystów, w centrach miast lub obok atrakcji turystycznych regionu. Wszystkie jednostki działające
Marzec–Kwiecień 2012
z kraju
w ramach MSIT odznaczają się jednorodną aranżacją
wnętrz i wyposażeniem, stanowiąc rozpoznawalny
element marki MSIT.
Drugim, obok tradycyjnych form udostępniania informacji turystycznej, elementem MSIT będzie system
cyfrowy – jako wspólna baza danych, z której skorzystają wszystkie jednostki informacji turystycznej.
Zakres danych gromadzonych, przetwarzanych i udostępnianych w tym systemie ma być kompatybilny ze
standardami systemu POT. Równocześnie zostanie
uruchomiony regionalny portal turystyczny, w którym
zintegrowane zostaną lokalne portale turystyczne. Do
dyspozycji turystów w regionie przewidziano również
sieć całodobowych infokiosków.
Korzyści wynikające z systemu to przede wszystkim
wysoka jakość obsługi turystów, osiągana przez dostarczenie kompleksowej informacji oraz wzrost liczby osób korzystających z usług informacji turystycznej
poprzez zwiększenie dostępności informacji, również
dla osób niepełnosprawnych.
Jednostki „it” dysponują szerokim katalogiem materiałów informacyjnych o Małopolsce (18 tytułów
wydawnictw, 7 wersji językowych, 2,5 mln nakładu).
Każda jednostka IT będzie podlegać certyfikacji. Głównym założeniem jest, aby w całym regionie wszystkie
jednostki „it” pracowały według jednolitych, wysokich
standardów obsługi turysty.
Także w ramach MSIT przy głównych atrakcjach
turystycznych Małopolski stanęło blisko 90 tablic informacyjnych. Przy drogach wojewódzkich oraz powiatowych zamontowano ponad 150 turystycznych
znaków drogowych zachęcających turystów do zwiedzania atrakcji Małopolski.
Warto podkreślić, że w projekcie MSIT najważniejsi
są ludzie pracujący w poszczególnych jednostkach „it”.
Kontakt z informatorem jest często pierwszym i najważniejszym wyznacznikiem, który może zachęcić turystę
do zatrzymania się w danym miejscu. Dlatego MSIT
postawił przede wszystkim na kompleksowe szkolenia
swoich pracowników, obejmujące zarówno wiedzę
krajoznawczą, jak i umiejętność kontaktu z ludźmi.
Uczestnicy study tour mieli okazję przekonać się
o tym osobiście, jak również poznać ciekawą aranżację wnętrz punktów „it”, przygotowaną według zunifikowanej koncepcji, ale zawierającą też elementy
regionalne i lokalne. Podobnie zwraca uwagę dobre
wyposażenie tych placówek w nowoczesny sprzęt
informatyczny. Dobrym przykładem jest wzorcowe Centrum Informacji Turystycznej znajdujące się
przy jednej z głównych ulic Zakopanego, w którym
uczestnicy study tour mogli po raz kolejny przekonać
się o doskonałej lokalizacji punktów „it” działających
w ramach MSIT. Po zapoznaniu się z placówką, goście
udali się na zwiedzanie willi „Oksza” – cennego zabytku architektury w stylu zakopiańskim. W willi mieści
się Galeria Sztuki Polskiej XX wieku. Organizatorom
tej podróży studyjnej udało się połączyć poznawanie
MSIT z odwiedzeniem niektórych atrakcji tej części
regionu, a w szczególności powstające tu produkty turystyczne, w których umiejętnie wykorzystano lokalne
tradycje oraz realizowane inwestycje. W tym przypadku dziennikarze i przedstawiciele branży turystycznej
wystąpili w roli zwykłych turystów, co pozwoliło docenić przydatność całego systemu oraz zgromadzonych
w nim informacji.
