Listopad 2008 - WordPress.com

Transkrypt

Listopad 2008 - WordPress.com
Pismo Regionalnego Towarzystwa Powiślan w Wilkowie
Nr 6(31)/2008 – listopad 2008
numer specjalny
ISSN 1730-4067
90-ta rocznica odzyskania niepodległości
Zastanowione wojska za Wisłą muszą być ciężarem dla mieszkańców” pisał Ignacy Baranowski pod datą 10 grudnia 1815 roku w
swoich Dziennikach pisanych w Lublinie przez rok 1815 i 1816,
wydanych w 1995 r.
Materiały z niniejszego numeru pokazują inną, nieznaną
dotąd na Powiślu historię naszych okolic. Są tu ślady jednego z
ciekawszych badaczy stosunków polsko-rosyjskich Włodzimierza
Dzwonkowskiego, czołowego żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych – Leonarda Zub-Zdanowicza „Zęba”, w Karczmiskach
odnajdujemy miejsce urodzin Bolesława Studzińskiego, założyciela i dowódcę Komendy Obrońców Polski. Choć to tylko fragmenty
walk o niepodległość i tylko na skalę naszego regionu, uzupełniają, a może nawet zmieniają naszą wiedzę o lokalnej historii, a
pośrednio może także nasze spojrzenie na historię najnowszą w
ogóle.
Pamięć wydarzeń historycznych jest ciągle obecna w nazwach, zwyczajach i nie do końca zrozumiałych przeświadczeniach. Jak na przykład w manifestowanym jeszcze w XIX wieku
przekonaniu mieszkańców Zastowa Karczmiskiego, że nie są
rdzenną ludnością Powiśla, a ludnością przybyłą z zewnątrz, w
własnym poczuciu kimś wyższym. Czy to pamięć czasów „królewszczyzny” czy jeszcze starszych, sięgających nazwy „Zaszczytowa” – wioski rycerzy – „zaszczytców”, a może tylko flisackiej
profesji?. Czy to, że na bębny używane podczas procesji wielkanocnych mówiono „tatary idą” jest śladem pamięci po najazdach
tatarskich czy tylko po trofeach z Kresów? Jeden z wąwozów w
„dołach” w Podgórzu nosi nazwę swego właściciela sprzed ponad pół tysiąca lat rycerza Syńca, chociaż nikt już dziś nie potrafił wytłumaczyć prawdziwego znaczenia nazwy „Syńcyń dół”.
Ciągle jeszcze na Powiślu pełno „szwedzkich” wałów i okopów
(na Kosmolance, w Chodliku, okolicach Opola), mimo iż z „potopem” nie miały te konstrukcje nic wspólnego. Jednak głęboko
wryty w pamięci najazd Szwedów potwierdza powtarzany jeszcze
150 lat temu na Powiślu wierszyk: „Wittenbergu nieboże / zmykaj
szybko za morze / bo jak sypną się gruzy / to pogubisz rajtuzy”. A
więc pamiętamy, choć nie zawsze do końca rozumiemy. Archeologia pamięci wymaga takiej samej uwagi i ostrożności jak archeologia profesjonalna. Najdrobniejsze znalezisko może okazać się
ważne. Delikatnie należy rozwarstwiać fakty, słowa i odczucia.
Ale wynik może być zaskakujący i odkrywczy.
Wiele osób pyta, kogo upamiętnia tablica na dzwonnicy
wilkowskiej. Kim byli i jak zginęli? Powinniśmy ich sylwetki –
przykład patriotycznej postawy mieszkańców naszego regionu –
przybliżyć i utrwalić.
Obchodzimy 90 rocznicę odzyskania niepodległości. Na
początku tego roku minęła okrągła rocznice powstania styczniowego. Niedługo będziemy świętować 20 lat niepodległej III Rzeczypospolitej.
Siłą rzeczy przychodzą na myśl porównania z II Rzeczypospolitą, też dwudziestoletnią. Wtedy uczyniono o wiele więcej.
Co prawda inne były pozostałości po zaborach (nienaruszalne
było prawo własności, istniał wolny rynek i parlamentarne tradycje), ale też jakże głębokie były różnice między trzema niedawnymi zaborami. W zasypywaniu tych przepaści pomogła wspólna
wizja narodowej historii i niesione przez nią wartości. Niepodległość była perspektywą dominującą. Dzisiejszy postmodernizm
składa się z chwil i wielu teraźniejszości, ale brak jest w nim
myśli przewodniej, diagnozy współczesności i przeszłości. A przecież z czegoś i skądś się wywodzimy i nosimy w sobie wizję społeczeństwa i porządku, w którym chcielibyśmy żyć. Wszak „historia
magistra vitae est”. Historia jest jednak dziś często wyklęta jako
wielka, a więc ponoć skrzywiająca obraz, narracja. Mówi się o
„polityce historycznej” jakby było wiele równoprawnych historii.
Historia lokalna nie podlega aż takim manipulacjom. Tu
każdy wie jak naprawdę „tu” było. A mała historia jest ważnym
tłem historii wielkiej. Łatwo wtedy sprawdzić wiarygodność argumentów tych, którzy chcą coś z historii zapomnieć. I łatwiej też
niż w wielkiej historii politycznej dostrzec okrucieństwo historycznych zmagań. Bo to właśnie nieobecni na kartach podręczników historii anonimowi mieszkańcy najboleśniej odczuwają jej
wielkie przemiany. „Dla trudnej przeprawy na Wiśle armia wojska rosyjskiego, powracająca z Francji, musiała wstrzymać swój
przechód. Niektóre oddziały, które się wprzód przeprawiły, rozlokowały się po wsiach powiatu Kazimierskiego i kraśnickiego.
Wojciech Włodarczyk
1
_____
__________
__________
_____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31
1), listopad 2008 r.___
___________
__________
_____
Dziaałaniaa zbrojn
ne 183
31 r. na Pow
wiślu
Pierwszy po
p powstaniu kościuszkowskiim zryw niepodległościow
wy – powstaniee listopadowee, miało swoje epizody
powiślańskie. 18 kw
wietnia 1831 pod
p Kazimierzeem Dolnym oddbyła się bitw
wa między
wojskiem generała Juliana
J
Sieraw
wskiego, a
armią rosyjską
r
dowoodzoną przez Cypriana
baron Belziga von Kreutz. Rosjjanin atakował od południia przechodzząc przez
Powiślle.
Julian Sierrawski (17777 - 1849)
herbu Słoń, walczzył w powsttaniu kościuszkkowskim, orazz Legionach Polskich
P
i
kilku kampaniach
k
n
napoleońskich
h. W 1807
r. odznnaczony zostaał orderem virrtuti Militari. W 1809 nominnowany na stoopień pułkownikka. W czaasie wojny polskoaustriackiej 1809 dowodził 6 pułkiem
piechoty w składziee 1 Brygady Piechoty
między
M
S
Sokolnickiem,
pod Michałem
innymii dowodząc oblężeniem
o
S
Sandomierza. W 1813 został awansowany
a
n stopień
na
generała brygady. W tym sam
mym roku
otrzym
mał Legię Honnorową. Od 18815 służył
w arm
mii Królestwaa Polskiego. Był
B m.in.
komenndantem twieerdzy Modlinn (18181820). Od początkuu poparł pow
wstanie listopadoowe. Był gubbernatorem woojskowym
Warszaawy od 30 liistopada do 4 grudnia
1830. 14
1 grudnia 1830 dostał nom
minację na
stanow
wisko komenddanta twierdzzy zamojskiej. Od 5 czerw
wca został doowódcą 5
Dywizjji Piechoty. Po klęsce powstania
p
udał siię na emigraccję. Brał udział w pogrzebiee Napoleona Bonaparte. Zmarł w
Paryżuu. Jego grób znajduje
z
się na cmentarzu Moontmartre w Paryżu.
P
W marcu 1831 na rozkaaz Naczelnego Wodza
W
powstaania Jana Skrrzyneckiego wzzywający do większej aktyywności i
„niepokojenia” Kreuutza, Sierawsski stacjo-
wym brzegu Wisły
W
wypraw
wił
nujący na lew
usem złożonym
siię na wschód swoim korpu
zee świeżo foormowanych jednostek. 14
1
k
kwietnia
przekkroczył Wisłę i stanął międzzy
Z
Zawichostem
a Kazimierzem. Jego awanngarda odniosłaa pewne sukccesy pod Babbinem. Po konceentracji wojsk
ka przez Kreuutzaa, Sierawski 17
1 kwietnia wdał
w się w bitw
wę
pod Wronoweem, którą przzegrał, lecz nie
n
zoostał rozbity i zadał przy tym Rosjanom
d
duże
straty, wycofując
w
się w najlepszym
porządku. Sierrawski zarząd
dził odwrót w
ceelu przeprawiienia się za Wisłę.
W
W nocyy z
17 na 18 kwiietnia jego ko
orpus stanął w
K
Kazimierzu
Doolnym. 18 kwiietnia rozegraała
siię pod Kazim
mierzem Dolny
ym bitwa międ Sierakowsskim, a atakujjącym od połuudzy
d
dnia,
od stronyy Powiśla, Kreeutzem.
Cypriaan baron Belzzig von Kreuutz
(11777 - 1850)) był generałłem rosyjskim
m,
baronem kurlaandzki (od 1839 grafem
m).
Ż
Żonaty
był z Karoliną
K
von Offenberg. Po
P
w
wybuchu
powsstania listopadowego wróccił
d armii i wziiął udział w jego
do
j
tłumieniu.
P
Początkowo
sttacjonował w Radomskiem
m,
skkąd został wyparty
w
na Lubelszczyzn
L
nę,
gdzie stoczył liczne walki z Józefem
D
Dwernickim
i Julianem Sierawskim.
