zioła - Strefa Mińsk
Transkrypt
zioła - Strefa Mińsk
rozwiąż krzyżówkę i wygraj książki lub płyty dvd Steel habit: chcemy być rozpoznawalni „socjalistyczny raj” Nakład: 10 000 egz. w hufcu po nowemu z doświadczeniem NR 47 (112) / 27 listopada 2013 r. zioła www.strefaminsk.pl ISSN NR 2083-5787 BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY na cenzurowanym Zarząd Województwa Mazowieckiego informuje o możliwości składania za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania Ziemi Mińskiej wniosków w ramach działania 413 „Wdrażanie Lokalnych Strategii Rozwoju” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 na operacje, które odpowiadają warunkom przyznania pomocy w ramach działań: · Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej (limit dostępnych środków: 800 000,000 zł); · Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw (limit dostępnych środków: 631 000,00 zł) I. Termin składania wniosków na ww. działania: od dnia 11 grudnia 2013 r. do dnia 8 stycznia 2014 r. do godz. 16:00. II. Miejsce składania wniosków: Wnioski wraz z załącznikami należy składać bezpośrednio w biurze LGD Ziemi Mińskiej przy ul. Warszawskiej 68, 05-300 Mińsk Mazowiecki, w godz. 8.00 – 16.00. O terminie złożenia wniosku decyduje data wpływu wniosku do biura LGD Ziemi Mińskiej. Wnioski nadsyłane drogą pocztową, faksem lub drogą elektroniczną nie będą uwzględniane. Złożenie wniosku potwierdza się na jego kopii. Potwierdzenie zawiera datę i godzinę złożenia wniosku oraz jest opatrzone pieczęcią LGD i podpisane przez osobę przyjmującą wniosek. Wniosek powinien być podpisany przez osoby uprawnione do reprezentowania podmiotu oraz zawierać adres beneficjenta. Za prawidłowe sporządzenie wniosku odpowiada wnioskodawca. III. Formularze wniosków o przyznanie pomocy w ramach ww. działań wraz z instrukcją wypełniania znajdują się na stronie internetowej www.lgdziemiminskiej.pl, na stronie internetowej Samorządu Województwa Mazowieckiego www.prow.mazovia.pl oraz na stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa www.arirm.gov.pl. IV. Lokalne kryteria przyjęte do ww. działań znajdują się na stronie www.lgdziemiminskiej.pl w zakładce PROW 2007-2013 oraz w Lokalnej Strategii Rozwoju LGD Ziemi Mińskiej. V. Minimalne wymagania, jakie musi spełnić operacja, aby została wybrana do finansowania przez LGD. Ocena wniosków jest dwuetapowa. W I etapie oceniana jest zgodność wniosku z Lokalną Strategią Rozwoju Ziemi Mińskiej (LSR ZM). Aby wniosek został uznany za zgodny z LSR ZM musi realizować co najmniej jeden wskaźnik rezultatu, co najmniej jeden cel szczegółowy, co najmniej jedno przedsięwzięcie i co najmniej jeden cel ogólny. Wnioski uznane za niezgodne z LSR są odrzucane i nie przechodzą do drugiego etapu oceny. Wnioski uznane za zgodne z LSR ZM przechodzą do drugiego etapu oceny (oceny punktowej) zgodnie z lokalnymi kryteriami wyboru. Minimalne wymagania, aby wniosek został wybrany do finansowania jest uzyskanie minimum 30% możliwych do zdobycia punktów w ramach oceny zgodności operacji z lokalnymi kryteriami wyboru, tj. 12 pkt dla działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” lub 15 pkt dla działania „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” . VI. Wykaz dokumentów niezbędnych do wyboru projektów dostępny we wniosku o przyznanie pomocy oraz na stronie www.lgdziemiminskiej.pl. Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej zapewnia bezpłatną pomoc w przygotowaniu wniosku, szczegółowe informacje dostępne są w biurze LGD Ziemi Mińskiej ul. Warszawska 68, 05-300 Mińsk Mazowiecki, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 16.00, email: [email protected] „Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie” Informacja opracowana w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie. Ogłoszenie współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Pomocy Technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Strefa naczelnego Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało. Antoine de Saint-Exupéry Ziołolecznictwo jest tak stare, jak pierwsze społeczeństwa, a może sięga dalej, do historii człowieka pierwotnego. Od setek lat ludzie używają ziół. Tymczasem dyrektywa Unii Europejskiej wprowadza wiele obostrzeń dotyczących ich sprzedaży. Czy za jakiś czas nie będzie można ich uprawiać? Albo korzystać z usług tych, którzy dzięki ziołom wyleczyli innych z wielu chorób? Mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie? Sam wielokrotnie korzystałem z ziołolecznictwa i wiem, że przynosi ono pożądane skutki. Choć, użycie niektórych roślin wymaga rozwagi, gdyż mogą one dać groźne efekty, ale jest to przecież oczywiste. Tym bardziej namawiam do przeczytania artykułu Ryszarda Ulmana o „ziołach na cenzurowanym”. Harcmistrz Andrzej Soćko od 32 lat działa w Związku Harcerstwa Polskiego. 14 października, podczas drugiej części Zjazdu Nadzwyczajnego, wybrano go znów komendantem hufca ZHP „Mazowsze” na najbliższe dwa lata. O tym, co będzie robił i czy współczesne harcerstwo jest w stanie przyciągnąć do siebie młodych ludzi, którzy większą cześć swojego czasu spędzają na wirtualnych portalach społecznościowych, siedzą przy komputerach lub telefonach wyjaśnił mi w rozmowie, jaką z nim przeprowadziłem. Z kolei Mateusz Dudziński spotkał się z dwoma członkami formacji Steel Habit – mińszczaninem i gitarzystą rytmicznym Maciejem Bączkiem oraz perkusistą Dariuszem Karpińskim. Okazją było nagranie przez zespół EPki „Eyes From The Mirror”. „Kucharze ze Steel Habit serwują mięsiste riffy nisko strojonych gitar i tłuste, potężne brzmienie perkusji, doprawione bardzo ostrym wokalem” – zachęca Mateusz i podpytuje Macieja i Darka o to, jak dokładnie wygląda grupa od kuchni? Fani mocnych brzmień muszą przeczytać ten wywiad zwłaszcza, że apetyt rośnie w miarę słuchania nowego krążka zespołu :) A tych, którzy mają sentyment do urządzeń z czasów PRL-u, uczniowie z Salezjańskiego Liceum w Mińsku zapraszają do obejrzenia w „Strefie” relacji z wystawy „Dom na miarę socjalistycznej ojczyzny”... strefy numeru Strefa informacji str. 4 Nie przegap – kalendarz imprez i kronika kryminalna Strefa sportu str. 8 Strefa zdrowia str. 9 Rak piersi – czy rozpoznanie znaczy wyrok? Strefa muzyki str. 10 Steel Habit – „chcemy być rozpoznawalni” Strefa młodych str. 13 W socjalistycznym raju Strefa pasji str. 14 Po nowemu z doświadczeniem – rozmowa z harcmistrzem Andrzejem Soćko Strefa smaku str. 16 Ryszard Ulman o ziołach na cenzurowanym Strefa flesz str. 18 Fotorelacje z imprez: spotkali się „Nad Srebrną”, trójbojowi siłacze, jubileuszowy Big Band, bank oficjalnie otwarty Strefa historii str. 20 O powiecie bez tajemnic Strefa urzędowa str. 21 Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 12 Dedykacje okolicznościowe str. 21 Wszystkiego dobrego i miłej lektury:) Dziękujemy, że jesteście z nami. Ogłoszenia drobne Dariusz Mieczysław Mól, redaktor naczelny tygodnika „Strefa Mińsk” Krzyżówka str. 22 str. 23 R e k l a m a KOLEKTORY SŁONECZNE DOM POGRZEBOWY TAŃSZE O 70 % PIECE Z DOFINANSOWANIEM OGNIWA FOTOWOLTAICZNE tel. 513 009 105 Najniższe ceny w Polsce! Załatwiamy wszelkie formalności! W trudnej chwili żałoby jesteśmy do Państwa dyspozycji o każdej porze dnia i nocy. NOWY dOM POgRzeBOWY KaPLiCa CHłOdNia Mińsk Mazowiecki ul. Kościelna 6 (biuro) ul. Kościelna 16 (dom pogrzebowy) tel. 25 759 05 05, 503 823 712 www.pogrzebybialkowski.pl 3 Strefa informacji Targowisko w Cegłowie W sobotę, 30 listopada o godz. 10.30 nastąpi uroczyste otwarcie targowiska w Cegłowie. Będzie to niecodzienna uroczystość, nie tylko z uwagi na zmodernizowane miejsce handlu, ale także na patrona, jakim obdarzono to miejsce. – 19 listopada mieliśmy odbiór techniczny, podczas którego dokonano korekt kosmetycznych. Targowisko stanowi plac wraz z budynkiem oraz zadaszenia. Planowaliśmy montaż stołów handlowych na części otwartej, jednak kupcy zgłosili, że nie będą efektywne i dogodniejszy będzie dla nich handel bezpośrednio z samochodu – wyjaśnia Marcin Uchman, wójt Gminy Cegłów. Targowisko składa się z trzech stref. Znajduje się na nim osiem boksów handlowych, w których będzie można prowadzić sprzedaż artykułów szybko psujących się, tj. mięsa, czy artykułów spożywczych. Boksy są ogrzewane energią elektryczną i wyposażone w podliczniki. Wewnątrz budynku, który jest obłożony płytkami klinkierowymi, nawiązując do historycznej zabudowy Cegłowa, znajdują się sanitariaty i pomieszczenie monitoringu. Teren jest monitorowany i ogrodzony, co może odstraszy od aktów wandalizmu. Dotychczas handel na targowisku odbywał się w sobotę, obecnie planowany jest 7 dni w tygodniu. Opłaty dla kupców pozostają bez zmian, czyli 2 zł/m powierzchni na terenie otwartym oraz w boksach – 10 zł/ za dzień handlu plus opłata za rezerwację 80 zł – miesięcznie ok. 380 zł. Ale stawka za handel na stoiskach zadaszonych jeszcze nie jest ustalona. – Remont targowiska był finansowany ze środków Unii Europejskiej z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Otrzymaliśmy łącznie 784 tys. zł dotacji, która spłynie po zakończeniu prac. Pozostałe środki pozyskane zostały z budżetu Gminy Cegłów. Będziemy też dodatkowo ubiegać się o zwrot podatku VAT – zapewnia Marcin Uchman. Targowisko otrzyma imię Janusza Adamiaka, człowieka, który w historii Cegłowa zajmuje miejsce szczególne. Piastował on urząd sołtysa w latach 1982-2011. Znany był z wielkiego zaangażowania nie tylko w sprawy Cegłowa, ale także w sprawy istotne dla całej gminy, pełniąc funkcję członka Zarządu i radnego Gminy w latach 1990-2002. Właśnie wtedy do większości miejscowości gminnych dotarły inwestycje wodociągowe. Był społecznikiem z krwi i kości. Nie tylko sam inspirował różne przedsięwzięcia, ale włączał się we wszystkie działania, które służyły gminie. Zawsze zaangażowany w sprawy miejscowości duże i małe, od oświetlenia przez drogi, zbiorniki przeciwpożarowe i bezpieczeństwo. Członek Zarządu Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych, współtwórca i członek zespołu śpiewaczego „Kantylena”. To Janusz Adamiak reaktywował gminne targowisko i przez wiele lat sprawnie nim zarządzał. W swej służbie publicznej kierował się zasadą: „Nie myśl, jak wiele już zrobiłeś, ale ile ci jeszcze zostało”. Zmarł 27 października 2012 r. Oprac. Anna Kowalczyk, notka biograficzna Danuta Grzegorczyk, fot. UG Międzynarodowe Święto Wolontariuszy W czwartek, 5 grudnia o godz. 17 w Miejskim Domu Kultury w Mińsku odbędzie się IV Gala Wolontariatu, organizowana przez Powiatowe Centrum Wolontariatu. Gala zbiega się z obchodami Międzynarodowego Dnia Wolontariatu, dlatego podczas niej najbardziej aktywny wolontariusz zostanie nagrodzony statuetką „Wolontariusz 2013 roku w Powiecie Mińskim”, a instytucja lub osoba, która wspiera lokalny wolontariat tytułem „Pomagam Pomagać 2013”. W programie uroczystości znajduje się także niezwykły występ aktorów niepełnosprawnych z Teatru O.N.. Zaprezentują oni inscenizację opowiadania Antoniego Czechowa. Z kolei mińskie wolontariuszki opowiedzą o swoich doświadczeniach z wolontariatem zagranicznym. A osoby zainteresowane działalnością wolontariacką będą mogły skorzystać z propozycji prezentowanych na Pierwszych Targach Wolontariatu. 