Listopad 2008 - WordPress.com
Transkrypt
Listopad 2008 - WordPress.com
Pismo Regionalnego Towarzystwa Powiślan w Wilkowie Nr 6(31)/2008 – listopad 2008 numer specjalny ISSN 1730-4067 90-ta rocznica odzyskania niepodległości Zastanowione wojska za Wisłą muszą być ciężarem dla mieszkańców” pisał Ignacy Baranowski pod datą 10 grudnia 1815 roku w swoich Dziennikach pisanych w Lublinie przez rok 1815 i 1816, wydanych w 1995 r. Materiały z niniejszego numeru pokazują inną, nieznaną dotąd na Powiślu historię naszych okolic. Są tu ślady jednego z ciekawszych badaczy stosunków polsko-rosyjskich Włodzimierza Dzwonkowskiego, czołowego żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych – Leonarda Zub-Zdanowicza „Zęba”, w Karczmiskach odnajdujemy miejsce urodzin Bolesława Studzińskiego, założyciela i dowódcę Komendy Obrońców Polski. Choć to tylko fragmenty walk o niepodległość i tylko na skalę naszego regionu, uzupełniają, a może nawet zmieniają naszą wiedzę o lokalnej historii, a pośrednio może także nasze spojrzenie na historię najnowszą w ogóle. Pamięć wydarzeń historycznych jest ciągle obecna w nazwach, zwyczajach i nie do końca zrozumiałych przeświadczeniach. Jak na przykład w manifestowanym jeszcze w XIX wieku przekonaniu mieszkańców Zastowa Karczmiskiego, że nie są rdzenną ludnością Powiśla, a ludnością przybyłą z zewnątrz, w własnym poczuciu kimś wyższym. Czy to pamięć czasów „królewszczyzny” czy jeszcze starszych, sięgających nazwy „Zaszczytowa” – wioski rycerzy – „zaszczytców”, a może tylko flisackiej profesji?. Czy to, że na bębny używane podczas procesji wielkanocnych mówiono „tatary idą” jest śladem pamięci po najazdach tatarskich czy tylko po trofeach z Kresów? Jeden z wąwozów w „dołach” w Podgórzu nosi nazwę swego właściciela sprzed ponad pół tysiąca lat rycerza Syńca, chociaż nikt już dziś nie potrafił wytłumaczyć prawdziwego znaczenia nazwy „Syńcyń dół”. Ciągle jeszcze na Powiślu pełno „szwedzkich” wałów i okopów (na Kosmolance, w Chodliku, okolicach Opola), mimo iż z „potopem” nie miały te konstrukcje nic wspólnego. Jednak głęboko wryty w pamięci najazd Szwedów potwierdza powtarzany jeszcze 150 lat temu na Powiślu wierszyk: „Wittenbergu nieboże / zmykaj szybko za morze / bo jak sypną się gruzy / to pogubisz rajtuzy”. A więc pamiętamy, choć nie zawsze do końca rozumiemy. Archeologia pamięci wymaga takiej samej uwagi i ostrożności jak archeologia profesjonalna. Najdrobniejsze znalezisko może okazać się ważne. Delikatnie należy rozwarstwiać fakty, słowa i odczucia. Ale wynik może być zaskakujący i odkrywczy. Wiele osób pyta, kogo upamiętnia tablica na dzwonnicy wilkowskiej. Kim byli i jak zginęli? Powinniśmy ich sylwetki – przykład patriotycznej postawy mieszkańców naszego regionu – przybliżyć i utrwalić. Obchodzimy 90 rocznicę odzyskania niepodległości. Na początku tego roku minęła okrągła rocznice powstania styczniowego. Niedługo będziemy świętować 20 lat niepodległej III Rzeczypospolitej. Siłą rzeczy przychodzą na myśl porównania z II Rzeczypospolitą, też dwudziestoletnią. Wtedy uczyniono o wiele więcej. Co prawda inne były pozostałości po zaborach (nienaruszalne było prawo własności, istniał wolny rynek i parlamentarne tradycje), ale też jakże głębokie były różnice między trzema niedawnymi zaborami. W zasypywaniu tych przepaści pomogła wspólna wizja narodowej historii i niesione przez nią wartości. Niepodległość była perspektywą dominującą. Dzisiejszy postmodernizm składa się z chwil i wielu teraźniejszości, ale brak jest w nim myśli przewodniej, diagnozy współczesności i przeszłości. A przecież z czegoś i skądś się wywodzimy i nosimy w sobie wizję społeczeństwa i porządku, w którym chcielibyśmy żyć. Wszak „historia magistra vitae est”. Historia jest jednak dziś często wyklęta jako wielka, a więc ponoć skrzywiająca obraz, narracja. Mówi się o „polityce historycznej” jakby było wiele równoprawnych historii. Historia lokalna nie podlega aż takim manipulacjom. Tu każdy wie jak naprawdę „tu” było. A mała historia jest ważnym tłem historii wielkiej. Łatwo wtedy sprawdzić wiarygodność argumentów tych, którzy chcą coś z historii zapomnieć. I łatwiej też niż w wielkiej historii politycznej dostrzec okrucieństwo historycznych zmagań. Bo to właśnie nieobecni na kartach podręczników historii anonimowi mieszkańcy najboleśniej odczuwają jej wielkie przemiany. „Dla trudnej przeprawy na Wiśle armia wojska rosyjskiego, powracająca z Francji, musiała wstrzymać swój przechód. Niektóre oddziały, które się wprzód przeprawiły, rozlokowały się po wsiach powiatu Kazimierskiego i kraśnickiego. Wojciech Włodarczyk 1 _____ __________ __________ _____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31 1), listopad 2008 r.___ ___________ __________ _____ Dziaałaniaa zbrojn ne 183 31 r. na Pow wiślu Pierwszy po p powstaniu kościuszkowskiim zryw niepodległościow wy – powstaniee listopadowee, miało swoje epizody powiślańskie. 18 kw wietnia 1831 pod p Kazimierzeem Dolnym oddbyła się bitw wa między wojskiem generała Juliana J Sieraw wskiego, a armią rosyjską r dowoodzoną przez Cypriana baron Belziga von Kreutz. Rosjjanin atakował od południia przechodzząc przez Powiślle. Julian Sierrawski (17777 - 1849) herbu Słoń, walczzył w powsttaniu kościuszkkowskim, orazz Legionach Polskich P i kilku kampaniach k n napoleońskich h. W 1807 r. odznnaczony zostaał orderem virrtuti Militari. W 1809 nominnowany na stoopień pułkownikka. W czaasie wojny polskoaustriackiej 1809 dowodził 6 pułkiem piechoty w składziee 1 Brygady Piechoty między M S Sokolnickiem, pod Michałem innymii dowodząc oblężeniem o S Sandomierza. W 1813 został awansowany a n stopień na generała brygady. W tym sam mym roku otrzym mał Legię Honnorową. Od 18815 służył w arm mii Królestwaa Polskiego. Był B m.in. komenndantem twieerdzy Modlinn (18181820). Od początkuu poparł pow wstanie listopadoowe. Był gubbernatorem woojskowym Warszaawy od 30 liistopada do 4 grudnia 1830. 14 1 grudnia 1830 dostał nom minację na stanow wisko komenddanta twierdzzy zamojskiej. Od 5 czerw wca został doowódcą 5 Dywizjji Piechoty. Po klęsce powstania p udał siię na emigraccję. Brał udział w pogrzebiee Napoleona Bonaparte. Zmarł w Paryżuu. Jego grób znajduje z się na cmentarzu Moontmartre w Paryżu. P W marcu 1831 na rozkaaz Naczelnego Wodza W powstaania Jana Skrrzyneckiego wzzywający do większej aktyywności i „niepokojenia” Kreuutza, Sierawsski stacjo- wym brzegu Wisły W wypraw wił nujący na lew usem złożonym siię na wschód swoim korpu zee świeżo foormowanych jednostek. 14 1 k kwietnia przekkroczył Wisłę i stanął międzzy Z Zawichostem a Kazimierzem. Jego awanngarda odniosłaa pewne sukccesy pod Babbinem. Po konceentracji wojsk ka przez Kreuutzaa, Sierawski 17 1 kwietnia wdał w się w bitw wę pod Wronoweem, którą przzegrał, lecz nie n zoostał rozbity i zadał przy tym Rosjanom d duże straty, wycofując w się w najlepszym porządku. Sierrawski zarząd dził odwrót w ceelu przeprawiienia się za Wisłę. W W nocyy z 17 na 18 kwiietnia jego ko orpus stanął w K Kazimierzu Doolnym. 