S
1
15
k
kwietnia
18311 von Kreutz mianowanny
zoostał na stopieeń generała kaawalerii.
część jazddy oraz część piechoty byłyy już w
tym czasie przeprawio
one za Wisłę.. Pozostałe jednnostki były rozproszone po
p mieście i okoolicznych wąąwozach, dyspponując
ledwie ddwoma działami. Wojska polskie
broniły pposzczególnycch wysuniętycch placówek. K
Kiedy polskiejj piechocie zaabrakło
amunicji młody, 29-letni podpułkkownik
Juliusz M
Małachowski z kosą w ręęku poprowadziił swój batalio
on strzelców celnych
c
do walkii wręcz. Padł od kul Roosjan w
miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się płyta
p
w
wąwozie jego imienia.. Bohatersko i aż do
wyczerpaania amunicji bronił się w ruinach
r
zamku kkazimierskiego
o Batalion Celnych
C
Strzelców
w Sandomieerskich Stannisława
Krzesimoowskiego, który w uznaniuu odwagi uzyskkał honorowąą kapitulację.. Ostatecznie nniewielka częęść jednostek z Sierawskim na czele do
okonała odwrrotu na
Puławy, osłaniana przez wsławioony w
bitwie w
wronowskiej 4 batalion 2 Pułku
Piechoty Liniowej, kttóry do nocyy bronił
się w mieeście.
H
Hrabia Juliuszz Małachowsski herbu Nałęccz (1801 - 1831) był takżee poetą.
Był najm
młodszym syn
nem generałaa Stanisława Aleeksandra Małachowskiego i Anny
Stadnickiiej, bratem Gu
ustawa i Henrryka. W
czasie poowstania listop
padowego odzznaczył
się brawuurowym atakieem na koszaryy rosyjskie podczas pierwszej bitwy podd Puławami 266 lutego 1831, zasłynął również
r
podczas drugiej bitwy
y pod Puław
wami 3
marca teegoż roku. Zo
ostał pochow
wany w
rodzinnym
m grobowcu w Końskich.
Podpułkow
wnik Juliusz Małachowski
M
Sieraw
wski mimo iż posiadał statkki
opóźniał przepprawę przez Wisłę. Wokół
m
miasta
rozmiieścił doboro
owe oddziałły,
k
które
miały zaa zadanie ubeezpieczać przeprawiające się przez rzekę wojsko
w
polskiie.
K
Kiedy
wreszciie rozpoczął przeprawę, po
p
Piotr Wysocki
Wy
południu 18 kwietnia od strony Opoola
nadeszły w dużej
d
sile wojska generaała
K
Kazimierz Do
olny został oddbity na
K
Kreutza
rozpooczynając nattarcie na linnię
w
wzgórz
rozciąggających się na
n południe od
o jeden dzień 24 czerwca 1831 przez majora
Wysockiego. Przedtem Wysocki
W
K
Kazimierza.
4 polskie dzziała, większza Piotra W
2
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
bronił zachodniego odcinka Wisły i będąc
dowódcą 10 pułku piechoty liniowej stacjonującego wówczas w Oblasach pod
Janowcem często urządzał wycieczki na
prawy brzeg dla spenetrowania wąwozów
kazimierskich i skarpy Powiśla lubelskiego. Potem z Oblasów został skierowany na
warszawską Pragę.
Piotr Wysocki (herbu Odrowąż,
ur. 1797 w Winiarach koło Warki) od 1828
r. był instruktorem w warszawskiej Szkole
Podchorążych, gdzie stworzył tajną organizację niepodległościową, zwaną Sprzysiężeniem Wysockiego. 29 listopada 1830
zainicjował atak podchorążych na Belweder, rozpoczynający powstanie. W czasie
powstania został mianowany kapitanem,
był adiutantem naczelnego wodza Michała
Radziwiłła. Uczestniczył w wielu bitwach.
24 maja 1831 r. został awansowany na
stopień majora. Podczas walk w obronie
Warszawy został ranny i 6 września 1831
r. dostał się do niewoli rosyjskiej. W grudniu został skazany na karę śmierci przez
powieszenie, lecz car zamienił wyrok na
20 lat osiedlenia na Syberii. Miejscem
zesłania była początkowo wioska Aleksandrowsk pod Irkuckiem. Po próbie ucieczki,
za co skazano go na karę tysiąca kijów,
został karnie przeniesiony do pracy w
kopalni miedzi w Akatui, w koloni katorżniczej w Nerczyńsku.
Z zesłania wrócił w 1857 r. Zamieszkał w podarowanym mu przez społeczeństwo domu, gdzie żył wraz z rodziną.
Pozostawił 2 tomy pamiętników. Zmarł w
1875 r. w Warce. Jego pogrzeb był wielką
narodową manifestacją. Na płycie nagrobnej wykuto napis: „Wszystko dla ojczyzny
- nic dla mnie”.
Wojciech Włodarczyk
Działalność księdza Piotra Ściegiennego
na Powiślu lubelskim
Piotr Ściegienny, ksiądz i działacz
społeczny, urodził się 31 stycznia 1801 r.
we wsi Bilcza pod Kielcami w rodzinie
chłopskiej, jako najstarszy z czworga rodzeństwa. Ojciec będąc gajowym, choć
chłop pańszczyźniany, ze względu na pracę zwolniony był z obowiązku pańszczyzny. Względna zamożność pozwoliła Piotrowi ukończyć wiejską szkołę elementarną, a następnie, w 1824 r. - Szkołę Wojewódzką w Kielcach.
Początkowo uczył w szkole, potem rozpoczął karierę urzędniczą, a we
wrześniu 1827 r. wstąpił jako kleryk seminarzysta do klasztoru pijarów w Warszawie. Po miesiącu Ściegiennego przeniesiono do pijarskiej szkoły wydziałowej w
Opolu Lubelskim. Tu w Opolu zastało
Ściegiennego powstanie listopadowe. Jako
kleryk wygłaszał kazania patriotyczne,
opatrywał rannych i chorych żołnierzy w
miejscowym lazarecie. W 1832 r. otrzymał
święcenia kapłańskie i został wikarym w
Opolu, a po likwidacji szkoły opolskiej
otrzymał w sierpniu 1833 r. wikariat w
parafii w Wilkołazie.
Dzięki kontaktom z ze znajomymi
właścicielami ziemskimi zaczął rozczytywać się w pismach Lelewela, Mochnackiego, Mickiewicza. Zainteresował się programem chłopskim emigracji, szczególnie
Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. W tym czasie powstały jego Aforyzmy
o urządzeniu społeczeństwa polskiego,
Krótki a prawdziwy wykład nauki Jezusa
Chrystusa, Myśli ułatwiające rozumienie
nauki Jezusa Chrystusa oraz Trzeba tylko
chcieć. Przedstawiał w nich wizję sprawiedliwego ustroju społecznego i konieczność
walki o jego kształt. Pisma kierował głównie do chłopów. W 1840 roku powstały
głośne: Złota Książeczka czyli historia
rodu ludzkiego, a następnie List ojca św.
Grzegorza do rolników, rzemieślników,
chłopów, mieszczan, żołnierzy, do lokajów,
pisarzów i ekonomów z Rzymu przysłany.
W czasie śledztwa ks. Ściegienny nie potwierdził swojego autorstwa Złotej Książeczki i Listu.
Działalność społeczna ks. Ściegiennego rozwinęła się szczególnie w
latach 1840 - 1844. Początkowo środowiska duchownych i szlachty nie podzielały
jego poglądów. Po nieurodzajnych latach
1843-44 wzrosły jednak nastroje buntownicze wśród chłopów. Do idei Ściegiennego zostali przekonani dzierżawcy wsi:
Piasecki - dzierżawca Kłodnicy Dolnej
August Rychter - rządca Ratoszyna, Seweryn Sawicki - dzierżawca Nieszawy. Stopniowo z nawiązanych kontaktów zaczęła
kształtować się organizacja spiskowa.
3
Agitację wśród chłopów rozpoczął ks.
Ściegienny w Wilkołazie. Przebywali tam
jego dwaj bracia Dominik i Karol, i szwagier. Dominik i Karol przepisywali Książeczkę i List, a Dominik nawet czytywał je
chłopom wilkołaskim. Karol będąc geometrą i prowadząc pomiary gruntów na Powiślu lubelskim, przy pomocy Sawickiego
rozpoczął agitację za powstaniem chłopskim także na naszym terenie. Piotr Ściegienny nie popierał jednak aż tak radykalnych działań. Chciał natomiast rozszerzyć
krąg swoich oddziaływań i w lipcu 1842
roku po raz pierwszy od przyjazdu do
Wilkołaza wyruszył w strony rodzinne.
Nawiązał też kontakty z podobnymi organizacjami w Warszawie.
1 marca 1844 r. ks. Piotr Ściegienny został proboszczem parafii w
Chodlu. Dzięki temu mógł teraz łatwiej
utrzymać kontakty z działaczami w Radomiu, Warszawie oraz z Powiślem. W 1843
r. doszło w Krajnie koło rodzinnej Bilczy
Ściegiennego do wystąpień chłopskich,
ponieważ wyznaczono im pod uprawę
najgorsze działki ziemi. Postanowili nie
obsiewać pól i odrabiać pańszczyzny.
Dzierżawca Wojciech Prendowski wezwał
na pomoc wojsko carskie, które siłą stłumiły bunt chłopów, a 10 najbardziej opornych wychłostano i przesiedlono do innych
guberni. We wrześniu 1844 r. Balcer Susło
na polecenie ks. Piotra Ściegiennego zorganizował wiec w pobliskim lesie, w którym uczestniczyli chłopi z Krajna. 24 października 1844 r. odbył się zjazd we wsi
Krajno. Ksiądz nawoływał do walki zbrojnej z zaborcą rosyjskim. Jednak w nocy z
24 na 25 października chłop Walenty Janic, uczestnik zjazdu, doniósł wójtowi
miejscowej gminy Tarczyńskiemu o spisku
i udziale w nim 11 włościan. Ten poinfor-
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
mował naczelnika wojennego guberni
kieleckiej płk Białoskórskiego, który wydał rozkaz aresztowania spiskowców i ks.
