horyzont:Layout 1.qxd

Transkrypt

horyzont:Layout 1.qxd
Publikacja współfinansowana przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej
OD WY DAW CY:
„O jeden most
za daleko…?”
DAWID LASEK
C
ykl każdego projektu dobiega końca. Tak jest
i z „Alpejsko-Karpackim
Mostem Współpracy”.
Dlatego warto zastanowić
się nad tym, co to przedsięwzięcie,
współfinansowane ze środków Szwajcarsko- Polskiego Funduszu Współpracy, przyniosło istotnego i nowego dla jego uczestników?
Euroregion Karpacki jako organizacja
o charakterze międzynarodowym i wymiarze terytorialnym musi łączyć kilka
wektorów swojej działalności w jeden
proces rozwojowy o profilu społeczno-gospodarczym dla całego swojego obszaru. Jest to niezwykle skomplikowane
zadanie, gdyż wymaga koordynacji wielu
zjawisk i działań, oraz wielu partnerów,
a wszystko to w środowisku nieprzygotowanym do strategicznej współpracy. Stąd
przez ponad 22 lata swojego istnienia
Euroregion Karpacki traktowany był bardziej przychylnie w momentach, w których dzięki decentralizacji wdrażania funduszy terytorialnej mógł wspierać
finansowo beneficjentów współpracy
transgranicznej. Z czasem piękna i nowatorska idea – czy raczej jej odbiór w „terenie” – zagubił się w zarządzaniu środkami i administrowaniu projektami.
Dlatego bardzo ważny był sposób, w jaki Euroregion Karpacki zareaguje na
„biurokratyzację” swojej działalności
i przedstawi nową wizję swojej przyszłości. W sposób naturalny szukaliśmy wskazówek za granicą, głównie w zachodnioeuropejskiej hemisferze. Mozolnie
budowaliśmy swoje kontakty z euroregionami na zachodzie kontynentu oraz
wzmacnialiśmy swoją rolę w Stowarzyszeniu Europejskich Regionów Granicznych. Jednocześnie szukaliśmy sposobów na finansowanie transeuropejskiej
współpracy rozwojowej. Wtedy pojawił
się nabór projektów do Szwajcarsko-Pol-
Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska
skiego Programu Współpracy w priorytecie „Rozwój Regionalny”. Skorzystaliśmy z okazji i przygotowaliśmy propozycję, która uzyskała aprobatę i od czterech
lat funkcjonuje jako projekt pod nazwą
„Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”.
Dziś, gdy projekt dobiega końca, możemy powiedzieć, że miał on wyjątkowy
charakter. Z kilku względów. Po pierwsze,
umożliwił nam rozwinięcie nowych kierunków współpracy na ważnym dla nas
odcinku alpejskim. Nagle, dzięki projektowi mogliśmy poznać funkcjonowanie
obszaru alpejskiego od specyficznej, bo
szwajcarskiej strony. Zawsze postrzegaliśmy współpracę regionów alpejskich
w kontekście programu Alpine Space –
obiektu pożądania i niedoszłego wzoru
dla postulowanego przez nas programu
karpackiego. Tymczasem współpraca
z partnerami szwajcarskimi pokazała
nam inne niż absolutyzowane przez nas
unijne mechanizmy rozwojowe. Zetknięcie ze szwajcarskim modelem społeczno-gospodarczym i politycznym uzmysłowił nam, jak wiele dzieli Europę
Środkową od rzeczywiście demokratycznych i obywatelskich standardów, ale
„
Szukając słowa klucza
najlepiej opisującego
główny zysk z projektu
Alpejsko-Karpacki Most
Współpracy wybieram
słowo INSPIRACJA.
z drugiej strony pokazał rozwiązania,
które przy odpowiednich modyfikacjach
można próbować zaszczepić na grunt
karpacki.
Pisząc wstęp do ostatniego numeru
Alpejsko-Karpackiego Horyzontu, który w całości jest niejako podsumowaniem kilku lat współpracy ze Szwajcarami, chciałbym pokazać najważniejsze
korzyści płynące z tego doświadczenia.
Szukając słowa klucza najlepiej opisującego główny zysk z projektu Alpejsko-Karpacki Most Współpracy wybieram
słowo INSPIRACJA. Od tej właśnie
szwajcarskiej inspiracji zrodziła się nowa, bardziej śmiała i ambitna wizja Euroregionu przyszłości. Wizja oparta na
wierze w siłę ludzkiego rozumu, determinacji i pracowitości oraz potencjale
kulturowym i naturalnym Kar pat.
Otwartość Szwajcarii, tego wielokulturowego kraju, kryjącego się pod stereotypem neutralnego izolacjonizmu dowodzi, iż możliwe jest w Europie
nowoczesne społeczeństwo silnie przywiązane do tradycji, a jednocześnie
świetnie zorganizowane, będące światowym graczem. Pytanie ogólne, czy
Szwajcaria może być wzorem dla Karpat, można traktować nie tylko w kategoriach retoryki czy prowokacji intelektualnej. To pytanie o rzeczywistą
możliwość zastosowania szwajcarskich
rozwiązań rozwojowych na rzecz tworzenia wspólnej przestrzeni społeczno-gospodarczej w Karpatach. Po czterech latach współpracy z partnerami
szwajcarskimi jestem pewien, że odpowiedź jest twierdząca. Euroregion Karpacki wyciągnął wnioski ze szwajcarskiej lekcji i teraz po zakończeniu
budowy Alpejsko-Karpackiego Mostu
Współpracy będziemy robić wszystko,
aby ta konstrukcja nie skończyła tak,
jak most z filmu Richarda Attenborough
– „A brigde too far”.
HORYZONT 3
W NUMERZE
Polska cenionym
partnerem Szwajcarii
str. 8.
Co dalej?
Czyli, kto będzie
korzystał
z Mostu
Współpracy
str. 15.
Szwajcarska
życzliwość
JÓZEF MATUSZ
T
ak to już w życiu bywa, że
coś się zaczyna i się kończy.
To niestety już ostatni numer Horyzontu Alpejsko –
Karpackiego wydawanego
przez Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska. Trwają jednak prace, by
ten magazyn, być może już z początkiem przyszłego roku był kontynuowany. Przez kilka lat miałem przyjemność
redagować Horyzont, jako jego redaktor
naczelny i to była fantastyczna przygoda. W tym miejscu należą się słowa podziękowania przede wszystkim kierownictwu Euroregionu, prezesowi
Józefowi Jodłowskiemu i na bieżąco kierującymi pracami Euroregionu, wiceprezesowi Dawidowi Laskowi oraz szefowej Biura Barbarze Inglot. Wielkie
słowa uznania należą się obecnym i byłym pracownikom Euroregionu
w szczególności tej jego piękniejszej
damskiej części. Dziękuję też moim koleżankom i kolegom dziennikarzom,
osobom współpracującym z Euroregionem, których inspirowałem i zachęcałem do pisania artykułów do Horyzontu. To było fantastyczne doświadczenie,
4 HORYZONT
Euroregion Karpacki
Ukraina
Redaktor naczelny
okazja do poznania wielu osób, którym
bliskie są idee karpackie, a także odwiedzenia wielu miejsc w Karpatach ale też
w Szwajcarii.
Ten numer w dużej mierze poświęcony jest właśnie Szwajcarii, której przedstawiciele kilka lat temu zainspirowali
Euroregion Karpacki Polska do działań
na rzecz rozwoju krajów kar packich
i chętnie dzielili się swoimi, bogatymi
doświadczeniami. Zapraszali do Szwajcarii i odwiedzali nas na Podkarpaciu,
subtelnie podglądając jak te alpejskie
doświadczenia są przekładane na grunt
karpacki. Zawsze wykazywali przy tym
życzliwość, by Polakom i innym krajom karpackim udało się przyśpieszyć
rozwój i zasobność mieszkańców. Ta
życzliwość dla Polski i Podkarpacia wyraża się w wielu wypowiedziach przedstawicieli Konfederacji Szwajcarskiej zamieszczonych w tym numerze
Horyzontu Alpejsko – Kar packiego.
Ambasador Konfederacji Szwajcarskiej
Andriej Motyl podkreśla, że Polska stała się wysoce cenionym partnerem
Szwajcarii. Przypomina, że nasi narodowi bohaterowie: Kościuszko, Sienkie-
wicz, Paderewski czy Mościcki podczas
walki o niepodległość właśnie Szwajcarię wybrali na swój tymczasowy dom,
wzbogacali ją swoim geniuszem.
„W ostatnich czasach nasze społeczeństwa wdały się w ekscytujące „Tango”
na wszystkich możliwych polach.
Współpracują ze sobą przedsiębiorcy,
samorządowcy, uniwersytety i instytucje
kultury. Kusi mnie aby powiedzieć, że
Polska staje się, mówiąc metaforycznie,
krajem sąsiadującym ze Szwajcarią. Nie
widzę takiej intensyfikacji relacji z jakim
innym krajem w ostatnich latach” –
podkreśla z satysfakcją Ambasador
Konfederacji Szwajcarskiej. Również
w wypowiedziach wielu innych szwajcarskich rozmówców przewija się sentyment dla naszego kraju. Wielki przyjaciel Euroregionu Karpackiego Manu
Broccard z Instytutu Turystyki w Sierre, który od lat pomaga we wdrażaniu
Marki Karpackiej Carpathia radzi byśmy myśleli globalnie, ale działali lokalnie, nie wstydzili się lecz promowali lokalne produkty. Budowa takiej Marki
to proces długofalowy i „Nie od razu
Rzym zbudowano”
str. 16.
Historia
alpejsko-karpackiej
współpracy
Rytmy przyrody
w Arboretum w Bolestraszycach
str. 26.
str. 42.
Wydawca: Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska
Opracowanie: Kancelaria Medialna Mmedia
Dyrektor Programowy: Dawid Lasek
Redaktor Naczelny: Józef Matusz
Zastępca Redaktora Naczelnego: Dorota Zańko
Sekretarz Redakcji: Barbara Inglot
Redakcja:Jacek Borzęcki, Adam Cyło, Jolanta Danak – Gajda, Józef Jurcisin, Antoni Kamiński, Andrzej
Klimczak, Jaromir Kwiatkowski, Agnieszka Majka, Natalia Matusz, Oksana Petrynych, Anna Surma,
Agnieszka Zańczak, Monika Wędrychowicz. Foto:Waldemar Sosnowski, Barbara Inglot, Agnieszka Majka,
Tomasz Okoniewski, Narcyz Piórecki,Monika Wędrychowicz, archiwum SEKP.
Kontakt z redakcją: [email protected], [email protected], www.karpacki.pl.
Projekt graficzny i skład: Jacek Łakomy. Druk: Multicolor Jarosław
HORYZONT 5
Karpacki paradoks
PIOTR LUTEK
Kancelaria Doradcza Synergia
arpathia to projekt o zasięgu co najmniej europejskim. Przy tak pożądanych
atrybutach, zawężanie go
do wymiaru lokalnego byłoby nierozsądne. Delikatnie mówiąc.
Na pewno nie jest to także koncept jedynie turystyczny. Celem jest rozwój
społeczno-gospodarczy regionu, zaś turystyka ma być jedynie kołem zamachowym. To właściwy sposób podejścia.
W zasadzie jedyny, mając na uwadze
planowane działania i punkt odniesienia,
jakim są doświadczenia szwajcarskie. Pytanie, w którym miejscu jesteśmy? Właśnie tak postawione pytanie pokazuje
sytuację, którą można określić jako „karpacki paradoks”. Nie dlatego, że jest
niespotykana. Rzecz w poziomie rozbieżności.
C
uwagę, dopóki nie będzie dostarczał
możliwości wypłaty gotówki poprzez
bankomaty. Wiele lat temu niemieccy
producenci samochodów nie dodawali
w standardzie kołpaków na koła, uznając to za zbytek. Ale inni robili to na tyle konsekwentnie, że element ten stał się
absolutnym standardem, co zmusiło
twórców Audi, Volkswagena czy BMW
do przystosowania oferty. Przed ciekawym dylematem stanął kiedyś również
zarząd Jaguara, diagnozując, że ich produkt jest odrzucany przez klientów, którzy oczekują napędu na obie osie. Nie
był to element przewagi, ale konieczność, aby odpowiedni profil odbiorców
zainteresował się tym, notabene doskonałym autem.
O jakiej kategorii mówimy w przypadku Car pathii? Można się oczywiście
Większość strategów marki koncentruje swoje wysiłki na rozwoju tak zwanych punktów wyróżnienia, które mają
być argumentem dla konsumentów do
wyboru konkretnej oferty. Kluczem jest
zdobycie ich umysłów w kontekście unikalności propozycji. Tymczasem, jakby
w cieniu, pozostaje sfera punktów równości. Grupy cech, które decydują
o tym, że marka w ogóle jest rozpatrywana jako przedstawiciel kategorii. Bank
nigdy nie będzie brany poważnie pod
spierać w tym zakresie w nieskończoność. Osobiście, zaliczam ten koncept
do ponad weekendowej turystyki aktywnych doświadczeń. Mówimy więc o kilkudniowym pobycie nastawionym na
poznawanie i doświadczenie „inności”
w każdym możliwym aspekcie. Co ciekawe, tak ujęty produkt i marka nie są
bezpośrednim rywalem dla Alp, które
kojarzone są przede wszystkim z narciarstwem. Przynajmniej nie tylko. To
znacznie szersza grupa, do której moż-
6 HORYZONT
na zaliczyć także Toskanię czy Bawarię,
a także wiele regionów azjatyckich czy
destynacji znajdujących się w Ameryce
Południowej. Niezaprzeczalne zalety
Kar pat to mała odległość (z punktu
widzenia turysty europejskiego),
koszt pobytu i pierwiastek świeżości,
czyli możliwość odkrywania. To
wszystko podpar te potężnym dziedzictwem kulturowym, historycznym i przyrodniczym daje naprawdę
znaczący punkt wyróżnienia. Coś,
czego codziennie szukają marketerzy na
całym świecie. Święty Graal marketingu.
Co paradoksalne, problemem tego regionu są punkty równości. Z pozoru
najprostsze elementy, które określają
wymagane minimum. Począwszy od
miejsc noclegowych, poprzez oznakowanie atrakcji turystycznych, a skończywszy na stabilności i dostępności
ofer ty kulinar nej. W tym momencie
można by zaprotestować. Przecież decydując się na wyjazd do Kenii czy w głąb
Amazonii, nikt nie oczekuje wygód
w stylu szwedzkiego stołu na śniadanie.
Po pierwsze to nie do końca prawda, bo
nawet jeżeli lubimy ekstremalne przygody, to nie w odniesieniu do całego pobytu. Po drugie zaś, mówimy o obszarze
w środku Europy, który kusi autentycznością, wielokulturowym piętnem i piękną przestrzenią, ale przecież nie brakiem cywilizacji. Po trzecie, to za duży
region, żeby przyciągać samych potomków Tony Halika.
Czytając o dziedzictwie Przemyśla,
Sanoka czy Jarosławia w Inter necie
bardzo łatwo sobie wyobrazić wspaniały czas tam spędzony. Znacznie
trudniej to zrealizować. Mówiąc
krótko i dosadnie, Kar paty mają do
zaoferowania moc doświadczeń, tyle że w wielu przypadkach można to
jednak porównać do lizania lodów
przez szybę. Wskazywany od początku
paradoks jest stwierdzeniem trochę na
wyrost. De facto nie jest to sytuacja
niezwykła, a przyczyna jest prozaiczna.
Region nie ma wystarczających doświadczeń biznesowych, a to znowu wpływa
na niski poziom świadomości i wrażliwości, jeżeli chodzi o doświadczanie
konsumenta, czyli skumulowany zestaw
różnorodnych punktów styku pomiędzy użytkownikiem a marką. One odpowiadają za jego finalne zadowolenie,
które później przekłada się na kapitał
marki – chęć powrotu, polecanie czy
skłonność do płacenia wyższej ceny.
Zmiana w tym zakresie to konieczność.
Bez mozolnej pracy nad uzupełnianiem
kolejnych, brakujących detali, nie ma co
marzyć o wtargnięciu na obecny rynek
turystyczny Europy. Konsumenci to
spasione koty i nie zmienimy ich podejścia. Oczekują udziału w ekstremalnym
wydarzeniu, które ich zmęczy, da satysfakcję i pozwoli uciec od codziennej
rzeczywistości, ale wieczorem chcą
wziąć prysznic w czystej kabinie, zjeść
w komfor towych warunkach i usiąść
przed swoim Mac Book’iem, aby podzielić się z przyjaciółmi wrażeniami.
Bez czekania na połączenie internetowe.
Za taką kombinację są gotowi zapłacić
poważne pieniądze.
Czy obecny status dyskwalifikuje Carpathię i jest barierą przed wprowadzeniem komercyjnej oferty? Absolutnie
nie. Kwestia ostrożności. Na pewno należy się oswoić z badaniami konsumenckimi o charakterze obserwacyjnym.
Trzeba mieć wiedzę co działa, a co nie
i dostarczać swoje bogactwo krok po
kroku. Nie można pozwolić sobie na
fałszywe dźwięki.
Polska cenionym
partnerem Szwajcarii
ROZMAWIA NATALIA MATUSZ
Andrej Motyl
– Ambasador
Konfederacji
Szwajcarii w Polsce.
– Czym różni się ten mechanizm
od pozostałych instrumentów
wsparcia rozwoju finansowanych
przez Szwajcarię?
– W jaki sposób Konfederacja
Szwajcarska stara się pomagać innym krajom w szczególności ze
wschodniej Europy?
Szwajcaria rozwinęła wiele instrumentów skierowanych na wspieranie i pomaganie krajom na całym świecie. Taka potrzeba została również zdefiniowana
w krajach Europy Wschodniej, gdzie pomagamy w redukowaniu biedy i ekonomicznych dysproporcji. Instrumenty, które pozwalają na takie wsparcie opierają się
na Ustawie Federalnej o Współpracy
z Europą Wschodnią i obejmują pomoc
w okresie przejściowym i wsparcie krajów
rozszerzonej Unii Europejskiej, które jest
znane jako Wsparcie Szwajcarskie. Pomoc w okresie przejściowym jest skierowana na wspieranie rządów, sektora prywatnego i społeczeństwa obywatelskiego
w procesie demokratyzacji. W ramach
instrumentów, Konfederacja Szwajcarska, we współpracy z innymi krajami i organizacjami, wspiera Bałkany Wschodnie
i kraje byłego Związku Radzieckiego. Jeśli chodzi o Wsparcie szwajcarskie, instrument ten został stworzony, celem
wsparcia rozwoju nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej. Szwajcarskie wsparcie krajów rozszerzonej Unii
Europejskiej pozwala nam na wspieranie
projektów wdrażanych w 13 krajach, które przyłączyły się do Unii Europejskiej
w i po 2014 roku. Różnią się one bardzo
8 HORYZONT
i są wdrażane w ramach różnych obszarów tematycznych; jednakże, wszystkie
mają na celu redukowanie ekonomicznych i społecznych dysproporcji w Unii
Europejskiej.
– Jak Pan ocenia rolę SWISS
CONTRIBUTION w całym systemie pomocy zagranicznej Konfederacji Szwajcarskiej dla partnerów na całym świecie?
Wsparcie szwajcarskie dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej zajmuje istotne miejsce w naszej polityce zagranicznej.
Unia Europejska jest naszym najważniejszym partnerem politycznym i ekonomicznym. Jest to dla nas bardzo ważne, aby zarówno wyrażać naszą solidarność jak
i wzmacniać nasze relacje z Unią Europejską. W połączeniu z innymi instrumentami szwajcarskiego wsparcia zagranicznego
przynosi to widoczne rezultaty i zacieśnia
nasze relacje z krajami partnerskimi.
W przypadku szwajcarskiego wsparcia
dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej główna odpowiedzialność monitorowanie wdrażania projektów i postępu
leży po stronie kraju partnerskiego, podczas gdy, w przypadku tradycyjnych instrumentów bilateralnej współpracy, strona szwajcarska zaangażowana jest
w codzienne wdrażanie projektu w o wiele większym zakresie. Polegamy również
na władzach krajowych danego kraju jeśli chodzi o wstępną ocenę i wybór projektów zaproponowanych do wdrożenia
ze wsparciem szwajcarskim. Schemat finansowania również różni się w porównaniu z innymi instrumentami – odpowiednia kwota jest płacona przez stronę
szwajcarską nie bezpośrednio dla beneficjentów, ale jest zwracana do budżetu
krajowego odpowiedniego kraju. Władze krajowe kierują bezpośrednimi płatnościami do beneficjentów.
– Czy cele zdefiniowane w porozumieniu dotyczącym Szwajcarsko – Polskiego Programu Współpracy są według Pana skutecznie
osiągane?
Nawiązaliśmy bardzo dobrą i wydajną
współpracę z naszymi polskimi partnerami. Polska otrzymała największe wsparcie
finansowe z 13 krajów członkowskich,
co również przekłada się na największą
liczbę współfinansowanych projektów.
