Co z tą Czajką panowie burmistrzowie?
Transkrypt
Co z tą Czajką panowie burmistrzowie?
nr 2 (119) IV/V 2015 WWW. NCH. PL Co z tą Czajką panowie Na sportowo i rodzinnie burmistrzowie? XX Olimpiada Sportowa w Choszczówce Spalarnia w super drogiej i „kosmicznej” oczyszczalni Czajka działa od początku źle. Sama oczyszczalnia też nie działa idealnie. W grudniu 2014 r. z oczyszczalni Czajka zrzucono do Wisły duży ładunek osadu czynnego, czyli bakterii stosowanych do oczyszczenia biologicznego ścieków. Przez kilka dni woda przy brzegu, na Tarchominie poryta była cuchnącą mazią. Spalarnia ulega ciągłym awariom niemal od momentu uruchomienia, w styczniu 2013 r. Raz pojawił się ładunek rtęci w ściekach dopływających z centrum Warszawy, raz pożar filtrów. Oba zdarzenia spowodowały kilkumiesięczny przestój spalarni i gromadzenie osadów ściekowych na placu awaryjnego składowania. To z kolei spowodowało wielki fetor w osiedlach przylegających do oczyszczalni. Odór rozchodził się przez wiele tygodni, do momentu wywiezienia zmagazynowanego osadu. Spalarnia ma dwie linie spalania. Przez siedem miesięcy, od końca sierpnia 2014 r. do końca lutego 2015 r. nie działała jedna z tych linii (przemiennie raz jedna, raz druga). Nikt poza MPWiK nie oczyszczalni i spalarni przez MPWiK, czy może spalarnia okazała się bardzo drogim bublem? Mamy powody do niepokoju Mieszkańcy osiedli położonych wokół Czajki są bardzo zaniepokojeni. Spalarnia zbudowana na terenie powiększonej i zmodernizowanej oczyszczalni miała być bezpieczna i bezawaryjna. Powtarzające się awarie spalarni mogą powodować nagłe wyrzuty toksycznych związków z komina ponad dopuszczalne normy. Taki zwiększony wyrzut toksycznych substancji może trwać przez jakiś czas, zanim spalarnia sama się wyłączy automatycznie albo wyłączą ją pracownicy MPWiK. W czasie naszych protestów przeciwko budowie spalarni podkreślaliśmy, że nie jest problemem dobrze działająca oczyszczalnia i spalarnia. Niebezpieczeństwa dla mieszkańców pojawiają się gdy coś nie dział prawidłowo. Monitoring udostępniony przez MPWiK pokazuje średniodobową emisję z komina. Raz ta emisja może być większa raz W tym roku XX Olimpiada Sportowa w Choszczówce odbędzie się tradycyjnie w drugą niedzielę września, czyli 13 września o godz. 11.30 na placu zabaw w Klubie Dziki Zakątek. Ze względu na jubileuszowy charakter imprezy organizatorzy zapowiadają wiele atrakcji, które odbędą się: przed, w trakcie i po zawodach. Jak zwykle odbędzie się też Sztafeta Rodzinna (dwóch rodziców + uczestnik olimpiady). Chcemy także, aby dzień zawodów był okazją do spotkania się wszystkich mieszkańców Choszczówki i okolic. Impreza będzie miała w tym roku charakter pikniku rodzinnego. W związku z tym przewidujemy nieco krótszy czas zawodów, wręczania medali, licytacji itp. Organizatorzy olimpiad sportowych w Choszczówce zwracają się do osób chcących uczestniczyć przy organizacji XX Olimpiady o zgłaszanie swoich kandydatur do pomocy. Apelujemy o pomoc szczególnie do osób młodych – gimnazjalistów, licealistów i studentów. Naszą ideą jest, aby organizacja była w rękach ludzi młodych przy życzliwiej pomocy osób dorosłych, w myśl hasła,, młodzież – dzieciom”. Opiekunami grup w ostatnich latach byli zwykle gimnazjaliści, licealiści, studenci, którzy doskonale wywiązywali się ze swych obowiązków. W ubiegłym roku pomagało nam blisko 100 wolontariuszy. Mamy nadzieję, że tak samo będzie w tym roku. Prosimy również o pomoc rodziców, zwłaszcza tych, których dzieci (w wieku 6 - 12 lat) będą brały udział w zawodach. Na pewno każda z tych rodzin mogłaby o coś wzbogacić naszą wspólną zabawę (nagrody, fanty na loterię itp.). Wszystkich chętnych prosimy o zgłaszanie się już teraz pod nr telefonów: 601 271 052, 662 148 826 i 609 106 136 lub przez adresy e-mailowe: [email protected], [email protected] oraz [email protected]. Organizatorzy Wyniki I tury wyborów prezydenckich W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Białołęce frekwencja wyniosła 61,3%. 19 371 osób (41,4%) poparło Bronisława Komorowskiego, 11 130 osób (23,8%) oddało swój głos na Andrzeja Dudę, a 10 887 wyborców (23,3%) zagłosowało na Pawła Kukiza. W Obwodowej Komisji Wyborczej w Gimnazjum nr 124 przy ul. Przytulnej 3 frekwencja wyniosła 72,6%. 567 osób (55%) zagłosowało na Bronisława Komorowskiego, 201 osób (19,5%) poparło Andrzeja Dudę, a 154 wyborców (14,9%) zagłosowało na Pawła Kukiza. Wyniki II tury wyborów prezydenckich Tu miała być droga techniczna wie dlaczego. Od początku marca 2015 r. spalarnia w ogóle nie działa. Zostały wyłączone obie linie spalarni. Można to prześledzić w archiwum pomiarów w internetowym monitoringu Czajki (www.mpwik. com.pl/czajka). Litera ‘W’ oznacza wyłączoną linię spalania. Podobno odbywa się jakiś wielki remont gwarancyjny, który wymaga wyłączenia całej spalarni. Tym razem, po protestach mieszkańców, osady wywożone są na bieżąco, bez składowania na placu. Czasami gromadzone są na kilka dni w specjalnych kontenerach. Nie jest to proces szczelny. Przeładunek osadów też powoduje uciążliwe zapachy, odczuwane przez mieszańców domów położonych najbliżej Czajki. Dziwne, że po 2 latach eksploatacji nowoczesna spalarnia za 1mld złotych wymaga gruntownego remontu. Czy winna jest niewłaściwa eksploatacja mniejsza w ciągu doby. My widzimy tylko średnią. Porównywanie średniodobowych emisji do średniodobowych dopuszczalnych norm nie daje pełnego obrazu oddziaływania spalarni i nie pokazuje, czy częste awarie nie powodują zwiększonego zagrożenia naszego zdrowia. Obecny monitoring nie daje poczucia bezpieczeństwa. Przy takiej awaryjności spalarni w Czajce, powinniśmy domagać się monitoringu z dodatkową informacją, pokazującą ile razy w ciągu doby zostały przekroczone dopuszczalne normy dla poszczególnych toksycznych emisji, jakie to były wartości i ile czasu trwały emisje przekraczające normy. To dopiero dałoby pełny obraz oddziaływania spalarni na pobliskie środowisko i mieszkających w pobliżu ludzi dokończenie na str. 4 W drugiej turze wyborów na urząd Prezydenta RP na Białołęce zwyciężył Bronisław Komorowski, który zdobył 32 708 głosów. Na Andrzeja Dudę zagłosowało 21 088 osób. Frekwencja w dzielnicy wyniosła 70,2%. W Obwodowej Komisji Wyborczej w Gimnazjum nr 124 przy ul. Przytulnej 3 frekwencja wyniosła 79,7%. Na Bronisława Komorowskiego swój głos oddało 801 wyborców (71,5%), a 320 osób poparło Andrzeja Dudę (28,5%). 26 głosów było nieważnych. Informacje o projektach budżetu partycypacyjnego oraz zasadach głosowania na str 6-7 Anteny Tv/Sat - Alarmy - Kamery - Domofony - instalacje anten RTV/SAT - wieszanie telewizorów - rozwiązywanie problemów instalacyjnych TV - instalacje zbiorcze - instalacje dekoderów: N, Polsat, DVB-T, Cyfra+, TNK) - kamery (podgląd z kamer w telewizorach) - alarmy - domofony, wideodomofony - konsultacja gratis Szydłowski Paweł tel. 508583051, 881583051 telewizja-hd.pl mail: [email protected] NASZA CHOSZCZÓWKA WWW.NCH.PL STRONA 1 Wszyscy są zgodni, a niemoc trwa 23 marca br. wraz z wiceburmistrzem Piotrem Smoczyńskim uczestniczyłem w spotkaniu z członkinią zarządu PKP PLK S.A., Józefą Majerczak w sprawie przekazania działek, dzięki któremu możliwa byłaby budowa parkingu w Płudach i utwardzenie ul. Brzezińskiej. Uzyskaliśmy zapewnienie, że spółce zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy. Od tego czasu niewiele się jednak zmieniło. O przyczyny obecnej sytuacji i plany, dotyczące jej rozwiązania zapytałem przedstawicieli: Urzędu Dzielnicy Białołęka, PKP PLK S.A. i Biura Gospodarki Nieruchomościami m. st. Warszawy. 1) Sławomir Szyszkowski, Naczelnik Wydziału Gospodarki Gruntami Dzielnicy Białołęka. – Panie Naczelniku, dlaczego nie jest obecnie możliwe wykonanie parkingu przy stacji kolejowej w Płudach i utwardzenie ul. Brzezińskiej? – Obecnie m. st. Warszawa nie jest właścicielem przedmiotowych nieruchomości. Nieruchomości stały się własnością Skarbu Państwa i są w użytkowaniu wieczystym PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w związku z decyzjami o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej wydanymi przez Wojewodę Mazowieckiego. Są to następujące decyzje: 1) decyzja z dnia 30 grudnia 2008r o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej dla inwestycji: budowa dwupoziomowego skrzyżowania drogi z torami kolejowymi – wiadukt drogowy w km 16,955 linii kolejowej E65 Warszawa-Gdynia w ciągu ul. Klasyków i Bohaterów. 2) decyzja z dnia 2 lutego 2009r o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej dla inwestycji: budowa dwupoziomowego skrzyżowania drogi z torami kolejowymi – wiadukt drogowy w km 18,888 linii kolejowej E65 Warszawa-Gdynia w ciągu ul. Mehoffera. Decyzje te wydane zostały na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym, zgodnie z którą tereny objęte liniami rozgraniczającymi inwestycji kolejowej są wywłaszczane na rzecz Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym inwestora inwestycji kolejowej. Ponieważ do wniosku PKP PLK S.A. o wydanie tych decyzji, nie załączono map podziałowych umożliwiających wydzielenie części działek ewidencyjnych objętych lokalizacją inwestycji kolejowej – w przywołanych wyżej decyzjach wywłaszczeniem objęto całe działki ewidencyjne – łącznie z terenami leżącymi poza faktycznym zakresem inwestycji. W ten sposób m. st. Warszawa zostało pozbawione uprawnień właścicielskich w stosunku do terenów, na których są zlokalizowane drogi publiczne (m.in. ul. Mehoffera i ul. Brzezińska). Fakt wywłaszczenia na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości zajętych pod drogi publiczne w znacznym stopni utrudnił, czy wręcz uniemożliwił Burmistrzowi Dzielnicy Białołęka wykonywanie funkcji zarządcy tych dróg, w szczególności w zakresie podejmowania działań związanych z prowadzeniem remontów, modernizacji czy ich przebudowy. Burmistrz Dzielnicy nie może obecnie złożyć wymaganego prawem oświadczenia o dysponowaniu gruntem na cele budowlane. Ponadto m. st. Warszawa ponosiłoby nakłady na obcym gruncie. – Jakie Dzielnica widzi rozwiązania, dzięki którym PKP mogłoby przekazać działki miastu? Co blokuje możliwość bezzwłocznego przekazania działek? – Utrzymywanie takiego stanu rzeczy w dłuższej perspektywie czasu wydaje się niemożliwe. W związku z tym Burmistrz Dzielnicy podjął działania mające na celu cofnięcie skutków wywłaszczenia m. st. Warszawy z terenów zajętych do tej pory pod istniejące drogi publiczne. W piśmie skierowanym do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zaproponowano rozważenie możliwości stwierdzenia wygaśnięcia (w trybie art. 162 § 1 pkt. kodeksu postępowania administracyjnego) decyzji Wojewody Mazowieckiego w częściach dotyczących nieruchomości, na których nie były wykonywane jakiekolwiek roboty budowlane związane z inwestycją – co skutkowałby cofnięciem skutków wywłaszczeniowych i jednocześnie ograniczyłoby po stronie inwestora koszty związane z koniecznością wypłaty STRONA 2 odszkodowań za te nieruchomości. Wdrożenie takiego rozwiązania wiązałoby się z koniecznością wcześniejszego dokonania podziałów geodezyjnych, na mocy których wydzielone zostałyby części nieruchomości położone poza terenem inwestycji. W tym zakresie Burmistrz Dzielnicy zadeklarował PKP PLK S.A. daleko idącą pomoc w merytorycznym przygotowaniu takiej dokumentacji. Niestety, PKP PLK S.A. dąży do połączenia kwestii korekty nieprawidłowych skutków wywłaszczenia z przejęciem przez m.st. Warszawa do eksploatacji wybudowanej infrastruktury drogowej oraz ponownego nabycia przez m.st. Warszawa (po upływie okresu „trwałości projektu”) nieruchomości, na których spółka zrealizowała tę infrastrukturę drogową. Połączenie tych kwestii jest bardzo skomplikowane, gdyż załatwienie tych spraw nie należy do kompetencji dzielnic i wymaga współdziałania innych podmiotów tj. Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie oraz Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że mimo licznych prób, do dnia dzisiejszego nie doszło do spotkania przedstawicieli PKP PLK S.A. z tymi podmiotami. – Kto jest odpowiedzialny za to, że PKP przejęła działki, które nie były jej potrzebne do wykonania inwestycji? – Jak opisano powyżej, zaistniała sytuacja powstała na skutek niewłaściwie opracowanych wniosków PKP PLK S.A. skierowanych do Wojewody Mazowieckiego o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej. Wydaje się także, że okoliczność ta nie została właściwie wyjaśniona w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przed Wojewodę. 2) Marcin Bajko, Dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami – Panie Dyrektorze, czy PKP zwróciło się do Państwa z prośbą o spotkanie, na którym poruszony miałby być temat przekazania działek przejętych przez PKP? Jeżeli tak, to na jakich zasadach i kiedy miałoby to nastąpić? – W 2013 r. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zwróciły się pisemnie do Urzędu m. st. Warszawy z propozycją przekazania m. st. Warszawa w użyczenie nieruchomości gruntowych wraz z obiektami wiaduktów drogowych, które zostały zrealizowane przez PKP PLK S.A. na podstawie przepisów specustawy kolejowej w związku z modernizacją linii kolejowej na odcinku Warszawa-Gdynia. Zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej, grunty te stały się własnością Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym PKP PLK S.A. Jednocześnie Spółka zaproponowała, aby umowy użyczenia były tymczasową formą przekazania m.st. Warszawie przedmiotowych inwestycji i obowiązywałyby od 01.01.2020 r. tj. przez tzw. „okres trwałości operacji“ wymagany przepisami dotyczącymi inwestycji infrastrukturalnych dofinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Spójności. Po tej dacie nastąpiłoby przeniesienie prawa własności do wybudowanej infrastruktury drogowej na rzecz m. st. Warszawa. Wychodząc naprzeciw prośbie PKP PLK S.A. o przejęcie bieżącego utrzymywania w.w. wiaduktów i odcinków dróg, jako przyszłych dróg publicznych, zarówno Biuro Gospodarki Nieruchomościami jak i Biuro Drogownictwa i Komunikacji poinformowało PKP PLK S.A. o możliwości podpisania stosownego porozumienia w tym zakresie. Poinformowano, że prowadzanie rozmów i uzgodnienie zakresu obowiązków stron związanych z utrzymywaniem czystości, Z inicjatywy Krzysztofa Cieślaka, zwróciłem się z prośbą do Burmistrza Dzielnicy Białołęka, Piotra Jaworskiego o zorganizowanie spotkania z przedstawicielami Kolei Mazowieckich, którego tematem byłby brak postoju pociągów lotniskowych na stacji Warszawa Choszczówka. Burmistrz Jaworski popiera stanowisko stowarzyszenia,, Nasza Choszczówka” i wystosował do KM pismo. Do spotkania z przedstawicielami KM ma dojść w drugim tygodniu czerwca. Filip Pelc utrzymywaniem w okresie zimowym, a także utrzymywaniem stanu technicznego nawierzchni, leży w gestii właściwego zarządu drogi tj. Zarządu Dróg Miejskich. Jednocześnie wyjaśniamy, iż na obecnym etapie sprawa nie dotyczy regulacji na rzecz miasta praw do działek gruntu zajętych pod w.w. wiadukty i zjazdy z nich w układ dróg publicznych. 3) Maciej Dutkiewicz, Wydział Prasowy PKP PLK S.A. – Czy PKP PLK S.A. jest zainteresowana przekazaniem działek miastu? Jakie działania działaniami podjęto, by wyjść z obecnej sytuacji? – PKP Polskim Liniom Kolejowym S.A. zależy na wyjaśnieniu spraw własnościowych wszystkich obiektów drogowych (wiadukty drogowe, drogi i tunele drogowe, parkingi samochodowe) wybudowanych w ramach modernizacji linii kolejowych, jak i gruntów pozyskanych decyzjami lokalizacyjnymi. Doskonale wpisuje się w to sprawa parkingu P+R, który dzielnica Białołęka i m. st. Warszawa chcą wybudować przy stacji Warszawa Płudy. W powyższej sprawie odbyły się dwa spotkania, które miały wskazać generalne zasady postępowania w sprawie. Prowadzone jest postępowanie mające na celu przekazanie dwóch wiaduktów drogowych i gruntów, które mogą posłużyć za miejsce budowy parkingu. Prowadzimy również rozmowy z Biurem Go- WWW. NCH. PL spodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy w kwestii przekazania gruntów pod budowę parkingu. Temat jest bardzo złożony prawnie i ciężko nam określić ramy czasowe ewentualnego przekazania gruntów. Niemniej jednak chcę podkreślić, że wygoda pasażerów jest dla nas priorytetem i chcemy rozwiązać tę sprawę jak najszybciej. Stoimy na stanowisku, że parking samochodowy przy stacji Warszawa Płudy powinien pojawić się jak najszybciej. Miejmy nadzieję, że w końcu dojdzie do spotkania wszystkich zainteresowanych stron, na którym opracowany zostanie plan wyjścia z patowej sytuacji. Obecnie przypomina ona słowa piosenki „Elektrycznych Gitar”: Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest. Filip Pelc Przyjmę prace ogrodowe oraz wszelkie prace porządkowe. Tel. 536 318 440 NASZA CHOSZCZÓWKA NASZA APTEKA MA DZIESIĘĆ LAT Agnieszka Wróblewska - O farmacji marzyłam od dziecka – mówi pani Jarosława Bator, w Choszczówce znana jako pani Sławka z apteki na Raciborskiej. – Praca w aptece to stały kontakt z ludźmi, którzy wymagają pomocy. A ja lubię ludziom pomagać. Mija dziesięć lat od kiedy pani Sławka prowadzi aptekę w Choszczówce i zdążyliśmy się przekonać, że na jej życzliwą pomoc można liczyć. Poszuka tańszej oferty na lekarstwo w cennikowych zawiłościach, bo po co klient ma przepłacać? Ma dobrą pamięć – w tym zawodzie trzeba mieć pamięć słonia, ilość różnych specyfików na półkach sięga ośmiu tysięcy. A pani Sławka pamięta w dodatku także większość swoich pacjentów, często z rodzinami, zna ich kłopoty, wie jakich lekarstw potrzebują. Kiedy pacjent przynosi recepty od dwóch różnych lekarzy sprawdza czy skład tych przepisanych leków nie dubluje się przypadkiem, bo czasem lekarstwo może bardziej szkodzić niż leczyć. Farmaceuta nie ma obowiązku zastępować lekarza, ale jak w każdej pracy, a tu nawet bardziej, przydaje się czujność i wrażliwość. Pani Sławka lubi ludziom pomagać i Choszczówka to wie. – Pokaż pani swoją wysypkę – mówi mama małej Dorotki. – Co by pani na to radziła? – Niech pani zobaczy – prosi inna pacjentka i podwija nogawkę spodni – coś takiego mi wyskoczyło... Przychodzą spytać czy warto kupić ten suplement diety który w telewizji reklamują, albo co warte są te czerwone pigułki które sąsiadka zachwalała. Przychodzą podziękować za dobrą radę – kaszel minął, przestało boleć. Przychodzą zwierzyć się z kłopotów rodzinnych, czasem po prostu porozmawiać o gotowaniu, albo o pogodzie. Przysiadają na krzesełku kiedy jest kolejka, wracają do rozmowy kiedy kolejka się kończy. Któregoś dnia weszła zapłakana nastolatka – podarte rajstopy, siniaki na twarzy – zostałam zgwałcona, powiedziała, i boję się pokazać w domu. Pani Sławka zabrała ją na zaplecze, dała herbatę, uspokoiła, poradziła. Narodziny biznesu Dziesięć lat temu wyprowadził się z Raciborskiej sklep spożywczy i znajomy, pan Janusz Szczepanik, właściciel obiektu, zaproponował pani Sławce wynajem tego lokalu na aptekę. Atrakcyjna propozycja i nie lada wyzwanie – w Choszczówce apteki nie było, a pani Sławka z rodziną mieszka niedaleko, NASZA CHOSZCZÓWKA Lepiej już było Państwo Bator w swoim domu rodzinnym w Białołęce Dworskiej z trójką dzieci które jeszcze się uczą. Bez pomocy męża pani Sławka nie dałaby sobie rady także dlatego, że na pełen etat dla pracownika w aptece już jej po prostu nie stać. Zatrudnienie trzeba teraz ograniczać – pełen etat dla swojej zmienniczki musiała zastąpić połową etatu dla młodej stażystki. Małe apteki w dużym mieście okres świetności mają za sobą. Rosły jak grzyby po deszczu – bywało że w jednym bloku wyrastały dwie. Zwłaszcza w dużych miastach się rozmnożyły – podczas kiedy w Anglii czy Norwegii jedna apteka w Białołęce Dworskiej. W dodatku nie miała wtedy innej ciekawszej pracy – od studiów minęło ładnych parę lat, i właśnie niedawno wróciła czynnie do zawodu po długiej przerwie na wychowanie dzieci. Raz kozie śmierć – wzięła kredyt, we frankach, bo był tańszy, znalazła wspólnika bo sama nie dałaby rady i zabrali się do dzieła. Nie jest łatwo w tej branży spełnić wszystkie urzędowe wymagania – na przykład zaplecze apteki musi mieć co najmniej 120 metrów poPani Sławka w swoim aptecznym królestwie wierzchni i trzy oddzielne umywalnie. Lokal po dawnym sklepiku trzeba przypada na 5–8 tysięcy mieszkańców, w Polsce zabyło rozbudować. ledwie na 3 tysiące, czyli jest ich o połowę więcej. Pracę zawodową pani Sławka dzielnie godziła Trudno się dziwić, że w tej sytuacji wiele małych z domem i czwórką dzieci, ale po paru latach jej aptek myśli teraz o likwidacji. Konkurencja stała wspólnik przeniósł się do innej pracy, została sama. się tym większa, że coraz bardziej handel farmaTrzeba było wziąć na siebie większą odpowiedzialceutykami opanowują tzw. sieciówki, a są to zwykle ność i więcej obowiązków. duże i bogate firmy, które stać na dobrze wyposa– Lubię swój zawód – mówi pani Sławka – ale żone lokale w atrakcyjnych miejscach. I podobnie prowadzenie apteki to nie tylko lekarstwa, to jest jak sklepy spożywcze zmagają się z konkurencją subiznes, czyli księgowość, kalkulacje, banki, urzędopermarketów, tak pojedyncze apteki muszą stawić we rozmowy i urzędowe papierki. Tego wszystkiego czoła farmaceutycznym salonom. nie udźwignęłabym bez pomocy męża. Nie jest to łatwa walka, bo klient, jak wiadomo, I pan Bogdan Bator, który kończył Wydział Zaszuka okazji, a w „sieciówkach” jest zwykle taniej. rządzania i pracuje w firmie odległej od farmacji, Duże obroty pozwalają im skutecznie konkurochciał nie chciał musiał się w te biznesowe obowiązwać cenami i działają agresywnie. Znają swoją ki włączyć. Wziął na siebie papierkowe kłopoty, jak przewagę nad małymi aptekami, potrafią w hurpani Sławka nazywa rachunki i formalności związatowni czy u producenta wytargować znaczące ne z prowadzeniem apteki, a często jeszcze pomaupusty. A potem taką okazyjną wynegocjowaną ga żonie przy dźwiganiu pudeł czy porządkowaniu cenę sprzedawcy w dużych sklepach potrafią wcizaplecza. WWW.NCH.PL skać klientowi tak skutecznie, że nawet bardzo duża partia reklamowanego towaru szybko się rozchodzi. Czym może górować nad bogatymi „sieciówkami” mała apteka? Podobnie jak małe sklepy w starciu z supermarketami: kameralną atmosferą, osobistym stosunkiem do pacjenta. Dla ludzi starszych i schorowanych ważne jest, że ich apteka znajduje się blisko domu i że w tej aptece jest ktoś znajomy, życzliwy i pomocny. Ale zarówno masowy handel jak i mała apteka są w farmacji zakładnikami reklamowej presji. Lekarstwa, a zwłaszcza różne suplementy diety i inne używki są w Polsce reklamowane szczególnie intensywnie. Farmaceuta musi śledzić tę ofensywę, bo wie, że im bardziej przebojowa jest reklama telewizyjna czy prasowa, tym większe trzeba zrobić zamówienie w hurtowni. Pacjenci są podatni na reklamowe argumenty i chociaż jeden magnez czy syrop nie różni się od drugiego, wystarczy że w reklamie zmieni się nazwa nowego opakowania, żeby klienci zostawili aptekę z górą „niemodnego” już zapasu. Reklamie, czy może innym naciskom, ulegają też lekarze w przychodniach którzy przepisują swoim pacjentom na receptę np. ciągle taki sam antybiotyk, mimo że rynek oferuje wiele zamienników. Farmaceuta ma prawo zamienić lekarstwo na inne, pod warunkiem