Ściegiennego.
Aresztowany ks. Ściegienny przyznał się do działalności wśród chłopów.
Sąd wojenny skazał go na karę śmierci.
Termin egzekucji wyznaczono na dzień 7
maja 1846 r. w Kielcach. Ostatecznie władze zamieniły karę śmierci na ciężkie roboty na Syberii. Władze kościelne pozbawiły go godności kapłańskiej. Po 10 latach
katorgi pozwolono Ściegiennemu osiedlić
się w Permie, a w 1871 r. pozwolono wrócić do kraju. Zamieszkał w Wilkołazie, a
następnie u krewnych w Tarnowie i w
Matczynie. W 1883 r. dzięki wstawiennictwu biskupa lubelskiego Józefa Wnorow-
skiego przywrócono mu godności kapłańskie. Otrzymał stanowisko kapelana w
Szpitalu Bonifratrów na przedmieściach
Lublina, zamieszkał w pokoiku w jednym
z budynków szpitalnych. Tam spędził
ostatnie lata życia. Zmarł 6 listopada 1890
r. Zmarły wcześniej biskup Wnorowski
polecił go pochować w swoim rodzinnym
grobowcu. Prochy księdza Ściegiennego
spoczywają w Lublinie na cmentarzu przy
ul. Lipowej.
Osądzono również Balcera Susło,
który dostał publicznie 1000 kijów chłosty
i został zesłany na 10 lat ciężkich robot na
Syberii, a po skończeniu kary miał tam
pozostać na wygnaniu aż do śmierci. Ostatecznie wrócił jednak do kraju w 1857 r.
Natomiast donosiciela Walentego Janica
carat hojnie nagrodził. W 1845 r. otrzymał
medal srebrny na wstążce Św. Włodzimierza „Za gorliwość”, 18 morgów ziemi na
własność i 21 za czynsz oraz 100 rubli na
wystawienie budynków gospodarczych.
Znalazł się odtąd pod opieką naczelnika
powiatu kieleckiego. W okresie Powstania
Styczniowego Janic również donosił,
wskazując Rosjanom miejsce stacjonowania oddziału powstańczego Mariana Langiewicza. 12 czerwca 1863 r. chłopi na
czele z Wincentym Łakomcem napadli go
w nocy. W wyniku walki Janic został ranny, a jego syn Antoni stracił rękę. Władze
rosyjskie udzieliły im pomocy w szpitalu
kieleckim, a Łakomca skazano na karę
śmierci.
Wojciech Włodarczyk
Powstanie styczniowe na Powiślu lubelskim
i zsyłka na Sybir
W
pierwszym
tegorocznym,
styczniowym numerze „Powiśla Lubelskiego” opisaliśmy część wydarzeń związanych z powstaniem styczniowym, jakie
miały miejsce na Powiślu lubelskim. Interesujące tło dla tamtych wydarzeń (wzbierających nastrojów powstańczych, samych
walk i następujących po nich represji)
zawiera książka Wojciecha Wieczorka
Życiorysy pokornych, Biblioteka „Więzi”,
Warszawa 2007, opisująca dzieje podchodelskiej wsi Ratoszyn i najbliższych okolic, i miejscami dotykającej Powiśla. Pamiętamy, że proboszczem Ratoszyna w
latach 1845-1850 był późniejszy proboszcz
Wilkowa ksiądz Józef Błażowski. W 1845
roku powstała w Ratoszynie nowa świątynia – właśnie w czasie pobytu tam Błażowskiego. W książce mowa o aresztowaniach tamtejszych księży: proboszcza ratoszyńskiego Boguckiego i proboszcza chodelskiego Piotr Frankiewicza. Może to ks.
Frankiewicz, a nie burmistrz Markuszowa
Zdanowicza był tym, dla którego ks. Błażowski zbierał pieniądze i chłopskich powstańców. Parafia wilkowska należała
wówczas do dekanatu chodelskiego.
Ostatnim dziekanem, zlikwidowanego w
latach siedemdziesiątych XIX wieku dekanatu chodelskiego, był ks. Frankiewicz.
Według dokumentu autorstwa Franciszka
Nogajka, na który powołuje się Wieczorek
w swojej książce, przechowywanego na
plebani w Wilkołazie i dotyczącego udziału okolicznej ludności w powstaniu styczniowym, organizatorami powstania byli
„duchowieństwo i szlachta ogólnie”.
Napięcie poprzedzające rozpoczęte w styczniu 1863 roku powstanie styczniowe rodziło się na Powiślu na długo
przed jego wybuchem. W czerwcu-lipcu
1861 był opisywany w wyżej wymienionym „Powiślu Lubelskim” – „bunt chłopów nadwiślańskich”. Czas od połowy
1863 do lata 1864 to okres najbardziej
dramatycznych wydarzeń: 4 sierpnia 1863
r. miała miejsce zwycięska bitwa powstańców pod Chruśliną; 5 sierpnia 1863 r.
powstańcy zajęli Opole Lubelskie, ale też
bardzo szybko opuścili miasto; 8 sierpnia
1863 r. odbyła się kolejna zwycięska bitwa
pod Żyrzynem; 21 – 22 marca 1864 r.
Rosjanie zaatakowali powstańców w gminach miedzy Ratoszynem a Radlinem; w
marcu 1864 został aresztowany burmistrz
Chodla Ksawery Andrusiewicz; w czerwcu
1864 – aresztowano proboszcza wilkowskiego ks. Józefa Błażowskiego; rok potem, 20 czerwca 1865 roku, Rosjanie zastrzelili jednego z ostatnich uczestników
powstania właściciela Borowej (Borowa
między Dęblinem a Gołębiem) Dionizego
Trzcińskiego.
Dramatyczny przebieg miał też
pobyt Polaków w Sybirze. Ksiądz Błażowski został zesłany do Tunki. Na podstawie
referatu dr hab. Zbigniewa Niebelskiego,
profesora KUL, wygłoszonego 29 marca
2006 r. na posiedzeniu Komisji Historycznej PAN oddziału lubelskiego „Losy duchownych zesłanych do syberyjskiej Tunki
w okolicach Bajkału (1866-1901)” możemy zrekonstruować okoliczności pobytu
duchownego w tej miejscowości. Tunka
położona niedaleko rzeki Irkut była stolicą
4
rejonu tunkińskiego w Buriacji. Wioska
leżała na dawnym trakcie handlowym
między Bajkałem, a mongolskim jeziorem
Kosogoł, około 200 wiorst na południowy
zachód od Irkucka i 100 od granicy chińskiej. Władze carskie postanowiły zgromadzić tam księży rozproszonych wcześniej po guberni irkuckiej i jenisejskiej. Po
powstaniu styczniowym zesłano tu w sumie 145 księży aresztowanych za udział w
insurekcji. Było tu 12 cerkwi i 3 dacany
(buddyjskie uczelnie-klasztory). W Tunce
więziony był też w tym samym czasie
Bronisław Szwarce, a później, w latach
1890-1892, Józef Piłsudski.
W latach 1866-1875 przebywało
w Tunce w sumie 156 duchownych. Pilnowała ich policja, ale w obrębie wioski
mieli pewną swobodę. Zakazano im odprawiania mszy, co oczywiście omijano
odprawiając nabożeństwa po kryjomu.
Początkowo otrzymywali 3 ruble miesięcznie „karmowego”, potem 6 rubli,
podobnie jak zesłana na Syberię szlachta i
ziemiaństwo. Warunki życia były tu trudne, powszechna była wobec nich niechęć
Rosjan. Wystąpiła też epidemia tyfusu. W
latach 1866-1875 zmarło w Tunce 15 z
zesłanych tu księży. W 1866 r. zmarł
pierwszy duchowny, ks. Szymon Janikowicz ze Żmudzi. W dwa lata później –
proboszcz wilkowski ksiądz Józef Błażowski.
Kapłani złożyli się na sklep „Artel”, założyli aptekę, wspólnie uprawiali
pola. Mieli własną bibliotekę (1000 tomów) składającą się z książek zesłańców.
Pisali i wygłaszali pogadanki. Opisy życia
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
w Tunce można znaleźć we wspomnieniach ks. Stanisława Matrasia z Krzeszowa
nad Sanem i ks. Mikołaja Kulaszyńskiego
z diecezji lubelskiej. Kapucyn, ojciec Wa-
cław Nowakowski, ogłosił w Poznaniu Norwid napisał wiersz „Ołówkiem” na
książeczkę Wspomnienia o duchowień- książce o Tunce.
stwie polskim znajdującym się na wygnaWojciech Włodarczyk
niu w Syberii, w Tunce, a Cyprian Kamil
Świat starych dokumentów
Romanowa otoczony wieńcem z kokardą i odznaczeniem w
kształcie krzyża u dołu oraz koroną i wstęga u góry. Obok widnieje wydrukowany ozdobną czcionką wielkimi literami napis:
„Świadectwo polecające”.
Środkowa część dokumentu to drukowany formularz o
następującej treści: „Nazwisko …Kuś…, Imię i imię ojca …Józef
syn Michała…, Stopień i jednostka wojskowa …plutonowy
ogniomistrz… …1 bateria 33 brygady artyleryjskiej…, Urodzony
…wieś Zarudki, gubernia Lubelska…, Wyznanie …rzymskokatolickie…,
Okres
na
jaki
wydano
świadectwo
…bezterminowo…, Piśmienność …piśmienny…, Na czas służby
…w baterii…”
Formularz zakończony jest następującą informacją:
„Wyróżnił się sumiennością, obowiązkowością, doskonałym
sprawowaniem i trzeźwością. Ze względu na cechy służbowe i
osobiste zasłużył na wydanie świadectwa polecającego.”