W trakcie wizyty w Białce Tatrzańskiej oprócz
udziału w oficjalnych uroczystościach, zaproszeni goTurBiznes
Małopolski System Informacji
Turystycznej (MSIT)
To projekt realizowany przez Województwo Małopolskie, z 25 gminami i powiatami z Małopolski,
w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu
Operacyjnego na lata 2007–2013: Oś priorytetowa
3. Turystyka i przemysł kulturowy, Działanie 3.1.
Rozwój infrastruktury turystycznej, Schemat A. Budowa Regionalnego Systemu Informacji Turystycznej
Wartość projektu przyjęta Uchwałą ZWM nr
971/10 z dnia 17 sierpnia 2010r. wynosi:
19 221 533,43 zł, w tym:
– wartość wydatków kwalifikowanych:
19 155 899,43 zł
– dofinansowanie z MRPO (75%):
14 366 924,57 zł
– wkład własny (25%): 4 788 974,86 zł (w
tym: budżet WM: 3 670 006,02 zł; Partnerzy projektu: 1 118 968,84 zł)
Okres realizacji projektu:
2009–2011
Beneficjentem projektu MSIT jest Województwo
Małopolskie (Lider) wraz z Partnerami projektu – 25
jednostkami samorządu terytorialnego. Są to:
1). Gmina Miejska Kraków 2). Gmina Myślenice
3). Gmina i Miasto Dobczyce 4). Gmina Wiśniowa
5). Gmina Olkusz 6). Gmina Miechów 7). Gmina
Miasta Tarnowa 8) Gmina Dąbrowa Tarnowska 9).
Gmina Tuchów 10). Gmina Wadowice 11). Gmina Andrychów 12). Gmina Sucha Beskidzka, 13).
Gmina Miasta Oświęcim 14). Gmina Chrzanów
15). Gmina Trzebinia 16). Gmina Miasta Zakopane 17). Gmina Poronin 18). Gmina Miasta Nowy
Targ 19). Gmina Rabka-Zdrój 20). Powiat Tatrzański
21). Miasto Nowy Sącz 22). Gmina Krynica-Zdrój
23). Gmina Biecz 24). Gmina Sękowa 25). Powiat
Limanowski.
ście mieli również okazję porozmawiać z Józefem Dziubasikiem – pomysłodawcą i współtwórcą stacji narciarskich na Bani i Kotelnicy Białczańskiej oraz Term Bania.
Dzięki jego uprzejmości uczestnicy study tour wjechali na
Kotelnicę Białczańską, z której szczytu mogli podziwiać
przepiękny tego dnia widok na Tatry oraz naśnieżone
trasy narciarskie, na których następnego dnia najbardziej
zapaleni miłośnicy białego szaleństwa mogli rozpocząć sezon zimowy 2011/2012.
Po odwiedzinach w nowo otwartej jednostce „it”
w Witowie zostali zaproszeni do Bacówki Józefa i Marii
Ptaś. Bacówka ta znajduje się na tzw. Szlaku Oscypkowym, który prowadzi turystów po okolicznych bacówkach
i zachęca do zwiedzania i degustowania produktów regionalnych – w tym przypadku serów gazdowskich, bundzu,
nalewek
Marzec–Kwiecień 2012
Jan Wysokiński
17
Kochany, zabierz mnie do Kadyksu!
Ze świata
18
Do odwiedzenia takich miast w Hiszpanii, jak
Barcelona, Madryt, Sewilla, Granada czy Santiago de
Compostela nikogo nie trzeba chyba przekonywać,
a czy słyszeliście coś o Kadyksie? Jeśli nie, to czas najwyższy nadrobić te luki, bo to miasto w niczym nie
ustępuje wyżej wymienionym! Co czyni z Kadyksu
i jego regionu miejsce wyjątkowe?
Po pierwsze – historia. Miasto to, założone przez
Fenicjan około 1100 roku p.n.e., uchodzi za jedno
z najstarszych w Europie. Przechodziło pod władze Kartagińczyków, Rzymian, a później Arabów.
W XVIII wieku uzyskało monopol na handel z Nowym
Światem i rozkwitało jako miasto posiadające największy port w Hiszpanii. To tu została uchwalona pierwsza hiszpańska konstytucja narodowa w 1812 roku,
a po tym wydarzeniu Kadyks na krótko stał się stolicą
Hiszpanii.
Po drugie – położenie. Miasto leży na półwyspie, połączone jest z lądem cienkim przesmykiem, z każdej strony
otoczone oceanem. Daje to niesamowitą możliwość delektowania się pięknem starówki, zabytków, a zaraz potem
wygrzewania się na miejskich plażach, kąpieli w ciepłych
wodach czy uprawiania surfingu, dla którego warunki są
tu znakomite.
