"Wędrówki do korzeni" - artykuł opublikowany 20 maja 2012 r.

Transkrypt

"Wędrówki do korzeni" - artykuł opublikowany 20 maja 2012 r.
fundusze europejskie w akcji
fundusze europejskie w akcji
zdjęcia henryk przondziono
50
Konkurs
dla czytelników
Przeczytaj uważnie tekst
z cyklu „Fundusze Europejskie
w akcji”, a następnie
odpowiedz na dwa proste
pytania zamieszczone
na str. 9 tego wydania
„Gościa Niedzielnego”.
Nagrody czekają!
układ przestrzeni i obiekty budownictwa szkieletowego z początków
XIX wieku, typowe dla bogatych
pomorskich zagród chłopskich.
Problem w tym, że w ostatnich latach zabytkowe budynki zaczęły
niszczeć w szybkim tempie. „Kraina
w Kratę”, nazywana tak od specyficznego wyglądu budynków, mogłaby stracić swoją stolicę, gdyby
nie fundusze europejskie.
W zagrodzie
bogatego chłopa
Wędrówki
do korzeni
Z
amek Ogrodzieniecki
na Jurze KrakowskoCzęstochowskiej, najbardziej imponujące z Orlich Gniazd, przeżył prawdziwe
oblężenie. I nie chodzi tu o najazd
tatarski czy szwedzki, choć i takie historie pamięta to miejsce,
ale o zwykłą majówkę. Do kasy
ustawiła się ogromna kolejka,
bo wielu było takich, którzy chcieli obejrzeć walki rycerskie, poddać się urokowi tańców dworskich
albo postrzelać z łuku czy kuszy.
A przy okazji zwiedzić tutejsze
muzeum, katownię i podziwiać
rozległe widoki rozciągające się
z zamkowych murów.
Zabawa w rycerza
Rodzina Strzeleckich przyjechała aż z Tomaszowa Mazowieckiego, by pokazać swoim dzieciom
to miejsce, którego dzieje sięgają
XII wieku. – Poziom edukacji w tej
chwili nie jest najwyższy, a tu mam
żywą lekcję historii. Dzieci są zachwycone, a najbardziej ten najmniejszy – mówi Albert Strzelecki,
wskazując na syna Bartosza paradującego w rycerskim hełmie.
Każda taka impreza to jednak duże wyzwanie dla zamku.
Potrzebna jest lepsza baza tury-
wcześniej nie istniała.
osiem kolejnych budyn- Zabytkowe
– To raczej wypadkowa
ków, przeznaczonych obiekty
do zwiedzania i prezen- sprzyjają
miast galicyjskich – zaznatacji życia codziennego poznawaniu
cza Jacek Kurzeja z dzialokalnej historii
pomorskich chłopów. Po lewej:
łu promocji i marketingu
Będzie m.in. możliwość Zamek
Muzeum Okręgowego
własnoręcznego w y- Ogrodzieniecki w Nowym Sączu. – Znajpieku chleba, oglądania
dziemy tu repliki nieistpokazów pracy kowala
niejących oraz zachowaczy uczestniczenia w warsztatach nych do dziś budynków z różnych
tkactwa. Położony zostanie też na- części Małopolski.
Miasteczko zbudowano dzięki
cisk na sprawę przesiedleń. Taki
los po II wojnie światowej spotkał funduszom europejskim. Koszt
m.in. rodzinę Albrechtów, żyjącą przedsięwzięcia wyniósł ponad
w Swołowie od połowy XVII wieku. 24 mln zł, z czego środki unijne
stanowiły około połowy. Wśród
Miasteczko jak marzenie
zrekonstruowanych budynków
Pielęgnowanie pamięci o lokal- jest m.in. ratusz staromiejski, dwór
nej historii niekoniecznie musi się szlachecki, remiza strażacka, dwie
wiązać z ratowaniem zabytków. kapliczki i studnia miejska. W buMiasteczko Galicyjskie w Nowym dynkach usługowych zorganizowaSączu jest wykreowaną przestrze- no ekspozycje. Można odwiedzić
nią, która w takiej formie nigdy dom rzemieślnika wyrabiającego
drewniane ozdoby i zabawki, aptekę w stylu retro czy pracownię
żydowskiego krawca. U fotografa
turyści chętnie robią sobie zdjęcie.
– Chcemy, by także inne pracownie w przyszłości ożyły – mówi
Kurzeja.
Na razie miasteczko ożywa
głównie podczas festynów, kiedy
odwiedzający mają okazję zapoznać się z galicyjskimi zwyczajami
i spróbować regionalnej kuchni.
Są pokazy starych filmów i zabytkowych samochodów. Dzięki tym
wszystkim działaniom młodzież