Z lewej strony formularz opatrzony jest pionowym napisem: „Nr …808…, dnia …14 marca 1914 roku…, Miasto
…Kiewr…”
Dolną część dokumentu stanowi okrągłą pieczęć z napisem „1 bateria 28 brygady artyleryjskiej” oraz pieczęć pozioma z
nadrukiem: „Dowódca 1 baterii 33 brygady artyleryjskiej, Podpułkownik”. Opatrzone podpisem nieczytelnym. Na samym dole
widnieje mniejszy stempel poziomy z napisem jednowyrazowym
trudnym do odczytania potwierdzony odręcznym napisem „Kapitan sztabu” i podpisem nieczytelnym
Józef Kuś urodził się w 1889 r. w Zarudkach, później
mieszkał w Wilkowie, naprzeciw kościoła, w domu należącym
obecnie do państwa Rosowskich. Jako bardzo młody chłopak brał
udział w wojnie japońskiej. To o nim powiedział nieżyjący już
Bolesław Mazur, że był jednym z najlepszych naczelników
Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilkowie. To za jego kadencji, w
1915 r. w czynie społecznym zbudowano remizę murowaną. Z
jego inicjatywy zakupiono instrumenty muzyczne, sprowadzono
nauczyciela do nauki gry i założono orkiestrę strażacką. W piwnicy jego domu stał opisany przeze mnie młynek do mielenia
zboża. W tym też domu przed II wojną światową prowadził sklep.
Zmarł w 1950 r. Dokument pochodzi ze zbiorów rodzinnych
Jadwigi Kuś z Wilkowa.
Prezentowany dokument pochodzi z roku 114 i nosi tytuł
„Świadectwo polecające”. Jest to rodzaj glejtu, prawdopodobnie
zapewniającego bezpieczny przejazd. Oryginał świadectwa to
złożony na pół gruby papier z wydrukowanym na wierzchniej
stronie, o wymiarach 22,5 x 35,5 cm, formularzem i odręcznie
wpisanymi danymi w wykropkowanych liniach. W prawym górnym rogu znajduje się informacja „Wydano na podstawie okólnika Sztabu Głównego z 16 grudnia 1909 r. nr 205”. Poniżej, z
lewej strony umieszczony jest portret ostatniego cara, Mikołaja II
Grażyna Włodarczyk
Ofensywa 1914 roku
Sierpniowa ofensywa 1914 wojsk
Austrii i Niemiec rozpoczynająca I wojnę
światową i w konsekwencji dająca Polsce
niepodległość, miała swój dramatyczny
przebieg na naszym terenie. Opis walk i
zniszczeń obejmujących teren Opola Lubelskiego i Powiśle lubelskie znajdujemy
na kartach dokumentalnej książki Włodzi-
mierza Dzwonkowskiego, W ogniu armat.
Wrażenia naocznego świadka z linii bojowej w Opolszczyźnie Lubelskiej (sierpieńlistopad 1914), wydanej w Warszawie w
grudniu 1914 roku. Książka liczy 169 stron
i jest zaopatrzona w mapkę okolic Opola z
liniami przesuwającego się frontu. Dziś
trudno dostępna powinna zostać wydana
5
przez nasze regionalne Towarzystwo jako
świadectwo wydarzeń tamtych lat. Pełno w
niej szczegółowych informacji o poszczególnych epizodach, miejscowościach i
ówczesnych, wymienianych z nazwiska
mieszkańcach.
Ciekawa jest postać autora tej
książki. Włodzimierz Dzwonkowski uro-
_____
__________
__________
_____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31
1), listopad 2008 r.___
___________
__________
_____
dził sięę w 1880 r. w Krasiłowie na Wołyniu, zm
marł w 19544 w Łodzi. Studiował
S
prawo i historię naa wielu uniweersytetach
europej
ejskich. Był profesorem
p
(
(zajmował
się hisstorią nowożyytną), popularryzatorem
historiii, autorem poodręczników. Był zaangażowaany w walkęę o niepodległłą Polskę.
W lataach 1902-19055 należał do Rosyjskiej
R
Socjalnnej Demokraccji. W 1902 r. po aresztowaniiu zesłano go na 3 lata w głąb
g
Rosji.
Po ucieczce znalazzł się we Lw
wowie, a
następnnie w Paryżu, gdzie należałł do klubu
polityccznego razem
m z Leninem, Trockim,
Łunaczzarskim. Ponnownie areszttowany w
Petersbburgu w 19005 r., przesieedział pół
roku w więzieniu. Od
O 1913 roku zajmował
się dyydaktyką i badaniami
b
naaukowymi
przechodząc kolejnee szczeble kaariery naukowejj. Pod koniecc dwudziestollecia międzywojjennego był uznawany
u
za jednego
j
z
wybitnniejszych znaw
wców stosunnków polsko-rossyjskich i saamej Rosji. Większość
W
jego ręękopisów spłoonęła podczas powsta-
nia warszawskkiego. W jego pracach często
pojawiają się „wątki
„
lubelsk
kie”.
Włodzzimierz Dzwonkowski znalaazł się w Opolu
O
nieprzy
ypadkowo. Jaak
pisze na poczzątku swej kssiążki W ogniu
armat: „Wkróttce potem [w
w lipcu 1914 r.]
r
w
wyjechałem
z rodziną na wcczasy wakacyyjne do matki, mieszkającej
m
przy cukrownni
w Opolu, w powiecie
p
puław
wskim. I naggle
zaaskoczyła naas wojna, un
nieruchomiennie
banków i koleei, powodująące poniewolnne
przedłużenie wakacyjnego
w
pobytu […]”.
O
Ojciec
Włodzimierza, Stan
nisław Dzwonnk
kowski
(18455-1890) był uczestnikiem
powstania stycczniowego naa Podlasiu, po
p
złłapaniu przez Rosjan prrzesiedział pół
rooku w twierdzzy modlińskieej. Po ukończeniu Szkoły Głóównej rozpocczął praktykę w
cuukrowniach. Najpierw na Wołyniu, a w
1883 r. został wicedyrektorrem zakładu w
O
Opolu
Lubelskim i na ty
ym stanowiskku
budował tutejsszą cukrownięę Kleniewskich.
B
Był
żonaty z Władysław
wą Skłodowskką
(11857-1944) z lubelskich Zawieprzyc (kuu-
Marii Curie-Skłodowskiej).. Mieli
zynką M
dwóch syynów: zmarłeego młodo Sttefana i
Włodzim
mierza. Włodzzimierz jest autorem
a
biogramuu swego ojca w Polskim Słłowniku
Biograficcznym. Włodzzimierz Dzwoonkowski miał żżonę Eugenięę i córkę Wanndę Rudowicz.
O Włodzimieerzu Dzwonkoowskim
możemy przeczytać w artykułach: DzwonD
kowski Włodzimierz, „Sprawozdaania z
Czynnoścci i Posiedzeń
ń Łódzkiego Towarzystwa N
Naukowego” 1947 R.1, nr 2, s. 912 (gdziee znajduje sięę spis prac DzwonD
kowskieggo); Maria Złotorzycka,
Z
W
Włodzimierz Dzzwonkowski, (rękopis)
(
Arcchiwum
PAN, syggn. III-7.140; Hanna Dym
mnicka,
Materiałyy Włodzimierzza Dzwonkow
wskiego,
„Biuletynn Archiwum Polskiej Akkademii
Nauk”, 1972, nr 15, s. 72-100 (gdziie znajduje się wykaz archiiwaliów po DzwonD
kowskim)); Od wydawccy [w:] Włodzzimierz
Dzwonkoowski, Rosja a Polska, „Innterim”,
Warszaw
wa 1991, s. 235
5-238.
Woj
ojciech Włoddarczyk
Paamiątkkowa taablica na dzw
wonniicy w W
Wilkow
wie
Dywizjon Jazdy Kressowej majora Feliksa Jawoorskiego
Z inicjatyw
wy księdza Jaana Skwary, prooboszcza Willkowa w lataach 19191930, znanego spoołecznika, a wcześniej
dziekanna puławskieego, w 1921 r. została
postaw
wiona nowa murowana
m
dzzwonnica.
Było too wotum dla Królowej Naj
ajświętszej
Marii Panny za przzywrócenie Poolsce niepodleggłości. Na speecjalnej tablicyy umieszczono 9 nazwisk – mieszkańców
w Powiśla
poległyych za wolnoość ojczyznyy walce z
bolszew
wikami. Jej zdjęcie umieścciliśmy na
pierwszej stronie ninniejszego num
meru „Powiśla Lubelskiego”.
L
. Tablica nie uwzględ-
nia jednak Staanisława Sołtaana z Polanów
wk kawalera orderu
ki,
o
Virtutti Militari, zam
mordowanego
przez bollszewików 17
1
k
kwietnia
1919 r. pod Barano
owiczami.
W czasach PR
RL-u starano się zatrzeć pam
mięć
o wysiłkku wojennym
m mieszkańcóów
P
Powiśla
w czzasie I wojny
y światowej, a
przede wszysttkim walce z komunistam
mi.
N
Niewiele
wiem
my o stacjonu
ujących w Wiilk
kowie
w 19117 r. dwóch
h legionistach.
M
Mieszkali
u koowala Niedzieeli. Jeden nazyyw się Pomerranc. Niewiele wiemy też o
wał
u
udziale
Przem
mysława Kleeniewskiego z
6
Kluczkow
wic w słynny
ym oddziale wołyńskiego D
Dywizjon Jazzdy Kresoweej pod
komendąą majora Feliksa Jaworskiego
(1892-19333).
