plik w formacie pdf - Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa

Transkrypt

plik w formacie pdf - Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa
WSPÓLNE
SPRA­WY
GAZETA
KATOWICKIEJ
SPÓ£DZIELNI
MIESZKANIOWEJ
Otrzymuj¹
wszyscy cz³on­ko­wie KSM
ROK XVIII, NR 11 (224)
LISTOPAD 2009
ISSN 1232-5929
Internet: www.ur­sa.as.net.pl
Najpiękniejsze miejsce w Katowicach
REKREACYJNA DOLINA
Nowa inwestycja KSM
K
Rekreacyjna Dolina - Mały Staw - projekt budowlany zespołu mieszkaniowego
atowicka Spółdzielnia
Mieszkaniowa przygotowuje nową inwestycję pod
nazwą Rekreacyjna Dolina. Tworzyć ją będą dwa zespoły budynków:
– Mały Staw” (cztery, 4-kondygnacyjne domy ze 128 mieszkaniami
oraz podziemnymi miejscami postojowymi dla samochodów osobowych) i – Duży Staw (cztery budynki 8-kondygnacyjne ze 120 mieszkaniami i podziemnymi miejscami parkingowymi). Już same słowa „dolina” i „staw” zdradzają, że domy te
powstaną w bezpośrednim sąsiedz-
twie „Doliny Trzech Stawów”, czyli
Katowickiego Parku Leśnego. Lokalizacja, na terenie będącym własnością KSM, przewidziana jest pomiędzy stawami a ulicą Kazimierza
Pułaskiego.
Rozpoczęto nabór chętnych do
zamieszkania w tym – kto wie czy
nie najpiękniejszym - miejscu w
Katowicach. Inwestycja prowadzona będzie za środki własne przyszłych użytkowników – właścicieli mieszkań.
Wszystkich zainteresowanych z
grona członków i mieszkańców za-
sobów KSM, a także inne osoby, zachęcamy do zapoznania się z zasadami naboru nabywców mieszkań
w „Rekreacyjnej Dolinie”, które w
pełnej wersji są opublikowane jako
ogłoszenie na witrynie internetowej
Spółdzielni: www.ksm.katowice.pl
Rozpoczęcie budowy „Małego
Stawu” przewiduje się na rok 2010.
Autorami tego projektu są dr hab.
inż. arch. Jan Pallado i mgr inż. arch.
Aleksander Skupin z Biura Projektów Architektonicznych Sp. z o.o. w
Katowicach, którzy opracowali już
także koncepcję „Dużego Stawu”.
WRZESIEŃ 2009
Wspólne
Sprawy
Rekreacyjna Dolina - Duży Staw - koncepcja
zespołu mieszkaniowego
W TYM
WYDANIU
Specjalna wkładka do „Wspólnych Spraw” z nowym „Regulaminem rozliczania kosztów wody
i odprowadzenia ścieków w Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej” – zapoznaj się z tym tekstem
i zachowaj go.
… Dzięki wieloletniemu przyspieszaniu prac termomodernizacyjnych, czyli tzw. ociepleń budynków, na koniec roku stan zaawansowania w tym zakresie osiągnie już
98,4 % budynków mieszkalnych
KSM. Za prawidłowo realizowane uznano remonty i modernizację
dźwigów osobowych oraz wymianę okien. W miarę udostępniania
mieszkań, kontynuowany jest montaż grzejników w łazienkach i odpowietrzników pionów grzewczych
typu spirotop, a także wymiana i legalizacja wodomierzy…
– w imieniu Rady Nadzorczej
KSM informuje jej przewodniczący Zbigniew Olejniczak
(czytaj na str. 4)
... Można więc mieć pełną, wyodrębnioną własność mieszkaniową w budynku, czyli swoją nieruchomość (w spółdzielczej nieruchomości) i na dodatek nie być członkiem spółdzielni – a mimo to podlega się przepisom obowiązującym w
Spółdzielni. Być może są one niedoskonałe, ale w takim brzmieniu,
w jakim są sformułowane, zostały
wypracowane i prawnie przyjęte
w oparciu o postanowienia ustaw
oraz o własne ponad półwieczne
doświadczenia członków KSM.
I trzeba je przestrzegać...
– pisze w swoich refleksjach
prezes Zarządu Krystyna Piasecka
(czytaj na str. 6)
… Zdawać by się mogło, że nowi, „wyodrębnieni” właściciele
mieszkań, znacznie większą troską otaczać będą swoją własność
niż wcześniejsze lokatorskie „M”.
Zmiana statusu z lokatora, na właściciela mieszkania winna skłonić ich do jeszcze większej troski
o obecny i przyszły stan swego
mieszkania i budynku. Tymczasem coraz większa liczba nowych
właścicieli zalega z comiesięcznymi opłatami za mieszkanie. W Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej już ponad 25% spośród niedawno „uwłaszczonych” osób swoich należności nie płaci na bieżąco.
I wskaźnik ten wydaje się wskazywać tendencję zwyżkową…
– z niepokojem konstatuje
członek Zarządu Urszula Smykowska
(czytaj na str. 9)
… Podobnie jak tysiące ofiar hitlerowskich zbrodni, ks. Franciszek
Ścigała nie ma swojej mogiły. Upamiętniają go epitafium w przedsionku Kościoła św. Szczepana, nazwa
jednej z bogucickich ulic, a także bogucickie osiedle Katowickiej
Spółdzielni Mieszkaniowej imienia
księdza Franciszka Ścigały – wiernego Bogu i Ojczyźnie duszpasterza śląskiego ludu...
- to fragment z prezentacji kolejnego patrona osiedla KSM
(czytaj str. 18)
STRONA
PROBLEMOWE ZADANIA RADY NADZORCZEJ KSM
K
iedyś komisje inwestycyjne były ongiś oczywiste i wręcz obowiązkowe
w ciałach samorządowych wszystkich spółdzielni mieszkaniowych. Obecnie
są już w niewielu spółdzielniach, bowiem
mało która prowadzi jeszcze inwestycje w
tak współcześnie im niesprzyjających warunkach. Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa należy do tej grupy spółdzielni, które
nie tylko dbają o stan posiadanych już zasobów, ale także nieustannie rozwijają się prowadząc coraz to nowe inwestycje. A że budowa nowych domów to niezmiernie poważne
zadanie, przeto i działania Komisji Inwestycyjno – Technicznej Rady Nadzorczej KSM
są wielce odpowiedzialne. Komisję tworzą
kreacyjna Dolina - Mały Staw i Duży Staw
przy ul. Granicznej – Pułaskiego”.
To teren będący własnością Spółdzielni.
Od dawna jest przedmiotem zainteresowania wielu członków KSM i osób z poza Spółdzielni chcących tam właśnie zamieszkać, na
styku z Doliną Trzech Stawów i całym Katowickim Parkiem Leśnym. Uroki tego przyszłego osiedla prezentujemy na str. 1 „Wspólnych Spraw”, a tutaj dodajemy jeszcze, iż Komisja – bacząc na to, że domy powstaną ze
środków własnych przyszłych posiadaczy
mieszkań – po analizie i przedstawieniu swoich uwag, pozytywnie zaakceptowała „Zasady pierwszego naboru” włącznie z koniecznością wnoszenia „opłaty rezerwacyjnej” w
konanie planu za rok 2008 oraz zaopiniowała i przyjęła projekt inwestycji na rok 2009.
Każda z tych opinii to konieczność dogłębnego przeanalizowania wielu dokumentów,
omówienie ich pod wielorakimi aspektami.
A to przecież nie wszystkie prace Komisji,
bo jeszcze wskazać trzeba na potężny pakiet materiałów zaopiniowanych na Zebranie Przedstawicieli Członków KSM, w tym
na aktualizację założeń Strategii Ekonomicznej KSM na lata 2009-2018. Opiniowano nadto propozycje zbycia i kupna nieruchomości oraz propozycję potrzebnych Spółdzielni zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Katowic. Sporo czasu poświęcono kwestii usuwania wad i uste-
doświadczeni samorządowcy spółdzielczy:
inż. Witold Gościniewicz (Gwiazdy) – przewodniczący, mgr inż. Jan Dobrowolski (os.
im. Ściegiennego) – zastępca przewodniczącego, mgr inż. Andrzej Graca (Haperowiec)
– sekretarz, a także członkowie – Józef Łęczycki (Giszowiec), mgr Zbigniew Olejniczak (Zawodzie) jednocześnie przewodniczący RN, mgr inż. Marek Szarejko (członkowie oczekujący).
W zebraniu, na którym poznajemy problematykę działań Komisji, obok jej pełnego składu członkowskiego uczestniczą nadto inż.
Waldemar Wojtasik - pełnomocnik Zarządu,
zastępca dyrektora do spraw technicznych
KSM oraz mgr inż. Barbara Wojtynek - pełnomocnik Zarządu, kierownik Działu Rozwoju i mgr Teresa Muc pracownica tego
działu. Problemów do omówienia jest sporo,
ale najważniejszą jest kwestia zaopiniowania „Zasad pierwszego naboru nabywców
lokali mieszkalnych przewidzianych do realizacji w ramach inwestycji pod nazwą Re-
wysokości 100 tys. zł. Pełny tekst „Zasad”
został umieszczony w zakładce Ogłoszenia,
na stronie internetowej naszej Spółdzielni:
www.ksm.katowice.pl
Komisja zapoznała się także z koncepcją
i pozytywnie zaopiniowała minimalizację
ryzyka w pracach drogowych i w ich efektach, jakie prowadzone są w rejonie ulicy
Bohaterów Monte Cassino. Podkreślone dobre współdziałanie w tej mierze z władzami miasta.
W przyjętym na posiedzeniu sprawozdaniu z prac Komisji w III. kwartałach bieżącego roku wskazuje się, że w tym czasie odbyto
siedem zebrań, w tym jedno wspólne z Komisją Rewizyjną, jedno wspólne z Komisją GZS
oraz dwa wspólne z oboma tymi komisjami.
Nadto dokonano wizytacji budowy domów
wielorodzinnych nr 2 i 3 przy ul. Bohaterów
Monte Cassino, które obecnie już są niemal
całkowicie zasiedlone. W zakresie inwestycji
Spółdzielni Komisja m.in. omówiła protokół
lustracji KSM za rok 2007, zaopiniowała wy-
rek w okresie gwarancji, jak też ujawnionych
w okresie użytkowania budynków. Wielokroć opiniowano wnioski i postulaty dotyczące zmian w Statucie oraz regulaminach
wewnętrznych Spółdzielni.
Wszystkie przygotowane opinie – podobnie jak czynią to pozostałe komisje – były następnie prezentowane na plenarnym posiedzeniu Rady Nadzorczej.
Końcówka roku nie zmniejsza tempa intensywnych działań Komisji. Przed nią jeszcze zaopiniowanie wytycznych do przygotowania planu społeczno-gospodarczego
i programu działalności społeczno-kulturalnej KSM w 2010 roku oraz wykonanie czynności kontrolnych w zakresie powierzonym
przez Radę Nadzorczą. W Komisji myślą także już o tej najnowszej inwestycji, która – w
zakresie Małego Stawu – rozpocznie się w
roku przyszłym, a zatem będzie czego doglądać w interesie Spółdzielni i przyszłych
mieszkańców tych domów i to już teraz wpisują sobie do zadań na rok 2010. (pas)
Komisja Inwestycyjno–Techniczna
WA¯NE INFORMACJE l ADRESY l TELEFONY
Siedziba Zarządu i Dyrekcji
KSM: 40-168 Katowice, ul.
Klonowa 35c. Godziny pracy: poniedziałki, czwartki:
8 - 16, wtorki, środy: 8 - 17,
piątki: 8.30 – 14.30.
Telefony – Centrala: 032 2084 - 700, Informacja: 32 2084 - 742, Fax: 32 2084 - 805, Prezes Zarządu i zastępca prezesa (sekretariat):
32 2084 -800, Członek Zarządu i zastępcy dyrektora (sekretariat): 32 2084 - 849, Główny
Księgowy (sekretariat): 32 2084 - 819, Dział
Członkowsko-Mieszkaniowy: 32 2084 - 727 do
9, Dział Ewidencji Opłat za Lokale: 32 2084 719 do 22, Dział Analiz i Windykacji: 32 2084
- 713 do 17. Dział Remontów Bieżących: 32
2084 – 789 do 792, Dział Nadzoru Remontów
i Inwestycji: 32 2084 - 841 do 4, Dział Rozwoju: 32 2084 - 724 do 5, Dział Organizacji i Samorządu: 32 2084 - 794, Dział Społeczno-Kulturalny: 32 2084 – 738, Samodzielne stanowi-
sko do spraw pomocy członkom i wolontariatu: 32-20 84 777. Agencja KU „FILAR” w siedzibie KSM: 32 2084 - 743. Mieszkaniowe Biuro Pośrednictwa: 32 2084 - 739 do 740. Serwis
Techniczny i Zakład Sprzętu i Transportu (ul.
Brzozowa 50): tel. całodobowe: 32 258 20 75
oraz 32 258 16 26. Zakład Ciepłowniczy (ul.
Brzozowa 50): tel. 32 258 79 49 oraz 032 258
16 26. Zakład Usług Parkingowych (ul. Brzozowa 50): tel. 32 205 41 56. Zakład Zieleni: tel.
32 258 79 49 oraz 32 258 16 26.
Administracje osiedlowe: Centrum-I ul. Czerwińskiego 8, tel. 32 259 68 97; Giszowiec ul.
Wojciecha 36 tel. 32 256 03 38, 032 209 25 19;
Graniczna ul. Graniczna 63c/4 tel. 32 255 13
87; Gwiazdy Al. Roździeńskiego 86a tel. 32
258 74 59; Haperowiec oraz Śródmieście ul.
Poniatowskiego 14d tel. 32 251 40 39, 032 251
25 93; Janów ul. Zamkowa 61d tel. 32 255 73
24, 32 707 58 67; im. J. Kukuczki ul. Wiślana
3 tel. 32 258 41 02, 32 203 81 92; Ligota ul. Li-
gocka 66 tel. 32 203 14 77; Murcki Plac Kasprowicza 5 tel. 32 255 61 80; Superjednostka
Al. Korfantego 32/11, IIp., tel. 32 203 75 46;
Szopienice ul. Morawa 103 tel. 32 256 90 05;
im. P. Ściegiennego ul. Jabłoniowa 52 tel. 32 250
06 52, 032 250 29 26; im. F. Ścigały ul. Markiefki 37 tel. 32 203 82 58; Wierzbowa ul. Brzozowa 50 tel. 32 258 79 61; Zawodzie ul. Bohaterów Monte Cassino 5 tel. 32 255 20 52, 032
255 57 29; im. A. Zgrzebnioka ul. Łabędzia 19
tel. 32 251 56 14.
Kluby osiedlowe KSM: „Centrum” ul. Grażyńskiego 9a, tel. 32 25 87 558, „Giszowieckie
Centrum Kultury” ul. Mysłowicka 28, tel. 32
20 93 602, „Józefinka” ul. Józefowska 100, tel.
32 25 85 919 „Juvenia”, ul. Sandomierska 9,
tel. 32 20 30 154, „Pod Gwiazdami” al. Roździeńskiego 88, tel. 32 20 35 056, „Trzynastka”
ul. Racławicka 13, tel. 32 25 53 536.
INTERNETOWA WITRYNA SPÓ£DZIELNI: www.ksm.katowice.pl
STRONA 2
Wspólne Sprawy
LISTOPAD 2009
„Bieg do Słońca” podczas ataku zimy na początku jesieni
I. Półmaraton KSM
P
aździernikowa niedziela była
dżdżysta, w najładniejszych momentach – pochmurna. Poprzedziło je niespodziewane załamanie pogody
ze spadkiem temperatury do zera stopni,
z zawiejami śnieżnymi w środę i czwartek. Pamiętamy jeszcze te dni – zasypanych śniegiem ulic, połamanych drzew
oraz zerwanych sieci energetycznych w
całym kraju. I chyba właśnie ta nieprzyjazna aura spowodowała, że I. Półmaraton o Puchar Prezesa Katowickiej
Spółdzielni Mieszkaniowej – nazwany optymistycznie: „Bieg do Słońca” –
zgromadził tylko 19 startujących. Pośród
nich najliczniejsi byli oczywiście przedstawiciele Klubu Biegacza „Józefinka”
– ze spółdzielczego, osiedlowego klubu o
tej samej nazwie, a mającego siedzibę na
os. im ks. Piotra Ściegiennego, sąsiadującego z Wojewódzkim Parkiem Kultury
i Wypoczynku w Chorzowie. To nie bez
znaczenia, bowiem półmaraton odbywał
się właśnie alejkami tego parku.
Start i meta znajdowały się przy „Wiosce Rybackiej”, opodal znanego z kwiatowych wystaw „Kapelusza”. Trzeba było przebiec 8 okrążeń prowadzących (na
zmianę ostro pod górę i na powrót z górki)
aż pod Planetarium. Półmaraton był zespolony z biegiem maratońskim, jaki na
tej trasie równolegle się odbywał, a którego stałym, comiesięcznym inicjatorem
jest NIC (Nothing International Classic
Marathon) we współdziałaniu z Klubem
Biegacza „Ślimak”. W tym Maratonie NIC
biegły trzy osoby („po drodze” zaliczające
półmaroton „do Słońca”).
Po przebiegnięciu tego „górskiego w
stylu anglosaskim” półmaratonu, czyli 21 km i 97 m. – kolejność na mecie w
klasyfikacji generalnej była następująca:
I. – Marek Kubica (1:36:06), II. – Marek Salbert (1:39:03), III. Dariusz Toma (1:39:18). Stosowne puchary wręczył
Zwycięzcy półmaratonu
w klasyfikacji generalnej.
LISTOPAD 2009
im wiceprezes Zarządu KSM – Andrzej
Kępys. W klasyfikacji uczestników półmaratonu – mieszkańców zasobów KSM
honorowe miejsca zajęli i puchary otrzymali – I. Andrzej Łogiewa, II. Barbara Sobczak i III. Jan Udolf. Wszyscy
uczestnicy zawodów otrzymali ponadto okolicznościowe medale upamiętniające ten bieg.
Odnotować koniecznie trzeba, że maraton z „hakiem” bo długości aż 42.500
m (17 pętli) jako pierwszy przebiegł Tomasz Kuluński z czasem 3:43:34, a drugim, który ukończył ten bieg był Stanisław Giemza (4:00:00).
Miejmy nadzieję, że – mimo tych nie
sprzyjających warunków, w jakich odbyła się premiera półmaratonu „Bieg do
Słońca” – stanie się on tradycją, w której
uczestniczyć będą gremialnie spółdzielcy, tak jak biorą udział w dorocznych złazach rodzinnych szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wszak bieganie to
najprostsza forma rekreacji. Nie potrzeba dla niej specjalnych, drogich stadionów. Można biegać wszędzie, ale szczególnie polecane są parki i lasy – możliwie z dala od ruchliwych ulic (ideałem
są np. tereny bliskie naszym, spółdzielczym osiedlom, takim jak Murcki, Ligota, im. Ściegiennego, im. Zgrzebnioka). A
póki co – serdecznie zapraszamy wszystkich do kontaktu z „Józefinką” (Katowice, ul. Józefowska 100, tel. 32 – 258 59
19, spotkania biegających w czwartki, w
godz. 14:30 – 16:00). Tam miłośnicy biegania oraz maszerowania z kijkami (nordic walking) mają swoje miejsce i wsparcie. No i jeszcze jedno: biegać wspólnie z
kimś czy maszerować – jest raźniej. Nie
„na wyścigi”, ale dla towarzystwa. I o to
chodzi – żeby się poruszać, brać udział,
a nie koniecznie wygrywać. Zgodnie z zasadami olimpijskimi!
Puchary dla zwycięzców
w gronie mieszkańców KSM.
Wspólne Sprawy
Ostatnie dwa kroki – i Marek Kubica (numer
startowy 15) wygrywa półmaraton
„Bieg po Słońce”.
Z „jedynką” pobiegł Andrzej Łogiewa
i rzeczywiście był na mecie pierwszy,
w kategorii uczestników – mieszkańców KSM.
Wszyscy otrzymali takie pamiątkowe medale.
Niektórzy zawodnicy docierali na metę
w zgodnym rytmie biegowym, w towarzystwie
partnera z trasy.
STRONA 3
Z dzia³alnoœci Rady Nadzorczej
S
Nasze, wspólne spra­wy...
woje dwa październikowe posiedzenia Rada
Nadzorcza KSM, odbyła w dniach 20 i 29 ubiegłego
miesiąca. W ostatnim kwartale roku, jak zwykle, w pracach Rady stopniowo nasilają się zagadnienia dotyczące
stopnia realizacji przyjętych
na ten rok zamierzeń wg stanu
po upływie dziewięciu miesięcy, oraz prognoz realizacji zadań na koniec roku. Oznacza
to zbliżanie się okresu, w którym – tak na poziomie Osiedli
jak i całej Spółdzielni – przygotowuje się założenia do przyszłorocznych planów gospodarczych i remontowych.
Do listy zagadnień o pierwszorzędnym znaczeniu w wymiarze finansowo – rzeczowym
zaliczyć należy ocenę stopnia
zaawansowania zadań objętych wieloletnią Strategią
Ekonomiczną KSM, przyjętych do realizacji na rok
2009. Bardzo szczegółowo
materiały dotyczące tego zagadnienia analizowały komisje GZS i Rewizyjna, które
przygotowały opinie i wnioski
zaakceptowane po przedyskutowaniu przez Radę Nadzorczą. Z obecnego zaawansowania realizacji planu rzeczowo-finansowego, prognozowane jest prawie pełne jego
wykonanie na koniec roku.
Część prac zrealizowanych zostanie w zmienionej kolejności, ale uzgodnionej z Radami i Administracjami osiedli.
