horyzont:Layout 1.qxd
Transkrypt
horyzont:Layout 1.qxd
Publikacja współfinansowana przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej OD WY DAW CY: „O jeden most za daleko…?” DAWID LASEK C ykl każdego projektu dobiega końca. Tak jest i z „Alpejsko-Karpackim Mostem Współpracy”. Dlatego warto zastanowić się nad tym, co to przedsięwzięcie, współfinansowane ze środków Szwajcarsko- Polskiego Funduszu Współpracy, przyniosło istotnego i nowego dla jego uczestników? Euroregion Karpacki jako organizacja o charakterze międzynarodowym i wymiarze terytorialnym musi łączyć kilka wektorów swojej działalności w jeden proces rozwojowy o profilu społeczno-gospodarczym dla całego swojego obszaru. Jest to niezwykle skomplikowane zadanie, gdyż wymaga koordynacji wielu zjawisk i działań, oraz wielu partnerów, a wszystko to w środowisku nieprzygotowanym do strategicznej współpracy. Stąd przez ponad 22 lata swojego istnienia Euroregion Karpacki traktowany był bardziej przychylnie w momentach, w których dzięki decentralizacji wdrażania funduszy terytorialnej mógł wspierać finansowo beneficjentów współpracy transgranicznej. Z czasem piękna i nowatorska idea – czy raczej jej odbiór w „terenie” – zagubił się w zarządzaniu środkami i administrowaniu projektami. Dlatego bardzo ważny był sposób, w jaki Euroregion Karpacki zareaguje na „biurokratyzację” swojej działalności i przedstawi nową wizję swojej przyszłości. W sposób naturalny szukaliśmy wskazówek za granicą, głównie w zachodnioeuropejskiej hemisferze. Mozolnie budowaliśmy swoje kontakty z euroregionami na zachodzie kontynentu oraz wzmacnialiśmy swoją rolę w Stowarzyszeniu Europejskich Regionów Granicznych. Jednocześnie szukaliśmy sposobów na finansowanie transeuropejskiej współpracy rozwojowej. Wtedy pojawił się nabór projektów do Szwajcarsko-Pol- Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska skiego Programu Współpracy w priorytecie „Rozwój Regionalny”. Skorzystaliśmy z okazji i przygotowaliśmy propozycję, która uzyskała aprobatę i od czterech lat funkcjonuje jako projekt pod nazwą „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”. Dziś, gdy projekt dobiega końca, możemy powiedzieć, że miał on wyjątkowy charakter. Z kilku względów. Po pierwsze, umożliwił nam rozwinięcie nowych kierunków współpracy na ważnym dla nas odcinku alpejskim. Nagle, dzięki projektowi mogliśmy poznać funkcjonowanie obszaru alpejskiego od specyficznej, bo szwajcarskiej strony. Zawsze postrzegaliśmy współpracę regionów alpejskich w kontekście programu Alpine Space – obiektu pożądania i niedoszłego wzoru dla postulowanego przez nas programu karpackiego. Tymczasem współpraca z partnerami szwajcarskimi pokazała nam inne niż absolutyzowane przez nas unijne mechanizmy rozwojowe. Zetknięcie ze szwajcarskim modelem społeczno-gospodarczym i politycznym uzmysłowił nam, jak wiele dzieli Europę Środkową od rzeczywiście demokratycznych i obywatelskich standardów, ale „ Szukając słowa klucza najlepiej opisującego główny zysk z projektu Alpejsko-Karpacki Most Współpracy wybieram słowo INSPIRACJA. z drugiej strony pokazał rozwiązania, które przy odpowiednich modyfikacjach można próbować zaszczepić na grunt karpacki. Pisząc wstęp do ostatniego numeru Alpejsko-Karpackiego Horyzontu, który w całości jest niejako podsumowaniem kilku lat współpracy ze Szwajcarami, chciałbym pokazać najważniejsze korzyści płynące z tego doświadczenia. Szukając słowa klucza najlepiej opisującego główny zysk z projektu Alpejsko-Karpacki Most Współpracy wybieram słowo INSPIRACJA. Od tej właśnie szwajcarskiej inspiracji zrodziła się nowa, bardziej śmiała i ambitna wizja Euroregionu przyszłości. Wizja oparta na wierze w siłę ludzkiego rozumu, determinacji i pracowitości oraz potencjale kulturowym i naturalnym Kar pat. Otwartość Szwajcarii, tego wielokulturowego kraju, kryjącego się pod stereotypem neutralnego izolacjonizmu dowodzi, iż możliwe jest w Europie nowoczesne społeczeństwo silnie przywiązane do tradycji, a jednocześnie świetnie zorganizowane, będące światowym graczem. Pytanie ogólne, czy Szwajcaria może być wzorem dla Karpat, można traktować nie tylko w kategoriach retoryki czy prowokacji intelektualnej. To pytanie o rzeczywistą możliwość zastosowania szwajcarskich rozwiązań rozwojowych na rzecz tworzenia wspólnej przestrzeni społeczno-gospodarczej w Karpatach. Po czterech latach współpracy z partnerami szwajcarskimi jestem pewien, że odpowiedź jest twierdząca. Euroregion Karpacki wyciągnął wnioski ze szwajcarskiej lekcji i teraz po zakończeniu budowy Alpejsko-Karpackiego Mostu Współpracy będziemy robić wszystko, aby ta konstrukcja nie skończyła tak, jak most z filmu Richarda Attenborough – „A brigde too far”. HORYZONT 3 W NUMERZE Polska cenionym partnerem Szwajcarii str. 8. Co dalej? Czyli, kto będzie korzystał z Mostu Współpracy str. 15. Szwajcarska życzliwość JÓZEF MATUSZ T ak to już w życiu bywa, że coś się zaczyna i się kończy. To niestety już ostatni numer Horyzontu Alpejsko – Karpackiego wydawanego przez Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska. Trwają jednak prace, by ten magazyn, być może już z początkiem przyszłego roku był kontynuowany. Przez kilka lat miałem przyjemność redagować Horyzont, jako jego redaktor naczelny i to była fantastyczna przygoda. W tym miejscu należą się słowa podziękowania przede wszystkim kierownictwu Euroregionu, prezesowi Józefowi Jodłowskiemu i na bieżąco kierującymi pracami Euroregionu, wiceprezesowi Dawidowi Laskowi oraz szefowej Biura Barbarze Inglot. Wielkie słowa uznania należą się obecnym i byłym pracownikom Euroregionu w szczególności tej jego piękniejszej damskiej części. Dziękuję też moim koleżankom i kolegom dziennikarzom, osobom współpracującym z Euroregionem, których inspirowałem i zachęcałem do pisania artykułów do Horyzontu. To było fantastyczne doświadczenie, 4 HORYZONT Euroregion Karpacki Ukraina Redaktor naczelny okazja do poznania wielu osób, którym bliskie są idee karpackie, a także odwiedzenia wielu miejsc w Karpatach ale też w Szwajcarii. Ten numer w dużej mierze poświęcony jest właśnie Szwajcarii, której przedstawiciele kilka lat temu zainspirowali Euroregion Karpacki Polska do działań na rzecz rozwoju krajów kar packich i chętnie dzielili się swoimi, bogatymi doświadczeniami. Zapraszali do Szwajcarii i odwiedzali nas na Podkarpaciu, subtelnie podglądając jak te alpejskie doświadczenia są przekładane na grunt karpacki. Zawsze wykazywali przy tym życzliwość, by Polakom i innym krajom karpackim udało się przyśpieszyć rozwój i zasobność mieszkańców. Ta życzliwość dla Polski i Podkarpacia wyraża się w wielu wypowiedziach przedstawicieli Konfederacji Szwajcarskiej zamieszczonych w tym numerze Horyzontu Alpejsko – Kar packiego. Ambasador Konfederacji Szwajcarskiej Andriej Motyl podkreśla, że Polska stała się wysoce cenionym partnerem Szwajcarii. Przypomina, że nasi narodowi bohaterowie: Kościuszko, Sienkie- wicz, Paderewski czy Mościcki podczas walki o niepodległość właśnie Szwajcarię wybrali na swój tymczasowy dom, wzbogacali ją swoim geniuszem. „W ostatnich czasach nasze społeczeństwa wdały się w ekscytujące „Tango” na wszystkich możliwych polach. Współpracują ze sobą przedsiębiorcy, samorządowcy, uniwersytety i instytucje kultury. Kusi mnie aby powiedzieć, że Polska staje się, mówiąc metaforycznie, krajem sąsiadującym ze Szwajcarią. Nie widzę takiej intensyfikacji relacji z jakim innym krajem w ostatnich latach” – podkreśla z satysfakcją Ambasador Konfederacji Szwajcarskiej. Również w wypowiedziach wielu innych szwajcarskich rozmówców przewija się sentyment dla naszego kraju. Wielki przyjaciel Euroregionu Karpackiego Manu Broccard z Instytutu Turystyki w Sierre, który od lat pomaga we wdrażaniu Marki Karpackiej Carpathia radzi byśmy myśleli globalnie, ale działali lokalnie, nie wstydzili się lecz promowali lokalne produkty. Budowa takiej Marki to proces długofalowy i „Nie od razu Rzym zbudowano” str. 16. Historia alpejsko-karpackiej współpracy Rytmy przyrody w Arboretum w Bolestraszycach str. 26. str. 42. Wydawca: Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska Opracowanie: Kancelaria Medialna Mmedia Dyrektor Programowy: Dawid Lasek Redaktor Naczelny: Józef Matusz Zastępca Redaktora Naczelnego: Dorota Zańko Sekretarz Redakcji: Barbara Inglot Redakcja:Jacek Borzęcki, Adam Cyło, Jolanta Danak – Gajda, Józef Jurcisin, Antoni Kamiński, Andrzej Klimczak, Jaromir Kwiatkowski, Agnieszka Majka, Natalia Matusz, Oksana Petrynych, Anna Surma, Agnieszka Zańczak, Monika Wędrychowicz. Foto:Waldemar Sosnowski, Barbara Inglot, Agnieszka Majka, Tomasz Okoniewski, Narcyz Piórecki,Monika Wędrychowicz, archiwum SEKP. Kontakt z redakcją: [email protected], [email protected], www.karpacki.pl. Projekt graficzny i skład: Jacek Łakomy. Druk: Multicolor Jarosław HORYZONT 5 Karpacki paradoks PIOTR LUTEK Kancelaria Doradcza Synergia arpathia to projekt o zasięgu co najmniej europejskim. Przy tak pożądanych atrybutach, zawężanie go do wymiaru lokalnego byłoby nierozsądne. Delikatnie mówiąc. Na pewno nie jest to także koncept jedynie turystyczny. Celem jest rozwój społeczno-gospodarczy regionu, zaś turystyka ma być jedynie kołem zamachowym. To właściwy sposób podejścia. W zasadzie jedyny, mając na uwadze planowane działania i punkt odniesienia, jakim są doświadczenia szwajcarskie. Pytanie, w którym miejscu jesteśmy? Właśnie tak postawione pytanie pokazuje sytuację, którą można określić jako „karpacki paradoks”. Nie dlatego, że jest niespotykana. Rzecz w poziomie rozbieżności. C uwagę, dopóki nie będzie dostarczał możliwości wypłaty gotówki poprzez bankomaty. Wiele lat temu niemieccy producenci samochodów nie dodawali w standardzie kołpaków na koła, uznając to za zbytek. Ale inni robili to na tyle konsekwentnie, że element ten stał się absolutnym standardem, co zmusiło twórców Audi, Volkswagena czy BMW do przystosowania oferty. Przed ciekawym dylematem stanął kiedyś również zarząd Jaguara, diagnozując, że ich produkt jest odrzucany przez klientów, którzy oczekują napędu na obie osie. Nie był to element przewagi, ale konieczność, aby odpowiedni profil odbiorców zainteresował się tym, notabene doskonałym autem. O jakiej kategorii mówimy w przypadku Car pathii? Można się oczywiście Większość strategów marki koncentruje swoje wysiłki na rozwoju tak zwanych punktów wyróżnienia, które mają być argumentem dla konsumentów do wyboru konkretnej oferty. Kluczem jest zdobycie ich umysłów w kontekście unikalności propozycji. Tymczasem, jakby w cieniu, pozostaje sfera punktów równości. Grupy cech, które decydują o tym, że marka w ogóle jest rozpatrywana jako przedstawiciel kategorii. Bank nigdy nie będzie brany poważnie pod spierać w tym zakresie w nieskończoność. Osobiście, zaliczam ten koncept do ponad weekendowej turystyki aktywnych doświadczeń. Mówimy więc o kilkudniowym pobycie nastawionym na poznawanie i doświadczenie „inności” w każdym możliwym aspekcie. Co ciekawe, tak ujęty produkt i marka nie są bezpośrednim rywalem dla Alp, które kojarzone są przede wszystkim z narciarstwem. Przynajmniej nie tylko. To znacznie szersza grupa, do której moż- 6 HORYZONT na zaliczyć także Toskanię czy Bawarię, a także wiele regionów azjatyckich czy destynacji znajdujących się w Ameryce Południowej. Niezaprzeczalne zalety Kar pat to mała odległość (z punktu widzenia turysty europejskiego), koszt pobytu i pierwiastek świeżości, czyli możliwość odkrywania. To wszystko podpar te potężnym dziedzictwem kulturowym, historycznym i przyrodniczym daje naprawdę znaczący punkt wyróżnienia. Coś, czego codziennie szukają marketerzy na całym świecie. Święty Graal marketingu. Co paradoksalne, problemem tego regionu są punkty równości. Z pozoru najprostsze elementy, które określają wymagane minimum. Począwszy od miejsc noclegowych, poprzez oznakowanie atrakcji turystycznych, a skończywszy na stabilności i dostępności ofer ty kulinar nej. W tym momencie można by zaprotestować. Przecież decydując się na wyjazd do Kenii czy w głąb Amazonii, nikt nie oczekuje wygód w stylu szwedzkiego stołu na śniadanie. Po pierwsze to nie do końca prawda, bo nawet jeżeli lubimy ekstremalne przygody, to nie w odniesieniu do całego pobytu. Po drugie zaś, mówimy o obszarze w środku Europy, który kusi autentycznością, wielokulturowym piętnem i piękną przestrzenią, ale przecież nie brakiem cywilizacji. Po trzecie, to za duży region, żeby przyciągać samych potomków Tony Halika. Czytając o dziedzictwie Przemyśla, Sanoka czy Jarosławia w Inter necie bardzo łatwo sobie wyobrazić wspaniały czas tam spędzony. Znacznie trudniej to zrealizować. Mówiąc krótko i dosadnie, Kar paty mają do zaoferowania moc doświadczeń, tyle że w wielu przypadkach można to jednak porównać do lizania lodów przez szybę. Wskazywany od początku paradoks jest stwierdzeniem trochę na wyrost. De facto nie jest to sytuacja niezwykła, a przyczyna jest prozaiczna. Region nie ma wystarczających doświadczeń biznesowych, a to znowu wpływa na niski poziom świadomości i wrażliwości, jeżeli chodzi o doświadczanie konsumenta, czyli skumulowany zestaw różnorodnych punktów styku pomiędzy użytkownikiem a marką. One odpowiadają za jego finalne zadowolenie, które później przekłada się na kapitał marki – chęć powrotu, polecanie czy skłonność do płacenia wyższej ceny. Zmiana w tym zakresie to konieczność. Bez mozolnej pracy nad uzupełnianiem kolejnych, brakujących detali, nie ma co marzyć o wtargnięciu na obecny rynek turystyczny Europy. Konsumenci to spasione koty i nie zmienimy ich podejścia. Oczekują udziału w ekstremalnym wydarzeniu, które ich zmęczy, da satysfakcję i pozwoli uciec od codziennej rzeczywistości, ale wieczorem chcą wziąć prysznic w czystej kabinie, zjeść w komfor towych warunkach i usiąść przed swoim Mac Book’iem, aby podzielić się z przyjaciółmi wrażeniami. Bez czekania na połączenie internetowe. Za taką kombinację są gotowi zapłacić poważne pieniądze. Czy obecny status dyskwalifikuje Carpathię i jest barierą przed wprowadzeniem komercyjnej oferty? Absolutnie nie. Kwestia ostrożności. Na pewno należy się oswoić z badaniami konsumenckimi o charakterze obserwacyjnym. Trzeba mieć wiedzę co działa, a co nie i dostarczać swoje bogactwo krok po kroku. Nie można pozwolić sobie na fałszywe dźwięki. Polska cenionym partnerem Szwajcarii ROZMAWIA NATALIA MATUSZ Andrej Motyl – Ambasador Konfederacji Szwajcarii w Polsce. – Czym różni się ten mechanizm od pozostałych instrumentów wsparcia rozwoju finansowanych przez Szwajcarię? – W jaki sposób Konfederacja Szwajcarska stara się pomagać innym krajom w szczególności ze wschodniej Europy? Szwajcaria rozwinęła wiele instrumentów skierowanych na wspieranie i pomaganie krajom na całym świecie. Taka potrzeba została również zdefiniowana w krajach Europy Wschodniej, gdzie pomagamy w redukowaniu biedy i ekonomicznych dysproporcji. Instrumenty, które pozwalają na takie wsparcie opierają się na Ustawie Federalnej o Współpracy z Europą Wschodnią i obejmują pomoc w okresie przejściowym i wsparcie krajów rozszerzonej Unii Europejskiej, które jest znane jako Wsparcie Szwajcarskie. Pomoc w okresie przejściowym jest skierowana na wspieranie rządów, sektora prywatnego i społeczeństwa obywatelskiego w procesie demokratyzacji. W ramach instrumentów, Konfederacja Szwajcarska, we współpracy z innymi krajami i organizacjami, wspiera Bałkany Wschodnie i kraje byłego Związku Radzieckiego. Jeśli chodzi o Wsparcie szwajcarskie, instrument ten został stworzony, celem wsparcia rozwoju nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej. Szwajcarskie wsparcie krajów rozszerzonej Unii Europejskiej pozwala nam na wspieranie projektów wdrażanych w 13 krajach, które przyłączyły się do Unii Europejskiej w i po 2014 roku. Różnią się one bardzo 8 HORYZONT i są wdrażane w ramach różnych obszarów tematycznych; jednakże, wszystkie mają na celu redukowanie ekonomicznych i społecznych dysproporcji w Unii Europejskiej. – Jak Pan ocenia rolę SWISS CONTRIBUTION w całym systemie pomocy zagranicznej Konfederacji Szwajcarskiej dla partnerów na całym świecie? Wsparcie szwajcarskie dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej zajmuje istotne miejsce w naszej polityce zagranicznej. Unia Europejska jest naszym najważniejszym partnerem politycznym i ekonomicznym. Jest to dla nas bardzo ważne, aby zarówno wyrażać naszą solidarność jak i wzmacniać nasze relacje z Unią Europejską. W połączeniu z innymi instrumentami szwajcarskiego wsparcia zagranicznego przynosi to widoczne rezultaty i zacieśnia nasze relacje z krajami partnerskimi. W przypadku szwajcarskiego wsparcia dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej główna odpowiedzialność monitorowanie wdrażania projektów i postępu leży po stronie kraju partnerskiego, podczas gdy, w przypadku tradycyjnych instrumentów bilateralnej współpracy, strona szwajcarska zaangażowana jest w codzienne wdrażanie projektu w o wiele większym zakresie. Polegamy również na władzach krajowych danego kraju jeśli chodzi o wstępną ocenę i wybór projektów zaproponowanych do wdrożenia ze wsparciem szwajcarskim. Schemat finansowania również różni się w porównaniu z innymi instrumentami – odpowiednia kwota jest płacona przez stronę szwajcarską nie bezpośrednio dla beneficjentów, ale jest zwracana do budżetu krajowego odpowiedniego kraju. Władze krajowe kierują bezpośrednimi płatnościami do beneficjentów. – Czy cele zdefiniowane w porozumieniu dotyczącym Szwajcarsko – Polskiego Programu Współpracy są według Pana skutecznie osiągane? Nawiązaliśmy bardzo dobrą i wydajną współpracę z naszymi polskimi partnerami. Polska otrzymała największe wsparcie finansowe z 13 krajów członkowskich, co również przekłada się na największą liczbę współfinansowanych projektów. Wszystkie one zostały wybrane do wdrożenia po dokładnej ocenie i odpowiadały jasno określonym potrzebom spełniającym główne cele szwajcarskiego