Legendarrni „Jaworczy
ycy” byli koonnymi
partyzanttami na tyłach
h bolszewików
w. Byli
niezwykle odważni i bezwzględnni. Ich
znakiem rozpoznawczzym był granatowy
proporczyyk z trupią czzaszką i piszcczelami
– znany od wieków
w, międzynarrodowy
symbol ooddziałów wy
yborowych. To
T właśnie oddzział Jaworskiiego zdobył na
n bolszewikachh w lutym 19
919 roku, w rejonie
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
Włodzimierza Wołyńskiego i Kowla,
pierwszy samochód pancerny GarfordPutiłow, jeden z trzech jakie Polacy wywalczyli na froncie wschodnim. Samochód
otrzymał nazwę „Dziadek”. Następne
zdobyte przez wojska polskie pojazdy to
„Zagłoba” (wcielony do Plutonu Pancernego „Zagłoba”) i „Generał Szeptycki” zdobyty 4 czerwca 1920 pod Bobrujskiem
przez 56 pułk piechoty z 14 Dywizji Piechoty. Wszystkie trzy maszyny w 1925 r.
przeniesiono do Krakowa do V Dyonu
Samochodowego, gdzie używano ich do
końca lat trzydziestych.
O znaczeniu takiego trofeum może świadczyć to, że samochód pancerny
Garford-Putiłow był jednym z lepiej
uzbrojonych samochodów pancernych I
wojny światowej i jedynym samochodem
pancernym zdolnym zmierzyć się z czołgami. Rosjanie byli pionierami w produkcji i użyciu takich maszyn. Już od 1914 r.
prowadzono prace nad kilkoma konstrukcjami. Garford-Putiłow został zaprojektowany na jesieni 1914 r. przez zespół z
Zakładów Putiłowa w Piotrogrodzie. Projekt wykonał generał major N. M. Fiłatow,
a pierwszy pojazd oddano do użytku w
maju 1915 r. Chrzest bojowy samochody z
Piotrogrodu przeszły podczas zdobywania no 48 sztuk takich maszyn. W Rosji użyTeheranu w połowie 1915 r.
wany był w czasie wojny domowej przez
obie strony. Kilka samochodów znalazło
się też w armii Litwy. Kilka trafiło do
Niemiec, gdzie co najmniej jeden walczył
podczas rewolucji 1918 r. W ZSRR samochody Garford-Putiłow przerobiono na
pancerne drezyny kolejowe. Ostatni samochód zniszczyli Niemcy w 1941 r.
W okresie międzywojennym
pomięć walk z nawałą komunistyczną była
na Powiślu lubelskim szczególnie pielęgnowana. Młodzież skupionych w „Wilkowskim Kole Artystyczno-Literackim”
Zdobyty przez „Jaworczyków” samochód
przygotowała w dziesiątą rocznicę zwyciępancerny „Dziadek”, na zdjęciu – podczas
stwa nad bolszewikami popularny wówwalk o Żytomierz w 1920 r.
czas spektakl autorstwa M. Czaplińskiej
„Bolszewicy pod Warszawą”. PrzedstaPodwozie, wraz z układem napęwienie prezentowane w okolicznych miejdowym i silnikiem (35 KM) oparto na
scowościach doczekało się pozytywnych
amerykańskiej ciężarówce czterotonowej z
wzmianek w prasie lubelskiej.
zakładów Garford Motor Truck Company
LITERATURA: Jan Konefał, Legiony
w Ohio. Pojazd posiadał wieżę obrotową z
Polskie w Lubelskiem 1914-1918, Lublin,
tyłu pojazdu z 1 karabinem maszynowych
KUL, 2007; Maria Kleniewska, WspoMaxim oraz krótkolufowym działem 76,2
mnienia, Wilków 2002; Stefan Józef Pamm. Po bokach były dodatkowe stanowistuszka, Amatorski ruch artystyczny na wsi
ska karabinów maszynowych. Ciężar panpolskiej 1918-1939, Kielce 1994.
cerza sprawiał, że samochód nie nadawał
Wojciech Włodarczyk
się specjalnie do walk na pozbawionych
szos Kresach. W latach 1915-16 zbudowa-
Powiśle lubelskie we wrześniu 1939 roku
(Od redakcji: poniższe fragmenty pochodzą z książki Stanisława Maksimca, Armia Lublin we wrześniu 1939 r., „Neriton”, Warszawa
2006, s. 155-199)
Pułkownik S. Rowecki zdawał
„W obliczu podchodzenia nie- lekkiej i baterią artylerii przeciwlotniczej
mieckich związków taktycznych do Wisły 75 milimetrów. Na północ od Kamienia w sobie sprawę ze słabości sił broniących
siły Armii „Lublin” 9 września przedsta- rejonie Kępy Soleckiej i Kępy Gosteckiej Wisły na powierzonym mu odcinku. Brywiały się następująco: […] Kazimierza broniła Wisły kompania Przysposobienia gada osłabiona brakiem jednego pułku nie
Dolnego bronił II batalion 93-go pułku Wojskowego „Starachowice” [porucznika była w stanie skutecznie bronić 60piechoty rezerwy [majora Zygmunta Szy- Kazimierza Starowicza]. Całością odcinka kilometrowego odcinka rzeki. Ograniczyła
mańskiego]; pododcinek „Opole” zajmo- dowodził dowódca dywizjonu rozpo- się jedynie do obsadzenia przepraw mował dywizjon rozpoznawczy, który wraz z znawczego major K. Kułagowski; rejonu stowych i promowych oraz dozorowania
III batalionem 93-go pułku piechoty re- Józefowa bronił trzeci szwadron pierwsze- Wisły między nimi. Słabe wyposażenie w
zerwy wzmocnionym 3 działami przeciw- go pułku strzelców zmotoryzowanych pod artylerię, brak jakichkolwiek umocnień
pancernymi, dwoma działami lekkimi i 4 dowództwem porucznika Edwarda Scho- wzdłuż rzeki, nadmierna długość odcinka
działami przeciwlotniczymi obsadził prze- eneicha z plutonem przeciwpancernym i oraz możliwość przekroczenia jej prakprawę w Solcu-Kamieniu. Rejonu Józefo- drużyną ckm; […]
tycznie w każdym miejscu przez Niemców
wa broniła kompania z pierwszego pułku
11 września rano niemiecki od- z powodu niskiego stanu wody powodowastrzelców zmotoryzowanych […].
dział rozpoznawczy czwartej Dywizji ło, że nie była to trwała obrona, lecz słaba
Suche lato 1939 r. spowodowało, że po- Piechoty dotarł do doliny Wisły naprzeciw osłona. Pododdziały broniące Wisły nie
ziom wody w Wiśle był bardzo niski. Rze- Annopola i Zawichostu. Wkrótce Niemcy miały żadnych szans na powstrzymanie
ka tworzyła piaszczyste łachy i w wielu rozpoczęli ostrzeliwanie miasta i stanowisk nieprzyjaciela, jeżeli zaatakuje większymi
miejscach można ją było bez większego polskich ogniem artylerii i broni maszy- siłami i w szerokim pasie. Miały one za
problemu przekroczyć w bród.
nowej. […] Broniący przeprawy pod Józe- zadanie szybkie zaalarmowanie dowódz[…] Obsada nowego odcinka fowem trzeci szwadron pierwszego pułku twa brygady o miejscu i sile nieprzyjaciela
Warszawskiej
Brygady
Pancerno- strzelców zmotoryzowanych porucznika E. forsującego rzekę. Główną rolę w utrzyMotorowej (WBP-M) od 11 września Schoeneicha na rozkaz pułkownika Stefana maniu linii Wisły miał odegrać zmotoryprzedstawiała się następująco: przeprawy Roweckiego w południe 12 września opu- zowany odwód. Miał on całością sił udew Solcu-Kamieniu bronił dywizjon rozpo- ścił zajmowany rejon i wieczorem osiągnął rzyć na nieprzyjaciela, który przeprawił się
na wschodni brzeg Wisły i wyrzucić go
znawczy WBP-M i III batalion 93-go puł- Dzierzkowice. […]
poza rzekę. Jednak słaba artyleria jaką
ku piechoty rezerwy z baterią artylerii
7
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
dysponował pułkownik S. Rowecki stawiała pod znakiem zapytania powodzenie
takiego działania. Niemcy posiadali
ogromna przewagę w ilości, a zwłaszcza w
kalibrze artylerii, która zmasowanym
ogniem mogła załamać zakładane przeciwnatarcie już na podstawach wyjściowych. Ponadto mogli liczyć na wsparcie i
osłonę forsowania przez lotnictwo.
Wszystko zależało od szybkości i determinacji działania oraz ilości sił zaangażowanych przez nieprzyjaciela.
[…] Przeprowadzone tego dnia
[11 września] rozpoznanie lotnicze Wisły
od Garwolina do Sandomierza nie stwierdziło przekroczenia środkowej Wisły przez
Niemców. Jednak lotnicy informowali o
obecności sił pancerno-motorowych nieprzyjaciela w rejonie: SandomierzOpatów,
Ostrowiec
ŚwiętokrzyskiWierzbnik, Iłża-Radom i Zwoleń-Puławy.
[…]
W nocy z 11 na 12 września dowódca Grupy Armii „Południe”, gen. płk
Gerd von Rundstedt, podjął decyzję o
sforsowaniu Wisły przez dziesiątą Armię i
natarciu na Kraśnik-Lublin: IV Korpus
Armijny na odcinku Zawichost-Józefów, a
XV Korpus Lekki, na odcinku SolecPuławy […].
12 września o godz. 13.00 generał
Tadeusz Piskor wydał ogólny rozkaz operacyjny nr 1” dowódcy Armii „Lublin” o
treści: […] b)Warsz. Bryg. Panc.-Mot.
zamierzam użyć bądź na kierunku LublinLubartów, bądź na przeprawy na Wiśle
(Annopol-Solec) […]
Po zredagowaniu powyższego
rozkazu przyjechał ze Sztabu Naczelnego
Wodza z Włodzimierza Wołyńskiego kurier kpt. Zygmunt Chamski z „Wytycznymi do koncentracji sił własnych na południu”. Nakazywały one Armii „Lublin”
obronę Wisły od Sandomierza włącznie do
Dęblina i Wieprza po Lubartów do czasu
przebicia się Grupy Armii gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby przez Radom i Kraśnik oraz
przygotowania dla niej środków przeprawowych do przejścia przez Wisłę. […]
Wytyczne Naczelnego Wodza, nakazujące
długotrwałą obronę, kolidowały z wydanym wcześniej rozkazem gen. T. Piskora.