Dzięki wieloletniemu przyspieszaniu prac termomodernizacyjnych, czyli tzw.
ociepleń budynków, na koniec roku stan zaawansowania w tym zakresie osiągnie już 98,4 % budynków
mieszkalnych KSM. Za prawidłowo realizowane uznano
remonty i modernizację dźwigów osobowych oraz wymianę
okien. W miarę udostępniania
mieszkań, kontynuowany jest
montaż grzejników w łazienkach i odpowietrzników pionów grzewczych typu spirotop, a także wymiana i legalizacja wodomierzy.
Nie wzbudzają większych
zastrzeżeń stany zaawansowania prac realizowanych w
STRONA 4
ramach finansowo-rzeczowych planów osiedli, dysponujących częścią „B” funduszu remontowego. Z ogólnej
prognozy realizacji tegorocznych planów w zakresie rzeczowym i finansowym wynika,
że w większości typów prac ich
realizacja nie jest zagrożona,
a ewentualne przesunięcia i
zmiany nie mają wpływu na
stan bezpiecznego zamieszkiwania w naszych zasobach.
Pragnę zwrócić uwagę Czytelników na bardzo ważny temat dla wszystkich użytkowników lokali w zasobach KSM
lub zarządzanych przez nią.
Jest to nowy „Regulamin
rozliczania kosztów ciepła
w Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej”. Potrzeba nowych regulacji wynikała z niezbędności dostosowania zapisów tego regulaminu
cji p.n. „Rekreacyjna Dolina - Mały Staw i Duży Staw”
przy ul. Granicznej - Pułaskiego w Katowicach. Zasady te są
omówione na 1 stronie w bieżącym numerze „WS” oraz w
całości dostępne w siedzibie
Spółdzielni, a także na stronie internetowej KSM.
Na koniec, jak zwykle,
sprawy zadłużeń w opłatach,
a raczej ich konsekwencji
remonty na pomyślnym
finiszu
l 98,4% budynków mieszkalnych będzie już ocieplonych l Biegły
rewident zbada roczne sprawozdanie finansowe Spółdzielni l Nowy
„Regulamin rozliczania kosztów ciepła w KSM” od 1 stycznia 2010 r.
l Zachęcamy do korzystania z pomocy mieszkaniowej gminy l
W
ybór biegłego rewidenta księgowego
dla zbadania sprawozdania finansowego naszej spółdzielni za rok 2009
to kolejny bardzo ważny temat
za którego realizację odpowiada Rada Nadzorcza KSM. Zaproszenia do składania ofert
zostały opublikowane w prasie codziennej i w Internecie.
W odpowiedzi nadesłanych
zostało 19 ofert zaopiniowanych przez Komisję Rewizyjną według przyjętych przez
Radę kryteriów. W drodze wyboru ofert, Rada zdecydowała o wyborze Regionalnego
Związku Rewizyjnego w Rybniku do zbadania sprawozdania finansowego Spółdzielni za
rok 2009.
Przypomnę, że ten kluczowy
dokument, sporządzony przez
głównego księgowego i podpisany przez cały Zarząd KSM,
jest badany co do zgodności z
prawem i rzetelności jego sporządzenia corocznie. Na podstawie tego, przeprowadzonego przez biegłych badania,
sporządzany jest przez nich
raport i opinia które przedkładane są Radzie, a następnie Zebraniu Przedstawicieli,
celem przyjęcia bądź odrzucenia sprawozdania finansowego KSM za dany rok obrachunkowy.
do zasad zawartych w przepisach nadrzędnych, ale w nie
mniejszym stopniu z wielu
lat doświadczeń oraz zgłaszanych wniosków i postulatów.
Zwracam Państwa uwagę na
nowy podział indywidualnych kosztów pomiędzy zależną i niezależną część (było 70 i 30, obecnie jest 60 i
40), nowe uregulowanie rozliczeń przy nie udostępnieniu do odczytu lokalowych
podzielników i liczników
ciepła oraz nowe znacznie
wyższe kary umowne za naruszenie obowiązujących w
KSM przepisów. Uchwalony
regulamin dotyczy rozliczeń
dokonywanych od 1 stycznia 2010 roku, a jego tekst
opublikowany zostanie w formie wkładki do „Wspólnych
Spraw” oraz na stronie internetowej KSM.
yślę, że zainteresować
może wszystkich, a
szczególnie osoby poszukujące nowych mieszkań,
o nowej bardzo atrakcyjnej lokalizacji - w ramach nowych
inwestycji mieszkaniowych realizowanych przez KSM. Informacja o przyjętych przez
Zarząd i opiniowanych przez
Radę „Zasad pierwszego naboru nabywców lokali mieszkalnych, przewidzianych do
realizacji w ramach inwesty-
M
Wspólne Sprawy
w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym. Rada zaprosiła na swoje posiedzenie, poświęcone zadłużeniom w opłatach, 23 członków - „dłużników” Spółdzielni na łączną sumę blisko 62 tysiące złotych.
Przed posiedzeniem Rady Zarząd wycofał 10, a jego trakcie 1 wniosek, głównie z powodu spłacenia przez dłużników
całej lub znacznej części sumy
zadłużeń. Z pozostałych 12
rozpatrzonych wniosków, w 8
przypadkach podjęta została
uchwała o wykreśleniu z listy
członków KSM, natomiast decyzję w stosunku do 4 pozostałych Rada odroczyła.
Warto przy okazji podać, że
wielu użytkowników mieszkań
Spółdzielni wspieranych jest
pomocą mieszkaniową gminy. Na przykład we wrześniu
br. z dodatków mieszkaniowych skorzystało 487 spółdzielców, a łączna suma dodatków wypłacanych uprawnionym sięgnęła prawie 100
tys. zł. Warto więc, aby osoby znajdujące się przejściowo
w trudnej sytuacji finansowej,
występowały do Miejskiego
Ośrodka Pomocy Społecznej o
przyznanie takiej pomocy.
ZBIGNIEW OLEJNICZAK
Przewodniczący
Rady Nadzorczej KSM
LISTOPAD 2009
Z działalności Rad Osiedli
Centrum I:
Dlaczego nasze
oszczędności ciepła
zżera wzrost cen energii?
Pytania takie zadają mieszkańcy naszych osiedli, którzy tradycyjnie jesienią otrzymali rozliczenia
za energię cieplną za 12 minionych
miesięcy 2008/2009 r. Kosztowne
docieplenia budynków i wymiana
okien sprawiły, że stosunkowo do
niedawna jeszcze odczuwaliśmy je w
postaci zmniejszonego zużycia energii cieplnej w wymiarze materialnym
- często poważnych zwrotów nadpłaty zaliczkowych naliczeń w minionym okresie rozliczeniowym. Tymczasem kolejne podwyżki cen ciepła,
pomimo coraz mniejszego jego zużywania, dosłownie „pożerają” nasze oszczędnościowe wysiłki.
Przykładem może być Osiedle
Centrum I, którego samorząd na
październikowym posiedzeniu dokonał, tradycyjnie już, oceny sezonu grzewczego 2008/2009 na podstawie wydruków Brun-Polu Silesia. Przedstawiona członkom Rady
Osiedla tabela, w rubryce dotyczącej
zużycia energii cieplnej w rozbiciu
na poszczególne budynki, jawi się
optymistycznie: średnio w osiedlu
nastąpił dalszy spadek zużycia ciepła o 16,2%. Natomiast w towarzyszącej jej rubryce kosztów wykazano
ich średni wzrost o + 4,8 % !
Zdaniem Rady, stanowi to dobitną ilustrację wpływu ubiegłorocznej, grudniowej podwyżki cen ciepła, kiedy podniesiono znacznie tak
zwaną część stałą taryfy, i dlatego
pomimo wyraźnego spadku zużycia
ciepła wzrósł jego koszt. Tak więc w
obliczu zapowiedzi kolejnych podwyżek, perspektywy mieszkańców
rysują się w ciemnych barwach.
Mieszkańcy budynku przy ul. Katowickiej 65, w którym przy znacznych oszczędnościach wyliczono
najwyższy procent wzrostu kosztów (+13,4 %), nie mogą pojąć, że
oszczędzając zużycie ciepła, muszą
tak wiele do niego dopłacać. Proszą
więc o wyjaśnienie im sposobu rozliczania kosztów ciepła.
Rada Osiedla, w związku z tym,
jak również z zapowiedziami o kolejnej podwyżce cen ciepła, zwróciła się z prośbą do władz Spółdzielni o wystąpienie do Urzędu Regulacji Energetyki z postulatem skuteczniejszej obrony interesów konsumentów.
Giszowiec:
Gospodarka największego
osiedla u progu 2010 roku
Wyniki ekonomiczne za 8 miesięcy br. uwzględniające eksploatację, szeroki zakres remontów a także znacznych (zasądzonych i bieżących) zaległości w opłatach czynszowych wszystkich nieruchomości
LISTOPAD 2009
Problemy
osiedlowych spo­Łecz­no­œci
i lokali, były kluczowym tematem
październikowego posiedzenia Rady
Osiedla Giszowiec. Wszak końcowe,
całoroczne wyniki rzutować będą na
zakres i możliwości rozwiązywania
problemów mieszkańców tego największego osiedla Spółdzielni. W
tym także kontekście rozpatrzono
protokoły z przeprowadzonych przeglądów jesiennych stanu technicznego zasobów, które samorząd skierował do ujęcia w przyszłorocznych
planach remontowych - w zależności od pilności i możliwości finansowych osiedla.
Kierownik Osiedla Zbigniew Cieślak przedstawił samorządowi informację o stanie zaawansowania przygotowań związanych z budową założeń ekonomiczno-gospodarczych
na rok 2010. Założenia te będą przygotowane zgodnie ze znowelizowaną ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, na każdą nieruchomość
oddzielnie, co z uwagi na ilość budynków wymagać będzie dużego
zaangażowania ze strony osiedlowej Administracji. Podkreślił również, że w przyszłości doprowadzić
to może do dużych różnic w opłatach
eksploatacyjnych w poszczególnych
budynkach.
Niezależnie od tego poinformował o działaniach w kierunku przygotowania mieszkańcom budynków przy ulicy Miłej, posiadającym
zbiorcze liczniki gazu, warunków
do indywidualnego rozliczania gazu, co w konsekwencji spowoduje
również zmiany w odpłatnościach
czynszowych.
Ważną była także relacja ze spotkania Prezydium Rady Osiedla i
kierownictwa Administracji z przewodniczącym Rady Miasta Jerzym
Forajterem i komendantem Straży
Miejskiej. Jego tematem były nurtujące mieszkańców osiedla problemy
dotyczące głównie bezpieczeństwa,
oświetlenia, a także kanalizacji.
Szopienice, im. Ściegiennego,
im. Ścigały:
Jesienne przeglądy
i... kontrole zasobów
Rada Osiedla Szopienice spójnie
potraktowała na swoim posiedzeniu
temat jesiennych kontroli zasobów,
z paralelną kontrolą osiedlowej Administracji dotyczącą przebiegu i zaawansowania aktualnie prowadzonych robót remontowych. Najważniejsze z nich na posiedzeniu samorządu przedstawił kierownik osiedla Stanisław Skupień relacjonując
przebieg prac związanych z instalacją centralnie ciepłej wody w budyn-
kach przy ul. Przedwiośnia 1-3-5,
1a-3a- 5a, 7-9, 7a-9a, i 7b-9b. Obszerniej wyniki przeglądu stanu technicznego budynków przy ulicach:
Hallera, Przedwiośnia, Zamenhofa
i Bednorza zrelacjonował przewodniczący Komisji Technicznej Zygmunt Tomczyk. Komisja stwierdziła, m.in., że w budynkach przy ul.
Hallera 28 e-f-g, 32 a-b-c-d i 32 e-fg-h elewacja balkonowa oraz balkony wymagają gruntownej poprawy
stanu technicznego; a droga przy ul.
Zamenhofa 16a-b-c i 18-18a – wykonania nowej nawierzchni w tej samej technologii co chodniki. Komisja dokonała również oględzin wykonania nowej sieci wysokiego parametru w technologii preizolownej
na ul. Przedwiośnie.
Analogiczne sprzężenie przeglądowo-kontrolnych zadań miało miejsce w Osiedlu im. Ściegiennego, w
którym kierowniczka Administracji
zwróciła się do zespołów przeprowadzających przegląd jesienny o zainteresowanie konkretnymi problemami, stanowiącymi przedmiot zainteresowania szerszego grona mieszkańców. Administracja wniosła bowiem sprawę wymiany rur spustowych na większą średnicę w budynkach przy ul. Kotlarza 5-5f, 7-7e i
9-9e, ponieważ obecne (o mniejszym
przekroju) powodują spiętrzanie i zamarzanie opadów atmosferycznych
w okresie zimowym, co powoduje
pękanie i niszczenie rur, a także zacieki i zamarzanie elewacji. Jest to
powodem postępującego niszczenia
budynku, a także zagrożenia bezpieczeństwa samych mieszkańców.
Równie pilnym problemem jest wykonanie remontu dachów na budynkach przy ul. Mikusińskiego 20-24
i Jabłoniowej 54 – z uwagi na liczne interwencje mieszkańców dotyczące zalewania mieszkań na ostatnich piętrach – zarówno z powodu
nieszczelności pokrycia dachowego
jak i ubytków w konstrukcji kominów i korozji obróbek blacharskich.
Doraźne naprawy nie przyniosły
trwałych efektów.
Problemy powróciły na forum Rady Osiedla z końcem października
br. na którym inspektor d.s. technicznych Sławomir Sztyler przedstawił
protokoły z przeglądów jesiennych
i zwrócił uwagę na konieczne do
wykonania roboty remontowe w poszczególnych rejonach osiedla. Wyraził także krytyczną opinię odnośnie
jakości i estetyki niektórych wykonywanych robót remontowych.
Rada Osiedla im Ścigały, po
przeanalizowaniu protokołów z je-
Wspólne Sprawy
siennego przeglądu technicznego zasobów, przyjęła do realizacji w 2010
roku najpilniejsze, zaproponowane
przez kierownika osiedlowej Administracji roboty remontowe. Z ich
obszernej listy warto wymienić: wymianę suchych pionów wraz z oddymianiem w budynkach przy ul. Wajdy 23 i 25; wymianę pionów gazowych wraz z przeniesieniem liczników gazowych na klatki schodowe
w budynkach przy ul. Wajdy 25-27;
wymianę pionów kanalizacyjnych w
budynkach przy ul. Ścigały 2-8 (klatki 2a, 4 i 6) oraz Ścigały 36-46 (klatki 40, 42, 44 i 46); malowanie klatek
schodowych wraz z kafelkowaniem
wejść do klatek oraz parterów klatek schodowych w budynkach przy
ul. Nadgórników 2-10 i Ścigały 28 34; wykonanie parkingu przy ul. Ścigały 8a i Nadgórników 2a.
W osiedlowym kalejdoskopie
Zawodzie. W odpowiedzi na pismo Urzędu Miasta w sprawie budowy drogi do osiedla Bulwary Rawy –
etap IV w Katowicach, Rada Osiedla
na wariantową propozycję wykonania jej nawierzchni i wyniesień dla
pieszych z kostki granitowej nieregularnej, czy asfaltowej z wyniesieniami przejść dla pieszych z kostki
granitowej – jednomyślnie opowiedziała się za tą ostatnią.
Gwiazdy. Rada Osiedla zwróciła
się z prośbą do Zarządu Spółdzielni o pomoc organizacyjno-finansową w zakresie realizacji kapitalnego
remontu przewodów spalinowych i
wentylacyjnych, których elementem
składowym jest azbest, w budynku
przy ul. Uniwersyteckiej 29. Na ten
cel w planie remontów zabezpieczono środki w wysokości 120 tys. zł.
Do zakończenia tych prac nie można bowiem przystąpić zarówno do
wymiany drzwi pożarowych jak i
malowania budynku. Szacunkowy
koszt wykonania całości robót wynosi około 1.800 tys. zł.
HPR. Samorząd Osiedla HPR poinformowany został o decyzji prezydenta Miasta Katowic, dotyczącej usunięcia z jego terenu jednego
drzewa gatunku robinia akacjowa i
nasadzeniu w okresie wiosennym 20
metrów bieżących krzewów gatunku
liguster oraz 13 sztuk krzewów gatunku Berberys.
Na podstawie protokołów z posiedzeń Rad Osiedli oraz rozmów
z członkami samorządów opracował:
ZBIGNIEW CZERNICKI
Na podstawie protoko³ów
z po­sie­dzeñ Rad Osiedli
oraz roz­mów z cz³on­ka­mi
samorz¹dów opra­co­wa³:
ZBIGNIEW CZERNICKI
STRONA 5
Mgr Krystyna
Piasecka
Prezes
Zarz¹du KSM
O
-
bchodzone niedawno Dni
Seniora dały mi kolejną sposobność do wielu, bezpośrednich i bardzo szczerych rozmów
z reprezentantami osób – jak to się
mówi: wcześniej urodzonych. Dominowały rozmówczynie, bowiem
tak jakoś natura powoduje, że to pań
jest więcej w gronie „złotowiekowych” ludzi. Zaczynało się od tego,
że to już późnojesienna aura, smutna, chłodno-deszczowa, pełna mgieł
i wilgoci opanowała otaczający nas
świat. Kto nie musi (do pracy, szkoły, czy za jakąkolwiek inną potrzebą) wychodzić z mieszkania, bierze
pogodę na przeczekanie. Ale przecież zdarzają się przebłyski słońca,
więc otuliwszy się stosownie warto
(a, dla zdrowia wręcz trzeba!) wyjść
na dwór, pomimo pierwszych przymrozków, dla uchwycenia promyków słonecznych.
– Trzeba słonka usilnie szukać,
tak jak… dobrych wiadomości w
gazetach, radiu i telewizji – powiedziała jedna z moich rozmówczyń.
– Prawie ich nie ma. Dominują te
złe, depresyjne jak jesienna niepogoda. Dziennikarze lubują się teraz
w sensacjach, bo to się lepiej sprzedaje. A ja nawet nie chcę do swojej
świadomości dopuścić najnowszej,
hiobowej wieści, że nie mamy w
Polsce szczepionki na szerzącą się za
wschodnią granicą epidemią świńskiej grypy. Bo przecież jej ofiarami – gdy choroba do nas trafi – będą najsłabsi zdrowotnie i najubożsi.
Nie muszę szeroko uzasadniać, że
mieszczą się w tej grupie właśnie
seniorzy…
– A wie pani prezes – ni to zapytała, ni to oznajmiła inna z seniorek
– że zaczynam się bać w moim bloku, chociaż jest obecnie tak pięknie
odnowiony?! Mieszkam tam 40 lat,
ale teraz mało kogo znam. Poumierali, wyprowadzili się, posprzedawali mieszkania. Nowi przeważają.
Wielu z nich mieszka krótko i znikają, wprowadzają się coraz to inni.
Bo te mieszkania są tylko im wynajmowane przez właścicieli, którzy tak naprawdę mieszkają gdzie
indziej. Nic dziwnego, że w mieszkaniach hałasy, awantury, czasem
drzwi kopniakiem otwierane i zamykane. Ja się dziwię owym właścicielom, że tak pozwalają niszczyć
ich prywatną własność. – Prywatną,
już nie spółdzielczą – co mi zostało
głośno i dobitnie wykrzyczane, gdy
próbowałam zwrócić uwagę na niestosowność zachowania i zniszczenia. Cóż owym coraz liczniejszym
i majętniejszym „kamienicznikom
bez kamienic” – jak nazywam owych
STRONA 6
właścicieli kilku (czasem kupionych,
czasem odziedziczonych) mieszkań
– nie zależy na dobrosąsiedzkim
współżyciu. Dla nich ważny jest dochód z takiego mieszkania – jako inwestycji finansowej – tym wyższy
im więcej ludzi się tam wtłoczy i to
najczęściej bez zameldowania (tu
winne jest nasze prawo, bo zameldowanego trudniej wyprowadzić, gdy
minie termin wynajmu), ale i bez płacenia Spółdzielni (często z premedytacją) stosownych należności.
A
wane latami społeczne zmiany wyobrażałam…
Kolejna z seniorek skomentowała
te słowa śmiechem. – Przecież to już
Rewolucja Francuska ponad dwieście lat temu w gruncie rzeczy skompromitowała owo hasło „Liberté,
égalité, fraternité”. I ona, i wszystkie następne bardziej lub mniej rewolucyjne przemiany, włącznie z naszymi zmianami po 1989 roku udowodniły, że wolność ma się nijak do
równości czy do braterstwa. Wykładałam do niedawna historię w renomowanym liceum i mogę to licznymi argumentami wykazać…
Poprzestanę na tych czterech przytoczonych opiniach. Inne cytaty też
by były pochmurne jak szaruga jesienna. Ale by nie ulec depresji, trze-
ne doświadczenia członków KSM.
I trzeba je przestrzegać.
bardzo wielu sformułowań
regulaminowych dotyczących omawianych problemów przytoczę jeszcze z „Regulaminu porządku domowego dla
użytkowników lokali w KSM”,
że §1 stwierdza w pkt 2 iż „Użytkownik lokalu jest obowiązany korzystać z lokalu w sposób zgodny
z przeznaczeniem lokalu” a w pkt 3,
że „Użytkownik lokalu jest obowiązany korzystać z lokalu, budynku i
jego otoczenia w zgodzie z dobrymi obyczajami i w sposób nie utrudniający korzystania z nieruchomości
przez inne osoby.”