wsparcia dla krajów rozszerzonej Unii Europej- skiej. Rezultaty osiągnięte do tej pory udowodniły, że wdrożone działania współgrają ze wstępnymi celami wsparcia szwajcarskiego i są skierowane na osiągnięcie celów określonych w Umowie. Widzimy również, że bez względu na obszar tematyczny projektu, beneficjenci są wysoce motywowani, aby wdrożyć projekty efektywnie i przynieść pozytywną zmianę. – Jakie korzyści z funkcjonowania S.C. mogą odnosić Szwajcarzy? Jakie są opinie Pana rodaków w tym zakresie? Widzimy dużą wartość wsparcia szwajcarskiego nie tylko dla wspieranych krajów, ale również dla nas. Ściśle współpracujemy z naszymi krajami partnerskimi jeśli chodzi o codzienne wdrażanie projektów, co daje nam możliwości do wymiany wiedzy i doświadczenia oraz zaciśnięcia naszych relacji z Unią Europejską. Jest to również duża okazja do wymiany i współpracy pomiędzy instytucjami z wspieranych krajów z rządowych, biznesowych oraz pozarządowych sektorów i ich szwajcarskimi odpowiednikami. Szwajcarskie wsparcie dla krajów rozszerzonej Unii Europejskiej zapewnia również pozytywny wizerunek Szwajcarii w krajach obdarowanych. Szwajcarscy obywatele rozpoznają wagę utrzymania dobrych relacji z innymi krajami, ale przede wszystkim chcą, aby przydzielone środki dostarczały konkretnych rezultatów z korzyścią dla mieszkańców tych krajów. – Czy Polska może liczyć na specjalną ścieżkę w relacjach z Konfederacją? Jakie widzi Pan potencjalne pola współpracy miedzy naszymi państwami? Polska jest wysoce cenionym partnerem Szwajcarii. Nasze współczucie dla waszej walki o niepodległość i wolność było tak duże, że wasi najznakomitsi bohaterowie często wybierali Szwajcarię jako ich tymczasowy dom , aby mogli kontynuować swoją walkę. Kościuszko, Sienkiewicz, Paderewski, Mościcki i inni wybitni Polacy wzbogacili nas swoim geniuszem, stali się oni również naszymi autorytetami. W ostatnich czasach nasze społeczeństwa wdały się w ekscytujące „Tango” na wszystkich możliwych polach. Gospodarki stają się stopniowo połączone między sobą – szwajcarskie firmy w Polsce zatrudniają ponad 50 000 Polaków i są w większości kierowane tutaj przez polskich dyrektorów generalnych. Nasze uniwersytety współpracują coraz bardziej na różnych polach naukowych, a wymiany kulturalne są również coraz bardziej ekscytujące. Wymiany polityczne pomiędzy naszymi Rządami a Administracjami osiągają intensywność porównywalną z naszymi krajami sąsiedzkimi. Kusi mnie, aby powiedzieć, że Polska staje się, mówiąc metaforycznie, krajem sąsiadującym z Szwajcarią. Uczymy się od siebie w obszarze ogólnoeuropejskiej polityki, polityki Unii Europejskiej, rozwoju w krajach Europy Wschodniej, promujemy naszą wymianę dotyczącą obrony i bezpieczeństwa, informujemy się nawzajem o doświadczeniach i wyzwaniach zjawiska migracji i nie możemy zapomnieć, że byliśmy w tej samym grupie głosującej IMF i WB przez dwie dekady. Tak więc, nasze relacje są bardzo szczególne. Nie widzę takiej intensyfikacji relacji z jakimkolwiek innym krajem w ostatnich latach. – Szwajcaria to Alpy, a Euroregion Kar packi stara się wykorzystać Wasze doświadczenia w rozwoju Karpat. Jak ocenia Pan rolę i pozycję Szwajcarii wśród krajów alpejskich? Alpy są naszym domem. Były naszym bastionem obronnym przed zagranicznymi atakami, były naszymi gwarantami wolności, ale były również powodem olbrzymiego zróżnicowania w ramach granic szwajcarskich, ponieważ góry kształtowały oddzielne obszary, gdzie na wąskiej przestrzeni występowały zróżnicowane podmioty polityczne jak i często religijne. Następnie, Alpy stały się naszą główną zaletą w promocji turystyki. Ale wracając do naszej wspólności: Alpy jak i Karpaty nie posiadają poważnych zasobów naturalnych, ani też nie zapewniają dużych obszarów rolniczych, dlatego zmuszają swoich mieszkańców do inwestowania w zasoby ludzkie. Konieczność jest matką wynalazku. Tak więc moja analogia dla waszego regionu jest następująca: musicie być bardziej atrakcyjni od innych. Uporządkujcie swoją administrację lokalną do poziomu światowej klasy (służcie mieszkańcom i firmom lepiej niż inni), sprawcie, aby wasze warunki życia były bardziej atrakcyjne niż gdzie indziej, ukierunkujcie wasze instytucje edukacyjne, aby tworzyły wykwalifikowaną, zręczną i umotywowaną siłę roboczą. Stwórzcie bodźce do wykorzystywania talentów ludzi, aby stawali się centrum innowacji. Równocześnie, nie zapominajcie o czynnikach zniechęcających – jesteśmy tylko ludźmi. Złe zachowanie, jeśli chodzi o środowisko, nieodpowiedzialność społeczna nie mogą popłacać – zarówno na szczeblu indywidualnym, prywatnym czy też korporacyjnym, administracyjnym lub politycznym. SZWAJCARIA Nazwa: Konfederacja Szwajcarska Stolica: Berno (188,2 tys. mieszkańców) Większe miasta: Zurych (377 tys. mieszkańców), Genewa (188,2 tys.), Bazylea (164,5 tys.), Lozanna (129,4 tys.), Lucerna (57 tys.). Kraje sąsiadujące: Niemcy, Francja, Włochy, Austria, Liechtenstein. Długość granic: 1881 km Powierzchnia: 41.300 km2 Odległości: północ - południe 220 km, wschód - zachód 348 km Mieszkańcy: 7,9 mln. Gęstość zaludnienia: 196 osób/km2 Forma państwowa: kraj związkowy od 1848 roku, system parlamentarny, bezpośrednia demokracja. Podział administracyjny: 20 kantonów, 6 półkantonów. Nazwa państwa pochodzi od nazwy kantonu Schwyz jednego z założycieli związku kantonów w 1291 roku. "CH" oznacza skrót od Conföderatio Helvetica. Języki: niemiecki (65%), francuski (22,8%), włoski (8,4%), retoromański (0,6%), inne (8%). Język angielski jest bardzo popularny. Religie: rzymsko-katolicka (38,6%), protestancka (28%), inne (33,4%). Najwyższy punkt: szczyt Dufour w masywie Monta Rosa: 4634 m Najniższy punkt: Lago Maggiore (Ticiino): 193 m Jeziora: 1484 Największe jeziora: Jezioro Lemańskie (Genewskie), Jezioro Bodeńskie, Jezioro Neuchâtel, Lago Maggiore. Lodowce: 140 Największe lodowce: Aletsch, Gorner, Fiescher, Inferior Aare. Największe rzeki: Ren, Aare, Rodan, Reuss. Waluta: frank szwajcarski (CHF), dzieli się na 100 centymów (lub Rappen w części niemieckojęzycznej). Święto narodowe: 1 sierpnia, dzień podpisania przymierza kantonów Uri, Schwyz i Nidwalden na łączce Rütli w kantonie Schwyz nad Jeziorem Czterech Kantonów w 1291 roku. Szwajcaria jest członkiem ONZ (od 10.9.2002) i EFTA, nie jest członkiem Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). HORYZONT 9 Europa Karpat ROZMOWA JÓZEF MATUSZ K ar paty stanowią ważną część regionalnego bogactwa Europy. Jest to obszar o ogromnych zasobach społecznych, kulturowych i przyrodniczych a jednocześnie jeden z najbiedniejszych i najmniej dostrzeganych regionów, wymagający skoordynowanego wsparcia w ramach polityki Unii Europejskiej”. To fragment z „Memorandum Karpackiego” uchwalonego jeszcze w we wrześniu 2011 roku podczas konferencji Europa Karpat w Krynicy Zdroju. Cykl konferencji pod tym tytułem zapoczątkowany został w 2010 roku przez przemyskiego posła, wicemarszałka, a w noewej kadencji Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Odbywały się w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy, a także w Krasiczynie, na Ukrainie i w tym roku w Smereku w Bieszczadach. Podczas każdej z nich w gronie polityków, samorządowców i ekspertów dyskutowano o pogłębianiu transgranicznej współpracy regionalnej, wdrażaniu postanowień Konwencji Karpackiej oraz podejmowaniu wspólnych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju Karpat. Każda z tych konferencji kończyła się wypracowaniem wspólnego stanowiska. Ich wspólnym przesłaniem jest podkreślenie atutów krajów karpackich, wskazywaniu barier i szans rozwoju. Atuty i problemy Karpaty łączą ponad obecnymi granicami Unii Europejskiej, tereny o strategicznym znaczeniu – od samego rdzenia Europy Środkowej: Czech, Słowacji, Polski, Węgier, przez Ukrainę, po Bałkany wraz z Rumunią i Serbią. Stanowią unikatowy zasób środowiska naturalnego będąc „zielonym kręgosłupem” Europy Środkowej i Wschodniej. Jest to region ważny kulturowo i społecznie, który zamieszkuje blisko 20 milionów osób. Karpaty to także obszar problemowy. Do podstawowych słabości 10 HORYZONT należą braki infrastrukturalne, zarówno w zakresie transportu, jak i bezpieczeństwa środowiskowego, brak należytej staranności o zrównoważony rozwój, problemy społeczne, w tym obszary wysokiego bezrobocia. Bez skoordynowanych działań rozwojowych, ekonomicznych i społecznych problemy regionu karpackiego będą narastały. W tym celu należy połączyć wysiłki państw karpackich, Unii Europejskiej i poszczególnych władz regionalnych w celu wypracowania wspólnej strategii dla Karpat, która wykorzystując atuty tego obszaru pozwoliłaby przezwyciężyć jego słabości. Współpraca powinna się opierać na synergii pomiędzy istniejącymi już inicjatywami i działaniami podejmowanymi w tym regionie i tym samym stanowić wartość dodaną nie powodując tworzenia nowych struktur, regulacji czy instytucji. W sposób skoordynowany należy zabiegać o finansowanie działań na obszarze Karpat, tak by środki – szczególnie pozyskane z budżetu wspólnotowego – nie rozpraszały się, lecz były strategicznie ukierunkowane na wspólne projekty karpackie. Ilość istniejących już dobrych praktyk i inicjatyw w regionie Karpat, przekonuje, że przy odpowiednio opracowanej strategii – można w stosunkowo krótkim czasie osiągnąć pożądane, konkretne efekty w zakresie współpracy akademickiej, środowiskowej, infrastrukturalnej czy międzyregionalnego projektu. Posłuży to zacieśnianiu więzi między państwami członkowskimi UE a Ukrainą, przyczyniając się do szybszej integracji tego kraju ze strukturami europejskimi. Kar paty nie mogą być skansenem Europy Istotnym przesłaniem wynikającym z konferencji Europa Karpat jest przekonanie, że przedsiębiorczość lokalna powiązana z dobrem wspólnym powinna mieć priorytet przed inwestorami ponadnarodowymi. Obszar Karpat to spe- Wiodąca rola Polski w Karpatach cyficzny region gospodarczy, w którym inwestycje i rozwój muszą w sposób zrównoważony współistnieć z bogatymi zasobami środowiska naturalnego, będącymi narodowym bogactwem krajów karpackich. Dlatego też, wspierając rozwój turystyki i związanych z nią różnorodnych usług należy zwrócić uwagę na zagwarantowanie narodowej własności dóbr przyrodniczych, zwłaszcza parków narodowych i wspomaganie lokalnych wspólnot, tak by były w stanie sprostać konkurencji ze strony inwestorów ponadnarodowych. Karpaty nie mogą być skansenem Europy, muszą się rozwijać i bogacić, ale też nie można zniszczyć ich przyrodniczych walorów. Wojna na Ukrainie Podczas ostatnich konferencji Europa Karpat, jednym z dominujących tematów była sytuacja na Ukrainie, która stanowi największe zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie od czasu końca zimnej wojny. Zagrożenie to wynika z faktu, że po raz kolejny po wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku, agresja Rosji dokonuje zmiany granic przy użyciu siły i dąży do uznania tego za stan trwały. Aneksja i okupacja Krymu oraz wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy wschodniej są złamaniem podstawowych zasad prawa międzynarodowego, podważają zasadę integralności terytorialnej i suwerenności państwowej, które są fundamentami pokojowego ładu w relacjach między państwami. W tej sytuacji w dużej mierze od reakcji poszczególnych państw, całego regionu Europy Środkowowschodniej, Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej zależy dziś nie tylko pokój na Ukrainie, ale też to, czy Europa będzie bezpieczna i czy pozostanie kontynentem rządów prawa i uniwersalnych wartości. Bierność wobec tych faktów nie jest żadnym wyborem. Polityka appeasement’u może i dziś prowadzić do katastrofy, jaką Europa już raz przeszła 76 lat temu Z Marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim rozmawia Józef Matusz – Od pięciu lat organizuje Pan konferencje Europa Kar pat. Wnioski z nich płynące przedstawiliśmy w tekście obok. Ale jak Pan ocenia ich efekty? Organizując te konferencje z udziałem wpływowych polityków z krajów karpackich miałem świadomość, że to jest proces długotrwały i nie wystarczy wydać jednej, wspólnej deklaracji czy memorandum. Wpierw należało przekonać polityków i rządzących w krajach kar packich, że jest to działanie we wspólnym interesie, że Karpaty stanowią ważny element europejskiego bogactwa regionalnego. I to się udało, bo w każdym z tych krajów powstały parlamentarne zespoły lub kluby karpackie, a także w Parlamencie Europejskim. I to właśnie ich przedstawiciele zabiegają w sprawach karpackich. Podczas tych konferencji licznie reprezentowani są samorządowcy, którzy na co dzień współpracują z partnerami z innych krajów i doskonale znają problemy. To właśnie samorządowcy stali się ambasadorami współpracy kar packiej, a ich przesłania podstawą do tworzenia Strategii Karpackiej. – Dlaczego to takie ważne z punktu widzenia gospodarczego i politycznego? Karpaty są dziś jednym z dwóch najważniejszych górzystych regionów europejskich. Po rozszerzeniu Unii Europejskiej stanowią one także jej wschodnią granicę. To w istotny sposób podnosi znaczenie tego obszaru w zapewnieniu zrównowa- HORYZONT 11 Samorządy – kluczem do sukcesu Marki Karpackiej ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO – Jaką rolę w Euroregionie Kar packim pełnią samorządy? żonego rozwoju i spójności Wspólnoty. W dzisiejszych czasach mieszkańcy makroregionu karpackiego borykają się z licznymi trudnościami. Brak infrastruktury transportowej, widoczne różnice w sytuacji społecznej, w tym wysokie strukturalne bezrobocie powodują, że bez precyzyjnych działań rozwojowych sytuacja mieszkańców Karpat będzie się pogarszać. Aktywność na rzecz modernizacji i rozwoju makroregionu karpackiego jest konieczna nie tylko z punktu widzenia wybranych państw członkowskich, ale całej Unii Europejskiej. Potrzebne jest skoordynowanie działań na rzecz Karpat w wielu obszarach. Ich istotą powinno być zacieśnienie współpracy międzypaństwowej, regionalnej i transgranicznej w wymiarze gospodarczym, społecznym i kulturalnym, tak aby makroregion ten prezentował na forum Unii Europejskiej spójną wizję rozwoju. Tylko połączenie wspólnego wysiłku społeczeństw, parlamentów, rządów i władz lokalnych krajów karpackich stworzy możliwość skutecznego zabiegania o interesy Karpat na forum europejskim. Dla Polski współpraca Państw Karpackich ma znaczenie także ze względu na ochronę i produkcję takich surowców naturalnych jak woda pitna. U nas jej brakuje, a dwie trzecie naszego kraju to dorzecze Wisły, która czerpie wodę głownie z obszaru Karpat. To kwestia strategiczna dla pokoleń. – A jaką rolę może w tym odegrać Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska i inne Euroregiony w krajach kar packich? Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska, od lat działa na rzecz współpracy i integracji regionów karpackich. Ma w tym zakresie ogromne zasługi, jako instytucja koordynująca i aktywizująca działania na rzecz rozwoju tego obszaru i mógłbym wymienić długą listę takich działań. To jest nie tylko realizacja setek projektów transgranicznych, ale przede wszystkim zmiana wizerunku regionów karpackich oraz przekonanie, że tylko wspólnie uda się stworzyć platfor mę współpracy krajów karpackich. To właśnie Euroregion nawiązał współpracę ze Szwajcarią i korzystając ze szwajcarskich doświadczeń intensywnie stara się wypromować Markę Kar packą Car pathia. To choćby ten magazyn „Horyzont Alpejsko – Karpacki”, który doskonale ukazuje sukcesy ale też i problemy regionów karpackich. A przy tym pokazuje dobre rozwiązania z krajów alpejskich, szczególnie Szwajcarii. Ale przed Euroregionem Karpackim stoją też kolejne wyzwania, bo polityka karpacka nabierze nowej dynamiki. – No właśnie. Co dalej? Z przekazów medialnych płyną optymistyczne prognozy odnośnie pol- skiej polityki w regionie, zwłaszcza w odniesieniu do współpracy krajów kar packich, że projekt makroregionalnej strategii rozwoju Europy Kar pat stanie się wiodący. To jest pewne, że priorytetem polskiej polityki międzynarodowej będzie wzmocnienie polskiej polityki w regionie. Pol ska bę dzie ini cja to rem tych działań, począwszy od bliskiej współpracy na najwyższym szczeblu państwowym przedstawicieli krajów karpackich, ożywienia działalności Grupy Wy szeh radz kiej i współ pra cy w ra mach NATO. To już się dzie je, a świadczą o tym choćby wizyty Pana Prezydenta Andrzeja Dudy w krajach kar packich. Eu ro pie Środ kowo – Wschod niej brak by ło do tych czas spójnej wizji i inicjatyw zrzeszających kra je re gio nu, któ re po mi ja ne by ły w polityce międzynarodowej, o co tak mocno zabiegał śp. Prezydent Lech Kaczyński. Nowa strategia opar ta będzie na sojuszu tych państw, rozciągającym się od Morza Bałtyckiego po Morze Czar ne. To wynika z położenia na niestabilnym terytorium, między Europą a Azją, ale też z dynamicznego rozwoju tych krajów, a to wymaga wypracowania wspólnego stanowiska i Polska chce w tym procesie odgrywać wiodącą rolę. Józef Jodłowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Eurore gion Kar pac ki Pol ska: – Klu czową. Są człon ka mi Stowa rzy sze nia Eu ro re gion Karpacki Polska i swego rodzaju szkieletem Euroregionu. Nie tylko wspierają SEKP finansowo, ale przede wszystkim tworzą sieć współpracy. Są głównymi, strategicznymi partnerami. Są również największymi beneficjantami funduszy zewnętrznych. Realizują projekty terytorial ne i pro jek ty z za kre su rozwoju regionalnego, których to efekty odczuwają społeczności wielu miast, gmin czy powia tów. Sa mo rzą dów człon kow skich w Eu ro re gio nie Kar packim jest 62. Każdy ma istotną rolę do spełnienia. Teraz ważnym wyzwaniem stojącym przed nimi będzie wykorzystanie fun du szy z per spek ty wy 2014-2020. Dla wielu samorządów takim wzywaniem jest też Marka Kar packa „Car pathia” – część z nich włą czy ła się w proces tworzenia tej marki. – Dlaczego tylko niektóre samorządy, a nie wszystkie członkowskie są