Informacja szansą rozwoju turystyki
Transkrypt
Informacja szansą rozwoju turystyki
95/128/2012 marzec–kwiecień ISNN 1507-9015 Magazyn Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Turystyki Logicznie czyli ekologicznie Iława zaprasza Informacja szansą rozwoju turystyki Spotkanie z Kulturą Ukrainy Bordeaux Dodatek: 15 lat WSE w Stalowej Woli O ŚRODEK T URYST YKI I R EKREACJI J EŹDZIECKIEJ W K OSINIE OFERTA TURYSTYCZNA rajdy konne hipoterapia nauka jazdy konnej samodzielna jazda na padokach wyprawy konne w teren przejażdżki bryczkami wczasy w siodle mini ZOO Ogród Bajek zabytki techniki rolnej miasteczko westernowe organizacja imprez okolicznościowych spotkania integracyjne baza noclegowa: dworek, hotel, domki campingowe restauracja sala konferencyjna sprzęt rekreacyjny przejażdżki „Ciuchcią Kosińską“ organizacja wycieczek szkolnych i przedszkolnych Warsdom Sp. z o.o. Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej w Kosinie Kosin 26 66-530 Drezdenko tel: 95 762 54 14, fax: 95 727 64 90 e-mail: [email protected] Od wydawcy Powiedzenie „abyś żył w ciekawych czasach” jest jak najbardziej aktualne w dzisiejszej dobie coraz lepszej komunikacji, dostępu do informacji, likwidacji procedur granicznych, ale też nie zawsze uzasadnionego pośpiechu. Toteż szybko zacierają się w pamięci lata, w których podróżowanie oznaczało poświęcenie, wyrzeczenie, ryzyko… Dlaczego warto sięgać do przeszłości? Z pewnością po to, by oddać należną cześć dokonaniom poprzedników. Z punktu widzenia kreatorów i promotorów turystyki warto częściej zastanawiać się: czy ważne wydarzenia, które działy się w naszym kraju zostały odpowiednio wykorzystane dla promocji jego wizerunku. Były pewne wydarzenia w naszym kraju, jak choćby: Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu 1929; Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie Pokoju we Wrocławiu (1948); Narciarskie Mistrzostwa Świata FIS w Zakopanem (1962), które niewątpliwie spopularyzowały Polskę w świecie. Do nich trzeba by dodać, przestrzegając zasad chronologii: przemiany społeczno- polityczne Polsce (1989), wstąpienie Polski do NATO, Unii Europejskiej, strefy państw Schengen. Najnowszym wyzwaniem są mistrzostwa UEFA EURO 2012. Bądźmy w licznej grupie tych osób, które doceniają wyjątkową okazję do promocji Polski. Jej wizerunek nie zależy przecież tylko od wysiłków władz, instytucji i organizacji, ale także każdego, także najmłodszego człowieka. Piękne tradycje ma polska turystyka – najlepszy bodaj ambasador naszego kraju w szerokim świecie. Już w 1873 r. powstało Galicyjskie (potem Polskie) Towarzystwo Tatrzańskie, a w tym roku mija 80 lat od rozpoczęcia naukowych badań nad turystyką, podjętych w Krakowie w 1932 r. przez Stanisława Leszczyckiego, późniejszego czołowego działacza PTTK. Wśród kontynuatorów tych inicjatyw znajdują się niewątpliwie: jedna z najstarszych niepublicznych uczelni w Polsce, ALMAMER Szkoła Wyższa ze swoim już 18 letnim doświadczeniem a także obchodząca 15. urodziny Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli. Zapraszam do lektury i snucia pożytecznych refleksji. Janusz Merski Wydawca „TurBiznesu” Magazyn Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Turystyki Wydawca: Janusz Merski – DrukTur Sp. z o.o, Redaktor naczelny: Jan Paweł Piotrowski Redaktor Graficzny: Tomasz Fabiański, Małgorzata Fabiańska, FOTOGRAF REDAKCJI: Sebastian Bartoszko, OKŁADKA: fot. POT, Foto Polska Redakcja: ul. Wolska 43, 01-201 Warszawa, tel. 22 321 85 26, fax: 321 85 14; e‑mail: [email protected] NAKŁAD: 1200 egz. TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 Od redakcji Każdy odkrywa inaczej i dlatego odkryje coś innego… Jan Paweł Piotrowski Redaktor naczelny Eliza Orzeszkowa we wstępie do monografii krajoznawczej Zygmunta Glogera pt. „Dolinami rzek” (1903) napisała m.in.: „Umysły podróżników dzielą się na dwa rodzaje. Jedni dlatego, aby wzruszenia i ciekawości doświadczyć, a z kolei czytelnikom ich udzielić, potrzebują widoku rzeczy rzadkich, ogromnych, nowością swoją uderzających wyobraźnię (...) Umysły zaś drugiego rodzaju w otoczeniu na pozór najzwyklejszym i powszednim, wśród zjawisk, które innym wydają się szare i nieme, wynajdują i krzewią dla innych obfite źródła wiedzy i piękności...”. Choć od powstania tych mądrych słów upłynęło już całe stulecie, nie straciły one na aktualności i są jakże cenne także dla współczesnych kreatorów i promotorów turystyki. Obserwacje innowacyjnych produktów turystycznych, które powstają coraz częściej również na terenach o niewielkiej tradycji obsługi ruchu turystycznego, wskazują, że mogą to być produkty cieszące się dużym zainteresowaniem. Potwierdzają to choćby zdobywcy Certyfikatów Polskiej Organizacji Turystycznej czy też laureaci ogólnopolskiego konkursu „Wawrzyn Polskiej Turystyki”. Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki propaguje nowatorskie inicjatywy, choćby poprzez organizowanie wspomnianego konkursu, jak też doroczne pikniki edukacyjno-promocyjne „Odkryj Mazowsze” organizowane wspólnie z ALMAMER Szkołą Wyższą, przy udziale Samorządu Województwa Mazowieckiego, Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i innych partnerów. Cieszy fakt, że autorami bądź współautorami wielu inicjatyw są absolwenci ALMAMER. Życie potwierdza słuszność spostrzeżeń zacnej Elizy znad Niemna. Także w pozornej szarzyźnie i pospolitości można odnaleźć „obfite źródła wiedzy i piękności...”, czyli inspiracje do kreowania nowych, niebanalnych propozycji turystycznych. Wystarczy wybrać się na przykład na Targi Turystyki i Wypoczynku „LATO” w Warszawie w dniach 20–22 kwietnia. Jan Paweł Piotrowski Redaktor naczelny TurBiznes „Przed tą karczmą nie zatrzymuj sań” przestrzegał w balladzie Leszek Długosz. Lokale gastronomiczne, a także hotele w małych miasteczkach, nie miały kiedyś często dobrej opinii. Tymczasem to właśnie karczma lub hotel miały przecież świadczyć o całej miejscowości, gdyż były pierwszymi, a często jedynymi, miejscami, które odwiedzał przyjezdny a raczej przejezdny. Złośliwcy upatrują na przykład pochodzenia nazwy podstołecznego grodu Radzymina od słów: „radzę, miń”. Ponoć miała być tu przed wiekami karczma słynna z pijaństwa i bijatyk. Interpretację wymyśliła chyba konkurencja. Oczywistym dziś już dla wszystkich jest to, że towar konkuruje z towarem i firma z firmą. Może to być różna konkurencja. Towary i firmy rywalizują o cenę i jakość towarów i o różnych klientów. Niektórzy z nich wyznają zasadę, że biedniejszych nie stać na kupowanie tanich towarów, które szybciej trzeba będzie wycofać z użycia. Inni kupują tylko rzeczy tanie, pragnąc częstej odmiany. Innymi znów kieruje przede wszystkim snobizm. Konkurujemy nie tylko w tym co i za ile proponujemy, ale w jaki sposób to proponujemy. Dobrze, że takim atutem jest też częściej ekologia, gdy np. z opakowania dowiadujemy się, że jajka pochodzą od „szczęśliwych” kur, które mogą sobie pobiegać po świeżym powietrzu. Już samo pochodzenie np. produktów mleczarskich z obszaru „zielonych Płuc Polski” z pewnością pozytywnie wpływa na decyzje o ich zakupie. Zdobycie umiejętności „postępowania z klientem” spędza sen z oczu nie jednemu początkującemu biznesmenowi. Problem to tym większy, że przerwana została najczęściej wieloletnia tradycja przekazywania firm (wraz z przekazywaniem doświadczeń) z ojca na syna. Cenne są więc różnorodne pomysły: jak nagłośnić siebie i swoją ofertę. Jakże często jednak krzykliwa reklama nie poparta dobrą jakością towaru czy usługi daje efekt goła przeciwny od zamierzonego. Pozycja ulicy, dzielnicy, gminy, miasta (i kraju) jest wypadkową zachowań społeczeństwa. Mówi się przecież o krajach gościnnych, w których spotkamy się z optymistycznie nastawionymi życzliwymi i uczciwymi ludźmi. Ważnym argumentem jest dbałość o środowisko przyrodnicze. Są kraje i regiony z różnych powodów nie rozpatrywane jako cele przyjazdów turystycznych, a także kraje bardziej lub mniej obojętne turystyce. Mówi się też o eleganckiej lub też „szemranej” dzielnicy, nie pozbawionej skądinąd swoistego uroku. Folklor i swoisty koloryt starej Pragi i Czerniakowa, urodę warszawskiej gwary i specyfikę sklepów i lokali gastronomicznych z prawdziwym rozrzewnieniem wspominają do dziś coraz mniej już liczni dawni bywalcy. Nestor turystyki polskiej, doktor Mieczysław Orłowicz w swoim przewodniku po Lwowie z 1925 roku nie ominął opisu przedmieść tego miasta. Pisał on m.in., że Zamarstynów był brudną osadą podmiejską, nie cieszącą się dobrą opinią, gdyż mieszkały tu „indywidua mające we Lwowie zabroniony pobyt”, po czym zachwycał się urodą innych dzielnic miasta. Już wówczas dostrzegano więc konkurencję, która powstaje nawet pomiędzy dzielnicami jednego miasta. To fakt, epoka „urawniłowki” upodobniła do siebie miasta i ulice, ale jeszcze niezupełnie. To upodobnienie wiązało się tez niestety z częstym przyzwoleniem na bylejakość środowiska przyrodniczego, odwrócenie się od rzek, tolerowanie dzikich wysypisk śmieci itd. O konkurencji nie było mowy. Często wszędzie w sklepach było to samo czyli nic, i w tej samej cenie. Świadomość konkurencji między „najmniejszymi ojczyznami: miastami, gminami, dzielnicami ukształtowała się niedawno. Dziś po wie- Marzec–Kwiecień 2012 produkt turystyczny LOGICZNIE CZYLI EKOLOGICZNIE W WALCE O TURYSTĘ Na poglądy o najmniejszej ojczyźnie mają wpływ jej wszyscy mieszkańcy, ale przede wszystkim ukształtowane środowiska opiniotwórcze. lu latach wreszcie atrakcyjność terenu mierzona jest także przy uwzględnieniu czynnika ludzkiego, stanu środowiska przyrodniczego i współdecyduje o cenie gruntów czy mieszkań. Na poglądy o najmniejszej ojczyźnie mają wpływ jej wszyscy mieszkańcy, ale przede wszystkim ukształtowane środowiska opiniotwórcze. Od nich zależy stworzenie, rozpropagowanie i utrwalenie pozytywnego wizerunku miejscowości lub też wizerunku zupełnie nowego, korzystniejszego. To nie wystarczy: efekt będzie pozytywny, gdy do tego procesu włączą się praktycznie wszystkie środowiska. Praca od podstaw? Jeśli jest potrzebna, to po stokroć tak! Efekty zmian tego wizerunku widoczne są na przykład w Łodzi, Chorzowie czy Wałbrzychu. Miasta kojarzone dotąd tylko z przemysłem stały się celem turystyki. Kto to ma to wszystko robić, inspirować itd. To rola samorządów miast i gmin ale i samych mieszkańców i powoływanych organizacji pozarządowych, choćby stowarzyszeń kupców i przedsiębiorców, zatroskanych nie tylko o własny biznes, ale także jego otoczenie. Taka troska środowisko, jeśli ma nie wynikać już z „trochę niemodnego” patriotyzmu, niechaj będzie motywowana korzyściami ekonomicznymi. To nie banał, ale prawda. Na południu Polski, w dawnej Galicji były to już dawno towarzystwa upiększania miast cementujące lokalną społeczność. Dużą rolę odgrywał i odgrywa znów społeczny ruch regionalny: towarzystwa przyjaciół i miłośników miast, towarzystwa regionalne. Warto więc dużo czytać, bywać, obserwować innych, starać się wybierać najlepsze doświadczenia, oczywiście nigdy niczego wprost nie naśladując. TurBiznes Wyścig taki może mieć jednak niekiedy karykaturalny przebieg. Trwa więc potajemna rywalizacja o to, która z gmin opublikuje bogatszy katalog promocyjny, która będzie miała większą fontannę na rynku i bardziej reprezentacyjny gabinet burmistrza, albo też więcej pomników Zacnych Postaci. Jeśli miasteczko X ma dwie gminy partnerskie w Europie, to miasteczko Y nie musi wcale zabiegać o posiadanie trzech partnerów. Partnerstwo to przyjaźń, a nie można mieć bardzo wielu prawdziwych przyjaciół, gdyż nie starczy czasu na pielęgnowanie tej przyjaźni i będzie ona fałszywa. Liczy się pomysłowość, nie bezkrytyczne naśladowanie innych. Wykluczenie ruchu kołowego w centrum jednego miasteczka nie musi powodować podobnej reakcji u sąsiadów, również nie wszędzie trzeba główną ulicę zastępować deptakiem. Różne są uwarunkowania. Może nie zawsze warto eksmitować targowiska z rynku, pozostawiając choć kilka stoisk, które ożywiają plac. Turysta ma dziś duży wybór: dokąd wybrać się na urlop czy weekend. Liczy się tu nie tylko poziom cen i usług ale pogląd o całym regionie i zwykła życzliwość okazywana przybyszowi. Turysta tranzytowy, który pragnie po drodze odpocząć, cos zjeść ma takich szans jeszcze więcej i dokonuje wyboru polegając często na powszechnej (obowiązkowo dobrej) opinii o mieście i jego ogólnym wyglądzie. Na ocenę miasta, miasteczka, wsi wpływają nie głoszone tam proekologiczne hasła, ale to, co tam widać, słychać i czuć. Promocja to spory wydatek. Jednak zaproszeni goście, którzy skorzystali z propozycji nie mogą czuć się zawiedzeni. Kwestia właściwego ich „dopieszczenia”, bezpieczeństwa, dobrego poinformowania jest sprawą niezwykle istotną i niekiedy decydującą o kształtowaniu dobrej opinii miasta, a ta, w efekcie decyduje o sukcesie. Konkurencja naprawdę nie szkodzi, wręcz pomaga wyzwalając inicjatywy. Kariery turystyczne dzieją się na naszych oczach. Wystarczy uwierzyć w znaczenie małych (ale zdecydowanych) kroków, porzucając zgubny słomiany zapał. A czym konkurować wobec turysty? Wszystkim, ale przede wszystkim troską o środowisko naturalne. Marzec–Kwiecień 2012 Jan Paweł Piotrowski promocja Iwona zaprasza do Iławy To tu Mazury otwierają się turyście ukazując swe piękno. Przybywający z zachodu, północy czy południa Polski w Iławie po raz pierwszy stykają się z urokami krainy tysiąca jezior. Prawdziwi turyści twierdzą, że warto tu dotrzeć o każdej porze roku. Rozciągająca się w Iławie wzdłuż Małego Jeziorka promenada nadbrzeżna pełna jest przytulnych kafejek i restauracji. Koniecznie trzeba zobaczyć to miejsce nocą, kiedy w wodach jeziora odbijają się światła latarni a uwagę przykuwa znajdująca się na środku jeziora oświetlona fontanna. Do spacerów po Iławie zachęcają również miejscowe zabytki – gotycki kościół z rokokowym ołtarzem i pozostałościami murów miejskich, neobarokowy ratusz, cztery XVIII-wieczne rzeźby przedstawiające mitologiczne postacie, neoklasycystyczna hala miejska (dziś kinoteatr), kilka secesyjnych i eklektycznych kamieniczek oraz wiele budynków neogotyckich, w tym dworzec kolejowy i wieżę ciśnień. Iławę i okolice można podziwiać również z pokładu miejskiego tramwaju wodnego „Ilavia”. Rejsy spacerowe i czarterowe po najdłuższym jeziorze w Polsce organizowane są przy bulwarze Jana Pawła II, w samym centrum Iławy, tuż przy galerii handlowej nad Małym Jeziorakiem. Istnieje również możliwość wypłynięcia na Jeziorak wynajętym jachtem ze ster- TurBiznes nikiem i opłynięcia Wielkiej Żuławy – największej wyspy śródlądowej w Europie. To jedna z 16 różnej wielkości wysp znajdujących się na najdłuższym jeziorze w Polsce. Każda z nich kryje swoją własną tajemnicę. Na leżącej w granicach administracyjnych miasta Wielkiej Żuławie w czasach przedkrzyżackich znajdował się gród pruskiego władcy plemiennego. Z wyspą wiąże się dziś wiele tajemniczych podań i legend związanych między innymi z pobytem w okolicy wojsk szwedzkich i francuskich. W 1974 roku na Wielkiej Żuławie nagrywano film „Gniazdo” w reżyserii Jana Rybkowskiego, opowiadający o pierwszych latach państwa polskiego. W filmie udział brali między innymi Wojciech Pszoniak jako Mieszko I, Wanda Neumann jako Dobrawa oraz Franciszek Pieczka jako Mrokowa. Dziś na wyspę można dostać się promem. Mieści się tam restauracja i kilka ośrodków wypoczynkowych. Wielka Żuława nie była jedynym miejscem plenerowym wykorzystywanym na potrzeby filmu. Pod koniec 1995 roku ruiny gotyckiego zamku w Szymbarku, z którym wiąże się wiele tajemniczych historii, łącznie z tą, że Marzec–Kwiecień 2012 Iława leży na południowym krańcu Jezioraka. Sycona jest czystym powietrzem, jakie wiatr przynosi tu z rozległego akwenu. Jeziorak wraz z otoczeniem uznany został zresztą za obszar o wybitnych walorach turystyczno-wypoczynkowych. ukryto tu bursztynową komnatę, stały się polem bitwy z końca II wojny światowej. Niemiecki reżyser, laureat Oskara, Volker Schlöndorff nakręcał tu sceny do głośnego filmu „Król Olch” z Johnem Malkovichem w roli głównej. Na kilka dni ekipa filmowa na czele z reżyserem, odtwórcą głównej roli i jego rodziną zamieszkała w Iławie, w stylowym hotelu „Kormoran”, który wybudowano przed drugą wojną światową w granicach dawnego osiedla rybackiego, stylizując go na sopocki „Grand Hotel”. Dziś przy „Kormoranie” znajduje się jedna z dwóch funkcjonujących w Iławie miejskich plaż. Także w oryginalnych salach napoleońskich pobliskiego Kamieńca, skąd przeniesiono do Iławy wspomniane cztery XVIII-wieczne rzeźby, w 1937 roku amerykańska wytwórnia filmowa Metro-Goldwyn-Meyer nakręciła sceny filmu o Marii Walewskiej z Gretą Garbo w roli tytułowej. Film na podstawie powieści Wacława Gąsiorowskiego „Pani Walewska” wyreżyserował Clarence Brown. Iława leży na południowym krańcu Jezioraka. Sycona jest czystym powietrzem, jakie wiatr przynosi tu z rozległego akwenu. Jeziorak wraz z otoczeniem uznany został zresztą za obszar o wybitnych walorach turystyczno-wypoczynkowych. Nie jest tu w sezonie tak tłoczno i gwarno, jak w innych regionach Mazur. Prawdziwi żeglarze twierdzą, że można tu wypoczywać nawet kilka tygodni. Tym, co przyciąga do Iławy i nad Jeziorak, są liczne szlaki wodne. Do najbardziej znanych należy szlak łączący Iławę z Zalewem Wiślanym. Szlak prowadzi przez Kanał Elbląski, na długości którego znajdują się liczne śluzy i pochylnie. To jednak tylko jeden z kilkunastu atrakcyjnych szlaków wodnych. Jeziorak wraz z pozostałymi jeziorami i rzekami stał się również magnesem przyciągającym tu miłośników spływów kajakowych. Doskonałe warunki do uprawiania sportów wodnych stały się powodem organizacji wielu imprez sportowych, na których zmagają się zarówno początkujący, jak też zawodowi żeglarze. W samej Iławie funkcjonują sklepy żeglarskie, punkty slipowania łodzi oraz przybrzeżna stacja paliw. Jeziorak to nie tylko raj dla wodniaków. W granicach miasta znajduje się wiele niezwykle uroczych i zacisznych miejsc stworzonych dla miłośników wędkarstwa. Tutejsze akweny, ze swymi nieoczekiwanie TurBiznes otwierającymi się pośród trzcin tajemniczymi zatokami, obfitują w bogactwo i różnorodność gatunków ryb słodkowodnych. Niejeden wędkarz przeżył tu swoją największą wędkarską przygodę – także zimą, korzystając z uroków wędkarstwa podlodowego. Tutejsze lasy to z kolei najbardziej przyjazne miejsce dla amatorów myślistwa i grzybobrania. Miłośnicy pieszych i rowerowych wycieczek oraz jazdy konnej mogą przemierzać w okolicach miasta ponad 700 kilometrów szlaków turystycznych. Biegną one przez ogromne kompleksy leśne, brzegami rzek i jezior. Na ich trasie, oprócz unikatowej flory i fauny, podziwiać można również zabytki architektury: dwory, kościoły, zamki i pałace. Zimą przykryte przez śnieg tutejsze szlaki zamieniają się w doskonałe trasy dla miłośników narciarstwa biegowego czy kuligów. Coraz bardziej popularny staje się tu również nordic walking. Wiodące wokół Iławy stare aleje dębowe i lipowe, snujące się kilometrami lasów i wzdłuż jezior trakty, stanowią doskonałe zaplecze dla amatorów marszu z „kijkami” z całej Polski. Dwa razy nad Jeziorakiem i w Iławie – w 1959 roku jako biskup krakowski i w 1973 jako kardynał gościł Jan Paweł II. W 1999 roku dla uczczenia pobytu papieża w regionie, otwarto kajakowy szlak wodny. Jego trasa wiedzie z Ostródy, przez Miłomłyn, Siemiany, Gizerek do Iławy. Wybudowano również kaplicę na Gizerku, która dokumentuje pobyt Jana Pawła II w regionie. W Iławie gościli również Stefan Żeromski wraz z Janem Kasprowiczem i Władysławem Kozickim. W ramach udziału w akcji plebiscytowej uczestniczyli w wiecach i spotkaniach, przekonując mieszkańców Iławy do głosowania w plebiscycie z 1920 roku za przyłączeniem tych ziem do Polski. Aby upamiętnić pobyt pisarza, wybudowano w Iławie pomnik na jego cześć. Z samej Iławy i podiławskich wsi wywodzą się znane postacie, często nie kojarzone ze swym miejscem urodzenia. Ze wsi Ławice pochodzi Emil Behring – asystent Roberta Kocha – pierwszy w świecie lekarskim noblista. W Ławicach znajduje się dziś Izba Pamięci Emila von Behringa. We wsi Jerzwałd mieszkał i tworzył prozaik i dramatopisarz Zbigniew Nienacki. W swojej pracowni z oknami wychodzącymi na szeroką płaszczyznę wód jeziora Płaskiego stworzył między innymi „Pana Samochodzika i templariuszy”. Główny bohater powieści Nienackiego sam gościł zresztą wielokrotnie w Iławie i nad Jeziorakiem. W 2011 roku wydana została kontynuacja przygód z serii Marzec–Kwiecień 2012 promocja „Pan Samochodzik i…” pt. „Pan Samochodzik i skarby iławskiego ratusza”. W Iławie wielokrotnie przebywał też Edward Stachura. Jenny von Gutstedt, córka znanej arystokratki Diany von Papenheim była owocem gorącego i głośnego romansu swej matki z królem Westfalii Hieronimem Bonaparte, bratem cesarza Napoleona. Młodziutka Jenny była też ulubienicą przyjaciół swej matki – wielkich niemieckich poetów: Johanna W. Goethe i Friedricha Schillera. Część swego barwnego życia spędziła w wybudowanym niedaleko Iławy pałacu w Gardzieniu. Napoleon Bonaparte to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych wodzów w dziejach świata. Do historii przeszedł pobyt Napoleona w pałacu w Kamieńcu i na zamku w Szymbarku. Stąd cesarz dyktował swoje orędzia do senatu francuskiego i administrował obejmującym niemal pół Europy Cesarstwem. Legendą owiana jest historia domniemanego zamachu na cesarza w pobliskim Zalewie. Iława zapisała się w historii tej części Europy jako ważne miasto garnizonowe. Miłośnicy wojskowości i fortyfikacji oddać się mogą dziś niezwykle interesującej wędrówce i po samym mieście, i jego okolicach. Znajdują się tu dawne koszary wojskowe, schrony, umocnione mosty kolejowe, pruskie strzelnice, okopy oraz pozostałości rowów czołgowych. W czasie swej wojskowej świetności w granicach miasta stacjonowało kilka tysięcy żołnierzy. Przez kilka lat rezydował tu między innymi jeden z największych TurBiznes pruskich strategów okresu Wielkiej Wojny – Hermann von Stein, dowódca stacjonującej w Iławie 41 Dywizji Cesarstwa Niemieckiego. To on przez dwa lata, od 1916 roku do 1918 roku, piastował zaszczytny urząd pruskiego ministra wojny. Z jednym z iławskich garnizonów związał się też pułkownik Claus von Stauffenberg, znany z późniejszego zamachu na Adolfa Hitlera. 6 lipca 1944 roku przybył on do jego alpejskiej rezydencji w Berchtesgaden zaopatrzony w dwie bomby. Miał je przekazać generałowi Hellmuthowi Stieffowi, ale ten w ostatniej chwili wycofał się z akcji. Obaj oficerowie należeli do opozycyjnej grupy, która zaplanowała i zrealizowała 14 dni później nieudany zamach na życie Adolfa Hitlera w kwaterze zwanej Wilczym Szańcem. Obaj związani byli z Iławą - tu 6 czerwca 1901 roku urodził się Stieff, tu kilka tygodni w miejscowych koszarach spędził Stauffenberg. Z Iławy wywodził się również niemiecki as lotnictwa – Paul Semrau. Wziął udział w aż 350 lotach bojowych, odniósł 46 zwycięstw powietrznych. Walczył w bitwie o Anglię, Maltę i kampanii norweskiej. Zginął 8 lutego 1945 roku, w kilkanaście dni po tym, jak wojska radzieckie zajęły jego rodzinne miasto. Z Iławy pochodzili też niemieccy generałowie Erich Diestel, Gustaw Wilke, Theodor Schubert oraz Friedrich Karst. Okolice Iławy stanowią cenny fragment Zielonych Płuc Polski. Występujące tu licznie unikatowe gatunki roślin i zwierząt, a także ciekawe ukształtowanie terenu czynią z tego miejsca jeden z najpiękniejszych zakątków naszego kraju. W 1993 roku utworzono tu Park Krajobrazowy Po- Marzec–Kwiecień 2012 jezierza Iławskiego. Park rozpościera się w centralnej części Pojezierza Iławskiego na powierzchni 20 045 ha. W jego granicach utworzono kilka rezerwatów przyrody, chroniących liczne unikalne fragmenty lasów, terenów lęgowych ptactwa leśnych jezior i torfowisk. Wśród nich należy wyróżnić rezerwaty: Jezioro Czerwica – utworzone w celu ochrony kolonii kormoranów, Jezioro Karaś i Jezioro Gaudy – chroniące miejsca lęgowe ptactwa wodnego, błotnego i interesujące zespoły roślinności oraz unikatowe Jezioro Jasne z przejrzyście czystą wodą. Na terenie Parku znajduje się łącznie 31 akwenów wodnych. Stwierdzono tu występowanie 187 gatunków kręgowców, w tym 135 gatunków ptaków (116 chronionych), 32 gatunków ssaków, 11 gatunków płazów i 5 gatunków chronionych gadów. Wśród licznych gatunków objętych ochroną występuje wiele zwierząt zagrożonych wyginięciem w skali kraju, a nawet świata. Do gatunków ptaków zagrożonych globalnie należą występujące na terenie parku: orzeł bielik, derkacz i podgorzałka. Równie ciekawy i bogaty jest świat roślinności. Głównym elementem tutejszej flory są duże zbiorowiska leśne i licznie zgromadzona roślinność wodna. Stwierdzono tu 790 taksonów roślin, co stanowi 35% flory Polski. Na terenie Parku znajduje się ponadto 60 pomników przyrody ożywionej. Iława ma do zaoferowania mnóstwo atrakcji kulturalnych. Szeroki wachlarz odbywających się tu imprez, obecność wielu instytucji zrzeszających ludzi kultury i sztuki oraz bogata tradycja czynią z miasta kulturalne centrum tej części Warmii i Mazur. Wielbiciele szant wielką zabawę odnajdą w Iławie i licznych wsiach nad pobliskimi jeziorami. Melomanów jazzu tradycyjnego przyciąga coroczna „Złota Tarka”. Młodzież z całej Polski przybywa tu w czerwcu na Festiwal Kultury Młodzieżowej, miłośnicy rocka natomiast w sierpniu na Famę Rock Festiwal. Na uwagę zasługują również TurBiznes liczne działania lokalnych artystów, które istotnie kształtują kulturalny charakter regionu. Iława gwarantuje nie tylko niezliczone ilości aktywnego wypoczynku. Na wszystkich, którzy odwiedzą miasto, czeka bardzo dobrze przygotowana baza turystyczna, w skład której wchodzą hotele o każdym standardzie, pensjonaty, przystanie, wypożyczalnie sprzętu wodnego, restauracje i kawiarnie. Dużym atutem miasta jest bardzo dobrze przygotowana infrastruktura sportowa i kulturalna. Na turystów czekają tu nowoczesne kompleksy boisk, amfiteatr, kinoteatr, galerie sztuki oraz hala sportowo-widowiskowa. Dzieci, które przybędą do Iławy z rowerami lub wypożyczą je na miejscu, mogą spróbować swoich sił w Miasteczku Ruchu Drogowego – komunikacyjnym układzie ulic w zmniejszonej skali. Iława to przede wszystkim niezwykle atrakcyjne miasto dla miłośników pieszych i rowerowych wycieczek. Miasto daje początek kilkunastu szlakom, które ułatwią dotarcie do wielu mało znanych i interesujących miejsc o każdej porze roku. We wsi Kamionka, nad jeziorem Silm, znajduje się unikalny (jeden z trzech funkcjonujących na świecie) ośrodek szkoleniowy dla kapitanów i pilotów statków. Na jeziorze odtworzono, w skali 1:24, wybrane porty, kanały, rzeki i inne miejsca, które mogłyby być uciążliwe przy manewrowaniu. Na akwenach tych pływają wykonane w tej samej skali modele statków wyposażone w symulatory systemów okrętowych, dowodzone przez prawdziwych wilków morskich. Ćwiczenia kapitanów obserwować można z bezpiecznej odległości, gdyż sam ośrodek nie jest dostępny zainteresowanym. Nad jezioro Silm dotrzeć można rozpoczynającą się na końcu ulicy Sienkiewicza leśną ścieżką dydaktyczną. Edukacyjna ścieżka przyrodnicza przybliży zainteresowanym pracę leśników oraz walory przyrodnicze okolic Iławy. Znajdujące się tu tablice informacyjne towarzyszą spacerowiczom aż do samego jeziora. Przy trasie są jednak jeszcze inne, nie tylko przyrodnicze ciekawe miejsca. Marzec–Kwiecień 2012 promocja Znajdują się tu bowiem tzw. Wolfkaulen, czyli wilcze doły, pozostałości po pułapkach na wilki, pochodzące z przełomu XVII i XVIII wieku. Z kolei tuż nad brzegiem jeziora znajduje się jedno z najciekawszych założeń obronnych w całym powiecie iławskim. Położony na półwyspie jeziora Silm gród, z wysoko wypiętrzonymi wałami, stanowił we wczesnym średniowieczu, a może już nawet w okresie wpływów rzymskich ważne miejsce obronne. Z grodziskiem Kesselberg związanych jest kilka miejscowych podań. Na miłośników historii oraz osób preferujących aktywny wypoczynek indywidualny o każdej porze roku i przy każdej pogodzie czekają tu ponadto piesze trasy turystyczno-edukacyjne. Do najbardziej interesujących należą szlaki W murach średniowiecznej Iławy, Wzdłuż granic średniowiecznej Iławy oraz Na staropruskich i krzyżackich szlakach i W drodze do Golbetina. Dla turystów przygotowano też szlak miejski, który nie tylko zgłębi i poszerzy wiedzę historyczną, ale będzie nieodłączną pomocą w poznawaniu Iławy, zaproszeniem do poznania siedmiowiekowej historii miasta poprzez niezapomnianą wędrówkę jego ulicami. Iława jest miastem czystym – w każdym tego słowa znaczeniu. Od wielu lat przykłada się tu szczególną wagę do ochrony środowiska naturalnego. Owocem wielu działań w tym zakresie jest pojawienie się dużej ilości odważnych projektów i inwestycji mających na celu ochronę cennego ekosystemu regionu. Jeziorak jest z kolei jednym z najczystszych jezior w regionie. Kilka lat temu zrealizowano tu inwestycję, ustawiając kilkanaście pomostów z zapleczem sanitarnym na brzegu jeziora. Pomiędzy nimi krąży statek-śmieciarka, odbierający od żeglarzy śmieci i nieczystości. Bezpośrednie okolice Iławy należą do jednych z nielicznych regionów w kraju, który stwarza dogodne warunki do obserwacji ptaków wodno-błotnych. Tutejsze lasy i jeziora są ostoją ptaków o randze europejskiej. Uzbrojony w lunetę i aparat napotka tu między innymi podgorzałkę i derkacza. Zlokalizowano tu ponad 100 gniazd orła bielika, orlika krzykliwego, rybołowa, kani rudej, kani czarnej i bociana czarnego. Niewiele jest w Polsce, a może i w Europie miejsc, gdzie tak licznie bytują duże ptaki drapieżne. Tu, wśród rozległych lasów i licznych jezior znalazł znakomite warunki gniazdowania orzeł bielik – symbol naszej państwowości. Wszystko to brzmi sielsko i uspokajająco. Cieszy, że są jednak jeszcze miejsca, o których tak właśnie można pisać. 