Nadto przypomnę także – i ku
informacji i ku przestrodze - że w
Z
rozważania
nad cytatami
jeszcze bardziej opłaca się
takiemu „pseudo kamienicznikowi”, gdy mieszkanie na
lokal „usług seksualnych” wynajmie. Daje to właścicielowi mieszkania – jak się to współcześnie mówi: – „prawdziwą kasę”, ale sąsiadom stwarza niezmierne utrapienie. Zwłaszcza gdy są oni już leciwi, gdy schorowani, gdy potrzebują spokoju, albo np. gdy są młodsi
i zawodowo czynni – po pracy chcą
w swoim mieszkaniu jeszcze trochę
popracować, pouczyć się, czy zwyczajnie odpocząć, pobyć z rodziną
w mieszkaniu wykupionym w dodatku za duże pieniądze, za cenę wielu
życiowych wyrzeczeń. To nie co teraz się stało, że za parę złotych można lokatorskie mieszkanie zamienić
na własnościowe...
– Tak, tak – uzupełniła kolejna z
pań – to podnajmowanie mieszkań
stało się bardzo uciążliwe. Przykładem może być nasza Superjednostka. To przecież i dawniej był mało
przytulny gigant. Ale teraz, mimo iż
szczęśliwie mamy od wielu lat portierów, gmach ten stał się dla mnie
jeszcze bardziej wyobcowany. Tych,
którzy mieszkają tu od początku –
już niewielu. A sąsiedztwo, zwłaszcza to lekkich obyczajów, stało się
obrzydliwe i nie do wytrzymania.
Ja wiem, że już Kochanowski napisał jakieś 450 lat temu „Jakoby też
rok bez wiosny mieć chcieli, którzy
chcą, żeby młodzi nie szaleli”. Ale
co innego zabawy młodych, nawet
radosne śpiewy czy głośniejsza muzyka nieco spóźnioną porą, a co innego te rozróby, których doświadczam. Możliwość posiadania wielu
mieszkań i podnajmowania ich nie
przynosi pożądanych społecznie rezultatów. Nie tak sobie te oczeki-
ba – jak pierwsza rozmówczyni – łapać promienie słońca. Przecież przebijają się przez chmury. Dosłownie
i w przenośni.
Wypada jednakże mi, choćby najkrócej, odnieść się do drugiej i trzeciej wypowiedzi, które w gruncie
rzeczy dotyczą zachowań stojących
w wyraźnej sprzeczności ze Statutem
i wewnętrznymi regulaminami obowiązującymi w naszej Spółdzielni.
Naturalnie nie miejsce tutaj, na dogłębną analizę tych dokumentów,
które zresztą na łamach „Wspólnych
Spraw” w całości były prezentowane (są też dostępne na stronach Spółdzielni w internecie). Przestudiować
te dokumenty winien każdy kto jest
członkiem lub tylko zamieszkuje
w zasobach KSM. W tym kontekście przytaczam tylko jeden z paragrafów Statutu, który poza wszelką
dyskusją rozstrzyga fundamentalną
kwestię, a brzmi on tak: „§ 117. Postanowienia Statutu dotyczące praw
i obowiązków majątkowych członków Spółdzielni związanych z posiadaniem spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu stosuje się
także do osób nie będących członkami Spółdzielni, którym przysługuje
spółdzielcze własnościowe prawo
do lokalu, chyba że ustawa lub statut stanowią inaczej.”
ożna więc mieć pełną,
wyodrębnioną własność
mieszkaniową w budynku,
czyli swoją nieruchomość (w spółdzielczej nieruchomości) i na dodatek nie być członkiem spółdzielni – a
mimo to podlega się przepisom obowiązującym w Spółdzielni. Być może są one niedoskonałe, ale w takim
brzmieniu, w jakim są sformułowane, zostały wypracowane i prawnie
przyjęte w oparciu o postanowienia
ustaw oraz o własne ponad półwiecz-
M
Wspólne Sprawy
„Regulaminie rozliczania kosztów
gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat w KSM”
stwierdza się: „18. Przez osoby
zamieszkałe w lokalu rozumie się
osoby zameldowane na pobyt stały
lub czasowy na okres ponad 2 miesiące oraz osoby faktycznie przebywające w lokalu ponad 2 miesiące, mimo nieposiadania aktualnego
meldunku w tym lokalu.” I dalej:
„19. O zmianach stanu zasiedlenia
mieszkania użytkownik lokalu jest
zobowiązany niezwłocznie powiadomić Spółdzielnię. Zmniejszenie
lub zwiększenie liczby osób przyjmowanej za podstawę przy ustalaniu
opłat uwzględnia się od następnego
miesiąca po dacie pisemnego zgłoszenia tej zmiany. Ujawnienie faktu
niezgłoszenia przez użytkownika lokalu dodatkowych osób zamieszkałych w lokalu uprawnia Spółdzielnię
do podwyższenia opłaty w części zależnej od ilości osób zamieszkałych o 100% za 6 miesięcy wstecz, niezależnie od naliczenia należnej opłaty
od daty ich zamieszkania. Decyzję w
tej sprawie podejmuje Zarząd.”
Być może to mało rygorystyczne
sformułowania, ale podejmowane
były w nieco innych realiach społecznych i gospodarczych. Dlatego – zgodnie ze zmieniającym się
ustawowym prawem i uwzględniając oczekiwania spółdzielców – te
wewnętrzne rozwiązania podlegają nieustannemu uaktualnianiu. Na
przykładzie regulaminów rozliczenia kosztów zużycia wody i ciepła na stronie obok odrębnie omawia to wiceprezes Zarządu A. Kępys. I nie prędko zapewne uda się
osiągnąć w tej mierze długotrwałe
status quo, bowiem fundamentalna dla nas ustawa „o spółdzielniach
LISTOPAD 2009
mieszkaniowych” daleka jest od jakiegoś ostatecznego ukształtowania,
zwłaszcza po niefortunnej i szkodliwej dla spółdzielczości mieszkaniowej nowelizacji z 14 czerwca 2007
roku w formie tzw. ustawy „uwłaszczeniowej”.
września 2009 roku (druk sejmowy 2348) rząd skierował
pod parlamentarne obrady projekt kolejnej nowelizacji ustawy o
spółdzielniach mieszkaniowych w
nawiązaniu do wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008
roku o sprzeczności ustawy z Konstytucją. Wiadomo też, że „grzechem
pierworodnym” tego to projektu jest
nieuwzględnienie kolejnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z
15 lipca br. Wiadomo wreszcie – że
na dokonanie nowelizacji (a winna
być zrobiona do 30 grudnia br.) jest
już niewiele czasu, więc albo w legislacyjnym łańcuszku: Sejm – Senat – Sejm – Prezydent RP wszystko
„pojedzie ekspresowo” (oby nie „byle jak”), albo też wszystko się przeciągnie na rok (a może lata?!) następny. Więc trudno wyrokować, co nas
jeszcze i kiedy czeka. Przedłużający
się stan permanentnego oczekiwania
nie sprzyja wypracowaniu optymalnej strategii rozwojowej dla Spółdzielni i opracowaniu jasnych reguł
dla wzajemnych relacji członek –
właściciel mieszkania – Spółdzielnia zarządca nieruchomości. Trwa
on niestety zbyt długo, i nie jest temu winna bynajmniej Spółdzielnia
i jej organy samorządowe (chociaż
wielu nieżyczliwych spółdzielczości
stara się winą za wszystko co nie tak
w naszej gospodarce obarczyć Spółdzielnię). Może Sejm upora się ze
zmianami ustawowymi nie powodując dalszych niekonstytucyjnych
zawirowań.
ie wiem jak Szanownym moim Czytelnikom, ale mnie
coraz częściej, nieustannie
i natrętnie pobrzmiewa w głowie
piosenka Wojciecha Młynarskiego
„Róbmy swoje” do muzyki niezapomnianego „starszego pana” – Jerzego Wasowskiego. Zwłaszcza fragment jednego z refrenów:
8
N
„Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce,
W myśleniu sens, w działaniu
racja…”
No i pomyśleć, że piosenka ta
„urodziła się” w 1988 roku, więc
„ma” nie tylko czynne, ale i bierne prawo wyborcze do Sejmu. Och,
gdyby tak została posłem…
Tu aż się prosi o kolejne rozważania nad tym właśnie cytatem. Zostawiam to na kolejne spotkania w
spółdzielczych klubach. Jedno co
jest bezsporne – przebijają zeń silne
promienie słoneczne!
LISTOPAD 2009
Inż. Andrzej Kępys
Temat
dnia
Wiceprezes
Zarządu KSM
radiowe odczyty ciepła i wody
Kiedy, po co i za ile...
Z
a nami już 13 lat indywidualnych rozliczeń kosztów ciepła i wody w KSM. To niemały bagaż doświadczeń. Początki
nie były łatwe. Najpierw likwidacja dotacji państwowej do ciepła,
potem kilka lat z cenami regulowanymi przez Ministerstwo Finansów i w końcu urynkowienie ciepła.
To musiało skończyć się znacznym
wzrostem cen energii cieplnej. Jedyna szansa to równie spektakularne ograniczenie zużycia drożejącego
ciepła. Nie wystarczyło wiedzieć. Należało stworzyć warunki, dać do ręki
ludziom narzędzia. Wzory były przecież gotowe. Zachodnia Europa od
dawna oszczędzała. Wskaźniki zużycia ciepła, odnoszone dla porównania
do metra kwadratowego lokalu mieszkalnego, wydawały się nieosiągalne:
„potrzebujemy na to 50 lat” - mówiono. I co? Oto, po 13 latach, osiągamy
te same wyniki.
Nie na tym jednak zamierzam się
dziś koncentrować. Chcę powrócić do
tematu odczytów radiowych. Oczywiście, jeżeli już, to zarówno ciepła jak
i wody. Tylko jednego z nich nie miałoby sensu. Pytania o termin wprowadzenia podzielników elektronicznych
stawiane są na Zebraniach Grup Członkowskich od kilku lat. Nigdy nie należałem do entuzjastów takiej operacji. Wątpliwe w tamtym czasie korzyści nie uzasadniały takiej operacji. W
zakresie organizacyjno-metrologicznym moim zdaniem zmiana nie byłaby znacząca.
Tym razem chodzi jednak o coś
więcej. Mowa jest o radiowym odczycie zużycia ciepła i wody. Bez
wchodzenia do mieszkań, bez umawiania się, oczekiwania na serwisanta, terminów dodatkowych i indywidualnych. Jednym słowem jest to postęp w tej siermiężnej dotąd usłudze. Z
drugiej strony wszyscy – jedni mniej,
drudzy więcej – poznaliśmy te skądinąd proste a przecież skuteczne urządzenia. Rozumiemy zasadę ich działania. Swobodnie operujemy pojęciami:
działka, skala, kapilara aktualna i ubiegłoroczna. No właśnie... Teraz, kiedy
zaczynamy się zaprzyjaźniać?
Po co zmieniać? Zastanówmy się
wspólnie. Podzielniki elektroniczne
są dokładniejsze bo rejestrują tylko ciepło dostarczone przez grzejnik. Dobre podzielniki elektroniczne tzw. 2-czujnikowe mierzą strumień ciepła.
O co chodzi? Otóż obecny podzielnik wyparkowy działa na zasadzie prostej zależności: szybkość odparowania
cieczy jest funkcją tej temperatury. Im
ta temperatura jest wyższa tym odparowanie bardziej intensywne. Zatem
znaczenie miała tylko temperatura no
i oczywiście czas. Tymczasem wiemy,
że np. 4 elementy grzejnika żeliwnego
T-1 emitują przy tej samej temperaturze czynnika grzewczego różne ilości
(strumienie) ciepła, bo osiągają różne moce w zależności od temperatury otoczenia: w pokoju o temp. 20°C
– 650 W, w łazience o temp. 25°C –
580 W, w klatce schodowej o temp.
8°C – 820 W.
Nawet wewnątrz lokalu, przy otwartym zaworze termostatycznym i...
otwartym oknie (albo tylko mocno
wyziębionym pomieszczeniu np. przy
długiej nieobecności) ten sam 4-elementowy grzejnik może osiągać moc
przekraczającą znacznie 1000 W. Podzielnik wyparkowy, nawet najlepszy
na świecie, tego nie zauważa. Widzi
to dopiero 2-czujnikowy podzielnik
elektroniczny. Dzieje się tak dzięki temu, że ma on dwa termometry
termistorowe, procesor zwany mikrokontrolerem i ciekłokrystaliczny
wyświetlacz. Jeden z termometrów
mierzy temperaturę grzejnika a w
tym samym czasie drugi – temperaturę otoczenia. Już nie sama temperatura grzejnika, ale różnica temperatur jest proporcjonalna do wskazywanej przez podzielnik wielkości
zużycia ciepła. Ten podzielnik widzi
dwa razy więcej. Nie jest to dalej ciepłomierz (nie ma pomiaru temperatury
na zasilaniu i na powrocie, jak też nie
mierzy ilości czynnika przepływającego przez grzejnik), ale już widzi strumień ciepła emitowanego w miejscu
zamocowania na grzejniku.
o nie wszystko. Podzielnik
elektroniczny jest dokładniejszy także dlatego, że rejestruje
pracę grzejnika impulsem, czyli działkami o niższej wartości nominalnej,
czyli dokładniej. Jeden taki impuls ma
wartość około 2 ÷ 4 zł podczas gdy jedna działka obecnie to zwykle około 40
÷ 50 zł, a bywa i więcej.
Do tego wszystkiego – radio. Odczyt wskazania drogą radiową, bez zakłócania miru domowego to element,
którego nie można dziś zlekceważyć.
Na pewno jest to olbrzymi postęp. Czy
zatem wypada się bronić przed postępem? A wreszcie stać nas na to?
Ile zatem ten komfort miałby
kosztować? Czy w ogóle jest ważniejsze pytanie w czasach kryzysu światowego? Oczywiście, klamka
nie zapadła. Nadal trwają wyłącznie
wstępne przymiarki, ale przecież już
coś wiemy.
Wiemy mianowicie, że podzielniki elektroniczne są wyposażone w
baterię litową, gwarantującą ciągłą
pracę podzielnika przez 10 lat plus
2 lata rezerwy. Po dziesięciu latach
musi nastąpić wymiana całego urządzenia lub wymiana baterii. To zależy
od konkretnego producenta. Koszty w
obu przypadkach są bardzo zbliżone,
a wobec 10-letniego okresu użytkowania, w zasadzie bez większego znacze-
T
Wspólne Sprawy
nia. Proponowany 10-letni okres spłaty ma tu kapitalne znaczenie, ale o
tym w dalszej części. Pozostaje jeszcze sprawa wodomierzy z radiowym
odczytem wskazań. W tym przypadku mamy do czynienia z zestawem
urządzeń: wodomierz plus nakładka radiowa (czytnik impulsów z nadajnikiem małej mocy). To ważne,
bo jak wiadomo okres, w którym wodomierz zachowuje cechy urządzenia
pomiarowego, zgodnie z Ustawą Prawo i Miarach, wynosi 5 lat. Zatem co 5
lat, chciał nie chciał, wodomierz musi
zostać wymieniony. Właśnie rok 2010
jest w naszym przypadku tym rokiem,
w którym kończy się ważność większości wodomierzy. Ponieważ od wielu lat funkcjonuje u nas system „odpisów” na legalizację wodomierzy, to tu
sprawa jest oczywista. Na to pieniądze
są, bo być muszą.
lementem całkowicie nowym
miałaby być wspomniana
nakładka radiowa. Podobnie jak w przypadku podzielników,
baterie litowe pozwalają na 10-letni okres pracy tego urządzenia i taki też okres byłby przewidziany na
jego spłatę.
Rachunek ekonomiczny byłby niepełny, gdybym nie uwzględnił, pominął zapowiadane obniżenie kosztów corocznego serwisu – zarówno podzielników jak i wodomierzy.
Wstępne szacunki mówią o ok. 30%
obniżce kosztów obsługi rozliczeń
wodomierzy i 10% obniżce kosztów
rozliczeń ciepła (odczyt, rozliczenie,
wystawienie rachunku). Na dystansie
10 lat – bo taki okres czasu należy brać
w tym przypadku pod uwagę – przy
ocenie skutków są to wcale niemałe
pieniądze: blisko 1 200 tys. zł. Kiedy to wszystko weźmiemy pod uwagę
to okazuje się, że za ten cały technologiczny przewrót, czyli podzielniki
elektroniczne radiowe i wodomierze z radiową nakładką, musielibyśmy dodatkowo dopłacać nieco ponad 5 groszy/m2/miesięcznie tj. 2,00
÷ 3,30 za lokal miesięcznie. To mniej
więcej tyle, co płacimy miesięcznie
za domofon. Kto chociaż raz korzystał z terminu indywidualnego odczytu podzielników w swoim lokalu lub
kto chociaż raz nie mógł udostępnić
lokalu do odczytu rocznego i został
przez to rozliczony wg tzw. ryczałtu,
czyli § 22 Regulaminu rozliczeń kosztów ciepła, musi przyznać, że wygląda to obiecująco.
Może jest to właśnie ten moment,
aby również Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa dołączyła do tych
wszystkich, którzy się już zdecydowali. W końcu mamy XXI wiek...
Ciekaw jestem, co Państwo sądzą na
ten temat? Najciekawsze uwagi postaramy się zamieścić we „Wspólnych
Sprawach”.
E
STRONA 7
Patroni naszych osiedli
KS. FRANCISZEK ŚCIGAŁA
DUSZPASTERZ ŚLĄSKIEGO LUDU
P
Wierny Bogu i Ojczyźnie
owyższy tytuł wydawać
się może zbyt patetyczny;
niemniej trudno zwięźlej i trafniej scharakteryzować
duszpasterską, a jednocześnie
społeczną aktywność i zaangażowanie, w tym zwłaszcza jako
działacza plebiscytowego, wieloletniego proboszcza bogucickiej parafii p.w. św. Szczepana.
Ksiądz Franciszek Ścigała, dzieląc losy śląskiego ludu, był zarazem jednym z budzicieli polskości na Śląsku.
Urodził się 1 grudnia 1882 r.
w Woźnikach w powiecie lublinieckim, jako najstarszy syn z
13 dzieci w rodzinie listonosza
Aleksandra i Pauliny z domu
Skop. Tam też, w środowisku na
pograniczu śląsko-małopolskim,
spędził dzieciństwo i ukończył
szkołę elementarną. Woźniki już
w 1384 r. wymienione zostały jako miasto, którego protokolarz z
lat 1483-1598 spisywany był w języku polskim. Warto także wspomnieć, że w pobliskiej Lubszy
Śląskiej, a także Woźnikach, pracował Józef Lompa (1797-1863) nauczyciel, pisarz i działacz narodowy. Rodzinna miejscowość
Franciszka Ścigały dzieliła więc
losy pruskiej niewoli, a do polskiej Macierzy powróciła w wyniku powstań śląskich i plebiscytu w 1922 roku.
Górnicze korzenie i więzi
bogucickiej parafii
dokumentuje oryginalna tablica –
epitafium, upamiętniające
istnienie Kopalni Węgla
Kamiennego „Katowice” w latach
1823-2000.
STRONA 8
Ze skromnego życiorysu Franciszka Ścigały dowiadujemy się,
że naukę kontynuował w gimnazjum klasycznym w Królewskiej
Hucie (Chorzów); z kolei na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego, a dodatkowo na prowadzonym przez prof.
Nehringa seminarium literatury
słowiańskiej. Mieszkając w konwikcie dla teologów aktywnie
działał w Kółku Polskim. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1910 r. Pierwszą jego placówką były Bogucice gdzie został wikarym w parafii w.p. św. Szczepana. Po wybuchu I wojny światowej został wcielony do wojska. Przez kilka miesięcy pełnił
służbę sanitariusza w szpitalu w
Goczałkowicach. Wskutek interwencji wikariusza generalnego
we Wrocławiu zwolniony został
z wojska i w październiku 1914
r. wrócił do Bogucic. Kolejną jego placówką od maja 1917 r. były
Siemianowice Śląskie Tam także
jako wikary w parafii p.w. Krzyża Świętego (rodzinnej parafii
Wojciecha Korfantego), wespół z
księdzem dr Józefem Jelito, prowadził aktywną działalność plebiscytową.
Obydwaj kapłani należeli do
tej części duchowieństwa śląskiego, które zaangażowało się
w życie narodowe i polityczne
II Rzeczypospolitej, kiedy w latach 1919-1921 w trudnym okresie walki o granice, scalenie ziem
polskich i kształtowanie odrodzonego państwa, kler śląski wywiązał się należycie ze swej roli
– dokumentuje ks. Henryk Olszar („Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” nr 32/1999).
Wielu księży – stwierdza m.in. –
opowiadając się po stronie partii Centrum walczyło nie tylko o
język polski, ale i o Polskę, państwowo samodzielną z przyłączonym Śląskiem. A było to jednak bardzo trudne. Śląsk bowiem
pod względem administracji kościelnej był związany z diecezją
wrocławską. Biskup A. Bertram
zdecydowanie opowiadał się za
niepodzielnością swojej diecezji.
Takie też było stanowisko niemieckich kapłanów będących
głównie proboszczami. Polscy
księża – przeważnie wikariusze,
zaangażowani w sprawę polską,
uzależnieni jurysdykcyjnie od biskupa wrocławskiego i niemieckich proboszczów, napotykali na
trudności, którym nie byli w stanie sprostać.
Do grona duchownych, którzy
pomimo trudności i szykan zadaniu temu sprostali, należał ksiądz
Franciszek Ścigała. Społeczeństwo dostrzegło zasługi duchowieństwa położone dla budowy
niepodległej Polski i utrwalenia
jej bytu. Kilku wyróżniającym się
księżom - powstańcom, przyznano jako odznaczenie bojowe Ślą-
Epitafium upamiętniające
proboszcza Franciszka Ścigałę,
który za wierność Bogu
i umiłowanie Ojczyzny zginął
2 września 1940 r. w obozie
koncentracyjnym w Gusen.
ską Wstęgę Waleczności i Zasługi; natomiast ks. Franciszek Ścigała uhonorowany został Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi.