ma szansę poznawania historii
swojego regionu w inny sposób
niż podczas szkolnego wykładu.
To nauczanie przez emocje.
Dla młodych ludzi, odkrywających dopiero własną tożsamość,
taka wędrówka do korzeni może
okazać się niezwykle pouczająca.
Dlatego dobrze, że dzięki funduszom europejskim staje się ona
realna, nie tylko w opisanych miejscach. Można przywołać znacznie
więcej przykładów z różnych części
Polski, takich jak chociażby szlak
kościołów drewnianych wokół
Puszczy Zielonka czy rozszerzenie
Jarmarku Jagiellońskiego w Lublinie, nawiązującego do słynnych
w tym mieście XV-wiecznych jarmarków. Wszystkie te inicjatywy
sprawiają, że pamięć o lokalnej historii wciąż jest podtrzymywana.
Szymon Babuchowski
Więcej informacji na: www.
funduszeeuropejskie.gov.pl
Wszystkie artykuły z cyklu
„Fundusze Europejskie w akcji”
będą sukcesywnie publikowane
na stronie internetowej www.gosc.
pl/Fundusze_w_akcji, gdzie można
je komentować. Masz pytanie
związane z treścią artykułu
lub chciałbyś podzielić się
informacjami o tym, jak Fundusze
Europejskie zmieniły Twoje
otoczenie? Napisz na adres:
[email protected] lub: WKM „Gość
Niedzielny”, ul. Wita Stwosza 11,
40-042 Katowice.
dla rozwoju Polski
PUBLIKACJA realizowanA w ramach konkursu dotacji organizowanego przez ministerstwo rozwoju regionalnego,
współfinansowanego ze środków unii europejskiej w ramach programu operacyjnego pomoc techniczna
20 maja 2012 Gość Niedzielny
Gość Niedzielny 20 maja 2012
Dzięki funduszom europejskim łatwiej
jest pielęgnować pamięć o lokalnej
historii.
styczna i noclegowa, która pozwoli
na przyjmowanie coraz większej
liczby przybywających. – Fundusze unijne, które otrzymaliśmy,
pozwolą na rozbudowę infrastruktury turystycznej, powstanie nowy
obiekt noclegowy i gastronomiczny
w Podzamczu, obsługujący przede
wszystkim grupy szkolne – zapowiada Iwona Pakuła-Błoch, prezes
gminnej spółki Zamek, zarządzającej zabytkiem. – Mamy też opracowaną nową koncepcję zagospodarowania obiektu, bo istniejąca
nie przystaje do obecnego natężenia ruchu. Jednokierunkowa droga zwiedzania dla turystów oraz
odbudowa ganków przy dziedzińcu
gospodarczym znacznie usprawnią funkcjonowanie zamku. Kolejne fundusze przeznaczone będą
na modernizację i remont istniejącej w obiekcie ścieżki zwiedzania.
O tym, że warto starać się
o unijne środki na ratowanie zabytków, przekonuje przykład z drugiego końca Polski. Swołowo, położone
15 kilometrów od Słupska, to jedna
z najciekawszych wsi na Pomorzu.
Zachował się tu średniowieczny
– Trzeba było ratować walące się zagrody – opowiada etnolog
Dawid Gonciarz. – Cztery lata temu,
dzięki dofinansowaniu ze środków
unijnych, została oddana dla zwiedzających Muzealna Zagroda Albrechta w Swołowie. Ekspozycja
ukazuje życie bogatego chłopa z lat
30. XX wieku. Można oglądać narzędzia i maszyny, których używał,
a nawet oryginalne rasy pomorskich zwierząt gospodarskich. Ciekawe, że Swołowo, choć było jedną
z najbogatszych wsi, nie posiadało
własnej gospody. Mieszkańcy sami
warzyli piwo. Teraz znów można
u nas spróbować piwa wytwarzanego domowym sposobem, według
zachowanego przepisu ze swołowskiej zagrody.
Jest i oferta dla dzieci, które poznają elementy zagrody w trakcie
gry edukacyjnej. Młodzież uczy się
wykonywania prac gospodarskich,
tkactwa i przygotowywania pomorskich potraw. – Poza sezonem
przyjeżdżają często grupy z okolic
Słupska, Koszalina czy z Kaszub.
W lecie są to głównie turyści
z nadmorskich kurortów – mówi
Gonciarz.
Obecnie trwa drugi etap rozbudowy filii Muzeum Pomorza
Środkowego w Swołowie. W jego
ramach zostanie odtworzonych
51

Podobne dokumenty