Po trzecie – zabytki i klimat gwarnych uliczek starówki. Do najpiękniejszych zabytków Kadyksu należy barokowa katedra z pyszniącą się w południowym słońcu
złotą kopułą. Katedra skrywa w sobie grób urodzonego
w Kadyksie słynnego kompozytora Manuela de Falli. Nad
miastem króluje wieża widokowa Torre Tavira z camera
obscura, rodzajem ruchomego zwierciadła, które odbija
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
ze świata
szych należy karnawał obchodzony na początku marca,
tak hucznie, że dorównuje karnawałowi w Rio de Janeiro czy Wenecji. Spektakularnie obchodzi się też Wielki
Tydzień w kwietniu oraz obchody związane ze świętem
patronki miasta 7 października – Matki Boskiej Virgen
del Rosario.
Po piąte – okolica. Kadyks jest świetną bazą wypadową
do Parku Narodowego de Donana. Tutaj na ucztę złożoną
ze skorupiaków zatrzymują się flamingi olbrzymie. Bagna
i wydmy są zimą schronieniem dla tysięcy wędrownych
ptaków. Azyl w parku znalazł też daniel, jeleń szlachetny,
orzeł cesarski i zagrożony wyginięciem – hiszpański ryś.
Po nasyceniu się pięknem przyrody warto wyruszyć do
miasta Jerez de la Frontera – stolicy sherry. Wycieczka po
Bodega Gonzales Byass kończy się degustacją trunków
i tapas. Tuż za rogiem znajdziemy pomnik papieża Jana
Pawła II. Papież ten pięcionawowy, zapierający dech swoim ogromem tamtejszy kościół podniósł do rangi katedry.
Na wyjątkowość Kadyksu składa się jeszcze… Wymieniać można by jeszcze długo – kuchnia, wydarzenia
kulturalne, przyjaźnie nastawieni mieszkańcy, rewelacyjna
baza noclegowa, ale chyba już dalej nie trzeba zachęcać
do odwiedzenia tego niesamowitego miasta…
Asia Bartoszewicz
Studentka turystyki ALMAMER
Jak dojechać?
Linią lotniczą Ryanair – lot z Wrocławia lub Krakowa
do Malagi kosztuje z opłatami lotniskowymi od 240 zł/
osoba. Z lotniska samochodem podróż do Kadyksu trwa
ok. 4 godziny.
Wynajem samochodu na lotnisku – polecam firmę
GOLDCAR rental, samochód klasy ekonomicznej kosztuje 11 euro za dzień, jest też możliwość zwrócenia go na
innym lotnisku.
Dobre połączenia są też z Jerez de la Frontera, ale lot
jest z przesiadką w Londynie lub Frankfurcie.
Gdzie spać?
Sercotel Itaca Hotel Jerez****, Jerez de la Frontera
– hotel z klimatem, położony w samym centrum miasta;
cena odpowiada wysokiej jakości, plus za rewelacyjne
śniadania, minus za brak parkingu
Hotel Avenida Playa**, Zahara de los Atunes – hotel
położony 50 m od pięknej plaży, pokój dwuosobowy ze
śniadaniem 38 euro, pół godziny drogi od Kadyksu
Co w menu?
całe miasto. Dzięki systemowi luster można dotrzeć
do najodleglejszego zakątku miasta. Będąc w Kadyksie, uwielbiam odwiedzać stare mercado, wsłuchiwać
się w odgłosy targujących się ludzi i podziwiać kolory i kształty słodkich owoców i świeżo wyłowionych
z oceanu owoców morza. Niedaleko rynku, na Plaza
Topete 4, znajduje się najlepsza w mieście freidurias
(smażalnia ryb). Pescado frito, smażoną rybę – od rekina po kalmary – podają na wynos, można ją zjeść
więc na pobliskiej plaży lub uroczym placu.
Po czwarte – kultura. Południe Hiszpanii słynie
z flamenco, namiętnego połączenia śpiewu, gry i tańca, który trzeba zobaczyć i poczuć. Kadyks o każdej
porze roku oferuje niesamowite fiesty. Do najciekawTurBiznes
Gazpacho – chłodnik z pomidorów, czosnku, czerwonej papryki, idealny na upały
Gazpacho Blanco – swój rodowód zawdzięcza Maurom, esencja mleka migdałowego i czosnku. Gazpacho
podaje się z białymi winogronami, prawdziwy rarytas!