4 Gala Wolontariatu to możliwość podziękowania wszystkim wolontariuszom, młodszym i starszym, którzy pomagają osobom znajdującym się w potrzebie. To także święto dla wszystkich stowarzyszeń i fundacji, opierających się na bezpłatnej pracy wolontariuszy. Gala w MDK jest okazją dla każdego, kto kiedykolwiek skorzystał z pomocy wolontariuszy, na symboliczne wyrażenie im swojej wdzięczności. Na uroczyste lokalne obchody święta wolontariatu zapraszamy wszystkich, którym idea pomagania jest bliska. Tekst: Joanna Stosio i Katarzyna Wocial, koordynatorzy Powiatowego Centrum Wolontariatu w skrócie Trwa remont ul. Długosza W ramach tej inwestycji wybudowana będzie kanalizacja deszczowa, ułożona zostanie nawierzchnia z kostki brukowej oraz wykonane nowe, stałe oznakowanie drogi. Przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Długosza i Dąbrówki będzie przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Przebudowie i zabezpieczeniu poddana będzie także infrastruktura teletechniczna. Wszystko wskazuje na to, że nową ulicą będzie można poruszać się już po 16 grudnia. Pierwsze sukcesy Znane są już wyniki pierwszego, szkolnego etapu VI Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. W etapie okręgowym zmierzy się ze sobą 534 uczniów, wśród których znalazło się aż 9 uczniów ze szkół prowadzonych przez Powiat Miński (6 z zespołu Szkół Ekonomicznych i 3 z Zespołu Szkół Zawodowych nr 2). W finale, planowanym w marcu 2014 r. w siedzibie organizatora Olimpiady - Wyższej Szkole Logistyki w Poznaniu, będą walczyć o bezpłatne studia, staże, praktyki i wiele innych cennych nagród. Nowa hala i boiska Kilkanaście lat mieszkańcy Dębego Wielkiego i Rudy czekali na nowe obiekty sportowe. Wójt gminy Krzysztof Kalinowski stwierdził, że łatwo nie było, ale udało się. W piątek, 22 listopada uczniowie i młodzi sportowcy mogli je wreszcie wypróbować. Do użytku oddano halę sportową z boiskiem do piłki ręcznej, koszykówki i siatkówki. W hali zlokalizowano 4 sale dydaktyczne na poziomie piętra, szatnie, pomieszczenia higieniczno-sanitarne i krzesełka dla widzów. Wartość inwestycji to blisko 4,6 mln zł. Dzięki wsparciu Mirosława Krusiewicza – 1,2 mln zł zostało pozyskane z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Ale to nie wszystko – po sąsiedzku, w Rudzie zostały oddane trzy obiekty: boisko trawiaste do piłki nożnej o wymiarach 100/65 metrów, Orlik ze sztuczną trawą i sztucznym oświetleniem (30/50 m) oraz boisko do koszykówki z bezpieczną nawierzchnią poliuretanową (15/28 metrów) i sztucznym oświetleniem. Wartość inwestycji to blisko 800 tys. zł, z czego blisko 389 tys. zł pozyskano ze środków zewnętrznych Programu Tekst i fot. Jarosław Rosłoniec R e k l a m a Mikołajki w aquaparku Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprasza na Mikołajkowe Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego w Pływaniu 20+, które odbędą się 8 grudnia w miejskim Aquaparku przy ul. Wyszyńskiego 56 w Mińsku o goadz. 16. To zawody dla amatorów, którzy mogą rywalizować w następujących kategoriach: kobiety: 20-39 lat, 40-49 lat, 50 lat i powyżej, mężczyźni: 20-35 lat, 36-50 lat, 50 lat i powyżej oraz osoby niepełnosprawne. MOSiR czeka na zgłoszenia do 4 grudnia do godz. 15. Regulamin jest dostępny na stronie www.mosir.org.pl. Do wygrania medale, dyplomy, nagrody oraz pamiątkowe mikołajkowe gadżety! Rozwoju Obszarów Wiejskich. Te wyjątkowe wydarzenia dla gminy Dębe Wielkie uświetnili wyjątkowi goście – Czesław Mroczek, poseł i wiceminister w MON, Janina Orzełowska, członek Zarządu Województwa Mazwoieckiego, Marek Piotrowski, wielokrotny Mistrz Świata w kick-boxingu oraz działacze samorządowi i sportowi z terenu gminy, m.in. Józef Tkaczyk i Henryk Smuga, którzy społecznie wspierali realizację inwestycji. Obiekty zostały zbudowane z wykorzystaniem finansowania zewnętrznego i jak podkreśliła Janina Orzełowska, wniosek o dofinansowanie należał do jednego z najlepszych. Wójt podziękował za to swojemu zastępcy Karolowi Chruścikowi, nadzorującemu przygotowanie dofinansowania oraz Rafałowi Gańko, kierownikowi referatu strategii i rozwoju gminy. KREDYT ZŁOTY na jesienne wydatki Oddaj przeterminowane leki Burmistrz Miasta Mińsk Mazowiecki informuje, że istnieje możliwość nieodpłatnego oddania wysegregowanych z odpadów komunalnych niepotrzebnych, przeterminowanych leków w aptekach przy ulicach Siennickiej 1, Tadeusza Kościuszki 9 i Józefa Piłsudskiego 35B w Mińsku. prowizja dla stałych klientów R 0% RRSO 13,25% / kredyt 10 000 zł Oprac. na podst. mat. UM w Mińsku, SP w Mińsku, MOSiR, ZSZ nr 2. / 6 miesięcy / prowizja 0% / oprocentowanie 12,5% www.skbank.pl infolinia: 801 170 070 5 Strefa informacji Posłuchajcie Patryka K. Gminne Centrum Kultury w Mrozach zaprasza w niedzielę, 1 grudnia o godz. 18 na monodram w wykonaniu Krzysztofa Grabowskiego „Patryk K.”. Przedstawienie jest oparte na prozie Jerzego Pilcha. Wstęp wolny. „Patryk K.” to uteatralizowana wersja coraz bardziej popularnego w Polsce „stand-up comedy”. Monodram Grabowskiego to próba wytyczenia i zatarcia granicy między tym, co śmieszne a tym, co tragiczne, błahe i poważne, istotne i nieistotne. Wszystko to przykryte opowieścią Patryka, który bez skrępowania mówi o sobie, o swojej rodzinie, swoim życiu seksualnym, bądź jego braku. To autobiograficzna opowieść z pozoru normalnego człowieka, w której rodzi się czy też odsłania dewiant. Krytycy chwalą przedstawienie – „gra Krzysztofa Grabowskiego mieni się taką wielością barw, iż wręcz dech zapiera! Ponadto ogrom środków, przez satyryczne po tragiczne, przez zadziorne teksty piosenek, grę świateł, •Zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów usłyszał 38-letni Mirosław P. z województwa pomorskiego, który awanturował się w jednej z restauracji hotelowych w mińskiej gminie. Mężczyzna był pijany i agresywny w stosunku do funkcjonariuszy, próbował szarpać ich za mundury i wyzywał. Policjanci obezwładnili go i osadzili w areszcie. Mirosław P. przyznał się i dobrowolnie poddał się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i wysokiej grzywnie. wreszcie scenografię (krzesło i dwa głośniki owinięte policyjną taśmą), dają wyśmienity efekt” – pisze Arkadiusz Stern (Teatr dla Was). To trzeba zobaczyć. Spektakl dla widzów powyżej 16 lat. Oprac. na podst. mat. organizatorów Forum Kultury Przewodniczący Rady Powiatu Mińskiego Mirosław Krusiewicz i Starosta Miński Antoni Jan Tarczyński zapraszają na IV Powiatowe Forum Kultury, które odbędzie się we wtorek, 3 grudnia w godz. 13-15.30 w Zespole Szkół Nr 1 im. Kazimierza Wielkiego w Mińsku przy ul. Budowlanej 4. W programie: wykład dr. Cezarego Kality z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach „Człowiek kulturalny – co to znaczy?”, panel dyskusyjny z udziałem dyrektorów domów kultury z terenu powiatu mińskiego „Jakiej polityki kulturalnej potrzebujemy?, „Jak wykorzystać potencjał R e k l a m a lokalnych artystów” – rozmowa z zaproszonymi artystami, wystąpienie Elżbiety Sieradzińskiej, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku Maz. „Czego uczy nas edukacja kulturalna?” oraz spotkanie z dziennikarzem radiowym i telewizyjnym Tomaszem Sianeckim. Oprac. na podst. mat. organizatorów Opieka nad osobami przewlekle chorymi także z zaburzeniami psychicznymi. Rehabilitacja schorzeń neurologicznych i ortopedycznych. Posiadamy kontrakt z www.kasmin.pl Drożdżówka 5a 05-332 Siennica tel. 25 799 21 23, 664 419 406 mail: [email protected] 6 Kronika kryminalna Mińsk Mazowiecki ul. 1-go PLM „Warszawa” 5/14 tel. 25 740 55 87 mail: [email protected] •W czwartek, 21 listopada w okolicach miejscowości Pogorzel (gm. Siennica) na drodze wojewódzkiej nr 802 doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych, w wyniku którego poszkodowane zostały dwie osoby. Działania zastępów Państwowej Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, zakręceniu zaworu w zbiorniku z gazem w jednym z pojazdów, odłączeniu akumulatorów we wszystkich autach oraz usunięciu z jezdni skutków zdarzenia. W działaniach ratowniczych brały udział dwa zastępy PSP. •W jednym z marketów z elektronarzędziami dwaj mieszkańcy powiatu garwolińskiego podmienili łańcuchy w piłach spalinowych, zakładając droższy łańcuch na tańszą piłę. Próbę oszustwa zauważyli ochroniarze sklepu, którzy złapali mężczyzn na gorącym uczynku i zawiadomili policję. Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty karne popełnienia przestępstwa oszustwa. Przyznali się i dobrowolnie poddali się karze. •Policjanci z Mrozów zatrzymali mężczyznę, który został podejrzany o włamanie do budynku Urzędu Pocztowego oraz uszkodzenie mienia. 21-letni Artur W., pochodzący z Zamościa, a mieszkający ostatnio w gminie Mrozy, przyznał się do popełnionych przestępstw. Nic jednak nie ukradł, gdyż wszystkie wartościowe przedmioty były dokładnie zamknięte i zabezpieczone przez pracowników Urzędu. •Policjanci z wydziału prewencji zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o kradzieże włazów od studzienek kanalizacyjnych na ulicy Prostej w Wólce Mińskiej, a także na drodze serwisowej obwodnicy Mińska Mazowieckiego. Funkcjonariusze wstępnie udowodnili, że łupem 32-letniego Marcina G. padło 8 włazów, ważących prawie pół tony. Mężczyzna usłyszał zarzut karny popełnienia kradzieży, po czym przyznał się i dobrowolnie poddał się karze. Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku i KP PSP w Mińsku Wylękniony bluźnierca Miejski Dom Kultury w Mińsku zaprasza w czwartek, 28 listopada o godz. 19 na drugie spotkanie z cyklu „Literatura dla wszystkich”. O Julianie Tuwimie opowie publicysta i pisarz Mariusz Urbanek, autor biografii poety „Tuwim. Wylękniony bluźnierca”. Wstęp wolny. Juliana Tuwima nazywano księciem poetów. Jego debiut porównywano do debiutu Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia: „Kwiaty polskie” zestawiano z „Panem Tadeuszem”. Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: „Miłość ci wszystko wybaczy, „Grande Valse Brillante”, „Wspomnienie”, do której muzykę stworzył Czesław Niemen. Jego „Ptasie radio” i „Lokomotywa” do dziś nie mają sobie równych w polskiej literaturze dziecięcej. Z kolei „Bal w Operze” wciąż na nowo i z tą samą precyzją opisuje rzeczywistość Polski. Z kolei muzycy punkowi odkryli Tuwima anarchistę i alterglobalistę. Książka Mariusza Urbanka opisuje meandry losu i kulisy twórczości Juliana Tuwima – poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera, badacza i popularyzatora dziejów kultury. Podczas spotkania autor odkryje na pewno wiele nieznanych faktów z życia poety. A po spotkaniu MDK zaprasza na wystawę cytatów w kaligrafii Lecha Żurkowskiego. Oprac. na podst. wyd. Iskry i organizatorów British Comedy Night Nie przegap! 27 listopada – środa o godz. 19 Fundacja EBU zaprasza do MBP w Mińsku na „British Comedy Night”. Wstęp wolny. o godz. 19 w MDK w Mińsku odbędzie się koncert Zespołu Muchy. Bilety kosztują 25 zł. 28 listopada – czwartek o godz. 19 MDK w Mińsku zaprasza na spotkanie z cyklu „Literatura dla wszystkich”. O Julianie Tuwimie opowie Mariusz Urbanek. Wstęp wolny. o godz. 20 w sali gimnazjum Nr 1 przy ul. Kopernika 9 w Mińsku rozpocznie się IV Liga piłki siatkowej MMKS Mińsk Mazowiecki vs. Siatkarz Ząbki. Wstęp wolny. 29 listopada – piątek o godz. 18.10 w siedzibie PTTK w Mińsku rozpocznie się inscenizacja „Zaślubiny Andriollego”, a o godz.18.40 jej kontynuacja będzie miała miejsce w kościele pw. NNMP. 30 listopada – sobota Fundacja Rozwoju Międzykulturowego EBU zaprasza w środę, 27 listopada o godz. 19 do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku na „British Comedy Night”, czyli solidną dawkę brytyjskiego humoru w najlepszym wydaniu. W świat brytyjskiej komedii wprowadzą wszystkich dwaj gentlemani: zawodowy komik Sean (Anglia), któremu towarzyszyć będzie Marty (Irlandia Północna). W wystąpieniach komików nie zabraknie błyskotliwych żartów pełnych absurdu w iście brytyjskim stylu. Organizatorzy liczą na czynny udział widowni we współtworzeniu wydarzenia – przewidywane są liczne możliwości wykazania się w trakcie „show”. „British Comedy Night” odbędzie się w języku angielskim. Wstęp wolny. o godz. 17 w Hufcu ZHP „Mazowsze” w Mińsku przy ul. Kościelnej 3 rozpocznie się prelekcja Arkadiusza Łukasiaka „Mińsk w powstaniu listopadowym”. 1 grudnia – niedziela o godz.18 GCK w Mrozach zaprasza na monodram „Patryk K.”. Wystąpi Krzysztof Grabowski. Wstęp wolny. Spektakl dla widzów powyżej 16 lat. o godz. 19 (po mszy wieczornej) Mińskie Towarzystwo Muzyczne zaprasza do kościoła św. Antoniego z Padwy w Mińsku na koncert muzyki polskiej w wykonaniu oktetu wokalnego „Manufaktura Dźwięku”. Wstęp wolny. Oprac. na podst. mat. FRM EBU Zadbali o leśne mogiły 23 listopada motocykliści z mińskiego Klubu Dawnych Motocykli „Magnet” naprawiali po raz kolejny leśne mogiły. Tym razem Daniel Gągol, Piotr Wojdyga, Wojciech Jagliński z synem Błażejem i komendant Hufca ZHP „Mazowsze” Andrzej Soćko uporządkowali dwa groby polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku. Mogiły znajdują się w lesie pomiędzy Zamieniem, a Józefowem. Zostały ogrodzone i wykonano na nich nowe, brzozowe krzyże. W lasach wokół Mińska znajduje się jeszcze kilka bezimiennych grobów czekających na odnowienie. Tekst Piotr Wojdyga 3 grudnia – wtorek o godz. 18 w sali konferencyjnej MBP w Mińsku odbędzie się otwarte, bezpłatne seminarium-szkolenie dla rodziców dzieci w wieku 3-12 lat „Metoda deDOMO – Angielski dla Rodziców”. Rejestracja uczestników trwa do 29 listopada za pośrednictwem strony www.sjo.edu.pl 5 grudnia – czwartek o godz. 17 w MDK w Mińsku odbędzie się IV Gala Wolontariatu, organizowana przez Powiatowe Centrum Wolontariatu. Wstęp wolny. 7 Strefa sportu Familiada z przymrużeniem oka 17 listopada odbyła się już po raz czwarty „Familiada wodna”, czyli rodzinne zawody pływackie. Tegoroczna edycja ściągnęła na miejską pływalnię w Mińsku rekordową ilość, bo aż 19 drużyn, które rywalizowały w konkurencjach sportowych z przymrużeniem oka. Drużyny w składach dwu lub trzyosobowych zostały podzielone na dwie kategorie: te, w których składzie był zawodnik z przedziału 4-6 lat oraz pozostali. W pierwszej kategorii trzeba było, np. łowić rybki z jacuzzi, czy ścigać się na materacach, układać puzzle w wodzie, czy rzucać do ogromnej pompowanej tarczy. A popisowym numerem opiekunów okazał się wyścig na dmuchanej zabawce. Po zmaganiach okazało się, że wśród maluchów wygrała drużyna „Kucykowa zagroda” (rodzina Naumiuków) zaraz przed „Foczkami” (Wąsowscy) oraz Puławskimi. Z kolei kategoria z dziećmi powyżej szóstego roku życia, w której wzięło udział 15 drużyn, rywalizowała w następujących konkurencjach: sztafeta 2x25m, holowanie najmłodszego zawodnika w kole, zjazd ze zjeżdżalni na czas, pływanie na materacu oraz w przeciąganiu Szachowe Dobre Rozegrane zostały dwa turnieje: XI Międzyszkolny Turniej Szachowy dla Szkół Podstawowych (A) i Ponadgimnazjalnych (B) systemem szwajcarskim, na dystansie sześciu rund po 30 minut na zawodnika oraz Mistrzostwa Powiatu Mińskiego Zrzeszenia LZS. Honorowy patronat nad turniejem objęli starosta miński Antoni Jan Tarczyński i wójt gminy Dobre Krzysztof Radzio. W turnieju A w klasyfikacji indywidualnej, w kategorii dziewcząt I miejsce zdobyła Klaudia Paździerz, II Paulina Paździerz (UKS Czternastka Warszawa), a trzecie Katarzyna Kodym (SP Ruchna). W kategorii chłopców I miejsce przypadło Przemysławowi Laszczakowi (SP Wiązowna), II – Kamilowi Pazio (SP Dobre), a III Jakubowi Żurawickiemu (SP Węgrów). W kategorii drużynowej szkół podstawowych I miejsce zdobyła SP w Dobrem, II SP w Węgrowie, a III Salezjańska W sobotę, 16 listopada Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Dobrem gościła 127 szachistów z województwa mazowieckiego. liny na dmuchanej zabawce. Na podium pierwsze miejsce zajęła drużyna „Delfin Team” (Piórkowscy), drugie „Anakonda Team” (Radomińscy), a trzecie „Wójciki” (panie Wójcik). Oprac. i fot. na podst. mat. MOSiR Szkoła Podstawowa w Mińsku. W turnieju B w klasyfikacji indywidualnej, w kategorii dziewcząt I miejsce uzyskała Pola Parol, II Kamila Koseska (obie z Gimnazjum PMS w Mińsku), III Paulina Rusiniak (Gimnazjum Liw). W kategorii chłopców I miejsce zdobył Arkadiusz Abramowski (GM nr 2 w Mińsku), II Damian Koseski (Gimnazjum PMS), III Mateusz Nowicki (GM nr 2 w Mińsku). W kategorii drużynowej szkół ponadgimnazjalnych I miejsce wywalczyło GiLO im. PMS w Mińsku, II GM nr 2 w Mińsku, II Gimnazjum w Dobrem. W Mistrzostwach Powiatu Mińskiego Zrzeszenia LZS zwycięzcą został Marcin Zychowicz, II miejsce zajął Michał Zieliński (obaj reprezentowali MTSZ Mińsk Mazowiecki), III Andrzej Szewczak z LKS Wrzos Międzyborów. Oprac. i fot. na podst. mat. MTSz Trwa dobra passa judoków W dniach 16-17 listopada w Sochaczewie odbył się VII Ogólnopolski Turniej Judo dzieci i młodzików. Z UKS Judo „Kontra” Mińsk Mazowiecki startowało 6 zawodników. W kategorii dzieci, rocznik 200-2002 złote medale zdobyli: Franek Zieliński (39 kg), Jakub Kretowicz (50 kg) i Adrian Lema (55 kg). Srebrny medal wywalczyła Aleksandra Polkowska (40 kg), a brązowy – Patryk Pszonka (66 kg). Z kolei w kategorii młodzików, rocznik 1999-2001 złoty medal zawisł na szyi Katarzyny Przyczyny (52 kg), a srebrny medal zdobył Franek Zieliński (39 kg). Natomiast siódme miejsce wywalczył Jakub Kretowicz (50 kg). Tekst i fot. trener Zdzisław Wiącek Mińscy mistrzowie Ostrołęki 16 listopada mińscy pływacy z KS „Barakuda” wzięli udział w kolejnych zawodach. Tym razem wyjechali na II Otwarte Mistrzostwa Ostrołęki w Pływaniu. Młodzi pływacy z roczników 1999- 2005 startowali na dystansach od 50 do 400 m we wszystkich stylach. Każdy z nich spisał się rewelacyjnie, bijąc w każdym starcie swoje rekordy życiowe i zajmując czołowe lokaty w poszczególnych wyścigach. W sumie, zawodnicy zdobyli osiemnaście medali: 4 złote, 8 srebrnych i 6 brązowych. A KS „Barakuda” w ogólnej klasyfikacji medalowej zajął piąte miejsce na 13 zespołów. Oprac. i fot. na podst. mat. KS „Barakuda” 8 Strefa zdrowia Rak piersi – czy rozpoznanie znaczy wyrok? Absolutnie nie. Wcześnie wykryty rak piersi daje dużą szansę na wyleczenie. Program przesiewowych badań mammograficznych w Polsce skierowany jest do kobiet w wieku 50-65 lat. Każda pani w tym przedziale wiekowym powinna wykonywać takie badanie co dwa lata i należy pamiętać, że nie potrzebne jest skierowanie od lekarza. Naukowcy w Szwecji i Stanach Zjednoczonych udowodnili, że wprowadzenie skriningu, czyli badań przesiewowych, spowodowało szybsze i skuteczniejsze zastosowanie leczenia, a także zmniejszenie umieralności z powodu raka piersi o około 30% wśród kobiet pomiędzy 50, a 65 rokiem życia. Dodatkowo pamiętać należy, że około 60% diagnoz raka piersi można, dzięki rozwojowi technik operacyjnych, leczyć bez usuwania piersi. Zakres i powodzenie takiego leczenia zależy przede wszystkim od momentu wykrycia zmiany nowotworowej. Wczesne jej wykrycie powoduje, że kobieta może znaleźć się wśród 85 % pań, które przeżyją kolejne 5 lat i będą cieszyły się zdrowiem. Istotnym elementem profilaktyki jest samobadanie piersi i tutaj nie występują żadne ograniczenia wiekowe. Równie często wykorzystywanym narzędziem diagnostycznym, szczególnie u młodszych kobiet, jest badanie USG. Pozwala ono na szybką i bezpieczną diagnostykę oraz monitorowanie zmian w piersiach, które są jeszcze niewyczuwalne, a także na zmniejszenie narażenia na promieniowanie X, wykorzystywane podczas mammografii. Ultrasonografia ma mniejszą czułość u kobiet których, piersi mają w swojej budowie przewagę tkanki tłuszczowej, co uzależnione jest, m.in. od wieku. Większą czujność powinny zachować panie, których matka lub siostra zachorowała na raka piersi. Odgrywają tu dużą rolę czynniki genetyczne. Mogą to być mutacje zdrowych genów lub dziedziczone. Możliwe jest oznaczenie obecności genów BRCA1 oraz BRCA2, o co należy zapytać swojego lekarza. Przypuszcza się, że odpowiadają one za 50% przypadków raka piersi, a wśród kobiet, które posiadają taki gen 80% zachoruje na nowotwór. Nieco rzadziej za rozwój choroby odpowiadają mutacje genów HER2 oraz p53. Czynnik taki, jak wystąpienie miesiączki też wpływa na ryzyko rozwoju raka piersi. Uważa się, że ryzyko wzrasta, kiedy