Nr 4 - Knyszyn
Transkrypt
Nr 4 - Knyszyn
Nr 4 (110) KWIECIEŃ 2013 ISSN 1644-7166 Miesięcznik Turystyczno-Kulturalny Nowy Goniec Knyszynski / / Nowy Goniec Knyszynski Miesięcznik Turystyczno-Kulturalny Redakcja: Krzysztof Bagiński – redaktor naczelny Teresa Dubicka Mieczysław Lewkowicz Anna Aneta Molska Ewelina Sadowska-Dubicka Krystyna Urbanowicz – korekta W numerze: ü Poezja, s. 3 ü Informacje samorządowe, s. 4 ü Złóż deklarację, s. 5 Opr. graficzne i skład komputerowy Ewelina Sadowska-Dubicka ü Nowy dyrektor szkoły w Knyszynie, s. 8 Wydawca Urząd Miejski w Knyszynie Rynek 39, 19-120 Knyszyn ü XII Międzynarodowe Spotkania Druk Oficyna Wydawnicza Politechniki Białostockiej ü Płyta z konopielkami, s. 13 ü Matejko w Knyszynie, s. 10 Wiosennego Kolędowania z Konopielką, s. 12 ü Burmistrz Knyszyna uniewinniony, s. 14 ü Jeszcze o herbach na knyszyńskim Adres redakcji, kontakt w sprawie reklam i ogłoszeń Rynek 39, 19-120 Knyszyn tel.: 85 727 99 88 e-mail: [email protected] Konto BS Knyszyn 11 8076 0001 0000 1209 2000 0010 Redakcja nie zawsze identyfikuje się z poglądami autorów oraz nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich redagowania i skracania. Redaktor wydania Ewelina Sadowska-Dubicka tel.: 663 482 302 kościele, s. 15 ü Dyskusyjny klub książki. Pierwsze spotkanie, s. 22 ü Noc z Andersenem w knyszyńskiej bibliotece, s. 23 ü Zabielscy. Ród Chodorowskich po kądzieli, s. 24 ü Wspomnienie o Henryku Stasiewiczu, s. 32 ü Uzdrawiająca moc wiary, s. 34 Okładka Bocianie gniazdo przy oczyszczalni w Knyszynie fot. Stanisław Purta POEZJA REGINA ŚWITOŃ Powroty z dalekich stron ciągną skrzydlate zastępy za gps-em wiosny różowym od świtu klangorem, klekotaniem żeglują pod chmurami do gniazd rodzinnych, w rozlewiska podlaskiego błękitu tu brzozy, potrząsając długimi warkoczami, już pękają zielenią z ostatnich alabastrów wyzwoliła się ziemia witajcie! z młodzieńczą werwą do życia z dziękczynną rapsodią za szczęśliwość istnienia 3 AKTUALNOŚCI Informacje samorządowe • 23 kwietnia w Urzędzie Wojewódzkim została podpisana umowa na 50% dofinansowanie modernizacji ulic Piłsudskiego, Dmowskiego, Daszyńskiego i 11 Listopada na Osiedlu Niepodległości oraz ul. Polnej w Knyszynie ze środków Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Pozostałe środki pochodzą z budżetu Gminy Knyszyn oraz z Powiatu Monieckiego w wysokości 25% kosztów modernizacji ul. Polnej na odcinku od ul. Grodzieńskiej do ul. Jagiellońskiej. Został rozstrzygnięty przetarg na modernizację tych ulic. Wygrała go firma P.U.H. KAMPOL Barbara Szymczyk z Dąbrowy Białostockiej z kwotą 911,7 tys. zł. (wartość kosztorysowa robót wynosiła 1,48 mln zł). Zakończenie robót planowane jest na wrzesień 2013 r. • Zaawansowane są roboty przy termomodernizacji budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie. • Rozpoczęto prace w ramach realizacji zadania „Budowa stacji uzdatniania wody, sieci kanalizacyjnej i wodociągowej oraz modernizacja oczyszczalni ścieków w Knyszynie”. • W najbliższych dniach rozpocznie się odbiór wyrobów azbestowych od mieszkańców, którzy zgłosili w ubiegłym roku udział w projekcie, na który gmina otrzymała dofinansowanie ze środków Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. • Rozpoczęto podsypywanie i równanie dróg żwirowych bardzo zniszczonych po zimie i opuźniającej się wiośnie. Uwaga użytkownicy Internetu • W dniach od 30 kwietnia do 5 maja nie będzie można korzystać z Internetu radiowego udostępnianego przez Urząd Miejski w Knyszynie. Nadajnik radiowy hot-spot będzie w tym czasie wyłączony. Wyłączenie nadajnika spowodowane jest koniecznością przeprowadzenia prac konserwacyjnych w strukturze sieci teleinformatycznej Urzędu Miejskiego w Knyszynie. 4 AKTUALNOŚCI Nowy system gospodarowania odpadami Złóż deklarację W minionych dwóch tygodniach odbyły się na terenie całej gminy spotkania z mieszkańcami, podczas których burmistrz Knyszyna wraz z zastępcą przedstawili zasady nowego systemu gospodarki odpadami oraz odpowiedzieli na wszystkie zadane pytania. Uczestnicy spotkań otrzymali materiały informacyjne i druki deklaracji. Poniżej przedstawimy wyjaśnienia niektórych zagadnień poruszanych podczas spotkań z mieszkańcami. Przypominamy o obowiązku złożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Termin na złożenie deklaracji mija 30 kwietnia 2013 r. Osoby, które jeszcze nie wywiązały się z tego obowiązku, zobowiązane są do niezwłocznego złożenia deklaracji, także po obowiązującym terminie. W deklaracji oprócz danych personalnych oraz adresowych należy wskazać, czy odpady będą przekazywane w sposób selektywny, podać liczbę gospodarstw domowych w nieruchomości, wyliczyć należną opłatę miesięczną i dwumiesięczną, wymienić osoby zamieszkałe oraz wskazać, czy odpady ulegające biodegradacji będą kompostowane we własnym kompostowniku. Wskazanie selektywnej zbiórki odpadów jest korzystne, gdyż stawka opłaty w takim przypadku jest dwa razy niższa. Należy jednak pamiętać, że wiążą się z tym obowiązki prawidłowej segregacji i p r z e k a z y w a n i a o d p a d ó w. W pojemniku na odpady pozostałe nie mogą znaleźć się następujące odpady podlegające segregacji: tworzywa sztuczne, szkło i opakowania ze szkła, metale, opakowania wielomateriałowe, papier, tektura, tekstylia, odpady komunalne ulegające biodegradacji, przeterminowane lekarstwa, zużyte baterie i akumulatory, meble i odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte opony, przeterminowane chemikalia oraz odpady budowlane i rozbiórkowe. Sposób postępowania z tymi odpadami przedstawiliśmy w poprzednim numerze „Gońca Knyszyńskiego”. Informacje te są także dostępne na stronie internetowej www.knyszyn.pl oraz w ulotkach informacyjnych dostępnych w Urzędzie Miejskim w Knyszynie. 5 AKTUALNOŚCI Ilość gospodarstw domowych w nieruchomości należy wpisać w części G. deklaracji w odpowiedniej komórce kolumny 2. W jednej nieruchomości może być jedno lub więcej gospodarstw domowych. Wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi została ustalona dla gospodarstwa domowego w zależności od liczby osób wchodzących w skład gospodarstwa. W kolumnie 5 należy wpisać wysokość opłaty będącą iloczynem ilości gospodarstw domowych i o d p o w i e d n i e j s t a w k i o p ł a t y. Natomiast w ostatnich dwóch komórkach kolumny 5 należy wpisać kwotę opłaty miesięcznej i dwumiesięcznej. Wysokość opłaty zależy od tego, jak liczne jest gospodarstwo domowe. Do osób wchodzących w skład gospodarstwa domowego wliczamy tylko rzeczywistych, aktualnych mieszkańców przebywających na terenie nieruchomości powyżej 1 miesiąca. Zameldowanie nie jest podstawą do naliczenia opłaty za gospodarowanie odpadami. Oznacza to, że w deklaracji nie należy wykazywać osób przebywających na stałe poza miejscem zameldowania np. studentów i uczniów mieszkających w akademikach, internatach i na stancjach oraz osób przebywających dłużej niż miesiąc za granicą. Osoby te należy zgłosić w nowej deklaracji, jeżeli będą przebywały w nieruchomości powyżej 1 miesiąca, dotyczy to także uczniów i studentów przebywających w domu na wakacjach. 