Nr 2 - Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w
Transkrypt
Nr 2 - Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w
Nr 2 (32) grudzień 2012 Gazetka Uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu Zakochałem się w piłce - str. 10 Strachy na lachy - str. 14 W grzywie wiatr, w kopytach siła! - str. 22 Świat według mnie - str. 24 Spis Treści Spis treści Sukcesy 3-4 Sport 5-6 Aktualności 7, 11-15 Żyć aktywnie 8-9 Wywiad 10 Najmłodsi 16-18, 20-21 SMS TV 19 Hobby 22-23 Felieton 24-25 Recenzje 26-28 Kulinaria 29 Wytęż umysł 30 Esemesik 31 Plastyka 32-33 Paparazzi Hej, czytelnicy! Oto trzymacie w rękach kolejny numer SMS Magazynu. Jak pewnie zauważyliście, nasza gazetka stale się rozwija. Dzięki zmianom, które przeprowadziliśmy, powstała idealna mieszanka tekstów dla każdego. Naszym celem jest informowanie o sukcesach uczniów, ale także zaciekawienie Was innymi artykułami. Od niedawna pojawiły się kulinaria, ciekawostki, felietony i przebojowy dział „Paparazzi”. Teraz dołączamy do tego dział plastyczny. A co ciekawego w tym wydaniu? Wielki sukces SMS Magazynu, aktualności z życia szkoły, krótka historia zespołu Rose in Fire (specjalnie dla wszystkich fanek), wywiad z trenerem zakochanym w piłce i wiele innych ciekawych artykułów. Czy jesteś pierwszakiem czy licealistą, w naszej gazetce znajdziesz coś dla siebie. Gazetka jest jak dobry duch tej szkoły. Łączy redaktorów i czytelników, dzięki czemu wszyscy jesteśmy jak jedna rodzina. Ania Rasek III GP 34 Nasza okładka: 1. Marysia jest redakcyjną specjalistką do spraw artystycznych 2. Zmagania pływaków w czasie Ligi SMS 3. Nasi naczelni zawsze gotowi do akcji 4. Światowy Dzień Misia w naszej szkole 5. Skupienie i determinacja podczas Mistrzostw Polski w Speed Stacks Redakcja Redaktorzy naczelni: Opiekunowie: Ania Rasek III GP Beata Ryszka Barbara Skoczewska Łukasz Tylka III AL Redaktorzy i autorzy tekstów: Marysia Kazimierczak III b Ewa Trystucha VI a Robert Niestrój IPL Tomek Klima IV f Sabina Kałus VI a Dawid Jureczko I ASL Emilia Zimny IV p Karolina Klasen VI a Katarzyna Filip II AL Karolina Kubala V p Magdalena Helmich VI a Ania Stanek II AL Agnieszka Tylka V p Julia Olender VI a Marta Załubska II AL Dominika Galli VI a Wiktoria Atłachowicz VI p Aneta Kubita II AL Victoria Wachowska VI a Monika Ochwat IGPI Tomasz Klaja III AL Magda Maryszczak VI a Katarzyna Rogacz I PL 2 www.smsraciborz.pl Sukcesy Z Wielki sukces redakcji „SMS Magazynu”! wykle w tym miejscu piszemy o rekordach i medalach sportowców z naszej szkoły, tym razem jednak to my jesteśmy na podium. Z radością informujemy, że nasze czasopismo zajęło I miejsce w III Ogólnopolskim Konkursie na Gazetkę Szkolną, organizowanym przez tygodnik „Kontakty” i TWP w Łomży. Jury, złożone z profesjonalnych dziennikarzy, oceniło po 3 numery czasopism wydanych w roku szkolnym 2011/2012 w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Wyniki ogłoszono 26 października 2012 roku. „SMS Magazyn” okazał się najlepszy w kategorii szkół ponadgimnazjalnych. Drugie miejsce zajął warszawski „Batorak”, natomiast trzecie - ex aequo: „Głos Żubra” z Oławy i „Elektrowstrząs” z Radomska. W kategorii gimnazjów najwyżej oceniono gazetkę „Kleks” Zespołu Szkół w Niemcach (woj. lubelskie), natomiast III miejsce zajął „Dyzio Gimnazjalista”, czasopismo Gimnazjum nr 3 w Raciborzu. Zwycięstwo w konkursie to kolejny tegoroczny sukces naszej redakcji. Kilka miesięcy temu Marta Załubska została laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Mediów Szkolnych „Forum Pismaków”, później „SMS Magazyn” uzyskał wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim „Potęga Prasy”, organizowanym przez tygodnik „Angora”. Jesteśmy nietypową gazetką, gdyż redakcja zrzesza uczniów całego zespołu: podstawówki, gimnazjum i liceum. Najstarsi redaktorzy są w klasie maturalnej, najmłodsi- do tej pory byli w IV klasie szkoły podstawowej, jednak od tego numeru do grona dziennikarskiego dołączyła Marysia z III klasy. Dzięki tej rozpiętości wiekowej tematy są różnorodne, a w redakcji ciągle coś się dzieje. W konkursach jednak jesteśmy przypisani do kategorii szkół ponadgimnazjalnych. Tym bardziej naszym młodszym redaktorom należą się wielkie brawa, za dotrzymywanie kroku starszym kolegom. Musicie przyznać,ze ogólnopolskie zwycięstwo to już coś. Cieszymy się,ze nasze zaangażowanie i trud włożony w powstawanie kolejnych numerów został doceniony. Z pewnością jakiś wpływ na to miały również wafelki Wacusie :) Nie ma to jak porządne, pełnowartościowe przekąski nadające sens życiu. To dzięki nim redaktorzy codziennie biorą się do pracy, a efekty są – jak widać – wspaniałe! Redaktorzy Naczelni: Ania Rasek IIIGP Łukasz Tylka III al Redaktorzy na medal. Ogólnopolskie zwyciestwo to nie byle co! SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 3 Sukcesy Najlepsi J ak co semestr, nasza szkoła przydziela stypendia najlepszym uczniom szkoły podstwowej, gimnazjum i liceum. Przed sobą macie listę tych osób, wyróżnionych za wysoką średnią w drugim semestrze ubiegłego roku szkolnego. Rzadko w szkołach uczniowie otrzymują stypendia, więc jest to na pewno duży plus naszej placówki. Teraz powoli kończy się pierwszy semestr, więc spróbuj wykorzystać ten czas i powalcz o nagrodę. Kto powiedział, że jest ona zarezerwowana tylko dla „stałego składu”? Wystarczy odrobina chęci i zaangażowania. Powodzenia! :) Laureaci stypendiów przyznawanych za wyniki w nauce za drugi semestr roku szkolnego 2011/2012 Niepokonana trójka. Najlepszymi uczniami SMS-u byli (od lewej) Ania Rasek, Dwie zdolne Anie-zakwalifikowały się do rejonowego etapu Karolina Klasen i Łukasz Tylka. Cieszy nas fakt, że są redaktorami Wojewódzkich Konkursów Przedmiotowych: A. Rasek z biologii, gazetki. A. Nowacka - z języka polskiego i matematyki. 4 www.smsraciborz.pl Sport Znakomity występ pływaków w Zylinie Sukces Krzysztofa Tokarskiego i Angeliki Wikieł Nasi znakomici pływacy znów wywalczyli medale, i to na arenie międzynarodowej. Tym razem niezawodnemu Krzyśkowi towarzyszyła Angelika Wikieł z klasy IIGP, która pochodzi z Ostrołęki i dopiero od września tego roku reprezentuje naszą szkołę. Krzysztof Tokarski i Angelika Wikieł wywalczyli medale podczas Zawodów Krajów Europy Środkowej (Central Europen Contries Junior Meetig). Zawody odbyły się 23-25 listopada na pływalni 50-metrowej w słowackiej Zylinie. Wystąpiły reprezentacje: Słowenii, Węgier, Słowacji, Czech, Serbii, Rumunii i Polski. W 20osobowej polskiej ekipie znalazło się dwoje uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Kierownikiem reprezentacji została trener Maria Gawliczek. Krzysztof Tokarski zajął 1m w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym chłopców (z Maciejem Falacińskim, Szymonem Golczykiem i Janem Hołubem) oraz 2 m na 100 m stylem klasycznym. Angelika Wikieł zajęła 2 m w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym (z Agatą Naskręt, Pauliną Nogaj i Klaudią Jankowską) oraz 2 m na 200m stylem klasycznym. W klasyfikacji generalnej reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce. Na zawodach panowała wspaniała atmosfera, a na zakończenie wspólnie zaAngelika Wikieł z trener M. Gawliczek tańczono na basenie „Gangnam style”. Anna Rasek IIIGP Medale na Memoriale Petrusewicza 17 i 18 listopada we Wrocławiu odbył się XXIII Międzynarodowy Memoriał im. Marka Petrusewicza, pierwszego polskiego rekordzisty świata (100 m stylem klasycznym). Na zawody przyjechało blisko 300 zawodników z 41 klubów. Racibórz reprezentowali uczniowie naszego gimnazjum, z których najlepsze wyniki uzyskała Aleksandra Tomala. Pływaczka zajęła 1 miejsce na 100 m stylem grzbietowym (1.05,43) w kategorii juniorów 15-letnich oraz 2 miejsce na 50 m stylem grzbietoAleksandra Tomala wym i 2m na 100 m stylem motylkowym. Srebrny medal uzyskała Małgorzata Niedźwiedzka na 200 m stylem zmiennym. Dobrze wypadli także inni pływacy- Marta Hasny, Emil Popis i Amelia Pisarczyk. Międzynarodowe Zawody Pływackie SPRINT o Puchar Dyrektora ZSOMS Wszystkich rozbawiły kapelusze 6 października na naszej pływalni odbyły się Międzynarodowe Zawody Pływackie SPRINT o Puchar Dyrektora ZSOMS. Była to szósta edycja corocznych zawodów towarzyskich. W tym roku udział wzięło 130 zawodników z 34 klubów z całej Polski, byli także obecni pływacy z czeskiego Olomouca i Żlina. Udział w imprezie wzięła tegoroczna olimpijka, Anna Dowgiert z WKS Śląsk Wrocław. Główne trofeum zdobył uczeń naszej szkoły, Krzysztof Tokarski. Ciekawostką jest, że pływacy prezentowali przed startem różne nakrycia głowy. Brąz Zuzanny Świątek na Mistrzostwach Śląska Zuzanna Świątek zdobyła brązowy medal na 400 m stylem dowolnym podczas rozegranych 15 i 16 listopada w Radlinie Mistrzostwach Śląska Młodzików 13-letnich. Uczennica naszego gimnazjum przepłynęła ten dystans w czasie nowego rekordu życiowego 5.16,04. W zawodach wystartowało 118 zawodników z 19 śląskich klubów. Katarzyna Rogacz IPL SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Zuzanna Świątek 5 Sport Karolina najlepszą ratowniczką Karolina Zajonc Bardzo dobrze rozpoczęła nowy sezon Karolina Zajonc. Uczennica klasy II PL, startując 20 października w zawodach Grand Prix Polski w Ratownictwie Wodnym w Gdańsku, wygrała klasyfikację generalną w dwóch kategoriach - OPEN i JUNIOR. Zwycięstwa wywalczyła w startach indywidualnych na 100 m (ratowanie manekina w płetwach oraz ratownik). W zawodach wystartowało blisko 100 ratowników z 17 klubów WOPR. Karolina znakomicie poradziła sobie także w finałowej rundzie Grand Prix Polski w Warszawie. Dwukrotnie zajeła 1 miejsce: 50m holowanie manekina i 100m ratowanie manekina w płetwach (kat. junior), 1 2 miejsce w ratowaniu kombinowanym na 100m, 3 miejsce 100m ratownik. Zajeła też pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej kobiet w kategorii junior. Gratulujemy! Katarzyna Rogacz IPL Wspaniała praca raciborskiego WOPR-u Na pływalni Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego odbyły się obchody 50-lecia raciborskiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wśród gości obecny był wiceprezes zarządu głównego WOPR, Wiktor Maciej Zajączkowski. Podczas uroczystości wręczono specjalne odznaki osobom, które współpracują z raci- borskim WOPR-em. Obecnie lokalny oddział liczy 400 członków, a jego prezesem od 1998 roku jest trener Piotr Krużołek. Po części oficjalnej przygo- Młodzi członkowie WOPR-u Pan Zbyszek Mirski - najbardziej doświadczony ratownik towano pokaz ratownictwa wodnego, podczas którego członkowie WOPR zaprezentowali swoje umiejętności. Pokazali m.in. holowanie oburącz za żuchwę, oburącz pod pachy oraz akcję z użyciem kajaka ratowniczego. Zgromadzonym gościom najbardziej spodobała się akcja z kajakiem, którym płynął znany nam wszystkim pan Zbyszek Mirski. Anna Rasek IIIGP Tomasz Marcinek trzeci na ITU Triathlon African Cup Tomasz Marcinek, absolwent SMS-u, zajął III miejsce w triathlonowym Pucharze Kontynentalnym Afryki w Agadirze (Maroko). Rywalizacja odbyła się na dystansie olimpijskim (750 pływania, 40km na rowerze i 10km biegu). Raciborzanin zdobył również zdobył pierwsze poważne punkty w klasyfikacji ITU, które pozwolą mu wystartować w kolejnych zawodach 6 kwalifikacyjnych do IO 2016 w Rio de Janeiro. Zawodnik KS AZS-AWF Katowice jest aktualnie podwójnym młodzieżowym medalistą Mistrzostw Polski w triathlonie zarówno na dystansie sprinterskim, jak i olimpijskim. Robert Niestrój