plik w formacie pdf - Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa
Transkrypt
plik w formacie pdf - Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa
WSPÓLNE SPRAWY GAZETA KATOWICKIEJ SPÓ£DZIELNI MIESZKANIOWEJ Otrzymuj¹ wszyscy cz³onkowie KSM ROK XVIII, NR 11 (224) LISTOPAD 2009 ISSN 1232-5929 Internet: www.ursa.as.net.pl Najpiękniejsze miejsce w Katowicach REKREACYJNA DOLINA Nowa inwestycja KSM K Rekreacyjna Dolina - Mały Staw - projekt budowlany zespołu mieszkaniowego atowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa przygotowuje nową inwestycję pod nazwą Rekreacyjna Dolina. Tworzyć ją będą dwa zespoły budynków: – Mały Staw” (cztery, 4-kondygnacyjne domy ze 128 mieszkaniami oraz podziemnymi miejscami postojowymi dla samochodów osobowych) i – Duży Staw (cztery budynki 8-kondygnacyjne ze 120 mieszkaniami i podziemnymi miejscami parkingowymi). Już same słowa „dolina” i „staw” zdradzają, że domy te powstaną w bezpośrednim sąsiedz- twie „Doliny Trzech Stawów”, czyli Katowickiego Parku Leśnego. Lokalizacja, na terenie będącym własnością KSM, przewidziana jest pomiędzy stawami a ulicą Kazimierza Pułaskiego. Rozpoczęto nabór chętnych do zamieszkania w tym – kto wie czy nie najpiękniejszym - miejscu w Katowicach. Inwestycja prowadzona będzie za środki własne przyszłych użytkowników – właścicieli mieszkań. Wszystkich zainteresowanych z grona członków i mieszkańców za- sobów KSM, a także inne osoby, zachęcamy do zapoznania się z zasadami naboru nabywców mieszkań w „Rekreacyjnej Dolinie”, które w pełnej wersji są opublikowane jako ogłoszenie na witrynie internetowej Spółdzielni: www.ksm.katowice.pl Rozpoczęcie budowy „Małego Stawu” przewiduje się na rok 2010. Autorami tego projektu są dr hab. inż. arch. Jan Pallado i mgr inż. arch. Aleksander Skupin z Biura Projektów Architektonicznych Sp. z o.o. w Katowicach, którzy opracowali już także koncepcję „Dużego Stawu”. WRZESIEŃ 2009 Wspólne Sprawy Rekreacyjna Dolina - Duży Staw - koncepcja zespołu mieszkaniowego W TYM WYDANIU Specjalna wkładka do „Wspólnych Spraw” z nowym „Regulaminem rozliczania kosztów wody i odprowadzenia ścieków w Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej” – zapoznaj się z tym tekstem i zachowaj go. … Dzięki wieloletniemu przyspieszaniu prac termomodernizacyjnych, czyli tzw. ociepleń budynków, na koniec roku stan zaawansowania w tym zakresie osiągnie już 98,4 % budynków mieszkalnych KSM. Za prawidłowo realizowane uznano remonty i modernizację dźwigów osobowych oraz wymianę okien. W miarę udostępniania mieszkań, kontynuowany jest montaż grzejników w łazienkach i odpowietrzników pionów grzewczych typu spirotop, a także wymiana i legalizacja wodomierzy… – w imieniu Rady Nadzorczej KSM informuje jej przewodniczący Zbigniew Olejniczak (czytaj na str. 4) ... Można więc mieć pełną, wyodrębnioną własność mieszkaniową w budynku, czyli swoją nieruchomość (w spółdzielczej nieruchomości) i na dodatek nie być członkiem spółdzielni – a mimo to podlega się przepisom obowiązującym w Spółdzielni. Być może są one niedoskonałe, ale w takim brzmieniu, w jakim są sformułowane, zostały wypracowane i prawnie przyjęte w oparciu o postanowienia ustaw oraz o własne ponad półwieczne doświadczenia członków KSM. I trzeba je przestrzegać... – pisze w swoich refleksjach prezes Zarządu Krystyna Piasecka (czytaj na str. 6) … Zdawać by się mogło, że nowi, „wyodrębnieni” właściciele mieszkań, znacznie większą troską otaczać będą swoją własność niż wcześniejsze lokatorskie „M”. Zmiana statusu z lokatora, na właściciela mieszkania winna skłonić ich do jeszcze większej troski o obecny i przyszły stan swego mieszkania i budynku. Tymczasem coraz większa liczba nowych właścicieli zalega z comiesięcznymi opłatami za mieszkanie. W Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej już ponad 25% spośród niedawno „uwłaszczonych” osób swoich należności nie płaci na bieżąco. I wskaźnik ten wydaje się wskazywać tendencję zwyżkową… – z niepokojem konstatuje członek Zarządu Urszula Smykowska (czytaj na str. 9) … Podobnie jak tysiące ofiar hitlerowskich zbrodni, ks. Franciszek Ścigała nie ma swojej mogiły. Upamiętniają go epitafium w przedsionku Kościoła św. Szczepana, nazwa jednej z bogucickich ulic, a także bogucickie osiedle Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej imienia księdza Franciszka Ścigały – wiernego Bogu i Ojczyźnie duszpasterza śląskiego ludu... - to fragment z prezentacji kolejnego patrona osiedla KSM (czytaj str. 18) STRONA PROBLEMOWE ZADANIA RADY NADZORCZEJ KSM K iedyś komisje inwestycyjne były ongiś oczywiste i wręcz obowiązkowe w ciałach samorządowych wszystkich spółdzielni mieszkaniowych. Obecnie są już w niewielu spółdzielniach, bowiem mało która prowadzi jeszcze inwestycje w tak współcześnie im niesprzyjających warunkach. Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa należy do tej grupy spółdzielni, które nie tylko dbają o stan posiadanych już zasobów, ale także nieustannie rozwijają się prowadząc coraz to nowe inwestycje. A że budowa nowych domów to niezmiernie poważne zadanie, przeto i działania Komisji Inwestycyjno – Technicznej Rady Nadzorczej KSM są wielce odpowiedzialne. Komisję tworzą kreacyjna Dolina - Mały Staw i Duży Staw przy ul. Granicznej – Pułaskiego”. To teren będący własnością Spółdzielni. Od dawna jest przedmiotem zainteresowania wielu członków KSM i osób z poza Spółdzielni chcących tam właśnie zamieszkać, na styku z Doliną Trzech Stawów i całym Katowickim Parkiem Leśnym. Uroki tego przyszłego osiedla prezentujemy na str. 1 „Wspólnych Spraw”, a tutaj dodajemy jeszcze, iż Komisja – bacząc na to, że domy powstaną ze środków własnych przyszłych posiadaczy mieszkań – po analizie i przedstawieniu swoich uwag, pozytywnie zaakceptowała „Zasady pierwszego naboru” włącznie z koniecznością wnoszenia „opłaty rezerwacyjnej” w konanie planu za rok 2008 oraz zaopiniowała i przyjęła projekt inwestycji na rok 2009. Każda z tych opinii to konieczność dogłębnego przeanalizowania wielu dokumentów, omówienie ich pod wielorakimi aspektami. A to przecież nie wszystkie prace Komisji, bo jeszcze wskazać trzeba na potężny pakiet materiałów zaopiniowanych na Zebranie Przedstawicieli Członków KSM, w tym na aktualizację założeń Strategii Ekonomicznej KSM na lata 2009-2018. Opiniowano nadto propozycje zbycia i kupna nieruchomości oraz propozycję potrzebnych Spółdzielni zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Katowic. Sporo czasu poświęcono kwestii usuwania wad i uste- doświadczeni samorządowcy spółdzielczy: inż. Witold Gościniewicz (Gwiazdy) – przewodniczący, mgr inż. Jan Dobrowolski (os. im. Ściegiennego) – zastępca przewodniczącego, mgr inż. Andrzej Graca (Haperowiec) – sekretarz, a także członkowie – Józef Łęczycki (Giszowiec), mgr Zbigniew Olejniczak (Zawodzie) jednocześnie przewodniczący RN, mgr inż. Marek Szarejko (członkowie oczekujący). W zebraniu, na którym poznajemy problematykę działań Komisji, obok jej pełnego składu członkowskiego uczestniczą nadto inż. Waldemar Wojtasik - pełnomocnik Zarządu, zastępca dyrektora do spraw technicznych KSM oraz mgr inż. Barbara Wojtynek - pełnomocnik Zarządu, kierownik Działu Rozwoju i mgr Teresa Muc pracownica tego działu. Problemów do omówienia jest sporo, ale najważniejszą jest kwestia zaopiniowania „Zasad pierwszego naboru nabywców lokali mieszkalnych przewidzianych do realizacji w ramach inwestycji pod nazwą Re- wysokości 100 tys. zł. Pełny tekst „Zasad” został umieszczony w zakładce Ogłoszenia, na stronie internetowej naszej Spółdzielni: www.ksm.katowice.pl Komisja zapoznała się także z koncepcją i pozytywnie zaopiniowała minimalizację ryzyka w pracach drogowych i w ich efektach, jakie prowadzone są w rejonie ulicy Bohaterów Monte Cassino. Podkreślone dobre współdziałanie w tej mierze z władzami miasta. W przyjętym na posiedzeniu sprawozdaniu z prac Komisji w III. kwartałach bieżącego roku wskazuje się, że w tym czasie odbyto siedem zebrań, w tym jedno wspólne z Komisją Rewizyjną, jedno wspólne z Komisją GZS oraz dwa wspólne z oboma tymi komisjami. Nadto dokonano wizytacji budowy domów wielorodzinnych nr 2 i 3 przy ul. Bohaterów Monte Cassino, które obecnie już są niemal całkowicie zasiedlone. W zakresie inwestycji Spółdzielni Komisja m.in. omówiła protokół lustracji KSM za rok 2007, zaopiniowała wy- rek w okresie gwarancji, jak też ujawnionych w okresie użytkowania budynków. Wielokroć opiniowano wnioski i postulaty dotyczące zmian w Statucie oraz regulaminach wewnętrznych Spółdzielni. Wszystkie przygotowane opinie – podobnie jak czynią to pozostałe komisje – były następnie prezentowane na plenarnym posiedzeniu Rady Nadzorczej. Końcówka roku nie zmniejsza tempa intensywnych działań Komisji. Przed nią jeszcze zaopiniowanie wytycznych do przygotowania planu społeczno-gospodarczego i programu działalności społeczno-kulturalnej KSM w 2010 roku oraz wykonanie czynności kontrolnych w zakresie powierzonym przez Radę Nadzorczą. W Komisji myślą także już o tej najnowszej inwestycji, która – w zakresie Małego Stawu – rozpocznie się w roku przyszłym, a zatem będzie czego doglądać w interesie Spółdzielni i przyszłych mieszkańców tych domów i to już teraz wpisują sobie do zadań na rok 2010. (pas) Komisja Inwestycyjno–Techniczna WA¯NE INFORMACJE l ADRESY l TELEFONY Siedziba Zarządu i Dyrekcji KSM: 40-168 Katowice, ul. Klonowa 35c. Godziny pracy: poniedziałki, czwartki: 8 - 16, wtorki, środy: 8 - 17, piątki: 8.30 – 14.30. Telefony – Centrala: 032 2084 - 700, Informacja: 32 2084 - 742, Fax: 32 2084 - 805, Prezes Zarządu i zastępca prezesa (sekretariat): 32 2084 -800, Członek Zarządu i zastępcy dyrektora (sekretariat): 32 2084 - 849, Główny Księgowy (sekretariat): 32 2084 - 819, Dział Członkowsko-Mieszkaniowy: 32 2084 - 727 do 9, Dział Ewidencji Opłat za Lokale: 32 2084 719 do 22, Dział Analiz i Windykacji: 32 2084 - 713 do 17. Dział Remontów Bieżących: 32 2084 – 789 do 792, Dział Nadzoru Remontów i Inwestycji: 32 2084 - 841 do 4, Dział Rozwoju: 32 2084 - 724 do 5, Dział Organizacji i Samorządu: 32 2084 - 794, Dział Społeczno-Kulturalny: 32 2084 – 738, Samodzielne stanowi- sko do spraw pomocy członkom i wolontariatu: 32-20 84 777. Agencja KU „FILAR” w siedzibie KSM: 32 2084 - 743. Mieszkaniowe Biuro Pośrednictwa: 32 2084 - 739 do 740. Serwis Techniczny i Zakład Sprzętu i Transportu (ul. Brzozowa 50): tel. całodobowe: 32 258 20 75 oraz 32 258 16 26. Zakład Ciepłowniczy (ul. Brzozowa 50): tel. 32 258 79 49 oraz 032 258 16 26. Zakład Usług Parkingowych (ul. Brzozowa 50): tel. 32 205 41 56. Zakład Zieleni: tel. 32 258 79 49 oraz 32 258 16 26. Administracje osiedlowe: Centrum-I ul. Czerwińskiego 8, tel. 32 259 68 97; Giszowiec ul. Wojciecha 36 tel. 32 256 03 38, 032 209 25 19; Graniczna ul. Graniczna 63c/4 tel. 32 255 13 87; Gwiazdy Al. Roździeńskiego 86a tel. 32 258 74 59; Haperowiec oraz Śródmieście ul. Poniatowskiego 14d tel. 32 251 40 39, 032 251 25 93; Janów ul. Zamkowa 61d tel. 32 255 73 24, 32 707 58 67; im. J. Kukuczki ul. Wiślana 3 tel. 32 258 41 02, 32 203 81 92; Ligota ul. Li- gocka 66 tel. 32 203 14 77; Murcki Plac Kasprowicza 5 tel. 32 255 61 80; Superjednostka Al. Korfantego 32/11, IIp., tel. 32 203 75 46; Szopienice ul. Morawa 103 tel. 32 256 90 05; im. P. Ściegiennego ul. Jabłoniowa 52 tel. 32 250 06 52, 032 250 29 26; im. F. Ścigały ul. Markiefki 37 tel. 32 203 82 58; Wierzbowa ul. Brzozowa 50 tel. 32 258 79 61; Zawodzie ul. Bohaterów Monte Cassino 5 tel. 32 255 20 52, 032 255 57 29; im. A. Zgrzebnioka ul. Łabędzia 19 tel. 32 251 56 14. Kluby osiedlowe KSM: „Centrum” ul. Grażyńskiego 9a, tel. 32 25 87 558, „Giszowieckie Centrum Kultury” ul. Mysłowicka 28, tel. 32 20 93 602, „Józefinka” ul. Józefowska 100, tel. 32 25 85 919 „Juvenia”, ul. Sandomierska 9, tel. 32 20 30 154, „Pod Gwiazdami” al. Roździeńskiego 88, tel. 32 20 35 056, „Trzynastka” ul. Racławicka 13, tel. 32 25 53 536. INTERNETOWA WITRYNA SPÓ£DZIELNI: www.ksm.katowice.pl STRONA 2 Wspólne Sprawy LISTOPAD 2009 „Bieg do Słońca” podczas ataku zimy na początku jesieni I. Półmaraton KSM P aździernikowa niedziela była dżdżysta, w najładniejszych momentach – pochmurna. Poprzedziło je niespodziewane załamanie pogody ze spadkiem temperatury do zera stopni, z zawiejami śnieżnymi w środę i czwartek. Pamiętamy jeszcze te dni – zasypanych śniegiem ulic, połamanych drzew oraz zerwanych sieci energetycznych w całym kraju. I chyba właśnie ta nieprzyjazna aura spowodowała, że I. Półmaraton o Puchar Prezesa Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej – nazwany optymistycznie: „Bieg do Słońca” – zgromadził tylko 19 startujących. Pośród nich najliczniejsi byli oczywiście przedstawiciele Klubu Biegacza „Józefinka” – ze spółdzielczego, osiedlowego klubu o tej samej nazwie, a mającego siedzibę na os. im ks. Piotra Ściegiennego, sąsiadującego z Wojewódzkim Parkiem Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. To nie bez znaczenia, bowiem półmaraton odbywał się właśnie alejkami tego parku. Start i meta znajdowały się przy „Wiosce Rybackiej”, opodal znanego z kwiatowych wystaw „Kapelusza”. Trzeba było przebiec 8 okrążeń prowadzących (na zmianę ostro pod górę i na powrót z górki) aż pod Planetarium. Półmaraton był zespolony z biegiem maratońskim, jaki na tej trasie równolegle się odbywał, a którego stałym, comiesięcznym inicjatorem jest NIC (Nothing International Classic Marathon) we współdziałaniu z Klubem Biegacza „Ślimak”. W tym Maratonie NIC biegły trzy osoby („po drodze” zaliczające półmaroton „do Słońca”). Po przebiegnięciu tego „górskiego w stylu anglosaskim” półmaratonu, czyli 21 km i 97 m. – kolejność na mecie w klasyfikacji generalnej była następująca: I. – Marek Kubica (1:36:06), II. – Marek Salbert (1:39:03), III. Dariusz Toma (1:39:18). Stosowne puchary wręczył Zwycięzcy półmaratonu w klasyfikacji generalnej. LISTOPAD 2009 im wiceprezes Zarządu KSM – Andrzej Kępys. W klasyfikacji uczestników półmaratonu – mieszkańców zasobów KSM honorowe miejsca zajęli i puchary otrzymali – I. Andrzej Łogiewa, II. Barbara Sobczak i III. Jan Udolf. Wszyscy uczestnicy zawodów otrzymali ponadto okolicznościowe medale upamiętniające ten bieg. Odnotować koniecznie trzeba, że maraton z „hakiem” bo długości aż 42.500 m (17 pętli) jako pierwszy przebiegł Tomasz Kuluński z czasem 3:43:34, a drugim, który ukończył ten bieg był Stanisław Giemza (4:00:00). Miejmy nadzieję, że – mimo tych nie sprzyjających warunków, w jakich odbyła się premiera półmaratonu „Bieg do Słońca” – stanie się on tradycją, w której uczestniczyć będą gremialnie spółdzielcy, tak jak biorą udział w dorocznych złazach rodzinnych szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wszak bieganie to najprostsza forma rekreacji. Nie potrzeba dla niej specjalnych, drogich stadionów. Można biegać wszędzie, ale szczególnie polecane są parki i lasy – możliwie z dala od ruchliwych ulic (ideałem są np. tereny bliskie naszym, spółdzielczym osiedlom, takim jak Murcki, Ligota, im. Ściegiennego, im. Zgrzebnioka). A póki co – serdecznie zapraszamy wszystkich do kontaktu z „Józefinką” (Katowice, ul. Józefowska 100, tel. 32 – 258 59 19, spotkania biegających w czwartki, w godz. 14:30 – 16:00). Tam miłośnicy biegania oraz maszerowania z kijkami (nordic walking) mają swoje miejsce i wsparcie. No i jeszcze jedno: biegać wspólnie z kimś czy maszerować – jest raźniej. Nie „na wyścigi”, ale dla towarzystwa. I o to chodzi – żeby się poruszać, brać udział, a nie koniecznie wygrywać. Zgodnie z zasadami olimpijskimi! Puchary dla zwycięzców w gronie mieszkańców KSM. Wspólne Sprawy Ostatnie dwa kroki – i Marek Kubica (numer startowy 15) wygrywa półmaraton „Bieg po Słońce”. Z „jedynką” pobiegł Andrzej Łogiewa i rzeczywiście był na mecie pierwszy, w kategorii uczestników – mieszkańców KSM. Wszyscy otrzymali takie pamiątkowe medale. Niektórzy zawodnicy docierali na metę w zgodnym rytmie biegowym, w towarzystwie partnera z trasy. STRONA 3 Z dzia³alnoœci Rady Nadzorczej S Nasze, wspólne sprawy... woje dwa październikowe posiedzenia Rada Nadzorcza KSM, odbyła w dniach 20 i 29 ubiegłego miesiąca. W ostatnim kwartale roku, jak zwykle, w pracach Rady stopniowo nasilają się zagadnienia dotyczące stopnia realizacji przyjętych na ten rok zamierzeń wg stanu po upływie dziewięciu miesięcy, oraz prognoz realizacji zadań na koniec roku. Oznacza to zbliżanie się okresu, w którym – tak na poziomie Osiedli jak i całej Spółdzielni – przygotowuje się założenia do przyszłorocznych planów gospodarczych i remontowych. Do listy zagadnień o pierwszorzędnym znaczeniu w wymiarze finansowo – rzeczowym zaliczyć należy ocenę stopnia zaawansowania zadań objętych wieloletnią Strategią Ekonomiczną KSM, przyjętych do realizacji na rok 2009. Bardzo szczegółowo materiały dotyczące tego zagadnienia analizowały komisje GZS i Rewizyjna, które przygotowały opinie i wnioski zaakceptowane po przedyskutowaniu przez Radę Nadzorczą. Z obecnego zaawansowania realizacji planu rzeczowo-finansowego, prognozowane jest prawie pełne jego wykonanie na koniec roku. Część prac zrealizowanych zostanie w zmienionej kolejności, ale uzgodnionej z Radami i Administracjami osiedli. Dzięki wieloletniemu przyspieszaniu prac termomodernizacyjnych, czyli tzw. ociepleń