Wszystkie one zostały wybrane do wdrożenia po dokładnej ocenie i odpowiadały
jasno określonym potrzebom spełniającym główne cele szwajcarskiego wsparcia
dla krajów rozszerzonej Unii Europej-
skiej. Rezultaty osiągnięte do tej pory udowodniły, że wdrożone działania współgrają ze wstępnymi celami wsparcia szwajcarskiego i są skierowane na osiągnięcie
celów określonych w Umowie. Widzimy
również, że bez względu na obszar tematyczny projektu, beneficjenci są wysoce
motywowani, aby wdrożyć projekty efektywnie i przynieść pozytywną zmianę.
– Jakie korzyści z funkcjonowania
S.C. mogą odnosić Szwajcarzy?
Jakie są opinie Pana rodaków
w tym zakresie?
Widzimy dużą wartość wsparcia szwajcarskiego nie tylko dla wspieranych krajów,
ale również dla nas. Ściśle współpracujemy
z naszymi krajami partnerskimi jeśli chodzi o codzienne wdrażanie projektów, co
daje nam możliwości do wymiany wiedzy
i doświadczenia oraz zaciśnięcia naszych
relacji z Unią Europejską. Jest to również
duża okazja do wymiany i współpracy pomiędzy instytucjami z wspieranych krajów z rządowych, biznesowych oraz pozarządowych sektorów i ich szwajcarskimi
odpowiednikami. Szwajcarskie wsparcie
dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej
zapewnia również pozytywny wizerunek
Szwajcarii w krajach obdarowanych.
Szwajcarscy obywatele rozpoznają wagę
utrzymania dobrych relacji z innymi krajami, ale przede wszystkim chcą, aby przydzielone środki dostarczały konkretnych
rezultatów z korzyścią dla mieszkańców
tych krajów.
– Czy Polska może liczyć na specjalną ścieżkę w relacjach z Konfederacją? Jakie widzi Pan potencjalne pola współpracy miedzy
naszymi państwami?
Polska jest wysoce cenionym partnerem
Szwajcarii. Nasze współczucie dla waszej
walki o niepodległość i wolność było tak
duże, że wasi najznakomitsi bohaterowie
często wybierali Szwajcarię jako ich tymczasowy dom , aby mogli kontynuować swoją
walkę. Kościuszko, Sienkiewicz, Paderewski, Mościcki i inni wybitni Polacy wzbogacili nas swoim geniuszem, stali się oni również naszymi autorytetami. W ostatnich
czasach nasze społeczeństwa wdały się
w ekscytujące „Tango” na wszystkich możliwych polach. Gospodarki stają się stopniowo połączone między sobą – szwajcarskie
firmy w Polsce zatrudniają ponad 50 000
Polaków i są w większości kierowane tutaj
przez polskich dyrektorów generalnych.
Nasze uniwersytety współpracują coraz
bardziej na różnych polach naukowych,
a wymiany kulturalne są również coraz bardziej ekscytujące. Wymiany polityczne pomiędzy naszymi Rządami a Administracjami osiągają intensywność porównywalną
z naszymi krajami sąsiedzkimi. Kusi mnie,
aby powiedzieć, że Polska staje się, mówiąc metaforycznie, krajem sąsiadującym
z Szwajcarią. Uczymy się od siebie w obszarze ogólnoeuropejskiej polityki, polityki
Unii Europejskiej, rozwoju w krajach Europy Wschodniej, promujemy naszą wymianę dotyczącą obrony i bezpieczeństwa,
informujemy się nawzajem o doświadczeniach i wyzwaniach zjawiska migracji i nie
możemy zapomnieć, że byliśmy w tej samym grupie głosującej IMF i WB przez
dwie dekady. Tak więc, nasze relacje są bardzo szczególne. Nie widzę takiej intensyfikacji relacji z jakimkolwiek innym krajem
w ostatnich latach.
– Szwajcaria to Alpy, a Euroregion
Kar packi stara się wykorzystać
Wasze doświadczenia w rozwoju
Karpat. Jak ocenia Pan rolę i pozycję Szwajcarii wśród krajów alpejskich?
Alpy są naszym domem. Były naszym bastionem obronnym przed zagranicznymi atakami, były naszymi gwarantami wolności, ale
były również powodem olbrzymiego zróżnicowania w ramach granic szwajcarskich, ponieważ góry kształtowały oddzielne obszary,
gdzie na wąskiej przestrzeni występowały
zróżnicowane podmioty polityczne jak i często religijne. Następnie, Alpy stały się naszą
główną zaletą w promocji turystyki. Ale wracając do naszej wspólności: Alpy jak i Karpaty nie posiadają poważnych zasobów naturalnych, ani też nie zapewniają dużych obszarów
rolniczych, dlatego zmuszają swoich mieszkańców do inwestowania w zasoby ludzkie.
Konieczność jest matką wynalazku. Tak więc
moja analogia dla waszego regionu jest następująca: musicie być bardziej atrakcyjni od innych. Uporządkujcie swoją administrację lokalną do poziomu światowej klasy (służcie
mieszkańcom i firmom lepiej niż inni),
sprawcie, aby wasze warunki życia były bardziej atrakcyjne niż gdzie indziej, ukierunkujcie wasze instytucje edukacyjne, aby tworzyły wykwalifikowaną, zręczną i umotywowaną
siłę roboczą. Stwórzcie bodźce do wykorzystywania talentów ludzi, aby stawali się centrum innowacji. Równocześnie, nie zapominajcie o czynnikach zniechęcających
– jesteśmy tylko ludźmi. Złe zachowanie, jeśli chodzi o środowisko, nieodpowiedzialność społeczna nie mogą popłacać – zarówno na szczeblu indywidualnym, prywatnym
czy też korporacyjnym, administracyjnym
lub politycznym.
SZWAJCARIA
Nazwa: Konfederacja Szwajcarska
Stolica: Berno (188,2 tys. mieszkańców)
Większe miasta: Zurych (377 tys. mieszkańców), Genewa
(188,2 tys.), Bazylea (164,5 tys.), Lozanna (129,4 tys.),
Lucerna (57 tys.).
Kraje sąsiadujące: Niemcy, Francja, Włochy, Austria,
Liechtenstein.
Długość granic: 1881 km
Powierzchnia: 41.300 km2
Odległości: północ - południe 220 km, wschód - zachód
348 km
Mieszkańcy: 7,9 mln.
Gęstość zaludnienia: 196 osób/km2
Forma państwowa: kraj związkowy od 1848 roku, system
parlamentarny, bezpośrednia demokracja. Podział
administracyjny: 20 kantonów, 6 półkantonów.
Nazwa państwa pochodzi od nazwy kantonu Schwyz jednego z założycieli związku kantonów w 1291 roku.
"CH" oznacza skrót od Conföderatio Helvetica.
Języki: niemiecki (65%), francuski (22,8%), włoski (8,4%),
retoromański (0,6%), inne (8%). Język angielski jest bardzo
popularny.
Religie: rzymsko-katolicka (38,6%), protestancka (28%),
inne (33,4%).
Najwyższy punkt: szczyt Dufour w masywie Monta Rosa:
4634 m
Najniższy punkt: Lago Maggiore (Ticiino): 193 m
Jeziora: 1484
Największe jeziora: Jezioro Lemańskie (Genewskie),
Jezioro Bodeńskie, Jezioro Neuchâtel, Lago Maggiore.
Lodowce: 140
Największe lodowce: Aletsch, Gorner, Fiescher, Inferior
Aare.
Największe rzeki: Ren, Aare, Rodan, Reuss.
Waluta: frank szwajcarski (CHF), dzieli się na 100
centymów (lub Rappen w części niemieckojęzycznej).
Święto narodowe: 1 sierpnia, dzień podpisania
przymierza kantonów Uri, Schwyz i Nidwalden na łączce
Rütli w kantonie Schwyz nad Jeziorem Czterech Kantonów w
1291 roku.
Szwajcaria jest członkiem ONZ (od 10.9.2002) i EFTA, nie
jest członkiem Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru
Gospodarczego (EOG).
HORYZONT 9
Europa
Karpat
ROZMOWA
JÓZEF MATUSZ
K
ar paty stanowią ważną
część regionalnego bogactwa Europy. Jest to
obszar o ogromnych zasobach społecznych, kulturowych i przyrodniczych a jednocześnie jeden z najbiedniejszych i najmniej
dostrzeganych regionów, wymagający
skoordynowanego wsparcia w ramach
polityki Unii Europejskiej”.
To fragment z „Memorandum Karpackiego” uchwalonego jeszcze w we wrześniu
2011 roku podczas konferencji Europa
Karpat w Krynicy Zdroju. Cykl konferencji pod tym tytułem zapoczątkowany został
w 2010 roku przez przemyskiego posła,
wicemarszałka, a w noewej kadencji Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Odbywały się w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy, a także w Krasiczynie, na
Ukrainie i w tym roku w Smereku w Bieszczadach. Podczas każdej z nich w gronie
polityków, samorządowców i ekspertów
dyskutowano o pogłębianiu transgranicznej
współpracy regionalnej, wdrażaniu postanowień Konwencji Karpackiej oraz podejmowaniu wspólnych działań na rzecz
zrównoważonego rozwoju Karpat. Każda
z tych konferencji kończyła się wypracowaniem wspólnego stanowiska. Ich wspólnym przesłaniem jest podkreślenie atutów
krajów karpackich, wskazywaniu barier
i szans rozwoju.
Atuty i problemy
Karpaty łączą ponad obecnymi granicami Unii Europejskiej, tereny o strategicznym znaczeniu – od samego rdzenia Europy Środkowej: Czech, Słowacji, Polski,
Węgier, przez Ukrainę, po Bałkany wraz
z Rumunią i Serbią. Stanowią unikatowy
zasób środowiska naturalnego będąc „zielonym kręgosłupem” Europy Środkowej
i Wschodniej. Jest to region ważny kulturowo i społecznie, który zamieszkuje blisko
20 milionów osób. Karpaty to także obszar
problemowy. Do podstawowych słabości
10 HORYZONT
należą braki infrastrukturalne, zarówno
w zakresie transportu, jak i bezpieczeństwa środowiskowego, brak należytej staranności o zrównoważony rozwój, problemy społeczne, w tym obszary
wysokiego bezrobocia. Bez skoordynowanych działań rozwojowych, ekonomicznych i społecznych problemy regionu karpackiego będą narastały. W tym celu należy
połączyć wysiłki państw karpackich, Unii
Europejskiej i poszczególnych władz regionalnych w celu wypracowania wspólnej
strategii dla Karpat, która wykorzystując
atuty tego obszaru pozwoliłaby przezwyciężyć jego słabości. Współpraca powinna
się opierać na synergii pomiędzy istniejącymi już inicjatywami i działaniami podejmowanymi w tym regionie i tym samym stanowić wartość dodaną nie powodując
tworzenia nowych struktur, regulacji czy instytucji. W sposób skoordynowany należy
zabiegać o finansowanie działań na obszarze Karpat, tak by środki – szczególnie
pozyskane z budżetu wspólnotowego –
nie rozpraszały się, lecz były strategicznie
ukierunkowane na wspólne projekty karpackie. Ilość istniejących już dobrych praktyk i inicjatyw w regionie Karpat, przekonuje, że przy odpowiednio opracowanej
strategii – można w stosunkowo krótkim
czasie osiągnąć pożądane, konkretne efekty w zakresie współpracy akademickiej,
środowiskowej, infrastrukturalnej czy międzyregionalnego projektu. Posłuży to zacieśnianiu więzi między państwami członkowskimi UE a Ukrainą, przyczyniając się
do szybszej integracji tego kraju ze strukturami europejskimi.
Kar paty nie mogą być
skansenem Europy
Istotnym przesłaniem wynikającym
z konferencji Europa Karpat jest przekonanie, że przedsiębiorczość lokalna powiązana z dobrem wspólnym powinna
mieć priorytet przed inwestorami ponadnarodowymi. Obszar Karpat to spe-
Wiodąca rola Polski
w Karpatach
cyficzny region gospodarczy, w którym
inwestycje i rozwój muszą w sposób
zrównoważony współistnieć z bogatymi
zasobami środowiska naturalnego, będącymi narodowym bogactwem krajów
karpackich. Dlatego też, wspierając rozwój turystyki i związanych z nią różnorodnych usług należy zwrócić uwagę na
zagwarantowanie narodowej własności
dóbr przyrodniczych, zwłaszcza parków
narodowych i wspomaganie lokalnych
wspólnot, tak by były w stanie sprostać
konkurencji ze strony inwestorów ponadnarodowych. Karpaty nie mogą być
skansenem Europy, muszą się rozwijać
i bogacić, ale też nie można zniszczyć ich
przyrodniczych walorów.
Wojna na Ukrainie
Podczas ostatnich konferencji Europa Karpat, jednym z dominujących tematów była
sytuacja na Ukrainie, która stanowi największe zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie od czasu końca zimnej wojny. Zagrożenie to wynika z faktu, że po raz kolejny po
wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku,
agresja Rosji dokonuje zmiany granic przy
użyciu siły i dąży do uznania tego za stan
trwały. Aneksja i okupacja Krymu oraz
wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium
Ukrainy wschodniej są złamaniem podstawowych zasad prawa międzynarodowego,
podważają zasadę integralności terytorialnej
i suwerenności państwowej, które są fundamentami pokojowego ładu w relacjach między państwami. W tej sytuacji w dużej mierze od reakcji poszczególnych państw, całego
regionu Europy Środkowowschodniej, Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej zależy dziś nie tylko pokój na
Ukrainie, ale też to, czy Europa będzie bezpieczna i czy pozostanie kontynentem rządów prawa i uniwersalnych wartości. Bierność wobec tych faktów nie jest żadnym
wyborem. Polityka appeasement’u może
i dziś prowadzić do katastrofy, jaką Europa
już raz przeszła 76 lat temu
Z Marszałkiem Sejmu
Markiem Kuchcińskim
rozmawia Józef Matusz
– Od pięciu lat organizuje Pan
konferencje Europa Kar pat.
Wnioski z nich płynące przedstawiliśmy w tekście obok. Ale jak
Pan ocenia ich efekty?
Organizując te konferencje z udziałem wpływowych polityków z krajów
karpackich miałem świadomość, że to
jest proces długotrwały i nie wystarczy
wydać jednej, wspólnej deklaracji czy
memorandum. Wpierw należało przekonać polityków i rządzących w krajach
kar packich, że jest to działanie we
wspólnym interesie, że Karpaty stanowią ważny element europejskiego bogactwa regionalnego. I to się udało, bo
w każdym z tych krajów powstały parlamentarne zespoły lub kluby karpackie,
a także w Parlamencie Europejskim. I to
właśnie ich przedstawiciele zabiegają
w sprawach karpackich. Podczas tych
konferencji licznie reprezentowani są
samorządowcy, którzy na co dzień
współpracują z partnerami z innych krajów i doskonale znają problemy. To właśnie samorządowcy stali się ambasadorami współpracy kar packiej, a ich
przesłania podstawą do tworzenia Strategii Karpackiej.
– Dlaczego to takie ważne
z punktu widzenia gospodarczego i politycznego?
Karpaty są dziś jednym z dwóch najważniejszych górzystych regionów europejskich. Po rozszerzeniu Unii Europejskiej
stanowią one także jej wschodnią granicę.
To w istotny sposób podnosi znaczenie
tego obszaru w zapewnieniu zrównowa-
HORYZONT 11
Samorządy – kluczem
do sukcesu Marki Karpackiej
ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO
– Jaką rolę w Euroregionie Kar packim pełnią samorządy?
żonego rozwoju i spójności Wspólnoty.
W dzisiejszych czasach mieszkańcy makroregionu karpackiego borykają się
z licznymi trudnościami. Brak infrastruktury transportowej, widoczne różnice
w sytuacji społecznej, w tym wysokie
strukturalne bezrobocie powodują, że bez
precyzyjnych działań rozwojowych sytuacja mieszkańców Karpat będzie się pogarszać. Aktywność na rzecz modernizacji i rozwoju makroregionu karpackiego
jest konieczna nie tylko z punktu widzenia wybranych państw członkowskich,
ale całej Unii Europejskiej.
Potrzebne jest skoordynowanie działań
na rzecz Karpat w wielu obszarach. Ich
istotą powinno być zacieśnienie współpracy międzypaństwowej, regionalnej
i transgranicznej w wymiarze gospodarczym, społecznym i kulturalnym, tak aby
makroregion ten prezentował na forum
Unii Europejskiej spójną wizję rozwoju.
Tylko połączenie wspólnego wysiłku społeczeństw, parlamentów, rządów i władz
lokalnych krajów karpackich stworzy
możliwość skutecznego zabiegania o interesy Karpat na forum europejskim.
Dla Polski współpraca Państw Karpackich ma znaczenie także ze względu na
ochronę i produkcję takich surowców naturalnych jak woda pitna. U nas jej brakuje, a dwie trzecie naszego kraju to dorzecze Wisły, która czerpie wodę głownie
z obszaru Karpat. To kwestia strategiczna
dla pokoleń.
– A jaką rolę może w tym odegrać
Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska i inne Euroregiony
w krajach kar packich?
Stowarzyszenia Euroregion Karpacki
Polska, od lat działa na rzecz współpracy i integracji regionów karpackich. Ma
w tym zakresie ogromne zasługi, jako
instytucja koordynująca i aktywizująca
działania na rzecz rozwoju tego obszaru i mógłbym wymienić długą listę takich działań. To jest nie tylko realizacja
setek projektów transgranicznych, ale
przede wszystkim zmiana wizerunku
regionów karpackich oraz przekonanie, że tylko wspólnie uda się stworzyć
platfor mę współpracy krajów karpackich. To właśnie Euroregion nawiązał
współpracę ze Szwajcarią i korzystając
ze szwajcarskich doświadczeń intensywnie stara się wypromować Markę
Kar packą Car pathia. To choćby ten
magazyn „Horyzont Alpejsko – Karpacki”, który doskonale ukazuje sukcesy ale też i problemy regionów karpackich. A przy tym pokazuje dobre
rozwiązania z krajów alpejskich, szczególnie Szwajcarii. Ale przed Euroregionem Karpackim stoją też kolejne
wyzwania, bo polityka karpacka nabierze nowej dynamiki.
– No właśnie. Co dalej? Z przekazów medialnych płyną optymistyczne prognozy odnośnie pol-
skiej polityki w regionie, zwłaszcza w odniesieniu do współpracy
krajów kar packich, że projekt
makroregionalnej strategii rozwoju Europy Kar pat stanie się
wiodący.
To jest pewne, że priorytetem polskiej polityki międzynarodowej będzie
wzmocnienie polskiej polityki w regionie. Pol ska bę dzie ini cja to rem tych
działań, począwszy od bliskiej współpracy na najwyższym szczeblu państwowym przedstawicieli krajów karpackich, ożywienia działalności Grupy
Wy szeh radz kiej i współ pra cy w ra mach NATO. To już się dzie je,
a świadczą o tym choćby wizyty Pana
Prezydenta Andrzeja Dudy w krajach
kar packich. Eu ro pie Środ kowo –
Wschod niej brak by ło do tych czas
spójnej wizji i inicjatyw zrzeszających
kra je re gio nu, któ re po mi ja ne by ły
w polityce międzynarodowej, o co tak
mocno zabiegał śp. Prezydent Lech
Kaczyński. Nowa strategia opar ta będzie na sojuszu tych państw, rozciągającym się od Morza Bałtyckiego po
Morze Czar ne. To wynika z położenia
na niestabilnym terytorium, między
Europą a Azją, ale też z dynamicznego rozwoju tych krajów, a to wymaga
wypracowania wspólnego stanowiska
i Polska chce w tym procesie odgrywać
wiodącą rolę.
Józef Jodłowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Eurore gion Kar pac ki Pol ska: –
Klu czową. Są człon ka mi
Stowa rzy sze nia Eu ro re gion
Karpacki Polska i swego rodzaju szkieletem Euroregionu. Nie
tylko wspierają SEKP finansowo, ale przede wszystkim tworzą sieć współpracy. Są głównymi, strategicznymi partnerami.
Są również największymi beneficjantami funduszy zewnętrznych. Realizują projekty terytorial ne i pro jek ty z za kre su
rozwoju regionalnego, których
to efekty odczuwają społeczności wielu miast, gmin czy powia tów. Sa mo rzą dów człon kow skich w Eu ro re gio nie
Kar packim jest 62. Każdy ma
istotną rolę do spełnienia. Teraz
ważnym wyzwaniem stojącym
przed nimi będzie wykorzystanie fun du szy z per spek ty wy
2014-2020. Dla wielu samorządów takim wzywaniem jest też
Marka Kar packa „Car pathia” –
część z nich włą czy ła się
w proces tworzenia tej marki.
– Dlaczego tylko niektóre
samorządy, a nie wszystkie
członkowskie są zaangażowane w budowanie marki
Car pathia?