W 1923 r. powraca do Bogucic,
gdzie po rezygnacji ks. Ludwika
Skowronka, decyzją administratora apostolskiego w polskiej części diecezji wrocławskiej Augusta
Hlonda, późniejszego Prymasa
Polski, z dniem 13 maja, został
mianowany proboszczem w bogucickiej parafii. W 1937 r. został
natomiast wicedziekanem Dekanatu Katowickiego.
W parafii św. Szczepana był
następcą wielce zasłużonego ks.
Wspólne Sprawy
Ksiądz Proboszcz Franciszek
Ścigała w dniu jubileuszu
25-lecia kapłaństwa w czerwcu
1935 roku w przykościelnym ogrodzie. (Zdjęcie archiwalne bogucickiej parafii)
Ludwika Skowronka, dzięki wysiłkom którego ukończono w latach 1892-1894 – zainicjowaną
jeszcze przez ks. Leopolda Markiefkę – budowę imponującej
świątyni w stylu neogotyckim.
Konsekracji nowego kościoła parafialnego dokonał 25 października 1894 r. (a więc 115 lat temu)
biskup wrocławski ks. kardynał
Jerzy Kopp. Ksiądz proboszcz
Ludwik Skowronek – co warto
przypomnieć – był także m.in.
inicjatorem budowy klasztoru
oo. Franciszkanów w Panewnikach oraz autorem modlitewnika w języku polskim „Droga do
Nieba” – jednej z niewielu, bądź
jedynej w domach polskich książeczki w języku ojczystym.
Godzi się przypomnieć, że od
końca XIV do końca XVIII w. w
Bogucicach zbudowano kilka
drewnianych kościołów (zachowanych po dziś już tylko na obrazach i fotografiach – m. in. parafialny św. Szczepana i pątniczy
Nawiedzenia Matki Boskiej „Na
Górce”, z którym związany jest
początek obrazu słynącej łaskami Matki Boskiej Boguckiej. Po
400 latach obraz ten wraz z wotami przeniesiony został w 1894 r
do ołtarza bocznego nowego kościoła parafialnego; zaś w 1954
roku, roku ogłoszenia dogmatu
maryjnego – do głównego ołtarza sanktuarium. Cudowny obraz „Boguckiej Panienki” namalowany został w połowie XV w.
przez nieznanego autora na lipowej desce. 4 czerwca 2000 r. odbyła się jego uroczysta koronacja
koronami papieskimi, poświęconymi w 1999 r. w Gliwicach przez
papieża Jana Pawła II.
Bogucice, które wraz z Zawodziem w roku 1924 przyłączo(Dokończenie na str. 11)
LISTOPAD 2009
n Nowi właściciele wyodrębnionych mieszkań „zapominają” o czynszu n Zadłużenia we
wszystkich osiedlach n Firmy windykacyjne, sądy i komornicy sposobem na uchylających
się od opłat za mieszkania n
W
NIEŁATWE ALE SKUTECZNE
ODZYSKIWANIE DŁUGÓW
ielka przemiana stosunków własnościowych w
spółdzielniach mieszkaniowych, realizowana w całym kraju na mocy tzw. ustawy „uwłaszczeniowej” z 14 czerwca 2007 roku, dwukrotnie zdyskredytowanej
przez Trybunał Konstytucyjny (17.
12. 2008 r. oraz 15. 07. 2009 r.) jako sprzecznej z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, przynosi dla
współmieszkańców coraz to kolejne – „skutki uboczne”. Zdawać by
się mogło, że nowi, „wyodrębnieni” właściciele mieszkań, znacznie
większą troską otaczać będą swoją
własność niż wcześniejsze lokatorskie „M”. Zmiana statusu z lokatora, na właściciela mieszkania winna
skłonić ich do jeszcze większej troski o obecny i przyszły stan swego
mieszkania i budynku. Tymczasem
coraz większa liczba nowych właścicieli zalega z comiesięcznymi opłatami za mieszkanie. W Katowickiej
Spółdzielni Mieszkaniowej już ponad 25% spośród niedawno „uwłaszczonych” osób swoich należności
nie płaci na bieżąco. I wskaźnik ten
wydaje się wskazywać tendencję
zwyżkową.
Bieżąca analiza sytuacji poszczególnych dłużników prowadzona
przez Rady Osiedli i pracowników
Spółdzielni wskazuje, że rosnące skokowe zadłużenie właścicieli mieszkań (wyodrębnionych notarialnie), obok ogólnie złej sytuacji
gospodarczej w kraju, posiada swoje dwa specyficzne źródła. Część z
nich by stać się właścicielami zajmowanych lokali musiała wcześniej
spłacić posiadane (często nie małe)
wobec Spółdzielni (a właściwie wobec innych spółdzielców KSM) zadłużenia. Naturalnym źródłem szybkiego pokrycia tych należności było
„zapożyczenie się” gdzie indziej – w
bankach, u znajomych, itp. Uzyskanie notarialnego potwierdzenia prawa własności mieszkania, dotąd lokatorskiego, samo w sobie nie spowodowało wzrostu dochodów rodziny, toteż konieczność przystąpienia
do spłaty „pożyczek” i obowiązek
bieżącego wnoszenia opłat za lokale
dla sporej liczby nowych właścicieli
okazały się obciążeniem przekraczającym ponad miarę i wyobraźnię. W
pierwszej kolejności zatem zaprzestają, tak jak to czynili w przeszło-
LISTOPAD 2009
mgr URSZULA SMYKOWSKA
Członek Zarządu, Zastępca dyrektora
ds. Ekonomiczno-Księgowych,
Główny Księgowy KSM
ści, regulować zobowiązania swoje
wobec Spółdzielni.
Drugą zauważalną przyczyną powstawania zadłużeń w tej grupie
mieszkańców jest irracjonalne i bezzasadne przekonanie (wyrobione na
podstawie fałszywych i propagandowych informacji), że po przekształceniu praw do mieszkania z lokatorskiego na wyodrębnioną własność
nie trzeba płacić Spółdzielni żadnych
należności. Zwłaszcza, jeśli przy tej
okazji złożyło się rezygnację z członkostwa w Spółdzielni. Nic bardziej
błędnego. Płatności, choć trochę
zmodyfikowane, nadal są wymagane. Każdy przy zawieraniu aktu notarialnego był o tym informowany,
a także otrzymał stosowne, indywidualne wyliczenie.
Bycie właścicielem mieszkania
niesie za sobą określone obowiązki i wcale nie chroni przed ewentualną utratą za „czynszowe” długi
(np. poprzez zlicytowanie). Pierwsze przykłady tego mamy już za sobą. Interes ogółu członków, regularnie płacących należności, wymaga,
by Spółdzielnia realizowała i to społeczne trudne zadanie, bo takim jest
egzekucja zaległych płatności. A jest
to konieczne, bo przecież Spółdzielnia musi wywiązywać się z umownych należności wobec dostawców
za zużyte media, za wykonane usługi i remonty w budynkach, musi regulować terminowo zobowiązania
publicznoprawne, podatkowe i pracownicze itd. Należy przyznać, że
pierwsi z właścicieli nie rokujących
szybkich spłat swoich długów utracili niestety swoje mieszkania (bez zagwarantowania im przez sąd lokalu
socjalnego – do czego byliby uprawnieni, gdyby nie byli właścicielami
licytowanych lokali), a Spółdzielni
udało się odzyskać kwoty należne z
tytułu nieuiszczonych opłat. Oczywiście wszystko poprzedzone było
procedurą sądowo-komorniczą, której koszty w finale obciążyły dłużników. Pytanie – czy warto się narażać
na takie nieprzyjemności? Czy narażać się na utratę majątku, nawet je-
śli jego pozyskanie było za relatywnie niską cenę?
Takich jak wyżej poczynań chyba
będzie przybywało, bowiem i liczba
dłużników oraz wielkość ich zaległości w opłatach miesięcznych rosną.
Spółdzielnia musi więc – dla zachowania właściwej kondycji ekonomicznej – zdecydowanie i skutecznie egzekwować każdy dług. To także działanie dla dobra tych spółdzielców, którzy są rzetelni w uiszczaniu
opłat i stanowią przytłaczającą większość w grupie członkowskiej. Dlatego w Dziale Analiz i Windykacji
Należności na bieżąco prowadzone
są stosowne wyliczenia oraz czynności windykacyjne. Najpierw wewnętrzne, będące tzw. windykacją
polubowną, polegającą na perswazyjnym skłonieniu dłużnika do dobrowolnego spełnienia świadczeń, a
w razie nieskuteczności tej formy –
działania zewnętrzne tj. przez upoważnione firmy windykacyjne, ogólnopolskie wykazy dłużników oraz
sądy, komorników i obciążanie hipotek mieszkań kwotami zaległości
czynszowych. Aktualnie KSM posiada 4 mln 496 559 zł należności
zasądzonych, a kwota dalszych 341
461 zł jest przedmiotem postępowań
sądowych. Tempo wykonania wyroków sądowych zależeć będzie teraz
od działań komorniczych.
ytuacja taka jak u nas występuje w całym kraju. Z przeprowadzonej i opublikowanej przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej S.A. analizy
wynika, że w prawie 60 proc. spółdzielni mieszkaniowych w Polsce
zaległości „czynszowe” sięgają 10
proc. rocznych wpływów z opłat, zaś
w następnych 25 proc. stanowią one
od 15 do 20 proc. należnych wpływów spółdzielni. Praktycznie niewiele jest spółdzielni mieszkaniowych (na ponad 3,5 tys. spółdzielni
czynnych gospodarczo) bez lokali zadłużonych ze strony członków
lub właścicieli.
Oczywiście nie dzieje się tak bez
powodu. To skutek ogólnej sytuacji
S
Wspólne Sprawy
gospodarczej. Jak wynika z aktualnego raportu InfoDług, opublikowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej S.A. ogólna w
skali kraju kwota przeterminowanych zobowiązań wynosi 12,06 miliarda złotych. Tylko w ciągu ostatniego kwartału kwota ta wzrosła
o ponad 20%. Z danych wynika, że
1,47 miliona osób ma w Polsce problemy ze spłatą swoich zobowiązań
finansowych.
iczba osób, które mają problem z terminowym regulowaniem należności wzrosła
w ciągu ostatnich trzech miesięcy
o ponad 105 tysięcy, czyli o 7,7%.
Z kolei wzrost ogólnej kwoty niespłacanego zadłużenia zanotowany
w przeciągu ostatnich trzech miesięcy jest najwyższy od czasu rozpoczęcia publikacji raportu i wyniósł 2,18 miliarda złotych (22%).
W ciągu ostatniego roku niespłacane zadłużenie wzrosło o 71%, podczas gdy rok wcześniej wzrost ten
wyniósł 44%. Średnie, zaległe zadłużenie ujętego w rejestrze dłużników Polaka wynosi 8 203 zł.
Dodać jeszcze trzeba i to, że w
Polsce działają trzy biura informacji gospodarczej. Są to: InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej
S.A., Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej oraz Europejski Rejestr Informacji Finansowej Biuro Informacji Gospodarczej.
Wszystkie gromadzą i udostępniają
informacje o dłużnikach niewywiązujących się z zobowiązań. Do tych
dwu pierwszych trafiły już z naszej
Spółdzielni dane o nierzetelnych
płatnikach opłat miesięcznych za lokale mieszkalne i użytkowe. Do takich ogólnopolskich rejestrów dłużników, po informacje o swoich potencjalnych klientach, sięgają m.in.
banki, firmy pożyczkowe, fundusze
poręczeniowe, operatorzy telefonii
komórkowej i stacjonarnej, dostawcy internetu i telewizji kablowej, firmy leasingowe oraz inni usługodawcy. Negatywna informacja, stwierdzająca iż ktoś nie reguluje w terminie swoich płatności - to argument do
odmówienia mu świadczenia usług
lub pogorszenia warunków współpracy. Według opublikowanych danych, w 2008 roku tylko InfoMonitor
udostępnił ponad 4,5 mln raportów
L
(Dokończenie na str. 11)
STRONA 9
STRONA 10
Wspólne Sprawy
LISTOPAD 2009
(Dokończenie ze str. 9)
z informacjami na temat zadłużenia
konsumentów i przedsiębiorców, a
do końca sierpnia br. raportów takich udostępnił 3 mln 586 tys. Jak
widać – znalezienie się w takim rejestrze to nie przelewki.
Doświadczyli już tego także dłużnicy lokalowi naszej Spółdzielni, bowiem odmówiono im usług bankowych, sprzedaży ratalnej, kupna telefonu komórkowego. Dopiero wtedy, błyskawicznie uregulowali swoje
zaległości czynszowe. Mieli oczywiście pretensje do Spółdzielni, że zostali umieszczeni w takim ogólnopolskim rejestrze dłużników, a przecież na 30 dni przed znalezieniem się
w tymże rejestrze, byli o tym zamiarze pisemnie uprzedzeni, ale zlekceważyli te ostrzegające informacje. Z
tego uciążliwego nieco sposobu na
odzyskanie należności z tytułu zaległych opłat miesięcznych za lokale mieszkalne i użytkowe Spółdzielnia jest zmuszona nadal korzystać,
bo jest to jedna ze skuteczniejszych
metod windykacyjnych.
Tak samo jak współdziałanie z
zewnętrznymi firmami specjalizującymi się w ściąganiu należności,
które w sumie w okresie od stycznia do września br. odzyskały dla
Spółdzielni zaległości w kwocie 1
mln 523 875 zł.
oddajemy właścicielom mieszkań, którzy nie są w stanie
sprostać z bieżących dochodów kosztom utrzymania swej własności, by rozważyli kilka z możliwych wariantów postępowania –
P
sprzedaży swej własności i kupienia innego np. mniejszego i tańszego lokalu, skorzystania z oferty niektórych banków – tzw. kredytu odwróconego, podnajęcia części lokalu, itp. co może skutecznie oddalić
„widmo” zagrożenia utraty dachu
nad głową wskutek narastających i
niespłacalnych długów.
Wyraźny w stosunku do poprzednich lat postęp uzyskaliśmy w dochodzeniu - staraniem Działu Obsługi Prawnej Spółdzielni – odszkodowań z Urzędu Miasta Katowice za
niedostarczenie przez gminę lokali
socjalnych. Jak dotąd w tym roku to
kwota 312 663 zł. Niestety wielkość
ta nie jest jednak w pełni nas satysfakcjonująca, toteż Spółdzielnia będzie konsekwentnie prowadzić dalszą prawnie dostępną egzekucję należnych odszkodowań.
W kontaktach z miastem istotną
pozytywną dla spółdzielców rolę odgrywają też dodatki mieszkaniowe,
będące – na mocy ustawowej – pomocą gminy dla osób o niskich dochodach. Na przestrzeni od stycznia
do września br. miasto wsparło rodziny zamieszkujące w naszych zasobach, a spełniających ustawowe
warunki łączną kwotą 866 654 zł,
przekazaną na konto KSM, i o tyle
zmniejszającą potencjalne zadłużenia w opłatach.
Z wyliczeń bilansujących trzy
kwartały bieżącego roku wynika, że
(Dokończenie ze str. 8)
no do Katowic, były w tym czasie ważnym
ośrodkiem górnictwa (Kopalnia „Ferdynand” – od 1936 r. Kopalnia „Katowice”),
a także życia społeczno-kulturalnego skupiającego się pod dachem Domu Ludowego. Aktywnie uczestniczył w nim także proboszcz bogucickiej parafii. Ks. Franciszek
Ścigała patronował chadeckiemu Związkowi
Narodowych Powstańców i Byłych Żołnierzy, był współzałożycielem polskiego Strzeleckiego Bractwa Kurkowego, a także Gwarectwa Węglowego „Abendstern” – kopalnia „Jutrzenka” w Małej Dąbrówce.
Żywo interesował się utrwalaniem powstańczych i plebiscytowych zdobyczy, rozwojem społeczno-gospodarczym oraz działalnością oświatowo-kulturalną Katowic i
Śląska. Dał temu wyraz startując w 1926 roku w wyborach komunalnych i zasiadając w
ich wyniku z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji w Radzie Miejskiej Katowic. Miał
w niej zresztą adwersarza w osobie ks. Ottona Krayczyrskiego, reprezentanta Deutsche
Katholische Volkspartei. Nie wypuszczał
także z rąk pióra współpracując z redakcją
„Gońca Niedzielnego”, na łamach którego
LISTOPAD 2009
na dzień 30 września w naszej Spółdzielni zadłużenie dotyczyło 5633
mieszkań na kwotę 7 mln 039 955 zł.
Zadłużonych indywidualnych garaży było 378 na sumę 68 026 zł, pozostałych lokali tj. lokali użytkowych:
wbudowanych i w pawilonach, garaży zbiorowych i miejsc parkingowych, itp. na łączną kwotę 1 683 273
zł dotycząc 411 przypadków. Łączna
suma wszystkich zaległych należności z tytułu opłat miesięcznych wynosiła 8 mln 791 254 zł.
wotowo, w strukturze zadłużeń, najwyższy udział – co
jest niejako oczywistym –
posiadają duże (ze względu na liczbę mieszkań) osiedla. Na przykład
w Os. Giszowiec (na 3.591 lokale mieszkalne) - 1009 mieszkań ma
nieuregulowane należności na sumę
1 mln 478 386 zł. W Os. Zawodzie
kwota zadłużenia sięga 845 600 zł i
dotyczy 605 mieszkań (z 1783 lokali mieszkalnych w tym osiedlu).
W Szopienicach (na 1.207 lokali mieszkalnych) zadłużonych jest
408 mieszkań - na sumę 753 647
zł. W osiedlu im. Kukuczki zadłużenia wynoszą 700 245 zł i pochodzą z 498 mieszkań (na 1.656 lokali mieszkalnych). Natomiast w osiedlu im. Ściegiennego (na 2.344 lokali mieszkalnych) zadłużonych jest
619 mieszkań na sumę 695 834 zł,
a w Os. im. Zgrzebnioka do 187 zadłużonych mieszkań (na 615 lokali
mieszkalnych) dodać należy 87 za-
K
dłużonych garaży (na ogólną największą w skali KSM liczbę garaży
327) co czyni zadłużenie rzędu 200
455 zł. Ponieważ nie ma w KSM
osiedla, które nie byłoby zadłużone, na zakończenie tej niechlubnej
prezentacji wskazujemy osiedle najmniejsze, jakim jest Haperowiec (jeden budynek o 199 mieszkaniach) –
otóż 60 z tamtejszych lokali mieszkalnych wygenerowało dług w wysokości 40 931 zł.
Praktycznie przed skutkami i perturbacjami w gospodarce finansowej płynącymi ze skali zadłużeń na
dzień dzisiejszy chronią członków
Spółdzielni osoby, które terminowo
wywiązują się ze swoich obowiązków płatniczych. Fakt, iż funkcjonujemy w ramach dużej, skoncentrowanej organizacji gospodarczej
o znacznym potencjale finansowym
i ludzkim z tych względów – (przynajmniej dotąd) pozwala Spółdzielni
regulować bez większych zakłóceń
zobowiązania eksploatacyjne, kredytowe, programy remontowe i prowadzić szeroko zakrojone działania
windykacyjne, które też wymagają
wyprzedzająco ponoszenia określonych kosztów (opłaty sądowe i inne).
W efekcie końcowym całokształt
wielorakich poczynań zmierzających do odzyskiwania zaległych
należności z tytułu opłat miesięcznych przynosi pożądane dla Spółdzielni (czyli ogółu spółdzielców) i
nieuniknione dla dłużników skutki.
Szkoda tylko, że trzeba wkładać tak
wiele wysiłku, czasu i także pieniędzy, by do spółdzielczej kiesy ostatecznie wpływało to, co bez żadnych
wezwań, monitów, ponagleń wpływać tam powinno.
KS. FRANCISZEK ŚCIGAŁA
DUSZPASTERZ ŚLĄSKIEGO LUDU
pod pseudonimem „Stach Kropiciel” publikował pisane gwarą gawędy.
Zbrojny najazd hitlerowskiej Rzeszy 1
września 1939 r. zwiastował jednocześnie
kres jego duszpasterskiej działalności oraz
„zapłatę” za patriotyczną postawę wiernej
służby Ojczyźnie. W czasie fali aresztowań
przez Gestapo przedstawicieli polskiej inteligencji i duchowieństwa znalazł się także
ks. Franciszek Ścigała, który 15 maja 1940 r.
osadzony został w obozie koncentracyjnym
w Dachau. Stąd 26 czerwca przemieszczono go do Mauthausen-Gusen. gdzie zginął
2 września 1940 r.
Podobnie jak tysiące ofiar hitlerowskich
zbrodni, ks. Franciszek Ścigała nie ma swojej
mogiły. Upamiętniają go epitafium w przedsionku Kościoła św. Szczepana, nazwa jednej z bogucickich ulic, a także bogucickie
osiedle Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej imienia księdza Franciszka Ścigały
– wiernego Bogu i Ojczyźnie duszpasterza
śląskiego ludu.
Wspólne Sprawy
*
*
*
Z grona księży, którzy podzielili los proboszcza z Bogucic, godzi się wymienić księdza Emila Szramka – proboszcza parafii
NMP w Katowicach, naukowca i działacza
narodowego. Aresztowany w 1940 roku
osadzony został w obozie koncentracyjnym
Mauthausen-Gusen, a potem przemieszczony do Dachau, gdzie został zakatowany 13 stycznia 1942 r. W 1940 r. w Dachau
osadzony został także proboszcz z Hajduk
Wielkich (Chorzów), działacz narodowoniepodległościowy ksiądz Józef Czempiel.
W 1942 r. przewieziono go i zagazowano
w Mauthausen.
Obydwaj kapłani znaleźli się w gronie 108
polskich męczenników II wojny światowej,
beatyfikowanych w 1999 roku przez papieża Jana Pawła II. Ich Imiona upamiętniają
nazwy katowickich ulic.