Uważał on dłuższą obronę na Wiśle i Wieprzu za nierealną ze względu na słabość
posiadanych sił i wzrastające zagrożenie z
północy. […] Na lotnisku Łuszczów pod
Lublinem płk S. Pawlikowski pozostawił
[12 września wieczorem] jedną eskadrę,
która miała prowadzić rozpoznanie na
korzyść Armii „Lublin” w celu wyjaśnienia sytuacji nad środkową Wisłą. […] Na
linii Wisły sporadycznie dochodziło do
starć patroli i wymiany ognia artyleryjskiego. […]
12 września rano dowódca [niemieckiej] 4. Dywizji Piechoty wydał rozkaz do uchwycenia z marszu przyczółka
pod Annopolem. […] Od rana 13 września
Niemcy rozszerzyli przyczółek pod Annopolem. […] Tego dnia rano również 14.
Dywizja Piechoty częścią sił sforsowała
Wisłę na północ od Solca i zaatakowało z
północy siódmą kompanię III batalionu 93go pułku piechoty rezerwy i kompanię
Przysposobienia Wojskowego „Staracho-
wice”. Jednocześnie artyleria niemiecka
ostrzeliwała silnym ogniem stanowiska III
batalionu i części dywizjonu rozpoznawczego w Kamieniu. Pod silnym naporem nieprzyjaciela III batalion 93-go pułku
piechoty rezerwy wycofał się w kierunku
Opola. Dywizjon rozpoznawczy opuścił
rejon Opola i pod naciskiem oddziału wydzielonego 14. Dywizji Piechoty wycofał
się na wschód, dołączając 14 września do
WBP-M w rejonie Dzierzkowic [według
relacji kpt. E. Waltera dywizjon wycofał
się z Opola około godz. 10.00 na rozkaz
dowódcy WBP-M]. Kompania Przysposobienia Wojskowego „Starachowice” straciła kontakt z III batalionem i samodzielnie
wycofała się w kierunku Lublina. Patrole
rozpoznawcze z 14. Dywizji Piechoty
dotarły po południu do Opola, które zajęły
około godz. 16.00. [według dokumentów
Armii „Lublin”: nieprzyjaciel rozbił załogę
Annopola i Solca. Godz. 15.00 osiągnął
Opole. Drogę na Lublin ma otwartą.] […]
13 września o godz. 20.20 gen. T.
Piskor przeprowadził ostatnią rozmowę
juzową [telegraficzną] z szefem Sztabu
Naczelnego Wodza i Naczelnym Wodzem,
w której zameldował, że: linia Wisły w
trzech miejscach przekroczona przez piechotę i czołgi niemieckie. Rowecki bije się
pod Annopolem. Pod Solcem nasz baon
został odrzucony i rozbity. O godz. 16.00
nieprzyjaciel zajął Opole. Dysponuję jednym baonem, który skierowałem na zachodnie przedmieście Lublina.[…]”
Stanisław Maksimiec
Bolesław Studziński, założyciel i dowódca
Komendy Obrońców Polski
Mało kto wie, że twórca jednej z
pierwszych organizacji konspiracyjnych i
wydawca jednego z pierwszych pism w
okupowanej przez hitlerowców Polsce
urodził się w Karczmiskach. Bolesław
Studziński – bo o nim mowa – pochodził z
chłopskiej rodziny. Rodzicami Bolesława
Bohdana Studzińskiego byli Władysław i
Rozalia z Goliszków. Bolesław urodził się
20 sierpnia 1892 r. Miał dwoje rodzeństwa.
Ukończył szkołę powszechną, a następnie
uczył się w szkole handlowej w Lublinie.
W 1910 r. przystąpił do Narodowego
Związku Robotniczego. Aresztowany,
ponad rok spędził w więzieniu w Lublinie i
Moskwie. W czasie I wojny światowej był
żołnierzem powołanej przez Piłsudskiego
w 1914 roku Polskiej Organizacji Woj-
skowej. Był kilkakrotnie więziony przez
Austriaków i Niemców. W 1918 r. w stopniu podporucznika został wcielony do
Wojska Polskiego. W czasie wojny polskobolszewickiej był ciężko ranny. Od 1929 r.
służył w dowództwie Korpusu Ochrony
Pogranicza (KOP). W 1938 roku awansował na stopień majora.
We wrześniu 1939 roku walczył
na Podlasiu. 1 października 1939 r. został
członkiem „Tajnego KOP” powołanego
przez dowódcę KOP gen. Wilhelma OrlikRückemanna. Mając do dyspozycji gotówkę KOP (około 1 mln złotych) zaczął samodzielnie tworzyć organizację Obrońcy
Polski (OP) i wydawać własne pismo „Polska żyje”. Pierwszy numer ukazał się już
10 października 1939 r. Pismo ukazywało
8
się co pięć dni. Będąc komendantem OP
działał w Lublinie. Pod koniec października 1939 r. Studziński utworzył kolejną
organizację – Komitet ObywatelskoPolityczny (w styczniu 1940 r. zmienił
nazwę Komitetu na Komitet Obrońców
Polski) będącą zapleczem OP, które z
czasem też zmieniło nazwę na Komendę
Obrońców Polski. Studziński zmarł na
zapalenie płuc w Lublinie w kwietniu
1940 roku.
Literatura: Robert Szczerkowski, Studziński Bolesław, [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XLV/1, Warszawa – Kraków
2007
Wojciech Włodarczyk
_____
__________
__________
_____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31
1), listopad 2008 r.___
___________
__________
_____
Leeonardd Zdan
nowicz podpu
ułkown
nik
Naroodowycch Sił Zbrojn
nych
Fotoggrafia wykonaana 6 stycznia 1907 r. w Lublinie z okazjii złotych godó
ów Teresy z Lip
ipskich i Ludw
wika Nowakow
wskich (rodzinna Nowakow
wskich z Ratoszyna herbu Prus
P
2 i Siekluuckich herbu Paprzyca).
P
Na
a zdjęciu: 1) Jan
Ja Nowakowsski, syn Teresyy i Ludwika, 2) ?, 3)
Henryyk Truszkowskki, wnuk, 4) ?, 5) Stanisław (?) Niemiryczz, ojciec Felicj
cjana, męża Annieli z Truszkoowskich (2o v. Wyrzykowskiiej), 6)
o
wnuczka, 8) Felicjan
dr Juulian Zdanowiicz, zięć, 7) Anniela z Truszkkowskich 1 vooto Niemiryczo
owa 2o voto Wyrzykowska,
W
F
Niemirycz,
o
mąż Annieli z Truszkoowskich (2 v. Wyrzykowskiiej), 9) Dionizy
zy Truszkowskki, wnuk, 10) Henryk
H
Nowakkowski, syn, 11) Wincenty SieklucS
ki, zięćć, ze Strzelicyy, 12) Mikołaj Nowakowski, syn, 13) Ludw
wik Nowakow
wski, syn, 14) Maria
M
ze Stefaańskich, żona Jana
J
Nowakoowskiego, 15)) ?, 16) Otyliaa Zdanowicz, wnuczka,
w
17) Marian (Mańńcio) Truszkow
wski, wnuk, 188) Filipina Jasstrzębska (Pan
nna Filipina, ochmistrzynni), 19) Janina (Jasia) Trusszkowska, żonna Dionizego, 20) Władysław Sieklucki, zięć,
z
21) Aniella z Nowakowsskich Kostrow
wicka,
córkaa, 22) Franciszzek Nowakowsski, syn, 23) Aleksandra
A
z Nowakowskich
N
h Zdanowiczowi, córka, 24)) Teresa z Lipskich Nowakoowska,
żona Ludwika,
L
25) Ludwik Nowaakowski, mąż Teresy,
T
26) Maria
M
z Nowakkowskich Truszzkowska, córkka, 27) Helena
a (Halina? - Babcia
B
Hala) z Nowakowskkich Sieklucka,, córka, żona Władysława, 28) Felicja z Nowakowskic
N
ch Sieklucka, ccórka, żona Wincentego,
W
299) Meliton Zda
danowicz, wnuuk, 30) ?, 31) Maria
M
(Musia)) Zdanowicz, wnuczka, 32) ?, 33) Stanisłław Truszkowsski, wnuk. Co do nr nr 30) i 32) to
mogą to być Jan i Sylwek
S
Nowakkowscy, synow
wie Jana (nr 100)?. Fotografi
fia ze strony innternetowej „SStowarzyszeniie Rodzin Now
wakowskicch i Siekluckicch”
W latach dw
wudziestych i trzydziestych XX
X w. po Maarii Sołtan właaścicielem
majątkku Polanówkaa-Dobre zostaał Meliton
Zdanow
wicz herbu Jaastrzębiec. Jeggo rodzice,
dr Juliaan Zdanowiczz i Aleksandraa z Nowakowskiich (Nowakow
wscy, ziemiannie z Ratoszynaa i Godowa, herbu Prus 2.
2 Mikołaj
Nowakkowski z Goodowa opisałł majątek
Kleniewskich w Księdze Pam
miątkowej
Wystaw
w Lubelskich, Warszawa 19902, s. 2431), brali udział w powstaniu styczniowym. W Opolu Luubelskim, we własnym
domu przy ulicy Lubelskiej,
L
zaamieszkali
jeszczee przed I wojną
w
światow
wą. Mieli
troje dzieci:
d
Marię, Otylię i Meliitona. Rodzina – m.in. Zdannowiczowie i Mikołaj
Nowakkowski – przedstawiona jeest na reprodukkowanym tu zdjęciu
z
wykoonanym w
Lublinie 6 stycznia 1907 r. z okazzji złotych
godów rodzicóów żony Julian
na Zdanowiczza
– Teresy z Lippskich i Ludw
wika Nowakow
wskkich.