IPL Tomasz Marcinek www.smsraciborz.pl Aktualności o Liga Szkół Mistrzostwa Sportowego statniego listopada 2012 r. na pływalni Szkoły Mistrzostwa Sportowego rozpoczęły się dwudniowe, drużynowe zawody w pływaniu w ramach Ligi Szkół Mistrzostwa Sportowego. Gospodarzem imprezy był dyrektor ZSOMS Arkadiusz Tylka. Udział wzięli najlepsi zawodnicy z całej Polski: Szczecina, Gdańska, Poznania, Krakowa, Wrocławia, Oświęcimia, Zielonej Góry i Raciborza. Wśród nich byli również medaliści Mistrzostw Świata i Europy Juniorów. W pierwszym dniu imprezy wystartowało 225 pływaków, wszyscy starali się zdobyć jak najwięcej punktów dla swojej szkoły. Z naszych zawodników najlepiej wypadli: Angelika Wikieł, wygrywając na 100 m stylem klasycznym oraz Krzysztof Tokarski, zajmując na tym Pływackie zmagania były emocjonujące samym dystansie II miejsce. W drugim dniu zawodów najwięcej punktów dla naszej szkoły zdobyła ponownie Angelika Wikieł, wygrywając 200m stylem klasycznym oraz Krzysztof Tokarski, który był tym razem czwarty. Po długotrwałej konkurencji i niesamowitych emocjach wygrała Szkoła Mistrzostwa Sportowego z Oświęcimia, która zdobyła łącznie 1001,5 punktów. Na drugim miejscu była szkoła z Krakowa zdobywając 934,5. Te dwie placówki zawsze ze sobą najbardziej rywalizują. Trzecie miejsce zajęli zawodnicy ze Szczecina (926,5 punktów), a czwarte szkoła z Wrocławia (840,5 punktów). Nasz SMS zdobył 5 miejsce, uzyskując 657 punktów. Podczas otwarcia zawodów zostały wręczone z okazji 50-lecia WOPR- u odznaczenia ratownicze, które otrzymali poseł na Sejm RP Henryk Siedla- P. Ewa Lewandowska z posłem H. Siedlaczkiem i wicestarostą A. Chroboczkiem czek, radna Sejmiku Wojewódzkiego Ewa Lewandowska i wicestarosta Powiatu Raciborskiego Andrzej Chroboczek. Katarzyna Rogacz IPL Eskulapiada w murach ZSOMS 26 października odbył się szkolny etap Ogólnopolskiej Olimpiady Promocji Zdrowego Stylu Życia umownie zwanej „Eskulapiadą”. Przystąpiło do niej 16 uczniów z klasy III gimnazjum oraz klas licealnych. Zadaniem uczestników było rozwiązanie testu składającego się z 20 pytań testowych. Za przeprowadzenie tego etapu odpowiedzialny był nauczyciel edukacji dla bezpieczeństwa – Beata Kanclerz. Podczas olimpiady sprawdzana jest wiedza i umiejętności uczestników z zakresu istniejących zagrożeń zdrowotnych, sposobów ochrony zdrowia, ochrony środowiska oraz zasad zdrowego stylu życia. Pierwsze trzy miejsca w klasach gimnazjalnych zajęły : 1 m - Anna Rasek (17 pkt.) z IIIGP 2 m - Hanna Siwek (12pkt.) z IIIGP 3 m - Karolina Rut (10pkt.) z IIIGI Ania Rasek, Aleksandra Mandrysz i Kasia Nawaryńska zakwalifikowały się do etapu rejonowego. SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Pierwsze trzy miejsca w klasach ponadgimnazjalnych zajęli: 1 miejsce - Aleksandra Mandrysz (16 pkt.) z klasy IIAL oraz Katarzyna Nawaryńska (16 pkt.) z klasy IPL 2 miejsce - Dawid Jureczko (15 pkt.) z klasy IASL 3 miejsce - Marta Bereza ( 14 pkt.) z klasy IBL Do etapu rejonowego przeszły: Anna Rasek, Aleksandra Mandrysz oraz Katarzyna Nawaryńska. Celem Ogólnopolskiej Olimpiady Promocji Zdrowego Stylu Życia jest wykształcenie wśród młodzieży szkolnej potrzeby dbania o własne zdrowie oraz promowanie zdrowego stylu życia. Głównym organizatorem olimpiady jest Polski Czerwony Krzyż. Ania Rasek IIIGP 7 Żyć aktywnie Bardzo szybka kariera sportowa, spełnione marzenia i własny samolot A rkadiusz Skrzypaszek – mistrz świata w pięcioboju, dwukrotny złoty medalista olimpijski, w październiku odwiedził naszą szkołę. Podczas spotkania uczniowie klas pływackich zasypali go pytaniami Mistrz olimpijski w pięcioboju Arkadiusz Skrzypaszek urodził się 20 kwietnia 1968 w Oświęcimiu. Na początku trenował pływanie w naszej szkole, ale pasja do jazdy konnej była silniejsza i opuścił Racibórz na rzecz trenowania pięcioboju (szermierka, pływanie, strzelanie, bieg i jeździectwo - skoki przez przeszkody) w Drzonkowie. Pięciobój to trudna dyscyplina, gdyż trzeba być dobrym we wszystkim. Wymaga to ciężkich treningów, codziennie od 6 rano do 18 czy 19 wieczorem, tylko z przerwą na obiad. Codziennie pływanie, bieganie, 3 razy w tygodniu pozostałe dyscypliny. Pan Arkadiusz pytany, czy mu się to nie znudziło, mówi, że nie ma monotonii w tym, co robi. Start w pięcioboju trwa 12 godzin (w tym 4 km biegu i 300m pływania) i jest bardzo wyczerpujący. Ulubioną dyscypliną naszego mistrza była szermierka, natomiast nie przepadał za strzelaniem. Arkadiusz Skrzypaszek zdobył w Barcelonie (1992) złoto olimpijskie zarówno indywidualnie, jak i w drużynie (z Maciejem Czyżowiczem i Dariuszem Goździakiem). Zapytany, jak się czuł po zdobytym złocie, odpowiedział: „To było nie do opisania, wprost niewiarygodne. Potem, jak już media odpuściły, dały trochę wolnego, pomyślałem, że przecież wszyscy trenują i każdy chce być na szczycie. Dodatkowo zdałem sobie sprawę, że to przecież były Igrzyska Olimpijskie, najwyższe laury.” W wieku zaledwie 24 lat zdecydował się na zakończenie kariery. Czy ciężko było pożegnać się ze sportem? Skrzypaszek zaprzecza: „Nie, ponieważ się spełniłem. Osiągnąłem to, co chciałem osiągnąć i jestem z tego zadowolony. Powiedziałem sobie, że jeżeli założę dres, będę trenował i nie będzie mi to już sprawiać przyjemności, to po prostu skończę. I nadszedł taki czas właśnie po Igrzyskach. Teraz spełniam się w życiu zawodowym i prywatnym. U szczytu formy zrezygnowałem, ale to była moja decyzja i cieszę się z tego, co teraz robię.” Po karierze sportowej pan Arkadiusz Skrzypaczek zajął się biznesem. Lata własnym samolotem i wygląda, jakby nigdy nie miał się zestarzeć. Ania Rasek IIIGP Ćwierć wieku z raciborskim Sokołem Uroczystość z okazji 25-lecia istnienia Klubu Olimpijczyka „Sokół” w Raciborzu odbyła się 26 października. Historię „Sokoła” podczas pokazu slajdów przypomniał prezes Wojciech Nazarko. Podczas części artystycznej wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Strzecha oraz grupa teatralna TE-REG-REC ze spektaklem „Nieziemski turniej”. Jubileusz był okazją do wyróżnienia raciborskich sportowców, wśród których sporą część stanowili uczniowie i absolwenci naszej szkoły- m.in. Artur Noga, Justyna Święty, Rafał Smoleń, Krzysztof Tokarski, Katarzyna Nawaryńska, Magdalena Kiersztyn. Wyróżnione zostały również uczestniczki 22. Ogólnopolskiego Konkursu im. Jana Parandowskiego na opowiada- Karolina Klasen VIa 8 nia olimpijskie: Natalia Pitry („Igrzyska Olimpijskie”, opiekun Bernadeta Załubska) i Karolina Klasen („Sport uczy wygrywać i przegrywać”, opiekun Beata Ryszka). Uroczystość przebiegła w miłej atmosferze. Jednym z gości był pan Włodzimierz Wowa Brodecki, który przybył w mundurze ułana. Pan Brodecki to miłosnik jazdy konnej, w tradycyjnym mundurze przemierza Europę, między innymi był kilka razy na Monte Cassino. Występuje również w filmach. Udało nam się z nim porozmawiać i zrobić pamiątkowe zdjęcie. K.Klasen, N.Pitry, B.Skora z panem Brodeckim www.smsraciborz.pl Maratończyk Żyć aktywnie Aktualności J an Deńca na co dzień pracuje w Urzędzie Gminy w Rudniku. Jego pasją jest bieganie, zwłaszcza na długich dystansach. Wielokrotnie zdobywał tytuły mistrza Polski w swojej kategorii wiekowej. A jaka jest ta kategoria? Powyżej 55 lat! SMS: Od ilu lat uprawia pan sport? Jan Deńca: Biegi długie uprawiam od 12 lat, natomiast w młodości w technikum i studium nauczycielskim trenowałem biegi krótkie- od 200 metrów do 800 metrów. SMS: Ile dotąd razy brał pan udział w maratonach? J.D.: Brałem udział w 10 maratonach: w Kędzierzynie Koźlu, Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie i Dębnie SMS: Czym różni się maraton od zwykłych zawodów? J.D.: Szczególnie dystansem i zmęczeniem. W maratonie trzeba przebiec 42 km i 195 metrów, a także trzeba się bardziej wysilić i na mecie jest się dużo bardziej zmęczonym. SMS: Na którym kilometrze jest najtrudniej? J.D.: Tak na prawdę, prawdziwy maraton zaczyna się po 30 kilometrze, a największe zmęczenie następuje po 35 kilometrze, wtedy najczęściej łapią skurcze mięśni nóg. SMS: Jakie jest pana największe osiągnięcie? J.D.: Moje największe osiągnięcie to mistrzostwo Polski w biegach przeła- jowych w kategorii ponad 45 lat w Ciechanowie, mistrzostwo Polski w kategorii ponad 50 lat w maratonie, drugie miejsce na mistrzostwach Polski w półmaratonie w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. SMS: Jaki jest pana najlepszy czas? J.D.: Mój najlepszy czas w maratonie to 2 godziny, 43 minuty i 47 sekund. SMS: Ile czasu poświęca pan na treningi i na czym one polegają? J.D.: Dziennie około 2 do 2,5 godzin, a w niedzielę w okresie przygotowawczym ponad trzy godziny. Są to treningi polegające na bieganiu oraz ćwiczenia na siłowni. SMS: Jak godzi pan pracę zawodową z czynnym uprawianiem sportu? J.D.: Polega to na starannym i sumiennym zaplanowaniu programu dnia, żeby wykorzystać każdą minutę. SMS: Co chciałby pan jeszcze osiągnąć jako sportowiec? J.D.: Jako sportowiec- biegacz w przyszłym roku wchodząc w nową kategorie wiekową chciałbym zdobyć mistrzostwo Europy w półmaratonie, który odbędzie się w Czechach w miejscowości Upice. Ponadto mistrzostwo Polski w półmaratonie w Murowanej Goślinie oraz bieg na 10 kilometrów z Krynicy do Muszyny w ramach festiwalu biegaczy. SMS: Jakie nagrody można wygrać, biorąc udział w maratonach? J.D.: W maratonach liczy się przede wszystkim ukończenie biegu i renoma, bo atrakcyjniejsze nagrody są na krótkich dystansach. SMS: Czy uprawia pan inne dyscypliny oprócz biegania? Pan Deńca zdystansował młodszych przeciwników SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Podczas biegu w Karwinie J.D.: Oprócz biegania pływam, jeżdżę na rowerze i korzystam regularnie z sauny co tydzień. SMS: Czy sportowiec może tylko trenować, czy musi stosować odpowiednią dietę? J.D.: Musi trenować, by osiągnąć dobre wyniki, wykonać tytaniczną pracę i obowiązkowo stosować odpowiednią dietę. Lepsza jest niedowaga niż nadwaga, bowiem lżejszy może więcej. SMS: Dlaczego uprawia pan akurat bieganie? J.D.: Jest to najprostsza forma ruchu, najbardziej przystępna. Biegać każdy może. SMS: Czy jest pan trenerem? J.D.: Jestem trenerem dla siebiepozytywnie. SMS: W bieżącym roku otrzymał pan wyróżnienie Klubu Olimpijczyka Sokół „Pozytywnie Zakręcony”. Czy rzeczywiście można pana tak nazwać? J.D.: W jakimś sensie jestem pozytywnie zakręcony, bowiem na tym etapie bieganie jest jak narkotyk- dzień bez biegania jest dniem straconym. Karolina Klasen VI a 9 Wywiad J Zakochałem się w piłce... arosław Rachwalski jest trenerem piłki nożnej w naszej szkole. Postanowiłem więc przeprowadzić z nim wywiad... SMS: Jak się Pan zainteresował piłką nożną i kto Pana nią zaraził? J.R.: Piłką nożną zainteresowałem się oglądając mecz finałowy Mistrzostw Świata w USA w 1994r. Grały drużyny Brazylii i Włoch. Brazylia wygrała w rzutach karnych. Od tego momentu zakochałem się w piłce. SMS: W jakim klubie Pan stawiał pierwsze kroki i kto był Pana pierwszym trenerem? J.R.: Moim pierwszym klubem był OSiR Unia Racibórz. Pierwszy trening zaliczyłem gdy miałem 8 lat, a trenerem był były zawodnik Ruchu Chorzów– Andrzej Drażyk. SMS: Jako młodszy chłopak w jakich klubach Pan występował i na jakiej pozycji? J.R.: Jako młody zawodnik występowałem do 1997r. w OSiR Unia Racibórz, później przez 3 lata w PoloNasi trenerzy piłki nożnej. Od lewej: Jarosław Rachwalski, Mironii Racibórz, a sław Pniewski, Szymon Kubów, Dariusz Binek od