6 W deklaracji należy także podać, czy odpady ulegające biodegradacji będą gromadzone we własnym kompostowniku. Informacja ta jest zbierana w celu przekazania przedsiębiorcy odbierającemu odpady adresów nieruchomości, z których bioodpady należy odebrać. Zgodnie ze wskazaniami Wojewódzkiego Planu Gospodarki odpadami zachęcamy do kompostowania odpadów ulegających biodegradacji we własnym zakresie. Obniży to znacznie koszty funkcjonowania gminnego systemu gospodarki odpadami i może w następnych latach wpłynąć na obniżenie opłaty. W Urzędzie Miejskim w Knyszynie trwają prace nad wprowadzeniem danych zawartych w deklaracjach do systemu komputerowego. Następnie zostanie dokonana analiza wprowadzonych danych, która wykaże, kto nie złożył deklaracji oraz czy informacje o ilości osób zamieszkałych podane w deklaracjach są prawdziwe. Analiza taka może potrwać kilka miesięcy. Właścicielom nieruchomości zamieszkałych, którzy nie złożą deklaracji zostanie naliczona opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi w drodze decyzji administracyjnej wydanej przez burmistrza Knyszyna. Przypominamy, że system gospodarki odpadami komunalnymi, który ma obowiązywać od 1 lipca, jest systemem powszechnym, co oznacza, że obowiązuje wszystkich obywateli na terenie całego kraju. Osoby, które nie złożą deklaracji, AKTUALNOŚCI będą zobowiązane do uiszczenia opłaty także za zaległe miesiące, począwszy od 1 lipca 2013 r. wraz z należnymi odsetkami bez względu na to czy będą przekazywały odpady czy też nie będą przekazywały odpadów. Wynika z tego, że w interesie mieszkańców jest złożenie deklaracji tak, aby odpady były odbierane, gdyż niezłożenie deklaracji nie zwalnia od ponoszenia opłaty od 1 lipca 2013 r. Opłaty za gospodarowanie odpadami należy wpłacać do banku co dwa miesiące. W bieżącym roku opłaty należy wnosić do 15 sierpnia, 15 października, 15 grudnia za każdym razem w wysokości dwumiesięcznej. Mieszkańcy otrzymają specjalne książeczki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W dowodzie wpłaty będzie wpisany numer rachunku bankowego, należy uzupełnić wysokość opłaty, dane wpłacającego oraz miesiące, za które wnoszona jest opłata. W przypadku nieuiszczenia opłaty w terminie będą wysyłane upomnienia. Wobec osób uchylających się od ponoszenia opłat, na podstawie złożonej deklaracji bądź decyzji burmistrza Knyszyna ustalającej wysokość opłaty będzie wystawiony tytuł wykonawczy zgodnie z przepisami o postępowaniu egzekucyjnym. Zachęcamy jeszcze raz do złożenia deklaracji oraz terminowego uiszczania opłat, niewypełnienie tego obowiązku będzie wiązało się z koniecznością prowadzenia postępowań administracyjnych generujących dodatkowe koszty, które wpłyną na zwiększenie kosztów funkcjonowania gminnego systemu gospodarki odpadami i będą miały wpływ na wysokość opłaty ponoszonej przez mieszkańców w następnych latach. Opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wpłacane przez mieszkańców będą wpływały na wyodrębniony rachunek bankowy i będą mogły być wydatkowane przez gminę tylko na pokrycie kosztów funkcjonowania systemu gospodarki odpadami. Będą to przede wszystkim koszty odbioru i zagospodarowania odpadów, także koszty funkcjonowania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów w Knyszynie przy ul. Polnej 6 (wyposażenia i obsługi), koszty administracyjne (wynagrodzenia osób zajmujących się obsługą systemu gospodarki odpadami zatrudnionych w Urzędzie Miejskim, koszty postępowań administracyjnych i druku deklaracji) oraz koszty druku ulotek informacyjnych. Przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów został ogłoszony 16 kwietnia 2013 r. Termin składania ofert ustalono na dzień 7 maja 2013 r. Ze względu na to, że zarówno dla gminy jak i wykonawców jest to nowe zagadnienie, rodzące wiele niepewności, ustalono krótki okres realizacji zamówienia od 1 lipca do 31 grudnia 2013 r. Po tym okresie zostanie przeprowadzona analiza gminnego systemu gospodarowania odpadami wraz z ustaleniem nowych stawek opłat z uwzględnieniem rzeczywistych kosztów funkcjonowania systemu. • UM w Knyszynie • 7 EDUKACJA Nowy dyrektor szkoły w Knyszynie URSZULA PUŁAWSKA 25 lutego burmistrz Knyszyna ogłosił konkursy na stanowiska dyrektorów publicznych szkół prowadzonych przez Gminę Knyszyn: Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie i Zespołu Szkół w Kalinówce Kościelnej. W ogłoszeniu konkursowym wymieniono wymagania, jakie należy spełnić i dokumenty, jakie należy dołączyć do oferty konkursowej, aby móc kandydować na te stanowiska. Wymagania te są zgodne z wymogami wyszczególnionymi w stosownych rozporządzeniach Ministra Edukacji Narodowej. Termin składania ofert wyznaczono na 25 marca 2013 r. Dwa dni później Zarządzeniami Nr 188/13 i 189/13 zostały powołane komisje konkursowe, których zadaniem było przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora każdej ze szkół. Każda komisja składała się z: - 3 przedstawicieli organu prowadzącego (gminy), - 2 przedstawicieli organu nadzoru pedagogicznego (kuratorium), 8 - przedstawiciela rady pedagogicznej szkoły, - przedstawiciela rady rodziców szkoły, - po 1 przedstawicielu z każdego związku zawodowego funkcjonującego w szkole. Tryb pracy komisji ściśle określa rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 8 kwietnia 2010 r. w sprawie regulaminu konkursu na stanowisko dyrektora publicznej szkoły lub publicznej placówki oraz trybu pracy komisji konkursowej. Pierwsza część posiedzenia komisji ma charakter formalny. Komisja sprawdza czy każda z ofert jest zgodna z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać osoba zajmująca stanowisko dyrektora oraz czy oferta zawiera wszystkie wymagane dokumenty. Po sprawdzeniu dokumentów złożonych w ofercie komisja w wyniku jawnego głosowania podejmuje uchwałę o dopuszczeniu lub niedopuszczeniu kandydata do dalszego postępowania. W drugiej części posiedzenia EDUKACJA komisja ocenia merytorycznie przedstawioną przez każdego kandydata koncepcję funkcjonowania szkoły, a następnie dokonuje wyboru poprzez tajne głosowanie. Posiedzenie komisji konkursowej powołanej do przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie odbyło się 8 kwietnia. W posiedzeniu komisji uczestniczyli wszyscy jej członkowie. Na konkurs wpłynęły 3 oferty w zamkniętych kopertach. Po otwarciu kopert i sprawdzeniu każdej ze złożonych ofert komisja stwierdziła, że 2 z nich nie spełniają wymogów formalnych. Jeden z kandydatów dołączył nieaktualny dokument, natomiast drugi kandydat nie dołączył wymaganego oświadczenia (załączył inne oświadczenie w dwóch egzemplarzach). Wobec powyższego komisja podjęła w głosowaniu jawnym uchwały o niedopuszczeniu 2 kandydatów do dalszego postępowania. Trzeci kandydat złożył kompletną ofertę, wobec czego komisja podjęła uchwałę o dopuszczeniu go do dalszego postępowania. Kandydaci zostali natychmiast powiadomieni o decyzji komisji, powodach niedopuszczenia do dalszego postępowania oraz prawie do złożenia wniosku o podanie przyczyny niedopuszczenia do dalszego postępowania. W drugiej części postępowania konkursowego komisja zapoznała się ze złożoną przez dopuszczonego kandydata koncepcją funkcjonowania i rozwoju szkoły oraz zadawała mu pytania. Po zakończeniu merytorycznej oceny kandydata komisja przystąpiła do tajnego głosowania, w wyniku którego konkurs został rozstrzygnięty. Kandydatem na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie został pan Adam Śledziewski. Dzień później tj. 9 kwietnia odbył się konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w Kalinówce Kościelnej. Na konkurs wpłynęły 2 oferty – obie zostały dopuszczone do dalszego postępowania. Po zapoznaniu się z koncepcjami funkcjonowania szkół i rozmowach z kandydatami, komisja konkursowa w wyniku tajnego głosowania dokonała wyboru kandydata na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w Kalinówce Kościelnej w osobie pani Marty Bartnik. Zarządzeniami Nr 193/13 i 194/13 z dnia 10.04.2013 r. Burmistrz Knyszyna zatwierdził wyniki obu konkursów. • 9 AKTUALNOŚCI Matejko w Knyszynie Pomysłodawcą wykonania olejnej kopii obrazu „Śmierć Zygmunta Augusta w Knyszynie” jest Krzysztof Bagiński, który z ramienia Knyszyńskiego Towarzystwa Regionalnego załatwiał formalności związane z jej zamówieniem EWELINA SADOWSKA-DUBICKA „Śmierć Zygmunta Augusta w Knyszynie” Jana Matejki to niewątpliwie najcenniejsze dzieło malarskie związane z naszym miastem. Teraz jest ono w Knyszynie. Oczywiście nie w oryginale, a w reprodukcji, którą na podstawie obrazu z 1886 r. wykonał Andrzej Masianis. Masianis jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Brał udział w wielu wystawach, kilkukrotnie był