-To wy ni ka z au dy tu, któ ry
przeprowadziliśmy. W jego ramach wskazaliśmy te samorządy, te miejsca, te miasta, które
12 HORYZONT
HORYZONT 13
ma ją naj więk szy po ten cjał, jak np.
Przemyśl, Biecz, Sanok. Ale współpracować będziemy z wieloma miejscowościami, z wieloma miastami, m.in.
z miastem wojewódzkim Podkarpacia,
Rze szowem. Bo tak na prawdę tam,
gdzie są Karpaty, tam wszędzie można
znaleźć elementy Marki Kar packiej.
Rola samorządów w budowaniu marki
Carpathia jest niezwykle ważna – samorząd ma być taką instytucją patronacką, ma ułatwiać, pomagać, wspierać
tworzenie tej marki, która jest projektem biznesowym. Samorządy są tak
naprawdę kluczem do sukcesu Marki
Karpackiej.
– War to pod kre ślić, że człon kiem SEKP jest także samorząd
województwa podkar packiego.
Ten, przy po mnę, dwu krot nie
wystąpił ze struktur Euroregionu…
-To wystąpienie na pewno nie miało
uzasadnienia merytorycznego. Samorząd województwa podkarpackiego będąc członkiem Euroregionu Karpackiego, po pierwsze jest w inicjatywie, którą
sam stworzył, bo to stowarzyszenie zostało powołane w 2000 r. z inicjatywy
radnych wojewódzkich, a po drugie –
samorząd województwa również korzysta z pieniędzy, którymi zarządza Euroregion Karpacki – a ta łączna kwota
wielokrotnie przewyższa łączną sumę
składek członkowskich województwa.
Także te korzyści dla województwa podkarpackiego z przynależności do Euroregionu są wielorakie i bardzo wszechstronne.
– A z jakimi problemami borykają się samorządy członkowskie
Euroregionu Kar packiego?
-Z takimi, jak całe Karpaty. Największą naszą bolączką i Karpat jest brak
wsparcia rozwoju Karpat na poziomie
Unii Europejskiej – Karpaty nie mają
strategii makroregionalnej, nie mają
specjalnie im dedykowanego programu
operacyjnego, takiego jak mają Alpy.
O ten program stowarzyszenie zabiegało od 2005 r. Inicjatywę tę dzielnie
wspie ra ły sa mo rzą dy człon kow skie,
których reprezentanci lobbowali w tej
sprawie m.in. w Brukseli. Niestety, bez
skutku. A szkoda, bo Karpaty od lat są
marginalizowane i niedoceniane. Dziś
są jedynym tak dużym obszarem geograficznym Unii Europejskiej, który
jest przez nią w pewnym sensie zapo-
14 HORYZONT
mnia ny, któ ry nie ma sys te mowe go
wsparcia. To poniekąd pokłosie słabej
współ pra cy rzą dów państw kar pac kich, słabo działającej Konwencji Karpackiej. Efekt jest taki, że dziś Karpaty nie roz wi ja ją się i nie są
konkurencyjne w skali globalnej ani
nawet europejskiej.
– Idea Marki Kar packiej jest od
wielu lat wspierana przez partnerów Euroregionu Karpackiego ze
Szwajcarii…
-Ten partner odegrał w ostatnich latach znaczącą rolę w rozwoju naszego
regionu. Musimy pamiętać, że miniona
perspektywa finansowa to nie tylko fundusze unijne, ale też szwajcarskie, które na Podkarpacie trafiały m.in. za pośrednictwem SEKP. Z pieniędzy
szwajcarskich skorzystał m.in. powiat
rzeszowski, który dzięki nim rozbudował i doposażył Dom Pomocy Społecznej w Górnie. Takim flagowym projektem realizowanym na Podkarpaciu ze
środków finansowych Konfederacji
Szwajcarskiej był projekt pn. „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” opiewający na kwotę blisko 5,5 mln CHF, finansowany z Polsko-Szwajcarskiego
Programu Współpracy. „Prowadziły”
go dwie organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska wraz z rzeszowskim Stowarzyszeniem „Pro Carpathia”, w okresie od
października 2011 r. do czerwca 2015 r.
Te stowarzyszenia były jednymi z 12
instytucji, które skutecznie sięgnęły po
pieniądze na duże projekty z zakresu
rozwoju regionalnego z tego polsko-szwajcarskiego programu.
Główną ideą projektu „AKMW” była aktywizacja gospodarcza województwa podkarpackiego. W jego ramach
przyznawane były granty na działalność ekspor tową, promocyjno-informacyjną oraz działania przyczyniające
się do rozwoju przedsiębiorczości. Za
pośrednictwem SEKP dofinansowanych z programu AKMW zostało 80
projektów na łączną kwotę 6 mln zł.
W ramach funduszu study tour dotowanych było wiele wyjazdów i wizyt
za gra nicz nych róż nych pod mio tów
z woj. podkarpackiego – samorządów,
or ga ni za cji po za rzą dowych. Ce lem
tych wypraw była wymiana doświadczeń, zaczerpnięcie z dobrych praktyk. W wielu przypadkach zaowocowa ły one wy mier ny mi ko rzy ścia mi
– np. gmina Orły dzięki takiemu wyjazdowi do Szwajcarii pozyskała inwe-
stora do strefy ekonomicznej, która
działa na terenie tejże gminy. Z kolei
z funduszu promocji lokalnego ekspor tu AKMW dofinansowanie otrzymało wiele podkar packich przedsiębiorstw, m.in. na zakup nowoczesnych
maszyn – ta moder nizacja linii produkcyjnych umożliwiła im wejście na
rynki zachodnie. Przykładem jest Zakład Metalowy w Przysiekach.
Alpejsko-Kar packi Most Współpracy pozwolił też na rozwój współpracy transgranicznej w stopniu, w jakim do tej po ry był nie moż li wy.
Dzięki temu programowi zbudowaliśmy całą sieć powiązań instytucjonalnych pomiędzy podmiotami z Polski,
Kar pat, Szwajcarii i Alp. Takim prawdziwym mostem łączącym różne kraje stało się Alpejsko-Kar packie Forum Współ pra cy, czy li naj więk sza
w województwie impreza konferencyjno-targowa, która w Rzeszowie odbyła się trzykrotnie, a w której uczestni czy li eks per ci m.in. z Nie miec,
Szwajcarii, Francji, Włoch, Słowacji,
Ukrainy, Węgier, Chorwacji.
Co dalej?
Czyli, kto będzie korzystał
z Mostu Współpracy
ROZMAWIA JÓZEF MATUSZ
Dawid Lasek,
wiceprezes
Stowarzyszenia
Euroregion
Karpacki Polska
w natłoku jałowych dyskusji politycznych toczonych „ponad, dla, na rzecz
i o” Karpatach Marka CARPATHIA
wspomagana szwajcarskim know – how
jest jedynym sensownym projektem do
czasu pojawienia się ewentualnych nowych możliwości z kolejnej perspektywie
UE. O ile ta nastąpi.
Projekt się kończy – co dalej?
– Program AKMW pozwolił również wydać pierwsze w regionie
czasopismo o charakterze międzynarodowym pt. „Horyzont
Alpejsko- Kar packi”.
– Mam satysfakcję, że za pośrednictwem Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska udało się zrobić na Podkarpaciu tak wiele w kwestii współpracy
międzynarodowej. Dziś Euroregion
Karpacki jest największą tego rodzaju
strukturą w Europie. Jest też członkiem
Stowarzyszenia Europejskich Regionów
Granicznych. Mamy bardzo dobre kontakty z poszczególnymi Euroregionami.
Zawdzięczamy to w dużej mierze zaangażowaniu pracowników stowarzyszenia i mojego zastępcy, Dawida Laska.
A wracając do tematu współpracy
polsko-szwajcarskiej, trzeba podkreślić, że oprócz wsparcia finansowego,
doświadczyliśmy także ogromnej pomo cy i życz li wo ści, prak tycz nych
wskazówek, co do samego funkcjonowania Euroregionu Karpackiego. To
Szwajcarzy podpowiedzieli nam to, co
jest dziś priorytetem dla EK na najbliższe dzie się cio le cia, czy li stwo rze nie
i wdrożenie Marki Karpackiej. Ta pomoc Szwajcarów zbliżyła nas do Alp,
które są dla nas wzorem w rozwoju
Karpat.
Dziękuję za rozmowę.
W największym skrócie Alpejsko –
Karpacki Most Współpracy to…
Operacja międzynarodowa, kładąca podwaliny pod budowę systemu mechanizmów współpracy pomiędzy obszarem
alpejskim i karpacką przestrzenią w wielu
dziedzinach życia społeczno – gospodarczego. Niezwykle ważne przedsięwzięcie
umożliwiające pozyskanie szwajcarskich
doświadczeń i rozwiązań na rzecz rozwoju Karpat. W sensie alegorycznym to to
most po którym kursować będą pomiędzy
Alpami i Karpatami idee, inicjatywy, instytucje i ludzie. To wreszcie największa niespodzianka spośród projektów realizowanych przez Euroregion Karpacki…
W jakim sensie?
Nieoczekiwanych korzyści, czy jak to się
mówi wartości dodanej. Rozpoczynając
prace nad koncepcją projektu kilka lat
temu nie mieliśmy pojęcia, że to przedsięwzięcie może w tak zasadniczy sposób
wpłynąć na reorientację naszej polityki
i de facto na redefinicję naszych celów
rozwojowych. Wszystko to dzięki szwajcarskim inspiracjom, oraz mechanizmom, które dzięki współpracy z partnerami z Konfederacji będziemy wdrażać
na obszarze Karpat. Można powiedzieć,
że projekt „Alpejsko – Karpacki Most
Współpracy” jest po jego realizacji innym
produktem niż na etapie jego kreacji.
Oprócz założonych w projektu celów
osiągnęliśmy wiele dodatkowych korzyści. Swoją rolę w tym miała duża elastyczność i racjonalność strony szwajcarskiej nadzorującej wdrażania Swiss
Contribution w Polsce oraz w miarę
przyzwoita opieka polskiej administracji
nad procesem wdrażania projektu.
Co najważniejszego pozostało po
projekcie?
Wiele. Gdybyśmy próbowali wręczyć
Grand Prix Szwajcarom za ich wpływ
na zmianę polityki Euroregionu Karpackiego to w kategorii globalna innowacja
zwyciężyła by Marka Karpacka CARPATHIA. To właśnie dzięki sugestii kolegów z Instytutu Turystyki w Sierre oraz
na bazie znakomicie funkcjonującej Marki Kantonu Valais zrodził się ten wielki,
międzynarodowy koncept społeczno –
gospodarczy. Absolutnie najważniejszy
strategiczny projekt na najbliższe dziesięciolecia dla Karpat. Oczywiście ścieżka
dojścia do sukcesu będzie pewnie dłuższa i trudniejsza w naszym przypadku, już
to ze względu na obiektywnie odmienne
warunki gospodarcze, już to ze względu
na odmienną „środkowoeuropejską”
mentalność nas samych. Jesteśmy jednak
pewni, że szczególnie w obliczu braku
i strategii i programu karpackiego oraz
Kończy w sensie logistycznym i finansowym, ale w kategoriach oddziaływania
projekt się rozpoczyna. Najważniejsze dla
nas jest utrzymanie rezultatów projektu,
ich rozwój i kapitalizacja. Ale idziemy dalej. Podjęliśmy się dokonania audytu i podsumowania efektów interwencji Swiss
Contribution na obszarze Euroregionu
Karpackiego. Interesuje nas wartość dodana szwajcarskiej pomocy w skali makro.
Chcemy także zidentyfikować najlepsze
projekty zrealizowane na obszarze Karpat, te które się nadają włączyć do systemu
Marki Karpackiej a najaktywniejszym partnerom – instytucjom realizującym projekty „szwajcarskie” chcemy zaproponować
formalizację współpracy. Mamy w planie
stworzenie „klubu” instytucji współpracujących ze Szwajcarią, co rzecz jasna wiąże się z dokładnym „zmapowaniem” i skatalogowaniem wszystkich partnerstw
karpacko – szwajcarskich powstałych
w wyniku realizacji projektów Swiss Contribution. Utrzymanie nawiązanych kontaktów i korzystanie z wymiany to bowiem
cel nadrzędny wspomagający procesy modernizacyjne w Karpatach.
War to współpracować ze Szwajcarami?
Tak. To otwarte społeczeństwo, które
stworzyło uczciwe, demokratyczne państwo służące swoim mieszkańcom. Wiele się można od nich nauczyć.
HORYZONT 15
Euroregion Karpacki
Ukraina
ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO
– Jaka jest historia Stowarzyszenia
Samorządów „Euroregion Karpacki – Ukraina”?
Halina Litwin, dyrektor biura Stowarzyszenia Samorządów „Euroregion Karpaty – Ukraina”: Powstało
ono w 2007 r., jako pierwsza euroregionalna inicjatywa oddolna na Ukrainie, na
wzór podobnych organizacji w Europie.
W tym samym roku podpisało porozumienie o współpracy ze Stowarzyszeniem
Euroregion Karpacki Polska, co zapoczątkowało tworzenia sieci współpracy
instytucji euroregionalnych na terenie
Karpat.
Nasze Stowarzyszenie liczy obecnie 66
samorządów i ich zrzeszeń z terenu 4 ukraińskich obwodów: Lwowskiego, Zakarpackiego, Iwano-Frankowskiego oraz Czerniowieckiego. Od 2008 r. Euroregion
Karpacki Ukraina pełni funkcję Krajowego Przedstawicielstwa Euroregionu Karpackiego na Ukrainie, koordynującego
współpracę transgraniczną i międzyregionalną 4 wspomnianych karpackich obwodów z Ukrainy z regionami przygranicznymi Polski, Słowacji, Węgier oraz Rumunii.
W 2014 r. nasze Stowarzyszenie powołało
sieć rozwoju regionalnego Euroregionu
Karpackiego, która liczy 50 agencji rozwoju regionalnego oraz innych organizacji pozarządowych, zajmujących się rozwojem
regionalnym lub lokalnym na terenie Karpat Ukraińskich. Nie tylko promujemy potencjał gospodarczy, kulturowy, historyczny, turystyczny i przyrodniczy ukraińskiej
części Euroregionu Karpackiego, ale przede
wszystkim staramy się wspierać rozwój lokalny i regionalny tej części Karpat.
– W jaki sposób?
Zapewniamy wsparcie doradcze samorządom i organizacjom pozarządowym
16 HORYZONT
w zakresie rozwoju lokalnego i współpracy transgranicznej oraz wsparcie finansowe inicjatywom lokalnym i regionalnym na
rzecz poprawy konkurencyjności obszarów przygranicznych. Wspieramy także
tworzenie profesjonalnych struktur współpracy transgranicznej, prowadzimy szkolenia i zapewniamy pomoc techniczną
w realizacji projektów. Pomagamy również w znalezieniu partnerów z obszaru
Euroregionu Karpackiego, bierzemy
udział w przygotowywaniu strategicznych
dokumentów programowych, a także planów rozwoju lokalnego.
– Co jest waszym największym
sukcesem?
To, że jesteśmy potrzebni, co udowadnia stale rosnąca liczba członków stowarzyszenia. W ciągu 8 lat funkcjonowania,
z organizacji zrzeszającej w 2007 r. tylko
9 samorządów powiatowych, staliśmy się
największą tego typu organizacją na Ukrainie, z czego jesteśmy bardzo dumni. Łączą nas podobne problemy. Razem łatwiej pozyskiwać środki finansowe na
realizacji projektów, które mogą te problemy rozwiązać.
– Jakie bariery napotykacie w codziennym funkcjonowaniu?
Pierwszy, to ogólna sytuacja społeczno-gospodarcza na Ukrainie. Drugi – to
bariery związane z istnieniem granicy
Schengen, która nie jest granicą otwartą
i łatwą do przekraczania. To najbardziej
utrudnia współpracę w ramach całego
Euroregionu. Jednakże, właśnie celem
istnienia takich instytucji, jak nasza, jest
przełamywanie tych barier, co staramy
się robić na różne sposoby. Jesteśmy bardzo dumni ze wspierania, od 2010 r. Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa (na gra-
nicy polsko-ukraińskiej w rejonach starosamborskim oraz turczańskim). Efektem
tych systemowych działań było rozpoczęcie budowy przejścia granicznego Niżankowice-Malchowice. Mam nadzieję,
że doprowadzimy też do otwarcia małych przejść granicznych w powiecie turczańskim. Efektem organizowanych
przez naszą organizację szkoleń, wizyt
studyjnych, konsultacji jest stopniowy
wzrost liczby zrealizowanych przez rejony, miasta i wsie projektów o coraz większych budżetach.
– Co dała wam współpraca z Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki Polska?
Z SEKP współpracujemy od początku
działalności naszej instytucji. Zrealizowaliśmy wspólnie 5 projektów o charakterze
transgranicznym oraz międzyregionalnym
w takich obszarach jak wsparcie działalności agencji rozwoju regionalnego, nawiązanie ścisłej współpracy mediów z obszaru
Karpat oraz wsparcie rozwoju turystyki
w Karpatach poprzez promocję potencjału gospodarczego, kulturalnego, historycznego, turystycznego i przyrodniczego
regionu. To nasz partner, na którego zawsze możemy liczyć.
– Jakie wyzwania stoją przed Euroregionem Karpackim Ukraina?
Największym wyzwaniem całego Euroregionu Karpackiego jest wdrożenie Marki
Karpackiej Carpathia. Wspieramy tę inicjatywę SEKP, a po stronie ukraińskiej wzmacniamy nasz potencjał kadrowy i instytucjonalny w celu efektywnej współpracy w tym
zakresie. Jestem pewna, iż kreowanie marki
karpackiej, jak i zarządzanie jej submarkami
na obszarze transgranicznym o tak wysokim
i tak niewykorzystanym potencjale zaowocuje przyśpieszeniem rozwoju gospodarczego, ale też zacieraniem granic pomiędzy
naszymi krajami oraz granic w świadomości naszych społeczności.
– A co daje udział w Alpejsko –
Kar packim Forum Współpracy
w Rzeszowie?
Już po raz trzeci będziemy uczestniczyć
w tej imprezie. Dzięki niej udało nam się
nawiązać szereg kontaktów, zaprezentować się szerszemu gremium. Gratuluję
SEKP pomysłu i tak skutecznej realizacji
Forum. Przedsięwzięcie to stało się prawdziwym mostem łączącym wiele krajów,
wzmacniającym współpracę i promocję
wielu regionów.
Karpaty w tle Alp
– porównanie struktury i dynamiki
współpracy terytorialnej
ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ
– AEBR posiada pełny przegląd
współpracy terytorialnej w Europie. Czy może Pan wyszczególnić
różnice w tempie, skali i zakresie
tej współpracy w obszarach granicznych gór i innych?
– Współpraca terytorialna jest w Europie bardzo zróżnicowana. Współpraca
międzyregionalna zajmuje się podobnymi
sytuacjami, jakie mają miejsce w sieciach
jakiegokolwiek regionu i charakteryzuje
się zróżnicowaniem uczestniczących partnerów. Ponadnarodowa współpraca coraz
bardziej konsoliduje duże obszary współpracy, które mogłyby być określone
w wielu przypadkach podejściem makroregionalnym. Jednakże, współpraca transgraniczna jest na ogół najgłębszą, najbar-
Martin Guillermo
Ramirez, Sekretarz
Generalny Stowarzyszenia
Europejskich Regionów
Granicznych (AEBR)
dziej zróżnicowaną, ponieważ bardzo
trudno jest stawiać czoła relacjom pomiędzy przemysłowymi, wiejskimi, morskimi, górskimi i odległymi obszarami.
Na ogół, regiony graniczne są zwykle peryferyjne, o niskim zaludnieniu, z mniejszą infrastrukturą i trudniejszym dostę-
pem do usług niż w obszarach bardziej
centralnych. Stanowi to wyzwanie, aby
polepszyć sytuację ludności, w szczególności ludzi młodych i zaoferować szeroki zakres usług i możliwości. W tym sensie obszary górskie stanowią prawdziwe
wyzwanie związane z charakterystyką tego faktu geograficznego, trudności związane z ich odległym usytuowaniem, brakiem infrastruktury transportowej, niskim
zaludnieniem, itd. Z drugiej strony, obszary górskie oferują również specyficzne
możliwości rozwoju związane z ich naturalnym dziedzictwem na różnym obszarze, jak np. turystyka, sport, SPA, itd. Wysokiej jakości specjały sektora
rolno-spożywczego, rękodzieło, leśnictwo czy rybołówstwo są innymi tradycyjnymi obszarami rozwoju gospodarczego.
W ostatnich latach nowe sektory związane z czystą energią i inne oferują innowacyjne możliwości dla tych obszarów.
– Czy obserwuje się różnice w procesie Euroregionów w obszarach
górskich i innych?