gimnazjum w Unii Racibórz. ceum, szukałem uczelni, na której jest Moją ulubioną pozycją, na której kierunek trenerski. Wtedy już wiedzianajczęściej łem, że chcę zostać trenerem. grałem, jest SMS: Komu Pan kibicował jako lewe skrzymłody chłopak i kto był Pana idolem? dło. J.R.: Od dziecka kibicowałem F.C. SMS: W Barcelonie. Idolem był i do tej pory którym mojest zawodnik Liverpoolu– Steven Germencie wierard– prawdziwy kapitan. dział Pan, że chce Pan SMS: O jakim aucie Pan marzy? wiązać przyJ.R.: O jakimś busie. szłość z zaSMS: Co Pana zdaniem jest ważne wodem trew rozwoju młodego piłkarza i na co nera? Pan zwraca szczególnie uwagę proJ.R.: Od- wadząc zajęcia treningowe? kąd tylko paJ.R.: Ciężka praca na treningach, miętam :) Tak ciągłe ćwiczenia techniczne. na poważnie Trener Rachwalski ze swoimi podopiecznymi z IVf to kończąc liTomek Klima IVf Szóste klasy gola!!! Michał podaje do Olka, przejmuje Mikołaj. Zbliża się do bramki, strzela i… Z powodu kłótni o to, która klasa lepiej gra w piłkę nożną, klasy szóste postanowiły codziennie, na każdej dwudziestominutowej przerwie rozgrywać mecze na boisku szkolnym. Od tego czasu nawet, gdy na dworze jest zimno, obie drużyny grają i się nie poddają. Dziewczyny także zainteresowały się tymi meczami i czę- 10 sto przychodzą wspierać chłopców. Zapytałyśmy piłkarzy, co sądzą o tych meczach: Damian Sz.: Mecze są fajne, a przy okazji możemy potrenować. Szymon N.: Mecze są super! Mikołaj M.: Jest extra! Podaj, podaj! www.smsraciborz.pl Aktualności Drużyna VI a: Szymon Niedziela, Damian Szymiczek, Mikołaj Mucha, Tomek Kurek, Patryk Nikitiuk i Tomek Wałach. Drużyna VI p: Mateusz Wolny, Michał Zięba, Nikodem Kelner, Nikodem Szotek, Bartek Janik i Olek Wieczorkiewicz. Dominika Galli VI a Ewa Trystucha VI a Pomimo ostrej rywalizacji, zdecydowali się stanąć razem do zdjęcia... :) I Mistrzostwa Polski Speed Stacks w Raciborzu D nia 28 października na naszej pływalni odbyły się pierwsze w historii Mistrzostwa Polski w Speed Stacks (układanie kubków) Nasi uczniowie przybyli tłumnie i zajęli wiele miejsc na podium. Mamy więc kolejnych mistrzów Polski. Wolontariusze obsługiwali imprezę, każdy mógł się podszkolić, poćwiczyc, aby wystartować w zawodach. Poczas eliminacji sędziowie sprawdzali, czy podczas układania nie został popełniony żaden błąd, jeżeli nie, to czas był notowany, a następnie porównywany z resztą uczestników w danej kategorii. Do finału wchodziły 4 osoby. Ostateczne rozgrywki odbywały się na dwóch specjalnych stołach z dużymi stoperami, dzięki czemu widownia mogła zobaczyć wyniki. Mistrzami Polski w swoich kategoriach zostali: Łukasz Tylka (dwukrotnie) i - Maciek Ostrowski. Wicemistrzami Polski zostali: Michalina Pitry (3), Weronika Maksymowicz, Magda Grygiel, Ilona Grygiel (2), Natalia Pitry, Dawid Jureczko (2), Emilia Makosz (3). III miejsce zajęli : Ania Kazimierczak i Marta Załubska . Nasze mistrzostwa odwiedziła Katarzyna Rodzach, uczestniczka programu „Mam Talent”, która zdobyła potrójne pierwsze miejsce. Cała impreza była udana, przyciągnęła pełną salę widzów. Jest już planowana druga edycja za rok! Organizatorem MP była Fundacja ProAktywni (prezesem jest p. Tomasz Szwed- nauczyciel matematyki w naszej szkole). Jeżeli ktoś nie wie co to Speed Stacks to zapraszamy na kanał naszej szkoły na YouTube, gdzie zanjduje się filmik demonstrujący tę jakże ciekawą dyscyplinę. W każdy poniedziałek o godzinie 17.00 w Sali A5 odbywają się zajęcia gdzie można nauczyć się układać kubki i przygotować do kolejnych Mistrzostw. Prezes Fundacji ProAktywni - Tomasz Szwed Jeszcze tylko 4 kubki... Katarzyna Rodzach - mistrzyni i rekordzistka Polski SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Dawid Jureczko IASL 11 Aktualności Dzień Edukacji Narodowej, czyli zostańcie z nami po 67… Jest to uroczystośc, którą lubią chyba wszyscy, są z niej same korzyści! Mniej lekcji, uczniowie mają okazję pochwalić się swoimi zdolnościami, a nauczyciele otrzymują nagrody. Wszyscy punktualnie stawili się więc na naszej sali gimnastycznej z uśmiechami na twarzach. Po wprowadzeniu sztandaru i odśpiewaniu hymnu, powitano wszystkich zebranych. Na początku wystąpili uczniowie klasy 5p z piosenką „SMS” do melodii „Makumba”. Następnie głos zabrał dyrektor, Arkadiusz Tylka, który wręczył nagrody wyróżnionym nauczycielom. Po części oficjalnej, nadszedł czas na występy uczniów. Pierwsze zaprezentowały się uczennice szkoły podstawowej w piosence „Chodź, pomaluj mój świat”, a następnie Paweł Piskorowski zarapował utwór własnego autorstwa. Po jego występie nadszedł czas na prezentację zespołu tanecznego TIP, który zatańczył dubstep w intrygujących maskach. Mieliśmy okazję też podziwiać nasz szkolny zespół rocko- wy Rose in Fire. Wykonali oni dwa utwory, z czego jeden był wynikiem ich własnej twórczości. Potem uczniowie gimnazjum zaprezentowali fragment „Małego Księcia” oraz recytowali wiersze. Wystąpiła także redaktor naczelna gazetki „SMS Magazyn”, Ania Rasek, która zachwyciła wszystkich swoim Wszystkim podobał się występ zespołu TIP głosem i grą na gitarze. Myślę, że apel dety Załuskiej, Barbary Kubali, Judyty spodobał się wszystkim. Jest to także Florek, Anny Nowakowskiej i Andrzeja świetna okazja, aby odkryć wspaniałe Gądka. Dekoracje przygotowała pani talenty uczniów naszej szkoły, które Beata Smołka, a nad oprawą techniczkażdy ma i może się nimi podzielić. ną czuwał (jak zwykle) pan Piotr Pleszewski. Akademię przygotowali uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjum i liMarta Załubska IIal ceum, pod czujnym okiem opiekunów samorządów: Barbary Krok, Berna- „Rose in Fire” - początek legendy? P iatek, późne popołudnie. Jestem w jednym z trzech budynków, z których składa się nasza szkoła. Słyszę dziwne, rytmiczne odgłosy... Z początku myślę, że widocznie ktoś sobie trenuje przy muzyce, co nie zdziwiłoby mnie w szkole sportowej. Odgłosy jednak nie dochodzą z sali gimnastycznej, tylko z jednej z klas. Wchodzę na pierwsze piętro, idę za dźwiękami gitary i perkusji. Znajduję drzwi do sali chemii, odgłosy przybierają na sile. Otwieram… Okazuje się, że na zapleczu sali chemicznej, w tak zwanej „kanciapie”, właśnie ma próbę zespół rockowy. A dokładniej - nasz szkolny zespół „Rose in Fire”. Udało mi się, jak prawdziwemu szpiegowi, wkraść na 12 Występ z okazji Dnia Nauczyciela przy wsparciu Ani Rasek próbę i wyciągnąć z chłopaków różneinformacje... www.smsraciborz.pl Aktualności Prawie jak Slash- Łukasz Kozyra Zespół założyli: Łukasz Tylka (lider, wokalista, gitara rytmiczna), Łukasz Kozyra (gitara prowadząca), Maciek Ostrowski (perkusja) i Kuba Ostrowski (gitara basowa), w styczniu tego roku. Wszyscy są uczniami Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu- Kuba jest gimnazjalistą, pozostali uczęszczają do liceum. Bracia Ostrowscy samodzielnie uczyli się grać na swoich instrumentach, Łukasz T. uczęszczał na zajęcia w Ognisku Muzycznym, gdzie skończył 4 lata gry na „parapecie” (keyboardzie), a Łukasz K. miał prywatne lekcje. Nazwa zespołu pochodzi od koszulki głównego gitarzysty (Łukasz K. jest wielbicielem Guns N’ Roses) Uzasadnia, że nazwa wiąże się z balladą, która, choć delikatna jak róża, niesie ze sobą ogień. Historia tego zespołu, choć krótka, jest bardzo ciekawa. Grupa zadebiutowała piosenką zespołu Guns N’ Roses pod tytułem „Don’t Cry” na corocz- nym szkolnym konkursie talentów, w którym rzecz jasna zajęli pierwsze miejsce (dodajmy, że przy aplauzie widowni, zwłaszcza dziewczyn!) Wszyscy cały czas starają się być coraz lepsi i lepsi, kiedy tylko mają wolną chwilę - sięgają po instrumenty. Największą frajdę zawsze sprawia im tworzenie piosenek i sam fakt, że mogą razem grać jako zespół szkolny. Choć większość z nich nie ma pojęcia, jak się czyta nuty - i tak świetnie gra. Od pewnego czasu próbują także pisać własne piosenki – zaczęli od utworu na Dzień Nauczyciela. Na razie napisali tylko jedną własną piosenkę, ale (jak mówi lider), mają głowy pełne pomysłów! Nie mogłam się powstrzymać przed zadaniem kilku dodatkowych pytań… W jaki sposób powstała piosenka na Dzień Nauczyciela? Ł.T.: Chodzi ci o to, że ziemia się zatrzęsła, niebo przecięła błyskawica, a Łukasz spadł ze schodów i nagle doznał olśnienia? K.O.: A tak na serio: Łukasz K. razem z Łukaszem T. stworzył muzykę. Ot, tak sobie, na próbie w garażu. Gorzej było z tekstem - natchnienie przyszło na dwa dni przed występem, a trzeba było jeszcze wszystko przećwiczyć i nauczyć się tego na pamięć! Kto jest waszym muzycznym idolem? M.O.: Lars Ulrich (perkusista zespołu „Metallica”) K.O.: Duff McKagan (basista głównie znany z gry w zespole Guns N’ Roses) Ł.K.: Slash (gitarzysta GN’R) Ł.T.: John Mayer za umiejętności gry na gitarze i tworzenie melodyjnych utworów. Czy macie zamiar iść na studia muzyczne? Ł.K.: Nie! Teraz jest naprawdę mało ludzi, którzy na co dzień zajmują się muzyką zawodowo. Ł.T.: Ciężko jest się przebić na rynku muzycznym, wykształcenie nie gwarantuje sukcesu. Jakie jest wasze hobby, oprócz muzyki? Ł.T.: Informatyka, gry planszowe oraz Speedstacks. Ł.K.: Daję prywatne lekcje dzieciom w Brzeziu. K.O.: Motoryzacja. M.O.: Kobiety, wino i śpiew! A tak serio- aikido. Życiowe motto? M.O.: Ciągle naprzód i naprzód!!! (cytat z filmu „Rodzinka Robinsonów”) Trzymamy kciuki za „Rose in Fire”. Przecież nie każda szkoła ma swój zespół rockowy! Ewa Trystucha kl. VI a Człowiek orkiestra - Łukasz Tylka Tekst piosenki: „Belfrem być” (autorzy: Łukasz Kozyra i Łukasz Tylka) 1. Poniedziałek, ósma rano, a ja mam już dość, Gdzieś się podział dziennik, klucze zabrał ktoś. Jeszcze tylko siedem lekcji, no i zmiana w internacie, Ale przecież wy i tak nic nie kumacie… 2. Ale bycie belfrem ma też dobre strony, Widzisz jego minę, przy tablicy przerażony. I tak w każdą środę wielkie losowanie, Komu tym razem przy tablicy się dostanie? Ref: Tacy sami, z marzeniami, Po 67 zostańcie z nami! 3. Poniedziałek, ósma rano – dziś mój wielki dzień, Z kwiatami do mnie leci nawet największy leń. Chociaż tak na co dzień mam go serdecznie dość, To przynajmniej dzisiaj całkiem równy z niego gość. SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 13 Aktualności Strachy na lachy W podstawówce rządziły duchy, czarownice i potwory Cztery dziewczyny z klasy 6a, wraz z jednym kolegą, stosowały metodę „cukierek albo psikus”. Uczniowie naszej szkoły chyba zrozumieli, że z duchami nie warto zadzierać, bo stwory wróciły do domów z mnóstwem słodyczy. Jednak zdarzali się i tacy, którzy narazili się na gniew halloweenowych gości, a idealnym przykładem była klasa 4f, która została przepytana ustnie z materiału z lekcji historii. Halloween jest świetnym sposobem, by młodzi uczniowie zainteresowali się kulturą obcych krajów. była się lekcja o tematyce związanej z Halloween. Uczniowie słuchali różnych ciekawostek o tym święcie, słyszeli bajki opowiadające o czarownicach, rozwiązywali zagadki, a na koniec straszydła zrobiły im wielki test z ... tabliczki mnożenia! Trzecioklasiści byli bardzo zadowoleni z tej wizyty. Kto wie? Może w przyszłym roku znów odwiedzą nas halloweenowi goście? Uczniowie klasy VIa obchodzą Halloween Wiedzą o tym dobrze klasy 3a i 3b, u których, tego wyjątkowego dnia, od- Ewa Trystucha VIa Czary-Mary, Hokus-Pokus! Dnia 22 października w naszej szkolnej bibliotece odbyło się rozstrzygnięcie konkursu plastycznego pod tytułem: „Bohaterowie baśni i bajek : Czarodzieje, czarownice, czarnoksiężnicy