nagradzany za swoją 10 twórczość. Jego autorskie prace to najczęściej grafiki o tematyce mitologicznej. Artysta przez kilka miesięcy pracował nad obrazem „Śmierć Zygmunta...” składając częste wizyty w Muzeum Okręgowym w Toruniu, czyli tam gdzie znajduje się oryginał (jako depozyt Muzeum Narodowego w Warszawie). Na płótnie widać indywidualny styl współczesnego malarza, ale odtworzenie historycznej sceny jest wyjątkowo wierne. AKTUALNOŚCI Reprodukcję zamówiło Knyszyńskie Towarzyswo Regionalne. Za jej wykonanie zapłaciło z własnych środków 3 tys. zł. W najbliższym czasie obraz zostanie oprawiony, potem będzie wisiał w sali konferencyjnej urzędu miejskiego. Na okres letni trafi do zabytkowego domu przy ulicy Kościelnej, tak, by mogło zobaczyć go jak najwięcej mieszkańców i turystów. Przypomnijmy, że oryginał mogliśmy przez kilka miesięcy oglądać w 2010 r. podczas wystawy „Królewski Knyszyn” w Muzum Historycznym w Białymstoku. W 1572 r. Zygmunt August w Knyszynie zakończył żywot, co zarazem zamknęło okres władzy Jagiellonów w Polsce. W obrazie Jana Matejki przedstawiającym scenę konania umierający monarcha ma na ścianie u wezgłowia wizerunek ukochanej żony – Barbary Radziwiłłówny. Jedynie Giżanka – uosabiająca Barbarę – jest przerażona, zaś wokół, trwa już powszechny rabunek, wynoszone są kosztowności. „Knyszyńskiego” obrazu Matejki, tak jak wielu jego prac, nie należy traktować jako przekazu historycznego. Wnętrze dworu w Knyszynie w całości stworzyła wyobraźnia autora. Według źródeł w chwili śmierci monarchy przy jego łożu byli tylko biskup Franciszek Krasiński, marszałek nadworny litewski Michał Krzysztof Radziwiłł i referendarz koronny Stanisław Czarnkowski, który w czasie agonii czytał Pismo Święte. W Knyszynie nie było wtedy Giżanki, a na królewskim dworze przebywali jedynie jej powinowaci – Mniszchowie, którzy ogołocili królewski skarbiec. Trzeba pamiętać, że obrazy Matejki należy czytać przez pryzmat XIX-wiecznej Polski. Miały działać ku pokrzepieniu serc lub symbolicznie ukazywać czas niewoli. W „Śmierci Zygmunta...” można doszukiwać się alegorii do chwili zaborów – będące u kresu politycznych sił państwo i jego dobra dzielą między siebie najbliżsi sąsiedzi. „Śmierć Zygmunta...” to nie jedyne dzieło Jana Matejki przedstawiające ostatniego Jagiellona. W 1859 r. powstało „Zygmunt August prezentuje na dworze Barbarę Radziwiłłównę”, w 1864 r. „Zygmunt August z Barbarą na dworze Radziwiłłowskim w Wilnie” (nota bene z twarzami samego Matejki i jego żony Teodory, co było częstym zabiegiem w jego pracach), w 1869 r. „Unia Lubelska”, a w 1882 r. „Hołd pruski” (Zygmunt August występuje tam jeszcze jako dziecko). Znany jest także szkic „Twardowski wywołujący ducha Barbary Radziwiłłówny”. Jan Matejko (1838-1893) pasjonował się historią, ale w swoim malarstwie podchodził do niej wyjątkowo swobodnie, co mu nieustannie zarzucano. Często umieszczał na płótnach osoby, których w danym miejscu nie było, bo nie chodziło mu o przedstawienie faktu, lecz danie syntezy historiozoficznej. Mimo krytyki historyków, wiele dawnych wydarzeń w publicznej świadomości funkcjonuje tak, jak przedstawił je na swych dziełach malarz. • 11 KULTURA Międzynarodowe Spotaknia współfinansowane ze środków: XII Międzynarodowe Spotkania Wiosennego Kolędowania z Konopielką JADWIGA KONOPKO 7 kwietnia już po raz dwunasty odbyły się Międzynarodowe Spotkania Wiosennego Kolędowania z Konopielką. W spotkaniach wzięło udział 12 zespołów z naszego regionu oraz trzy zespoły z Litwy i Białorusi. Ich uroczystego otwarcia dokonali wicemarszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko i burmistrz Knyszyna Andrzej Matyszewski. Wyśpiewane życzenia procentować będą mie-szkańcom Knyszyna przez cały rok. Knyszyński Ośrodek Kultury serdecznie dziękuje mieszkańcom Knyszyna za liczne przybycie na międzynarodowe spotkania z konopielką. • Kiermasz 12 Spotkania otwierali burmistrz Knyszyna i wicemarszałek województwa KULTURA Płyta z konopielkami • PAWEŁ ZAJĄC Choć brzmi to dziś nieprawdopodobnie, przez całe wieki wierzono, że świat nie będzie istniał, jeśli nie podtrzymamy go przy pomocy specjalnych czynności rytualnych. Na naszych szerokościach geograficznych utrzymywało się przekonanie, iż w Pierwowieku, u zarania dziejów, w wyniku Pierwszego Pojedynku pomiędzy gromowładnym Bogiem a uosabiającym siły chaosu mitycznym Diabłem (Smokiem/Żmijem), zwycięski Gromowładca przykuwa swojego adwersarza do korzeni Kosmicznego Drzewa. Ponieważ licho nie śpi, owo przykucie nie dokonuje się w sposób ostateczny i nieodwołalny. Mityczny Diabeł przez cały rok stara oswobodzić się z więzów. Ten kosmiczny dramat osiąga swoje apogeum w okresie Wielkanocy, gdy Diabła dzieli od rozkucia zaledwie jedno ogniwo łańcucha. Rozkucia, które dodajmy, równoznaczne jest z końcem świata. Aby do tego nie dopuścić, na arenę wkraczają moce gromowładne, a ich interwencja kończy się ponownym przykuciem Diabła. Siły gromowładne potrzebują jednak wsparcia ze strony rodzaju ludzkiego. Dlatego też od wieków na Podlasiu o zachodzie słońca w Wielką Niedzielę kompanie jurnych kawalerów rozpoczynały swój całonocny pochód. Chłopcy chodząc po domach śpiewali tzw. pieśni wołoczebne, które z jednej strony miały zapewnić urodzaj i płodność na nadchodzący rok, z drugiej strony wspomagały moce kosmiczne przyczyniając się do zakucia Diabła i tym samym podtrzymania świata. W wyniku zachodzących procesów dziejowych zwyczaj „chodzenia z wołoczebnym” zaczął podupadać. Oficjalnie przyjmuje się, że ostatnie kolędowanie wiosenne na Podlasiu odbyło się w latach 50. ubiegłego wieku. Dziś zgodnie z logiką mityczną świat stanął nad krawędzią przepaści (podtrzymywany ostatkami sił przez pieśni nucone już tylko w zaciszu domowym). Ponieważ ani Rada Bezpieczeństwa ONZ, ani siły NATO wydają się być nieświadome tego zagrożenia, sprawy w swoje ręce postanowiły wziąć dwie instytucje, które pozostają dziś jedynymi depozytariuszami tej tajemnej wiedzy: Knyszyński Ośrodek Kultury oraz olsztyńskie Stowarzyszenie „Tratwa”. Instytucje te z pełną odpowiedzialnością za losy świata postanowiły przyjść w sukurs mocom gromowładnym. Działania trwające na Podlasiu od roku 2008 zmierzają z jednej strony do odnalezienia pieśni wołoczebnych i ostatnich żyjących śpiewaków, z drugiej strony do restytucji zwyczaju kolędowania wiosennego w społecznościach lokalnych. W ostatnich latach podjęta została próba wciągnięcia w orbitę działań miejscowej młodzieży, próbę znalezienia ogniwa łączącego pokolenie młodych z pokoleniem dziadków, ogniwa, które niczym mityczne ogniwo z diabelskiego łańcucha stanowi swoisty gwarant ciągłości świata. Ilustracją owych zmagań jest płyta załączona do tego „Gońca”. • 13 AKTUALNOŚCI Burmistrz Knyszyna uniewinniony Jest prawomocny wyrok w sprawie burmistrza Knyszyna. Sąd Okręgowy w Białymstoku podtrzymał uniewinniający wyrok Sądu Rejonowego dotyczący niedopełnienia przez niego obowiązków. Akt oskarżenia opierał się na zeznaniach przedsiębiorcy, który 7 lat temu podszywając się pod inne firmy przygotował 4 różne oferty przetargowe na remont sali gimnastycznej przy ZSO w Knyszynie. Rzekomo miał o tym wiedzieć, m.in. burmistrz, który zgodził się na pozory zachowania konkurencji. Po ponownym procesie w tej sprawie, sąd pierwszej instancji orzekł, że poza zeznaniami nieuczciwego przedsiębiorcy prokuratura nie przedstawiła żadnych dowodów na winę burmistrza. Teraz sąd po raz drugi uznał, że zeznania takiego biznesmena są niewiarygodne, a tym samym podtrzymał wyrok uniewinniający burmistrza. – Dziękuję mieszkańcom gminy którzy wierzyli w moją niewinność. Tym którzy mieli wątpliwości mam kilka słów wyjaśnienia. Wykonawca nie dokończył budowy nowej hali sportowej w Knyszynie, został zdjęty z budowy i skazany prawomocnym wyrokiem na zapłacenie gminie wysokiego odszkodowania. Później złożył doniesienie o nieprawidłowościach