10 Jedziemy do Iławy Iława jest przepięknym miastem położonym na południowym krańcu Jezioraka – najdłuższego i szóstego co do wielkości akwenu w Polsce. Iława to niezwykle atrakcyjne miejsce dla miłośników pieszych i rowerowych wycieczek. Miasto daje początek kilkunastu szlakom, które ułatwią dotarcie do wielu interesujących miejsc o każdej porze roku. Iławę i okolice można podziwiać z pokładu tramwaju wodnego „Ilavia”. Rejsy spacerowe po najdłuższym jeziorze w Polsce organizowane są przy bulwarze Jana Pawła II, w samym centrum Iławy, tuż przy nowoczesnej galerii handlowej. Jeziorak, jedno z najczystszych jezior w regionie, to wspaniałe miejsce dla wszystkich osób poszukujących niezapomnianych wrażeń. Duża popularność wyznaczonych tu tras kajakowych i żeglarskich miała wpływ na ulokowanie w Iławie i okolicach stanic wodnych, wypożyczalni sprzętu wodnego, ośrodków wypoczynkowych, pensjonatów i hoteli. Jeziorak to nie tylko raj dla wodniaków. W granicach miasta znajduje się wiele niezwykle uroczych i zacisznych miejsc stworzonych dla miłośników wędkarstwa. Tutejsze lasy to z kolei najbardziej przyjazne miejsce dla amatorów myślistwa i grzybobrania. Dzięki doskonałym połączeniom komunikacyjnym podróż do Iławy jest krótka i przyjemna. Przez miasto przebiega droga krajowa nr 16, niedaleko stąd znajduje się droga nr 7. Iława jest również ważnym węzłem kolejowym kraju. Pociągiem, oszczędzając czas, można tu dojechać z każdego zakątka Polski. W centrum Iławy, tuż przy ratuszu miejskim, będącym jednym z wielu interesujących zabytków na terenie miasta, funkcjonuje strefa bezpłatnego Internetu. Szukasz kulinarnych wrażeń? Iławski Szlak Kulinarny zaprasza. Sandacz z Jeziorka, Okonki a’la Iławka, i inne smakołyki. Szczegóły na www.ilawa.pl TurBiznes Iwona Rycicka-Kwaśniewska Marzec–Kwiecień 2012 Druga połowa września to doskonały czas, by udać się na kilkudniowy enoturystyczny wypad np. po wspaniałych winnicach w Bordeaux. Ruch turystyczny o tej porze jest znacznie mniejszy, więc nie trudno o bilet lotniczy i w niecałe dwie godziny jest się w Paryżu. Wypożyczenie auta to kwestia kilku minut na dopełnienie formalności – wszystko idzie sprawnie po wcześniejszej internetowej rezerwacji i ruszamy w drogę. Do celu wyprawy – Bordeaux – ponad 500 km. W polskich warunkach podróż na kilkanaście godzin, tam 5,45 z krótkim postojem na podwieczorek w promieniach z zachodzącego słońca i w późnych godzinach wieczornych meldujemy się w małym i uroczym Normandie Hotel w Bordeaux. To urocze miasto jest stolicą regionu Akwitanii i departamentu Girodne. Hotel znajduje się w centrum – a stąd na wyciągniecie ręki same atrakcje, o czym można się przekonać spacerując wąskimi uliczkami i podziwiając piękne zabytkowe budynki, które dzięki iluminacji wyglądają bajecznie. A jest tego nie mało – 347 zabytków historycznych, przy czym najbardziej znanymi są mury obronne oraz amfiteatr z czasów panowania Rzymian, łącznie z bramami miejskimi. Natomiast do najchętniej odwiedzanych zabytków należą kościół Saint Michel, świątynia Ste-Eualie, katedra St. Andre wybudowana w stylu gotyckim oraz Muzeum malarstwa – Musee des Beaux-Artes. Ze Świata Enoturystyczna wędrówka po Bordeaux Kilka dni na zwiedzenie tak bogatych w zabytki i winnice miasta i okolic Bordeaux to zdecydowanie za mało. Dlatego warto trzymać się wcześniej opracowanego planu. Większa część miasta – 1810 ha została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, w tym przebudowane bulwary nad rzeką Garonną – idealne miejsce na wypoczynek. Dzięki temu miasto odwiedza coraz więcej turystów – w 2006 roku było to 2,5 mln osób. Wiele cennych informacji o mieście i okolicach można otrzymać w Informacji Turystycznej w Bordeaux mieszczącej się centrum miasta. Kilka dni na zwiedzenie tak bogatych w zabytki i winnice miasta i okolic Bordeaux to zdecydowanie za mało. Dlatego warto trzymać się wcześniej opracowanego planu. Pierwszy etap enologiczych kroków warto postawić w rejonie miasta Saint – Emilion, słynącego z wybornych win. Także samo miasteczko znane jest z zabytkowych budowli w stylu gotyckim i romańskim, które istnieją od IX wieku, a które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z okolicznych winnic godnych polecenia warto wymienić Chateau Cantin, Chateau Laroque, Chateau Capet Guillier, których wina plasują się w czołówce win z tego regionu, które można także zwiedzić i na koniec zdegustować kilka win. Warto jednak wcześniej mailowo zapowiedzieć swoją wizytę – będzie wówczas możliwość skorzystania z tłumacza. Kolejne dni warto przeznaczyć na wina z okolic Medoc, czyli lewej strony rzeki Gironde. Tutaj mamy znacznie więcej wielkich Chateau, które niejednego winomana przyprawiają o zawrót głowy: Chateau Margaux, Chateau Lescombes to początek listy posiadłości z okolic Margaux. Chateau Phelan – Segur to z kolei wspaniała posiadłość na niewielkim wzniesieniu w Saint – Estephe i wspaniałym winem o tej samej nazwie z rocznika 2003. Z ciekawostek enologicznych warto wspomnieć o nowościach podczas procesu winifikacji – od ubiegłego roku część chateau TurBiznes stosuje w początkowym etapie produkcji proces zmrażania winnego moszczu suchym lodem, w celu uzyskania bardziej świeżego, owocowego aromatu wina oraz intensywniejszego koloru. Pod koniec zwiedzania rejonu Bordeaux warto jeszcze odwiedzić – niejako na deser – „słodkie” okolice miasteczka Sauternes, oraz Cognac. Sauternes to nazwa małego miasteczka na południu Bordeaux, skąd pochodzą jedne z najlepszych i zarazem najdroższych deserowych win na świecie, o tej samej nazwie (Sauternes, czyt. sotern). Powodem wysokich cen tych wyśmienitych win jest kilka czynników, min. muszą zaistnieć specyficzne warunki pogodowe, by winogrona pokryły się szlachetną pleśnią Botrytis cinerea, co nie zdarza się idealnie co roku, opady powinny być umiarkowane, by nie „zmyły” pleśni z gron, a wszystkie grona zbierane są ręcznie. Najznakomitsze z tego regionu to oczywiście Chateau d’Yquem i np. Chateau Clos Haut – Peyraguey. Cognac to z kolei „ziemia obiecana” amatorów mocniejszych trunków jakim jest np. koniak. Warto skorzystać z oferty jaką posiadają siedziby znanych marek tego trunku i zwiedzić zabytkowe miejsca produkcji, którego historia we Francji sięga 1617 roku. Zobaczyć można używane dawniej maszyny i urządzenia do destylacji, proces wyrobu beczek do przechowywania wina, koniaków a także zobaczyć leżakujące w beczkach ogromne ilości tego znamienitego trunku do kilkuset lat wstecz. Mnie udało się dojrzeć 1858 rocznik – to robi wrażenie. Będąc w okolicach Bordeaux warto zajrzeć także do miejscowości Arcachon, leżącej nad brzegiem oceanu, chociażby z kilku powodów. Pierwszym z nich jest ogromna wydma, drugim wspaniały łagodny klimat zachęcający do wypoczynku, kolejnym – szczególnie bogactwo owoców morza w lokalnym menu oraz możliwość zwiedzania farmy ostryg. Nie wspominając już o uroczym charakterze miasta, w którym czas jakby się zatrzymał kilka dekad temu. Aby móc w pełni korzystać z atrakcji jakie oferuje atlantyckie wybrzeże warto spędzić choćby kilka nocy w jednym z wielu popularnych tutaj kempingów. Przykładowym może być Yelloh Camping http://www.campingtour.fr, gdzie na stronie internetowej, w kilku opcjach językowych można wybrać opcję dostosowaną do swoich potrzeb. Te kempingi to profesjonalnie działające „miasteczka”, na teren którego można wejść będąc posiadaczem karty z chipem. Na terenie znajduje się kilkaset domków, dwie restauracje, sklep samoobsługowy, dwa baseny, korty tenisowe oraz, a może przede wszystkim – ocean z długą piaszczystą plażą w zasięgu ręki, zachęcający do aktywnego i biernego wypoczynku. Kończąc tę krótką podróż po Bordeaux nie sposób wszystkiego opisać i o wszystkim opowiedzieć. Poza tym kilka dni to zdecydowanie za mało i już chce się tam ponownie wracać. Kto wie, może już w przyszłym roku, wszak jeden sezon turystyczny się kończy, a kolejny się zaczyna. Do zobaczenia na turystycznym szlaku. Marzec–Kwiecień 2012 Tomasz Noga 11 regiony EGO SA – propozycja na cały rok Ełk, Gołdap, Olecko, Suwałki, Augustów – te nazwy mówią z pewnością bardzo dużo miłośnikom turystyki, lecz kojarzą się przede wszelkim z latem. Branża turystyczna tego malowniczego terenu od lat proponuje przyjazdy w okresie całego roku, a argumenty te trafiają do przekonania. Przecież można tutaj nie tylko uprawiać turystykę kajakową, żeglarską, rowerową, konną, ale także narciarską, uzdrowiskową, biznesową i szereg innych form. Pomysłem na wspólną, profesjonalną promocję jest EGO SA. Nie jest to – wbrew nazwie – spółka akcyjna, lecz projekt partnerski wymienionych wyżej pięciu miast Polski północno-wschodniej, położonych na terenach dwóch województw: warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Ziemię, obejmującą przygraniczne tereny Mazur i Suwalszczyzny, nazwano „Krainą Pięciu Miast – Krainą Pięciu Zmysłów”. Celem tego porozumienia jest szeroko rozumiana współpraca polegającą na kreowaniu i promowaniu produktów turystycznych tego regionu. Wielkim atutem EGO SA są ponadgraniczne więzi, które – dzięki wspólnej trosce o rozwój turystyki – z pewnością posłużą rozwojowi regionalnemu także w innych dziedzinach. Warto podkreślić, że miasta – na co dzień przecież rywalizujące o względy turystów (ale także inwestorów) – dostrzegły siłę działań zintegrowanych, które z pewnością w bliższej lub w dalszej perspektywie przyczynią się do zagwarantowania temu obszarowi przewagi konkurencyjnej, zwłaszcza 12 wobec terenów, którym obca jest integracja lokalna i konsekwentna polityka turystyczna. Dzisiejsze tempo życia wymusza troskę o koncentrowanie się na tych działaniach, które gwarantują relatywnie szybkie efekty, czytelne w zwiększających się dochodach i wyraźnie zwiększającej się liczbie jakże cennych nowych miejsc pracy. Sytuacja ta powodować może – w mniemaniu niektórych osób – powstawanie kolizji np. między rozwojem gospodarczym a koniecznością zagwarantowania przestrzegania przepisów ochrony przyrody, m.in. na obszarach NATURA 2000. Polskie doświadczenia wskazują, że postęp gospodarczy może dokonywać się przy pełnym respektowaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Wielką szansę daje „sztuka wyboru”: czyli zdolność do hierarchizacji zadań i tak potrzebnych kompromisów, a więc konsekwentny, przemyślany rozwój produktu turystycznego, poparty wcześniejszymi badaniami analitycznymi, przy zagwarantowaniu stałego monitoringu efektów. Argumentów za rozwojem turystyki na tej ziemi jest bardzo dużo. Podstawą są: rozpoznawalność, przyrodnicze i kulturowe walory turystyczne, poprawiająca się infrastruktura, gościnność, relatywnie niskie ceny, słabszą stroną – dostępność komunikacyjna, przy czym dla niektórych osób ten fakt jest atutem. Choć pod względem przyrodniczym okolice miast Ełku, Gołdapi i Olecka oraz Suwałk i Augustowa są do siebie w pewnym stopniu podobne (dominacja jezior, lasów), to pod względem pejzażu kulturowego są one zupełnie odmienne, zważywszy zwłaszcza na przebieg granicy państwowej przed II wojną światową. Każde z miast EGO SA leży nad jeziorami lub w bezpośrednim sąsiedztwie. Każde ma jednak swoją specyfikę. Ełk – nazywany stolicą Mazur – jest na tym terenie największym miastem, atrakcyjnie położonym nad jeziorami, z reliktami zamku krzyżackiego i katedrą. Miasto tętni życiem przez cały rok. Jego firmową imprezą jest m.in. Kabareton. TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 Znaczącą atrakcją jest Muzeum Kolejnictwa i Ełcka Kolej Wąskotorowa, której trasa prowadzi poprzez wzgórza Mazur Garbatych w bezpośrednim sąsiedztwie jezior. Gołdap – położone na Mazurach Garbatych, to miasto przygraniczne, nazwane stolicą „Krainy Łowców Przygód”, z uwagi choćby na Puszczę Romincką. Miasto jest uzdrowiskiem, centrum turystyki całorocznej (m.in. także narciarskiej). Wprawdzie w mieście organizowany jest „Konkurs krzyku”, to jednak okolica oferuje prawdziwa ciszę i ciekawe doznania (słynne mosty i wiadukty w Stańczykach, Klepojciach, Botkunach, piramida w Rapie), m.in. kulinarne (kartacze). Miasto dba także o młodych turystów. Olecko oferuje przede wszystkim atrakcje dla amatorów plażowania i aktywnej turystyki