budynków, na koniec roku stan zaawansowania w tym zakresie osiągnie już 98,4 % budynków mieszkalnych KSM. Za prawidłowo realizowane uznano remonty i modernizację dźwigów osobowych oraz wymianę okien. W miarę udostępniania mieszkań, kontynuowany jest montaż grzejników w łazienkach i odpowietrzników pionów grzewczych typu spirotop, a także wymiana i legalizacja wodomierzy. Nie wzbudzają większych zastrzeżeń stany zaawansowania prac realizowanych w STRONA 4 ramach finansowo-rzeczowych planów osiedli, dysponujących częścią „B” funduszu remontowego. Z ogólnej prognozy realizacji tegorocznych planów w zakresie rzeczowym i finansowym wynika, że w większości typów prac ich realizacja nie jest zagrożona, a ewentualne przesunięcia i zmiany nie mają wpływu na stan bezpiecznego zamieszkiwania w naszych zasobach. Pragnę zwrócić uwagę Czytelników na bardzo ważny temat dla wszystkich użytkowników lokali w zasobach KSM lub zarządzanych przez nią. Jest to nowy „Regulamin rozliczania kosztów ciepła w Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej”. Potrzeba nowych regulacji wynikała z niezbędności dostosowania zapisów tego regulaminu cji p.n. „Rekreacyjna Dolina - Mały Staw i Duży Staw” przy ul. Granicznej - Pułaskiego w Katowicach. Zasady te są omówione na 1 stronie w bieżącym numerze „WS” oraz w całości dostępne w siedzibie Spółdzielni, a także na stronie internetowej KSM. Na koniec, jak zwykle, sprawy zadłużeń w opłatach, a raczej ich konsekwencji remonty na pomyślnym finiszu l 98,4% budynków mieszkalnych będzie już ocieplonych l Biegły rewident zbada roczne sprawozdanie finansowe Spółdzielni l Nowy „Regulamin rozliczania kosztów ciepła w KSM” od 1 stycznia 2010 r. l Zachęcamy do korzystania z pomocy mieszkaniowej gminy l W ybór biegłego rewidenta księgowego dla zbadania sprawozdania finansowego naszej spółdzielni za rok 2009 to kolejny bardzo ważny temat za którego realizację odpowiada Rada Nadzorcza KSM. Zaproszenia do składania ofert zostały opublikowane w prasie codziennej i w Internecie. W odpowiedzi nadesłanych zostało 19 ofert zaopiniowanych przez Komisję Rewizyjną według przyjętych przez Radę kryteriów. W drodze wyboru ofert, Rada zdecydowała o wyborze Regionalnego Związku Rewizyjnego w Rybniku do zbadania sprawozdania finansowego Spółdzielni za rok 2009. Przypomnę, że ten kluczowy dokument, sporządzony przez głównego księgowego i podpisany przez cały Zarząd KSM, jest badany co do zgodności z prawem i rzetelności jego sporządzenia corocznie. Na podstawie tego, przeprowadzonego przez biegłych badania, sporządzany jest przez nich raport i opinia które przedkładane są Radzie, a następnie Zebraniu Przedstawicieli, celem przyjęcia bądź odrzucenia sprawozdania finansowego KSM za dany rok obrachunkowy. do zasad zawartych w przepisach nadrzędnych, ale w nie mniejszym stopniu z wielu lat doświadczeń oraz zgłaszanych wniosków i postulatów. Zwracam Państwa uwagę na nowy podział indywidualnych kosztów pomiędzy zależną i niezależną część (było 70 i 30, obecnie jest 60 i 40), nowe uregulowanie rozliczeń przy nie udostępnieniu do odczytu lokalowych podzielników i liczników ciepła oraz nowe znacznie wyższe kary umowne za naruszenie obowiązujących w KSM przepisów. Uchwalony regulamin dotyczy rozliczeń dokonywanych od 1 stycznia 2010 roku, a jego tekst opublikowany zostanie w formie wkładki do „Wspólnych Spraw” oraz na stronie internetowej KSM. yślę, że zainteresować może wszystkich, a szczególnie osoby poszukujące nowych mieszkań, o nowej bardzo atrakcyjnej lokalizacji - w ramach nowych inwestycji mieszkaniowych realizowanych przez KSM. Informacja o przyjętych przez Zarząd i opiniowanych przez Radę „Zasad pierwszego naboru nabywców lokali mieszkalnych, przewidzianych do realizacji w ramach inwesty- M Wspólne Sprawy w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym. Rada zaprosiła na swoje posiedzenie, poświęcone zadłużeniom w opłatach, 23 członków - „dłużników” Spółdzielni na łączną sumę blisko 62 tysiące złotych. Przed posiedzeniem Rady Zarząd wycofał 10, a jego trakcie 1 wniosek, głównie z powodu spłacenia przez dłużników całej lub znacznej części sumy zadłużeń. Z pozostałych 12 rozpatrzonych wniosków, w 8 przypadkach podjęta została uchwała o wykreśleniu z listy członków KSM, natomiast decyzję w stosunku do 4 pozostałych Rada odroczyła. Warto przy okazji podać, że wielu użytkowników mieszkań Spółdzielni wspieranych jest pomocą mieszkaniową gminy. Na przykład we wrześniu br. z dodatków mieszkaniowych skorzystało 487 spółdzielców, a łączna suma dodatków wypłacanych uprawnionym sięgnęła prawie 100 tys. zł. Warto więc, aby osoby znajdujące się przejściowo w trudnej sytuacji finansowej, występowały do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o przyznanie takiej pomocy. ZBIGNIEW OLEJNICZAK Przewodniczący Rady Nadzorczej KSM LISTOPAD 2009 Z działalności Rad Osiedli Centrum I: Dlaczego nasze oszczędności ciepła zżera wzrost cen energii? Pytania takie zadają mieszkańcy naszych osiedli, którzy tradycyjnie jesienią otrzymali rozliczenia za energię cieplną za 12 minionych miesięcy 2008/2009 r. Kosztowne docieplenia budynków i wymiana okien sprawiły, że stosunkowo do niedawna jeszcze odczuwaliśmy je w postaci zmniejszonego zużycia energii cieplnej w wymiarze materialnym - często poważnych zwrotów nadpłaty zaliczkowych naliczeń w minionym okresie rozliczeniowym. Tymczasem kolejne podwyżki cen ciepła, pomimo coraz mniejszego jego zużywania, dosłownie „pożerają” nasze oszczędnościowe wysiłki. Przykładem może być Osiedle Centrum I, którego samorząd na październikowym posiedzeniu dokonał, tradycyjnie już, oceny sezonu grzewczego 2008/2009 na podstawie wydruków Brun-Polu Silesia. Przedstawiona członkom Rady Osiedla tabela, w rubryce dotyczącej zużycia energii cieplnej w rozbiciu na poszczególne budynki, jawi się optymistycznie: średnio w osiedlu nastąpił dalszy spadek zużycia ciepła o 16,2%. Natomiast w towarzyszącej jej rubryce kosztów wykazano ich średni wzrost o + 4,8 % ! Zdaniem Rady, stanowi to dobitną ilustrację wpływu ubiegłorocznej, grudniowej podwyżki cen ciepła, kiedy podniesiono znacznie tak zwaną część stałą taryfy, i dlatego pomimo wyraźnego spadku zużycia ciepła wzrósł jego koszt. Tak więc w obliczu zapowiedzi kolejnych podwyżek, perspektywy mieszkańców rysują się w ciemnych barwach. Mieszkańcy budynku przy ul. Katowickiej 65, w którym przy znacznych oszczędnościach wyliczono najwyższy procent wzrostu kosztów (+13,4 %), nie mogą pojąć, że oszczędzając zużycie ciepła, muszą tak wiele do niego dopłacać. Proszą więc o wyjaśnienie im sposobu rozliczania kosztów ciepła. Rada Osiedla, w związku z tym, jak również z zapowiedziami o kolejnej podwyżce cen ciepła, zwróciła się z prośbą do władz Spółdzielni o wystąpienie do Urzędu Regulacji Energetyki z postulatem skuteczniejszej obrony interesów konsumentów. Giszowiec: Gospodarka największego osiedla u progu 2010 roku Wyniki ekonomiczne za 8 miesięcy br. uwzględniające eksploatację, szeroki zakres remontów a także znacznych (zasądzonych i bieżących) zaległości w opłatach czynszowych wszystkich nieruchomości LISTOPAD 2009 Problemy osiedlowych spoŁecznoœci i lokali, były kluczowym tematem październikowego posiedzenia Rady Osiedla Giszowiec. Wszak końcowe, całoroczne wyniki rzutować będą na zakres i możliwości rozwiązywania problemów mieszkańców tego największego osiedla Spółdzielni. W tym także kontekście rozpatrzono protokoły z przeprowadzonych przeglądów jesiennych stanu technicznego zasobów, które samorząd skierował do ujęcia w przyszłorocznych planach remontowych - w zależności od pilności i możliwości finansowych osiedla. Kierownik Osiedla Zbigniew Cieślak przedstawił samorządowi informację o stanie zaawansowania przygotowań związanych z budową założeń ekonomiczno-gospodarczych na rok 2010. Założenia te będą przygotowane zgodnie ze znowelizowaną ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, na każdą nieruchomość oddzielnie, co z uwagi na ilość budynków wymagać będzie dużego zaangażowania ze strony osiedlowej Administracji. Podkreślił również, że w przyszłości doprowadzić to może do dużych różnic w opłatach eksploatacyjnych w poszczególnych budynkach. Niezależnie od tego poinformował o działaniach w kierunku przygotowania mieszkańcom budynków przy ulicy Miłej, posiadającym zbiorcze liczniki gazu, warunków do indywidualnego rozliczania gazu, co w konsekwencji spowoduje również zmiany w odpłatnościach czynszowych. Ważną była także relacja ze spotkania Prezydium Rady Osiedla i kierownictwa Administracji z przewodniczącym Rady Miasta Jerzym Forajterem i komendantem Straży Miejskiej. Jego tematem były nurtujące mieszkańców osiedla problemy dotyczące głównie bezpieczeństwa, oświetlenia, a także kanalizacji. Szopienice, im. Ściegiennego, im. Ścigały: Jesienne przeglądy i... kontrole zasobów Rada Osiedla Szopienice spójnie potraktowała na swoim posiedzeniu temat jesiennych kontroli zasobów, z paralelną kontrolą osiedlowej Administracji dotyczącą przebiegu i zaawansowania aktualnie prowadzonych robót remontowych. Najważniejsze z nich na posiedzeniu samorządu przedstawił kierownik osiedla Stanisław Skupień relacjonując przebieg prac związanych z instalacją centralnie ciepłej wody w budyn- kach przy ul. Przedwiośnia 1-3-5, 1a-3a- 5a, 7-9, 7a-9a, i 7b-9b. Obszerniej wyniki przeglądu stanu technicznego budynków przy ulicach: Hallera, Przedwiośnia, Zamenhofa i Bednorza zrelacjonował przewodniczący Komisji Technicznej Zygmunt Tomczyk. Komisja stwierdziła, m.in., że w budynkach przy ul. Hallera 28 e-f-g, 32 a-b-c-d i 32 e-fg-h elewacja balkonowa oraz balkony wymagają gruntownej poprawy stanu technicznego; a droga przy ul. Zamenhofa 16a-b-c i 18-18a – wykonania nowej nawierzchni w tej samej technologii co chodniki. Komisja dokonała również oględzin wykonania nowej sieci wysokiego parametru w technologii preizolownej na ul. Przedwiośnie. Analogiczne sprzężenie przeglądowo-kontrolnych zadań miało miejsce w Osiedlu im. Ściegiennego, w którym kierowniczka Administracji zwróciła się do zespołów przeprowadzających przegląd jesienny o zainteresowanie konkretnymi problemami, stanowiącymi przedmiot zainteresowania szerszego grona mieszkańców. Administracja wniosła bowiem sprawę wymiany rur spustowych na większą średnicę w budynkach przy ul. Kotlarza 5-5f, 7-7e i 9-9e, ponieważ obecne (o mniejszym przekroju) powodują spiętrzanie i zamarzanie opadów atmosferycznych w okresie zimowym, co powoduje pękanie i niszczenie rur, a także zacieki i zamarzanie elewacji. Jest to powodem postępującego niszczenia budynku, a także zagrożenia bezpieczeństwa samych mieszkańców. Równie pilnym problemem jest wykonanie remontu dachów na budynkach przy ul. Mikusińskiego 20-24 i Jabłoniowej 54 – z uwagi na liczne interwencje mieszkańców dotyczące zalewania mieszkań na ostatnich piętrach – zarówno z powodu nieszczelności pokrycia dachowego jak i ubytków w konstrukcji kominów i korozji obróbek blacharskich. Doraźne naprawy nie przyniosły trwałych efektów. Problemy powróciły na forum Rady Osiedla z końcem października br. na którym inspektor d.s. technicznych Sławomir Sztyler przedstawił protokoły z przeglądów jesiennych i zwrócił uwagę na konieczne do wykonania roboty remontowe w poszczególnych rejonach osiedla. Wyraził także krytyczną opinię odnośnie jakości i estetyki niektórych wykonywanych robót remontowych. Rada Osiedla im Ścigały, po przeanalizowaniu protokołów z je- Wspólne Sprawy siennego przeglądu technicznego zasobów, przyjęła do realizacji w 2010 roku najpilniejsze, zaproponowane przez kierownika osiedlowej Administracji roboty remontowe. Z ich obszernej listy warto wymienić: wymianę suchych pionów wraz z oddymianiem w budynkach przy ul. Wajdy 23 i 25; wymianę pionów gazowych wraz z przeniesieniem liczników gazowych na klatki schodowe w budynkach przy ul. Wajdy 25-27; wymianę pionów kanalizacyjnych w budynkach przy ul. Ścigały 2-8 (klatki 2a, 4 i 6) oraz Ścigały 36-46 (klatki 40, 42, 44 i 46); malowanie klatek schodowych wraz z kafelkowaniem wejść do klatek oraz parterów klatek schodowych w budynkach przy ul. Nadgórników 2-10 i Ścigały 28 34; wykonanie parkingu przy ul. Ścigały 8a i Nadgórników 2a. W osiedlowym kalejdoskopie Zawodzie. W odpowiedzi na pismo Urzędu Miasta w sprawie budowy drogi do osiedla Bulwary Rawy – etap IV w Katowicach, Rada Osiedla na wariantową propozycję wykonania jej nawierzchni i wyniesień dla pieszych z kostki granitowej nieregularnej, czy asfaltowej z wyniesieniami przejść dla pieszych z kostki granitowej – jednomyślnie opowiedziała się za tą ostatnią. Gwiazdy. Rada Osiedla zwróciła się z prośbą do Zarządu Spółdzielni o pomoc organizacyjno-finansową w zakresie realizacji kapitalnego remontu przewodów spalinowych i wentylacyjnych, których elementem składowym jest azbest, w budynku przy ul. Uniwersyteckiej 29. Na ten cel w planie remontów zabezpieczono środki w wysokości 120 tys. zł. Do zakończenia tych prac nie można bowiem przystąpić zarówno do wymiany drzwi pożarowych jak i malowania budynku. Szacunkowy koszt wykonania całości robót wynosi około 1.800 tys. zł. HPR. Samorząd Osiedla HPR poinformowany został o decyzji prezydenta Miasta Katowic, dotyczącej usunięcia z jego terenu jednego drzewa gatunku robinia akacjowa i nasadzeniu w okresie wiosennym 20 metrów bieżących krzewów gatunku liguster oraz 13 sztuk krzewów gatunku Berberys. Na podstawie protokołów z posiedzeń Rad Osiedli oraz rozmów z członkami samorządów opracował: ZBIGNIEW CZERNICKI Na podstawie protoko³ów z posiedzeñ Rad Osiedli oraz rozmów z cz³onkami samorz¹dów opracowa³: ZBIGNIEW CZERNICKI STRONA 5 Mgr Krystyna Piasecka Prezes Zarz¹du KSM O - bchodzone niedawno Dni Seniora dały mi kolejną sposobność do wielu, bezpośrednich i bardzo szczerych rozmów z reprezentantami osób – jak to się mówi: wcześniej urodzonych. Dominowały rozmówczynie, bowiem tak jakoś natura powoduje, że to pań jest więcej w gronie „złotowiekowych” ludzi. Zaczynało się od tego, że to już późnojesienna aura, smutna, chłodno-deszczowa, pełna mgieł i wilgoci opanowała otaczający nas świat. Kto nie musi (do pracy, szkoły, czy za jakąkolwiek inną potrzebą) wychodzić z mieszkania, bierze pogodę na przeczekanie. Ale przecież zdarzają się przebłyski słońca, więc otuliwszy się stosownie warto (a, dla zdrowia wręcz trzeba!) wyjść na dwór, pomimo pierwszych przymrozków, dla uchwycenia promyków słonecznych. – Trzeba słonka usilnie szukać, tak jak… dobrych wiadomości w gazetach, radiu i telewizji – powiedziała jedna z moich rozmówczyń. – Prawie ich nie ma. Dominują te złe, depresyjne jak jesienna niepogoda. Dziennikarze lubują się teraz w sensacjach, bo to się lepiej sprzedaje. A ja nawet nie chcę do swojej świadomości dopuścić najnowszej, hiobowej wieści, że nie mamy w Polsce szczepionki na szerzącą się za wschodnią granicą epidemią świńskiej grypy. Bo przecież jej ofiarami – gdy choroba do nas trafi – będą najsłabsi zdrowotnie i najubożsi. Nie muszę szeroko uzasadniać, że mieszczą się w tej grupie właśnie seniorzy… – A wie pani prezes – ni to zapytała, ni to oznajmiła inna z seniorek – że zaczynam się bać w moim bloku, chociaż jest obecnie tak pięknie odnowiony?! Mieszkam tam 40 lat, ale teraz mało kogo znam. Poumierali, wyprowadzili się, posprzedawali mieszkania. Nowi przeważają. Wielu z nich mieszka krótko i znikają, wprowadzają się coraz to inni. Bo te mieszkania są tylko im wynajmowane przez właścicieli, którzy tak naprawdę mieszkają gdzie indziej. Nic dziwnego, że w mieszkaniach hałasy, awantury, czasem drzwi kopniakiem otwierane i zamykane. Ja się dziwię owym właścicielom, że tak pozwalają niszczyć ich prywatną własność. – Prywatną, już nie spółdzielczą – co mi zostało głośno i dobitnie wykrzyczane, gdy próbowałam zwrócić uwagę na niestosowność zachowania i zniszczenia. Cóż owym coraz liczniejszym i majętniejszym „kamienicznikom bez kamienic” – jak nazywam owych STRONA 6 właścicieli kilku (czasem kupionych, czasem odziedziczonych) mieszkań – nie zależy na dobrosąsiedzkim współżyciu. Dla nich ważny jest dochód z takiego mieszkania – jako inwestycji finansowej – tym wyższy im więcej ludzi się tam wtłoczy i to najczęściej bez zameldowania (tu winne jest nasze prawo, bo zameldowanego trudniej wyprowadzić, gdy minie termin wynajmu), ale i bez płacenia Spółdzielni (często z premedytacją) stosownych należności. A wane latami społeczne zmiany wyobrażałam… Kolejna z seniorek skomentowała te słowa śmiechem. – Przecież to już Rewolucja Francuska ponad dwieście lat temu w gruncie rzeczy skompromitowała owo hasło „Liberté, égalité, fraternité”. I ona, i wszystkie następne bardziej lub mniej rewolucyjne przemiany, włącznie z naszymi zmianami po 1989 roku udowodniły, że wolność ma się nijak do równości czy do braterstwa. Wykładałam do niedawna historię w renomowanym liceum i mogę to licznymi argumentami wykazać… Poprzestanę na tych czterech przytoczonych opiniach. Inne cytaty też by były pochmurne jak szaruga jesienna. Ale by nie ulec depresji, trze- ne doświadczenia członków KSM. I trzeba je przestrzegać. bardzo wielu sformułowań regulaminowych dotyczących omawianych problemów przytoczę jeszcze z „Regulaminu porządku domowego dla użytkowników lokali w KSM”, że §1 stwierdza w pkt 