ZBIGNIEW CZERNICKI
STRONA 11
Miłe imprezy w jesienną niepogodę
W cieple spółdzielczych klubów
W
Teresa Orłowska i jej haftowane gobeliny na wystawie
w klubie „Centrum”
„Pod Gwiazdami”: karaoke czyli śpiewamy razem
szędzie dobrze, ale w domu najlepiej – zwykliśmy mawiać. Po wojażach, do jakich zawsze zachęcały wakacyjny czas oraz słoneczna aura, nadeszła późna jesień, czyli
pora, kiedy jak nigdy docenia się uroki domowego ogniska. To jednym słowem wspaniały czas na rodzinne rozmowy, na wspólne zajęcia w zaciszu ciepłego wnętrza. Osiedlowe, spółdzielcze kluby – o
co mocno starają się panie kierujące ich działalnością – dążą do tego, by panująca w nich atmosfera jak najbardziej przypominała nam
dom, aby budowały więzi pomiędzy mieszkańcami osiedla, a niektórym nie tylko uzupełniały wrażenia, jakie wynosimy z rodzinnego
ciepła, ale w razie potrzeby je zastępowały. Październik w klubach
Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej to wspólne – niejednokrotnie z udziałem dzieci, czy młodzieży świętowanie Dnia Seniora, to
pogawędki przy cieście i filiżance aromatycznej herbaty, to przeżywanie sztuki, to – na przekór temu, co za oknem – słońce w sercu,
gdy razem się śpiewa i tańczy.
Haftowane gobeliny w Centrum
Irena Borówka z Centrum, będąc plastykiem z wykształcenia, lubi serwować gościom tego klubu wrażenia płynące z obcowania z
obrazami. Tym razem zaprosiła tu artystkę stosującą ciekawą, nietypową technikę.
Teresa Orłowska – bo o niej mowa - od dziewięciu lat zajmuje się
haftem artystycznym. Tworzy krajobrazy, portrety, a także repliki
słynnych dzieł m.in. J. Matejki, J. Kossaka, J. Chełmońskiego i W.
Pruszkowskiego. Dzięki różnorodnej tematyce (religijna, marynistyczna, baśniowa), efektownej kolorystyce oraz niezwykłej technice haftu, którą artystka opracowała samodzielnie, obrazy sprawiają
wrażenie malowanych farbami. Haftowane gobeliny Teresy Orłowskiej gościły w „Galerii na Strychu” w Będzinie, Powiatowej Miejskiej
Bibliotece Publicznej w Będzinie, „Galerii 13 muz” w Sosnowcu, Muzeum w Sosnowcu, Klubie Jana Kiepury w Sosnowcu, Pałacu Kultury w Dąbrowie Górniczej, Ośrodku Kultury „Helikon” w Dąbrowie
Górniczej, Miejskim Domu Kultury w Katowicach-Szopienicach oraz
Spółdzielczym Domu Kultury „Odeon” w Czeladzi. Prace artystki cieszą się uznaniem również za granicą, znajdując swoje miejsce
w prywatnych kolekcjach w Niemczech, Austrii, Bułgarii i Finlandii.
Od 2002 r. Teresa Orłowska jest członkiem Stowarzyszenia Twórców
Kultury Zagłębia Dąbrowskiego w Będzinie. Wśród wielu nagród
ma na swoim koncie II miejsce na wystawie „Prezentacje Plastyczne 2003” w Sosnowcu i wyróżnienie w I Ogólnopolskim Konkursie
Plastycznym im. J. Świderskiego . Jej prace zachwyciły bywalców
Centrum i sprowokowały ich do ożywionych dyskusji.
Nie była to jedyna wystawa, która dostarczyła artystycznych wzruszeń odwiedzającym klub na Koszutce. Wcześniej bowiem eksponowano tu akwarele i oleje autorstwa Janusza Stachowiaka, których tematem były tak wdzięczne malarsko obiekty, jak kwiaty i owoce.
Trzynastkowicze zwiedzają stary Nikiszowiec
Karaoke to jest to
Balonikowa zabawa
„Śpiewać każdy może” – tak było w piosence i nie będę z tym teraz dyskutować (choć czasami, gdy oglądam „Szansę na sukces”, to
myślę, że niektórych należałoby za publiczne śpiewanie potraktować mandatem). W naszych klubach lubią śpiewać, więc duże wzięcie ma karaoke. Nie obyło się bez niego spotkanie w Centrum, na
którym seniorzy wykonując piosenki retro oraz evergreeny biesiadne, pożeglowali wspomnieniami w czasy, gdy jeszcze nie srebrzyły im się włosy. „Pod Gwiazdami” w zapędach wspólnego śpiewania zaprosiło na karaoke „Trzynastkę” i ani się towarzystwo obejrzało, jak zleciało ładnych parę godzin i trzeba było pędzić do domu, gdyż zrobiło się późno. A jeśli powiemy, że oprócz śpiewania,
wieczór wypełniły też rozmowy przy stole, na którym znalazło się
pyszne ciasto, a do tego herbatka – to mamy obraz rzeczywiście bardzo miłego wieczoru, który z pewnością wszyscy jego uczestnicy
chcieliby powtórzyć.
STRONA 12
Wspólne Sprawy
LISTOPAD 2009
Miłe imprezy w jesienną niepogodę
W cieple spółdzielczych klubów
Wyprawy w plener
100-krotki umiliły Dzień Seniora w GCK
„Wesołe Kumoszki” także wystąpiły w GCK
„Trzynastka”: potańcówka seniorów
Październik obdarzył nas nie tylko śniegiem i deszczem, ale także pięknymi dniami,
kiedy to w całej pełni roztaczała swą urodę
złota, polska jesień. W takie to dni chciało się
opuścić klubowe pielesze i pospacerować w
bajkowym krajobrazie płonących wieloma
kolorami drzew. „Józefinka” zaproponowała
swoim bywalcom przechadzkę po WPKiW.
Był to Spacer Trzech Pokoleń – więc wzięli
w nim udział i najmłodsi, i dojrzali i wreszcie starsi od nich klubowicze. Wszyscy napawali się pięknem przyrody i pracowicie
zbierali a to prześliczną jarzębinę, a to żołędzie i kasztany, a to wreszcie złociste liście.
Potem owe skarby posłużyły do tworzenia
jesiennych kompozycji na warsztatach plastycznych.
Trzynastka zorganizowała nieco dalsze
wyprawy. I tak zaprosiła swoich sympatyków na dwie wycieczki po Katowicach.
W trakcie jednej z nich, wraz z przewodnikiem Januszem Gańczarczykiem, odwiedzono rezerwat 100 – letnich buków w Murckach. Na drugą wycieczkę wyruszono do
Nikiszowca. Tam zapoznano się z historią
dzielnicy, obejrzano zabytkowy kościół św.
Anny, gdzie szczególnie podziwiano ciekawy, ogromny żyrandol. Oczywiście nie odmówiono sobie odwiedzenia modnej galerii Szyb Wilson, gdzie podziwiano wystawę
sztuki współczesnej. Najdalszą z październikowych eskapad „Trzynastki” był wyjazd
w okolice Lublińca – na grzyby. Jak wyznała Alicja Bytom „Wprawdzie nie nazbierano
pełnych koszy, ale i też nikt nie przyjechał z
pustymi rękami”.
Do Murcek wybrali się również seniorzy
z klubu „Pod Gwiazdami”. Dzielnica ta, będąca niegdyś osobnym miastem, ma bowiem malownicze zakątki, trasy spacerowe, no i ciekawą historię, związaną z przemysłem wydobywczym. Nazwa Murcki –
jak tłumaczy prof. Jan Miodek - pochodzi
z gwary śląskiej i oznacza ludzi umorusanych, brudnych. Odnosiło się to prawdopodobnie do górników, którzy wracali z pracy brudni, ponieważ kopalnia nie posiadała własnej łaźni.
Dzień Seniora
Gimnastyka ogólnousprawniająca dla pań
w klubie „Centrum”
LISTOPAD 2009
Trzy szefowe klubów KSM:
Giszowieckiego Centrum Kultury, „Józefinki”
i „Centrum”
Witaminowo... „Pod Gwiazdami”
Magda Pajda i wystawa fotografii
jej autorstwa w GCK
Ponieważ do naszych klubów chętnie zaglądają seniorzy i wiele imprez do nich właśnie jest adresowanych, w październiku nie
mogło się obyć bez obchodów Dnia Seniora.
Bardzo to miłe, że w niektórych klubach seniorzy świętowali w otoczeniu najmłodszego
pokolenia. I tak w „Trzynastce” seniorzy obchodzili swój dzień wraz z dziećmi ze Szkoły
Podstawowej nr 3. Malcy, pod okiem swojej
nauczycielki, przygotowały bardzo ciekawy
program. Złożyły się na niego piękne wiersze a także piosenki. To nie wszystko, czym
sympatyczni uczniowie „trójki” uraczyli
(Dokończenie na str. 14 i 15)
Wspólne Sprawy
Jesienne kompozycje w „Józefince”
STRONA 13
Miłe imprezy w jesienną niepogodę
W cieple spółdzielczych klubów
(Dokończenie ze str. 13)
tych „wcześniej urodzonych”.
Dzieci bowiem przyniosły także
własnoręcznie wykonane laurki
oraz kolorowe, papierowe kwiaty i obdarowały nimi seniorów.
W tej sytuacji wszyscy mieli na
twarzach uśmiechy i ochotę do
dalszej zabawy. Zaczęły się więc
tańce, którym nie przeszkodziło
to, iż wśród pań obecny był zaledwie jeden pan. Przez parę godzin seniorzy wesoło pląsali w
kółeczku i było bardzo miło.
Również w „Józefince” w obchodach Dnia Seniora najstarszym bywalcom klubu asystowali młodzi. Przygotowali oni
bardzo wesołą przeróbkę „Balladyny”, która skutecznie rozbawiła zebranych. Oczywiście i tutaj
nie obyło się bez wspaniałych życzeń wypisanych pięknie na laurkach z serdecznym uśmiechem
wręczonych bohaterom dnia.
W Giszowieckim Centrum
Kultury natomiast zorganizowano wspólny – w gronie trzech
klubów – Dzień Seniora. Z „Centrum” przyjechały „Wesołe Kumoszki”, z „Józefinki” zaś także wesołe, choć nie aż tak zorganizowane, jak chór, grono. Rolę gospodarzy wzięły na swoje
barki „100-Krotki” i gdyby nie
udział delegacji z Wełnowca,
impreza miałaby zapewne charakter wspólnych treli. Troszkę
zmartwieni początkowo bywalcy
„Józefinki”, nie upadli jednak na
duchu, że oto mieliby się w zabawie wprawdzie, ale zmierzyć
z dwoma chórami i tak skutecznie zachęcili wszystkich do tańca,
że spotkanie nabrało charakteru
śpiewająco – tanecznego. Impreza w rozszerzonym gronie, pozostawiła tak miłe wrażenia, że
wszyscy jej uczestnicy obiecali
sobie spotkać się na wspólnej zabawie karnawałowej.
W „Pod Gwiazdami” seniorzy
spotkali się natomiast we własnym gronie. Spędzili razem czas
spokojnie i nie… słodko. Ale nie
oznacza to wcale, że nie było miło. Było i to bardzo. Po pierwsze
dlatego, że przecież nie wszyscy
uwielbiają szaleńcze zabawy, a
wolą rozrywkę bardziej wyciszoną, a po drugie, że brak słodkości
zastąpiono nie mniej pysznymi
i na dodatek bardzo zdrowymi
kanapeczkami, z których każda
STRONA 14
transportowała do częstującego ku GCK na przykład zaproponowało swoim bywalcom wystasię nią świeże witaminy.
wiane na deskach Teatru ŚląskiePamiętamy
go dzieło Carla Orffa „Carmina
o już nieobecnych
Burana” w wykonaniu artystów
„Józefinka” rok rocznie przed
Opery Śląskiej, albo wystawę foWszystkimi Świętymi wybiera tografii Magdy Pajdy – laureatki
się na cmentarz parafialny, aby klubowego konkursu na najładuporządkować opuszczone gro- niejsze zdjęcia z wakacji. Ale, jak
by. To bardzo piękny zwyczaj, już wcześniej wspomniałam, cotym bardziej że mogiły te kryją dzienność klubu to także bardzo
najpewniej prochy mieszkańców ciekawie spędzany czas.
osiedla, czy dzielnicy, czyli tych,
Wśród zajęć stałych w klubie
którzy należeli do tamtejszej „Pod Gwiazdami” na szczególną
wspólnoty. Tak było i tego roku. uwagę zasługują „Zabawy z języMłodzież oczyściła groby, zapa- kiem angielskim”. To takie spoliła na nich znicze, obdarzyła je tkania, na których starsza młochwilą zadumy. Tradycją „Józe- dzież bawi się z młodszymi kolefinki” jest także oddawanie czci gami ucząc ich jednocześnie języszczególnym zmarłym – bohate- ka poprzez quizy, rysunki, oporom walk o wolność Ojczyzny i wiadanie. Inna najnowsza propopolskość Śląska.
zycja klubu, to fitnees, który poW Centrum również nie za- prawia nie tylko figurę, ale i napomniano o zmarłych, choć po- strój. Godna uwagi jest też Akaświęcono im czas i uwagę w inny demia Zdrowia, warsztaty florysposób. Po prostu tutejsi seniorzy styczne i zajęcia komputerowe
spotkali się na wieczorze wspo- dla seniorów. Coraz częściej bomnień o nie żyjących już uczest- wiem dziadkowie i babcie, chcąc
nikach zajęć klubowych. Byłoby dotrzymać kroku wnuczkom, czy
pięknie, gdyby takie spotkania po prostu chcąc z nimi mieć konwpisały się na stałe do klubowe- takt poprzez pocztę elektroniczgo kalendarza, bo przecież bu- ną , mają ochotę poznać zasady
dowanie wspólnoty będzie naj- obsługi komputerów.
trwalsze, gdy zostanie mocno
W „Centrum” codzienność
osadzone w tradycji, historii, w przybiera np. formę bardzo –
tym, co chociaż minęło, to jednak chciałoby się rzec - dekoracyjną,
zostawiło po sobie ślad.
ponieważ jedną z działających
My, Polacy zwykliśmy obcho- tam sekcji jest Koło Miłośników
dzić Święto Zmarłych w zaduHaftu Artystycznego. Pilates, czy
mie, refleksyjnie. Ale przybyły
zajęcia z yogi dla dorosłych, to
zza oceanu halloween ma swoprzecież także propozycje, które
je uroki – szczególnie dla młodnie pozwolą się nudzić. W GCK
szych – i również coraz mocniej
– bardzo trendy – prowadzona
zakorzenia się na naszej ziemi.
jest nauka tańca towarzyskiego,
„Józefinka” nie omieszkała zajest nauka gry na gitarze, ostatbawić się także na amerykańską
nio przyjmowano zapisy na namodłę. Wykonano więc stosowukę języka angielskiego dla osób
ne dekoracje, w których najważstarszych. Step – aerobik, norniejszymi elementami były dydic walking, Klub Biegacza, tenie i czaszki, przygotowano stronis stołowy, czy Babcine robótje duchów i straszono się w myśl
ki – to znowu niektóre z zajęć,
zasady „psota, czy cukierek”.
na które przybywają chętni do
Miła klubowa
„Józefinki”.
codzienność
Interesującą ofertę przedstaDziałalność klubów osiedlo- wia „Juvenia”, gdzie są zajęcia
wych, aczkolwiek urozmaicana - dla dzieci z dysleksją, a także
czasami bardzo często – wyjątko- można uczyć się grać na pianiwymi wydarzeniami, to przede nie, można się zapisać na zajęwszystkim zajęcia w sekcjach, cia mini – teatralne, a panowie
których jest bardzo wiele i gwa- na piłkę nożną. Z kolei w „Trzyrantują, że każdy chętny znaj- nastce” można skorzystać z zadzie wśród tych propozycji coś jęć siatkówki, jest Klub Młodego
dla siebie. W ramach wspomnia- Podróżnika, spotkania z literatunych urozmaiceń, w październi- rą dla młodzieży.
Wspólne Sprawy
Wspomniane wyżej zajęcia,
prowadzone w naszych klubach
to tylko mała część ich oferty.
Aby ją poznać najlepiej wybrać
się do klubu i osobiście porozmawiać a potem wybrać – bo każdy
z pewnością natrafi na coś, co go
zainteresuje. Jak więc widać w
osiedlowych klubach cały czas
dzieje się!
Zapraszamy na…
W „Centrum”: 20. 11., piątek,
godz.16, Spotkanie pt.: „Ziarnko
do ziarnka aż zbierze się miarka”
– „Dlaczego warto oszczędzać!”
z udziałem Jerzego Witkowskiego, dyrektora Placówki Bankowej
Lukas Bank
27. 11., piątek, godz. 15, „Andrzejki” - impreza dla dorosłych
30. 11., poniedziałek, godz. 17,
Spotkanie Andrzejkowe dla osób
niepełnosprawnych w zakresie
narządów ruchu
W GCK: 20.11., piątek, godz.
17, „Piątek Artystyczny”, wystawa malarstwa Andrzeja Sroki.
27. 11., piątek, godz. 17, Taneczna zabawa Andrzejkowa dla
mieszkańców z niespodziankami! Zaproszenia w cenie 10,-zł
od osoby do nabycia od 16. 11.
w godz.14-20
4. 12., piątek, „Laurka dla górników” czyli GCK KSM z życzeniami na kopalni
8. 12., wtorek, „Mikołaj” w
GCK - zapraszamy dzieci (szczegóły na plakatach)
15. 12., wtorek, Konkurs ozdób
choinkowych - konkurs dla dzieci z sekcji GCK
16. 12., środa, godz. 16, „W kręgu życzliwych serc” czyli tradycyjne spotkanie wigilijne dla samotnych mieszkańców (zaproszenia)
17. 12., czwartek, godz. 16,
„100-Krotki pod choinkę” czyli
spotkanie opłatkowe seniorów
W „Juvenii” : po Gali, w której
wystąpił wraz z Kabaretem Długi
Piotr Salata, będzie zabawa Andrzejkowa dla dzieci.
9.XII. o godz. 16.00, aula Gimnazjum nr 10, Zabawa Mikołajkowa
11. XII. Spotkanie opłatkowe
dla seniorów
W „Józefince”: 24-25.XI., wtorek-środa, godz.15, „VII Światowe Dni Misia”- czyli przyjaciel
każdego dziecka to... - misiowe
przytulanki, śpiewanki, rymowanki, malowanki... Zabawy ruchowe z misiem w tle, itp., itd.
LISTOPAD 2009
27. XI., piątek, godz.15, Andrzejkowe wróżby dla dzieci i
młodzieży - wróżby, tańce, zabawy ruchowe...
30.XI., poniedziałek, godz. 16,
„Wierzyć nie wierzyć - pośmiać
się warto!” - zabawy i wróżby
Andrzejkowe dla Seniorów
4.XII., piątek, godz. 16, Barbórka - Dzień Górnika. Czarnobiałe opowieści Skarbnika o kopalni soli i węgla kamiennego
- warsztaty plastyczne „Górnicze skarby”
7. XII. ,poniedziałek, godz.
17:30, Spotkanie dzieci z Mikołajem oraz spektakl Teatru
„Skrzat” z Krakowa pt. „Zimowa opowieść”” + wręczanie upominków (po uzgodnieniu z rodzicami)
8-10. XII., poniedziałek-środa,
godz. 15, „Jadą z lasu choinki” warsztaty plastyczno-muzyczne, dekoracje, zwyczaje i tradycje świąteczne
14. XII., środa, godz. 15, Spotkanie opłatkowe w Klubie Seniora
W „Pod Gwiazdami”: 23. 11.,
piątek, godz. 14:30, Zajęcia z
dziećmi: przygotowujemy coś
słodkiego. „z kuchni śląskiej”
27. 11., piątek, godz. 16:30,
Miesiąc zakończymy wróżbami - mile widziani: Katarzynki
i Andrzeje
4. 12., godz. 16:30, Przygotowujemy prezenty - zapraszamy
dzieci i młodzież
7. 12., godz. 15, Spotkanie z
Mikołajem - prosimy rodziców
o wcześniejszy kontakt14. 12.,
godz. 14, Konkurs ozdób i dekoracji choinkowych
17. 12., piątek, godz. 14:30, Spotkanie wigilijne - dla samotnych
mieszkańców osiedla
W „Trzynastce”: 20. 11. Wyjazd na basen Nemo. Zapisy do
18. 11., odpłatność 8 zł
25. 11., godz. 16, Dzień Misia
- gry i zabawy dla dzieci. Wstęp
wolny
26. 11., Andrzejki dla seniorów.
Wstęp wolny
27. 11., godz. 16, Wieczór wróżb
dla dzieci. Wstęp wolny
2. 12., godz. 16, Pokaz ozdobnego pakowania prezentów.
Wstęp wolny
7. 12., godz. 16, Spotkanie z Mikołajem oraz bajka w wykonaniu
aktorów z Teatru „Skrzat” w Krakowie pt. „Listy do św. Mikołaja”. Rodziców prosimy o wcześniejszy kontakt
9. 12. Konkurs na najciekawsze stroiki i ozdoby świąteczne.
Wstęp wolny
16. 12. Przygotowanie upominków świątecznych
Termin - informacja na plakacie: Spotkanie opłatkowe dla samotnych. Zapisy chętnych.
Korepetycje ze wszystkich przedmiotów
Kursy przygotowujące do matury
Pomoc w odrabianiu lekcji oraz inne zajęcia
Rodzicu jeśli masz problem zadzwoń
zapraszamy
Katowice, ul. Warszawska 5,
tel. 0509610300, tel.032/7823332
Spółdzielnie
– Jubilaci
Coraz to kolejne spółdzielnie mieszkaniowe obchodzą
półwiecze swego istnienia.