pierwsza miesiączka u dziewczynki wystąpiła wcześnie, a menopauza w późnym wieku. Również przebycie ciąży ma wpływ ochronny szczególnie, jeśli pierwsza donoszona ciąża wystąpiła przed 25 rokiem życia. Natomiast ryzyko raka jest większe u kobiet, jeśli pierwszy raz rodziły po 35 roku życia i co ciekawe, jest większe niż u kobiet bezdzietnych. Wiele przeprowadzonych badań analizowało związek pomiędzy stosowaniem tabletek antykoncepcyjnych i rozwojem choroby. Okazało się, że nie mają one istotnego wpływu na rozwój raka piersi, natomiast mogą przyspieszać podział już istniejących komórek nowotworowych. Możliwe jest również zmniejszenie ryzyka rozwoju raka piersi. Naukowe badania potwierdzają ochronne działanie karmienia piersią. Okazuje się, że nawet krótki okres karmienia zmniejsza szansę zachorowania na raka piersi, i wydaje się sprawą niesłychanie dziwną, że pomimo promocji karmienia piersią przez specjalistów, wiele kobiet rezygnuje z tej prostej metody zabezpieczenia się przed rakiem. Modyfikacja diety również może mieć charakter ochronny. Spożywanie owoców i warzyw, zwłaszcza bogatych w błonnik i witaminę E oraz A powoduje zmniejszenie szansy na rozwój nowotworu. Istotne jest również, że kobiety otyłe częściej umierają z powodu raka. Pamiętaj, każda wyczuwalna zmiana w obrębie piersi powinna być zweryfikowana przez lekarza. Jeśli jesteś w wieku 50-69 lat, zgłoś się do pracowni mammograficznej w celu wykonania badania piersi. W Polsce statystycznie co 16 kobieta zachoruje na raka piersi. Niestety, jako kraj odnotowujemy małą poprawę wyleczalności, w porównaniu do wielu innych państw. Warto też wiedzieć że rak piersi w 1% występuje także u mężczyzn. Na szczęście nie każdy guzek wykryty w obrębie piersi jest rakiem. Jest jeszcze dość liczna grupa zmian łagodnych, m. in. gruczolaków czy włókniaków, które występują częściej u młodych kobiet i podlegają jedynie obserwacji. Lek. Paweł Poziemski Przychodnia Specjalistyczna Fourmed R e k l a m a BAR „SAO MAI” SMAKI ORIENTALNE DANIA WIETNAMSKIE I CHIŃSKIE NA MIEJSCU I NA WYNOS dostawa codziennie od 10.00 do 22.00 tel. 506 832 059 Mińsk Maz., ul. Targowa 21 9 Strefa muzyki Chcemy być rozpoznawalni Kucharze ze Steel Habit serwują mięsiste riffy nisko strojonych gitar i tłuste, potężne brzmienie perkusji, doprawione bardzo ostrym wokalem. Całość pięknie podana na jeszcze ciepłej EPce „Eyes From The Mirror”. Apetyt rośnie w miarę słuchania. Jak dokładnie wygląda Steel Habit od kuchni? Opowiedzą nam o tym dwaj członkowie zespołu: mińszczanin i gitarzysta rytmiczny Maciej Bączek oraz perkusista Dariusz Karpiński. Nowa płyta i częste koncerty pochłaniają sporo czasu – jak dajecie radę łączyć to z życiem osobistym? Przecież obaj macie mnóstwo czasochłonnych zajęć, takich jak praca czy studia. Maciej Bączek (M. B.) – Całe moje życie rozdziela się tylko na zespół i pracę, która zapewnia mi środki finansowe na dalszy rozwój kapeli. W wolnym czasie gram na gitarze lub organizuję próby. Dariusz Karpiński (D. K.) – Kończę właśnie pisać pracę magisterską. Do niedawna także pracowałem jako telemarketer. Mimo to, nigdy nie miałem większych problemów z łączeniem pracy, nauki i grania w kapeli. Gracie koncerty w różnych zakątkach kraju. Jak, na tle Polski oceniacie organizacje mińskich eventów? M. B. – Graliśmy kilka razy w Dujerze, raz nawet w Mjuzik Pubie. Za każdym razem mieliśmy coś wspólnego z organizacją tych koncertów. Mińsk od zawsze słynął z dobrze przemyślanych imprez. Z kolei w Polsce jest tak, że przyjeżdżamy na gotowe, więc całkiem inaczej wygląda sprawa, kiedy sami tworzymy takie wydarzenia. Jesteśmy w to zaangażowani i znamy plan całego koncertu od podszewki. 10 D. K. – Sami organizujemy większość wydarzeń, na których występujemy. Od czasu do czasu zdarza nam się przyłączyć do istniejącej już trasy koncertowej, tak jak to było w przypadku koncertu z Made of Hate i Lostbone. Zabieraliśmy wtedy tylko swoje graty i jechaliśmy na miejsce. A jeśli chodzi o mińskie koncerty, to warto wspomnieć kawiarnię Dujer. Owszem, jeśli chodzi o nagłośnienie, to warunki nie są najlepsze, ale panuje tam superatmosfera i to się liczy. Jeżeli chodzi o Mjuzik Pub, to sprawa wygląda nieco inaczej – fajna scena, fajne nagłośnienie, dobre kapele. Jesteście związani z mińską sceną muzyczną. Jaki wpływ na was miał Mińsk Mazowiecki? M. B. – Tutaj się wychowałem. Mińsk jest także miejscem, gdzie uczyłem się grać na gitarze z lokalnymi muzykami. Jeżeli chodzi o naszą kapelę, to nawet pierwsze próby odbywały się w hufcu, gdzie poznałem Darka. Tutaj powstawały nasze pierwsze numery. Nie mieliśmy wtedy nawet pojęcia o tym, że wyjdzie z tego tak zwariowana sprawa, jaką jest zespół Steel Habit. D. K. – Mimo, że nie mieszkam w Mińsku, czuje się bardzo związany z tym miastem. Miało ono na mnie duży wpływ jeszcze przed powstaniem kapeli. Wiele miłych rzeczy mnie tu spotkało i poznałem mnóstwo pozytywnych osób. Swego czasu miałem tutaj dziewczynę, którą teraz gorąco pozdrawiam. Tak, zawsze chętnie wracam do Mińska. Stawiacie na szybki i prężny rozwój. Faktycznie tak się dzieje? Jak oceniacie swój postęp od czasu założenia Steel Habit w 2010 roku? M. B. – Cóż, na samym początku to wszystko zaledwie raczkowało. Na szczęście razem z Darkiem i Mariuszem Marszałkiem (git. prowadząca – przyp. red.) dość szybko się za to wzięliśmy. Im dłużej graliśmy razem, tym większe obieraliśmy tempo rozwoju. Pierwszym skokiem do profesjonalnego świata muzyki było nagranie dema. Chwilę później planowaliśmy nagranie EPki, czyli szybkie dogranie materiału do tego, co już mieliśmy. Tak naprawdę rozwój zespołu to nie tylko tworzenie i nagrywanie numerów, ale także kwestia reklamy, czyli grania coraz to większej liczby koncertów. Wydaję mi się, że całkiem nieźle nam to wychodzi. D. K. – Według mnie, biorąc pod uwagę prawie trzy lata istnienia zespołu, rozwijamy się w prawidłowym tempie. Robimy wszystko porządnie. Nie mamy znajomości w świecie metalu, dzięki którym wskoczylibyśmy od razu na wysoki pułap. Wszystko zawdzięczamy sobie i myślę, że dobrze to nam wychodzi. Pierwszy nasz koncert odbył się podczas święta Rembertowa w maju 2011 roku. To wydarzenie można uznać za poważny start naszego zespołu. Ostatnio zajęliście III miejsce na Festiwalu Dobra Strona Rocka. Macie w swoim dorobku inne osiągnięcia, którymi warto się pochwalić? M. B. – To, że zajęliśmy III miejsce i zdobyliśmy nagrodę, to oczywiście fajna sprawa, ale dla mnie również osiągnięciem jest to, że praktycznie trzymamy się w jednym składzie, pomijając basistę który rok temu został zastąpiony przez Macieja Solnickiego. Mamy jeden cel i wspólnie go realizujemy. To nasz największy sukces. D. K. – Czasem zdarza się, że nawet się kłócimy, ale to tylko wychodzi na dobre. Gdyby nie było tych małych spięć, wszystko by szło po myśli jednej osoby, a to z kolei byłoby monotonne. O wiele lepiej jest, gdy każdy wnosi swoje pomysły, dzięki temu jest z czego wybierać. Robimy burzę mózgów, z której wychodzi wypadkowa naszych zróżnicowanych charakterów. Idziemy wtedy na kompromis. A co do osiągnięć, to sukcesem jest każde wydarzenie, nowe osoby na koncertach, kolejny napisany numer, czy nawet rosnąca liczba lajków na Facebook’u. Piszecie, że gracie nietuzinkową fuzję kilku nurtów metalu z naciskiem na heavy/ thrash. Zewsząd też słychać, że inspirujecie się grupą Acid Drinkers. Jakie jeszcze zespoły mają wpływ na waszą twórczość? Decapitated. Czerpię z każdego z nich po trochu. Jedno jest pewne, nie kopiujemy ich muzyki, tylko się inspirujemy. M. B. – Jeśli chodzi o mnie, to styl gry na gitarze musiałem dostosować do moich technicznych umiejętności, które zresztą nie są jakieś super wariackie. Chciałem to wszystko przełożyć na to, by brzmiało fajnie i ciężko. Nie ukrywam, że inspiruję się Acid Drinkers. Ich proste riffy wpadają w ucho, co mi się strasznie podoba. A jeśli chodzi o inne inspiracje, to zdecydowanie duży wpływ ma na mnie także rosyjska kapela Amatory, która, według mnie, jest mistrzem świata w tworzeniu ciężkiej muzy. Jak znaleźliście środki finansowe na nagranie i wydanie waszej nowej EPki „Eyes From The Mirror”? Czy pomogły wam w tym dochody z koncertów? M. B. – Dochody z koncertów to legenda (śmiech). Kasa na nową płytę pochodzi z własnej kieszeni. Cały czas ciężko pracuję po to, aby mieć pieniądze na nowe struny, organizowanie prób, nagrywanie kawałków, czy dojazdy na koncerty. Wszystko kosztuje. Presja czasu, jaki mieliście wyznaczony w studiu pozwoliła wam na zarejestrowanie materiału w taki sposób, w jaki chcieliście? Jesteście z niego zadowoleni? Te dwie kapele najbardziej oddziałują na mój styl tworzenia. D. K. – Nie będę zbyt oryginalny, gdy powiem, że od dziecka słucham Metalliki i ta kapela na pewno rzutowała na moją grę na perkusji. A co do innych zespołów, to duży wpływ mieli na mnie Machine Head, Pantera, a od niedawna nawet Gojira. W ostatnim czasie spore wrażenie zrobił na mnie M. B. – Szukamy takiego studia, które nie daje nam ograniczeń. Kwota jest określona z góry, a my mamy tyle czasu na nagrania, ile tylko chcemy. Od razu przyszło mi do głowy studio Glyn Records w Grębkowie, które prowadzi mój stary znajomy. Zresztą, nagrywałem tam z moją poprzednią kapelą. Mieliśmy niezwykły komfort, gdyż przyjeżdżaliśmy na cały weekend i mogliśmy bezpośrednio skupić się na osiągnięciu takiego brzmienia, jakie nam odpowiadało. Nie udało nam się na tyle, aby wszyscy byli zadowoleni, ale według mnie, jest super. Brzmienie jest soczyste i ciężkie. Cały nasz charakter został przelany na płytkę i to jest najważniejsze. R e k l a m a 11 M. B. – Każdy z nas inaczej interpretuje te złowieszcze oczy. Dla mnie, są one przede wszystkim odbiciem własnych strachów. D. K. – Nasz wokalista, Łukasz Podgórski, lubuję się w mrocznych klimatach literatury grozy. Pisząc tekst do „Eyes from the Mirror” zainspirował się książką Grahama Mastertona „Zwierciadło piekieł”. Co do grafiki przedstawiającej oczy, to stworzył ją Paweł, mój kolega z podstawówki, którego także pozdrawiamy. Trzeci, a zarazem mój ulubiony utwór „Blindfold” opowiada o ślepym dążeniu do złota i koron. To tylko fantastyczna abstrakcja, czy znajduje to jakieś odbicie we współczesnej rzeczywistości? M. B. – Nie wiem, jaki dokładnie był zamysł wokalisty, bo, jak wcześniej wspomniałem, każdy z nas postrzega te teksty inaczej. W przypadku „Blindfold” widzę to tak, że każdy jest zamknięty w ślepym zaułku, gdzie wszystko obraca się wokół pieniądza. O tym, czy