przy remoncie starej sali gimnastycznej. W procesie przyznał się, że przygotował do przetargu oferty kilku zaprzyjaźnionych firm, i że robił to wiele razy przy innych przetargach. Jakże łatwo jest oskarżyć, pomówić lub własne błędy zrzucić na kogoś – skomentował Andrzej Matyszewski. Wszyscy oskarżeni na podstawie pomówień przedsiębiorcy zostali uniewinnieni. W związku z przetargiem tylko jedna osoba usłyszała wyrok – przedsiębiorca, pod którego miał się podszyć główny sprawca zamieszania składając podrobione oferty przetargowe. • Odszedł do Domu Ojca Ksiądz Szczepan Zagórski urodzony w 1957 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1982 r. Dziekan Dekanatu Knyszyn Kanonik Gremialny Kolegiackiej Kapituły Krypniańskiej Proboszcz Krypniański Panie świeć nad Jego duszą 14 ESD HISTORIA Jeszcze o herbach na knyszyńskim kościele KRZYSZTOF BAGIŃSKI W styczniowym numerze „Nowego Gońca Knyszyńskiego” z 2012 r. pisałem o herbach nad wejściem do knyszyńskiego kościoła. Są to herby Krasińskich i Radziwiłłów. Znaczną część tekstu poświęciłem Mikołajowi II Radziwiłłowi, fundatorowi parafii i pierwszego knyszyńskiego kościoła, wiążąc jego osobę z jednym z herbów. Taka interpretacja jest popularna wśród knyszyńskich regionalistów. Jednocześnie stwierdziłem, że dla umieszczenia herbu radziwiłłowskego mógł mieć znaczenie fakt, że żona Wincentego Krasińskiego, Maria Urszula pochodziła z rodu Radziwiłłów. Postanowiłem wyjaśnić tę kwestię i bardziej zainteresować się osobą Marii Urszuli (Ryc. 1). Ojcem starościanki knyszyńskiej, Marii Urszuli z Radziwiłłów Krasińskiej był Dominik Radziwiłł (1754-1798) a matką starościanka knyszyńska, Konstancja Czapska. Po matce odziedziczyła duży majątek dziadka Tomasza Czapskiego, starosty knyszyńskiego, a po ojcu tylko (a może aż) tytuł książęcy i herb.2 Dziadek, Albrycht Radziwiłł (1717-1790) – starosta rzeczycki, marszałek Trybunału Litewskiego, Ryc.1. Maria Urszula z Radziwiłłów Krasińska1 konfederat barski i pradziadek, Mikołaj Faustyn (1688-1746) – miecznik litewski, wojewoda nowogrodzki, wywodzili się z radziwiłłowskiej gałęzi na Zdzięciole i Berdyczowie. Gałąź ta, z pewnym obniżeniem pozycji społecznej, nie miała większego znaczenia majątkowego i politycznego, miała jednak znakomitych książęcych przodków. Kolejnymi radziwiłłowskimi przodkami Marii Urszuli, byli: Dominik Mikołaj (16531697) (ojciec Mikołaja Faustyna) 15 HISTORIA podskarbi nadworny litewski, kanclerz wielki litewski, V ordynat klecki, zapoczątkował młodszą linię klecką, najżywotniejszą w domu radziwiłłowskim, trwającą do chwili obecnej. Młodszy z dwóch synów Aleksandra Ludwika. Aleksander Ludwik (1594-1654) – wojewoda brzeski, marszałek nadworny wielki litewski, wojewoda połocki, V ordynat nieświeski. Najmłodszy z czterech synów Mikołaja Krzysztofa „Sierotki”. Mikołaj Krzysztof „Sierotka” (1549-1616) – marszałek nadworny wielki litewski, wojewoda trocki i wileński. Nazwany został „Sierotką” rzekomo z powodu żartobliwego określenia go w dzieciństwie tym mianem przez króla Zygmunta Augusta. To właśnie Zygmunt August mianował go marszałkiem nadwornym litewskim. Inicjator utworzenia radziwiłłowskich ordynacji: nieświeskiej, ołyckiej i kleckiej. Pierwszy ordynat nieświeski. Najstarszy i najwybitniejszy z czterech synów Mikołaja „Czarnego” Radziwiłła. Mikołaj „Czarny” Radziwiłł (1515-1565) – marszałek ziemski litewski, kanclerz wielki litewski, wojewoda wileński. Należał do najwybitniejszych postaci w rodzie radziwiłłowskim. Blisko związał się z królem Zygmuntem Augustem od początków jego rządów na Litwie, a gdy młody król zainteresował się Barbarą, stryjeczną siostrą „Czarnego”, czynił zabiegi w celu doprowadzenia do małżeństwa tej pary. Sprawując w 1547 r. 16 poselstwo od Zygmunta Augusta do cesarza Karola V uzyskał od tego władcy nadanie dziedzicznych tytułów książęcych dla siebie i brata stryjecznego, Mikołaja Radziwiłła „Rudego”, brata Barbary. Starszy z dwóch synów Jana Radziwiłła. Jan Radziwiłł (1474-1522) marszałek ziemski litewski, kasztelan trocki. Jego brat Mikołaj II Radziwiłł, książę na Goniądzu i Medelach był fundatorem parafii i pierwszego kościoła w Knyszynie. Czwarty z synów Mikołaja I Radziwiłłowicza. Mikołaj I Radziwiłłowicz (? – 1510) – kasztelan trocki, wojewoda wileński, kanclerz wielki litewki. Stał na czele rady Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wywierał istotny wpływ na obsadzanie tronu wielkoksiążęcego. Jedyny syn Radziwiłła Ościkowicza. Po śmierci ojca stał się prawdziwym potentatem. Radziwiłł Ościkowicz (? – 1477) – marszałek ziemski litewski, wojewoda trocki, kasztelan wileński.Rozważano możliwość osadzenia go na tronie wielkoksiążęcym. Najwybitniejszy spośród czterech synów Krystyna Ościka. · Ościk używający też imienia chrzestnego Krystyn (? – 1444) – kasztelan wileński. Pierwszy znany na podstawie źródeł przodek Radziwiłłów, należał do grona panów rady litewskiej za rządów Wielkiego Księcia Litewskiego, Witolda.3 Jak widzimy tytuł książęcy Marii Urszuli wywodzi się od słynnego Mikołaja „Czarnego” Radziwiłła. Jego herb widniejący na dyplomie cesarskim z 1547 r., potwierdzającym HISTORIA tytuł księcia, przedstawia Ryc. 2. Herb ten różni się od herbu radziwiłłowskiego z knyszyńskiego kościoła głównie wyglądem tarczy herbowej umieszczonej na piersi orła. Na knyszyńskim herbie są to radziwiłłowskie trąby, a na herbie z dyplomu cesarskiego tarcza herbowa z czterema polami. Ze względu na ten element knyszyński herb jest bardziej zbliżony do herbu Mikołaja II Radziwiłła (Ryc. 3). Aby wyjaśnić pojawiające się wątpliwości należało odpowiedzieć na pytanie: Jak wyglądał herb Marii Urszuli? Z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii zwróciłem się do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, rodowej siedzibie Wincentego Krasińskiego. Bardzo szybko odpowiedział mi Leszek Ryc. 3. Herb Mikołaja II Radziwiłła według dyplomu cesarza Maksymiliana I z 25 lutego 1515 roku nadającego tytuł księcia Rzeszy5 Ryc. 2. Herb książęcy Mikołaja „Czarnego” Radziwiłła z dyplomu cesarskiego z 1547 r.4 Nowaliński, kierownik działu sztuki tego muzeum. Jego zdaniem herby na knyszyńskim kościele (Ryc. 4.1.) są herbami Wincentego Krasińskiego i Marii Urszuli z Radziwiłłów Krasińskiej. Wincenty Krasiński nie był starostą knyszyńskim, dobra te wniosła w wianie jego żona i chociażby dlatego na knyszyńskim kościele powinien pojawić się jej herb. W dobrach knyszyńskich Wincenty nie mógł działać bez zgody żony. Wincenty nawet w dobrach, do których miał wszelkie prawa przy różnych remontach czy budowach, kładł swój herb obok herbu żony. Tak jest w Opinogórze, w kościele (Ryc. 4.2) i zameczku (Ryc. 4.3), czy pałacu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie (Ryc. 4.4). Zdaniem opinogórskiego muzealnika 17 HISTORIA Ryc. 4.1. Herby Krasińskich i Radziwiłłów nad wejściem do knyszyńskiego kościoła. Fot. Krzysztof Bagiński, 2012 r. Ryc. 4.2. Herby Krasińskich i Radziwiłłów nad wejściem do kościoła w Opinogórze, wybudowanego w 1822 r z inicjatywy Marii Urszuli i Wincentego Krasińskiego.6 Fot. Emil Świszcz z Opinogóry, 2013 r. 18 HISTORIA Ryc. 4.3. Herby Krasińskich i Radziwiłłów nad wejściem do zameczku w Opinogórze, wybudowanym przez Wincentego Krasińskiego w pierwszej połowie XIX w według pomysłu Marii Urszuli.7 Fot. Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Ryc. 4.4. Herby Krasińskich i Radziwiłłów nad wejściem do pałacu Czapskich na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie8 (Maria Urszula Krasińska odziedziczyła pałac po matce, Konstancji Czapskiej, córce Tomasza Czapskiego, starosty knyszyńskiego. Obecny późnobarokowy wystrój został nadany podczas przebudowy pałacu wykonanej przez Tomasza Czapskiego) 19 HISTORIA Wincenty w ten sposób pieczętował wszystkie swoje dokonania. Takie dodawanie obok swojego herbu również herbu książęcej rodziny Radziwiłłów podnosiło rangę rodu Krasińskich, dodawało splendoru, podnosiło „starożytność rodu” i pozwalało wspiąć się Krasińskim do arystokratycznej elity. Herby Marii Urszuli na wspomnianych budowlach wyglądają tak jak herb na knyszyńskim kościele. Szczególnie duże podobieństwo jest miedzy herbami umieszczonymi na knyszyńskim i opinogórskim kościele. Na tej podstawie możemy jednoznacznie stwierdzić, że radziwiłłowski herb nad wejściem do knyszyńskiego kościoła jest herbem Marii Urszuli z Radziwiłłów Krasińskiej. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego herb ten różni się dość zasadniczo od herbu znako-mitego przodka Marii Urszuli, Mikołaja „Czarnego” Radziwiłła. Może jego herb, w interesującym nas okresie, przysługiwał tylko ordyna-ckim liniom rodu, bądź tylko linii na Nieświeżu, a ojciec Marii Urszuli pochodził przecież z bocznej gałęzi rodu. Jak widać na Ryc. 6 herbem Mikołaja „Czarnego” posługi-wała się linia nieświeska rodu. Kwestię tę pozostawiam do wyjaśnienia historykom, heraldykom i znawcom rodu Radziwiłłów. Wśród osób nieznających tematu może budzić zdziwienie fakt, że w radziwił-łowskim herbie umieszczonym nad wejściem do knyszyńskiego kościoła orzeł jest koloru czarnego, chociaż kształtem 20 przypomina orła polskiego. Zwłaszcza, że przed ostatnim remontem naszego kościoła był on koloru białego i w takim kolorze też jest orzeł na opiniogórskim kościele. Orzeł ten, jako radziwiłłowski, wywodzący się z nadania cesarskiego musi być koloru czarnego, natomiast kształt orła mógł ulec zmianie w zależności od tendencji panujących w sztuce, barwy herbu pozostają niezmienne. Na zakończenie warto przytoczyć informacje, jakie na temat herbu Wincentego Krasińskiego (Ryc. 5.) Przekazał mi Leszek Nowaliński. Wincenty Krasiński nie miał tytułu hrabiego w Prusach. Otrzymał herb wraz z tytułem hrabiowskim z rąk Napoleona I. Herb ten nazywa się Krasiński i przysługiwał tylko jednej gałęzi rodu nazywanej opinogórską lub ordynacką. Posługiwano się nim Ryc.5. Herb Wincentego Krasińskiego9 HISTORIA współautorem herbu nadanego przez Napoleona jest Wincenty Krasiński. Jest to herb hrabiego wojennego cesarstwa francuskiego, świadczy o tym miecz skierowany ku górze umieszczony w pierwszym polu tarczy herbowej, będący heraldyczną symboliką francuską. W drugim polu znajdują się dwa skrzydła i miecz, jest to wspomnienie husarii i historii rodu, gdyż Krasińscy własnym sumptem wystawiali oddziały husarii. Trzecie pole z hełmem i krukiem to nawiązanie do legendy herbowej i legendarnego protoplasty ślepowrończyków, rzymskiego w o j o w n i k a Va l e r i u s a Ryc. 6. Fragment ekslibrisu biblioteki Radziwiłłów Corvinusa. Czwarte pole to w Nieświeżu z tarczą herbową Mikołaja „Czarnego” oczywiście herb rodowy Ślepowron. Radziwiłła.10 W herbie bardzo istotne tylko do 1909 r., do bezpotomnej znaczenie mają barwy, każdy kolor śmierci Adama, prawnuka Wincente- musi być wiernie oddany. Na 11 go, używały więc go tylko 4 przykład labry muszą być w z głównymi pokolenia. Nie ma herbów Krasiński kolorystyce zgodnej I, czy Krasiński II. Reszta rodziny barwami herbu (niebie-ski i posługi-wała się herbem Ślepowron czerwień), ich podbicie powinno być z koroną hrabiowską. Różne linie koloru metalu, w tym przypadku w Krasińskich, w różnym czasie grę wchodzi srebro i złoto. Tarcza i otrzymywały tytuły hrabiowskie na jej obramowanie nie mogą być koloru dworach pruskich, austriackich czy białego, powinny być ciemne. • rosyjskich. W każdym polu herbu jest jakaś treść, która ma uzasadnienie heraldyczne, czy też osadzona jest w Przypisy: historii rodu. Dzięki temu wiemy, że 21 HISTORIA 1) http://www.rodtarnowski.com/gene/417 0RadMU.JPG 2) Dyskusyjny Klub Książki 3) Pierwsze spotkanie Mieczysław Lewkowicz, Poczet starostów knyszyńskich, Nowy Goniec Knyszyński Nr 3, 4 i 5 z 2010 r. Radziwiłłowie herbu Trąby, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Archiwum Główne Akt Dawnych, Wydawnictwo DiG, Warszawa 1996 4) http://commons.wikimedia.org/wiki/Fil e:Herb_Radziwi%C5%82%C5%82%C 3%B3w.JPG 5) http://www.wladcy.myslenice.net.pl/Pol ska/zalaczniki/herby%20Radziwillow.h tm 6) http://www.muzeumromantyzmu.pl/pl/k osciol 7) http://www.muzeumromantyzmu.pl/pl/z amek 8) Martyna Bielska, Buntownik z wyboru Tomasz Czapski, starosta knyszyński (1740-1784), Białystok 2007, http://pbc.biaman.pl/Content/3506/mar tyna_bielska.pdf 9) http://gerbovnik.ru/arms/1572.html 10) http://www.wilanowpalac.pl/galeria/1576/0/foto/0 11) Labry - część zewnętrzna tarczy herbowej, mająca kształt wielkich wyszczerbionych liści, wyrastająca z boków hełmu, zwykle symetrycznie po obu stronach, często obejmująca jako ornament całą tarczę herbową. 22 W piątek 26 kwietnia rozmowa o książce J. Updike „A potem…” zainaugurowała cykl spotkań w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki. Skierowane ono było do osób lubiących czytać, ale też rozmawiać o książkach. Spotkanie upłynęło w atmosferze rozmów o przemijaniu i starości. Tytułowe „A potem...” to cykl poświęcony ludziom wkraczającym w okres poetycko zwany „jesienią życia”. Autor zdaje się postulować, że „jesień życia” nie jest żadną przeszkodą na drodze do samorealizacji. To właśnie doskonały czas na rozwijanie pasji, które wcześniej były odsuwane na bok, okazja do tego, by na nowo odkrywać smaki i uroki życia. Dlatego też zapraszamy na kolejne spotkania do biblioteki osoby, które dysponują czasem wolnym, ale też mają chęć poznawania nowego. Kolejne spotkanie w DKK już w maju. Będziemy rozmawiać o książce Joanny Bator „Piaskowa Góra”. Jeżeli nie przeczytasz tego tytułu do spotkania, nie przeszkadza to, aby pobyć w miłym gronie i posłuchać o czym autorka pisze. Bliższe informacje o spotkaniach w klubie i czytanych książkach w bibliotece. • K. Piszczatowska KULTURA Noc z Andersenem w knyszyńskiej bibliotece KRYSTYNA PISZCZATOWSKA W nocy z 12 na 13 kwietnia w Bibliotece Publicznej odbyła się II Noc z Andersenem. W wydarzeniu wzięła udział liczna 25-osobowa grupa dzieci w wieku 8-14 lat. Najważniejszą częścią spotkania było poznawanie twórczości Andersena poprzez liczne konkursy, quizy, zagadki a także czytanie fragmentów baśni. Dzieci w tych konkurencjach wykazały się dużą wiedzą o baśniach, ale też zaskoczyłyśmy ich nieznanymi szczegółami. Najbardziej jednak spodobały się nocne podchody po naszym mieście. Uczestnicy prze- mieszczając się od punktu do punktu, rozwiązywali zagadki i wykonywali polecenia. Zmęczeni, troszkę mokrzy, ale roześmiani, wracaliśmy do biblioteki, gdzie czekały kolejne atrakcje: konkurs karaoke, kalambury, tańce i gorące przepyszne gofry, których pieczenie nie miało końca. W końcu zmęczone dzieci poległy na posłaniach, ale to nie znaczy, że usnęły. Jeszcze było oglądanie baśni Andersena, rozmowy i chrupanie. W końcu, świtem najwytrwalsi usnęli, a już zaraz trzeba było wstawać. Rozchodziły się dzieci do domów pytając, kiedy następna Noc? 23 HISTORIA Zabielscy ród Chodorowskich po kądzieli MIECZYSŁAW LEWKOWICZ W lutowym „Nowym Gońcu Knyszyńskim” został zamieszczony artykuł poświęcony pamięci Edmunda Chodorowskiego. Przystępując do pisania tamtego tekstu nie spodziewałem się, iż będzie on miał dalszy ciąg, w efekcie którego powstanie saga rodu Chodorowskich. Znanym protoplastą rodu był Wincenty Chodorowski (a nie Jan, jak napisałem w poprzednim artykule). Jego pierwszą żoną była Paulina z Dziemianowiczów. W małżeństwie Wincentego i Pauliny w 1868 roku urodził się syn Wincenty, dramatyczne dzieje jego rodziny opisałem w marcowym numerze „Gońca”. Po śmierci Pauliny Wincenty po raz drugi ożenił się z Anną Dworzańczyk. Miał z nią kilkoro dzieci: – Stanisława – dziadka Edmunda Chodorowskiego – Dwóch synów, którzy najpewniej pod koniec XIX w wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Ich potomkowie w czasie drugiej wojny służyli w wojsku amerykańskim i brali udział w wyzwalaniu Europy