– Tak, istnieją główne różnice związane
z dostępnością, zaludnieniem, komunikacją, itd. W tym sensie, budowanie euroregionu na równych, dobrze połączonych
regionach z wieloma miastami średniej
wielkości jest zawsze łatwiejsze. Obszary
górzyste stawiają czoła wszystkim wyzwaniom i możliwościom, o których była mowa we wcześniejszej odpowiedzi,
ale należy również wziąć pod uwagę, że
posiadają dużą zaletę: dzielą wspólne wyzwania, które mogą być tylko przezwyciężone przez wspólne podejście i silną
współpracę. Dlatego większość Euroregionów w obszarach górskich odnosi sukces pomimo ich początkowej sytuacji.
– Dwa największe pasma górskie
w Europie – Karpaty i Alpy i zupełnie inny poziom społeczno-ekonomicznego rozwoju. Co należy zrobić, aby zredukować
dysproporcje?
– Redukowanie dysproporcji pomiędzy
Alpami a Karpatami jest głównym wyzwaniem, którym należy zająć się w Europie w perspektywie długoterminowej.
Mówimy o niektórych w z najbogatszych
obszarów w Europie (w Alpach) i niektórych z najbiedniejszych obszarów (w Karpatach). Porównanie mogłoby podsumować główne podejście europejskiej
polityki spójności: redukowanie dysproporcji pomiędzy obszarami europejskimi. Co robić? Ze strony AEBR zawsze
prosiliśmy o „pozytywną dyskryminację”
obszarów granicznych, w szczególności
tych bardziej dotkniętych niskim rozwojem, peryferyjnością, brakiem infrastruktury i usług, drenażem mózgów, itd. Jest
to kluczowa sprawa w ramach Europejskiej Współpracy Terytorialnej, którą zajmowano się przez ostanie 25 lat w ramach
INTERREG i podobnych programów.
Powinno się domagać dużego wysiłku
z programu narodowego krajów zaangażowanych w te regiony, lepszej koordynacji tych programów, szczególnie w obszarach granicznych, i wspólnego
strategicznego podejścia w perspektywie
krótko-, średnio-, i długoterminowej, skupiając się na głównych wyzwaniach, takich
jak starzenie się i zmiany klimatyczne
i szczególnie tych, o których już wspomniałem (infrastruktura, usługi, itd.).
– Jak ocenia Pan działalność
struktur transgranicznych w Alpach I Karpatach? Co powoduje
różnice?
– Jako AEBR bardzo doceniliśmy pracę
rozwiniętą od dziesięcioleci w regionie
Alp, ponieważ potrafili oni całkiem właściwie skoordynować środki narodowe i osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Zaangażowanie
rządów
narodowych
w zharmonizowanie i przedyskutowanie
wszelkiego rodzaju kroków ze swoimi sąsiadami przed wdrożeniem narodowych
programów integracyjnych jest prawdopodobnie jednym z kluczy ich sukcesu. Dobrze zorganizowane sieci regionów, gminy, przedsiębiorcy, uniwersytety i różne
sektory organizacji cywilnych (środowiskowych, lokalnego rozwoju, itd.) dodały
olbrzymią wartość dla narodowych środków. I, oczywiście, wkład europejskiej polityki spójności był również bardzo istotny. Z drugiej strony, regiony karpackie
zmierzają się z faktem, że pomimo ich
25-letniego postępu, ich punkt wyjścia był
bardzo różny od tego w regionach alpejskich. W roku 1990 narody karpackie
przesunęły swój model ekonomiczny
i rozpoczęły proces akcesji w Unii Europejskiej. Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia dobrze wykorzystują programy Unii
Europejskiej, ale wciąż jest wiele rzeczy do
zrobienia (w szczególności razem). Jest
również jeden kraj uczestniczący, który
jest dotknięty bardzo szczególną sytuacją.
Chodzi o Ukrainę, która również potrzebuje specyficznego podejścia ze strony
Unii Europejskiej, uczciwego dialogu z innymi sąsiadującymi narodami, takimi jak,
Federacja Rosyjska i silniejszej współpracy z innymi partnerami karpackimi.
– Czy Unia Europejska traktuje
oba te regiony równo i dostarcza
im podobnych instrumentów?
– Niezupełnie. W przypadku regionów
alpejskich posiadamy wysokorozwiniętych
członków Unii Europejskiej i spoza Unii
Europejskiej, które są nawet bardziej rozwinięte (Szwajcaria), ze specjalną umową
z Unią Europejską (chociaż są ostatnio
pewne niepokojące oznaki dotyczące wizji obywateli szwajcarskich na temat relacji z Unią Europejską, w powiązaniu z szeroką falą euro-sceptycyzmu w wielu
krajach Unii Europejskiej). W każdym
przypadku, regiony alpejskie są wszystkie
wpisane w politykę spójności Unii Europejskiej i Programy Współpracy Terytorialnej. W Karpatach, kraje zmierzają się
z silnymi wyzwaniami rozwojowymi,
a Ukraina potrzebuje wszelkiego rodzaju
reform: politycznych, demokratycznych,
społecznych, gospodarczych, itd. Z drugiej strony, z powodu charakterystyki zaangażowanych regionów, poziom współfinansowania przez Unię Europejską jest
o wiele wyższy w Karpatach niż w regionach alpejskich. Tak więc tutaj wdrożony
jest pomysł „pozytywnej dyskryminacji”
dla regionów z większymi wyzwaniami.
Niemniej jednak, oczywistym jest, że Region Karpacki potrzebuje silniejszej interwencji ze strony Unii Europejskiej, aby
mógł osiągnąć pewne poziomy rozwoju
w wielu obszarach, które wciąż są niedostatecznie wykorzystane.
– Jakie doświadczenie z alpejskiej
współpracy transgranicznej przeniósłby Pan w Karpaty?
– Bardzo ciekawe podejście alpejskie,
które mogłoby przynieść olbrzymie korzyści, jeśli zostałoby wprowadzone
w Karpatach, a mianowicie opracowanie strategii makroregionalnej przy partycypacji Unii Europejskiej, rządów narodowych, władz regionalnych i lokalnych,
sektora prywatnego oraz społeczeństwa
obywatelskiego. Podobna strategia byłaby bardzo odpowiednia dla Karpat,
w szczególności jeśli takie podejście wielopoziomowe zostałoby w pełni wdrożone. Poczyniono już pewne kroki w tym
kierunku, aby można było zrewitalizować
Euroregion Karpacki za pomocą zaktualizowanej strategii idącej w określonym
kierunku. Koordynacja z innymi inicjatywami w regionie, takimi jak Konwencja
Karpacka, może również przynieść olbrzymie korzyści dla tych obszarów.
Dziękuję za rozmowę.
HORYZONT 19
konferencji w Johannesburgu w 2002
r., koncentruje się również na zrównoważonym rozwoju całego regionu górskiego.
Konwencja
Karpacka
ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ
Z Haraldem Egererem,
dyrektorem Sekretariatu
Tymczasowego
Konwencji Karpackiej
w Wiedniu
Mówi się, że Konwencja Alpejska jest modelem do tworzenia
Konwencji Kar packiej. Co było
bez po śred nim im pul sem do
utworzenia Konwencji Kar packiej?
Po otrzymaniu konkretnej prośby od
krajów karpackich sformalizowanej przez
Ukrainę, Konwencja Karpacka została
podpisana i przyjęta w 2003 r. Klika krajów alpejskich, takich jak Austria, Włochy, Lichtenstein i Szwajcaria, wsparli jej
utworzenie i przyjęcie poprzez wsparcie
finansowe oraz techniczne.
Konwencja Alpejska przedstawiała
ciekawe studium przypadku dla krajów
karpackich, będąc pierwszym regionalnym systemem opar tym na umowie
dotyczącym ochrony i zrównoważonego rozwoju regionu górskiego na całym
świecie.
Istnieje kilka różnic pomiędzy obydwie ma kon wen cja mi, je śli cho dzi
o obszar zasad proceduralnych i struktur in sty tu cjo nal nych. Kon wen cja
Kar packa jest do sto sowa na do po trzeb regionu Kar packiego i jego różnych śro dowi skowych i spo łecz no -eko no micz nych sy tu acji. Po dob nie
do Konwencji Alpejskiej, Konwencja
Karpacka ma na celu chronić środowisko, ale od kiedy została przyjęta po
20 HORYZONT
Jaka była rola Konwencji Alpejskiej w utworzeniu Konwencji
Kar packiej? Czy koledzy z Konwencji Alpejskiej doradzali wam?
Czy była jakakolwiek współpraca
w tej kwestii?
Przed utworzeniem Stałego Sekretariatu Konwencji Alpejskiej (PSAC)
w 2003 r., rotacyjna Prezydencja Sekretariatu Konwencji Alpejskiej zapewniała usługi sekretarskie. W tym świetle
Konwencja Karpacka była w dużej mierze wspierana przez Włoską Prezydencję Konwencji Alpejskiej (2001-2002)
i kilka innych międzynarodowych i alpejskich partnerów, takich jak: Europejska
Akademia Bolzana (EURAC), CIRPA
w Liechtensteinie, WWF Dunajski Program Karpacki w Wiedniu i Program
Środowiskowy Organizacji Narodów
Zjednoczonych (UNEP) Biuro Regionalne w Genewie.
Jeśli chodzi o trwające prace Konwencji Kar packiej, czy są jakieś
wspólne działania lub bliska
współpraca pomiędzy sekretariatami obydwu konwencji? Jeśli
tak, to w jakim stopniu i w jakich
obszarach?
Za rów no Kon wen cja Al pej ska jak
i Karpacka pracują nad kilkoma podobnymi tematami dotyczącymi zrównoważonego rozwoju gór. Konwencje
Alpejska i Karpacka dostarczają poparcia dla gór na poziomie regionalnym i międzynarodowym poprzez pracę zarówno na poziomie politycznym,
jak i technicznym. W ramach tworzenia polityki międzynarodowej, obydwie
konwencje poparły włączenie trzech
paragrafów górskich (210-2012) w dokumencie końcowym Konferencji Rio
+ 20 „Przyszłość, której chcemy” oraz
współ pra cu ją na po zio mie eu ro pej skim odnośnie tematów związanych
ze zmianami klimatycznymi oraz międzynarodowymi synergiami współpracy górskiej.
Jest wiele wspólnych projektów Alpejsko-Karpackiej Konwencji w obszarze
bioróżnorodności i ochrony środowiska, zrównoważonego transportu, zrównoważonej turystyki, nauki, edukacji,
planowania przestrzennego, zmian kli-
matycznych, zrównoważonego rolnictwa i leśnictwa.
Alpy osiągnęły wiele sukcesów
na europejskim poziomie politycznym, nawet pomimo tego, że
Konwencja Alpejska składa się
z krajów i regionu o wiele bogatszego niż Kar paty. Konwencja
jest na miejscu, Alpejski Program
Zagospodarowania Przestrzennego działał przez wiele lat, a teraz
finalizowana jest strategia makro-regionalna dla Alp. Jakie są przyczyny ich sukcesów?
Wa run ki spo łecz no -eko no micz ne
i polityczno-instytucjonalne w obrębie re gio nu Kar packie go róż nią się
od istniejącej sytuacji w regionie alpejskim. Dwa głów ne kar packie kra je,
mianowicie Ukraina i Serbia, nie są
jeszcze członkami Unii Europejskiej,
a ich ścież ka w kie run ku in te gra cji
europejskiej przebiega również przez
dorobek środowiskowy i współpracę
międzynarodową na poziomie wieloaspektowym.
Konwencja Karpacka wsparła utworzenie VASICA, Wizje i Strategie w Obszarze Karpackim, pierwszej ponadnarodowej wizji dotyczącej zrównoważonego
rozwoju Karpat i zapewniła rekomendacje na poziomie europejskim dla utworzenia Karpackiego Programu Zagospodarowania Przestrzennego.
Do tej pory nie było wystarczającego
wsparcia politycznego ze strony państw
członkowskich Konwencji Karpackiej
w procesie utworzenia Makroregionu Unii
Europejskiej. Karpaty są położone w dużej mierze w regionie Dunaju, podczas
gdy część Karpat w Polsce i mniejsza
część na Ukrainie graniczą z regionem
Dunaju. Pomimo próśb adresowanych do
Komisji przy kilku okazjach, aby rozważyć
utworzenie makroregionalnej strategii dla
Karpat, panuje powszechna opinia, że
utworzenie nowej makroregionalnej strategii specyficznej dla Karpat i jej administracyjnej i zarządzającej struktury nie byłoby skuteczne pod względem kosztów
i korzyści, w świetle istnienia zarówno
Strategii Unii Europejskiej dla Regionu
Dunaju (EUSDR) jak i Konwencji Karpackiej. Współpraca międzynarodowa nad
zrównoważonym rozwojem i ochroną
Karpat jest w toku w ramach Konwencji
Karpackiej. Naszym bieżącym wyzwaniem jest połączenie Konwencji Karpackiej z EUSDR upewniając się, że wszystkie części Karpat są na równi wzięte pod
uwagę poza granicami EUSDR.
25 listopada 2015 r., Konwencja Karpacka razem z Komisją Europejską,
DG Regio, organizują warsztaty „Wymiar gór w regionie Dunaju, sprawa
Karpat. Wyzwania i możliwości dla regionalnej współpracy na obszarach
górskich”. Warsztaty przedyskutują
opcje. w jaki sposób najlepiej zapewnić
bliską współpracę, w szczególności poprzez mechanizm współpracy Dunajsko-Karpackiej, jak również memorandum zrozumienia, które mogłoby
zostać podpisane między Konwencją
Karpacką a odpowiednimi obszarami
priorytetowymi Strategii Dunajskiej. To
ułatwiłoby również przygotowanie wysokiej jakości pomysłów projektowych,
które mogłyby zostać przekazane do
Ponadnarodowego Programu Dunajskiego (DTP) i innych właściwych programów współfinansowanych przez
Unię Europejską (np. H2020, LIFE,
Cosme), mając na uwadze, że obecnie
nie ma żadnego programu finansowania terytorialnego obejmującego cały
region Karpacki.
Jakiego rodzaju rozwiązania/ doświadczenia powinny, według Pana, zostać przeniesione z Alp do
Kar pat?
Przede wszystkim, istnieje potrzeba
mobilizowania partnerstw we wszystkich sektorach, od nauki do innowacji,
łącznie z transferem technologii i inwestycjami w regionie Karpackim. Ponadto, potrzebne jest kontynuowanie
wsparcia poprzez bilateralne i międzynarodowe programy finansowania
i projekty.
Dzięki Wsparciu Szwajcar skiemu, Euroregion Kar packi buduje mechanizm strategiczny dla
współpracy pomiędzy partnerami z Kar pat i Alp. Co, w ramach
tej współpracy, powinno być najważniejsze Pana zdaniem?
Wyraźne określenie priorytetów i uporządkowanie finansowania ze wspólnymi priorytetami utworzonymi w ramach
Konwencji Karpackiej jest istotne dla
wsparcia prac w regionie karpackim. Istnieje duży potencjał synergii z EUSDR
i silne włączenie polskich partnerów we
wspólne projekty i zróżnicowane źródła
finansowania z Unii Europejskiej. Wyrównanie finansowania ze wspólnymi
priorytetami pozwoli na szersze synergie
i wpływy.
HORYZONT 21
Nie od razu
Rzym
zbudowano
Manu Broccard,
profesor w Instytucie
Turystyki w Sierre,
Szwajcaria
ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA
– Dokąd lepiej pojechać na wakacje w Alpy czy Kar paty?
– Zadając to pytanie w ten sposób, to
trochę tak, jakby zapytać kogoś co jest
lepsze: czekolada czy ziemniaki. Wszystko zależy od oczekiwań klientów, osobowości, budżetu, kultury, itd… Segmentacja jest kluczowym elementem
w procesie marketingowym destynacji.
Dlatego, przed podjęciem decyzji, które rynki są najlepszymi celami dla regionów karpackich, należy, na przykład,
określić dokładnie, co region ma do zaoferowania po danej cenie i wówczas
możemy dopasowywać wyniki do różnych rynków, aby dowiedzieć się, kim są
nasi potencjalni klienci i kto ma odnaleźć ten produkt i być gotowym na wydanie pieniędzy, aby go kupić.
– Czy historia rozwoju turystyki
w Szwajcarii może być inspiracją
dla turystyki w Kar patach?
– Gdy rozwija się lub ulepsza produkt,
porównanie z najlepszymi i najgorszymi
praktykami jest zawsze dobrą metodą.
Upewnienie się, że odnajdziemy dobre
rzeczy, których doświadczyli inni i które to mogą być również odpowiednie
dla naszego biznesu, jak również unikanie rzeczy, których inni już spróbowali
i okazało się, że nie są skuteczne, może
okazać się czynnikiem sukcesu w państwa procesie. Szwajcaria posiada bardzo długą historię przemysłu turystycznego i jest to szczególnie pomyślna
historia. Dlatego mogłaby być ona dobrą ścieżką dla waszego regionu, aby
przestudiować co zostało zrobione tutaj
i w jaki sposób. To mógłby być również
pomysł dla innych regionów.
– Euroregion Kar packi inspiruje
się Kantonem Marki Valais w rozwijaniu Marki Kar packiej. Jednakże obszar Karpat i terytorium
Kantonu stanowią wielką różnicę,
jeśli chodzi o potencjał. Co możecie wnieść ze swojego doświadczenia w markę CARPATHIA?
– Rozwijanie marki ma zwykle różne
cele i jest częścią procesu ulepszania. Jednym z nich może być określenie wartości
marki i produktów jako punkt początkowy procesu. To działanie musi zostać
podjęte bez względu na rzeczywisty potencjał rynku. Klienci poznają markę i będą skłonni konsumować ten produkt, jeśli wartości są połączone z jakością
i ulegają polepszeniu zarówno z punktu
widzenia społecznego, środowiskowego
jak i ekonomicznego. Innym celem takiego procesu i zwykle tym, który jest określany mianem priorytetu, jest ustanowienie reputacji marki. Nie można się tego
spodziewać od początku, a potencjał rynku będzie wzrastał, jeśli pierwsze kroki
zostaną skutecznie zaplanowane i będą
skutkowały polepszeniem produktu
i sposobem, w jaki jest on odbierany na
rynku. Dlatego powiedziałbym, że rzeczywisty potencjał rynku nie jest kluczowym wskaźnikiem do rozpoczęcia procesu brandingowego, ale to, co naprawdę
jest ważne, to określenie celów, założeń
i powiązanego rynku dla marki i produktów. Wierzę, że doświadczenie marki VALAIS w tym procesie jest doskonałe i taka współpraca miałaby sens.
– Co należy zrobić dla szwajcarskich turystów, aby byli oni częstymi gośćmi w Kar patach? Czego oni szukają?
– Szwajcarscy turyści są często doświadczonymi turystami i lubią odkrywać. Są przywiązani do jakości i autentyczności i nie lubią „podrabianych”
produktów. Dlatego wierzę, że wasz region posiada potencjał w przyszłości
dla takiego rynku. Jednakże, jest to mały rynek i prawdopodobnie nigdy nie
będzie priorytetowym rynkiem dla waszego regionu. Zanim podejmie się pra-
ce w tej „niszy”, istnieją inne bliższe
rynki, które chcą zostać eksplorowane.
Ważne jest, aby menadżerowie marketingowi waszych regionów określili, które rynki mają najlepsze potencjały na
dłuższą metę, aby można było zapewnić
zrównoważenie waszemu procesowi gospodarczemu. Produkt musi zostać
ulepszony i rozwinięty, aby mógł przyciągać rynki z najlepszym potencjałem.
Wierzę, że powinna istnieć istotna część
rynku polskiego, która okazałaby się
bardzo wydajna, ale myślę również
o Niemczech, Zjednoczonym Królestwie, Rosji, Austrii, itd. Jednakże bycie
obecnym i silnym na zagranicznym rynku jest bardziej wymagające, jeśli chodzi
o organizację, wewnętrzną współpracę
i infrastrukturę. Musicie przyciągać zainteresowanie mediów, tour operatorów
i zdobywać reputację. Musicie mieć również strategię, która jest stosowana
w rozwijaniu produktu, USP, dystrybucji kanałów, wycenie, planach inwestycyjnych, itd. Jak widać, przed podjęciem
pracy na nowym rynku zagranicznym
jest wiele planów i inwestycji do zrobienia. Instytuty, taki jak nasz, i inni profesjonalni konsultanci z pewnością mogliby wam pomóc na podstawie naszego
szwajcarskiego doświadczenia, osiągnąć
cele i założenia, które wyznaczyliście.
– Trzy główne wskazówki dla deweloperów Marki Kar packiej
to…?
Myślcie globalnie, ale działajcie lokalnie poprzez rozpoczęcie wyraźnej strategii waszego rozwoju i zaufanie do waszych lokalnych produktów. Macie
świetnych i wykwalifikowanych przedsiębiorców. Faworyzujcie i wspierajcie
wewnętrzną współpracę, która pomoże
ulepszyć wasz produkt i jest zgodna
z waszą marką i jej wartościami. Pracujcie z najlepszymi. Planujcie swój rozwój
i inwestycje w dłuższej perspektywie
i nie przeoczcie ważnych „szczegółów”.