18 kwiietnia rozegraała siię pod Kazim mierzem Dolny ym bitwa międ Sierakowsskim, a atakujjącym od połuudzy d dnia, od stronyy Powiśla, Kreeutzem. Cypriaan baron Belzzig von Kreuutz (11777 - 1850)) był generałłem rosyjskim m, baronem kurlaandzki (od 1839 grafem m). Ż Żonaty był z Karoliną K von Offenberg. Po P w wybuchu powsstania listopadowego wróccił d armii i wziiął udział w jego do j tłumieniu. P Początkowo sttacjonował w Radomskiem m, skkąd został wyparty w na Lubelszczyzn L nę, gdzie stoczył liczne walki z Józefem D Dwernickim i Julianem Sierawskim. S 1 15 k kwietnia 18311 von Kreutz mianowanny zoostał na stopieeń generała kaawalerii. część jazddy oraz część piechoty byłyy już w tym czasie przeprawio one za Wisłę.. Pozostałe jednnostki były rozproszone po p mieście i okoolicznych wąąwozach, dyspponując ledwie ddwoma działami. Wojska polskie broniły pposzczególnycch wysuniętycch placówek. K Kiedy polskiejj piechocie zaabrakło amunicji młody, 29-letni podpułkkownik Juliusz M Małachowski z kosą w ręęku poprowadziił swój batalio on strzelców celnych c do walkii wręcz. Padł od kul Roosjan w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się płyta p w wąwozie jego imienia.. Bohatersko i aż do wyczerpaania amunicji bronił się w ruinach r zamku kkazimierskiego o Batalion Celnych C Strzelców w Sandomieerskich Stannisława Krzesimoowskiego, który w uznaniuu odwagi uzyskkał honorowąą kapitulację.. Ostatecznie nniewielka częęść jednostek z Sierawskim na czele do okonała odwrrotu na Puławy, osłaniana przez wsławioony w bitwie w wronowskiej 4 batalion 2 Pułku Piechoty Liniowej, kttóry do nocyy bronił się w mieeście. H Hrabia Juliuszz Małachowsski herbu Nałęccz (1801 - 1831) był takżee poetą. Był najm młodszym syn nem generałaa Stanisława Aleeksandra Małachowskiego i Anny Stadnickiiej, bratem Gu ustawa i Henrryka. W czasie poowstania listop padowego odzznaczył się brawuurowym atakieem na koszaryy rosyjskie podczas pierwszej bitwy podd Puławami 266 lutego 1831, zasłynął również r podczas drugiej bitwy y pod Puław wami 3 marca teegoż roku. Zo ostał pochow wany w rodzinnym m grobowcu w Końskich. Podpułkow wnik Juliusz Małachowski M Sieraw wski mimo iż posiadał statkki opóźniał przepprawę przez Wisłę. Wokół m miasta rozmiieścił doboro owe oddziałły, k które miały zaa zadanie ubeezpieczać przeprawiające się przez rzekę wojsko w polskiie. K Kiedy wreszciie rozpoczął przeprawę, po p Piotr Wysocki Wy południu 18 kwietnia od strony Opoola nadeszły w dużej d sile wojska generaała K Kazimierz Do olny został oddbity na K Kreutza rozpooczynając nattarcie na linnię w wzgórz rozciąggających się na n południe od o jeden dzień 24 czerwca 1831 przez majora Wysockiego. Przedtem Wysocki W K Kazimierza. 4 polskie dzziała, większza Piotra W 2 ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ bronił zachodniego odcinka Wisły i będąc dowódcą 10 pułku piechoty liniowej stacjonującego wówczas w Oblasach pod Janowcem często urządzał wycieczki na prawy brzeg dla spenetrowania wąwozów kazimierskich i skarpy Powiśla lubelskiego. Potem z Oblasów został skierowany na warszawską Pragę. Piotr Wysocki (herbu Odrowąż, ur. 1797 w Winiarach koło Warki) od 1828 r. był instruktorem w warszawskiej Szkole Podchorążych, gdzie stworzył tajną organizację niepodległościową, zwaną Sprzysiężeniem Wysockiego. 29 listopada 1830 zainicjował atak podchorążych na Belweder, rozpoczynający powstanie. W czasie powstania został mianowany kapitanem, był adiutantem naczelnego wodza Michała Radziwiłła. Uczestniczył w wielu bitwach. 24 maja 1831 r. został awansowany na stopień majora. Podczas walk w obronie Warszawy został ranny i 6 września 1831 r. dostał się do niewoli rosyjskiej. W grudniu został skazany na karę śmierci przez powieszenie, lecz car zamienił wyrok na 20 lat osiedlenia na Syberii. Miejscem zesłania była początkowo wioska Aleksandrowsk pod Irkuckiem. Po próbie ucieczki, za co skazano go na karę tysiąca kijów, został karnie przeniesiony do pracy w kopalni miedzi w Akatui, w koloni katorżniczej w Nerczyńsku. Z zesłania wrócił w 1857 r. Zamieszkał w podarowanym mu przez społeczeństwo domu, gdzie żył wraz z rodziną. Pozostawił 2 tomy pamiętników. Zmarł w 1875 r. w Warce. Jego pogrzeb był wielką narodową manifestacją. Na płycie nagrobnej wykuto napis: „Wszystko dla ojczyzny - nic dla mnie”. Wojciech Włodarczyk Działalność księdza Piotra Ściegiennego na Powiślu lubelskim Piotr Ściegienny, ksiądz i działacz społeczny, urodził się 31 stycznia 1801 r. we wsi Bilcza pod Kielcami w rodzinie chłopskiej, jako najstarszy z czworga rodzeństwa. Ojciec będąc gajowym, choć chłop pańszczyźniany, ze względu na pracę zwolniony był z obowiązku pańszczyzny. Względna zamożność pozwoliła Piotrowi ukończyć wiejską szkołę elementarną, a następnie, w 1824 r. - Szkołę Wojewódzką w Kielcach. Początkowo uczył w szkole, potem rozpoczął karierę urzędniczą, a we wrześniu 1827 r. wstąpił jako kleryk seminarzysta do klasztoru pijarów w Warszawie. Po miesiącu Ściegiennego przeniesiono do pijarskiej szkoły wydziałowej w Opolu Lubelskim. Tu w Opolu zastało Ściegiennego powstanie listopadowe. Jako kleryk wygłaszał kazania patriotyczne, opatrywał rannych i chorych żołnierzy w miejscowym lazarecie. W 1832 r. otrzymał święcenia kapłańskie i został wikarym w Opolu, a po likwidacji szkoły opolskiej otrzymał w sierpniu 1833 r. wikariat w parafii w Wilkołazie. Dzięki kontaktom z ze znajomymi właścicielami ziemskimi zaczął rozczytywać się w pismach Lelewela, Mochnackiego, Mickiewicza. Zainteresował się programem chłopskim emigracji, szczególnie Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. W tym czasie powstały jego Aforyzmy o urządzeniu społeczeństwa polskiego, Krótki a prawdziwy wykład nauki Jezusa Chrystusa, Myśli ułatwiające rozumienie nauki Jezusa Chrystusa oraz Trzeba tylko chcieć. Przedstawiał w nich wizję sprawiedliwego ustroju społecznego i konieczność walki o jego kształt. Pisma kierował głównie do chłopów. W 1840 roku powstały głośne: Złota Książeczka czyli historia rodu ludzkiego, a następnie List ojca św. Grzegorza do rolników, rzemieślników, chłopów, mieszczan, żołnierzy, do lokajów, pisarzów i ekonomów z Rzymu przysłany. W czasie śledztwa ks. Ściegienny nie potwierdził swojego autorstwa Złotej Książeczki i Listu. Działalność społeczna ks. Ściegiennego rozwinęła się szczególnie w latach 1840 - 1844. Początkowo środowiska duchownych i szlachty nie podzielały jego poglądów. Po nieurodzajnych latach 1843-44 wzrosły jednak nastroje buntownicze wśród chłopów. Do idei Ściegiennego zostali przekonani dzierżawcy wsi: Piasecki - dzierżawca Kłodnicy Dolnej August Rychter - rządca Ratoszyna, Seweryn Sawicki - dzierżawca Nieszawy. Stopniowo z nawiązanych kontaktów zaczęła kształtować się organizacja spiskowa. 3 Agitację wśród chłopów rozpoczął ks. Ściegienny w Wilkołazie. Przebywali tam jego dwaj bracia Dominik i Karol, i szwagier. Dominik i Karol przepisywali Książeczkę i List, a Dominik nawet czytywał je chłopom wilkołaskim. Karol będąc geometrą i prowadząc pomiary gruntów na Powiślu lubelskim, przy pomocy Sawickiego rozpoczął agitację za powstaniem chłopskim także na naszym terenie. Piotr Ściegienny nie popierał jednak aż tak radykalnych działań. Chciał natomiast rozszerzyć krąg swoich oddziaływań i w lipcu 1842 roku po raz pierwszy od przyjazdu do Wilkołaza wyruszył w strony rodzinne. Nawiązał też kontakty z podobnymi organizacjami w Warszawie. 1 marca 1844 r. ks. Piotr Ściegienny został proboszczem parafii w Chodlu. Dzięki temu mógł teraz łatwiej utrzymać kontakty z działaczami w Radomiu, Warszawie oraz z Powiślem. W 1843 r. doszło w Krajnie koło rodzinnej Bilczy Ściegiennego do wystąpień chłopskich, ponieważ wyznaczono im pod uprawę najgorsze działki ziemi. Postanowili nie obsiewać pól i odrabiać pańszczyzny. Dzierżawca Wojciech Prendowski wezwał na pomoc wojsko carskie, które siłą stłumiły bunt chłopów, a 10 najbardziej opornych wychłostano i przesiedlono do innych guberni. We wrześniu 1844 r. Balcer Susło na polecenie ks. Piotra Ściegiennego zorganizował wiec w pobliskim lesie, w którym uczestniczyli chłopi z Krajna. 