Zgorzelec: Łącznie sześciu adwokatów, w tym troje - Gazeta

Transkrypt

Zgorzelec: Łącznie sześciu adwokatów, w tym troje - Gazeta
www.gazeta-info.pl
NASZE SPRAWY
 -  lipca 
5
Zgorzelec: Łącznie sześciu adwokatów, w tym troje reprezentujących Burmistrza Zgorzelca – R. Gronicza (PO), występowało
w procesie przeciwko Marii i Zdzisławowi Kalata. Starym, ciężko chorym i pokrzywdzonym ludziom. Wyrok I instancji,
w sprawie w której dwoje starców rzuciło wyzwanie zgorzeleckim układom zapadnie 27 lipca br o godzinie 14.30. w Zgorzelcu.
Władza i biznes
przeciw starcom
Zakończył się proces Zdzisława Kalaty przeciwko Gminie Miejskiej Zgorzelec i spółce „Citronex”. Sąd Rejonowy w Zgorzelcu rozstrzyga w nim kwestię nieważności aktu notarialnego w
którym poprzedni samorząd kierowany
przez Mirosława Fiedorowicza (SLD)
sprzedał działkę, na której od 1978
roku, znajduje się pawilon handlowy
należący do małżonków Marii i Zdzisława Kalata. Kwestionowany akt notarialny w imieniu burmistrza podpisał w
1999 roku m. in. Jerzy Cyburt - obecny
radny i kolega Gronicza z PO. Działka, o której mowa, położona jest przy
ulicy Konarskiego - w centrum Zgorzelca i 100 metrów od Urzędu Miasta.
Po kilku transakcjach jest obecnie własnością bananowego potentata – spółki „Citronex”.
Sponsor czy ...... kto?
Przedstawicielem spółki „Citronex”
jest kontrowersyjny biznesmen Artur
T., który z majątkiem 500 mln znajduje się na 46 miejscu wśród najbogatszych
Polaków wg tygodnika WPROST.
Obecnie Artur T. to ceniony sponsor
zgorzeleckiego samorządu kierowanego przez burmistrza Rafała Gronicza
i I ligowej drużyny koszykówki Turowa Zgorzelec. Artur T. został w 2008
roku skazany prawomocnym wyrokiem
za narażenie życia i zdrowia małżonków Kalata a czynu tego dopuścił się na
oczach mieszkańców Zgorzelca i zgorzeleckiej policji podczas próby zniszczenia pawilonu handlowego w lipcu
2006 roku. Wtedy też rozwścieczony oporem Zdzisława Kalaty Artur T.
boleśnie uderzył ciężko chorego starca
(foto). Maria i Zdzisław Kalata do dziś
odczuwają skutki tamtych wydarzeń.
Piotr P. i 210 tysięcy złotych
Zanim sporna działka trafiła do
„Citronex” „przeszła przez ręce”
Ryszarda Dzięciołowskiego i jego
spółki z Jeleniej Góry, spółki Most
Nyski a także Piotra P.- byłego architekta miejskiego, który w 2003 roku
został zatrzymany przez ABW a
następnie skazany za inne urzędnicze „przekręty”. To właśnie w urzędniczej opinii sporządzonej przez Piotra P. można przeczytać, że pawilon
Kalatów to buda stojąca bez podstawy prawnej. W dwa lata później dla
prywatnych już potrzeb Piotr P. uznał
co innego- że pawilon Kalatów jest
całkiem legalny i należy do ....(?!!!)
niego samego.
Artur T. został w 2008 roku skazany prawomocnym wyrokiem za narażenie
życia i zdrowia małżonków Kalata a czynu tego dopuścił się na oczach
mieszkańców Zgorzelca i zgorzeleckiej policji podczas próby zniszczenia
pawilonu handlowego w lipcu 2006 roku.
Dzięki tej operacji spółka Most
Nyski reprezentowana przez żonę
Piotra P. zarobiła na sprzedaży „Citronexowi” działki i pawilonu Kalatów
ogromną kwotę - 210 tysięcy złotych.
W obronie własnej
Jesienią 2006 roku Burmistrzem
Zgorzelca został R. Gronicz (PO). Po
wyborach Zdzisław Kalata zwrócił się
do niego z oficjalną prośbą, by ten z
urzędu wystąpił do sądu o unieważnienie aktu notarialnego, w którym to
samorząd Zgorzelca sprzedał działkę
jako niezabudowaną. Ta wada w świetle prawa i wyroków Sądu Najwyższego oraz badającej sprawę Prokuratury
Rejonowej w Legnicy, nie budzi żadnych wątpliwości. Akt ten jest z mocy
prawa nieważny. Niestety, ku zaskoczeniu Kalatów, R. Gronicz odmówił.
Jednocześnie spółka „Citronex” wystąpiła przeciwko umęczonym Kalatom
z rujnującym ich żądaniem należnego rzekomo „Citronexowi” czynszu i z
żądaniem eksmisji Kalatów z ich pawilonu. Także z kilkoma innymi postępowaniami administracyjnymi, które
miały zmusić Kaltów do kapitulacji.
Jedyną obroną Kalatów stało się samodzielne wystąpienie do sądu. Zdecydowali się pozwać zarówno burmistrza,
spółkę „Citronex” oraz innych przez
których ręce przeszła własność tej nie-
ruchomości. Już w czasie trwania tego
procesu, zapadały korzystne dla małżonków Kalata rozstrzygnięcia Sądu
Okręgowego w Jeleniej Górze i Wojewody Dolnośląskiego. Sąd Okręgowy zawiesił procesy o czynsz i eksmisję a Wojewoda Dolnośląski oddalił