zachodniej spod okupacji niemieckiej. Po wojnie utrzymywali oni 24 kontakt z rodziną w Polsce. Jednak pod koniec lat czterdziestych i na początku lat pięćdziesiątych w apogeum stalinizmu w Polsce taki kontakt mógł być niebezpieczny dla polskiej rodziny i z czasem się urwał. – Emilię, która była matką wybitnej postaci Knyszyna – Antoniego Zabielskiego. Stanisław i Emilia byli więc przyrodnim rodzeństwem Wincentego Chodorowskiego. Emilia Chodorowska (1874-1961) wyszła za mąż za Józefa Zabielskiego (1864-1902). Rodzina Zabielskich wywodziła się z Kropiwnicy. Była to zamożna rodzina, gdyż gospodarstwo Józefa i Emilii miało ok. 40 ha. W małżeństwie urodziło się dwóch synów: Stanisław (1896-1925) i Antoni (1901-1981). Józef zmarł, gdy dzieci były małe. Antoni miał dopiero rok. Odtąd Emilia wychowywała samotnie czwórkę potomstwa oraz prowadziła duże gospodarstwo. Wymagało to wiele energii i samozaparcia. Starszy syn Stanisław miał objąć gospodarstwo, natomiast Antoniego rodzina postanowiła kształcić. Naukę rozpoczął w Prichodzkom Knyszinskom Uczyliszcze a konty- HISTORIA nuował w Gorodskom Uczyliszcze. W 1913 r. zdał egzamin kwalifikacyjny i został przyjęty do drugiej klasy prywatnego Gimnazjum Piotra Aleksandrowicza w Białymstoku. W 1915 roku Białystok został zajęty przez Niemców, a Gimnazjum Piotra Aleksandrowicza zostało ewakuowane w głąb Rosji. Niemcy stworzyli możliwość tworzenia polskich szkół. W Białymstoku powstało Polskie Gimnazjum Realne do pierwszej klasy którego trafił Antoni. Polskie Gimnazjum Realne, było kierowane przez ks. dr. Stanisława Hałkę, absolwenta studiów historycznych we Fryburgu, znaną postać w przedwojennym Białymstoku. W Polskim Gimnazjum Realnym młodzież po przeszło studwudziestoletniej przerwie zaczęła być wychowywana w duchu polskiego patriotyzmu. W szkole zaczęły powstawać różne organizacje patriotyczne, m.in. skauci. W 1917 r. do drużyny skautów został przyjęty Antoni Zabielski. Atmosfera wychowawcza w gimnazjum sprzyjała budzeniu nastrojów niepodległościowych wśród młodzieży. Uczniowie nawiązali kontakty z działającą w podziemiu Polską Organizacją Wojskową (POW). W dn. 11 IX 1918 r. żołnierze garnizonu niemieckiego zbuntowali się przeciwko oficerom i utworzyli Rady Żołnierskie. Były to echa rewolucji październikowej w Rosji. W Białymstoku powstaje Samoobrona, do której trafili członkowie POW oraz patriotycznie nastawieni uczniowie szkół średnich. Jednym z tych uczniów jest Antoni Zabielski. Po kilku dniach oficerowie niemieccy opanowują sytuację w garnizonie wojskowym. Następnie Niemcy aresztują uczniów strzegących dworców kolejowych i magazynów. Wśród aresztowanych jest Antoni Zabielski. 30 XI 1918 r. przebywający w areszcie uczniowie po obezwładnieniu pijanych strażników uciekają zeń. Po ucieczce Antoni przedostaje się do Knyszyna, gdzie ukrywa się. Pod koniec grudnia wraz z kolegą postanawiają udać się do Grodna, które jest czasowo wolne od Niemców. Po kilku dniach marszu docierają tam i 6 stycznia 1919 r. wstępują do Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej. Na początku lutego Antoni Zabielski jako żołnierz 13. Pułku Ułanów Wileńskich, trzymając szablę lewą ręką zakrywa okaleczona prawą rękę, 1920 r. 25 HISTORIA Chór kościelny w 1930 r. W środku: arcybiskup R. Jałbrzykowski i ks. M. Akrejć. Stoją w górnym rzędzie: A. Olesiewicz, A. Bruszewski, W. Daniszewski, A. Malesiński. Rząd niżej: A. Grygorczyk, A. Konopko, K. Daniszewski, J. Dębowski, S. Bibiński, stoi bokiem A. Zabielski Antoni otrzymuje propozycję wstąpienia do powstającego Pułku Jazdy Tatarskiej. Wprawdzie nie był Tatarem, ale doskonale jeździł na koniu. Wstąpił do wojska, mimo iż jest właściwie inwalidą. Mając 14 lat bawił się zapalnikiem. Nastąpił wybuch, w efekcie którego stracił gałkę prawego oka oraz kciuk i część drugiego i trzeciego palca prawej ręki. Po dwóch miesiącach szkolenia ułan Antoni Zabielski 14 IV 1919 r. bierze udział w pierwszych działaniach bojowych przeciwko Niemcom odmawiającym opuszczenia okolic Grodna. I odtąd przez dwa lata walczy na froncie wschodnim, głównie przeciwko bolszewikom. Uczestniczy w kampanii 1920 r., która doprowadziła do zdobycia Kijowa, a następnie w ciężkich walkach odwrotowych. W sierpniu 26 1920 r., kiedy zostaje zastopowana ofensywa bolszewików, tzw. Cud nad Wisłą, bierze udział w obronie Płocka. Na początku września 1920 roku Pułk Jazdy Tatarskiej zostaje rozformowany, a jego żołnierze trafiają do 13. Pułku Ułanów Wileńskich. Z tym pułkiem bierze udział w walkach na terenie tzw. Litwy Środkowej. W dn. 2 IV 1921 roku rozkazem dowódcy pułku Antoni Zabielski, który w międzyczasie awansował na starszego ułana, został przeniesiony do rezerwy. Miał dużo szczęścia, bo w trakcie dwuletnich walk został tylko raz lekko ranny. Po demobilizacji miał już dwadzieścia lat. Nie zdecydował się na kontynuowanie przerwanej nauki celem uzyskania matury. Przeszło dwuletnia przerwa w nauce, ciężkie przeżycia wojenne HISTORIA spowodowały, iż nie miał ochoty zasiadać w szkolnej ławie razem z nastolatkami. Choć w tamtych czasach częste były sytuacje, iż w szkolnych ławach obok dzieci zasiadali mężczyźni w mundurach. Po powrocie do Knyszyna jego wykształcenie – pięć lat gimnazjum – oraz niewątpliwie zasługi związane z udziałem w walkach niepodległościowych umożliwiły otrzymanie posady sekretarza Sądu Pokoju w Knyszynie. Jako sekretarz sądu pracuje do 1925 r. W międzyczasie dochodzi do tragedii w rodzinie pracującego w gospodarstwie brata Stanisława. W 1923 r. umiera jego żona Sabina osieracając dwoje dzieci: dwuletnią córkę oraz świeżo narodzonego syna. W 1925 r. w wyniku tragicznego wypadku kopnięcia konia ginie Stanisław. Dwoje malutkich dzieci zostaje całkowitymi sierotami. Ich wychowaniem musi zając się babka Emilia oraz Antoni. W tej sytuacji rezygnuje z pracy i przejmuje rodzinną gospodarkę. W 1930 r. żeni się z pochodzącą z Białegostoku Romualdą Ozimkowicz (19041982). W małżeństwie rodzi się trzech synów: Zdzisław (1932), Leszek (1934) i Stanisław (1939). Po powrocie z wojska do Knyszyna razem z pracą rozpoczyna niebywale aktywną działalność społeczną. Na moje pytanie, w jakich organizacjach działał Antoni Zabiel- Zarząd i Rada Nadzorcza Kasy Stefczyka, 1931 r. Siedzą od lewej: dr W. Drozdowski, A. Wasilewski (komendant policji), H. Jakacki (prezes), ks. M. Akrejć (proboszcz), J. Rutkowski, lustrator, E. Baczar, A. Wiszowaty (skarbnik), J. Piasecki. Stoją od lewej: A. Zabielski (zastępca prezesa), J. Baczar, M. Citkowski, K. Paszkowski (burmistrz), E. Erchard, A. Kacewicz, J. Liszewski, S. Cebula 27 HISTORIA ski, Tadeusz Daniszewski odpowiedział: we wszystkich. Zostaje członkiem chóru kościelnego. Gra w przedstawieniach wystawianych w salach parafialnych i szkole. Sam też reżyseruje przedstawienia. W 1924 r. jest w gronie założycieli knyszyńskiej Kasy Stefczyka. Prezesem kasy został Henryk Jakacki, a jego zastępcą Antoni Zabielski. Na początku lat trzydziestych zostało przeprowadzone w Knyszynie scalenie gruntów, o które wcześniej aktywnie zabiegał. Antoni Zabielski został członkiem trzyosobowej Rady Uczestników Scalenia. A była to funkcja wyjątkowo niewdzięczna. Z wyników komasacji zawsze była mniejsza lub większa grupa niezadowolonych. O piekle, jakie powstało w Knyszynie w wyniku komasacji, pisze w „Mikrokosmosie” Elżbieta Daniszewska. W 1938 r. z inicjatywy ks. prob. Tadeusza Szadbeja powstaje Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa, mająca na celu przełamanie żydowskiego monopolu na handel. Dotychczas w Knyszynie to nie udawało się. Natomiast spółdzielnia odnosi sukces. Otwiera sklep artykułów do produkcji rolnej o r a z s p o ż y w c z y. P r e z e s e m spółdzielni był ks. Szadbej, natomiast przewodniczącym rady nadzorczej Antoni Zabielski. Był także członkiem Rady Nadzorczej Spółdzielni Mleczarskiej w Krypnie. Aktywnie działał