Najlepsze gospodynie są w Rowach

Transkrypt

Najlepsze gospodynie są w Rowach
14
POWIATOWY
KURIER
NR 4 (4) • 6 MARCA 2009
Fotoreportaż
S ŁU P S K I
IV Powiatowy Turniej Kół Gospodyń Wiejskich
Najlepsze gospodynie są w Rowach
Tańczyły, śpiewały, opowiadały
legendy i częstowały pysznościami. 21
lutego w hali sportowej w Jezierzycach
odbył się IV Turniej Kół Gospodyń
Wiejskich. Gospodynie z Rowów,
podobnie jak w ubiegłym roku, okazały
się najlepsze.
JEZIERZYCE
Do rywalizacji stanęło
sześć kół: z Kępic, Damnicy,
Kobylnicy, gminy Ustka i
gminy Słupsk, która jako
organizator
wystawiła
dwa koła: z Jezierzyc i
Lubuczewa.
W turnieju wzięły udział
koła „doświadczone”, o długiej historii: jak z Lubuczewa,
które działa już ponad 70 lat
oraz młode, np. koło z Bięcina
w gminie Damnica, które
działa dopiero od sześciu miesięcy. - Jesteśmy tu pierwszy
raz i nie wiemy, czego się spodziewać – przyznała Barbara
Mączka,
sołtys
Bięcina,
dowodząca kołem. - Dlatego,
by być lepiej rozpoznawalne,
jesteśmy ubrane w żółte
fartuszki.
Przywiozłyśmy
także balony z logo naszej
gminy. Ten turniej to świetna
okazja do zintegrowania się
mieszkańców różnych gmin.
Gospodyni od kuchni
Rolę wodzireja imprezy
objęła Grażyna Rutkiewicz
R
E
K
L
A
M
A
z
Ośrodka
Doradztwa
Rolniczego w Strzelinie,
organizatora
turnieju.
Zmaganiom kibicowało z
trybun ponad 100 osób. Jury
oceniało występy poszczególnych kół w pięciu konkurencjach. Impreza rozpoczęła się
od oceny wypieków karnawałowych oraz dekoracji stołów
karnawałowych. A można
było na nich znaleźć nie tylko
tradycyjne pączki z jabłkami
lub dżemem, faworki, róże
karnawałowe z marmoladą i
chrusty, ale także.... - Chcąc
dodać trochę pikanterii słodkościom, przygotowałyśmy
również ptysie z pieczarkami
– opowiada Justyna Wietrak z
KGW Rowy. Powodzeniem
cieszyły
się także oryginalne ciasta: „Raffaello” i
„Snickers” wypieku pań z
Lubuczewa. - Już od samego
patrzenia na te smakołyki
człowiek czuje się najedzony
– zachwycał się pan Stanisław
z Jezierzyc, który podobnie
jak inni widzowie częstował
się wypiekami. Uroku stołom dodawały dekoracje w
postaci błyszczących, karnawałowych obrusów. Niektóre,
tak jak pań z Jezierzyc,
układały się ku dołowi w
piękną, połyskującą kaskadę.
Potrawy leżały na stołach
w towarzystwie zapalonych,
ozdobnych świec, świeczników i fantazyjnie ułożonych
serwetek.
Panie na deskach
W ramach drugiej konkurencji, „Legenda o mojej
wsi”, gospodynie przedsta- przedstawiły historię rodem
wiły pięciominutowe scenki
z czasów pierwszych Piastów,
prezentujące
legendy
o
wyjaśniającą genezę nazwy
swoich
miejscowościach. wsi
Wrząca.
Widzowie
Widzowie byli zaskoczeni, że
podziwiali występ za bogatą
w tak krótkim czasie paniom
scenografię
i
kostiumy.
udało się pokazać tak bogaty - Trochę się przy nich
repertuar. Na pierwszy ogień
napracowałyśmy, ale było
poszły panie z kępickiej wsi
warto – cieszyła się Barbara
Osowo z legendą: „Jowita, Jęchorek z KGW Wrząca.
córka Kowala”. Entuzjazm
Mieszkanki Jezierzyc zaś, w
wśród publiczności wzbu- swojej legendzie o konstrukdziły gospodynie z Wrzącej, torze Zeppelinku, odwołały
z gminy Kobylnica, które
się do historii niemieckich
R
E
K
L
A
M
A
sterowców, „zeppelinów”.
You can dance
Następnie odbył się
pokaz wiązanki tańców
towarzyskich.
Wszystkie
pary, oznaczone numerami,
tańczyły w tym samym
czasie. - Radzą sobie równie
dobrze jak tancerze na profesjonalnym turnieju – chwaliły koleżanki pozostałe
członkinie kół. Ta konkurencja wymagała sprawności

Podobne dokumenty