Nie od razu Rzym zbudowano!
HORYZONT 23
Ochrona przyrody
z korzyścią dla ludzi
ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ
Heino Meessen,
doktor nauk w Centrum
Rozwoju i Środowiska
Uniwersytetu w Bernie,
Szwajcaria
– Czym zajmuje się wasze Centrum w ramach prac Uniwersytetu w Ber nie?
– Centrum powstało w 2010 roku na
Uniwersytecie w Bernie, ale CDE działa
na rzecz rozwoju współpracy od 25 lat jako część Instytutu Geografii. Głównym
obszarem działalności jest nauczanie uniwersyteckie, badania transdyscyplinarne,
partnerstwo z uniwersytetami, z lokalnymi
i regionalnymi (np. w Polsce i Słowacji)
organizacjami partnerskimi, organizacjami
rządowymi i pozarządowymi na całym
świecie. Programy CDE są finansowane
przez szwajcarskie i międzynarodowe
agencje rozwoju. CDE jest zaangażowane
w projekty badawcze, ale również w praktyczne wdrażanie projektów na całym
świecie. Koncentrujmy się na zarządza-
niu i rządzeniu surowcami, zachowaniu
bioróżnorodności i rozwoju obszarów
wiejskich. Jednym z regionów, na którym
się skupiamy, jest Europa Wschodnia
w ramach Wsparcia Szwajcarskiego dla
tych krajów. Posiadamy też długoterminowe programy, szczególnie w krajach górzystych byłego Związku Radzieckiego. Ja
pracuję w jednostce rozwoju projektów
CDE dla programów w Europie Wschodniej od 15 lat, w krajach Europy Środkowo-Wschodniej od 30 lat pod parasolem
naszego działu „Globalna Zmiana”.
w kontekście projektów praktycznych –
związanych ze zrównoważoną turystyką,
zdecentralizowaną efektywnością energetyczną, zrównoważonym rozwojem regionalnym w obszarach wiejskich i górzystych, zarządzaniem odpadami, oceną
wpływu środowiska i innymi tematami.
– Proszę opowiedzieć kilka słów
o sobie.
– CDE współpracuje z uniwersytetami
partnerskimi na Słowacji od 2010 roku
w dziedzinie zarządzania dużymi obszarami chronionymi, udziałem i korzyściami
dla lokalnej społeczności oraz gospodarczym rozwojem regionalnym. Regionalna
uwaga transgraniczna skupiona jest na północno-wschodniej Słowacji i południowo-wschodniej Polsce – dwoma przyległymi
priorytetowymi regionami Wsparcia Szwajcarskiego w dwóch krajach (zobacz: rysunek). Ten region jest – patrząc wzdłuż listy projektowej – pewnego rodzaju
„skupiskiem” ochrony bioróżnorodności
połączonej z rozwojem lokalnym.
Do możliwych partnerów zaliczają się
Słowacki Rezerwat Przyrody (Banska Bystrica, SK), Euroregion Karpacki (Rzeszów, PL), i CDE Uniwersytetu w Bernie.
Wszyscy partnerzy byli wcześniej aktywni w ramach Wsparcia Szwajcarskiego.
Inicjatywa jest otwarta dla innych zainteresowanych stron. Przewidziane działania
(promujące rezultaty, tym razem skupiały
się na dwóch specyficznych obszarach) są
innowacyjne i idealnie dopasowane, aby
zaprezentować specyficzne cechy Wsparcia Szwajcarskiego, budując najlepsze
praktyki osiągnięte w Polsce i Słowacji,
będące: oddolnymi, długoterminowymi,
bezpośrednimi i liczącymi się z potrzebami społeczności, oraz przetłumaczonymi
i przekazanymi osobom tworzącym programy i podejmującym decyzje.
– Jako starszy analityk w CDE specjalizuję się w badaniach stosowanych związanych z ochroną przyrody i zarządzaniem
dużymi obszarami chronionymi. Jego
główną troską jest, jak połączyć ochronę
z korzyścią dla ludzi mieszkających wokół
dużych obszarów chronionych i zachęcić
ich do udziału w zarządzaniu ochroną.
Od 1986 roku opublikowałem szeroki
zakres prac nie tylko związanych z tematyką ochrony środowiska, ale również
– Posiada Pan bardzo dobre międzynarodowe doświadczenie w projektach rozwojowych. Co przyciągnęło Pańską uwagę do tego
rodzaju aktywności w Karpatach?
– Zainspirował Pan kolegów z Euroregionu Kar packiego, aby
współpracowali z Pańskim centrum w celu wymiany doświadczeń z projektami w obszarze
ochrony środowiska finansowanymi przez Wsparcie Szwajcarskie
w Polsce i na Słowacji. Dlaczego?
– Euroregion przede wszystkim jest
bardzo dobrym zespołem eksper tów
i zaangażowanych deweloperów projektu – od 20 lat i program EU PHARE –
od początku pierwszego zaangażowania
24 HORYZONT
UE i Szwajcarii w południowo-wschodniej Polsce. Są to dobrzy ludzie do
współpracy, z mnóstwem projektów
o różnej skali i różnej zawar tości –
z wdrożeniem projektu – z typowo
wschodnią mentalnością „planowania
kroczącego”. Czasami trudną dla projektów partnerskich, ale przywykłem do
tego w ciągu mojego 30-letniego doświadczenia pracując z „nawet bardziej
wschodnimi partnerami”, takimi jak Tadżykistan, Gruzja czy Bułgaria.
– Jakie są Pańskie doświadczenia
z wdrażaniem szwajcar skiego
projektu u naszych południowych
sąsiadów?
– Ogólnym celem możliwych działań
(np. wydarzeń promujących, wspólnych
warsztatów promocyjnych i szkoleń na
poziomach kraj – województwo) byłoby
podkreślenie i korzystanie z doświadczeń zdobytych w priorytetowych regionach transgranicznych pomiędzy Polską
a Słowacją w ramach pierwszego Wsparcia Szwajcarskiego.
– Czy Pańskie centrum jest gotowe
do współpracy z Euroregionem
Karpackim i w jakim zakresie?
– Jesteśmy w trakcie rozwijania dobrej
współpracy z Euroregionem Karpackim. CDE razem z rzeszowskimi kolegami i Słowackim Rezerwatem Przyrody
właśnie teraz – w ramach forum – planują projekt z bardzo ciekawymi i możliwie
ukierunkowanymi na przyszłość działaniami koncentrującymi się na następujących obszarach współpracy:
– ochrona przyrody, obszarów chronionych, „klejnoty bezdroży”.
– turystyka oparta na przyrodzie z korzyścią dla lokalnej populacji i dla lokalnego zrównoważonego rozwoju.
Zacząłem być działaczem na rzecz
ochrony przyrody. Dzięki współpracy
z Dawidem Laskiem z Euroregionu Karpackiego dowiedziałem się więcej o potrzebach miejscowych ludzi w polskich
Karpatach poprzez skuteczne projekty
Euroregionu w ramach lokalnego i regionalnego rozwoju – nawet w bardzo odległych regionach górskich. Jako badacz
z taką samą mentalnością jak Euroregion, świadomie doceniam „usługi ekosystemowe”, jakie natura dostarcza ludzkości i dobre rządzenie naturalnymi
zasobami oraz tradycyjną wiedzę dostarczoną przez lokalnych mieszkańców
w odległych regionach górskich Polski
i Słowacji.
Historia
alpejsko-karpackiej
współpracy
MONIKA WĘDRYCHOWICZ
I EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1516 WRZE ŚNIA 2012 R.
11
paź dzier ni ka 2011
roku – to wówczas
miała miejsce uroczy sta in au gu ra cji
projektu „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” finansowanego z szwajcarsko-polskiego progra mu współ pra cy. Nie wszy scy
wówczas by li świa do mi tak du że go
przedsięwzięcia. W grudniu b.r. kończy się realizacja projektu. Jednakże
historia alpejsko-kar packiej współpracy nie kończy się wraz z końcem
programu Swiss Contribution, Przeciwnie, dzięki szwajcarskiej inspiracji
oraz idącej z nią w parze najwyższej ja-
kości, nabiera nowego tempa i wymiaru. Przyszłość Kar pat leży w naszych
rękach, a dzięki współpracy międzynarodowej wiemy lepiej, jak kształtować
tę przy szłość wspól nie i w opar ciu
o do świad cze nia i wie dzę in nych.
Wszystkie działania realizowane w ramach projektu zmierzają do stworzenia sprzyjających warunków rozwoju
lokalnej przedsiębiorczości i przetwórstwa rolnego poprzez wsparcie sektora publicznego oraz pozarządowego
w for mie przy znawa nych w try bie
konkursowym grantów. Wdrażanym
funduszom grantowym cały czas towarzyszyły i towarzyszą działania in-
for macyjno-promocyjne, za które jeśli
chodzi o Lidera Projektu odpowiada
Biuro Planu Partnerstwa Infor macji
i Promocji realizujące PLAN PARTNERSTWA, INFORMACJI I PROMO CJI. „Al pej sko -Kar packi Most
Współpracy” promuje i wzmacnia bogaty rynek podkar packich produktów
regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych, którego potencjał nie jest w pełni wykorzystany, oraz ułatwia podkarpackim pro du cen tom nawią za nie
międzynarodowej współpracy, dając
możliwość zaistnienia nie tylko na rynku polskim, ale również na rynkach
zagranicznych.
Cztery lata ciężkiej pracy Zespołu Projektowego zaowocowało i przyniosło
liczne efekty m.in.
• Utworzono biuro projektu, tj. Karpackie Centrum Współpracy Gospodarczej i Produktu Regionalnego,
w skład którego wchodzi Biuro Planu
Partnerstwa Infor macji i Promocji, Biuro Wdrażania Funduszy Grantowych
oraz Biuro Promocji Produktu Regionalnego Tradycyjnego.
• Aby umożliwić dotarcie z infor macją
do szerokiego kręgu podmiotów i beneficjentów, została uruchomiona strona
inter netowa
-carp.com.
projektu
www.alp-
• Podjęto się organizacji Alpejsko-Karpackiego Forum Współpracy, największej
na terenie Karpat międzynarodowej imprezy targowo-konferencyjnej organizowanej
corocznie w Rzeszowie, której pomysł narodził się dzięki funduszom szwajcarskim.
Forum jest okazją do zaprezentowania
potencjału regionów karpackich, alpejskich oraz pozostałych partnerów z Europy i Świata, zarówno od strony profili społeczno-gospodarczych, jak i doświadczeń
z zakresu prowadzonej polityki rozwoju
i projektów społeczno-gospodarczych.
Forum jest miejscem, gdzie dyplomaci, politycy, samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele świata nauki
i sztuki, reprezentanci organizacji pozarządowych i instytucji okołobiznesowych z obszaru Alp i Karpat mają okazję poznać się, wymienić doświadczenia
oraz nawiązać i rozwijać współpracę
w wielu dziedzinach.
W ramach Forum odbywają się Międzynarodowe Targi, na których corocznie
ponad 100 wystawców z kilkunastu krajów europejskich reprezentujących wio-
I EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1516 WRZE ŚNIA 2012 R.
dące branże gospodarki prezentują swoje oferty i możliwości kooperacyjne. Niezwykle istotnym komponentem Alpejsko-Karpackiego Forum Współpracy są
panele dyskusyjne, które odbywają się
z udziałem ekspertów z całej Europy,
a dotyczą rozwoju regionalnego, polityki
europejskiej, współpracy transgranicznej
i turystyki.
W trakcie realizacji projektu odbyło się III
edycje Forum. W części targowej Forum
podczas trzech minionych edycji we wrześniu 2012, 2013, 2014 r. zaprezentowało się
w sumie 351 wystawców z kilkunastu krajów europejskich. Relacje z wszystkich edycji zamieszczone są na oficjalnej stronie forum: www.forum-karpackie.pl.
Z perspektywy kilku lat podsumowując dotychczasowy dorobek kilku edycji
Forum można mówić o sukcesie tego
wydarzenia, które jest nie tylko częścią
projektu „Alpejsko-Kar packi Most
Współpracy”- jednym z jego rezultatów, ale przede wszystkim jest kluczowym elementem Strategii Rozwoju Euroregionu Karpackiego
Myślę chyba podobnie jak i Państwo,
że wszelkie działania związane z promocją regionu są cenne, bo w efekcie przekładają się na bezpośrednią współpracę.
II EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 78 WRZE ŚNIA 2013 R.
30 HORYZONT
III EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1314 WRZE ŚNIA 2014 R.
HORYZONT 31
Podkarpacie
liderem produktów
regionalnych w Polsce
EWELINA NYCZ
specjalista ds. pomocowych Stowarzyszenia Pro Carpathia
W
ramach realizowanego projektu pn. „Alpejsko-K arpacki
Most Współpracy”
Stowarzyszenie „Pro
Carpathia” odpowiada za promocję produktu regionalnego, tradycyjnego i ekologicznego, a także pełni rolę instytucji
szkoleniowo-doradczej w ramach Biura
Produktu Regionalnego, Tradycyjnego
i Ekologicznego, które mieści się w siedzibie Stowarzyszenia w rzeszowskim
Rynku.
W ramach projektu zorganizowano
wiele szkoleń, m.in. dla producentów
i wytwórców produktów regionalnych,
tradycyjnych i ekologicznych, organizacji pozarządowych związanych z popularyzacją produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych, serowarów,
rolników oraz personelu biura projektu. Ambasadorzy Marki Podkarpackie Smaki, od lewej Mieczysław Miazga, Alina Becla
Odbyło się również szkolenie w Szwaj- i Maciej Purgacz
carii w Kantonie Valais dla 5 serowarów
z województwa podkarpackiego z za- m.in.: w Targach Produktów Regional- Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki
kresu serowarstwa, produkcji i dojrze- nych „Regionalia” w Warszawie, w Mię- Polska.
Przedsiębiorcy i producenci z zakresu
wania serów. Podkarpaccy serowarzy dzynarodowych Targach Żywności Ekomieli okazję pod okiem szwajcarskich logicznej i Tradycyjnej NATURA produktów regionalnych, tradycyjnych
specjalistów nauczyć się produkcji m.in. FOOD w Łodzi, Targach „Terra-Ma- i ekologicznych mieli okazję uczestniczyć
sera „Fromage d’Alpage” czy „Tommes dre – Slow Food Festiwal” w Krakowie w wizytach studyjnych, m.in. do Słowad’Alpage”, w ramach podjętych przez czy w Międzynarodowych Targach Tury- cji, Węgier, Włoch, Francji, Szwajcarii
Stowarzyszenie działań restytuujących styki Wiejskiej i Agroturystyki AGROT- czy na Bałkany do Słowenii i Chorwacji
serowarstwo na Podkarpaciu.
RAVEL w Kielcach. Podczas targów w celu zapoznania się z tamtejszymi rynwystawcy mieli możliwość odbycia wie- kami produktów regionalnych, tradycyjPromocja na targach
lu dyskusji i nawiązania kontaktów z po- nych i ekologicznych w zakresie produktencjalnymi odbiorcami ich produktów. cji, wytwarzania, promocji, sprzedaży,
w kraju i Europie
Promocja produktów jest bardzo ważna marketingu, obowiązujących regulacji
W ramach promocji i popularyzacji poza województwem podkarpackim, ale prawnych, zrzeszanie się w grupy produproduktów regionalnych, tradycyjnych także wśród lokalnych mieszkańców. cenckie, a także w celu wymiany dobrych
i ekologicznych organizowaliśmy udzia- Dlatego też Stowarzyszenie przez czte- praktyk oraz nawiązania współpracy.
ły w wielu targach, podczas których ry lata współorganizowało Festiwal Podmożna było wypromować i zaprezento- karpackich Smaków w Górnie. Są to naj- Klaster Podkar packie
wać swoje produkty, ale przede wszyst- większe targi produktów tradycyjnych Smaki
kim pozwalały one na większą rozpozna- w województwie podkarpackim. Współwalność produktów na rynku. organizowało także Alpejsko-Karpackie
Biorąc pod uwagę bogactwo produktów
Producenci z Podkarpacia uczestniczyli, Forum Współpracy we współpracy ze rolno-spożywczych z Podkarpacia, już
32 HORYZONT
Dziennikarze i blogerzy kulinarni na Szlaku Podkarpackie Smaki
w styczniu 2013 r. powstała inicjatywa klastrowa, stworzona przez 21 podmiotów,
w tym m.in. producentów żywności regionalnej, tradycyjnej i ekologicznej opartej
o dwa ważne kryteria: jakość i tradycję.
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia” pełni
rolę Animatora Klastra Podkarpackie Smaki. Celem Klastra jest wspieranie producentów poprzez promocję produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych
produkowanych na terenie województwa
podkarpackiego, ich popularyzacja, integracja ze środowiskiem naukowym i producenckim, a także wspieranie wspólnego
dziedzictwa kulinarnego. Obecnie Klaster
Podkarpackie Smaki liczy już 42 członków.
Szlak kulinar ny
W związku z tym, że województwo
podkarpackie ma bardzo bogatą tradycję kulinar ną, powstał produkt turystyczny – Szlak Kulinarny Podkarpackie
Smaki, na którym znajdują się obiekty
gastronomiczne, tj. karczmy, oberże,
szynki, restauracje. Szlak Kulinarny promuje zwiedzanie regionu poprzez jego
bogatą tradycję kulinar ną. Można tu
znaleźć m.in. proziaki, hreczanyki, fuczki, klepak czy zalewajkę oraz inne tradycyjne potrawy. Obecnie szlak liczy 50
obiektów i jest największym szlakiem
kulinarnym w Polsce. Więcej infor macji
na jego temat można znaleźć na stronie
www.szlakpodkarpackiesmaki.pl.
Obok tak licznych działań ukazało się
również wiele publikacji m.in. „Karpacki Przegląd Gospodarczy”, przewodniki kulinarno-turystyczne, mapy po szlakum a także filmy i audycje dotyczące
produktów regionalnych, tradycyjnych
i ekologicznych.
Istotnym elementem wsparcia sektora
rolno-spożywczego, obok promocji produktów regionalnych tradycyjnych i ekologicznych było wsparcie poprzez dwa
fundusze grantowe, tzw. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego. W ramach dwóch
naborów do Funduszu Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego skierowanego dla organizacji
pozarządowych, jednostek samorządu terytorialnego podpisano 64 umowy o dofinansowanie projektu (granty na promocję i zachowanie dziedzictwa kulturowego
w zakresie produktów regionalnych, lokalnych, tradycyjnych i ekologicznych). W ramach czterech naborów do Funduszu
Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego skierowanego
dla przedsiębiorców, wytwórców i producentów produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych podpisano 46
umów o dofinansowanie (granty na zakup
maszyn, urządzeń, wyposażenia, środków
trwałych i promocję dla przedsiębiorców
oraz granty na rozpoczęcie działalności
(start-upy) w zakresie działalności produktów regionalnych, tradycyjnych i eko-
logicznych). Łączne podpisano 110
umów o dofinansowanie na łączną kwotę ponad 3 mln złotych. Warto zaznaczyć, iż fundusze grantowe miały charakter prorozwojowy województwa
podkarpackiego (powstanie i wsparcie
MŚP), a także w znacznej mierze przyczyniły się do zarejestrowania wielu produktów na Liście Produktów Tradycyjnych
w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Obecnie z województwa podkarpackiego
zarejestrowanych zostało 200 produktów
tradycyjnych, co daje I miejsce w skali
kraju, po województwach: pomorskim
(175) i lubelskim (153).
Reasumując, jednym z celów projektu
jest promocja produktów regionalnych,
tradycyjnych i ekologicznych. Nie chodzi tylko o ich większą rozpoznawalność i popularyzację wśród mieszkańców regionu i w kraju, ale głównym
założeniem projektu jest wykorzystanie
produktów regionalnych, tradycyjnych
i ekologicznych jako źródło dodatkowego utrzymania dla ludności regionu.
Dzięki grantom i skutecznie przeprowadzonym działaniom promocyjnym widać, że branża rolno-spożywcza rozwija się prężnie. Podkar packie Smaki
dostępne są już w sieci sklepów FRAC
w całym województwie podkarpackim
oraz na specjalnym regale na wybranych
obiektach na Szlaku Kulinarnym Podkarpackie Smaki. Serdecznie zapraszamy.
HORYZONT 33
Moda na regionalne
produkty – nie wstydźmy
się wiejskości
ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO
– Dobiegła końca realizacja projektu pn. „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”. Stowarzyszenie „Pro
Car pathia” była drugą
obok Stowarzyszenia Euroregion Kar packi Polska
organizacją prowadzącą
ten projekt, w ramach którego przyznawane były
granty na działalność ekspor tową, promocyjno-infor macyjną oraz działania
przyczyniające się do rozwoju przedsiębiorczości.
Pro Car pathia postawiła
na wsparcie producentów
lokalnej żywności. Dlaczego akurat na nich?