Jamon Iberico – szynka produkowana z odmiany czarnych świń karmionych żołędziami
Tapas – to mała porcja potrawy, podawana do szklaneczki piwa lub kieliszka sherry
Tocino de Cielo – pyszny deser mleczno-jajeczny z
karmelową polewą, przypomina popularny na północy
Hiszpanii flan
Marzec–Kwiecień 2012
19
wydarzenia
To był piękny dzień
Spotkanie z Kulturą
Ukrainy
ALMAMER Szkoła Wyższa, wspólnie ze Stowarzyszeniem Wspierania Rozwoju Turystyki, organizuje od
ponad pięciu lat długofalowy program spotkań i prezentacji pod hasłem „Kultury świata”. Przedsięwzięcie
to ma kilka podstawowych celów. Pierwszy to cel edukacyjny. Pragniemy przybliżyć kultury świata naszym
studentom, a także innym mieszkańcom Warszawy.
Drugi cel – to wzbudzenie zainteresowania podróżami po świecie. Z tym celem bezpośrednio wiąże
się trzeci. Spotkania z kulturami świata w ALMAMER
mają wykształcić umiejętność pozyskiwania informacji, niezbędnych nie tylko do planowania podróży,
ale także dla osiągania efektów w pracy zawodowej.
Okazuje się, że - mimo popularności internetu, aktywności prasy, biur podróży i zagranicznych ośrodków
informacyjnych – znaczna część społeczeństwa nie
potrafi korzystać z tych źródeł wiedzy. Doświadczenia
kilku lat pozwalają na stwierdzenie, że te spotkania
realizują postawiony cel, o czym świadczy zarówno
frekwencja, jak też otwartość nowo pozyskiwanych
partnerów i przyjaciół ALMAMER Szkoły Wyższej.
Stałym, sprawdzonym partnerem wszystkich Spotkań
z Kulturą Świata jest Warszawska Izba Turystyki, reprezentowana przez przewodniczącego Andrzeja
Szymańskiego i dyrektora Wiesława Piegata.
Po wydarzeniach promocyjno-edukacyjnych związanych z kulturą: Chin, Egiptu, Japonii, Meksyku, Rosji,
Wietnamu, Włoch w dniu 27 marca 2012 r. w nowej
siedzibie ALMAMER odbyło się Spotkanie z Kulturą Ukrainy, które zaszczycił osobiście JM Markijan
Malskyj, ambasador Republiki Ukrainy w Polsce.
20
TurBiznes
Spotkanie, zorganizowane przez Centrum Promocji Karier
i dużą grupę studentów ukraińskich ALMAMER, otworzył
dr Witold Rybczyński, prezes Stowarzyszenia Wspierania
Rozwoju Turystyki, ambasador ad personam.
Witając zebranych, JM Rektor ALMAMER Szkoły
Wyższej, prof. dr Janusz Merski, podkreślił znaczenie
dwustronnych, partnerskich i roboczych kontaktów obu
krajów, zauważając, że tylko wzajemne poznanie może
gwarantować dobre sąsiedzkie relacje. Taką okazję pozyskiwania wiedzy dało m.in. Spotkanie z Kulturą Ukrainy, które mogło się odbyć dzięki wyjątkowej życzliwości
i otwartości Ambasady tego kraju.
Ambasador Republiki Ukrainy zwrócił uwagę na znaczący wkład ALMAMER Szkoły Wyższej w kształtowanie
relacji polsko- ukraińskich, których pozytywny wymiar ma
istotne znaczenie dla stosunków międzynarodowych i to
nie tylko w skali Europy środkowo- wschodniej. Duże znaczenie dla umocnienia tych relacji będą miały mistrzostwa
UEFA ERO 29012. Podkreślił, że władze Ukrainy doceniają wymierny wkład Polski do procesu przybliżającego
podpisanie umowy stowarzyszeniowej tego kraju z Unia
Europejską. Zwrócił się także – w ojczystym języku – do
ponad 60- osobowej grupy studentów z Ukrainy, zachęcając do wykorzystywania wszelkich możliwości, jaka daje
uzyskiwanie wiedzy w Polsce i jej późniejszego spożytkowania dla dobra kraju rodzinnego.
Dalszą część Spotkania prowadziła studentka ALMAMER Oksana Matsiuk.
Tradycje wielkanocne Ukrainy przybliżyła Lubomira
Pietnoczko, artystka ukraińska, mieszkająca w Polsce, autorka prac rękodzielniczych.