to dobrze, czy źle, decyduje już indywidualny charakter człowieka. W „cywilizowanym świecie” każdy z nas ma jakiś założony z góry plan na życie, mówiący głównie o tym, że trzeba zarabiać. Jesteśmy zaślepieni pieniędzmi, bo bez nich nie da się przetrwać. Najczęściej zwyczajnie potrzebujemy stabilizacji finansowej, ale w niektórych przypadkach ludzie zdają się dążyć do wielkiego bogactwa. To powoduje, że zanika w nich człowieczeństwo, a to jest najbardziej smutne. M. B. – Płytę będzie można kupić właściwie tylko u nas, z naszej prywatnej czarnej walizki. Oczywiście, będzie też na koncertach, na Facebook’u oraz na Allegro. Nie przewidujemy na razie współpracy z żadną agencją i nie jest także naszym celem, aby krążek trafił na sklepowe półki. Chcemy ją rozprowadzać na własną rękę. Jak wyglądają plany zespołu Steel Habit na kolejne miesiące? M. B. – Przede wszystkim staramy się skupić na najbardziej profesjonalnym brzmieniu po to, żeby wszystko było tak wyraziste, jak tego oczekujemy. D. K. – Dalej będziemy się zajmować tym, co do tej pory robiliśmy. Chcemy trafiać do jak największej rzeszy nowych ludzi, aby kapela była coraz bardziej rozpoznawalna. Pracujemy nad nowymi numerami i przede wszystkim mamy w planach kolejne koncerty. Zagracie w Mińsku? M. B. – Oczywiście. Już zapraszamy na koncert, który odbędzie się 30 listopada w kawiarni Dujer. Jak wygląda sprawa dystrybucji nowej EPki? Od kiedy będzie dostępna? D. K. – Wracamy tu po prawie roku nieobecności. Ostatni koncert, jaki zagraliśmy w Mińsku odbył się w Mjuzik Pubie, gdzie wystąpiliśmy razem z Blast You i Hellectricity. Mam nadzieję, że mińszczanie stęsknili się za nami. D. K. – To kwestia góra dwóch miesięcy. Wszystko jest już gotowe. Najważniejsze, Rozmawiał Mateusz Dudziński, fot. Steel Habit, Andrzej Wąsowski „Brzmienie jest soczyste i ciężkie. Cały nasz charakter został przelany na płytkę i to jest najważniejsze”. EPkę „Eyes From The Mirror” będzie można kupić na koncertach Steel Habit, na Facebook’u oraz na Allegro. Krążek został nagrany w składzie: Łukasz Podgórski – wokal, Maciej Bączek – gitara rytmiczna, Mariusz Marszałek – gitara prowadząca, Maciej Solnicki – bas oraz Dariusz Karpiński – perkusja. 12 ul. przemysłowa 13, mińsk maz. tel. 25 756 20 16, 504 077 706 Mimo, że nie ma z wami autora tekstów, to jednak chciałbym zapytać o ich przesłanie. O czym traktuje tytułowy utwór? Czym są złowrogie „oczy z lustra”, które spoglądają na nas z okładki waszej płyty? aby dokończyć gromadzenie odpowiednich funduszy. Znaleźliśmy także parę organizacji, które będą nas wspierać, m.in. Fabryka Zespołów, czyli zdecydowanie nasz najważniejszy patron. Warto też wspomnieć o profilu na Facebook’u o nazwie Rembertów Bezpośrednio. Chłopaki piszą o lokalnych aktualnościach i promują jak, tylko mogą dzielnicę Warszawy, z której pochodzę. Jest to słuszna sprawa i zapowiada się naprawdę fajna współpraca. biuro sprzedaży : D. K. – Wykorzystaliśmy do maksimum możliwości, jakie dawało nam studio i znajdujący się w nim sprzęt. Krótko mówiąc, jesteśmy zadowoleni. R e k l a m a Strefa muzyki Sprawdź naszą ofertę! • mieSzKania • loKale • domy www.konstans.com.pl z tĄ reKlamĄ rabat! Szczegóły w biurze. Strefa młodych W socjalistycznym raju Uczniowie z Salezjańskiego Liceum w Mińsku postanowili przekonać się, jak wyglądało życie w czasach PRL-u. Przecież do dziś wspomina się w rozmowach lub w mediach o niezawodności urządzeń i sprzętów sprzed trzydziestu, czy czterdziestu lat. Na wystawie „Dom na miarę socjalistycznej ojczyzny”, jaką zorganizowali w mińskiej MBP, można było obalić, bądź potwierdzić istniejące opinie na ten temat... Wystawa została zorganizowana 16 i 17 listopada przez uczniów Michała Antosiewicza, Łukasza Magdziaka, Rafała Kałowskiego i Artura Kłosińskiego, pod czujnym okiem nauczycieli: Teresy Baranowskiej i Piotra Bartosiaka. Jej autorzy oprowadzali chętnych po socjalistycznym raju, gdzie królowały „supersprzęty” z czasów PRL-u. Część z eksponatów pochodziła ze zbiórek elektrośmieci, jakie zostały przeprowadzone w Szkołach Salezjańskich. W ich trakcie okazało się, że niektóre przynoszone przez ludzi urządzenia są w dobrym stanie i postanowiono nie oddawać ich do zniszczenia, tylko pokazać je na wystawie. Zaproponowana przez młodych ludzi podróż w czasie okazała się strzałem w dziesiątkę. Ale nic dziwnego, skoro to wynik pasji. – Na wystawie zgromadziliśmy kilkadziesiąt odbiorników radiowych, radiomagnetofonowych i telewizyjnych, sprzęt fotograficzny, maszyny do pisania, autentyczne wydania gazet z tamtych czasów, płyty winylowe takich zespołów jak „Republika”, „Breakout”, „Perfect” czy „Maanam”, które odtwarzaliśmy na gramofonie „Bernard” i wiele, wiele innych. Naprawdę było co oglądać – stwierdził Michał Antosiewicz. – Moja fascynacja tamtymi czasami zaczęła się od polskiej motoryzacji, szczególnie samochodów osobowych, takich jak: Syrenka, Duży Fiat, Polonez, czy oczywiście Maluch. Poza tym, podobają mi się polskie filmy, które były na dużo wyższym poziomie niż te kręcone obecnie. Kolejną rzeczą, która bardzo mi się w tamtych czasach podoba, to przemysł AGD/RTV. Przecież wtedy było wiele zakładów produkujących polskie urządzenia, które nierzadko działają z powodzeniem do dziś, czego przykładem są nieśmiertelne odkurzacze Zelmera, tzw. „jamniki”, radioodbiorniki produkowane w zakładach wchodzących w skład Unitry, czy termowentylatory Farel. I jeszcze muzyka z tamtych czasów. Wtedy naprawdę polscy artyści tworzyli ambitnie. Nie było takiej komercji, jak dzisiaj i zarówno warstwa muzyczna, jak i tekstowa prezentowały bardzo wysoki poziom – zapewnił Łukasz Magdziak. – Moje uwielbienie epoki PRL-u bierze się chyba z tego, że... nie żyłem w tamtych czasach i nigdy nie doświadczyłem trudów z tym związanych. Pozostaje więc pozytywne wrażenie po zetknięciu się z „reliktami” – dodał. – Podczas wystawy mieliśmy okazję porozmawiać z wieloma osobami, które opowiadały nam o tych kultowych przedmiotach. Wspominali przy nas dawne czasy, w których korzystali z prezentowanych przez nas urządzeń. Niektórzy zwiedzający dokładnie pamiętali moment, okoliczności i miejsce kupna danego przedmiotu i dzielili się z nami tymi informacjami w niezwykły sposób – powiedział Rafał Kałowski. – Przedmioty sprzed 30, 40 lat mają dla mnie wartość sentymentalną i emocjonalną. Cieszę się ,ze nie wyrzuciłam ich na śmieci, choć nie przypuszczałam, że będą budziły zachwyt i ciekawość moich uczniów. W pracowni polonistycznej stoi na biurku walizkowa maszyna do pisania marki Łucznik, na której wystukałam swoją pracę magisterską. Z kolei pokazywany na wystawie rower Wigry 3 kupili mi rodzice, gdzieś w połowie lat 80. Jest sprawny i czasami jeżdżę na nim po mieście – mówi Renata Bakuła, nauczycielka Szkół Salezjańskich. – W przyszłym roku mamy w planach zorganizowanie jeszcze jednej wystawy sprzętów z czasów PRL-u, która będzie trwała dłużej niż dwa dni, aby więcej mińszczan mogło zobaczyć te „cudeńka”. Będziemy się też starali rozwijać naszą kolekcję. Zresztą w domu mamy jeszcze wiele innych urządzeń, które też warto pokazać – obiecał Michał Antosiewicz. Gratulujemy pomysłu i już niecierpliwie czekamy na kolejną, większą wystawę :) Oprac. i fot. DM 13 Strefa pasji Po nowemu z doświadczeniem Jako zuch, wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego w 1981 roku. I od tamtej pory działa w jego strukturach. 14 października, podczas drugiej części Zjazdu Nadzwyczajnego wybrano go ponownie komendantem hufca ZHP „Mazowsze” na najbliższe dwa lata. O tym, co będzie robił i czy współczesne harcerstwo jest w stanie przyciągnąć do siebie młodych ludzi rozmawiamy z harcmistrzem Andrzejem Soćko... Zjazd Nadzwyczajny nie wyłonił komendanta. Pojawiłeś się w jego drugiej turze i dostałeś najwięcej głosów – chodziło o twoje doświadczenie na tym stanowisku, bo przecież przez wiele lat piastowałeś już funkcję komendanta? Andrzej Soćko (A. S.) – Uważałem, że komendantem powinien zostać ktoś młody, ze świeżym spojrzeniem na wiele spraw. Ale uczestnicy Zjazdu Nadzwyczajnego zdecydowali, że jeszcze nie jest na to pora. Stąd też wyznaczono mi cele na najbliższe dwa lata kadencji, czyli przygotowanie struktury osób komendy, które będą kierowały pracą organizacyjną i programową w hufcu. Chciałbym też położyć duży nacisk na kształcenie drużynowych, czyli na pierwszy stopień kadry. I stworzyć z nich wspólnotę instruktorską. Teraz jest tak, że każdy z nich funkcjonuje trochę niezależnie i oddzielnie, a warto, aby działali, jak jeden zespół. Wychodzi na to, że w hufcu nie ma osób, które mogłyby nim kierować? A. S. – Jest wielu młodych ludzi, tylko mam wrażenie, że nie do końca pewnie się czuli, aby stanąć na czele hufca, albo nie byli na tyle zintegrowani z grupą, żeby potrafili nią kierować. Oczywiście, w hufcu działają też osoby, powiedzmy z mojego pokolenia, mające duże doświadczenie, 14 ale nie wystartowały w wyborach na stanowisko komendanta, może dlatego, że obecnie zbyt mocno pochłaniają je sprawy rodzinne. Wystarczą ci dwa lata, aby przygotować nową kadrę? A. S. – Jak najbardziej. ZHP zajmuje się głównie pracą wychowawczą, a to jest działanie właśnie w tym kierunku. Opowiedz o tej pracy wychowawczej, bo mam wrażenie, że wiele osób kojarzy harcerstwo tylko ze zdobywaniem sprawności. A. S. – Wykorzystujemy najbardziej naturalne ludzkie zachowania, czyli wychowanie przez kolegów w grupie rówieśniczej. Ktoś z grupy ma zawsze predyspozycje przywódcze i w pewnym momencie zaczyna kształtować jej członków. Z kolei starszy instruktor stoi z boku i pilnuje, aby to, w co członkowie grupy się bawią i grają, miało charakter wychowawczy – przemyca im dobre wartości potrzebne dla całego społeczeństwa. W grupach pierwotnych, rycerskich, plemiennych było dokładnie tak samo – zabawy, w które się bawili młodzi przypominały życie i zachowanie dorosłych, i w ten sposób uczyli się oni, np. polować, czy ćwiczyli swoje zachowanie i charaktery potrzebne społecznie. Na jakich cechach szczególnie wam zależy? A. S. – Największy nacisk kładziemy na odwagę. Ważne, aby młody człowiek nie bał się zarówno fizycznych aspektów życia, jak i potrafił analizować rzeczowo to, co się wokół niego dzieje. Kolejna cecha, na której bardzo nam zależy, to praca w grupie. Chcemy pokazać młodym ludziom, że świat nie kończy się na ich własnych nosach, tylko wokół jest jeszcze wiele różnych osób, że trzeba brać odpowiedzialność za innych członków w grupie, że oprócz mnie, liczą się koledzy. Chcemy