Krzysztof Staszewski, prezes Stowarzyszenia na Rzecz
Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Car pahia”: –
Wsparciem i promocją sektora
producentów produktów tradycyjnych, lokalnych, regionalnych
zajmowaliśmy się od początków
istnienia Stowarzyszenia. Ci
przedsiębiorcy, bardzo często
mali, sami, w pojedynkę nie dawali sobie rady, czy to z pozyskaniem funduszy zewnętrznych,
czy ze sprzedażą wyrobów.
Chcieliśmy im pomóc. Zaczęliśmy promować te produkty lokalne, poprzez study tour dziennikarzy. Owocem takich wizyt
były artykuły prasowe, audycje
radiowe i telewizyjne. Te nasze
działania przyniosły efekt. Kiedy
rozpoczynaliśmy działalność
w tym kierunku 8 lat temu, rocznie w lokalnej prasie ukazywały
się 3-4 artykuły na temat pro-
34 HORYZONT
duktów lokalnych. Po roku było ich już
ponad 50. Potem, z roku na rok coraz
więcej. I tak się szczęśliwie złożyło, że
w Polsce nastała moda na kulinaria –
pojawił się „wysyp” programów telewizyjnych, książek kucharskich, nasz kraj
od dwóch lata promuje się na targach
Expo poprzez kulinaria. My tę modę
wykorzystaliśmy promując naszą podkarpacką żywność, która jest wielkim
wyróżnikiem na mapie polskich produktów spożywczych. Potwierdzają to
badania, z których wynika, że nasze produkty są najwyżej oceniane w Polsce,
zarówno pod względem smakowym, jak
też jakościowym i ekologicznym, m.in.
z tego względu, iż Podkarpacie postrzegane jest w kraju jako jedno z dwóch
najczystszych regionów, obok woj. warmińsko-mazurskiego. Do promocji naszych produktów chcieliśmy podejść fachowo tym bardziej, że pojawiła się
możliwość złożenia aplikacji do funduszy szwajcarskich, co mogliśmy uczynić
wraz ze Stowarzyszeniem Euroregion
Karpacki Polska. Przeprowadziliśmy badania tych producentów w całym województwie – jakie mają potrzeby, jeżeli
chodzi o rozwój działalności. Na bazie
wyników tych badań napisaliśmy projekt, ściśle ukierunkowany pod potrzeby
tychże producentów, ale też pod potrzeby odbiorców.
– Na jakiej zasadzie były przyznawane te granty?
– Przedsiębiorcy mają przyznawane
granty na zasadzie refinansowania, czyli najpierw muszą wydać na dane działania własne pieniądze, a potem zostają im
te pieniądze zwrócone. Nam udało się
przekonać władze szwajcarskie, aby najpierw przedsiębiorcy dostawali zaliczkę. To był jedyny taki grant w Polsce dla
producentów, który był zaliczkowany.
Co istotne, w wysokim procencie.
W przeciwnym wypadku producenci nie
byli w stanie sięgnąć po te środki,
zwłaszcza ci biedni, którzy mają niewielką produkcję lub znajdują się na etapie startowym.
– Na jakie konkretnie działania
były przyznawane te pieniądze?
– Przede wszystkim na zakup specjalistycznych maszyn oraz na szkolenia –
z zakresu marketingu, obsługi klienta,
przepisów sanitarnych, etykietowania.
Staraliśmy się też promować tych producentów w kraju, poprzez wyjazdy na
różnego typu targi żywności – krajowe
i międzynarodowe, poprzez spotkania
z innymi grupami producentów z Europy czy z Polski. Chodziło nam o to, żeby mogli skorzystać z doświadczeń innych. Wymyśliliśmy też drugi fundusz
dla samorządów i organizacji pozarządowych, które lokalnie chciałyby promować swoich rodzimych producentów,
np. poprzez organizację festiwali lokalnych smaków czy tym podobnych eventów. Te granty również cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Z promocją żywności podkarpackiej
chcieliśmy też wyjść na szerszą skalę.
Stąd współorganizowaliśmy dwa wydarzenia o charakterze wojewódzkim –
Festiwal Podkarpackich Smaków Górnie oraz III Alpejsko – Karpackiego
Forum Współpracy w Rzeszowie, gdzie
utworzyliśmy Aleję Podkarpackich Smaków. Jeśli chodzi o Festiwal Smaków
w Górnie, liczba wystawców z roku na
rok rosła. Świadczy to o tym, że chętnych do produkcji takich wyrobów nie
brakuje i że jest zapotrzebowanie na nie.
Ponadto wydaliśmy szereg publikacji,
które prezentują tych producentów. Powstała także strona internetowa, gdzie
każdy zainteresowany z różnych zakątków świata może znaleźć infor macje
o podkarpackich smakach. Utworzyliśmy również Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki, z pomocą którego promujemy żywność podkarpacką, pokazując
turystom i zainteresowanym najciekawsze kulinarne miejsca naszego regionu.
Przecież każdy z nas jadąc w jakąkolwiek część kraju, Europy czy świata,
chce skosztować tam lokalnej kuchni.
I chce wiedzieć, gdzie te smaki może
znaleźć. My naprowadzamy chętnych
na takie miejsca. Co ciekawe i co nas
cieszy, ten szlak został wyróżniony drugą nagrodą publiczności w konkursie internetowym na najciekawszy szlak kulinarny w Polsce. Pierwsze miejsce zdobył
poznański, ale tam działania propagatorskie lokalnej kuchni podjęto dużo
HORYZONT 35
Marka Karpacka
CARPATHIA
na tle Marki Polski
ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO
wcześniejszej. Kolejne nasze działanie
w ramach projektu „Alpejsko-Karpacki
Most Współpracy” sprowadziło się do
umożliwienia mieszkańcom Podkarpacia zakupu lokalnego produktu spożywczego w dużej sieci handlowej.
– Stąd pomysł na tzw. Półkę Podkarpackie Smaki w Sieci Sklepów
Spożywczych FRAC?
– Tak. Problemem małego producenta
jest dystrybucja i promocja. On nie ma
środków na to, by jeździć samochodem
dostawczym po sklepach całej sieci.
Zresztą, transport, dostarczenie na miejsce jest jednym z najistotniejszych kosztów ceny towaru. Chcieliśmy pomóc,
zwłaszcza tym małym producentom poprzez tą Półkę i rozwiązanie, jakim jest
dowożenie towaru do jednego magazynu
centralnego sieci FRAC. Dalej już sam
FRAC rozprowadza ten towar po swoich
sklepach. I to jest klucz do sukcesu. Cieszymy się, że Sieć Sklepów Spożywczych
FRAC zgodziła się na tę współpracę, że
widzi w tym sens i szerszą ideę. Co ważne, FRAC to sieć podkarpacka, polska.
Produkty, które się w niej znalazły, też są
podkarpackie. Ta identyfikacja stała się
jeszcze doskonalsza. Poprzez takie właśnie działanie chcemy doprowadzić do
tego, aby powstała marka emocjonalna,
która powoduje, że klienci sięgają po dany towar. Bo wielu kupi to co najlepsze,
tylko musi wiedzieć, które to jest. Dodam, że zamierzamy takie Półki Podkarpackie Smaki ulokować w niektórych
obiektach turystyczno-hotelowych. Przybywający tam goście będą mogli kupić
sobie jako pamiątkę z Podkarpacia, pro-
36 HORYZONT
dukt kulinarny. Z badań wynika, że turyści przywożąc coś z danego regionu do
domu, przywożą przede wszystkim smaki – sery, wędliny, po to by podzielić się
nimi z rodziną, przyjaciółmi, by, choć
przez chwilę utrwalić klimat odwiedzionego miejsca. Ale, żeby ci odwiedzający
Podkarpacie mogli stąd wywozić smakowe pamiątki, znów muszą wiedzieć, które to są i gdzie je można kupić. Te nasze
działania mają oczywiście przynieść określone korzyści finansowe producentom,
bo ten projekt z założenia miał weprzeć
przedsiębiorców.
Przypomnę też, że w ramach tego polsko- szwajcarskiego programu udało
nam się utworzyć Klaster Producentów
Produktów Tradycyjnych, Lokalnych
i Ekologicznych. Jest to jedyny klaster na
Podkarpaciu certyfikowany przez Polską
Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.
Pochwalę się, że ten najwyższy, czwarty
etap certyfikacji z pięciu podkarpackich
klastrów przeszło dwa – były to klastry
powołane przez Pro Carpathię.
– Czy przy okazji realizacji tego
projektu udało się Państwu coś
„odkryć”?
– Takim swoistym odkryciem była dla
nas branża serowarska na Podkarpaciu.
Okazuję, że mamy w tym względzie tradycje największe w Polsce, jeszcze przedwojenne. Po drugie, jak oceniają eksperci, podkarpackie ma największe walory
paszowe – jako to najczystsze województwo, ma najczystsze łąki i najciekawsze
mieszanki ziół, co jest podstawą do produkcji dobrej jakości mleka, mleka o najwyższych walorach smakowych oraz do
produkcji sera z niego. Jest wielu chętnych, którzy chcieliby zająć się produkcją
sera na poważnie, w celach komercyjnych. Tylko oni znów potrzebują wsparcia, podobnego, jak wyżej wspomniani
producenci – wsparcia szkoleniowego,
doinwestowania. A to wymaga wiedzy,
nakładów finansowych i odwagi. A na
deski serowe w naszych restauracjach jest
ogromne zapotrzebowanie. Niestety, dziś
produkcja mleka jest nieopłacalna. Ale
sera – tak. To może być bardzo ciekawy
produkt sprzedażowy, bo na niego jest
klient. I produkt ten wpłynie znakomicie
wizerunkowo na nasze województwo.
Możemy znów być najciekawszym miejscem serowarskim w Polsce, jakim byliśmy przed wojną.
Tomasz Jędrzejczak,
podsekretarz stanu
w Ministerstwie
Sportu i Turystyki
– Gdyby nie ten program to…?
– Na pewno nie udałoby się wypromować producentów lokalnych aż na taką
skalę. Na pewno wielu miałoby problemy z utrzymaniem produkcji. I co niezwykle istotne, dzięki temu projektowi
przestaliśmy się wstydzić na Podkarpaciu wiejskości, także wiejskości kuchni.
Nie wstydzimy się już wiejskiego stylu
życia, architektury drewnianej, wręcz
przeciwnie powstają nowe obiekty, także gastronomiczne, w których ta wiejskość jest przypominana, kultywowana.
I co ciekawe, odbiorcami produktów lokalnych ze wsi, są mieszkańcy dużych
miast. To pokazuje, że oni także szukają takich „atrakcji”. A my je mamy w najlepszej postaci na Podkar paciu. To
ogromna szansa dla Podkarpacia.
Dziękuje za rozmowę.
– Ministerstwo Sportu i Turystyki odpowiada w pewnym sensie
za wizję Polski jako destynacji turystycznej. Jaki jest pomysł resortu na markę Polska w sferze turystyki?
– Według rankingu instytutu Nation
Brand zamieszczonego w dorocznym
raporcie za 2015 r., marka Polska plasuje się wysoko wśród marek krajowych
i zajmuje 20. miejsce na świecie, a jej
wartość została wyceniona na 566 miliardów dolarów. Jest to oczywiście wartość marki całego naszego kraju. Markę Polska kształtuje również turystyka,
w tym infrastruktura oraz oferta turystyczna. Wiele trzeba zrobić, aby dalej ją
wzmacniać. Stąd wśród celów określonych w zatwierdzonym niedawno przez
rząd Programie Rozwoju Turystyki do
2020 r. zakłada się rozwój promocji
priorytetowych obszarów produktów
turystycznych kraju i regionów oraz
specjalizacji gospodarczych opar tych
na turystyce. Dla ich realizacji niezbędne jest podejmowanie działań w takich
HORYZONT 37
obszarach priorytetowych jak: konkurencyjna i innowacyjna gospodarka, nowoczesny system zarządzania turystyką,
kompetentne kadry dla turystyki czy
też turystyka jako czynnik rozwoju regionalnego i lokalnego, zwiększający
spójność społeczną i gospodarczą regionów i kraju. Konieczna jest także
realizacja trzech celów operacyjnych
określonych w Marketingowej Strategii
Polski w sektorze turystyki na lata 20122020, do których należą: zaspokajanie
potrzeb infor macyjnych w zakresie turystyki, marketingowe wspieranie rozwoju produktu turystycznego oraz
zwiększenie dotarcia z przekazem infor macyjno – promocyjnym o atrakcyjności turystycznej Polski. Działania te
są i będą realizowane zarówno na rynku krajowym, jak i na rynkach zagranicznych: Europy Zachodniej, krajów
skandynawskich, krajów azjatyckich –
głównie Chin i Japonii oraz w Ameryce Północnej. Wyróżnikiem Polski
w komunikacji na tych rynkach turystyki są ludzie i współczesność. Atrybutami, które są uwydatniane w kampaniach promocyjnych, są: kreatywność,
wyobraźnia, urok, witalność, indywidualizm, uroda, dynamizm i różnorodność, co wyrażane jest poprzez slogan:
„Polska. Move your imagination”.
– Czy w takiej koncepcji turystycznej marki Polska jest miejsce
na Karpaty?
Kar paty mają szczególny potencjał
i mogą odegrać istotną rolę w kreowaniu polskiej marki turystycznej. Istnieje potrzeba, a nawet konieczność rozwijania Marki Kar packiej opar tej na
dziedzictwie przyrodniczym i kulturowym Kar pat. Pozwoli ona wyróżnić
Karpaty zarówno polskie, jak i naszych
sąsiadów, jako wyjątkową destynację.
Karpaty mają bowiem swoje silne wyróżnienie, swoją specyfikę, swoją odmienność w stosunku do innych rejonów Pol ski. To sprawia, że są
wyjątkowo interesujące. Wiele miejscowości, atrakcyjnych kuror tów czy też
miejsc docelowych zabiega o stworzenie własnej marki. Nie będą one jednak w stanie przebić się jako samodziel ne de sty na cje. Stąd po trze ba
utworzenia i promowania silnej Marki
Kar packiej, któ ra bę dzie w sta nie
stwo rzyć spój ny wi ze ru nek Kar pat
w kraju, u naszych sąsiadów, w Europie, a także na dalekich rynkach Azji
i Ame ry ki Pół noc nej. Kar pa ty są
szczególnie predestynowane, by zająć
38 HORYZONT
istotne miejsce w polskiej turystyce,
jako marka i jako atrakcyjna destynacja.
Potwierdza to dotychczasowa atrakcyjność i realizowana od dziesięcioleci
praktyka wyjazdów w Karpaty. Polacy
i obcokrajowcy chętnie wybierają Karpaty jako miejsce wypoczynku. Są one
atrakcyjne zarówno zimą jak i latem. Są
miejscem uprawiania letniej i zimowej
turystyki aktywnej, turystyki kulturowej do miast i miejscowości karpackich, turystyki ekologicznej opar tej na
atrakcjach oferowanych na terenach
zalesionych i przez parki narodowe,
tu ry sty ki wiej skiej, któ ra dys po nu je
najlepiej rozwiniętą w porównaniu do
innych regionów bazą zakwaterowania w gospodarstwach agroturystycznych.
– W jaki sposób tworzona przez
Euroregion Karpacki Marka Karpacka CARPATHIA może kontrybuować w turystyczną markę
Polska? Czy fakt, iż Kar paty są
na obszarze kilku krajów, nie narzuca kategorii konkurencji w tej
operacji?
– Marka Karpacka może być istotnym ele men tem tu ry stycz nej mar ki
Polska promowanej przez Polską Organizację Turystyczną. Marka Karpacka odwołuje się do zmysłów, odczuć
i emocji przeciętnego turysty, a tym
samym dobrze wpisuje się w slogan
polskiej marki turystycznej „Polska.
Move your imagination”. Marka Karpacka pro mu je in dy wi du alizm, kre atywność, wyobraźnię i różnorodność.
Euroregion Karpacki Polska jest prekur so rem dzia łań ma ją cych na ce lu
utworzenie marki. Stworzył już koncepcję, logo, handbook infor mujący
o regulaminie stosowania marki, znalazł wielu partnerów i prowadzi liczne działania mające na celu jej wdrożenie w sferze produktu oraz w sferze
marketingu. Oczywiście, inne podmioty mogą się pokusić o stworzenie
własnych o nieco innej nazwie marek,
ale i tak one będą musiały odwołać się
do dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego Karpat. Stąd w mojej ocenie
przy budowaniu marki raczej należy
dążyć do porozumienia z innymi pojawiającymi się konkurencyjnymi podmiotami i budowania wspólnej marki
niż konkurować poprzez tworzenie kolejnych relatywnie bliskich sobie marek
stosujących różne nazwy.
– Jakich rekomendacji udzieliłby
Pan jako marketingowiec instytucji zarządzającej Marką CARPATHIA?
Proces budowania marki jest niewątpliwie procesem długotrwałym i kosztownym. Jego wizualna obecność to
ko niecz ność po no sze nia znacz nych
dodatkowych kosztów. Niewątpliwie
instytucja zarządzająca marką winna
systematycznie powiększać sieć partnerów zainteresowanych budową Marki Kar packiej Car pa thia za rów no
w kraju jak i za granicą. Znaczną rolę
w tym względzie winny odgrywać samo rzą dy re gio nal ne i lo kal ne, gdyż
w regionach i gminach jest tworzony
i sprzedawany markowy produkt turystyczny. Marka nie powinna być budowana jedynie w Polsce, ale swoim zasię giem win na obej mować co raz to
nowe obszary najpierw u naszych sąsiadów Słowaków, a w przyszłości objąć całe Karpaty. Pozwoli to na zwiększenie wizualnej obecności logo Marki
Kar packiej w prze strze ni Kar pat
w kra ju i za gra ni cą, w Eu ro pie,
a w przyszłości na dalekich rynkach
Azji i Ameryki.
Niezbędne jest podejmowanie starań
o zdobycie środków finansowych, wykorzystanie dla popularyzacji marki funduszy samorządów lokalnych, organizacji, instytucji działających w turystyce,
środków instytutów naukowych i funduszy prywatnych. Potrzebne jest, a nawet
konieczne zabieganie o środki pomocowe na jej tworzenie i budowę, w szczególności o środki unijne.
Instytucja zarządzająca winna umożliwiać partnerom budującym Markę
Karpacką tworzenie lokalnych marek
posiadających własne specyficzne wizualne elementy, a jednocześnie komponujące się z Marką Karpacką. Podmioty zarządzające lokalnymi markami
winny mieć możliwość prowadzenia
w pewnym zakresie własnego marketingu swoich destynacji oraz prowadzenia współpracy i partnerstwa ze społecznością lokalną. Da to im poczucie
komfortu zachowania własnej odrębności i suwerenności w ramach Marki
Karpackiej, a przez to będzie zachętą
do aktywnego włączenia się w działania
na rzecz rozwoju marki.
Trzeba też wciągać w powyższe działania jak najwięcej interesariuszy. Mowa
tu przede wszystkim o przedsiębiorcach
i instytucjach zainteresowanych komercjalizacją marki i zasobów Karpat.
Dziękuje za rozmowę.
Szwajcaria
z przypadku
ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA
Katarzyna
Balińska-Thurnheer,
Polka mieszkająca
w Szwajcarii
żam to za sukces mój i wszystkich moich
współpracowników.
Skąd pomysł na życie w Szwajcarii?
Jak to zazwyczaj w życiu bywa, Szwajcaria jest u mnie zupełnie „z przypadku“. Ojciec moich synów to Szwajcar dlatego tu jestem. Mówiąc szczerze, nigdy nie planowałam wyjazdu z kraju dobrze mi było w Polsce. Teraz jednak,
po niemal 20 latach, czuje się w Szwajcarii jak w domu.
Tak. Jest to możliwe. Szwajcarzy szukają spokoju i kontaktu z naturą. To naród aktywny: wędrówki, jazda na rowerze, długie spacery, to sposób na
spędzanie czasu wolnego i relaks. Karpaty z całym swoim niesamowitym zapleczem, mam tu na myśli tradycję,
przyrodę, kulturę, kulinaria i gościnność,
mogą stać się celem podróży dla wielu
Szwajcarów. Dużo ciekawych, dobrych
pensjonatów, hoteli, gościńców i restauracji już istnieje. Ale: niestety, region
Karpat nie jest tutaj znany. Dlatego w listopadzie tego roku, w ramach Drugich
Dni Kultury Polskiej, postanowiliśmy w
Heiden zaprezentować Szwajcarom właśnie Karpaty i Bieszczady. Mam nadzieje, ze przyczynimy się tym sposobem
do promocji Karpat w Alpach.
I czym się tam pani zajmuje?
Z wykształcenia jestem polonistką. W
Heiden w kantonie Appenzell od 12 lat
prowadzę wraz z koleżanka Genossenschaft Hotel Linde ze spora restauracją.