W nieodległych miejscowościach swoje „Złote Gody” mają obecnie powstałe w 1959 roku Spółdzielnie Mieszkaniowe: „Lokator” w Dąbrowie Górniczej,
Lokatorsko-Własnościowa
w Knurowie oraz SM
w Świętochłowicach. Członkom tychże spółdzielni, ich
władzom samorządowym
oraz zarządom składamy
najserdeczniejsze gratulacje z okazji pięknego jubileuszu i równie gorące życzenia wielu dalszych sukcesów.
LISTOPAD 2009
Wspólne Sprawy
STRONA 15
PORADY z SZUFLADY
20. 11., piątek, godz. 19. Sala im.
K. Stryji. Z polskiego serca. Orkiestra Symfoniczna i Chór F.Śl., M.J.
Błaszczyk – dyrygent, K. Jakowicz –
skrzypce, J. Karpiel Bułecka z grupą
juhasów, - śpiew, J. Wolanin - przygotowanie chóru. Program: W. Lutosławski - Mała suita, G. Bacewicz - III
koncert skrzypcowy, K. Szymanowski
– Harnasie.
27. 11., piątek, godz. 19. Sala im.
K. Stryji. Tytani muzyki. Orkiestra
Symfoniczna F.Śl., Z. Rychert – dyrygent, J. Ławrynowicz – fortepian.
Program: L. van Beethoven - Leonora
III, W.A. Mozart - Koncert fortepianowy A-dur KV 414, P. Czajkowski Manfred op.58.
4. 12., piątek, godz. 19. Sala im. K.
Stryji. Wielkie dzieła w mistrzowskim
wykonaniu. Orkiestra Symfoniczna i
Chór F. Śl., K. Bumann – dyrygent,
I. Socha – sopran, K. Suska – alt, L.
Skrla – baryton, J. Wolanin - przygotowanie chóru. Program: L. van Beethoven – VI Symfonia F-dur ,,Pastoralna’’ op.68, K. Szymanowski - Stabat
Mater op.53.
18.12.2009, piątek, godz. 19. Sala im. K. Stryji. Wielcy Mistrzowie. Orkiestra Symfoniczna F. Śl. J.
Maksymiuk – dyrygent, A. Jasiński
– fortepian. Program: W.A. Mozart
- Koncert fortepianowy C-dur KV
467, Piotr Czajkowski - IV Symfonia
f-moll op.36.
20. 12. , niedziela, godz. 17. Sala
im. K. Stryji. Włoski podwieczorek
muzyczny. Śląska Orkiestra Kameralna, M. Caldi – dyrygent, M. Settimo –
mezzosopran, F. Biscione – fortepian,
J. Jędrusik – prowadzenie. Program: A.
Vivaldi - Psalm 126 Nisi Dominus RV
608, G. Sammartini - Concerto grosso
op.5 nr 6 (Christmas Concerto), G.M.
Schiassi - Sinfonia Pastorale, F. Biscione - Christmas Medley.
28. 12., poniedziałek, godz. 17. i
20.; 29. 12., wtorek, godz. 17. i 20.;
30. 12., środa, godz. 17. i 20. - Sala
im. K. Stryji. Koncerty sylwestrowe.
M.J. Błaszczyk - dyrygent, prowadzenie, I. Rutkowska – sopran, A. Rutkowski – tenor. Program: uwertury
oraz arie z oper i operetek.
HARMONOGRAM ODCZYTÓW
PODZIELNIKÓW CIEPŁA
I WODOMIERZY
OSIEDLE CENTRUM I
Wodomierze
Ul. ul. Ordona 20 - 14.12 pierwszy termin (29.12 – termin dodatkowy); Ordona 20a – 16.12 (29.12); Katowicka
65 (172-86) – 14. 12 (29.12); Katowicka 65 (85-1) – 15.12 (29.12); Sokolska 46 (45-1), Sokolska 48 (45-1) –
16.12 (29.12); Grażyńskiego 7 – 16.12
(29.12); Grażyńskiego 7a (45-1), Grażyńskiego 9 (45-1), Grażyńskiego 9a
(45-1) – 17.12 (29.12); Grażyńskiego
11 (45-1), Grażyńskiego 11a (45-1),
Grażyńskiego 13 (45-1); Grażyńskiego 13a (45-1) – 18.12 (29.12); Grażyńskiego 15 (45-1), Grażyńskiego 15a
(45-1) – 17.12 (29.12); Czerwińskiego 8 – 15.12 (29.12).
Godziny odczytu pomiędzy
1600 – 2000
STRONA 16
G
dy Pan Bóg rozdzielał ojczyzny, miał wielki kłopot,
bo jak tu wszystkim dogodzić? Więc zrobił to wedle uznania.
Pomyślał, że tym pięknie zbudowanym czarnowłosym ludziom, którzy
tak bardzo nadają się na rzeźbione posągi warto dać coś zasobnego
w marmur oraz winną latorośl i liście bobkowe. I przydzielił im Grecję. Włochów polubił za wesołość
i dał im ojczyznę w kształcie buta.
Niech się cieszą i nie chodzą boso.
Frywolnych Francuzów obdarował
słoneczną Prowansją. Tym rudym
dał Irlandię. Anglikom dał zamglony i mokry Albion, bo potrafią budować okręty więc jak zmarzną to pożeglują do ciepłych krajów i tam się
ogrzeją, a przy okazji wzbogacą. A
na północy za Alpami usadowił Germanów, niech się tam urządzają bo
są pracowici. Co jednak na tym rozległym wschodzie? Niech Rusowie
tam sobie chodzą w łapciach, jeszcze nie wiadomo co się tam wykluje. Co jednak zrobić z tymi Polakami? Zagadka. Swarliwi bardzo, ale
jak przyjdzie co do czego to bardzo
dzielni, dadzą sobie radę. I wsadził
ich pośrodku.
No i mamy to miejsce, które jak
wykazała historia okazało się dość
niefortunne. Dlaczego Panie Boże
dałeś nam sąsiadów o których stale obijamy sobie boki? Szabli trzeba dobywać, granic pilnować, powstania urządzać, krew przelewać.
Niezbyt dobre miejsce, ale dzięki i za
to. W dodatku wichry tu hulają, lato krótkie, zima długa, śniegi, deszcze i błota Nie trzeba to było trochę
bardziej na południe? Bliżej ciepła
i słońca?
Znowu malkontenci. Bo i jest czego. Ale – pocieszają się ci Polacy, bo
i cóż mają robić - dobrze, że Stwórcy
nie zadrgała ręka i nie wsadził ich
przypadkiem aż za Ural, aż na Syberię, aż na biegun północny czy Alaskę, bo wtedy to i rzeczywiście byłoby się o co obrażać a tak, to jeszcze
da się wytrzymać. Jak się nie ma,
co się lubi, to się lubi, co się ma. I
to jeszcze jak!
tak sobie myśli ten Polak podnosząc kołnierz kurtki do góry, bo
właśnie listopadowy wiatr zaczął
zacinać, a z ziemi podniosły się opadłe liście, i wyobraża sobie, że mógłby się np. przypadkiem urodzić – a
tfu! w Sankt Petersburgu, a tam być
może Newa już zamarzła, a stare mury przenikają wilgoć i pleśń, bo pod
spodem woda. Z wierzchu pięknie, a
dołem nawet szczury uciekają. Przypomniał sobie gogolowskiego Ka-
I
maszkina, ubogiego radcę tytularnego, któremu nocą złodzieje zdarli
z grzbietu nowiutki szynel, Kamaszkin przeziębił się i umarł. A tutaj proszę, mamy listopad, a jeszcze niektóre drzewa okryte są liściem (chociaż
październikowy wczesny podmuch
zimy wiele napsuł w tej mierze), a w
świeżej pamięci są uroki jakie dopiero co złota polska jesień rozpali-
ce można dostać bez recepty pastylki
melatoniny na bezsenność.
Jesienna chandra przez psychologów jest określana jako SAD po polsku – sezonowe zaburzenie nastroju.
Co radzą znawcy przedmiotu? Znaleźć w wiecznym zagonieniu czas dla
siebie i przeznaczyć go na fizyczną
aktywność: spacery (niezależnie od
pogody), rower , aerobik, umawianie się z przyjaciółmi, wspólne zakupy z przyjaciółką, kurs tańca, nordic walging. Spacery z kijkami upra-
TO TYLKO
JESIENNA CHANDRA
ła złotem i czerwienią w całym mieście i było pięknie.
Która to? Czwarta po południu i
już się ściemnia. Wróciliśmy bowiem
do normalnego czasu (czemu nazywamy go zimowym, skoro przez wieki obowiązywał przez okrągły rok?!).
Ach to minione lato... Ten wspaniały
sierpień. I cudowny, ciepły wrzesień.
Złote, słoneczne poranki. A były też
tak wielkie żary i upały, że człowieka
wciskało w asfalt. I wtedy ten człowiek też narzekał. Tak czy owak czegoś smutno. A będzie jeszcze smutniej w grudniu, gdy przed Bożym
Narodzeniem skończy się jesień i zacznie ta nowa nasza zima. W ostatnich latach coraz bardziej rozkisła,
ponura i mokra, bo wiadomo – globalne ocieplenie. Ale dnia zacznie
przybywać - pocieszamy się.
iektórych, a tych niektórych
jest coraz to więcej i więcej, jesienną porą ogarniają dziwne nastroje. Stają się ospali,
bez energii, na wszystko patrzą przez
czarne okulary, nic im się nie chce,
są ponurzy, kłopoty urastają do wymiaru nieszczęść a nawet nie chce im
się żyć. Najchętniej zaszyli by się jak
niedźwiedź w swojej gawrze i zapadli w sen zimowy. Z lękiem myślą, że
popadają w depresję. Ale to nie jest,
na szczęście, depresja tylko zwykła
chandra jesienna. Zwykła ale dokuczliwa. Już zdefiniowana naukowo. Nasz organizm jest bardzo czuły na zmiany pogody. To już wiemy.
Wielu z nas zanim pan Kret Jarosław
pokaże na mapie niże i wyże już sami
wcześniej wyczuwamy swoim samopoczuciem, obniżoną sprawnością,
bezsennością, że znad Atlantyku czy
morza Północnego nadciąga rozległy niż i wiemy, że pełnia księżyca zapowiada trudność z zaśnięciem. Gdy
światła słonecznego jest mało nasz
organizm produkuje więcej melatoniny , hormonu wywołującego ospałość i brak energii. Nota bene w apte-
N
Wspólne Sprawy
wiane są w niektórych osiedlowych
klubach np. w „Józefince” i „Trzynastce”, w klubach też można uprawiać różne formy ruchu np. aerobik.
Podczas ćwiczeń we krwi rośnie poziom endorfin, tzw. hormonów szczęścia, mamy też więcej energii i poprawia nam się humor. Spacer, nawet gdy jest brzydka pogoda, dotlenia organizm.
ieta: na talerzu powinny się
znaleźć naturalne antydepresanty – banany, awokado, mleko, gorzka czekolada, tłuste
morskie ryby. Magnez i witaminy z
grupy B poprawiają humor. Ważne
też jest światło. Każą nam oszczędzać energię, ale nie na tyle by w
mieszkaniu było bardzo jasno. Kąpiel w dobrze oświetlonej łazience czyni cuda. Zalecane jest czytanie. Czy może być coś milszego niż
książka w ciepłym świetle lampy?
Gdy na dworze szaruga i ciemność?
Poświęcanie wolnych chwil na ulubione czynności, np. szydełkowanie,
druty. To uspokaja!
Gdy jesienna chandra jest szczególnie uciążliwa a mamy środki i
czas ku temu można skorzystać z
praktyk niegdysiejszych bogatych
ludzi. Lato w kraju na wsi a jesień
lub zima w tzw. ciepłych krajach.
Można zabawić się w arystokratę
i przenieść urlop na czas jesienny
czy zimowy i bez tłoku za to w słońcu i cieple zwiedzać zabytki Krety czy okrytą mgłą Wenecję. Coraz
popularniejsze sporty zimowe przestały być elitarne. Z nart w Tatrach,
Sudetach czy Alpach korzystają setki tysięcy Polaków i ten ruch, wysiłek, słońce i biel śniegu najskuteczniej wprowadzają w dobry humor i
poczucie szczęścia.
A swoją drogą dlaczego Panie
Boże osiedliłeś nas w miejscu gdzie
nawet niedźwiedzie, susły i jaka tam
jeszcze zwierzyna zapada w sen zimowy?
D
SĄSIADKA
LISTOPAD 2009
BARAN (21.03 – 20.04) Bardzo
pomyślny miesiąc: Twój władca,
Mars, w znaku Lwa sprawi, że
wyjdziesz z cienia, rozwiniesz
skrzydła, zaczniesz żyć pełnią
życia! W pracy zostaniesz doceniony – może to dlatego, że sam
bardziej uwierzysz w siebie i będziesz działał z większym przekonaniem? A niektóre z was będą występować publicznie, znajdą się na świeczniku, a może nawet zbiorą oklaski? W grudniu
nadejdzie dobra passa w miłości: skłócone pary znów zwrócą
się w swoją stronę, a w związkach, w których ostatnio zagościła nuda, temperatura podniesie się o kilka dobrych kresek...
Ekscytujące przeżycia we dwoje czekają Was zwłaszcza w połowie grudnia.
BYK (21.04 – 20.05) II połowa listopada zapowiada się gorąco. Pilne sprawy spiętrzą się,
pracy będzie więcej niż zwykle
i nie wszystko pójdzie gładko.
Aby stanąć na wysokości zadania trzeba będzie narzucić sobie większą dyscyplinę, ale także nauczyć się jakichś nowych
umiejętności. Czy można się
dziwić, że w takiej sytuacji nie
będziesz tryskał humorem? Ale
Twój nastrój poprawi się, gdy
się przekonasz, że twój wysiłek miał wielki sens: osiągniesz
więcej niż wtedy, gdy wszystko
idzie jak po maśle, zgodnie z zasadą, że im mniej mamy czasu
tym bardziej potrafimy się sprężyć. W grudniu karta się odwróci: odzyskasz wigor i z radością
zaczniesz przygotowywać się
do Świąt.
BLIŹNIĘTA (21.05 – 20.06)
Merkury w Strzelcu sprzyja nauce, studiowaniu, podróżom
i biznesowi. Sukcesy czekają uczniów, osoby przystępujące do egzaminów, tych, którzy
wyruszają w podróże, np. w interesach. W pracy raczej gorący
okres. Możesz znaleźć się w takiej sytuacji, kiedy żadne rozwiązanie nie będzie Ci się wydawało dobre. Musisz, chodź nie
będzie to takie łatwe, koniecznie
spojrzeć na wszystko z dystansu, żeby lepiej zobaczyć, co właściwie się dzieje. Poradź się także kogoś, kto stoi z boku, jest ci
życzliwy i kieruje się zdrowym
rozsądkiem. Grudzień przyniesie miłe niespodzianki w sprawach uczuciowych.
RAK (21.06 – 20.07) Około
16 listopada podejmiesz mądre
decyzje, rozpoczniesz udane
LISTOPAD 2009
przedsięwzięcia zawodowe. W
sprawach uczuciowych postawisz wówczas na swoim, bo będziesz mieć niemal magnetyczny wpływ na ludzi. Do ważnych
rozstrzygnięć może także dojść
na początku grudnia. Wyklarują
się wówczas niejasne sprawy dotyczące przyszłości. W tym roku
rozsądnie będzie poruszyć z rodziną tematy „świąteczne”, aby
ustalić wspólne plany. W grudniu wielkie tempo życia, bo do
obecnych obowiązków dojdzie
wchodzi w grę, ratuj się domowymi sposobami, jak mocne światło, seanse w solarium i
trochę dobrej czekolady na poprawę nastroju. A jeśli ciemności bardzo Cię przygnębiają,
może zainwestujesz w specjalną lampę do fototerapii? Około 5
grudnia możesz podjąć korzystne decyzje finansowe, dokonać
dobrych zakupów. Warto wtedy także poruszać trudne tematy w rodzinie, bo szybciej osiągniecie porozumienie. Grudzień
KOZIOROŻEC (21.12 – 20.01)
Wreszcie trochę czasu dla siebie!
Odeśpisz, zadbasz o siebie, pójdziesz do fryzjera. A może zrobisz też zalegle badania, pokażesz się lekarzowi, odwiedzisz
dentystę? Zanim zacznie się
przedświąteczne zamieszanie,
warto wcześniej kupić różne
drobiazgi i upominki. W grudniu bowiem czasu będziesz mieć
mniej. Wprawdzie w pracy i interesach to będzie dość spokojny
okres, ale za to sprawy domowe
Horoskop od 15 LISTOPADA
do 15 GRUDNIA 2009
mnóstwo nowych spraw. Wysypiaj się, dbaj o zdrowie, aby problemy zdrowotne nie pokrzyżowały Ci planów.
LEW (21.07 – 19.08) Przez twój
znak wędruje wojowniczy Mars
– i tak będzie przez najbliższe
ponad pół roku. Wiele spraw,
które jeszcze teraz wymykają
Ci się z rąk – chwycisz mocno
i pokierujesz nimi tak, jak chcesz.
I w życiu osobistymi, i w interesach trzymasz w ręku wszystkie atuty: inni najwyraźniej to
wyczuwają, bo podporządkują
Ci się bez szemrania. W grudniu przeszkody znikną na dobre, na Twojej drodze zapali się
zielone światło i to, o co teraz na
próżno zabiegasz, znajdzie się na
wyciągnięcie ręki. Niewykluczony awans, spore korzyści finansowe, a także cudowna randka
z kimś, kto od dawna marzy o
spotkaniu z Tobą.
PANNA (20.08 – 22.09) Koniec
z bałaganem i chaosem! Jak na
zodiakalną Pannę przystało, zaczniesz wielkie porządki. I wcale nie chodzi tylko o pastowanie
podłóg: wyrzucisz ze swojego
życia to, co Ci nie służy, szkodzi. Może rozstaniesz się z nałogiem lub szkodliwymi przyzwyczajeniami? Ktoś podpowie
Ci, co zrobić, by być szczuplejsza i zdrowszą. Schudnąć przed
Świętami – to byłoby coś! Grudzień sprzyja interesom. W pracy urwanie głowy, ale i sukcesy. Pieniądze będą Ci wprawdzie przeciekać między palcami,
ale w perspektywie masz większe wpływy, więc chyba możesz
trochę zaszaleć? Twoje szczęśliwe dni to 29 XI, 2 i 7 XII.
WAGA (23.09 – 22.10) Zimowa depresja? Jeśli wyjazd do
ciepłych krajów chwilowo nie
zapowiada się bardzo romansowo... A jeśli w swoim obecnym
związku jest Ci ciasno i duszno,
zapewne zapragniesz urwać się
z tej niewoli...
SKORPION (23.10 – 21.11) Do
końca listopada twoim znakiem
opiekuje się Wenus, więc możesz liczyć na różne ułatwienia
w codziennym życiu, zastrzyki finansowe i drobne sukcesy
w pracy. Koło 26 zaś te sukcesy
mogą być całkiem duże: gładko
załatwisz wówczas pewną gardłową sprawę, znajdziesz oryginalne, niebanalne rozwiązanie
pewnego problemu. Ludzie będą ci wyjątkowo życzliwi, wiec
nie doszukuj się ukrytych podtekstów w miłych słowach, które usłyszysz. Czybyś uważał, że
nie zasłużyłeś na komplementy?
Aby szczęście było pełne, może
także przyjść do Ciebie miłość:
między Tobą a ukochaną osobą
gorąco i namiętnie.
STRZELEC (22.11 – 20.12)
22 listopada Słońce wejdzie do
twojego znaku i przez najbliższy miesiąc będzie użyczać Ci
swojej życiodajnej energii. Będziesz w swoim żywiole: twoje plany wreszcie ruszą szybszym tempem, dopisze ci dobre samopoczucie, poprawi się
zdrowie i nastrój. To dobra pora, by wystartować z czymś, do
czego się przymierzasz, ale jakoś nie możesz zacząć... Teraz
się uda! Zaczynaj wiec ambitne
przedsięwzięcia, bierz się z życiem za bary – naprawdę możesz wiele zdziałać – zwłaszcza
około 27 listopada i od 10 do 15
grudnia. W grudniu Wenus zaopiekuje się twoimi sprawami
sercowymi – może w prezencie
Mikołajkowym dostaniesz nową miłość...?
Wspólne Sprawy
i związane z Twoją działalnością
pozazawodową wymagać będą większego zaangażowania.
Twoje szczególnie dobre dni to
20-21 XI i 7-8 grudnia.
WODNIK (21.01 – 19.02) Po 22
listopada, kiedy Słońce znajdzie
się w Strzelcu, złapiesz drugi oddech. Twoje samopoczucie i nastrój poprawią się i więcej czasu znajdziesz na rzeczy, które
chcesz robić, a nie tylko na obowiązki. Sympatycznie zapowiadają się andrzejki i mikołajki –
nawet jeśli dla Ciebie te daty nie
mają znaczenia, ktoś z bliskich
Ci o nich przypomni. Może nawet dostaniesz miły prezent? W
interesach i w pracy najlepszy
będzie ostatni tydzień listopada
i wtedy powinieneś dodać gazu,
bo Twoje wysiłki będą najbardziej owocne. Stosunki z partnerem i bliskimi poprawią się w
grudniu, bądź więc cierpliwy.
RYBY (20.02 – 20.03) Zdrowie
powinno być dla ciebie najważniejsze. Z powodu nieharmonijnych wpływów Słońca twoja odporność może być mniejsza. Unikaj osób chorych, dbaj o siebie
podwójnie jeśli pracujesz w dużych skupiskach ludzi. Mogą Ci
się przydać środki uodparniające. Najbardziej na zdrowie uważaj w połowie grudnia. W ostatnich dniach listopada szykują się
rozrywki, spotkania, ożywienie
w sprawach towarzyskich. Możesz dostać zaproszenie na zabawę, ale ktoś z Twojego bliskiego
otoczenia będzie z tego powodu
niezadowolony. W pracy trzymaj się z dala od plotkarzy.