zaangażowane w budowanie marki Car pathia? -To wy ni ka z au dy tu, któ ry przeprowadziliśmy. W jego ramach wskazaliśmy te samorządy, te miejsca, te miasta, które 12 HORYZONT HORYZONT 13 ma ją naj więk szy po ten cjał, jak np. Przemyśl, Biecz, Sanok. Ale współpracować będziemy z wieloma miejscowościami, z wieloma miastami, m.in. z miastem wojewódzkim Podkarpacia, Rze szowem. Bo tak na prawdę tam, gdzie są Karpaty, tam wszędzie można znaleźć elementy Marki Kar packiej. Rola samorządów w budowaniu marki Carpathia jest niezwykle ważna – samorząd ma być taką instytucją patronacką, ma ułatwiać, pomagać, wspierać tworzenie tej marki, która jest projektem biznesowym. Samorządy są tak naprawdę kluczem do sukcesu Marki Karpackiej. – War to pod kre ślić, że człon kiem SEKP jest także samorząd województwa podkar packiego. Ten, przy po mnę, dwu krot nie wystąpił ze struktur Euroregionu… -To wystąpienie na pewno nie miało uzasadnienia merytorycznego. Samorząd województwa podkarpackiego będąc członkiem Euroregionu Karpackiego, po pierwsze jest w inicjatywie, którą sam stworzył, bo to stowarzyszenie zostało powołane w 2000 r. z inicjatywy radnych wojewódzkich, a po drugie – samorząd województwa również korzysta z pieniędzy, którymi zarządza Euroregion Karpacki – a ta łączna kwota wielokrotnie przewyższa łączną sumę składek członkowskich województwa. Także te korzyści dla województwa podkarpackiego z przynależności do Euroregionu są wielorakie i bardzo wszechstronne. – A z jakimi problemami borykają się samorządy członkowskie Euroregionu Kar packiego? -Z takimi, jak całe Karpaty. Największą naszą bolączką i Karpat jest brak wsparcia rozwoju Karpat na poziomie Unii Europejskiej – Karpaty nie mają strategii makroregionalnej, nie mają specjalnie im dedykowanego programu operacyjnego, takiego jak mają Alpy. O ten program stowarzyszenie zabiegało od 2005 r. Inicjatywę tę dzielnie wspie ra ły sa mo rzą dy człon kow skie, których reprezentanci lobbowali w tej sprawie m.in. w Brukseli. Niestety, bez skutku. A szkoda, bo Karpaty od lat są marginalizowane i niedoceniane. Dziś są jedynym tak dużym obszarem geograficznym Unii Europejskiej, który jest przez nią w pewnym sensie zapo- 14 HORYZONT mnia ny, któ ry nie ma sys te mowe go wsparcia. To poniekąd pokłosie słabej współ pra cy rzą dów państw kar pac kich, słabo działającej Konwencji Karpackiej. Efekt jest taki, że dziś Karpaty nie roz wi ja ją się i nie są konkurencyjne w skali globalnej ani nawet europejskiej. – Idea Marki Kar packiej jest od wielu lat wspierana przez partnerów Euroregionu Karpackiego ze Szwajcarii… -Ten partner odegrał w ostatnich latach znaczącą rolę w rozwoju naszego regionu. Musimy pamiętać, że miniona perspektywa finansowa to nie tylko fundusze unijne, ale też szwajcarskie, które na Podkarpacie trafiały m.in. za pośrednictwem SEKP. Z pieniędzy szwajcarskich skorzystał m.in. powiat rzeszowski, który dzięki nim rozbudował i doposażył Dom Pomocy Społecznej w Górnie. Takim flagowym projektem realizowanym na Podkarpaciu ze środków finansowych Konfederacji Szwajcarskiej był projekt pn. „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” opiewający na kwotę blisko 5,5 mln CHF, finansowany z Polsko-Szwajcarskiego Programu Współpracy. „Prowadziły” go dwie organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska wraz z rzeszowskim Stowarzyszeniem „Pro Carpathia”, w okresie od października 2011 r. do czerwca 2015 r. Te stowarzyszenia były jednymi z 12 instytucji, które skutecznie sięgnęły po pieniądze na duże projekty z zakresu rozwoju regionalnego z tego polsko-szwajcarskiego programu. Główną ideą projektu „AKMW” była aktywizacja gospodarcza województwa podkarpackiego. W jego ramach przyznawane były granty na działalność ekspor tową, promocyjno-informacyjną oraz działania przyczyniające się do rozwoju przedsiębiorczości. Za pośrednictwem SEKP dofinansowanych z programu AKMW zostało 80 projektów na łączną kwotę 6 mln zł. W ramach funduszu study tour dotowanych było wiele wyjazdów i wizyt za gra nicz nych róż nych pod mio tów z woj. podkarpackiego – samorządów, or ga ni za cji po za rzą dowych. Ce lem tych wypraw była wymiana doświadczeń, zaczerpnięcie z dobrych praktyk. W wielu przypadkach zaowocowa ły one wy mier ny mi ko rzy ścia mi – np. gmina Orły dzięki takiemu wyjazdowi do Szwajcarii pozyskała inwe- stora do strefy ekonomicznej, która działa na terenie tejże gminy. Z kolei z funduszu promocji lokalnego ekspor tu AKMW dofinansowanie otrzymało wiele podkar packich przedsiębiorstw, m.in. na zakup nowoczesnych maszyn – ta moder nizacja linii produkcyjnych umożliwiła im wejście na rynki zachodnie. Przykładem jest Zakład Metalowy w Przysiekach. Alpejsko-Kar packi Most Współpracy pozwolił też na rozwój współpracy transgranicznej w stopniu, w jakim do tej po ry był nie moż li wy. Dzięki temu programowi zbudowaliśmy całą sieć powiązań instytucjonalnych pomiędzy podmiotami z Polski, Kar pat, Szwajcarii i Alp. Takim prawdziwym mostem łączącym różne kraje stało się Alpejsko-Kar packie Forum Współ pra cy, czy li naj więk sza w województwie impreza konferencyjno-targowa, która w Rzeszowie odbyła się trzykrotnie, a w której uczestni czy li eks per ci m.in. z Nie miec, Szwajcarii, Francji, Włoch, Słowacji, Ukrainy, Węgier, Chorwacji. Co dalej? Czyli, kto będzie korzystał z Mostu Współpracy ROZMAWIA JÓZEF MATUSZ Dawid Lasek, wiceprezes Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska w natłoku jałowych dyskusji politycznych toczonych „ponad, dla, na rzecz i o” Karpatach Marka CARPATHIA wspomagana szwajcarskim know – how jest jedynym sensownym projektem do czasu pojawienia się ewentualnych nowych możliwości z kolejnej perspektywie UE. O ile ta nastąpi. Projekt się kończy – co dalej? – Program AKMW pozwolił również wydać pierwsze w regionie czasopismo o charakterze międzynarodowym pt. „Horyzont Alpejsko- Kar packi”. – Mam satysfakcję, że za pośrednictwem Stowarzyszenia Euroregion Karpacki Polska udało się zrobić na Podkarpaciu tak wiele w kwestii współpracy międzynarodowej. Dziś Euroregion Karpacki jest największą tego rodzaju strukturą w Europie. Jest też członkiem Stowarzyszenia Europejskich Regionów Granicznych. Mamy bardzo dobre kontakty z poszczególnymi Euroregionami. Zawdzięczamy to w dużej mierze zaangażowaniu pracowników stowarzyszenia i mojego zastępcy, Dawida Laska. A wracając do tematu współpracy polsko-szwajcarskiej, trzeba podkreślić, że oprócz wsparcia finansowego, doświadczyliśmy także ogromnej pomo cy i życz li wo ści, prak tycz nych wskazówek, co do samego funkcjonowania Euroregionu Karpackiego. To Szwajcarzy podpowiedzieli nam to, co jest dziś priorytetem dla EK na najbliższe dzie się cio le cia, czy li stwo rze nie i wdrożenie Marki Karpackiej. Ta pomoc Szwajcarów zbliżyła nas do Alp, które są dla nas wzorem w rozwoju Karpat. Dziękuję za rozmowę. W największym skrócie Alpejsko – Karpacki Most Współpracy to… Operacja międzynarodowa, kładąca podwaliny pod budowę systemu mechanizmów współpracy pomiędzy obszarem alpejskim i karpacką przestrzenią w wielu dziedzinach życia społeczno – gospodarczego. Niezwykle ważne przedsięwzięcie umożliwiające pozyskanie szwajcarskich doświadczeń i rozwiązań na rzecz rozwoju Karpat. W sensie alegorycznym to to most po którym kursować będą pomiędzy Alpami i Karpatami idee, inicjatywy, instytucje i ludzie. To wreszcie największa niespodzianka spośród projektów realizowanych przez Euroregion Karpacki… W jakim sensie? Nieoczekiwanych korzyści, czy jak to się mówi wartości dodanej. Rozpoczynając prace nad koncepcją projektu kilka lat temu nie mieliśmy pojęcia, że to przedsięwzięcie może w tak zasadniczy sposób wpłynąć na reorientację naszej polityki i de facto na redefinicję naszych celów rozwojowych. Wszystko to dzięki szwajcarskim inspiracjom, oraz mechanizmom, które dzięki współpracy z partnerami z Konfederacji będziemy wdrażać na obszarze Karpat. Można powiedzieć, że projekt „Alpejsko – Karpacki Most Współpracy” jest po jego realizacji innym produktem niż na etapie jego kreacji. Oprócz założonych w projektu celów osiągnęliśmy wiele dodatkowych korzyści. Swoją rolę w tym miała duża elastyczność i racjonalność strony szwajcarskiej nadzorującej wdrażania Swiss Contribution w Polsce oraz w miarę przyzwoita opieka polskiej administracji nad procesem wdrażania projektu. Co najważniejszego pozostało po projekcie? Wiele. Gdybyśmy próbowali wręczyć Grand Prix Szwajcarom za ich wpływ na zmianę polityki Euroregionu Karpackiego to w kategorii globalna innowacja zwyciężyła by Marka Karpacka CARPATHIA. To właśnie dzięki sugestii kolegów z Instytutu Turystyki w Sierre oraz na bazie znakomicie funkcjonującej Marki Kantonu Valais zrodził się ten wielki, międzynarodowy koncept społeczno – gospodarczy. Absolutnie najważniejszy strategiczny projekt na najbliższe dziesięciolecia dla Karpat. Oczywiście ścieżka dojścia do sukcesu będzie pewnie dłuższa i trudniejsza w naszym przypadku, już to ze względu na obiektywnie odmienne warunki gospodarcze, już to ze względu na odmienną „środkowoeuropejską” mentalność nas samych. Jesteśmy jednak pewni, że szczególnie w obliczu braku i strategii i programu karpackiego oraz Kończy w sensie logistycznym i finansowym, ale w kategoriach oddziaływania projekt się rozpoczyna. Najważniejsze dla nas jest utrzymanie rezultatów projektu, ich rozwój i kapitalizacja. Ale idziemy dalej. Podjęliśmy się dokonania audytu i podsumowania efektów interwencji Swiss Contribution na obszarze Euroregionu Karpackiego. Interesuje nas wartość dodana szwajcarskiej pomocy w skali makro. Chcemy także zidentyfikować najlepsze projekty zrealizowane na obszarze Karpat, te które się nadają włączyć do systemu Marki Karpackiej a najaktywniejszym partnerom – instytucjom realizującym projekty „szwajcarskie” chcemy zaproponować formalizację współpracy. Mamy w planie stworzenie „klubu” instytucji współpracujących ze Szwajcarią, co rzecz jasna wiąże się z dokładnym „zmapowaniem” i skatalogowaniem wszystkich partnerstw karpacko – szwajcarskich powstałych w wyniku realizacji projektów Swiss Contribution. Utrzymanie nawiązanych kontaktów i korzystanie z wymiany to bowiem cel nadrzędny wspomagający procesy modernizacyjne w Karpatach. War to współpracować ze Szwajcarami? Tak. To otwarte społeczeństwo, które stworzyło uczciwe, demokratyczne państwo służące swoim mieszkańcom. Wiele się można od nich nauczyć. HORYZONT 15 Euroregion Karpacki Ukraina ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO – Jaka jest historia Stowarzyszenia Samorządów „Euroregion Karpacki – Ukraina”? Halina Litwin, dyrektor biura Stowarzyszenia Samorządów „Euroregion Karpaty – Ukraina”: Powstało ono w 2007 r., jako pierwsza euroregionalna inicjatywa oddolna na Ukrainie, na wzór podobnych organizacji w Europie. W tym samym roku podpisało porozumienie o współpracy ze Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki Polska, co zapoczątkowało tworzenia sieci współpracy instytucji euroregionalnych na terenie Karpat. Nasze Stowarzyszenie liczy obecnie 66 samorządów i ich zrzeszeń z terenu 4 ukraińskich obwodów: Lwowskiego, Zakarpackiego, Iwano-Frankowskiego oraz Czerniowieckiego. Od 2008 r. Euroregion Karpacki Ukraina pełni funkcję Krajowego Przedstawicielstwa Euroregionu Karpackiego na Ukrainie, koordynującego współpracę transgraniczną i międzyregionalną 4 wspomnianych karpackich obwodów z Ukrainy z regionami przygranicznymi Polski, Słowacji, Węgier oraz Rumunii. W 2014 r. nasze Stowarzyszenie powołało sieć rozwoju regionalnego Euroregionu Karpackiego, która liczy 50 agencji rozwoju regionalnego oraz innych organizacji pozarządowych, zajmujących się rozwojem regionalnym lub lokalnym na terenie Karpat Ukraińskich. Nie tylko promujemy potencjał gospodarczy, kulturowy, historyczny, turystyczny i przyrodniczy ukraińskiej części Euroregionu Karpackiego, ale przede wszystkim staramy się wspierać rozwój lokalny i regionalny tej części Karpat. – W jaki sposób? Zapewniamy wsparcie doradcze samorządom i organizacjom pozarządowym 16 HORYZONT w zakresie rozwoju lokalnego i współpracy transgranicznej oraz wsparcie finansowe inicjatywom lokalnym i regionalnym na rzecz poprawy konkurencyjności obszarów przygranicznych. Wspieramy także tworzenie profesjonalnych struktur współpracy transgranicznej, prowadzimy szkolenia i zapewniamy pomoc techniczną w realizacji projektów. Pomagamy również w znalezieniu partnerów z obszaru Euroregionu Karpackiego, bierzemy udział w przygotowywaniu strategicznych dokumentów programowych, a także planów rozwoju lokalnego. – Co jest waszym największym sukcesem? To, że jesteśmy potrzebni, co udowadnia stale rosnąca liczba członków stowarzyszenia. W ciągu 8 lat funkcjonowania, z organizacji zrzeszającej w 2007 r. tylko 9 samorządów powiatowych, staliśmy się największą tego typu organizacją na Ukrainie, z czego jesteśmy bardzo dumni. Łączą nas podobne problemy. Razem łatwiej pozyskiwać środki finansowe na realizacji projektów, które mogą te problemy rozwiązać. – Jakie bariery napotykacie w codziennym funkcjonowaniu? Pierwszy, to ogólna sytuacja społeczno-gospodarcza na Ukrainie. Drugi – to bariery związane z istnieniem granicy Schengen, która nie jest granicą otwartą i łatwą do przekraczania. To najbardziej utrudnia współpracę w ramach całego Euroregionu. Jednakże, właśnie celem istnienia takich instytucji, jak nasza, jest przełamywanie tych barier, co staramy się robić na różne sposoby. Jesteśmy bardzo dumni ze wspierania, od 2010 r. Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa (na gra- nicy polsko-ukraińskiej w rejonach starosamborskim oraz turczańskim). Efektem tych systemowych działań było rozpoczęcie budowy przejścia granicznego Niżankowice-Malchowice. Mam nadzieję, że doprowadzimy też do otwarcia małych przejść granicznych w powiecie turczańskim. Efektem organizowanych przez naszą organizację szkoleń, wizyt studyjnych, konsultacji jest stopniowy wzrost liczby zrealizowanych przez rejony, miasta i wsie projektów o coraz większych budżetach. – Co dała wam współpraca z Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki Polska? Z SEKP współpracujemy od początku działalności naszej instytucji. Zrealizowaliśmy wspólnie 5 projektów o charakterze transgranicznym oraz międzyregionalnym w takich obszarach jak wsparcie działalności agencji rozwoju regionalnego, nawiązanie ścisłej współpracy mediów z obszaru Karpat oraz wsparcie rozwoju turystyki w Karpatach poprzez promocję potencjału gospodarczego, kulturalnego, historycznego, turystycznego i przyrodniczego regionu. To nasz partner, na którego zawsze możemy liczyć. – Jakie wyzwania stoją przed Euroregionem Karpackim Ukraina? Największym wyzwaniem całego Euroregionu Karpackiego jest wdrożenie Marki Karpackiej Carpathia. Wspieramy tę inicjatywę SEKP, a po stronie ukraińskiej wzmacniamy nasz potencjał kadrowy i instytucjonalny w celu efektywnej współpracy w tym zakresie. Jestem pewna, iż kreowanie marki karpackiej, jak i zarządzanie jej submarkami na obszarze transgranicznym o tak wysokim i tak niewykorzystanym potencjale zaowocuje przyśpieszeniem rozwoju gospodarczego, ale też zacieraniem granic pomiędzy naszymi krajami oraz granic w świadomości naszych społeczności. – A co daje udział w Alpejsko – Kar packim Forum Współpracy w Rzeszowie? Już po raz trzeci będziemy uczestniczyć w tej imprezie. Dzięki niej udało nam się nawiązać szereg kontaktów, zaprezentować się szerszemu gremium. Gratuluję SEKP pomysłu i tak skutecznej realizacji Forum. Przedsięwzięcie to stało się prawdziwym mostem łączącym wiele krajów, wzmacniającym współpracę i promocję wielu regionów. Karpaty w tle Alp – porównanie struktury i dynamiki współpracy terytorialnej ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ – AEBR posiada pełny przegląd współpracy terytorialnej w Europie. Czy może Pan wyszczególnić różnice w tempie, skali i zakresie tej współpracy w obszarach granicznych gór i innych? – Współpraca terytorialna jest w Europie bardzo zróżnicowana. Współpraca międzyregionalna zajmuje się podobnymi sytuacjami, jakie mają miejsce w sieciach jakiegokolwiek regionu i charakteryzuje się zróżnicowaniem uczestniczących partnerów. Ponadnarodowa współpraca coraz bardziej konsoliduje duże obszary współpracy, które mogłyby być określone w wielu przypadkach podejściem makroregionalnym. Jednakże, współpraca transgraniczna jest na ogół najgłębszą, najbar- Martin Guillermo Ramirez, Sekretarz Generalny Stowarzyszenia Europejskich Regionów Granicznych (AEBR) dziej zróżnicowaną, ponieważ bardzo trudno jest stawiać czoła relacjom pomiędzy przemysłowymi, wiejskimi, morskimi, górskimi i odległymi obszarami. Na ogół, regiony graniczne są zwykle peryferyjne, o niskim zaludnieniu, z mniejszą infrastrukturą i trudniejszym dostę- pem do usług niż w obszarach bardziej centralnych. Stanowi to wyzwanie, aby polepszyć sytuację ludności, w szczególności ludzi młodych i zaoferować szeroki zakres usług i możliwości. W tym sensie obszary górskie stanowią prawdziwe wyzwanie związane z charakterystyką tego faktu geograficznego, trudności związane z ich odległym usytuowaniem, brakiem infrastruktury transportowej, niskim zaludnieniem, itd. Z drugiej strony, obszary górskie oferują również specyficzne możliwości rozwoju związane z ich naturalnym dziedzictwem na różnym obszarze, jak np. turystyka, sport, SPA, itd. Wysokiej jakości specjały sektora rolno-spożywczego, rękodzieło, leśnictwo czy rybołówstwo są innymi tradycyjnymi obszarami rozwoju gospodarczego. W ostatnich latach nowe sektory związane z czystą energią i inne oferują innowacyjne możliwości dla tych obszarów. – Czy obserwuje się różnice w procesie Euroregionów w obszarach górskich i innych? – Tak, istnieją główne różnice związane z dostępnością, zaludnieniem, komunikacją, itd. W tym sensie, budowanie euroregionu na równych, dobrze połączonych regionach z wieloma miastami