KLUB SENIORA „FENIKS” WOJAŻUJE
Transkrypt
KLUB SENIORA „FENIKS” WOJAŻUJE
KLUB SENIORA WOJAŻUJE „FENIKS” W dniach 8-11 sierpnia br. członkowie i sympatycy klubu uczestniczyli w 4-dniowej wycieczce na południe Polski i do Czech. W dniach 8-11 sierpnia br. członkowie i sympatycy klubu uczestniczyli w 4-dniowej wycieczce na południe Polski i do Czech. Z panią przewodnik spotkaliśmy się w jednym z największych zamków polskich – w Książu, znanym przede wszystkim z Białej Damy tego pałacu czyli księżnej Daysy. Potem udaliśmy się do trzech sztolni w Walimiu, owianych ponurą historią wykorzystywania w nieludzkich warunkach pracy więźniów III Rzeszy. Była to filia obozu Gross-Rosen. Drugi dzień to była wizyta w stolicy Czech-Pradze. Płynęliśmy statkiem spacerowym po Wełtawie, zwiedzaliśmy Stare Miasto ze słynnym mostem Karola na czele. Wrażenia byłyby lepsze, gdyby nie popsuł ich deszcz. W trzecim dniu przed dalszym zwiedzaniem Czech odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Boskiej Łaskawej i Bazylikę św. Józefa w Krzeszowie. Przed przekroczeniem granicy zatrzymaliśmy się w Chełmsku (nie naszym-tylko Śląskim), aby zobaczyć szereg domków tkaczy z 1707 r. Celem dalszej wizyty było tzw. Skalne Miasto- cud natury w postaci potężnych skał na obszarze kilkudziesięciu hektarów. Mają one przeróżne kształty i robią niesamowite wrażenie. Kiedy dotarliśmy do pięknego wodospadu – duch gór Karkonosz oblał nas siklawą wody. Co wytrwali i odważniejsi pięli się prawie pionowo schodkami w górę, aby na szczycie popływać w łodziach. Czwarty dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie Karpacza, Kowar i Szklarskiej Poręby. Nocowaliśmy w ośrodku wczasowym w Lubawce (na granicy) w domkach i pawilonie. Na pewno uczestnicy wycieczki głaskać się będą po brzuchach na wspomnienie jedzenia w restauracji „Gruba Łycha”. Od ponad czterdziestu lat jeżdżę na różne wycieczki, ale tak urozmaiconego i wyśmienitego jedzenia nie kosztowałam. Zestaw surówek, sałatek, sosów, przeróżnych dań i wspaniałych śniadań, a do tego kanapek i ciasta na drogę (przez 4 dni) – robiły wrażenie. Dziękujemy naszej szefowej Heni Żuk, że wzięła na swoje barki organizację, przeprowadzenie i odpowiedzialność za uczestników tej wycieczki. Dziękujemy za cierpliwość, wyrozumiałość i znoszenie naszych humorów. Naszej – minister finansów – Alince Jasińskiej, że trzymała rękę na pulsie wydatków. Wszystkim zaś uczestnikom za wspaniałą atmosferę i wspieranie się w trudnych chwilach – dziękujemy. W imieniu uczestników A.Tarnowska img_03771 img_03811 img_04001 img_04301 img_04411 img_04621 img_04781 img_04821