Melitoon Zdanowiccz uczestniczyył
w strajku studenckim 1905 r. Z wyksztaałceenia był agronnomem. Ożen
nił się z Mariąą z
d
domu
Dunin-JJuniewicz herrbu Łabędź. Po
P
pierwszej wojnnie światowej Meliton zosttał
d
dyrektorem
fiilii Lubelskieego Syndykatu
R
Rolniczego
w Opolu Lubellskim, a jednooczześnie pracoował w sw
woim majątkku
w Polanówce-D
Dobrem.
Zdanowiczow
Z
wie
m
mieli
troje dziieci: najstarszzego Leonardda,
m
młodszą
Julitęę i najmłodsszego Wiktorra,
później żołnierrza Września 1939 r., kam
mpanii francuskkiej i Samodzzielnej Brygaddy
S
Spadochronow
wej gen. Staanisława Sosabowskiego.
9
L
Leonard urodzził się w Popoowcach
pod Staro-Konstantyn
nowem na Wołyniu.
W
W latach 1928-1930 uczył
u
się w Paaństwowym Giimnazjum Hu
umanistycznyym im.
Stanisław
wa Staszica w Hrubieszow
wie. Od
1930 do 1931 r. był w Szkole Poddchorążych Rezzerwy Kawallerii w Gruddziądzu,
którą ukoończył w sto
opniu plutonnowego
podchorąążego. Z dnieem 1 styczniaa 1933
awansow
wał na podp
porucznika rezerwy
r
kawalerii. W latach 19
931-35 studioował na
Wydzialee Prawa i Nauk SpołecznoEkonomiccznych Katollickiego Uniw
wersytetu Lubelsskiego, gdzie uzyskał tytułł magistra praw
wa. W czasie studiów naleeżał do
wielu orgganizacji stud
denckich i Soodalicji
Mariańskkiej. Po studiaach rozpocząął pracę
zawodow
wą w Izbie Sk
karbowej w Luublinie,
potem w Garwoliniee i Łukowiee. Brał
_____
__________
__________
_____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31
1), listopad 2008 r.___
___________
__________
_____
udział w wojnie obronnej 1939 r. Początkowo jako dowóddca plutonu pieszego
żandarrmerii nr 29. Po
P zmianach przydziału
p
i złożenniu 2 paździerrnika broni prrzez grupę
„Chełm
m”, w której się ostateczniie znalazł,
10 paźździernika Zddanowicz przzedarł się
Opola Lubelskiego,, gdzie mieszzkała jego
matka. Za kampanię wrześniow
wą odznaczony został
z
Krzyżeem Virtuti Millitari.
seem KG AK zaproponował
z
o Zdanowiczoow utworzenie w Warszawiee komórki bezwi
pieczeństwa i kontrwywiad
du. W tym sam
mym
czasie zgłosił się do niego kuzynn i
jeednocześnie kolega
k
ze stud
diów na KUL
Li
zee służby wojjskowej, mjr Stanisław Żoochhowski. (Staanisław Żoch
howski (19082003) herbu Brodzic. Ukończył gimnazjjum w Łomżyy. W latach 1931-1935 stuud
diował
prawo w KUL-u. W 1935 r. ożennił
siię z Marią Truuszkowską z majątku
m
Godóów
w pow. puławsskim) Żochow
wski był szefem
Zdanowiczow
szztabu NSZ i zaproponował
z
wi
tw
worzenie oddziałów NSZ w Lubelskiem
m.
Z
Zdanowicz
zgoodził się i od 1 czerwca 19443
r.. formalnie prrzyłączył się do
d NSZ o czym
powiadomił AK.
A Warto paamiętać, że Luubelszczyzna, a Powiśle szczeególnie, były w
tyym czasie moocnym ośrodk
kiem ruchu naroodowego (zobb.: Jerzy Olgiierd Iłłakowiccz,
H
Historia
megoo udziału w „Organizacji”,
„P
Powiśle Lubeelskie” nr 4(8) 2004).
W tym cczasie pod ko
omendą Zdannowicza
walczyło ok. 120 lud
dzi, a na pooczątku
listopada 1943 już 30
00-400 partyzzantów.
Jesienią 11943 r. z miejjscowych odddziałów
NSZ zosttał utworzony
y 1 Pułk Legii Nadwiślańskiiej Ziemi Lub
belskiej. 16 lisstopada
Zdanowiccz zameldował mjr Zygm
muntowi
Broniewsskiemu, komendantowi Okrręgu III
Lubelskieego NSZ, o ossiągnięciu przez pułk
pełnej gotowości bojow
wej.
Wannda z Kleniewsskich Schoennnettowa
w
właścicielka
R
Rudy
pod Opoolem
Majoor Leonard Zd
danowicz, 19444 r.
W połowiee grudnia 19339 r. Zdanowiczz przeszedł prrzez zieloną granicę
g
na
Węgryy. Wyjazd Zddanowicza raazem z 2
grupam
mi oficerów do tworząceej się we
Francjii armii polskieej sfinansowaała właścicielka Rudy pod Opolem
O
Wandda z Kleniewskkich Schoenneetowa (1877-11960). Na
Węgrzech został naa pewien czas aresztowany i internowanny. Następniee poprzez
Jugosłaawię oraz Włłochy, w styczzniu 1940
r. dotaarł do Francjji, gdzie wsttąpił jako
ochotnnik do Samodzzielnej Brygady Strzelców Poodhalańskich. Brał udział w bitwie o
Narvikk, a następniee walczył wee Francji.
Ostateccznie, już jakko porucznik,, trafił na
początkku lata 1941 r. do 1 Sam
modzielnej
Brygaddy Spadochroonowej pod dowództwem gen.
g
bryg. Soosabowskiego.. Wkrótce
zgłosił się na ochottnika, żeby zoostać wysłanym
m do Polski jaako „cichocieemny”. Po
przeszkkoleniu zosttał zaprzysiężony 7
kwietnnia 1942 r. jakko żołnierz koonspiracji.
W noccy z 1 na 2 września
w
19422 r. został
zrzuconny do Polskki w ramachh operacji
„Smalllpox” (ekipa 11).
1 Podczas lądowania
l
złamał nogę.
Na początkku 1943 r. zddrowy już
por. Zddanowicz złożżył wniosek o przydział
do odddziału leśnego, ale Komendda Główna
AK niie uwzględniłła jego prośbby. Natomiast inni
i
znajomi zaraz po jegoo wylądowaniu zaproponow
wali mu przeejście do
Narodoowych Sił Zbrojnych.
Z
Z
Zdanowicz
początkkowo odmów
wił, ciągle boowiem liczył naa przydział boojowy do AK.. Tymcza-
W tym okresie wzmogły się walki
w Lubelsskiem między
y organizacjam
mi niepodległośściowymi (AK
K, NSZ) a parrtyzantką komuunistyczną rep
prezentowanąą przez
AL. Ich rrezultatem by
yło m.in. najw
większe
na tym teerenie starcie 22 kwietnia 1944 r.
pod Maarynopolem między
m
oddziałami
NSZ „Znnicza” i „Cich
hego” dowodzzonymi
przez Zddanowicza i oddziałami AL
L „Cienia”, „Zbbyszka” i „Przepiórki” znaanych z
akcji rabuunkowych tak
kże na tereniee Powiśla.
W marcu 194
44 r., po poddpisaniu
umowy sscaleniowej między
m
NSZ i AK,
Zdanowiccz wykonał rozkaz doowódcy
Okręgu IIII Lubelskiego
o NSZ i zameeldował
się u kom
mendanta Okrręgu Lublin AK
A płk
Kazimierrza Tumidajsk
kiego, oddającc swoje
siły do jjego dyspozy
ycji. W tym czasie
współdziaałał m.in. z od
ddziałem por. Hieronima Dekkutowskiego ps.
p „Zapora”. Wobec
zarządzennia koncentraacji oddziałów
w NSZ
w Kielecckiem zdecyd
dował się tam
m udać,
wobec cczego faktyczznie przeszeddł pod
zwierzchnnictwo samod
dzielnego NS
SZ. Pod
koniec m
marca 1944 r. oddziały „S
Stepa” i
„Dymszyy” wraz z mjrr Zdanowiczem odeszły ze sskładu 1 Pułk
ku Legii Naddwiślańskiej Ziem
mi Lubelskiej i przeszły zaa Wisłę,
wchodzącc później w skład
s
Brygadyy Świętokrzyskiiej NSZ.
W połowie czzerwca 1944 r.
r nastąpiła w Kiieleckiem kon
ncentracja odddziałów
NSZ, w wyniku któreej utworzono z nich
204 Pułkk Piechoty NS
SZ Ziemi Kieeleckiej
Znak Narrodowych Sił Zbrojnych
Z
W liipcu 1943 r. Zdanowiccz
otrzymał awanns na stopień rotmistrza (kapitana) NSZ. 5 lipca dotarł on do oddziału
partyzanckiegoo – tzw. „A
Aleksandrówkii”,
d
dowodzonego
przez kpt. NSZ Henrykka
F
Figuro-Podhor
rskiego, który działał w rejoonie Lasów Jannowskich. NS
SZ było uznanne
przez komuniistyczną i so
owiecką partyyzaantkę za wroogów. Do osttrego konflikktu
d
doprowadził
m
mord
dokonan
ny w Rzeczyccy
K
Książęcej
w poołowie czerwcca 1943 r. przeez
raadziecki oddzział partyzanccki na siedmiu
czzłonkach NS
SZ. W odwecie 9 sierpnnia
1943 r. pod wsią Borów od
ddział NSZ pood
d
dowództwem
Z
Zdanowicza
wziął
w
do niewoolii i rozbroił odddział Gwardiii Ludowej im
m.