2 iż „Użytkownik lokalu jest obowiązany korzystać z lokalu w sposób zgodny z przeznaczeniem lokalu” a w pkt 3, że „Użytkownik lokalu jest obowiązany korzystać z lokalu, budynku i jego otoczenia w zgodzie z dobrymi obyczajami i w sposób nie utrudniający korzystania z nieruchomości przez inne osoby.” Nadto przypomnę także – i ku informacji i ku przestrodze - że w Z rozważania nad cytatami jeszcze bardziej opłaca się takiemu „pseudo kamienicznikowi”, gdy mieszkanie na lokal „usług seksualnych” wynajmie. Daje to właścicielowi mieszkania – jak się to współcześnie mówi: – „prawdziwą kasę”, ale sąsiadom stwarza niezmierne utrapienie. Zwłaszcza gdy są oni już leciwi, gdy schorowani, gdy potrzebują spokoju, albo np. gdy są młodsi i zawodowo czynni – po pracy chcą w swoim mieszkaniu jeszcze trochę popracować, pouczyć się, czy zwyczajnie odpocząć, pobyć z rodziną w mieszkaniu wykupionym w dodatku za duże pieniądze, za cenę wielu życiowych wyrzeczeń. To nie co teraz się stało, że za parę złotych można lokatorskie mieszkanie zamienić na własnościowe... – Tak, tak – uzupełniła kolejna z pań – to podnajmowanie mieszkań stało się bardzo uciążliwe. Przykładem może być nasza Superjednostka. To przecież i dawniej był mało przytulny gigant. Ale teraz, mimo iż szczęśliwie mamy od wielu lat portierów, gmach ten stał się dla mnie jeszcze bardziej wyobcowany. Tych, którzy mieszkają tu od początku – już niewielu. A sąsiedztwo, zwłaszcza to lekkich obyczajów, stało się obrzydliwe i nie do wytrzymania. Ja wiem, że już Kochanowski napisał jakieś 450 lat temu „Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli, którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli”. Ale co innego zabawy młodych, nawet radosne śpiewy czy głośniejsza muzyka nieco spóźnioną porą, a co innego te rozróby, których doświadczam. Możliwość posiadania wielu mieszkań i podnajmowania ich nie przynosi pożądanych społecznie rezultatów. Nie tak sobie te oczeki- ba – jak pierwsza rozmówczyni – łapać promienie słońca. Przecież przebijają się przez chmury. Dosłownie i w przenośni. Wypada jednakże mi, choćby najkrócej, odnieść się do drugiej i trzeciej wypowiedzi, które w gruncie rzeczy dotyczą zachowań stojących w wyraźnej sprzeczności ze Statutem i wewnętrznymi regulaminami obowiązującymi w naszej Spółdzielni. Naturalnie nie miejsce tutaj, na dogłębną analizę tych dokumentów, które zresztą na łamach „Wspólnych Spraw” w całości były prezentowane (są też dostępne na stronach Spółdzielni w internecie). Przestudiować te dokumenty winien każdy kto jest członkiem lub tylko zamieszkuje w zasobach KSM. W tym kontekście przytaczam tylko jeden z paragrafów Statutu, który poza wszelką dyskusją rozstrzyga fundamentalną kwestię, a brzmi on tak: „§ 117. Postanowienia Statutu dotyczące praw i obowiązków majątkowych członków Spółdzielni związanych z posiadaniem spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu stosuje się także do osób nie będących członkami Spółdzielni, którym przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, chyba że ustawa lub statut stanowią inaczej.” ożna więc mieć pełną, wyodrębnioną własność mieszkaniową w budynku, czyli swoją nieruchomość (w spółdzielczej nieruchomości) i na dodatek nie być członkiem spółdzielni – a mimo to podlega się przepisom obowiązującym w Spółdzielni. Być może są one niedoskonałe, ale w takim brzmieniu, w jakim są sformułowane, zostały wypracowane i prawnie przyjęte w oparciu o postanowienia ustaw oraz o własne ponad półwiecz- M Wspólne Sprawy „Regulaminie rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat w KSM” stwierdza się: „18. Przez osoby zamieszkałe w lokalu rozumie się osoby zameldowane na pobyt stały lub czasowy na okres ponad 2 miesiące oraz osoby faktycznie przebywające w lokalu ponad 2 miesiące, mimo nieposiadania aktualnego meldunku w tym lokalu.” I dalej: „19. O zmianach stanu zasiedlenia mieszkania użytkownik lokalu jest zobowiązany niezwłocznie powiadomić Spółdzielnię. Zmniejszenie lub zwiększenie liczby osób przyjmowanej za podstawę przy ustalaniu opłat uwzględnia się od następnego miesiąca po dacie pisemnego zgłoszenia tej zmiany. Ujawnienie faktu niezgłoszenia przez użytkownika lokalu dodatkowych osób zamieszkałych w lokalu uprawnia Spółdzielnię do podwyższenia opłaty w części zależnej od ilości osób zamieszkałych o 100% za 6 miesięcy wstecz, niezależnie od naliczenia należnej opłaty od daty ich zamieszkania. Decyzję w tej sprawie podejmuje Zarząd.” Być może to mało rygorystyczne sformułowania, ale podejmowane były w nieco innych realiach społecznych i gospodarczych. Dlatego – zgodnie ze zmieniającym się ustawowym prawem i uwzględniając oczekiwania spółdzielców – te wewnętrzne rozwiązania podlegają nieustannemu uaktualnianiu. Na przykładzie regulaminów rozliczenia kosztów zużycia wody i ciepła na stronie obok odrębnie omawia to wiceprezes Zarządu A. Kępys. I nie prędko zapewne uda się osiągnąć w tej mierze długotrwałe status quo, bowiem fundamentalna dla nas ustawa „o spółdzielniach LISTOPAD 2009 mieszkaniowych” daleka jest od jakiegoś ostatecznego ukształtowania, zwłaszcza po niefortunnej i szkodliwej dla spółdzielczości mieszkaniowej nowelizacji z 14 czerwca 2007 roku w formie tzw. ustawy „uwłaszczeniowej”. września 2009 roku (druk sejmowy 2348) rząd skierował pod parlamentarne obrady projekt kolejnej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w nawiązaniu do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 roku o sprzeczności ustawy z Konstytucją. Wiadomo też, że „grzechem pierworodnym” tego to projektu jest nieuwzględnienie kolejnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 15 lipca br. Wiadomo wreszcie – że na dokonanie nowelizacji (a winna być zrobiona do 30 grudnia br.) jest już niewiele czasu, więc albo w legislacyjnym łańcuszku: Sejm – Senat – Sejm – Prezydent RP wszystko „pojedzie ekspresowo” (oby nie „byle jak”), albo też wszystko się przeciągnie na rok (a może lata?!) następny. Więc trudno wyrokować, co nas jeszcze i kiedy czeka. Przedłużający się stan permanentnego oczekiwania nie sprzyja wypracowaniu optymalnej strategii rozwojowej dla Spółdzielni i opracowaniu jasnych reguł dla wzajemnych relacji członek – właściciel mieszkania – Spółdzielnia zarządca nieruchomości. Trwa on niestety zbyt długo, i nie jest temu winna bynajmniej Spółdzielnia i jej organy samorządowe (chociaż wielu nieżyczliwych spółdzielczości stara się winą za wszystko co nie tak w naszej gospodarce obarczyć Spółdzielnię). Może Sejm upora się ze zmianami ustawowymi nie powodując dalszych niekonstytucyjnych zawirowań. ie wiem jak Szanownym moim Czytelnikom, ale mnie coraz częściej, nieustannie i natrętnie pobrzmiewa w głowie piosenka Wojciecha Młynarskiego „Róbmy swoje” do muzyki niezapomnianego „starszego pana” – Jerzego Wasowskiego. Zwłaszcza fragment jednego z refrenów: 8 N „Róbmy swoje, Pewne jest to jedno, że Róbmy swoje, Póki jeszcze ciut się chce, W myśleniu sens, w działaniu racja…” No i pomyśleć, że piosenka ta „urodziła się” w 1988 roku, więc „ma” nie tylko czynne, ale i bierne prawo wyborcze do Sejmu. Och, gdyby tak została posłem… Tu aż się prosi o kolejne rozważania nad tym właśnie cytatem. Zostawiam to na kolejne spotkania w spółdzielczych klubach. Jedno co jest bezsporne – przebijają zeń silne promienie słoneczne! LISTOPAD 2009 Inż. Andrzej Kępys Temat dnia Wiceprezes Zarządu KSM radiowe odczyty ciepła i wody Kiedy, po co i za ile... Z a nami już 13 lat indywidualnych rozliczeń kosztów ciepła i wody w KSM. To niemały bagaż doświadczeń. Początki nie były łatwe. Najpierw likwidacja dotacji państwowej do ciepła, potem kilka lat z cenami regulowanymi przez Ministerstwo Finansów i w końcu urynkowienie ciepła. To musiało skończyć się znacznym wzrostem cen energii cieplnej. Jedyna szansa to równie spektakularne ograniczenie zużycia drożejącego ciepła. Nie wystarczyło wiedzieć. Należało stworzyć warunki, dać do ręki ludziom narzędzia. Wzory były przecież gotowe. Zachodnia Europa od dawna oszczędzała. Wskaźniki zużycia ciepła, odnoszone dla porównania do metra kwadratowego lokalu mieszkalnego, wydawały się nieosiągalne: „potrzebujemy na to 50 lat” - mówiono. I co? Oto, po 13 latach, osiągamy te same wyniki. Nie na tym jednak zamierzam się dziś koncentrować. Chcę powrócić do tematu odczytów radiowych. Oczywiście, jeżeli już, to zarówno ciepła jak i wody. Tylko jednego z nich nie miałoby sensu. Pytania o termin wprowadzenia podzielników elektronicznych stawiane są na Zebraniach Grup Członkowskich od kilku lat. Nigdy nie należałem do entuzjastów takiej operacji. Wątpliwe w tamtym czasie korzyści nie uzasadniały takiej operacji. W zakresie organizacyjno-metrologicznym moim zdaniem zmiana nie byłaby znacząca. Tym razem chodzi jednak o coś więcej. Mowa jest o radiowym odczycie zużycia ciepła i wody. Bez wchodzenia do mieszkań, bez umawiania się, oczekiwania na serwisanta, terminów dodatkowych i indywidualnych. Jednym słowem jest to postęp w tej siermiężnej dotąd usłudze. Z drugiej strony wszyscy – jedni mniej, drudzy więcej – poznaliśmy te skądinąd proste a przecież skuteczne urządzenia. Rozumiemy zasadę ich działania. Swobodnie operujemy pojęciami: działka, skala, kapilara aktualna i ubiegłoroczna. No właśnie... Teraz, kiedy zaczynamy się zaprzyjaźniać? Po co zmieniać? Zastanówmy się wspólnie. Podzielniki elektroniczne są dokładniejsze bo rejestrują tylko ciepło dostarczone przez grzejnik. Dobre podzielniki elektroniczne tzw. 2-czujnikowe mierzą strumień ciepła. O co chodzi? Otóż obecny podzielnik wyparkowy działa na zasadzie prostej zależności: szybkość odparowania cieczy jest funkcją tej temperatury. Im ta temperatura jest wyższa tym odparowanie bardziej intensywne. Zatem znaczenie miała tylko temperatura no i oczywiście czas. Tymczasem wiemy, że np. 4 elementy grzejnika żeliwnego T-1 emitują przy tej samej temperaturze czynnika grzewczego różne ilości (strumienie) ciepła, bo osiągają różne moce w zależności od temperatury otoczenia: w pokoju o temp. 20°C – 650 W, w łazience o temp. 25°C – 580 W, w klatce schodowej o temp. 8°C – 820 W. Nawet wewnątrz lokalu, przy otwartym zaworze termostatycznym i... otwartym oknie (albo tylko mocno wyziębionym pomieszczeniu np. przy długiej nieobecności) ten sam 4-elementowy grzejnik może osiągać moc przekraczającą znacznie 1000 W. Podzielnik wyparkowy, nawet najlepszy na świecie, tego nie zauważa. Widzi to dopiero 2-czujnikowy podzielnik elektroniczny. Dzieje się tak dzięki temu, że ma on dwa termometry termistorowe, procesor zwany mikrokontrolerem i ciekłokrystaliczny wyświetlacz. Jeden z termometrów mierzy temperaturę grzejnika a w tym samym czasie drugi – temperaturę otoczenia. Już nie sama temperatura grzejnika, ale różnica temperatur jest proporcjonalna do wskazywanej przez podzielnik wielkości zużycia ciepła. Ten podzielnik widzi dwa razy więcej. Nie jest to dalej ciepłomierz (nie ma pomiaru temperatury na zasilaniu i na powrocie, jak też nie mierzy ilości czynnika przepływającego przez grzejnik), ale już widzi strumień ciepła emitowanego w miejscu zamocowania na grzejniku. o nie wszystko. Podzielnik elektroniczny jest dokładniejszy także dlatego, że rejestruje pracę grzejnika impulsem, czyli działkami o niższej wartości nominalnej, czyli dokładniej. Jeden taki impuls ma wartość około 2 ÷ 4 zł podczas gdy jedna działka obecnie to zwykle około 40 ÷ 50 zł, a bywa i więcej. Do tego wszystkiego – radio. Odczyt wskazania drogą radiową, bez zakłócania miru domowego to element, którego nie można dziś zlekceważyć. Na pewno jest to olbrzymi postęp. Czy zatem wypada się bronić przed postępem? A wreszcie stać nas na to? Ile zatem ten komfort miałby kosztować? Czy w ogóle jest ważniejsze pytanie w czasach kryzysu światowego? Oczywiście, klamka nie zapadła. Nadal trwają wyłącznie wstępne przymiarki, ale przecież już coś wiemy. Wiemy mianowicie, że podzielniki elektroniczne są wyposażone w baterię litową, gwarantującą ciągłą pracę podzielnika przez 10 lat plus 2 lata rezerwy. Po dziesięciu latach musi nastąpić wymiana całego urządzenia lub wymiana baterii. To zależy od konkretnego producenta. Koszty w obu przypadkach są bardzo zbliżone, a wobec 10-letniego okresu użytkowania, w zasadzie bez większego znacze- T Wspólne Sprawy nia. Proponowany 10-letni okres spłaty ma tu kapitalne znaczenie, ale o tym w dalszej części. Pozostaje jeszcze sprawa wodomierzy z radiowym odczytem wskazań. W tym przypadku mamy do czynienia z zestawem urządzeń: wodomierz plus nakładka radiowa (czytnik impulsów z nadajnikiem małej mocy). To ważne, bo jak wiadomo okres, w którym wodomierz zachowuje cechy urządzenia pomiarowego, zgodnie z Ustawą Prawo i Miarach, wynosi 5 lat. Zatem co 5 lat, chciał nie chciał, wodomierz musi zostać wymieniony. Właśnie rok 2010 jest w naszym przypadku tym rokiem, w którym kończy się ważność większości wodomierzy. Ponieważ od wielu lat funkcjonuje u nas system „odpisów” na legalizację wodomierzy, to tu sprawa jest oczywista. Na to pieniądze są, bo być muszą. lementem całkowicie nowym miałaby być wspomniana nakładka radiowa. Podobnie jak w przypadku podzielników, baterie litowe pozwalają na 10-letni okres pracy tego urządzenia i taki też okres byłby przewidziany na jego spłatę. Rachunek ekonomiczny byłby niepełny, gdybym nie uwzględnił, pominął zapowiadane obniżenie kosztów corocznego serwisu – zarówno podzielników jak i wodomierzy. Wstępne szacunki mówią o ok. 30% obniżce kosztów obsługi rozliczeń wodomierzy i 10% obniżce kosztów rozliczeń ciepła (odczyt, rozliczenie, wystawienie rachunku). Na dystansie 10 lat – bo taki okres czasu należy brać w tym przypadku pod uwagę – przy ocenie skutków są to wcale niemałe pieniądze: blisko 1 200 tys. zł. Kiedy to wszystko weźmiemy pod uwagę to okazuje się, że za ten cały technologiczny przewrót, czyli podzielniki elektroniczne radiowe i wodomierze z radiową nakładką, musielibyśmy dodatkowo dopłacać nieco ponad 5 groszy/m2/miesięcznie tj. 2,00 ÷ 3,30 za lokal miesięcznie. To mniej więcej tyle, co płacimy miesięcznie za domofon. Kto chociaż raz korzystał z terminu indywidualnego odczytu podzielników w swoim lokalu lub kto chociaż raz nie mógł udostępnić lokalu do odczytu rocznego i został przez to rozliczony wg tzw. ryczałtu, czyli § 22 Regulaminu rozliczeń kosztów ciepła, musi przyznać, że wygląda to obiecująco. Może jest to właśnie ten moment, aby również Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa dołączyła do tych wszystkich, którzy się już zdecydowali. W końcu mamy XXI wiek... Ciekaw jestem, co Państwo sądzą na ten temat? Najciekawsze uwagi postaramy się zamieścić we „Wspólnych Sprawach”. E STRONA 7 Patroni naszych osiedli KS. FRANCISZEK ŚCIGAŁA DUSZPASTERZ ŚLĄSKIEGO LUDU P Wierny Bogu i Ojczyźnie owyższy tytuł wydawać się może zbyt patetyczny; niemniej trudno zwięźlej i trafniej scharakteryzować duszpasterską, a jednocześnie społeczną aktywność i zaangażowanie, w tym zwłaszcza jako działacza plebiscytowego, wieloletniego proboszcza bogucickiej parafii p.w. św. Szczepana. Ksiądz Franciszek Ścigała, dzieląc losy śląskiego ludu, był zarazem jednym z budzicieli polskości na Śląsku. Urodził się 1 grudnia 1882 r. w Woźnikach w powiecie lublinieckim, jako najstarszy syn z 13 dzieci w rodzinie listonosza Aleksandra i Pauliny z domu Skop. Tam też, w środowisku na pograniczu śląsko-małopolskim, spędził dzieciństwo i ukończył szkołę elementarną. Woźniki już w 1384 r. wymienione zostały jako miasto, którego protokolarz z lat 1483-1598 spisywany był w języku polskim. Warto także wspomnieć, że w pobliskiej Lubszy Śląskiej, a także Woźnikach, pracował Józef Lompa (1797-1863) nauczyciel, pisarz i działacz narodowy. Rodzinna miejscowość Franciszka Ścigały dzieliła więc losy pruskiej niewoli, a do polskiej Macierzy powróciła w wyniku powstań śląskich i plebiscytu w 1922 roku. Górnicze korzenie i więzi bogucickiej parafii dokumentuje oryginalna tablica – epitafium, upamiętniające istnienie Kopalni Węgla Kamiennego „Katowice” w latach 1823-2000. STRONA 8 Ze skromnego życiorysu Franciszka Ścigały dowiadujemy się, że naukę kontynuował w gimnazjum klasycznym w Królewskiej Hucie (Chorzów); z kolei na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego, a dodatkowo na prowadzonym przez prof. Nehringa seminarium literatury słowiańskiej. Mieszkając w konwikcie dla teologów aktywnie działał w Kółku Polskim. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1910 r. Pierwszą jego placówką były Bogucice gdzie został wikarym w parafii w.p. św. Szczepana. Po wybuchu I wojny światowej został wcielony do wojska. Przez kilka miesięcy pełnił służbę sanitariusza w szpitalu w Goczałkowicach. Wskutek interwencji wikariusza generalnego we Wrocławiu zwolniony został z wojska i w październiku 1914 r. wrócił do Bogucic. Kolejną jego placówką od maja 1917 r. były Siemianowice Śląskie Tam także jako wikary w parafii p.w. Krzyża Świętego (rodzinnej parafii Wojciecha Korfantego), wespół z księdzem dr Józefem Jelito, prowadził aktywną działalność plebiscytową. Obydwaj kapłani należeli do tej części duchowieństwa śląskiego, które zaangażowało się w życie narodowe i polityczne II Rzeczypospolitej, kiedy w latach 1919-1921 w trudnym okresie walki o granice, scalenie ziem polskich i kształtowanie odrodzonego państwa, kler śląski wywiązał się należycie ze swej roli – dokumentuje ks. Henryk Olszar („Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” nr 32/1999). Wielu księży – stwierdza m.in. – opowiadając się po stronie partii Centrum walczyło nie tylko o język polski, ale i o Polskę, państwowo samodzielną z przyłączonym Śląskiem. A było to jednak bardzo trudne. Śląsk bowiem pod względem administracji kościelnej był związany z diecezją wrocławską. Biskup A. Bertram zdecydowanie opowiadał się za niepodzielnością swojej diecezji. Takie też było stanowisko niemieckich kapłanów będących głównie proboszczami. Polscy księża – przeważnie wikariusze, zaangażowani w sprawę polską, uzależnieni jurysdykcyjnie od biskupa wrocławskiego i niemieckich proboszczów, napotykali na trudności, którym nie byli w stanie sprostać. Do grona duchownych, którzy pomimo trudności i szykan zadaniu temu sprostali, należał ksiądz Franciszek Ścigała. Społeczeństwo dostrzegło zasługi duchowieństwa położone dla budowy niepodległej Polski i utrwalenia jej bytu. Kilku wyróżniającym się księżom - powstańcom, przyznano jako odznaczenie bojowe Ślą- Epitafium upamiętniające proboszcza Franciszka Ścigałę, który za wierność Bogu i umiłowanie Ojczyzny zginął 2 września 1940 r. w obozie koncentracyjnym w Gusen. ską Wstęgę Waleczności i Zasługi; natomiast ks. Franciszek Ścigała uhonorowany został Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi. W 1923 r. powraca do Bogucic, gdzie po rezygnacji ks. Ludwika Skowronka, decyzją administratora apostolskiego w polskiej części diecezji wrocławskiej Augusta Hlonda, późniejszego Prymasa Polski, z dniem 13 maja, został mianowany proboszczem w bogucickiej parafii. W 1937 r. został natomiast wicedziekanem Dekanatu Katowickiego. W parafii św. Szczepana był następcą wielce zasłużonego ks. Wspólne Sprawy Ksiądz Proboszcz Franciszek Ścigała w dniu jubileuszu 25-lecia kapłaństwa w czerwcu 1935 roku w przykościelnym ogrodzie. (Zdjęcie archiwalne bogucickiej parafii) Ludwika Skowronka, dzięki wysiłkom którego ukończono w latach 1892-1894 – zainicjowaną jeszcze przez ks. Leopolda Markiefkę – budowę imponującej świątyni w stylu neogotyckim. Konsekracji nowego kościoła parafialnego dokonał 25 października 1894 r. (a więc 115 lat temu) biskup wrocławski ks. kardynał Jerzy Kopp. Ksiądz proboszcz Ludwik Skowronek – co warto przypomnieć – był także m.in. inicjatorem budowy klasztoru oo. Franciszkanów w Panewnikach oraz autorem modlitewnika w języku polskim „Droga do Nieba” – jednej z niewielu, bądź jedynej w domach polskich książeczki w języku ojczystym. Godzi się przypomnieć, że od końca XIV do końca XVIII w. w Bogucicach zbudowano kilka drewnianych kościołów (zachowanych po dziś już tylko na obrazach i fotografiach – m. in. parafialny św. Szczepana i pątniczy Nawiedzenia Matki Boskiej „Na Górce”, z którym związany jest początek obrazu słynącej łaskami Matki Boskiej Boguckiej. Po 400 latach obraz ten wraz z wotami przeniesiony został w 1894 r do ołtarza bocznego nowego kościoła parafialnego; zaś w 1954 roku, roku ogłoszenia dogmatu maryjnego – do głównego ołtarza sanktuarium. Cudowny obraz „Boguckiej Panienki” namalowany został w połowie XV w. przez nieznanego autora na lipowej desce. 4 czerwca 2000 r. odbyła się jego uroczysta koronacja koronami papieskimi, poświęconymi w 1999 r. w Gliwicach przez papieża Jana Pawła II. Bogucice, które wraz z Zawodziem w roku 1924 przyłączo(Dokończenie na str. 11) LISTOPAD 2009 n Nowi właściciele wyodrębnionych mieszkań „zapominają” o czynszu n Zadłużenia we wszystkich osiedlach n Firmy windykacyjne, sądy i komornicy sposobem na uchylających się od opłat za mieszkania n W NIEŁATWE ALE SKUTECZNE ODZYSKIWANIE DŁUGÓW ielka przemiana stosunków własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych, realizowana w całym kraju na mocy tzw. ustawy „uwłaszczeniowej” z 14 czerwca 2007 roku, dwukrotnie zdyskredytowanej przez Trybunał Konstytucyjny (17. 12. 2008 r. oraz 15. 07. 2009 r.) jako sprzecznej z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, przynosi dla współmieszkańców coraz to kolejne – „skutki uboczne”. Zdawać by się mogło, że nowi, „wyodrębnieni” właściciele mieszkań, znacznie większą troską otaczać będą swoją własność niż wcześniejsze lokatorskie „M”. Zmiana statusu z lokatora, na właściciela mieszkania winna skłonić ich do jeszcze większej troski o obecny i przyszły stan swego mieszkania i budynku. Tymczasem coraz większa liczba nowych właścicieli zalega z comiesięcznymi opłatami za mieszkanie. W Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej już ponad 25% spośród niedawno „uwłaszczonych” osób swoich należności nie płaci na bieżąco. I wskaźnik ten wydaje się wskazywać tendencję zwyżkową. Bieżąca analiza sytuacji poszczególnych dłużników prowadzona przez Rady Osiedli i pracowników Spółdzielni wskazuje, że rosnące skokowe zadłużenie właścicieli mieszkań (wyodrębnionych notarialnie), obok ogólnie złej sytuacji gospodarczej w kraju, posiada swoje dwa specyficzne źródła. Część z nich by stać się właścicielami zajmowanych lokali musiała wcześniej spłacić posiadane (często nie małe) wobec Spółdzielni (a właściwie wobec innych spółdzielców KSM) zadłużenia. Naturalnym źródłem szybkiego pokrycia tych należności było „zapożyczenie się” gdzie indziej – w bankach, u znajomych, itp. Uzyskanie notarialnego potwierdzenia prawa własności mieszkania, dotąd lokatorskiego, samo w sobie nie spowodowało wzrostu dochodów rodziny, toteż konieczność przystąpienia do spłaty „pożyczek” i obowiązek bieżącego wnoszenia opłat za lokale dla sporej liczby nowych właścicieli okazały się obciążeniem przekraczającym ponad miarę i wyobraźnię. W pierwszej kolejności zatem zaprzestają, tak jak to czynili w przeszło- LISTOPAD 2009 mgr URSZULA SMYKOWSKA Członek Zarządu, Zastępca dyrektora ds. Ekonomiczno-Księgowych, Główny Księgowy KSM ści, regulować zobowiązania swoje wobec Spółdzielni. Drugą zauważalną przyczyną powstawania zadłużeń w tej grupie mieszkańców jest irracjonalne i bezzasadne przekonanie (wyrobione na podstawie fałszywych i propagandowych informacji), że po przekształceniu praw do mieszkania z lokatorskiego na wyodrębnioną własność nie trzeba płacić Spółdzielni żadnych należności. Zwłaszcza, jeśli przy tej okazji złożyło się rezygnację z członkostwa w Spółdzielni. Nic bardziej błędnego. Płatności, choć trochę zmodyfikowane, nadal są wymagane. Każdy przy zawieraniu aktu notarialnego był o tym informowany, a także otrzymał stosowne, indywidualne wyliczenie. Bycie właścicielem mieszkania niesie za sobą określone obowiązki i wcale nie chroni przed ewentualną utratą za „czynszowe” długi (np. poprzez zlicytowanie). Pierwsze przykłady tego mamy już za sobą. Interes ogółu członków, regularnie płacących należności, wymaga, by Spółdzielnia realizowała i to społeczne trudne zadanie, bo takim jest egzekucja zaległych płatności. A jest to konieczne, bo przecież Spółdzielnia musi wywiązywać się z umownych należności wobec dostawców za zużyte media, za wykonane usługi i remonty w budynkach, musi regulować terminowo zobowiązania publicznoprawne, podatkowe i pracownicze itd. Należy przyznać, że pierwsi z właścicieli nie rokujących szybkich spłat swoich długów utracili niestety swoje mieszkania (bez zagwarantowania im przez sąd lokalu socjalnego – do czego byliby uprawnieni, gdyby nie byli właścicielami licytowanych lokali), a Spółdzielni udało się odzyskać kwoty należne z tytułu nieuiszczonych opłat. Oczywiście wszystko poprzedzone było procedurą sądowo-komorniczą, której koszty w finale obciążyły dłużników. Pytanie – czy warto się narażać na takie nieprzyjemności? Czy narażać się na utratę majątku, nawet je- śli jego pozyskanie było za relatywnie niską cenę? Takich jak wyżej poczynań chyba będzie przybywało, bowiem i liczba dłużników oraz wielkość ich zaległości w opłatach miesięcznych rosną. Spółdzielnia musi więc – dla zachowania właściwej kondycji ekonomicznej – zdecydowanie i skutecznie egzekwować każdy dług. To także działanie dla dobra tych spółdzielców, którzy są rzetelni w uiszczaniu opłat i stanowią przytłaczającą większość w grupie członkowskiej. Dlatego w Dziale Analiz i Windykacji Należności na bieżąco prowadzone są stosowne wyliczenia oraz czynności windykacyjne. Najpierw wewnętrzne, będące tzw. windykacją polubowną, polegającą na perswazyjnym skłonieniu dłużnika do dobrowolnego spełnienia świadczeń, a w razie nieskuteczności tej formy – działania zewnętrzne tj. przez upoważnione firmy windykacyjne, ogólnopolskie wykazy dłużników oraz sądy, komorników i obciążanie hipotek mieszkań kwotami zaległości czynszowych. Aktualnie KSM posiada 4 mln 496 559 zł należności zasądzonych, a kwota dalszych 341 461 zł jest przedmiotem postępowań sądowych. Tempo wykonania wyroków sądowych zależeć będzie teraz od działań komorniczych. ytuacja taka jak u nas występuje w całym kraju. Z przeprowadzonej i opublikowanej przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej S.A. analizy wynika, że w prawie 60 proc. spółdzielni mieszkaniowych w Polsce zaległości „czynszowe” sięgają 10 proc. rocznych wpływów z opłat, zaś w następnych 25 proc. stanowią one od 15 do 20 proc. należnych wpływów spółdzielni. Praktycznie niewiele jest spółdzielni mieszkaniowych (na ponad 3,5 tys. spółdzielni czynnych gospodarczo) bez lokali zadłużonych ze strony członków lub właścicieli. Oczywiście nie dzieje się tak bez powodu. To skutek ogólnej sytuacji S Wspólne Sprawy gospodarczej. Jak wynika z aktualnego raportu InfoDług, opublikowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej S.A. ogólna w skali kraju kwota przeterminowanych zobowiązań wynosi 12,06 miliarda złotych. Tylko w ciągu ostatniego kwartału kwota ta wzrosła o ponad 20%. Z danych wynika, że 1,47 miliona osób ma w Polsce problemy ze spłatą swoich zobowiązań finansowych. iczba osób, które mają problem z terminowym regulowaniem należności wzrosła w ciągu ostatnich trzech miesięcy o ponad 105 tysięcy, czyli o 7,7%. Z kolei wzrost ogólnej kwoty niespłacanego zadłużenia zanotowany w przeciągu ostatnich trzech miesięcy jest najwyższy od czasu rozpoczęcia publikacji raportu i wyniósł 2,18 miliarda złotych (22%). W ciągu ostatniego roku niespłacane zadłużenie wzrosło o 71%, podczas gdy rok wcześniej wzrost ten wyniósł 44%. Średnie, zaległe zadłużenie ujętego w rejestrze dłużników Polaka wynosi 8 203 zł. Dodać jeszcze trzeba i to, że w Polsce działają trzy biura informacji gospodarczej. Są to: InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej S.A., Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej oraz Europejski Rejestr Informacji Finansowej Biuro Informacji Gospodarczej. Wszystkie gromadzą i udostępniają informacje o dłużnikach niewywiązujących się z zobowiązań. Do tych dwu pierwszych trafiły już z naszej Spółdzielni dane o nierzetelnych płatnikach opłat miesięcznych za lokale mieszkalne i użytkowe. Do takich ogólnopolskich rejestrów dłużników, po informacje o swoich potencjalnych klientach, sięgają m.in. banki, firmy pożyczkowe, fundusze poręczeniowe, operatorzy telefonii komórkowej i stacjonarnej, dostawcy internetu i telewizji kablowej, firmy leasingowe oraz inni usługodawcy. Negatywna informacja, stwierdzająca iż ktoś nie reguluje w terminie swoich płatności - to argument do odmówienia mu świadczenia usług lub pogorszenia warunków współpracy. Według opublikowanych danych, w 2008 roku tylko InfoMonitor udostępnił ponad 4,5 mln raportów L (Dokończenie na str. 11) STRONA 9 STRONA 10 Wspólne Sprawy LISTOPAD 2009 (Dokończenie ze str. 9) z informacjami na temat zadłużenia konsumentów i przedsiębiorców, a do końca sierpnia br. raportów takich udostępnił 3 mln 586 tys. Jak widać – znalezienie się w takim rejestrze to nie przelewki. Doświadczyli już tego także dłużnicy lokalowi naszej Spółdzielni, bowiem odmówiono im usług bankowych, sprzedaży ratalnej, kupna telefonu komórkowego. Dopiero wtedy, błyskawicznie uregulowali swoje zaległości czynszowe. Mieli oczywiście pretensje do Spółdzielni, że zostali umieszczeni w takim ogólnopolskim rejestrze dłużników, a przecież na 30 dni przed znalezieniem się w tymże rejestrze, byli o tym zamiarze pisemnie uprzedzeni, ale zlekceważyli te ostrzegające informacje. Z tego uciążliwego nieco sposobu na odzyskanie należności z tytułu zaległych opłat miesięcznych za lokale mieszkalne i użytkowe Spółdzielnia jest zmuszona nadal korzystać, bo jest to jedna ze skuteczniejszych metod windykacyjnych. Tak samo jak współdziałanie z zewnętrznymi firmami specjalizującymi się w ściąganiu należności, które w sumie w okresie od stycznia do września br. odzyskały dla Spółdzielni zaległości w kwocie 1 mln 523 875 zł. oddajemy właścicielom mieszkań, którzy nie są w stanie sprostać z bieżących dochodów kosztom utrzymania swej własności, by rozważyli kilka z możliwych wariantów postępowania – P sprzedaży swej własności i kupienia innego np. mniejszego i tańszego lokalu, skorzystania z oferty niektórych banków – tzw. kredytu odwróconego, podnajęcia części lokalu, itp. co może skutecznie oddalić „widmo” zagrożenia utraty dachu nad głową wskutek narastających i niespłacalnych długów. Wyraźny w stosunku do poprzednich lat postęp uzyskaliśmy w dochodzeniu - staraniem Działu Obsługi Prawnej Spółdzielni – odszkodowań z Urzędu Miasta Katowice za niedostarczenie przez gminę lokali socjalnych. Jak dotąd w tym roku to kwota 312 663 zł. Niestety wielkość ta nie jest jednak w pełni nas satysfakcjonująca, toteż Spółdzielnia będzie konsekwentnie prowadzić dalszą prawnie dostępną egzekucję należnych odszkodowań. W kontaktach z miastem istotną pozytywną dla spółdzielców rolę odgrywają też dodatki mieszkaniowe, będące – na mocy ustawowej – pomocą gminy dla osób o niskich dochodach. Na przestrzeni od stycznia do września br. miasto wsparło rodziny zamieszkujące w naszych zasobach, a spełniających ustawowe warunki łączną kwotą 866 654 zł, przekazaną na konto KSM, i o tyle zmniejszającą potencjalne zadłużenia w opłatach. Z wyliczeń bilansujących trzy kwartały bieżącego roku wynika, że (Dokończenie ze str. 8) no do Katowic, były w tym czasie ważnym ośrodkiem górnictwa (Kopalnia „Ferdynand” – od 1936 r. Kopalnia „Katowice”), a także życia społeczno-kulturalnego skupiającego się pod dachem Domu Ludowego. Aktywnie uczestniczył w nim także proboszcz bogucickiej parafii. Ks. Franciszek Ścigała patronował chadeckiemu Związkowi Narodowych Powstańców i Byłych Żołnierzy, był współzałożycielem polskiego Strzeleckiego Bractwa Kurkowego, a także Gwarectwa Węglowego „Abendstern” – kopalnia „Jutrzenka” w Małej Dąbrówce. Żywo interesował się utrwalaniem powstańczych i plebiscytowych zdobyczy, rozwojem społeczno-gospodarczym oraz działalnością oświatowo-kulturalną Katowic i Śląska. Dał temu wyraz startując w 1926 roku w wyborach komunalnych i zasiadając w ich wyniku z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji w Radzie Miejskiej Katowic. Miał w niej zresztą adwersarza w osobie ks. Ottona Krayczyrskiego, reprezentanta Deutsche Katholische Volkspartei. Nie wypuszczał także z rąk pióra współpracując z redakcją „Gońca Niedzielnego”, na łamach którego LISTOPAD 2009 na dzień 30 września w naszej Spółdzielni zadłużenie dotyczyło 5633 mieszkań na kwotę 7 mln 039 955 zł. Zadłużonych indywidualnych garaży było 378 na sumę 68 026 zł, pozostałych lokali tj. lokali użytkowych: wbudowanych i w pawilonach, garaży zbiorowych i miejsc parkingowych, itp. na łączną kwotę 1 683 273 zł dotycząc 411 przypadków. Łączna suma wszystkich zaległych należności z tytułu opłat miesięcznych wynosiła 8 mln 791 254 zł. wotowo, w strukturze zadłużeń, najwyższy udział – co jest niejako oczywistym – posiadają duże (ze względu na liczbę mieszkań) osiedla. Na przykład w Os. Giszowiec (na 3.591 lokale mieszkalne) - 1009 mieszkań ma nieuregulowane należności na sumę 1 mln 478 386 zł. W Os. Zawodzie kwota zadłużenia sięga 845 600 zł i dotyczy 605 mieszkań (z 1783 lokali mieszkalnych w tym osiedlu). W Szopienicach (na 1.207 lokali mieszkalnych) zadłużonych jest 408 mieszkań - na sumę 753 647 zł. W osiedlu im. Kukuczki zadłużenia wynoszą 700 245 zł i pochodzą z 498 mieszkań (na 1.656 lokali mieszkalnych). Natomiast w osiedlu im. Ściegiennego (na 2.344 lokali mieszkalnych) zadłużonych jest 619 mieszkań na sumę 695 834 zł, a w Os. im. Zgrzebnioka do 187 zadłużonych mieszkań (na 615 lokali mieszkalnych) dodać należy 87 za- K dłużonych garaży (na ogólną największą w skali KSM liczbę garaży 327) co czyni zadłużenie rzędu 200 455 zł. Ponieważ nie ma w KSM osiedla, które nie byłoby zadłużone, na zakończenie tej niechlubnej prezentacji wskazujemy osiedle najmniejsze, jakim jest Haperowiec (jeden budynek o 199 mieszkaniach) – otóż 60 z tamtejszych lokali mieszkalnych wygenerowało dług w wysokości 40 931 zł. Praktycznie przed skutkami i perturbacjami w gospodarce finansowej płynącymi ze skali zadłużeń na dzień dzisiejszy chronią członków Spółdzielni osoby, które terminowo wywiązują się ze swoich obowiązków płatniczych. Fakt, iż funkcjonujemy w ramach dużej, skoncentrowanej organizacji gospodarczej o znacznym potencjale finansowym i ludzkim z tych względów – (przynajmniej dotąd) pozwala Spółdzielni