średniej wielkości jest zawsze łatwiejsze. Obszary górzyste stawiają czoła wszystkim wyzwaniom i możliwościom, o których była mowa we wcześniejszej odpowiedzi, ale należy również wziąć pod uwagę, że posiadają dużą zaletę: dzielą wspólne wyzwania, które mogą być tylko przezwyciężone przez wspólne podejście i silną współpracę. Dlatego większość Euroregionów w obszarach górskich odnosi sukces pomimo ich początkowej sytuacji. – Dwa największe pasma górskie w Europie – Karpaty i Alpy i zupełnie inny poziom społeczno-ekonomicznego rozwoju. Co należy zrobić, aby zredukować dysproporcje? – Redukowanie dysproporcji pomiędzy Alpami a Karpatami jest głównym wyzwaniem, którym należy zająć się w Europie w perspektywie długoterminowej. Mówimy o niektórych w z najbogatszych obszarów w Europie (w Alpach) i niektórych z najbiedniejszych obszarów (w Karpatach). Porównanie mogłoby podsumować główne podejście europejskiej polityki spójności: redukowanie dysproporcji pomiędzy obszarami europejskimi. Co robić? Ze strony AEBR zawsze prosiliśmy o „pozytywną dyskryminację” obszarów granicznych, w szczególności tych bardziej dotkniętych niskim rozwojem, peryferyjnością, brakiem infrastruktury i usług, drenażem mózgów, itd. Jest to kluczowa sprawa w ramach Europejskiej Współpracy Terytorialnej, którą zajmowano się przez ostanie 25 lat w ramach INTERREG i podobnych programów. Powinno się domagać dużego wysiłku z programu narodowego krajów zaangażowanych w te regiony, lepszej koordynacji tych programów, szczególnie w obszarach granicznych, i wspólnego strategicznego podejścia w perspektywie krótko-, średnio-, i długoterminowej, skupiając się na głównych wyzwaniach, takich jak starzenie się i zmiany klimatyczne i szczególnie tych, o których już wspomniałem (infrastruktura, usługi, itd.). – Jak ocenia Pan działalność struktur transgranicznych w Alpach I Karpatach? Co powoduje różnice? – Jako AEBR bardzo doceniliśmy pracę rozwiniętą od dziesięcioleci w regionie Alp, ponieważ potrafili oni całkiem właściwie skoordynować środki narodowe i osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Zaangażowanie rządów narodowych w zharmonizowanie i przedyskutowanie wszelkiego rodzaju kroków ze swoimi sąsiadami przed wdrożeniem narodowych programów integracyjnych jest prawdopodobnie jednym z kluczy ich sukcesu. Dobrze zorganizowane sieci regionów, gminy, przedsiębiorcy, uniwersytety i różne sektory organizacji cywilnych (środowiskowych, lokalnego rozwoju, itd.) dodały olbrzymią wartość dla narodowych środków. I, oczywiście, wkład europejskiej polityki spójności był również bardzo istotny. Z drugiej strony, regiony karpackie zmierzają się z faktem, że pomimo ich 25-letniego postępu, ich punkt wyjścia był bardzo różny od tego w regionach alpejskich. W roku 1990 narody karpackie przesunęły swój model ekonomiczny i rozpoczęły proces akcesji w Unii Europejskiej. Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia dobrze wykorzystują programy Unii Europejskiej, ale wciąż jest wiele rzeczy do zrobienia (w szczególności razem). Jest również jeden kraj uczestniczący, który jest dotknięty bardzo szczególną sytuacją. Chodzi o Ukrainę, która również potrzebuje specyficznego podejścia ze strony Unii Europejskiej, uczciwego dialogu z innymi sąsiadującymi narodami, takimi jak, Federacja Rosyjska i silniejszej współpracy z innymi partnerami karpackimi. – Czy Unia Europejska traktuje oba te regiony równo i dostarcza im podobnych instrumentów? – Niezupełnie. W przypadku regionów alpejskich posiadamy wysokorozwiniętych członków Unii Europejskiej i spoza Unii Europejskiej, które są nawet bardziej rozwinięte (Szwajcaria), ze specjalną umową z Unią Europejską (chociaż są ostatnio pewne niepokojące oznaki dotyczące wizji obywateli szwajcarskich na temat relacji z Unią Europejską, w powiązaniu z szeroką falą euro-sceptycyzmu w wielu krajach Unii Europejskiej). W każdym przypadku, regiony alpejskie są wszystkie wpisane w politykę spójności Unii Europejskiej i Programy Współpracy Terytorialnej. W Karpatach, kraje zmierzają się z silnymi wyzwaniami rozwojowymi, a Ukraina potrzebuje wszelkiego rodzaju reform: politycznych, demokratycznych, społecznych, gospodarczych, itd. Z drugiej strony, z powodu charakterystyki zaangażowanych regionów, poziom współfinansowania przez Unię Europejską jest o wiele wyższy w Karpatach niż w regionach alpejskich. Tak więc tutaj wdrożony jest pomysł „pozytywnej dyskryminacji” dla regionów z większymi wyzwaniami. Niemniej jednak, oczywistym jest, że Region Karpacki potrzebuje silniejszej interwencji ze strony Unii Europejskiej, aby mógł osiągnąć pewne poziomy rozwoju w wielu obszarach, które wciąż są niedostatecznie wykorzystane. – Jakie doświadczenie z alpejskiej współpracy transgranicznej przeniósłby Pan w Karpaty? – Bardzo ciekawe podejście alpejskie, które mogłoby przynieść olbrzymie korzyści, jeśli zostałoby wprowadzone w Karpatach, a mianowicie opracowanie strategii makroregionalnej przy partycypacji Unii Europejskiej, rządów narodowych, władz regionalnych i lokalnych, sektora prywatnego oraz społeczeństwa obywatelskiego. Podobna strategia byłaby bardzo odpowiednia dla Karpat, w szczególności jeśli takie podejście wielopoziomowe zostałoby w pełni wdrożone. Poczyniono już pewne kroki w tym kierunku, aby można było zrewitalizować Euroregion Karpacki za pomocą zaktualizowanej strategii idącej w określonym kierunku. Koordynacja z innymi inicjatywami w regionie, takimi jak Konwencja Karpacka, może również przynieść olbrzymie korzyści dla tych obszarów. Dziękuję za rozmowę. HORYZONT 19 konferencji w Johannesburgu w 2002 r., koncentruje się również na zrównoważonym rozwoju całego regionu górskiego. Konwencja Karpacka ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ Z Haraldem Egererem, dyrektorem Sekretariatu Tymczasowego Konwencji Karpackiej w Wiedniu Mówi się, że Konwencja Alpejska jest modelem do tworzenia Konwencji Kar packiej. Co było bez po śred nim im pul sem do utworzenia Konwencji Kar packiej? Po otrzymaniu konkretnej prośby od krajów karpackich sformalizowanej przez Ukrainę, Konwencja Karpacka została podpisana i przyjęta w 2003 r. Klika krajów alpejskich, takich jak Austria, Włochy, Lichtenstein i Szwajcaria, wsparli jej utworzenie i przyjęcie poprzez wsparcie finansowe oraz techniczne. Konwencja Alpejska przedstawiała ciekawe studium przypadku dla krajów karpackich, będąc pierwszym regionalnym systemem opar tym na umowie dotyczącym ochrony i zrównoważonego rozwoju regionu górskiego na całym świecie. Istnieje kilka różnic pomiędzy obydwie ma kon wen cja mi, je śli cho dzi o obszar zasad proceduralnych i struktur in sty tu cjo nal nych. Kon wen cja Kar packa jest do sto sowa na do po trzeb regionu Kar packiego i jego różnych śro dowi skowych i spo łecz no -eko no micz nych sy tu acji. Po dob nie do Konwencji Alpejskiej, Konwencja Karpacka ma na celu chronić środowisko, ale od kiedy została przyjęta po 20 HORYZONT Jaka była rola Konwencji Alpejskiej w utworzeniu Konwencji Kar packiej? Czy koledzy z Konwencji Alpejskiej doradzali wam? Czy była jakakolwiek współpraca w tej kwestii? Przed utworzeniem Stałego Sekretariatu Konwencji Alpejskiej (PSAC) w 2003 r., rotacyjna Prezydencja Sekretariatu Konwencji Alpejskiej zapewniała usługi sekretarskie. W tym świetle Konwencja Karpacka była w dużej mierze wspierana przez Włoską Prezydencję Konwencji Alpejskiej (2001-2002) i kilka innych międzynarodowych i alpejskich partnerów, takich jak: Europejska Akademia Bolzana (EURAC), CIRPA w Liechtensteinie, WWF Dunajski Program Karpacki w Wiedniu i Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) Biuro Regionalne w Genewie. Jeśli chodzi o trwające prace Konwencji Kar packiej, czy są jakieś wspólne działania lub bliska współpraca pomiędzy sekretariatami obydwu konwencji? Jeśli tak, to w jakim stopniu i w jakich obszarach? Za rów no Kon wen cja Al pej ska jak i Karpacka pracują nad kilkoma podobnymi tematami dotyczącymi zrównoważonego rozwoju gór. Konwencje Alpejska i Karpacka dostarczają poparcia dla gór na poziomie regionalnym i międzynarodowym poprzez pracę zarówno na poziomie politycznym, jak i technicznym. W ramach tworzenia polityki międzynarodowej, obydwie konwencje poparły włączenie trzech paragrafów górskich (210-2012) w dokumencie końcowym Konferencji Rio + 20 „Przyszłość, której chcemy” oraz współ pra cu ją na po zio mie eu ro pej skim odnośnie tematów związanych ze zmianami klimatycznymi oraz międzynarodowymi synergiami współpracy górskiej. Jest wiele wspólnych projektów Alpejsko-Karpackiej Konwencji w obszarze bioróżnorodności i ochrony środowiska, zrównoważonego transportu, zrównoważonej turystyki, nauki, edukacji, planowania przestrzennego, zmian kli- matycznych, zrównoważonego rolnictwa i leśnictwa. Alpy osiągnęły wiele sukcesów na europejskim poziomie politycznym, nawet pomimo tego, że Konwencja Alpejska składa się z krajów i regionu o wiele bogatszego niż Kar paty. Konwencja jest na miejscu, Alpejski Program Zagospodarowania Przestrzennego działał przez wiele lat, a teraz finalizowana jest strategia makro-regionalna dla Alp. Jakie są przyczyny ich sukcesów? Wa run ki spo łecz no -eko no micz ne i polityczno-instytucjonalne w obrębie re gio nu Kar packie go róż nią się od istniejącej sytuacji w regionie alpejskim. Dwa głów ne kar packie kra je, mianowicie Ukraina i Serbia, nie są jeszcze członkami Unii Europejskiej, a ich ścież ka w kie run ku in te gra cji europejskiej przebiega również przez dorobek środowiskowy i współpracę międzynarodową na poziomie wieloaspektowym. Konwencja Karpacka wsparła utworzenie VASICA, Wizje i Strategie w Obszarze Karpackim, pierwszej ponadnarodowej wizji dotyczącej zrównoważonego rozwoju Karpat i zapewniła rekomendacje na poziomie europejskim dla utworzenia Karpackiego Programu Zagospodarowania Przestrzennego. Do tej pory nie było wystarczającego wsparcia politycznego ze strony państw członkowskich Konwencji Karpackiej w procesie utworzenia Makroregionu Unii Europejskiej. Karpaty są położone w dużej mierze w regionie Dunaju, podczas gdy część Karpat w Polsce i mniejsza część na Ukrainie graniczą z regionem Dunaju. Pomimo próśb adresowanych do Komisji przy kilku okazjach, aby rozważyć utworzenie makroregionalnej strategii dla Karpat, panuje powszechna opinia, że utworzenie nowej makroregionalnej strategii specyficznej dla Karpat i jej administracyjnej i zarządzającej struktury nie byłoby skuteczne pod względem kosztów i korzyści, w świetle istnienia zarówno Strategii Unii Europejskiej dla Regionu Dunaju (EUSDR) jak i Konwencji Karpackiej. Współpraca międzynarodowa nad zrównoważonym rozwojem i ochroną Karpat jest w toku w ramach Konwencji Karpackiej. Naszym bieżącym wyzwaniem jest połączenie Konwencji Karpackiej z EUSDR upewniając się, że wszystkie części Karpat są na równi wzięte pod uwagę poza granicami EUSDR. 25 listopada 2015 r., Konwencja Karpacka razem z Komisją Europejską, DG Regio, organizują warsztaty „Wymiar gór w regionie Dunaju, sprawa Karpat. Wyzwania i możliwości dla regionalnej współpracy na obszarach górskich”. Warsztaty przedyskutują opcje. w jaki sposób najlepiej zapewnić bliską współpracę, w szczególności poprzez mechanizm współpracy Dunajsko-Karpackiej, jak również memorandum zrozumienia, które mogłoby zostać podpisane między Konwencją Karpacką a odpowiednimi obszarami priorytetowymi Strategii Dunajskiej. To ułatwiłoby również przygotowanie wysokiej jakości pomysłów projektowych, które mogłyby zostać przekazane do Ponadnarodowego Programu Dunajskiego (DTP) i innych właściwych programów współfinansowanych przez Unię Europejską (np. H2020, LIFE, Cosme), mając na uwadze, że obecnie nie ma żadnego programu finansowania terytorialnego obejmującego cały region Karpacki. Jakiego rodzaju rozwiązania/ doświadczenia powinny, według Pana, zostać przeniesione z Alp do Kar pat? Przede wszystkim, istnieje potrzeba mobilizowania partnerstw we wszystkich sektorach, od nauki do innowacji, łącznie z transferem technologii i inwestycjami w regionie Karpackim. Ponadto, potrzebne jest kontynuowanie wsparcia poprzez bilateralne i międzynarodowe programy finansowania i projekty. Dzięki Wsparciu Szwajcar skiemu, Euroregion Kar packi buduje mechanizm strategiczny dla współpracy pomiędzy partnerami z Kar pat i Alp. Co, w ramach tej współpracy, powinno być najważniejsze Pana zdaniem? Wyraźne określenie priorytetów i uporządkowanie finansowania ze wspólnymi priorytetami utworzonymi w ramach Konwencji Karpackiej jest istotne dla wsparcia prac w regionie karpackim. Istnieje duży potencjał synergii z EUSDR i silne włączenie polskich partnerów we wspólne projekty i zróżnicowane źródła finansowania z Unii Europejskiej. Wyrównanie finansowania ze wspólnymi priorytetami pozwoli na szersze synergie i wpływy. HORYZONT 21 Nie od razu Rzym zbudowano Manu Broccard, profesor w Instytucie Turystyki w Sierre, Szwajcaria ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA – Dokąd lepiej pojechać na wakacje w Alpy czy Kar paty? – Zadając to pytanie w ten sposób, to trochę tak, jakby zapytać kogoś co jest lepsze: czekolada czy ziemniaki. Wszystko zależy od oczekiwań klientów, osobowości, budżetu, kultury, itd… Segmentacja jest kluczowym elementem w procesie marketingowym destynacji. Dlatego, przed podjęciem decyzji, które rynki są najlepszymi celami dla regionów karpackich, należy, na przykład, określić dokładnie, co region ma do zaoferowania po danej cenie i wówczas możemy dopasowywać wyniki do różnych rynków, aby dowiedzieć się, kim są nasi potencjalni klienci i kto ma odnaleźć ten produkt i być gotowym na wydanie pieniędzy, aby go kupić. – Czy historia rozwoju turystyki w Szwajcarii może być inspiracją dla turystyki w Kar patach? – Gdy rozwija się lub ulepsza produkt, porównanie z najlepszymi i najgorszymi praktykami jest zawsze dobrą metodą. Upewnienie się, że odnajdziemy dobre rzeczy, których doświadczyli inni i które to mogą być również odpowiednie dla naszego biznesu, jak również unikanie rzeczy, których inni już spróbowali i okazało się, że nie są skuteczne, może okazać się czynnikiem sukcesu w państwa procesie. Szwajcaria posiada bardzo długą historię przemysłu turystycznego i jest to szczególnie pomyślna historia. Dlatego mogłaby być ona dobrą ścieżką dla waszego regionu, aby przestudiować co zostało zrobione tutaj i w jaki sposób. To mógłby być również pomysł dla innych regionów. – Euroregion Kar packi inspiruje się Kantonem Marki Valais w rozwijaniu Marki Kar packiej. Jednakże obszar Karpat i terytorium Kantonu stanowią wielką różnicę, jeśli chodzi o potencjał. Co możecie wnieść ze swojego doświadczenia w markę CARPATHIA? – Rozwijanie marki ma zwykle różne cele i jest częścią procesu ulepszania. Jednym z nich może być określenie wartości marki i produktów jako punkt początkowy procesu. To działanie musi zostać podjęte bez względu na rzeczywisty potencjał rynku. Klienci poznają markę i będą skłonni konsumować ten produkt, jeśli wartości są połączone z jakością i ulegają polepszeniu zarówno z punktu widzenia społecznego, środowiskowego jak i ekonomicznego. Innym celem takiego procesu i zwykle tym, który jest określany mianem priorytetu, jest ustanowienie reputacji marki. Nie można się tego spodziewać od początku, a potencjał rynku będzie wzrastał, jeśli pierwsze kroki zostaną skutecznie zaplanowane i będą skutkowały polepszeniem produktu i sposobem, w jaki jest on odbierany na rynku. Dlatego powiedziałbym, że rzeczywisty potencjał rynku nie jest kluczowym wskaźnikiem do rozpoczęcia procesu brandingowego, ale to, co naprawdę jest ważne, to określenie celów, założeń i powiązanego rynku dla marki i produktów. Wierzę, że doświadczenie marki VALAIS w tym procesie jest doskonałe i taka współpraca miałaby sens. – Co należy zrobić dla szwajcarskich turystów, aby byli oni częstymi gośćmi w Kar patach? Czego oni szukają? – Szwajcarscy turyści są często doświadczonymi turystami i lubią odkrywać. Są przywiązani do jakości i autentyczności i nie lubią „podrabianych” produktów. Dlatego wierzę, że wasz region posiada potencjał w przyszłości dla takiego rynku. Jednakże, jest to mały rynek i prawdopodobnie nigdy nie będzie priorytetowym rynkiem dla waszego regionu. Zanim podejmie się pra- ce w tej „niszy”, istnieją inne bliższe rynki, które chcą zostać eksplorowane. Ważne jest, aby menadżerowie marketingowi waszych regionów określili, które rynki mają najlepsze potencjały na dłuższą metę, aby można było zapewnić zrównoważenie waszemu procesowi gospodarczemu. Produkt musi zostać ulepszony i rozwinięty, aby mógł przyciągać rynki z najlepszym potencjałem. Wierzę, że powinna istnieć istotna część rynku polskiego, która okazałaby się bardzo wydajna, ale myślę również o Niemczech, Zjednoczonym Królestwie, Rosji, Austrii, itd. Jednakże bycie obecnym i silnym na zagranicznym rynku jest bardziej wymagające, jeśli chodzi o organizację, wewnętrzną współpracę i infrastrukturę. Musicie przyciągać zainteresowanie mediów, tour operatorów i zdobywać reputację. Musicie mieć również strategię, która jest stosowana w rozwijaniu produktu, USP, dystrybucji kanałów, wycenie, planach inwestycyjnych, itd. Jak widać, przed podjęciem pracy na nowym rynku zagranicznym jest wiele planów i inwestycji do zrobienia. Instytuty, taki jak nasz, i inni profesjonalni konsultanci z pewnością mogliby wam pomóc na podstawie naszego szwajcarskiego doświadczenia, osiągnąć cele i założenia, które wyznaczyliście. – Trzy główne wskazówki dla deweloperów Marki Kar packiej to…? Myślcie globalnie, ale działajcie lokalnie poprzez rozpoczęcie wyraźnej strategii waszego rozwoju i zaufanie do waszych lokalnych produktów. Macie świetnych i wykwalifikowanych przedsiębiorców. Faworyzujcie i wspierajcie wewnętrzną współpracę, która pomoże ulepszyć wasz produkt i jest zgodna z waszą marką i jej wartościami. Pracujcie z najlepszymi. Planujcie