Marzec–Kwiecień 2012
wydarzenia
27 marca 2012
s
ALMAMER Szkoła Wyższa i Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki
zapraszają na Spotkanie z Kulturą Ukrainy
O 4AÎCEUKRAIÎSKIE
O +ILKASÐWOPISANKAC
H
O 4RADYCJEWIELKANOCNE
NA5KRAINIE
O +ONKURSWIEDZYO5KRAI
NIE
O 7YSTAWAAKWARELI
O 4RADYCJEKULINARNE5KR
AINY
O !TRAKCJETURYSTYCZNE
Organizator:
Współorganizator:
Partnerzy:
Patronat honorowy:
Ambasada Ukrainy
Warszawska Izba Turystyki
Tradycje te w niektórych przypadkach zbliżone są
do polskich. Święto Zmartwychwstania obchodzi się
bardzo uroczyście w kościołach prawosławnych i katolickich – obu obrządków wschodniego i zachodniego. W cerkwiach, podczas uroczystych nabożeństw
od Wielkiego Piątku, wystawiana jest płaszczenica,
płótno, najczęściej zdobione ornamentami i scenami
religijnymi, symbolizujące materiał, w który zostało
owinięte ciało Chrystusa.
Urozmaicone są potrawy świąteczne, w tym pascha,
odmiana słodkiego, aromatycznego pieczywa. Przygotowywane są duże koszyki ze święconką. Piękną opowieść urozmaicił pokaz pisania pisanek w wykonaniu
córki pani Luby – Ireny. Są one przygotowywane różnymi metodami, m.in. szpilkową i batikową.
Studentka z Ukrainy, Wiktoria przedstawiła atrakcje
Kijowa, prezentując zmiany, jakie zaszły w tym mieście
po uzyskaniu niepodległości przez jej Ojczyznę.
Ofertę turystyczną Ukrainy przybliżył Waldemar
Ławecki z Biura Podróży „Bezkresy”, zapraszając
m.in. do zabytkowego Kijowa i Lwowa, historycznego
Zbaraża i Beresteczka, twierdz Ukrainy, uzdrowisk,
a także na 12 dniowy rejs po Dnieprze na trasie Kijów
– Odessa.
Powodzeniem cieszył się konkurs wiedzy o Ukrainie z ciekawymi nagrodami ufundowanymi przez:
Ambasadę Ukrainy, Warszawską Izbę Turystyki, firmę
Top Kart – Terra Nostra oraz panią Lubomirę Pietnoczko.
Wydarzeniu towarzyszyły pieśni i tańce w wykonaniu studentów z Ukrainy w pięknych ludowych strojach. Wystąpili: Olga, Bogdana, Anastasia, Waleria,
Wiktoria, Anatolij.
TurBiznes
Z zainteresowaniem oglądano wystawę z pięknymi
akwarelami Aleksandra Franko a także prezentacje: Warszawskiej Izby Turystyki (tu można było dowiedzieć się
m.in.: jak wybrać biuro podróży) i firmy TopKart–Terra
Nostra dystrybutora i wydawcy map turystycznych, m.in.
bardzo dokładnego, artystycznego planu Lwowa.
Kolorową i rozśpiewaną imprezę zakończyła degustacja. Bufet ALMAMER przygotował, zgodnie z recepturami
przekazanymi przez studentów z Ukrainy, wyborne: pierożki pielmieni i placki ze słodką śmietanką oraz barszcz
ukraiński. Ukraińska firma Obołon częstowała oryginalnym kwasem chlebowym, cieszącym się dużym uznaniem
na polskim rynku.
– To był piękny dzień – mówili zgodnie uczestnicy Spotkania z kulturą Ukrainy.
Jan Paweł Piotrowski
Współpraca: Kamila Kralczyńska, Oksana Matsiuk
Zdjęcia: Małgorzata Fabiańska
Marzec–Kwiecień 2012
21
regiony
Perły Mazowsza
zapraszają
To tylko niektóre
z najnowszych osiągnięć Mazowsza.
Warto odwiedzić te
miejsca, by bardziej
optymistycznie spoglądać w przyszłość.
Dzięki środkom Unii Europejskiej w ostatnich latach znacznie zwiększyła się liczba atrakcji turystycznych województwa mazowieckiego, godnych odwiedzenia w trakcie wycieczek, urlopów i weekendów.