wodnej. „Wiewiórcze szlaki” zachęcają piechurów i kolarzy do podziwiania krajobrazów tej ziemi. W mieście zachowały się zabytkowe kamieniczki i zabytkowa skocznia do wody, która służy kolejnym pokoleniom. „Przystanek Olecko” to ciekawy cykl dorocznych imprez kulturalnych i sportowych. Suwałki – miasto o ciekawym składzie przestrzennym i cennych zabytkach oraz zbiorach muzealnych szczyci się tym, że stąd pochodzili m.in. Maria Konopnicka i malarz Alfred Wierusz Kowalski. Atrakcyjność miasta podnosi szlak Czarnej Hańczy i bliskość jeziora Wigry z parkiem narodowym. Miasto słynie z festiwali bluesowych i festynów jaćwieskich, a także z potraw kuchni regionalnej. Augustów ma bardzo duże tradycje turystyczne, sięgające okresu dwudziestolecia wojennego. Miasto leży nad licznymi jeziorami, a wyjątkową atrakcją jest zabytkowy Kanał Augustowski, zbudowany w latach 1824–1839. Dziś Augustów to nie tylko miasto wypoczynku, aktywnej turystyki żeglarskiej i kajakowej, ale także rozwijające się uzdrowisko. Dogodne położenie pośród lasów puszczy Augustowskiej sprzyja rozwojowi turystyki pieszej i rowerowej. Jan Paweł Piotrowski 1997–2012 Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli 15-lecie WSE w Stalowej Woli to ważne wydarzenie, nie tylko dla regionu Rozmowa z Prof. dr. Januszem Merskim Założycielem i Dyrektorem Generalnym Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli Panie Profesorze, w tym roku obchodzimy 15 rocznicę powstania Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli. Czy to w przypadku uczelni niepublicznej długi okres? Jubileusz 15–lecia w szkolnictwie niepublicznym to długi okres, zwłaszcza w regionie, w którym nie było takich tradycji. Przypomnę, że ambicją twórców Centralnego Okręgu Przemysłowego z ówczesnym wicepremierem, prof. Eugeniuszem Kwiatkowskim na czele, było także wykreowanie na tym terenie ośrodka akademickiego. Te, jak i wiele innych ambitnych planów, zniweczyła wojna, a następujące po niej lata nie służyły takim inicjatywom. Jakie były pierwsze lata WSE? WSE rozpoczęło swoją działalność przed 15 laty dzięki wsparciu ze strony władz niżańskich, m.in. pani Burmistrz Stanisławy Barć. Uczelnia, początkowo zlokalizowana w Nisku, została przeniesiona do Stalowej Woli, gdyż uznano, że to duże miasto było ośrodkiem, w którym istnieje duże zapotrzebowanie na kadry z wykształceniem wyższym. Życie potwierdziło słuszność tej decyzji. W WSE pojawiła się liczna grupa studentów, którzy ciężko pracując godzili naukę z obowiązkami domowymi. Niektórzy wyjeżdżali za granicę, m.in. do Stanów Zjednoczonych Ameryki i krajów UE, a zarobione pieniądze nie tylko starczały na poprawienie warunków życia, ale też na opłacenie nauki. Zagraniczne wyjazdy pomagały studentom w nauce języka, a także dawały szansę konfrontacji zdobywanej wiedzy z potrzebami wielkiego rynku. Ta konfrontacja wypadała dla WSE bardzo korzystnie. Pozycja WSE w regionie jest od lat ugruntowana, jednak na rynku edukacyjnym pojawia się coraz większa konkurencja… Konkurencja, jeśli chodzi o szkoły wyższe nigdy nie była groźna dla WSE, która szybko zyskała bardzo dobrą opinię dotyczącą zarówno jakości kształcenia jak i atmosfery życzliwości kadry dla studentów. Systematycznie wzbogacano bazę dydaktyczną, bibliotekę, sprzęt komputerowy, który przecież starzeje TurBiznes się najszybciej. Sytuację tę odmienił niż demograficzny, szczególnie widoczny od czterech lat. Mniejsza liczba studentów to z jednej strony lepsze warunki do zdobywania wiedzy, z drugiej jednak gorsza sytuacja ekonomiczna uczelni, która zmuszona jest do ścisłego limitowania wydatków, m.in. na bazę edukacyjną, zaopatrzenie biblioteki itd. Trzeba tutaj przypomnieć, że całe niepubliczne szkolnictwo wyższe w Polsce utrzymuje się jedynie z wpłat czesnego. Jednak, pokonując trudności, w ostatnim okresie doprowadziliśmy do znacznej poprawy bazy dydaktycznej uczelni, która w pełni odpowiada współczesnym wyzwaniom. Cieszy fakt, że coraz liczniejsza grupa studiujących to osoby, które podejmują naukę nie tyko po to, aby legitymować się dyplomem licencjata, ale po to, aby zyskując wiedzę stawać się bardziej konkurencyjnym na trudnym rynku pracy. Pragnę podkreślić, że bardzo liczni absolwenci studiów licencjackich WSE kontynuują naukę, zyskując dyplomy magistra w warszawskiej ALMAMER Szkole Wyższej. Nasi absolwenci mogą też na miejscu, w Stalowej Woli, podejmować studia podyplomowe. A jak przedstawiają się relacje z regionem? WSE w Stalowej Woli znana jest z bardzo dobrych relacji z regionem, na terenie którego pracuje i na rzecz którego działa. Promieniuje ona nie tylko na województwo podkarpackie, ale także sąsiednie powiaty województwa lubelskiego i świętokrzyskiego, a studenci przybywają tu nawet z odległych regionów kraju, np. Mazowsza i Małopolski. WSE jest od początku swojego istnienia bardzo dobrze postrzegana jako partner władz administracyjnych i samorządowych oraz licznych organizacji pozarządowych i biznesowych regionu. Relacje te potwierdzają opinię, że zakres kształcenia odpowiada potrzebom rynku. Czego życzy Pan Profesor studentom i kadrze dydaktycznej z okazji 15-lecia? Przede wszystkim życzę wielu satysfakcji. Sumujmy dorobek minionych lat, ale nadążajmy nadal wraz z całą Społecznością Akademicką za nowymi wyzwaniami. Dziękuję za rozmowę Marzec–Kwiecień 2012 Rektor doc. dr inż. Janusz Bek Mamy wspaniałą współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców, szkołami całego regionu, domami kultury, muzeami. Jesteśmy jedną z najlepszych i najstarszych niepublicznych uczelni wyższych na Podkarpaciu Siedziba Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli II JUŻ OD PIĘTNASTU LAT KSZTAŁCIMY DLA STALOWEJ WOLI I PODKARPACIA Nasza Uczelnia kończy 15 lat. Jestem z nią związany od początku jej istnienia i tu przeszedłem wszystkie stopnie kariery zawodowej od wykładowcy, kierownika katedry, dziekana, prorektora i obecnie rektora. Chwila, w której uzyskałem trzy lata temu propozycję od Założyciela, by objąć stanowisko rektora pozostanie na zawsze w moich wspomnieniach tym bardziej, że swoją pracę również rozpoczynałem w Elektrownii Stalowa Wola jako inżynier po ukończeniu studiów w krakowskiej AGH. Miałem świadomość, jakie jest to wielkie wyzwanie. W sytuacji niżu demograficznego i wzrastającej konkurencji na rynku edukacyjnym funkcjonowanie niepublicznej szkoły wyższej w małym ośrodku miejskim stanowiło trudne zadanie. Wiedziałem, że muszę stawić czoła porozumieniu ze środowiskiem lokalnym, z władzami Stalowej Woli i regionu, z mediami lokalnymi. Dzisiaj wiem, że ta próba udała się. Mamy wspaniałą współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców, szkołami całego regionu, domami kultury, muzeami. Jesteśmy jedną z najlepszych i najstarszych niepublicznych uczelni wyższych na Podkarpaciu. Tak długo jak będę rektorem, pragnę zachować tą ocenę. Zmieniają się jednak warunki funkcjonowania szkół wyższych i mam świadomość, że rozwój uczelni nie jest możliwy bez rozwoju nowoczesnej bazy lokalowej. TurBiznes Wiem, że uruchamianie kolejnych kierunków studiów nie jest możliwe bez tworzenia lepszych warunków studiowania naszym studentom. Wierzę jednak, że w kolejnych latach będziemy mogli nie tylko rozwijać specjalności ekonomiczne, ale otworzymy też nowe kierunki studiów. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli od wielu lat współpracuje z uczelniami ukraińskimi i słowackimi; w 2005 roku wzięła udział w projekcie „Transkultura – Rok Ukrainy na Podkarpaciu” w ramach Programu Sąsiedztwa INTERREG III/tacis CBC Polska-Białoruś-Ukraina. Uczelnia zorganizowała też międzynarodowe warsztaty studentów i naukowców z WSE w Stalowej Woli oraz Ukrainy na temat „Biznes w sztuce-Sztuka w biznesie” odbywające się w Stalowej Woli i Janowie Lubelskim. Jestem przekonany, że naukowcy naszej uczelni, wspólnie z przyjaciółmi zza sąsiednich granic są w stanie kształcić specjalistów dla gospodarki naszego regionu przygranicznego. 15 lat istnienia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli to czas działania na rzecz kształcenia kadr dla Podkarpacia. Jesteśmy z tym regionem Polski związani od początku istnienia Uczelni. Jej atutem jest związek z uczelnią – matką ALMAMER – Szkołą Wyższą w Warszawie, w której nasi absolwenci, licencjaci, mogą uzyskać tytuły magisterskie. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli zawsze proeuropejska WSE w Stalowej Woli od początku swego istnienia była inicjatorem i propagatorem działań proeuropejskich. Jeszcze w okresie przedakcesyjnym Polski do UE w roku 1997 otrzymaliśmy pierwszą dotację z Funduszu Małych Grantów Programu „Fiesta II”, służącego wspieraniu inicjatyw w zakresie integracji Polski z Unią Europejską. W 1999 roku, jeszcze w WSE w Nisku, utworzono Katedrę Integracji Europejskiej i w programy nauczania włączono szeroko problemy integracji z UE. WSE przed referendum akcesyjnym prowadziła badania nt. wiedzy o Unii Europejskiej szczególnie w środowisku wiejskim, gdzie było najwięcej wątpliwości dotyczących integracji europejskiej W ramach programu PHARE 2001 wraz z Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli i Muzeum na Zamku w Starej Lubowli (Słowacja) WSE w Stalowej Woli podjęła projekt „Turystyczny Szlak Gniazd Rodowych Lubomirskich”. W kwietniu 2002 roku WSE uczestniczyła w Młodzieżowym Forum Europejskim Powiatu Stalowowolskiego w Zespole Szkół im. płk. Dąbka w Stalowej Woli prezentując wykłady o tematyce unijnej. Teraz, gdy minęło ponad siedem lat naszego członkostwa w UE i jesteśmy w pełni Europejczykami często zapominamy o tej żmudnej pracy przekonywującej wtedy społeczeństwo do korzyści, jakie niesie integracja europejska. Marzec–Kwiecień 2012 Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli Jako przykład mogę przytoczyć gminę Godziszów z województwa lubelskiego, której mieszkańcy byli początkowo przeciwni naszej akcesji do UE. Dzisiaj sytuacja zmieniła się diametralnie. Mamy tam wielu absolwentów, którzy pisali prace dyplomowe właśnie z tematyki unijnej i zajmują oni w administracji gminy odpowiedzialne stanowiska. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu lokalnemu utworzyliśmy dwie specjalności by pomóc władzom samorządowym skuteczniej starać się o środki unijne. Były to Euroregionalizm (studia licencjackie) i Zarządzanie projektami współfinansowanymi ze środków UE (studia podyplomowe). Od 1 września 2009 roku Uczelnia realizuje projekt unijny pod nazwą „Wzmocnienie potencjału dydaktycznego Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli poprzez rozwój i podwyższenie kompetencji kadry akademickiej Uczelni”, współfinansowany przez Europejski Fundusz Społeczny, w ramach działania 4.1.1 „Wzmocnienie potencjału dydaktycznego uczelni” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na lata 2007-2013. Projekt ten ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszej Uczelni. Do realizacji tego projektu zaangażowano profesorów wizytujących: krajowego i zagranicznego. Obecnie wizytacje odbywa prof. dr hab. Andrzej Kowalski – Dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie i prof. dr hab. Władimir Gozora - Dyrektor Instytutu Ekonomii i Zarządzania w Bratysławie - wysokiej klasy specjaliści w zakresie nauk ekonomicznych. Profesorowie wizytujący uczestniczą w konsultacjach oraz prowadzą wykłady otwarte. W ramach nawiązanej współpracy profesorowie wizytujący umożliwiają naszej kadrze akademickiej dostęp do zbiorów bibliotecznych w ich macierzystych uczelniach. W ramach Projektu realizowane są również staże naukowe i stypendia dla doktorantów. Przeprowadzono również szkolenie dla kadry akademickiej dotyczące nowoczesnych metod kształcenia. Zorganizowano cykl bezpłatnych szkoleń dla środowiska z zakresu przedsiębiorczości, kadrowo-płacowego, księgowości komputerowej, które miały za zadanie umożliwienie rozwoju naukowego kadry i podwyższenie umiejętności i kompetencji edukacyjnych. Kursy w postaci modułów były przeznaczone dla osób pracujących oraz bezrobotnych lub tych, którzy samodzielnie prowadzą działalność gospodarczą. Cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem i myślę, że były doskonalą promocją dla naszej Uczelni. Ukończyło je prawie 400 osób. Studia Podyplomowe szansą na rozwój Uczelni Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniom na doskonalenie swojej wiedzy i umiejętności WSE realizuje od 2003 roku szeroką paletę studiów podyplomowych. Do chwili obecnej ukończyło je prawie 500 osób. Największym powodzeniem cieszą się studia podyplomowe na kierunku Zarządzanie Bezpieczeństwem i Higieną Pracy, Współczesna Rachunkowość w Firmie, Organizacja i Zarządzanie Oświatą, Zarządzanie projektami współfinansowanymi przez Unię Europejską, Zarządzanie Kulturą, Zarządzanie Zasobami Ludzkimi. W okresie piętnastu lat WSE w Stalowej Woli ukończyło ją prawie 5 tyś. absolwentów. To wielka armia doskonale przygotowanych specjalistów, z których wielu osiągnęło sukcesy zawodowe jako przedsiębiorcy i pracownicy wielu instytucji w ważnych obszarach życia państwa. Za nami 15 lat myślę, że następne lata tak jak dotychczas przyczyniają się do ugruntowania pozycji WSE w mieście Stalowa Wola i na Podkarpaciu. Rektor doc. dr inż. Janusz Bek Od samego początku WSE pełniła też rozlegle funkcje pozastatutowe. Na podkreślenie zasługuje podjęcie i zrealizowanie ambitnego zadania, którym była Panorama Bezrobocia Regionu, przygotowana przez pracowników naukowych i studentów, przy pomocy lokalnych urzędów pracy TurBiznes Już pierwsze lata były ambitne i twórcze Wspomina prof. zw. dr hab. Zdzisław Bombera – pierwszy Rektor WSE Myśl o postaniu pierwszej wyższej uczelni w Nisku, przeniesionej następnie do Stalowej Woli, zrodziła się w Warszawie, w ówczesnej Wyższej Szkole Ekonomicznej, dzisiejszej ALMAMER Szkole Wyższej. Inicjatywę zgłosił i skutecznie zrealizował obecny Rektor ALMAMER, prof. dr. Janusz Merski, słusznie uznawany za pioniera niepublicznego szkolnictwa wyższego w Polsce. Nowa Uczelnia bardzo szybko zaczęła oddziaływać nie tylko na bliższe okolice, ale także na obszar o promieniu 100–150 km. Kadra dydaktyczna pochodziła z Rzeszowa, Lublina i Warszawy. 