i wróżki.” Oczywiście nie zabrakło magicznych postaci! Do biblioteki zawitały czarownice i czarodzieje. Również pewna nowoczesna wróżka odwiedziła laureatów. Przed rozdaniem nagród nietypowi goście przybliżyli uczniom historię magii i czarodziejstwa. Uczniowie i nauczyciele byli zachwyceni! Konkurs zorganizowały: p. Brygida Grzeszczuk i p. Agata Kwiatkowska z pomocą uczniów i uczennic z kl. VIa. II miejsce-Sara Tomaszewska VIa, Karolina Kubala Vp Pamiątkowe zdjęcie uczestników konkursu Laureaci z klas I-III: I miejsce-Misia Pitry IIIb II miejsce-Kasia Jaklama IIIb III miejsce-Hubert Wawryca IIIa Wyróżnienia- Agnieszka Galli, Natalia Ochwat,Daria Herok, Emilia Grzesiczuk, Edyta Ciężkowska, Amelia Ciućka. Laureaci z klas IV-VI: I miejsce- Ola Drozd IVa Emilia Zimny ze swoim dziełem 14 Wyróżnienia- Wiktoria Strzałkowska i Patrycja Ciućka. Nagrodę Dyrektora ZSOMS otrzymała, nie po raz pierwszy zresztą, Emilia Zimny z kl. IVp. Specjalną nagrodę dostała takze Natalia Pitry, jedyna gimnazjalistka biorąca udział w konkursie. Prace młodych artystów były wspaniałe! Wszystkim nagrodzonym i wyróżnionym gratulujemy! Magdalena Helmich VIa www.smsraciborz.pl Aktualności Kiermasz andrzejkowy Pod koniec listopada uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum pzygotowali tradycyjne kiermasze andrzejkowe. Można było zjeść smaczne ciastko i powróżyć sobie. Uczniowie podstawówki przygotowali dodatkowe atrakcje- malowanie twarzy oraz sprzedaż popcornu, którego zapach wypełnił całą szkołę. Mniam! Magdalena Helmich VIa Furorę robił popcorn Kiermasz pełną parą Pierwsze koty za płoty J ak to było wspomniane we wcześniejszym numerze, w planach nauczyciela Marcina Cyrana, było zorganizowanie ekipy i nakręcenie filmu. W ciągu dwóch minionych miesięcy wszystko zostało już ustalone. Wybrani aktorzy znają role i próbowali swoich sił przed kamerą. Ja także zostałam zaangażowana w ten ciekawy projekt, więc postaram się przybliżyć Wam troszkę naszą pracę. Pierwsze spotkanie Październik, Szkoła Mistrzostwa Sportowego, sala nr 6. Znacie to uczucie, gdy nie wiecie, co Was czeka i kogo spotkacie? Na szczęście podeszłam do sprawy dość spokojnie i bez stresu, „na to jeszcze przyjdzie pora, gdy stanę oko w oko z kamerą”- pomyślałam. Zostałam bardzo mile zaskoczona. Wszyscy w sali byli uśmiechnięci i chętni do pracy. Poznałam nowe osoby i spotkałam starych przyjaciół. Na początek przydzielono nam role. Główni bohaterowie to chłopak i dziewczyna, którzy są już na studiach. Z naszej szkoły do zagrania postaci epizodycznych zostało wybrane aż pięć osób: Martyna Małyska, Denis Chory, Filip Pamiątkowe zdjęcie ekipy SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Pierwsze wskazówki... Jóźwik, Paweł Tabisz, jako najbliższe osoby z otoczenia najważniejszych postaci w filmie, no i ja – ich koleżanka:) Siedliśmy na krzesłach w okręgu (niektórzy się śmiali, że wygląda to jak spotkanie wzajemnie wspierające dla osób z problemami, o których każdy z nas będzie zaraz musiał opowiedzieć, a to poczucie humoru świadczyło, że atmosfera powoli się rozluźniała), odbył się odczyt scenariusza, na który tak długo czekaliśmy. Poznaliśmy fabułę i mieliśmy czas na rozmowy, dzielenie się spostrzeżeniami. Drugie spotkanie Tego dnia każdy wiedział już, gdzie dokładnie ma się udać i kogo spotka. Na początek dostaliśmy parę ćwiczeń dykcji przygotowanych przez Paulinę, dziewczynę grającą główną bohaterkę. Następnie próbowaliśmy swoich sił przed kamerą. Po spotkaniu przyszedł czas na integrację. Część musiała już wracać do domu, a reszta poszła do restauracji, by usiąść, porozmawiać i lepiej się poznać. Anna Stanek IIal 15 Najmłodsi Prezentujemy klasę I a Wychowawczyni klasy Ia, p. Jolanta Zajonc: Klasa I a liczy 16 osób: 8 dziewczynek i 8 chłopców. Każdy chłopiec siedzi w ławce z dziewczynką. Lubią swoje towarzystwo, ponieważ większość chodziła do tej samej grupy przedszkolnej. W szkole najbardziej podobają się im długie przerwy i lekcje w-fu. Chętnie liczą i piszą , ale do czytania trzeba ich przymuszać. Mam nadzieję, że tekst o sobie, w gazetce, przeczyta- ją bez bólu:) Są bardzo uczynni, koleżeńscy i często przynoszą dla wszystkich drobne niespodzianki (słodycze, naklejki, zakładki). Pracują sprawnie i robią duże postępy. Nigdy się ze sobą nie nudzimy!!! SMS: Czy lubicie chodzić do szkoły? Ala: Tak. Karolina: Tak, bardzo. Luiza: Tak Rafał: Bardzo. Natalia: Tak. Michał: Tak. SMS: Jaki jest wasz ulubiony przedmiot? Ala: Basen. Karolina: Basen. Luiza: Basen. Rafał: WF. Natalia: Lekcje z naszą panią. Michał: Angielski. SMS: Jakie jest wasze ulubione miejsce w szkole? Ala: Podwórko. Karolina: Moja klasa. Luiza: Basen. Rafał: Basen. Natalia: Moja klasa. Michał: Basen. SMS: Co najbardziej lubicie robić na lekcjach? Ala: Pisać. Karolina: Słuchać pani. Luiza: Pisać. Rafał: Pisać i malować. Natalia: Poznawać literki i słuchać pani. Michał: Malować. SMS: A co najbardziej lubicie robić na przerwach? Ala: Rozrabiać. Od lewej: Krolina, Michał, Ala, Luiza, Rafał, Natalia 16 www.smsraciborz.pl Najmłodsi Karolina: Bawić się w chowanego. Luiza: Bawić się z koleżankami. Rafał: Biegać. Natalia: Bawić się z koleżankami. Michał: Biegać. SMS: Kim chcesz zostać w przyszłości? Ala: Jeszcze nie wiem. Karolina: Policjantką. Luiza: Tak samo jak Karolina policjantką. Rafał: Pływakiem. Natalia: Chcę przepowiadać przyszłość. Michał: Policjantem. SMS: Jakie jest wasze największe marzenie? Ala: Podróż dookoła świata. Karolina: Chcę zobaczyć Hannę Montanę. Luiza: Zobaczyć jakąś gwiazdę. Rafał: Zostać bohaterem. Natalia: Dostać autograf Kamila Bednarka. Michał: Zostać superbohaterem. SMS: Za co lubicie swoją panią? Ala: Za to, że jest fajna. Karolina: Za to, że nas uczy. Luiza: Za to, że nam pomaga i uczy nas literek. Rafał: Za to, że jest dobra. Natalia: Za to, że zadaje nam fajne zadania. Michał: Za to, że nas fajnie uczy. Dominika Galli VI a Prezentujemy klasę I b Wychowawczyni klasy Ib, p. Sylwia Krakowczyk: W klasie I b jest 17 uczniów: 12 chłopców i tylko 5 dziewczynek. Wszystkie dzieciaki są bardzo fajne. Razem uczymy się pisać, czytać, liczyć. Jest też czas na zabawę. Dzieci lubią rysować obrazki i słuchać czytanych głośno opowiadań. Każdy z uczniów jest w czymś dobry. Jedni świetnie liczą, inni ładnie piszą, inni szybko biegają. Do klasy Ib pasje wierszyk: „Nasza klasa to jest klasa! Nie brak wiercipięty, nie brak ananasa!” Mamy w klasie kilku gagatków, którzy dostarczają nam wrażeń. U nas zawsze coś się dzieje, nie ma czasu na nudę. SMS: Lubicie chodzić do szkoły? Bardziej wam się podoba w szkole czy w przedszkolu? Natalka: Tak, lubię i w szkole jest lepiej. Zuzia: W szkole jest super i lepiej niż w przedszkolu. Julka: Lubię chodzić do szkoły, jest o wiele lepiej niż w przedszkolu. Xavier: Tak. W szkole jest lepiej. Kuba: Lubię chodzić do szkoły, jest lepiej niż w przedszkolu. Wiktor: Lubię się uczyć, w szkole jest lepiej. SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Kamil: Tak, w szkole jest lepiej. SMS: Jakie lekcje wam się najbardziej podobają ? Dlaczego ? Natalka: Basen, lubię pływać. Zuzia: Niemiecki, bo pani nam dużo tłumaczy i pomaga i jest bardzo fajnie. Julka: Basen, lubię pływać. 17 Najmłodsi Od lewej: Wiktor, Kuba, Kamil, Xavier, Julka, Natalia, Zuzia Xavier: Basen, lubię pływać. Kuba: Basen, informatyka i kształcenie, jest bardzo fajnie. Wiktor: Informatyka i basen. Lubie komputer i pływanie. Kamil: Basen, informatyka i kształcenie, jest super! SMS: Co najbardziej lubicie robić na przerwach ? Natalka: Bawić się w „Zombie”, czyli chłopcy gonią dziewczyny. Zuzia: Bawić się w „Wilki”, czyli czasem dziewczyny gonią chłopców, a czasem chłopcy dziewczyny. Julka: Bawić się w „Zombie”. Xavier: Bawić się w „ Wojnę”, czyli jedni są źli, a drudzy dobrzy i mają różne moce. Kuba: Grać w „ Demolkę”, czyli zderzenia aut. Wiktor: Bawić się. Kamil: Grać w „Demolkę”. SMS: Czy macie dużo kolegów i koleżanek ? Natalka: Tak,więcej kolegów. Zuzia: Tak więcej kolegów. Julka: Tak więcej kolegów. Xavier: Tak dużo koleżanek. Kuba: Tak, wiele koleżanek. Wiktor: Tak kolegów. Kamil: Tak, więcej kolegów. SMS: Macie starszych kolegów lub rodzeństwo w tej szkole? Natalka: Tak, starsze koleżanki i brata, który jest w 1 gimnazjum. Zuzia: Tak, dwóch w 4 klasie. Julka: Nie, nie mam. Xavier: Tak, kolegę w 4 klasie. Kuba: Tak, mam koleżankę w 2 klasie. Wiktor: Nie mam. Kamil: Nie. SMS: Co lubicie robić poza szkołą ? Natalka: Lubię wyjazdy w góry. Zuzia: Grać w piłkę z kuzynami. Julka: Bawić się z koleżankami. Xavier: Lubię się bawić autkami. Kuba: Rysuję i gram. Wiktor: Opiekować się zwierzętami, mam ślimaki, psa, kota i żółwia. Kamil: Grać w piłkę. Magdalena Maryszczak VIa Gość z Niemiec W październiku gościła w naszej szkole uczennica niemieckiego gimnazjum, Gloria. Mieliśmy okazję zaprezentować nasze umiejętności z języka niemieckiego i zadać jej kilka pytań. SMS: Wie heißt du? G: Ich bin Gloria SMS: Was machst du in deiner Freizeit? G: Ich fahre Rad, springe Seil und lese gern. SMS: Wo wohnst du? G: In Windhagen. Das liegt in der Nähe von Bonn. SMS: In wievielte Klasse gehst du? G: Ich gehe in die siebte Klasse. Meine Schule heißt Gymnasium und liegt am Rhein auf einer lnsel.Das Be- 18 sondere an meiner Schule ist, dass auch OrdensGloria - pierwsza od lewej schwester G: Ja,es gibt AGs unter anderem unterrichten. Sie unterrichten Religion Musik, Sport, Basteln und noch viele und Deutsch. Außerdem gibt es ein anderen. Ich gehe in die Zirkus-AG. System welches G8.GTS heißt und es SMS: Was lernst du für Fremdsprabedeutet, dass ich die höhere Stufe in chen? 8 anstatt 9 Jahren fertig stelle. Um das zu schaffen habe ich Ganztagsschule, G: Ich lerne Englisch und Franich lerne also jeden Tag bis 15:55 Uhr. zösisch. Agnieszka Tylka V p SMS: Gibt es an deiner Schule AGs und wenn ja, welche besuchst du? www.smsraciborz.pl D Filmy animowane Aktualności SMS TV nia 5 listopada 2012r. klasa 6 a razem z nauczycielką j. niemieckiego p. Skoczewską robiła filmiki animowane. Jeśli ty także chciałbyś zrobić taki filmik, oto instrukcja „krok po kroku”. Potrzebne rzeczy: -kamera albo aparat fotograficzny -dobre oświetlenie -statyw (jeśli go nie mamy, można przykleić kamerę albo aparat taśmą klejącą) -komputer -program do robienia filmików (np. Monkey Jam) -tło: jako niebo można wykorzystać np. niebieski ręcznik kuchenny, bibułę, kolorową kartkę, zdjęcie czy plakat. Różnego koloru ręczniczki można wykorzystać jako trawę, ulicę itp. -rekwizyty np. kamyczki, klocki lego ułożone w kształt drzewa - nożyczki -taśma klejąca - żyłka wędkarska (jeśli chcemy uzyskać specjalne efekty, typu latanie;) - wykałaczka do robienia dziurek potrzebnych do umieszczania dymków z tekstem - postacie z ciastoliny, plasteliny, lego lub playmobila, -miniscenariusz Masz już wszystko? No to zaczynamy! 1. Najpierw ustawiamy tło i dobrze je oświetlamy, np. za pomocą lampki biurkowej ustawionej nad nim. Na podłożu kładziemy rekwizyty, żeby wszystko wyglądało naturalnie. 2. Ustawiamy kamerę na statywie Podczas kręcenia filmu... lub przyklejamy ją przed tłem, żeby nasz filmik nie miał „drgawek”. Kamera musi obejmować całe tło i podłoże, za to nie powinno być widać niczego innego. 3. Kręcimy! Na początku każdego filmiku musi być tytuł. Ustawiamy go na tle i robimy 6 zdjęć, żeby każdy mógł go przeczytać. 4. Jeśli nasza postać wchodzi, to najpierw kładziemy tylko jedną nogę na tle i robimy zdjęcie. Potem drugą...i tak cały czas, wtedy wygląda, że postać naprawdę chodzi. 