regulować bez większych zakłóceń zobowiązania eksploatacyjne, kredytowe, programy remontowe i prowadzić szeroko zakrojone działania windykacyjne, które też wymagają wyprzedzająco ponoszenia określonych kosztów (opłaty sądowe i inne). W efekcie końcowym całokształt wielorakich poczynań zmierzających do odzyskiwania zaległych należności z tytułu opłat miesięcznych przynosi pożądane dla Spółdzielni (czyli ogółu spółdzielców) i nieuniknione dla dłużników skutki. Szkoda tylko, że trzeba wkładać tak wiele wysiłku, czasu i także pieniędzy, by do spółdzielczej kiesy ostatecznie wpływało to, co bez żadnych wezwań, monitów, ponagleń wpływać tam powinno. KS. FRANCISZEK ŚCIGAŁA DUSZPASTERZ ŚLĄSKIEGO LUDU pod pseudonimem „Stach Kropiciel” publikował pisane gwarą gawędy. Zbrojny najazd hitlerowskiej Rzeszy 1 września 1939 r. zwiastował jednocześnie kres jego duszpasterskiej działalności oraz „zapłatę” za patriotyczną postawę wiernej służby Ojczyźnie. W czasie fali aresztowań przez Gestapo przedstawicieli polskiej inteligencji i duchowieństwa znalazł się także ks. Franciszek Ścigała, który 15 maja 1940 r. osadzony został w obozie koncentracyjnym w Dachau. Stąd 26 czerwca przemieszczono go do Mauthausen-Gusen. gdzie zginął 2 września 1940 r. Podobnie jak tysiące ofiar hitlerowskich zbrodni, ks. Franciszek Ścigała nie ma swojej mogiły. Upamiętniają go epitafium w przedsionku Kościoła św. Szczepana, nazwa jednej z bogucickich ulic, a także bogucickie osiedle Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej imienia księdza Franciszka Ścigały – wiernego Bogu i Ojczyźnie duszpasterza śląskiego ludu. Wspólne Sprawy * * * Z grona księży, którzy podzielili los proboszcza z Bogucic, godzi się wymienić księdza Emila Szramka – proboszcza parafii NMP w Katowicach, naukowca i działacza narodowego. Aresztowany w 1940 roku osadzony został w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen, a potem przemieszczony do Dachau, gdzie został zakatowany 13 stycznia 1942 r. W 1940 r. w Dachau osadzony został także proboszcz z Hajduk Wielkich (Chorzów), działacz narodowoniepodległościowy ksiądz Józef Czempiel. W 1942 r. przewieziono go i zagazowano w Mauthausen. Obydwaj kapłani znaleźli się w gronie 108 polskich męczenników II wojny światowej, beatyfikowanych w 1999 roku przez papieża Jana Pawła II. Ich Imiona upamiętniają nazwy katowickich ulic. ZBIGNIEW CZERNICKI STRONA 11 Miłe imprezy w jesienną niepogodę W cieple spółdzielczych klubów W Teresa Orłowska i jej haftowane gobeliny na wystawie w klubie „Centrum” „Pod Gwiazdami”: karaoke czyli śpiewamy razem szędzie dobrze, ale w domu najlepiej – zwykliśmy mawiać. Po wojażach, do jakich zawsze zachęcały wakacyjny czas oraz słoneczna aura, nadeszła późna jesień, czyli pora, kiedy jak nigdy docenia się uroki domowego ogniska. To jednym słowem wspaniały czas na rodzinne rozmowy, na wspólne zajęcia w zaciszu ciepłego wnętrza. Osiedlowe, spółdzielcze kluby – o co mocno starają się panie kierujące ich działalnością – dążą do tego, by panująca w nich atmosfera jak najbardziej przypominała nam dom, aby budowały więzi pomiędzy mieszkańcami osiedla, a niektórym nie tylko uzupełniały wrażenia, jakie wynosimy z rodzinnego ciepła, ale w razie potrzeby je zastępowały. Październik w klubach Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej to wspólne – niejednokrotnie z udziałem dzieci, czy młodzieży świętowanie Dnia Seniora, to pogawędki przy cieście i filiżance aromatycznej herbaty, to przeżywanie sztuki, to – na przekór temu, co za oknem – słońce w sercu, gdy razem się śpiewa i tańczy. Haftowane gobeliny w Centrum Irena Borówka z Centrum, będąc plastykiem z wykształcenia, lubi serwować gościom tego klubu wrażenia płynące z obcowania z obrazami. Tym razem zaprosiła tu artystkę stosującą ciekawą, nietypową technikę. Teresa Orłowska – bo o niej mowa - od dziewięciu lat zajmuje się haftem artystycznym. Tworzy krajobrazy, portrety, a także repliki słynnych dzieł m.in. J. Matejki, J. Kossaka, J. Chełmońskiego i W. Pruszkowskiego. Dzięki różnorodnej tematyce (religijna, marynistyczna, baśniowa), efektownej kolorystyce oraz niezwykłej technice haftu, którą artystka opracowała samodzielnie, obrazy sprawiają wrażenie malowanych farbami. Haftowane gobeliny Teresy Orłowskiej gościły w „Galerii na Strychu” w Będzinie, Powiatowej Miejskiej Bibliotece Publicznej w Będzinie, „Galerii 13 muz” w Sosnowcu, Muzeum w Sosnowcu, Klubie Jana Kiepury w Sosnowcu, Pałacu Kultury w Dąbrowie Górniczej, Ośrodku Kultury „Helikon” w Dąbrowie Górniczej, Miejskim Domu Kultury w Katowicach-Szopienicach oraz Spółdzielczym Domu Kultury „Odeon” w Czeladzi. Prace artystki cieszą się uznaniem również za granicą, znajdując swoje miejsce w prywatnych kolekcjach w Niemczech, Austrii, Bułgarii i Finlandii. Od 2002 r. Teresa Orłowska jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Kultury Zagłębia Dąbrowskiego w Będzinie. Wśród wielu nagród ma na swoim koncie II miejsce na wystawie „Prezentacje Plastyczne 2003” w Sosnowcu i wyróżnienie w I Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym im. J. Świderskiego . Jej prace zachwyciły bywalców Centrum i sprowokowały ich do ożywionych dyskusji. Nie była to jedyna wystawa, która dostarczyła artystycznych wzruszeń odwiedzającym klub na Koszutce. Wcześniej bowiem eksponowano tu akwarele i oleje autorstwa Janusza Stachowiaka, których tematem były tak wdzięczne malarsko obiekty, jak kwiaty i owoce. Trzynastkowicze zwiedzają stary Nikiszowiec Karaoke to jest to Balonikowa zabawa „Śpiewać każdy może” – tak było w piosence i nie będę z tym teraz dyskutować (choć czasami, gdy oglądam „Szansę na sukces”, to myślę, że niektórych należałoby za publiczne śpiewanie potraktować mandatem). W naszych klubach lubią śpiewać, więc duże wzięcie ma karaoke. Nie obyło się bez niego spotkanie w Centrum, na którym seniorzy wykonując piosenki retro oraz evergreeny biesiadne, pożeglowali wspomnieniami w czasy, gdy jeszcze nie srebrzyły im się włosy. „Pod Gwiazdami” w zapędach wspólnego śpiewania zaprosiło na karaoke „Trzynastkę” i ani się towarzystwo obejrzało, jak zleciało ładnych parę godzin i trzeba było pędzić do domu, gdyż zrobiło się późno. A jeśli powiemy, że oprócz śpiewania, wieczór wypełniły też rozmowy przy stole, na którym znalazło się pyszne ciasto, a do tego herbatka – to mamy obraz rzeczywiście bardzo miłego wieczoru, który z pewnością wszyscy jego uczestnicy chcieliby powtórzyć. STRONA 12 Wspólne Sprawy LISTOPAD 2009 Miłe imprezy w jesienną niepogodę W cieple spółdzielczych klubów Wyprawy w plener 100-krotki umiliły Dzień Seniora w GCK „Wesołe Kumoszki” także wystąpiły w GCK „Trzynastka”: potańcówka seniorów Październik obdarzył nas nie tylko śniegiem i deszczem, ale także pięknymi dniami, kiedy to w całej pełni roztaczała swą urodę złota, polska jesień. W takie to dni chciało się opuścić klubowe pielesze i pospacerować w bajkowym krajobrazie płonących wieloma kolorami drzew. „Józefinka” zaproponowała swoim bywalcom przechadzkę po WPKiW. Był to Spacer Trzech Pokoleń – więc wzięli w nim udział i najmłodsi, i dojrzali i wreszcie starsi od nich klubowicze. Wszyscy napawali się pięknem przyrody i pracowicie zbierali a to prześliczną jarzębinę, a to żołędzie i kasztany, a to wreszcie złociste liście. Potem owe skarby posłużyły do tworzenia jesiennych kompozycji na warsztatach plastycznych. Trzynastka zorganizowała nieco dalsze wyprawy. I tak zaprosiła swoich sympatyków na dwie wycieczki po Katowicach. W trakcie jednej z nich, wraz z przewodnikiem Januszem Gańczarczykiem, odwiedzono rezerwat 100 – letnich buków w Murckach. Na drugą wycieczkę wyruszono do Nikiszowca. Tam zapoznano się z historią dzielnicy, obejrzano zabytkowy kościół św. Anny, gdzie szczególnie podziwiano ciekawy, ogromny żyrandol. Oczywiście nie odmówiono sobie odwiedzenia modnej galerii Szyb Wilson, gdzie podziwiano wystawę sztuki współczesnej. Najdalszą z październikowych eskapad „Trzynastki” był wyjazd w okolice Lublińca – na grzyby. Jak wyznała Alicja Bytom „Wprawdzie nie nazbierano pełnych koszy, ale i też nikt nie przyjechał z pustymi rękami”. Do Murcek wybrali się również seniorzy z klubu „Pod Gwiazdami”. Dzielnica ta, będąca niegdyś osobnym miastem, ma bowiem malownicze zakątki, trasy spacerowe, no i ciekawą historię, związaną z przemysłem wydobywczym. Nazwa Murcki – jak tłumaczy prof. Jan Miodek - pochodzi z gwary śląskiej i oznacza ludzi umorusanych, brudnych. Odnosiło się to prawdopodobnie do górników, którzy wracali z pracy brudni, ponieważ kopalnia nie posiadała własnej łaźni. Dzień Seniora Gimnastyka ogólnousprawniająca dla pań w klubie „Centrum” LISTOPAD 2009 Trzy szefowe klubów KSM: Giszowieckiego Centrum Kultury, „Józefinki” i „Centrum” Witaminowo... „Pod Gwiazdami” Magda Pajda i wystawa fotografii jej autorstwa w GCK Ponieważ do naszych klubów chętnie zaglądają seniorzy i wiele imprez do nich właśnie jest adresowanych, w październiku nie mogło się obyć bez obchodów Dnia Seniora. Bardzo to miłe, że w niektórych klubach seniorzy świętowali w otoczeniu najmłodszego pokolenia. I tak w „Trzynastce” seniorzy obchodzili swój dzień wraz z dziećmi ze Szkoły Podstawowej nr 3. Malcy, pod okiem swojej nauczycielki, przygotowały bardzo ciekawy program. Złożyły się na niego piękne wiersze a także piosenki. To nie wszystko, czym sympatyczni uczniowie „trójki” uraczyli (Dokończenie na str. 14 i 15) Wspólne Sprawy Jesienne kompozycje w „Józefince” STRONA 13 Miłe imprezy w jesienną niepogodę W cieple spółdzielczych klubów (Dokończenie ze str. 13) tych „wcześniej urodzonych”. Dzieci bowiem przyniosły także własnoręcznie wykonane laurki oraz kolorowe, papierowe kwiaty i obdarowały nimi seniorów. W tej sytuacji wszyscy mieli na twarzach uśmiechy i ochotę do dalszej zabawy. Zaczęły się więc tańce, którym nie przeszkodziło to, iż wśród pań obecny był zaledwie jeden pan. Przez parę godzin seniorzy wesoło pląsali w kółeczku i było bardzo miło. Również w „Józefince” w obchodach Dnia Seniora najstarszym bywalcom klubu asystowali młodzi. Przygotowali oni bardzo wesołą przeróbkę „Balladyny”, która skutecznie rozbawiła zebranych. Oczywiście i tutaj nie obyło się bez wspaniałych życzeń wypisanych pięknie na laurkach z serdecznym uśmiechem wręczonych bohaterom dnia. W Giszowieckim Centrum Kultury natomiast zorganizowano wspólny – w gronie trzech klubów – Dzień Seniora. Z „Centrum” przyjechały „Wesołe Kumoszki”, z „Józefinki” zaś także wesołe, choć nie aż tak zorganizowane, jak chór, grono. Rolę gospodarzy wzięły na swoje barki „100-Krotki” i gdyby nie udział delegacji z Wełnowca, impreza miałaby zapewne charakter wspólnych treli. Troszkę zmartwieni początkowo bywalcy „Józefinki”, nie upadli jednak na duchu, że oto mieliby się w zabawie wprawdzie, ale zmierzyć z dwoma chórami i tak skutecznie zachęcili wszystkich do tańca, że spotkanie nabrało charakteru śpiewająco – tanecznego. Impreza w rozszerzonym gronie, pozostawiła tak miłe wrażenia, że wszyscy jej uczestnicy obiecali sobie spotkać się na wspólnej zabawie karnawałowej. W „Pod Gwiazdami” seniorzy spotkali się natomiast we własnym gronie. Spędzili razem czas spokojnie i nie… słodko. Ale nie oznacza to wcale, że nie było miło. Było i to bardzo. Po pierwsze dlatego, że przecież nie wszyscy uwielbiają szaleńcze zabawy, a wolą rozrywkę bardziej wyciszoną, a po drugie, że brak słodkości zastąpiono nie mniej pysznymi i na dodatek bardzo zdrowymi kanapeczkami, z których każda STRONA 14 transportowała do częstującego ku GCK na przykład zaproponowało swoim bywalcom wystasię nią świeże witaminy. wiane na deskach Teatru ŚląskiePamiętamy go dzieło Carla Orffa „Carmina o już nieobecnych Burana” w wykonaniu artystów „Józefinka” rok rocznie przed Opery Śląskiej, albo wystawę foWszystkimi Świętymi wybiera tografii Magdy Pajdy – laureatki się na cmentarz parafialny, aby klubowego konkursu na najładuporządkować opuszczone gro- niejsze zdjęcia z wakacji. Ale, jak by. To bardzo piękny zwyczaj, już wcześniej wspomniałam, cotym bardziej że mogiły te kryją dzienność klubu to także bardzo najpewniej prochy mieszkańców ciekawie spędzany czas. osiedla, czy dzielnicy, czyli tych, Wśród zajęć stałych w klubie którzy należeli do tamtejszej „Pod Gwiazdami” na szczególną wspólnoty. Tak było i tego roku. uwagę zasługują „Zabawy z języMłodzież oczyściła groby, zapa- kiem angielskim”. To takie spoliła na nich znicze, obdarzyła je tkania, na których starsza młochwilą zadumy. Tradycją „Józe- dzież bawi się z młodszymi kolefinki” jest także oddawanie czci gami ucząc ich jednocześnie języszczególnym zmarłym – bohate- ka poprzez quizy, rysunki, oporom walk o wolność Ojczyzny i wiadanie. Inna najnowsza propopolskość Śląska. zycja klubu, to fitnees, który poW Centrum również nie za- prawia nie tylko figurę, ale i napomniano o zmarłych, choć po- strój. Godna uwagi jest też Akaświęcono im czas i uwagę w inny demia Zdrowia, warsztaty florysposób. Po prostu tutejsi seniorzy styczne i zajęcia komputerowe spotkali się na wieczorze wspo- dla seniorów. Coraz częściej bomnień o nie żyjących już uczest- wiem dziadkowie i babcie, chcąc nikach zajęć klubowych. Byłoby dotrzymać kroku wnuczkom, czy pięknie, gdyby takie spotkania po prostu chcąc z nimi mieć konwpisały się na stałe do klubowe- takt poprzez pocztę elektroniczgo kalendarza, bo przecież bu- ną , mają ochotę poznać zasady dowanie wspólnoty będzie naj- obsługi komputerów. trwalsze, gdy zostanie mocno W „Centrum” codzienność osadzone w tradycji, historii, w przybiera np. formę bardzo – tym, co chociaż minęło, to jednak chciałoby się rzec - dekoracyjną, zostawiło po sobie ślad. ponieważ jedną z działających My, Polacy zwykliśmy obcho- tam sekcji jest Koło Miłośników dzić Święto Zmarłych w zaduHaftu Artystycznego. Pilates, czy mie, refleksyjnie. Ale przybyły zajęcia z yogi dla dorosłych, to zza oceanu halloween ma swoprzecież także propozycje, które je uroki – szczególnie dla młodnie pozwolą się nudzić. W GCK szych – i również coraz mocniej – bardzo trendy – prowadzona zakorzenia się na naszej ziemi. jest nauka tańca towarzyskiego, „Józefinka” nie omieszkała zajest nauka gry na gitarze, ostatbawić się także na amerykańską nio przyjmowano zapisy na namodłę. Wykonano więc stosowukę języka angielskiego dla osób ne dekoracje, w których najważstarszych. Step – aerobik, norniejszymi elementami były dydic walking, Klub Biegacza, tenie i czaszki, przygotowano stronis stołowy, czy Babcine robótje duchów i straszono się w myśl ki – to znowu niektóre z zajęć, zasady „psota, czy cukierek”. na które przybywają chętni do Miła klubowa „Józefinki”. codzienność Interesującą ofertę przedstaDziałalność klubów osiedlo- wia „Juvenia”, gdzie są zajęcia wych, aczkolwiek urozmaicana - dla dzieci z dysleksją, a także czasami bardzo często – wyjątko- można uczyć się grać na pianiwymi wydarzeniami, to przede nie, można się zapisać na zajęwszystkim zajęcia w sekcjach, cia mini – teatralne, a panowie których jest bardzo wiele i gwa- na piłkę nożną. Z kolei w „Trzyrantują, że każdy chętny znaj- nastce” można skorzystać z zadzie wśród tych propozycji coś jęć siatkówki, jest Klub Młodego dla siebie. W ramach wspomnia- Podróżnika, spotkania z literatunych urozmaiceń, w październi- rą dla młodzieży. Wspólne Sprawy Wspomniane wyżej zajęcia, prowadzone w naszych klubach to tylko mała część ich oferty. Aby ją poznać najlepiej wybrać się do klubu i osobiście porozmawiać a potem wybrać – bo każdy z pewnością natrafi na coś, co go zainteresuje. Jak więc widać w osiedlowych klubach cały czas dzieje się! Zapraszamy na… W „Centrum”: 20. 11., piątek, godz.16, Spotkanie pt.: „Ziarnko do ziarnka aż zbierze się miarka” – „Dlaczego warto oszczędzać!” z udziałem Jerzego Witkowskiego, dyrektora Placówki Bankowej Lukas Bank 27. 11., piątek, godz. 15, „Andrzejki” - impreza dla dorosłych 30. 11., poniedziałek, godz. 17, Spotkanie Andrzejkowe dla osób niepełnosprawnych w zakresie narządów ruchu W GCK: 20.11., piątek, godz. 17, „Piątek Artystyczny”, wystawa malarstwa Andrzeja Sroki. 27. 11., piątek, godz. 17, Taneczna zabawa Andrzejkowa dla mieszkańców z niespodziankami! Zaproszenia w cenie 10,-zł od osoby do nabycia od 16. 11. w godz.14-20 4. 12., piątek, „Laurka dla górników” czyli GCK KSM z życzeniami na kopalni 8. 12., wtorek, „Mikołaj” w GCK - zapraszamy dzieci (szczegóły na plakatach) 15. 12., wtorek, Konkurs ozdób choinkowych - konkurs dla dzieci z sekcji GCK 16. 12., środa, godz. 16, „W kręgu życzliwych serc” czyli tradycyjne spotkanie wigilijne dla samotnych mieszkańców (zaproszenia) 17. 12., czwartek, godz. 16, „100-Krotki pod choinkę” czyli spotkanie opłatkowe seniorów W „Juvenii” : po Gali, w której wystąpił wraz z Kabaretem Długi Piotr Salata, będzie zabawa Andrzejkowa dla dzieci. 9.XII. o godz. 16.00, aula Gimnazjum nr 10, Zabawa Mikołajkowa 11. XII. Spotkanie opłatkowe dla seniorów W „Józefince”: 24-25.XI., wtorek-środa, godz.15, „VII Światowe Dni Misia”- czyli przyjaciel każdego dziecka to... - misiowe przytulanki, śpiewanki, rymowanki, malowanki... Zabawy ruchowe z misiem w tle, itp., itd. LISTOPAD 2009 27. XI., piątek, godz.15, Andrzejkowe wróżby dla dzieci i młodzieży - wróżby, tańce, zabawy ruchowe... 