Nasza „Linde“ (czyli Lipa) działa na zasadzie spółdzielni. Jesteśmy domem z
tradycją, otwartym na nowe pomysły i
innowacje. Oprócz kulinariów oraz pokoi hotelowych oferujemy naszym gościom kulturę w szerokim tego słowa
znaczeniu. Organizujemy koncerty, wykłady, wystawy i inne imprezy. Poza tym
oczywiście, jak każda niemal kobieta w
moim wieku, z radością prowadzę dom
i spędzam wolny czas z rodziną i przyjaciółmi. Uwielbiam długie spacery i wędrówki. I długie dobre książki.
Jak wygląda taki zwykły dzień
pracy i czy może pani powiedzieć, że odniosła sukces w
Szwajcarii?
Moja praca w zarządzie hotelu jest bardzo wielostronna i daje dużo satysfakcji.
Czy sądzi Pani, że można poprzez Markę Car pathia wypromować Kar paty wśród Szwajcarów?
Cenię sobie codzienny kontakt z ludźmi
oraz od czasu do czasu spokój za biurkiem. Dzień pracy zaczyna się z reguły o
8-ej rano. Wtedy zazwyczaj obsługuję recepcje, ogarniam całą korespondencję,
rezerwacje oraz wysyłam zamówienia na
potrzebne produkty spożywcze. Staramy
się używać tylko regionalne i sezonowe
wyroby. W porze obiadowej pomagam w
restauracji, gdzie wszystko musi przebiegać bardzo sprawnie. Po południu: dekoracje pomieszczeń, zebrania, spotkania z
klientami chcącymi organizować w naszym lokalu różne imprezy, czyli tzw.
obowiązki reprezentacyjne, zakupy, szkolenia itd. Czas przecieka między palcami.
Wieczory staram się mieć wolne, ale
oczywiście gdy odbywają się u nas duże
bankiety czy koncerty, to muszę być na
miejscu. „Linde“, nasz obiekt restauracyjny z 1840 roku, udało nam się przywrócić do życia. Nasza restauracja stała się
sercem naszej niewielkiej miejscowości,
odwiedzanym przez gości z różnych
stron i krajów, z czego się cieszę i uwa-
Jaki jest cel i program tej imprezy?
Celem Dni Kultury Polskiej jest przybliżenie Szwajcarom i Polonusom naszej
Kultury Polskiej w szerokim tego słowa
znaczeniu. Prezentujemy kulinaria, sztukę, film, muzykę oraz- jak i poprzednim
razem przed czterema laty- wybrany region Polski. Nasz wybór padł na Karpaty i Bieszczady jako ich część. Z regionem tym zaznajomiliśmy się poprzez
współpracę z Swiss Contribution w
Rzeszowie i Lokalną Grupą Działania
"Zielone Bieszczady", z Iwona Woch
na czele. Iwona odwiedziła nas w Heiden już kilkakrotnie. Dzięki tej współ
HORYZONT 39
pracy odwiedziliśmy Bieszczady. Okolice nas zauroczyły i widzimy w niej wielkie możliwości, jeśli chodzi o rozwój
łagodnej turystyki. Przede wszystkim
jest dla mnie ważne, by Szwajcarzy nas
Polaków mogli poznać tak trochę "od
środka", od podszewki. W dzisiejszych
czasach bowiem, kiedy to ludzie emigrują i przemieszczają się z miejsca na miejsce jak nigdy dotąd w historii, integracja
jest niezbędna, aby dobrze się wśród
obcokrajowców czuć oraz być dobrze
przyjmowanym. A integracja bez znajomości innych kultur, tradycji i historii
jest wręcz niemożliwa. Od czasu otwarcia przez Szwajcarów rynku pracy dla
m.in. Polaków obserwujemy tu znaczny
przypływ młodej emigracji. Chcę tej
emigracji oraz zdrowej integracji w miarę możliwości pomóc. Organizacja Dni
Kultury Polskiej jest w tym kierunku
dużym krokiem.
Jakich rad może Pani udzielić Polakom, którzy wyjechali lub zamierzają wyjechać do Szwajcarii
w poszukiwaniu pracy?
Aby znaleźć pracę i być zaakceptowanym wśród miejscowych, ważna jest
znajomość języka oraz umiejętność dostosowania się do miejscowych norm.
Oczywiście ważne jest zachowanie swoich korzeni, co jednak nie musi stać na
przeszkodzie ku temu, by wśród Szwajcarów czuć się jak u siebie. Szwajcarzy
cenią sobie, kiedy nie tylko mieszkamy
tutaj, ale po prostu ZYJEMY, razem z
nimi, a nie obok nich. Polaków ceni się
jako osoby solidne i pracowite, dla których ważne są więzi rodzinne, gościnność i tradycja.
Grupa Nowy Styl
przejmuje szwajcarską
firmę Sitag
ADAM CYŁO
ZURYCH, KROSNO. Grupa Nowy
Styl, jeden z liderów europejskiego rynku mebli biurowych, przejmuje kolejną
zagraniczną fir mę meblarską - szwajcarską spółkę Sitag AG.
Sitag oferuje krzesła i fotele oraz funkcjonalne systemy meblowe dla biur, recepcji i sal konferencyjnych, a także
kompleksowe usługi aranżacji wnętrz.
- Akwizycje zagranicznych firm to jedna z dróg rozwoju Grupy Nowy Styl.
Dzięki kolejnemu przejęciu umacniamy
naszą pozycję w Europie Zachodniej,
poszerzamy sieć dystrybucji na dużym i
bardzo wymagającym rynku szwajcarskim, a także uzupełniamy portfolio
Grupy o kolejne ergonomiczne produkty - tłumaczy Adam Krzanowski, prezes
i udziałowiec Grupy Nowy Styl.
- To już trzecia nasza akwizycja w Europie Zachodniej w ciągu ostatnich kilku lat. Dzięki temu mamy możliwość
znacznie szybszego wdrażania innowacji i minimalizacji ryzyka nietrafionych
pomysłów biznesowych. Choć lokalni
menedżerowie lubią podkreślać, jak bardzo różnią się ich rynki, to jednak jest
sporo elementów, które z niewielkimi
modyfikacjami można z powodzeniem
przenosić między krajami - dodaje Rafał
Chwast, wiceprezes Grupy Nowy Styl i
dyrektor finansowy.
Negocjacje przed przejęciem trwały
kilka miesięcy, a polska fir ma pozyskała na ten cel dodatkowe finansowanie.
Umowę sfinalizowano pod koniec sierpnia 2015 r.
Fir ma Sitag powstała 50 lat temu. W
latach 1993-97 była częścią Grupy Meblowej Samas, a od 2009 roku jej większościowym właścicielem był holenderski fundusz inwestycyjny Nimbus.
Rocznie osiąga przychody na poziomie 30 mln franków szwajcarskich i znajduje się w pierwszej setce największych
europejskich producentów mebli biurowych. Dzięki przejęciu firmy Grupa Nowy Styl wchodzi na wysoce rozwinięty i
znaczący rynek szwajcarski - razem z
Niemcami i Austrią należący do najmocniejszych w Europie Zachodniej. Wartość szwajcarskiego rynku mebli biurowych to 500 mln franków w 2014 roku.
Ostatnie akwizycje w Niemczech dotyczyły firm posiadających ugruntowaną
pozycję w Europie Zachodniej. Pierwszą
z nich było przejęcie w 2011 roku marki Grammer Office mającej siedzibę w
Bawarii, a drugą przejecie w 2013 roku
fir my Rohde & Grahl, z siedzibą w północnych Niemczech. Fir ma Rohde &
Grahl w rok po przejęciu odnotowała
wzrost przychodów ze sprzedaży o 20%,
a w 2015 roku prognozowany wzrost to
około 35%. Integracja przejętych spółek z Grupą Nowy Styl przebiegła bardzo
sprawnie, została utrzymana lokalna produkcja, liczba pracowników, przy jednoczesnej centralizacji obsługi infor matycznej, finansowej i marketingowej.
- Model działania Grupy Nowy Styl
jest oparty o bardzo dużą integrację procesów wewnątrz Grupy. To daje nam
dużą przewagę konkurencyjną, ponieważ nie dublujemy podobnych inicjatyw w wielu krajach i w optymalny sposób wybieramy miejsce, gdzie realizować
daną funkcję biznesową - dodaje wiceprezes Rafał Chwast.
Szwajcarska spółka wnosi do polskiej
Grupy m.in. rozwiniętą sieć dystrybucyjną, nowoczesną fabrykę w Sennwald
oraz kadrę wykwalifikowanych pracowników. Nowy Styl nie będzie oferował
tej marki na rynku polskim ze względu
na podpisaną umowę licencyjną, jaką
posiada firma Sitag Formy Siedzenia Sp.
z o.o., która nie jest objęta transakcją
kupna udziałów i pozostaje niezależnym podmiotem.
Nowy Styl nie ujawnia
war tości transakcji
Przychody Sitag: 29 mln franków w
2014 rok, prognoza na 2015 r. 32 mln
franków. Natomiast przychody Grupy
Nowy Styl: 282 mln euro.
Nowy Styl powstał w 1992 roku.
Głównymi udziałowcami (po 30 proc.
każdy) są Adam i Jerzy Krzanowscy.
Udziały posiadają też Henry i Ron Sternowie ze Stanów Zjednoczonych.
Grupa posiada siedem marek produktowych: Nowy Styl, BN Office Solution, Grammer Office, Rohde & Grahl,
Sitag, Forum Seating i Baltic Wood
(podłogi drewniane). Fabryki mieszczą
w Polsce (m.in. Krosno i Jasło), a także
we wspomnianych już Niemczech,
Szwajcarii oraz na Ukrainie, w Rosji i
Turcji – łącznie 16 zakładów. Spółka
posiada oddziały w 19 krajach, a odbiorców w około 100. Łącznie zatrudnia
ponad 6 tysięcy osób. Jest trzecim producentem krzeseł w Europie.
Firma wyposaża biurowce, centra konferencyjne, kina, stadiony, obiekty muzyczne, sportowe i wielofunkcyjne. Na
liście referencyjnej figurują m.in. wielkie
międzynarodowe korporacje, instytucje
kulturalne, takie jak Narodowa Orkiestra
Symfoniczna Polskiego Radia, Opera w
Monachium, polskie stadiony, na których odbyły się mistrzostwa EURO
2012, Urząd Kanclerski w Berlinie, Leicester Square Theatre w Londynie, stadion Olympique w Lyon.
Bracia Krzanowscy zaliczani są do setki najbogatszych Polaków. Adam Krzanowski w 2014 roku otrzymał tytuł
Przedsiębiorca Roku, przyznawany
przez międzynarodową fir mę konsultingową EY (dawniej Ernst&Young).
Autor jest właścicielem i redaktorem naczelnym portalu
www.gospodarkapodkarpacka.pl
HORYZONT 41
Rytmy przyrody
w Arboretum
w Bolestraszycach
BARBARA INGLOT
P
rzyroda ma nie tylko zachwycać.
Oprócz walorów estetycznych,
a przy tym turystycznych, natura
wykorzystywana jest do celów gospodarczych oraz naukowych. Instytucją promującą właściwe zachowanie człowieka wobec przyrody na obszarze pogranicza
jest Arboretum w Bolestraszycach. Rocznie
miejsce odwiedzane jest przez około 60 tysięcy osób. Stanowi kierunek podróżujących
w okresie od maja do października, zachwycając bogactwem roślinności. Arboretum posiada także specjalną ofertę dla szkół. Placówka
ofertuje zajęcia, w której dzieci mają możliwość uczyć się poprzez zabawę. Aby jeszcze
bardziej uatrakcyjnić Arboretum, zrealizowano
projekt pn. „Rytmy przyrody. Innowacyjne produkty turystyki przyrodniczej w Arboretum
w Bolestraszycach”.
Nowe, innowacyjne produkty turystyczne
i edukacyjne miały przyczynić się między innymi do przedłużenia sezonu turystycznego.
W tym celu wykonano taras do obserwacji oraz
zegary słoneczne. Projekt obejmował ponadto
rozbudowę ogrodu sensualnego przeznaczonego dla osób niewidomych, w ramach którego
powstało pierwsze w Polsce tyfloplanetarium,
czyli planetarium dotykowe. Dodatkowo udało
się zrealizować stację monitorującą stan środowiska naturalnego, w tym nocnego nieba. Nowe
inwestycje zostały także uwzględnione w przygotowanych questach tematycznych po Arboretum. Niemniej istotnym aspektem projektu była również wymiana doświadczeń oraz wiedzy
partnerów podczas warsztatów i konferencji.
Tematyka dyskusji oscylowała wokół fizjografii,
astronomii, turystyki, edukacji, a także rekreacji.
Dla publiczności zorganizowano natomiast pokazy przyrodniczo – astronomiczne.
Projekt przyczynił się do rozwoju współpracy transgranicznej w dziedzinie turystyki przyrodniczej poprzez stworzenie nowych, innowacyjnych produktów turystycznych. Na potrzeby
realizacji założonego celu wybudowana została niezbędna infrastruktura.
42 HORYZONT
KO MENTARZ
ARBORETUM – mianem tym określa się wyodrębniony obszar, na którym uprawiane są drzewa, krzewy i krzewinki dla celów naukowych i hodowlanych. Nazwa wywodzi się od łacińskiego słowa arbor- drzewo.
Arboretum w Bolestraszycach założone zostało w 1975 roku. Położone jest 7 km na północny wschód od Przemyśla, należy do cennych zabytków przyrody i kultury Podkarpacia. W Bolestraszycach
jednoczą się historia i czas współczesny. Historyczne założenie
obejmuje park i dwór, w którym w połowie XIX w. mieszkał i tworzył znakomity malarz Piotr Michałowski. Arboretum obejmuje
także dziewiętnastowieczny fort dawnej Twierdzy Przemyśl. Wiekowe drzewa, pozostałe z dawnych ogrodów zamkowych, stanowią malowniczy akcent wśród nowych nasadzeń, na które składają się gatunki obcego pochodzenia i rodzime drzewa, krzewy oraz
rzadkie, zagrożone, ginące i chronione gatunki roślin. Arboretum
nawiązuje do starych tradycji małopolskich ogrodów, w szczególności do: Sieniawy Izabeli Czartoryskiej, Zarzecza Magdaleny Morskiej – Dzieduszyckiej, Dubiecka Krasickich, Miżyńca Lubomirskich
i Medyki Pawlikowskich. Organizatorem i dyrektorem Arboretum
był w latach 1975-2001 prof. dr hab. Jerzy Piórecki. Od 2001 roku
dyrektorem jest dr Narcyz Piórecki.
Dodatkowe atrakcje, nie tylko dla
turystów, ale także mieszkańców,
które powstały w Arboretum
w Bolestraszycach, to tylko ułamek
tego, co udało się osiągnąć w ciągu
7 lat wdrażania mikroprojektów na
polsko-słowackim pograniczu.
Zwykło się nie doceniać mikroprojektów, jakoby ich efekty kończyły
się wraz z zakończeniem projektu.
To nie prawda! Oczywiście, nie
podważam war tości dużych projektów infrastrukturalnych, ale nie
możemy zapominać, iż w gąszczu
środków finansowych na budowę
dróg, kanalizacji, mostów jest miejsce i są też odpowiednie środki finansowe na spotkania z ciekawymi
ludźmi, podnoszenie kwalifikacji
zawodowych poprzez nowe programy edukacyjne w szkołach, rozwijanie ducha przedsiębiorczości,
tworzenie marek regionalnych,
i właśnie jak pokazuje przykład Arboretum, nowych produktów turystycznych. To w dużej mierze
właśnie projekty „miękkie” najlepiej wyrażają intencje współpracy
transgranicznej, inspirują ludzi i organizacje do nowych działań oraz
zachęcają do aktywności. Patrząc
w przyszłość na kolejną perspektywę finansową UE 2014-2020, która wkracza w fazę realizacji, cieszy
fakt, że dostrzeżono wartość i znaczenie mikroprojektów dla budowania trwałych, transgranicznych
relacji. Nowe nabory mikroprojektów uruchomione zostaną najprawdopodobniej na przełomie I i II
kwartału 2016 roku. Z ciekawością
i niecierpliwością oczekujemy na
kolejne, ważne dla całego pogranicza projekty.
HORYZONT 43
Strefa projektów
– prezentacja najlepszych przedsięwzięć
finansowanych z funduszy grantowych
ANNA SURMA
N
a wstępie tego artykułu
będącego
swoistym
podsumowaniem czteroletniej pracy w ramach
Szwajcarsko-Polskiego
Programu Współpracy chciałam przybliżyć czytelnikom ideę tego przedsięwzięcia. SPPW, czyli tzw. Fundusz
Szwajcarski, jest for mą bezzwrotnej pomocy zagranicznej przyznawanej przez
Szwajcarię m.in. Polsce. Wdrożenie tego
programu miało przyczynić się do
zmniejszenia różnic gospodarczych
i społecznych pomiędzy Polską a bardziej rozwiniętymi państwami rozszerzonej Unii Europejskiej.
W ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy został dofinansowany projekt pn. „Alpejsko-Karpacki
Most Współpracy” realizowany przez
Stowarzyszenie Euroregion Karpacki
Polska w partnerstwie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”. Projekt zakłada wsparcie sektora publicznego oraz
pozarządowego w for mie przyznawanych w trybie konkursowym grantów
przeznaczonych na działalność eksportową, promocyjno-infor macyjną oraz
działania przyczyniające się do rozwoju
przedsiębiorczości w województwie
podkar packim. Zaplanowane granty
rozdzielane były w ramach 4 funduszy:
1. Fundusz Promocji Lokalnego Eksportu
2. Fundusz Study Tour
3. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego
– przedsiębiorcy
4. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego–
NGO, JST. Badani przedsiębiorcy z Podkarpacia chcieli korzystać głównie z funduszy unijnych w celu wspierania eksportu. Budżet, jakim dysponowała Instytucja
44 HORYZONT
Realizująca wraz z Partnerem Projektu na
w/w granty, opiewała na kwotę 2 803
152,60 CHF. W ramach projektu Alpejsko-Karpacki Most Współpracy, Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska jako Lider Projektu odpowiedzialne było
za wdrażanie dwóch pierwszych funduszy:
Fundusz Promocji Lokalnego Eksportu
oraz Fundusz Study Tour.
Promocja Lokalnego
Ekspor tu
Głównym celem Funduszu Promocji
Lokalnego Eksportu była aktywizacja procesów gospodarczych związanych z eksportem podmiotów działających na obszarze województwa podkarpackiego.
W ramach tego funduszu przeprowadzono w latach 2012-2013 dwa nabory, na
które w sumie wpłynęło 70 Wniosków.
Zrealizowano 41 projektów na łączną
kwotę 3 568 002.82 PLN. Beneficjenci,
dzięki pozyskanym w ramach dotacji funduszom, rozwinęli swoje parki maszynowe poprzez zakupy inwestycyjne, promowali własna markę poprzez udział
w licznych targach i wystawach zagranicznych. Skorzystali również z profesjonalnego doradztwa w zakresie m. in. strategii finansowania przedsięwzięć eksportowych
lub sprawdzenia wiarygodności potencjalnych partnerów handlowych. Dzięki realizacji projektów udało się wprowadzić nowe produkty i rozwiązania techniczne,
nawiązać współpracę z nowymi partnerami zagranicznymi i zdobyć doświadczenie
w handlu z kontrahentami. Te i wiele innych działań sfinansowanych ze środków
szwajcarskich przyczyniło się do zapoczątkowania lub wzrostu działalności eksportowej naszych Beneficjentów, a tym
samym do rozwoju ich przedsiębiorstw
samych w sobie. Nam, jako Operatorowi
Dotacji, jest szczególnie miło obserwować
rozwój przedsiębiorców z naszego województwa nie tylko w sferze materialnej, ale
także czysto marketingowej, gdyż dzięki
zdobytej wiedzy i doświadczeniu będą
mogli poszerzać krąg ewentualnych kontrahentów.
Study Tour
Drugi fundusz, w ramach którego zostały dofinasowane projekty ze środków
szwajcarskich, to Fundusz Study Tour.
Jego głównym celem było nawiązanie
i kontynuowanie współpracy pomiędzy
podmiotami z obszaru realizacji projektu a Partnerami europejskimi i szwajcarskimi oraz umożliwienie przekazania doświadczeń europejskich i strony
szwajcarskiej w zakresie objętym projektem. W ramach tego funduszu dzięki
oszczędnościom wygenerowanym podczas dwóch poprzednich edycji udało
się przeprowadzić trzy nabory. Wpłynęło w sumie 55 Wniosków, i zrealizowano 36 projektów na łączną kwotę około
2 692 229.11 PLN. Około, gdyż projekty zrealizowane w ramach III naboru, są
w trakcie rozliczenia. Środki, jakie Beneficjenci pozyskali w ramach tego funduszu, przeznaczone zostały głównie na
organizacje wyjazdów studyjnych mających na celu zapoznanie się z działalnością organizacji europejskich i szwajcarskich w dziedzinie kultury, polityki
samorządowej, wspierania lokalnych tradycji i produktów. Dzięki współpracy
z partnerami zagranicznymi wzrosła
świadomość różnic, a dzięki licznym wizytom, warsztatom i konferencjom udało się podnieść poziom wiedzy i umiejętności strony polskiej. Nawiązano trwałą
współpracę z licznymi partnerami europejskimi i szwajcarskimi, a korzystanie ze
zdobytych doświadczeń znacząco wpłynęło na rozwój działalności naszych Beneficjentów.