Jaana Kilińskieego. Ostateczn
nie NSZ-owccy
zaabili wówczaas ok. 26–28 osób, kilkku
gwardzistom udało
u
się oswo
obodzić i uciecc.
D najgłośniejjszych akcji zbrojnych
Do
z
NS
SZ
przeciwko Niiemcom naleeżała wspólnna
akkcja z AK 244 września 19
943 r., podczaas
k
której
całkowicie rozbito od
ddziały żandaarm
merii
niemieckkiej pod Ujścciem, co umożliiwiło rozbicie więzienia w Biłgoraju
B
przeez
oddział AK kpt.
k
T. Sztum
mberk-Rychterra.
10
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
im. Ignacego Paderewskiego. Rozrósł się r. do stopnia majora NSZ) otrzymał 19
on wkrótce do ok. 450 żołnierzy.
sierpnia funkcję szefa sztabu Brygady.
Dowodził on osobiście wieloma akcjami
zbrojnymi zarówno przeciwko Niemcom,
jak też partyzantce komunistycznej. 28
grudnia 1944 r. został odznaczony przez
nowego Komendanta Głównego NSZ mjr
Zygmunta Broniewskiego Krzyżem Walecznych, a z dniem 1 stycznia 1945 r.
awansowany na stopień podpułkownika
NSZ. Po rozpoczęciu styczniowej ofensywy sowieckiej, celem uniemożliwienia
zagarnięcia przez Sowietów, Brygada
Świętokrzyska 13 stycznia podjęła natychmiastowy marsz na zachód. Niemcy
przepuścili Brygadę Świętokrzyską przez
front, Na początku marca 1945 r. Brygada
przedarła się na teren Czech. Po uzyskaniu
łączności z wojskami amerykańskimi,
Zdanowicz pełnił rolę organizatora i koordynatora tych kontaktów, a także tłumacza.
Po klęsce Niemiec, ppłk NSZ Leonard Zub-Zdanowicz opuścił 19 sierpnia
1945 r. rozbrojoną już Brygadę i 1 października został przyjęty do 2 Korpusu
Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa we Włoszech. W styczniu
1952 r. wyemigrował do Stanów ZjednoPodpułkownik Leonard Zdanowicz (poczonych. Pracował jako inżynier w Zakłaśrodku), 1945 r.
dach Metalowych w Waterbury w stanie
Connecticut. 21 marca 1957 r. gen. Anders
Rozkazem komendanta Okręgu Kieleckie- mianował go majorem w Korpusie Oficego NSZ mjr. Olgierda Mirskiego z 11 rów Kawalerii ze starszeństwem od 1
sierpnia 1944 r. utworzona została z nich stycznia 1957 r. W 1961 r. wystąpił on
Brygada Świętokrzyska NSZ, licząca po- wraz z żoną o obywatelstwo amerykańskie.
czątkowo ok. 850 ludzi. Rotmistrz Zub- Działał w polskich organizacjach weteraZdanowicz (awansowany w styczniu 1944 nów. Był nawet honorowym członkiem
amerykańskiej 101 Dywizji Spadochronowej. Angażował się także w wiele akcji
pomocowych dla Polski, m.in. wspomagając lubelski KUL i krajowe środowisko
Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Natomiast w okresie działalności
pierwszej „Solidarności” w latach 19801981 oraz stanu wojennego włączył się w
akcję pomocy charytatywnej dla związkowców, a następnie więźniów politycznych w kraju. Ożenił się z Marią z domu
Poray Wybranowską, sanitariuszką w 1
Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ w okresie
walk w Lubelskiem. Miał dwoje dzieci:
Melitona i Elżbietę. Zmarł 12 sierpnia
1982 r. w Waterbury. Jego grób znajduje
się na Cmentarzu Polskich Weteranów w
amerykańskiej Częstochowie w Doylestown w stanie Pensylwania.
LITERATURA:
Zbigniew S. Siemaszko, Narodowe Siły
Zbrojne, Londyn 1982; Stanisław Żochowski, O Narodowych Siłach Zbrojnych –
NSZ, Lublin 1994; Narodowe Siły Zbrojne.
Dokumenty, struktury, personalia, t. 3,
oprac. Leszek Żebrowski, Warszawa 1996;
Żołnierze wyklęci. Antykomunistyczne
podziemie zbrojne po 1944 roku, wybór i
opracowanie Grzegorz Wąsowski, Leszek
Żebrowski, Warszawa 1999; Marek Jan
Chodakiewicz, Narodowe Siły Zbrojne.
"Ząb" przeciw dwu wrogom, Warszawa
1999.
Ślady wojen
Rakietnica radziecka z wyciorem wzór OPSz-42 i bagnet rosyjski wzór 1891
11
Wojciech Włodarczyk
___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________
Tablica przed szkołą podstawową w Wilkowie
W wielu gospodarstwach Powiśla znajdują się jeszcze
przedmioty pozostawione przez przechodzące tędy armie,
hełmy, a przede wszystkim łuski pocisków artyleryjskich z
ostatniej wojny światowej. Ziemia naszego regionu kryje w
sobie wiele takich materialnych świadectw po toczących się tu
walkach. Poniżej przedstawiamy dwa militaria odkopane
przypadkowo podczas przygotowania fundamentów pod budynek gospodarczy w Podgórzu. W tym miejscu był zapewne
transzeja, a może nawet ziemianka, bo znaleziono też resztki
metalowego łóżka z początku XX wieku. Na krawędzi Kosmolanki i przez pola Podgórza z południa na północ, wzdłuż
linii Wisły, widoczne są do dzisiaj resztki okopów z I i II wojny światowej. Podczas obu tych wojen dowódcy oddziałów
wybierali podobne, albo wręcz te same miejsca, dogodne z
punktu widzenia obronnych walorów terenu i zakładanych
militarnych celów. Szczególne znaczenie miała tu skarpa dobrska.
Długi czworograniasty rosyjski bagnet kłujący, wzór
1891, nakładany był na lufę karabinu dzięki tulei z odpowiednim wycięciem, w które wchodziła podstawa muszki. Został
wykonany do karabinu Mosin wzór 1891, zaprojektowanego
przez rosyjskiego konstruktora Siergieja Iwanowicza Mosina
(1849-1902) i był na wyposażeniu carskiej armii. Dobre parametry karabinu (prosta konstrukcja, tylko 42 części, pięcionabojowy magazynek, szybkość – 10 strzałów na minutę) spowodowały, że używały go podczas I wojny światowej jako
zdobycznej broni wojska austro-węgierskie i pruskie, a także
tworzące się wojsko polskie. W Polsce, w okresie międzywojennym, karabin Mosin był na wyposażeniu jednostek pomocniczych, ale używał go też Korpus Ochrony Pogranicza.
Po modernizacji w 1930 r. karabin Mosin, teraz jako
wzór 1891/30, stał się główną bronią piechoty radzieckiej. W
toku wojny fińskiej 1939/1940, a zwłaszcza w starciach z
Niemcami w latach następnych, uzbrojonymi w krótsze karabinki K98k z nożowym bagnetem, okazało się że długi Mosin
wz.1891/30 z kłującym bagnetem nie zdawał egzaminu i zaczęto stopniowo wycofywać go z pola walki. Zastępowano go
karabinkiem kbk wzór 1938 (nie posiadał bagnetu) i kbk wzór
1944 z zamocowanym na stałe na zawiasie bagnetem składanym do tyłu. Znaleziony bagnet może więc pochodzić z I wojny światowej i to od każdej ze stron biorących udział w konflikcie.
Drugi obiekt to oświetlająca rakietnica z wyciorem,
OPSz-42 (inna nazwa: wzór OPSz-1) konstrukcji Gieorgija
Simonowicza Szpagina, produkowana od 1942 roku. Ciężar
rakietnicy wynosił 1,09 kg. Była na wyposażeniu armii radzieckiej w czasie II wojny światowej. Ten egzemplarz to
uczestnik krwawego forsowania Wisły latem 1944 r., kiedy to
pierwsi rosyjscy żołnierze przeprawili się 28 lipca na lewy
brzeg Wisły i 8 sierpnia zdobyli Janowiec. Podczas przeprawy
zginęło 4 tysiące żołnierzy.
Radziecki konstruktor Szpagin (1897-1953) był też w
1940 r. autorem pistoletu maszynowego kalibru 7,62 z bębnowym magazynkiem i drewnianą kolbą, słynnej „pepeszy”
(„pistolet-pulemiot Szpagina”), za którą dostał order Lenina i
nagrodę stalinowską oraz pistoletu sygnałowego SPSz-44
(„signalnyj pistolet Szpagina”), inny nazwa: wzór SPSz-2, za
konstrukcję którego został odznaczony drugim orderem Lenina. Była to zmodernizowana wersja „naszego” znalezionego OPSz-42. Od tej na zdjęciu, SPSz-44 z zewnątrz różnił się
tylko brakiem kabłąka wokół spustu.
LITERATURA: Ireneusz J. Wojciechowski: Karabin Mosin wz.
1891, Warszawa, Wydawnictwo MON, 1982
Wojciech Włodarczyk
Pismo POWIŚLE LUBELSKIE wydaje Regionalne Towarzystwo Powiślan w Wilkowie n/Wisłą,
24-313 Wilków, Wilków 62a, Konto bankowe: Bank Spółdzielczy w Kazimierzu Dln. O/Wilków,
nr konta: 91 8731 1011 0200 0606 2002 0001
Redaguje zespół, redaktor naczelny: Bogdan Bandzarewicz, Kolonia Szczekarków 31, 24-313 Wilków.
e-mail: [email protected]
12

Podobne dokumenty