w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej. Czynił starania, aby w Knyszynie zostało wdrożone samokształcenie zawodowe rolników oraz grupowa prenumerata prasy rolniczej. Przez 28 dwie kadencje był gminnym radnym a także radnym powiatu białostockiego. Aktywną działalność społeczną łączył z pracą na dużym gospodarstwie. A trzeba skonstatować, iż był właściwie inwalidą. Inwalidztwo na pewno utrudniało pracę w gospodarstwie. Trzeba wielkiego hartu ducha, pasji oraz dużej osobowości, aby godzić tyle obowiązków. Wybuch drugiej wojny światowej przerywa jego aktywną działalność. W czasie wojny zajmuje się tylko gospodarstwem. W 1944 r., po wyzwoleniu Knyszyna, wraca do aktywnej działalności. Zostaje pierwszym po wyzwoleniu burmistrzem Knyszyna. Henryk Stasiewicz w swojej monografii Knyszyna podał, iż pierwszym powojennym burmistrzem był Jan Ostrowski, natomiast Antoni Zabielski był burmistrzem w latach 1950-1952. Natomiast Cyganek w swojej kronice pisze, iż pierwszym powojennym burmistrzem został wybrany Antoni Zabielski. Potwierdza ten fakt Zdzisław Zabielski, który twierdzi, iż Antoni Zabielski był burmistrzem do 1947 r. Burmistrzowanie w zniszczonym Knyszynie w pierwszym powojennym okresie było trudne i niebezpieczne. Trudne ze względu na ogromne zniszczenia miasta i wielkie oczekiwania ludzi na pomoc w odbudowie. A niebezpieczne ze względu na aktywnie działające podziemie, które zwalczało przedstawicieli nowej władzy. Jako burmistrz aktywnie działał na rzecz utworzenia w Knyszynie Liceum Ogólnokształcącego. W 1947 r. HISTORIA Małżonkowie Romualda i Antoni Zabielscy, lata 70. XX w. doprowadził do reaktywacji działalności Kasy Stefczyka, która z czasem przekształci się w Bank Spółdzielczy. W latach 1947–1950 był prezesem Gminnej Spółdzielni. We wrześniu 1949 r. GS wysyłał ze stacji kolejowej w Knyszynie ziemniaki na zaopatrzenie przede wszystkim Śląska. Magazynier, który miał pilnować ziemniaków, nie przykrył ich na noc. W nocy był duży przymrozek, który uszkodził ziemniaki. UB uznała to za sabotaż. Antoni Zabielski został aresztowany. W areszcie przebywał ok. trzech miesięcy. Został wypuszczony z niego bez aktu oskarżenia i rozprawy sądowej. Przeżycia spowodowane aresztowaniem oraz ciężka atmosfera w kraju na początku lat pięćdziesiątych powodują rezygnację z dużej aktywności społecznej. Skupił się na prowadzeniu gospodar- stwa. W międzyczasie dorósł syn tragicznie zmarłego brata Stanisława – Ryszard. Między Ryszarda i Antoniego zostało podzielone gospodarstwo. Umożliwiło to uniknięcie zaszeregowania do kategorii kułaków i prześladowań związanych z tym epitetem. Na rodzinnym siedlisku na ulicy Grodzieńskiej pozostał bratanek. Antoni kupił plac przy rynku miejskim i rozpoczął budowę nowego siedliska. Po wybudowaniu siedliska żona stwierdziła, iż jest to złe miejsce, ponieważ w wypadku wojny rynek zostanie w pierwszej kolejności zbombardowany (w tym czasie toczyła się wojna w Korei). Zabielski sprzedał siedlisko w rynku, kupił plac przy ul. Starodwornej i tam ostatecznie lokuje siedzibę swojego gospodarstwa. Po wojnie nieprzerwanie i aktywnie działał w spółdzielczości 29 HISTORIA Ks. Kazimierz Cyganek w gronie ministrantów. Leżący ministrant (z prawej) to Zdzisław Zabielski, 1943 r. mleczarskiej. Był Przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółdzielni w Krypnie, a następnie po wybudowaniu nowego zakładu w Mońkach, członkiem Rady OSM w Mońkach. Przez dwie kadencje był przewodniczącym Rady Nadzorczej Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Mleczarskich w Białymstoku. Za jego kadencji zostały wybudowane zakłady mleczarskie w Hajnówce i Łapach. Wszyscy synowie Antoniego pokończyli studia i swoje dalsze życie i kariery związali z miastami. Nie było komu przejąć gospodarstwa. W 1979 r., pod wpływem sugestii żony, która miała rodzinę w Białymstoku zdecydował się na sprzedaż gospodarstwa, zakup mieszkania w Białymstoku i przeprowadzkę doń. W jego wypadku sprawdziło się przysłowie, 30 iż starych drzew i ludzi nie przesadza się. Nie zaaklimatyzował się w Białymstoku i zmarł w 1981 r. Rok później umarła żona. Jak go wspominają starsi mieszkańcy Knyszyna? Przede wszystkim jako dobrego, życzliwego ludziom człowieka. Działając aktywnie na wielu polach, dużo pomagał ludziom. Młodsze pokolenie knyszynian właściwie nic nie wie o tak ciekawej postaci, jaką był Antoni Zabielski. A jego dokonania, pomoc jaką okazywał mieszkańcom zasługują na wdzięczność i pamięć. Wszyscy synowie Antoniego Zabielskiego pokończyli studia. I tak: Zdzisław w okresie wojny był ministrantem przy księżach Bryksie i Cyganku. Po wojnie razem HISTORIA z grupą młodzieży z Knyszyna wyjechał za księdzem Cygankiem do Giżycka, aby tam uczyć się w szkole średniej. W 1955 r. skończył zaocznie AWF w Warszawie uzyskując tytuł nauczyciela i trenera, a w 1970 r. też zaocznie Wydział Prawa i Administracji na Filii UW w Białymstoku. Pracę rozpoczął w wieku 18 lat jako nauczyciel szkół podstawowych w Białymstoku. W 1954 r. zaczął pracować w Kuratorium w Białymstoku z początku jako wizytator, a później był kierownikiem jednostek organizacyjnych kuratorium. W kuratorium pracował przez 32 lata, do 1986 roku. Wtedy przeszedł do pracy w I LO w Białymstoku, gdzie pracował jako nauczyciel oraz pełnił funkcję zastępcy dyrektora, aż do przejścia na emeryturę w 1990 r. Mimo, że obecnie ma już ponad 80 lat, to nadal jest aktywny. Jest inicjatorem różnych akcji społecznych na Osiedlu Tysiąclecia, na którym mieszka w Białymstoku. Pasjonuje się także historią. Na łamach „Nowego Gońca Knyszyńskigo” zamieścił kilkanaście tekstów dotyczących przeszłości Knyszyna. Leszek ukończył Wydział Budowy Okrętów oraz później Wydział Energetyczny Politechniki Gdańskiej. Całe swoje życie zawodowe związał ze Stocznią Gdańską. Pracował w biurze konstrukcyjnym stoczni, w ostatnich latach przed przejściem na emeryturę jako kierownik wydziału napędów biura konstrukcyjnego stoczni. Stanisław ukończył Wydział Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Również na UJ zrobił później doktorat i habilitację. Po studiach pracował jako psycholog w Zakładach Przemysłu Bawełnianego w Fastach oraz Państwowym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Po otrzymaniu tytułu doktora przeszedł do pracy naukowej na Filii UW w Białymstoku (obecnie Uniwersytet w Białymstoku). Na uniwersytecie otrzymał tytuł profesora. W 2009 r. przeszedł na emeryturę. Jako emerytowany profesor prowadzi nadal wykłady w WSAP w Białymstoku. Pisząc niniejszy artykuł korzystałem z informacji uzyskanych od Zdzisława Zabielskiego oraz Tadeusza Daniszewskiego. W artykule poświęconym rodzinie Wincentego Chodorowskiego zamie-szczonym w numerze marcowym „Gońca”, nie z winy autora artykułu, wkradły się błędy literowe. W podpisie pod zdjęciem rodziny Chodorowskich i Parfianowicz napisano Pafianowicz. Również Mamert Parfianowicz został błędnie przedstawiony jako Mamer Pafianowicz. W tymże artykule błędnie napisałem, iż na knyszyń-skim cmentarzu na pomniku posta-wionym na grobie Stefanii Chodoro-wskiej znajduje się tablica informują-ca o śmierci Bronisława i Józefa Chodorowskich w Katyniu ufundo-wana przez Zygmunta Gołębie-wskiego. W rzeczywistości tablicę tę ufundował Profesor Zygmunt Chodorowski. • 31 WSPOMNIENIE Publikujemy wspomnienie Laury Silver z Nowego Jorku, która kilka lat temu poszukiwała w naszym mieście korzeni swojej rodziny oraz rodowodu nowojorskich knyszy. Wspomnienie o Henryku Stasiewiczu LAURA SILVER W 2009 roku byłam daleko od domu, w gościnie. Henryk Stasiewicz i Krzysztof Bagiński powitali mnie w swoim mieście tak ciepło i życzliwie, że nigdy tego nie zapomnę. Moja babcia ze strony matki nigdy nie wspominała o Knyszynie, ale nazwa ta widniała na świadectwach urodzenia jej i jej rodzeństwa. Tak więc nie było wątpliwości – Knyszyn był moją ojczyzną. Co prawda nie miałam tam żadnych