swój rozwój i inwestycje w dłuższej perspektywie i nie przeoczcie ważnych „szczegółów”. Nie od razu Rzym zbudowano! HORYZONT 23 Ochrona przyrody z korzyścią dla ludzi ROZMAWIA MONIKA WĘDRYCHOWICZ Heino Meessen, doktor nauk w Centrum Rozwoju i Środowiska Uniwersytetu w Bernie, Szwajcaria – Czym zajmuje się wasze Centrum w ramach prac Uniwersytetu w Ber nie? – Centrum powstało w 2010 roku na Uniwersytecie w Bernie, ale CDE działa na rzecz rozwoju współpracy od 25 lat jako część Instytutu Geografii. Głównym obszarem działalności jest nauczanie uniwersyteckie, badania transdyscyplinarne, partnerstwo z uniwersytetami, z lokalnymi i regionalnymi (np. w Polsce i Słowacji) organizacjami partnerskimi, organizacjami rządowymi i pozarządowymi na całym świecie. Programy CDE są finansowane przez szwajcarskie i międzynarodowe agencje rozwoju. CDE jest zaangażowane w projekty badawcze, ale również w praktyczne wdrażanie projektów na całym świecie. Koncentrujmy się na zarządza- niu i rządzeniu surowcami, zachowaniu bioróżnorodności i rozwoju obszarów wiejskich. Jednym z regionów, na którym się skupiamy, jest Europa Wschodnia w ramach Wsparcia Szwajcarskiego dla tych krajów. Posiadamy też długoterminowe programy, szczególnie w krajach górzystych byłego Związku Radzieckiego. Ja pracuję w jednostce rozwoju projektów CDE dla programów w Europie Wschodniej od 15 lat, w krajach Europy Środkowo-Wschodniej od 30 lat pod parasolem naszego działu „Globalna Zmiana”. w kontekście projektów praktycznych – związanych ze zrównoważoną turystyką, zdecentralizowaną efektywnością energetyczną, zrównoważonym rozwojem regionalnym w obszarach wiejskich i górzystych, zarządzaniem odpadami, oceną wpływu środowiska i innymi tematami. – Proszę opowiedzieć kilka słów o sobie. – CDE współpracuje z uniwersytetami partnerskimi na Słowacji od 2010 roku w dziedzinie zarządzania dużymi obszarami chronionymi, udziałem i korzyściami dla lokalnej społeczności oraz gospodarczym rozwojem regionalnym. Regionalna uwaga transgraniczna skupiona jest na północno-wschodniej Słowacji i południowo-wschodniej Polsce – dwoma przyległymi priorytetowymi regionami Wsparcia Szwajcarskiego w dwóch krajach (zobacz: rysunek). Ten region jest – patrząc wzdłuż listy projektowej – pewnego rodzaju „skupiskiem” ochrony bioróżnorodności połączonej z rozwojem lokalnym. Do możliwych partnerów zaliczają się Słowacki Rezerwat Przyrody (Banska Bystrica, SK), Euroregion Karpacki (Rzeszów, PL), i CDE Uniwersytetu w Bernie. Wszyscy partnerzy byli wcześniej aktywni w ramach Wsparcia Szwajcarskiego. Inicjatywa jest otwarta dla innych zainteresowanych stron. Przewidziane działania (promujące rezultaty, tym razem skupiały się na dwóch specyficznych obszarach) są innowacyjne i idealnie dopasowane, aby zaprezentować specyficzne cechy Wsparcia Szwajcarskiego, budując najlepsze praktyki osiągnięte w Polsce i Słowacji, będące: oddolnymi, długoterminowymi, bezpośrednimi i liczącymi się z potrzebami społeczności, oraz przetłumaczonymi i przekazanymi osobom tworzącym programy i podejmującym decyzje. – Jako starszy analityk w CDE specjalizuję się w badaniach stosowanych związanych z ochroną przyrody i zarządzaniem dużymi obszarami chronionymi. Jego główną troską jest, jak połączyć ochronę z korzyścią dla ludzi mieszkających wokół dużych obszarów chronionych i zachęcić ich do udziału w zarządzaniu ochroną. Od 1986 roku opublikowałem szeroki zakres prac nie tylko związanych z tematyką ochrony środowiska, ale również – Posiada Pan bardzo dobre międzynarodowe doświadczenie w projektach rozwojowych. Co przyciągnęło Pańską uwagę do tego rodzaju aktywności w Karpatach? – Zainspirował Pan kolegów z Euroregionu Kar packiego, aby współpracowali z Pańskim centrum w celu wymiany doświadczeń z projektami w obszarze ochrony środowiska finansowanymi przez Wsparcie Szwajcarskie w Polsce i na Słowacji. Dlaczego? – Euroregion przede wszystkim jest bardzo dobrym zespołem eksper tów i zaangażowanych deweloperów projektu – od 20 lat i program EU PHARE – od początku pierwszego zaangażowania 24 HORYZONT UE i Szwajcarii w południowo-wschodniej Polsce. Są to dobrzy ludzie do współpracy, z mnóstwem projektów o różnej skali i różnej zawar tości – z wdrożeniem projektu – z typowo wschodnią mentalnością „planowania kroczącego”. Czasami trudną dla projektów partnerskich, ale przywykłem do tego w ciągu mojego 30-letniego doświadczenia pracując z „nawet bardziej wschodnimi partnerami”, takimi jak Tadżykistan, Gruzja czy Bułgaria. – Jakie są Pańskie doświadczenia z wdrażaniem szwajcar skiego projektu u naszych południowych sąsiadów? – Ogólnym celem możliwych działań (np. wydarzeń promujących, wspólnych warsztatów promocyjnych i szkoleń na poziomach kraj – województwo) byłoby podkreślenie i korzystanie z doświadczeń zdobytych w priorytetowych regionach transgranicznych pomiędzy Polską a Słowacją w ramach pierwszego Wsparcia Szwajcarskiego. – Czy Pańskie centrum jest gotowe do współpracy z Euroregionem Karpackim i w jakim zakresie? – Jesteśmy w trakcie rozwijania dobrej współpracy z Euroregionem Karpackim. CDE razem z rzeszowskimi kolegami i Słowackim Rezerwatem Przyrody właśnie teraz – w ramach forum – planują projekt z bardzo ciekawymi i możliwie ukierunkowanymi na przyszłość działaniami koncentrującymi się na następujących obszarach współpracy: – ochrona przyrody, obszarów chronionych, „klejnoty bezdroży”. – turystyka oparta na przyrodzie z korzyścią dla lokalnej populacji i dla lokalnego zrównoważonego rozwoju. Zacząłem być działaczem na rzecz ochrony przyrody. Dzięki współpracy z Dawidem Laskiem z Euroregionu Karpackiego dowiedziałem się więcej o potrzebach miejscowych ludzi w polskich Karpatach poprzez skuteczne projekty Euroregionu w ramach lokalnego i regionalnego rozwoju – nawet w bardzo odległych regionach górskich. Jako badacz z taką samą mentalnością jak Euroregion, świadomie doceniam „usługi ekosystemowe”, jakie natura dostarcza ludzkości i dobre rządzenie naturalnymi zasobami oraz tradycyjną wiedzę dostarczoną przez lokalnych mieszkańców w odległych regionach górskich Polski i Słowacji. Historia alpejsko-karpackiej współpracy MONIKA WĘDRYCHOWICZ I EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1516 WRZE ŚNIA 2012 R. 11 paź dzier ni ka 2011 roku – to wówczas miała miejsce uroczy sta in au gu ra cji projektu „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” finansowanego z szwajcarsko-polskiego progra mu współ pra cy. Nie wszy scy wówczas by li świa do mi tak du że go przedsięwzięcia. W grudniu b.r. kończy się realizacja projektu. Jednakże historia alpejsko-kar packiej współpracy nie kończy się wraz z końcem programu Swiss Contribution, Przeciwnie, dzięki szwajcarskiej inspiracji oraz idącej z nią w parze najwyższej ja- kości, nabiera nowego tempa i wymiaru. Przyszłość Kar pat leży w naszych rękach, a dzięki współpracy międzynarodowej wiemy lepiej, jak kształtować tę przy szłość wspól nie i w opar ciu o do świad cze nia i wie dzę in nych. Wszystkie działania realizowane w ramach projektu zmierzają do stworzenia sprzyjających warunków rozwoju lokalnej przedsiębiorczości i przetwórstwa rolnego poprzez wsparcie sektora publicznego oraz pozarządowego w for mie przy znawa nych w try bie konkursowym grantów. Wdrażanym funduszom grantowym cały czas towarzyszyły i towarzyszą działania in- for macyjno-promocyjne, za które jeśli chodzi o Lidera Projektu odpowiada Biuro Planu Partnerstwa Infor macji i Promocji realizujące PLAN PARTNERSTWA, INFORMACJI I PROMO CJI. „Al pej sko -Kar packi Most Współpracy” promuje i wzmacnia bogaty rynek podkar packich produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych, którego potencjał nie jest w pełni wykorzystany, oraz ułatwia podkarpackim pro du cen tom nawią za nie międzynarodowej współpracy, dając możliwość zaistnienia nie tylko na rynku polskim, ale również na rynkach zagranicznych. Cztery lata ciężkiej pracy Zespołu Projektowego zaowocowało i przyniosło liczne efekty m.in. • Utworzono biuro projektu, tj. Karpackie Centrum Współpracy Gospodarczej i Produktu Regionalnego, w skład którego wchodzi Biuro Planu Partnerstwa Infor macji i Promocji, Biuro Wdrażania Funduszy Grantowych oraz Biuro Promocji Produktu Regionalnego Tradycyjnego. • Aby umożliwić dotarcie z infor macją do szerokiego kręgu podmiotów i beneficjentów, została uruchomiona strona inter netowa -carp.com. projektu www.alp- • Podjęto się organizacji Alpejsko-Karpackiego Forum Współpracy, największej na terenie Karpat międzynarodowej imprezy targowo-konferencyjnej organizowanej corocznie w Rzeszowie, której pomysł narodził się dzięki funduszom szwajcarskim. Forum jest okazją do zaprezentowania potencjału regionów karpackich, alpejskich oraz pozostałych partnerów z Europy i Świata, zarówno od strony profili społeczno-gospodarczych, jak i doświadczeń z zakresu prowadzonej polityki rozwoju i projektów społeczno-gospodarczych. Forum jest miejscem, gdzie dyplomaci, politycy, samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele świata nauki i sztuki, reprezentanci organizacji pozarządowych i instytucji okołobiznesowych z obszaru Alp i Karpat mają okazję poznać się, wymienić doświadczenia oraz nawiązać i rozwijać współpracę w wielu dziedzinach. W ramach Forum odbywają się Międzynarodowe Targi, na których corocznie ponad 100 wystawców z kilkunastu krajów europejskich reprezentujących wio- I EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1516 WRZE ŚNIA 2012 R. dące branże gospodarki prezentują swoje oferty i możliwości kooperacyjne. Niezwykle istotnym komponentem Alpejsko-Karpackiego Forum Współpracy są panele dyskusyjne, które odbywają się z udziałem ekspertów z całej Europy, a dotyczą rozwoju regionalnego, polityki europejskiej, współpracy transgranicznej i turystyki. W trakcie realizacji projektu odbyło się III edycje Forum. W części targowej Forum podczas trzech minionych edycji we wrześniu 2012, 2013, 2014 r. zaprezentowało się w sumie 351 wystawców z kilkunastu krajów europejskich. Relacje z wszystkich edycji zamieszczone są na oficjalnej stronie forum: www.forum-karpackie.pl. Z perspektywy kilku lat podsumowując dotychczasowy dorobek kilku edycji Forum można mówić o sukcesie tego wydarzenia, które jest nie tylko częścią projektu „Alpejsko-Kar packi Most Współpracy”- jednym z jego rezultatów, ale przede wszystkim jest kluczowym elementem Strategii Rozwoju Euroregionu Karpackiego Myślę chyba podobnie jak i Państwo, że wszelkie działania związane z promocją regionu są cenne, bo w efekcie przekładają się na bezpośrednią współpracę. II EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 78 WRZE ŚNIA 2013 R. 30 HORYZONT III EDY CJA AL PEJ SKO KAR PAC KIE GO FO RUM WSPÓŁ PRA CY, 1314 WRZE ŚNIA 2014 R. HORYZONT 31 Podkarpacie liderem produktów regionalnych w Polsce EWELINA NYCZ specjalista ds. pomocowych Stowarzyszenia Pro Carpathia W ramach realizowanego projektu pn. „Alpejsko-K arpacki Most Współpracy” Stowarzyszenie „Pro Carpathia” odpowiada za promocję produktu regionalnego, tradycyjnego i ekologicznego, a także pełni rolę instytucji szkoleniowo-doradczej w ramach Biura Produktu Regionalnego, Tradycyjnego i Ekologicznego, które mieści się w siedzibie Stowarzyszenia w rzeszowskim Rynku. W ramach projektu zorganizowano wiele szkoleń, m.in. dla producentów i wytwórców produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych, organizacji pozarządowych związanych z popularyzacją produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych, serowarów, rolników oraz personelu biura projektu. Ambasadorzy Marki Podkarpackie Smaki, od lewej Mieczysław Miazga, Alina Becla Odbyło się również szkolenie w Szwaj- i Maciej Purgacz carii w Kantonie Valais dla 5 serowarów z województwa podkarpackiego z za- m.in.: w Targach Produktów Regional- Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki kresu serowarstwa, produkcji i dojrze- nych „Regionalia” w Warszawie, w Mię- Polska. Przedsiębiorcy i producenci z zakresu wania serów. Podkarpaccy serowarzy dzynarodowych Targach Żywności Ekomieli okazję pod okiem szwajcarskich logicznej i Tradycyjnej NATURA produktów regionalnych, tradycyjnych specjalistów nauczyć się produkcji m.in. FOOD w Łodzi, Targach „Terra-Ma- i ekologicznych mieli okazję uczestniczyć sera „Fromage d’Alpage” czy „Tommes dre – Slow Food Festiwal” w Krakowie w wizytach studyjnych, m.in. do Słowad’Alpage”, w ramach podjętych przez czy w Międzynarodowych Targach Tury- cji, Węgier, Włoch, Francji, Szwajcarii Stowarzyszenie działań restytuujących styki Wiejskiej i Agroturystyki AGROT- czy na Bałkany do Słowenii i Chorwacji serowarstwo na Podkarpaciu. RAVEL w Kielcach. Podczas targów w celu zapoznania się z tamtejszymi rynwystawcy mieli możliwość odbycia wie- kami produktów regionalnych, tradycyjPromocja na targach lu dyskusji i nawiązania kontaktów z po- nych i ekologicznych w zakresie produktencjalnymi odbiorcami ich produktów. cji, wytwarzania, promocji, sprzedaży, w kraju i Europie Promocja produktów jest bardzo ważna marketingu, obowiązujących regulacji W ramach promocji i popularyzacji poza województwem podkarpackim, ale prawnych, zrzeszanie się w grupy produproduktów regionalnych, tradycyjnych także wśród lokalnych mieszkańców. cenckie, a także w celu wymiany dobrych i ekologicznych organizowaliśmy udzia- Dlatego też Stowarzyszenie przez czte- praktyk oraz nawiązania współpracy. ły w wielu targach, podczas których ry lata współorganizowało Festiwal Podmożna było wypromować i zaprezento- karpackich Smaków w Górnie. Są to naj- Klaster Podkar packie wać swoje produkty, ale przede wszyst- większe targi produktów tradycyjnych Smaki kim pozwalały one na większą rozpozna- w województwie podkarpackim. Współwalność produktów na rynku. organizowało także Alpejsko-Karpackie Biorąc pod uwagę bogactwo produktów Producenci z Podkarpacia uczestniczyli, Forum Współpracy we współpracy ze rolno-spożywczych z Podkarpacia, już 32 HORYZONT Dziennikarze i blogerzy kulinarni na Szlaku Podkarpackie Smaki w styczniu 2013 r. powstała inicjatywa klastrowa, stworzona przez 21 podmiotów, w tym m.in. producentów żywności regionalnej, tradycyjnej i ekologicznej opartej o dwa ważne kryteria: jakość i tradycję. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia” pełni rolę Animatora Klastra Podkarpackie Smaki. Celem Klastra jest wspieranie producentów poprzez promocję produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych produkowanych na terenie województwa podkarpackiego, ich popularyzacja, integracja ze środowiskiem naukowym i producenckim, a także wspieranie wspólnego dziedzictwa kulinarnego. Obecnie Klaster Podkarpackie Smaki liczy już 42 członków. Szlak kulinar ny W związku z tym, że województwo podkarpackie ma bardzo bogatą tradycję kulinar ną, powstał produkt turystyczny – Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki, na którym znajdują się obiekty gastronomiczne, tj. karczmy, oberże, szynki, restauracje. Szlak Kulinarny promuje zwiedzanie regionu poprzez jego bogatą tradycję kulinar ną. Można tu znaleźć m.in. proziaki, hreczanyki, fuczki, klepak czy zalewajkę oraz inne tradycyjne potrawy. Obecnie szlak liczy 50 obiektów i jest największym szlakiem kulinarnym w Polsce. Więcej infor macji na jego temat można znaleźć na stronie www.szlakpodkarpackiesmaki.pl. Obok tak licznych działań ukazało się również wiele publikacji m.in. „Karpacki Przegląd Gospodarczy”, przewodniki kulinarno-turystyczne, mapy po szlakum a także filmy i audycje dotyczące produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych. Istotnym elementem wsparcia sektora rolno-spożywczego, obok promocji produktów regionalnych tradycyjnych i ekologicznych było wsparcie poprzez dwa fundusze grantowe, tzw. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego. W ramach dwóch naborów do Funduszu Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego skierowanego dla organizacji pozarządowych, jednostek samorządu terytorialnego podpisano 64 umowy o dofinansowanie projektu (granty na promocję i zachowanie dziedzictwa kulturowego w zakresie produktów regionalnych, lokalnych, tradycyjnych i ekologicznych). W ramach czterech naborów do Funduszu Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego skierowanego dla przedsiębiorców, wytwórców i producentów produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych podpisano 46 umów o dofinansowanie (granty na zakup maszyn, urządzeń, wyposażenia, środków trwałych i promocję dla przedsiębiorców oraz granty na rozpoczęcie działalności (start-upy) w zakresie działalności produktów regionalnych, tradycyjnych i eko- logicznych). Łączne podpisano 110 umów o dofinansowanie na łączną kwotę ponad 3 mln złotych. Warto zaznaczyć, iż fundusze grantowe miały charakter prorozwojowy województwa podkarpackiego (powstanie i wsparcie MŚP), a także w znacznej mierze przyczyniły się do zarejestrowania wielu produktów na Liście Produktów Tradycyjnych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Obecnie z województwa podkarpackiego zarejestrowanych zostało 200 produktów tradycyjnych, co daje I miejsce w skali kraju, po województwach: pomorskim (175) i lubelskim (153). Reasumując, jednym z celów projektu jest promocja produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych. Nie chodzi tylko o ich większą rozpoznawalność i popularyzację wśród mieszkańców regionu i w kraju, ale głównym założeniem projektu jest wykorzystanie produktów regionalnych, tradycyjnych i ekologicznych jako źródło dodatkowego utrzymania dla ludności regionu. Dzięki grantom i skutecznie przeprowadzonym działaniom promocyjnym widać, że branża rolno-spożywcza rozwija się prężnie. Podkar packie Smaki dostępne są już w sieci sklepów FRAC w całym województwie podkarpackim oraz na specjalnym regale na wybranych obiektach na Szlaku Kulinarnym Podkarpackie Smaki. Serdecznie zapraszamy. HORYZONT 33 Moda na regionalne produkty – nie wstydźmy się wiejskości ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO – Dobiegła końca realizacja projektu pn. „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy”. Stowarzyszenie „Pro Car pathia” była drugą obok Stowarzyszenia Euroregion Kar packi Polska organizacją prowadzącą ten projekt, w ramach którego przyznawane były granty na działalność ekspor tową, promocyjno-infor macyjną oraz działania przyczyniające się do rozwoju przedsiębiorczości. Pro Car pathia postawiła na wsparcie producentów lokalnej żywności. Dlaczego akurat na nich? Krzysztof Staszewski, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Car pahia”: – Wsparciem i promocją sektora producentów produktów tradycyjnych, lokalnych, regionalnych zajmowaliśmy się od początków istnienia Stowarzyszenia. Ci przedsiębiorcy, bardzo często mali, sami, w pojedynkę nie dawali sobie rady, czy to z pozyskaniem funduszy zewnętrznych, czy ze sprzedażą wyrobów. Chcieliśmy im pomóc. Zaczęliśmy promować te produkty lokalne, poprzez study tour dziennikarzy. Owocem takich wizyt były artykuły prasowe, audycje radiowe i telewizyjne. Te nasze działania przyniosły efekt. Kiedy rozpoczynaliśmy działalność w tym kierunku 8 lat temu, rocznie w lokalnej prasie ukazywały się 3-4 artykuły na temat pro- 34 HORYZONT duktów lokalnych. Po roku było ich już ponad 50. Potem, z roku na rok coraz więcej. I tak się szczęśliwie złożyło, że w Polsce nastała moda na kulinaria – pojawił się „wysyp” programów telewizyjnych, książek kucharskich, nasz kraj od dwóch lata promuje się na targach Expo poprzez kulinaria. My tę modę wykorzystaliśmy promując naszą podkarpacką żywność, która jest wielkim wyróżnikiem na mapie polskich produktów spożywczych. Potwierdzają to badania, z których wynika, że nasze produkty są najwyżej oceniane w Polsce, zarówno pod względem smakowym, jak też jakościowym i ekologicznym, m.in. z tego względu, iż Podkarpacie postrzegane jest w kraju jako jedno z dwóch najczystszych regionów, obok woj. warmińsko-mazurskiego. Do promocji naszych produktów chcieliśmy podejść fachowo tym bardziej, że pojawiła się możliwość złożenia aplikacji do funduszy szwajcarskich, co mogliśmy uczynić wraz ze Stowarzyszeniem Euroregion Karpacki Polska. Przeprowadziliśmy badania tych producentów w całym województwie – jakie mają potrzeby, jeżeli chodzi o rozwój działalności. Na bazie wyników tych badań napisaliśmy projekt, ściśle ukierunkowany pod potrzeby tychże producentów, ale też pod potrzeby odbiorców. – Na jakiej zasadzie były przyznawane te granty? – Przedsiębiorcy mają przyznawane granty na zasadzie refinansowania, czyli najpierw muszą wydać na dane działania własne pieniądze, a potem zostają im te pieniądze zwrócone. Nam udało się przekonać władze szwajcarskie, aby najpierw przedsiębiorcy dostawali zaliczkę. To był jedyny taki grant w Polsce dla producentów, który był zaliczkowany. Co istotne, w wysokim procencie. W przeciwnym wypadku producenci nie byli w stanie sięgnąć po te środki, zwłaszcza ci biedni, którzy mają niewielką produkcję lub znajdują się na etapie startowym. – Na jakie konkretnie działania były przyznawane te pieniądze? – Przede wszystkim na zakup specjalistycznych maszyn oraz na szkolenia – z zakresu marketingu, obsługi klienta, przepisów sanitarnych, etykietowania. Staraliśmy się też promować tych producentów w kraju, poprzez wyjazdy na różnego typu targi żywności – krajowe i międzynarodowe, poprzez spotkania z innymi grupami producentów z Europy czy z Polski. Chodziło nam o to, żeby mogli skorzystać z doświadczeń innych. Wymyśliliśmy też drugi fundusz dla samorządów i organizacji pozarządowych, które lokalnie chciałyby promować swoich rodzimych producentów, np. poprzez organizację festiwali lokalnych smaków czy tym podobnych eventów. Te granty również cieszyły się dużym zainteresowaniem. Z promocją żywności podkarpackiej chcieliśmy też wyjść na szerszą skalę. Stąd współorganizowaliśmy dwa wydarzenia o charakterze wojewódzkim – Festiwal Podkarpackich Smaków Górnie oraz III Alpejsko – Karpackiego Forum Współpracy w Rzeszowie, gdzie utworzyliśmy Aleję Podkarpackich Smaków. Jeśli chodzi o Festiwal Smaków w Górnie, liczba wystawców z roku na rok rosła. Świadczy to o tym, że chętnych do produkcji takich wyrobów nie brakuje i że jest zapotrzebowanie na nie. Ponadto wydaliśmy szereg publikacji, które prezentują tych producentów. Powstała także strona internetowa, gdzie każdy zainteresowany z różnych zakątków świata może znaleźć infor macje o podkarpackich smakach. Utworzyliśmy również Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki, z pomocą którego promujemy żywność podkarpacką, pokazując turystom i zainteresowanym najciekawsze kulinarne miejsca naszego regionu. Przecież każdy z nas jadąc w jakąkolwiek część kraju, Europy czy świata, chce skosztować tam lokalnej kuchni. I chce wiedzieć, gdzie te smaki może znaleźć. My naprowadzamy chętnych na takie miejsca. Co ciekawe i co nas cieszy, ten szlak został wyróżniony drugą nagrodą publiczności w konkursie internetowym na najciekawszy szlak kulinarny w Polsce. Pierwsze miejsce zdobył poznański, ale tam działania propagatorskie lokalnej kuchni podjęto dużo HORYZONT 35 Marka Karpacka CARPATHIA na tle Marki Polski ROZMAWIA DOROTA ZAŃKO wcześniejszej. Kolejne nasze działanie w ramach projektu „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” sprowadziło się do umożliwienia mieszkańcom Podkarpacia zakupu lokalnego produktu spożywczego w dużej sieci handlowej. – Stąd pomysł na tzw. Półkę Podkarpackie Smaki w Sieci Sklepów Spożywczych FRAC? – Tak. Problemem małego producenta jest dystrybucja i promocja. On nie ma środków na to, by jeździć samochodem dostawczym po sklepach całej sieci. Zresztą, transport, dostarczenie na miejsce jest jednym z najistotniejszych kosztów ceny towaru. Chcieliśmy pomóc, zwłaszcza tym małym producentom poprzez tą Półkę i rozwiązanie, jakim jest dowożenie towaru do jednego magazynu centralnego sieci FRAC. Dalej już sam FRAC rozprowadza ten towar po swoich sklepach. I to jest klucz do sukcesu. Cieszymy się, że Sieć Sklepów Spożywczych FRAC zgodziła się na tę współpracę, że widzi w tym sens i szerszą ideę. Co ważne, FRAC to sieć podkarpacka, polska. Produkty, które się w niej znalazły, też są podkarpackie. Ta identyfikacja stała się jeszcze doskonalsza. Poprzez takie właśnie działanie chcemy doprowadzić do tego, aby powstała marka emocjonalna, która powoduje, że klienci sięgają po dany towar. Bo wielu kupi to co najlepsze, tylko musi wiedzieć, które to jest. Dodam, że zamierzamy takie Półki Podkarpackie Smaki ulokować w niektórych obiektach turystyczno-hotelowych. Przybywający tam goście będą mogli kupić sobie jako pamiątkę z Podkarpacia, pro- 36 HORYZONT dukt kulinarny. Z badań wynika, że turyści przywożąc coś z danego regionu do domu, przywożą przede wszystkim smaki – sery, wędliny, po to by podzielić się nimi z rodziną, przyjaciółmi, by, choć przez chwilę utrwalić klimat odwiedzionego miejsca. Ale, żeby ci odwiedzający Podkarpacie mogli stąd wywozić smakowe pamiątki, znów muszą wiedzieć, które to są i gdzie je można kupić. Te nasze działania mają oczywiście przynieść określone korzyści finansowe producentom, bo ten projekt z założenia miał weprzeć przedsiębiorców. Przypomnę też, że w ramach tego polsko- szwajcarskiego programu udało nam się utworzyć Klaster Producentów Produktów Tradycyjnych, Lokalnych i Ekologicznych. Jest to jedyny klaster na Podkarpaciu certyfikowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Pochwalę się, że ten najwyższy, czwarty etap certyfikacji z pięciu podkarpackich klastrów przeszło dwa – były to klastry powołane przez Pro Carpathię. – Czy przy okazji realizacji tego projektu udało się Państwu coś „odkryć”? – Takim swoistym odkryciem była dla nas branża serowarska na Podkarpaciu. Okazuję, że mamy w tym względzie tradycje największe w Polsce, jeszcze przedwojenne. Po drugie, jak oceniają eksperci, podkarpackie ma największe walory paszowe – jako to najczystsze województwo, ma najczystsze łąki i najciekawsze mieszanki ziół, co jest podstawą do produkcji dobrej jakości mleka, mleka o najwyższych walorach smakowych oraz do produkcji sera z niego. Jest wielu chętnych, którzy chcieliby zająć się produkcją sera na poważnie, w celach komercyjnych. Tylko oni znów potrzebują wsparcia, podobnego, jak wyżej wspomniani producenci – wsparcia szkoleniowego, doinwestowania. A to wymaga wiedzy, nakładów finansowych i odwagi. A na deski serowe w naszych restauracjach jest ogromne zapotrzebowanie. Niestety, dziś produkcja mleka jest nieopłacalna. Ale sera – tak. To może być bardzo ciekawy produkt sprzedażowy, bo na niego jest klient. I produkt ten wpłynie znakomicie wizerunkowo na nasze województwo. Możemy znów być najciekawszym miejscem serowarskim w Polsce, jakim byliśmy przed wojną. Tomasz Jędrzejczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki – Gdyby nie ten program to…? – Na pewno nie udałoby się wypromować producentów lokalnych aż na taką skalę. Na pewno wielu miałoby problemy z utrzymaniem produkcji. I co niezwykle istotne, dzięki temu projektowi przestaliśmy się wstydzić na Podkarpaciu wiejskości, także wiejskości kuchni. Nie wstydzimy się już wiejskiego stylu życia, architektury drewnianej, wręcz przeciwnie powstają nowe obiekty, także gastronomiczne, w których ta wiejskość jest przypominana, kultywowana. I co ciekawe, odbiorcami produktów lokalnych ze wsi, są mieszkańcy dużych miast. To pokazuje, że oni także szukają takich „atrakcji”. A my je mamy w najlepszej postaci na Podkar paciu. To ogromna szansa dla Podkarpacia. Dziękuje za rozmowę. – Ministerstwo Sportu i Turystyki odpowiada w pewnym sensie za wizję Polski jako destynacji turystycznej. Jaki jest pomysł resortu na markę Polska w sferze turystyki? – Według rankingu instytutu Nation Brand zamieszczonego w dorocznym raporcie za 2015 r., marka Polska plasuje się wysoko wśród marek krajowych i zajmuje 20. miejsce na świecie, a jej wartość została wyceniona na 566 miliardów dolarów. Jest to oczywiście wartość marki całego naszego kraju. Markę Polska kształtuje również turystyka, w tym infrastruktura oraz oferta turystyczna. Wiele trzeba zrobić, aby dalej ją wzmacniać. Stąd wśród celów określonych w zatwierdzonym niedawno przez rząd Programie Rozwoju Turystyki do 2020 r. zakłada się rozwój promocji priorytetowych obszarów produktów turystycznych kraju i regionów oraz specjalizacji gospodarczych opar tych na turystyce. Dla ich realizacji niezbędne jest podejmowanie działań w takich HORYZONT 37 obszarach priorytetowych jak: konkurencyjna i innowacyjna gospodarka, nowoczesny system zarządzania turystyką, kompetentne kadry dla turystyki czy też turystyka jako czynnik rozwoju regionalnego i lokalnego, zwiększający spójność społeczną i gospodarczą regionów i kraju. Konieczna jest także realizacja trzech celów operacyjnych określonych w Marketingowej Strategii Polski w sektorze turystyki na lata 20122020, do których należą: zaspokajanie potrzeb infor macyjnych w zakresie turystyki, marketingowe wspieranie rozwoju produktu turystycznego oraz zwiększenie dotarcia z przekazem infor macyjno – promocyjnym o atrakcyjności turystycznej Polski. Działania te są i będą realizowane zarówno na rynku krajowym, jak i na rynkach zagranicznych: Europy Zachodniej, krajów skandynawskich, krajów azjatyckich – głównie Chin i Japonii oraz w Ameryce Północnej. Wyróżnikiem Polski w komunikacji na tych rynkach turystyki są ludzie i współczesność. Atrybutami, które są uwydatniane w kampaniach promocyjnych, są: kreatywność, wyobraźnia, urok, witalność, indywidualizm, uroda, dynamizm i różnorodność, co wyrażane jest poprzez slogan: „Polska. Move your imagination”. – Czy w takiej koncepcji turystycznej marki Polska jest miejsce na Karpaty? Kar paty mają szczególny potencjał i mogą odegrać istotną rolę w kreowaniu polskiej marki turystycznej. Istnieje potrzeba, a nawet konieczność rozwijania Marki Kar packiej opar tej na dziedzictwie przyrodniczym i kulturowym Kar pat. Pozwoli ona wyróżnić Karpaty zarówno polskie, jak i naszych sąsiadów, jako wyjątkową destynację. Karpaty mają bowiem swoje silne wyróżnienie, swoją specyfikę, swoją odmienność w stosunku do innych rejonów Pol ski. To sprawia, że są wyjątkowo interesujące. Wiele miejscowości, atrakcyjnych kuror tów czy też miejsc docelowych zabiega o stworzenie własnej marki. Nie będą one jednak w stanie przebić się jako samodziel ne de sty na cje. Stąd po trze ba utworzenia i promowania silnej Marki Kar packiej, któ ra bę dzie w sta nie stwo rzyć spój ny wi ze ru nek Kar pat w kraju, u naszych sąsiadów, w Europie, a także na dalekich rynkach Azji i Ame ry ki Pół noc nej. Kar pa ty są szczególnie predestynowane, by zająć 38 HORYZONT istotne miejsce w polskiej turystyce, jako marka i jako atrakcyjna destynacja. Potwierdza to dotychczasowa atrakcyjność i realizowana od dziesięcioleci praktyka wyjazdów w Karpaty. Polacy i obcokrajowcy chętnie wybierają Karpaty jako miejsce wypoczynku. Są one atrakcyjne zarówno zimą jak i latem. Są miejscem uprawiania letniej i zimowej turystyki aktywnej, turystyki kulturowej do miast i miejscowości karpackich, turystyki ekologicznej opar tej na atrakcjach oferowanych na terenach zalesionych i przez parki narodowe, tu ry sty ki wiej skiej, któ ra dys po nu je najlepiej rozwiniętą w porównaniu do innych regionów bazą zakwaterowania w gospodarstwach agroturystycznych. – W jaki sposób tworzona przez Euroregion Karpacki Marka Karpacka CARPATHIA może kontrybuować w turystyczną markę Polska? Czy fakt, iż Kar paty są na obszarze kilku krajów, nie narzuca kategorii konkurencji w tej operacji? – Marka Karpacka może być istotnym ele men tem tu ry stycz nej mar ki Polska promowanej przez Polską Organizację Turystyczną. Marka Karpacka odwołuje się do zmysłów, odczuć i emocji przeciętnego turysty, a tym samym dobrze wpisuje się w slogan polskiej marki turystycznej „Polska. Move your imagination”. Marka Karpacka pro mu je in dy wi du alizm, kre atywność, wyobraźnię i różnorodność. Euroregion Karpacki Polska jest prekur so rem dzia łań ma ją cych na ce lu utworzenie marki. Stworzył już koncepcję, logo, handbook infor mujący o regulaminie stosowania marki, znalazł wielu partnerów i prowadzi liczne działania mające na celu jej wdrożenie w sferze produktu oraz w sferze marketingu. Oczywiście, inne podmioty mogą się pokusić o stworzenie własnych o nieco innej nazwie marek, ale i tak one będą musiały odwołać się do dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego Karpat. Stąd w mojej ocenie przy budowaniu marki raczej należy dążyć do porozumienia z innymi pojawiającymi się konkurencyjnymi podmiotami i budowania wspólnej marki niż konkurować poprzez tworzenie kolejnych relatywnie bliskich sobie marek stosujących różne nazwy. – Jakich rekomendacji udzieliłby Pan jako marketingowiec instytucji zarządzającej Marką CARPATHIA? Proces budowania marki jest niewątpliwie procesem długotrwałym i kosztownym. Jego wizualna obecność to ko niecz ność po no sze nia znacz nych dodatkowych kosztów. Niewątpliwie instytucja zarządzająca marką winna systematycznie powiększać sieć partnerów zainteresowanych budową Marki Kar packiej Car pa thia za rów no w kraju jak i za granicą. Znaczną rolę w tym względzie winny odgrywać samo rzą dy re gio nal ne i lo kal ne, gdyż w regionach i gminach jest tworzony i sprzedawany markowy produkt turystyczny. Marka nie powinna być budowana jedynie w Polsce, ale swoim zasię giem win na obej mować co raz to nowe obszary najpierw u naszych sąsiadów Słowaków, a w przyszłości objąć całe Karpaty. Pozwoli to na zwiększenie wizualnej obecności logo Marki Kar packiej w prze strze ni Kar pat w kra ju i za gra ni cą, w Eu ro pie, a w przyszłości na dalekich rynkach Azji i Ameryki. Niezbędne jest podejmowanie starań o zdobycie środków finansowych, wykorzystanie dla popularyzacji marki funduszy samorządów lokalnych, organizacji, instytucji działających w turystyce, środków instytutów naukowych i funduszy prywatnych. Potrzebne jest, a nawet konieczne zabieganie o środki pomocowe na jej tworzenie i budowę, w szczególności o środki unijne. Instytucja zarządzająca winna umożliwiać partnerom budującym Markę Karpacką tworzenie lokalnych marek posiadających własne specyficzne wizualne elementy, a jednocześnie komponujące się z Marką Karpacką. Podmioty zarządzające lokalnymi markami winny mieć możliwość prowadzenia w pewnym zakresie własnego marketingu swoich destynacji oraz prowadzenia współpracy i partnerstwa ze społecznością lokalną. Da to im poczucie komfortu zachowania własnej odrębności i suwerenności w ramach Marki Karpackiej, a przez to będzie zachętą do aktywnego włączenia się w działania na rzecz rozwoju marki. Trzeba też wciągać w powyższe działania jak najwięcej interesariuszy. Mowa tu przede wszystkim o przedsiębiorcach i instytucjach zainteresowanych komercjalizacją marki i zasobów Karpat. Dziękuje za rozmowę. Szwajcaria z przypadku ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA Katarzyna Balińska-Thurnheer, Polka mieszkająca w Szwajcarii żam to za sukces mój i wszystkich moich współpracowników. Skąd pomysł na życie w Szwajcarii? Jak to zazwyczaj w życiu bywa, Szwajcaria jest u mnie zupełnie „z przypadku“. Ojciec moich synów to Szwajcar dlatego tu jestem. Mówiąc szczerze, nigdy nie planowałam wyjazdu z kraju dobrze mi było w Polsce. Teraz jednak, po niemal 20 latach, czuje się w Szwajcarii jak w domu. Tak. Jest to możliwe. Szwajcarzy szukają spokoju i kontaktu z naturą. To naród aktywny: wędrówki, jazda na rowerze, długie spacery, to sposób na spędzanie czasu wolnego i relaks. Karpaty z całym swoim niesamowitym zapleczem, mam tu na myśli tradycję, przyrodę, kulturę, kulinaria i gościnność, mogą stać się celem podróży dla wielu Szwajcarów. Dużo ciekawych, dobrych pensjonatów, hoteli, gościńców