24 października 1844 r. odbył się zjazd we wsi Krajno. Ksiądz nawoływał do walki zbrojnej z zaborcą rosyjskim. Jednak w nocy z 24 na 25 października chłop Walenty Janic, uczestnik zjazdu, doniósł wójtowi miejscowej gminy Tarczyńskiemu o spisku i udziale w nim 11 włościan. Ten poinfor- ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ mował naczelnika wojennego guberni kieleckiej płk Białoskórskiego, który wydał rozkaz aresztowania spiskowców i ks. Ściegiennego. Aresztowany ks. Ściegienny przyznał się do działalności wśród chłopów. Sąd wojenny skazał go na karę śmierci. Termin egzekucji wyznaczono na dzień 7 maja 1846 r. w Kielcach. Ostatecznie władze zamieniły karę śmierci na ciężkie roboty na Syberii. Władze kościelne pozbawiły go godności kapłańskiej. Po 10 latach katorgi pozwolono Ściegiennemu osiedlić się w Permie, a w 1871 r. pozwolono wrócić do kraju. Zamieszkał w Wilkołazie, a następnie u krewnych w Tarnowie i w Matczynie. W 1883 r. dzięki wstawiennictwu biskupa lubelskiego Józefa Wnorow- skiego przywrócono mu godności kapłańskie. Otrzymał stanowisko kapelana w Szpitalu Bonifratrów na przedmieściach Lublina, zamieszkał w pokoiku w jednym z budynków szpitalnych. Tam spędził ostatnie lata życia. Zmarł 6 listopada 1890 r. Zmarły wcześniej biskup Wnorowski polecił go pochować w swoim rodzinnym grobowcu. Prochy księdza Ściegiennego spoczywają w Lublinie na cmentarzu przy ul. Lipowej. Osądzono również Balcera Susło, który dostał publicznie 1000 kijów chłosty i został zesłany na 10 lat ciężkich robot na Syberii, a po skończeniu kary miał tam pozostać na wygnaniu aż do śmierci. Ostatecznie wrócił jednak do kraju w 1857 r. Natomiast donosiciela Walentego Janica carat hojnie nagrodził. W 1845 r. otrzymał medal srebrny na wstążce Św. Włodzimierza „Za gorliwość”, 18 morgów ziemi na własność i 21 za czynsz oraz 100 rubli na wystawienie budynków gospodarczych. Znalazł się odtąd pod opieką naczelnika powiatu kieleckiego. W okresie Powstania Styczniowego Janic również donosił, wskazując Rosjanom miejsce stacjonowania oddziału powstańczego Mariana Langiewicza. 12 czerwca 1863 r. chłopi na czele z Wincentym Łakomcem napadli go w nocy. W wyniku walki Janic został ranny, a jego syn Antoni stracił rękę. Władze rosyjskie udzieliły im pomocy w szpitalu kieleckim, a Łakomca skazano na karę śmierci. Wojciech Włodarczyk Powstanie styczniowe na Powiślu lubelskim i zsyłka na Sybir W pierwszym tegorocznym, styczniowym numerze „Powiśla Lubelskiego” opisaliśmy część wydarzeń związanych z powstaniem styczniowym, jakie miały miejsce na Powiślu lubelskim. Interesujące tło dla tamtych wydarzeń (wzbierających nastrojów powstańczych, samych walk i następujących po nich represji) zawiera książka Wojciecha Wieczorka Życiorysy pokornych, Biblioteka „Więzi”, Warszawa 2007, opisująca dzieje podchodelskiej wsi Ratoszyn i najbliższych okolic, i miejscami dotykającej Powiśla. Pamiętamy, że proboszczem Ratoszyna w latach 1845-1850 był późniejszy proboszcz Wilkowa ksiądz Józef Błażowski. W 1845 roku powstała w Ratoszynie nowa świątynia – właśnie w czasie pobytu tam Błażowskiego. W książce mowa o aresztowaniach tamtejszych księży: proboszcza ratoszyńskiego Boguckiego i proboszcza chodelskiego Piotr Frankiewicza. Może to ks. Frankiewicz, a nie burmistrz Markuszowa Zdanowicza był tym, dla którego ks. Błażowski zbierał pieniądze i chłopskich powstańców. Parafia wilkowska należała wówczas do dekanatu chodelskiego. Ostatnim dziekanem, zlikwidowanego w latach siedemdziesiątych XIX wieku dekanatu chodelskiego, był ks. Frankiewicz. Według dokumentu autorstwa Franciszka Nogajka, na który powołuje się Wieczorek w swojej książce, przechowywanego na plebani w Wilkołazie i dotyczącego udziału okolicznej ludności w powstaniu styczniowym, organizatorami powstania byli „duchowieństwo i szlachta ogólnie”. Napięcie poprzedzające rozpoczęte w styczniu 1863 roku powstanie styczniowe rodziło się na Powiślu na długo przed jego wybuchem. W czerwcu-lipcu 1861 był opisywany w wyżej wymienionym „Powiślu Lubelskim” – „bunt chłopów nadwiślańskich”. Czas od połowy 1863 do lata 1864 to okres najbardziej dramatycznych wydarzeń: 4 sierpnia 1863 r. miała miejsce zwycięska bitwa powstańców pod Chruśliną; 5 sierpnia 1863 r. powstańcy zajęli Opole Lubelskie, ale też bardzo szybko opuścili miasto; 8 sierpnia 1863 r. odbyła się kolejna zwycięska bitwa pod Żyrzynem; 21 – 22 marca 1864 r. Rosjanie zaatakowali powstańców w gminach miedzy Ratoszynem a Radlinem; w marcu 1864 został aresztowany burmistrz Chodla Ksawery Andrusiewicz; w czerwcu 1864 – aresztowano proboszcza wilkowskiego ks. Józefa Błażowskiego; rok potem, 20 czerwca 1865 roku, Rosjanie zastrzelili jednego z ostatnich uczestników powstania właściciela Borowej (Borowa między Dęblinem a Gołębiem) Dionizego Trzcińskiego. Dramatyczny przebieg miał też pobyt Polaków w Sybirze. Ksiądz Błażowski został zesłany do Tunki. Na podstawie referatu dr hab. Zbigniewa Niebelskiego, profesora KUL, wygłoszonego 29 marca 2006 r. na posiedzeniu Komisji Historycznej PAN oddziału lubelskiego „Losy duchownych zesłanych do syberyjskiej Tunki w okolicach Bajkału (1866-1901)” możemy zrekonstruować okoliczności pobytu duchownego w tej miejscowości. Tunka położona niedaleko rzeki Irkut była stolicą 4 rejonu tunkińskiego w Buriacji. Wioska leżała na dawnym trakcie handlowym między Bajkałem, a mongolskim jeziorem Kosogoł, około 200 wiorst na południowy zachód od Irkucka i 100 od granicy chińskiej. Władze carskie postanowiły zgromadzić tam księży rozproszonych wcześniej po guberni irkuckiej i jenisejskiej. Po powstaniu styczniowym zesłano tu w sumie 145 księży aresztowanych za udział w insurekcji. Było tu 12 cerkwi i 3 dacany (buddyjskie uczelnie-klasztory). W Tunce więziony był też w tym samym czasie Bronisław Szwarce, a później, w latach 1890-1892, Józef Piłsudski. W latach 1866-1875 przebywało w Tunce w sumie 156 duchownych. Pilnowała ich policja, ale w obrębie wioski mieli pewną swobodę. Zakazano im odprawiania mszy, co oczywiście omijano odprawiając nabożeństwa po kryjomu. Początkowo otrzymywali 3 ruble miesięcznie „karmowego”, potem 6 rubli, podobnie jak zesłana na Syberię szlachta i ziemiaństwo. Warunki życia były tu trudne, powszechna była wobec nich niechęć Rosjan. Wystąpiła też epidemia tyfusu. W latach 1866-1875 zmarło w Tunce 15 z zesłanych tu księży. W 1866 r. zmarł pierwszy duchowny, ks. Szymon Janikowicz ze Żmudzi. W dwa lata później – proboszcz wilkowski ksiądz Józef Błażowski. Kapłani złożyli się na sklep „Artel”, założyli aptekę, wspólnie uprawiali pola. Mieli własną bibliotekę (1000 tomów) składającą się z książek zesłańców. Pisali i wygłaszali pogadanki. Opisy życia ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ w Tunce można znaleźć we wspomnieniach ks. Stanisława Matrasia z Krzeszowa nad Sanem i ks. Mikołaja Kulaszyńskiego z diecezji lubelskiej. Kapucyn, ojciec Wa- cław Nowakowski, ogłosił w Poznaniu Norwid napisał wiersz „Ołówkiem” na książeczkę Wspomnienia o duchowień- książce o Tunce. stwie polskim znajdującym się na wygnaWojciech Włodarczyk niu w Syberii, w Tunce, a Cyprian Kamil Świat starych dokumentów Romanowa otoczony wieńcem z kokardą i odznaczeniem w kształcie krzyża u dołu oraz koroną i wstęga u góry. Obok widnieje wydrukowany ozdobną czcionką wielkimi literami napis: „Świadectwo polecające”. Środkowa część dokumentu to drukowany