30.XI., poniedziałek, godz. 16, „Wierzyć nie wierzyć - pośmiać się warto!” - zabawy i wróżby Andrzejkowe dla Seniorów 4.XII., piątek, godz. 16, Barbórka - Dzień Górnika. Czarnobiałe opowieści Skarbnika o kopalni soli i węgla kamiennego - warsztaty plastyczne „Górnicze skarby” 7. XII. ,poniedziałek, godz. 17:30, Spotkanie dzieci z Mikołajem oraz spektakl Teatru „Skrzat” z Krakowa pt. „Zimowa opowieść”” + wręczanie upominków (po uzgodnieniu z rodzicami) 8-10. XII., poniedziałek-środa, godz. 15, „Jadą z lasu choinki” warsztaty plastyczno-muzyczne, dekoracje, zwyczaje i tradycje świąteczne 14. XII., środa, godz. 15, Spotkanie opłatkowe w Klubie Seniora W „Pod Gwiazdami”: 23. 11., piątek, godz. 14:30, Zajęcia z dziećmi: przygotowujemy coś słodkiego. „z kuchni śląskiej” 27. 11., piątek, godz. 16:30, Miesiąc zakończymy wróżbami - mile widziani: Katarzynki i Andrzeje 4. 12., godz. 16:30, Przygotowujemy prezenty - zapraszamy dzieci i młodzież 7. 12., godz. 15, Spotkanie z Mikołajem - prosimy rodziców o wcześniejszy kontakt14. 12., godz. 14, Konkurs ozdób i dekoracji choinkowych 17. 12., piątek, godz. 14:30, Spotkanie wigilijne - dla samotnych mieszkańców osiedla W „Trzynastce”: 20. 11. Wyjazd na basen Nemo. Zapisy do 18. 11., odpłatność 8 zł 25. 11., godz. 16, Dzień Misia - gry i zabawy dla dzieci. Wstęp wolny 26. 11., Andrzejki dla seniorów. Wstęp wolny 27. 11., godz. 16, Wieczór wróżb dla dzieci. Wstęp wolny 2. 12., godz. 16, Pokaz ozdobnego pakowania prezentów. Wstęp wolny 7. 12., godz. 16, Spotkanie z Mikołajem oraz bajka w wykonaniu aktorów z Teatru „Skrzat” w Krakowie pt. „Listy do św. Mikołaja”. Rodziców prosimy o wcześniejszy kontakt 9. 12. Konkurs na najciekawsze stroiki i ozdoby świąteczne. Wstęp wolny 16. 12. Przygotowanie upominków świątecznych Termin - informacja na plakacie: Spotkanie opłatkowe dla samotnych. Zapisy chętnych. Korepetycje ze wszystkich przedmiotów Kursy przygotowujące do matury Pomoc w odrabianiu lekcji oraz inne zajęcia Rodzicu jeśli masz problem zadzwoń zapraszamy Katowice, ul. Warszawska 5, tel. 0509610300, tel.032/7823332 Spółdzielnie – Jubilaci Coraz to kolejne spółdzielnie mieszkaniowe obchodzą półwiecze swego istnienia. W nieodległych miejscowościach swoje „Złote Gody” mają obecnie powstałe w 1959 roku Spółdzielnie Mieszkaniowe: „Lokator” w Dąbrowie Górniczej, Lokatorsko-Własnościowa w Knurowie oraz SM w Świętochłowicach. Członkom tychże spółdzielni, ich władzom samorządowym oraz zarządom składamy najserdeczniejsze gratulacje z okazji pięknego jubileuszu i równie gorące życzenia wielu dalszych sukcesów. LISTOPAD 2009 Wspólne Sprawy STRONA 15 PORADY z SZUFLADY 20. 11., piątek, godz. 19. Sala im. K. Stryji. Z polskiego serca. Orkiestra Symfoniczna i Chór F.Śl., M.J. Błaszczyk – dyrygent, K. Jakowicz – skrzypce, J. Karpiel Bułecka z grupą juhasów, - śpiew, J. Wolanin - przygotowanie chóru. Program: W. Lutosławski - Mała suita, G. Bacewicz - III koncert skrzypcowy, K. Szymanowski – Harnasie. 27. 11., piątek, godz. 19. Sala im. K. Stryji. Tytani muzyki. Orkiestra Symfoniczna F.Śl., Z. Rychert – dyrygent, J. Ławrynowicz – fortepian. Program: L. van Beethoven - Leonora III, W.A. Mozart - Koncert fortepianowy A-dur KV 414, P. Czajkowski Manfred op.58. 4. 12., piątek, godz. 19. Sala im. K. Stryji. Wielkie dzieła w mistrzowskim wykonaniu. Orkiestra Symfoniczna i Chór F. Śl., K. Bumann – dyrygent, I. Socha – sopran, K. Suska – alt, L. Skrla – baryton, J. Wolanin - przygotowanie chóru. Program: L. van Beethoven – VI Symfonia F-dur ,,Pastoralna’’ op.68, K. Szymanowski - Stabat Mater op.53. 18.12.2009, piątek, godz. 19. Sala im. K. Stryji. Wielcy Mistrzowie. Orkiestra Symfoniczna F. Śl. J. Maksymiuk – dyrygent, A. Jasiński – fortepian. Program: W.A. Mozart - Koncert fortepianowy C-dur KV 467, Piotr Czajkowski - IV Symfonia f-moll op.36. 20. 12. , niedziela, godz. 17. Sala im. K. Stryji. Włoski podwieczorek muzyczny. Śląska Orkiestra Kameralna, M. Caldi – dyrygent, M. Settimo – mezzosopran, F. Biscione – fortepian, J. Jędrusik – prowadzenie. Program: A. Vivaldi - Psalm 126 Nisi Dominus RV 608, G. Sammartini - Concerto grosso op.5 nr 6 (Christmas Concerto), G.M. Schiassi - Sinfonia Pastorale, F. Biscione - Christmas Medley. 28. 12., poniedziałek, godz. 17. i 20.; 29. 12., wtorek, godz. 17. i 20.; 30. 12., środa, godz. 17. i 20. - Sala im. K. Stryji. Koncerty sylwestrowe. M.J. Błaszczyk - dyrygent, prowadzenie, I. Rutkowska – sopran, A. Rutkowski – tenor. Program: uwertury oraz arie z oper i operetek. HARMONOGRAM ODCZYTÓW PODZIELNIKÓW CIEPŁA I WODOMIERZY OSIEDLE CENTRUM I Wodomierze Ul. ul. Ordona 20 - 14.12 pierwszy termin (29.12 – termin dodatkowy); Ordona 20a – 16.12 (29.12); Katowicka 65 (172-86) – 14. 12 (29.12); Katowicka 65 (85-1) – 15.12 (29.12); Sokolska 46 (45-1), Sokolska 48 (45-1) – 16.12 (29.12); Grażyńskiego 7 – 16.12 (29.12); Grażyńskiego 7a (45-1), Grażyńskiego 9 (45-1), Grażyńskiego 9a (45-1) – 17.12 (29.12); Grażyńskiego 11 (45-1), Grażyńskiego 11a (45-1), Grażyńskiego 13 (45-1); Grażyńskiego 13a (45-1) – 18.12 (29.12); Grażyńskiego 15 (45-1), Grażyńskiego 15a (45-1) – 17.12 (29.12); Czerwińskiego 8 – 15.12 (29.12). Godziny odczytu pomiędzy 1600 – 2000 STRONA 16 G dy Pan Bóg rozdzielał ojczyzny, miał wielki kłopot, bo jak tu wszystkim dogodzić? Więc zrobił to wedle uznania. Pomyślał, że tym pięknie zbudowanym czarnowłosym ludziom, którzy tak bardzo nadają się na rzeźbione posągi warto dać coś zasobnego w marmur oraz winną latorośl i liście bobkowe. I przydzielił im Grecję. Włochów polubił za wesołość i dał im ojczyznę w kształcie buta. Niech się cieszą i nie chodzą boso. Frywolnych Francuzów obdarował słoneczną Prowansją. Tym rudym dał Irlandię. Anglikom dał zamglony i mokry Albion, bo potrafią budować okręty więc jak zmarzną to pożeglują do ciepłych krajów i tam się ogrzeją, a przy okazji wzbogacą. A na północy za Alpami usadowił Germanów, niech się tam urządzają bo są pracowici. Co jednak na tym rozległym wschodzie? Niech Rusowie tam sobie chodzą w łapciach, jeszcze nie wiadomo co się tam wykluje. Co jednak zrobić z tymi Polakami? Zagadka. Swarliwi bardzo, ale jak przyjdzie co do czego to bardzo dzielni, dadzą sobie radę. I wsadził ich pośrodku. No i mamy to miejsce, które jak wykazała historia okazało się dość niefortunne. Dlaczego Panie Boże dałeś nam sąsiadów o których stale obijamy sobie boki? Szabli trzeba dobywać, granic pilnować, powstania urządzać, krew przelewać. Niezbyt dobre miejsce, ale dzięki i za to. W dodatku wichry tu hulają, lato krótkie, zima długa, śniegi, deszcze i błota Nie trzeba to było trochę bardziej na południe? Bliżej ciepła i słońca? Znowu malkontenci. Bo i jest czego. Ale – pocieszają się ci Polacy, bo i cóż mają robić - dobrze, że Stwórcy nie zadrgała ręka i nie wsadził ich przypadkiem aż za Ural, aż na Syberię, aż na biegun północny czy Alaskę, bo wtedy to i rzeczywiście byłoby się o co obrażać a tak, to jeszcze da się wytrzymać. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. I to jeszcze jak! tak sobie myśli ten Polak podnosząc kołnierz kurtki do góry, bo właśnie listopadowy wiatr zaczął zacinać, a z ziemi podniosły się opadłe liście, i wyobraża sobie, że mógłby się np. przypadkiem urodzić – a tfu! w Sankt Petersburgu, a tam być może Newa już zamarzła, a stare mury przenikają wilgoć i pleśń, bo pod spodem woda. Z wierzchu pięknie, a dołem nawet szczury uciekają. Przypomniał sobie gogolowskiego Ka- I maszkina, ubogiego radcę tytularnego, któremu nocą złodzieje zdarli z grzbietu nowiutki szynel, Kamaszkin przeziębił się i umarł. A tutaj proszę, mamy listopad, a jeszcze niektóre drzewa okryte są liściem (chociaż październikowy wczesny podmuch zimy wiele napsuł w tej mierze), a w świeżej pamięci są uroki jakie dopiero co złota polska jesień rozpali- ce można dostać bez recepty pastylki melatoniny na bezsenność. Jesienna chandra przez psychologów jest określana jako SAD po polsku – sezonowe zaburzenie nastroju. Co radzą znawcy przedmiotu? Znaleźć w wiecznym zagonieniu czas dla siebie i przeznaczyć go na fizyczną aktywność: spacery (niezależnie od pogody), rower , aerobik, umawianie się z przyjaciółmi, wspólne zakupy z przyjaciółką, kurs tańca, nordic walging. Spacery z kijkami upra- TO TYLKO JESIENNA CHANDRA ła złotem i czerwienią w całym mieście i było pięknie. Która to? Czwarta po południu i już się ściemnia. Wróciliśmy bowiem do normalnego czasu (czemu nazywamy go zimowym, skoro przez wieki obowiązywał przez okrągły rok?!). Ach to minione lato... Ten wspaniały sierpień. I cudowny, ciepły wrzesień. Złote, słoneczne poranki. A były też tak wielkie żary i upały, że człowieka wciskało w asfalt. I wtedy ten człowiek też narzekał. Tak czy owak czegoś smutno. A będzie jeszcze smutniej w grudniu, gdy przed Bożym Narodzeniem skończy się jesień i zacznie ta nowa nasza zima. W ostatnich latach coraz bardziej rozkisła, ponura i mokra, bo wiadomo – globalne ocieplenie. Ale dnia zacznie przybywać - pocieszamy się. iektórych, a tych niektórych jest coraz to więcej i więcej, jesienną porą ogarniają dziwne nastroje. Stają się ospali, bez energii, na wszystko patrzą przez czarne okulary, nic im się nie chce, są ponurzy, kłopoty urastają do wymiaru nieszczęść a nawet nie chce im się żyć. Najchętniej zaszyli by się jak niedźwiedź w swojej gawrze i zapadli w sen zimowy. Z lękiem myślą, że popadają w depresję. Ale to nie jest, na szczęście, depresja tylko zwykła chandra jesienna. Zwykła ale dokuczliwa. Już zdefiniowana naukowo. Nasz organizm jest bardzo czuły na zmiany pogody. To już wiemy. Wielu z nas zanim pan Kret Jarosław pokaże na mapie niże i wyże już sami wcześniej wyczuwamy swoim samopoczuciem, obniżoną sprawnością, bezsennością, że znad Atlantyku czy morza Północnego nadciąga rozległy niż i wiemy, że pełnia księżyca zapowiada trudność z zaśnięciem. Gdy światła słonecznego jest mało nasz organizm produkuje więcej melatoniny , hormonu wywołującego ospałość i brak energii. Nota bene w apte- N Wspólne Sprawy wiane są w niektórych osiedlowych klubach np. w „Józefince” i „Trzynastce”, w klubach też można uprawiać różne formy ruchu np. aerobik. Podczas ćwiczeń we krwi rośnie poziom endorfin, tzw. hormonów szczęścia, mamy też więcej energii i poprawia nam się humor. Spacer, nawet gdy jest brzydka pogoda, dotlenia organizm. ieta: na talerzu powinny się znaleźć naturalne antydepresanty – banany, awokado, mleko, gorzka czekolada, tłuste morskie ryby. Magnez i witaminy z grupy B poprawiają humor. Ważne też jest światło. Każą nam oszczędzać energię, ale nie na tyle by w mieszkaniu było bardzo jasno. Kąpiel w dobrze oświetlonej łazience czyni cuda. Zalecane jest czytanie. Czy może być coś milszego niż książka w ciepłym świetle lampy? Gdy na dworze szaruga i ciemność? Poświęcanie wolnych chwil na ulubione czynności, np. szydełkowanie, druty. To uspokaja! Gdy jesienna chandra jest szczególnie uciążliwa a mamy środki i czas ku temu można skorzystać z praktyk niegdysiejszych bogatych ludzi. Lato w kraju na wsi a jesień lub zima w tzw. ciepłych krajach. Można zabawić się w arystokratę i przenieść urlop na czas jesienny czy zimowy i bez tłoku za to w słońcu i cieple zwiedzać zabytki Krety czy okrytą mgłą Wenecję. Coraz popularniejsze sporty zimowe przestały być elitarne. Z nart w Tatrach, Sudetach czy Alpach korzystają setki tysięcy Polaków i ten ruch, wysiłek, słońce i biel śniegu najskuteczniej wprowadzają w dobry humor i poczucie szczęścia. A swoją drogą dlaczego Panie Boże osiedliłeś nas w miejscu gdzie nawet niedźwiedzie, susły i jaka tam jeszcze zwierzyna zapada w sen zimowy? D SĄSIADKA LISTOPAD 2009 BARAN (21.03 – 20.04) Bardzo pomyślny miesiąc: Twój władca, Mars, w znaku Lwa sprawi, że wyjdziesz z cienia, rozwiniesz skrzydła, zaczniesz żyć pełnią życia! W pracy zostaniesz doceniony – może to dlatego, że sam bardziej uwierzysz w siebie i będziesz działał z większym przekonaniem? A niektóre z was będą występować publicznie, znajdą się na świeczniku, a może nawet zbiorą oklaski? W grudniu nadejdzie dobra passa w miłości: skłócone pary znów zwrócą się w swoją stronę, a w związkach, w których ostatnio zagościła nuda, temperatura podniesie się o kilka dobrych kresek... Ekscytujące przeżycia we dwoje czekają Was zwłaszcza w połowie grudnia. BYK (21.04 – 20.05) II połowa listopada zapowiada się gorąco. Pilne sprawy spiętrzą się, pracy będzie więcej niż zwykle i nie wszystko pójdzie gładko. Aby stanąć na wysokości zadania trzeba będzie narzucić sobie większą dyscyplinę, ale także nauczyć się jakichś nowych umiejętności. Czy można się dziwić, że w takiej sytuacji nie będziesz tryskał humorem? Ale Twój nastrój poprawi się, gdy się przekonasz, że twój wysiłek miał wielki sens: osiągniesz więcej niż wtedy, gdy wszystko idzie jak po maśle, zgodnie z zasadą, że im mniej mamy czasu tym bardziej potrafimy się sprężyć. W grudniu karta się odwróci: odzyskasz wigor i z radością zaczniesz przygotowywać się do Świąt. BLIŹNIĘTA (21.05 – 20.06) Merkury w Strzelcu sprzyja nauce, studiowaniu, podróżom i biznesowi. Sukcesy czekają uczniów, osoby przystępujące do egzaminów, tych, którzy wyruszają w podróże, np. w interesach. W pracy raczej gorący okres. Możesz znaleźć się w takiej sytuacji, kiedy żadne rozwiązanie nie będzie Ci się wydawało dobre. Musisz, chodź nie będzie to takie łatwe, koniecznie spojrzeć na wszystko z dystansu, żeby lepiej zobaczyć, co właściwie się dzieje. Poradź się także kogoś, kto stoi z boku, jest ci życzliwy i kieruje się zdrowym rozsądkiem. Grudzień przyniesie miłe niespodzianki w sprawach uczuciowych. RAK (21.06 – 20.07) Około 16 listopada podejmiesz mądre decyzje, rozpoczniesz udane LISTOPAD 2009 przedsięwzięcia zawodowe. W sprawach uczuciowych postawisz wówczas na swoim, bo będziesz mieć niemal magnetyczny wpływ na ludzi. Do ważnych rozstrzygnięć może także dojść na początku grudnia. Wyklarują się wówczas niejasne sprawy dotyczące przyszłości. W tym roku rozsądnie będzie poruszyć z rodziną tematy „świąteczne”, aby ustalić wspólne plany. W grudniu wielkie tempo życia, bo do obecnych obowiązków dojdzie wchodzi w grę, ratuj się domowymi sposobami, jak mocne światło, seanse w solarium i trochę dobrej czekolady na poprawę nastroju. A jeśli ciemności bardzo Cię przygnębiają, może zainwestujesz w specjalną lampę do fototerapii? Około 5 grudnia możesz podjąć korzystne decyzje finansowe, dokonać dobrych zakupów. Warto wtedy także poruszać trudne tematy w rodzinie, bo szybciej osiągniecie porozumienie. Grudzień KOZIOROŻEC (21.12 – 20.01) Wreszcie trochę czasu dla siebie! Odeśpisz, zadbasz o siebie, pójdziesz do fryzjera. A może zrobisz też zalegle badania, pokażesz się lekarzowi, odwiedzisz dentystę? Zanim zacznie się przedświąteczne zamieszanie, warto wcześniej kupić różne drobiazgi i upominki. W grudniu bowiem czasu będziesz mieć mniej. Wprawdzie w pracy i interesach to będzie dość spokojny okres, ale za to sprawy domowe Horoskop od 15 LISTOPADA do 15 GRUDNIA 2009 mnóstwo nowych spraw. Wysypiaj się, dbaj o zdrowie, aby problemy zdrowotne nie pokrzyżowały Ci planów. LEW (21.07 – 19.08) Przez twój znak wędruje wojowniczy Mars – i tak będzie przez najbliższe ponad pół roku. Wiele spraw, które jeszcze teraz wymykają Ci się z rąk – chwycisz mocno i pokierujesz nimi tak, jak chcesz. I w życiu osobistymi, i w interesach trzymasz w ręku wszystkie atuty: inni najwyraźniej to wyczuwają, bo podporządkują Ci się bez szemrania. W grudniu przeszkody znikną na dobre, na Twojej drodze zapali się zielone światło i to, o co teraz na próżno zabiegasz, znajdzie się na wyciągnięcie ręki. Niewykluczony awans, spore korzyści finansowe, a także cudowna randka z kimś, kto od dawna marzy o spotkaniu z Tobą. PANNA (20.08 – 22.09) Koniec z bałaganem i chaosem! Jak na zodiakalną Pannę przystało, zaczniesz wielkie porządki. I wcale nie chodzi tylko o pastowanie podłóg: wyrzucisz ze swojego życia to, co Ci nie służy, szkodzi. Może rozstaniesz się z nałogiem lub szkodliwymi przyzwyczajeniami? Ktoś podpowie Ci, co zrobić, by być szczuplejsza i zdrowszą. Schudnąć przed Świętami – to byłoby coś! Grudzień sprzyja interesom. W pracy urwanie głowy, ale i sukcesy. Pieniądze będą Ci wprawdzie przeciekać między palcami, ale w perspektywie masz większe wpływy, więc chyba możesz trochę zaszaleć? Twoje szczęśliwe dni to 29 XI, 2 i 7 XII. WAGA (23.09 – 22.10) Zimowa depresja? Jeśli wyjazd do ciepłych krajów chwilowo nie zapowiada się bardzo romansowo... A jeśli w swoim obecnym związku jest Ci ciasno i duszno, zapewne zapragniesz urwać się z tej niewoli... SKORPION (23.10 – 21.11) Do końca listopada twoim znakiem opiekuje się Wenus, więc możesz liczyć na różne ułatwienia w codziennym życiu, zastrzyki finansowe i drobne sukcesy w pracy. Koło 26 zaś te sukcesy mogą być całkiem duże: gładko załatwisz wówczas pewną gardłową sprawę, znajdziesz oryginalne, niebanalne rozwiązanie pewnego problemu. Ludzie będą ci wyjątkowo życzliwi, wiec nie doszukuj się ukrytych podtekstów w miłych słowach, które usłyszysz. Czybyś uważał, że nie zasłużyłeś na komplementy? Aby szczęście było pełne, może także przyjść do Ciebie miłość: między Tobą a ukochaną osobą gorąco i namiętnie. STRZELEC (22.11 – 20.12) 22 listopada Słońce wejdzie do twojego znaku i przez najbliższy miesiąc będzie użyczać Ci