Wśród godnych uwagi obiektów dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego znajdują się między innymi muzea, które dzięki środkom unijnym poszerzyły
swoją ofertę wystawienniczą i pozawystawienniczą.
To np. Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w
Stawisku, które poprawiło swoje warunki ekspozycyjne, a nadto wzbogaciło się o teren z atrakcjami dla
najmłodszych. Muzeum Mazowieckie w Płocku, znane z kolekcji secesji, zyskało większa powierzchnię
wystawiennicza w nowo powstałych budynkach, dostosowanych do zabytkowego charakteru centralnej
dzielnicy Płocka. W ekspozycji wykorzystano nowoczesne techniki multimedialne. Dzięki środkom Unii
Europejskiej powstało wyjątkowe Muzeum Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego usytuowane w podziemiach kościoła garnizonowego przy ulicy Długiej
w Warszawie. Nową siedzibę,. W odrestaurowanej
willi, uzyskało Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim.
Ostrołęka wzbogaciła się o pomnik- mauzoleum
na Fortach Bema. Prace nad mauzoleum, mającym
upamiętnić słynną bitwę Powstania Listopadowego,
rozpoczęto już w latach 30. XX w., dopiero po po-
nad 80 latach pojawiły się warunki do realizacji Muzeum
Powstania Listopadowego. W 2011 r. otwarto nowe Muzeum w Palmirach, obok cmentarza ofiar hitlerowskiego
ludobójstwa II wojny światowej, położonego na terenie
Puszczy Kampinoskiej.
Ofertę kulturalną poszerzył także Dom Pracy Twórczej
Ministerstwa Kultury i Sztuki w Radziejowicach, obejmujący pałac, zameczek, dworek i park, będące miejscem
wystaw, koncertów i innych imprez kulturalnych. Celom
kulturalnym będą służyły zrewitalizowane – dawna resursa i kręgielnia w Żyrardowie. To kolejne obiekty wzbogacające ofertę tego miasta, którego władze konsekwentnie
rozwijają produkt turystyczny w obiektach postindustrialnych. Obiektem poprzemysłowym, który teraz będzie
służył turystyce, rekreacji i kulturze jest Centrum Kulturalno-Historyczne „Kantor Młyński” w Strzegowie nad Wkrą.
Nową, turystyczno-kulturalną, funkcję uzyskał ratusz
w Ciechanowie, w którym umieszczono sale wystawowe
i punkt informacji turystycznej.
Zabytkowy budynek „Podlasie” w Siedlcach, po rewitalizacji, będzie pełnił funkcje żywej placówki kultury.
W stolicy Kurpiów – Myszyńcu powstało unikalne Regionalne Centrum Kultury zlokalizowane nad rzeką, dysponujące salami wystawowymi, muzeum, karczmą regionalną, a także kramami targowymi i terenami do wystaw
i plenerowych imprez artystycznych. Turystyczną i kulturalną funkcję będzie pełniło dawne kasyno w Pionkach,
w którym usytuowano Centrum Aktywności Lokalnej
z izbą muzealną, salą widowiskową i punktem informacji
turystycznej. Celom kulturalnym będzie służył odnowiony
zabytkowy budynek dawnego dworca kolejowego w Sokołowie Podlaskim. Stary dwór w miejscowości Przystań
(gmina Olszewo Borki Kolo Ostrołęki), położony nad rzeką Omulew mieści centrum kulturalne, turystyczne, rekreacyjne i sportowe.
Turystów zainteresuje niewątpliwie szlak imienia Władysława Jagiełły rozpoczynający się przy zabytkowym kościele w Jedlni koło Radomia. Świątynia została poddana
procesom konserwatorskim finansowanym ze środków
UE. Turystyczny szlak kulturowy powstał w gminie Nadarzyn. Jego punktem wyjściowym jest zabytkowy pałac
w Młochowie, również odnowiony przy wykorzystaniu
funduszy unijnych.
Konserwacji poddano zabytkowy park imienia Józefa
Wybickiego w Nowym Dworze, będący teraz ozdobą
tego miasta, znanego przede wszystkim z twierdzy Modlin. Nowy blask uzyskał stary park zdrojowy w Konstancinie.
To tylko niektóre z najnowszych osiągnięć Mazowsza.