5. Gdy postać coś mówi, wkładamy jej dymek do głowy i robimy trzy SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 zdjęcia, bo tak jak w przypadku tytułu, wszyscy muszą zdążyć przeczytać. 6. Ktoś odbija piłkę? Żaden problem! Piłkę mocujemy na żyłce wędkarskiej. Kiedy postać odbija, podnosimy piłkę i robimy zdjęcie. Pamiętaj o ruszaniu postacią. 7. Zdjęcia gotowe? Najlepiej użyć programu komputerowego Monkey Jam, żeby złożyć zdjęcia w filmik. Powodzenia!! A co sądzą uczniowie sądzą o robieniu filmików? Oto ich wypowiedzi: Szymon N.: Najtrudniejsze było podnoszenie piłki, bo cały czas spadała. Tomek W.: Filmiki były fajne, trudne było przemieszczanie ludzików. Patrycja Rz.: Robienie filmików był śmieszne, ciężko wymyślało się pomysł na filmik. Julia N.: Najtrudniej zaczepiało się świnkę na żyłce. Dominik: Filmiki były super, ciężko robiło się postacie i dekoracje. Dominika Galli VIa 19 Najmłodsi Ja i mój miś świecie. Myślę, że nie znajdzie się domu bez misia, choćby takiego schowanego na strychu. Światowy Dzień Misia ustanowiono w 2002 r. w setną rocznicę powstania maskotki. Nasza szkoła także postanowiła uczcić urodziny misia! W dniu 23.11.2012r odbył się konkurs Sporo uczniów przyniosło swoje pluszaki recytatorski. W Dnia 25.11. obchodzi swoje święto tym dniu nasza pluszowy miś, zabawka znana i ko- świetlica zmieniła się w salę przesłuchana przez wszystkie dzieci na całym chań. Zainteresowanie konkursem Misie są słodziutkie, misie są grubiutkie. Ja takiego jednego mam, który siedzi sam. Może wy myślicie, że on jest taki? Że nikt się z nim nie przyjaźni. Lecz gdy przytulisz się do niego to poczujesz magię jego. było duże, dlatego utworzone zostały dwie kategorie wiekowe. Klasy 1-3 oceniali: p. Barbara Skoczewska, p. Marcin Jaworski, p. Bernadeta Załubska. Klasy 4-6 oceniali: p. Marcin Jaworski, p. Jarek Miąsik, p. Simona Restel. Laureatami zostali: I miejsce- Julia Olender II miejsce - Emilia Zimny III miejsce- Wiktor Hutter W kategorii klas I- III nagrodzeni zostali: I miejsce- Maria Kazimierczak II miejsce- Katarzyna Jeklema III miejsce- Edyta Ciężkowska Emilia Zimny Niektórzy uczestnicy mile nas zaskoczyli własną twórczością. Oto kilka misiowych wierszyków: Oto mój miś pluszowy, pierwszy ze mną wita dzień nowy. Jest taki mięciutki i kochany,, dostałam go na gwiazdkę od mamy. Gdy szepczę mu do ucha, to on uważnie patrzy i słucha. Zawsze chciałam mieć takiego przytulaka kudłatego. Do snu ubrany jest w koszulę, a ja go bardzo czule tulę. Będzie przy mnie całe życie, bo kocham go bardzo skrycie. Wiktoria Klaja Aleksandra Drost Mały misiek po kryjomu wyszedł sobie dzisiaj z domu. No i poszedł na wycieczkę, tak dokładnie to nad rzeczkę. A nad rzeczką – pluski, chlupy. Dwa borsuki nurkowały, no i prawie tego misia na głębiny wpakowały. Więc malutki nasz misiaczek poszedł sobie już do domu i zjadł miodek po kryjomu. Marysia Kazimierczak Mój mały misiaczek śliczny ma kubraczek, ma śliczne spodenki. Jest taki maleńki! Choć jest taki mały, jest bardzo wspaniały. Tak bardzo go kocham, tulę się do niego, gdy płaczę, gdy szlocham. Choć nie ma już oczka...... choć nóżka się pruje. Kocham go nad życie, to do niego czuję! Laureaci z klas IV- VI: Wiktor Hutter, Emilia Zimny i Julia Olender 20 Julia Nowak www.smsraciborz.pl Najmłodsi Mały miś jest mym przyjacielem nie od dziś. Gdy byłam mała, to od ukochanej babci w prezencie go dostałam. Mocno się do misia przywiązałam i nigdy się z nim nie rozstawałam. Dziś wyrosłam trochę już i o misiu nie pamiętam czasem - cóż. On samotny w kącie siedzi, obserwuje cicho mnie, ale wiem, że gdy przyjdą chwile złe, to znów do misia zwrócę się, a on do swego pluszowego serduszka przytuli mnie. Laureatki z klas I-III: Edyta Ciężkowska, Kasia Jeklema i Marysia Kazimierczak Emilia Zimny Majsterkujemy w całej Polsce ruszyły warsztaty „Majsterkowo”. Sklep Castorama w Raciborzu również organizuje takie zajęcia dla dzieci, w trakcie których szkolne grupy wykonują samodzielnie zabawki, konstruują użyteczne przedmioty, przesadzają rośliny oraz uczą się, jak biegnie prąd. Klasa III A na takich zajęciach wykonała karmnik dla ptaków. Oto wypowiedzi uczniów: Dnia 16 października byliśmy z naszą klasą IIIa w Castoramie na zajęciach pt.: „Majsterkowo”. Nie było łatwo. Najpierw musieliśmy papierem ściernym wyszlifować drewno, potem pani, która pracuje w Castoramie poszła po kilka małych desek i każdy mógł spróbować wkręcić śrubę wiertarko-wkrętarką i ją wykręcić. Jednak nam nie wychodziło, więc pomagało nam dwóch panów Damianów. Jak skoń- Pierwszy gość w karmniku O Castoramie opowiadała nam bardzo miła pani, która mówiła nam co można robić z drewna. W drugiej klasie też byliśmy na takiej wycieczce. Robiliśmy tam wtedy: szafki i drewniane misie. Misia mam do dziś. Warto jeździć do „Majsterkowa” w Castoramie. Wycieczka była super!!! Max Rzytki IIIa KL. IIIA Trzecioklasiści z wychowawczynią podczas zajęć w Castoramie czyli, dorobili dach i powstał karmnik dla ptaków. Był dość duży i piękny, ale też ciężki. Wracaliśmy pieszo i pomagaliśmy sobie nawzajem donieść go do szkoły. Po tych wycieczkach mamy pamiątki: dyplom, drewniane jojo i drewniany breloczek. Daria Herok IIIa Ta wycieczka była super i nie chciałem wracać do szkoły na dalsze lekcje. Nasza pani Elżbieta Furmanowicz, pomalowała karmnik ekologiczną farbą, ale i tak rozbolała mnie głowa. Na przerwach obserwuję, jak nasz karmnik odwiedzają jakieś ciekawe ptaki. Piotr Helmich IIIa SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Świetną zabawą było szlifowanie 21 Hobby W grzywie wiatr, w kopytach siła! G alopowałam tak przez plażę, nie wiem ile czasu minęło, 5 godzin czy też minut- nieważne! Poczułam ten wiatr we włosach i wspólny rytm.Liczyło się tylko jedno: dwa oddechy i serc bicie, jazda konna całe życie!” Leżę sobie na sianie, słyszę odgłos chrupania świeżej marchewki i ciche rżenie. Gdy tak leżę, konik trąca mnie lekko pyskiem, domagając się więcej smakołyków. Jeździectwo to pasja inna niż wszystkie. Silna więź, a także największa przygoda życia. Dwa serca... sześć nóg... setki emocji... tysiące marzeń... JEDEN sport! Jak wiele osób, marzyłam o jeździe konnej, lecz niestety w okolicach mojego miasteczka nie było żadnej stadniny ośrodka ani szkółki jeździeckiej. Wiele godzin spędziłam na szukaniu informacji o stadninach w internecie, gdy nagle przypomniałam sobie, że moja przyjaciółka jeździła kiedyś konno. Czym prędzej zadzwoniłam do niej - i tak oto właśnie zaczęła się moja przygoda w siodle. Zaraz na drugi dzień wybrałyśmy się do prywatnej hodowli, gdzie także oferowano naukę jazdy konnej na padoku i w terenie. Zaczęłam od przechadzki po stajni, w której mieszka 7 koni. Gdy weszłam, wszystkie konie radośnie zarżały na widok nowej osoby. W boksach stały kolejno: Kalif - duży biały koń w brązowe łaty i białą grzywą, Diament - jest jeszcze większy od Kalifa i ma podobne umaszczenie, Lili - malutki siwy konik z czarnym pasem na grzbiecie i białą plamką przy głowie, Lider - kilkumiesięczny źrebaczek, syn Lili, jest siwo- brązowy; Bora to wielka brązowa klacz z czarną grzywą, Bona, córka Bory, jest również brązowa z czarną grzywą, ale charakteryzuje się białą plamą na grzbiecie; i wreszcie Luksus, mój ulubieniec, jest średniej wielkości konikiem (niektórzy sądzą, że przerośniętym kucem), białym w czarne i brązowe łaty z czarno- 22 -białą, długą grzywą. Moje pierwsze lekcje odbywały się na Kalifie. Naukę zaczyna się od wsiadania i zsiadania z konia, później uczymy się kierować zwierzęciem i wymuszać na nim posłuszeństwo, gdyż koń mając swoje widzimisię próbuje różnych Magda i Luksik rzeczy, by pokazać, że on chce dominować nad nami, na co nie wolno mu pozwolić! Gdy się to opanuje, można zacząć jeździć stępem i kłusem. Przy kłusie zaczynają się schodki, bo trzeba nauczyć się anglezować (podnosić się i siadać, podnosić, siadać...) w rytm chodu konia. Na początku jest to strasznie męczące, ale po jakimś czasie to już naturalny odruch. Gdy instruktor lub instruktorka stwierdzi, że dobrze nam idzie, po paru/parunastu lekcjach możemy zacząć galopować. Trzeba umieć odpowiednio doprowadzić konia do galopu i nie spaść przy tym. Galopowanie samo w sobie jest bardzo przyjemne, ponieważ można poczuć bicie kopyt o ziemię i wiatr we włosach. To uczucie, gdy koń wybija się z ziemi - po prostu bezcenne! Trzeba też nauczyć wybijać się w rytmie galopu konia, gdyż bez tego będzie nami rzucało w siodle na wszystkie strony świata. Po dłuższym czasie, gdy będziemy już średnio zaawansowani, przy galopie jest też nauka półsiadu (jesteśmy podniesieni na wpół), który później wykorzystuje się do skoków. Skoki są bardzo trudne, ale też bardzo ekscytujące. Gdy koń odrywa kopyta od ziemi, unosi wyżej głowę, roztrzepana grzywa lata we wszystkie strony… i ta niepewność, czy się uda, czy też wylądujemy na ziemi. Półsiad jest niezmiernie ważny, gdyż bez niego podczas skoku możemy spaść z wierzchowca (przelecieć przez jego głowę). Ważne jest też, by koń i jeździec mieli do siebie zaufanie, gdyż bez tego nie posuną się dalej niż do kłusu. Gdy sami będziemy jeździć już całkiem dobrze, możemy uczyć młodszych i początkujących jeźdźców lub prowadzić konia w kółko, gdy jeżdżą na nim małe dzieci. Dużą przyjemność sprawia sam widok zadowolonego dzieciaka siedzącego na koniu i kołyszącego się niepewnie, czemu zwykle towarzyszy burza śmiechu. - Ja lubię Kalifa, bo jest mięciutki i łaciaty- mówi 4-letnia Kasia. Po naszej pierwszej jeździe inni pokazują nam, jak rozsiodłać konia i jak się nim odpowiednio opiekować (ile wody, owsa i siana dać mu dziennie). - Z końmi trzeba się obchodzić ostroż- www.smsraciborz.pl Hobby nie i uważnie, gdyż chwila nieuwagi może poskutkować tym, że niechcący zranimy konia lub on nadepnie nam na nogę – tłumaczy pan Henryk, właściciel tego stadka. Na pytanie, dlaczego akurat konie, a nie np. psy, papugi lub krowy, odpowiada: Konie to po prostu pasja; posiadanie własnej stadniny było moim marzeniem od dziecka, a marzenia trzeba przecież spełniać! Jednak jazda konna to nie tylko przyjemność, ale i obowiązki (które i tak z wielką chęcią wypełniam). Często czyszczę boks Luksusowi, i choć to brudna robota, uwielbiam efekt końcowy, gdy konik radośnie chrupie świeżą słomę i sianko. Luksus należy do koni, które nie lubią być czyste. Bardzo boi się bieżącej wody. Ja znowu uwielbiam, gdy jest czyściutki i gładziutki, a kopyta się świecą. Hmm, widocznie przeciwieństwa się przyciągają - świetnie się dogadujemy, gdyż wiem, czego Luksus się boi, co lubi jeść, a za czym tęskni. Czasami daję „wolne” konikowi i tylko go rano trochę przeczeszę i wypuszczam na padok, by się wybiegał z Liderem i Lili. Już dawno doszłam do wniosku, że na nic da się czyszczenie Luksia przed wypuszczeniem go na dwór, gdyż ma zwyczaj tarzać się w piasku, błocie i czym się tylko da, uwielbia także kopać kopytem w kałużach. Rezultat Uśmiech do zdjęcia, proszę! tego jest taki, że zamiast być białym w brązowe łaty, jest siwy w czarne łaty, a do tego jeszcze całe nogi ociekają mu brudną wodą. Jak się już wybiega, co trwa zazwyczaj około godziny, może dwóch, biorę uwiąz (gruby sznur, taka jakby smycz dla konia) i zaczepiam o kantar (zazwyczaj każdy koń ma to na głowie). Wyprowadzam go na łączkę w pobliżu i chodzimy sobie bez celu w kółko. Gdy Luksus wybierze sobie