STRONA 17
Mieszkaniowe
Biuro Poœrednictwa
(Licencjonowany Poœrednik)
Nr licencji Prezesa Zarz¹du KSM 1263; Nr licencji Kierownika MBP 1271
40-168 Katowice, ul. Klonowa 35 c
(w siedzibie dy­rek­cji KSM)
( 20-84-739 oraz 20-84-740, fax 20-84-805
e-mail: [email protected]
Czynne w dni po­wsze­dnie:
poniedziałki i czwartki od 800 do 1600,
wtorki i środy od 800 do 1700, piątki od 830 do 1430
www.ksm.katowice.pl
DLA OSÓB ZAINTERESOWANYCH USŁUGAMI
W ZAKRESIE OBROTU NIERUCHOMOŚCIAMI
INFORMACJA – OFERTA
Ü zajmujemy się wynajmowaniem lokali użytkowych
na prowadzenie działalności usługowej, handloSerdecznie zapraszamy do korzystania z usług
wej, biurowej itp., wydzierżawianiem terenów na
świadczonych przez spółdzielcze – Mieszkaniowe Biuro Pośrednictwa. Uprzejmie informujemy, że zajmucele usługowe, i inne;
jemy się sprzedażą oraz wynajmem różnego rodzaju Ü przeprowadzamy procedury zakładania ksiąg wienieruchomości (mieszkania, domki, działki, sklepy,
czystych dla właścicieli domów i mieszkań, a taklokale handlowe, obiekty komercyjne, powierzchnie
że posiadaczy spółdzielczych praw do lokali;
biurowe, magazyny, działki gruntowe itp.), w szczeÜ pomagamy w regulowaniu stanów prawnych niególności:
ruchomości oraz w uzyskaniu stosownych dokuÜ pośredniczymy i działamy w imieniu i na rzecz namentów i pozwoleń koniecznych do obrotu nieruszych klientów – zainteresowanych nabyciem lub
chomościami; współpracujemy z geodetami, arzbyciem lokali mieszkalnych, użytkowych, nieruchitektami, kancelariami notarialnymi;
chomości gruntowych itp.;
Szanowni Państwo,
Ü posiadamy interesujące oferty z własnych inwestycji Ü pomagamy w uzyskaniu korzystnych ofert dla kreKatowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej w zakresie lodytów bankowych, zwłaszcza hipotecznych;
kali mieszkalnych, nowych domków jednorodzinnych
Ü realizujemy usługi w zakresie rzeczoznawstwa ma(w atrakcyjnych dzielnicach Katowic) – możliwość
jątkowego;
negocjowania ceny, warunków zapłaty, decydowaÜ oferujemy kompleksową profesjonalną obsługę
nia o rodzaju ich wykończenia i wyposażenia;
pośrednictwa w kupnie, sprzedaży i wynajmie loÜ oferujemy do nabycia lokale spółdzielcze (z wtórkali z zasobów Katowickiej Spółdzielni Mieszkanego obrotu i z „odzysku”) w ramach przetargów
niowej oraz innych, w tym na zlecenie osób fizyczna ustanowienie odrębnej własności tychże lokali;
nych.
MIESZKANIA DO SPRZEDAŻY
Ü 78 m2 – 3 pokoje + kuchnia + garaż – Ip/IIp, Ściegiennego, ul. Ro-
OD OSÓB FIZYCZNYCH
żanowicza.
Ü 32 m – 1 pokój + kuchnia – parter/Xp, Giszowiec, ul. Wojciecha.
2
MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA
Ü 47 m2 – 2 pokoje + kuchnia – IIIp/Vp, Ściegiennego, ul. Mikusińskiego.
OD OSOBY PRYWATNEJ
Ü 50 m – 2 pokoje + kuchnia – VIIIp/Xp, Ściegiennego, ul. Józefow2
ska.
Ü 25 m2 – 1 pokój + kuchnia – Ip/IVp, Katowice, ul. Strzeleckiego.
Ü 52 m2 – 2 pokoje + kuchnia – parter/IIp, Ligota, ul. Kłodnicka.
GARAŻE DO SPRZEDAŻY
Ü 52 m2 – 2 pokoje + kuchnia – IIp/IIIp, Panewniki, ul. Szafirowa.
(od osób fizycznych)
Ü 62 m – 3 pokoje + kuchnia – XIp/XIp, Szopienice, ul. Osiedlowa.
2
Ü 63 m2 – 3 pokoje + kuchnia – parter/Xp, Ściegiennego, ul. Józefowska.
STRONA 18
F18 m2 – garaż w zespole garażowym murowanym, środkowy, Katowice, ul. Słoneczna.
Wspólne Sprawy
LISTOPAD 2009
W
Jesienny wiatr przywiał… więcej szkód
LOKALE U¯YTKOWE
DO WY­NA­JÊ­CIA
PAWILONIE
Nocni wandale w osiedlach
Zgrzebnioka i Ściegiennego
WOLNOSTOJĄCYM
Osiedle „Janów”
1. ZAMKOWA 45
325,00 m2
I piętro.
W
BUDYNKU
MIESZKALNYM
Osiedle „Superjednostka”
2. AL. KORFANTEGO 18
18,47 m2 I piętro.
3. AL. KORFANTEGO 18
18,47 m2
XV piętro.
4. AL. KORFANTEGO 24
18,47 m2
IV piętro.
Osiedle „Gwiazdy”
5. AL. ROŹDZIEŃSKIEGO 90
91,30 m2 parter
Osiedle „Giszowiec”
6. MIŁA 7
13,36 m2 parter
7. MIŁA 22
12,87 m2 parter
8. WOJCIECHA 53B
7,20 m2 X piętro
Osiedle „Kukuczki”
9. KARPACKA 10
57,00 m2 parter
10.PODHALAŃSKA 16
50,70 m2 parter
11.WROCŁAWSKA 42
29,24 m2 parter
Osiedle „Ściegiennego”
12.ŚCIEGIENNEGO 90
52,80 m2 piwnica
13.JABŁONIOWA 42
38,60 m2 parter
14.JÓZEFOWSKA 98
19,30 m2 parter
15.JÓZEFOWSKA 84
17,25 m2 XI piętro
Osiedle „Zawodzie”
16.ŁĄCZNA 1
12,58 m2 parter
17.BOH. MONTE CASSINO 18
21,84 m2 X piętro
18.HAŁUBKI 2A
46,00 m2 parter
Osiedle „Szopienice”
29.Osiedlowa 7
32,00 m2 parter
SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE TEL. 208-47-10
DLACZEGO WARTO SKORZYSTAĆ
Z NASZYCH USŁUG ?
Usługi realizujemy kompleksowo, szybko
i sprawnie, licząc od momentu przejęcia
aż do wydania lokalu, nieruchomości – nowemu
właścicielowi. Sprzedaż nieruchomości z udziałem
naszego Biura gwarantuje bezpieczną transakcję.
Ceny usług są przystępne.
W REALIZACJACH: KLIENT – POŚREDNIK
ZAPEWNIAMY ZACHOWANIE TAJEMNICY
HANDLOWEJ, RZETELNOŚĆ I SKUTECZNOŚĆ
DZIAŁANIA.
ZAPRASZAMY DO NASZEGO BIURA !
Kierownictwo Mieszkaniowego Biura Pośrednictwa
LISTOPAD 2009
N
a kwotę 7.820,31 złotych
opiewają łączne straty, jakie w miesiącu wrześniu
br., na skutek wszelkiego rodzaju dewastacji spółdzielczego mienia, ponieśli mieszkańcy siedmiu
osiedli naszej Spółdzielni. Z wymienionej kwoty, straty wartości
aż 7.251,74 zł przypadają na osiedla im. Zgrzebnioka, im. Ściegiennego, Centrum I i Szopienice; z
czego 4.870 złotych na wymienione w tytule, jako najbardziej poszkodowane przez - jak w większości zresztą przypadkach - nocnych wandali.
Zrządzeniem losu najkosztowniejsze straty poniosło Osiedle im.
Zgrzebnioka, które, przypomnijmy, cały rok 2008 i 8 tegorocznych
miesięcy ustrzegło się (podobnie
jak osiedla HPR i Wierzbowa) wydatków na likwidację następstw
takich zdarzeń. Pod osłoną ciemności, wandale włamali się do pomieszczeń Administracji Osiedla
przy ul. Łabędziej 19. Kierownik
Osiedla Andrzej Chrupała poinformował w meldunku do Działu Remontów Bieżących i Ochrony Przeciwpożarowej KSM o zniszczeniu
instalacji alarmowej, wybiciu szyb
w oknach i rozbiciu wkładu szybowego w drzwiach wejściowych;
zaś wewnątrz lokalu - powyrywaniu
drzwi do szaf i regałów. Poniesione koszty na pilną likwidację strat
wyniosły 2.700 złotych. Siedziba
administracji mieści się na parterze
budynku mieszkalnego i na szczęście spłoszeni wandale nie zdążyli
obłowić się kosztownym sprzętem
jej wyposażenia. Policja na miejscu
zabezpieczyła wszystkie ślady i prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Równie kosztowny okazał się początek tegorocznej jesieni dla Osiedla im. Ściegiennego. Jak informuje kierowniczka jego Administracji Ewa Domagała, 21 września br.
upstrzone zostały elewacje budynku
przy ul. Karłowicza 15-15a-15b. Na
ich pomalowanie, z kosztów eksploatacji wydatkować trzeba było 2.000
zł. Dalsze 170 zł. kosztowała naprawa zdewastowanych drzwi wejściowych do budynku przy ul. Józefowskiej 116 oraz wykopanych drzwi z
windy na IV piętrze budynku przy
ul. Józefowskiej 118a.
Podobnie, najkosztowniejszym
wydatkiem w Osiedlu Centrum I
(wydatkowano 1.839,13 złotych)
była potrzeba zamalowania niecenzuralnych napisów na cokołach elewacji budynków mieszkalnych przy
ulicach Sokolskiej 46-48 i Grażyń-
Wspólne Sprawy
skiego 13-13a – informuje kierowniczka jego Administracji Barbara Wojtyczok. Dalsze 291,83 zł pochłonęły związane z dewastacjami
naprawy i wymiany pod kilkunastu adresami tego osiedla. Naprawy wymagały: uszkodzone zamki
w drzwiach wejściowych do budynków przy ul. Czerwińskiego 8 oraz
Grażyńskiego 13A i 11a; drzwi wejściowe (Grażyńskiego 7, 11, 11a i
13, Katowicka 65). Wymienić trzeba było natomiast kratki wentylacyjne w budynkach przy ulicach: Grażyńskiego 11, 13 i 15, Sokolskiej
48) oraz wybitą szybę w drzwiach
wejściowych do budynku przy ul.
Ordona 20.
O kradzieżach i związanych z
nimi dewastacjach informuje natomiast kierownik Osiedla Szopienice Stanisław Skupień. W budynkach
przy ulicy Osiedlowej 5-7-9-11
zniszczona została instalacja elektryczna, zaś przy ul Osiedlowej 15
powyrywane zostały oprawy oświetleniowe. Łączny koszt likwidacji
strat wyniósł 1.012,86 zł; w tym
koszt materiałów 664,86 zł.
Mniejsze straty o łącznej wartości 568,57 zł poniosły ponadto trzy
dalsze osiedla. W Osiedlu Giszowiec wydatkowano 260 zł na usunięcie szkód związanych ze szkleniem drzwi wejściowych oraz wymianą wkładek i zamków do drzwi.
O 183,57 zł. zubożyły fundusze
Osiedla Zawodzie (dewastacja samozamykacza w drzwiach wejściowych do budynku przy ul. 1 Maja
122). Wydatkiem 125 złotych zamyka natomiast listę poszkodowanych we wrześniu Osiedle Superjednostka, w którym w holu windowym na 8 piętrze (al. Korfantego
18) wybita została szyba w drzwiach
balkonowych.
Spośród 10 osiedli, które w omawianym miesiącu wpisały się na tradycyjną chwalebna listę - HPR, Ligota, Murcki i Wierzbowa plasują
się na niej nieprzerwanie od stycznia, a więc po raz dziewiąty. Już
siódmy raz wpisały się na nią osiedla Janów oraz im. Ścigały, po raz
szósty – Śródmieście, piąty – Osiedle Graniczna, czwarty – im. Kukuczki, a trzeci – Gwiazdy. Godnym zauważenia jest przy tym fakt,
że aż w siedmiu z dziewięciu ocenianych w bieżącym roku miesięcy,
liczba osiedli wyróżnianych na tej
liście sięgała lub przewyższała 10.
A więc ponad połowę osiedli naszej
Spółdzielni.
Opracował: Z. C.
STRONA 19
JUNKERS – gazownik, hydraulik 0606-344-009.
TELEWIZORY, monitory,
kina, CD/DVD – naprawy
domowe i warsztatowe. Bezpłatny dojazd 032/254-55-32,
0604-232-336.
KOMPLEKSOWE remonty łazienek, mieszkań, układanie glazury, układanie glazury, instalacje wodno-kanalizacyjne, panele, sufity
podwieszane, gładzie, tapetowanie, ścianki działowe,
doradztwo, transport, tel.
0693-518-984.
EKSPRESOWE usuwanie
awarii wodno-kanalizacyjnych, tel. 0693-518-984.
WYBURZENIA ścian
działowych itp., tel.
0693-518-984.
REMONTY kompleksowo-doradztwo, tel.
0666-210-743.
TELEWIZORY – naprawa u klienta 032/751-57-69,
0603-898-300
KOMPLEKSOWE remonty, tel. 0505-443-616.
NAPRAWA
pralek 032/256-68-56,
0502-877-566.
TELEFONY – gniazdo dodatkowe 0507-264-679.
INSTALACJE elektryczne, prace wykończeniowe
0602-67-10-67.
CZYSZCZENIE dywanów,
tapicerki 0508-993-402.
Ogłoszenia do
„Wspólnych
Spraw”
przyjmuje
Sekretariat KSM:
ul. Klonowa 35c,
pokój 23,
tel.
(32) 20 84 800
BIURO PRAWNE
Zwrot wpłat z systemów
argentyńskich, porady, pisma,
podania, wnioski, pozwy,
odwołania, sprawy z umów,
reklamacje, windykacje, sprawy
pracownicze, rodzinne, egzekucje,
spadki, sprawy spółdzielcze,
konsumenckie, ZUS, US, pomoc
prawna dla firm, i inne
Katowice, Al. Korfantego 42
czwartki od 1400 – 1700
tel/fax 32 258 09 41
w godzinach pracy biura
tel. 506 229 853 codziennie
www.arttemida.pl
STRONA 20
OGŁOSZENIA DROBNE
REMONTY. KITA, tel.
0602-746-130, drzwi, zamki, tapicerka, panele podłogowe i ścienne, płyty gipsowe (ściany, sufity), gładzie,
malowanie, tapetowanie,
elektryczne, wodno-kanalizacyjne, stolarskie, ślusarskie, spawanie + awaryjne
naprawy.
NAPRAWA pralek – szybko, solidnie 032/251-96-63,
0502-551-093
KAFELKOWANIE łazienek, remonty, posadzkarstwo, panele podłogowe,
sufity gipsowo-kartonowe
0512-64-63-14
CZYSZCZENIE dywanów,
tapicerki 0508-993-402
KOMPLEKSOWE usługi remontowe mieszkań,
firma „BARTEX”, tel.
0607-932-344.
GŁADZIE gipsowe,
malowanie, tapetowanie, tel. 032/782-51-25,
0505-859-475.
ODNAWIANIE wanien – również kolor
0696-19-74-93.
KOMPLEKSOWE remonty mieszkań, domów, wysoka jakość 17 lat praktyki,
projektowanie, doradztwo
506-601-278 [email protected]
MASZYNY do szycia, sprzedaż oraz serwis, transport
gratis, tel. 032/256-10-81.
USŁUGI gazowe, sprzedaż, montaż, naprawa Junkersów, tel. 032/258-37-75,
602-339-051.
NAPRAWA okien, drzwi,
kafelkowanie, montaż drzwi,
602-725-482.
KAFELKOWANIE, hydraulika, remonty od A-Z,
szybko, solidnie, tanio, tel.
0604-872-631.
EKSPRESOWE usuwanie
awarii wodno-kanalizacyjnych 506-601-278.
PRALNIA wodna „PralMag” 501-353-862.
„REM-BUD” usługi remontowe, remonty: mieszkań, biur, lokali użytkowych,
791-706-852.
MALOWANIE, tapetowanie, gładzie gipsowe 032/209-72-81,
0506-685-410.
MALOWANIE ścian, cyklinowanie-układanie parkietów 605-414-659,
790-886-659.
KOMPLEKSOWE remonty łazienek, wysoka jakość,
17 lat praktyki, projektowanie, doradztwo, transport
506-601-278 [email protected]
INSTALATOR
Katowice, ul. Gen. Jankego 147 ( 202-66-66
PROMOCJA
JUNKERS
JUNKERSÓW
FIRMY BOSCH
WRDP 11B
1.369,90
WRDP 11G
1.489,90
NECKAR 959,90
TERMET G19
1.139,90
VAILLANT OGX11
1.389,90
VAILLANT ORX11
1.259,90
CENY ZAWIERAJ¥ CZÊŒCI + MONTA¯
STUDIO FOTO
OSIEDLE „GWIAZ­DY”
Pawilon Handlowy I–piêtro,
Al. RoŸdzieñskiego 88 A
Od pon - piątku 1030 – 1700
Malowanie, tapetowanie tanio-solidnie. Tel.
664-162-061
MYCIE okien, czyszczenie dywanów, tel.
608-374-835.
Cyklinowanie, układanie podłóg, remonty i wykończenia mieszkań. Tel.
500-631-520.
PRACOWNIA kołder. Oferuje usługi w zakresie: przeróbki kołder, poduszek itp.
Sprzedaż wyrobów własnych,
jak również sprzedaż kołder
i poduszek antyalergicznych, ul. 1-go Maja 35 Katowice, tel. 032/209-09-85,
0795-698-72.
CAŁODOBOWA NAPRAWA – montaż urządzeń gazowych i instalacji wodnych,
kanalizacyjnych, elektrycznych, c. o., remonty łazienek.
Junkers, Termet. 241-99-81,
601-477-527.
O pieka n a d d z i e ć m i
887591311.
HISZPAŃSKI, rosyjski,
włoski, angielski, niemiecki
4x szybciej, kursy dla firm
www.lingua-house.pl, Katowice, ul. 1-go Maja 33, tel.
032/256-10-40, ul. Gliwicka
12, tel. 032/781-77-81, zapisy cały rok.
CHEMIA – korepetycje
0507-264-679
CHEMIA, matematyka
0609-313-634
ZESPÓŁ muzyczny
„GEM” 0503-755-689,
0693-894-681.
ZESPÓŁ muzyczny „MAXETTE” 0606-500-508.
CAŁODOBOWY serwis
komputerowy, usuwanie wirusów, naprawa i modernizacja PC, instalacja oprogramowania 0501-516-684.
ANTENY Polsat serwis
0504-017-611.
PRZEPROWADZKI
0518-670-369.
ZATRUDNIĘ fryzjerów,
Katowice 0502-595-664, email. [email protected]
PODEJMĘ SIĘ opieki nad
osobą starszą-jak zakupy,
sprzątanie-dojście do lekarza. Jestem uczciwą i solidną osobą 604-050-705.
DERMATOLOGIA i wenerologia, 40-093 Katowice, ul. Chopina 1/8A. Umowa z NFZ, krótkie terminy.
Gabinety prywatne, konsultacje dermatologiczne, kriochirurgia, elektrokoagulacja,
peelingi, leczenie światłem
PUVA-terapie. Rejestracja
telefoniczna 1000-1800, tel.
032/258-80-84.
Sprzedam 46 m 2 – 2
pokoje + kuchnia – parter/
IVp., Bogucice, ul. Ścigały
515-266-884.
KUPIĘ garaż na Osiedlu
Ścigały. Tel. kontaktowy
605259001.
ZAMIENIĘ 45m2 mieszkanie własnościowe na
os. Wierzbowa na większe na os. Wierzbowa, tel.
609-216-830.
KATOWICE, przyjmujemy domy, mieszkania do sprzedaży i wynajmu. Biuro Nieruchomości,
K-ce Koszutka, ul. Topolowa 27, 032/258-11-33,
0512-450-663.
„TEKSTYLIA”
Posiadamy w ofercie: firany, zasłony, ręczniki, pościele,
kołdry, poduszki, koce, jak również profesjonalnie szyjemy
i modelujemy firany, zasłony na wymiar klienta.
ul. Sobieskiego 1, 41-100 Siemianowice Śląskie
czynne od: pn – pt. 9 – 17 sob. 9 – l3
tel. 32 228-31-67. ZAPRASZAMY.
CZYSZCZENIE
dywanów
zdjêcia na dokumenty
EXPRES w 10 mi­nut !
ŚLUBNE: Kościół, USC, Studio,
Plener, Albumy, FOTO-KSIĄŻKI !
Chrzty, Portrety, Zdjęcia na
koszulkach, kubkach, poduszkach
Reprodukcje zdjęć, Nagrobkowe
Zdjęcia z aparatów cyfrowych,
i tradycyjnych i wysłanych
przez internet !