krewnych, ale poczucie wspólnoty było namacalne i nie ulegające wątpliwości. Pojechałam tam z moim przewodnikiem i tłumaczem Tomkiem Wiśniewskim oraz przyjacielem Karolem Kempnerskm. Pan Henryk przyjechał, na spotkanie z naszą małą wycieczką, na rowerze. Pokazał nam zabytki, wyrażając dumę ze swojego miasta i okazał mi taką gościnność, o jakiej marzyłam, przyjeżdżając do K n y s z y n a . M i a ł O n e n e rg i ę sportowca i fizjonomię Alberta 32 Einsteina. Szybko wytworzyła się pomiędzy nami więź, pomimo bariery językowej. Pan Henryk (Henryk – to za bardzo poufale, a pan Stasiewicz – zbyt formalnie) jechał rowerem i prowadził ożywioną konwersację na t e m a t B i a ł e g o s t o k u , k n y s z y, Knyszyna i żydowskiej historii regionu. Później, gdy byłam już w Nowym Jorku, kiedy otrzymałam wspaniały prezent w postaci Jego książki i po jej przetłumaczeniu, zrozumiałam, jaki ogrom pracy wykonał. Jego książka posłużyła mi do uzupełnienia mojej pracy o historii knyszy i mojej rodziny. Żydowska obecność w Knyszynie sięga II połowy XVI wieku. Nie mam pewności, czy moja rodzina już wtedy była w mieście, ale jestem wdzięczna za szczegóły, które opowiadają o historii mojego narodu. Nasza wizyta w Knyszynie trwała siedem godzin. Pan Henryk pokazał nam kościół i tablicę z WSPOMNIENIE żydowskimi nazwiskami na kościele. miejsce to wypełnione jest duchami Spacerował pomiędzy drzewami, wspomnień. Przed wyjazdem z miasta ciężkimi od śliwek, później odprowadził rower do domu i Pan Henryk zabrał nas na Rynek. towarzyszył nam w wycieczce na Judaizm wykorzystuje wodę do cmentarz żydowski. Po drodze swych rytuałów, a łaźnie nazywamy opowiadał o historii miasta, a mykwami. Na rogu ulic Szkolnej i następnie pozował wraz z nami do Tykockiej, Pan Henryk zasugerował, zdjęcia przy tablicy z napisem „Kny- bym zaczerpnęła wody ze stojącej szyn”. Poczułam, że jestem tu tam pompy, po to, by przywołać naprawdę. Nie tylko znalazłam w s p o m n i e n i a , u h o n o r o w a ć miasto mojej babci, ale odnalazłam przeszłość i pomodlić się za pokój w kogoś z głębokim poczuciem jego przyszłości. W czasie mojej następnej historii. I co ważniejsze, znalazłam wizyty w Knyszynie (mam nadzieję, przyjaciela. Knyszyn jest znany z króle- że będzie taka wizyta), chciałabym wskiej przeszłości. Tego ciepłego, spotkać się z rodziną Pana Henryka i wrześniowego dnia, Pan Henryk był złożyć kondolencje osobiście. dla nas jak ktoś z rodziny króle- Chciałabym też odwiedzić miejsce, wskiej. Kupiliśmy piwo Żubr i gdzie został pochowany i jeżeli to zorganizowaliśmy prowizoryczny możliwe, położyć kamień na Jego piknik. Pan Henryk podwinął grobie. • nogawki spodni, rozpiął kołnierzyk i ostrzegł nas, byśmy uważali na stopy. Podłoże było kamieniste. Ż y d o w s k i zwyczaj mówi, aby umieścić kamień na nagrobku ukochanej osoby albo na pamiątkę w i z y t y. W c z a s i e wycieczki do Knyszyna postanowiłam położyć kamień na każdym nagrobku z hebrajskim n a p i s e m . To j e d n a k mogłoby zająć tygodnie. Z a m i a s t t e g o spacerowaliśmy po lesie, by poczuć to miejsce. Ze wspomnień wynika, że nikt z mojej rodziny nie Laura Silver i Henryk Stasiewicz, Knyszyn 2009 r. Film z wizyty: został tu pochowany, ale http://www.youtube.com/watch?v=2Vbxix-f37Y 33 RELIGIA Uzdrawiająca moc wiary ks. JERZY CHWIEĆKO W ielokrotnie na pytanie o to, czy jesteśmy ludźmi wierzącymi, odpowiadamy twierdząco. Argumentujemy swoją odpowiedź praktykami religijnymi, które spełniamy. Ale gdzieś w głębi serca czujemy, że to zbyt płytki argument uzasadniający naszą wiarę. Czujemy, że wiara jest czymś więcej, niż praktykami religijnymi, które często mogą być mechaniczne i nieotwierające na żywą obecność Boga. W niektórych przypadkach można nawet pozorną religijnością utwierdzać swoją złą postawę, np.: odmawiać różaniec i żyć w nienawiści, czyniąc z siebie cierpiętnika, z równoczesną niechęcią do szukania dróg wyjścia z zaistniałej sytuacji. Dzieje się tak wówczas, gdy brakuje pełnego otwarcia się na uzdrawiającą miłość Boga i na szukanie Jego woli. Zatem istotę wiary stanowi moja osobista zażyłość z Chrystusem, tak wielka, że potrafię Mu zawierzyć całe życie i w Nim szukać i znajdować uzdrowienie wewnętrznych zranień, uzdrowienie z chorób duszy i ciała. Niejednokrotnie w czasie uzdrowień dokonanych przez Chrystusa, zapisanych na kartach P i s m a ś w. , z a u w a ż a m y, ż e uzdrowienie było ściśle związane z 34 wiarą uzdrawianego człowieka. Oto kilka fragmentów: „(…) córko; twoja wiara cię ocaliła”. Mt 9,22 mowa o kobiecie uzdrowionej na krwotok; „(…) według wiary waszej niech wam się stanie!”. Mt 9,29 słowa wypowiedziane podczas uzdrowienia dwóch niewidomych; „(…) idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Mk 10,52 – uzdrowienie niewidomego pod Jerychem; (…) powiadam wam: tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu”. Łk 7,9 – słowa Chrystusa skierowane do setnika proszącego o uzdrowienie swojego sługi. Kiedy natomiast apostołowie znaleźli się w krytycznej sytuacji podczas burzy na jeziorze i zaczęli wpadać w panikę, mimo tego, że Chrystus był z nimi w łodzi pozornie śpiący, wyrzucał im brak zaufania i wiary: „A do nich rzekł: Gdzie jest wasza wiara? Oni zaś przestraszeni i pełni podziwu mówili nawzajem do siebie: Kim właściwie On jest, że nawet wichrom i wodzie rozkazuje, a są Mu posłuszne”. Łk 8, 25. Zapytajmy siebie o to, czy wierzymy w Chrystusa, Dobrego Pasterza, pragnącego obdarzyć nas pokojem serca i prawdziwą wolnością oraz czy szukamy w Nim uleczenia wnętrza, którego brak jest podstawowym źródłem proble- RELIGIA mów duchowych i fizycznych w naszym życiu, a rzeczywistość serca przypomina wzburzone morze? Uczyńmy kolejny krok na drodze naszej wiary – prośmy o uzdrowienie naszego serca. Pozwólmy prowadzić się Chrystusowi, który uzdrawia to, co jest w nas chore i daje nowe serce, oczy i myśli. Możemy posłużyć się podaną niżej modlitwą i wracać do niej jednocząc się z Chrystusem. Skorzystajmy też ze źródła przebaczającej i uzdrawiającej miłości Boga, jakim jest Sakrament Pokuty, a z naszej strony dobre przygotowanie do niego, połączone ze spowiedzią generalną czyli z całego życia. Modlitwa o uzdrowienie wnętrza: Panie Jezu, Ty przyszedłeś po to, aby uzdrowić serca zranione i udręczone, proszę Cię, abyś uzdrowił urazy powodujące niepokoje w moim sercu. Proszę Cię w szczególny sposób, abyś uzdrowił tych, którzy są przyczyną grzechu. Proszę Cię, abyś wszedł w moje życie i uzdrowił mnie od urazów psychicznych, które mnie dotknęły w dzieciństwie i od tych ran, które mi zadano w ciągu całego życia. Panie Jezu, ty znasz moje trudne sprawy, składam je wszystkie w Twoim Sercu Dobrego Pasterza. Proszę Cię, odwołując się do Twej wielkiej rany, otwartej w Twoim Sercu, abyś uleczył małe rany mojego serca. Ulecz rany moich wspomnień, aby nic z tego, co mi się przydarzyło, nie przysparzało mi cierpienia, zmartwień, niepokoju. Ulecz, Panie, wszystkie te urazy, które w moim życiu stały się przyczyną grzechu. Pragnę przebaczyć wszystkim osobom, które mi wyrządziły krzywdę. Wejrzyj na te urazy wewnętrzne, które mnie czynią niezdolnym do przebaczenia. Ty, który przyszedłeś uleczyć serca strapione, ulecz moje serce. Ulecz, Panie Jezu, moje wewnętrzne urazy, które są przyczyną chorób fizycznych. Oddaję Ci moje serce. Zechciej je przyjąć, Panie i oczyścić. Napełnij mnie uczuciami Twego Boskiego Serca. Pomóż mi być pokornym i cichym. Ulecz mnie, Panie, z bólu, który mnie przytłacza z powodu śmierci drogich mi osób. Spraw, bym mógł odzyskać pokój i radość dzięki wierze, że Ty jesteś Zmartwychwstaniem i Życiem. Uczyń mnie prawdziwym świadkiem Twego Zmartwychwstania, Twego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, Twojej obecności jako Żyjącego wśród nas. Amen. • 35 KONOPIELKA 2013 Hetmanki z Tykocina Fot. Artur Gaweł Knyszynianki z Knyszyna Wrzosy z Moniek Męska kompania z Szorc