że wszystkie jego składniki posiadają taki sam limit refundacji. Są to skomplikowane przeliczania, bo nawet o grosz cena nie ma prawa różnić się od wynegocjowanej na szczeblu państwowym. Dlaczego jeden lek jest refundowany a inny, o takim samym składzie dwa, trzy razy droższy – nie wiadomo, tajemnica negocjacji. Pani Sławka zauważyła, że po wejściu w życie ustawy refundacyjnej lekarze w przychodniach wypisują teraz mniej recept, być może w obawie przed kontrolą. A kiedy pacjenci dostają mniej recept, rzadziej przychodzą do apteki. I od razu zrobiło się mniej kupujących. Tak więc obok spłaty droższego, bo frankowego kredytu i konkurencji wielkich sieci farmaceutycznych, spadek obrotów to jest dodatkowy powód żeby zaciskać pasa w tym biznesie. Na szczęście mąż zarabia a dzieci wyrosły – najstarszy Przemek jest żonaty, ma już troje dzieci i mieszka oddzielnie. Izabela i Daria studiują, najmłodszy Rafał idzie do liceum. Nikt z tej czwórki nie odziedziczył po mamie wielkiej miłości do farmacji i, co za tym idzie, ochoty do prowadzenia aptecznego biznesu. STRONA 3 Co z tą Czajką panowie burmistrzowie? dokończenie ze str. 1 Oczekujemy działań zarządu dzielnicy Zarząd dzielnicy Białołęka nie zarządza spalarnią w Czajce i nie ma bezpośredniego wpływu na jej działanie ale odpowiada za mieszkańców swojej dzielnicy, za ich bezpieczeństwo i ich zdrowie. Jeśli w obecnym ustroju Warszawy, która jest jedną gminą, samorząd dzielnicowy nie jest fikcją, a burmistrzowie dzielnic nie są marionetkami w samorządzie Warszawy, to oczekujemy, że zarząd dzielnicy Białołęka będzie się domagał od MPWiK monitoringu spalarni w Czajce, poszerzonego o informacje o czasowych anomaliach, w których przekraczane są normy emisji toksycznych substancji z komina spalani. Przy tak awaryjnym funkcjonowaniu spalarni, zlokalizowanej w centrum Białołęki, jest to niezbędne. Oczekujemy, że zarząd dzielnicy Białołęka załatwi tę spraw skutecznie. Wielu miejscach w Europie funkcjonuje monitoring spalarni w czasie rzeczywistym. Szczególnie, gdy spalarnie są zlokalizowane w pobliżu osiedli mieszkaniowych. Na tablicach świetlnych i w Internecie można tam obserwować jaki jest poziom toksycznych emisji w danej chwili, a nie tylko ich średniodobową wartość. Oczekujemy również, że zarząd dzielnicy Białołęka doprowadzi do takiej współpracy z kierownictwem Czajki i z kierownictwem MPWiK, która zapewni szybkie informowanie zarządu Białołeki przez MPWiK o awariach w spalarni i oczyszczalni, ich przyczynach, ich skutkach i czasie ich usunięcia. To powinien być naturalny i jawny przepływ informacji. Zarząd dzielnicy powinien z kolei takie informacje o awariach w Czajce umieszczać bezzwłocznie na stronie internetowej urzędu dzielnicy, w widocznym miejscu. Mieszkańcy Białołęki gdy obserwują jakieś nieprawidłowości w działaniu spalarni i oczyszczalni, dzwonią bezpośrednio do kierownictwa Czajki. Zawsze są wtedy zbywani lub oszukiwani. Dopiero naciski lokalnych organizacji samorządowych, lokalnej prasy, radnych i przedstawicieli zarządu dzielnicy, do których zwracają się mieszkańcy, powodują, że przedstawiciele MPWiK przyznają się do jakiejś awarii i jej rzeczywistych przyczyn. Zarząd dzielnicy musi wziąć na siebie rzetelne i szybkie informowanie swoich mieszkańców o sytuacjach awaryjnych w Czajce. To powinien być standard. Od zarządu dzielnicy oczekujemy również, że doprowadzi w końcu do zbudowania drogi technicznej, którą miał się odbywać transport toksycznych osadów ściekowych z Czajki, gdy nie działa spalarnia. Droga techniczna prowadząca bezpośrednio z oczyszczalni do ulicy Modlińskiej miała powstać trzy lata temu, przed uruchomieniem oczyszczalni i spalarni. Od początku funkcjonowania oczyszczalni i spalarni osady ściekowe w sytuacjach awaryjnych wożone są ulicami przebiegającymi między domami: ulicą Przylesie, ulicą Parcelacyjną i ulicą Mehoffera. Od marca, gdy spalarnia w ogóle przestała działać, 20 tirów wypełnionych osadem przemierza codziennie te gęsto zabudowane ulice. W czasie transportu z naczep i kół kapią na jezdnie pewne ilości osadu ściekowego zawierającego bardzo niebezpieczne dla zdrowia bakterie, i trucizny. Przejazd tych ciężarówek pozostawia też uciążliwy zapach. Z Czajki wywozi się też toksyczne popioły powstające w wyniku spalania osadów ściekowych. Droga techniczna musi powstać jak najszybciej. Krzysztof Cieśłak Krzak który zasłania Dom na rogu ul. Na Przełaj i Tapetowej ogrodzony jest murem który pogarsza widoczność skręcającym kierowcom. Ogrodzenia się nie zmieni, ale dodatkową przesłonę stanowi tam krzak, który można usunąć. Nie znam właścicieli tego domu i tego krzaka, ale wystosowałam do nich list, na który nie byli uprzejmi zareagować. Krzak sobie rośnie, kwitnie i się rozrasta. Pozostaje nam trzymać kciuki, żeby nie stał się przyczyną jakiejś przykrej kolizji. Szanowni Sąsiedzi! W imieniu sąsiadów którzy muszą skręcać koło Państwa domu w prawo z ul. Przytulnej na Na Przełaj i odwrotnie, ośmielam się prosić o wycięcie krzaka który rośnie na samym rogu od strony ulicy Na Przełaj. Widoczność na tym rogu przy skręcie jest bardzo zła, całkowicie przesłonięta przez murowane ogrodzenie, łatwo tam o kolizję. Krzak na rogu dodatkowo przesłania widoczność. Zimą to nie ma większego znaczenia, ale co innego kiedy jest już obsypany liśćmi. Ogrodzenia już się nie zmieni na bardziej przyjazne kierowcom, ale wycięcie krzaka to mniejszy zabieg a przynajmniej trochę poprawi nam widoczność i zwiększy bezpieczeństwo. Łączę pozdrowienia i liczę na Państwa przychylność – Agnieszka Wróblewska Podczas spaceru z przerażeniem zobaczyliśmy wypalony pas lasu pod linią wysokiego napięcia. Czyżby „tradycja“ wypalania traw przerzuciła się na lasy? Prosimy o poruszenie sprawy na łamach“Naszej Choszczówki“, abyśmy nie obudzili się na pustyni. Pozdrawiamy serdecznie Redakcję Jerzy i Danuta Adamczykowie REKLAMA TELEWIZJA nagraj INTERNET zatrzymaj TELEFON przewiń Telewizja + Telefon . juz od 170 zł/mies. www.jmdi.pl STRONA 4 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA WIZYTA PO SZEŚCIU LATACH cd. W poprzednim numerze „NCh” napisałam o białołęckim Zakładzie Opieki Zdrowotnej („Wizyta po sześciu latach”), że w lokalach przychodni zdrowia wiele pomieszczeń jest nieczynnych, co nie znaczy że potrzeby mieszkańców w zakresie usług medycznych dla mieszkańców Dzielnicy są zaspokojone. Sześć lat temu pisałam to samo, tamten artykuł tak bardzo nie podobał się kierownictwu ZOZ (temu samemu co dzisiaj), że teraz nie chcieli już ze mną rozmawiać. Tymczasem sytuacja, jak się wydaje, wygląda jeszcze gorzej niż wtedy. Opisałam wynik swojej wizyty na Myśliborskiej i na Majorki i stwierdziłam, że znaczna część pomieszczeń jest tam zamknięta i zapewne nieużywana bo nawet nie oznaczona tabliczkami z informacją do czego i kiedy te pomieszczenia są używane. Ponieważ nie mogłam o to spytać kierownictwa przychodni, artykuł wysłałam do Biura Polityki Zdrowotnej które sprawuje nadzór nad dzielnicowymi ZOZami. Poniżej drukujemy odpowiedzi jakie otrzymałam od dyrektora Biura, dr. Dariusza Hajdukiewicza. Z urzędowego języka obszernej odpowiedzi można się dowiedzieć, że wprawdzie nie ma formalnych przeszkód, żeby słabo wykorzystane pomieszczenia będące w gestii ZOZu wynajmować innym użytkownikom, to jednak zatrudnianie tam lekarzy świadczących usłu- gi odpłatne – obok lekarzy opłacanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia – nie jest możliwe. W przychodniach należących do ZOZu pociągałoby to za sobą mnóstwo komplikacji. Prywatne przychodnie mogą jednak łączyć usługi płatne obok „darmowych”, czyli opłacanych przez NFZ albo przez swoich pracodawców. Jakoś udało się to prawnie rozwiązać i taki system działa. Dyr. Hajdukowicz pisze, że „wbrew pobieżnym wnioskom popyt na usługi komercyjne wcale nie jest duży, bo pacjenci którzy płacą składki na ubezpieczenie chcą mieć zagwarantowany dostęp do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych”. Oczywiście by woleli, ale dostęp jest ograniczony z braku tych środków. A z raportu sporządzonego w tym roku na zamówienie resortu zdrowia przez firmę Karpeno wynika, że 62 proc. ankietowanych w kraju deklarowało, że częściej wybierają prywatny system opieki zdrowotnej niż publiczny. Dlaczego więc w przychodniach budowanych i utrzymywanych za publiczne pieniądze musi być tak jak jest teraz – wielomiesięczne czekanie na wizyty u specjalistów, do których limity świadczeń w ramach NFZ są za małe, i puste pokoje których nie opłaca się wynajmować tym specjalistom na usługi za prywatne pieniądze? Pewnie dlatego, że polityczne bariery nie trzymają się logiki, ale są nie do przeskoczenia. Agnieszka Wróblewska 1. Chcielibyśmy wiedzieć, czy w lokalach użytkowanych przez ZOZ jest możliwość wynajmowania wolnych pomieszczeń medycznym usługom komercyjnym? D.H.: Tak. Określone powierzchnie w nieruchomościach będących w dyspozycji podmiotów leczniczych podległych m.st. Warszawa (w tym np. SPZOZ Warszawa-Białołęka) mogą być wynajęte albo wydzierżawione, ale jedynie wtedy gdy są aktualnie zbędne takiemu podmiotowi w realizacji jego zadań podstawowych. Wówczas mogą być one wynajmowane albo wydzierżawiane podmiotom trzecim na zasadach określonych w stosownych przepisach. Chodzi tu zwłaszcza o uchwałę Rady m.st. Warszawy (nr XXVIII/534/2004 z dnia 15 kwietnia 2004 r.) w sprawie zasad nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości m.st. Warszawy oraz ich wydzierżawiania lub najmu na okres dłuższy niż trzy lata. Zasady te wynikają także z zarządzenia Prezydenta Warszawy (nr 2150/2012 z dnia 29 lutego 2012 r.) w sprawie zasad zawierania umów najmu i dzierżawy nieruchomości przez podmioty lecznicze na okres nie dłuższy niż 3 lata. NASZA CHOSZCZÓWKA 2. Czy jest formalna przeszkoda aby lokale ZOZu udostępniać lekarzom na zasadach komercyjnych? Takie łączenie usług na ubezpieczenie z usługami odpłatnymi jest powszechnie praktykowane w przychodniach prywatnych. Wydaje się, że część pacjentów byłaby gotowa zapłacić za wizytę w zamian za skrócenie oczekiwania. D.H.: Co do zapotrzebowania na tzw. świadczenia komercyjne to warto zauważyć, iż w rzeczywistości – wbrew pobieżnym wnioskom – popyt na takie usługi wcale nie jest duży. Pacjenci – świadczeniobiorcy mają bowiem uzasadnione oczekiwania, iż skoro płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne to winni mieć zagwarantowany dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jest to całkowicie racjonalne i zrozumiałe podejście. Niemniej NFZ kieruje się własnymi analizami zapotrzebowania na świadczenia opieki zdrowotnej na danym terenie i definiuje określone limity świadczeń, które może realizować m.in. SPZOZ Warszawa-Białołęka. Efektem są kolejki oczekujących. Nie oznacza to jednak, iż pacjenci oczekujący w takich kolejkach skłonni są zapłacić za komercyjną usługę zdrowotną dostępną „od ręki”. Często też po prostu nie stać ich na to. Ponadto warto przypomnieć, że organizacja udzielania świadczeń w przychodni, polegająca na udostępnieniu bezpłatnych usług np. do południa, a następnie na popołudniowym ich udzielaniu za odpłatnością, była wielokrotnie krytykowana i to zarówno przez przedstawicieli ministerstwa zdrowia czy NFZ, jak i przez pacjentów. Koncepcji tej zarzucano chociażby brak wyraźnego określenia zasad odpłatności za świadczenie, łatwość przerzucania prywatnych kosztów na publiczny podmiot czy kwestionowano legalność korzystania przez prywatnego lekarza z publicznych zasobów, zwłaszcza jeżeli te pochodziły np. z funduszy unijnych. Istotne jest również ryzyko różnorakich komplikacji np. w zakresie zapewnienia odpowiedniego reżimu sanitarnego, odpowiedzialności za ewentualne szkody spowodowane przez klientów komercyjnych gabinetów itd. W efekcie nie jest dziś powszechną praktyką wynajmowanie albo wydzierżawianie gabinetów, po godzinach pracy na rzecz NFZ, na działalność komercyjną. 