formularz o następującej treści: „Nazwisko …Kuś…, Imię i imię ojca …Józef syn Michała…, Stopień i jednostka wojskowa …plutonowy ogniomistrz… …1 bateria 33 brygady artyleryjskiej…, Urodzony …wieś Zarudki, gubernia Lubelska…, Wyznanie …rzymskokatolickie…, Okres na jaki wydano świadectwo …bezterminowo…, Piśmienność …piśmienny…, Na czas służby …w baterii…” Formularz zakończony jest następującą informacją: „Wyróżnił się sumiennością, obowiązkowością, doskonałym sprawowaniem i trzeźwością. Ze względu na cechy służbowe i osobiste zasłużył na wydanie świadectwa polecającego.” Z lewej strony formularz opatrzony jest pionowym napisem: „Nr …808…, dnia …14 marca 1914 roku…, Miasto …Kiewr…” Dolną część dokumentu stanowi okrągłą pieczęć z napisem „1 bateria 28 brygady artyleryjskiej” oraz pieczęć pozioma z nadrukiem: „Dowódca 1 baterii 33 brygady artyleryjskiej, Podpułkownik”. Opatrzone podpisem nieczytelnym. Na samym dole widnieje mniejszy stempel poziomy z napisem jednowyrazowym trudnym do odczytania potwierdzony odręcznym napisem „Kapitan sztabu” i podpisem nieczytelnym Józef Kuś urodził się w 1889 r. w Zarudkach, później mieszkał w Wilkowie, naprzeciw kościoła, w domu należącym obecnie do państwa Rosowskich. Jako bardzo młody chłopak brał udział w wojnie japońskiej. To o nim powiedział nieżyjący już Bolesław Mazur, że był jednym z najlepszych naczelników Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilkowie. To za jego kadencji, w 1915 r. w czynie społecznym zbudowano remizę murowaną. Z jego inicjatywy zakupiono instrumenty muzyczne, sprowadzono nauczyciela do nauki gry i założono orkiestrę strażacką. W piwnicy jego domu stał opisany przeze mnie młynek do mielenia zboża. W tym też domu przed II wojną światową prowadził sklep. Zmarł w 1950 r. Dokument pochodzi ze zbiorów rodzinnych Jadwigi Kuś z Wilkowa. Prezentowany dokument pochodzi z roku 114 i nosi tytuł „Świadectwo polecające”. Jest to rodzaj glejtu, prawdopodobnie zapewniającego bezpieczny przejazd. Oryginał świadectwa to złożony na pół gruby papier z wydrukowanym na wierzchniej stronie, o wymiarach 22,5 x 35,5 cm, formularzem i odręcznie wpisanymi danymi w wykropkowanych liniach. W prawym górnym rogu znajduje się informacja „Wydano na podstawie okólnika Sztabu Głównego z 16 grudnia 1909 r. nr 205”. Poniżej, z lewej strony umieszczony jest portret ostatniego cara, Mikołaja II Grażyna Włodarczyk Ofensywa 1914 roku Sierpniowa ofensywa 1914 wojsk Austrii i Niemiec rozpoczynająca I wojnę światową i w konsekwencji dająca Polsce niepodległość, miała swój dramatyczny przebieg na naszym terenie. Opis walk i zniszczeń obejmujących teren Opola Lubelskiego i Powiśle lubelskie znajdujemy na kartach dokumentalnej książki Włodzi- mierza Dzwonkowskiego, W ogniu armat. Wrażenia naocznego świadka z linii bojowej w Opolszczyźnie Lubelskiej (sierpieńlistopad 1914), wydanej w Warszawie w grudniu 1914 roku. Książka liczy 169 stron i jest zaopatrzona w mapkę okolic Opola z liniami przesuwającego się frontu. Dziś trudno dostępna powinna zostać wydana 5 przez nasze regionalne Towarzystwo jako świadectwo wydarzeń tamtych lat. Pełno w niej szczegółowych informacji o poszczególnych epizodach, miejscowościach i ówczesnych, wymienianych z nazwiska mieszkańcach. Ciekawa jest postać autora tej książki. Włodzimierz Dzwonkowski uro- _____ __________ __________ _____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31 1), listopad 2008 r.___ ___________ __________ _____ dził sięę w 1880 r. w Krasiłowie na Wołyniu, zm marł w 19544 w Łodzi. Studiował S prawo i historię naa wielu uniweersytetach europej ejskich. Był profesorem p ( (zajmował się hisstorią nowożyytną), popularryzatorem historiii, autorem poodręczników. Był zaangażowaany w walkęę o niepodległłą Polskę. W lataach 1902-19055 należał do Rosyjskiej R Socjalnnej Demokraccji. W 1902 r. po aresztowaniiu zesłano go na 3 lata w głąb g Rosji. Po ucieczce znalazzł się we Lw wowie, a następnnie w Paryżu, gdzie należałł do klubu polityccznego razem m z Leninem, Trockim, Łunaczzarskim. Ponnownie areszttowany w Petersbburgu w 19005 r., przesieedział pół roku w więzieniu. Od O 1913 roku zajmował się dyydaktyką i badaniami b naaukowymi przechodząc kolejnee szczeble kaariery naukowejj. Pod koniecc dwudziestollecia międzywojjennego był uznawany u za jednego j z wybitnniejszych znaw wców stosunnków polsko-rossyjskich i saamej Rosji. Większość W jego ręękopisów spłoonęła podczas powsta- nia warszawskkiego. W jego pracach często pojawiają się „wątki „ lubelsk kie”. Włodzzimierz Dzwonkowski znalaazł się w Opolu O nieprzy ypadkowo. Jaak pisze na poczzątku swej kssiążki W ogniu armat: „Wkróttce potem [w w lipcu 1914 r.] r w wyjechałem z rodziną na wcczasy wakacyyjne do matki, mieszkającej m przy cukrownni w Opolu, w powiecie p puław wskim. I naggle zaaskoczyła naas wojna, un nieruchomiennie banków i koleei, powodująące poniewolnne przedłużenie wakacyjnego w pobytu […]”. O Ojciec Włodzimierza, Stan nisław Dzwonnk kowski (18455-1890) był uczestnikiem powstania stycczniowego naa Podlasiu, po p złłapaniu przez Rosjan prrzesiedział pół rooku w twierdzzy modlińskieej. Po ukończeniu Szkoły Głóównej rozpocczął praktykę w cuukrowniach. Najpierw na Wołyniu, a w 1883 r. został wicedyrektorrem zakładu w O Opolu Lubelskim i na ty ym stanowiskku budował tutejsszą cukrownięę Kleniewskich. B Był żonaty z Władysław wą Skłodowskką (11857-1944) z lubelskich Zawieprzyc (kuu- Marii Curie-Skłodowskiej).. Mieli zynką M dwóch syynów: zmarłeego młodo Sttefana i Włodzim mierza. Włodzzimierz jest autorem a biogramuu swego ojca w Polskim Słłowniku Biograficcznym. Włodzzimierz Dzwoonkowski miał żżonę Eugenięę i córkę Wanndę Rudowicz. O Włodzimieerzu Dzwonkoowskim możemy przeczytać w artykułach: DzwonD kowski Włodzimierz, „Sprawozdaania z Czynnoścci i Posiedzeń ń Łódzkiego Towarzystwa N Naukowego” 1947 R.1, nr 2, s. 912 (gdziee znajduje sięę spis prac DzwonD kowskieggo); Maria Złotorzycka, Z W Włodzimierz Dzzwonkowski, (rękopis) ( Arcchiwum PAN, syggn. III-7.140; Hanna Dym mnicka, Materiałyy Włodzimierzza Dzwonkow wskiego, „Biuletynn Archiwum Polskiej Akkademii Nauk”, 1972, nr 15, s. 72-100 (gdziie znajduje się wykaz archiiwaliów po DzwonD kowskim)); Od wydawccy [w:] Włodzzimierz Dzwonkoowski, Rosja a Polska, „Innterim”, Warszaw wa 1991, s. 235 5-238. Woj ojciech Włoddarczyk Paamiątkkowa taablica na dzw wonniicy w W Wilkow wie Dywizjon Jazdy Kressowej majora Feliksa Jawoorskiego Z inicjatyw wy księdza Jaana Skwary, prooboszcza Willkowa w lataach 19191930, znanego spoołecznika, a wcześniej dziekanna puławskieego, w 1921 r. została postaw wiona nowa murowana m dzzwonnica. Było too wotum dla Królowej Naj ajświętszej Marii Panny za przzywrócenie Poolsce niepodleggłości. Na speecjalnej tablicyy umieszczono 9 nazwisk – mieszkańców w Powiśla poległyych za wolnoość ojczyznyy walce z bolszew wikami. Jej zdjęcie umieścciliśmy na pierwszej stronie ninniejszego num meru „Powiśla Lubelskiego”. L . Tablica nie uwzględ- nia jednak Staanisława Sołtaana z Polanów wk kawalera orderu ki, o Virtutti Militari, zam mordowanego przez bollszewików 17 1 k kwietnia 1919 r. pod Barano owiczami. W czasach PR RL-u starano się zatrzeć pam mięć o wysiłkku wojennym m mieszkańcóów P Powiśla w czzasie I wojny y światowej, a przede wszysttkim walce z komunistam mi. N Niewiele wiem my o stacjonu ujących w Wiilk kowie w 19117 r. dwóch h legionistach. M Mieszkali u koowala Niedzieeli. Jeden nazyyw się Pomerranc. Niewiele wiemy też o wał u udziale Przem mysława