też pokazywać naszym podopiecznym, że ważna jest ciekawość życia i jego różnorodność. Myślisz, że dla młodych ludzi, którzy siedzą przy komputerach i telefonach, te cechy i wartości, jakie oferuje im harcerstwo przyciągną ich do realnej grupy? A. S. – Jestem przekonany, że w dzieciakach i młodzieży potrzeba funkcjonowania w grupie ciągle jest. To jedno z najbardziej naturalnych zachowań. Zdaję sobie sprawę, że istnieje przeciąganie liny pomiędzy światem wirtualnym, a realnym, ale gdy wśród młodych stworzy się grupa przyjaciół, to oni w nią wejdą. Dlatego zastęp składa się z 6-7 osób, gdyż człowiek tyle może mieć przyjaciół, tworzących zgraną paczkę. Jeśli stworzymy taki zastęp, to będzie on przyciągał jego członków do siebie. Owszem, będą się komunikować, np. na Facebooku, ale będą mieli też potrzebę spotkania się w realu, a nie tylko wirtualnie. Nie chodzi o ilość, tylko o jakość kontaktów? A. S. – Nie da się namówić wszystkich do wstąpienia do ZHP. Ważne, aby stworzyć tyle zastępów, ilu jest liderów. Jeśli nie ma lidera, albo nie da się stworzyć grupy, nikt nie będzie powoływał jej na siłę, aby podnieść statystki. Tak było pod koniec lat 70. XX wieku, gdy harcerstwo za wszelką cenę musiało wejść do szkół. Tworzono zastępy, szkolono nauczycieli, ale nie udało się stworzyć stałej struktury, bo nie było liderów. Pewnie, że jeśli chodzi o hufiec „Mazowsze”, to staramy się, aby na mapie naszego powiatu nie było białych, harcerskich plam, żeby w każdej gminie działała jakaś drużyna. Ale pamiętajmy, że dobry zastęp, to dobry drużynowy. Jeśli odpowiednio przygotuje się go do pełnienia tej funkcji, to jego drużyna będzie fajnie działała, a on będzie dla podopiecznych wzorcem osobowym. Nie ma co chodzić na skróty, bo nie zajdzie się daleko. Hufiec ZHP „Mazowsze” jest duży? A. S. – Terytorialnie obejmuje powiat miński bez dwóch gmin – Halinowa i Sulejówka, które są w chorągwi stołecznej, czyli w innym ciele organizacyjnym. A ilościowo, to mamy ok. 280 członków na terenie powiatu. Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu próbuje się wciągać harcerzy w różne polityczne uwikłania. Co sądzisz na ten temat? A. S. – Harcerstwo z założenia i z zapisami w dokumentach jest apolityczne. Też zauważyłem, że panuje taka tendencja na naszym lokalnym podwórku, ale staram się pilnować, żeby nie wikłać nas w te „rozgrywki”. Z drugiej strony, nie da rady funkcjonować w powiecie i w mieście, takim jak Mińsk Mazowiecki, bez współpracy z ludźmi z różnych opcji politycznych, gdyż upolitycznienie jest na poziomie samorządu i w sympatiach osób, które coś lokalnie znaczą i stanowią dla nas naturalne wsparcie. Wydaje mi się, że najważniejsze jest zachowanie równowagi. Jeśli współpracuję, jako organizacja z ludźmi o jednym zabarwieniu partyjnym, to powinienem również współpracować z osobami z innej frakcji. Ale na pewno niedopuszczalne jest wikłanie się harcerstwa w układy czysto polityczne i opowiadanie się za jedną „słuszną” opcją. Jest jeszcze trzeci wątek w tej sprawie – każdy z nas ma swoje poglądy, tylko na pewno nie powinien ich narzucać, np. swoim podopiecznym. O żadnej indoktrynacji politycznej nie może być mowy w harcerstwie. Ile zarabia komendant hufca? A. S. – Nic. To czysty wolontariat. Nikt na poziomie hufca za swoją pracę nie otrzymuje wynagrodzenia. Może jesteśmy biedni, ale za to całkowicie niezależni. To z czego się utrzymujecie, przecież macie hufiec i różne miejsca na zbiórek? A. S. – Wynajmujemy przestrzeń na powierzchnię reklamową, co widać, np. na ogrodzeniu hufca. Część pomieszczeń w hufcu odnajmujemy pewnej firmie ochroniarskiej. Wynajmujemy namioty na różne imprezy. Co roku prowadzimy akcję „Znicz”, z której dochód przeznaczamy na umundurowanie i obóz letni. Otrzymujemy też pieniądze z tytułu 1%. Można powiedzieć, że wszystkie fundusze, jakie mamy są wypracowane przez kadrę hufca i jego członków. Dlaczego warto w XXI wieku wstąpić do harcerstwa? A. S. – Harcerstwo polega na wychowaniu przez przygodę. Nie ma nic piękniejszego w życiu niż wspólne przygody przeżywane z przyjaciółmi, nie zawsze też rozsądne i mądre, ale przecież każde doświadczenie kształtuje nasz charakter. dziennikarstwo, to wydajemy gazetę „Mazowiecki Skaut”. Jeśli młodzież komunikuje się na Facebooku, to hufiec i drużyny mają swoje profile i grupy. Jeśli chłopaki interesują się mechaniką, to mogą nauczyć się obsługi UAZa, czy spawać migomatem. Mogą też działać w Harcerskiej Grupie Ratowniczej i obstawiać najważniejsze wydarzenia w całym kraju, czy w Klubie Łączności SP5ZBL ukończyć kurs spadochronowy. System harcerskich sprawności został wymyślony wiek temu, ale powstaje do dzisiaj. Twoja przygoda z harcerstwem trwa już 32 lata... A. S. – Wiesz, w szkole podstawowej byłem uważany za dzieciaka stwarzającego problemy wychowawcze. A dzięki harcerstwu, można powiedzieć, że wyszedłem na ludzi. Gdy zostałem drużynowym, pomyślałem, że w ten sposób spłacam dług za szansę, jaką sam dostałem. Z kolei później, gdy zostałem członkiem komendy hufca, poczułem, że mogę świadomie wpływać na kształtowanie miejsca, w którym żyję, że mogę przekazywać swoje doświadczenia młodym ludziom i przygotować ich do pracy dla naszego kraju. I wciąż mi się to nie znudziło. Rozmawiał i fot. Dariusz Mieczysław Mól Przygoda przygodą, ale może harcerstwo wydaje się młodym ludziom archaiczną organizacją. Promujecie się jakoś, np. wykorzystując nowe technologie? Co oferujecie? A. S. – Harcerstwo to przede wszystkim młodzi ludzie, którzy w nim działają, a program jest dopasowany do ich zainteresowań i przez nich tworzony. Dzięki temu, mimo stuletniej historii harcerstwa unikamy archaiczności. Jeśli naszych harcerzy interesuje R e k l a m a 15 Strefa smaku zioła na cenzurowanym Ziołolecznictwo jest tak stare, jak pierwsze społeczeństwa, a może sięga dalej, do historii człowieka pierwotnego. Od setek lat zioła stosujemy bez większego zagrożenia, choć niektóre wymagają rozwagi przy ich użyciu. To oczywiste. Tymczasem dyrektywa Unii Europejskiej wprowadza wiele obostrzeń dotyczących sprzedaży ziół. Proponuję więc przyjrzeć się naszym roślinnym sprzymierzeńcom, zanim dostęp do nich będzie utrudniony, a ich uprawy będą traktowane, jak nielegalne plantacje... Prawdopodobnie człowiek pierwotny jadł zioła, tak jak to do tej pory robią zwierzęta – kierując się zapotrzebowaniem na określony smak, zapach czy składniki poprawiające fizyczne odczucia. Zresztą, ludzie na wyizolowanych terenach, np. na wyspach Pacyfiku, czy w okolicach Amazonki w Brazylii nadal kierują się nie tylko zapachem i smakiem rośliny, ale również jej podobieństwem do ciała człowieka lub jego organów (orzech-mózg, fasola-nerka, ciało człowieka-korzeń ŻeńSzeń itd.). Najstarsze „zielniki” Opis działania ziół odczytano na glinianych tabliczkach znalezionych w Babilonie. Niemiecki egiptolog Georg Ebers w 1873 roku rozszyfrował papirus z XVI wieku p. n. e., w którym opisano lecznicze działanie substancji pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. W Chinach, najstarszy traktat poświęcony leczeniu produktami roślinnymi stworzył lekarz Szen Nung (1122-255 roku p. n. e. – Dynastia Zhou). Opisał w nim w240 preparatów roślinnych. Później, w III wieku p. n. e., pojawił się traktat „Nei Ching Wen” Żółtego Cesarza Huang-Ti – nazywanego ojcem medycyny chińskiej. Hipokrates zostawił poważne dzieło opisujące działanie ziół („Corpus Hipopocraticum”), z którego wiele stwierdzeń i obserwacji aktualnych jest do dziś. W nowszych czasach znaną postacią był lekarz grecki Dioskurides (60 rok n. e.), który stworzył kanony roślinnej farmacji, mającej wpływ na medycynę europejską. W tym samym 16 czasie, Pliniusz Starszy (23-79 rok n. e.) opracował „ Historię naturalną”, w której nawiązuje do pism medycznych wielu antycznych autorów. Duży wpływ na medycynę współczesną miał Claudius Galenus (Galen) z Pergamonu, przyboczny lekarz cesarza Marka Aureliusza. Także Św. Benedykt z Nursji, twórca zachodniego życia zakonnego (założyciel klasztoru na Monte Casino) stworzył kanony pomocy chorym, posiłkując się ziołami, których wiele receptur aktualnych jest do dziś. Postacią ważną w historii zielarstwa była również Hildegarda z Bingen, zakonnica i autorka dzieła „Physika” i „Causae et cusze”. Właśnie medycyna klasztorna opierała się na wykorzystaniu ziół. Choć zastanawiające jest, że nie mając aparatu laboratoryjnego, uzyskiwano tak dokładne dane o ich działaniu. Warto też jeszcze wspomnieć, że poza obszarem medycznym, istniała i istnieje cały czas wiedza zielarska reprezentowana przez osoby nazywane czarownicami, babkami, znachorkami, zielarzami, itp. Wiedza tych ludzi wielokrotnie pomagała i pomaga tam, gdzie medycyna akademicka rozkłada ręce. Nie da się ukryć, że trzy tysiące lat medycyny naturalnej to naprawdę więcej niż 200 lat funkcjonowania i rozwijania się medycyny akademickiej (klasycznej) na bazie paradygmatu kartezjańskiego. Zresztą, pojawia się coraz więcej opracowań o ziołach, zielników z barwnymi obrazami roślin i opisami ich zastosowania. Także rozwój techniczny pozwolił coraz dokładniej zbadać składy czynników oddziałujących w ziołach. Zioła na co dzień Babcia mamie, sąsiadka koleżance, pani ze sklepu zielarskiego, czy niektórzy lekarze doradzają nam określone zioła i ich stosowanie przy różnych dolegliwościach. To najczęściej rumianek, mięta, dziurawiec czy melisa. Podawane członkom rodziny przy podrażnieniach, bólach żołądka, dolegliwościach wątroby lub bezsenności czynią dużo dobrego. A często słyszane stwierdzenie, że jeżeli nie pomoże, to pewnie nie zaszkodzi, jest przeciwieństwem stosowania mocnych farmaceutyków, po których długo musimy dochodzić do siebie. Czytamy opisy działania ziół na pudełkach lub torebkach i bez większego zagrożenia możemy je stosować. Jednak użycie niektórych ziół wymaga rozwagi, gdyż mogą dać nieprzewidziane i groźne efekty. Na naszych łąkach i wokół domów rosną takie, które mogą być przyczyną zatrucia, a nawet śmierci. Groźny może być, np. owoc konwalii majowej, naparstnicy, pokrzyku czy cykuty (podobnej do selera). Czasem kolorowe owoce ziół przyciągają uwagę małych dzieci i może się to skończyć dramatycznie. Pamiętajmy również, że w niektórych roślinach jedna jej część jest jadalna, a druga trująca (np. bardzo słodkie owoce cisu, czerwone kulki). W swojej praktyce zielarskiej w latach 70. XX wieku sam zbierałem zioła i zalecałem je według starych zielników, książek Ożarowskiego czy przepisów Klimuszki. Aktualnie