miejsce, gdzie trawa jest „najsmaczniejsza”, przywiązuję go do ogrodzenia, tak by mógł swobodnie skubać źdźbła. Ja w tym czasie biegnę po szczotki do sierści, grzywy, ogona, a także wiadro z wodą i gąbką. Zabieram także kopystkę do czyszczenia kopyt. Podchodzę do mojego wierzchowca i daję mu do obwąchania szczotkę, „Dwa oddechy i serc bicie, jazda konna całe życie!” którą mam w ręku, by oznajmić mu, co zamierzam zrobić. która była niewidoma, pomimo to barDaję Luksusowi jakiś smakołyk (jabł- dzo dobrze jeździła. Jazda konna uczy ko, buraki, rzepa, marchewka, suszo- determinacji, cierpliwości, pozwala ny chlebek lub kostka cukru), skracam spełnić nawet najskrytsze marzenie. mu uwiąz, by się nie wiercił i zaczynam Jeździectwo to walka do końca, bo nie od czesania grzywy, ogona, a później każdy może poczuć prawdziwą wolreszty sierści. Kopystką i wodą czysz- ność. To także opieka nad drugą istoczę kopyta. Lekko namoczoną tą. Elegancja i gracja,a także zabawa i gąbką szoruję plamy z błota. Je- szaleństwo.Dzięki tej pasji uczymy się śli jest ciepły i słoneczny dzień, cieszyć nawet z najmniejszych sukcemożna umyć całego konia szam- sów. Tu tak jak innych sportowców ponem i odżywką specjalnie dla dosięgają nas porażki, lecz najważkoni. Gdy mój rumak schnie na niejsze jest to, by po każdym upadku słońcu, ja zabieram się do zapla- podnieść się i walczyć dalej. Ciągłe potania mu grzywy i ogona. Gdy konywanie samego siebie i dążenie do w stajni już wszystko zrobione, perfekcji. Do tego ...ludzie i magiczne wraz z przyjaciółmi siadamy so- miejsca, które poznajemy! bie w garażu, gdzie trzymane są Każdy ceni w koniach coś innego. wszystkie siodła, ogłowie, uzdy, 19-letnia Natalia mówi: -Najbardziej toczki, palcaty i wiele innych lubię tę chwilę, gdy wsiadam na kokońskich akcesoriów. Na środku nia… Jak twierdzi Sylwia, bardziej garażu stoi ładna, duża bryczka. Konie to niezwykłe zwierzę- doświadczona w jeździe konnej: –Luta. Jeździectwo może być też bię, gdy jestem całkiem sama w stajni, zajęciem rekreacyjnym, gdyż wtedy wszystkie konie patrzą na mnie i poprawia postawę i prostuje cicho rżą, lubię być w końskim centrum kręgosłup. Niektóre konie są uwagi. Nic dziwnego - ile miłości i szaspecjalnie trenowane do jazdy cunku okaże się koniowi, tyle też się rekreacyjnej z osobami niepeł- od niego dostaje. nosprawnymi. W naszej stadMagdalena Helmich VIA ninie była kiedyś dziewczyna, SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 23 Felieton Świat według mnie J ak powinien wyglądać? Na pewno bez komputerów, a ściślej, bez portali społecznościowych, gier i innych pożeraczy czasu. Dlaczego? Ponieważ teraz młodzież nie wyobraża sobie bez tego życia. A gdzie czas na rozwijanie pasji, talentów? Zaraz… ale jakich talentów, skoro w dzisiejszych czasach młody człowiek coraz rzadziej spotyka się z tym określeniem? Kiedyś, gdy uczeń wracał ze szkoły, wiedział, że ma pomóc rodzicom – zejść do sklepu, załatwić coś na drugim końcu miasta. Nie było mowy o odmowie albo kręceniu nosem. Najpierw obowiązki, potem przyjemności. A jakie młodzi ludzie mieli rozrywki? Słuchanie muzyki, spotykanie się z przyjaciółmi, zajęcia dodatkowe. Życie bez komputerów, teraz nie do wyobrażania, wcześniej było normą. Zapytani, czy żałują, że nie mieli takiej rozrywki, mówią, że to życie wcale nie było takie złe, jakie sobie teraz wyobrażamy. Czasy się zmieniają… a wraz z nimi upodobania, priorytety. Zawsze chcieliśmy być na czasie – kiedyś i dziś. Tylko wcześniej to określenie znaczyło coś innego. Teraz młodzież cały swój wolny czas poświęca na kreowanie swojego wizerunku w Internecie. Dla moich rodziców to bez sensu, jednak dla młodych ludzi to bardzo ważne. Być znanym i lubianym. Znanym nie z tego, że umiesz śpiewać, ale za to, że byłeś na ”melanżu”, na którym się upiłeś. Zdjęcia trafiły do sieci. Koledzy oglądając je, myślą: „Ale on jest super – zapraszają go na imprezy, bawi się ze znajomymi…” W rzeczywistości często jest tak, że nie zna większości gości. Przychodzi na „bibę” do kolegi, reszty nie znając. Wśród tej reszty mogą się kryć ludzie, którzy będą namawiać do spróbowania narkotyków. Ale przecież najważniejsze jest pochwalenie się przed znajomymi! Oglądając takie zdjęcia z zabawy, niektórzy wpadają w kompleksy, bo ich nie zapraszają. Tylko co jest fajnego w tym, że się upijesz, a potem ogląda to 1000 osób? Myślę, że nic. Sieć portali społecznościowych – to potężna rzecz. Tylko nieliczni potrafią się w niej nie zatracić. To jest jak narkotyk – na początku sprawdzasz 24 swój profil raz na jakiś czas, jeszcze do końca nie jesteś obeznany, nie jesteś pewny, czy udostępniać zdjęcia, czy nie. Stopniowo jednak się przekonujesz, bo widzisz znajomych, którzy bez skrupułów piszą różne rzeczy, chwalą się rzeczami nie do końca takimi, z jakich mogliby być dumni. Ty, nie chcąc być gorszy udostępniasz podobne zdjęcia, komentarze. Z każdym dniem przychodzi Ci to coraz łatwiej i chętnie zaglądasz na strony typu facebook. Kreowanie wizerunku to „ciężka praca”, która wymaga ciągłego przesiadywania nad komputerem i… brawo – uzależniłeś się. Sama tego doświadczyłam –siedziałam przed monitorem godzinami, śledząc poczynania znajomych. Na szczęście wyleczyłam się z tego. Czy było trudno? Na początku owszem, ale jeżeli ktoś chce, to sobie poradzi. Uważam, że najlepszym lekarstwem jest jakieś hobby. W moim przypadku była to muzyka. Gitara u mnie w domu była od zawsze, ale jakoś wcześniej jej nie zauważałam. Dopiero, jak mi ją „pokazali” rodzice, to się zainteresowałam. Najpierw najprostsze akordy, potem trudniejsze utwory. Po dwóch latach zaczęłam chodzić na dodatkowe zajęcia i uczyłam się solówek. Przyszły święta i dostałam gitarę elektryczną - to był pierwszy mój instrument. Nie dało się opisać, co czułam, jak go zobaczyłam pod choinką. Od tamtej pory po prostu źle się czuję, jak dziennie czegoś nie zagram. Moje zainteresowanie muzyką nie malało, wręcz przeciwnie. Pewnego dnia w piwnicy znalazłam stary keyboard i znowu zaczęła się nauka akordów, tym razem na klawiszach. Niektóre utwory po prostu lepiej brzmią na innych instrumentach. Może to zależy od gustu, w każdym razie, jak zagrałam „Imagine” Johna Lennona, to czułam się spełniona. Czas mijał, a ja miałam coraz mniej czasu na komputer, ale nie brakowało mi go. Cieszyłam się, że poznaję coś nowego, bo muzyka to cos więcej, niż chwalenie się imprezą. To chwalenie się pasją i umiejętnościami. To coś, co można www.photo-smile.eu www.smsraciborz.pl Felieton podziwiać, a do tego niesamowicie cieszy. Cały czas byłam głodna nowych możliwości. To mnie zmobilizowało do szukania nauczyciela gry na instrumencie, który zawsze mnie fascynował, czyli skrzypcach. W moim mieście było to niezwykle trudne, ale nie poddawałam się i po pół roku znalazłam. Tym razem było nieco trudniej, bo zaczęła się nauka nut. Wcześniej znaczyły dla mnie niewiele więcej niż kółeczka i kreseczki. Teraz jednak grając z tych „znaczków” widzę, że to jest jakby inny język. Język muzyki. Co daje mi granie? Przede wszystkim oderwanie się od świata. Od szkoły, obowiązków, problemów. Kiedy słucham muzyki, skupiam się tylko na niej i poświęcam w stu procentach. To wspaniałe uczucie tworzyć melodię. Ten, kto nie gra, nie jest w stanie pojąć, ile radości może sprawić zagranie jednego utworu. Świat według mnie powinien być pełen ludzi z pasją, którzy ją realizują. Bez zbędnego chwalenia się, lansowania. Trzeba odkrywać talenty! Dla mnie granie jest wszystkim, a muzyka mnie wypełnia, sprawia, że czuję się innym człowiekiem, lepszym, potrafiącym coś więcej, niż tylko komentowanie głupich zdjęć i wpisów znajomych. Bo kogo to obchodzi, że Jan Kowalski dostał wczoraj jedynkę? Czy naprawdę jest się czym chwalić? Ania Rasek IIIGP Legenda umarła dziś, czyli sprawy pana A. – epilog P oniższy tekst jest jedynie dopełnieniem felietonu o L. Armstrongu z poprzedniego numeru „SMS Magazynu”. Zbyt ważne wydarzenia miały w tej sprawie miejsce i nie można było tego przemilczeć. 22 października to dzień, od którego światowe kolarstwo nie będzie takie samo niż przedtem … ale wszystko po kolei. Po wielkim szoku, które wywołały dwie rzeczy, sprawa na pewien czas ucichła. Pierwszy powód: oświadczenie Armstronga (brak apelacji ws. rzekomego stosowania dopingu przez niego). Drugi powód: anulowanie przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA) wszystkich wyników kolarza osiągniętych po 1. sierpnia 1998 roku. Wrzesień był okresem względnego spokoju. Cisza przed ostatecznymi rozwiązaniami. 10. października USADA przekazało swój raport ws. Armstronga z wszystkimi dowodami przeciw niemu (ponad 1000 stron) Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Od końca sierpnia UCI nie wydało żadnego oświadczenia poza tym, że werdykt zostanie ogłoszony po analizie raportu USADA. Dwa tygodnie później ( 22 X 2012r.) UCI oświadczyła, że Armstrong jest winny stosowania dopingu i przychyla się do werdyktu USADA. Tym samym odebrano Amerykaninowi jego największe sukcesy: siedem z rzędu zwycięstw w Tour de France i brązowy medal zdobyty na IO 2000r. w Syd- Lance Armstrong (guardian.co.uk) SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 ney. (MKOL wszczął własne śledztwo przeciw kolarzowi ws. dopingu i na razie medalu mu nie odebrano, lecz to może być już tylko kwestia czasu). Z osiągnięć, których Amerykaninowi nie odebrano zostało np.: mistrzostwo świata ze startu wspólnego (1993r.) i wygrana w kolarskim klasyku La Flèche Wallonne – Walońska Strzała. Skutki tych wyroków dotknęły nie tylko samego Armstronga, lecz całe kolarstwo. Odeszli sponsorzy – m.in. słynny holenderski Rabobank, który wspierał kolarstwo od 20 lat. Oberwało się także UCI , dlaczego tak późno udowodniono winę kolarza. Środowisko podzieliło się w tej sprawie. Wielu ludzi związanych z kolarstwem broni Armstronga mimo tych wyroków (Lang, Merckx, Baranowski i Huzarski). Amerykanin musiał zwrócić zainkasowane nagrody za zwycięstwa w TdF. Dla Armstronga to jeszcze nie koniec. Jest groźba, że włączyć się może FBI. Jeżeli FBI potwierdzi w swoim dochodzeniu zarzuty przeciwko kolarzowi, to grozi mu 30 lat więzienia i milionowa grzywna. Tak zabito legendę Lance’a Armstronga. Robert Niestrój IPL 25 Recenzje D Nikomu nieznany były wykładowca literatury angielskiej i scenopisarstwa, napisał: „Cyfrową twierdzę”, „Anioły i demony”, „Zwodniczy punkt”, a przede wszystkim „Kod Leonarda da Vinci”. Brown został okrzyknięty naj- „Anioły i demony” an Brown jest amerykańskim pisarzem, który z łatwością podbił tamtejszy rynek wydawniczy. lepszym twórcą literatury sensacyjnej ostatnich lat. W drugiej książce pisarza, „Anioły i demony”, poznajemy dokładnie głównego bohatera „Kodu Leonarda da Vinci” Roberta Langdona, który jest historykiem i ekspertem od symboliki religijnej. Pewnego dnia zostaje poproszony o pomoc przez naukowca i dyrektora CERN-u Maximiliana Kohlera, żeby rozpoznał niesamowity symbol wypalony na piersi znanego fizyka, który został okrutnie zamordowany. Okazuje się, że jest to symbol tajnego bractwa Iluminatów, którzy chcą zniszczyć Kościół Katolicki. Robert poznaje adoptowaną córkę fizyka Vittorię Verte, która wraz z nim wyrusza do Rzymu, żeby odnaleźć pojemnik z antymaterią (bardzo wybuchową substancją, która została skradziona w dniu zabójstwa fizyka), rozwiązać tajemnicę Iluminatów oraz odnaleźć zabójcę. Po przyjeździe okazało się, że porwano 4 kardynałów, którzy