Kleeniewskiego z 6 Kluczkow wic w słynny ym oddziale wołyńskiego D Dywizjon Jazzdy Kresoweej pod komendąą majora Feliksa Jaworskiego (1892-19333). Legendarrni „Jaworczy ycy” byli koonnymi partyzanttami na tyłach h bolszewików w. Byli niezwykle odważni i bezwzględnni. Ich znakiem rozpoznawczzym był granatowy proporczyyk z trupią czzaszką i piszcczelami – znany od wieków w, międzynarrodowy symbol ooddziałów wy yborowych. To T właśnie oddzział Jaworskiiego zdobył na n bolszewikachh w lutym 19 919 roku, w rejonie ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ Włodzimierza Wołyńskiego i Kowla, pierwszy samochód pancerny GarfordPutiłow, jeden z trzech jakie Polacy wywalczyli na froncie wschodnim. Samochód otrzymał nazwę „Dziadek”. Następne zdobyte przez wojska polskie pojazdy to „Zagłoba” (wcielony do Plutonu Pancernego „Zagłoba”) i „Generał Szeptycki” zdobyty 4 czerwca 1920 pod Bobrujskiem przez 56 pułk piechoty z 14 Dywizji Piechoty. Wszystkie trzy maszyny w 1925 r. przeniesiono do Krakowa do V Dyonu Samochodowego, gdzie używano ich do końca lat trzydziestych. O znaczeniu takiego trofeum może świadczyć to, że samochód pancerny Garford-Putiłow był jednym z lepiej uzbrojonych samochodów pancernych I wojny światowej i jedynym samochodem pancernym zdolnym zmierzyć się z czołgami. Rosjanie byli pionierami w produkcji i użyciu takich maszyn. Już od 1914 r. prowadzono prace nad kilkoma konstrukcjami. Garford-Putiłow został zaprojektowany na jesieni 1914 r. przez zespół z Zakładów Putiłowa w Piotrogrodzie. Projekt wykonał generał major N. M. Fiłatow, a pierwszy pojazd oddano do użytku w maju 1915 r. Chrzest bojowy samochody z Piotrogrodu przeszły podczas zdobywania no 48 sztuk takich maszyn. W Rosji użyTeheranu w połowie 1915 r. wany był w czasie wojny domowej przez obie strony. Kilka samochodów znalazło się też w armii Litwy. Kilka trafiło do Niemiec, gdzie co najmniej jeden walczył podczas rewolucji 1918 r. W ZSRR samochody Garford-Putiłow przerobiono na pancerne drezyny kolejowe. Ostatni samochód zniszczyli Niemcy w 1941 r. W okresie międzywojennym pomięć walk z nawałą komunistyczną była na Powiślu lubelskim szczególnie pielęgnowana. Młodzież skupionych w „Wilkowskim Kole Artystyczno-Literackim” Zdobyty przez „Jaworczyków” samochód przygotowała w dziesiątą rocznicę zwyciępancerny „Dziadek”, na zdjęciu – podczas stwa nad bolszewikami popularny wówwalk o Żytomierz w 1920 r. czas spektakl autorstwa M. Czaplińskiej „Bolszewicy pod Warszawą”. PrzedstaPodwozie, wraz z układem napęwienie prezentowane w okolicznych miejdowym i silnikiem (35 KM) oparto na scowościach doczekało się pozytywnych amerykańskiej ciężarówce czterotonowej z wzmianek w prasie lubelskiej. zakładów Garford Motor Truck Company LITERATURA: Jan Konefał, Legiony w Ohio. Pojazd posiadał wieżę obrotową z Polskie w Lubelskiem 1914-1918, Lublin, tyłu pojazdu z 1 karabinem maszynowych KUL, 2007; Maria Kleniewska, WspoMaxim oraz krótkolufowym działem 76,2 mnienia, Wilków 2002; Stefan Józef Pamm. Po bokach były dodatkowe stanowistuszka, Amatorski ruch artystyczny na wsi ska karabinów maszynowych. Ciężar panpolskiej 1918-1939, Kielce 1994. cerza sprawiał, że samochód nie nadawał Wojciech Włodarczyk się specjalnie do walk na pozbawionych szos Kresach. W latach 1915-16 zbudowa- Powiśle lubelskie we wrześniu 1939 roku (Od redakcji: poniższe fragmenty pochodzą z książki Stanisława Maksimca, Armia Lublin we wrześniu 1939 r., „Neriton”, Warszawa 2006, s. 155-199) Pułkownik S. Rowecki zdawał „W obliczu podchodzenia nie- lekkiej i baterią artylerii przeciwlotniczej mieckich związków taktycznych do Wisły 75 milimetrów. Na północ od Kamienia w sobie sprawę ze słabości sił broniących siły Armii „Lublin” 9 września przedsta- rejonie Kępy Soleckiej i Kępy Gosteckiej Wisły na powierzonym mu odcinku. Brywiały się następująco: […] Kazimierza broniła Wisły kompania Przysposobienia gada osłabiona brakiem jednego pułku nie Dolnego bronił II batalion 93-go pułku Wojskowego „Starachowice” [porucznika była w stanie skutecznie bronić 60piechoty rezerwy [majora Zygmunta Szy- Kazimierza Starowicza]. Całością odcinka kilometrowego odcinka rzeki. Ograniczyła mańskiego]; pododcinek „Opole” zajmo- dowodził dowódca dywizjonu rozpo- się jedynie do obsadzenia przepraw mował dywizjon rozpoznawczy, który wraz z znawczego major K. Kułagowski; rejonu stowych i promowych oraz dozorowania III batalionem 93-go pułku piechoty re- Józefowa bronił trzeci szwadron pierwsze- Wisły między nimi. Słabe wyposażenie w zerwy wzmocnionym 3 działami przeciw- go pułku strzelców zmotoryzowanych pod artylerię, brak jakichkolwiek umocnień pancernymi, dwoma działami lekkimi i 4 dowództwem porucznika Edwarda Scho- wzdłuż rzeki, nadmierna długość odcinka działami przeciwlotniczymi obsadził prze- eneicha z plutonem przeciwpancernym i oraz możliwość przekroczenia jej prakprawę w Solcu-Kamieniu. Rejonu Józefo- drużyną ckm; […] tycznie w każdym miejscu przez Niemców wa broniła kompania z pierwszego pułku 11 września rano niemiecki od- z powodu niskiego stanu wody powodowastrzelców zmotoryzowanych […]. dział rozpoznawczy czwartej Dywizji ło, że nie była to trwała obrona, lecz słaba Suche lato 1939 r. spowodowało, że po- Piechoty dotarł do doliny Wisły naprzeciw osłona. Pododdziały broniące Wisły nie ziom wody w Wiśle był bardzo niski. Rze- Annopola i Zawichostu. Wkrótce Niemcy miały żadnych szans na powstrzymanie ka tworzyła piaszczyste łachy i w wielu rozpoczęli ostrzeliwanie miasta i stanowisk nieprzyjaciela, jeżeli zaatakuje większymi miejscach można ją było bez większego polskich ogniem artylerii i broni maszy- siłami i w szerokim pasie. Miały one za problemu przekroczyć w bród. nowej. […] Broniący przeprawy pod Józe- zadanie szybkie zaalarmowanie dowódz[…] Obsada nowego odcinka fowem trzeci szwadron pierwszego pułku twa brygady o miejscu i sile nieprzyjaciela Warszawskiej Brygady Pancerno- strzelców zmotoryzowanych porucznika E. forsującego rzekę. Główną rolę w utrzyMotorowej (WBP-M) od 11 września Schoeneicha na rozkaz pułkownika Stefana maniu linii Wisły miał odegrać zmotoryprzedstawiała się następująco: przeprawy Roweckiego w południe 12 września opu- zowany odwód. Miał on całością sił udew Solcu-Kamieniu bronił dywizjon rozpo- ścił zajmowany rejon i wieczorem osiągnął rzyć na nieprzyjaciela, który przeprawił się na wschodni brzeg Wisły i wyrzucić go znawczy WBP-M i III batalion 93-go puł- Dzierzkowice. […] poza rzekę. Jednak słaba artyleria jaką ku piechoty rezerwy z baterią artylerii 7 ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ dysponował pułkownik S. Rowecki stawiała pod znakiem zapytania powodzenie takiego działania. Niemcy posiadali ogromna przewagę w ilości, a zwłaszcza w kalibrze artylerii, która zmasowanym ogniem mogła załamać zakładane przeciwnatarcie już na podstawach wyjściowych. Ponadto mogli liczyć na wsparcie i osłonę forsowania przez lotnictwo. Wszystko zależało od szybkości i determinacji działania oraz ilości sił zaangażowanych przez nieprzyjaciela. […] Przeprowadzone tego dnia [11 września] rozpoznanie lotnicze Wisły od Garwolina do Sandomierza nie stwierdziło przekroczenia środkowej Wisły przez Niemców. Jednak lotnicy informowali o obecności sił pancerno-motorowych nieprzyjaciela w rejonie: SandomierzOpatów, Ostrowiec ŚwiętokrzyskiWierzbnik, Iłża-Radom i Zwoleń-Puławy. […] W nocy z 11 na 12 września dowódca Grupy Armii „Południe”, gen. płk Gerd von Rundstedt, podjął decyzję o sforsowaniu Wisły przez dziesiątą Armię i natarciu na Kraśnik-Lublin: IV Korpus Armijny na odcinku Zawichost-Józefów, a XV Korpus Lekki, na odcinku SolecPuławy […]. 