i restauracji już istnieje. Ale: niestety, region Karpat nie jest tutaj znany. Dlatego w listopadzie tego roku, w ramach Drugich Dni Kultury Polskiej, postanowiliśmy w Heiden zaprezentować Szwajcarom właśnie Karpaty i Bieszczady. Mam nadzieje, ze przyczynimy się tym sposobem do promocji Karpat w Alpach. I czym się tam pani zajmuje? Z wykształcenia jestem polonistką. W Heiden w kantonie Appenzell od 12 lat prowadzę wraz z koleżanka Genossenschaft Hotel Linde ze spora restauracją. Nasza „Linde“ (czyli Lipa) działa na zasadzie spółdzielni. Jesteśmy domem z tradycją, otwartym na nowe pomysły i innowacje. Oprócz kulinariów oraz pokoi hotelowych oferujemy naszym gościom kulturę w szerokim tego słowa znaczeniu. Organizujemy koncerty, wykłady, wystawy i inne imprezy. Poza tym oczywiście, jak każda niemal kobieta w moim wieku, z radością prowadzę dom i spędzam wolny czas z rodziną i przyjaciółmi. Uwielbiam długie spacery i wędrówki. I długie dobre książki. Jak wygląda taki zwykły dzień pracy i czy może pani powiedzieć, że odniosła sukces w Szwajcarii? Moja praca w zarządzie hotelu jest bardzo wielostronna i daje dużo satysfakcji. Czy sądzi Pani, że można poprzez Markę Car pathia wypromować Kar paty wśród Szwajcarów? Cenię sobie codzienny kontakt z ludźmi oraz od czasu do czasu spokój za biurkiem. Dzień pracy zaczyna się z reguły o 8-ej rano. Wtedy zazwyczaj obsługuję recepcje, ogarniam całą korespondencję, rezerwacje oraz wysyłam zamówienia na potrzebne produkty spożywcze. Staramy się używać tylko regionalne i sezonowe wyroby. W porze obiadowej pomagam w restauracji, gdzie wszystko musi przebiegać bardzo sprawnie. Po południu: dekoracje pomieszczeń, zebrania, spotkania z klientami chcącymi organizować w naszym lokalu różne imprezy, czyli tzw. obowiązki reprezentacyjne, zakupy, szkolenia itd. Czas przecieka między palcami. Wieczory staram się mieć wolne, ale oczywiście gdy odbywają się u nas duże bankiety czy koncerty, to muszę być na miejscu. „Linde“, nasz obiekt restauracyjny z 1840 roku, udało nam się przywrócić do życia. Nasza restauracja stała się sercem naszej niewielkiej miejscowości, odwiedzanym przez gości z różnych stron i krajów, z czego się cieszę i uwa- Jaki jest cel i program tej imprezy? Celem Dni Kultury Polskiej jest przybliżenie Szwajcarom i Polonusom naszej Kultury Polskiej w szerokim tego słowa znaczeniu. Prezentujemy kulinaria, sztukę, film, muzykę oraz- jak i poprzednim razem przed czterema laty- wybrany region Polski. Nasz wybór padł na Karpaty i Bieszczady jako ich część. Z regionem tym zaznajomiliśmy się poprzez współpracę z Swiss Contribution w Rzeszowie i Lokalną Grupą Działania "Zielone Bieszczady", z Iwona Woch na czele. Iwona odwiedziła nas w Heiden już kilkakrotnie. Dzięki tej współ HORYZONT 39 pracy odwiedziliśmy Bieszczady. Okolice nas zauroczyły i widzimy w niej wielkie możliwości, jeśli chodzi o rozwój łagodnej turystyki. Przede wszystkim jest dla mnie ważne, by Szwajcarzy nas Polaków mogli poznać tak trochę "od środka", od podszewki. W dzisiejszych czasach bowiem, kiedy to ludzie emigrują i przemieszczają się z miejsca na miejsce jak nigdy dotąd w historii, integracja jest niezbędna, aby dobrze się wśród obcokrajowców czuć oraz być dobrze przyjmowanym. A integracja bez znajomości innych kultur, tradycji i historii jest wręcz niemożliwa. Od czasu otwarcia przez Szwajcarów rynku pracy dla m.in. Polaków obserwujemy tu znaczny przypływ młodej emigracji. Chcę tej emigracji oraz zdrowej integracji w miarę możliwości pomóc. Organizacja Dni Kultury Polskiej jest w tym kierunku dużym krokiem. Jakich rad może Pani udzielić Polakom, którzy wyjechali lub zamierzają wyjechać do Szwajcarii w poszukiwaniu pracy? Aby znaleźć pracę i być zaakceptowanym wśród miejscowych, ważna jest znajomość języka oraz umiejętność dostosowania się do miejscowych norm. Oczywiście ważne jest zachowanie swoich korzeni, co jednak nie musi stać na przeszkodzie ku temu, by wśród Szwajcarów czuć się jak u siebie. Szwajcarzy cenią sobie, kiedy nie tylko mieszkamy tutaj, ale po prostu ZYJEMY, razem z nimi, a nie obok nich. Polaków ceni się jako osoby solidne i pracowite, dla których ważne są więzi rodzinne, gościnność i tradycja. Grupa Nowy Styl przejmuje szwajcarską firmę Sitag ADAM CYŁO ZURYCH, KROSNO. Grupa Nowy Styl, jeden z liderów europejskiego rynku mebli biurowych, przejmuje kolejną zagraniczną fir mę meblarską - szwajcarską spółkę Sitag AG. Sitag oferuje krzesła i fotele oraz funkcjonalne systemy meblowe dla biur, recepcji i sal konferencyjnych, a także kompleksowe usługi aranżacji wnętrz. - Akwizycje zagranicznych firm to jedna z dróg rozwoju Grupy Nowy Styl. Dzięki kolejnemu przejęciu umacniamy naszą pozycję w Europie Zachodniej, poszerzamy sieć dystrybucji na dużym i bardzo wymagającym rynku szwajcarskim, a także uzupełniamy portfolio Grupy o kolejne ergonomiczne produkty - tłumaczy Adam Krzanowski, prezes i udziałowiec Grupy Nowy Styl. - To już trzecia nasza akwizycja w Europie Zachodniej w ciągu ostatnich kilku lat. Dzięki temu mamy możliwość znacznie szybszego wdrażania innowacji i minimalizacji ryzyka nietrafionych pomysłów biznesowych. Choć lokalni menedżerowie lubią podkreślać, jak bardzo różnią się ich rynki, to jednak jest sporo elementów, które z niewielkimi modyfikacjami można z powodzeniem przenosić między krajami - dodaje Rafał Chwast, wiceprezes Grupy Nowy Styl i dyrektor finansowy. Negocjacje przed przejęciem trwały kilka miesięcy, a polska fir ma pozyskała na ten cel dodatkowe finansowanie. Umowę sfinalizowano pod koniec sierpnia 2015 r. Fir ma Sitag powstała 50 lat temu. W latach 1993-97 była częścią Grupy Meblowej Samas, a od 2009 roku jej większościowym właścicielem był holenderski fundusz inwestycyjny Nimbus. Rocznie osiąga przychody na poziomie 30 mln franków szwajcarskich i znajduje się w pierwszej setce największych europejskich producentów mebli biurowych. Dzięki przejęciu firmy Grupa Nowy Styl wchodzi na wysoce rozwinięty i znaczący rynek szwajcarski - razem z Niemcami i Austrią należący do najmocniejszych w Europie Zachodniej. Wartość szwajcarskiego rynku mebli biurowych to 500 mln franków w 2014 roku. Ostatnie akwizycje w Niemczech dotyczyły firm posiadających ugruntowaną pozycję w Europie Zachodniej. Pierwszą z nich było przejęcie w 2011 roku marki Grammer Office mającej siedzibę w Bawarii, a drugą przejecie w 2013 roku fir my Rohde & Grahl, z siedzibą w północnych Niemczech. Fir ma Rohde & Grahl w rok po przejęciu odnotowała wzrost przychodów ze sprzedaży o 20%, a w 2015 roku prognozowany wzrost to około 35%. Integracja przejętych spółek z Grupą Nowy Styl przebiegła bardzo sprawnie, została utrzymana lokalna produkcja, liczba pracowników, przy jednoczesnej centralizacji obsługi infor matycznej, finansowej i marketingowej. - Model działania Grupy Nowy Styl jest oparty o bardzo dużą integrację procesów wewnątrz Grupy. To daje nam dużą przewagę konkurencyjną, ponieważ nie dublujemy podobnych inicjatyw w wielu krajach i w optymalny sposób wybieramy miejsce, gdzie realizować daną funkcję biznesową - dodaje wiceprezes Rafał Chwast. Szwajcarska spółka wnosi do polskiej Grupy m.in. rozwiniętą sieć dystrybucyjną, nowoczesną fabrykę w Sennwald oraz kadrę wykwalifikowanych pracowników. Nowy Styl nie będzie oferował tej marki na rynku polskim ze względu na podpisaną umowę licencyjną, jaką posiada firma Sitag Formy Siedzenia Sp. z o.o., która nie jest objęta transakcją kupna udziałów i pozostaje niezależnym podmiotem. Nowy Styl nie ujawnia war tości transakcji Przychody Sitag: 29 mln franków w 2014 rok, prognoza na 2015 r. 32 mln franków. Natomiast przychody Grupy Nowy Styl: 282 mln euro. Nowy Styl powstał w 1992 roku. Głównymi udziałowcami (po 30 proc. każdy) są Adam i Jerzy Krzanowscy. Udziały posiadają też Henry i Ron Sternowie ze Stanów Zjednoczonych. Grupa posiada siedem marek produktowych: Nowy Styl, BN Office Solution, Grammer Office, Rohde & Grahl, Sitag, Forum Seating i Baltic Wood (podłogi drewniane). Fabryki mieszczą w Polsce (m.in. Krosno i Jasło), a także we wspomnianych już Niemczech, Szwajcarii oraz na Ukrainie, w Rosji i Turcji – łącznie 16 zakładów. Spółka posiada oddziały w 19 krajach, a odbiorców w około 100. Łącznie zatrudnia ponad 6 tysięcy osób. Jest trzecim producentem krzeseł w Europie. Firma wyposaża biurowce, centra konferencyjne, kina, stadiony, obiekty muzyczne, sportowe i wielofunkcyjne. Na liście referencyjnej figurują m.in. wielkie międzynarodowe korporacje, instytucje kulturalne, takie jak Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, Opera w Monachium, polskie stadiony, na których odbyły się mistrzostwa EURO 2012, Urząd Kanclerski w Berlinie, Leicester Square Theatre w Londynie, stadion Olympique w Lyon. Bracia Krzanowscy zaliczani są do setki najbogatszych Polaków. Adam Krzanowski w 2014 roku otrzymał tytuł Przedsiębiorca Roku, przyznawany przez międzynarodową fir mę konsultingową EY (dawniej Ernst&Young). Autor jest właścicielem i redaktorem naczelnym portalu www.gospodarkapodkarpacka.pl HORYZONT 41 Rytmy przyrody w Arboretum w Bolestraszycach BARBARA INGLOT P rzyroda ma nie tylko zachwycać. Oprócz walorów estetycznych, a przy tym turystycznych, natura wykorzystywana jest do celów gospodarczych oraz naukowych. Instytucją promującą właściwe zachowanie człowieka wobec przyrody na obszarze pogranicza jest Arboretum w Bolestraszycach. Rocznie miejsce odwiedzane jest przez około 60 tysięcy osób. Stanowi kierunek podróżujących w okresie od maja do października, zachwycając bogactwem roślinności. Arboretum posiada także specjalną ofertę dla szkół. Placówka ofertuje zajęcia, w której dzieci mają możliwość uczyć się poprzez zabawę. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić Arboretum, zrealizowano projekt pn. „Rytmy przyrody. Innowacyjne produkty turystyki przyrodniczej w Arboretum w Bolestraszycach”. Nowe, innowacyjne produkty turystyczne i edukacyjne miały przyczynić się między innymi do przedłużenia sezonu turystycznego. W tym celu wykonano taras do obserwacji oraz zegary słoneczne. Projekt obejmował ponadto rozbudowę ogrodu sensualnego przeznaczonego dla osób niewidomych, w ramach którego powstało pierwsze w Polsce tyfloplanetarium, czyli planetarium dotykowe. Dodatkowo udało się zrealizować stację monitorującą stan środowiska naturalnego, w tym nocnego nieba. Nowe inwestycje zostały także uwzględnione w przygotowanych questach tematycznych po Arboretum. Niemniej istotnym aspektem projektu była również wymiana doświadczeń oraz wiedzy partnerów podczas warsztatów i konferencji. Tematyka dyskusji oscylowała wokół fizjografii, astronomii, turystyki, edukacji, a także rekreacji. Dla publiczności zorganizowano natomiast pokazy przyrodniczo – astronomiczne. Projekt przyczynił się do rozwoju współpracy transgranicznej w dziedzinie turystyki przyrodniczej poprzez stworzenie nowych, innowacyjnych produktów turystycznych. Na potrzeby realizacji założonego celu wybudowana została niezbędna infrastruktura. 42 HORYZONT KO MENTARZ ARBORETUM – mianem tym określa się wyodrębniony obszar, na którym uprawiane są drzewa, krzewy i krzewinki dla celów naukowych i hodowlanych. Nazwa wywodzi się od łacińskiego słowa arbor- drzewo. Arboretum w Bolestraszycach założone zostało w 1975 roku. Położone jest 7 km na północny wschód od Przemyśla, należy do cennych zabytków przyrody i kultury Podkarpacia. W Bolestraszycach jednoczą się historia i czas współczesny. Historyczne założenie obejmuje park i dwór, w którym w połowie XIX w. mieszkał i tworzył znakomity malarz Piotr Michałowski. Arboretum obejmuje także dziewiętnastowieczny fort dawnej Twierdzy Przemyśl. Wiekowe drzewa, pozostałe z dawnych ogrodów zamkowych, stanowią malowniczy akcent wśród nowych nasadzeń, na które składają się gatunki obcego pochodzenia i rodzime drzewa, krzewy oraz rzadkie, zagrożone, ginące i chronione gatunki roślin. Arboretum nawiązuje do starych tradycji małopolskich ogrodów, w szczególności do: Sieniawy Izabeli Czartoryskiej, Zarzecza Magdaleny Morskiej – Dzieduszyckiej, Dubiecka Krasickich, Miżyńca Lubomirskich i Medyki Pawlikowskich. Organizatorem i dyrektorem Arboretum był w latach 1975-2001 prof. dr hab. Jerzy Piórecki. Od 2001 roku dyrektorem jest dr Narcyz Piórecki. Dodatkowe atrakcje, nie tylko dla turystów, ale także mieszkańców, które powstały w Arboretum w Bolestraszycach, to tylko ułamek tego, co udało się osiągnąć w ciągu 7 lat wdrażania mikroprojektów na polsko-słowackim pograniczu. Zwykło się nie doceniać mikroprojektów, jakoby ich efekty kończyły się wraz z zakończeniem projektu. To nie prawda! Oczywiście, nie podważam war tości dużych projektów infrastrukturalnych, ale nie możemy zapominać, iż w gąszczu środków finansowych na budowę dróg, kanalizacji, mostów jest miejsce i są też odpowiednie środki finansowe na spotkania z ciekawymi ludźmi, podnoszenie kwalifikacji zawodowych poprzez nowe programy edukacyjne w szkołach, rozwijanie ducha przedsiębiorczości, tworzenie marek regionalnych, i właśnie jak pokazuje przykład Arboretum, nowych produktów turystycznych. To w dużej mierze właśnie projekty „miękkie” najlepiej wyrażają intencje współpracy transgranicznej, inspirują ludzi i organizacje do nowych działań oraz zachęcają do aktywności. Patrząc w przyszłość na kolejną perspektywę finansową UE 2014-2020, która wkracza w fazę realizacji, cieszy fakt, że dostrzeżono wartość i znaczenie mikroprojektów dla budowania trwałych, transgranicznych relacji. Nowe nabory mikroprojektów uruchomione zostaną najprawdopodobniej na przełomie I i II kwartału 2016 roku. Z ciekawością i niecierpliwością oczekujemy na kolejne, ważne dla całego pogranicza projekty. HORYZONT 43 Strefa projektów – prezentacja najlepszych przedsięwzięć finansowanych z funduszy grantowych ANNA SURMA N a wstępie tego artykułu będącego swoistym podsumowaniem czteroletniej pracy w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy chciałam przybliżyć czytelnikom ideę tego przedsięwzięcia. SPPW, czyli tzw. Fundusz Szwajcarski, jest for mą bezzwrotnej pomocy zagranicznej przyznawanej przez Szwajcarię m.in. Polsce. Wdrożenie tego programu miało przyczynić się do zmniejszenia różnic gospodarczych i społecznych pomiędzy Polską a bardziej rozwiniętymi państwami rozszerzonej Unii Europejskiej. W ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy został dofinansowany projekt pn. „Alpejsko-Karpacki Most Współpracy” realizowany przez Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska w partnerstwie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”. Projekt zakłada wsparcie sektora publicznego oraz pozarządowego w for mie przyznawanych w trybie konkursowym grantów przeznaczonych na działalność eksportową, promocyjno-infor macyjną oraz działania przyczyniające się do rozwoju przedsiębiorczości w województwie podkar packim. Zaplanowane granty rozdzielane były w ramach 4 funduszy: 1. Fundusz Promocji Lokalnego Eksportu 2. Fundusz Study Tour 3. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego – przedsiębiorcy 4. Fundusz Promocji Produktu Regionalnego/Tradycyjnego/Ekologicznego– NGO, JST. Badani przedsiębiorcy z Podkarpacia chcieli korzystać głównie z funduszy unijnych w celu wspierania eksportu. Budżet, jakim dysponowała Instytucja 44 HORYZONT Realizująca wraz z Partnerem Projektu na w/w granty, opiewała na kwotę 2 803 152,60 CHF. W ramach projektu Alpejsko-Karpacki Most Współpracy, Stowarzyszenie Euroregion Karpacki Polska jako Lider Projektu odpowiedzialne było za wdrażanie dwóch pierwszych funduszy: Fundusz Promocji Lokalnego Eksportu oraz Fundusz Study Tour. Promocja Lokalnego Ekspor tu Głównym celem Funduszu Promocji Lokalnego Eksportu była aktywizacja procesów gospodarczych związanych z eksportem podmiotów działających na obszarze województwa podkarpackiego. W ramach tego funduszu przeprowadzono w latach 2012-2013 dwa nabory, na które w sumie wpłynęło 70 Wniosków. Zrealizowano 41 projektów na łączną kwotę 3 568 002.82 PLN. Beneficjenci, dzięki pozyskanym w ramach dotacji funduszom, rozwinęli swoje parki maszynowe poprzez zakupy inwestycyjne, promowali własna markę poprzez udział w licznych targach i wystawach zagranicznych. Skorzystali również z profesjonalnego doradztwa w zakresie m. in. strategii finansowania przedsięwzięć eksportowych lub sprawdzenia wiarygodności potencjalnych partnerów handlowych. Dzięki realizacji projektów udało się wprowadzić nowe produkty i rozwiązania techniczne, nawiązać współpracę z nowymi partnerami zagranicznymi i zdobyć doświadczenie w handlu z kontrahentami. Te i wiele innych działań sfinansowanych ze środków szwajcarskich przyczyniło się do zapoczątkowania lub wzrostu działalności eksportowej naszych Beneficjentów, a tym samym do rozwoju ich przedsiębiorstw samych w sobie. Nam, jako Operatorowi Dotacji, jest szczególnie miło obserwować rozwój przedsiębiorców z naszego województwa nie tylko w sferze materialnej, ale także czysto marketingowej, gdyż dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu będą mogli poszerzać krąg ewentualnych kontrahentów. Study Tour Drugi fundusz, w ramach którego zostały dofinasowane projekty ze środków szwajcarskich, to Fundusz Study Tour. Jego głównym celem było nawiązanie i kontynuowanie współpracy pomiędzy podmiotami z obszaru realizacji projektu a Partnerami europejskimi i szwajcarskimi oraz umożliwienie przekazania doświadczeń europejskich i strony szwajcarskiej w zakresie objętym projektem. W ramach tego funduszu dzięki oszczędnościom wygenerowanym podczas dwóch poprzednich edycji udało się przeprowadzić trzy nabory. Wpłynęło w sumie 55 Wniosków, i zrealizowano 36 projektów na łączną kwotę około 2 692 229.11 PLN. Około, gdyż projekty zrealizowane w ramach III naboru, są w trakcie rozliczenia. Środki, jakie Beneficjenci pozyskali w ramach tego funduszu, przeznaczone zostały głównie na organizacje