swojej życiodajnej energii. Będziesz w swoim żywiole: twoje plany wreszcie ruszą szybszym tempem, dopisze ci dobre samopoczucie, poprawi się zdrowie i nastrój. To dobra pora, by wystartować z czymś, do czego się przymierzasz, ale jakoś nie możesz zacząć... Teraz się uda! Zaczynaj wiec ambitne przedsięwzięcia, bierz się z życiem za bary – naprawdę możesz wiele zdziałać – zwłaszcza około 27 listopada i od 10 do 15 grudnia. W grudniu Wenus zaopiekuje się twoimi sprawami sercowymi – może w prezencie Mikołajkowym dostaniesz nową miłość...? Wspólne Sprawy i związane z Twoją działalnością pozazawodową wymagać będą większego zaangażowania. Twoje szczególnie dobre dni to 20-21 XI i 7-8 grudnia. WODNIK (21.01 – 19.02) Po 22 listopada, kiedy Słońce znajdzie się w Strzelcu, złapiesz drugi oddech. Twoje samopoczucie i nastrój poprawią się i więcej czasu znajdziesz na rzeczy, które chcesz robić, a nie tylko na obowiązki. Sympatycznie zapowiadają się andrzejki i mikołajki – nawet jeśli dla Ciebie te daty nie mają znaczenia, ktoś z bliskich Ci o nich przypomni. Może nawet dostaniesz miły prezent? W interesach i w pracy najlepszy będzie ostatni tydzień listopada i wtedy powinieneś dodać gazu, bo Twoje wysiłki będą najbardziej owocne. Stosunki z partnerem i bliskimi poprawią się w grudniu, bądź więc cierpliwy. RYBY (20.02 – 20.03) Zdrowie powinno być dla ciebie najważniejsze. Z powodu nieharmonijnych wpływów Słońca twoja odporność może być mniejsza. Unikaj osób chorych, dbaj o siebie podwójnie jeśli pracujesz w dużych skupiskach ludzi. Mogą Ci się przydać środki uodparniające. Najbardziej na zdrowie uważaj w połowie grudnia. W ostatnich dniach listopada szykują się rozrywki, spotkania, ożywienie w sprawach towarzyskich. Możesz dostać zaproszenie na zabawę, ale ktoś z Twojego bliskiego otoczenia będzie z tego powodu niezadowolony. W pracy trzymaj się z dala od plotkarzy. STRONA 17 Mieszkaniowe Biuro Poœrednictwa (Licencjonowany Poœrednik) Nr licencji Prezesa Zarz¹du KSM 1263; Nr licencji Kierownika MBP 1271 40-168 Katowice, ul. Klonowa 35 c (w siedzibie dyrekcji KSM) ( 20-84-739 oraz 20-84-740, fax 20-84-805 e-mail: [email protected] Czynne w dni powszednie: poniedziałki i czwartki od 800 do 1600, wtorki i środy od 800 do 1700, piątki od 830 do 1430 www.ksm.katowice.pl DLA OSÓB ZAINTERESOWANYCH USŁUGAMI W ZAKRESIE OBROTU NIERUCHOMOŚCIAMI INFORMACJA – OFERTA Ü zajmujemy się wynajmowaniem lokali użytkowych na prowadzenie działalności usługowej, handloSerdecznie zapraszamy do korzystania z usług wej, biurowej itp., wydzierżawianiem terenów na świadczonych przez spółdzielcze – Mieszkaniowe Biuro Pośrednictwa. Uprzejmie informujemy, że zajmucele usługowe, i inne; jemy się sprzedażą oraz wynajmem różnego rodzaju Ü przeprowadzamy procedury zakładania ksiąg wienieruchomości (mieszkania, domki, działki, sklepy, czystych dla właścicieli domów i mieszkań, a taklokale handlowe, obiekty komercyjne, powierzchnie że posiadaczy spółdzielczych praw do lokali; biurowe, magazyny, działki gruntowe itp.), w szczeÜ pomagamy w regulowaniu stanów prawnych niególności: ruchomości oraz w uzyskaniu stosownych dokuÜ pośredniczymy i działamy w imieniu i na rzecz namentów i pozwoleń koniecznych do obrotu nieruszych klientów – zainteresowanych nabyciem lub chomościami; współpracujemy z geodetami, arzbyciem lokali mieszkalnych, użytkowych, nieruchitektami, kancelariami notarialnymi; chomości gruntowych itp.; Szanowni Państwo, Ü posiadamy interesujące oferty z własnych inwestycji Ü pomagamy w uzyskaniu korzystnych ofert dla kreKatowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej w zakresie lodytów bankowych, zwłaszcza hipotecznych; kali mieszkalnych, nowych domków jednorodzinnych Ü realizujemy usługi w zakresie rzeczoznawstwa ma(w atrakcyjnych dzielnicach Katowic) – możliwość jątkowego; negocjowania ceny, warunków zapłaty, decydowaÜ oferujemy kompleksową profesjonalną obsługę nia o rodzaju ich wykończenia i wyposażenia; pośrednictwa w kupnie, sprzedaży i wynajmie loÜ oferujemy do nabycia lokale spółdzielcze (z wtórkali z zasobów Katowickiej Spółdzielni Mieszkanego obrotu i z „odzysku”) w ramach przetargów niowej oraz innych, w tym na zlecenie osób fizyczna ustanowienie odrębnej własności tychże lokali; nych. MIESZKANIA DO SPRZEDAŻY Ü 78 m2 – 3 pokoje + kuchnia + garaż – Ip/IIp, Ściegiennego, ul. Ro- OD OSÓB FIZYCZNYCH żanowicza. Ü 32 m – 1 pokój + kuchnia – parter/Xp, Giszowiec, ul. Wojciecha. 2 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA Ü 47 m2 – 2 pokoje + kuchnia – IIIp/Vp, Ściegiennego, ul. Mikusińskiego. OD OSOBY PRYWATNEJ Ü 50 m – 2 pokoje + kuchnia – VIIIp/Xp, Ściegiennego, ul. Józefow2 ska. Ü 25 m2 – 1 pokój + kuchnia – Ip/IVp, Katowice, ul. Strzeleckiego. Ü 52 m2 – 2 pokoje + kuchnia – parter/IIp, Ligota, ul. Kłodnicka. GARAŻE DO SPRZEDAŻY Ü 52 m2 – 2 pokoje + kuchnia – IIp/IIIp, Panewniki, ul. Szafirowa. (od osób fizycznych) Ü 62 m – 3 pokoje + kuchnia – XIp/XIp, Szopienice, ul. Osiedlowa. 2 Ü 63 m2 – 3 pokoje + kuchnia – parter/Xp, Ściegiennego, ul. Józefowska. STRONA 18 F18 m2 – garaż w zespole garażowym murowanym, środkowy, Katowice, ul. Słoneczna. Wspólne Sprawy LISTOPAD 2009 W Jesienny wiatr przywiał… więcej szkód LOKALE U¯YTKOWE DO WYNAJÊCIA PAWILONIE Nocni wandale w osiedlach Zgrzebnioka i Ściegiennego WOLNOSTOJĄCYM Osiedle „Janów” 1. ZAMKOWA 45 325,00 m2 I piętro. W BUDYNKU MIESZKALNYM Osiedle „Superjednostka” 2. AL. KORFANTEGO 18 18,47 m2 I piętro. 3. AL. KORFANTEGO 18 18,47 m2 XV piętro. 4. AL. KORFANTEGO 24 18,47 m2 IV piętro. Osiedle „Gwiazdy” 5. AL. ROŹDZIEŃSKIEGO 90 91,30 m2 parter Osiedle „Giszowiec” 6. MIŁA 7 13,36 m2 parter 7. MIŁA 22 12,87 m2 parter 8. WOJCIECHA 53B 7,20 m2 X piętro Osiedle „Kukuczki” 9. KARPACKA 10 57,00 m2 parter 10.PODHALAŃSKA 16 50,70 m2 parter 11.WROCŁAWSKA 42 29,24 m2 parter Osiedle „Ściegiennego” 12.ŚCIEGIENNEGO 90 52,80 m2 piwnica 13.JABŁONIOWA 42 38,60 m2 parter 14.JÓZEFOWSKA 98 19,30 m2 parter 15.JÓZEFOWSKA 84 17,25 m2 XI piętro Osiedle „Zawodzie” 16.ŁĄCZNA 1 12,58 m2 parter 17.BOH. MONTE CASSINO 18 21,84 m2 X piętro 18.HAŁUBKI 2A 46,00 m2 parter Osiedle „Szopienice” 29.Osiedlowa 7 32,00 m2 parter SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE TEL. 208-47-10 DLACZEGO WARTO SKORZYSTAĆ Z NASZYCH USŁUG ? Usługi realizujemy kompleksowo, szybko i sprawnie, licząc od momentu przejęcia aż do wydania lokalu, nieruchomości – nowemu właścicielowi. Sprzedaż nieruchomości z udziałem naszego Biura gwarantuje bezpieczną transakcję. Ceny usług są przystępne. W REALIZACJACH: KLIENT – POŚREDNIK ZAPEWNIAMY ZACHOWANIE TAJEMNICY HANDLOWEJ, RZETELNOŚĆ I SKUTECZNOŚĆ DZIAŁANIA. ZAPRASZAMY DO NASZEGO BIURA ! Kierownictwo Mieszkaniowego Biura Pośrednictwa LISTOPAD 2009 N a kwotę 7.820,31 złotych opiewają łączne straty, jakie w miesiącu wrześniu br., na skutek wszelkiego rodzaju dewastacji spółdzielczego mienia, ponieśli mieszkańcy siedmiu osiedli naszej Spółdzielni. Z wymienionej kwoty, straty wartości aż 7.251,74 zł przypadają na osiedla im. Zgrzebnioka, im. Ściegiennego, Centrum I i Szopienice; z czego 4.870 złotych na wymienione w tytule, jako najbardziej poszkodowane przez - jak w większości zresztą przypadkach - nocnych wandali. Zrządzeniem losu najkosztowniejsze straty poniosło Osiedle im. Zgrzebnioka, które, przypomnijmy, cały rok 2008 i 8 tegorocznych miesięcy ustrzegło się (podobnie jak osiedla HPR i Wierzbowa) wydatków na likwidację następstw takich zdarzeń. Pod osłoną ciemności, wandale włamali się do pomieszczeń Administracji Osiedla przy ul. Łabędziej 19. Kierownik Osiedla Andrzej Chrupała poinformował w meldunku do Działu Remontów Bieżących i Ochrony Przeciwpożarowej KSM o zniszczeniu instalacji alarmowej, wybiciu szyb w oknach i rozbiciu wkładu szybowego w drzwiach wejściowych; zaś wewnątrz lokalu - powyrywaniu drzwi do szaf i regałów. Poniesione koszty na pilną likwidację strat wyniosły 2.700 złotych. Siedziba administracji mieści się na parterze budynku mieszkalnego i na szczęście spłoszeni wandale nie zdążyli obłowić się kosztownym sprzętem jej wyposażenia. Policja na miejscu zabezpieczyła wszystkie ślady i prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Równie kosztowny okazał się początek tegorocznej jesieni dla Osiedla im. Ściegiennego. Jak informuje kierowniczka jego Administracji Ewa Domagała, 21 września br. upstrzone zostały elewacje budynku przy ul. Karłowicza 15-15a-15b. Na ich pomalowanie, z kosztów eksploatacji wydatkować trzeba było 2.000 zł. Dalsze 170 zł. kosztowała naprawa zdewastowanych drzwi wejściowych do budynku przy ul. Józefowskiej 116 oraz wykopanych drzwi z windy na IV piętrze budynku przy ul. Józefowskiej 118a. Podobnie, najkosztowniejszym wydatkiem w Osiedlu Centrum I (wydatkowano 1.839,13 złotych) była potrzeba zamalowania niecenzuralnych napisów na cokołach elewacji budynków mieszkalnych przy ulicach Sokolskiej 46-48 i Grażyń- Wspólne Sprawy skiego 13-13a – informuje kierowniczka jego Administracji Barbara Wojtyczok. Dalsze 291,83 zł pochłonęły związane z dewastacjami naprawy i wymiany pod kilkunastu adresami tego osiedla. Naprawy wymagały: uszkodzone zamki w drzwiach wejściowych do budynków przy ul. Czerwińskiego 8 oraz Grażyńskiego 13A i 11a; drzwi wejściowe (Grażyńskiego 7, 11, 11a i 13, Katowicka 65). Wymienić trzeba było natomiast kratki wentylacyjne w budynkach przy ulicach: Grażyńskiego 11, 13 i 15, Sokolskiej 48) oraz wybitą szybę w drzwiach wejściowych do budynku przy ul. Ordona 20. O kradzieżach i związanych z nimi dewastacjach informuje natomiast kierownik Osiedla Szopienice Stanisław Skupień. W budynkach przy ulicy Osiedlowej 5-7-9-11 zniszczona została instalacja elektryczna, zaś przy ul Osiedlowej 15 powyrywane zostały oprawy oświetleniowe. Łączny koszt likwidacji strat wyniósł 1.012,86 zł; w tym koszt materiałów 664,86 zł. Mniejsze straty o łącznej wartości 568,57 zł poniosły ponadto trzy dalsze osiedla. W Osiedlu Giszowiec wydatkowano 260 zł na usunięcie szkód związanych ze szkleniem drzwi wejściowych oraz wymianą wkładek i zamków do drzwi. O 183,57 zł. zubożyły fundusze Osiedla Zawodzie (dewastacja samozamykacza w drzwiach wejściowych do budynku przy ul. 1 Maja 122). Wydatkiem 125 złotych zamyka natomiast listę poszkodowanych we wrześniu Osiedle Superjednostka, w którym w holu windowym na 8 piętrze (al. Korfantego 18) wybita została szyba w drzwiach balkonowych. Spośród 10 osiedli, które w omawianym miesiącu wpisały się na tradycyjną chwalebna listę - HPR, Ligota, Murcki i Wierzbowa plasują się na niej nieprzerwanie od stycznia, a więc po raz dziewiąty. Już siódmy raz wpisały się na nią osiedla Janów oraz im. Ścigały, po raz szósty – Śródmieście, piąty – Osiedle Graniczna, czwarty – im. Kukuczki, a trzeci – Gwiazdy. Godnym zauważenia jest przy tym fakt, że aż w siedmiu z dziewięciu ocenianych w bieżącym roku miesięcy, liczba osiedli wyróżnianych na tej liście sięgała lub przewyższała 10. A więc ponad połowę osiedli naszej Spółdzielni. Opracował: Z. C. STRONA 19 JUNKERS – gazownik, hydraulik 0606-344-009. TELEWIZORY, monitory, kina, CD/DVD – naprawy domowe i warsztatowe. Bezpłatny dojazd 032/254-55-32, 0604-232-336. KOMPLEKSOWE remonty łazienek, mieszkań, układanie glazury, układanie glazury, instalacje wodno-kanalizacyjne, panele, sufity podwieszane, gładzie, tapetowanie, ścianki działowe, doradztwo, transport, tel. 0693-518-984. EKSPRESOWE usuwanie awarii wodno-kanalizacyjnych, tel. 0693-518-984. WYBURZENIA ścian działowych itp., tel. 0693-518-984. REMONTY kompleksowo-doradztwo, tel. 0666-210-743. TELEWIZORY – naprawa u klienta 032/751-57-69, 0603-898-300 KOMPLEKSOWE remonty, tel. 0505-443-616. NAPRAWA pralek 032/256-68-56, 0502-877-566. TELEFONY – gniazdo dodatkowe 0507-264-679. INSTALACJE elektryczne, prace wykończeniowe 0602-67-10-67. CZYSZCZENIE dywanów, tapicerki 0508-993-402. Ogłoszenia do „Wspólnych Spraw” przyjmuje Sekretariat KSM: ul. Klonowa 35c, pokój 23, tel. (32) 20 84 800 BIURO PRAWNE Zwrot wpłat z systemów argentyńskich, porady, pisma, podania, wnioski, pozwy, odwołania, sprawy z umów, reklamacje, windykacje, sprawy pracownicze, rodzinne, egzekucje, spadki, sprawy spółdzielcze, konsumenckie, ZUS, US, pomoc prawna dla firm, i inne Katowice, Al. Korfantego 42 czwartki od 1400 – 1700 tel/fax 32 258 09 41 w godzinach pracy biura tel. 506 229 853 codziennie www.arttemida.pl STRONA 20 OGŁOSZENIA DROBNE REMONTY. KITA, tel. 0602-746-130, drzwi, zamki, tapicerka, panele podłogowe i ścienne, płyty gipsowe (ściany, sufity), gładzie, malowanie, tapetowanie, elektryczne, wodno-kanalizacyjne, stolarskie, ślusarskie, spawanie + awaryjne naprawy. NAPRAWA pralek – szybko, solidnie 032/251-96-63, 0502-551-093 KAFELKOWANIE łazienek, remonty, posadzkarstwo, panele podłogowe, sufity gipsowo-kartonowe 0512-64-63-14 CZYSZCZENIE dywanów, tapicerki 0508-993-402 KOMPLEKSOWE usługi remontowe mieszkań, firma „BARTEX”, tel. 0607-932-344. GŁADZIE gipsowe, malowanie, tapetowanie, tel. 032/782-51-25, 0505-859-475. ODNAWIANIE wanien – również kolor 0696-19-74-93. KOMPLEKSOWE remonty mieszkań, domów, wysoka jakość 17 lat praktyki, projektowanie, doradztwo 506-601-278 [email protected] MASZYNY do szycia, sprzedaż oraz serwis, transport gratis, tel. 032/256-10-81. USŁUGI gazowe, sprzedaż, montaż, naprawa Junkersów, tel. 032/258-37-75, 602-339-051. NAPRAWA okien, drzwi, kafelkowanie, montaż drzwi, 602-725-482. KAFELKOWANIE, hydraulika, remonty od A-Z, szybko, solidnie, tanio, tel. 0604-872-631. EKSPRESOWE usuwanie awarii wodno-kanalizacyjnych 506-601-278. PRALNIA wodna „PralMag” 501-353-862. „REM-BUD” usługi remontowe, remonty: mieszkań, biur, lokali użytkowych, 791-706-852. MALOWANIE, tapetowanie, gładzie gipsowe 032/209-72-81, 0506-685-410. MALOWANIE ścian, cyklinowanie-układanie parkietów 605-414-659, 790-886-659. KOMPLEKSOWE remonty łazienek, wysoka jakość, 17 lat praktyki, projektowanie, doradztwo, transport 506-601-278 [email protected] INSTALATOR Katowice, ul. Gen. Jankego 147 ( 202-66-66 PROMOCJA JUNKERS JUNKERSÓW FIRMY BOSCH WRDP 11B 1.369,90 WRDP 11G 1.489,90 NECKAR 959,90 TERMET G19 1.139,90 VAILLANT OGX11 1.389,90 VAILLANT ORX11 1.259,90 CENY ZAWIERAJ¥ CZÊŒCI + MONTA¯ STUDIO FOTO OSIEDLE „GWIAZDY” Pawilon Handlowy I–piêtro, Al. RoŸdzieñskiego 88 A Od pon - piątku 1030 – 1700 Malowanie, tapetowanie tanio-solidnie. Tel. 664-162-061 MYCIE okien, czyszczenie dywanów, tel. 608-374-835. Cyklinowanie, układanie podłóg, remonty i wykończenia mieszkań. Tel. 500-631-520. PRACOWNIA kołder. Oferuje usługi w zakresie: przeróbki kołder, poduszek itp. Sprzedaż wyrobów własnych, jak również sprzedaż kołder i poduszek antyalergicznych, ul. 1-go Maja 35 Katowice, tel. 032/209-09-85, 0795-698-72. CAŁODOBOWA NAPRAWA – montaż urządzeń gazowych i instalacji wodnych, kanalizacyjnych, elektrycznych, c. o., remonty łazienek. Junkers, Termet. 