12 września o godz. 13.00 generał Tadeusz Piskor wydał ogólny rozkaz operacyjny nr 1” dowódcy Armii „Lublin” o treści: […] b)Warsz. Bryg. Panc.-Mot. zamierzam użyć bądź na kierunku LublinLubartów, bądź na przeprawy na Wiśle (Annopol-Solec) […] Po zredagowaniu powyższego rozkazu przyjechał ze Sztabu Naczelnego Wodza z Włodzimierza Wołyńskiego kurier kpt. Zygmunt Chamski z „Wytycznymi do koncentracji sił własnych na południu”. Nakazywały one Armii „Lublin” obronę Wisły od Sandomierza włącznie do Dęblina i Wieprza po Lubartów do czasu przebicia się Grupy Armii gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby przez Radom i Kraśnik oraz przygotowania dla niej środków przeprawowych do przejścia przez Wisłę. […] Wytyczne Naczelnego Wodza, nakazujące długotrwałą obronę, kolidowały z wydanym wcześniej rozkazem gen. T. Piskora. Uważał on dłuższą obronę na Wiśle i Wieprzu za nierealną ze względu na słabość posiadanych sił i wzrastające zagrożenie z północy. […] Na lotnisku Łuszczów pod Lublinem płk S. Pawlikowski pozostawił [12 września wieczorem] jedną eskadrę, która miała prowadzić rozpoznanie na korzyść Armii „Lublin” w celu wyjaśnienia sytuacji nad środkową Wisłą. […] Na linii Wisły sporadycznie dochodziło do starć patroli i wymiany ognia artyleryjskiego. […] 12 września rano dowódca [niemieckiej] 4. Dywizji Piechoty wydał rozkaz do uchwycenia z marszu przyczółka pod Annopolem. […] Od rana 13 września Niemcy rozszerzyli przyczółek pod Annopolem. […] Tego dnia rano również 14. Dywizja Piechoty częścią sił sforsowała Wisłę na północ od Solca i zaatakowało z północy siódmą kompanię III batalionu 93go pułku piechoty rezerwy i kompanię Przysposobienia Wojskowego „Staracho- wice”. Jednocześnie artyleria niemiecka ostrzeliwała silnym ogniem stanowiska III batalionu i części dywizjonu rozpoznawczego w Kamieniu. Pod silnym naporem nieprzyjaciela III batalion 93-go pułku piechoty rezerwy wycofał się w kierunku Opola. Dywizjon rozpoznawczy opuścił rejon Opola i pod naciskiem oddziału wydzielonego 14. Dywizji Piechoty wycofał się na wschód, dołączając 14 września do WBP-M w rejonie Dzierzkowic [według relacji kpt. E. Waltera dywizjon wycofał się z Opola około godz. 10.00 na rozkaz dowódcy WBP-M]. Kompania Przysposobienia Wojskowego „Starachowice” straciła kontakt z III batalionem i samodzielnie wycofała się w kierunku Lublina. Patrole rozpoznawcze z 14. Dywizji Piechoty dotarły po południu do Opola, które zajęły około godz. 16.00. [według dokumentów Armii „Lublin”: nieprzyjaciel rozbił załogę Annopola i Solca. Godz. 15.00 osiągnął Opole. Drogę na Lublin ma otwartą.] […] 13 września o godz. 20.20 gen. T. Piskor przeprowadził ostatnią rozmowę juzową [telegraficzną] z szefem Sztabu Naczelnego Wodza i Naczelnym Wodzem, w której zameldował, że: linia Wisły w trzech miejscach przekroczona przez piechotę i czołgi niemieckie. Rowecki bije się pod Annopolem. Pod Solcem nasz baon został odrzucony i rozbity. O godz. 16.00 nieprzyjaciel zajął Opole. Dysponuję jednym baonem, który skierowałem na zachodnie przedmieście Lublina.[…]” Stanisław Maksimiec Bolesław Studziński, założyciel i dowódca Komendy Obrońców Polski Mało kto wie, że twórca jednej z pierwszych organizacji konspiracyjnych i wydawca jednego z pierwszych pism w okupowanej przez hitlerowców Polsce urodził się w Karczmiskach. Bolesław Studziński – bo o nim mowa – pochodził z chłopskiej rodziny. Rodzicami Bolesława Bohdana Studzińskiego byli Władysław i Rozalia z Goliszków. Bolesław urodził się 20 sierpnia 1892 r. Miał dwoje rodzeństwa. Ukończył szkołę powszechną, a następnie uczył się w szkole handlowej w Lublinie. W 1910 r. przystąpił do Narodowego Związku Robotniczego. Aresztowany, ponad rok spędził w więzieniu w Lublinie i Moskwie. W czasie I wojny światowej był żołnierzem powołanej przez Piłsudskiego w 1914 roku Polskiej Organizacji Woj- skowej. Był kilkakrotnie więziony przez Austriaków i Niemców. W 1918 r. w stopniu podporucznika został wcielony do Wojska Polskiego. W czasie wojny polskobolszewickiej był ciężko ranny. Od 1929 r. służył w dowództwie Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP). W 1938 roku awansował na stopień majora. We wrześniu 1939 roku walczył na Podlasiu. 1 października 1939 r. został członkiem „Tajnego KOP” powołanego przez dowódcę KOP gen. Wilhelma OrlikRückemanna. Mając do dyspozycji gotówkę KOP (około 1 mln złotych) zaczął samodzielnie tworzyć organizację Obrońcy Polski (OP) i wydawać własne pismo „Polska żyje”. Pierwszy numer ukazał się już 10 października 1939 r. Pismo ukazywało 8 się co pięć dni. Będąc komendantem OP działał w Lublinie. Pod koniec października 1939 r. Studziński utworzył kolejną organizację – Komitet ObywatelskoPolityczny (w styczniu 1940 r. zmienił nazwę Komitetu na Komitet Obrońców Polski) będącą zapleczem OP, które z czasem też zmieniło nazwę na Komendę Obrońców Polski. Studziński zmarł na zapalenie płuc w Lublinie w kwietniu 1940 roku. Literatura: Robert Szczerkowski, Studziński Bolesław, [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XLV/1, Warszawa – Kraków 2007 Wojciech Włodarczyk _____ __________ __________ _____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31 1), listopad 2008 r.___ ___________ __________ _____ Leeonardd Zdan nowicz podpu ułkown nik Naroodowycch Sił Zbrojn nych Fotoggrafia wykonaana 6 stycznia 1907 r. w Lublinie z okazjii złotych godó ów Teresy z Lip ipskich i Ludw wika Nowakow wskich (rodzinna Nowakow wskich z Ratoszyna herbu Prus P 2 i Siekluuckich herbu Paprzyca). P Na a zdjęciu: 1) Jan Ja Nowakowsski, syn Teresyy i Ludwika, 2) ?, 3) Henryyk Truszkowskki, wnuk, 4) ?, 5) Stanisław (?) Niemiryczz, ojciec Felicj cjana, męża Annieli z Truszkoowskich (2o v. Wyrzykowskiiej), 6) o wnuczka, 8) Felicjan dr Juulian Zdanowiicz, zięć, 7) Anniela z Truszkkowskich 1 vooto Niemiryczo owa 2o voto Wyrzykowska, W F Niemirycz, o mąż Annieli z Truszkoowskich (2 v. Wyrzykowskiiej), 9) Dionizy zy Truszkowskki, wnuk, 10) Henryk H Nowakkowski, syn, 11) Wincenty SieklucS ki, zięćć, ze Strzelicyy, 12) Mikołaj Nowakowski, syn, 13) Ludw wik Nowakow wski, syn, 14) Maria M ze Stefaańskich, żona Jana J Nowakoowskiego, 15)) ?, 16) Otyliaa Zdanowicz, wnuczka, w 17) Marian (Mańńcio) Truszkow wski, wnuk, 188) Filipina Jasstrzębska (Pan nna Filipina, ochmistrzynni), 19) Janina (Jasia) Trusszkowska, żonna Dionizego, 20) Władysław Sieklucki, zięć, z 21) Aniella z Nowakowsskich Kostrow wicka, córkaa, 22) Franciszzek Nowakowsski, syn, 23) Aleksandra A z Nowakowskich N h Zdanowiczowi, córka, 24)) Teresa z Lipskich Nowakoowska, żona Ludwika, L 25) Ludwik Nowaakowski, mąż Teresy, T 26) Maria M z Nowakkowskich Truszzkowska, córkka, 27) Helena a (Halina? - Babcia B Hala) z Nowakowskkich Sieklucka,, córka, żona Władysława, 28) Felicja z Nowakowskic N ch Sieklucka, ccórka, żona Wincentego, W 299) Meliton Zda danowicz, wnuuk, 30) ?, 31) Maria M (Musia)) Zdanowicz, wnuczka, 32) ?, 33) Stanisłław Truszkowsski, wnuk. Co do nr nr 30) i 32) to mogą to być Jan i Sylwek S Nowakkowscy, synow wie Jana (nr 100)?. Fotografi fia ze strony innternetowej „SStowarzyszeniie Rodzin Now wakowskicch i Siekluckicch” W latach dw wudziestych i trzydziestych XX X w. po Maarii Sołtan właaścicielem majątkku Polanówkaa-Dobre zostaał Meliton Zdanow wicz herbu Jaastrzębiec. Jeggo rodzice, dr Juliaan Zdanowiczz i Aleksandraa z Nowakowskiich (Nowakow wscy, ziemiannie z Ratoszynaa i Godowa, herbu Prus 2. 