wyjazdów studyjnych mających na celu zapoznanie się z działalnością organizacji europejskich i szwajcarskich w dziedzinie kultury, polityki samorządowej, wspierania lokalnych tradycji i produktów. Dzięki współpracy z partnerami zagranicznymi wzrosła świadomość różnic, a dzięki licznym wizytom, warsztatom i konferencjom udało się podnieść poziom wiedzy i umiejętności strony polskiej. Nawiązano trwałą współpracę z licznymi partnerami europejskimi i szwajcarskimi, a korzystanie ze zdobytych doświadczeń znacząco wpłynęło na rozwój działalności naszych Beneficjentów. Podpisano minimum 36 listów intencyjnych, a Trynieckie Centrum Kultury pięcioletni plan współpracy z Gminą Gossau. Podsumowując, na przełomie ostatnich trzech lat dofinansowaliśmy w sumie 77 projektów, z czego 41 zrealizowanych przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, mikro, małe oraz średnie przedsiębiorstwa , 22 przez instytucje otoczenia biznesu i organizacje pozarządowe oraz 14 przez jednostki samorządu terytorialnego na łączną kwotę 5 967 244.04 PLN. Obecnie w trakcie rozliczenia są jeszcze trzy projekty III naboru FST na kwotę 290 810,92 PLN. OPI NIE BE NE FI CJENTÓW Do udziału w prezentacji efektów uzyskanych dzięki dotacji w ramach Funduszu Promocji Lokalnego Eksportu zaprosiliśmy dwóch z naszych Beneficjentów: Firmę WISAX Sp. z o.o. oraz firmę Ideo Spółka z o.o. Takich oto odpowiedzi na zadane poniżej pytania udzielili nam przedstawiciele obu firm: WISAX Sp. z o.o. Ideo Spółka z o.o 1.Co skłoniło Państwa do złożenia Wniosku o dofinansowanie w ramach Funduszy Study Tour lub Funduszu Promocji Lokalnego Ekspor tu? Głównym celem złożenia wniosku w ramach FPLE była możliwość otrzymania dofinansowania do planowanej przez spółkę ekspansji na rynki europejskie oraz rynek szwajcarski. Prowadzona działalność opiera się na świadczeniu usług o charakterze reklamowym oraz infor matycznym, tj.: tworzeniu wyspecjalizowanych aplikacji B2C, B2B, aplikacji mobilnych oraz stron www . Dodatkowo firma specjalizuje się w odsprzedaży druków wielkofor matowych na rynek polski: siatki mesh, banerów laminowanych, folii specjalistycznych, fototapet, płócien Canvas. Wisax Sp. Z o.o. obsługuje kompleksowo fir my w zakresie grafiki oraz druku. Ad.1 Rozwój firmy poprzez wzrost udziału eksportu (głównie poprzez outsourcing usług) na rynek niemiecki w ogólnej sprzedaży i tym samym poszerzenie działalności eksportowej firmy Ideo. 2.Co udało się osiągnąć Państwu dzięki realizacji projektu? Dzięki realizacji projektu spółka rozszerzyła rynki zbytu na swoje usługi, co pozwoliło na rozwój fir my w tempie, w którym bez dofinansowania nie byłoby to możliwe. Ad. 4 Oczywiście i chętnie będziemy brać udział w realizacji tego typu projektów. 3.Jakie efekty przyniosła Państwu nawiązana współpraca z partnerami zagranicznymi? Nawiązanie współpracy z partnerami pozwoliło osiągnąć nowe kontakty na rynkach europejskich oraz nieocenione doświadczenia w zakresie pozyskiwania nowych kontrahentów na rynkach zewnętrznych. 4.Czy planują Państwo kontynuację podobnych przedsięwzięć w przyszłości? Tak, z pewnością będziemy uczestniczyli w tego typu projektach, ponieważ pozwalają one na rozwój polskich firm oraz przedsiębiorstw, pozyskiwanie nowych rynków zbytu na swoje usługi oraz produkty. Ad. 2 Dzięki realizacji projektu nawiązaliśmy wiele kontaktów gospodarczych z nowymi partnerami zagranicznymi, co zaowocowało podpisaniem umów i kontraktów handlowych. Ad. 3 Nawiązana dzięki realizacji projektu współpraca z partnerami zagranicznymi przyniosła wzrost przychodów fir my pochodzących z międzynarodowej wymiany gospodarczej, a co za tym idzie poszerzenie działalności eksportowej firmy Ideo. Podsumowując, już nawet z tego krótkiego wywiadu możemy zorientować się, że korzyści, jakie uzyskali nasi Beneficjenci dzięki szwajcarskiemu dofinansowaniu, to nie tylko rosnące przychody, ale przede wszystkim ogromne doświadczenie w kontaktach z partnerami zagranicznymi, które na pewno zaprocentuje w przyszłości. Jest nam bardzo miło obserwować, jak dzięki pozyskanym dotacjom rozwijają się nie tylko przedsiębiorcy, ale także stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, które z wielkim zaangażowaniem realizowały nie tylko same projekty, ale żyły całą ideą przedsięwzięcia i kontynuują je poprzez realizacje kolejnych koncertów, wystaw, warsztatów czy targów, które wzbogacają województwo podkarpackie w nowe doznania kulturowe, pokazują nasze lokalne bogactwa i wzmacniają w mieszkańcach poczucie dumy z regionu. HORYZONT 45 Swiss Contribution pomaga 13 nowym krajom Unii Europejskiej Kryzys wartości i tożsamości ROZMOWA ROZMAWIA AGNIESZKA MAJKA Paolo Petiziol, prezes Stowarzyszenia Mitteleuropa, Udine, Włochy Markus Eggenberger, menadżer Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy. Rozmowa Agnieszki Majki. – Jak dalece bieżący kryzys w Europie mógłby osłabić Unię Europejską ? – Czym zajmuje się Państwa organizacja? Ten kryzys w Europie nie jest tylko kryzysem ekonomicznym – który rzeczywiście jest poważny sam w sobie – ale, niestety, jest to również kryzys war tości oraz tożsamości. Ten rodzaj kryzysu jest jeszcze gorszy, ponieważ miesza naszą świadomość. Wydaje się być ewidentne, że obejmuje on ogólne osłabienie procesu europejskiej spójności i zjednoczenia i w konsekwencji deter minuje on kryzys polityczny, który jest przed oczami wszystkich. – Czy współpraca w Górach Karpatach może osiągnąć kompromis poprzez to, co dzieje się w Europie i wokół niej? Nie sądzę, ponieważ Karpaty są systemem górskim, który łączy ludzi należących do nich. Ponadto, kryzys europejski znajdzie interesującą rekompensatę w międzyregionalnej, euroregionalnej i makroregionalnej współpracy, która może podążać za krokami europejskich założeń naszych ojców. Jest to oddolne popchnięcie raczej w kierunku Europy narodów niż Europy banków i biurokracji. – Jakie są perspektywy i warunki minimalizowania strat i powrotu do starego europejskiego porządku lub do zbudowania nowego? 46 HORYZONT Globalizacja rynków nałożyła nowe zasady, więc nie wydaje się to możliwe, aby powielać wzory przeszłości. Wierzę, że obecnie najbardziej nowoczesną koncepcją jest „Myśl lokalnie, działaj globalnie”. – Czy istnieje szansa dla Europy Środkowej w sensie politycznym, społecznym i ekonomicznym? Czy jesteśmy zagrożeni secesją na linii Niemcy oraz ich klienci i reszta? Europa Środkowa może mieć świetną przyszłość przed sobą. Wszystko zależy od możliwości znalezienia długowiekowej świadomości obszaru, który jest kulturalnie jednolity, nawet z dziesiątkami języków, i który jest również ekonomicznie komplementarny, ponieważ nasza wspólna przeszłość uczy nas. Jeśli uda nam się to odzyskać i to zjednoczenie, ponownie będziemy wielką siłą, która może zrównoważyć ekonomiczną dominację Niemiec i Rosji, naszych historycznych sąsiadów, którzy chwilowo łatwo odnoszą korzyść z naszych podziałów, naszego współzawodnictwa i naszych słabości. Pracuję w Szwajcarskiej Agencji na rzecz Rozwoju i Współpracy (SDC), jednostce w ramach Federalnego Depar tamentu Spraw Zagranicznych (FDFA). Agencja została utworzona, aby koordynować działania rozwojowe i współpracę z krajami rozwijającymi, a także z Europą Wschodnią. Innym zadaniem SDC jest koordynowanie pomocy humanitarnej dostarczanej przez Szwajcarię. W 2007 roku Szwajcaria utworzyła program celem wspierania bezpiecznego, stabilnego, prosperującego i demokratycznego kontynentu europejskiego. SDC razem z Sekretariatem Stanu ds. Gospodarczych i lokalnymi biurami wspierały projekty współfinansowane przez Wsparcie Szwajcarskie dla trzynastu krajów członkowskich, które przystąpiły do Unii Europejskiej w i po 2004 roku. Obecnie kieruję biurem w Polsce w siedzibie SDC, wspierając nasz zespół Biura Wsparcia Szwajcarskiego w Warszawie. Razem nadzorujemy wdrażanie Programu Współpracy Szwajcarsko-Polskiej. – Posiada Pan rozległe międzynarodowe doświadczenie; co sądzi Pan o współpracy z Polakami? „ Największa liczba projektów przyczynia się do ochrony środowiska jak również promocji wzrostu gospodarczego i polepszeniu warunków pracy. Te priorytety są wspierane za pomocą 77% wsparcia szwajcarskiego dla Polski. Wsparcie szwajcarskie w Polsce wymaga bliskiej współpracy wielu instytucji zaangażowanych zarówno w wdrażanie jak i monitoring wspieranych projektów. Widzimy, że beneficjenci są wysoce motywowani i ciężko pracują i że troszczą się o rzeczywisty wpływ projektu i pozytywne zmiany, jakie on wnosi. Ustanowiliśmy dobre i skuteczne relacje pracy z krajowymi instytucjami polskimi odpowiedzialnymi za ogólny monitoring i koordynację Swiss Contribution i wierzymy, że ich zaangażowanie jest kluczowym czynnikiem zadowalającego postępu programu. – Czy pieniądze waszych podatników są rozsądnie wydawane w Polsce? W Polsce wspieramy 58 projektów za 489 milionów CHF i wszystkie te projekty przyczyniają się do ogólnego celu Wsparcia Szwajcarskiego dla nowych państw członkowskich – mianowicie – redukowanie społecznych i gospodarczych nierówności w Unii Europejskiej. Każdy projekt został zaproponowany przez polską stronę po dokładnej ocenie. Zaaprobowane projekty odpowiadały poszczególnym potrzebom i obszarom, gdzie takie wsparcie mogłoby przynieść zmianę. Większość projektów jest teraz w ostatniej fazie wdrażania i sądząc po rezultatach osiągniętych do tej pory, projekty okazały się być przygotowane na rzeczywiste potrzeby i spotkały się z dużym zainteresowaniem. Równocześnie – razem z polskimi partnerami – wypracowaliśmy wiele wymagań dotyczących właściwego wdrażania i monitorowania projektu, aby upewnić się, że fundusze są wydawane w sposób skuteczny i transparentny. – Szwajcarzy są dosyć głęboko przyzwyczajeni do ich niezależności i indywidualności. Czy spo- łeczność polityczna w Pana kraju akceptuje i popiera ten rodzaj wsparcia? Czy może jest to temat marginalny w życiu statystycznego Szwajcara? Sądzę, że szwajcarskie poczucie niezależności jest ściśle połączone z poczuciem solidarności i chęcią ustanowienia zrównoważonej współpracy z krajami partnerskimi. Zmotywowało to ludność Szwajcarii, aby poprzeć Federalną Ustawę o Współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej w głosowaniu, które miało miejsce w listopadzie 2006. Był to wyraźny sygnał, że społeczeństwo szwajcarskie zdawało sobie sprawę z korzyści wywodzących się z jego społeczno – gospodarczych stosunków z Unią Europejską i że w zamian chciało zobowiązać się do aktywnego uczestniczenia w redukowaniu gospodarczych i społecznych dysproporcji w rozszerzonej Unii Europejskiej. – Który z priorytetów w ramach Programu Wsparcia Szwajcarsko – Polskiego uważa Pan za najlepszy dla polskich potrzeb? Myślę, że każdy priorytet jest równie ważny, ponieważ odpowiada obszarowi, w którym stwierdzono rzeczywistą potrzebę wsparcia. Największa liczba projektów przyczynia się do ochrony śro dowi ska jak rów nież pro mo cji wzrostu gospodarczego i polepszeniu wa run ków pra cy. Te prio ry te ty są wspierane za pomocą 77% wsparcia szwajcarskiego dla Polski. Nie oznacza to jednak, że pozostałe priorytety są mniej ważne, ponieważ wielkość i zakres poszczególnych projektów różnią się. – W kontekście projektów finan- sowanych przez Swiss Contribution część z nich rozpoczęło formalne partner stwa pomiędzy podmiotami polskimi i szwajcarskimi. Czy sądzi Pan, że szwajcarska strona może również skorzystać z takiej współpracy? Jeśli tak, to w jaki sposób? Oczywiście. Wsparcie szwajcarskie dla rozszerzonej Unii Europejskiej jest korzystne zarówno dla Szwajcarii jak i krajów partnerskich, które otrzymują wsparcie. Wsparcie przyczynia się do zrównoważonego partnerstwa i solidnych ekonomicznych i politycznych więzi z Unią Europejską i krajami członkowskimi. Wsparcie umożliwia kontakty pomiędzy różnymi instytucjami łącznie z lokalnymi władzami, NGO, krajowymi służbami, podmiotami medycznymi i naukowymi, jak również przedstawicielami biznesu. Otwiera to nową przestrzeń do wymiany doświadczeń i pomysłów, zarówno na poziomie lokalnym jak i krajowym. – Jak ocenia Pan możliwość kontynuacji efektów interwencji SC? Nie mam na myśli zrównoważenia na poziomie projektu lub szwajcarskich pieniędzy, ale kontynuowanie procesu współpracy i wymiany doświadczeń? Ze wsparciem szwajcarskim, instytucje polskie miały możliwość wdrożenia konkretnych działań dla rozwoju regionu i polepszenia pewnych aspektów w ich kraju. Ludzie zaangażowani w te osiągnięcia zdobyli przekonania i nabyli umiejętności, które pozostaną. Niektóre osiągnięte rezultaty są tylko punktami wyjścia i jako że każdy projekt był odpowiedzią na polskie potrzeby, dynamizm umożliwienia im wzrostu naprawdę istnieje. GMINA STRZYŻÓW: To co nasze, lokalne jest dobre i warte promocji DAGMARA PREISNER C udze chwalicie, swego nie znacie” – ta dawna, a tak bardzo prawdziwa dziś sentencja, była już inspiracją dla wielu działań. Tak było również w przypadku projektu „Saluti dall'Italia e dalla Polonia – wymiana doświadczeń w zakresie promocji produktu lokalnego”. Gmina Strzyżów ma na swoim terenie wielu producentów lokalnych wyrobów: spożywczych, artystycznych, rękodzieła itp., którzy do tej pory byli niezauważeni. Nieliczne inicjatywy podejmowane w celu ich promocji miały mało profesjonalny charakter, a ich realizacja była utrudniona ze względu na niedostateczne środki finansowe oraz brak spójnej strategii w zakresie współpracy lokalnych partnerów. Mieszkańcy Ziemi Strzyżowskiej (co potwierdziło przeprowadzone badanie telefoniczne) słabo orientowali się jak wiele pięknych, oryginalnych i dobrych rzeczy powstaje na naszym terenie. Nawet jeżeli je znali, to niestety nie kupowali ich, często również dlatego, że nie wiedzieli gdzie mogą nabyć lokalne produkty – ważne elementy budujące markę danego regionu. Twórcom lokalnym brakuje z kolei wiedzy oraz wiary we własne możliwości, aby wejść ze swoim produktem na szerszy rynek. Ze względu na małą skalę produkcji, mają ograniczone środki finansowe na promocję, a bez zbytu produktów lokalnych ich wytwarzanie staje się nieopłacalne, co w konsekwencji może doprowadzić do zaniku tego wspólnego dobra – dziedzictwa historyczno-kulturowo-przyrodniczego. W związku z powyższym konieczne stało się podjęcie działań promujących lokalne wyroby m.in. w celu podniesienia atrakcyjności regionu, umożliwienia zainteresowanym dystrybucji produk- tów na obszar całej Polski oraz za granicę. Najlepszym rozwiązaniem wydawało się skorzystanie z doświadczenia innych, zaufanych partnerów, z którymi Gmina Strzyżów podejmowała już wspólne działania. Wybór był więc prosty – Włosi, a ściślej – partnerzy z włoskiego miasta Bagnacavallo, z którym Gmina Strzyżów utrzymuje partnerskie kontakty już od 1998 roku. To oni od wielu lat efektywnie promują swoje wyroby lokalne na rynkach światowych, wiedzą jak skutecznie wypromować własną markę. W ramach realizacji projektu „Saluti dall'Italia e dalla Polonia – wymiana doświadczeń w zakresie promocji produktu lokalnego” na Rynku w Strzyżowie zorganizowane zostały w marcu br. Targi produktów lokalnych. Wzięło w nich udział kilkudziesięciu wystawców z terenu gminy Strzyżów, a także producenci z Włoch, którzy jako pierwsi, podczas kilkudniowego pobytu, mogli poznać lokalny rynek produktów wytwarzanych na terenie Ziemi Strzyżowskiej. W czasie trwania Targów, ale i za pośrednictwem strony internetowej, mieszkańcy głosowali na najlepszy produkt lokalny Gminy Strzyżów. W efekcie wyłonionych zostało trzech producentów: KGW Bonarówka (rękodzieło), Zakład Masarsko-Wędliniarski Czesław Fiołek (kiełbasa swojska) oraz Kazimierz Zimny (grochówka), którzy w nagrodę wzięli udział w czterodniowej 48 HORYZONT HORYZONT 49 wizycie studyjnej w Bagnacavallo. Podczas spotkań z włoskimi producentami lokalnych produktów, zdobyli cenną, praktyczną wiedzę w zakresie promocji i sprzedaży swoich wyrobów, którą mogą z powodzeniem wykorzystać, nawiązane zostały także liczne kontakty biznesowe. Dodatkowo KGW Bonarówka, za zajęcie 1 miejsca, nagrodzone zostało opracowaniem profesjonalnej wizualizacji produktu. Dzięki realizacji wymienionych działań mieszkańcy Ziemi Strzyżowskiej mogli poznać i przekonać się jak dobre i wartościowe jest to co nasze, lokalne. Ponadto, dzięki możliwości zaprezentowania swoich wyrobów na Targach, nawet najmniejsi producenci – rękodzielnicy, artyści – dotychczas wytwarzający produkty lokalne na własne potrzeby, przekonali się, że to, co jest ich pasją, może stać się źródłem dochodu. Była to dla nich doskonała okazja na dotarcie ze swoją wyjątkową ofertą do szerokiego grona odbiorców. Re ali za cja pro jek tu nie wąt pli wie przyczyniła się do zbudowania silnych relacji partnerskich między lokalnymi społecznościami Strzyżowa i Bagnacaval lo. Za po cząt kowa na współ pra ca jest kontynuowana m.in. poprzez złożenie wspólnego wniosku w ramach programu Inter reg Europa Środkowa czy wspólne przygotowania do Święta Europy w Bagnacavallo. Ponadto zorganizowane w ramach projektu targi produktów lokalnych cieszyły się tak dużym zainteresowaniem mieszkań ców (wzię ło w nich udział ok. 3000 tys. uczestników), że wydarzenie zostało wpisane do kalendarza cyklicznych imprez kulturalno-rozrywkowych w Gminie Strzyżów. Jednym z ważniejszych i trwałych rezultatów, jaki osiągnęliśmy realizując pol sko -wło skie przed się wzię cie jest to, że opracowana dla zwycięzcy konkur su na naj lep szy pro dukt lo kal ny ziemi strzyżowskiej wizualizacja stała się inspiracją do stworzenia marki produktu lokalnego ziemi strzyżowskiej, której logiem jest Znak „Wykonano w Strzyżowie”. Autorka jest Zastępcą Burmistrza Strzyżowa 50 HORYZONT
Podobne dokumenty
horyzont:Layout 1.qxd
Roland Python – Dyrektor Swiss Contribution Office, Tadeusz Pióro -Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego, Zbigniew Niewiadomski – koordynator projektu Karpaty Łączą z Centrum UNEP/GRID w Warsz...
Bardziej szczegółowo