3. Jeśli są takie przepisy zakazujące, to czym sa powodowane? D.H. Pragnę podkreślić, iż nie ma faktycznej i prawnej możliwości aby określone gabinety w tym samym czasie były wykorzystywane przez SPZOZ Warszawa-Białołęka w celu realizacji kontraktu z NFZ oraz przez prywatne praktyki zawodowe (np. jako najemców) w celu udzielania tzw. komercyjnych świadczeń zdrowotnych. Warto raz jeszcze podkreślić, że SPZOZ Warszawa-Białołęka, jako podmiot leczniczy nie będący przedsiębiorcą, ma – w stosunku do podmiotów prywatnych – znacząco ograniczone prawem możliwości udzielania tzw. komercyjnych świadczeń zdrowotnych. Ustawodawca bowiem z sobie znanych powodów pozostawił w tym zakresie znacznie większe możliwości podmiotom będącym przedsiębiorcami. Nie można zatem w prosty sposób porównywać możliwości realizowania usług komercyjnych przez SPZOZ Warszawa-Białołęka w stosunku do możliwości podmiotów prywatnych. Niemniej, w miarę możliwości prawnych, SPZOZ Warszawa-Białołęka może i powinien odpowiadać na zapotrzebowanie pacjentów w zakresie odpłatnych świadczeń zdrowotnych. Teoretycznie byłoby to możliwe po godzinach pracy określonych gabinetów w ramach umowy z NFZ. I dla przykładu, o ile sytuacja wykorzystania pomieszczeń przy ul. WWW.NCH.PL Marywilskiej nie uległa ostatnio istotnej zmianie, to akurat w tej Przychodni można byłoby rozejrzeć się za wygospodarowaniem pod wynajem jakichś pomieszczeń. Jeśli białołęcki SPZOZ nie uzyskuje tam większego kontraktu z NFZ a jakiś lekarz specjalista chciałby prowadzić komercyjną działalność (w innej dziedzinie medycyny niż prowadzone tam przez spzoz) to można rozważyć czy nie warto by udostępnić mu takiego lokalu, oczywiście za odpłatnością. 4. Jeśli nie ma przepisów zakazujących, to dlaczego w białołęckim ZOZ tyle pomieszczeń jest słabo wykorzystanych? DH: Podmioty lecznicze (szpitale, przychodnie itp.) muszą spełniać określone prawem wymagania w zakresie pomieszczeń, w których prowadzą działalność leczniczą. Opisuje je m.in. art. 22 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 czerwca 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą. Są tam zdefiniowane m.in. wymagania ogólnoprzestrzenne. Wypada również zasygnalizować, że w praktyce określone pomieszczenia w podmiocie leczniczym mogą się wydawać zbędne jedynie pozornie. W rzeczywistości bowiem często się obligatoryjnym elementem infrastruktury, np. pomieszczenie porządkowe lub miejsce służące do przechowywania środków czystości oraz preparatów myjąco-dezynfekcyjnych. Podobnie także NFZ wymaga spełniania takich standardów w zakresie infrastruktury lokalowej, jeżeli podmiot leczniczy udziela świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. 5. zapewne wynika to z braku pieniędzy na zatrudnienie większej liczby personelu medycznego w ramach NFZ. A jednocześnie do wielu specjalistów którzy przyjmują w ramach ubezpieczenia ustawiają się długie kolejki. D.H.: W kwestii zatrudnienia większej liczby personelu medycznego w ramach NFZ trzeba stanowczo podkreślić, że SPZOZ Warszawa-Białołęka związany jest określonymi limitami świadczeń zdrowotnych narzuconymi przez mazowiecki oddział NFZ. Zatem SPZOZ Warszawa-Białołęka musi funkcjonować w określonych realiach, które dyktuje płatnik. Zatrudnienie większej liczby lekarzy w żaden sposób nie wpłynie na podwyższenie limitu świadczeń narzuconego przez NFZ. Doprowadziłoby jedynie do pogorszenia sytuacji ekonomicznej SPZOZ Warszawa-Białołęka bez rzeczywistej poprawy dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej dla mieszkańców Białołęki. Co ważne, zarówno dyrekcji SPZOZ Warszawa-Białołęka jak i władzom Warszawy bardzo zależy na zwiększeniu wartości kontraktu z NFZ, a przez to na poprawie dostępności do nieodpłatnych świadczeń zdrowotnych na Białołęce. Niemniej w praktyce to NFZ samodzielnie decyduje i ocenia zapotrzebowanie na świadczenia opieki zdrowotnej na terenie Białołęki. STRONA 5 Lista projektów zweryfikowanych pozytywnie w obszarze drugim, obejmującym Choszczówkę, Dąbrówkę Szlachecką, Białołękę Dworską, Henryków i Szamocin: Budżet partycypacyjny – GŁOSUJEMY! Po długim etapie weryfikacji szczegółowej, wiemy już ile i jakie projekty zostaną poddane głosowaniu mieszkańców. W obszarze nr 1 będziemy wybierali spośród 48 projektów, w obszarze nr 2 (obejmującym Choszczówkę, Dąbrówkę Szlachecką, Białołękę Dworską, Henryków i Szamocin) – spośród 30 projektów, a w obszarze nr 3 – spośród 21 projektów. Każdego kto jeszcze nie zapoznał się z treścią projektów, a chciałby wiedzieć czego dotyczą i co mogą zmienić w najbliższej okolicy odsyłamy do strony www.twojbudzet.um.warszawa.pl. Jak głosować? Głosowanie trwa od 16 do 26 czerwca. Żeby oddać ważny głos należy: 1) Wejść na stronę www.twojbudzet.um.warszawa.pl 2) Kliknąć w banner dot. głosowania 3) Wpisać dane zgodnie z instrukcją 4) Wybrać Białołękę 5) Wybrać obszar nr 2 6) Wybrać dowolną liczbę projektów, których suma kosztów nie może przekroczyć 1 mln zł. Zagłosować można także w Urzędzie Dzielnicy wypełniając kartę do głosowania i wrzucając do żółtej skrzynki budżetu partycypacyjnego lub wysyłając ją pocztą (kartę będzie można pobrać ze strony www.bialoleka.waw.pl, decyduje data wpływu do Urzędu nie późniejsza niż 26 czerwca br.). Stanowiska komputerowe do głosowania zostaną udostępnione w Urzędzie Dzielnicy w sali obsługi mieszkańców ul. Modlińska 197 oraz w „3 Pokojach z Kuchnią” ul. Głębocka 84. Każdy mieszkaniec Warszawy może oddać głos tylko raz! STRONA 6 Jeżeli zagłosujesz więcej niż jeden raz (np. zagłosujesz przez Internet i osobiście), wtedy wszystkie Twoje głosy zostaną uznane za nieważne. Jeżeli łączny koszt realizacji wybranych przez Ciebie projektów przekroczy kwotę 1 mln zł, Twój głos również będzie nieważny. Po oddaniu głosu w internecie – sprawdź swoją skrzynkę mailową. Potwierdzeniem prawidłowo oddanego głosu będzie informacja zwrotna wysłana na podany w formularzu adres mailowy. Pamiętaj, aby prawidłowo wpisać swój adres mailowy! Głosować mogą tylko osoby mieszkające w Warszawie (nie trzeba być jednak zameldowanym). W głosowaniu może wziąć udział każdy mieszkaniec Warszawy bez względu na wiek. Osoby niepełnoletnie muszą dołączyć zgodę opiekuna prawnego na udział w głosowaniu (do pobrania ze strony www.bialoleka.waw.pl). Do dnia 10 lipca 2015 r. zostaną ogłoszone listy projektów (w każdym z obszarów), które zdobyły najwięcej głosów i będą zrealizowane w 2016 roku! Teraz to od wszystkich nas – mieszkańców Białołęki – będzie zależało na co wydamy 3 miliony złotych w 2016 roku. Bardzo się cieszę, że mogę się z Państwem podzielić odpowiedzialnością za podejmowanie ważnych dla Białołęki decyzji. Serdecznie zachęcam do głosowania – mówi Burmistrz Dzielnicy Białołęka Piotr Jaworski. To Ty zmieniasz naszą Dzielnicę! Głosujesz – decydujesz! Anna Rurka Koordynatorka zespołu ds. Budżetu Partycypacyjnego 2016 w Białołęce nr. nazwa projektu opis projektu koszt inwestycji 1 Kontenery na śmieci – dbamy o czysty las – kontynuacja Umożliwienie mieszkańcom bezpłatnego pozbywania się kłopotliwych śmieci, połączone z szeroka akcją informacyjną ma na celu przeciwdziałanie zanieczyszczeniu okolicznych lasów. Jest to kontynuacja projektu licznie popartego w roku ubiegłym, będącego w trakcie realizacji w roku 2015. 80 000 PLN 2 Nowa siedziba biblioteki dla Choszczówki Nowe miejsce dla biblioteki to nowe technologie i nowa jakość obsługi czytelników. Nowoczesna biblioteka to miejsce inicjatyw kulturalnych i edukacyjnych, przynoszących wszechstronny rozwój społeczności lokalnej. Nowa siedziba przyciągnie rzesze użytkowników promując czytelnictwo wśród mieszkańców Białołęki. 585 000 PLN 3 Zapobieganie bezdomności zwierząt w mieście Zapobieganie bezdomności zwierząt poprzez sterylizację kotów i psów podczas wzmożonej prokreacji czyli na wiosnę i jesienią, kontynuowanie w następnych latach. Koty wolno żyjące będą przetrzymywane po operacji od 2 do 7 dni, a potem wypuszczane w miejsce swojego bytowania. 4 500 PLN 4 Bezpieczne parkingi rowerowe Projekt zakłada stworzenie parkingów rowerowych na terenie dzielnicy, w lokalizacjach wskazanych przez mieszkańców, w konsultacjach społecznych zorganizowanych przez urząd. Stojaki rowerowe w kształcie odwróconej litery „U”, dodatkowo posiadać będą bezpieczny zamek umożliwiający pozostawienie roweru mieszkańcom nieposiadającym własnego zabezpieczenia. 32 000 PLN 5 Sezonowe lodowisko przy SP 257 Niniejszy projekt zakłada popularyzację zimowych dyscyplin sportowych takich jak łyżwiarstwo i hokej poprzez udostępnienie lodowiska wraz z jego pełnym zapleczem w okresie styczeń-marzec 2016 r. Z lodowiska będą mogli korzystać mieszkańcy Białołęki w tym uczniowie białołęckich szkół w ramach lekcji wychowania fizycznego, zajęć dodatkowych, zajęć podczas akcji „“Zima w mieście“. 187 855 PLN 6 Budowa chodnika dla ciągu ulic Czterolistnej Koniczynki i Szafirków Chodnik dla pieszych usytuowany w ciągu dróg gruntowych o charakterze dróg wewnętrznych doprowadzający do posesji mieszkalnych. 120 000 PLN 7 Białołęcki Bieg Wolności Zorganizowany Bieg wokół aresztu śledczego Białołęka w celu upamiętnienia rocznicy internowania osób podczas stanu wojennego 13.12.1981r. W 2016r. przypada 35 rocznica tego wydarzenia. Bieg zostałby zorganizowany w sobotę 10.12.2016r. o godz. 11.00. na dystansie symbolicznych 13 km. Start i meta niedaleko aresztu śledczego na ul. Ciupagi. Bieg promuje sport oraz dzielnicę. 59 150 PLN 8 Remont ścieżki rowerowej przy ul. Modlińskiej Remont ścieżki rowerowej przy ul. Modlińskiej (od ul. Klasyków do ul. Duninów) 160 000 PLN 9 Poprawa bezpieczeństwa drogi do szkoły nr 257w rejonie ul. Żywicznej oraz krzewienie sportu i rekreacji W rejonie skrzyżowań ul. Żywicznej z ul. Fortel oraz Podróżniczą w godzinach 7–9 jest niebezpiecznie ponieważ przejeżdża tamtędy znaczna ilość samochodów omijająca skrzyżowanie Klasyków z Modlińską. Projekt polega na ograniczeniu prędkości przejazdu przez skrzyżowania. Dodatkowo na działce 3/4 obrębu 4–04–13 wykonanie placu zabaw z dużą piaskownicą i siłowni dla dorosłych. 219 000 PLN WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA nr. nazwa projektu opis projektu koszt inwestycji nr. nazwa projektu opis projektu koszt inwestycji 10 Białołęcki Festiwal Książki Dziecięcej i Młodzieżowej „Pozytywne strony“ – II edycja II edycja całodniowej imprezy dla dzieci, młodzieży i rodziców, mającej na celu promocję czytelnictwa i prezentację najbardziej wartościowych książek dla dzieci i młodzieży. Festiwal Książki to setki książek, możliwość udziału w warsztatach i konkursach literackich oraz okazja do zdobycia autografu, to kulturalna propozycja spędzenia czasu dla całej rodziny. 