Warto odwiedzić te miejsca, by bardziej optymistycznie
spoglądać w przyszłość.
JPP
22
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012
LOGOGRYF
Znaczenie wyrazów:
1
1
14
2
4
3
1. Miasto sportu, targów międzynarodowych,
koziołków, rogali marcińskich
7
12
2. Przy studni w mieście nad Olzą spotkali się trzej
bracia i bardzo się ucieszyli
11
15
3. Tutaj Kościuszko ogłosił swój Uniwersał,
a teraz jest elektrownia
4
4. Wielkopolskie centrum okręgu węglowego
5
5. W tym mieście nad Sanem spotkamy się
z kulturą Łemków i Bojków
17
6
7
8
6. Jezioro między Koszalinem i Mielnem
7. Miasto na pograniczu Bieszczadów z zamkiem
Kmitów
16
8. Najmłodsza, „radosna” dzielnica Warszawy
13
9
9. Słodkie pierniki z tego miasta uwielbiał F.
Chopin
6
10
18
10. Tu jest stadion piłkarski, Ossolineum i Księga
Henrykowska
3
11. Miasto w powiecie suskim lub miasto powiatowe
w woj. mazowieckim
11
12
12. Tu mieści się Muzeum im. Jacka Malczewskiego
13
2
14
9
15
16
1
3
4
14. Wbrew nazwie bardzo sympatyczne miasto nad
Wisłą opodal Kwidzyna
19
15. Miasto z ławeczką Hanki Bielickiej. Blisko stad
na bagna Biebrzy.
10
16. Miasto Hanzy, Solidarności, Neptuna,
Heweliusza i piłki nożnej.
5
8
2
13. Jest kilka miast o tej nazwie. D…. Białostocka,
Górnicza, Tarnowska
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
Po wpisaniu do rzędów nazw geograficznych w jednej z kolumn pojawi się pierwsze rozwiązanie.
Aby wziąć udział w konkursie, należy odgadnąć jedynie drugie rozwiązanie, które powstanie po przeniesieniu liter, zgodnie z numeracją
podaną na dole kratek.
Na odpowiedzi – drogą elektroniczną na adres
[email protected] (z podaniem w temacie „KONKURS”) – czekamy do 15 maja 2012 r.
Poza odgadniętym hasłem należy podać jedynie imię i nazwisko. Z osobami, które wylosują jedną z trzech nagród książkowych,
nawiążemy kontakt elektroniczny celem ustalenia sposobu odbioru nagrody.
Życzymy dobrej rozrywki!
Czytajmy TurBiznes na:
TurBiznes
www.swrt.pl
Marzec–Kwiecień 2012
23
Z apraszamy na studia w ro ku akademickim 2012/2013
Wydział Ekonomiczny
EKONOMIA
Studia I stopnia
Studia II stopnia
• Biznes międzynarodowy i integracja europejska
• Ekonomika małego biznesu
• Finanse i bankowość
• Logistyka w działalności gospodarczej
• Przedsiębiorczość i innowacje w biznesie
• Rachunkowość
• Biznes międzynarodowy i integracja europejska
• Ekonomika małego biznesu
• Finanse i bankowość
• Rachunkowość
• Zarządzanie logistyczne
• Zarządzanie w biznesie
Wydział Turystyki i Rekreacji
TURYSTYKA I REKREACJA
Studia I stopnia
• Hotelarstwo i gastronomia
• Obsługa ruchu turystycznego
Studia II stopnia
• Zarządzanie w hotelarstwie i gastronomii
• Zarządzanie w turystyce i rekreacji
Wydział Administracji i Politologii
POLITOLOGIA
Studia I stopnia
• Dziennikarstwo i media
• Marketing polityczny
• Współpraca międzynarodowa
ADMINISTRACJA
Studia II stopnia
• Administracja publiczna
• Dziennikarstwo i media
• Marketing polityczny
• Współpraca międzynarodowa
Studia I stopnia
• Administracja bezpieczeństwa publicznego
• Administracja rządowa i samorządowa
• Administracja sfery społecznej
Wydział Ochrony Zdrowia
FIZJOTERAPIA
Studia I stopnia
• Rehabilitacja
KOSMETOLOGIA
Studia I stopnia
• Kosmetologia estetyczna
24
TurBiznes
Marzec–Kwiecień 2012

Podobne dokumenty