2 Mikołaj Nowakkowski z Goodowa opisałł majątek Kleniewskich w Księdze Pam miątkowej Wystaw w Lubelskich, Warszawa 19902, s. 2431), brali udział w powstaniu styczniowym. W Opolu Luubelskim, we własnym domu przy ulicy Lubelskiej, L zaamieszkali jeszczee przed I wojną w światow wą. Mieli troje dzieci: d Marię, Otylię i Meliitona. Rodzina – m.in. Zdannowiczowie i Mikołaj Nowakkowski – przedstawiona jeest na reprodukkowanym tu zdjęciu z wykoonanym w Lublinie 6 stycznia 1907 r. z okazzji złotych godów rodzicóów żony Julian na Zdanowiczza – Teresy z Lippskich i Ludw wika Nowakow wskkich. Melitoon Zdanowiccz uczestniczyył w strajku studenckim 1905 r. Z wyksztaałceenia był agronnomem. Ożen nił się z Mariąą z d domu Dunin-JJuniewicz herrbu Łabędź. Po P pierwszej wojnnie światowej Meliton zosttał d dyrektorem fiilii Lubelskieego Syndykatu R Rolniczego w Opolu Lubellskim, a jednooczześnie pracoował w sw woim majątkku w Polanówce-D Dobrem. Zdanowiczow Z wie m mieli troje dziieci: najstarszzego Leonardda, m młodszą Julitęę i najmłodsszego Wiktorra, później żołnierrza Września 1939 r., kam mpanii francuskkiej i Samodzzielnej Brygaddy S Spadochronow wej gen. Staanisława Sosabowskiego. 9 L Leonard urodzził się w Popoowcach pod Staro-Konstantyn nowem na Wołyniu. W W latach 1928-1930 uczył u się w Paaństwowym Giimnazjum Hu umanistycznyym im. Stanisław wa Staszica w Hrubieszow wie. Od 1930 do 1931 r. był w Szkole Poddchorążych Rezzerwy Kawallerii w Gruddziądzu, którą ukoończył w sto opniu plutonnowego podchorąążego. Z dnieem 1 styczniaa 1933 awansow wał na podp porucznika rezerwy r kawalerii. W latach 19 931-35 studioował na Wydzialee Prawa i Nauk SpołecznoEkonomiccznych Katollickiego Uniw wersytetu Lubelsskiego, gdzie uzyskał tytułł magistra praw wa. W czasie studiów naleeżał do wielu orgganizacji stud denckich i Soodalicji Mariańskkiej. Po studiaach rozpocząął pracę zawodow wą w Izbie Sk karbowej w Luublinie, potem w Garwoliniee i Łukowiee. Brał _____ __________ __________ _____ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31 1), listopad 2008 r.___ ___________ __________ _____ udział w wojnie obronnej 1939 r. Początkowo jako dowóddca plutonu pieszego żandarrmerii nr 29. Po P zmianach przydziału p i złożenniu 2 paździerrnika broni prrzez grupę „Chełm m”, w której się ostateczniie znalazł, 10 paźździernika Zddanowicz przzedarł się Opola Lubelskiego,, gdzie mieszzkała jego matka. Za kampanię wrześniow wą odznaczony został z Krzyżeem Virtuti Millitari. seem KG AK zaproponował z o Zdanowiczoow utworzenie w Warszawiee komórki bezwi pieczeństwa i kontrwywiad du. W tym sam mym czasie zgłosił się do niego kuzynn i jeednocześnie kolega k ze stud diów na KUL Li zee służby wojjskowej, mjr Stanisław Żoochhowski. (Staanisław Żoch howski (19082003) herbu Brodzic. Ukończył gimnazjjum w Łomżyy. W latach 1931-1935 stuud diował prawo w KUL-u. W 1935 r. ożennił siię z Marią Truuszkowską z majątku m Godóów w pow. puławsskim) Żochow wski był szefem Zdanowiczow szztabu NSZ i zaproponował z wi tw worzenie oddziałów NSZ w Lubelskiem m. Z Zdanowicz zgoodził się i od 1 czerwca 19443 r.. formalnie prrzyłączył się do d NSZ o czym powiadomił AK. A Warto paamiętać, że Luubelszczyzna, a Powiśle szczeególnie, były w tyym czasie moocnym ośrodk kiem ruchu naroodowego (zobb.: Jerzy Olgiierd Iłłakowiccz, H Historia megoo udziału w „Organizacji”, „P Powiśle Lubeelskie” nr 4(8) 2004). W tym cczasie pod ko omendą Zdannowicza walczyło ok. 120 lud dzi, a na pooczątku listopada 1943 już 30 00-400 partyzzantów. Jesienią 11943 r. z miejjscowych odddziałów NSZ zosttał utworzony y 1 Pułk Legii Nadwiślańskiiej Ziemi Lub belskiej. 16 lisstopada Zdanowiccz zameldował mjr Zygm muntowi Broniewsskiemu, komendantowi Okrręgu III Lubelskieego NSZ, o ossiągnięciu przez pułk pełnej gotowości bojow wej. Wannda z Kleniewsskich Schoennnettowa w właścicielka R Rudy pod Opoolem Majoor Leonard Zd danowicz, 19444 r. W połowiee grudnia 19339 r. Zdanowiczz przeszedł prrzez zieloną granicę g na Węgryy. Wyjazd Zddanowicza raazem z 2 grupam mi oficerów do tworząceej się we Francjii armii polskieej sfinansowaała właścicielka Rudy pod Opolem O Wandda z Kleniewskkich Schoenneetowa (1877-11960). Na Węgrzech został naa pewien czas aresztowany i internowanny. Następniee poprzez Jugosłaawię oraz Włłochy, w styczzniu 1940 r. dotaarł do Francjji, gdzie wsttąpił jako ochotnnik do Samodzzielnej Brygady Strzelców Poodhalańskich. Brał udział w bitwie o Narvikk, a następniee walczył wee Francji. Ostateccznie, już jakko porucznik,, trafił na początkku lata 1941 r. do 1 Sam modzielnej Brygaddy Spadochroonowej pod dowództwem gen. g bryg. Soosabowskiego.. Wkrótce zgłosił się na ochottnika, żeby zoostać wysłanym m do Polski jaako „cichocieemny”. Po przeszkkoleniu zosttał zaprzysiężony 7 kwietnnia 1942 r. jakko żołnierz koonspiracji. W noccy z 1 na 2 września w 19422 r. został zrzuconny do Polskki w ramachh operacji „Smalllpox” (ekipa 11). 1 Podczas lądowania l złamał nogę. Na początkku 1943 r. zddrowy już por. Zddanowicz złożżył wniosek o przydział do odddziału leśnego, ale Komendda Główna AK niie uwzględniłła jego prośbby. Natomiast inni i znajomi zaraz po jegoo wylądowaniu zaproponow wali mu przeejście do Narodoowych Sił Zbrojnych. Z Z Zdanowicz początkkowo odmów wił, ciągle boowiem liczył naa przydział boojowy do AK.. Tymcza- W tym okresie wzmogły się walki w Lubelsskiem między y organizacjam mi niepodległośściowymi (AK K, NSZ) a parrtyzantką komuunistyczną rep prezentowanąą przez AL. Ich rrezultatem by yło m.in. najw większe na tym teerenie starcie 22 kwietnia 1944 r. pod Maarynopolem między m oddziałami NSZ „Znnicza” i „Cich hego” dowodzzonymi przez Zddanowicza i oddziałami AL L „Cienia”, „Zbbyszka” i „Przepiórki” znaanych z akcji rabuunkowych tak kże na tereniee Powiśla. W marcu 194 44 r., po poddpisaniu umowy sscaleniowej między m NSZ i AK, Zdanowiccz wykonał rozkaz doowódcy Okręgu IIII Lubelskiego o NSZ i zameeldował się u kom mendanta Okrręgu Lublin AK A płk Kazimierrza Tumidajsk kiego, oddającc swoje siły do jjego dyspozy ycji. W tym czasie współdziaałał m.in. z od ddziałem por. Hieronima Dekkutowskiego ps. p „Zapora”. Wobec zarządzennia koncentraacji oddziałów w NSZ w Kielecckiem zdecyd dował się tam m udać, wobec cczego faktyczznie przeszeddł pod zwierzchnnictwo samod dzielnego NS SZ. Pod koniec m marca 1944 r. oddziały „S Stepa” i „Dymszyy” wraz z mjrr Zdanowiczem odeszły ze sskładu 1 Pułk ku Legii Naddwiślańskiej Ziem mi Lubelskiej i przeszły zaa Wisłę, wchodzącc później w skład s Brygadyy Świętokrzyskiiej NSZ. W połowie czzerwca 1944 r. r nastąpiła w Kiieleckiem kon ncentracja odddziałów NSZ, w wyniku któreej utworzono z nich 204 Pułkk Piechoty NS SZ Ziemi Kieeleckiej Znak Narrodowych Sił Zbrojnych Z W liipcu 1943 r. Zdanowiccz otrzymał awanns na stopień rotmistrza (kapitana) NSZ. 5 lipca dotarł on do oddziału partyzanckiegoo – tzw. „A Aleksandrówkii”, d dowodzonego przez kpt. NSZ Henrykka F Figuro-Podhor rskiego, który działał w rejoonie Lasów Jannowskich. NS SZ było uznanne przez komuniistyczną i so owiecką partyyzaantkę za wroogów. Do osttrego konflikktu d doprowadził m mord dokonan ny w Rzeczyccy K Książęcej w poołowie czerwcca 1943 r. przeez raadziecki oddzział partyzanccki na siedmiu czzłonkach NS SZ. W odwecie 9 sierpnnia 1943 r. pod wsią Borów od ddział NSZ pood d dowództwem Z Zdanowicza wziął w do niewoolii i rozbroił odddział Gwardiii Ludowej im m. Jaana Kilińskieego. Ostateczn nie NSZ-owccy zaabili wówczaas ok. 26–28 osób, kilkku gwardzistom udało u się oswo obodzić i uciecc. D najgłośniejjszych akcji zbrojnych Do z NS SZ przeciwko Niiemcom naleeżała wspólnna akkcja z AK 244 września 19 943 r., podczaas k której całkowicie rozbito od ddziały żandaarm merii niemieckkiej pod Ujścciem, co umożliiwiło rozbicie więzienia w Biłgoraju B przeez oddział AK kpt. k T. Sztum mberk-Rychterra. 