9 800 PLN 22 Renowacja nawierzchni chodnika i jezdni ulicy Raciborskiej – od ul. Mehoffera do ul. Naprzełaj Wysoki stopień zniszczenia głównej ulicy osiedla utrudnia komunikację lokalną. Kolejne asfaltowe łaty nie rozwiązują problemu. Odcinek od Przytulnej do Naprzełaj to błotnista droga gruntowa. Władze Dzielnicy podjęły działania tej sprawie, ale brakuje funduszy – jako mieszkańcy chcemy zdecydować o przeznaczeniu części pieniędzy z budżetu partycypacyjnego na ten cel. 350 000 PLN 11 Parking dla samochodów przy stacji kolejowej Warszawa Choszczówka Parking dla samochodów przy stacji kolejowej Warszawa Choszczówka wzdłuż ulicy Piwoniowej dla około 30 samochodów 84 600 PLN 23 Trener sportowy – opieka na boisku Szkoły Podstawowej nr 110 13 000 PLN 12 Siłownia plenerowa dla osiedla marywilska Projekt zakłada zakup 6 urządzeń przeznaczonych do siłowni plenerowej. Wytypowane rodzaje dają możliwość korzystania z nich osobom o różnej sprawności ruchowej i sile. 61 900 PLN Zapewnienie codziennej opieki trenera sportowego, który poprowadzi zajęcia pozalekcyjne na terenie boisk SP nr 110. Zajęcia odbywały by się w miesiącach kwiecień, maj czerwiec, wrzesień październik, listopad po lekcjach na terenie boisk szkolnych. Grafik do ustalenia z uwzględnieniem planu lekcji który będzie obowiązywać w szkole. Wymiar czasu opieki 2h dziennie. 24 Zachwycająca kolorami i zapachem łąka kwietna w twojej okolicy? Projekt ma na celu stworzenie ogólnodostępnej łąki kwietnej uzupełnionej o tabliczki informacyjne. Łąka jest alternatywą dla nudnych miejskich trawników. Stanie się także domem dla setek owadów i roślin. Łąka poprawi wygląd okolicy obniżając także koszty utrzymania terenów zielonych. 3 400 PLN Wykonanie obustronnego utwardzenia poboczy w rejonie szkoły podstawowej nr 257 – wzdłuż ul. Podróżniczej na odc. Marchołta-uczniowska. 75 000 PLN Łąka kwietna dla Białołęki obszar 2– EKO MIASTO Obustronny remont poboczy w rejonie szkoły podstawowej nr 257 – ul. Podróżnicza na odc. Marchołtauczniowska 25 Szansa – innowacyjna metoda diagnostycznoterapeutyczna dla dzieci ze specyficznymi trudnościami językowymi Przystosowanie i wyposażenie sali w PP-P 21, do prowadzenia diagnozy i zajęć dla dzieci i młodzieży z Białołęki z trudnościami w interpretacji bodźców słuchowych z otoczenia. Dzieci te zaliczają się do grupy ze specyficznymi trudnościami językowymi, powodującymi poważne trudności w nauce. Projekt przyspieszy i skróci czas pomocy. 140 047,70 PLN 26 Rewitalizacja nawierzchni boiska do piłki nożnej przy szkole podstawowej nr 110 Wykonanie rewitalizacji nawierzchni boiska szkolnego dużego (do piłki nożnej) – zdjęcie z obrysem w załączniku. Należy wykonać następujące prace: zdjęcie obecnej nawierzchni, wyrównanie podbudowy, położenie nowej nawierzchni 319 000 PLN 27 Bliżej Siebie Kontynuacja projektu Bliżej Siebie z 2015 roku. Wielopokoleniowy projekt kulturalno-edukacyjny propagujący różne formy kreatywnego spędzania wolnego czasu, poznawania świata oraz ciekawych ludzi. Umożliwia poznanie nowych technik rękodzielniczych i rozwoju osobistego, a także wpływa na pobudzanie kreatywności wśród osób w każdym wieku, jednocześnie prowadząc do integracji ludzi z różnych środowisk. 53 500 PLN 28 Utwardzenie nawierzchni ulicy Fortel oraz budowa chodnika do ul. Srebrnogórskiej. Projekt polega na wykonaniu utwardzenia ok 500 mb jezdni ul. Fortel na osiedlu Wiśniewo, w szerokości ok 5 m. Ulica jest drogą gminną o nawierzchni gruntowej, nieutwardzonej. Po opadach deszczu przejazd ulicą jest bardzo utrudniony, a błoto i kurz brudzi elewacje domów i ogrodzenia. Realizacja projektu zakłada wycinkę drzew. 210 000 PLN 29 Dom Kultury w Choszczówce Projekt zakłada wynajem lokalu, w którym będzie się mieścił Dom Kultury. Mieszkańcy będą mogli prowadzić w nim warsztaty, spotkania i dyskusje. Raz w tygodniu w sali będą odbywały się projekcje filmowe w ramach akcji,, Kino za rogiem”. Ponadto w Domu Kultury będzie zatrudniony animator, który będzie prowadził zajęcia dla dzieci i młodzieży. Na terenie wokół domu zostanie zaaranżowany ogród. 406 000 PLN 30 Czyste trawniki – czyste chodniki – kontynuacja Zgłaszany projekt jest kontynuacją działania w trakcie realizacji, popartego przez mieszkańców w ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego. 70 000 PLN 13 14 Naprawa chodnika w ul. Wiklinowej Wymiana zniszczonych płyt chodnikowych i uzupełnienie brakujących. 150 000 PLN 15 Teren rekreacyjnosportowy przy ul. Polnych Kwiatów Projekt dotyczy utworzenia terenu rekreacyjno-sportowego, na którym znajdą się boisko wielofunkcyjne (piłka nożna, koszykówka, siatkówka, badminton, tenis), boisko do siatkówki plażowej oraz urządzenia rekreacyjne i sprawnościowe zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i dla osób dorosłych. W całość wkomponowana zostanie zieleń oraz urządzenia tzw. małej architektury. 461 742 PLN Zakup materiałów wspomagających rozwój psychoruchowy dzieci dla klubu mam Projekt ma na celu bezpłatne udostępnienie rodzicom materiałów gimnastycznych poprawiających sprawność fizyczną i umysłową dzieci, oraz prowadzenie na zakupionych przedmiotach nieodpłatnych zajęć korekcyjno-wyrównawczych. 1 059 PLN 17 Pomoc dla mieszkańców ul. Wąskiej i mieszkańców okolicy Utwardzenie części ul. Wąskiej pomiędzy ul. Ławniczą a ul. Wieliszewską. 30 000 PLN 18 Akademia Rodzica – warsztaty „Pomiędzy Rodzicami a Dziećmi“ Akademia Rodzica – cykl sześciu spotkań w formie warsztatów adresowany do rodziców dzieci w wieku szkolnym z myślą o tym, by mogli rozwinąć umiejętności wychowawcze. Stosowanie w codziennych sytuacjach modelu empatycznej komunikacji opartej na szacunku oraz dbaniu o potrzeby swoje i innych pozwoli uczestnikom na pełniejszy kontakt z własnymi dziećmi. 14 100 PLN 19 Kort tenisowy Projekt zakłada budowę ogólnodostępnego kortu do tenisa 286 000 PLN 20 Bezpłatne zajęcia z inteligencji finansowej w szkołach podstawowych Projekt zakłada przeprowadzenie cyklu bezpłatnych zajęć pozalekcyjnych z inteligencji finansowej dla dzieci z klas 0–6 w SP nr 110. Celem projektu jest przekazanie najmłodszym w przystępny sposób praktycznej wiedzy ekonomicznej przydatnej w codziennym życiu. Dzieci uczą się gospodarności i odpowiedzialności oraz rozwijają postawy przedsiębiorcze. 5 760 PLN Postawienie tablic, na których mieszkańcy będą mogli wieszać ogłoszenia i plakaty. 20 220 PLN 16 21 Tablice do ogłoszeń NASZA CHOSZCZÓWKA WWW.NCH.PL STRONA 7 Białołęka Dworska – alternatywnie Białołęka – kochamy ją za zieleń, spokój, bliski kontakt z naturą i sąsiedztwo miasta. Jednak mimo przywiązania do małej ojczyzny ciężko nie dostrzegać niedogodności związanych z zamieszkiwaniem na przedmieściach – długie dojazdy, brak usług, problemy z infrastrukturą. Cały czas z tęsknotą i zazdrością spoglądamy na schludne niemieckie miasteczka czy malownicze francuskie miasta, wyposażone we wspaniałą infrastrukturę i zapewniające mieszkańcom dobre warunki do życia. „Czy kiedyś będzie tak u nas? ”. Mogłoby być. Białołęka to dzielnica, której dynamiczny rozrost liczyć możemy od końca XX wieku. Przemiany polityczno – gospodarcze sprawiły, że nastał czas realizacji polskiego „american dream” – „willa z ogródkiem, i garaż, i auto”. W praktyce okazało się jednak, że liberalne przepisy budowlane i pewna samowola doprowadziły do przeistoczenia się „dream” w zły sen śniony w sypialni Warszawy, gdzie diabeł mówi dobranoc. Być może powyższe stwierdzenie jest przesadne. Warto jednak uzmysłowić sobie, że godziny spędzone w korkach samochodowych, konieczność dojazdu do jakichkolwiek usług czy nieustannie kurczące się tereny zielone, będące największą zaletą Białołęki, to przede wszystkim efekt braku regulacji w dziedzinie gospodarki przestrzennej i braku społecznego przyzwolenia na ich wprowadzenie. Od dwóch miesięcy jestem absolwentem Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej a od kilkunastu lat – mieszkańcem Białołęki Dworskiej. Codzienne zmaganie się z niedogodnościami przeplatane czerpaniem przyjemności z faktu zamieszkiwania na peryferiach skłoniły mnie do stworzenia, w ramach pracy magisterskiej pod kierunkiem prof. Magdaleny Staniszkis, planu rozwoju naszego osiedla. Koncepcja, która powstała, nie jest spełnieniem moich osobistych marzeń – jest to projekt ogólnego modelu zrównoważonego rozwoju przedmieść, który miałby wpłynąć na nasze uniezależnienie się od samochodów, uporządkowanie przestrzeni oraz zapewnienie harmonii między sferą życia człowieka a środowiskiem naturalnym. Osiągnięcie tych celów wiązałoby się niekiedy ze zdecydowanymi i pozornie bolesnymi działaniami: zwiększeniem gęstości zaludnienia w okolicach stacji kolejowej, zabudową części terenów zielonych, intensyfikacją i koncentracją zabudowy. Jednak w dłuższej perspektywie czasowej mogłyby one (efekt zależy bowiem w dużej mierze od społeczności) przynieść duże korzyści. Dla nas, mieszkańców osiedla, byłoby to m.in.: usprawnienie komunikacji publicznej po- STRONA 8 przez zapewnienie jej odpowiedniej ilości pasażerów; bliskość usług; zachowanie najważniejszych terenów zieleni poprzez zakaz ich zabudowy. Również w skali całego miasta zmiana modelu rozwoju przedmieść to pozytywne przemiany w sferze ekonomicznej, społecznej, ekologicznej etc. Poniższy projekt jest jedynie propozycją zmian. Zaprezentowane w nim rozwiązania (chociażby te związane z wyburzeniem istniejących budynków) są czysto hipotetyczne i służą przedstawieniu pewnego modelowego rozwiązania – nikt z czytelników nie musi zatem martwić się o przyszłość swojej nieruchomości. Warto jednak zauważyć, że intencją projektu było stworzenie jak najlepszych rozwiązań przy jak najmniejszej ingerencji w aktualny stan zabudowy. Jednostka ta posiadałaby plac oraz bazarek. Charakteryzowałaby się gęstą (do czterech, pięciu kondygnacji) zabudową mieszkaniową, handlową oraz biurami. Wiadukt nad torami kolejowymi obudowano by obiektami usługowymi, co służyć miałoby nadaniu mu charakteru ulicy miejskiej i uatrakcyjnieniu dojścia na stację. Przy węźle komunikacyjnym zlokalizowano by budynek garażowo – usługowy, odgradzający plac miejski od ruchliwej ulicy Marywilskiej, przewidzianej obecnie w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Warszawy. Pozostałe dwie jednostki posiadały by swoje centra na: a) odcinku ulicy Ołówkowej od ulicy Bohaterów do ulicy Wałuszewskiej oraz b) w okolicach obecnego skrzyżowania Niniejsza koncepcja Białołęki Dworskiej opiera się na założeniach Nowej Urbanistyki i Transit Oriented Development (Rozwoju opartego na transporcie zbiorowym). Doświadczenie i badania pokazują, że problem rozlewających się, monofunkcyjnych i bezładnie zabudowanych przedmieść (ang. „urban sprawl”) jest sprzężony zwrotnie z nadmiernym użyciem samochodów. Zmianie ulec powinny zatem nasze przyzwyczajenia komunikacyjne oraz podporządkowanie przestrzeni, w której żyjemy, samochodom. Inspiracja założeniami Nowej Urbanistyki wiąże się przede wszystkim ze stworzeniem małych, wielofunkcyjnych jednostek osadniczych – miniosiedli (tworzących razem tzw. „miasto małych miast”) powiązanych z systemem komunikacji publicznej (której trzonem byłaby kolej a podsystemem dojazdowym – autobusy). Białołęka Dworska podzielona byłaby na trzy takie jednostki. Najważniejsza, o charakterze „miejskim” zlokalizowana byłaby przy węźle komunikacyjnym złożonym ze stacji kolejowej Płudy i przystanków autobusowych. ulicy Waligóry i Gitarowej. Miałyby one charakter „małomiasteczkowy” i wyposażone byłyby w punkty usług podstawowych. Ważne byłoby zachowanie w możliwie największym stopniu zielonego charakteru osiedla przy jednoczesnym zwiększeniu gęstości zabudowy. Dlatego obszary intensyfikacji rozwoju lokalizowano by na terenach o niskich walorach przyrodniczych. Obok lasów i istniejących obecnie zadrzewień przekształconych w parki ważny element w strukturze osiedla stanowiłby również pas drzew wzdłuż dawnej strugi Jabłonna. Stanowiłby on granicę przestrzenną między poszczególnymi jednostkami osadniczymi. Reasumując – niniejszy projekt to próba pokazania, jak przy użyciu stosunkowo realnych środków przekształcać „rozlaną” zabudowę mieszkaniową, opierając dalszy rozwój