byli głównymi kandydatami na stanowisko papieża, a co gorsze porywacz ogłosił, że będzie ich zabijał co godzinę. Czy Robertowi i Vittorii uda się rozwiązać zagadkę i odnajdą tajemną ścieżkę Iluminatów? Złapią zabójcę? I odnajdą antymaterię, zanim wybuchnie? Moim zdaniem warto przeczytać tę książkę, ponieważ wciąga od pierwszych stron, ma dużo zwrotów akcji. Niektóre wydarzenia są mało realne, ale zawsze spektakularne. Bardzo podobało mi się również zaskakujące zakończenie. Katarzyna Rogacz I PL Pakt przy dźwiękach głośnika - „Jesteś Bogiem” Film w reżyserii Leszka Dawida opowiada historię legendy polskiego hip-hopu, zespołu Paktofonika. Pokazuje dzieje założycieli PFK: Piotra „Magika” Łuszcza, Wojciecha „Fokusa” Alszera i Sebastiana „Rahima” Salberta przed utworzeniem formacji i w trakcie działalności. Oglądając film, widz przenosi się w klimat Śląska z końca lat 90-tych, można mieć wrażenie, że jest się bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń. Reżyser ukazał bardzo realistycznie klimat tamtego czasu, a także rozterki, zmartwienia i problemy głównych bohaterów i ich otoczenia. Warto ten film obejrzeć ze względu na rewelacyjną grę aktorów młodego pokolenia. Wspierają ich znani aktorzy: Marcin Dorociński i Arkadiusz Jakubik. Oto opinie uczniów i nauczycieli, którzy obejrzeli film pt. „Jesteś Bogiem”: 26 Uważam, że warto zobaczyć film Leszka Dawida „Jesteś Bogiem” ze względu na walory artystyczne, jak i doskonałą grę aktorską młodych aktorów. To film nie tylko dla fanów „Paktofoniki”, ale również dla wszystkich ludzi z pasją, którzy potrafią mimo przeciwności poświęcić wiele czasu i zaangażowania swojemu hobby. „Jesteś Bogiem” to również portret młodych ludzi wkraczających w dorosłe życie, zmagających się z trudnymi warunkami życiowymi, www.smsraciborz.pl Recenzje problemami rodzinnymi i dylematami moralnymi. Aleksandra Masełko Myślę że film jest dobry, bardzo podobała mi się gra aktorów. Film porusza kontrowersyjny temat i dobrze oddaje klimat tamtych czasów. Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że nie wyjaśnia wszystkich przyczyn samobójstwa Magika. Janek Pacan Jest to świetny film. Gra aktorów jest fantastyczna. Świetnie oddali emocje poszczególnych bohaterów. Najbardziej rzucił mi się w oczy brak wsparcia dla raperów z zespołu „Paktofonika”. Rodzice się nimi nie interesowali, przez co pobłądzili w różne używki. To generalnie smutny film, jest pewnego rodzaju przestrogą. Uświadomił mi, że nie można dopuścić do samotnej walki ze swoimi problemami i trzeba mieć osobę, która pomoże. *Bernard Film „Jesteś Bogiem” zdobył ogromną popularność, ale bardzo szybko wydano zakaz jego dystrybu- J cji. Oznacza to, że nie może być rozpowszechniany na DVD ani udostępniany poza wyświetlaniem w kinach. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Poznaniu po tym, jak były producent muzyczny zespołu uznał, że film goKadr z filmu (film.wp.pl) dzi w jego dobra osobiste i wniósł zdarzeń, losów i postaci w nim przedpozew. Krzysztof Kozak powiedział, stawionych”. Proces ma się odbyć w ze przedstawienie jego postaci w 90 styczniu. proc. odbiega od prawdy, gdyż poFilm „Jesteś Bogiem” od początkazano go jako oszusta, który bez ku budził kontrowersje. Abradab, zgody zespołu wydaje jego muzykę członek grupy Kaliber 44, w której na pirackiej płycie. Producenci browcześniej występował Magik, równią się twierdząc, że to nie jest film nież zarzucał reżyserowi nierzetelne dokumentalny, tylko wizja reżysera. przedstawienie faktów . Podczas wyWedług nich, filmowa postać Krzyszwiadu muzyk powiedział, że Kaliber tofa Kozy, o którą toczy się spór, jest 44 został przedstawiony w nie najleppostacią fikcyjną. W napisach końcoszym świetle. wych filmu pojawia się zastrzeżenie: Katarzyna Rogacz I PL „Fabuła filmu, choć oparta na faktach, Robert Niestrój I PL stanowi artystyczną interpretację „Slash” est to biografia Slasha, jak sama nazwa wskazuje, opisuje ona życie wspaniałego rockmana, byłego gitarzysty Guns N’ Roses. Biografia w Polsce ukazała się około 20 sierpnia. Opisuje ona całe życie gitarzysty od małego Sauliego, poprzez lata osiemdziesiąte (najwspanialsze lata dla GnR), aż do chwili obecnej. Książka opisuje, dlaczego Slash odszedł z Guns N’ Roses, a także dlaczego już nigdy tam nie wróci, co dla mnie jest przykre. ,,Po raz pierwszy Slash opowiada tu historię, której od środka nikt z nas dotąd nie znał: jak powołano do życia legendarną grupę Guns N’ Roses, jak tworzyli muzykę, która zdefiniowała nasze czasy, jak udało im się przeżyć szalone, niekończące się trasy, jak ocalili samych siebie i, wreszcie, jak wszystko to legło w gruzach.” - to zdanie przeczytane przeze mnie w księgarni, kiedy zobaczyłam tę książkę po raz pierwszy, wywołało u mnie wieki smutek, potem płacz. Slash jeździł najpierw na BMX, dzięki temu poznał starszych kolegów z grupy, którzy także mieli takie same SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 zainteresowania. To właśnie dlatego potem ‚poznał’ gitarę, dzięki jego starszym kolegom, którzy słuchali Aerosmith, a także wiele innych rockowych zespołów. Guru małego Slasha był także Jimi Hendrix oraz Eric Clapton, którego ja osobiście bardzo lubię. Pierwszą gitarę Slashowi podarowała babcia. Była to stara, jednostrunowa gitara flamenco. Potem Slash pożyczył pieniądze i kupił swojego pierwszego ‚’Les Paula Gibsona’’, choć wtedy jeszcze nie wiedział, kim byl Les Paul. W późniejszym czasie gitara „Gibson” była dla Slasha jego ideałem gitary elektrycznej. Autorami biografii są Slash i Anthony Bozza. Naprawdę z całego serca polecam przeczytać tę książkę :) Wiktoria Atłachowicz VIp 27 Recenzje Recenzje Aktualności H Portal – a czy ty zasługujesz na tort? istoria gry Portal jest bardzo ciekawa. Została stworzona jako test silnika graficznego firmy Valve, a następnie zamieniona w krótką grę. Osiągnęła jednak taki sukces, że twórcy postanowili stworzyć jej kontynuację. Co zaważyło o jej sukcesie? Pomysł, grafika, a może humor i fabuła? Sam nie wiem, jednak postaram się jak najlepiej przedstawić plusy i minusy tejże gry. W grze wcielamy się w kobietę, która jest królikiem doświadczalnym w Aperture Laboratories. Musi przechodzić wiele testów na inteligencję i bystrość umysłu. Naszym przewodnikiem jest GLaDOS, przekomiczny komputer, który przez całą grę raczy nas swoimi żartami i odzywkami, które są w stanie wybić ze skupienia na parę ładnych minut. Naszym głównym narzędziem jest Aperture Science Handheld Portal Device, w skrócie Portal Gun. Jest to niewielki pistolet, którym jesteśmy stworzyć dwa portale, wejścia i wyjścia. Ale pojawiają się także lasery, wieżyczki strażnicze i kostki naciskowe. Właściwie cała gra polega na przechodzeniu testów, które to GLaDOS przygotował dla nas. Na początku dowiadujemy się, że naszą nagrodą www.chomikuj.pl za pomyślne przejście testów będzie wspaniały (jak go opisuje GLaDOS) tort. A więc jest o co walczyć. Grafika w grze nie powala, ale nie psuje odbioru gry, jest po prostu dobra. Muzyka także nie wpada w ucho, ale coś tam w tle leci i nie psuje odbioru. W kontynuacji gry Portal, jest tak samo jak w pierwszej części tryb Screen z gry - www.submaintrojan.wordpress.com przygody, ale cić, chwaląc jednego, a krytykując inzostał dodany tryb kooperacji, w któ- nego lub opowiadać, jak to P-body za rym dwóch graczy plecami Atlasa robi dziwne miny. Grę musi rozwiązywać można przejść w około 4 godziny, ale jedną zagadkę. Daje mnóstwo materiałów dodatkowych, to mnóstwo nowych wyższe poziomy trudności i kooperamożliwości, a do- cja, dają kolejne 20 godzin świetnej datkowo w grze po- zabawy, w której nie chodzi tylko o jawiają się różnego bezmyślne zabijanie wrogów, ale inrodzaje żele, mosty i teligentne i przemyślane działania. wiry, które tak uroz- Ogólnie grę odebrałem bardzo pozymaicają grę, że nie da tywnie, urzekł mnie humor ukazany w się nudzić. W trybie tej produkcji i nie zawiodłem się na jej kooperacji steruje- kontuynuacji. Jednym słowem szczemy dwoma robotami rze polecam, aby każdy, kto nie boi się Atlas i P-body, które choć trochę wytężyć szare komórki, się nie odzywają, ale same w sobie spróbował swoich sił wraz z Portalem. są przekomiczne. Wciąż towarzyszy nam GLaDOS, która stara się nas skłóDawid Jureczko IASL Podsumowanie Cena: Portal: 30 zł Pomysł Portal 2: 80zł Zagadki fizyczne Windows 2000/XP/ Vista, Procesor 1,7 GHz, 512 MB pamięci RAM, karta graficzna 128 MB obsługująca DirextX 8, 4 GB HDD, połączenie internetowe GLaDOS Trochę za krótka Kooperacja - www.bi.gazeta.pl 28 www.smsraciborz.pl Aktualności Kulinaria W świątecznym nastroju Święta tuż tuż, a co za tym idzie... CIASTECZKA! Nie wyobrażamy sobie bez nich świąt. Proste, smaczne i idealne na tę okazję. Przepisów jest mnóstwo, lecz podamy najpierw podstawowy, na najprostsze ciasteczka maślane, do których wystarczy: Składniki: 200g masła 160g cukru 2 jajka 400g mąki, w trakcie wałkowania podsypywać w miarę potrzeby odrobina(1/4 łyżeczki) proszku do pieczenia szczypta soli Wykonanie: Masło, cukier, jajka i sól zagnieść, a następnie dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i wyrobić na jednolitą masę. Ciasto jest gotowe do wałkowania i wykrawania foremkami. Piec w temp. 175 stopni przez kilka minut, aż się zarumienią. Jeżeli chcecie urozmaicić swoje ciasteczka, to do ciasta można dodać 2 łyżki kokosu lub zmielonych orzechów. Gdy się wystudzą, to czas na najlepszą część, czyli dekorowanie... ale to już zostawiam waszej wyobraźni i inwencji twórczej. Nasza rada: nie róbcie tego samemu, największa frajda, kiedy można się pobawić dekorowaniem ciasteczek w gronie rodziny czy też najlepszych przyjaciół! Kolejny przepis na ciasteczka, jakie udało się wykonać, pochodzi z bloga „Filozofia smaku”, gdzie często zaglądamy szukając nowych pomysłów i inspiracji. Te zachęcają swoim smakiem i zapachem. Możemy je przechowywać w puszce lub pudełku do tygodnia, dzięki czemu mamy możliwość dłużej cieszyć się ich smakiem. Pierwszy raz robiłam je o 7 rano, by zdążyć przynieść je do szkoły dla moich znajomych z klasy. Aneta, której obiecałam te ciasteczka i reszta osób poczęstowanych nie mogli uwierzyć, że tak szybko można je wykonać - były jeszcze ciepłe...Powodzenia! Składniki (na 50 sztuk): 2 i pół szklanki mąki 1/4 łyżeczki soli pół łyżeczki sody oczyszczonej pół szklanki cukru pudru pół szklanki brązowego cukru (użyłam zwykłego białego) 2 jajka 14 łyżek miękkiego masła 2 szklanki lentilek ewentualnie- 1-2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (zamiennie można dodać troszkę cukru waniliowego, zmniejszając jego ilość z powyższych punktów, by ciastka nie były za słodkie) SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Wykonanie: Mąkę mieszamy z solą i sodą. Masło ucieramy mikserem stopniowo dodając cukry. Wbijamy po jednym jajku i dalej ucieramy. Wsypujemy w dwóch partiach mąkę i miksujemy na gładką masę. Wsypujemy lentilki i mieszamy. Masę wkładamy na 15 minut do lodówki. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki, lekko spłaszczamy i układamy na blasze zachowując odstępy. Pieczmy przez 13-15 minut w temp. 180 stopni. Pozostawiamy kilka minut na blasze i przenosimy na kratkę. Aneta Kubita II AL Anna Stanek II AL 29 Wytęż umysł Quiz z nauk ścisłych 1.Gazele potrafią skakać daleko. Ile wynosi ich rekord? A.10m B.15m C.20m 2.Jak zaklinacze węży sprawiają, że kobry podnoszą się i wiją w rytmie gry na flecie? A. Wąż naśladuje ruch fletu B. Słyszy muzykę i po prostu tańczy C. Tak wyraża swój niepokój i strach 3. Słońce jest ogromne. Ile razy nasza planeta by się w nim zmieściła? A.10 000 razy B. 800 000 razy C.1 300 000 razy 4. Astronauta w kosmosie nie ma możliwości skorzystać z toalety. Co wtedy? A. Ma specjalne pieluchy B. Natychmiast wraca do bazy C. Musi wytrzymać 5.Dlaczego ptaki latają w kluczach? A. Żeby drapieżnik ich nie upolował B. By zmniejszyć opór powietrza C. Żeby każdy z nich widział dokąd leci 6.Dwie książki telefoniczne poprzekładane kartkami( bez użycia niczego) nie dadzą się rozdzielić nawet CZOŁGAMI! Dlaczego? A. Ponieważ tusz na kartkach działa jak klej B. Jest za duże tarcie między stronami C. Jest za duża siła dośrodkowa 7. Jak wysoko lata sęp? A. ok.100 m B. ok.1 000m C. ok.10 000m 8.Czyj noworodek ma 7 m długości? A. Płetwala błękitnego B. Aligatora C. Węża morskiego 9. Gdzie świerszcze mają uszy? A. Za głową B. Na czułkach C. Na odnóżach 10. Kropla deszczu o średnicy 1 mm spada z prędkością 4 m/s, a kropla o średnicy 4 mm z prędkością 8 m/s. Co najlepiej zrobić, gdy zacznie padać deszcz? A. Zacząć biec B. Stać C. Rozłożyć parasol Opracowała Monika Ochwat I GPI Sudoku Z apraszamy do łamania głowy! Sudoku to gra logiczna, prosta i przyjemna, ale niekiedy potrafi zmusić do „siedzenia” przez dłuższy czas. Jeżeli ktoś nie wie, o co chodzi - to należy wpisać cyfry tak, aby w żadnym rzędzie, kolumnie i kwadracie się nie powtórzyły. Mamy dla was dwa diagramy, prostszy i trudniejszy, a jeżeli wciąż odczuwacie chęć wpisywania cyfr, zajrzyjcie do internetu, jest tam nieograniczony zasób tych łamigłówek. źródło - www.toys4boys.pl Odpowiedzi:1-B(rekord ten należy do gatunku gazeli -szpringboka), 2-A(węże są głuche),3-C, 4-A,5-B(pierwszy z ptaków jest najsilniejszy i tworzy wiry powietrzne dla następnych ptaków przez co jest im łatwiej latać),6-B, 7-C( pewien sęp wpadł na samolot na wysokości 11 277m), 8-A( jego noworodek waży do 3 ton), 9-C, 10-polecam C 30 www.smsraciborz.pl Esemesik Krzyżówka 1. Pada zimą. 2. Przynosi prezenty 6 grudnia. 3. Ciasto typowe dla świąt Bożego Narodzenia. 4. Uroczysta msza, na którą idzie się o dwunastej w nocy w święta. 5. Szukamy ich pod choinką, sprawiają nam dużo radości. 6. Stroimy ją na Boże Narodzenie. 7. Ostatni miesiąc w roku. 8. Narodził się w niej Pan Jezus. 9. Dzień poprzedzający święta 10. Jest na niebie, gdy pojawi się pierwsza, wtedy można zaczynać uroczystą kolację. 11. Jeden z symboli świąt. 12. Ryba, którą się je na święt. 13. Piecze się je na święta, najlepiej na podstawie przepisów Anety i Ani. Marta Załubska IIal SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 31 Plastyka Marie-ART Witajcie w moim kąciku artystycznym. Nie jestem żadną artystką, ale lubię wycinać, rysować, kleić, szyć i coś tworzyć w rękach. Mam nadzieję, że wykorzystacie moje propozycje, aby samemu coś zrobić i może komuś to swoje dzieło podarować. Marysia Kazimierczak 1. kawicPrzygotu oraz wzkę, nić j: ręatę i n i igłę ożyce . Robótki i, e częzśkca, t i k z c i s aw , czyli: u j z ręk i u i n c t y ę j W d z 2. dzisz na tułów. ktore woigon, głowę i łapki, 3. Zszyj wsz ystkie elem żeby pow pchaj watys. tał lisek, do śroednkty tak, a na - 4. Doszyj oczka i nosek, najlepiej z guzików - i skończone. Marysia Kazimierczak IIIB 32 www.smsraciborz.pl Plastyka Kulka z filcu Musisz mieć: wełnę do filcowania (czesanka, wygląda jak lisia kita), 1 litr bardzo ciepłej wody, w której rozpuścić trzeba 2 łyżki szarego mydła startego na tarce. Odcinasz nożyczkami ok. 10 cm wełny. Od ilości wełny zależy rozmiar kulki. Wełnę delikatnie rozrywasz wzdłuż włókien, tak jakby miała ona utworzyć firankę o wymiarach 10 x 10 cm. Z tego „prostokąta” odrywasz mały cienki fragment (dosłownie kilka pasm, który będzie służył za otulinę). Zwijasz wełnę w kulkę (mocno uciskając) i wkładasz kulkę do wody z mydłem. Po kilku sekundach, gdy kulka namoknie, wyciągasz ją, lekko odsączasz i owijasz odłożonym pasmem wełny (może to być inny kolor. A teraz zaczynasz prawdziwe filcowanie. Wełnę kulasz w rękach tak jak kluski. Będzie się pienić, ale to normalne. Od czasu do czasu maczasz w wodzie, odsączasz delikatnie i kulasz dalej. Kulka jest gotowa, gdy zmniejszy swój Pierwsze kolczyki Marysi rozmiar o połowę i będzie ubita (twarda, ale elastyczna, czyli można ją ściskać). Cała „produkcja” kulki trwa ok. 15 minut. Jeśli mój opis jest niejasny, to zachęcam do obejrzenia na YouTube filmików pokazujących filcowanie. Do czego można wykorzystać taką kulkę? Na kolczyki, korale, guziki lub inne ozdoby. Gdzie kupić wełnę? Ja kupiłam w Rybniku przy ul. Łony, ale najlepiej poprosić rodziców, by kupili w InŚlimaczki, bransoletka i kolczyki ternecie (np. na http://www.crafttrioszki.pl/). Karoliny Marysia Kazimierczak IIIB ka w ó ż Krzy ulii J 1. Przestawienie odgrywane przed świętami, symbolizujące Boże narodziny. 2. Odświętny, rodzinny podczas wigilii; inaczej atmosfera. 3. Dzielimy się nim przed kolacją wigilijną. 4. Przynosi prezenty 6 grudnia. 5. Lepi się z niego bałwana. 6. Zjeżdżamy na nich z górek zimą. 7. Szukamy jej przed kolacją wigilijną. 8. Stroimy ją bombkami, światełkami i łańcuchami. SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 Julia Olender VIa 33 Sucha Strona Sucharki Rozmawiają dwie pchły: - Kochasz mnie? - Kocham! - To kup mi psa... - Chciałem zobaczyć, kiedy przestanie narzekać na brak pieniędzy! Dziadek na łożu śmierci woła wnuczka: - Damianku, zakopałem skarb. - A gdzie, dziadku? - W ziemi. - Ale dokładniej, dziadku, dokładniej? - Ziemia to trzecia planeta od Słońca. Rozmawiają dwie krowy: - Muuuuuu! - Meeeee... - Nie zmieniaj tematu! Wiszą dwa leniwce na drzewie. Jeden dzień się nie ruszają, drugi dzień się nie ruszają, aż w końcu jeden leniwec obrócił głowę, a na to drugi: - Hej, co ty taki nerwowy?! Mieszkaniec Raciborz chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta. Wreszcie się zorientował, że zabłądził. Zrezygnowany dzwoni do domu i pyta żonę: - Jest kot? - Jest - odpowiada żona. - Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu! Policjant wchodzi do sklepu ze sprzętem oświetleniowym i mówi: - Poproszę lampę. - Jak dużą pan sobie życzy? - Taką na siedem osób. Spotyka pająk pająka. - Cze, co robisz? - Gram w motylki - Skąd masz? - A, ściągnąłem sobie z sieci... Tomek przychodzi do szkoły z wyjątkowo skwaszoną miną. - Coś taki przybity? - pyta Mikołaj. - A z czego się cieszyć? Wczoraj mi jeden taki kasę zabrał i jeszcze ząb straciłem. - Dresiarz?- pyta ze współczuciem Mikołaj. - Nie, dentysta… Ewa i Magda postanowiły przeprowadzić wywiad z najbogatszym Ślązakiem: - W jaki sposób został pan milionerem? - Dzięki żonie. - A dokładniej? 34 Pani pyta Jasia: - Jak nazywają się mieszkańcy Warszawy? - A skąd mam wiedzieć? Przecież to półtora miliona ludzi! Blondynka w pociągu próbuje poderwać chłopaka siedzącego w przedziale: - Skąd jesteś? - Przemyśl- odpowiada chłopak. Po chwili ciszy blondynka mówi: - Przemyślałam i dalej nie wiem… Mały Jasio ogląda wieczorem wiadomości. Jest bardzo przejęty informacjami o katastrofach, klęskach żywiołowych, wojnach i zbrodniach. W końcu przed snem klęka do pacierza: - Panie Boże- prosi- chroń mamusię, tatusia, babcię, siostrzyczkę i mojego chomika. No i proszę cię, uważaj na siebie, bo jak jeszcze tobie coś się stanie, to będzie po nas… Opracowała Karolina Kubala V p www.smsraciborz.pl Wyszperane Ciekawostki o reniferach 1. Renifer to ssak z rodziny jeleniowatych, zamieszkujący arktyczną tundrę i lasotundrę w Eurazji i Ameryce Północnej. Dla podgatunków północnoamerykańskich stosuje się nazwę karibu. 2. Renifery widzą promieniowanie ultrafioletowe, niedostrzegalne dla ludzkiego oka. W warunkach arktycznych promieni UV jest bardzo dużo, a porosty, którymi żywią się renifery, silnie absorbują ultrafiolet prawdopodobnie w oczach tych zwierząt wyglądają na czarne. Umiejętność ta pomaga też unikać drapieżników, bo wilki i ślady ich moczu na śniegu w świetle UV silnie kontrastują z otoczeniem. 3. Dzięki młodemu zakopiańczykowi w Polsce znalazły się pierwsze renifery. Najpierw stado liczyło 2 sztuk, później było ich już 12. Na początku karmiono je jabłkami i marchewkami, teraz sprowadzany jest mech z Norwegii . 4. Człowiek po raz pierwszy oswoił renifera 3000 tysiące lat temu i wykorzystywał go do transportu, a także na mięso i futra. 5. Podgatunek renifera z Ameryki Północnej nazywa się karibu, co pochodzi od „xalibu" - "szuflujący". Są ogromnie towarzyskie, wędrują stadami liczącymi tysiące zwierząt z kwater zimowych daleko na północ na letnie pastwiska w tundrze. Człowiek nie oswoił tego zwierzęcia. Obecnie karibu jest uznawane za zagrożony gatunek. Warto wspierać fundację wspierające ochronę karibu. 6. We współczesnej kulturze masowej obdarzone obfitym porożem renifery - głównie dzięki kreskówkom i reklamom - stały się jedną ze świątecznych ikon. Biolodzy zwracają jednak uwagę, że w przyrodzie obraz renifera z bujnym porożem, ciągnącego sanie, jest o tej porze roku niespotykany. Rogi zachowują na zimę tylko samice, najczęściej ciężarne. Tak więc popularny Rudolf może być raczej Rudolfinką :) Opracowała Victoria Wachowska VIa „Wiedza bezużyteczna’’ 1. Wszystkie części filmu ‚’Piła’’ trwają łącznie 666 minut. 2. Osoby leworęczne stanowią 10% populacji 3. Wielbłąd jednorazowo wypija 100 litów wody. 4. Prawdziwe imię Chucka Norrisa brzmi Carlos Ray Norris. 5. Największym żyjących krewnym tyranozaurusa rexa jest kurczak. 6. Spadające z drzew kokosy zabijają 150 osób rocznie. 7. We Francji zabranianie jest nadawanie świniom imienia Napoleon. 8. Prawdopodobieństwo, że umrzesz idąc na loteriadę, jest większe niż prawdopodobieństwo wygranej w tej loteriadzie. 9. Automatycznie przestajemy płakać, patrząc na swoje odbicie w lustrze. 10. W Malezji kąpią niemowlaki w piwie,by uchronić je przed chorobami. 11. Nie da się jednocześnie kręcić głową w prawo, a nogą w lewo. 12. Twoje ciało zawiera ilość węgla wystarczającą do napełnienia 9000 ołówków. 13. Według NASA, przestrzeń kosmiczna pachnie pieczonym stekiem i rozgrzanym metalem. 14. Gynofobia to lęk przed kobietami. 15. Fryderyk Chopin był zmuszany do gry na fortepianie przez ojca. 16. Na świecie rude włosy występują u 1-2% populacji. SMS MAGAZYN 2(32) rok 2012/2013 17. Heksakosojohikeksaklomekfobia to lęk przed liczą 666. 18. Lady Gaga swój pseudonim wzięła od piosenki ‚’Radio Ga Ga’’ zespołu Queen. 19. Istnieje strona randkowa dla duchów. 20. Krajem, gdzie najłatwiej jest zdać egzamin na prawo jazdy, jest Egipt - wystarczy tylko przejechać 6 metrów. 21. Tusk po kaszubsku znaczy „pies’’. 22. 1kg cytryn zawiera więcej cukru niż 1kg truskawek. 23. 80% ludzi mówiąc „Jestem w drodze”, nie wyszła nawet z domu. Na podst. www.bezuzyteczna.pl Opracowała Karolina Kubala V p 35 Paparazzi Paparazzi Ozda bian j znych iątec w ś k e iem stecz zajęc ie cia e rdzo st ba twór czym Podstaw ą sukce su w ga komunik zetce je acja mię st dobra dzy red aktoram i nacze lnymi .... Bo cały SMS to jedna rodzina :) Zdjęcie robione z okna ’czerwonego budynku’. Redakcja SMS Magazynu przyłącza się do życzeń! jawiły się konkursu w bibliotece po Strach się bać! Podczas czarownice... 36 Superm karsiej) oc różowego z e z blem sp egarek z Hann garka. W klasie ą Monta óźnień. IV F (pił Autorem ną pomysłu rozwiązał pro p. Marc je s t wychow in Jawo awca rski www.smsraciborz.pl