bądź umorzył inne wnioski „Citronexu”. Wśród tych spraw najdalej idący
stał się jednak wyrok Sądu Rejonowego w Zgorzelcu, w którym Kalatowie
wygrali od Starostwa Powiatowego w
Zgorzelcu blisko 20 tysięczne odszkodowanie za bezprawne zniszczenie
ich pawilonu przez spółkę „Citronex”.
Ostateczny wyrok w sprawie o odszkodowanie zapadł przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze, który oddalił apelację Starostwa. W tej sprawie
dla obu sądów kluczowa była decyzja
Wojewody Dolnośląskiego unieważniająca zgodę na rozbiórkę pawilonu Kalatów jaką Starostwo w 2006 roku wydało dla „Citronexu”.
Sześciu prawników na Kalatów
W tej sprawie Burmistrza Zgorzelca reprezentowało aż troje jeleniogórskich prawników: Ł. Wereszczyński, K.
Nowicki i K. Kopeć a pozostałe strony procesu adwokaci K. Sójka i H.
Łukaszewski z Jeleniej Góry oraz K.
Węgliński z Legnicy. Wszyscy oni – jak
jeden mąż – stwierdzili, że Kalatowie nie
mają prawa do wytaczania tego procesu. W tym samym czasie Zdzisław Kalata także szukał pomocy prawnej. Zwracał
się do 6 adwokatów ze Zgorzelca, Lubania i Bolesławca. Na wieść, że w sprawie
Kalatowie występują przeciwko Burmistrzowi Zgorzelca i spółce „Citronex” adwokaci rezygnowali. Pozytywnie za
to rozpatrzył wniosek Kalatów o pomoc
prawną z tzw. urzędu zgorzelecki Sąd.
Cóż z tego kiedy dwoje następujących
po sobie prawników wyznaczonych dla
tej sprawy przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Wałbrzychu jej się nie
podjęło. Ostatecznie Kalatów reprezentował autor niniejszej publikacji – jako
ich przyjaciel. (K. Marcinkowski jest technikiem budowlanym – przyp. red.) Było
to możliwe w drodze wyjątku - z racji
kurateli - jaką ustanowił mu nad Kalatami zgorzelecki Sąd. Najbardziej szokujące były wnioski adwokatów wynajętych
przez Burmistrza R. Gronicza. Stwierdzili oni, że kluczowym powodem na oddalenie wniosku Kalatów winno być to,
że 30 lat temu dokonali oni tzw. samowoli budowlanej. Prawnicy ci starali się
udowodnić, że 100 metrów od Urzędu
Miasta Zgorzelca, przed 30 u laty miało
dojść do samowoli .... choć nikt przez te
30 lat tego nie podnosił.
Jak może zakończyć się sprawa?
Co się stanie jeżeli prawnicy udowodnią, że Kalatowie jednak popełnili jakiś
błąd? Odpowiedź jest już dziś znana.
Ten błędny i nieważny z mocy prawa
akt notarialny stanie się ... obowiązujący a budynek wybudowany przez Kalatów trafi w ręce ... spółki „Citronex” i
jej prokurenta Artura T.
Co także oznaczają możliwe wyroki w tej sprawie? W przypadku przegranej Kalatowie zostaną obciążeni kosztami zastępstwa procesowego w kilku procesach i do tego dojdzie także spodziewana przegrana z w sprawie o eksmisje i
czynsz, który będą musieli zapłacić za .... ? - swój pawilon. Że
oznacza to materialną śmierć
dla dwojga rencistów tłumaczyć chyba nie trzeba. Ewentualna wygrana małżonków Kalata będzie przede
wszystkim wygraną zwykłych śmiertelników. Będzie oznaczać, że prosty obywatel, choćby skromny, stary i chory rencista
może przywołać do porządku tak władzę jak i bogaczy.
Ręka w rękę przeciw starcom
W tej sprawie wszystko zależało od
Burmistrza Zgorzelca – R. Gronicza.
Gdyby to on złożył wniosek do sądu
cała sprawa miałby natychmiastowy skutek. Dlaczego Gronicz się na to nie zdecydował i dołożył ogromnego wysiłku,
by przeciwko Kalatom bronić ewidentnego, prawnego gniota? Według jego
wypowiedzi skierowanych do Kalatów,
także w obecności dziennikarza - chodzi o ewentualne ogromne odszkodowania dla „Citronexu”. Według Gronicza
spółce tej, za niezrealizowane inwestycje
na spornej działce, mogły by się należeć
od Miasta nawet wielosettysięczna kwota.
Burmistrz uznał więc, że za cenę takiego ryzyka warto jest zignorować prawny
bubel wyprodukowany za kadencji jego
poprzednika i wystąpić przeciwko starym
i bezbronnym ludziom. To przykre, bo w
tym miejscu interesy Gminy Miejskiej
Zgorzelec , reprezentowanej przez R.
Gronicza, i interesy bananowego potentata, reprezentowanego przez „cenionego
sponsora” – Artura T, spotkały się w jednym. Władza i biznes- ręka w rękę - przeciwko starcom.
Kajetan Marcinkowski –
kurator Marii i Zdzisława Kalata
Burmistrz Miasta Rafał Gronicz (Platforma
Obywatelska). Punkt widzenia zmienił się
wraz z punktem siedzenia. M.in. na aferach
swoich poprzedników z SLD osiągnął cel i
został burmistrzem.

Podobne dokumenty