Podpisano minimum 36 listów intencyjnych, a Trynieckie Centrum Kultury
pięcioletni plan współpracy z Gminą
Gossau.
Podsumowując, na przełomie ostatnich
trzech lat dofinansowaliśmy w sumie 77
projektów, z czego 41 zrealizowanych
przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, mikro, małe oraz
średnie przedsiębiorstwa , 22 przez instytucje otoczenia biznesu i organizacje pozarządowe oraz 14 przez jednostki samorządu terytorialnego na łączną kwotę 5
967 244.04 PLN. Obecnie w trakcie rozliczenia są jeszcze trzy projekty III naboru FST na kwotę 290 810,92 PLN.
OPI NIE BE NE FI CJENTÓW
Do udziału w prezentacji efektów uzyskanych dzięki dotacji w ramach Funduszu Promocji Lokalnego Eksportu zaprosiliśmy
dwóch z naszych Beneficjentów: Firmę WISAX Sp. z o.o. oraz firmę Ideo Spółka z o.o. Takich oto odpowiedzi na zadane
poniżej pytania udzielili nam przedstawiciele obu firm:
WISAX Sp. z o.o.
Ideo Spółka z o.o
1.Co skłoniło Państwa do złożenia Wniosku o dofinansowanie w ramach Funduszy Study Tour lub Funduszu Promocji Lokalnego Ekspor tu?
Głównym celem złożenia wniosku w ramach FPLE była możliwość otrzymania dofinansowania do planowanej
przez spółkę ekspansji na rynki europejskie oraz rynek
szwajcarski. Prowadzona działalność opiera się na świadczeniu usług o charakterze reklamowym oraz infor matycznym, tj.: tworzeniu wyspecjalizowanych aplikacji B2C,
B2B, aplikacji mobilnych oraz stron www . Dodatkowo firma specjalizuje się w odsprzedaży druków wielkofor matowych na rynek polski: siatki mesh, banerów laminowanych, folii specjalistycznych, fototapet, płócien Canvas.
Wisax Sp. Z o.o. obsługuje kompleksowo fir my w zakresie grafiki oraz druku.
Ad.1
Rozwój firmy poprzez wzrost udziału eksportu (głównie poprzez outsourcing usług) na rynek niemiecki w ogólnej sprzedaży i tym samym poszerzenie działalności eksportowej firmy Ideo.
2.Co udało się osiągnąć Państwu dzięki realizacji projektu?
Dzięki realizacji projektu spółka rozszerzyła rynki zbytu na
swoje usługi, co pozwoliło na rozwój fir my w tempie, w którym bez dofinansowania nie byłoby to możliwe.
Ad. 4
Oczywiście i chętnie będziemy brać udział w realizacji tego
typu projektów.
3.Jakie efekty przyniosła Państwu nawiązana współpraca z partnerami zagranicznymi?
Nawiązanie współpracy z partnerami pozwoliło osiągnąć
nowe kontakty na rynkach europejskich oraz nieocenione
doświadczenia w zakresie pozyskiwania nowych kontrahentów na rynkach zewnętrznych.
4.Czy planują Państwo kontynuację podobnych przedsięwzięć w przyszłości?
Tak, z pewnością będziemy uczestniczyli w tego typu projektach, ponieważ pozwalają one na rozwój polskich firm oraz
przedsiębiorstw, pozyskiwanie nowych rynków zbytu na swoje usługi oraz produkty.
Ad. 2
Dzięki realizacji projektu nawiązaliśmy wiele kontaktów gospodarczych z nowymi partnerami zagranicznymi, co zaowocowało podpisaniem umów i kontraktów handlowych.
Ad. 3
Nawiązana dzięki realizacji projektu współpraca z partnerami zagranicznymi przyniosła wzrost przychodów fir my pochodzących z międzynarodowej wymiany gospodarczej, a co
za tym idzie poszerzenie działalności eksportowej firmy Ideo.
Podsumowując, już nawet z tego krótkiego wywiadu możemy zorientować się, że korzyści, jakie uzyskali nasi Beneficjenci dzięki szwajcarskiemu dofinansowaniu, to nie tylko
rosnące przychody, ale przede wszystkim ogromne doświadczenie w kontaktach z partnerami zagranicznymi,
które na pewno zaprocentuje w przyszłości.
Jest nam bardzo miło obserwować, jak dzięki pozyskanym
dotacjom rozwijają się nie tylko przedsiębiorcy, ale także
stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, które z wielkim
zaangażowaniem realizowały nie tylko same projekty, ale żyły całą ideą przedsięwzięcia i kontynuują je poprzez realizacje kolejnych koncertów, wystaw, warsztatów czy targów,
które wzbogacają województwo podkarpackie w nowe doznania kulturowe, pokazują nasze lokalne bogactwa
i wzmacniają w mieszkańcach poczucie dumy z regionu.
HORYZONT 45
Swiss Contribution
pomaga 13 nowym krajom
Unii Europejskiej
Kryzys wartości
i tożsamości
ROZMOWA
ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA
Paolo Petiziol,
prezes Stowarzyszenia
Mitteleuropa, Udine,
Włochy
Markus Eggenberger,
menadżer Szwajcarsko-Polskiego Programu
Współpracy.
Rozmowa
Agnieszki Majki.
– Jak dalece bieżący kryzys w Europie mógłby osłabić Unię Europejską ?
– Czym zajmuje się Państwa organizacja?
Ten kryzys w Europie nie jest tylko
kryzysem ekonomicznym – który rzeczywiście jest poważny sam w sobie –
ale, niestety, jest to również kryzys
war tości oraz tożsamości. Ten rodzaj
kryzysu jest jeszcze gorszy, ponieważ
miesza naszą świadomość. Wydaje się
być ewidentne, że obejmuje on ogólne
osłabienie procesu europejskiej spójności i zjednoczenia i w konsekwencji
deter minuje on kryzys polityczny, który jest przed oczami wszystkich.
– Czy współpraca w Górach Karpatach może osiągnąć kompromis poprzez to, co dzieje się
w Europie i wokół niej?
Nie sądzę, ponieważ Karpaty są systemem górskim, który łączy ludzi należących do nich. Ponadto, kryzys europejski
znajdzie interesującą rekompensatę w międzyregionalnej, euroregionalnej i makroregionalnej współpracy, która może podążać
za krokami europejskich założeń naszych
ojców. Jest to oddolne popchnięcie raczej
w kierunku Europy narodów niż Europy
banków i biurokracji.
– Jakie są perspektywy i warunki
minimalizowania strat i powrotu
do starego europejskiego porządku lub do zbudowania nowego?
46 HORYZONT
Globalizacja rynków nałożyła nowe
zasady, więc nie wydaje się to możliwe,
aby powielać wzory przeszłości. Wierzę,
że obecnie najbardziej nowoczesną koncepcją jest „Myśl lokalnie, działaj globalnie”.
– Czy istnieje szansa dla Europy
Środkowej w sensie politycznym,
społecznym i ekonomicznym?
Czy jesteśmy zagrożeni secesją
na linii Niemcy oraz ich klienci
i reszta?
Europa Środkowa może mieć świetną
przyszłość przed sobą. Wszystko zależy
od możliwości znalezienia długowiekowej świadomości obszaru, który jest kulturalnie jednolity, nawet z dziesiątkami
języków, i który jest również ekonomicznie komplementarny, ponieważ nasza wspólna przeszłość uczy nas. Jeśli
uda nam się to odzyskać i to zjednoczenie, ponownie będziemy wielką siłą, która może zrównoważyć ekonomiczną dominację Niemiec i Rosji, naszych
historycznych sąsiadów, którzy chwilowo łatwo odnoszą korzyść z naszych
podziałów, naszego współzawodnictwa
i naszych słabości.
Pracuję w Szwajcarskiej Agencji na
rzecz Rozwoju i Współpracy (SDC),
jednostce w ramach Federalnego Depar tamentu Spraw Zagranicznych
(FDFA). Agencja została utworzona,
aby koordynować działania rozwojowe
i współpracę z krajami rozwijającymi,
a także z Europą Wschodnią. Innym
zadaniem SDC jest koordynowanie pomocy humanitarnej dostarczanej przez
Szwajcarię. W 2007 roku Szwajcaria
utworzyła program celem wspierania
bezpiecznego, stabilnego, prosperującego i demokratycznego kontynentu europejskiego. SDC razem z Sekretariatem
Stanu ds. Gospodarczych i lokalnymi
biurami wspierały projekty współfinansowane przez Wsparcie Szwajcarskie dla
trzynastu krajów członkowskich, które
przystąpiły do Unii Europejskiej w i po
2004 roku. Obecnie kieruję biurem
w Polsce w siedzibie SDC, wspierając
nasz zespół Biura Wsparcia Szwajcarskiego w Warszawie. Razem nadzorujemy wdrażanie Programu Współpracy
Szwajcarsko-Polskiej.
– Posiada Pan rozległe międzynarodowe doświadczenie; co sądzi Pan o współpracy z Polakami?
„
Największa liczba projektów
przyczynia się do ochrony środowiska
jak również promocji wzrostu
gospodarczego i polepszeniu
warunków pracy. Te priorytety są
wspierane za pomocą 77% wsparcia
szwajcarskiego dla Polski.
Wsparcie szwajcarskie w Polsce wymaga bliskiej współpracy wielu instytucji zaangażowanych zarówno w wdrażanie jak i monitoring wspieranych
projektów. Widzimy, że beneficjenci są
wysoce motywowani i ciężko pracują
i że troszczą się o rzeczywisty wpływ
projektu i pozytywne zmiany, jakie on
wnosi. Ustanowiliśmy dobre i skuteczne
relacje pracy z krajowymi instytucjami
polskimi odpowiedzialnymi za ogólny
monitoring i koordynację Swiss Contribution i wierzymy, że ich zaangażowanie
jest kluczowym czynnikiem zadowalającego postępu programu.
– Czy pieniądze waszych podatników są rozsądnie wydawane
w Polsce?
W Polsce wspieramy 58 projektów za
489 milionów CHF i wszystkie te projekty przyczyniają się do ogólnego celu
Wsparcia Szwajcarskiego dla nowych
państw członkowskich – mianowicie – redukowanie społecznych i gospodarczych
nierówności w Unii Europejskiej. Każdy
projekt został zaproponowany przez polską stronę po dokładnej ocenie. Zaaprobowane projekty odpowiadały poszczególnym potrzebom i obszarom, gdzie
takie wsparcie mogłoby przynieść zmianę.
Większość projektów jest teraz w ostatniej
fazie wdrażania i sądząc po rezultatach
osiągniętych do tej pory, projekty okazały
się być przygotowane na rzeczywiste potrzeby i spotkały się z dużym zainteresowaniem. Równocześnie – razem z polskimi partnerami – wypracowaliśmy wiele
wymagań dotyczących właściwego wdrażania i monitorowania projektu, aby upewnić się, że fundusze są wydawane w sposób skuteczny i transparentny.
– Szwajcarzy są dosyć głęboko
przyzwyczajeni do ich niezależności i indywidualności. Czy spo-
łeczność polityczna w Pana kraju
akceptuje i popiera ten rodzaj
wsparcia? Czy może jest to temat
marginalny w życiu statystycznego Szwajcara?
Sądzę, że szwajcarskie poczucie niezależności jest ściśle połączone z poczuciem solidarności i chęcią ustanowienia zrównoważonej współpracy
z krajami partnerskimi. Zmotywowało
to ludność Szwajcarii, aby poprzeć Federalną Ustawę o Współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej w głosowaniu, które miało
miejsce w listopadzie 2006. Był to wyraźny sygnał, że społeczeństwo szwajcarskie zdawało sobie sprawę z korzyści wywodzących się z jego społeczno
– gospodarczych stosunków z Unią Europejską i że w zamian chciało zobowiązać się do aktywnego uczestniczenia
w redukowaniu gospodarczych i społecznych dysproporcji w rozszerzonej
Unii Europejskiej.
– Który z priorytetów w ramach
Programu Wsparcia Szwajcarsko
– Polskiego uważa Pan za najlepszy dla polskich potrzeb?
Myślę, że każdy priorytet jest równie
ważny, ponieważ odpowiada obszarowi, w którym stwierdzono rzeczywistą
potrzebę wsparcia. Największa liczba
projektów przyczynia się do ochrony
śro dowi ska jak rów nież pro mo cji
wzrostu gospodarczego i polepszeniu
wa run ków pra cy. Te prio ry te ty są
wspierane za pomocą 77% wsparcia
szwajcarskiego dla Polski. Nie oznacza
to jednak, że pozostałe priorytety są
mniej ważne, ponieważ wielkość i zakres poszczególnych projektów różnią
się.
– W kontekście projektów finan-
sowanych przez Swiss Contribution część z nich rozpoczęło formalne partner stwa pomiędzy
podmiotami polskimi i szwajcarskimi. Czy sądzi Pan, że szwajcarska strona może również skorzystać z takiej współpracy? Jeśli
tak, to w jaki sposób?
Oczywiście. Wsparcie szwajcarskie dla
rozszerzonej Unii Europejskiej jest korzystne zarówno dla Szwajcarii jak i krajów partnerskich, które otrzymują
wsparcie. Wsparcie przyczynia się do
zrównoważonego partnerstwa i solidnych ekonomicznych i politycznych więzi z Unią Europejską i krajami członkowskimi. Wsparcie umożliwia kontakty
pomiędzy różnymi instytucjami łącznie
z lokalnymi władzami, NGO, krajowymi służbami, podmiotami medycznymi
i naukowymi, jak również przedstawicielami biznesu. Otwiera to nową przestrzeń do wymiany doświadczeń i pomysłów, zarówno na poziomie lokalnym
jak i krajowym.
– Jak ocenia Pan możliwość kontynuacji efektów interwencji SC?
Nie mam na myśli zrównoważenia na poziomie projektu lub
szwajcarskich pieniędzy, ale kontynuowanie procesu współpracy
i wymiany doświadczeń?
Ze wsparciem szwajcarskim, instytucje
polskie miały możliwość wdrożenia
konkretnych działań dla rozwoju regionu i polepszenia pewnych aspektów
w ich kraju. Ludzie zaangażowani w te
osiągnięcia zdobyli przekonania i nabyli umiejętności, które pozostaną. Niektóre osiągnięte rezultaty są tylko punktami wyjścia i jako że każdy projekt był
odpowiedzią na polskie potrzeby, dynamizm umożliwienia im wzrostu naprawdę istnieje.
GMINA STRZYŻÓW:
To co nasze, lokalne jest
dobre i warte promocji
DAGMARA PREISNER
C
udze chwalicie, swego nie
znacie” – ta dawna, a tak
bardzo prawdziwa dziś
sentencja, była już inspiracją dla wielu działań. Tak
było również w przypadku projektu
„Saluti dall'Italia e dalla Polonia – wymiana doświadczeń w zakresie promocji produktu lokalnego”.
Gmina Strzyżów ma na swoim terenie
wielu producentów lokalnych wyrobów:
spożywczych, artystycznych, rękodzieła
itp., którzy do tej pory byli niezauważeni. Nieliczne inicjatywy podejmowane
w celu ich promocji miały mało profesjonalny charakter, a ich realizacja była
utrudniona ze względu na niedostateczne środki finansowe oraz brak spójnej
strategii w zakresie współpracy lokalnych partnerów. Mieszkańcy Ziemi
Strzyżowskiej (co potwierdziło przeprowadzone badanie telefoniczne) słabo
orientowali się jak wiele pięknych, oryginalnych i dobrych rzeczy powstaje na
naszym terenie. Nawet jeżeli je znali, to
niestety nie kupowali ich, często również
dlatego, że nie wiedzieli gdzie mogą nabyć lokalne produkty – ważne elementy budujące markę danego regionu.
Twórcom lokalnym brakuje z kolei wiedzy oraz wiary we własne możliwości,
aby wejść ze swoim produktem na szerszy rynek. Ze względu na małą skalę
produkcji, mają ograniczone środki finansowe na promocję, a bez zbytu produktów lokalnych ich wytwarzanie staje
się nieopłacalne, co w konsekwencji może doprowadzić do zaniku tego wspólnego dobra – dziedzictwa historyczno-kulturowo-przyrodniczego.
W związku z powyższym konieczne
stało się podjęcie działań promujących
lokalne wyroby m.in. w celu podniesienia atrakcyjności regionu, umożliwienia
zainteresowanym dystrybucji produk-
tów na obszar całej Polski oraz za granicę. Najlepszym rozwiązaniem wydawało się skorzystanie z doświadczenia
innych, zaufanych partnerów, z którymi
Gmina Strzyżów podejmowała już
wspólne działania. Wybór był więc prosty – Włosi, a ściślej – partnerzy z włoskiego miasta Bagnacavallo, z którym
Gmina Strzyżów utrzymuje partnerskie
kontakty już od 1998 roku. To oni od
wielu lat efektywnie promują swoje wyroby lokalne na rynkach światowych,
wiedzą jak skutecznie wypromować własną markę.
W ramach realizacji projektu „Saluti
dall'Italia e dalla Polonia – wymiana doświadczeń w zakresie promocji produktu lokalnego” na Rynku w Strzyżowie
zorganizowane zostały w marcu br. Targi produktów lokalnych. Wzięło w nich
udział kilkudziesięciu wystawców z terenu gminy Strzyżów, a także producenci
z Włoch, którzy jako pierwsi, podczas
kilkudniowego pobytu, mogli poznać
lokalny rynek produktów wytwarzanych
na terenie Ziemi Strzyżowskiej. W czasie trwania Targów, ale i za pośrednictwem strony internetowej, mieszkańcy
głosowali na najlepszy produkt lokalny
Gminy Strzyżów.
W efekcie wyłonionych zostało trzech
producentów: KGW Bonarówka (rękodzieło), Zakład Masarsko-Wędliniarski
Czesław Fiołek (kiełbasa swojska) oraz
Kazimierz Zimny (grochówka), którzy
w nagrodę wzięli udział w czterodniowej
48 HORYZONT
HORYZONT 49
wizycie studyjnej w Bagnacavallo. Podczas
spotkań z włoskimi producentami lokalnych produktów, zdobyli cenną, praktyczną wiedzę w zakresie promocji i sprzedaży swoich wyrobów, którą mogą
z powodzeniem wykorzystać, nawiązane
zostały także liczne kontakty biznesowe.
Dodatkowo KGW Bonarówka, za zajęcie
1 miejsca, nagrodzone zostało opracowaniem profesjonalnej wizualizacji produktu.
Dzięki realizacji wymienionych działań
mieszkańcy Ziemi Strzyżowskiej mogli
poznać i przekonać się jak dobre i wartościowe jest to co nasze, lokalne. Ponadto, dzięki możliwości zaprezentowania swoich wyrobów na Targach, nawet
najmniejsi producenci – rękodzielnicy,
artyści – dotychczas wytwarzający produkty lokalne na własne potrzeby, przekonali się, że to, co jest ich pasją, może
stać się źródłem dochodu. Była to dla
nich doskonała okazja na dotarcie ze
swoją wyjątkową ofertą do szerokiego
grona odbiorców.
Re ali za cja pro jek tu nie wąt pli wie
przyczyniła się do zbudowania silnych
relacji partnerskich między lokalnymi
społecznościami Strzyżowa i Bagnacaval lo. Za po cząt kowa na współ pra ca
jest kontynuowana m.in. poprzez złożenie wspólnego wniosku w ramach
programu Inter reg Europa Środkowa
czy wspólne przygotowania do Święta Europy w Bagnacavallo. Ponadto
zorganizowane w ramach projektu targi produktów lokalnych cieszyły się
tak dużym zainteresowaniem mieszkań ców (wzię ło w nich udział ok.
3000 tys. uczestników), że wydarzenie zostało wpisane do kalendarza cyklicznych imprez kulturalno-rozrywkowych w Gminie Strzyżów.
Jednym z ważniejszych i trwałych rezultatów, jaki osiągnęliśmy realizując
pol sko -wło skie przed się wzię cie jest
to, że opracowana dla zwycięzcy konkur su na naj lep szy pro dukt lo kal ny
ziemi strzyżowskiej wizualizacja stała
się inspiracją do stworzenia marki produktu lokalnego ziemi strzyżowskiej,
której logiem jest Znak „Wykonano
w Strzyżowie”.
Autorka jest Zastępcą Burmistrza Strzyżowa
50 HORYZONT

Podobne dokumenty

horyzont:Layout 1.qxd

horyzont:Layout 1.qxd Roland Python – Dyrektor Swiss Contribution Office, Tadeusz Pióro -Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego, Zbigniew Niewiadomski – koordynator projektu Karpaty Łączą z Centrum UNEP/GRID w Warsz...

Bardziej szczegółowo