stosuję metodę szamanów i starych zielarek. Polega ona na tym, że zioła wybiera się na bazie sygnałów odbieranych przez własne ciało, kiedy je zbieram, czy układam je dla konkretnej osoby. Jest to, tzw. metoda dedykowania ziół, której uczyłem na moich szkoleniach. Dlatego, po czterdziestu latach praktyki mogę stwierdzić, że zioła do nas mówią, ale tego języka trzeba się uczyć. Zioła mają barwę, nie tylko jako roślina, ale wysyłają określone wibracje, które współgrają z organizmem człowieka i jego organami. Na ogół zioła, które są nam potrzebne rosną blisko nas. Niestety, w miastach jest to problem i trzeba udać się do sklepu zielarskiego, zielarza lub ojców Bonifratrów. Zioła używane w kuchni To trochę inna bajka. Tutaj kierować powinniśmy się nie tylko walorami smakowymi, ale również tolerancją naszego organizmu. Komuś może odpowiadać świeże lub suszone oregano, lubczyk, kminek czy majeranek, tak chętnie dodawane do wielu potraw, podnoszące ich smak i aromat. Natomiast u drugiej osoby smak czy zapach tych roślin wywoła obrzydzenie. Może się to wiązać z naszymi nawykami lub reakcjami przy określonych chorobach wewnętrznych. Na pewno zioła rosnące wokół nas w ogrodach, na łąkach, przy domach są naszym cichym sprzymierzeńcem od tysięcy lat. Jako część naszego ekosystemu, w dużej mierze składają się z elementów, które tworzyły nasz organizm. Mogą więc być doskonałym uzupełnieniem przyswajalnych biopierwiastków dla naszego organizmu, dzięki wielowiekowej bliskości w naszym otoczeniu. Ale warto też wiedzieć, że w Ajurwedzie (księga wiedzy indyjskiej poświęcona leczeniu) wspomina się że, najlepsze działanie preparatów roślinnych jest wówczas, gdy odległość ich występowania nie przekracza 300 km od miejsca naszego urodzenia. Jeszcze nie zniknęły Pamiętajmy jednak, że stosowane zioła, poprzez zawarte składniki, wpływają na naszą biochemię i mogą zmieniać nasze subiektywne odczuwanie siebie, jak również wyniki naszych badań laboratoryjnych. Dlatego wymagają stałej korekty składu, proporcji i dawkowania. Aktualnie zmieniające się przepisy powodują, że zalecaniem odpowiedniego dawkowania ziół mogą zajmować się tylko farmaceuci, stąd duża część ziół zostanie wyeliminowana ze sklepów i czekać będzie na odpowiednie certyfikaty, zgodne z wymogami Unii Europejskiej. Ostatnio weszła w życie kolejna dyrektywa Komisji Kodeksu Żywnościowego w sprawie tradycyjnych ziołowych produktów leczniczych 2004/24/EC (tzw. dyrektywa THMPD The Traditional Herbal Medicinal Products Directive). Uderza ona przede wszystkim w produkty ziołowe typowe dla pozaeuropejskich systemów naturalnego leczenia. Oznacza to, że wiele produktów sklasyfikowanych obecnie i sprzedawanych, jako suplementy diety, trzeba będzie zarejestrować, aby móc je nadal sprzedawać. Tymczasem procedura rejestracyjna jest niezwykle skomplikowana i droga, a wymagania dotyczące jakości produktu bardzo wysokie – takie, jak w przypadku farmaceutyków, czyli syntetycznych związków o działaniu ubocznym. Ziołowe i witaminowe suplementy diety muszą teraz spełniać wymogi analiz bezpieczeństwa wykorzystywanych dotychczas dla substancji toksycznych. Większości ziołowych wytwórców nie będzie stać na kosztowne badania i rejestrację swoich produktów. Zresztą, ofiarą unijnych regulacji padły nie tylko zioła, ale też inne kategorie preparatów, bowiem gdy poszczególne składniki ziołowe (choćby jeden) są uznane za lecznicze (czyli wymagające nowych procedur rejestracyjnych), wtedy cały produkt staje się nielegalny i nie może być nadal sprzedawany, jako suplement żywności. Przepisy Kodeksu wykluczają zatem nowe innowacyjne mieszanki, które mogą powstawać przy wsparciu rozwijającej się nauki. Produkty ziołowe nie zniknęły jeszcze ze sklepów. To zajmie trochę czasu, bowiem organy odpowiedzialne w krajach Unii za wprowadzanie dyrektyw KŻ będą musiały dokonać spisu takich preparatów. Niektóre państwa, jak Wielka Brytania, aby zmniejszyć ryzyko publicznego oburzenia, pozwoliły na sprzedaż niektórych produktów uznanych za niezarejestrowane leki ziołowe jeszcze przez dwa, trzy najbliższe lata. Jak widać, zostało nam już niewiele czasu wolności użytkowania ziół bez zakazów i prawnych restrykcji. Dlatego mądrze z nich korzystajmy. inż. Ryszard Ulman trener psychobioenergetyki, specjalista medycyny holistycznej i terapii manualnej kręgosłupa. Jest współzałożycielem i prezesem Polskiego Stowarzyszenia Bioterapeutów, Uzdrawiaczy i Radiestetów, współzałożycielem Polskiego Cechu Bioenergoterapeutów oraz wielu organizacji zrzeszających polskich uzdrowicieli. Wydał wiele książek dotyczących medycyny energetycznej i wykształcił kilka pokoleń healerów. Przyjmuje w gabinecie w Mińsku przy ul. Kolejowej 22. R e k l a m a 17 Strefa flesz Spotkali się „Nad Srebrną” Mowa o 24 wydawcach, którzy w sobotę, 23 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Mińsku prezentowali swoją ofertę podczas pierwszych Mińskich Spotkań Wydawców Publikacji Regionalnych „Nad Srebrną”. W pierwszej części spotkania wykład o regionaliach wygłosił Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych, a „Publikacje o tematyce regionalnej” przedstawił Zbigniew Markert z Agencji Wydawniczej „Egros”. Z kolei o „Regionaliach w Cegłowie” opowiedziała Danuta Grzegorczyk, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej, także autorka pokazywanego filmu „Harcerze z Cegłowa”. Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac Marka Chabrowskiego. A potem rozpoczęły się minitargi wydawców. Fot. Valdi Piekarski (MBP), DM Jubileuszowy Big Band Bank oficjalnie otwarty W sobotę, 23 listopada oficjalnie otworzono Oddział w Mińsku Mazowieckim Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie (Grupa BPS) przy ul. Kazikowskiego. Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali Mirosław Bizoń, dyrektor Oddziału Regionalnego Banku BPS S. A., Jerzy Ćwik przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie oraz Sławomir Chmielak, Prezes Zarządu Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie. Miński Oddział Banku prowadzi dyrektor Monika Gadaj-Świerżewska, osoba pełna zapału, energii i z dużym doświadczeniem. Fot. Artur Wąsowski 18 Koncertowo pięcioletnie swojego istnienia świętował miński Big Band. W niedzielę, 24 listopada w Szkole Podstawowej nr 6 w Mińsku, podczas jubileuszowego występu muzycy, pod wodzą bandleadera Arkadiusza Mizdalskiego zaprezentowali wiele utworów w stylistyce jazz, soul, pop, latino. Gościnnie wystąpił jazzowy wokalista roku Janusz Szrom oraz Katarzyna Goszcz i Arkadiusz Lenarcik. Mińskiemu Big Bandowi życzymy kolejnych lat muzykowania i wielu sukcesów. Fot. Leszk Siporski (minskmaz.com) Trójbojowi siłacze O tym, że polski trójbój na światowym poziomie stoi można się było przekonać podczas rozgrywanych w sobotę, 23 listopada i w niedzielę, 24 listopada Mistrzostw Polski Juniorów i Seniorów w Trójboju Siłowym. W zmaganiach wzięło udział ponad 80 zawodników (kobiet i mężczyzn), którzy na swoim koncie mają wiele mistrzowskich tytułów. W hali sportowej przy Zespole Szkół Miejskich nr 1 ustanowiono kilka rekordów naszego kraju, a najlepsi podnosili sztangę ważącą ponad 300 kg, np. Jan Wegiera, wielokrotny mistrz świata i Europy. – Jestem pod ogromnym wrażeniem mistrzostw. Zobaczyłem, że ludzie robią naprawdę nieprzeciętne rzeczy i jestem dla nich pełen podziwu – powiedział „Strefie” Sławomir Kosiński, prezes firmy MajsterPol, głównego sponsora zawodów. Warto też wiedzieć, że jednym z sędziów był 12-krotny Mistrz Świata w trójboju siłowym Jarosław Olech. A najlepszą zawodniczką zawodów, dla której przygotowano okazały puchar okazała się... Małgorzata Mazur z klubu Viking Starachowice. Organizatorem imprezy był Albart Szczygielski z MKS „Kwadrat”. Fot. DM Wydawca Strefa M sp. z o. o. Mińsk Mazowiecki, ul. Świętokrzyska 5 e-mail: [email protected] Biuro Redakcji ul. Świętokrzyska 5 Strona internetowa www.strefaminsk.pl Skład DTP Justyna Golcew Druk ODDI Poland Redaktor naczelny Dariusz Mieczysław Mól e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny Anna Kowalczyk, Izabella WalewskaOgrodnik, Wojtek „Cihy” Cichoń, Paweł Jankowski, Jarosław Rosłoniec. nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. Dział reklamy tel. 724 822 000, 724 002 460 e-mail: [email protected] W konkursach, zabawach i akcjach promocyjnych organizowanych przez tygodnik „Strefa Mińsk” nie mogą brać udziału członkowie i współpracownicy redakcji i spółki Strefa M, a także ich rodziny. Redakcja nie zwraca niezamówionych artykułów i zastrzega sobie prawo do zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Redakcja 19 Strefa historii O powiecie bez tajemnic Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku zaprasza mieszkańców Powiatu Mińskiego na wyjątkowy wieczór autorski Janusza Kuligowskiego, związany z wydaniem książki „Życie polityczne, społeczno-gospodarcze i kulturalne powiatu mińskomazowieckiego w latach 1918-1939”. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 2 grudnia o godz. 18:30 w mińskiej restauracji „Planeta” (Hotel Partner), ul. Konstytucji 3 Maja 7 (wejście od ul. Kazikowskiego). Wydawcą książki jest Muzeum Ziemi Mińskiej, które pozyskało fundusze w ramach działania 413: Wdrażanie lokalnych strategii dla małych projektów, realizowanych poprzez projekty: LEADER i PROW, przy wydatnej pomocy Lokalnej Grupy Działania Ziemi Mińskiej. Publikacja „Życie polityczne, społeczno-gospodarcze i kulturalne powiatu mińskomazowieckiego w latach 1918-1939” jest zwieńczeniem wieloletnich prac badawczych nad dziejami powiatu mińskomazowieckiego w okresie 20-lecia międzywojennego. Tysiące dokumentów archiwalnych, ikonograficznych oraz dotarcie do nieznanych do tej pory źródeł pozwoliły Januszowi Kuligowskiemu na wyjątkowo bogate opisanie wspomnianego okresu w wielu płaszczyznach twórczej, organicznej pracy mieszkańców tej ziemi. Czytelnik może zapoznać się z charakterystyką narodową, religijną i społeczną naszych przodków, pozna funkcjonowanie administracji państwowej i samorządowej szczebla powiatowego, miejskiego, gminnego i gromady wiejskiej. Zagłębi się w przestrzeń politycznej działalności partii i ugrupowań – od radykalnej prawicy, po rewolucyjną lewicę. Wejdzie w dynamiczne tryby rozwojowe: rolnictwa, rzemiosła, usług, przemysłu, handlu, budownictwa, komunikacji, wspomaganych działaniem instytucji kredytowych. Wtopi się w pejzaż funkcjonowania instytucji kulturalnych (biblioteki i kina), różnobarwnych tytułów lokalnej prasy i form życia kulturalnego, działalności społecznej realizowanej poprzez stowarzyszenia i różnorodne organizacje, począwszy od straży pożarnych, a na klubach sportowych kończąc. Książka zawiera również informacje dotyczące ochrony zdrowia, bezrobocia i opieki społecznej oraz opisuje wyjątkową rolę wojska w życiu powiatu (format A4, 456 stron, okładka twarda, nakład 700 egzemplarzy). Leszek Celej, dyrektor Muzeum Ziemi Mińskiej Janusz Kuligowski dr nauk humanistycznych, spec. historia, archiwista, dyrektor Archiwum Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, społecznik, członek Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego (w l. 1992-2008 jego prezes), Stanisławowskiego Towarzystwa Historycznego, Mazowiecko-Podlaskiego Towarzystwa Naukowego, Stowarzyszenia Archiwistów Polskich, członek honorowy Towarzystwa Pamięci 7 Pułku Ułanów Lubelskich, inicjator i redaktor (w l. 1992-2010) „Rocznika Mińskomazowieckiego”, członek redakcji czasopism: „Mińskich Zeszytów Muzealnych” i „Rocznika Stanisławowskiego”. Autor lub współautor czterech pozycji książkowych i przeszło 70. artykułów historycznych (dotyczących Mińska Mazowieckiego i okolic, Siedlec i innych miejscowości Mazowsza Wschodniego i Południowego Podlasia) publikowanych głównie w czasopismach regionalnych, takich jak: „Prace ArchiwalnoKonserwatorskie” (Siedlce), „Rocznik Mazowiecki”, „Rocznik Wschodni”, „Rocznik Mińskomazowiecki”, „Rocznik Kałuszyński”, „Rocznik Stanisławowski”, ale też w „Słowniku biograficznym Południowego Podlasia i Wschodniego Mazowsza”. R e k l a m a KWIACIARNIA VIRO PEŁEN ZAKRES USŁUG FLORYSTYCZNYCH I DEKORATORSKICH. KOMPLEKSOWA OPRAWA ŚLUBNA. Kwiaciarnia VIRO s.c. Izabella i Rafał Walewscy-Ogrodnik ul. Dąbrówki 42A, 05-300 Mińsk Mazowiecki tel. 25 759 18 36 kom. 501 460 377 501 460 499 e-mail: [email protected] 20 Viro s.c. Strefa urzędowa Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 12 Organ administracji publicznej załatwia daną sprawę przez wydanie decyzji, chyba że przepisy kodeksu stanowią inaczej. Decyzje urzędu rozstrzygają sprawę, co do jej istoty w całości lub w części, albo w inny sposób kończą jej bieg w danej instancji. W zależności od formy otrzymanej decyzji, przysługuje nam odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego oraz Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Decyzja, ze względu na doniosłość, jaką zajmuje w systemie postępowania administracyjnego, powinna zawierać: oznaczenie organu administracji publicznej, datę wydania, do jakiej strony lub stron jest adresowana, podstawę prawną, rozstrzygnięcie, uzasadnienie faktyczne i prawne, pouczenie, czy i w jakim trybie służy od niej odwołanie, podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego osoby upoważnionej do wydania decyzji. A jeżeli decyzja została wydana w formie dokumentu elektronicznego, musi być opatrzona bezpiecznym podpisem elektronicznym, weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Decyzja, w stosunku do której może być wniesione powództwo do sądu powszechnego lub skarga do sądu administracyjnego, powinna zawierać ponadto pouczenie o dopuszczalności wniesienia powództwa lub skargi. Powyższe elementy należy rozpatrywać w kontekście ogólnych zasad postępowania administracyjnego, czyli w kontekście zasady przekonywania, pogłębiania świadomości i kultury prawnej obywateli. W praktyce oznacza to, że np. powołanie się wyłącznie na określony artykuł danej ustawy, bez podania jego treści, będzie stać w sprzeczności z powyższymi zasadami. Podobnie ważne jest uzasadnienie faktyczne i prawne. Jeżeli uzasadnienie prawne jest tak skonstruowane, że przy zachowaniu dobrych chęci nie jesteśmy w stanie go zrozumieć, oznacza to, że być może mamy do czynienia z naruszeniami wymienionych zasad. Uzasadnienie faktyczne decyzji powinno zawierać w szczególności fakty, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Z kolei uzasadnienie prawne powinno wyjaśniać podstawę prawną przesłanej nam decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa. Warto wiedzieć z orzecznictwa sądów administracyjnych, że pominięcie milczeniem niektórych dowodów, jakie przedstawiliśmy w sprawie, stanowi złamanie procedury administracyjnej. Organ nie może przemilczeć niewygodnych dla siebie ustaleń. A jeśli się z nimi nie zgadza, musi uzasadnić, dlaczego im nie dał wiary i nie oparł się na nich. Z drugiej strony, można odstąpić od uzasadnienia decyzji, gdy uwzględnia ona w całości żądanie strony. Nie dotyczy to jednak decyzji rozstrzygających sporne interesy stron oraz decyzji wydanych na skutek odwołania. Pamiętajmy, że urząd doręcza decyzję stronom na piśmie lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w zależności od formy, w jakiej wnioskowała strona. Ze względu na ograniczenia administracji, jest to zazwyczaj forma papierowa. Organ administracji publicznej, który wydał decyzję, jest nią związany od chwili jej doręczenia lub ogłoszenia, o ile kodeks nie stanowi inaczej. Bartosz Mendyk doktorant prawa, ekspert przy komisjach sejmowych, właściciel kancelarii Ius Europae. Zapraszamy do wspólnego tworzenia kroniki towarzyskiej na łamach Tygodnika Strefa Mińsk Złóżmy sobie życzenia w formie dedykacji okolicznościowych. Zamówienia przyjmujemy w redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5, w punkcie przyjęć ogłoszeń drobnych przy ul. Dąbrówki 42 a, mailowo: [email protected], telefonicznie: 724 822 000, 724 002 460 Emilii i Ireneuszowi Zawadzkim z okazji 50-lecia pożycia małżeńskiego życzenia dalszych szczęśliwych lat w zdrowiu i pomyślności składa Krystyna Szymańska z córkami Magdzie Dziugieł gorące życzenia urodzinowe składają Mąż z Córeczkami Panu Andrzejowi Chylińskiemu serdeczne życzenia imieninowe składają właściciele i pracownicy kwiaciarni VIRO Małgosi Zając wszystkiego najlepszego w dniu urodzin życzą rodzice i rodzeństwo 21 ogłoszenia drobne USŁUGI Wideofilmowanie Latowicz, tel. 603 843 453 www.mg-studio.pl Układanie gresu, glazury, terakoty, paneli podłogowych i ściennych, biały montaż, drobne prace remontowe i wykończeniowe, tel. 501-083-313 Transport, przeprowadzki, duża skrzynia, tel. 505 462 152, 505 681 252 Wylewanie wylewek betonowych agregatem spalinowym MIXOKRET, kompleksowe układanie kostki brukowej tel. 25 759 29 28, 602 382 572, www.zrbzbigniewwocial.pl, [email protected] Szkolenia kosmetyczne www.akcosmet.pl Citroen Xsara Picasso 2000 rok, 1.8 benzyna-gaz, STAN DOBRY, cena 7600, tel. 608 691 698 Ekogroszek workowany i miał workowany. tel. 600 105 495 edukacja ANGIELSKI DLA DZIECI, klubik malucha 3 godz. 2 x tyg, klubik rodzica i maluszka, zajęcia muzyczne dla 2-5 latków, urodzinki. Cool School, Plac Dworcowy 2, Mińsk Maz. tel. 503 81 69 10 www.cool-school.za.pl Warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych, malarstwo, rysunek i decoupage, rękodzieło, tel. 505 066 953, Mińsk Mazowiecki ul. Majątkowa 5 Szycie na miarę, profesjonalne, tel. 50 88 36 606 wynajmę Pokoje, noclegi, faktura VAT, tel. 600 042 553 Produkty bezglutenowe oraz bezcukrowe, dekoracje na torty, sklep owoce-warzywa, ul. Konstytucji 3 Maja 2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 622 947 Czy już przegrałeś swoje wesele? Odśwież wspomnienia! U nas przegrasz kasety video na DVD.Kontakt: sklep OWOCE-WARZYWA, ul. Konstytucji 3 Maja 2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 484 489 sprzedam Sprzedam Jeep Grand Cherokee 2002 rok, diesel, pełna opcja. Stan techniczny b.dobry, tel.881 754 405 Sprzedam meblościankę młodzieżową z biurkiem – używana tylko przez rok cena 600 zł (połowa ceny sklepowej), tel. 501 460 377 22 Lakiernik meblowy Wykształcenie: zawodowe Doświadczenie: wymagane Miejsce pracy: Duchnów Kontakt tel. 602 643 131 (575) • rehabilitacja • fizykoterapia • masaże • rollmasaż (odchudzający) • drenaż limfatyczny • zajęcia ruchowe dla młodych i starszych • usuwanie blizn, rozstępów i cellulitu BONY UPOMINKOWE NA ŚWIĘTA Wynajmę sprzęt budowlany, ogrodniczy i elektronarzędzia, tel. 500 012 124, 504 123 178, 25 759 00 41 rózne Operator ładowarki kołowej Kl. III Doświadczenie: wymagane Miejsce pracy: Mińsk Maz. Inne: aktualne uprawnienia Kontakt tel. 25 759 36 64 w. 25 (576) Punkt przyjęć ogłoszeń drobnych, dedykacji okolicznościowych i reklamy Kwiaciarnia VIRO ul. Dąbrówki 42 A tel. 501 460 499 Jesienna promocja wymiana opon Mińsk Mazowiecki ul. Bagnista 22, tel. 698 759 864 Wynajmę kawalerkę w centrum Mińska (tanio), tel. 519 793 204 Stolarz, Pomocnik stolarza Doświadczenie: wymagane dla stolarza Miejsce pracy: Stojadła Kontakt tel. 505 314 930 (577) tel. 504 706 223 ul. I PLM Warszawa 3/52, Mińsk Maz. e-mail. [email protected] www.medi-active.firmy.net GODZINY OTWARCIA: pn. - pt. 9.00 - 18.00, sob. 9.00 - 13.00 krzyżówka STREFY Galeria Dąbrówka ul. Dąbrówki 52 I piętro, czynne 12.00-19.00 Do zdobycia, dla pierwszych trzech osób książki lub filmy DVD Na rozwiązanie krzyżówki czekamy w piątek, 29 listopada pod adresem [email protected] W mailu prosimy podać hasło, imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz zgodę na publikację swoich danych w tygodniku. Kto pierwszy, ten lepszy. Książki lub filmy DVD za rozwiązanie krzyżówki z nr 46/2013 otrzymują: Agnieszka Milewska (Sinołęka), Monika Sadowska (Mińsk) i Agata Kwiatkowska (Rządza). Zapraszamy po odbiór płyt DVD lub książek do redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku, od poniedziałku do piątku w godz. 10-16. 23 WIECIE, ŻE KOMIKS TO IDEALNY POMYSŁ NA PREZENT? Bohaterem komiksu jest Staszek, współczesny nastolatek, który przenosi się do przeszłości. Poznaje Icka, małego Janka Himilsbacha oraz Piotra i Józefa Skrzyneckich. Chłopaki, łącząc siły, starają się nie dopuścić do zamachu, przygotowanego przez niemieckich dywersantów. A Czytelnicy mogą zobaczyć, jak w kolorze wyglądało nasze miasto w 1939 roku. Komiks można kupić: - w siedzibie tygodnika „Strefa Mińsk” przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku w godz. 10-16, - zamówić telefonicznie pod nr. tel. 501 460 499, - zamówić przez email: [email protected] i otrzymać pocztą, - w kwiaciarni Viro przy ul. Dąbrówki 42a w Mińsku, - w księgarni przy ul. Warszawskiej 180, naprzeciwko kościoła, - w kiosku przy ul. Topolowej (LOTTO), - w kiosku na stacji PKP (hol). Wydanie w oprawie miękkiej kosztuje 21 zł, a w oprawie twardej 29,90 zł. W sprzedaży także koszulki z limitowanej, komiksowej edycji w rozmiarach XS, S, M, L oraz XL. Po prostu musisz je mieć! Cena tylko 21 zł za sztukę.