Nagrywanie kaset video na DVD !
tel./fax 32 203 61 38,
po 1800 32 258 79 08,
501 456 590
www.fo­to­expert­co­lor.pl
tapicerki
Zabieramy
również do pralni
IMPREGNACJA
obszywanie
32 254 37 46
503 592 364
Wspólne Sprawy
Połączenie
bezpłatne
LISTOPAD 2009
* Wieści z miasta * Wieści z miasta *
Nagroda Europy dla Katowic
na replikowym postumencie
17 października 2009 roku, na
Placu Rady Europy (u zbiegu ulic
Powstańców i ks. Damrota, przed
Biblioteka Śląską), w trakcie obchodzonego w Katowicach – podobnie jak w 47 krajach - Europejskiego Tygodnia Demokracji Lokalnej
odsłonięta została replika Nagrody
Europy przyznanej Katowicom
w 2008 roku przez Radę Europy
za szeroką współpracę międzynarodową. Tablica upamiętniająca to
wysokie wyróżnienie, wykonana w
brązie przez artystę Jacka Sarapatę, została wmurowana przed monumentalnym gmachem „Silesianki”.
Obelisk z awersem repliki
Nagrody Europy.
Jej odsłonięcia dokonali prezydent
Katowic - Piotr Uszok, przewodniczący Rady Miasta Katowice –
Jerzy Forajter oraz dyrektor Biblioteki Śląskiej – prof. zw. dr hab.
Jan Malicki.
Uroczystości towarzyszyła wystawa w Bibliotece Śląskiej przygotowana przez Centrum Dokumentacji Europejskiej i sekcję Dokumentów Życia Społecznego Biblioteki
Śląskiej pt.: „Społeczeństwo obywatelskie. Europejski Tydzień Demokracji Lokalnej”. Całość uwieńczył koncert piosenek Jacka Kaczmarskiego w wykonaniu Patrycji
Volny-Kaczmarskiej oraz zespołu Trio Łódzko-Chojnowskie zorganizowany w Bibliotece Śląskiej
przez Instytucję Kultury „Estradę
Śląską”.
Dodać warto, że Nagroda Europy
jest przechodnim trofeum w postaci drewnianej tarczy, na której znajduje się brązowa plakieta ozdobiona alegorycznymi figurami i opatrzona łacińską inskrypcją. Trofeum
to znajduje się w posiadaniu laureata przez rok, do chwili wyłonienia
kolejnego. Nagroda Europy to najwyższe wyróżnienie, przyznawane
miastom od 1955 r. za ich europejską działalność przez Radę Europy. W roku 2009 Nagrodę Europy
otrzymała Ankara – stolica Turcji.
Przekazania trofeum w Ankarze dokonał Jerzy Forajter.
Najlepsza Strażnica
Po raz dziesiąty organizowany
był przez Urząd Marszałkowski
konkurs „Najlepsza Przestrzeń
Publiczna Województwa Śląskiego” w kategoriach: urbanistyka, architektura i modernizacja. W roku
2009 uczestniczyły w nim 23 obiekty z 18 gmin. Zdobywczynią I. miejsca w kategorii „Architektura” została Strażnica Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, przy ul. Krakowskiej 130 w Katowicach – Szopienicach. Jej projekt wykonali architekci Jerzy Domański, Ireneusz
Wieszczek oraz Janusz Rączka.
Jest to przykład podporządkowania
architektury wymogom funkcjonalno-technologicznym. Uznanie ekspertów projektanci uzyskali za wysoki poziom architektoniczny obiektu, kulturę projektowania i wykonania; za powściągliwą formę i skromny detal wpisujące się w kontekst i
tradycję miejsca.
Podkreślić też trzeba, że strażnica jest w pełni zintegrowana z Miejskim Centrum Ratownictwa miasta Katowice, co zapewnia wysoką jakość prowadzenia i organiza-
LISTOPAD 2009
cji działań ratowniczych. Strażnica
ze względu na zaprojektowane rozmieszczenie pomieszczeń magazynowych, specjalistycznego sprzętu
ratowniczego oraz samochodów i
kontenerów specjalistycznych, stanowi pełne zaplecze logistyczne
działań ratowniczych, prowadzonych na terenie miasta Katowice.
LISTOPADOWA
jolka z...
U
N
I
Q
A
B
R
n
n
n
n
n
n
n
n
n
n
Y
Z
Y
K
sportowe spodenki
ruda kuleczka pod drzewem
chwast zbożowy
zdrowy a rzadko lubiany przez
dzieci
znosi olbrzymie jaja
Anthony – sławny jako „Grek
Zorba”
przysmak
pomarańcze, grapefruity itp. razem wzięte
określenie obiektu, rzeczy,
przedmiotu
nieroby
P
E
Z
A
n dobra z gulaszem i kiszonym
ogórkiem
n w dal, w wzwyż…
n specjalistka prawa karnego
n super komedia Fredry
n kukułka
n nicpoń
n sentencja
n tam flota Oktawiana pokonała
Marka Antoniusza
n indiańskie obuwie
n wszystko w porządku, czyli…
n impet, moc, siła
ośród osób, które do 4 grudnia br. dostarczą lub prześlą do redakcji prawidłowe rozwiązanie „Listopadowej jolki z…” UNIQA Towarzystwo Ubezpieczeń S.A.” rozlosowane zostaną komisyjnie nagrody w postaci 5 zestawów upominkowych (zegar biurkowy, kosmetyki,
artykuły piśmiennicze) ufundowanych przez sponsorujące Towarzystwo
UNIQA. Jednocześnie zachęcamy do zapoznania się z informacją UNIQI
publikowaną na stronie 10 tegoż wydania „Wspólnych Spraw”.
NAGRODY za TRAFNE rozwiązanie „październikowej
jolki” z restauracją „między drzewami”
wE „wSPÓLNYCH sPRAWACH” (Nr 223)
Drogą komisyjnego losowania nagrody za trafne rozwiązanie październikowej JOLKI Z RESTAURACJĄ „MIĘDZY DRZEWAMI” (mającej siedzibę w Katowicach, przy ul. Wierzbowej 30, w zespole
budynków dyrekcji KSM) wylosowali: kolację dla 2 osób ufundowaną
przez sponsorującą restaurację – Justyna Kwiatkowska, ul. Wierzbowa;
trzy nagrody książkowe ufundowane przez Wydawnictwo „URSA”: Aleksandra Gnyp-Paczyńska, ul. Wrocławska, Agnieszka Ryba, ul. Wierzbowa, Ewa Gielata, ul. Wojciecha. GRATULUJEMY!
Strażnica
w Katowicach- Szopienicach
Nagrody książkowe do odbioru w Sekretariacie dyrekcji KSM, ul. Klonowa
35c. Zdobywców nagrody w postaci „kolacji we dwoje” prosimy o uzgodnienie
z restauracją terminu wieczerzy telefonicznie, pod nr (32) 353 03 46.
Wspólne Sprawy
STRONA 21
STRONA 22
Wspólne Sprawy
LISTOPAD 2009
(Dokończenie ze str. 24)
kiem świata, że są najważniejsi.
Eksploatują świat i całe otoczenie, przyrodę, zwierzęta. Indianie inaczej - oni uważają, że są
częścią kręgu życia. W tym kręgu zgromadzone są na równi
wszystkie stworzenia, wszystkie istoty, które żyją na ziemi i
są częścią ziemi. Ludzie, zwierzęta, kamienie. Wszystko. To
wszystko stworzył Stwórca. Indianie nigdy się nie wywyższają. Każdy ma prawo do życia.
Zarówno ludzie jak i wszystkie
stworzenia. A w środku tego
kręgu życia jest Stwórca. Indianin cokolwiek podnosi z ziemi,
co dała matka natura, gdy idzie
np. do lasu, by wyciąć gałąź na
nowy łuk, zawsze ma ze sobą
odrobinę tytoniu, tytoń jest u
nich symbolicznym zielem, które się daje w zamian za coś, więc
gdy wytnie tę gałąź pozostawia
odrobinę tego tytoniu. Gdy coś
otrzymuje od człowieka też daje
coś w zamian. Dawniej, gdy były małe społeczności plemienne
i ludzie wzajemnie zależeli od
siebie, gdyż sami by nie przetrwali, wykształciły się takie cechy jak szlachetność, prawdomówność, dotrzymywanie słowa, wzajemna pomoc itd. Musiała panować duża harmonia,
wszechogarniający ład. Natomiast – z żalem mówi pan Płonka - współcześnie w rezerwatach
mają problemy z alkoholem,
narkotykami, co zawdzięczają,
niestety, nam - białym. Ale na
szczęście wytworzyła się nowa
forma aktywności wśród Indian
Ameryki i Kanady w postaci organizowania festynów muzyki
i tańca Pow Wow w weekendy,
niemal w każdy weekend odbywa się gdzieś taki festiwal. Takie festyny od zawsze towarzyszyły Indianom, tańczyli, śpiewali, grali na instrumentach i ta
tradycja przetrwała.
- Czy szacunek dla innych istot
oznacza też tak wielkie wykorzystanie każdego upolowanego bizona, co
widać w tych zbiorach?
- Musieli coś jeść, wiec mężczyźni polowali na bizony. Proszę spojrzeć na wiszącą tu czaszkę bizona z rogami, którą udało
mi się zdobyć. Z bizona nic nie
BOGDAN PŁONKA
INDIANIN Z ZAWODZIA
mogło się zmarnować. To dość
nieforemne naczynie to skóra z
moszny bizona. A ten stary tomahawk z osadzonym krzemieniem ma za trzonek ścięgna prącia bizona, długiego na 75 cm.
Skóry były tworzywem na domy tipi, które często mylone są
z Wigwamami. Z kości robiono
ozdoby. To wyraża również szacunek dla tych zwierząt.
- A my ile jedzenia wyrzucamy do
śmieci! Widzę tu dużo instrumentów muzycznych, piękne bębenki,
a ten przypomina flet. Czy mógłby
Pan na tym zagrać?
- Spróbuję.
Pan Bogdan ujął flet. Popłynęła
muzyka czysta, falująca, wyrażająca tęsknotę i pełna magicznych
zaklęć.
- A wie pani co to jest? Taką
melodią młodzieniec przyzywał
swoją wybrankę. Pieśni i melodii indiańskich jest bardzo dużo
na różne okoliczności życiowe,
na urodziny dziecka, zaślubiny,
na radość i zabawę i na śmierć.
Indianie nie znali pisma, więc
swoja historię przekazywali
również w formie pieśni.
- A jak jest z tą fajką pokoju. Na
filmach widzimy jak Indianie siedzą
przy ognisku, w pióropuszach oczywiście i przez wodza podawana jest
białemu gościowi zapalona fajka na
znak pokoju czy przyjaźni.
- Nie! To fałsz. Fajka pokoju to świętość. Taką specjalną
fajkę Indianin zapalał, gdy się
żarliwie modlił. Modlił się i
wierzył, że dym z fajki unosząc
się w górę zanosił do Boga jego
modlitwę.
- A ma Pan taką fajkę?
- Mam. Tutaj w tym długim
ozdobnym futerale. Ale pozwoli
pani, że jej nie wyjmę i nie pokażę, bo to jest fajka święta, naznaczona modlitwami wielu pokoleń Indian i ja do niej żywię
wielki szacunek. To jest tabu.
I dlatego niech ona pozostanie
wewnątrz. Wśród Indian nie było podziału na rytuał, na ducho-
wość, na religię i na życie świeckie. Każdy ruch, każdy moment
życia Indianina był przesiąknięty modlitwą, duchowością. Inaczej niż u nas. Jest się na mszy
w kościele i zaraz wraca do swojego życia.
Pan Bogdan wyciąga ze swoich
skarbów dwa podłużne dość długie i wąskie skrzydła z drewna,
połączone ze sobą na oko półtorametrowym sznurem. Objaśnia,
że jest to instrument muzyczny,
który, jeśli skrzydła się mocno
rozhuśta to one wydają dźwięk,
ale tu w pokoju to chyba się nie
uda. Ale nie jest to zwykły instrument. Przy jego pomocy Indianie, utrzymujący się z rolnictwa błagali Stwórcę o deszcz w
czasie suszy.
- Otóż zdarzyło mi się pewnego razu coś niezwykłego –
ciągnie opowieść pan Bogdan na dużym festynie przy pięknej pogodzie, ani jednej chmurki na niebie, zademonstrowałem z powodzeniem ten instrument, skrzydła wydały pożądany dźwięk, przez jakiś czas wirowały i już po chwili na niebie
pokazała się olbrzymia chmura
i spadła taka ulewa, że ludzie
uciekli, pochowali się, impreza
się rozsypała. Czy to nie dziwne,
być może w tym coś jest? To jest
doprawdy zastanawiające, zlekceważyć tego niepodobna.
Każda kultura kryje wiele tajemnic. Indianie nie znali dawniej pisma ale umieli zaszyfrować
wiadomości. Stworzyli w czasie
II wojny światowej taki kod, że
złamano go dopiero w wiele lat
po wojnie.
- Czy pojedzie pan do USA, żeby
na miejscu badać tam dalsze tajemnice kultury Indian?
- Dwóch moich kolegów indianistów tak samo jak ja zafascynowanych kulturą Indian
(a jest nas jak obliczam około
tysiąca w Polsce) wyjechało do
Stanów z zamiarem zamieszkania w rezerwacie, by tam z ni-
mi żyć i stać się takim samym
jak oni. Jeden z nich zamieszkał w stanie Montana w rezerwacie Indian Czarne Stopy. Po
kilku miesiącach spostrzegł, że
nie jest w stanie tam żyć, rzeczywisty obraz rezerwatu tak mocno odbiegał od tego, co czytał w
opracowaniach naukowych, że
zdecydował się wracać.
Zetknięcie z cywilizacją białych ludzi nie wyszło Indianom na dobre. 90 proc, z nich
podobnie jak wielu Amerykanów cierpi na otyłość od jedzenia fastfoodów, są mało odporni na alkohol i narkotyki i, choć
czują się Amerykanami i kochają Amerykę, wolą dobrowolnie
i bez przymusu żyć w rezerwacie, niejako odcinają się i chcą
tworzyć własną etniczną społeczność. W przeciwieństwie
do czarnoskórych mieszkańców Ameryki nie dążą do integrowania się z białymi. Ale ich
tryb i styl życia jest amerykański. Na co dzień nie chodzą w
pióropuszach ale w czapkach
bejsbolowych, młodzież preferuje młodość hip hopową, styl
życia mają amerykański. Ponadto ów kolega zdziwił się, że on
sam wie więcej o kulturze i historii Indian, aniżeli oni sami.
My polscy indianiści, bo tak się
nazywamy, więcej o nich wiemy
aniżeli oni, którzy nie za bardzo
chcą poszukiwać swoich korzeni. Bardziej fascynuje mnie ich
dawna kultura, aniżeli to, co w
wieku XX zrobiła z nich cywilizacja ludzi białych.
Dodam, że gdybym chciał, to
dawno temu już bym tam był
pojechał do jakiegoś rezerwatu. Ale na dziś nie odczuwam
takiej potrzeby.
- Dziękuję za rozmowę, choć na
pewno nie zmieściłam w tym miejscu wszystkich fascynacji tym magicznym tematem, bo jest to istotnie temat-rzeka.
Rozmawiała:
EWA WANACKA
Gazeta członków KSM. Redagowana i wydawana na zlecenie Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Redakcja – ul. Klonowa
35c, 40-168 Katowice, e-mail: [email protected]. Wydanie internetowe gazety dostępne na witrynie: www.ksm.
katowice.pl/wspolne-sprawy/. Red. Naczelny – Zbigniew P. Szandar. Wydawca: „URSA” spółka z o.o. Materiały kierowane do
redakcji prosimy przesyłać pod powyższymi adresami lub składać w administracjach osiedli. W przypadku publikacji listów
zastrzegamy sobie prawo ich skrótu. Nie zamówionych materiałów redakcja nie zwraca. Za termin publikowania oraz treść ogłoszeń i tekstów
sponsorowanych Wydawnictwo i KSM nie odpowiadają. Ogłoszenia przyjmuje Sekretariat KSM: ul. Klonowa 35c, pokój 23, tel. (32) 20 84 800.
Druk: Centrum Usług Drukarskich, Ruda Śląska.
Nakład: 19.120 egz.
LISTOPAD 2009
Wspólne Sprawy
STRONA 23
Pan Bogdan z trzypokojowego mieszkania wydzielił jeden pokój z przeznaczeniem na swoje zbiory,
które wciąż rosły i rosły a
90 proc. z nich zostało wykonanych przez niego osobiście z zachowaniem tradycyjnych sposobów, materiałów, skór, wzorów a
nawet nici, które nie są nićmi lecz włóknami ze ścięgien bizona! Niewielki pokój wypełniony jest barwnymi pióropuszami zakładanymi do tańca na biodra
i głowę, małymi wyszywanymi koralikami torebecz-
Znani
i nieznani
I
ndianin z Zawodzia? To za mało powiedziane. Bogdan Płonka mieszka wprawdzie na 11 piętrze domu przy ul. Bohaterów Monte Cassino w Katowicach-Zawodziu, ale znany jest szeroko wraz ze swoją
grupą Maka Sapajako indianista, znawca
kultury duchowej Indian, twórca festiwali
Pow Wow, z występów i spotkań w malowniczych i przebogatych strojach indiańskich,
w których prezentuje się na estradach, tańczy, śpiewa, i gra na indiańskich instrumentach. Taki festiwal zorganizował jako pierwszy w Katowicach, później znalazł naśladowców w innych częściach kraju.
Ma na sobie czarną koszulkę z kolorowym
logo Pow Wow, jest młodym i szczupłym
mężczyzną, na zdjęciach, które mi pokazuje
w komputerze prawie nie widać jego twarzy
spod bajecznie bogatych piór i ozdobnych
szat. Indianie lubili się stroić? Tak, mężczyźni. Kobiety ubierają się skromniej.
- A skąd u Pana się wzięło takie zainteresowanie kulturą Indian?
- Wszyscy dziennikarze zadają mi to pytanie. A ja nie umiem na to znaleźć odpowiedzi. Nie obudziłem się pewnego ranka
i nie powiedziałem sobie- zajmę się kulturą Indian północnej Ameryki. To jakoś
samo narastało. W moim pokoleniu a także pokoleniu rodziców prawie każdy przeżywał jakąś przygodę z Indianami, czytało się Karola Maya, który pisał książki nie
widząc na oczy prawdziwego Indianina,
czytało się Alfreda Szklarskiego, oglądało westerny z posągowymi sylwetkami Indian na koniach, stawiało totemy na obozach harcerskich. Aż wreszcie sięgnąłem
po książki i opracowania na ich temat. W
miarę upływu czasu i pogłębiania wiedzy
BOGDAN PŁONKA
INDIANIN Z ZAWODZIA
moja fascynacja narastała aż doszło do tego, że tym zainteresowaniom czy raczej życiowej pasji poświęcam każdą wolną chwilę, wykradam ten czas z moich codziennych zadań jako przedstawiciel handlowy.
To trwa już 20 lat! Szczególnie interesuje
mnie kultura duchowa Indian, ich pojmowanie świata, stosunek do otoczenia, wiara, obrzędy... Dzisiejsze dzieci i młodzież
nie mają za wiele okazji, by spotykać się
z tymi klimatami więc w miarę możliwości
na spotkaniach im to przybliżam.
- Na czym z grubsza polega ta kultura duchowa
Indian, czym się różni od naszych pojęć?
- Mógłbym o tym opowiadać bez końca
i czasu by nie starczyło. Początkiem było
zainteresowanie się indiańskim szamanizmem ale szybko to porzuciłem, gdyż szamanizm funkcjonuje w różnych kulturach.
Ale może przeszlibyśmy do mojego indiańskiego „sanktuarium”…
STRONA
24 Indianie na stadionie „Słowiana”
Katowiccy
Sprawy
podczasWspólne
imprezy powitania
lata
kami, naszyjnikami i czymś w rodzaju zbroi
szalenie ozdobnych i ciężkich, bo wykonanych ze ściśle naszywanych maleńkich koralików w tradycyjne wzory lub z białych,
niewielkich, podłużnie oszlifowanych kości
piszczelowych bizona, którą to „zbroję” nakłada się przez głowę, by zwisała z przodu
i z tyłu. Ale nie służyła ochronie ciała. Była
ozdobą. Podobnie jak widywane w westernach ozdobne tarcze, które też nie chroniły
ale miały za to magiczną moc.
- Te korale mają już 150 lat. Pan Bogdan
pokazuje mi sznury przepięknych korali i
naszyjników, które u jubilera mogą uchodzić za współczesne tak modne dziś korale etno.
- Czy nastoletnia córka Julia nie ma ochoty
ich nałożyć?
- Jakoś nie.
Zapatrzyłam się w to wszystko tak niezwykłe, egzotyczne i swoiście piękne. A
przede wszystkim – pracochłonne. Naszyć
na skórę setki tysięcy mikroskopijnych koralików, tak by tworzyły jednolitą wzorzystą
powierzchnię... I jeszcze bizonową nicią?
- Czy Pan to sam?
- Tak! Sam!
Oto jakże wymierna waga duchowej fascynacji jakże odległymi plemionami. W miarę czytania opracowań naukowych o Indianach Ameryk Północnej, Środkowej i Południowej pan Bogdan wybrał najbardziej interesujący go temat i zaczął zgłębiać kulturę
Indian Ameryki Północnej i właśnie jej poświęcać swoją uwagę. Przekonał się jak bardzo jest ona przez swoją odrębność fascynująca i trudna, gdyż, jak mówią sami Indianie
- biały człowiek, choćby się starał - nie jest w
stanie zrozumieć do końca ich kultury, ich
sposobu myślenia. Rzeczywiście ich kultura jest bardzo odległa od naszej.
- Sposób postrzegania świata przez Indianina jest często dla nas niezrozumiały. To czego moglibyśmy się nauczyć od
Indian to szacunek dla całego otaczającego świata. Biali ludzie uważają, że są pęp-
LISTOPAD 2009
(Dokończenie na str. 23)

Podobne dokumenty