na transporcie publicznym i próbując tworzyć nowe środowisko życia – takie, w którym zachodzą harmonia i racjonalny podział między przyrodą a sferą działalności człowieka. W krótkim artykule trudno streścić wszystkie WWW.NCH.PL założenia niniejszego projektu. Wszystkich zainteresowanych projektem lub mających własne przemyślenia dotyczące rozwoju Białołęki zachęcam do kontaktu mailowego ze mną: piotr.bialoleka@ gmail.com Przypominam, że przedstawiony Państwu projekt to praca studencka i hipotetyczna! Piotr Gaweł NASZA CHOSZCZÓWKA I miejsce na VI GROCHOWSKICH SPOTKANIACH TEATRALNYCH „Na rogatkach” dla klasy IIC – Gimnazjum nr 124 Z wielką dumą i radością pragniemy poinformować o wielkim sukcesie klasy IIC – klasy teatralnej! Nasze przedstawienie „Chaszcze z Choszczó” spodobało się najbardziej i profesjonalne jury przyznało nam I miejsce na VI Grochowskich Spotkaniach Teatralnych „Na rogatkach”, które odbyły się w LXXII Liceum Ogólnokształcącym im. gen. J. Jasińskiego. Uczniowie – aktorzy usłyszeli wiele ciepłych słów i pochwał, a dwie uczennice: Anna Przeździecka i Dominika Głowacka zdobyły wyróżnienia indywidualne za wybitne zdolności aktorskie. Gratulacje!!! Z pasji czytania... Białołęcki Festiwal Książki „Pozytywne strony” w Szkole Mentis W ostatnią sobotę kwietnia, Szkoła Mentis przy ul. Piwoniowej 18 zamieniła się w krainę literatury, gdzie atmosferę słowa pisanego czuć było na każdym kroku, a zapach książek, tak uwielbiany przez miłośników czytania, unosił się w powietrzu. Wszystko to za sprawą Białołęckiego Festiwalu Książki Dziecięcej i Młodzieżowej „Pozytywne strony” – imprezy organizowanej przez Szkołę Mentis we współpracy z Urzędem Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy w ramach ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego. Szkolną salę gimnastyczną, wydawnictwa i księgarnie zapełniły setkami tytułów dla dzieci i młodzieży. Dostępne były pozycje w języku polskim i angielskim. Młodsi i trochę starsi czytelnicy z zachwytem oglądali nowości wydawnicze. Ciężko było oprzeć się pokusie i wyjść bez choćby jednej zakupionej książki. Sale lekcyjne stały się przestrzenią dla licznych spotkań oraz warsztatów literackich, historycznych i ilustratorskich. Dużą popularnością cieszyły się spotkania autorskie, odwiedzili nas: Paweł Beręsewicz, Dariusz Chwiejczak, Ewa Nowak, Ida Pierelotkin, Magdalena Piotrowska. Opowiedzieli oni młodym czytelnikom o swojej twórczości, był czas na zadawanie dociekliwych pytań, burzliwe dyskusje i autografy. Tajniki pisania własnych utworów, mogli zgłębić uczestnicy „Spotkania w Kawiarence Literackiej” – warsztatów mających na celu rozwijanie kreatywności, ćwiczenie Czas na autografy wyobraźni oraz odkrycie i wykorzystanie własnego potencjału twórczego. Książkę „Białołęckie bajanie o bocianie”, opowiadającą o naszej dzielnicy, przeczytał dzieciom osobiście Piotr Smoczyński – zastępca burmistrza. W trakcie tego spotkania były też dzielnicowe zabawy i konkursy z nagrodami. Swoich sił w ilustrowaniu książek odwiedzający mogli spróbować na warsztatach z ilustratorkami: Katarzyną Bogucką i Sabiną Twardowską. Było twórczo i inspirująco. W przygotowanej na ten dzień pracowni czerpania papieru, wykorzystując metody do tych podobnych sprzed przewie 2000 lat, uczestnicy uczyli NASZA CHOSZCZÓWKA BLIŻEJ SIEBIE Pani Elżbieta Kossowska, nauczycielka, przyszła śmy w poprzednim numerze N.Ch.). We wrześniu do Galerii B.S. parę lat temu we wrześniu z gruotwarta zostanie też kolejna już w tym miejscu pą uczniów szkoły podstawowej nr 110 przy ulicy wystawa fotografii poświęcona tym razem „NaBohaterów. W szkole trwał jeszcze remont, dzieci szym Milusińskim”, połączona z koncertem grupy trzeba było zająć czymś pożytecznym, spytała BaVarsovia Manta, a w grudniu tradycyjne, wspólne się Stelmach, właścicielkę Galerii, czy może przykolędowanie. prowadzić 27 uczniów na zajęcia plastyczne. – Basia nas przygarnęła i niektóre z tych dzieci dalej przychodzą na zajęcia w Galerii, a ja sama też złapałam plastycznego bakcyla – mówi pani Elżbieta. Ugniata pacynkę gliny, która może stanie się króliczkiem a może lampą. W piwnicy domu państwa Stelmachów przy ul. Łazanowickiej w Choszczówce już prawie pięć lat działa pracownia plastyczna, ale zajęcia na których dziś gościmy są inne – Wszystkie miejsca w pracowni są zajęte i praca wre. odbywają się w ramach projektu Budżetu Partycypacyjnego pod nazwą „Bliżej siebie”, który to proGaleria B.S. stała się ważnym ośrodkiem życia jekt zdobył w ub. roku trzecie miejsce w głosowaniu kulturalnego i towarzyskiego w Choszczówce. Nie mieszkańców naszego obszaru Białołęki. Osiem mamy tu w okolicy żadnych dzielnicowych świetlic trzygodzinnych zajęć dla dwudziestu pań odbyło czy klubów, na szczęście okazuje się że własna, prysię na wiosnę, kolejne osiem odbędzie się na jesiewatna inwencja mieszkańców potrafi tę lukę wypełni. Zajęcia w ramach projektu są dla uczestników nić. bezpłatne. – Dla mnie – mówi pani Basia – organizatora tych imprez i zajęć najcenniejszy jest fakt, że na naszych oczach tworzy się lokalna tradycja, zacieśniają sąsiedzkie więzi, sąsiedzkie przyjaźnie. Galeria nie ma kłopotów z frekwencją – chętnych jest zwykle więcej niż miejsc przy stołach na zajęciach plastycznych czy miejsc na ławkach w czasie spotkań z zaproszonymi gośćmi. Sąsiedzi informują sąsiadów, przychodzą z rodzinami. – Na co dzień żyjemy w rozproszeniu, każdy sobie – mówi pani Basia – a jak widać ludziom potrzebne jest przeżywanie wspólnie, nie tylko sam na sam z ekranem telewizora czy komputera. Dlatego nasz projekt partycypacyjny nazwaliśmy – „Bliżej siebie”. A. Wróblewska Ciekawe spotkania się przygotowywać własną masę papierową i czerpać z niej arkusze oraz eksperymentowali z różnymi metodami zdobienia papieru. Ciekawie było na warsztatach literacko-historycznych „W skryptorium”, podczas których omawiany był wynalazek druku, jego znaczenie dla ludzkości oraz średniowieczne techniki drukarskie. Uczestnicy samodzielnie wykonali inicjały średniowiecznej księgi. Najmłodsi miłośnicy literatury wzięli udział w zajęciach „Kidzcornerowe Mole Książkowe”. W czasie gdy dzieci uczestniczyły w najróżniejszych warsztatach, ich mamy mogły wziąć udział w spotkaniu z Katarzyną Bem, która opowiedziała o swojej książce „Happy detoks”, o zdrowym odżywianiu, oczyszczaniu organizmu i naturalnych metodach dbania o zdrowie i urodę. To tylko niektóre wydarzenia, jakie miały miejsce tego dnia, bo działo się naprawdę dużo… Pamiętając wspaniałą atmosferę imprezy i mając pewność, że warto wspólnie zarażać dzieci i młodzież pasją czytania, już dziś nie możemy doczekać się II edycji Festiwalu. Dlatego serdecznie Państwa zachęcamy do oddania swojego głosu na projekt: Białołęcki Festiwal Książki Dziecięcej i Młodzieżowej „Pozytywne strony” – projekt nr 10 w obszarze nr 2 w ramach tegorocznego Budżetu Partycypacyjnego dla dzielnicy Białołęka. Kotek już jest gotowy Przy stołach siedzi dwadzieścia pań – dziś mają wyczarować z gliny dowolną figurkę na przydzielonej im formie. Pani Basia powiedziała parę słów o właściwościach tworzywa, postawiła jedną figurkę na wzór, reszta to własna inwencja artystek-amatorek. Z tej samej formy mogą się narodzić koty, anioły czy diabły, zostaną potem wypalone w specjalnym piecu i poszkliwione wedle gustu. Na poprzednich spotkaniach panie robiły pudełka-szkatułki, palmy z bibułek, przed Wielkanocą z różnych materiałów tworzyły oryginalne pisanki. Projekt „Bliżej siebie” złożony przez Basię Stelmach i przegłosowany przez naszych mieszkańców, oprócz warsztatów plastycznych obejmuje spotkania z ciekawymi ludźmi, (spotkanie z Marcinem Mellerem o wyprawach do Gruzji relacjonowali- Powstaje aniołek T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę Ania Dąbrowska WWW.NCH.PL CENA 160 ZŁ Dl a stałych rekl amodawców r abatY tel. 601 271 052 lub 506 119 665 STRONA 9 Porady pośrednika Porady ubezpieczeniowe Droga może być droga Każdy, kto rozpoczyna poszukiwania działki budowlanej wie, że warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę jest dostęp do drogi publicznej. Do niedawna wystarczyło uzyskać wypis z rejestru gruntów dla działki drogowej, przy której znajduje się nasza działka i wszystko było jasne: jeśli oznaczono tam użytek literami „dr”, a władającym lub jeszcze lepiej właścicielem był Prezydent m. st. Warszawy, to taki stan oznaczał dostęp do drogi publicznej. Dziś niestety jest inaczej. Okazuje się, że wiele działek w Choszczówce czy Białołęce Dworskiej położonych jest przy drogach wewnętrznych należących do miasta. Mimo że wszyscy z takiej drogi korzystają, to nie może być ona zaliczona do kategorii dróg publicznych, jeśli nie została jeszcze wybudowana i pozostaje w sferze projektu. Ustawa o drogach publicznych nie definiuje w jasny sposób pojęcia drogi wewnętrznej i okazuje się, że może to być sposobem na zapełnianie dziury w miejskim budżecie. Urzędnicy skwapliwie wykorzystują niezbyt precyzyjne zapisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa ta dostęp do drogi publicznej określa jako,, bezpośredni dostęp do tej drogi albo dostęp do niej przez drogę wewnętrzną lub przez ustanowienie odpowiedniej służebności drogowej”. Z powyższej definicji można wnosić, że droga wewnętrzna jest drogą ogólnodostępną, bez względu na to, czy jest ona własnością Prezydenta, czy też własnością prywatną. Jednocześnie przepisy prawne nie regulują w jednoznaczny sposób zasad korzystania z drogi wewnętrznej. Sezon w pełni Dla ubezpieczycieli również Możliwa jest więc sytuacja, że właściciel drogi wewnętrznej np. ją ogrodzi i uniemożliwi dostęp do niej sąsiadom. I tak właśnie czyni ostatnio Prezydent m. st. Warszawy. Wielokrotnie widziałam decyzje o warunkach zabudowy wydane dla działek przyległych do działek drogowych będących własnością Prezydenta, nie będących drogami publicznymi, nakazujące podpisanie z miastem umowy ustanowienia służebności przejścia, przejazdu i prowadzenia mediów. Zapis brzmi niewinnie, a tymczasem oznacza dla właściciela działki obowiązek wniesienia opłaty na rzecz miasta. Kwoty te bywają niezbyt wygórowane (np. 1000 zł przy ul. Spadkowej), a czasem bardzo znaczące (15 tys. zł przy ul. Piskląt). Warto jednak wspomnieć, że znane są przypadki obrony się przed takim mytem. Argumentem w sprawie może być wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 stycznia 2010 roku, sygn. akt II OSK 9/10. Sąd stwierdził, że w przypadku, gdy droga wewnętrzna jest własnością gminy, to wydanie pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy należy uznać za równoznaczne z wyrażeniem zgody na korzystanie z przedmiotowej drogi. Sąd uzasadniał, że zajął takie stanowisko, ponieważ nie wszystkie drogi będące własnością gmin, do których dostęp nie jest w żaden sposób ograniczony, nie zostały formalnie zaliczone do dróg publicznych, choć przecież taką funkcję pełnią. Nina Kuczyńska [email protected] Cytologia konwencjonalna Cytologia- jest badaniem, które ocenia stan szyjki macicy, a także wykrywa niepokojące zmiany, np. stany zapalne, nieprawidłowe komórki dysplastyczne, które mogą się przekształcić w komórki nowotworowe i niestety – w raka szyjki macicy. Nowotwór szyjki macicy najczęściej występuje u kobiet mających zwyczaj odkładania wykonania tego podstawowego badania na później. Cytologia to krótkie, nieskomplikowane i bezbolesne badanie. Kobieta kładzie się na fotelu ginekologicznym, a lekarz lub położna zakłada wziernik dopochwowy, aby uwidocznić szyjkę macicy i szczoteczką ginekologiczną złuszcza komórki poprzez kilkakrotne jej obrócenie w