241-99-81, 601-477-527. O pieka n a d d z i e ć m i 887591311. HISZPAŃSKI, rosyjski, włoski, angielski, niemiecki 4x szybciej, kursy dla firm www.lingua-house.pl, Katowice, ul. 1-go Maja 33, tel. 032/256-10-40, ul. Gliwicka 12, tel. 032/781-77-81, zapisy cały rok. CHEMIA – korepetycje 0507-264-679 CHEMIA, matematyka 0609-313-634 ZESPÓŁ muzyczny „GEM” 0503-755-689, 0693-894-681. ZESPÓŁ muzyczny „MAXETTE” 0606-500-508. CAŁODOBOWY serwis komputerowy, usuwanie wirusów, naprawa i modernizacja PC, instalacja oprogramowania 0501-516-684. ANTENY Polsat serwis 0504-017-611. PRZEPROWADZKI 0518-670-369. ZATRUDNIĘ fryzjerów, Katowice 0502-595-664, email. [email protected] PODEJMĘ SIĘ opieki nad osobą starszą-jak zakupy, sprzątanie-dojście do lekarza. Jestem uczciwą i solidną osobą 604-050-705. DERMATOLOGIA i wenerologia, 40-093 Katowice, ul. Chopina 1/8A. Umowa z NFZ, krótkie terminy. Gabinety prywatne, konsultacje dermatologiczne, kriochirurgia, elektrokoagulacja, peelingi, leczenie światłem PUVA-terapie. Rejestracja telefoniczna 1000-1800, tel. 032/258-80-84. Sprzedam 46 m 2 – 2 pokoje + kuchnia – parter/ IVp., Bogucice, ul. Ścigały 515-266-884. KUPIĘ garaż na Osiedlu Ścigały. Tel. kontaktowy 605259001. ZAMIENIĘ 45m2 mieszkanie własnościowe na os. Wierzbowa na większe na os. Wierzbowa, tel. 609-216-830. KATOWICE, przyjmujemy domy, mieszkania do sprzedaży i wynajmu. Biuro Nieruchomości, K-ce Koszutka, ul. Topolowa 27, 032/258-11-33, 0512-450-663. „TEKSTYLIA” Posiadamy w ofercie: firany, zasłony, ręczniki, pościele, kołdry, poduszki, koce, jak również profesjonalnie szyjemy i modelujemy firany, zasłony na wymiar klienta. ul. Sobieskiego 1, 41-100 Siemianowice Śląskie czynne od: pn – pt. 9 – 17 sob. 9 – l3 tel. 32 228-31-67. ZAPRASZAMY. CZYSZCZENIE dywanów zdjêcia na dokumenty EXPRES w 10 minut ! ŚLUBNE: Kościół, USC, Studio, Plener, Albumy, FOTO-KSIĄŻKI ! Chrzty, Portrety, Zdjęcia na koszulkach, kubkach, poduszkach Reprodukcje zdjęć, Nagrobkowe Zdjęcia z aparatów cyfrowych, i tradycyjnych i wysłanych przez internet ! Nagrywanie kaset video na DVD ! tel./fax 32 203 61 38, po 1800 32 258 79 08, 501 456 590 www.fotoexpertcolor.pl tapicerki Zabieramy również do pralni IMPREGNACJA obszywanie 32 254 37 46 503 592 364 Wspólne Sprawy Połączenie bezpłatne LISTOPAD 2009 * Wieści z miasta * Wieści z miasta * Nagroda Europy dla Katowic na replikowym postumencie 17 października 2009 roku, na Placu Rady Europy (u zbiegu ulic Powstańców i ks. Damrota, przed Biblioteka Śląską), w trakcie obchodzonego w Katowicach – podobnie jak w 47 krajach - Europejskiego Tygodnia Demokracji Lokalnej odsłonięta została replika Nagrody Europy przyznanej Katowicom w 2008 roku przez Radę Europy za szeroką współpracę międzynarodową. Tablica upamiętniająca to wysokie wyróżnienie, wykonana w brązie przez artystę Jacka Sarapatę, została wmurowana przed monumentalnym gmachem „Silesianki”. Obelisk z awersem repliki Nagrody Europy. Jej odsłonięcia dokonali prezydent Katowic - Piotr Uszok, przewodniczący Rady Miasta Katowice – Jerzy Forajter oraz dyrektor Biblioteki Śląskiej – prof. zw. dr hab. Jan Malicki. Uroczystości towarzyszyła wystawa w Bibliotece Śląskiej przygotowana przez Centrum Dokumentacji Europejskiej i sekcję Dokumentów Życia Społecznego Biblioteki Śląskiej pt.: „Społeczeństwo obywatelskie. Europejski Tydzień Demokracji Lokalnej”. Całość uwieńczył koncert piosenek Jacka Kaczmarskiego w wykonaniu Patrycji Volny-Kaczmarskiej oraz zespołu Trio Łódzko-Chojnowskie zorganizowany w Bibliotece Śląskiej przez Instytucję Kultury „Estradę Śląską”. Dodać warto, że Nagroda Europy jest przechodnim trofeum w postaci drewnianej tarczy, na której znajduje się brązowa plakieta ozdobiona alegorycznymi figurami i opatrzona łacińską inskrypcją. Trofeum to znajduje się w posiadaniu laureata przez rok, do chwili wyłonienia kolejnego. Nagroda Europy to najwyższe wyróżnienie, przyznawane miastom od 1955 r. za ich europejską działalność przez Radę Europy. W roku 2009 Nagrodę Europy otrzymała Ankara – stolica Turcji. Przekazania trofeum w Ankarze dokonał Jerzy Forajter. Najlepsza Strażnica Po raz dziesiąty organizowany był przez Urząd Marszałkowski konkurs „Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Śląskiego” w kategoriach: urbanistyka, architektura i modernizacja. W roku 2009 uczestniczyły w nim 23 obiekty z 18 gmin. Zdobywczynią I. miejsca w kategorii „Architektura” została Strażnica Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, przy ul. Krakowskiej 130 w Katowicach – Szopienicach. Jej projekt wykonali architekci Jerzy Domański, Ireneusz Wieszczek oraz Janusz Rączka. Jest to przykład podporządkowania architektury wymogom funkcjonalno-technologicznym. Uznanie ekspertów projektanci uzyskali za wysoki poziom architektoniczny obiektu, kulturę projektowania i wykonania; za powściągliwą formę i skromny detal wpisujące się w kontekst i tradycję miejsca. Podkreślić też trzeba, że strażnica jest w pełni zintegrowana z Miejskim Centrum Ratownictwa miasta Katowice, co zapewnia wysoką jakość prowadzenia i organiza- LISTOPAD 2009 cji działań ratowniczych. Strażnica ze względu na zaprojektowane rozmieszczenie pomieszczeń magazynowych, specjalistycznego sprzętu ratowniczego oraz samochodów i kontenerów specjalistycznych, stanowi pełne zaplecze logistyczne działań ratowniczych, prowadzonych na terenie miasta Katowice. LISTOPADOWA jolka z... U N I Q A B R n n n n n n n n n n Y Z Y K sportowe spodenki ruda kuleczka pod drzewem chwast zbożowy zdrowy a rzadko lubiany przez dzieci znosi olbrzymie jaja Anthony – sławny jako „Grek Zorba” przysmak pomarańcze, grapefruity itp. razem wzięte określenie obiektu, rzeczy, przedmiotu nieroby P E Z A n dobra z gulaszem i kiszonym ogórkiem n w dal, w wzwyż… n specjalistka prawa karnego n super komedia Fredry n kukułka n nicpoń n sentencja n tam flota Oktawiana pokonała Marka Antoniusza n indiańskie obuwie n wszystko w porządku, czyli… n impet, moc, siła ośród osób, które do 4 grudnia br. dostarczą lub prześlą do redakcji prawidłowe rozwiązanie „Listopadowej jolki z…” UNIQA Towarzystwo Ubezpieczeń S.A.” rozlosowane zostaną komisyjnie nagrody w postaci 5 zestawów upominkowych (zegar biurkowy, kosmetyki, artykuły piśmiennicze) ufundowanych przez sponsorujące Towarzystwo UNIQA. Jednocześnie zachęcamy do zapoznania się z informacją UNIQI publikowaną na stronie 10 tegoż wydania „Wspólnych Spraw”. NAGRODY za TRAFNE rozwiązanie „październikowej jolki” z restauracją „między drzewami” wE „wSPÓLNYCH sPRAWACH” (Nr 223) Drogą komisyjnego losowania nagrody za trafne rozwiązanie październikowej JOLKI Z RESTAURACJĄ „MIĘDZY DRZEWAMI” (mającej siedzibę w Katowicach, przy ul. Wierzbowej 30, w zespole budynków dyrekcji KSM) wylosowali: kolację dla 2 osób ufundowaną przez sponsorującą restaurację – Justyna Kwiatkowska, ul. Wierzbowa; trzy nagrody książkowe ufundowane przez Wydawnictwo „URSA”: Aleksandra Gnyp-Paczyńska, ul. Wrocławska, Agnieszka Ryba, ul. Wierzbowa, Ewa Gielata, ul. Wojciecha. GRATULUJEMY! Strażnica w Katowicach- Szopienicach Nagrody książkowe do odbioru w Sekretariacie dyrekcji KSM, ul. Klonowa 35c. Zdobywców nagrody w postaci „kolacji we dwoje” prosimy o uzgodnienie z restauracją terminu wieczerzy telefonicznie, pod nr (32) 353 03 46. Wspólne Sprawy STRONA 21 STRONA 22 Wspólne Sprawy LISTOPAD 2009 (Dokończenie ze str. 24) kiem świata, że są najważniejsi. Eksploatują świat i całe otoczenie, przyrodę, zwierzęta. Indianie inaczej - oni uważają, że są częścią kręgu życia. W tym kręgu zgromadzone są na równi wszystkie stworzenia, wszystkie istoty, które żyją na ziemi i są częścią ziemi. Ludzie, zwierzęta, kamienie. Wszystko. To wszystko stworzył Stwórca. Indianie nigdy się nie wywyższają. Każdy ma prawo do życia. Zarówno ludzie jak i wszystkie stworzenia. A w środku tego kręgu życia jest Stwórca. Indianin cokolwiek podnosi z ziemi, co dała matka natura, gdy idzie np. do lasu, by wyciąć gałąź na nowy łuk, zawsze ma ze sobą odrobinę tytoniu, tytoń jest u nich symbolicznym zielem, które się daje w zamian za coś, więc gdy wytnie tę gałąź pozostawia odrobinę tego tytoniu. Gdy coś otrzymuje od człowieka też daje coś w zamian. Dawniej, gdy były małe społeczności plemienne i ludzie wzajemnie zależeli od siebie, gdyż sami by nie przetrwali, wykształciły się takie cechy jak szlachetność, prawdomówność, dotrzymywanie słowa, wzajemna pomoc itd. Musiała panować duża harmonia, wszechogarniający ład. Natomiast – z żalem mówi pan Płonka - współcześnie w rezerwatach mają problemy z alkoholem, narkotykami, co zawdzięczają, niestety, nam - białym. Ale na szczęście wytworzyła się nowa forma aktywności wśród Indian Ameryki i Kanady w postaci organizowania festynów muzyki i tańca Pow Wow w weekendy, niemal w każdy weekend odbywa się gdzieś taki festiwal. Takie festyny od zawsze towarzyszyły Indianom, tańczyli, śpiewali, grali na instrumentach i ta tradycja przetrwała. - Czy szacunek dla innych istot oznacza też tak wielkie wykorzystanie każdego upolowanego bizona, co widać w tych zbiorach? - Musieli coś jeść, wiec mężczyźni polowali na bizony. Proszę spojrzeć na wiszącą tu czaszkę bizona z rogami, którą udało mi się zdobyć. Z bizona nic nie BOGDAN PŁONKA INDIANIN Z ZAWODZIA mogło się zmarnować. To dość nieforemne naczynie to skóra z moszny bizona. A ten stary tomahawk z osadzonym krzemieniem ma za trzonek ścięgna prącia bizona, długiego na 75 cm. Skóry były tworzywem na domy tipi, które często mylone są z Wigwamami. Z kości robiono ozdoby. To wyraża również szacunek dla tych zwierząt. - A my ile jedzenia wyrzucamy do śmieci! Widzę tu dużo instrumentów muzycznych, piękne bębenki, a ten przypomina flet. Czy mógłby Pan na tym zagrać? - Spróbuję. Pan Bogdan ujął flet. Popłynęła muzyka czysta, falująca, wyrażająca tęsknotę i pełna magicznych zaklęć. - A wie pani co to jest? Taką melodią młodzieniec przyzywał swoją wybrankę. Pieśni i melodii indiańskich jest bardzo dużo na różne okoliczności życiowe, na urodziny dziecka, zaślubiny, na radość i zabawę i na śmierć. Indianie nie znali pisma, więc swoja historię przekazywali również w formie pieśni. - A jak jest z tą fajką pokoju. Na filmach widzimy jak Indianie siedzą przy ognisku, w pióropuszach oczywiście i przez wodza podawana jest białemu gościowi zapalona fajka na znak pokoju czy przyjaźni. - Nie! To fałsz. Fajka pokoju to świętość. Taką specjalną fajkę Indianin zapalał, gdy się żarliwie modlił. Modlił się i wierzył, że dym z fajki unosząc się w górę zanosił do Boga jego modlitwę. - A ma Pan taką fajkę? - Mam. Tutaj w tym długim ozdobnym futerale. Ale pozwoli pani, że jej nie wyjmę i nie pokażę, bo to jest fajka święta, naznaczona modlitwami wielu pokoleń Indian i ja do niej żywię wielki szacunek. To jest tabu. I dlatego niech ona pozostanie wewnątrz. Wśród Indian nie było podziału na rytuał, na ducho- wość, na religię i na życie świeckie. Każdy ruch, każdy moment życia Indianina był przesiąknięty modlitwą, duchowością. Inaczej niż u nas. Jest się na mszy w kościele i zaraz wraca do swojego życia. Pan Bogdan wyciąga ze swoich skarbów dwa podłużne dość długie i wąskie skrzydła z drewna, połączone ze sobą na oko półtorametrowym sznurem. Objaśnia, że jest to instrument muzyczny, który, jeśli skrzydła się mocno rozhuśta to one wydają dźwięk, ale tu w pokoju to chyba się nie uda. Ale nie jest to zwykły instrument. Przy jego pomocy Indianie, utrzymujący się z rolnictwa błagali Stwórcę o deszcz w czasie suszy. - Otóż zdarzyło mi się pewnego razu coś niezwykłego – ciągnie opowieść pan Bogdan na dużym festynie przy pięknej pogodzie, ani jednej chmurki na niebie, zademonstrowałem z powodzeniem ten instrument, skrzydła wydały pożądany dźwięk, przez jakiś czas wirowały i już po chwili na niebie pokazała się olbrzymia chmura i spadła taka ulewa, że ludzie uciekli, pochowali się, impreza się rozsypała. Czy to nie dziwne, być może w tym coś jest? To jest doprawdy zastanawiające, zlekceważyć tego niepodobna. Każda kultura kryje wiele tajemnic. Indianie nie znali dawniej pisma ale umieli zaszyfrować wiadomości. Stworzyli w czasie II wojny światowej taki kod, że złamano go dopiero w wiele lat po wojnie. - Czy pojedzie pan do USA, żeby na miejscu badać tam dalsze tajemnice kultury Indian? - Dwóch moich kolegów indianistów tak samo jak ja zafascynowanych kulturą Indian (a jest nas jak obliczam około tysiąca w Polsce) wyjechało do Stanów z zamiarem zamieszkania w rezerwacie, by tam z ni- mi żyć i stać się takim samym jak oni. Jeden z nich zamieszkał w stanie Montana w rezerwacie Indian Czarne Stopy. Po kilku miesiącach spostrzegł, że nie jest w stanie tam żyć, rzeczywisty obraz rezerwatu tak mocno odbiegał od tego, co czytał w opracowaniach naukowych, że zdecydował się wracać. Zetknięcie z cywilizacją białych ludzi nie wyszło Indianom na dobre. 90 proc, z nich podobnie jak wielu Amerykanów cierpi na otyłość od jedzenia fastfoodów, są mało odporni na alkohol i narkotyki i, choć czują się Amerykanami i kochają Amerykę, wolą dobrowolnie i bez przymusu żyć w rezerwacie, niejako odcinają się i chcą tworzyć własną etniczną społeczność. W przeciwieństwie do czarnoskórych mieszkańców Ameryki nie dążą do integrowania się z białymi. Ale ich tryb i styl życia jest amerykański. Na co dzień nie chodzą w pióropuszach ale w czapkach bejsbolowych, młodzież preferuje młodość hip hopową, styl życia mają amerykański. Ponadto ów kolega zdziwił się, że on sam wie więcej o kulturze i historii Indian, aniżeli oni sami. My polscy indianiści, bo tak się nazywamy, więcej o nich wiemy aniżeli oni, którzy nie za bardzo chcą poszukiwać swoich korzeni. Bardziej fascynuje mnie ich dawna kultura, aniżeli to, co w wieku XX zrobiła z nich cywilizacja ludzi białych. Dodam, że gdybym chciał, to dawno temu już bym tam był pojechał do jakiegoś rezerwatu. Ale na dziś nie odczuwam takiej potrzeby. - Dziękuję za rozmowę, choć na pewno nie zmieściłam w tym miejscu wszystkich fascynacji tym magicznym tematem, bo jest to istotnie temat-rzeka. Rozmawiała: EWA WANACKA Gazeta członków KSM. Redagowana i wydawana na zlecenie Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Redakcja – ul. Klonowa 35c, 40-168 Katowice, e-mail: [email protected]. Wydanie internetowe gazety dostępne na witrynie: www.ksm. katowice.pl/wspolne-sprawy/. Red. Naczelny – Zbigniew P. Szandar. Wydawca: „URSA” spółka z o.o. Materiały kierowane do redakcji prosimy przesyłać pod powyższymi adresami lub składać w administracjach osiedli. W przypadku publikacji listów zastrzegamy sobie prawo ich skrótu. Nie zamówionych materiałów redakcja nie zwraca. Za termin publikowania oraz treść ogłoszeń i tekstów sponsorowanych Wydawnictwo i KSM nie odpowiadają. Ogłoszenia przyjmuje Sekretariat KSM: ul. Klonowa 35c, pokój 23, tel. (32) 20 84 800. Druk: Centrum Usług Drukarskich, Ruda Śląska. Nakład: 19.120 egz. LISTOPAD 2009 Wspólne Sprawy STRONA 23 Pan Bogdan z trzypokojowego mieszkania wydzielił jeden pokój z przeznaczeniem na swoje zbiory, które wciąż rosły i rosły a 90 proc. z nich zostało wykonanych przez niego osobiście z zachowaniem tradycyjnych sposobów, materiałów, skór, wzorów a nawet nici, które nie są nićmi lecz włóknami ze ścięgien bizona! Niewielki pokój wypełniony jest barwnymi pióropuszami zakładanymi do tańca na biodra i głowę, małymi wyszywanymi koralikami torebecz- Znani i nieznani I ndianin z Zawodzia? To za mało powiedziane. Bogdan Płonka mieszka wprawdzie na 11 piętrze domu przy ul. Bohaterów Monte Cassino w Katowicach-Zawodziu, ale znany jest szeroko wraz ze swoją grupą Maka Sapajako indianista, znawca kultury duchowej Indian, twórca festiwali Pow Wow, z występów i spotkań w malowniczych i przebogatych strojach indiańskich, w których prezentuje się na estradach, tańczy, śpiewa, i gra na indiańskich instrumentach. Taki festiwal zorganizował jako pierwszy w Katowicach, później znalazł naśladowców w innych częściach kraju. Ma na sobie czarną koszulkę z kolorowym logo Pow Wow, jest młodym i szczupłym mężczyzną, na zdjęciach, które mi pokazuje w komputerze prawie nie widać jego twarzy spod bajecznie bogatych piór i ozdobnych szat. Indianie lubili się stroić? Tak, mężczyźni. Kobiety ubierają się skromniej. - A skąd u Pana się wzięło takie zainteresowanie kulturą Indian? - Wszyscy dziennikarze zadają mi to pytanie. A ja nie umiem na to znaleźć odpowiedzi. Nie obudziłem się pewnego ranka i nie powiedziałem sobie- zajmę się kulturą Indian północnej Ameryki. To jakoś samo narastało. W moim pokoleniu a także pokoleniu rodziców prawie każdy przeżywał jakąś przygodę z Indianami, czytało się Karola Maya, który pisał książki nie widząc na oczy prawdziwego Indianina, czytało się Alfreda Szklarskiego, oglądało westerny z posągowymi sylwetkami Indian na koniach, stawiało totemy na obozach harcerskich. Aż wreszcie sięgnąłem po książki i opracowania na ich temat. W miarę upływu czasu i pogłębiania wiedzy BOGDAN PŁONKA INDIANIN Z ZAWODZIA moja fascynacja narastała aż doszło do tego, że tym zainteresowaniom czy raczej życiowej pasji poświęcam każdą wolną chwilę, wykradam ten czas z moich codziennych zadań jako przedstawiciel handlowy. To trwa już 20 lat! Szczególnie interesuje mnie kultura duchowa Indian, ich pojmowanie świata, stosunek do otoczenia, wiara, obrzędy... Dzisiejsze dzieci i młodzież nie mają za wiele okazji, by spotykać się z tymi klimatami więc w miarę możliwości na spotkaniach im to przybliżam. - Na czym z grubsza polega ta kultura duchowa Indian, czym się różni od naszych pojęć? - Mógłbym o tym opowiadać bez końca i czasu by nie starczyło. Początkiem było zainteresowanie się indiańskim szamanizmem ale szybko to porzuciłem, gdyż szamanizm funkcjonuje w różnych kulturach. Ale może przeszlibyśmy do mojego indiańskiego „sanktuarium”… STRONA 24 Indianie na stadionie „Słowiana” Katowiccy Sprawy podczasWspólne imprezy powitania lata kami, naszyjnikami i czymś w rodzaju zbroi szalenie ozdobnych i ciężkich, bo wykonanych ze ściśle naszywanych maleńkich koralików w tradycyjne wzory lub z białych, niewielkich, podłużnie oszlifowanych kości piszczelowych bizona, którą to „zbroję” nakłada się przez głowę, by zwisała z przodu i z tyłu. Ale nie służyła ochronie ciała. Była ozdobą. Podobnie jak widywane w westernach ozdobne tarcze, które też nie chroniły ale miały za to magiczną moc. - Te korale mają już 150 lat. Pan Bogdan pokazuje mi sznury przepięknych korali i naszyjników, które u jubilera mogą uchodzić za współczesne tak modne dziś korale etno. - Czy nastoletnia córka Julia nie ma ochoty ich nałożyć? - Jakoś nie. Zapatrzyłam się w to wszystko tak niezwykłe, egzotyczne i swoiście piękne. A przede wszystkim – pracochłonne. Naszyć na skórę setki tysięcy mikroskopijnych koralików, tak by tworzyły jednolitą wzorzystą powierzchnię... I jeszcze bizonową nicią? - Czy Pan to sam? - Tak! Sam! Oto jakże wymierna waga duchowej fascynacji jakże odległymi plemionami. W miarę czytania opracowań naukowych o Indianach Ameryk Północnej, Środkowej i Południowej pan Bogdan wybrał najbardziej interesujący go temat i zaczął zgłębiać kulturę Indian Ameryki Północnej i właśnie jej poświęcać swoją uwagę. Przekonał się jak bardzo jest ona przez swoją odrębność fascynująca i trudna, gdyż, jak mówią sami Indianie - biały człowiek, choćby się starał - nie jest w stanie zrozumieć do końca ich kultury, ich sposobu myślenia. Rzeczywiście ich kultura jest bardzo odległa od naszej. - Sposób postrzegania świata przez Indianina jest często dla nas niezrozumiały. To czego moglibyśmy się nauczyć od Indian to szacunek dla całego otaczającego świata. Biali ludzie uważają, że są pęp- LISTOPAD 2009 (Dokończenie na str. 23)