18 lat temu, gdy powstawała uczelnia, na lokalnym rynku brakowało pracy dla osób legitymujących się jedynie średnim wykształceniem. Stąd też ówczesne władze administracyjne były bardzo zainteresowane powstaniem szkoły wyższej. Od samego początku WSE pełniła też rozlegle funkcje pozastatutowe. Na podkreślenie zasługuje podjęcie i zrealizowanie ambitnego zadania, którym była Panorama Bezrobocia Regionu, przygotowana przez pracowników naukowych i studentów, przy pomocy lokalnych urzędów pracy. Przedsięwzięciem kierował z dużym zaangażowaniem dr Janusz Pikulski. Drugą, bardzo cenną inicjatywą było zaangażowanie się w kwestię edukacji na rzecz integracji Polski z Unią Europejską. Uczelnia organizowała liczne konferencje, szkolenia, prowadziła działalność wydawniczą. Wymienię tu choćby książkę „Ekonomiczne i społeczno-psychologiczne uwarunkowania wejścia Polski do Europy”, wydaną jeszcze przez WSE w Nisku w 1999 r., będącą efektem zbiorowego wysiłku kadry i przyjaciół WSE. Możemy mieć satysfakcję, że książkę tę rozpoczyna „Psalm” niezapomnianej Wisławy Szymborskiej, która napisała m.in.: „O jakże są nieszczelne granice ludzkich państw!/ Ile to chmur nad nimi bezkarnie przepływa…”. Długa jest lista osób, które przyczyniły się już od pierwszych latach do wykreowania wysokiej pozycji Uczelni. Pragnę tu szczególnie podkreślić zaangażowanie Założyciela, prof. Janusza Merskiego i obecnego Rektora – doc. Janusza Beka, związanych z WSE od jej pierwszych dni. Marzec–Kwiecień 2012 III Kadry dla powiatu Mówi Absolwent WSE w Stalowej Woli i ALMAMER Szkoły Wyższej w Warszawie – Starosta Niżański Dobra współpraca, jaką powiat niżań Gabriel Waliłko ski utrzymuje z WSE, gwarantuje nam wsparcie ze strony uczelni, a szczególnie przychylność dla samorządu powiatowego Edukacja młodzieży ma znaczenie strategiczne. Jest to sprawa tak wielkiej wagi, że wymaga niezwykle silnego wsparcia i zaangażowania państwa IV Wyższa Szkoła Ekonomiczna 15 lat temu zapoczątkowała swoją działalność w naszym regionie. To, że WSE działa w tym regionie, a dokładnie w Stalowej Woli, jest bardzo dobre, gdyż osoby studiujące bardzo łatwo mogą dotrzeć do siedziby uczelni. Jednocześnie Uczelnia będąc w tym środowisku może szybko re agować na zapotrzebowanie rynku pracy zmieniając specjalności kształcenia. Wykształcenie zdobyte w WSE ułatwia uzyskanie zatrudnienia chociaż go nie gwarantuje, gdyż duże bezrobocie w powiecie niżańskim niestety nie ułatwia znalezienia pracy absolwentom różnych uczelni. Muszę podkreślić dobre kontakty na co dzień z Uczelnią. Dobra współpraca, jaką powiat niżański utrzymuje z WSE, gwarantuje nam wsparcie ze strony uczelni, a szczególnie przychylność dla samorządu powiatowego, jaką prezentuje Rektor Uczelni doc. dr inż. Janusz Bek. Zatrudnieni absolwenci, którzy kończyli WSE zajmują często ważne funkcje w powiecie. Z okazji Jubileuszu 15-lecia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli składam serdeczne gratulacje za dotychczasowe osiągnięcia i życzę satysfakcji z realizowanych przedsięwzięć dla rozwoju środowiska lokalnego. Siła Edukacji Mówi Krystyna Skowrońska Posłanka na Sejm RP Wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Finansów Publicznych Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli to uczelnia wyznaczająca nowe trendy w polskim szkolnictwie wyższym. Nic, więc dziwnego, że renoma Uczelni przekroczyła granice regionu. Dlatego pragnę z całego serca pogratulować dotychczasowych osiągnięć w piętnastoletniej historii szkoły. Zdaję sobie sprawę, jak wiele wysiłku i determinacji w działaniu kosztowały dotychczasowe Państwa osiągnięcia. Wielokrotnie uczestniczyłam w uroczystościach w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli i przekonałam się o wysokim poziomie nie tylko pracy naukowo-dydaktycznej ale i wychowawczej. Edukacja młodzieży ma znaczenie strategiczne. Jest to sprawa tak wielkiej wagi, że wymaga niezwykle silnego wsparcia i zaangażowania państwa. Pozostaję z nadzieją, że następne lata będą okresem dalszego pomyślnego i dynamicznego rozwoju Państwa Uczelni i będą przysparzać prestiżu Podkarpaciu. TurBiznes Wyższa Szkoła Regionu W pierwszych latach tego tysiąclecia miałem zaszczyt współpracować z Wyższą Szkołą Ekonomiczną najpierw z siedzibą w Nisku, a następnie w Stalowej Woli, w charakterze członka Senatu i wykładowcy. Zwracało uwagę przede wszystkim to, że Szkoła ta doskonale wpisała się w problematykę regionalną, umiejętnie przy tym łącząca współpracę ze Wschodem i Zachodem. Wysoki profesjonalizm kadry kierowniczej pozwolił jej na pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej na cele edukacyjne i rozwój. Jednocześnie zadbano o współpracę z wyższymi szkołami o podobnym profilu działającymi u najbliższego sąsiada – na Ukrainie. Ta współpraca była i nadal jest bardzo inspirująca dla partnerów. Miałem okazję uczestniczyć we wspólnie organizowanych konferencjach i spotkaniach z naukowcami ukraińskimi, z dużym uznaniem dla prezentowanego na tych spotkaniach wysokiego poziomu wygłaszanych referatów i dyskusji. WSE Stalowa Wola to także szansa awansu społecznego i zawodowego dla młodzieży z sąsiednich powiatów i województw, co nadaje jej charakter uczelni regionalnej Życząc z okazji jubileuszu 15-lecia Uczelni gronu profesorskiemu i kierownictwu Szkoły pod kierownictwem Rektora, Jego Magnificencji Janusza Beka, sukcesów w podnoszeniu poziomu nauczania i dalszym rozwoju Uczelni, zawsze pozostaję Jej oddanym sympatykiem. dr prawa Ryszard Tupin prof. nadzw. WSSE Warszawa kierownik Biura Prawnego Uniwersytetu Warszawskiego Wzmacniamy potencjał dydaktyczny Realizowany w WSE projekt pt. „Wzmocnienie potencjału dydaktycznego Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli poprzez rozwój i podwyższenie jakości i kompetencji kadry akademickiej Uczelni”, finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego i budżetu państwa w ramach Poddziałania 4.1.1 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki stworzył pracownikom naukowodydaktycznym uczelni warunki do rozwoju naukowego i dydaktycznego. Jako pracownik naukowo-dydaktyczny, po spełnieniu wymagań określonych w Regulaminie realizacji Projektu, otrzymałam wspólnie z kolegami z Uczelni: doc. dr. Januszem Pikulskim – kierownikiem Studiów Podyplomowych i dr. Jerzym Bartoszcze – możliwość odbycia 5‑miesięcznego stażu dydaktycznego. Głównym celem stażu jest poznanie nowoczesnych form i metod kształcenia oraz rozwiązań organizacyjnych procesu dydaktycznego na poziomie wyższym w ośrodkach należących do czołowych w danej dziedzinie. Program stażu obejmuje m.in.: uczestnictwo w zajęciach dydaktycznych, zapoznanie się ze specjalnościami realizowanymi w ramach kierunku ekonomia oraz programami kształcenia na Marzec–Kwiecień 2012 Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli Nasza uczelnia w życiu miasta WSE w Stalowej Woli w opinii Prezydenta Stalowej Woli, Andrzeja Szlęzaka Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli to z pewnością znaczący ośrodek akademicki w naszym mieście i regionie. Jego rolę i potrzebę istnienia określa czas, który odmierza już piętnasty rok działalności uczelni, a także 5 tysięcy absolwentów, którzy bez większych przeszkód pokonują progi zawodowej kariery. Dla stalowowolskiej społeczności jest to intelektualny, miastotwórczy kapitał, który przekłada się na charakter miasta, wartościową kadrę i lepszą jakość życia. Doceniam i szanuję ten potencjał tym bardziej, że jest to Uczelnia niepubliczna skazana na własne siły i bezwzględną grę rynkową. Mam nadzieję, że w tej ostrej rywalizacji, stalowowolska WSE obroni swoją pozycję i nadal będzie kształcić przyszłych specjalistów w dziedzinie ekonomii. Ponadto cieszę się, że Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli coraz mocniej integruje się z miastem i społecznością oraz chętnie podejmuje działania promocyjne i charytatywne na rzecz potrzebujących. Andrzej Szlęzak – Prezydent Stalowej Woli – podczas gościnnego wykładu w Wyższej Szkole Ekonomicznej Uzyskane stypendium umożliwia nam korzystanie z najnowszych publikacji krajowych i zagranicznych, umieszczanie naszych artykułów w publikacjach obcojęzycznych oraz udział w konferencjach zagranicznych i o charakterze międzynarodowym nich, zapoznanie się z systemami zapewniania jakości kształcenia, stosowanymi metodami i technikami nowoczesnego kształcenia studentów (w tym kształcenia na odległość), realizacją procesu organizacji praktyk zawodowych. Mając na uwadze specyfikę WSE i główny cel stażu, jako miejsce jego realizacji wybraliśmy wiodące uczelnie naszego regionu (publiczną i niepubliczną), należące również do czołówki w kraju tj. Uniwer- dr Beata Piasny – wykładowca Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli TurBiznes sytet Rzeszowski (Wydział Ekonomii, Zakład Ekonomiki Inwestycji i Zarządzania Strategicznego) i Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania (Wydział Ekonomii) w Rzeszowie oraz ALMAMER Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Warszawie. Wysoko oceniam korzyści wynikające z realizacji stażu, wśród których do najważniejszych należy zaliczyć: poszerzenie wiedzy i umiejętności w interdyscyplinarnym kształceniu studentów, wymianę doświadczeń dotyczących metod i technik kształcenia w uczelniach polskich, porównanie pracy zespołów dydaktycznych pod kątem praktycznego sposobu przekazywania wiedzy oraz preferowanych metod dydaktycznych, nabycie nowych umiejętności w podnoszeniu atrakcyjności oferty dydaktycznej Uczelni, zdobycie umiejętności użytecznych w wyborze specjalności i dostosowaniu programów na istniejącym kierunku studiów do potrzeb lokalnego rynku pracy, zdobycie doświadczeń przydatnych w otwieraniu nowych kierunków kształcenia i specjalności, które mają istotne znaczenie dla nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy, zwiększenie potencjału rozwojowego Uczelni poprzez rozszerzenie i wzbogacenie oferty edukacyjnej. Nie bez znaczenia jest również fakt, że uzyskane stypendium umożliwia nam korzystanie z najnowszych publikacji krajowych i zagranicznych, umieszczanie naszych artykułów w publikacjach obcojęzycznych oraz udział w konferencjach zagranicznych i o charakterze międzynarodowym. Dr Beata Piasny Marzec–Kwiecień 2012 Owocne partnerstwo i prestiż w środowisku mgr Paweł Ciołkosz – Dyrektor Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych WSE wspiera Nr 3 im. Króla Jana III Sobieskiego różne inicjatywy szkoły, jest dobrym w Stalowej Woli partnerem, a współpraca przynosi szereg obopólnych korzyści Współpraca Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnym Nr 3 trwa wiele lat i jest niezwykle owocna. Warto o tym wspomnieć przy pięknym Jubileuszu XV lecia Szkoły, gdyż bliskie kontakty i współpraca trwa praktycznie od początku istnienia WSE. Ze względu na ekonomiczne kierunki kształcenia obie placówki bardzo wiele łączy. W ramach rozwijania wzajemnych kontaktów przedstawiciele WSE, zarówno studenci jak i kadra dydaktyczna uczelni, zapoznają uczniów z kierunkami studiów, uczelnią, jej osiągnięciami i sukcesami. Nauczyciele akademiccy przychodzą na spotkania z uczniami, prowadzą lekcje w formie wykładów lub dyskusji naukowych. Inną formą kontaktów jest udział uczniów w zajęciach organizowanych przez pracowników naukowych na terenie uczelni. W wyniku tej współpracy absolwenci ZSP Nr 3 zostają często studentami WSE. Ta ścisła więź między szkołą średnią, a wyższą wpływa na późniejsze sukcesy młodzieży naszego środowiska. Przedstawiciele WSE bywają częstymi gośćmi ZSP Nr 3, uświetniając różne uroczystości, sesje naukowe organizowane przez szkołę, czego przykładem był udział w obchodach 80-lecia naszej szkoły. W ramach rozwijania wiedzy ekonomicznej oraz umiejętności menedżerskich uczniów, ZSP Nr 3 zorganizował I Międzynarodowe Targi Firm Symulacyjnych, w których brało udział kilkanaście szkół z kraju i zagranicy, między innymi Finlandii, Czech, Słowacji. W targach tych uczestniczyli również przedstawiciele WSE, zarówno studenci, którzy zorganizowali jedno ze stoisk informacyjno-marketingowych, jak i władze uczelni aktywnie udzielające się w trakcie tego przedsięwzięcia. Targi cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno młodzieży jak i środowisk pozaszkolnych, ponieważ pokazywały nowoczesne oblicze kształcenia zawodowego. Uczniowie, prowadząc profesjonalnie firmy mogli poznać procesy temu towarzyszące i sprawdzić w praktyce swoje wiadomości i umiejętności jak również doskonalić języki obce. ZSP Nr 3 we współpracy z WSE organizuje różne sympozja i sesje naukowe, które poszerzają wiedzę uczniów, rozwijają zainteresowania, zachęcają do samokształcenia. Przykładem może być ostatnio zorganizowana, bardzo ciekawa sesja „Pieniądz zastępczy na ziemiach Polski”. WSE wspiera różne inicjatywy szkoły, jest dobrym partnerem, a współpraca przynosi szereg obopólnych korzyści. Podkreślić muszę osobiste zaangażowanie Rektora Uczelni doc. dr inż. Janusza Beka, który często u nas bywa i uczestniczy w naszych przedsięwzięciach. Jesteśmy przekonani, że ta współpraca będzie się nadal rozwijać i pogłębiać podnosząc prestiż szkoły w środowisku. Korzystając z okazji chciałbym w imieniu Dyrekcji Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych Nr 3 im. Króla Jana III Sobieskiego w Stalowej Woli, grona pedagogicznego i uczniów pogratulować WSE pięknego jubileuszu i życzyć Panu Rektorowi i całej społeczności akademickiej WSE w Stalowej Woli wielu osiągnięć na niwie naukowej i dydaktycznej. Pożyteczna wiedza sprawdzona w praktyce W codziennym życiu wykazuję się dużą aktywnością i staram się od siebie „jak najwięcej wymagać, nawet wówczas, gdy inni od mnie nie wymagają” VI Jestem absolwentką Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Nisku. W 1998 r. ukończyłam z wyróżnieniem Kierunek Ekonomiczny, specjalność Organizacja i Ekonomika Przedsiębiorstw. Studia magisterskie kontynuowałam na Politechnice Radomskiej. Wiedzę zdobytą podczas studiów szczególnie z dziedziny analizy finansowej przedsiębiorstw oraz zarządzania wykorzystałam w pracy zawodowej. Na drugim roku studiów licencjackich rozpoczęłam swoją pierwszą pracę w Banku Spółdzielczym w Stalowej Woli na stanowisku referenta ds. oszczędności (1996-1998). Przez kolejne 10 lat pracowałam w Oddziale Banku Ochrony Środowiska SA w Tarnobrzegu, najpierw na stanowisku inspektora ds. kredytowych, a następnie doradcy klienta (19982008). W 2008 r. podjęłam pracę w Oddziale Multibanku w Tarnobrzegu, początkowo na stanowisku specjalisty ds. planów finansowych, a później jako dyrektor oddziału (2008‑2010). W czerwcu 2010 r. podjęłam wyzwanie utworzenia nowej placówki Banku Gospodarki Żywnościowej SA w SandomieTurBiznes rzu, gdzie pracuję do dzisiaj na stanowisku dyrektora oddziału. Systematycznie poszerzam wiedzę poprzez uczestnictwo w studiach podyplomowych na Uniwersytecie Rzeszowskim, licznych kursach i szkoleniach z zakresu bankowości, zarządzania i coachingu prowadzonych m.in. przez Dolnośląską Szkołę Bankową. Mimo znacznej aktywności zawodowej, staram się jak najwięcej czasu poświęcać swojej rodzinie: małżonkowi Adamowi (również absolwent WSE w Nisku), oraz dzieciom – Mateuszowi (11 lat), Marcie (9 lat), Maciejowi (5 lat) i Markowi (2 lata). Moje zainteresowania koncentrują się głównie wokół rodziny – to wspólne granie w gry planszowe, czytanie książek, wycieczki rowerowe, jazda na nartach. Wakacje spędzamy w górach, ponieważ lubimy aktywny wypoczynek. W codziennym życiu wykazuję się dużą aktywnością i staram się od siebie „jak najwięcej wymagać, nawet wówczas, gdy inni od mnie nie wymagają”. Stale uczę się jak być dobrą żoną, matką, pracownikiem i menadżerem. Małgorzata Michajłyszyn Absolwentka Wyższej Szkoły Ekonomicznej Marzec–Kwiecień 2012 Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli Ciągłe dokształcanie to recepta na sukces Serdecznie namawiam wszystkich chętnych do skorzystania z bogatej oferty studiów podyplomowych oferowanych przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Stalowej Woli Mówi ks. ppłk Jerzy Niedbała kapelan garnizonów Nisko i Sandomierz oraz jednostek WP w Stalowej Woli i Mielcu oraz służb celnych w Stalowej Woli, Sandomierzu i Mielcu – słuchacz studiów podyplomowych na kierunku Zarządzanie Kulturą w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli. Mimo bogatej drogi życiowej jako kapelan WP w garnizonach całego kraju i uczestnik m.in. misji pokojowych ONZ w związku z podjęciem pracy w nowym terenie nie przypuszczałem, że będę mógł podjąć studia podyplomowe w WSE w Stalowej Woli. I właśnie Uczelnia wyszła nam naprzeciw. Wykładowcy to praktycy. Przytaczają wiele przykładów z własnego życia zawodowego. Ciekawe są warsztaty w miejscowych ośrodkach kultury. Takiej właśnie wiedzy popartej przykładami nam potrzeba. Osobiście jestem zwolennikiem ciągłego dokształcania. Moja wiedza w ten sposób staje się gruntowna i usystematyzowana. Dlatego serdecznie namawiam wszystkich chętnych do skorzystania z bogatej oferty studiów podyplomowych oferowanych przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Stalowej Woli. Jakość kształcenia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Stalowej Woli potwierdza Certyfikat „Wiarygodna Szkoła” – podkreśla Rektor doc.dr inż. Janusz Bek TurBiznes WSE na Podkarpackich Targach Edukacyjnych. WSE kołem ratunkowym dla studentów ze zlikwidowanej Uczelni Mówi Bożena Kułaga – była starościna II roku z zlikwidowanego Wydziału Wyższej Szkoły OLYMPUS w Stalowej Woli Studia w Wyższej Szkole Olympus w Stalowej Woli na kierunki finanse i rachunkowość rozpoczęliśmy w 2008 r. jako grupa chcąca rozwijać swoje aspiracje zawodowe w takiej właśnie dziedzinie. Niestety po dwóch latach nauki Wydział Zamiejscowy tej uczelni w Stalowej Woli został zlikwidowany. Znaleźliśmy się w sytuacji tonącego okrętu, bojąc się, że nasze starania i wysiłki w kształceniu pójdą na marne. Usilnie i na własną rękę szukaliśmy wyjścia z tej trudnej sytuacji prowadząc rozmowy i organizując kolejne spotkania z przedstawicielami okolicznych szkół wyższych, w których moglibyśmy kontynuować edukację. Otrzymaliśmy odpowiedź z kilku uczelni. Najkorzystniejszą i spełniającą oczekiwania studentów okazała się oferta WSE w Stalowej Woli. Spotkał się z nami Rektor Uczelni i Kierowniczka Dziekanatu. Pracownicy uczelni wykazali się kompetencją i profesjonalizmem w przygotowaniu planu zaliczenia różnic programowych oraz sprawnej organizacji seminariów dyplomowych. Pan rektor doc. dr inż. Janusz Bek wraz z całym gronem wykładowców i pracowników otoczył nas szczególną opieką i wsparciem. Mieliśmy tylko kilka miesięcy na uzupełnienie różnic programowych oraz wybór tematów prac licencjackich, napisanie ich i przygotowanie się do obrony. Był to czas wytężonej pracy, jednakże korzystna atmosfera sprawiła, że podołaliśmy trudnościom. Efektem tego jest ukończenie studiów I stopnia i uzyskanie dyplomów przez wszystkich studiujących z byłego Olympusa. Obecnie część grupy kontynuuje naukę na studiach II stopnia na współpracującej z Wyższą Szkołą Ekonomiczną – ALMAMER Szkole Wyższej w Warszawie. Marzec–Kwiecień 2012 VII Absolwenci WSE w biznesie Studia to był wspaniały okres. Bardzo często wspominam, wspaniałą kadrę i kolegów mówi Wiesław Zych z Centrali Grupy Żywiec SA w Warszawie Od 2007 roku pracuję na stanowisku category manager, odpowiedzialnym za zakupy w obszarze: logistyka, transport, magazynowanie, ochrona – dla wszystkich ponad dwudziestu jednostek gospodarczych Grupy Żywiec. Wcześniej, w latach 1982-2007 byłem zatrudniony jako kierownik działu zakupów w Browarze w Leżajsku (należącym do Grupy Żywiec SA). Studia licencjackie w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli odbyłem w latach 2002-2005 na kierunku „ekonomika i organizacja przedsiębiorstw”, a magisterskie w roku 2007 w Warszawie w ALMAMER Wyższej Szkole Ekonomicznej. Po studiach magisterskich otrzymałem obecną propozycję pracy w stolicy. Przyczyny mojego wyboru WSE były proste. Trzy koleżanki z browaru Leżajsk już tutaj studiowały i miałem od nich bardzo pozytywne informacje o uczelni. To: Grażyna Dulian – obecnie koordynator TPM (Total Productowity Management) w browarze w Leżajsku; Krystyna Barańska z Laboratorium i Zofia Turko z działu szefa Browaru Leżajsk. Już pierwsze spotkanie z WSE było bardzo pozytywne. Zwróciłem uwagę na bardzo dobrą kadrę wykładowców, jak i atmosferę panującą na uczelni. Razem ze mną ukończył studia licencjackie i magisterskie Artur Szybiak, który pracuje w Browarze Leżajsk w dziale zakupów. Studia to był wspaniały okres. Bardzo często wspominam byłego Dziekana, a obecnego Rektora – doc. dr. inż. Janusza Beka, wspaniałą kadrę i kolegów. Nowoczesna i dynamiczna WSE Studia w WSE w Stalowej Woli to znakomita inwestycja dla tych, którzy chcą rozwinąć swoje kompetencje zarządcze WSE w Stalowej Woli to nowoczesna i dynamiczna uczelnia z ciekawą ofertą dydaktyczną i bardzo dobrą kadrą profesorską -mówi Grażyna Opalińska. Kończąc naukę uzyskałam dyplom uczelni uznanej i cenionej w środowisku kadry kierowniczej i przedsiębiorców. Cenniejsze od dyplomu okazały się jednak zdobyte w WSE umiejętności, które sprawdzają się w praktyce, i które stale wykorzystuję w pracy zawodowej. Dzięki temu pewniej poruszam się w świecie biznesu, polegam już nie tylko na swoim wyczuciu i intuicji, ale świadomie korzystam z narzędzi biznesowych. Studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Stalowej Woli były dla mnie również pierwszym etapem wspaniałej przygody intelektualnej. Kolejnym etapem były studia w Warszawskiej ALMAMER. W obu tych uczelniach merytorycznie przygotowani wykładowcy prowadzili zajęcia w sposób innowacyjny. Zachęcali studentów do wykorzystywania różnorodnych narzędzi i teorii w praktyce biznesowej, jak również do konstruktywnej ich krytyki i przygotowywania własnych rozwiązań, dostosowanych do istniejących warunków. Mogę powiedzieć krótko: otrzymałam w trakcie studiów doskonałe narzędzie w postaci wiedzy. Tylko ode mnie zależy, jak zdołam je wykorzystać. Studia w WSE w Stalowej Woli to znakomita inwestycja dla tych, którzy chcą rozwinąć swoje kompetencje zarządcze. A to dlatego, że koncepcja programu łączy poszczególne teorie zarządzania z konkretnymi problemami do rozwiązania. Dla mnie najcenniejszą cechą tych studiów jest ich szeroki zakres tematyczny, pełen wewnętrznych powiązań. To jest coś, z czego będę czerpała do końca życia zawodowego. Nauczyłam się, że nauka to wypracowywanie w sobie umiejętności uczenia się, dokształcania. Kończąc te studia zamknęłam pewien rozdział, ale proces nauki ciągle trwa. Zachęcam więc nie tylko młodych do podejmowania nauki w tej stalowowolskiej uczelni. Przekonacie się, że i to miasto i ta wiedza przyniesie wam wiele radości… Studia dały mi przede wszystkim radość uczenia się oraz przekonanie, że swoją wiedzę trzeba wzbogacać przez całe życie niezależnie od tego ile się ma lat. Tę radość umacniało jeszcze przekonanie, że zdobyta wiedza służyć będzie nie tylko mnie, ale całej mojej rodzinie i przyjaciołom. W ślad za mną studiowanie w WSE i ALMAMER wybrali znajomi i inni członkowie rodziny, a wśród nich: moja synowa i mój syn. Ukończyli oni studia zdobywając nagrody za osiągnięcie najlepszych wyników w nauce na studiach stacjonarnych: Łukasz – dyplom i statuetkę studenta roku 2005/2006, Beata – dyplom i nagrodę za zajęcie pierwszego miejsca w roku 2006/2007. Wśród bliskich urosła mi konkurencja i nie mogę uchodzić teraz za ekonomicznego eksperta. Również w moim środowisku zawodowym nie brakuje znakomitych i cenionych fachowców z dyplomem WSE w Stalowej Woli. Czasy studenckie to dla wielu z nas najmilsze chwile w życiu. To właśnie wtedy zrodziły się znajomości, przyjaźnie i miłości. Chodziliśmy razem nie tylko na zajęcia, ale także do kina, czy na koncerty. Rozmawialiśmy o polityce, książkach, filmach, sporcie, czy o historii. Snuliśmy plany na przyszłość. Zastanawialiśmy się, co będziemy robić za 10 czy 15 lat. Chociaż różnią nas poglądy polityczne, zainteresowania, rodzaj wykonywanej pracy, łączy nas jedno – wszyscy jesteśmy absolwentami jednej z najlepszych uczelni niepublicznych w Polsce. W 15 rocznicę jej powstania znów będziemy mogli spotkać się ze znajomymi i przyjaciółmi, porozmawiać ze swoimi wykładowcami i powspominać tych, których już nie ma wśród nas. Grażyna Opalińska – Absolwentka WSE Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli 37-450 Stalowa Wola, ul. 1 Sierpnia 12 tel./fax 015 844 65 43; 015 844 54 88; 015 642 77 60; 015 642 77 61, e-mail: [email protected]; [email protected]; [email protected] VIII www.wse.stalowawola.pl TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 produkt turystyczny Trzy liście dębu dla Ośrodka Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej w Kosinie Założone w 2005 r. prestiżowe Stowarzyszenie Zarządców Obiektów RekreacyjnoTurystycznych, zrzeszające przedstawicieli branży turystycznej oraz sieci i obiekty rekreacyjno-turystyczne, konferencyjno-szkoleniowe, profilaktyki zdrowotnej, biura i agencje turystyczne, opracowało i wdrożyło System rekomendacji obiektów. Symbolem rekomendacyjnym jest liść dębu. Uchwała Zarządu SZORT z 15 grudnia 2011 r. rekomendację i trzy liście dębu otrzymał Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej w Kosinie koło Drezdenka w województwie lubuskim. (red.) Gratulujemy! Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej w Kosinie Kosin 26 66-530 Drezdenko tel. 95 762 54 14 www.konie-kosin.pl TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 13 Innowacja w turystyce Ogólnopolski Konkurs „Wawrzyn Polskiej Turystyki” Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki i ALMAMER Szkoła Wyższa – przedstawiciele teorii i praktyki rynku turystycznego – są organizatorami Ogólnopolskiego konkursu „Wawrzyn Polskiej Turystyki”. Misją Konkursu jest wyróżnienie i promowanie wyjątkowych dokonań społecznych i gospodarczych w obszarze turystyki, które: – tworzą nowe wartości dla turystów; – wpływają na rozwój i wzrost konkurencyjności oferty; – podnoszą jakość usług turystycznych; – kreują pozytywny wizerunek kraju, regionów i miejscowości jako docelowych miejsc wyjazdów turystycznych. „Wawrzyn Polskiej Turystyki” sprzyja pozytywnym zmianom i dobrze służy wyborom i podejmowanym decyzjom rynkowym zarówno klientów, przedsiębiorstw turystycznych, jak i podmiotów polityki turystycznej. Konkurs ma szczególne znaczenie dla uczestników rynku turystycznego. Jest potwierdzeniem, dowodem i wyrazem uznania dla określonych przedsięwzięć i osiągnięć ze strony podmiotów zewnętrznych, cieszących się powszechnym zaufaniem. W warunkach rynku konkurencyjnego – aby odnieść sukces – już nie wystarczy posiadać nowe produkty, profesjonalną kadrę, nowoczesne kanały dystrybucji czy świadczyć wysokiej jakości usług i uzyskiwać dobre wyniki finansowe. Istotne jest, aby fakty te zostały potwierdzone przez kompetentny, cieszący się powszechnym zaufaniem podmiot. „Wawrzyn Polskiej Turystyki” to znak dzisiejszych czasów i wyzwanie dla współczesnego biznesu w branży turystycznej. Uzyskanie Honorowego Dyplomu i Statuetki „Wawrzyn Polskiej Turystyki” zapewnia m.in.: – udział w działalności „Polskiej Akademii Innowacji Turystyki”; – wzmocnienie pozycji laureatów na rynku; – kształtowanie prestiżu firmy i instytucji; – uwiarygodnienie laureata jako partnera w biznesie; – korzystanie z promocji prowadzonej przez organizatorów. www.wawrzynpolskiejturystyki.pl 14 ul. Wolska 43, 01-201 Warszawa tel. 22 TurBiznes 321 85 85, e-mail: [email protected] Marzec–Kwiecień 2012 z kraju Małopolski system informacji turystycznej Po latach poszukiwania właściwych i efektywnych rozwiązań organizacyjnych i technologicznych polski system informacji turystycznej zaczyna przybierać oczekiwany kształt. Ten nowy model powstawał stopniowo, zarówno na poziomie ogólnokrajowym, jak też w poszczególnych regionach. W pierwszym przypadku trzeba zauważyć stałą rozbudowę powstałego w 2004 roku Internetowego Systemu Informacji Turystycznej i Promocji Polski (ISIT), którym administruje Polska Organizacja Turystyczna, przy współpracy z siecią administratorów regionalnych (ROT) i lokalnych (LOT). Jednakże narodowy portal turystyczny nie zapewniał jednolitej i pełnej informacji obejmującej obszar całego kraju, bowiem słabym ogniwem systemu pozostawał brak podstawowych jednostek w wielu regionach. Rok 2011 przyniósł w tym zakresie ważne i pozytywne zmiany. Warto odnotować uruchomienie w Wielkopolsce 48 całodobowych infokiosków, rozpoczęcie w styczniu 2011 r. tworzenia zintegrowanego systemu informacji turystycznej dla województwa śląskiego, który zostanie zrealizowany w ciągu trzech lat. Najważniejszym przedsięwzięciem było niewątpliwie uruchomienie Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej (MSIT), co nastąpiło etapami pod koniec roku – na krótko przed rozpoczęciem sezonu zimowego. Oficjalne otwarcie odbyło się 3 października 2011 r. w Centrum Informacji Turystycznej MSIT, zlokalizowanym u podnóża Wawelu. Znaczenie tego wydarzenia podkreślał marszałek województwa Marek Sowa: – „Dzisiaj turysta chce korzystać z oferty, która jest bardzo dobrze przygotowana i ogólnie dostępna. To zapewni nasz nowy system informacji turystycznej, który pozwoli gościom odwiedzającym region w zaplanowaniu atrakcyjnych wycieczek, pobytów urlopowych bądź weekendów. Dla nas bardzo ważne jest, że do systemu włączyło się 25 partnerów. Zwłaszcza dla południowej Małopolski turystyka jest jednym z głównych instrumentów rozwoju, sektorem który może dać nowe miejsca pracy”. Następnie, na zaproszenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, 25 listopada 2011 przedstawiciele branży turystycznej i mediów uczestniczyli w wizycie studyjnej na terenie powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego. Miała ona na celu przybliżenie funkcjonalności Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej, a jej uczestnicy wzięli też udział w oficjalnym otwarciu kolejnych kilku jednostek tego systemu. W Białce Tatrzańskiej nastąpiło oficjalne otwarcie trzech jednostek informacji turystycznej, działających w ramach Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej. Oprócz Białki Tatrzańskiej w tym dniu do Systemu MSIT dołączyły również punkty z Witowa i Białego Dunajca. Oficjalnego otwarcia dokonał Stanisław Sorys – Członek Zarządu Województwa Małopolskiego, który przekazał włodarzom miast symboliczny klucz. W spotkaniu uczestniczyła także Anna Niedźwieńska, zastępca dyrektora Departamentu Turystyki, Sportu i Promocji w Urzędzie MarszałTurBiznes Kraków, fot. POT, Foto Polska Marzec–Kwiecień 2012 15 Z kraju Zakopane fot. POT, Foto Polska 16 kowskim, przedstawiciele starostw powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego, wójtowie sąsiednich gmin. Po części oficjalnej, zaproszeni goście oraz uczestnicy wizyty studyjnej zapoznali się z prezentacją multimedialną, przedstawiającą funkcjonalności Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej. W prezentacji w rolę przewodnika po systemie i jednocześnie turysty zwiedzającego Małopolskę wcielił się Adam Grzanka: turysta-amator, satyryk, konferansjer i członek krakowskiej kabaretowej Formacji Chatelet. Małopolski System Informacji Turystycznej (MSIT) to projekt zrealizowany przez Województwo Małopolskie, z 25 gminami i powiatami, w ramach MałoTurBiznes polskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013, Priorytet 3 „Turystyka i Przemysł kulturowy” Działanie 3.1 „Rozwój infrastruktury turystycznej”. Projekt MSIT powstał w odpowiedzi na oczekiwania turystów zwiedzających województwo małopolskie. System obejmuje w regionie sieć 34 jednostek informacji turystycznej. Uruchomione zostały w najważniejszych miejscowościach turystycznych Małopolski, m.in. w: Krakowie, Tarnowie, Wadowicach, Oświęcimiu, Zakopanem, Nowym Sączu i Krynicy-Zdroju. Jednostki „it” działające w ramach MSIT zlokalizowane są w miejscach łatwo dostępnych dla turystów, w centrach miast lub obok atrakcji turystycznych regionu. Wszystkie jednostki działające Marzec–Kwiecień 2012 z kraju w ramach MSIT odznaczają się jednorodną aranżacją wnętrz i wyposażeniem, stanowiąc rozpoznawalny element marki MSIT. Drugim, obok tradycyjnych form udostępniania informacji turystycznej, elementem MSIT będzie system cyfrowy – jako wspólna baza danych, z której skorzystają wszystkie jednostki informacji turystycznej. Zakres danych gromadzonych, przetwarzanych i udostępnianych w tym systemie ma być kompatybilny ze standardami systemu POT. Równocześnie zostanie uruchomiony regionalny portal turystyczny, w którym zintegrowane zostaną lokalne portale turystyczne. Do dyspozycji turystów w regionie przewidziano również sieć całodobowych infokiosków. Korzyści wynikające z systemu to przede wszystkim wysoka jakość obsługi turystów, osiągana przez dostarczenie kompleksowej informacji oraz wzrost liczby osób korzystających z usług informacji turystycznej poprzez zwiększenie dostępności informacji, również dla osób niepełnosprawnych. Jednostki „it” dysponują szerokim katalogiem materiałów informacyjnych o Małopolsce (18 tytułów wydawnictw, 7 wersji językowych, 2,5 mln nakładu). Każda jednostka IT będzie podlegać certyfikacji. Głównym założeniem jest, aby w całym regionie wszystkie jednostki „it” pracowały według jednolitych, wysokich standardów obsługi turysty. Także w ramach MSIT przy głównych atrakcjach turystycznych Małopolski stanęło blisko 90 tablic informacyjnych. Przy drogach wojewódzkich oraz powiatowych zamontowano ponad 150 turystycznych znaków drogowych zachęcających turystów do zwiedzania atrakcji Małopolski. Warto podkreślić, że w projekcie MSIT najważniejsi są ludzie pracujący w poszczególnych jednostkach „it”. Kontakt z informatorem jest często pierwszym i najważniejszym wyznacznikiem, który może zachęcić turystę do zatrzymania się w danym miejscu. Dlatego MSIT postawił przede wszystkim na kompleksowe szkolenia swoich pracowników, obejmujące zarówno wiedzę krajoznawczą, jak i umiejętność kontaktu z ludźmi. Uczestnicy study tour mieli okazję przekonać się o tym osobiście, jak również poznać ciekawą aranżację wnętrz punktów „it”, przygotowaną według zunifikowanej koncepcji, ale zawierającą też elementy regionalne i lokalne. Podobnie zwraca uwagę dobre wyposażenie tych placówek w nowoczesny sprzęt informatyczny. Dobrym przykładem jest wzorcowe Centrum Informacji Turystycznej znajdujące się przy jednej z głównych ulic Zakopanego, w którym uczestnicy study tour mogli po raz kolejny przekonać się o doskonałej lokalizacji punktów „it” działających w ramach MSIT. Po zapoznaniu się z placówką, goście udali się na zwiedzanie willi „Oksza” – cennego zabytku architektury w stylu zakopiańskim. W willi mieści się Galeria Sztuki Polskiej XX wieku. Organizatorom tej podróży studyjnej udało się połączyć poznawanie MSIT z odwiedzeniem niektórych atrakcji tej części regionu, a w szczególności powstające tu produkty turystyczne, w których umiejętnie wykorzystano lokalne tradycje oraz realizowane inwestycje. W tym przypadku dziennikarze i przedstawiciele branży turystycznej wystąpili w roli zwykłych turystów, co pozwoliło docenić przydatność całego systemu oraz zgromadzonych w nim informacji. W trakcie wizyty w Białce Tatrzańskiej oprócz udziału w oficjalnych uroczystościach, zaproszeni goTurBiznes Małopolski System Informacji Turystycznej (MSIT) To projekt realizowany przez Województwo Małopolskie, z 25 gminami i powiatami z Małopolski, w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013: Oś priorytetowa 3. Turystyka i przemysł kulturowy, Działanie 3.1. Rozwój infrastruktury turystycznej, Schemat A. Budowa Regionalnego Systemu Informacji Turystycznej Wartość projektu przyjęta Uchwałą ZWM nr 971/10 z dnia 17 sierpnia 2010r. wynosi: 19 221 533,43 zł, w tym: – wartość wydatków kwalifikowanych: 19 155 899,43 zł – dofinansowanie z MRPO (75%): 14 366 924,57 zł – wkład własny (25%): 4 788 974,86 zł (w tym: budżet WM: 3 670 006,02 zł; Partnerzy projektu: 1 118 968,84 zł) Okres realizacji projektu: 2009–2011 Beneficjentem projektu MSIT jest Województwo Małopolskie (Lider) wraz z Partnerami projektu – 25 jednostkami samorządu terytorialnego. Są to: 1). Gmina Miejska Kraków 2). Gmina Myślenice 3). Gmina i Miasto Dobczyce 4). Gmina Wiśniowa 5). Gmina Olkusz 6). Gmina Miechów 7). Gmina Miasta Tarnowa 8) Gmina Dąbrowa Tarnowska 9). Gmina Tuchów 10). Gmina Wadowice 11). Gmina Andrychów 12). Gmina Sucha Beskidzka, 13). Gmina Miasta Oświęcim 14). Gmina Chrzanów 15). Gmina Trzebinia 16). Gmina Miasta Zakopane 17). Gmina Poronin 18). Gmina Miasta Nowy Targ 19). Gmina Rabka-Zdrój 20). Powiat Tatrzański 21). Miasto Nowy Sącz 22). Gmina Krynica-Zdrój 23). Gmina Biecz 24). Gmina Sękowa 25). Powiat Limanowski. ście mieli również okazję porozmawiać z Józefem Dziubasikiem – pomysłodawcą i współtwórcą stacji narciarskich na Bani i Kotelnicy Białczańskiej oraz Term Bania. Dzięki jego uprzejmości uczestnicy study tour wjechali na Kotelnicę Białczańską, z której szczytu mogli podziwiać przepiękny tego dnia widok na Tatry oraz naśnieżone trasy narciarskie, na których następnego dnia najbardziej zapaleni miłośnicy białego szaleństwa mogli rozpocząć sezon zimowy 2011/2012. Po odwiedzinach w nowo otwartej jednostce „it” w Witowie zostali zaproszeni do Bacówki Józefa i Marii Ptaś. Bacówka ta znajduje się na tzw. Szlaku Oscypkowym, który prowadzi turystów po okolicznych bacówkach i zachęca do zwiedzania i degustowania produktów regionalnych – w tym przypadku serów gazdowskich, bundzu, nalewek Marzec–Kwiecień 2012 Jan Wysokiński 17 Kochany, zabierz mnie do Kadyksu! Ze świata 18 Do odwiedzenia takich miast w Hiszpanii, jak Barcelona, Madryt, Sewilla, Granada czy Santiago de Compostela nikogo nie trzeba chyba przekonywać, a czy słyszeliście coś o Kadyksie? Jeśli nie, to czas najwyższy nadrobić te luki, bo to miasto w niczym nie ustępuje wyżej wymienionym! Co czyni z Kadyksu i jego regionu miejsce wyjątkowe? Po pierwsze – historia. Miasto to, założone przez Fenicjan około 1100 roku p.n.e., uchodzi za jedno z najstarszych w Europie. Przechodziło pod władze Kartagińczyków, Rzymian, a później Arabów. W XVIII wieku uzyskało monopol na handel z Nowym Światem i rozkwitało jako miasto posiadające największy port w Hiszpanii. To tu została uchwalona pierwsza hiszpańska konstytucja narodowa w 1812 roku, a po tym wydarzeniu Kadyks na krótko stał się stolicą Hiszpanii. Po drugie – położenie. Miasto leży na półwyspie, połączone jest z lądem cienkim przesmykiem, z każdej strony otoczone oceanem. Daje to niesamowitą możliwość delektowania się pięknem starówki, zabytków, a zaraz potem wygrzewania się na miejskich plażach, kąpieli w ciepłych wodach czy uprawiania surfingu, dla którego warunki są tu znakomite. Po trzecie – zabytki i klimat gwarnych uliczek starówki. Do najpiękniejszych zabytków Kadyksu należy barokowa katedra z pyszniącą się w południowym słońcu złotą kopułą. Katedra skrywa w sobie grób urodzonego w Kadyksie słynnego kompozytora Manuela de Falli. Nad miastem króluje wieża widokowa Torre Tavira z camera obscura, rodzajem ruchomego zwierciadła, które odbija TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 ze świata szych należy karnawał obchodzony na początku marca, tak hucznie, że dorównuje karnawałowi w Rio de Janeiro czy Wenecji. Spektakularnie obchodzi się też Wielki Tydzień w kwietniu oraz obchody związane ze świętem patronki miasta 7 października – Matki Boskiej Virgen del Rosario. Po piąte – okolica. Kadyks jest świetną bazą wypadową do Parku Narodowego de Donana. Tutaj na ucztę złożoną ze skorupiaków zatrzymują się flamingi olbrzymie. Bagna i wydmy są zimą schronieniem dla tysięcy wędrownych ptaków. Azyl w parku znalazł też daniel, jeleń szlachetny, orzeł cesarski i zagrożony wyginięciem – hiszpański ryś. Po nasyceniu się pięknem przyrody warto wyruszyć do miasta Jerez de la Frontera – stolicy sherry. Wycieczka po Bodega Gonzales Byass kończy się degustacją trunków i tapas. Tuż za rogiem znajdziemy pomnik papieża Jana Pawła II. Papież ten pięcionawowy, zapierający dech swoim ogromem tamtejszy kościół podniósł do rangi katedry. Na wyjątkowość Kadyksu składa się jeszcze… Wymieniać można by jeszcze długo – kuchnia, wydarzenia kulturalne, przyjaźnie nastawieni mieszkańcy, rewelacyjna baza noclegowa, ale chyba już dalej nie trzeba zachęcać do odwiedzenia tego niesamowitego miasta… Asia Bartoszewicz Studentka turystyki ALMAMER Jak dojechać? Linią lotniczą Ryanair – lot z Wrocławia lub Krakowa do Malagi kosztuje z opłatami lotniskowymi od 240 zł/ osoba. Z lotniska samochodem podróż do Kadyksu trwa ok. 4 godziny. Wynajem samochodu na lotnisku – polecam firmę GOLDCAR rental, samochód klasy ekonomicznej kosztuje 11 euro za dzień, jest też możliwość zwrócenia go na innym lotnisku. Dobre połączenia są też z Jerez de la Frontera, ale lot jest z przesiadką w Londynie lub Frankfurcie. Gdzie spać? Sercotel Itaca Hotel Jerez****, Jerez de la Frontera – hotel z klimatem, położony w samym centrum miasta; cena odpowiada wysokiej jakości, plus za rewelacyjne śniadania, minus za brak parkingu Hotel Avenida Playa**, Zahara de los Atunes – hotel położony 50 m od pięknej plaży, pokój dwuosobowy ze śniadaniem 38 euro, pół godziny drogi od Kadyksu Co w menu? całe miasto. Dzięki systemowi luster można dotrzeć do najodleglejszego zakątku miasta. Będąc w Kadyksie, uwielbiam odwiedzać stare mercado, wsłuchiwać się w odgłosy targujących się ludzi i podziwiać kolory i kształty słodkich owoców i świeżo wyłowionych z oceanu owoców morza. Niedaleko rynku, na Plaza Topete 4, znajduje się najlepsza w mieście freidurias (smażalnia ryb). Pescado frito, smażoną rybę – od rekina po kalmary – podają na wynos, można ją zjeść więc na pobliskiej plaży lub uroczym placu. Po czwarte – kultura. Południe Hiszpanii słynie z flamenco, namiętnego połączenia śpiewu, gry i tańca, który trzeba zobaczyć i poczuć. Kadyks o każdej porze roku oferuje niesamowite fiesty. Do najciekawTurBiznes Gazpacho – chłodnik z pomidorów, czosnku, czerwonej papryki, idealny na upały Gazpacho Blanco – swój rodowód zawdzięcza Maurom, esencja mleka migdałowego i czosnku. Gazpacho podaje się z białymi winogronami, prawdziwy rarytas! Jamon Iberico – szynka produkowana z odmiany czarnych świń karmionych żołędziami Tapas – to mała porcja potrawy, podawana do szklaneczki piwa lub kieliszka sherry Tocino de Cielo – pyszny deser mleczno-jajeczny z karmelową polewą, przypomina popularny na północy Hiszpanii flan Marzec–Kwiecień 2012 19 wydarzenia To był piękny dzień Spotkanie z Kulturą Ukrainy ALMAMER Szkoła Wyższa, wspólnie ze Stowarzyszeniem Wspierania Rozwoju Turystyki, organizuje od ponad pięciu lat długofalowy program spotkań i prezentacji pod hasłem „Kultury świata”. Przedsięwzięcie to ma kilka podstawowych celów. Pierwszy to cel edukacyjny. Pragniemy przybliżyć kultury świata naszym studentom, a także innym mieszkańcom Warszawy. Drugi cel – to wzbudzenie zainteresowania podróżami po świecie. Z tym celem bezpośrednio wiąże się trzeci. Spotkania z kulturami świata w ALMAMER mają wykształcić umiejętność pozyskiwania informacji, niezbędnych nie tylko do planowania podróży, ale także dla osiągania efektów w pracy zawodowej. Okazuje się, że - mimo popularności internetu, aktywności prasy, biur podróży i zagranicznych ośrodków informacyjnych – znaczna część społeczeństwa nie potrafi korzystać z tych źródeł wiedzy. Doświadczenia kilku lat pozwalają na stwierdzenie, że te spotkania realizują postawiony cel, o czym świadczy zarówno frekwencja, jak też otwartość nowo pozyskiwanych partnerów i przyjaciół ALMAMER Szkoły Wyższej. Stałym, sprawdzonym partnerem wszystkich Spotkań z Kulturą Świata jest Warszawska Izba Turystyki, reprezentowana przez przewodniczącego Andrzeja Szymańskiego i dyrektora Wiesława Piegata. Po wydarzeniach promocyjno-edukacyjnych związanych z kulturą: Chin, Egiptu, Japonii, Meksyku, Rosji, Wietnamu, Włoch w dniu 27 marca 2012 r. w nowej siedzibie ALMAMER odbyło się Spotkanie z Kulturą Ukrainy, które zaszczycił osobiście JM Markijan Malskyj, ambasador Republiki Ukrainy w Polsce. 20 TurBiznes Spotkanie, zorganizowane przez Centrum Promocji Karier i dużą grupę studentów ukraińskich ALMAMER, otworzył dr Witold Rybczyński, prezes Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Turystyki, ambasador ad personam. Witając zebranych, JM Rektor ALMAMER Szkoły Wyższej, prof. dr Janusz Merski, podkreślił znaczenie dwustronnych, partnerskich i roboczych kontaktów obu krajów, zauważając, że tylko wzajemne poznanie może gwarantować dobre sąsiedzkie relacje. Taką okazję pozyskiwania wiedzy dało m.in. Spotkanie z Kulturą Ukrainy, które mogło się odbyć dzięki wyjątkowej życzliwości i otwartości Ambasady tego kraju. Ambasador Republiki Ukrainy zwrócił uwagę na znaczący wkład ALMAMER Szkoły Wyższej w kształtowanie relacji polsko- ukraińskich, których pozytywny wymiar ma istotne znaczenie dla stosunków międzynarodowych i to nie tylko w skali Europy środkowo- wschodniej. Duże znaczenie dla umocnienia tych relacji będą miały mistrzostwa UEFA ERO 29012. Podkreślił, że władze Ukrainy doceniają wymierny wkład Polski do procesu przybliżającego podpisanie umowy stowarzyszeniowej tego kraju z Unia Europejską. Zwrócił się także – w ojczystym języku – do ponad 60- osobowej grupy studentów z Ukrainy, zachęcając do wykorzystywania wszelkich możliwości, jaka daje uzyskiwanie wiedzy w Polsce i jej późniejszego spożytkowania dla dobra kraju rodzinnego. Dalszą część Spotkania prowadziła studentka ALMAMER Oksana Matsiuk. Tradycje wielkanocne Ukrainy przybliżyła Lubomira Pietnoczko, artystka ukraińska, mieszkająca w Polsce, autorka prac rękodzielniczych. Marzec–Kwiecień 2012 wydarzenia 27 marca 2012 s ALMAMER Szkoła Wyższa i Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Turystyki zapraszają na Spotkanie z Kulturą Ukrainy O 4AÎCEUKRAIÎSKIE O +ILKASÐWOPISANKAC H O 4RADYCJEWIELKANOCNE NA5KRAINIE O +ONKURSWIEDZYO5KRAI NIE O 7YSTAWAAKWARELI O 4RADYCJEKULINARNE5KR AINY O !TRAKCJETURYSTYCZNE Organizator: Współorganizator: Partnerzy: Patronat honorowy: Ambasada Ukrainy Warszawska Izba Turystyki Tradycje te w niektórych przypadkach zbliżone są do polskich. Święto Zmartwychwstania obchodzi się bardzo uroczyście w kościołach prawosławnych i katolickich – obu obrządków wschodniego i zachodniego. W cerkwiach, podczas uroczystych nabożeństw od Wielkiego Piątku, wystawiana jest płaszczenica, płótno, najczęściej zdobione ornamentami i scenami religijnymi, symbolizujące materiał, w który zostało owinięte ciało Chrystusa. Urozmaicone są potrawy świąteczne, w tym pascha, odmiana słodkiego, aromatycznego pieczywa. Przygotowywane są duże koszyki ze święconką. Piękną opowieść urozmaicił pokaz pisania pisanek w wykonaniu córki pani Luby – Ireny. Są one przygotowywane różnymi metodami, m.in. szpilkową i batikową. Studentka z Ukrainy, Wiktoria przedstawiła atrakcje Kijowa, prezentując zmiany, jakie zaszły w tym mieście po uzyskaniu niepodległości przez jej Ojczyznę. Ofertę turystyczną Ukrainy przybliżył Waldemar Ławecki z Biura Podróży „Bezkresy”, zapraszając m.in. do zabytkowego Kijowa i Lwowa, historycznego Zbaraża i Beresteczka, twierdz Ukrainy, uzdrowisk, a także na 12 dniowy rejs po Dnieprze na trasie Kijów – Odessa. Powodzeniem cieszył się konkurs wiedzy o Ukrainie z ciekawymi nagrodami ufundowanymi przez: Ambasadę Ukrainy, Warszawską Izbę Turystyki, firmę Top Kart – Terra Nostra oraz panią Lubomirę Pietnoczko. Wydarzeniu towarzyszyły pieśni i tańce w wykonaniu studentów z Ukrainy w pięknych ludowych strojach. Wystąpili: Olga, Bogdana, Anastasia, Waleria, Wiktoria, Anatolij. TurBiznes Z zainteresowaniem oglądano wystawę z pięknymi akwarelami Aleksandra Franko a także prezentacje: Warszawskiej Izby Turystyki (tu można było dowiedzieć się m.in.: jak wybrać biuro podróży) i firmy TopKart–Terra Nostra dystrybutora i wydawcy map turystycznych, m.in. bardzo dokładnego, artystycznego planu Lwowa. Kolorową i rozśpiewaną imprezę zakończyła degustacja. Bufet ALMAMER przygotował, zgodnie z recepturami przekazanymi przez studentów z Ukrainy, wyborne: pierożki pielmieni i placki ze słodką śmietanką oraz barszcz ukraiński. Ukraińska firma Obołon częstowała oryginalnym kwasem chlebowym, cieszącym się dużym uznaniem na polskim rynku. – To był piękny dzień – mówili zgodnie uczestnicy Spotkania z kulturą Ukrainy. Jan Paweł Piotrowski Współpraca: Kamila Kralczyńska, Oksana Matsiuk Zdjęcia: Małgorzata Fabiańska Marzec–Kwiecień 2012 21 regiony Perły Mazowsza zapraszają To tylko niektóre z najnowszych osiągnięć Mazowsza. Warto odwiedzić te miejsca, by bardziej optymistycznie spoglądać w przyszłość. Dzięki środkom Unii Europejskiej w ostatnich latach znacznie zwiększyła się liczba atrakcji turystycznych województwa mazowieckiego, godnych odwiedzenia w trakcie wycieczek, urlopów i weekendów. Wśród godnych uwagi obiektów dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego znajdują się między innymi muzea, które dzięki środkom unijnym poszerzyły swoją ofertę wystawienniczą i pozawystawienniczą. To np. Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku, które poprawiło swoje warunki ekspozycyjne, a nadto wzbogaciło się o teren z atrakcjami dla najmłodszych. Muzeum Mazowieckie w Płocku, znane z kolekcji secesji, zyskało większa powierzchnię wystawiennicza w nowo powstałych budynkach, dostosowanych do zabytkowego charakteru centralnej dzielnicy Płocka. W ekspozycji wykorzystano nowoczesne techniki multimedialne. Dzięki środkom Unii Europejskiej powstało wyjątkowe Muzeum Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego usytuowane w podziemiach kościoła garnizonowego przy ulicy Długiej w Warszawie. Nową siedzibę,. W odrestaurowanej willi, uzyskało Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim. Ostrołęka wzbogaciła się o pomnik- mauzoleum na Fortach Bema. Prace nad mauzoleum, mającym upamiętnić słynną bitwę Powstania Listopadowego, rozpoczęto już w latach 30. XX w., dopiero po po- nad 80 latach pojawiły się warunki do realizacji Muzeum Powstania Listopadowego. W 2011 r. otwarto nowe Muzeum w Palmirach, obok cmentarza ofiar hitlerowskiego ludobójstwa II wojny światowej, położonego na terenie Puszczy Kampinoskiej. Ofertę kulturalną poszerzył także Dom Pracy Twórczej Ministerstwa Kultury i Sztuki w Radziejowicach, obejmujący pałac, zameczek, dworek i park, będące miejscem wystaw, koncertów i innych imprez kulturalnych. Celom kulturalnym będą służyły zrewitalizowane – dawna resursa i kręgielnia w Żyrardowie. To kolejne obiekty wzbogacające ofertę tego miasta, którego władze konsekwentnie rozwijają produkt turystyczny w obiektach postindustrialnych. Obiektem poprzemysłowym, który teraz będzie służył turystyce, rekreacji i kulturze jest Centrum Kulturalno-Historyczne „Kantor Młyński” w Strzegowie nad Wkrą. Nową, turystyczno-kulturalną, funkcję uzyskał ratusz w Ciechanowie, w którym umieszczono sale wystawowe i punkt informacji turystycznej. Zabytkowy budynek „Podlasie” w Siedlcach, po rewitalizacji, będzie pełnił funkcje żywej placówki kultury. W stolicy Kurpiów – Myszyńcu powstało unikalne Regionalne Centrum Kultury zlokalizowane nad rzeką, dysponujące salami wystawowymi, muzeum, karczmą regionalną, a także kramami targowymi i terenami do wystaw i plenerowych imprez artystycznych. Turystyczną i kulturalną funkcję będzie pełniło dawne kasyno w Pionkach, w którym usytuowano Centrum Aktywności Lokalnej z izbą muzealną, salą widowiskową i punktem informacji turystycznej. Celom kulturalnym będzie służył odnowiony zabytkowy budynek dawnego dworca kolejowego w Sokołowie Podlaskim. Stary dwór w miejscowości Przystań (gmina Olszewo Borki Kolo Ostrołęki), położony nad rzeką Omulew mieści centrum kulturalne, turystyczne, rekreacyjne i sportowe. Turystów zainteresuje niewątpliwie szlak imienia Władysława Jagiełły rozpoczynający się przy zabytkowym kościele w Jedlni koło Radomia. Świątynia została poddana procesom konserwatorskim finansowanym ze środków UE. Turystyczny szlak kulturowy powstał w gminie Nadarzyn. Jego punktem wyjściowym jest zabytkowy pałac w Młochowie, również odnowiony przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Konserwacji poddano zabytkowy park imienia Józefa Wybickiego w Nowym Dworze, będący teraz ozdobą tego miasta, znanego przede wszystkim z twierdzy Modlin. Nowy blask uzyskał stary park zdrojowy w Konstancinie. To tylko niektóre z najnowszych osiągnięć Mazowsza. Warto odwiedzić te miejsca, by bardziej optymistycznie spoglądać w przyszłość. JPP 22 TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012 LOGOGRYF Znaczenie wyrazów: 1 1 14 2 4 3 1. Miasto sportu, targów międzynarodowych, koziołków, rogali marcińskich 7 12 2. Przy studni w mieście nad Olzą spotkali się trzej bracia i bardzo się ucieszyli 11 15 3. Tutaj Kościuszko ogłosił swój Uniwersał, a teraz jest elektrownia 4 4. Wielkopolskie centrum okręgu węglowego 5 5. W tym mieście nad Sanem spotkamy się z kulturą Łemków i Bojków 17 6 7 8 6. Jezioro między Koszalinem i Mielnem 7. Miasto na pograniczu Bieszczadów z zamkiem Kmitów 16 8. Najmłodsza, „radosna” dzielnica Warszawy 13 9 9. Słodkie pierniki z tego miasta uwielbiał F. Chopin 6 10 18 10. Tu jest stadion piłkarski, Ossolineum i Księga Henrykowska 3 11. Miasto w powiecie suskim lub miasto powiatowe w woj. mazowieckim 11 12 12. Tu mieści się Muzeum im. Jacka Malczewskiego 13 2 14 9 15 16 1 3 4 14. Wbrew nazwie bardzo sympatyczne miasto nad Wisłą opodal Kwidzyna 19 15. Miasto z ławeczką Hanki Bielickiej. Blisko stad na bagna Biebrzy. 10 16. Miasto Hanzy, Solidarności, Neptuna, Heweliusza i piłki nożnej. 5 8 2 13. Jest kilka miast o tej nazwie. D…. Białostocka, Górnicza, Tarnowska 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 Po wpisaniu do rzędów nazw geograficznych w jednej z kolumn pojawi się pierwsze rozwiązanie. Aby wziąć udział w konkursie, należy odgadnąć jedynie drugie rozwiązanie, które powstanie po przeniesieniu liter, zgodnie z numeracją podaną na dole kratek. Na odpowiedzi – drogą elektroniczną na adres [email protected] (z podaniem w temacie „KONKURS”) – czekamy do 15 maja 2012 r. Poza odgadniętym hasłem należy podać jedynie imię i nazwisko. Z osobami, które wylosują jedną z trzech nagród książkowych, nawiążemy kontakt elektroniczny celem ustalenia sposobu odbioru nagrody. Życzymy dobrej rozrywki! Czytajmy TurBiznes na: TurBiznes www.swrt.pl Marzec–Kwiecień 2012 23 Z apraszamy na studia w ro ku akademickim 2012/2013 Wydział Ekonomiczny EKONOMIA Studia I stopnia Studia II stopnia • Biznes międzynarodowy i integracja europejska • Ekonomika małego biznesu • Finanse i bankowość • Logistyka w działalności gospodarczej • Przedsiębiorczość i innowacje w biznesie • Rachunkowość • Biznes międzynarodowy i integracja europejska • Ekonomika małego biznesu • Finanse i bankowość • Rachunkowość • Zarządzanie logistyczne • Zarządzanie w biznesie Wydział Turystyki i Rekreacji TURYSTYKA I REKREACJA Studia I stopnia • Hotelarstwo i gastronomia • Obsługa ruchu turystycznego Studia II stopnia • Zarządzanie w hotelarstwie i gastronomii • Zarządzanie w turystyce i rekreacji Wydział Administracji i Politologii POLITOLOGIA Studia I stopnia • Dziennikarstwo i media • Marketing polityczny • Współpraca międzynarodowa ADMINISTRACJA Studia II stopnia • Administracja publiczna • Dziennikarstwo i media • Marketing polityczny • Współpraca międzynarodowa Studia I stopnia • Administracja bezpieczeństwa publicznego • Administracja rządowa i samorządowa • Administracja sfery społecznej Wydział Ochrony Zdrowia FIZJOTERAPIA Studia I stopnia • Rehabilitacja KOSMETOLOGIA Studia I stopnia • Kosmetologia estetyczna 24 TurBiznes Marzec–Kwiecień 2012