kanale szyjki. Jedyną i sporadyczną dolegliwością przy badaniu może być delikatne drapanie, łaskotanie. Dla dużej grupy kobiet poważną blokadą przed badaniem cytologicznym jest dyskomfort nim spowodowany oraz strach przed bólem. Pomocną w przypadku skrępowania czy wstydu może okazać się rozmowa z położną, która omówi przebieg badania i pomoże w ten sposób zminimalizować obawy. Tego rodzaju kontakt może zmniejszyć opór przed badaniem i zakłopotanie. Cytologię najlepiej wykonać pomiędzy 10 a 18 dniem cyklu. Nie zaleca się wcześniej niż 4 dni po miesiączce i nie później niż 4 dni przed kolejną miesiączką. Kobieta powinna powstrzymać się od stosunków płciowych, co najmniej 24 godziny przed badaniem; nie stosować irygacji pochwy; nie przyjmować globulek dopochwowych na kilka dni przed badaniem (min. 4 dni). Ważne informacje, które należy zgłosić lekarzowi lub położnej pobierającej wymaz, to: data ostatniej miesiączki (pierwszy dzień krwawienia), aktualnie przyjmowane leki – zwłaszcza hormonalne (antykoncepcja, hormonoterapia zastępcza), wszelkie dolegliwości np. ból, pieczenie, upławy, plamienia. Standardowo na wynik cytologii należy pocze- kać ok. 7 dni. Coraz częściej jest on interpretowany nie tylko w znanej powszechnie skali Papanicolau, ale również wg nowej opisowej metody Bethesda. Metoda Bethesda wyczerpująco ocenia jakość rozmazu cytologicznego (informuje np. czy w wymazie znajdowały się komórki z kanału szyjki), dokonuje opisu zachodzących zmian oraz zawiera dodatkowe wyjaśnienia i sugestie co do dalszego postępowania. Kluczem do sukcesu w profilaktyce raka szyjki macicy jest rzetelny przekaz informacji na temat sposobu pobierania wymazu oraz jakości pobranego materiału. Zwróćmy uwagę, bądź po prostu zapytajmy lekarza czy położną, czym jest pobierany wymaz. Odpowiednim narzędziem, rekomendowanym między innymi przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) jest szczoteczka ginekologiczna. Wykonana ze specjalnego materiału i posiadająca odpowiednią formę, dopasowuje się idealnie do kanału szyjki macicy i pozwala na pobranie niezbędnych do oceny komórek z tarczy i kanału szyjki macicy. W niektórych ośrodkach nadal do pobierania wymazu cytologicznego używa się wacików nawiniętych na patyczek bądź drewnianych szpatułek. Niestety, przyrządy te nie spełniają standardów i nie pozwalają na pobranie odpowiedniej ilości oraz dobrej jakości materiału do badania, a co się z tym wiąże, obniżają jakość cytologii i wiarygodność wyniku. Pacjentka ma prawo nie zgodzić się na taką formę badania. Cytologia jest skuteczną formą walki z nowotworem szyjki macicy- pod warunkiem. że będzie wykonywana regularnie raz do roku. W kolejnym artykule omówię cytologię płynną LBC (ang. Liquid Based Cytology) – bardziej czułą i dokładniejszą w ocenie zmian dysplastycznych. położna mgr Mariola Sienkiewicz Kupujemy samochody, wyjeżdżamy na wakacje w Polsce i za granicą. Nasze „potrzeby ubezpieczeniowe „o tej porze roku rosną. Biegamy, dzwonimy, pytamy znajomych gdzie ubezpieczyć mieszkanie i samochód aby było dobrze i nie za drogo, a potem trafiamy do przypadkowego biura czy przypadkowego agenta ciesząc się, że w końcu załatwimy naszą sprawę. podpisujemy dokumenty... nie, nie podpisujemy bo trochę drogo. Szukamy dalej, pytamy przeszukujemy Internet i już mamy… Super wyszukiwarki! Coś dla nas! Sami znajdziemy najtańsze, najlepsze, idealne dla nas! Tak, firma X będzie teraz moją firmą. Dzwonię. Pytam. Ile?! Ile?! Ale tam było co innego?! Dlaczego?! Źle wpisałem? Nieaktualna strona? Błędy? Nie to ubezpieczenie? Ile czasu to wszystko zajmuje? Bardzo dużo! Jeśli mamy kontakt z agencją ubezpieczeniową oferującą polisy kilku ubezpieczycieli to zamiast omijać ją i korzystać z dyskusyjnych okazji postarajmy się zaprzyjaźnić z pracującymi tam osobami. Mają one zwykle większą niż my sami wiedzę o ubezpieczeniach, często wieloletnie doświadczenie, mają dostęp do aktualnych kalkulatorów wielu firm ubezpieczeniowych oraz zaufanie tych firm, mają pulę zniżek dla swoich klientów, wiedzą jak poprawnie wprowadzić dane tak aby klient dostał rabat od ubezpieczyciela. A najważniejsze to możliwość porównania i wyszukania najlepszej opcji dla klienta czyli najtańszego OC na pojazd, najszerszego ubezpieczenia turystycznego, idealnego AC czy NW. No tak ale co jeszcze maja? Mają system pozwalający wystawiać dokumenty online i przesyłać te dokumenty bezpośrednio do klienta bez konieczności spotkania face to face. Podsumujmy; Wysyłasz zapytanie oraz skan lub zdjęcie dowodu osobistego lub rejestracyjnego oraz poprzednią polisę w przypadku ubezpieczenia komunikacyjnego. W ciągu jednego dnia dostajesz minimum dwie oferty idealnie spełniające Twoje wymagania Akceptujesz Otrzymujesz ubezpieczenie poczta elektroniczną Płacisz przelew Odsyłasz pocztą elektroniczną podpisany dokument Jesteś zadowolony bo dostałeś szybko to co było potrzebne Zapraszam do współpracy Pozdrawiam wakacyjnie Justyna Gładyś [email protected] Nowy harmonogram odbioru śmieci można znaleźć na stronie internetowej: http://www.mpo.com.pl/harmonogram_new/ VII 18-19 lipca 2015 MAZOWIECKI WEEKEND Z HUCU£EM NA BIA£O£ÊCE Stadnina „Huculski Raj” Bia³o³eka Wystawa koni huculskich Œcie¿ka Huculska - zasadnicza próba dzielnoœci Zawody w powo¿eniu zaprzêgami, Zawody do rankingu „Kryszta³owej Kuli” Eliminacje do Ogólnopolskiego Czempionatu U¿ytkowego Koni Rasy Huculskiej Organizatorzy: Stadnina „Huculski Raj” Wojewódzki Zwi¹zek Hodowców Koni w Warszawie Patronat: Burmistrz Dzielnicy Bia³o³eka Miasta Sto³ecznego Warszawy Piotr Jaworski WSTÊP WOLNY ul.Ornecka 123 Program zawodów: Sobota 18 lipca: do godz. 08:00 - zwózka koni 09:00 - obowi¹zkowa odprawa techniczna 10:30 - ocena p³ytowa koni 16:00 - œcie¿ka huculska - zasadnicza próba dzielnoœci STRONA 10 WWW.NCH.PL Niedziela 19 lipca: 09:30 - œcie¿ka huculska - eliminacje do Ogólnopolskiego Czempionatu 14:00 - konkurs skoków przez przeszkody 15:00 - konkurs powo¿enia zaprzêgami 16:00 - prezentacja ekip, og³oszenie wyników, wrêczenie nagród NASZA CHOSZCZÓWKA Nowe władze Stowarzyszenia Nasza Choszczówka W dniu 20 kwietnia b.r odbyło się Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia Nasza Choszczówka. Dokonano na nim podsumowania prac ostatniej kadencji Stowarzyszenia oraz dokonano wyboru nowych władz. Nowym prezesem jednogłośnie wybrany został Błażej Małczyński. Do zarządu Stowarzyszenia wybrani zostali: Marek Sadecki – skarbnik, Agata Rząsowska Grabicka – sekretarz Krzysztof Cieślak – członek zarządu oraz Filip Pelc – członek zarządu. *** Wszystkich chętnych do zapisania się do Stowarzyszenia Nasza Choszczówka prosimy o napisanie e-maila na adres: [email protected]. Osoby te będą mogły uczestniczyć w pracach Stowarzyszenia oraz będą informowane o wszystkich wydarzeniach związanych z jego działalnością. W ramach naszej organizacji łatwiej będzie realizować swoje pomysły i zamierzenia związane z życiem naszej lokalnej społeczności. Zarząd Stowarzyszenia Nasza Choszczówka Z radością informujemy, że gazeta „Nasza Choszczówka“ została nominowana do nagrody S3KTOR, dla najlepszej inicjatywy pozarządowej w 2014 roku w kategorii „Społeczność lokalna”, a „Olimpiada Sportowa w Choszczówce” w kategorii „Sport“. Konkurs zostanie rozstrzygnięty 12 czerwca podczas gali w Służewskim Domu Kultury. Marcin Cieślak z Rekordem Polski i minimum na Mistrzostwa Świata Szanowni Państwo Z głębokim żalem pragnę poinformować, iż w dniu 13 kwietnia 2015 r miłościwie nam panujący Zarząd Stowarzyszenia Nasza Choszczówka, podjął decyzję o zakończeniu swej wspaniałej misji. Wieść to zatrważająca, między innymi dlatego, że nie sposób wyobrazić sobie postaci bardziej charyzmatycznej, energicznej i inicjatywnej, niż dotychczasowy Przewodniczący – Nasz Krzysztof Pelc. Jednocześnie powołano nowy zarząd w składzie: Agata Grabicka – Rząsowska, Krzysztof Cieślak, Marek Sadecki, Filip Pelc, oraz, w charakterze przewodniczącego – kreślący te słowa – Błażej Małczyński. Mając świadomość, ciążącego na nas niełatwego zadania reprezentowania interesów znakomitej społeczności choszczówkowskiej, oraz – karkołomnej misji – kontynuacji dzieła dotychczasowego zarządu, prosimy o wyrozumiałość i duchowe wsparcie. Raz jeszcze, na łamach naszej Gazety, pragnę wyrazić podziękowanie za wspaniałą pracę dotychczasowego zarządu i wielkie brawa dla jego prezesa – Krzysztofa Pelca. Z poważaniem Błażej Małczyński Błażej Małczyński – nowy prezes Stowarzyszenia Nasza Choszczówka. Z zawodu jest architektem. W Choszczówce mieszka od 15 lat. To człowiek wszechstronnie uzdolniony. Kowal – artysta, piosenkarz, muzyk, grafik, orator, rysownik, doskonały kucharz, gawędziarz, zapalony chodziarz, a ostatnio organizator i dobry duch zapoczątkowanych koncertów p.n.,, Przystanek Choszczówka”. Chciałoby się powiedzieć Leonardo da Vinci z Białołęki. Wszędzie lubiany i rozchwytywany jako dusza towarzystwa. Lgnie do ludzi i ludzie lgną do niego, bo jest życzliwy i serdeczny. Jest błyskotliwy i ma niezwykłe poczucie humoru, co sprawia że przebywanie w jego towarzystwie jest frajdą i interesującym sposobem spędzania czasu. Niedawno przyznał mi się, że śpi po 2-3 godziny dziennie, bo wciąż coś ma do zrobienia, coś do dokończenia, coś do przemyślenia. Martwię się tym, bo jest to szaleńcze tempo. Błażeju, życząc Ci kolejnych sukcesów na wszystkich polach, o których wspomniałem powyżej, a szczególnie na społecznej niwie – pamiętaj też o sobie. Błagam Cię, śpij co najmniej 6-7 godzin dziennie. Zapewniam Cię, że przy Twojej inwencji twórczej, stowarzyszenie i tak będzie się rozwijać. Krzysztof Pelc KONKURS – „Nasi milusińscy” Galeria B.S. ogłasza konkurs pt. „Nasi milusińscy”. Tematyką prac mają być domowe zwierzęta uwiecznione w technice fotograficznej, malarskiej i rysunkowej. Format prac max A3. W konkursie mogą wziąć udział dzieci, młodzież i dorośli. Prace powinny być podpisane imieniem i nazwiskiem, podany wiek uczestnika konkursu, numerem kontaktowy, adresem mailowym uczestnika lub opiekuna oraz imię pupila. Prace będzie oceniało profesjonalne jury. Wybrane prace zostaną zaprezentowane na wystawie dn. 05 września 2015 w Galerii B.S. Przewidziane nagrody. Prace należy składać w Galerii B.S. ul. Łazanowicka 18 do dnia 30 czerwca 2015. Dodatkowe informacje: tel. 513 055 876 [email protected]. NASZA CHOSZCZÓWKA Choszczówkowianin Marcin Cieślak zdobył tytuł Mistrza Polski i pobił Rekord Polski seniorów na 200 m stylem zmiennym, na Mistrzostwach Polski, które zostały rozegrane na basenie 50 m, pod koniec maja w Szczecinie. Marcin poprawił swój rekord z 2011 r. Najlepszy wynik na 200 m zmiennym w historii polskiego pływania 1:59,30, dał Marcinowi nominację na Mistrzostwa Świata na basenie 50 m, które będą rozegrane na początku sierpnia w Kazaniu. Bedzie to ostatni ważny sprawdzian dla pływaków przed Igrzyskami Olimpijskimi Rio 2016. Mistrzostwa Polski w Szczecinie były bardzo udane. Wyścigi były wyrównane i emocjonujące. Bardzo wielu pływaków popłynęło poniżej wyśrubowanych minimów. Padło też kilka Rekordów Polski. Ekipa polska na Mistrzostwach Świata będzie liczna i bardzo silna. Jest też dobra wiadomość dla kibiców pływania. Telewizja Polska przeprosiła się z polskim pływaniem i będzie transmitowała wszystkie ważne zawody z udziałem Polaków. Już transmitowano szczecińskie Mistrzostwa Polski w TVP Sport. Ostatnie transmisje pływania w TVP były wiele lat temu. Pływanie było do obejrzenia tylko na Eurosporcie. Red Sukcesy pływaków z Choszczówki Na basenie OSiR we Włochach zakończyła się Warszawska Olimpiada Młodzieży w pływaniu (12-13 