10 ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ im. Ignacego Paderewskiego. Rozrósł się r. do stopnia majora NSZ) otrzymał 19 on wkrótce do ok. 450 żołnierzy. sierpnia funkcję szefa sztabu Brygady. Dowodził on osobiście wieloma akcjami zbrojnymi zarówno przeciwko Niemcom, jak też partyzantce komunistycznej. 28 grudnia 1944 r. został odznaczony przez nowego Komendanta Głównego NSZ mjr Zygmunta Broniewskiego Krzyżem Walecznych, a z dniem 1 stycznia 1945 r. awansowany na stopień podpułkownika NSZ. Po rozpoczęciu styczniowej ofensywy sowieckiej, celem uniemożliwienia zagarnięcia przez Sowietów, Brygada Świętokrzyska 13 stycznia podjęła natychmiastowy marsz na zachód. Niemcy przepuścili Brygadę Świętokrzyską przez front, Na początku marca 1945 r. Brygada przedarła się na teren Czech. Po uzyskaniu łączności z wojskami amerykańskimi, Zdanowicz pełnił rolę organizatora i koordynatora tych kontaktów, a także tłumacza. Po klęsce Niemiec, ppłk NSZ Leonard Zub-Zdanowicz opuścił 19 sierpnia 1945 r. rozbrojoną już Brygadę i 1 października został przyjęty do 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa we Włoszech. W styczniu 1952 r. wyemigrował do Stanów ZjednoPodpułkownik Leonard Zdanowicz (poczonych. Pracował jako inżynier w Zakłaśrodku), 1945 r. dach Metalowych w Waterbury w stanie Connecticut. 21 marca 1957 r. gen. Anders Rozkazem komendanta Okręgu Kieleckie- mianował go majorem w Korpusie Oficego NSZ mjr. Olgierda Mirskiego z 11 rów Kawalerii ze starszeństwem od 1 sierpnia 1944 r. utworzona została z nich stycznia 1957 r. W 1961 r. wystąpił on Brygada Świętokrzyska NSZ, licząca po- wraz z żoną o obywatelstwo amerykańskie. czątkowo ok. 850 ludzi. Rotmistrz Zub- Działał w polskich organizacjach weteraZdanowicz (awansowany w styczniu 1944 nów. Był nawet honorowym członkiem amerykańskiej 101 Dywizji Spadochronowej. Angażował się także w wiele akcji pomocowych dla Polski, m.in. wspomagając lubelski KUL i krajowe środowisko Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Natomiast w okresie działalności pierwszej „Solidarności” w latach 19801981 oraz stanu wojennego włączył się w akcję pomocy charytatywnej dla związkowców, a następnie więźniów politycznych w kraju. Ożenił się z Marią z domu Poray Wybranowską, sanitariuszką w 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ w okresie walk w Lubelskiem. Miał dwoje dzieci: Melitona i Elżbietę. Zmarł 12 sierpnia 1982 r. w Waterbury. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Polskich Weteranów w amerykańskiej Częstochowie w Doylestown w stanie Pensylwania. LITERATURA: Zbigniew S. Siemaszko, Narodowe Siły Zbrojne, Londyn 1982; Stanisław Żochowski, O Narodowych Siłach Zbrojnych – NSZ, Lublin 1994; Narodowe Siły Zbrojne. Dokumenty, struktury, personalia, t. 3, oprac. Leszek Żebrowski, Warszawa 1996; Żołnierze wyklęci. Antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku, wybór i opracowanie Grzegorz Wąsowski, Leszek Żebrowski, Warszawa 1999; Marek Jan Chodakiewicz, Narodowe Siły Zbrojne. "Ząb" przeciw dwu wrogom, Warszawa 1999. Ślady wojen Rakietnica radziecka z wyciorem wzór OPSz-42 i bagnet rosyjski wzór 1891 11 Wojciech Włodarczyk ___________________________ POWIŚLE LUBELSKIE – nr 6(31), listopad 2008 r.__________________________ Tablica przed szkołą podstawową w Wilkowie W wielu gospodarstwach Powiśla znajdują się jeszcze przedmioty pozostawione przez przechodzące tędy armie, hełmy, a przede wszystkim łuski pocisków artyleryjskich z ostatniej wojny światowej. Ziemia naszego regionu kryje w sobie wiele takich materialnych świadectw po toczących się tu walkach. Poniżej przedstawiamy dwa militaria odkopane przypadkowo podczas przygotowania fundamentów pod budynek gospodarczy w Podgórzu. W tym miejscu był zapewne transzeja, a może nawet ziemianka, bo znaleziono też resztki metalowego łóżka z początku XX wieku. Na krawędzi Kosmolanki i przez pola Podgórza z południa na północ, wzdłuż linii Wisły, widoczne są do dzisiaj resztki okopów z I i II wojny światowej. Podczas obu tych wojen dowódcy oddziałów wybierali podobne, albo wręcz te same miejsca, dogodne z punktu widzenia obronnych walorów terenu i zakładanych militarnych celów. Szczególne znaczenie miała tu skarpa dobrska. Długi czworograniasty rosyjski bagnet kłujący, wzór 1891, nakładany był na lufę karabinu dzięki tulei z odpowiednim wycięciem, w które wchodziła podstawa muszki. Został wykonany do karabinu Mosin wzór 1891, zaprojektowanego przez rosyjskiego konstruktora Siergieja Iwanowicza Mosina (1849-1902) i był na wyposażeniu carskiej armii. Dobre parametry karabinu (prosta konstrukcja, tylko 42 części, pięcionabojowy magazynek, szybkość – 10 strzałów na minutę) spowodowały, że używały go podczas I wojny światowej jako zdobycznej broni wojska austro-węgierskie i pruskie, a także tworzące się wojsko polskie. W Polsce, w okresie międzywojennym, karabin Mosin był na wyposażeniu jednostek pomocniczych, ale używał go też Korpus Ochrony Pogranicza. Po modernizacji w 1930 r. karabin Mosin, teraz jako wzór 1891/30, stał się główną bronią piechoty radzieckiej. W toku wojny fińskiej 1939/1940, a zwłaszcza w starciach z Niemcami w latach następnych, uzbrojonymi w krótsze karabinki K98k z nożowym bagnetem, okazało się że długi Mosin wz.1891/30 z kłującym bagnetem nie zdawał egzaminu i zaczęto stopniowo wycofywać go z pola walki. Zastępowano go karabinkiem kbk wzór 1938 (nie posiadał bagnetu) i kbk wzór 1944 z zamocowanym na stałe na zawiasie bagnetem składanym do tyłu. Znaleziony bagnet może więc pochodzić z I wojny światowej i to od każdej ze stron biorących udział w konflikcie. Drugi obiekt to oświetlająca rakietnica z wyciorem, OPSz-42 (inna nazwa: wzór OPSz-1) konstrukcji Gieorgija Simonowicza Szpagina, produkowana od 1942 roku. Ciężar rakietnicy wynosił 1,09 kg. Była na wyposażeniu armii radzieckiej w czasie II wojny światowej. Ten egzemplarz to uczestnik krwawego forsowania Wisły latem 1944 r., kiedy to pierwsi rosyjscy żołnierze przeprawili się 28 lipca na lewy brzeg Wisły i 8 sierpnia zdobyli Janowiec. Podczas przeprawy zginęło 4 tysiące żołnierzy. Radziecki konstruktor Szpagin (1897-1953) był też w 1940 r. autorem pistoletu maszynowego kalibru 7,62 z bębnowym magazynkiem i drewnianą kolbą, słynnej „pepeszy” („pistolet-pulemiot Szpagina”), za którą dostał order Lenina i nagrodę stalinowską oraz pistoletu sygnałowego SPSz-44 („signalnyj pistolet Szpagina”), inny nazwa: wzór SPSz-2, za konstrukcję którego został odznaczony drugim orderem Lenina. Była to zmodernizowana wersja „naszego” znalezionego OPSz-42. Od tej na zdjęciu, SPSz-44 z zewnątrz różnił się tylko brakiem kabłąka wokół spustu. LITERATURA: Ireneusz J. Wojciechowski: Karabin Mosin wz. 1891, Warszawa, Wydawnictwo MON, 1982 Wojciech Włodarczyk Pismo POWIŚLE LUBELSKIE wydaje Regionalne Towarzystwo Powiślan w Wilkowie n/Wisłą, 24-313 Wilków, Wilków 62a, Konto bankowe: Bank Spółdzielczy w Kazimierzu Dln. O/Wilków, nr konta: 91 8731 1011 0200 0606 2002 0001 Redaguje zespół, redaktor naczelny: Bogdan Bandzarewicz, Kolonia Szczekarków 31, 24-313 Wilków. e-mail: [email protected] 12