05.). Jan Dziadek startował w stylu grzbietowym odnosząc zwycięstwa na 50 i 100 metrów, a na 200 m. był drugi. Oskar Zimowski startowa jedynie w stylu dowolnym odnosząc zwycięstwa na 50, 100 i 200 metrów. Obaj chłopcy z Choszczówki przyczynili się również do zwycięstwa Uczniowskiego klubu Sportowego Jagiellonka w sztafetach 4x 100 m. stylem zmiennym oraz 4x200 metrów stylem dowolnym. Gratulacje Bogdan Szulc *** W niedzielę 31 maja 2015 r zakończyły się GŁÓWNE MISTRZOSTWA POLSKI W PŁYWANIU. Jedną z gwiazd był Marcin Cieślak, o którym piszemy powyżej. Nieźle spisał się także kolejny mieszkaniec Choszczówki junior Oskar Zimowski, który w repasażu o finał na 100 m. motylkiem niestety przegrał ze starszym o 4 lata zawodnikiem AZS AWF Wrocław. Jednym z najmłodszych uczestników mistrzostw był kolejny mieszkaniec Choszczówki, 14-letni Janek Karolczak. Mistrz Polski 14-latków nabierał doświadczenia z dużo starszymi zawodnikami. Wielu z nich pokonał. Można sądzić, ze za 3-4 lata włączy się do walki o tytuły mistrzowskie. Czekać będziemy na MP juniorów (17-18 lat) w lipcu. Mamy nadzieję, że Oskar Zimowski oraz Janek Dziadek wrócą jak zwykle medalami. Bogdan Szulc WWW.NCH.PL STRONA 11 KULINARIA Lekka letnia przekąska Letnie przyjęcie możemy zorganizować o każdej porze dnia.Może to być śniadanie na trawie, obiad lub kolacja w ogrodzie.Dziś chciałabym Państwu zaproponować przepisy na dwie lekkie aromatyczne sałatki idealne na lunch lub letni obiad.Bazą tych sałatek są kasze, owoce, świeże letnie warzywa oraz zioła.Wartości odżywcze kasz są olbrzymie lecz nie wszyscy o tym wiedzą.Zawierają one cenne składniki ważne dla właściwego działania organizmu, są doskonałym źródłem białka, soli mineralnych i witamin. Felieton wakacyjny Nadchodzą wakacje. Jak co roku ludzie zostawią swoje domy, mieszkania i pojadą spać na nie swoich łóżkach i wycierać się nie swoimi ręcznikami. Rozjadą się, rozbiorą, rozpiją i będzie im się wydawało, że właśnie o tym marzyli przez cały rok. Jeśli pojadą nad nasze morze, to zaznają cudownej kąpieli w potwornie zimnej wodzie i zapłacą niebotyczny rachunek za kawałek ryby „prosto z Bałtyku”, która gdyby umiała mówić znałaby tylko język chiński. Na pamiątkę po udanym wypoczynku kupią sobie gustowny kapelusz z napisem Kocham Polskę, również Made in China. Wiem, że zacząłem trochę defetystycznie, ale jakoś ostatnio nie jest mi do śmiechu. Nie tylko dlatego, że nadchodzące Made In Poland, to łóżko i ręcznik, które pachną znanym aromatem IV RP i nie będę ukrywał, że wcale mi się to nie podoba. Zostawmy politykę, bo wygląda na to, że choć mamy wpływ, to z tego wpływu wypływa coś zupełnie innego niż nam się wydawało, że wypłynie, więc człowiek jest rozczarowany i zawiedziony choć nie powinien. Nie powinien, bo przecież inni są dzięki temu szczęśliwi i wygrani. Dobrze im tak. Facet w moim wieku (za rok skończę 60 lat!) wielu rzeczy już robić nie powinien, albo przynajmniej mu nie wypada. Dawno przestałem się przejmować co mi wypada, a co nie i ciągle z radością zakładam czerwone spodnie do zielonej koszuli (albo odwrotnie), choć niektórzy szydzą, że wyglądam jak arbuz. Niech sobie szydzą, arbuzy lubię bardzo choćby dlatego, że jest to jeden z niewielu owoców, na które nie jestem uczulony. Szczęśliwie nie mam alergii na zwierzęta, więc koty, psy i ptaki nie szkodzą mi w żaden sposób, wręcz przeciwnie. Mało tego, są ptaki, które dają mi więcej radości niż inne. Pracując niezwykle intensywnie, mam czasem potrzebę (żeby nie zwariować) zostawić to wszystko w diabły, wyłączyć telefon, odłączyć Internet i …odpocząć. Nie na długo, bo przecież kocham to co robię, ale choć na chwilę, na jakiś czas. Najprostszym sposobem jest PROSZĘ NIE KARMIĆ Grill, a przy grillu liczni goście. Właściciel prosi:,, kochani, proszę nie karmić psa, ma alergię pokarmową”. Inna sytuacja, przyjęcie w domu, również są goście, gospodarze proszą:,, nie karmcie naszego psa, nie chcemy, żeby uczył się żebrać przy stole”. Pies zostaje pod opieką rodziców, teściów. Mówimy: jest nauczony jeść raz dziennie o określonej porze (tak jak być powinno). Prosimy nie karmić go przy stole, ma dostawać tylko suchą karmę. Tymczasem goście ukradkiem, gdy gospodarze nie widzą podkarmiają psa kośćmi, udkami, mięskiem z przyprawami. Rodzice, teściowie także nie szanują woli gospodarzy i właścicieli zwierzęcia tłumacząc sobie i innym: przecież nic się nie stanie jak raz (czyt. dziesięć razy) nakarmię pieska, kotka nie tym co trzeba, nie o tej porze co trzeba i nie w miejscu w jakim trzeba. A teraz kilka przykładów z mojej praktyki. Mam pacjentkę, sukę, która jest alergiczką. Właściciele mieszkają na posesji przy ul. Odkrytej w Tarchominie. Pacjentka musi mieć zachowany reżim dietetyczny, w przeciwnym wypadku miewa tzw. hot-spoty czyli miejscowe, bardzo silne zapalenia skóry objawiające się cuchnącym wysiękiem i silnym świądem. Właściciele są bardzo odpowiedzialni i zgodnie z zaleceniami karmią sukę ryżem z marchewką i jagnięciną w okresach zaostrzenia choroby) lub gotowymi karmami hipoalergicznym w okresie poprawy). Obie diety są bardzo kosztowne. Niestety mieszkańcy okolicznych bloków wrzucają przez ogrodzenie na teren ich posesji resztki jedzenia np. zepsute wędliny, kości z kurczaka, zepsute sery itp. Suka to zjada i alergiczne problemy ze skóra zaczynają się znowu. Przyszedł do mnie pies z silnymi objawami zapalenia żołądka i jelit. W wywiadzie usłyszałam, że właściciel nie radzi sobie z okolicznymi mieszkańcami, którzy pomimo tabliczki na ogrodzeniu o treści:,, proszę nie karmić psa” wrzucają mu przez parkan resztki jedzenia często już nieświeże. Wezwanie do konia, diagnoza: ochwat. Przyczyna choroby: nieprawidłowe żywienie, a konkretnie chleb wyrzucany temu koniowi na pastwisko przez STRONA 12 uciec w świat literatury, wziąć jakąś dobrą książkę i zatopić się w jej świecie. Niestety, ten typ tak ma, że jak się zatopi, to na całego i może się zdarzyć, że topielec nie wejdzie w swoim czasie na scenę. Czytając „Gniew” Miłoszewskiego tak zapomniałem o bożym świecie, że zamykając dom zostawiłem otwarty taras, a w teatrze wpadłem na scenę nie wiedząc w jakiej gram sztuce. Wyjście znalazłem buszując przypadkowo po sieci. Swoją drogą bardzo jestem ciekaw, czy tylko w naszym języku nazwa „sieć” w kontekście „Internetu” brzmi tak dwuznacznie. Tutaj muszę zaznaczyć, że nie jestem wielbicielem gier wirtualnych i choć cieszy mnie sukces „Wiedźmina”, to nigdy się w takie światy nie zagłębiałem. Otóż nalazłem coś co jest tak proste, że aż banalne. Coś co sprawia, że mogę się wyłączyć nie tracąc kontaktu z rzeczywistością. Fakt, że co miesiąc bawi się wraz ze mną na całym świecie 40 mln użytkowników nie ma większego znaczenia, bo bardziej martwi mnie to, że moi bliscy traktują mnie jak nieszkodliwego wariata. Jako dziecko miałem procę i pewnie dlatego poczułem tę bliskość, którą poczuła teściowa fińskiego wynalazcy sprawdzając na sobie co też takiego ten nieudany zięć wymyślił. A kiedy Mikael Hed zrozumiał, że skoro jego wypuszczane z procy ptaszki zachwyciły matkę jego żony, wiedział, że musi odnieść sukces. Aplikacja „Angry birds” zarabia dzisiaj więcej niż Nokia. Sam przykładam się do tego sukcesu choć nie płacę ani złotówki, bo wszystko (prawie) jest za darmo. Oczywiście, najbarciś polecam książki, ale jeśli ktoś woli coś mniej wciągającego (?), to na wakacje polecam tę cudowną zabawę, tym nielicznym, którzy jej jeszcze nie znają. Oświadczenie. Nie mam umowy reklamowej z firmą Rovio, ale jeśli po tym felietonie dostanę jakiś bonus do nowej planszy, to się nie obrażę. Artur Barciś okolicznych mieszkańców nie mających pojęcia o tym, że nie można podawać chleba świeżego, spleśniałego, z przyprawami, a nadmiar suchego chleba też może zaszkodzić (suchy chleb dla konia to tylko jeden z wielu stereotypów dotyczących karmienia koni). Szkodliwa może być także trawa z kosiarki zwłaszcza jeżeli się zagrzeje lub jeśli koń nie jest do świeżej trawy przyzwyczajony. Codziennym problem lekarzy weterynarii pracujących w ogrodach zoologicznych są niestrawności i zapalenia żołądka i jelit u zwierząt dokarmianych przez zwiedzających. Drodzy państwo PROSZĘ NIE KARMIĆ NIE SWOICH ZWIERZĄT!!!. To Państwu się wydaje, że nie robicie niczego złego karmiąc psa, kota, konia sąsiada. W/w przykłady to tylko nieliczne przypadki z mojej praktyki. Mogłabym takimi sypać jak z rękawa. Z jednej strony zirytowani właściciele, żeby nie napisać wściekli, bo zwierze znowu chore, bo trzeba wydać pieniądze na weterynarza, bo w końcu niektóre z chorób mogą skończyć się śmiertelnie (np. kolka u koni wywołana nieprawidłowym żywieniem, skręt żołądka u psa, zjedzenie przedmiotów niejadalnych przez zwierzę w zoo), z drugiej, proszę wybaczyć, bezmyślni,, dobrodzieje”, którzy chcą tylko nakarmić proszące, żebrzące zwierze. A zwierzę jest jak dziecko, jest łakome i jeśli coś mu smakuje to w swojej nieświadomości zje wszystko co mu podamy. Do tego jeszcze dochodzą stereotypy. Wyżej wspomniany suchy chleb dla konia, przeświadczenie, że zwierzę można nakarmić czymś co jest nadpsute, nieświeże i głupota ludzi w ogrodach zoologicznych, którzy dają zwierzętom np. słodycze w foliowych opakowaniach itp. Jedyną możliwością, żeby nakarmić czyjeś zwierze jest uzgodnienie tego z właścicielem zwierzęcia, a najlepiej przekazać mu ten pokarm (np. suchy chleb czy trawę z kosiarki dla konia, resztki jedzenia dla psa czy kota), tak aby sam ocenił co się nadaje dla jego zwierzęcia. Zbliża się termin urlopów i wyjazdów i sezon grillowy. Będziemy mieć wiele okazji, aby podkarmiać nie swoje zwierzęta: wizyty w stajniach, stadninach, klubach jeździeckich, ogrodach zoologicznych, tzw. farmach mini zoo, często będą organizowane grille. Może warto się jednak zastanowić ZANIM nakarmimy czyjeś zwierzę. O TAKIE WŁAŚNIE ZASTANOWIENIE BARDZO PAŃSTWA PROSZĘ. Lek. wet. Agata Tarasek. Sałatka z kaszy kuskus i świeżych truskawek – kaszę kuskus zalewamy wrzątkiem i po kilku minutach rozdrabniamy widelcem, aby była sypka – kroimy w paseczki suszone morele – truskawki kroimy na połówki – ostrą papryczkę chilli kroimy w cienkie krążki Wszystkie składniki mieszamy, solimy, pieprzymy i dodajemy szczyptę pieprzu cayenne. Całość polewamy oliwą i obsypujemy obficie pokruszonym serem feta oraz świeżą kolendrą. Sałatka z kaszy jęczmiennej z miętą – kaszę gotujemy na sypko – kolorowe papryki kroimy w cieniutkie paseczki – młodą cebulkę kroimy w talarki – siekamy dużo świeżej mięty Wszystkie składniki mieszamy z dodatkiem oliwy, soli i pieprzu cytrynowego. Idealnym dodatkiem będzie schłodzone białe wino, piękna pogoda oraz miłe towarzystwo. Zapraszam Państwa do mojego lokalu Caterina, gdzie proponujemy między innymi wspaniałe sałaty i sałatki. Zapraszam Małgorzata Lachowicz Dania na miejscu i na wynos ul. Wałuszewska 24A lok. u3, 03-005 Warszawa tel. 535 889 222 e-mail: [email protected] T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę CENA 240 ZŁ Dl a stałych rekl amodawców r abatY tel. 601 271 052 lub 506 119 665 NASZA CHOSZCZÓWKA Wydawca: Stowarzyszenie Nasza Choszczówka, ul. Łuczywo 18, 03–071 Warszawa. Adres redakcji: ul. Łuczywo18, 03–071 Warszawa tel. 601–271–052, 506–119–665 e–mail: nasza. choszczowka@wp. pl Redaguje zespół: Krzyszkof Pelc red. naczelny, Krzysztof Cieślak z–ca red. naczelnego, Agnieszka Wróblewska, Filip Pelc Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania Projekt i skład: Marcin Boguś Nakład: 3000 szt. Druk: EBE Sp. jawna, Warszawa, Instalatorów 5, tel. (22) 868–29–58 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA